Sygn. akt IV P 27/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 grudnia 2018r.

Sąd Rejonowy w Giżycku IV Wydział Pracy

w składzie następującym:

Przewodniczący SSR Bożena Makowczenko

Ławnicy Eugeniusz Pieczul, Marta Wasilewska

Protokolant st. sekr. sąd. Barbara Małecka

po rozpoznaniu w dniu 27 listopada 2018r. w Giżycku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. B.

przeciwko M. M.

o przywrócenie do pracy

1.  Powództwo oddala.

2.  Zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 868,70 zł (osiemset sześćdziesiąt osiem 70/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Marta Wasilewska Bożena Makowczenko Eugeniusz Pieczul

Sygn. akt IV P 27/18

UZASADNIENIE

Powódka A. B. wnosiła w pozwie z dnia 9 kwietnia 2018r. o przywrócenie do pracy na dotychczas zajmowanym stanowisku pracy oraz o zasądzenie kwoty 2100 zł tytułem wynagrodzenia za cały czas pozostawania bez pracy.

W uzasadnieniu wskazywała, że zatrudniona była u pozwanego pracodawcy jako doradca klienta w Biurze (...), które pozwana prowadziła pod adresem ul. (...) w G.. Po okresie około 1,5 miesiąca jednostronnie przesunięta została powódka do pracy w placówce partnerskiej A. Banku prowadzonej przez pozwaną pod adresem Plac (...) w G.. W dniu 29 marca 2018r. pozwana obarczyła powódkę przed opiekunem regionalnym placówki posiadanymi przez siebie nieprawidłowościami. Kiedy oświadczyła powódka, że nie została ona przygotowana do prowadzenia placówki bankowej i obowiązków w tym zakresie w związku z czym nie poczuwa się do winy w zaistniałej sprawie, wówczas pozwana oświadczyła, że jeżeli powódce coś się nie podoba może stąd wyjść. Ponieważ podobna sytuacja miała miejsce około miesiąca wcześniej z udziałem pracownika W. Ż. (1) uznała powódka, że i ona skorzysta z prawa danego jej przez pracodawcę i wobec braku zgody na takie traktowanie pracownika wyszła z biura zgodnie z wolą pracodawcy. Podniosła nadto, że była poruszona całą sytuację i źle się poczuła a w dniu 04.04.2018 roku udała się do lekarza który ustalił, że jest w 7 tygodniu ciąży i tego samego dnia zaświadczenie lekarskie przekazane zostało pracodawcy. Dalej powódka podała, że nie zgadza się z zarzutami wskazanymi w oświadczeniu pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia. Zaprzeczyła, aby miała nagannie zachowywać się wobec pracodawcy w obecności pozostałych pracowników oraz osób postronnych a pracodawca nie sprecyzował kiedy miało mieć miejsce rzekomo naganne zachowanie powódki. Z dotychczasowej krótkiej współpracy domyśla się powódka, że chodzi o sytuację zaistniałą dnia 29.03.2018 roku. Kategorycznie zaprzeczyła aby nagannie zachowywała się w stosunku do pozwanej. Przyznała, iż tego dnia nastąpiło nieporozumienie, w którym broniła się przed niesłusznym obarczaniem jej o brak profesjonalizmu. Nie miała wpływu na miejsce i okoliczności przeprowadzenia rozmowy tylko pracodawca. Jednocześnie rozmowa ta miała charakter wyłącznie merytoryczny, podczas której wyraziła brak zgody na obarczanie winą za nieprawidłowości pozwanej. Nie zgodziła się również powódka z zarzutem samowolnego opuszczenia stanowiska i miejsca pracy. Nie zgodziła się też z zarzutem naruszenia przez nią zasad instrukcji bezpieczeństwa w placówce partnerskiej. Nigdy nie była zapoznana z taką instrukcją. Jeśli chodzi natomiast o pozostawienie niezabezpieczonych: systemu, poczty, gotówki, to zarzut ten nie polega na prawdzie. Zarówno system komputerowy jak również poczta elektroniczna wylogowuje pracownika automatycznie po krótkim braku aktywności w systemie. Nadzór nad systemem sprawuje zewnętrzna firma, która jest w stanie udzielić szczegółowych informacji na ten temat. Pieczątki nigdy nie były pozostawione na ogólnym widoku, znajdowały się w miejscu niedostępnym dla klienta. Z biura natomiast wyszła powódka na polecenie pracodawcy i w jej obecności a zatem pieczęcie pozostały pod jej nadzorem. Gotówka znajdowała się w zamkniętej kasetce zabezpieczonej w szufladzie biurka powódki, gdzie z zasady przechowuje się gotówkę w ilości nie większej niż 1500 zł. Było to typowe miejsce przeznaczone na przechowanie gotówki, zabezpieczone.

W związku z powyższym rozwiązanie z powódką umowy o pracę bez wypowiedzenia nie znajduje usprawiedliwionej podstawy faktycznej. Przysługuje zatem powódce roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach pracy a wobec rozwiązania umowy o pracę w okresie ciąży przysługuje również powódce wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy.

W odpowiedzi na pozew pozwany pracodawcą – M. M. – powództwa nie uznała i wniosła o jego oddalenie w całości a nadto o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, o ile nie zostanie złożony spis kosztów.

W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwana wskazała, że prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...). H. U. Konkret M. M.” a w jej ramach zajmuje się prowadzeniem biura nieruchomości pod nazwą (...) oraz prowadzeniem (...) Bank S.A. położonej w G.. Powódka została skierowana do pracy u pozwanej przez PUP w G. w ramach prac interwencyjnych. Zatrudniona została na stanowisku doradcy klienta na czas określony od dnia 18 września 2017r. do dnia 17 czerwca 2018r. w pełnym wymiarze czasu pracy.

Początkowo powódka świadczyła prace w prowadzonym przez pozwaną biurze nieruchomości a po około dwóch miesiącach zaproponowano powódce zmianę miejsca świadczenia pracy na (...) Bank SA. Stanowisko to odpowiadało wykształceniu powódki.

Powódka na zmianę ową wyraziła zgodę i celem przygotowania się do nowych obowiązków udała się do G. na organizowane w dniach 13 – 17 listopada 2017r. szkolenie wstępne. Przedmiotem tego szkolenia były miedzy innymi obsług systemów bankowych oraz szczegółowe zagadnienia dotyczące instrukcji bezpieczeństwa. Każde tego typu szkolenie kończy się egzaminem, który powódka zdała za drugim podejściem w dniu 7 grudnia 2017r. W dniu zaś 18 grudnia 2017r. otrzymała powódka dostępy do systemów bankowych i rozpoczęła pracę na stanowisku doradcy klienta. Powódka nigdy nie zajmowała się prowadzeniem tej placówki bankowej.

Odnosząc się do opisanych w pozwie wydarzeń pozwana podniosła, że w dniu 29 marca 2017r. w placówce partnerskiej prowadzonej przez pozwana w G. odbywało się spotkanie z managerem regionalnym (...) Bank SAE. B. (1) – którego przedmiotem było omówienie sposobu funkcjonowania placówki, wyników ostatniego audytu oraz przygotowanie placówki do kolejnego audytu, który miał się odbyć na przełomie czerwca i lipca 2018r. Spotkanie to prowadziła manager regionalna, która wskazywała m.in. na najczęściej popełniane błędy i nieprawidłowości. Uwagi te były ogólne, nie spersonalizowane i kierowane były do wszystkich pracowników a nie indywidualnie. Pozwana zaś jedynie przysłuchiwała się uwagom managera.

W pewnym momencie tego spotkania powódka w obecności pozwanej, managera, pozostałych pracowników oraz osoby postronnej, wykonującej prace związane z systemem zabezpieczeń, w sposób całkowicie naganny i lekceważący samowolnie opuściła stanowisko pracy. Pozwana nie wydała powódce polecenia opuszczenia miejsca pracy a nawet gdyby tak uczyniła to powódka przed opuszczeniem miejsca pracy powinna wykonać wszystkie przewidziane instrukcją bezpieczeństwa czynności mające na celu zabezpieczenie tego stanowiska przed dostępem osób nieuprawnionych. Tymczasem powódka wyszła z pracy pozostawiając niezabezpieczoną stację roboczą oraz dokumenty klienta. Ponadto, nie wylogowała się z bankowego systemu transakcyjnego. Co więcej, pozostawiła na biurku niezabezpieczone pieczecie służbowe oraz nie zabezpieczyła gotówki w zamkniętej szufladzie.

Tym samym, wywodziła dalej pozwana, powódka dopuściła się szeregu naruszeń Instrukcji (...), narażając tym samym pozwaną na dotkliwe kary finansowe. Powódka miała świadomość grożących pozwanej kar finansowych bowiem w dniu 22 marca 2018r. pozwana ukarana została przez (...) Bank SA karą w wysokości 15000 zł za naruszenie zapisów umowy agencyjnej przez innego pracownika W. Ż. (2).

Pozwana wskazała nadto, iż powódka kilkakrotnie zapoznawała się z Instrukcją (...) zarówno podczas szkolenia wstępnego jak i podczas przygotowań do egzaminu poprawkowego oraz na wyraźne polecenie pracodawcy wobec stwierdzonych nieprawidłowości opisanych w audycie z dnia 24 stycznia 2018r.

Powódka nadto, w dniu 29 marca 2018r. nie wróciła do pracy. Dostarczyła jedynie wniosek o urlop wypoczynkowy, którego pozwana nie zaakceptowała. Tego samego dnia, w rozmowie telefonicznej z powódką, pozwana zaproponowała jej rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. Powódka oświadczyła wówczas, że na 70% jest w ciąży a zatem pozwana nie może jej zwolnić. Wobec takiej postawy powódki pozwana zdecydowała się na rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia. Powódka dopuściłaś się bowiem, zdaniem pozwanej, ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, nie tylko samowolnie opuszczając stanowisko pracy, ale również świadomie naruszając szereg zasad bezpieczeństwa, czym naraziła pozwaną na dotkliwe kary finansowe.

W podsumowaniu pozwana zwróciła uwagę na treść art.59kp, który traktuje o roszczeniach pracownika zatrudnionego na czas określony a który odwołuje się od rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.

Pozwana wskazała, iż ustalony w umowie stron końcowy termin trwania umowy wskazuje na bezzasadność żądania powódki o przywrócenie do pracy.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwana M. M. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...).H.U. Konkret M. M.. W jej ramach prowadzi w G. Biuro (...) oraz (...) Bank S.A.

Po uwzględnieniu wniosku pozwanej o skierowanie 1 osoby do zatrudnienia w ramach prac interwencyjnych, skierowanie takie otrzymała powódka A. B.. Powódka legitymuje się wyższym ekonomicznym wykształceniem.

Umowę o pracę strony zawarły w dniu 15 września 2017r. a na jej podstawie powódka A. B. zatrudniona została w przedsiębiorstwie pozwanej M. M. na stanowisku doradcy w pełnym wymiarze czasu pracy. Początkowo powódka pracowała w Biurze (...) pozwanej. Biuro to prowadzone było w lokalu mieszczącym się przy ulicy (...) w G.. W sąsiednim pomieszczeniu pozwana prowadziła (...) Bank SA. Po około 2 miesiącach pracy powódki w biurze nieruchomości pozwana zaproponowała powódce zmianę charakteru pracy na prace w placówce partnerskiej banku na stanowisku doradcy klienta. Powódka wyraziła na taką zmianę zgodę. Aby powódka mogła rozpocząć pracę jako doradca klienta musiała przejść weryfikację pod kątem wiedzy merytorycznej – takowa odbyła się telefonicznie - a następnie kilkudniowe szkolenie w G.. Szkolenie to odbyło się w listopadzie 2017 roku a dotyczyło procedur i produktów bankowych, sposobu dokonywania transakcji oraz zasad wynikających z Instrukcji (...) obowiązującej w (...) Bank SA. Szkolenie kończyło się egzaminem, którego powódka nie zdała, uczyniła to po egzaminie poprawkowym jaki miał miejsce po około 2 tygodniach.

Następnie powódka otrzymała niezbędne do pracy kody i certyfikaty i przystąpiła do pracy w placówce. Pracowały tam, łącznie z powódką, trzy pracownice. Razem z powódką pracowały: W. Ż. (1), A. P., A. K. (1), K. C. (1).

Placówka czynna była w godzinach od 9.00 do 17.00. Każdy doradca pracował na komputerze zaopatrzonym w program, na którym należało pracować. Każdy doradca musiał przystępując do pracy zalogować się do systemu posiadanymi kodami. Dysponował przy tym pieczęcią banku zawierającą zindywidualizowany numer pracownika, w szufladzie biurka natomiast przechowywana była w ciągu dnia gotówka. Kwota powyżej 2000 zł przechowywana była w sejfie.

Po zakończeniu pracy sprzęty wyłączane były najczęściej przez wyciągnięcie wtyczki z kontaktu.

W dniu 29 marca 2018r. , około godziny 10.00, w placówce pojawiła się zapowiadana wcześniej E. B. (1) – manager regionalna banku. Tego też dnia w placówce montowany był system monitoringu w związku z czym obecna była w lokalu osoba, która wykonywała prace z tym związane. W samym zaś lokalu przebywali klienci. E. B. (1) miała przeprowadzić tego dnia audyt pracy placówki. W pewnym momencie stwierdziła, iż jeden z udzielanych właśnie kredytów konsolidacyjnych udzielony został niezgodnie z procedurą bankową – bez wymaganej w tej sytuacji zgody centrali banku. Temat ten omawiany był z pracownicami indywidualnie na zapleczu gdzie prowadzone były na ten temat rozmowy. Gdy sala była już pusta odbyło się podsumowujące spotkanie z pracownikami, które prowadziła manager. E. B. (1) zwróciła pracownikom uwagę na nieprawidłowości w udzielonym tego dnia kredycie. Swoich słów nie kierowała do nikogo personalnie – jej celem było wyeliminowanie nieprawidłowości w przyszłości. Zaznaczyła też, że taki kredyt wprawdzie jest uruchamiany, ale ajent tj. pozwana nie otrzyma za niego od banku prowizji. Wówczas to powódka na wypowiadane uwagi reagowała bardzo emocjonalnie, odbierała jakby były one kierowane właśnie do niej podczas gdy tak nie było – ów kredyt procedowany był przez innego pracownika K. C. (1), ale i ona wprost nie miała uwag od managera. Powódka mocno zdenerwowała się rozmową, na wypowiadane przez managera uwagi odpowiadała pozwanej mimo, że pozwana nie zabierała w sprawie głosu. Wywiązała się dyskusja. W pewnym momencie powódka stwierdziła, iż jej umowa niedługo się kończy a pozwana stwierdziła „po co czekać”. Powódka wyszła więc do pomieszczenia socjalnego po czym ubrana już wyszła z lokalu i do pracy tego dnia już nie wróciła. Wszyscy obecni byli zaskoczeni takim zachowaniem powódki. Zaraz też zauważyli, iż powódka przed wyjściem nie zajęła się swoim biurkiem – na biurku leżały pieczątki banku tj. imienna powódki i pieczęć banku. W szufladzie biurka znajdowała się gotówka a komputer, wobec czasowej bezczynności w systemie (rozmowa z managerem), był zablokowany. Otwarta była szuflada biurka gdzie znajdowała się kasetka na pieniądze a sama kasetka także była otwarta.

Tego samego dnia powódka około godziny 16.00 pojawiła się w placówce i złożyła podanie o urlop wypoczynkowy obejmujący dzień 29 marca 2018r. Pozwanej w biurze już nie było, ale po przekazaniu jej przez A. K. (1) informacji o złożonym podaniu, zdecydowała o odmowie udzielenia urlopu o czym powódkę jeszcze tego dnia poinformowała A. K. (1). Wysłała powódka zatem smsa do pozwanej z zapytaniem o powody odmowy udzielenia urlopu i zaproponowała spotkanie. Wieczorem tego dnia pozwana zadzwoniła do powódki i zaproponowała dwa rozwiązania – rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron lub rozwiązanie dyscyplinarne. Powódka nie zgodziła się na rozwiązanie za porozumieniem stron więc następnego dnia pozwana zdecydowała o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy powódki a oświadczenie to otrzymała powódka w dniu 3 kwietnia 2018r.

Pozwana w swoim oświadczeniu wskazała, iż rozwiązuje z powódką umowę w trybie art.52§1kp z powodu ciężkiego naruszenia przez powódkę obowiązków pracowniczych tj.:

- nagannego zachowania się wobec pracodawcy w obecności pozostałych pracowników oraz osób postronnych- samowolnego opuszczenia stanowiska pracy i miejsca pracy w dniu 29 marca 2018r.

- naruszenie zasad instrukcji bezpieczeństwa w placówce partnerskiej banku czyli: nie wylogowanie się z systemu transakcyjnego przed opuszczeniem stanowiska pracy, nie zablokowanie komputera w momencie opuszczenia stanowiska pracy, pozostawienia niezabezpieczonych pieczęci służbowych na stanowisku pracy, pozostawienie niezabezpieczonej gotówki na stanowisku pracy.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o: dokumenty w postaci – pismo PUP z dnia 07.09.2017r. k. 42, skierowanie k. 43, pismo (...) Bank SA k. 44-45, wniosek o urlop k. 46, kopia wydruku meila k. 81, wydruk zdjęć k. 97- 99, wydruk smsów k.105, akta osobowe powódki, zeznania świadków – W. Ż. k. 78-79, D. B. k. 84v- 85, K. C. k. 106v – 107, A. K. k. 106v, E. B. k. 107 – 107v, , D. D. k. 115-115v, zeznania powódki k. 115v- 117, pozwanej k. 117 – 117v.

Sąd zważył, co następuje:

W omawianej sprawie przedmiotem oceny Sądu była zasadność lub jej brak wskazanych w oświadczeniu pozwanej o rozwiązaniu z powódką umowy o pracę bez wypowiedzenia przyczyn.

Przeprowadzone w toku procesu postepowanie dowodowe wykazało, zdaniem Sądu, iż decyzja pozwanej była prawidłowa a podane w oświadczeniu przyczyny mogły stanowić ważny powód by działanie powódki ocenić jako ciężkie naruszenie obowiązków pracownika.

Po pierwsze, zaznaczyć tu należy, iż podstawowym obowiązkiem każdego pracownika jest świadczenie pracy na rzecz pracodawcy – w miejscu i czasie do tego wyznaczonym. W przypadku powódki winna pracować każdego dnia pracy od godziny 9.00 do 17.00 i w tym czasie przebywać w lokalu przy ulicy (...) w G.. Powódka, mimo kwestionowania w toku procesu poprawności zmiany jej zakresu obowiązków i stanowiska pracy, miała obowiązek wykonywania pracy na stanowisku doradcy w placówce partnerskiej Banku (...) SA jaką prowadziła tam pozwana M. M.. Powódka przecież wyraziła wcześniej zgodę na zmianę swojego stanowiska – przeszła szkolenie by móc podjąć czynności jako doradca w placówce partnerskiej banku i pracę tę podjęła. Począwszy od 18 grudnia 2017r. była doradcą i miała świadomość jakie obowiązki na niej spoczywają i je wykonywała. Tak samo miało być również w dniu 29 marca 2018r. kiedy to w placówce odbywał się audyt przeprowadzany przez E. B. (1). Zarówno audyt jak i osoba go przeprowadzająca była znana powódce. Takowy był już wcześniej przeprowadzony, zakończył się zresztą nałożeniem na pozwaną kary grzywny za nieprawidłowości w procedowaniu.

Tak więc, w dniu 29 marca 2018r. powódka winna była wykonywać pracę w godzinach otwarcia biura. Nie zmieniła tego, w ocenie Sądu, rozmowa jaka przeprowadzona została z pracownicami tego dnia około godziny 11.00 przez E. B. (1) po tym jak zauważyła ona nieprawidłowo przeprowadzoną transakcję udzielenia kredytu konsolidacyjnego przez K. C. (1). Nie można w żadnym razie, wbrew stawianej przez powódkę tezie, wysnuć wniosku by wówczas to M. M. zezwoliła powódce na opuszczenie przez nią biura i udanie się do domu. Wszyscy przesłuchani w sprawie świadkowie, także świadkowie powódki, nie potwierdzili oceny powódki aby to uzyskała powódka tego dnia zgodę pozwanej na opuszczenie biura. Wręcz przeciwnie, każdy ze świadków relacjonował swoje duże zdziwienie zaistniałą sytuacją – E. B. wręcz mówiła, iż była wtedy po raz pierwszy świadkiem takiej sytuacji, że pracownik po takiej rozmowie po prostu opuszcza biuro. Każdy też przyznawał, iż powódka była mocno zdenerwowana, ale zgodnie też twierdzili, iż nie miała ku temu podstaw - całą rozmowa przeprowadzana była spokojnie, dotyczyła merytorycznych zagadnień a nikt tj. ani manager ani pozwana nie kierował do powódki żadnych uwag co do jej pracy. Zresztą, przyczynkiem do rozmowy nie było działanie powódki tylko innej pracownicy. Powódka, zdaniem Sądu, przebieg rozmowy potraktowała bardzo osobiście i pod wpływem impulsu wyszła z lokalu.

Nawet jeśli – jak wywodziła sama powódka i co niejako potwierdziła świadek K. C. - z ust pozwanej w trakcie tej rozmowy padły słowa „jak ci się nie podoba to możesz wyjść” to w żadnym razie nie mogły one być odebrane przez powódkę jako zezwolenie na opuszczenie biura. Tak samo należałoby ocenić słowa pozwanej „po co czekać” jakie miały paść a które dotyczyły wkrótce kończącej się umowy o pracę powódki. Słowa te – tak te pierwsze jak i drugie – nie mogą być uznane jako zgoda pracodawcy na opuszczenie miejsca pracy. Gdy słowa te wypowiada przełożony pracownika lub nawet pracodawca, to nie oznaczają one dosłownie tego jak brzmią (zgody na opuszczenie stanowiska ) – to raczej sugestia (stanowiąca najczęściej skutek zaistniałego dialogu czy sytuacji) by to pracownik podjął decyzję czy chce pracować czy też nie. Słowa pozwanej „po co czekać ” to – zdaniem Sądu – stwierdzenie, że powódka może wcześniej rozwiązać umowę o pracę nie czekając na jej wygaśnięcie. Słowa zaś „jeśli ci się nie podoba możesz wyjść” – to również jedynie stwierdzenie, iż to pracownik, któremu praca nie odpowiada, może z niej zrezygnować i zakończyć umowę. Takie pojmowanie tych słów jest jasne dla każdego pracownika i takie też, w ocenie Sądu, było dla powódki. Nie jest przecież powódka niedoświadczonym pracownikiem, legitymuje się wyższym wykształceniem więc należy od powódki wymagać bardziej świadomego i racjonalnego zachowania i odbioru rzeczywistości. Odnosząc się do podnoszonego przez powódkę zdarzenia z udziałem W. Ż. (1), które to miało być zdarzeniem , w czasie którego pozwana miała wyrazić zgodę na opuszczenie pracy, stwierdzić należy, iż - odmiennie niż oceniała to zdarzenie powódka - sytuacja z udziałem świadka byłą zgoła inną aniżeli z dnia 29 marca 2018r. Słuchana na tę okoliczność W. Ż. (1) zeznała, iż w istocie miała miejsce sytuacja gdy – jeszcze gdy pracowała u pozwanej – rozmawiała z pozwaną, która to wprost oświadczyła, iż świadek nie odnajduje się w pracy, nie radzi sobie i może wyjść z biura i udać się do domu a umowa zostanie rozwiązana. Tak też się stało, ale w żaden sposób opisana przez świadka rozmowa nie przypomina rozmowy z dnia 29 marca 2018r. więc nie może być usprawiedliwieniem zachowania powódki w dniu 29 marca 2018r.

Sąd zdaje sobie sprawę z faktu, iż powódka tego dnia była zdenerwowana i działała pod wpływem impulsu. Nie należy jednak zapominać, że pracę opuściła powódka około godziny 12.00 – udała się jeszcze do Urzędu Pracy gdzie poradzono jej by porozumiała się z pozwaną. Miała zatem jeszcze i czas i możliwość by do pracy wrócić i wyjaśnić sytuację , nawet przeprosić – nie uczyniła tego. Złożenie tego dnia wniosku o urlop nie mogło usprawiedliwić nieobecności w pracy powódki. Pozwana bowiem zgody na urlop nie udzieliła wiec ten dzień był dniem, w którym to powódka po godzinie 12.00 pracy nie wykonywała i nie usprawiedliwiła tego.

W tej sytuacji zarzut postawiony w oświadczeniu z dnia 29 marca 2018r. dotyczący samowolnego opuszczenia pracy w dniu 29 marca 2018r. uznać należało za uzasadniony.

W ocenie nadto Sądu, także zachowanie powódki w tym dniu można ocenić jako naganne zachowanie wobec pracodawcy i współpracowników.

W sytuacji gdy omawiany jest system pracy, poruszane są merytoryczne kwestie związane z zakresem czynności pracownika a przy tym czynione jest to w sposób właściwy, nie naruszający godności pracownika, to obowiązkiem pracownika jest przyjąć te uwagi do wiadomości. Co więcej, winien je stosować w swej pracy by błędów uniknąć. Obowiązkiem przecież pracownika jest wykonywanie pracy sumiennie i rzetelnie. Tymczasem, jak pokazały to zeznania świadków, ale i relacje samych stron, powódka nie potrafiła właściwie zareagować na poruszane tematy. Bez powodów uznała, iż uwagi te odnoszą się do jej osoby i mocno to ją poruszyło. Jak się zresztą wydaje i Sąd pragnie to w tym miejscu zaznaczyć, nie jest właściwym zachowanie pracownika, który lekceważąco traktuje kwestię braku prowizji dla pracodawcy w przypadku błędu pracownika przy wykonywaniu transakcji. Dbanie o dobro zakładu pracy, ochrona jego mienia to przecież podstawowe obowiązki pracownika wymienione w art.100 kp.

Niezależnie jednak od powyższego Sąd zauważa, że nawet jeśli pracodawca czy przełożony lub – jak w tym przypadku manager regionalny – uwagi takie odnosiłby wprost do powódki, to i w tej sytuacji obowiązkiem powódki byłoby przyjąć je do wiadomości i zastosować się do nich. Swoim zachowaniem w dniu 29 marca 2018r. powódka wykazała lekceważenie wobec przełożonych i pracodawcy.

Ponadto, przed wyjściem z biura powódka w żaden sposób nie zabezpieczyła stanowiska pracy. Jak sama wskazywała, każdego dnia po zakończeniu pracy należało wysłać raport, zabezpieczyć pieczęcie, gotówkę (znajdującą się w biurku w kasetce) i komputer.

O ile, co pokazało odtworzone nagranie z tego dnia, komputer powódki wobec czasowej bezczynności, zablokował się, to pozostałe rzeczy – pieczęcie i gotówka nadal znajdowały się na miejscu. Nie jest jednak, w ocenie Sądu, istotnym czy realne było zagrożenie wykorzystania tej sytuacji przez inne osoby. Istotnym jest jedna kwestia – mianowicie taka, że pozostawienie przez powódkę niezabezpieczonego biurka (z gotówką, pieczęciami) było uchybieniem regułom bezpieczeństwa obowiązującym w banku. Sąd nie uzyskał treści owego dokumentu mimo, że o taką zwracał się do Banku (...) SA. Jednak ogólne jej założenia znane były pracownikom pozwanej. Otóż, zadaniem każdego pracownika było - o czym relacjonowali świadkowie – po zakończeniu pracy zabezpieczenie pieczęci bankowych (służą one do zawierania transakcji z klientami), schowanie gotówki do sejfu, wylogowanie się z systemu bankowego i wyłączenie komputera. Wprawdzie powódka wywodziła, iż nie miała ani obowiązku ani możliwości zapoznania się z treścią Instrukcji (...), to też tych nie można w żaden sposób podzielić. Zresztą, mowa jest w niniejszej sprawie o czynnościach znanych powódce - powódka nie wykonała żadnej czynności na swoim biurku przed wyjściem z pracy, którą to wykonywała codziennie. Zostawiła je w takim stanie w jakim znajdował się w trakcie pracy.

Takie zachowanie mogło być zatem, zdaniem Sądu, uznane przez pozwaną za ciężkie naruszenie przez powódkę obowiązków pracownika.

Reasumując, pozwana wykazała w toku procesu, że uzasadnione są wszystkie postawione w piśmie z dnia 29 marca 2018r. zarzuty wobec powódki a jej zachowanie w dniu 29 marca 2018r. mogło być ocenione przez pozwaną jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych.

Powództwo zatem należało oddalić o czym orzeczono w wyroku.

O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu i zgodnie z treścią Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych

z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804).