Sygn. akt II K 870/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 stycznia 2019 r.

Sąd Rejonowy w Legionowie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Grzegorz Woźniak

Protokolant: Marta Czapska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 10.01.2019 r.

sprawy przeciwko

J. D. urodz. (...)

w W.

syna Z. i W. z d. M.

oskarżonego o to, że: w okresie czasu od czerwca 2017 roku do lutego 2018 roku, woj. (...) uporczywie nękał J. K. w ten sposób, że wielokrotnie notorycznie telefonował do pokrzywdzonej, przesyłał wiadomości tekstowe SMS na numer telefonu pokrzywdzonej, wysyłał listy adresowane do pokrzywdzonej, pozostawiał listy w skrzynce pocztowej, szantażował, groził popełnieniem samobójstwa, rozsyłał nieprawdziwe informacje za pośrednictwem portalu społecznościowego F., przy czym swoim zachowaniem wzbudzał u pokrzywdzonej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia,

to jest o czyn z art. 190a § 1 k.k.

orzeka

I. Uznaje oskarżonego J. D. za winnego popełnienia zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu, stanowiącego przestępstwo z art. 190a § 1 k.k. i za to na mocy powołanego przepisu, przy zastosowaniu art. 37a k.k. wymierza mu karę 250 (dwustu pięćdziesięciu) stawek dziennych grzywny, oznaczając wysokość jednej stawki na kwotę 40 (czterdziestu) złotych.

II. Na podstawie art. 626 § 1 k.p.k. oraz art. 627 k.p.k. i art. 3 ust. 1 Ustawy o opłatach w sprawach karnych zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa zwrot kosztów sądowych w kwocie 1.120 (jednego tysiąca stu dwudziestu) złotych.

Sygn. akt II K 870/18

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 16 stycznia 2019 r.

Sąd, na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego podczas rozprawy głównej, ustalił następujący stan faktyczny:

J. K. poznała oskarżonego J. D. w 2009 r., w 2011 r. zamieszkali ze sobą jako partnerzy, urodziło się im dwoje dzieci, S. w 2012 r. i J. w 2014 r. We wrześniu 2016 r. oskarżony został osadzony do odbycia kary 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. W marcu 2017 r. J. K. stwierdziła, że zerwie z oskarżonym związek, przestała go odwiedzać w Zakładzie Karnym i odpowiadać na jego pisma. Oskarżony od czerwca 2017 r. wysyłał listy do pokrzywdzonej, w których wypominał jej zdradę, zapowiadał, że nie wyrządzi jej krzywdy, ze względu na dobro dzieci. W kolejnych listach oskarżony przepraszał byłą partnerkę i namawiał ją do odnowienia związku. Pokrzywdzona odpowiedziała na listy oskarżonego, wskazała, że zrywa ich związek, wskazała przyczyny swej decyzji. W dniu 6 grudnia 2017 r. oskarżony opuścił Zakład Karny w związku z udzieleniem mu warunkowego przedterminowego zwolnienia. Oskarżony zaczął notorycznie telefonować do pokrzywdzonej i przesyłał wiadomości tekstowe sms na jej numer telefonu. W rozmowach telefonicznych i sms-ach namawiał ją do odnowienia związku, ale również szantażował i groził popełnieniem samobójstwa. W okresie od 19 grudnia 2017 r. do 14 lutego 2018 r. oskarżony wykonał 128 połączeń telefonicznych i wysłał 1.712 sms-ów do pokrzywdzonej na jeden z jej telefonów, a od dnia 5 stycznia 2018 r. do dnia 9 lutego 2018 r. 146 połączeń telefonicznych i 628 wiadomości sms na inny numer telefonu. W dniu 9 grudnia 2017 r. oskarżony zawiesił na ogrodzeniu posesji pokrzywdzonej ręcznie zrobioną szkatułkę dla niej. Pokrzywdzona wiedziała, że oskarżony bywał pod jej domem i jej stan zagrożenia uległ zwiększeniu. Ponadto oskarżony rozsyłał wiadomości mailowe do znajomych, w których przedstawiał zachowanie pokrzywdzonej jako krzywdzące wobec niego, przez co te osoby pisały komentarze na temat jej zachowania. Zachowanie oskarżonego wzbudziło u pokrzywdzonej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia.

Dowód:

- zeznania J. K. (k.41-43,79-81),

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego (k.141,182-183),

- listy (k.3-30,32-37,67-68,83-84),

- maile (k.62-63),

- sms-y (k.69-74,88-94),

- pismo (...) (k.135),

- pismo Polkomtel (k.145),

- protokół oględzin (k.150).

Oskarżony podczas przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia (k.141). Wskazał, że pozostawał w związku partnerskim z J. K. od 2010 r. do września 2016 r. We wrześniu 2016 r. rozpoczął odbywanie kary pozbawienia wolności, partnerka wiedziała o jego wyroku i czynach, których się dopuścił. Do czerwca 2017 r. relacje między nimi były normalne, J. odwiedzała go w Zakładzie Karnym. W czerwcu 2017 r. ze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej wrócił dawny znajomy J., wyjechała z nim nad morze, ich relacje zmieniły się, choć nie zostały jeszcze zerwane. J. przestała odpowiadać na jego listy, ale odbierała telefony od niego, nie mówiła, że postanowiła z nim zerwać. W dniu 15 grudnia 2017 r. wyszedł z Zakładu Karnego, zadzwonił do J., ta mu powiedziała, że nie chce z nim mieszkać. Wysyłał jej wiadomości sms, dzwonił do niej i chciał, żeby do niego wróciła, dwa listy włożył jej do skrzynki pocztowej. Od lutego 2018 r. nie miał z nią kontaktu. Nie szantażował jej, wskazywał tylko, że wolałby żyć z nią i dziećmi. Podczas rozprawy częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia (k.182). Podał, że z pokrzywdzoną ma dwójkę dzieci i chciał, żeby dała mu szansę powrotu. Ona jednak nie wyraziła na to zgody. Obecnie nie mają ze sobą kontaktu od pół roku.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego w części, w której przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, gdyż jest logiczna, rzeczowa i znajduje potwierdzenie w zeznaniach pokrzywdzonej (k.41-43,79-81). Nie zasługuje na wiarę ta część wyjaśnień oskarżonego, w której podał, że jedynym jego celem działania było nakłonienie byłej partnerki do odnowienia związku, nie chciał jej nękać ani nie był wobec niej natarczywy. Ta część wyjaśnień sprzeczna jest bowiem z zeznaniami pokrzywdzonej (k.41-43,79-81), treścią listów (k.3-30,32-37,67-68,83-84), maila (k.62-63), sms-ów (k.69-74,88-94) i protokołem oględzin (k.150). Z listów oskarżonego do pokrzywdzonej wynika bowiem, że przekonywał ją, że „bez was nie wyobrażam sobie życia na wolności, stracę nadzieję, wiarę w życie”, powrót do niej „był jego ostatnią szansą w życiu” (k.4). Ponadto wskazał, że prosił J. o interwencję, a ona uznała, że napisze maila o jego rzekomej śmierci (k.7). Do wątku straconej nadziei oskarżony powracał kilkukrotnie (por. k. 11,12,16,21). W sms-ach oskarżonych bywał bardziej bezpośredni i konkretny, wzbudzał zagrożenie w swej byłej partnerce m.in. poprzez stwierdzenie „nie wiem co mam zrobić dalej z moim życiem, chyba skończę z tą wegetacją i spalę się pod bramą twojego domu” (k.69). Należy zwrócić uwagę na wielką ilość połączeń telefonicznych i sms-ów wysyłanych do pokrzywdzonej (k.150). Łącznie liczba tych połączeń i sms-ów wynosiła około 3.000 i świadczy o tym, że oskarżony co najmniej kilkukrotnie codzienne dzwonił i wysyłał sms-y do byłej partnerki.

J. K. zeznała w postępowaniu przygotowawczym podczas pierwszego przesłuchania (k.41-43), iż pozostawała w związku partnerskim z oskarżonym od 2011 r. do 2014 r., mają dwójkę małych dzieci. We wrześniu 2016 r. oskarżony zaczął odbywać karę pozbawienia wolności, w marcu 2017 r. dowiedziała się od adwokata, że był przypisany do zorganizowanej grupy przestępczej i postanowiła zerwać z nim znajomość. Od czerwca 2017 r. oskarżony wypisywał do niej listy, w których posądzał ją o zdradę, stwierdzał, że jeśli to się potwierdzi to jej nie załatwi, ze względu na dobro dzieci. W kolejnych listach przepraszał ją. W grudniu 2017 r. udzieliła mu odpowiedzi i wskazała, że zrywa z nim relację. W dniu 6 grudnia 2017 r. oskarżony wyszedł z Zakładu Karnego, zadzwonił do niej i życzył, by zmarła. W późniejszych dniach dzwonił do niej i przepraszał. Stwierdziła, że do niego nie wróci i prosiła, by dał jej spokój. Jednak oskarżony nadal do niej wydzwaniał i przesyłał sms-y. Przez tą sytuację stała się nerwowa. Podczas kolejnego przesłuchania zeznała (k.79-81), że oskarżony nękał ją przez liczne pisma wysyłane z Zakładu Karnego. W grudniu 2017 r. wyszedł z Zakładu Karnego, chciał odnowienia związku i nie przyjmował do wiadomości, że jej decyzja była ostateczna. Stwierdziła, że nie zamierza się z nim ponownie związać. Nie czuje się bezpośrednio zagrożona, ale pozostaje pod presją zapowiedzi oskarżonego.

Sąd dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonej, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wyżej omówionej części wyjaśnień oskarżonego, a także treści listów (k.3-30,32-37,67-68,83-84), maila (k.62-63), sms-ów (k.69-74,88-94) i protokole oględzin (k.150).

Dokumenty wymienione na k. 182 zostały sporządzone przez powołane do tego osoby, nie zachodzą wątpliwości odnośnie ich autentyczności, stąd stały się podstawą ustaleń faktycznych.

Ustalony stan faktyczny tworzy spójną, logicznie uzasadnioną całość. Poszczególne wiarygodne dowody wzajemnie się uzupełniają i potwierdzają. Na podstawie tego stanu faktycznego wina i okoliczności popełnienia przypisanego oskarżonemu czynu nie mogą budzić wątpliwości.

Sąd zważył, co następuje:

Pokrzywdzona w marcu 2017 r. postanowiła zerwać związek partnerski z oskarżonym, przestała odpowiadać na jego listy i później oznajmiła mu, że ich związek zakończył się. Oskarżony nie aprobował ustania ich związku, najpierw prosił, by pokrzywdzona do niego wróciła, później wymuszał na niej by znów byli razem, a gdy tego nie chciała również szantażował i groził popełnieniem samobójstwa. W grudniu 2017 r. oskarżony opuścił Zakład Karny, pokrzywdzona nie zgodziła się na kontynuowanie związku i wydała mu jego rzeczy z dotychczasowego miejsca zamieszkania oskarżonego. Oskarżony rozpoczął kampanię połączeń telefonicznych i wysyłania sms-ów, w ciągu 3 miesięcy wysłał ich około 3.000. Wiadomości tekstowe obracały się wciąż wokół zerwania związku, namawiania pokrzywdzonej do jego odnowienia, wzbudzania u niej współczucia w związku z trudnym położeniem finansowym, oskarżony również szantażował pokrzywdzoną pozbawieniem się życia. Ponadto oskarżony przebywał pod działką pokrzywdzonej, wrzucał listy do jej skrzynki pocztowej i zawiesił na ogrodzeniu posesji pokrzywdzonej ręcznie zrobioną szkatułkę dla niej. W tym okresie oskarżony rozsyłał wiadomości mailowe do znajomych, w których przedstawiał zachowanie pokrzywdzonej jako krzywdzące wobec niego, przez co te osoby pisały komentarze na temat jej zachowania. Niewątpliwie uporczywe i nieustępliwe zachowanie oskarżonego wzbudziło u pokrzywdzonej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia. Oskarżony w tamtym czasie nie pozwalał pokrzywdzonej na odpoczynek we własnym domu, sprawił się czuła się osaczona i zagrożona, nie wiedziała czy zapowiedzi oskarżonego były realne.

Zasadnym jest zatem uznanie, że oskarżony dopuścił się popełnienia przestępstwa określonego w art. 190a § 1 k.k.

Stopień społecznej szkodliwości uporczywego nękania pokrzywdzonej był znaczny, z uwagi na nieustępliwość oskarżonego i krzywdę wyrządzoną byłej partnerce.

Stopień winy oskarżonego również jest znaczny, ze względu na umyślne działanie oskarżonego, ponawianie przez niego bezprawnych działań oraz wyrządzanie cierpień pokrzywdzonej.

Oskarżony ma 70 lat, jest rozwodnikiem, ma na utrzymaniu dwóch synów, zdobył wykształcenie średnie, pobiera emeryturę w kwocie 360 złotych i pracuje zarabiając około 4.500 złotych miesięcznie (oświadczenie z k.182), był raz karany, ale za rodzajowe inne przestępstwa (k.173).

Kara powinna przekonać oskarżonego i ogół społeczeństwa, że popełnianie przestępstw nie jest opłacalne i zamiast spodziewanych korzyści przynosi dolegliwości i ewentualnie konieczność naprawienia wyrządzonej szkody. Celem kary jest również kształtowanie w społeczeństwie szacunku dla norm prawnych i słusznych interesów innych osób oraz wskazywanie, że reguły współżycia społecznego wykluczają dopuszczalność dopuszczania się nękania innych osób.

Sąd jako okoliczności wyrządzaną krzywdę pokrzywdzonej, nieustępliwość oskarżonego. Natomiast jako okoliczność łagodzącą należy wskazać, że oskarżony był uprzednio raz karany za rodzajowo inne przestępstwa (k.173).

Za popełnienie przypisanego oskarżonemu czynu można wymierzyć karę do 3 lat pozbawienia wolności, ze względu na postawę oskarżonego, który był karany jeden raz za inne rodzajowo przestępstwa byłaby to kara zbyt surowa dla niego.

Biorąc powyżej wymienione okoliczności pod uwagę Sąd uznał, że karą adekwatną do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu oraz zdolną spełnić swe cele prewencji indywidualnej i generalnej za przypisane oskarżonemu przestępstwo powinna być kara 250 stawek dziennych grzywny, którą można orzec stosując art. 37a k.k. Kara ta powinna przekonać oskarżonego, by nie dopuszczał się podobnych czynów w przyszłości i powinna właściwie kształtować świadomość prawną społeczeństwa. Wysokość jednej stawki została ustalona na kwotę 40 złotych, ze względu na stałe dochody oskarżonego.

Oskarżony ma stałe dochody, będzie mógł zatem zwrócić koszty sądowe, wobec czego Sąd zasądził od niego na te koszty rzecz Skarbu Państwa.