sygn. akt III K 206/11
Dnia 28 listopada 2013 r.
Sąd Okręgowy w Białymstoku III Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: SSO Mariusz Kurowski
Protokolant: Joanna Kondracka
w obecności prokuratora: Piotra Grębowskiego
po rozpoznaniu w dniach 25.09.2012r., 8.11.2012 r., 12.11.2012r., 15.11.2012r., 19.11.2012r., 21.01.2013r., 18.03.2013r., 21.05.2013r., 17.06.2013 r., 25.07.2013r., 30.08.2013r., 23.09.2013 r., 05.11.2013r., 28.11.2013r. sprawy:
1. D. K. , syna W. i M. z domu J., ur. (...) w O.
2. M. K. (1) z domu C., córki A. i E. z domu B., ur. (...) w B.,
oskarżonych o to, że: I. W okresie od października 2009 r. do lutego 2011r. w B., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oszukańczego osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wspólnie i w porozumieniu jako właścicielka Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) i jej pełnomocnik, doprowadzili osoby fizyczne i prawne do zawarcia niekorzystnych umów o podwykonawstwo oraz dostaw towarów i usług, w ten sposób, iż podejmowali się jako wykonawca robót budowlanych za wynagrodzenia niezapewniające zysku, a ten dla siebie osiągali, zatrudniając sobie bez odpowiedzialności inwestorów podwykonawców oraz nabywając narzędzia i materiały od sprzedawców, przed którymi zatajali brak zamiaru i możliwości zapłacenia im w terminie pełnej należności, w wyniku czego nie zapłacili im łącznie kwoty 1.188.510,49 zł stanowiącej mienie znacznej wartości, w tym:
1) 175.198,63 zł za instalacje, jakie E. B. (1)wykonał od 5 do 25 sierpnia 2010 r. przy remoncie budynku gminnego w R. oraz od 1 lutego do 30 marca 2010 r. przy remoncie pomieszczeń Dziekanatu Wydziału (...)Politechniki B.i przy rozbudowie pomieszczeń SP ZOZ w H.,
2) 268.550 zł za prace przy instalacjach wodnych i inne, jakie G. O.wykonał od października 2009 r. do 30 czerwca 2010 r. przy remoncie Domu (...)nr (...)w B., remoncie pomieszczeń Politechniki B.oraz rozbudowie pomieszczeń SP ZOZ w H.,
3) 39.528 zł za tynki gipsowe, jakie W. F. wykonał od 26 maja do 30 czerwca 2010r. przy rozbudowie pomieszczeń SP ZOZ w H.,
4) 3.843 zł za szlichty, jakie A. C. (1) wykonał 25 maja 2010 r. na dachu SP ZOZ w H. oraz 984 zł za dostarczony na nie przez W. D. (1) żwir,
5) 177.412,40 zł za ścieżki rowerowo-piesze, które D. O. (1) i P. W. (1) wykonali od 1 maja do 1 sierpnia 2010 r. w B.,
6) 325.849,80 zł za ścieżki rowerowo-piesze, które M. K. (2) wykonał od 23 sierpnia do 12 listopada 2010 r. w B.,
7) 21.108,78 zł za sufity podwieszane, jakie W. T. (1) wykonał w październiku i listopadzie w pomieszczeniach Politechniki B.,
8) 19.961,20 zł za sufity podwieszane, jakie M. R. wykonała od października do grudnia 2010 r. w pomieszczeniach Politechniki B.,
9) 56.096,73 zł za roboty budowlane, jakie firma (...) wykonała we wrześniu i październiku 2010 r. przy budowie domów mieszkalnych w K.,
10) 29.650zł za przyłącza, jakie A. S. wykonał w październiku i listopadzie 2010 r. w pomieszczeniach (...),
11) 5.324,69 zł za układanie przez spółkę (...) wykładzin w listopadzie 2010 r. przy remoncie pomieszczeń Politechniki B.,
12) 12.539,01 zł za towary nabyte od 28 maja do 26 października 2010 r. w Spółce z o.o. (...),
13) 11.865,65 zł za towary nabyte w lipcu i sierpniu 2010 r. w firmie (...) w B.
14) 9.533,92 zł za towary nabyte od 20 sierpnia do 27 września 2010 r. w spółce jawnej (...) w B.,
15) 11.481,29 zł za towary nabyte od 27 sierpnia do 29 października 2010 r. w spółce jawnej (...) w B.,
16) 3.995,24 zł za towary nabyte od 23 sierpnia do 28 października 2010 r. od J. M. w Z.,
17) 3.380,77 zł za tarcicę nabytą we wrześniu i październiku 2010 r. z (...),
18) 1.704,90zł za serwisowanie od 29 lipca do 10 listopada 2010 r. samochodu przez PHU (...) Sp. z o.o. w B.,
19) 8.092,48zł za towary nabyte w styczniu i lutym 2011 r. ze spółki z o.o. (...),
20) 2.500 zł za usługi reklamowe, jakie spółka jawna(...)wykonała na przełomie roku 2010 i 2011,
to jest o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.
a nadto D. K. o to, że:
II. w okresie od 12 maja do 1 grudnia 2010 roku w B., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oszukańczego osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził M. C. do niekorzystnego wypłacenia mu kwoty 220.000 zł stanowiącej mienie znacznej wartości, w ten sposób, iż podjął się jako wykonawca wybudowania za 500.000 zł dwóch domów, zatrudnił sobie w imieniu trzeciego, niezwiązanego umową z pokrzywdzonym, podmiotu podwykonawcę, któremu uniemożliwił terminowe wykonanie prac, a wykonane prace rozliczał z pokrzywdzonym na podstawie faktur, z których otrzymał 270.000 zł, zawyżając o 20.000 zł wartość prac faktycznie wykonanych, po czym zażądał i otrzymał 200.000 zł jako zaliczkę na kolejne prace, zatajając, że nie zamierza i nie jest w stanie ich wykonać.
to jest o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.
I. Oskarżonego D. K. w ramach obu zarzucanych mu czynów uznaje za winnego tego, że: w okresie od miesiąca kwietnia 2010 r. do 1 grudnia 2010 r. w B., działając czynem ciągłym w wykonaniu z góry powziętego zamiaru osiągnięcia korzyści majątkowej, czyniąc sobie z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu, wspólnie i w porozumieniu z właścicielką Przedsiębiorstwa Budowlanego (...), jako pełnomocnik tego przedsiębiorstwa oraz jako właściciel Przedsiębiorstwa Budowlanego (...), poprzez wprowadzenie w błąd co do zamiaru, a następnie i możliwości wywiązania się z zawartych umów o roboty budowlane, kupna materiałów budowlanych i usług, wyłudził od osób fizycznych i prawnych mienie znacznej wartości w ten sposób, iż podejmował się w imieniu przedsiębiorstwa (...) wykonania robót budowlanych za wynagrodzenia niezapewniające zysku, a następnie wprowadzając swych podwykonawców w błąd co do zamiaru zapłaty w całości i w terminie za wykonane prace budowlane oraz umożliwienia im terminowego wywiązania się z podjętych mocą tych umów zobowiązań, doprowadzał do zawarcia niekorzystnych umów o podwykonawstwo bez odpowiedzialności inwestorów, po czym nie płacił im za całość wykonanych prac i w ustalonym terminie, a nadto uniemożliwiał części podwykonawcom ich terminowe wykonanie co miało uzasadniać opóźnienia bądź brak zapłaty za całość wykonanych robót, jak również wprowadził w błąd sprzedawców i usługodawcę co do zamiaru zapłaty za dostarczone materiały i usługi, za które nie zapłacił w całości, w wyniku czego osiągnął korzyść w łącznej kwocie 1.250.365,62 zł stanowiącej mienie znacznej wartości nie płacąc usługodawcom i sprzedawcom następujących kwot:
1) 175.118,63 zł za instalacje, jakie E. B. (1)wykonał od 5 do 25 sierpnia 2010 r. przy remoncie budynku gminnego w R. oraz od 1 lutego do 30 marca 2010 r. przy remoncie pomieszczeń Dziekanatu Wydziału (...) Politechniki B.jak też od 7 maja do końca września 2010 r. przy rozbudowie pomieszczeń SP ZOZ w H.,
2) 105.523,05 zł za prace przy instalacjach wodnych i innych, jakie G. O. wykonał od kwietnia 2010 r. do listopada 2010 r. przy rozbudowie pomieszczeń SP ZOZ w H.,
3) 39.528 zł za tynki gipsowe, jakie W. F. wykonał od 26 maja do 30 czerwca 2010 r. przy rozbudowie pomieszczeń SP ZOZ w H.,
4) 3.843 zł za szlichty, jakie A. C. (1) wykonał 25 maja 2010 r. na dachu SP ZOZ w H. oraz 800 zł za dostarczony przez W. D. (1) na ich wykonanie żwir,
5) 177.412,40 zł za ścieżki rowerowo-piesze, które D. O. (1) i P. W. (1) wykonali od 1 maja do 1 sierpnia 2010 r. w B.,
6) 325.849,80 zł za ścieżki rowerowo-piesze, które M. K. (2) wykonał od 23 sierpnia do 12 listopada 2010 r. w B.,
7) 21.108,78 zł za sufity podwieszane, jakie W. T. (1) wykonał w październiku i listopadzie 2010 r. w pomieszczeniach Politechniki B.,
8) 19.961,20 zł za sufity podwieszane, jakie M. R. wykonała od października do grudnia 2010 r. w pomieszczeniach Politechniki B.,
9) 56.187,83 zł za roboty budowlane, jakie przedsiębiorstwo (...) wykonało we wrześniu i październiku 2010 r. przy budowie domów mieszkalnych w K.,
10) 29.650 zł za przyłącza, jakie A. S. wykonał w październiku i listopadzie 2010 r. w pomieszczeniach (...) Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
11) 5.324,69 zł za układanie przez spółkę (...) sp. z o.o. wykładzin w listopadzie 2010 r. przy remoncie pomieszczeń Politechniki B.
12) 12.539,01 zł za towary nabyte od 28 maja do 26 października 2010 r. w (...) spółka z o.o. w L..
13) 11.865,65 zł za towary nabyte w lipcu i sierpniu 2010 r. w przedsiębiorstwie (...) w B.
14) 9.533,92 zł za towary nabyte od 20 sierpnia do 27 września 2010 r. w (...) spółka jawna w B.,
15) 11.481,29 zł za towary nabyte od 27 sierpnia do 29 października 2010 r. w (...) spółka jawna w B.,
16) 3.995,24 zł za towary nabyte od 23 sierpnia do 28 października 2010 r. od J. M. w Z.,
17) 3.042,77 zł za tarcicę nabytą we wrześniu i październiku 2010 r. z (...) sp. z o.o. w C..
18) 8.092,48 zł za towary nabyte w styczniu i lutym 2011 r. od (...) spółki z o.o. w B.
19) 2.500 zł za usługi reklamowe, jakie (...) spółka jawna wykonała na przełomie roku 2010 i 2011,
20) 6.688,64 zł za materiały budowlane nabyte od PHU (...) spółki z o.o. w B. w czerwcu 2010 r.
jak też przyjmując w okresie od 12 maja 2010 r. do 1 grudnia 2010 r. kwotę 220.000 zł od M. C., dla którego podjął się jako wykonawca wybudowania za 500.000 zł dwóch domów, a następnie zatrudnił niezwiązanego umową z pokrzywdzonym podwykonawcę, któremu uniemożliwił terminowe wykonanie prac, a wykonane prace rozliczał z pokrzywdzonym na podstawie faktur, z których otrzymał 270.000 zł, zawyżając o 20.000 zł wartość prac faktycznie wykonanych, po czym zażądał i otrzymał nadto 200.000 zł jako zaliczkę na kolejne prace zatajając przed nim, że nie zamierza i nie jest w stanie ich wykonać to jest czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. wymierza mu karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności.
II. Oskarżoną M. K. (1) uznaje za winną tego, że: w okresie od kwietnia 2010 r. do lutego 2011 r. w B., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu D. K., czyniąc sobie z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu, będąc właścicielką Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) poprzez wprowadzenie w błąd co do zamiaru, a następnie możliwości wywiązania się z zawartych umów o roboty budowlane, kupna materiałów budowlanych i usług, wyłudziła od osób fizycznych i prawnych mienie znacznej wartości w ten sposób, iż podejmowała się w imieniu swego przedsiębiorstwa wykonania robót budowlanych za wynagrodzenia niezapewniające zysku, a następnie wprowadzając swych podwykonawców w błąd co do zamiaru zapłaty w całości i w terminie za wykonane prace budowlane oraz umożliwienia im terminowego wywiązania się z podjętych mocą tych umów zobowiązań, doprowadzała do zawarcia niekorzystnych umów o podwykonawstwo bez odpowiedzialności inwestorów, po czym nie płaciła im za całość wykonanych prac i w ustalonym terminie, a nadto uniemożliwiała części podwykonawcom ich terminowe wykonanie co miało uzasadniać opóźnienia bądź brak zapłaty za całość wykonanych robót, jak również wprowadziła w błąd sprzedawców i usługodawcę co do zamiaru zapłaty za dostarczone materiały i usługi, za które nie zapłaciła w całości, w wyniku czego osiągnęła ona korzyść w łącznej kwocie 1.030.365,62 zł nie płacąc usługodawcom i sprzedawcom następujących kwot:
1) 175.118,63 zł za instalacje, jakie E. B. (1)wykonał od 5 do 25 sierpnia 2010 r. przy remoncie budynku gminnego w R. oraz od 1 lutego do 30 marca 2010 r. przy remoncie pomieszczeń Dziekanatu Wydziału (...) Politechniki B.jak też od 7 maja do końca września 2010 r. przy rozbudowie pomieszczeń SP ZOZ w H.,
2) 105.523,05 zł za prace przy instalacjach wodnych i innych, jakie G. O. wykonał od kwietnia 2010 r. do listopada 2010 r. przy rozbudowie pomieszczeń SP ZOZ w H.,
3) 39.528 zł za tynki gipsowe, jakie W. F. wykonał od 26 maja do 30 czerwca 2010 r. przy rozbudowie pomieszczeń SP ZOZ w H.,
4) 3.843 zł za szlichty, jakie A. C. (1) wykonał 25 maja 2010 r. na dachu SP ZOZ w H. oraz 800 zł za dostarczony przez W. D. (1) na ich wykonanie żwir,
5) 177.412,40 zł za ścieżki rowerowo-piesze, które D. O. (1) i P. W. (1) wykonali od 1 maja do 1 sierpnia 2010 r. w B.,
6) 325.849,80 zł za ścieżki rowerowo-piesze, które M. K. (2) wykonał od 23 sierpnia do 12 listopada 2010 r. w B.,
7) 21.108,78 zł za sufity podwieszane, jakie W. T. (1) wykonał w październiku i listopadzie 2010 r. w pomieszczeniach Politechniki B.,
8) 19.961,20 zł za sufity podwieszane, jakie M. R. wykonała od października do grudnia 2010 r. w pomieszczeniach Politechniki B.,
9) 56.187,83 zł za roboty budowlane, jakie przedsiębiorstwo (...) wykonało we wrześniu i październiku 2010 r. przy budowie domów mieszkalnych w K.,
10) 29.650 zł za przyłącza, jakie A. S. wykonał w październiku i listopadzie 2010 r. w pomieszczeniach (...) Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
11) 5.324,69 zł za układanie przez spółkę (...) sp. z o.o. wykładzin w listopadzie 2010 r. przy remoncie pomieszczeń Politechniki B.
12) 12.539,01 zł za towary nabyte od 28 maja do 26 października 2010 r. od (...) spółka z o.o. w L..
13) 11.865,65 zł za towary nabyte w lipcu i sierpniu 2010 r. w przedsiębiorstwie (...) w B.
14) 9.533,92 zł za towary nabyte od 20 sierpnia do 27 września 2010 r. w (...) spółka jawna w B.,
15) 11.481,29 zł za towary nabyte od 27 sierpnia do 29 października 2010 r. w (...) spółka jawna w B.,
16) 3.995,24 zł za towary nabyte od 23 sierpnia do 28 października 2010 r. od J. M. w Z.,
17) 3.042,77 zł za tarcicę nabytą we wrześniu i październiku 2010 r. z (...) sp. z o.o. w C..
18) 8.092,48 zł za towary nabyte w styczniu i lutym 2011 r. od (...) spółki z o.o. w B.
19) 2.500 zł za usługi reklamowe, jakie (...) spółka jawna wykonała na przełomie roku 2010 i 2011,
20) 6.688,64 zł za materiały budowlane nabyte od PHU (...) spółki z o.o. w B. w czerwcu 2010 r.
to jest czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. skazuje ją, zaś na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. wymierza jej karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności.
II. Na podstawie art. 46 § 1 k.k. nakłada na oskarżonego D. K. obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz:
1.E. B. (1) - kwoty 40.000 (czterdziestu tysięcy) złotych.
2.G. O. - kwoty 105.523,05 zł (stu pięciu tysięcy pięciuset dwudziestu trzech złotych pięciu groszy).
3.W. F. – kwoty 39.528 zł (trzydziestu dziewięciu tysięcy pięciuset dwudziestu ośmiu) złotych.
4.M. K. (2) - kwoty 239.420,11 zł (dwustu trzydziestu dziewięciu tysięcy czterystu dwudziestu złotych jedenastu groszy).
5.W. T. (1) - kwoty 21.108,78 zł (dwudziestu jeden tysięcy stu ośmiu złotych siedemdziesięciu ośmiu groszy).
6.M. R. - kwoty 19.961,20 zł (dziewiętnastu tysięcy dziewięciuset sześćdziesięciu jeden złotych dwudziestu groszy).
7.A. S. – kwoty 14.650 (czternastu tysięcy sześciuset pięćdziesięciu) złotych.
8. (...) sp. z o.o. w B. – kwoty 5.324,69 zł (pięciu tysięcy trzystu dwudziestu czterech złotych sześćdziesięciu dziewięciu groszy).
9. (...) Spółki z o.o. w L. - kwoty 12.539,01 zł (dwunastu tysięcy pięciuset trzydziestu dziewięciu złotych jednego grosza)
10.H. P. - kwoty 11.865,65 zł (jedenastu tysięcy ośmiuset sześćdziesięciu pięciu złotych sześćdziesięciu pięciu groszy).
11. spółki jawnej (...) w B.- kwoty 9.533,92 zł (dziewięciu tysięcy pięciuset trzydziestu trzech złotych dziewięćdziesięciu dwóch groszy)
12.(...) spółki jawnej w B.- kwoty 11.441,74 zł (jedenastu tysięcy czterystu czterdziestu jeden złotych siedemdziesięciu czterech groszy).
13.J. M. - kwoty 3.958,24 zł (trzech tysięcy dziewięciuset pięćdziesięciu ośmiu złotych dwudziestu czterech groszy).
14. (...) spółki z o.o. w C. - kwoty 3.042,77 zł (trzech tysięcy czterdziestu dwóch złotych siedemdziesięciu siedmiu groszy)
15. (...) sp. z o.o. w B. – kwoty 8.092,48 zł (ośmiu tysięcy dziewięćdziesięciu dwóch złotych czterdziestu ośmiu groszy).
16. (...) spółki jawnej – kwoty 2.500 (dwóch tysięcy pięciuset) złotych
17. PHU (...) spółki z o.o. w B. - kwoty 6.688,64 zł (sześciu tysięcy sześciuset osiemdziesięciu ośmiu złotych sześćdziesięciu czterech groszy).
18. M. C. – kwoty 220.000 (dwustu dwudziestu tysięcy) złotych.
III. Na podstawie art. 46 § 1 k.k. nakłada na oskarżonych D. K. i M. K. (1) obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę solidarnie na rzecz:
1. E. K. – kwoty 56.187,83 zł (pięćdziesięciu sześciu tysięcy stu osiemdziesięciu siedmiu złotych osiemdziesięciu trzech groszy)
2. D. O. (1) – kwoty 88.706,20 zł (osiemdziesięciu ośmiu tysięcy siedmiuset sześciu złotych dwudziestu groszy)
3. P. W. (1) – kwoty 88.706,20 zł (osiemdziesięciu ośmiu tysięcy siedmiuset sześciu złotych dwudziestu groszy)
4. W. D. (1) – kwoty 800 (ośmiuset) złotych
5. A. C. (1) – kwoty 3.843 (trzech tysięcy ośmiuset czterdziestu trzech) złotych.
IV. Zasądza tytułem zwrotu poniesionych wydatków od oskarżonych D. K. i M. K. (1) kwoty po 510 (pięćset dziesięć) złotych na rzecz oskarżycieli posiłkowych: E. K., W. F., E. B. (1), G. O. oraz na rzecz oskarżyciela posiłkowego M. K. (2) kwoty po 1.537,50 zł (jednym tysiącu pięciuset trzydziestu siedmiu złotych pięćdziesięciu groszy).
V. Zwalnia oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych
Sygn. akt III K 206/11
Na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego w toku przewodu sądowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
M. K. (1) i D. K. pobrali się 15.09.2007 r. Miesiąc wcześniej – w dniu 8.08.2007 r. wspomniana kobieta zarejestrowała na siebie działalność gospodarczą pod nazwą Przedsiębiorstwo Budowlane (...) (do ślubu C.). Jej przedmiotem było wykonywanie różnego rodzaju robót budowlanych. Od samego początku pełnomocnikiem i osobą, która faktycznie zarządzała tym przedsiębiorstwem, był ww. mężczyzna. Tym niemniej pracująca wówczas w Urzędzie Miejskim w B. M. K. (1) od samego początku zajmowała się wykonywaniem przelewów bankowych związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą, przez co doskonale wiedziała co się w nim dzieje w całości akceptując poczynania męża. Nadto w marcu 2010 r. zaprzestała urzędniczej pracy rozpoczynając ją w pełnym wymiarze w swym przedsiębiorstwie.
Początkowo wspomniana działalność gospodarcza prawidłowo się rozwijała. Dzięki operatywności D. K.i zaangażowaniu zatrudnionych tam pracowników uzyskiwano kolejne kontrakty umożliwiające osiągnięcie zysku, który był inwestowany w kolejne przedsięwzięcia. Dlatego nawet fakt, że D.i M. K. (1)bardzo szybko po uruchomieniu tej działalności gospodarczej dość szybko zaczęli intensywnie wydawać zarobione pieniądze na różnego rodzaju zbytki od razu nie zachwiał tym przedsiębiorstwem Mimo, iż wydatki te nie były małe, o czym świadczy choćby fakt, że w okresie zaledwie ośmiu miesięcy od zarejestrowania tej działalności weszli w posiadanie poprzez zakup w kredycie, bądź wzięli w leasing na prowadzoną działalność gospodarczą, cztery samochody, w tym tak drogie jak F. (...), F. (...)czy wreszcie H. (...).Do pewnego momentu także dalsze ich poczynania można było uznać tę sytuację za zbliżoną do powyższej tj. istnienie rozwoju prowadzonego przez małżonków przedsiębiorstwa w połączeniu z kolejnymi wydatkami na swe zachcianki. Z tym tylko, że prócz wydatków na zbytki małżeństwo K.poczyniło też duże nakłady na prowadzone przedsiębiorstwo. Dokonując zakupu ratalnego bądź biorąc w leasing dużą ilość drogiego sprzętu, co wydatnie obciążało budżet(...). Zakupili bowiem w systemie ratalnej sprzedaży dwa ciężarowe samochody, przyczepę oraz wzięli w leasing dwie koparko – ładowarki za kilkaset tysięcy złotych każda. Niezależnie od tego, co wspomniano, wydawali duże pieniądze na swe przyjemności jak choćby na zakup z salonu samochodu marki M., dwóch czterokołowców za kilkanaście tysięcy złotych każdy, drogich ubrań i częstych wizyt w (...)właścicielki przedsiębiorstwa, wyjazdów zagranicznych państwa K., czy wypadów w rodzinne strony D. K., gdzie wydawał w dużych ilościach pieniądze. Dlatego już tym okresie tj. w 2009 roku, przedsiębiorstwo to zaczęło odczuwać skutki takiego szastania pieniędzmi. Jednakże wówczas D.i M. K. (1)nie chcąc zrezygnować z tak przyjemnego trybu życia postanowili zaciągnąć kredyty, gdzie żyrantem został ich pracownik P. W. (2). W ten sposób uzyskali oni dodatkowe 200.000 zł. Jakby tego było mało wyżej wymienieni namówili innego pracownika swego przedsiębi0rstwa – P. S., do zaciągnięcia kredytu pod zastaw własnego mieszkania. Mamiony nadzieją na długoletnią stałą pracę ww. mężczyzna uczynił to i zaciągnął 3 kredyty na łączną kwotę 140.000 zł, i tak uzyskane pieniądze przekazał ww. małżeństwu. Jednakże i ów zastrzyk gotówki, z uwagi na wskazany wyżej sposób życia państwa K., nie starczyły na długo. Dlatego też wiosną 2010 roku wrócił problem finansowania prowadzonej działalności gospodarczej, czy raczej wydawania tak znacznych pieniędzy na przyjemności małżeństwa K.. Wtedy to pojawił się kolejny pomysł na dalsze funkcjonowanie (...), czy raczej dalsze prowadzenia tak wystawnego trybu życia przez jego właścicielkę oraz jej męża.
Zawiadujący nim D. K.postanowił zdobywać pieniądze kosztem podwykonawców, z których to przedsiębiorstwo korzystało też wcześniej zlecając wykonywanie części prowadzonych prac budowlanych. Startując z ramienia prowadzonego przedsiębiorstwa w różnego rodzaju przetargach na roboty budowlane zaczął oferować zamawiającym ceny nie zapewniające zysku, czy wręcz generujące stratę. Natomiast zdecydowaną większość tak uzyskiwanych prac postanowił zlecić podwykonawcom i nie zapłacić im umówionych cen – bądź wcale, bądź w części. Przygotowane przez D. K.i zawierane z podwykonawcami umowy zlecenia tych prac zawierały wyjątkowo wysokie, przekraczające ich wartość wraz z materiałami kary za niedotrzymanie wyznaczonych tam terminów. Nadto ich dotrzymanie w wielu wypadkach zależało też od zachowania D. K.bowiem to zarządzane przez niego przedsiębiorstwo przynajmniej częściowo dostarczało niezbędne do wykonania tych robót materiały. Mężczyzna zaś zdecydował się umyślnie opóźniać ich dostawy, by następnie móc żądać, czy raczej straszyć karami umownymi, by nie płacić wymagalnych należności. Jednocześnie też uniemożliwiał ww. podwykonawcom dochodzenie pieniędzy bezpośrednio od inwestorów gdyż nie zgłaszał ich dla inwestorów. Natomiast godząca się na takie „zarządzanie” nominalna właścicielka (...) nie tylko dobrze orientowała się co się dzieje skoro to ona fizycznie dokonywała przelewów zaniżonych kwot rachunków i faktur przedstawionych do zapłaty przez podwykonawców, ale też szybko zaczęła brać w tym czynny udział skoro w miesiącu marcu 2010 r. zakończyła pracę w urzędzie i rozpoczęła ją w swym przedsiębiorstwie wspierając męża już we wszystkich tych poczynaniach.
I tak pierwszymi robotami, w których małżeństwo K.postanowiło zastosować tę metodę zarobkowania stały się prace związane z remontem pomieszczeń dziekanatu Wydziału (...) PolitechnikiB.. Natomiast pierwszym potraktowanym w ten sposób podwykonawcą został wykonujący w ramach prowadzonej działalności gospodarczej instalacje elektryczne i teletechniczne E. B. (1). Wspomniany mężczyzna z powodu trwającej od pewnego czasu współpracy z (...)nie spodziewał się podstępu. Dotychczas zawiadujące ww. przedsiębiorstwem małżeństwo wypłaciło mu wszelkie należne apanaże. Jednakże w przeciwieństwie do wcześniejszych robót tym razem w dniu 01.02.2010r. zawarł on z reprezentującym je D. K.umowę na wykonanie stosownych prac z wykorzystaniem własnych materiałów. Umowa ta obwarowana była niezwykle wysokimi karami za niedotrzymanie terminów. Przy koszcie całkowitym tych robót wynoszącym 152.500 zł kara za zaledwie pięć dni zwłoki w ich zakończeniu wynosiła 10% wartości robót, a za każdy kolejny dzień – po 5.000 zł. W sytuacji, gdy na te prace przewidziane zostały dwa miesiące. Jeszcze w trakcie trwania tych prac E. B. (1)wystawił dwie faktury na łączną kwotę 52.500 zł brutto, które co prawda z niewielkim opóźnieniem, ale zostały opłacone. Natomiast po ich zakończeniu wystawił ostatnią, opiewającą na 100.000 zł brutto fakturę z terminem płatności na dzień 30.04.2010 r. Pomimo wykonania wszelkich robót w terminie i zgodnie ze sztuką, a więc braku jakichkolwiek podstaw do zaniżania umówionej ceny, D. K.odmówił E. B. (1)zapłaty pełnej kwoty zaniżając ją o 29.618,63 zł. Pytany o przyczyny takiego zachowania grał na zwłokę. Jednocześnie też zasugerował ww. podwykonawcy, że w wypadku, gdyby on nie chciał wykonać kolejnych zleceń - w SPP ZOZ w H., to (...)nie zapłaci mu ww. zaległości. Przetarg na rozbudowę oddziału psychiatrycznego SP ZOZ w H.został ogłoszony jeszcze w lutym 2010 r. Ustalający cenę tej oferty D. K.zaoferował w imieniu reprezentowanego przedsiębiorstwa bardzo niską kwotę bo niespełna 900.000 zł, dzięki której wygrał ów przetarg. Z tego też powodu (...)podpisało w dniu 12.03.2009 r. z SP ZOZ w H.umowę na te roboty budowlane. A w dniu 07.05.2010 r., tydzień po upływie terminu zapłaty ostatniej z wystawionych przez E. B. (1)kwoty, ów będąc w wyżej opisany sposób szantażowany, podpisał kolejną umowę z (...). Podobnie jak wcześniej tak i w tym wypadku umowa ta przewidywała bardzo wysokie kary tak za odstąpienie od umowy jak i za opóźnienia w realizacji robót, których koniec zaplanowano na 15.08.2010 r. Łączną wartość tego kontraktu strony oszacowały na 117.500 zł. E. B. (1)w terminie i zgodnie ze sztuką wykonał pierwszy etap prac związanych z wykonaniem instalacji podtynkowej. Następnie wystawił w dniu 22.06.2010 r. fakturę opiewającą na 33.000 zł brutto. Jednakże tak jak wcześniej D. K.nadal mamił ww. podwykonawcę rychłą zapłatą wskazując, że oczekuje na przelanie pieniędzy przez szpital. Natomiast ów zdając sobie sprawę jak niekorzystną umowę podpisał w zakresie kar za odstąpienie od umowy zdecydował się ukończyć rozpoczęte prace. Jednakże D. K.celowo nie dostarczył na czas niezbędnej do zachowania harmonogramu prac stolarki okiennej. W ten sposób spowodował opóźnienia w wykonaniu przez E. B. (1)robót. Zresztą nie tylko jego, ale też poprzedzających je prac tynkarskich W. F.. Ten ostatni mężczyzna znalazł się na budowie w SP ZOZ H.związując się z (...)identyczną co wyżej wymieniona w zakresie kar finansowych za opóźnienia, podpisaną w dniu 17.05.2009r. umową. Pomimo tego, że akurat te prace (...)zobowiązało się wobec SP ZOZ w H.wykonać we własnym zakresie i pomimo stanowczego żądania ze strony ww. szpitala, by ujawnić wszystkich podwykonawców. Zawarte z W. F.ustalenia wskazywały cenę gipsowych tynków na poziomie 24 zł netto za 1 m2. Jednakże, jak wyżej wskazano, nie był on w stanie zrealizować zleconych mu przez (...)prac w terminie skoro musiało je poprzedzać zamontowanie stolarki okiennej, które to prace wykonywał jego zleceniodawca. Dlatego też D. K.zmienił aneksem z nim umowę przedłużając mu termin wykonania robót do dnia 30.06.2010 r. To zaś przesunęło też termin zakończenia prac przez E. B. (1), który mógł je wykonywać po zakończeniu wcześniejszych prac. Z tym tylko, że świadom tego D. K.pismami zaczął wzywać nie mającego możliwości dokończenia swych robót w terminie ww. podwykonawcę do ich zakończenia. Chociaż sam dopiero po wyznaczonym dla ww. mężczyzny terminie zakończenia prac elektrycznych ukończył krycie dachu, gdzie E. B. (1)miał zamontować instalację oddymową. Nieco wcześniej, trzymany w szachu z powodu nie wypłacania pieniędzy i nie mogący kontynuować robót w SP ZOZ w H. E. B. (1), zdecydował się przyjąć jeszcze jedno zlecenie z (...). Nastąpiło to w dniu 02.08.2010 r. Przedmiotem tej umowy były wycenione na kwotę 28.000 zł brutto prace przy świetlicy gminnej w R.z terminem ich zakończenia w dniu 25.08.2010 r. Podobnie jak przy ww. inwestycji tak i tu po zakończeniu ich zgodnie ze sztuką i w terminie ww. przedsiębiorca w dniu 01.09.2010r. wystawił fakturę żądając zapłaty ww. kwoty. Miesiąc później wystawił też opiewającą na 85.000 zł brutto fakturę za pozostałe roboty wykonane w SP ZOZ w H.. Podobnie W. F.za swe prace wystawił dwie faktury – jedną na kwotę 35.136 zł brutto w dniu 31.05.2010 r., a drugą miesiąc później, już po zakończeniu robót na kwotę 4.392 zł brutto. Jednakże D. K.obu ww. podwykonawcom odmawiał zapłaty. Obaj mężczyźni zdecydowali się skierować sprawy na drogę postępowania sądowego. Chcąc „zarobić” na ich pracach, za które zaproponował SP ZOZ w H.cenę poniżej tych kosztów D. K.konsekwentnie odmówił im zapłaty. Zarzucając E. B. (1)nie wykonanie prac w terminie i naliczając karę umowną w kwocie 154.982, 50 zł, a więc wyższą od całej wartości tych robót. Natomiast wobec W. F.podniósł złą jakość wykonania.
W identyczny sposób został również potraktowany G. O.- trzeci spośród podwykonawców, któremu (...)zleciło prace przy remoncie i rozbudowie SP ZOZ w H.. Specjalizujący się w robotach hydraulicznych, CO, instalacji sanitarnej i białym osprzęcie mężczyzna, podobnie jak E. B. (1), współpracował z ww. przedsiębiorstwem, czy raczej zarządzającym nim D. K., jeszcze w 2009 roku. Pierwszym zleceniem, w którym pojawiły się trudności w wypłaceniu mu pieniędzy były roboty prowadzone jeszcze w 2009 roku w postaci remontu Domu (...)nr (...)oraz Dziekanatu Wydziału (...) Politechniki B.. Jednakże mimo pewnego opóźnienia D. K.z trudem to z trudem, ale zapłacił całość należności. Być może dlatego, że w przeciwieństwie do wyżej wymienionych G. O.nie zgodził się podpisać umów zawierających tak duże kary. Jednakże wygrana w przetargu na rozbudowę i remont SP ZOZ w H.dzięki ofercie nie przynoszącej zysku dla (...)spowodowała, że D. K.zmienił podejście i do tego podwykonawcy. Zresztą za bardzo nie miał innego wyjścia skoro opisane wcześniej jak i wykonane przez G. O.roboty zgodził się wykonać poniżej kosztów tj. oferowanej im ceny. Podobnie jak wyżej wymienieni tak i G. O.zgodził się wykonać te prace ze swych materiałów. Podobnie też nie zamontowanie na czas przez (...)stolarki okiennej, spowodowało opóźnienie w jego pracach. Po ich zakończeniu w dniu 31.12.2010 r. G. O.wystawił fakturę na kwotę 105.523,05 zł brutto. Tak samo jak w wypadku E. B. (1)i W. F.ww. pełnomocnik (...) odmówił zapłaty wynagrodzenia. Z tym tylko, że nie mogąc powołać się na kary umowne i złą jakość robót skoro wszystko działało podniósł, że za wykonane prace należy się wyłącznie 20.000zł. Jednakże i tej kwoty D. K.nie zapłacił unikając spotkań z tym podwykonawcą.
Koleją osobą, która została zatrudniona przez D. K.jako podwykonawca przy pracach w SP ZOZ w H.był A. C. (1). Także i on prowadził działalność gospodarczą jako osoba fizyczna. Jej przedmiotem były usługi budowlane prowadzone pod nazwą (...). W dniu 21 maja 2010 r. M. K. (1)zwróciła się do niego telefonicznie o wykonanie szlichty cementowej w ww. szpitalu Podczas tej rozmowy ustalili oni cenę na 9 – 10 zł za m2 oraz, że po skończeniu robót wystawi on fakturę za wykonaną pracę celem uiszczenia zapłaty. A. C. (1)dotrzymał słowa i w krótkim czasie przybył na wspomnianą budowę ze swą ekipą wykonując zgodnie ze sztuką budowlaną zlecone prace. W trakcie ich wykonania potrzebny w tym celu i zamówiony przez pracowników zlecającego żwir o wartości 800 zł brutto dostarczył mu W. D. (1). W dniu 25.05.2010 r. A. C. (1), po wykonaniu pracy, zgodnie z ustnymi ustaleniami wystawił fakturę dla zleceniodawcy. Wtedy też rozpoczęły się działania właścicielki i pełnomocnika (...), by nie zapłacić należnej kwoty. Po kilkudniowym oczekiwaniu doszło do telefonicznych negocjacji, w trakcie których zażądano od ww. podwykonawcy obniżenia ceny z 10 na 9 zł za 1 m2. Przychylnie nastawiony A. C. (1)wyraził zgodę i w dniu 16. 062010 r. wystawił kolejną, zmienioną zgodnie z wynegocjowanymi warunkami fakturę – na niższą kwotę wynoszącą 3.843 zł brutto. Mimo wydawało się porozumienia między stronami i wydawało się zawarciu wiążących ustaleń co do kwoty należności M. K. (1)i jej mąż odmówili jej zapłacenia. Po bezskutecznych próbach polubownego załatwienia sprawy A. C. (1)wniósł pozew do Sądu Rejonowego Sądu Gospodarczego w Białymstoku o jej zapłatę. Jednakże kategoryczne zaprzeczanie przez wyżej wymienionych, by ów mężczyzna cokolwiek robił na przedmiotowej budowie, spowodowało oddalenie powództwa. Stratę poniósł również W. D. (1)bowiem M. K. (1)odmówiła mu zapłaty za dostarczone kruszywo.
Wszystkie opisane wyżej bezprawne działania, co wymaga podkreślenia, nie służyły ratowaniu zagrożonego bankructwem przedsiębiorstwa, lecz zapewnieniu dalszego luksusowego trybu życia przez małżeństwo K.. Nie sposób bowiem inaczej ich ocenić, jeśli się weźmie pod uwagę, że D. K.tuż przed rozpoczęciem prac w SP ZOZ w H., na początku marca 2010 r., podarował żonie wzięty w leasingu bardzo drogi samochód – nowego m. (...)klasy model (...)Pomimo, iż małżeństwo to dysponowało już tyloma samochodami, którymi mogło się poruszać, a dodatkowo M. K. (1)właśnie w tym czasie straciła pracę w urzędzie miejskim - jedyne niezależne od zarejestrowanej działalności źródło dochodów. Jakby tego było mało małżeństwo K.trzy miesiące po tym zakupie nabyło jeszcze na kredyt F. (...).
Niedługo po nabyciu wspomnianego ekskluzywnego m., tuż po podpisaniu z SP ZOZ w H.umowy na roboty budowlane, kierowane przez D. K. (...)połączyło swe siły z przedsiębiorcą Ł.Skupem i jako konsorcjum przystąpiło do kolejnego, ogłoszonego w dniu 24.03.2010 r. przetargu – na wykonanie ciągów rowerowo – pieszych w miejscowości B.. Tak jak wcześniej rzeczywistym decydentem w nim był D. K.. Ponieważ zaoferował on, iż wykona te roboty za 520.292,16 zł – kwotę znacznie niższą od pozostałych oferentów wygrał ów przetarg. Skutkiem tego było zawarcie w dniu 19.04.2010 r. umowy przez wójta W. P. (1)Gminą B.z ww. konsorcjum, gdzie liderem był (...)które standardowo reprezentował D. K.. Jednakże tym razem ww. mężczyzna postanowił wszystkie prace scedować na podwykonawców. Zostali nimi P. W. (1)i D. O. (2)ci mężczyźni prowadzili jako osoby fizyczne odrębne działalności gospodarcze w tej samej branży w postaci usług brukarskich. Pierwszy z nich pod nazwą (...), zaś drugi o nazwie (...). Mając jednakże na uwadze wielkość inwestycji w B.zdecydowali się połączyć swe siły. Mamieni przez D. K.jego rzekomo dużymi możliwościami finansowymi oraz zapewnieniami, że w wypadku kłopotów przyjdzie im z pomocą, zgodzili się podpisać umowę. Tym bardziej, że podczas oględzin miejsca przyszłych prac pełnomocnik (...)pokazał im najmniej problematyczne i wymagające najmniejszych nakładów odcinki ciągów rowerowo pieszych. A także dlatego, że w świetle umowy, którą pod dużą presją D. K.podpisali, wszelkie różnice pomiędzy ustaleniami dotyczącymi robót, a faktycznie wykonanymi pracami, miały być rozliczone tzw. kosztorysem różnicowym, a roboty dodatkowo płatne znacznie lepiej niźli zlecone przez konsorcjum. Ustalona bowiem cena za wykonanie „na gotowe” 1 m2 polbruku była niezwykle niska gdyż wynosiła 17 zł za 1 m2. Oczywiście tak jak w poprzednich wypadkach tak i tu ww. mężczyzna zawarł w umowie niezwykle surowe kary za opóźnienie. Podobnie też podnosząc, że to wyłącznie standardowy druk, a P. W. (1)i D. O. (1)nie mają się czym przejmować. Także i w tym wypadku D. K.nie zgłosił ww. podwykonawców dla inwestora uniemożliwiając tym samym dochodzenie im należności bezpośrednio od gminy. Natomiast P. W. (1)i D. O. (1)nie mogli zgodnie z wynikającym z tego kontraktu harmonogramem prac przystąpić do realizacji zadania gdyż opóźniło się przekazanie miejsca robót. Po wejściu na ten teren szybko się zorientowali, że zakres, a przede wszystkim koszt tych prac jest o wiele większy od ceny, na którą przystali – o jakieś 30 – 40 %. W dalszym jednak ciągu D. K.utwierdzał ich w przekonaniu, że jeśli zabraknie im pieniędzy to jego przedsiębiorstwo przyjdzie im z pomocą. Nie było to zgodne z prawdą. W momencie pojawienia się nieprzewidzianych problemów dotyczących zjazdów na poszczególne posesje przez okres 4 tygodni mający być łącznikiem między ww. podwykonawcami, a konsorcjum (...)unikał odbierania telefonów od ww. przedsiębiorców opóźniając ich pracę. P. W. (1)i D. O. (1)wpierw udali się do wójta, a gdy ten ich odprawił skierowali się do B.. Jednakże D. K.także odprawił ich z niczym okłamując, że gmina jeszcze nie zapłaciła za wykonane roboty, co nie było prawdą. Zdesperowani P. W. (1)i D. O. (1)postanowili kosztem wyprzedaży własnych majątków ukończyć jeden z trzech etapów tych prac mając nadzieję, że po wystawieniu faktury zostanie ona opłacona. Tak też uczynili i po prac określanych mianem drugiego etapu wystawili do zapłaty za wykonane prace fakturę opiewającą na kwotę 177.412 zł. Jednakże tych robót, z uwagi na obiektywne, nieznane w momencie podejmowania się jej przeszkody, nie zakończyli w terminie. Mimo zatem, że Wójt Gminy B.nie wyciągnął jakichkolwiek konsekwencji wobec (...) odpowiedzią na przesłaną przez ww. podwykonawców fakturę było pismo, w którym małżeństwo K.naliczyło im 492 000 zł kar umownych. Odmawiając oczywiście jakiejkolwiek zapłaty za wykonane prace. Wskutek tego postępowania wyzbyci majątków P. W. (1)i D. O. (1)opuścili teren budowy nie mając środków do kontynuacji pracy zarobkowej.
Nie chcąc utracić zysku z wygranego przetargu D. K.rozpoczął poszukiwanie kolejnego podwykonawcy. Został nim prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. K. (2). D. K.w imieniu przedsiębiorstwa małżonki podpisał w dniu 23.08.2010 r. z ww. mężczyzną umowę. Tak jak wcześniej obwarowana była ona wysokimi karami. Jednakże tym razem zawierała ona realną cenę, za jaka można było wykonać te prace, a mianowicie 325.849,80 zł brutto co dawało wynik około 50 zł brutto za położenie 1 m2 polbruku (przy wcześniejszej stawce 17 zł). Z tym tylko, że przyjęta na tym pułapie cena powodowała, że przedmiotową inwestycję (...)winno zakończyć stratą przekraczającą 250 000 zł. Mocą zobowiązań tego kontraktu (...)miało zapewnić wyłącznie materiał. Natomiast reszta należała do M. K. (2). Przedsiębiorca ów szybko rozpoczął swe prace i po wykonaniu części robót ostatniego dnia września 2010 r. wystawił pierwszą, opiewająca na 103.029 zł brutto fakturę. Niczego jeszcze nie podejrzewając z racji faktu, iż zawierała ona odroczony termin płatności. Jednakże niedługo później zaczęły się problemy z dostarczeniem kostki do ułożenia. Jak również z dodatkowymi pracami, które, co oczywiste, opóźniały termin ostatecznego zakończenia tej inwestycji, a były wykonywane na zlecenie Wójta Gminy B., wręcz proszącego M. K. (2), by nie przerywał robót. Ten ostatni zorientowawszy się, że (...)nie płaci swym podwykonawcom rozpoczął rozmowy z wójtem chcąc, by ów zatrzymał resztę pieniędzy przeznaczonych dla (...). Jednocześnie też wystosował do ww. przedsiębiorstwa pismo wnosząc o przedłużenie końcowego terminu z uwagi na ww. okoliczności. Po ich zakończeniu w dniu 30.10.2010 r. wystawił drugą fakturę na kwotę 222.820,80 zł. Z kolei W. P. (1)zatrzymał resztę należnych dla wykonawcy pieniędzy. Jednakże tak jak zwykle kierowane przez małżeństwo K.przedsiębiorstwo odmówiło zapłaty. Powtarzając opracowany wcześniej schemat gdyż M. K. (1)w odpowiedzi na ostateczne wezwanie do zapłaty pełnomocnika M. K. (3)wystosowała pismo wskazujące, iż obciąża go karą 101.013,46 zł za nieterminowe wykonanie robót. Chociaż, co należy zaznaczyć, zostały one zakończone po terminie z powodu prac dodatkowych zleconych bezpośrednio przez Wójta Gminy B., który go odpowiednio przedłużył dla (...). Jednakże M. K. (2)nie uląkł się i na początku 2011r. skierował sprawę do sądu. Tam doszło do zawarcia ugody mocą której M. K. (1)zobowiązała się spłacać należną do zapłaty kwotę w ratach po 25.000 zł miesięcznie. Mając ugodę na ręce M. K. (2)zwrócił się do W. P. (1)o wydanie należnych dla PW (...) pieniędzy, co ów uczynił. W ten sposób mężczyzna odzyskał 65.000 zł należności. Natomiast M.i D. K.zapłacili mu zaledwie 1.000 zł. M. K. (2)skierował sprawę do komornika, któremu jednak nie udało się niczego więcej uzyskać z wynoszącej 325.849,80 zł wierzytelności.
Niespełna miesiąc po podpisaniu umowy na wykonanie prac w B. D. K.podpisał kolejny kontrakt. Odmiennie jednak niźli wcześniej umowę tą podpisał jako właściciel swego przedsiębiorstwa (...), które uprzednio zarejestrował. Powodem założenia odrębnej działalności mimo faktu, iż w całości zarządzał on przedsiębiorstwem żony była chęć uzyskiwania kontraktów handlowych i uzyskiwania z tego tytułu pieniędzy. Natomiast prace zlecał z ramienia (...)jako jego pełnomocnik. Celem tych zabiegów było uniemożliwienie możliwości dochodzenia przez podwykonawców należności z tytułu wykonanych prac bezpośrednio od inwestorów. Natomiast mocą wspominanej umowy ww. mężczyzna zobowiązał się dla prowadzącego pod nazwą (...)działalność developerską M. C.do wybudowania dwóch domów określanych jako (...)- w określonym tym kontraktem standardzie na działce w K.. Wyznaczono 6 –cio miesięczny termin realizacji od chwili rozpoczęcia prac. Te zaś miały się rozpocząć nie później niż 15.06.2010 r. Strony ustaliły też ich łączną wartość na kwotę 500 000 zł brutto. Celem uiszczenia kosztów na tą inwestycję M. C.sprzedał D. K.jedną z położonych obok przyszłej budowy działek i przekazał mu tak uzyskaną kwotę 200.000 zł jako zaliczkę na ich poczet. Co istotne, wspomniana umowa nie przewidywała korzystania z podwykonawców. Nie patrząc na to D. K.całość umówionych robót budowlanych zlecił dla (...). Nastąpiło to w dniu 14.06.2010 r., przy czym D. K.wraz z reprezentującym ww. przedsiębiorstwo małżonki i faktycznie zajmującym się tymi robotami P. K.ustalili, że podpiszą umowę na te roboty w momencie „wejścia” tego ostatniego na budowę. Tydzień później P. K.energicznie rozpoczął prace. Jednakże ani ich rozpoczęcie, ani wystawienie pierwszej opiewającej na 12.888,94 zł brutto faktury za wykonane roboty nic nie zmieniło. Wręcz odwrotnie, D. K.oświadczył, że do czasu podpisania umowy nie przyjmie żadnej faktury, co oczywiście wiązało się brakiem zapłaty. Sam natomiast wciąż opóźniał podpisanie kontraktu tłumacząc, że jest on weryfikowany przez prawnika. Ostatecznie dopiero w dniu 31.07.2010 r. podpisał on z P. K.umowę. Jej postanowienia zdecydowanie różniły się od ustnych ustaleń, oczywiście na niekorzyść dla podwykonawcy. Abstrahując od wymuszenia nieprawdziwej na umowie daty D. K.podpisał ją nie z ramienia prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, która była stroną umowy z M. C., a działając jako pełnomocnik przedsiębiorstwa małżonki. To zaś wykluczało jakąkolwiek możliwość dochodzenia pieniędzy od inwestora skoro zlecającym nie był wykonawca inwestycji. Tak jak zwykle umowa ta przewidywała niezwykle surowe kary za niedotrzymanie terminów zakończenia czy odstąpienia od niej – choć wprzódy nie było o tym mowy. Rozumiejący, że w razie nie podpisania tego kontraktu nie będzie śladu, że przez prawie dwa miesiące ze swych środków wykonywał tam prace P. K.został zmuszony to uczynić. Dało to jedynie taki efekt, że od tego momentu zaopatrzenie w niezbędne materiały należało do (...). Nadto D. K.opłacił ww. pierwszą fakturę. Choć też nie od razu, a po 30 dniach zgodnie z postanowieniami podpisanej umowy, która wprowadziła ów termin. Mimo, że i w tym zakresie wcześniejsze ustalenia były inne. Owa zapłata za część wykonanych robót nie była jednak przejawem dobrej woli właścicielki (...)i jej męża. Wskazać należy, że był to kolejny sposób na wyłudzenie prac od podwykonawców. Poprzez zachęcanie ich do wykonywania prac płaceniem zaliczek, czy częściowo pierwszych faktur za wykonanie niewielkiego odcinka zleconych robót. Celem pokazania, że (...)jest solidne i wypłacalne. Następnie przeciąganie kolejnych terminów zapłat tak, by dane roboty zostały skończone, i ostatecznie kategoryczna odmowa zapłaty pozostałych należnych, znacznie większych, kwot. Tak też było i w tym wypadku. Pełnomocnik (...)kontynuował prace ze swą ekipą. Prócz pierwszej, de facto zaliczkowej faktury, wystawił też drugą, opiewającą na kwotę 17.218,76 zł brutto. Chcąc utwierdzić ww. mężczyznę o swych dobrych intencjach małżeństwo K.opłaciło i tę należność przekazując okrągłe 18.000 zł, a więc z nadwyżką. Na tym jednakże dobra wola zarządzających (...)się skończyła. Nikt bowiem ze strony ww. przedsiębiorstwa nie chciał od P. K.przyjąć odbioru wykonanego trzeciego etapu budowy. Kierownik odsyłał do D. K.. Ten zaś pozostawał nieuchwytny. Wspomniany odbiór warunkował zaś możliwość przedstawienia do zapłaty faktury za dany odcinek robót. W tej sytuacji P. K.pisemnie wezwał zleceniodawcę do wykonania tej czynności wystawiając też w dniu 14.10.2010 r. fakturę na kwotę 28.645,49 brutto za tą pracę. Oczywiście (...)tej faktury już nie opłaciło. Mimo tego P. K.kontynuował roboty mając na uwadze jak surowe kary grożą mu za rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia. Jednakże w tym momencie zleceniodawca zaczął sabotować procesu budowlany. nie dostarczając dla (...)na czas materiałów. To zaś uniemożliwiało dochowanie przyjętych w umowie terminów. Widząc co się dzieje P. K.pozbył się złudzeń i w dniu 27.10.2010 r. pisemnie odstąpił od umowy, co szczęśliwie umożliwiał mu jeden z jej przepisów. W dniu 02.11.2010r. na jego prośbę sporządzono protokół wskazujący ilość wykonanych robót. Tego też dnia pełnomocnik (...)wystawił ostatnią, opiewającą na kwotę 28.323,58 zł brutto fakturę. Jednakże małżeństwo K.nie kwapiło się z jej opłaceniem. Kolejne pisma P. K.wzywające do zapłaty wynoszącej łącznie 56.187,83 zł należności, 0później jego osobiste wizyty w biurze (...)pozostały bez echa. Na pisemne wezwania nie otrzymał on bowiem jakiejkolwiek odpowiedzi, zaś D. K.skutecznie unikał z nim spotkań. Zaznaczenia wymaga, że D. K.uzyskał wynagrodzenie za wykonane roboty budowlane (...) M. C.bowiem wraz z postępem prac sukcesywnie opłacał przedstawiane przez ww. mężczyznę faktury wypłacając łącznie dla (...)kwotę 270.000 zł. Ostatnią, piątą fakturę D. K.wystawił w dniu 29.10.2010r., a zatem dwa dni po odstąpieniu przez P. K.od umowy. Łącznie D. K.z ramienia przedsiębiorstwa, którego był właścicielem, otrzymał od ww. inwestora 270 000 zł chociaż stan zaawansowania robót wznoszonych dwóch domów nie przekraczał 50% (pierwszy dom 46,6% i drugi – 47,8%). To zaś powodowało, że wystawione przez właściciela (...)” faktury w stosunku do rzeczywistości były zawyżone o 20.000 zł. Nie pomogły interwencje zaniepokojonego spadkiem tempa budowy M. C.. D. K.wciąż zapewniał zaniepokojonego inwestora, że panuje nad sytuacją i zakontraktowane domy zostaną na czas zbudowane. Pełen dobrej woli właściciel (...)zgodził się także na przesunięcie terminu zakończenia budowy na dzień 15.04.2011 r. podpisując z ww. mężczyzną stosowny aneks do umowy. Dodatkowo też w dniu 1.12.2010 r. przekazał mu kolejne 200.000 zł na poczet ich przyszłych kosztów. Z tym tylko, że ponad miesiąc wcześniej tj. w momencie opuszczenia budowy(...)przez (...)nie posiadał jakichkolwiek możliwości jej zakończenia. Tym bardziej odnosiło się to do momentu, w którym wprowadzając M. C.co do ww. okoliczności jako właściciel (...)przyjął od niego tak dużą kwotę pieniędzy. Finałem takiego postępowania było odstąpienie w dniu 22.03.2011 r. przez ww. inwestora od zawartej umowy – z uwagi na brak jakichkolwiek postępów robót od momentu opuszczenia budowy przez pracowników (...).
Zanim też zostały ukończone roboty w B. (...)przedkładając ofertę znacznie poniżej cen innych oferentów uzyskało kontrakt na wykonanie kolejnego remontu w pomieszczeniach Politechniki B.. Jak zwykle małżeństwo K.prace scedowało na kilku podwykonawców. Byli nimi M. R., W. T. (1)oraz (...) spółka z o.o. (...)-service. Prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. R.specjalizowała się w wykonywaniu suchej zabudowy i podwieszanych sufitów. Podobnie jak działający pod nazwą PHU (...) W. T. (1). Natomiast (...)sp. z o.o. w B.miała za zadanie ułożyć wykładziny w pomieszczeniach uczelni. Wszystkie te podmioty gospodarcze na czas i zgodnie ze sztuką wywiązały się ze zleconych im robót. Z tym tylko, że by zachęcić sceptycznie nastawionego do nich W. T. (1), który orientował się, jak rudno uzyskać od kierującego (...)małżeństwa zapłaty za wykonaną pracę, wypłacono mu 5.000 zł zaliczki. Również M. R.niedługo po rozpoczęciu prac otrzymała częściową zapłatę pierwszej, wystawionej w dniu 30.10.2010 r. faktury w wysokości 5.000 zł. Jednakże tak jak w wypadku (...)tak i te zachowania małżeństwa K.były spowodowane działaniem zgodnie z opracowaną wcześniej, opisaną wyżej metodą zachęcania podwykonawców do wydajnej pracy, a nie chęcią rzetelnego rozliczenia się z nimi. W. T. (1)za wykonaną w październiku i listopadzie 2010 r. prace wystawił fakturę o wartości 21.108,78 zł brutto, bo taka wychodziła dopłata do otrzymanej wcześniej zaliczki. M. R.też wystawiła drugą fakturę uwzględniającą resztę wykonanych prac. Łącznie (...)zalegało jej z kwotą 19.961,20 zł. Jak zwykle jednakże małżeństwo K.nie opłaciło tych należności. Nie płacąc w ogóle spółce (...), która podjęła się tych prac wyłącznie z racji znajomości jej prezesa z jednym z pracowników (...), co spowodowało, że zachęcanie tej spółki w wyżej opisany sposób było zbędne.
Mniej więc w tym samym co wyżej okresie M.i D. K.udało się uzyskać kolejny kontrakt - na przebudowę (...) Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w K.. Z tą jedynie różnicą, że tym razem wystąpili jako konsorcjum swych dwóch przedsiębiorstw. Umowę z GDDKiA zawarli oni w dniu 07.10.2010 r. Tak jak wcześniej uzyskując ten kontrakt dzięki dużemu obniżeniu oferowanej za te prace ceny. Już w dniu 20.10.2010 r. M. K. (1)zawarła umowę z prowadzącym zakład instalatorstwa sanitarnego A. S.. Jej przedmiotem była część prac w postaci wykonania przyłącza wodociągowego z hydrantem, przyłącza centralnego ogrzewania i przyłącza kanalizacyjnego. Strony wyceniły te prace na 65.000 zł netto (plus VAT) i termin prac na 07.11.2010 r. Po podpisaniu umowy A. S.przystąpił do wykonywania pracy. Jednakże tym razem został on ujawniony jako podwykonawca. Było to o tyle istotne, że niedługo później konsorcjum K.zostało zobowiązane przez inwestora do wykazania, że rozliczyło się z podwykonawcami. Nie chcąc wypłacać całości pieniędzy co czyniłoby tą część kontraktu nieopłacalną D. K.uciekł się do podstępu. Zobowiązał swego pracownika P. W. (2), by ten przekazał ww. podwykonawcy połowę należności (40.000 zł) i poprosił go, by ów podpisał oświadczenie o otrzymaniu całości należnych mu pieniędzy. Otrzymawszy część zapłaty A. S.podpisał stosowne oświadczenie. D. K.zdecydował się dobrowolnie w dniu 24.01.2011r. zapłacić mu jeszcze kwotę 10.000 zł. Jednakże odmówił on zapłacenia pozostałej do uiszczenia, wynoszącej 39.650 zł brutto kwoty, stwierdzając, iż nie ma pieniędzy. Nie było zresztą w tym nic dziwnego skoro wraz z małżonką pod koniec listopada 2010 r. wykupił udziały będącej właścicielem (...)dyskoteki spółki – tzw. (...)płacąc za nie co najmniej 100.000 zł.
Osiągany wskutek działań polegających na wprowadzaniu w błąd podwykonawców dochód nie był jedynym, jaki M.i D. K.uzyskiwali poprzez nieuczciwe prowadzenie przedsiębiorstw budowlanych. Kolejną metodą było wprowadzanie w błąd co do zamiaru zapłaty za materiały i narzędzia nabywane z odroczonym terminem płatności. Kierowane przez ww. małżeństwo (...) nabywało niezbędne do prowadzenia tych prac materiały w formie wspomnianego kupieckiego kredytu, zaś oni nie zamierzali rozliczyć się ze sprzedawcami, by jak zwykle spełnić za uzyskane w ten sposób korzyści swe zachcianki.
Pierwszym takim przedsiębiorstwem była (...) sp. z o.o.w L., gdzie (...)sukcesywnie nabyło w okresie od 28 maja do 26 października 2010 r. różnego rodzaju cegły oraz pustaki do budowy SP ZOZ w H.oraz (...)za łączną kwotę 12.539,01 zł brutto.
Następnym oszukanym sprzedawcą było Przedsiębiorstwo Handlowo – Usługowe (...) sp. z o.o. oddział w G.. Odmiennie niźli wyżej zakupione tak materiały posłużyły prawdopodobnie do remontu domku nad jeziorem, zarejestrowanego na rodziców D. K.. Niezależnie jednak od ich przeznaczenia tak jak wyżej została wykorzystana zarejestrowana na M. K. (1) ww. działalność gospodarcza. W miesiącu czerwcu 2010 r. pobrano na konto ww. przedsiębiorstwa różnego rodzaju materiały budowlane na łączną kwotę 6.688,64 zł brutto, za które nie uiszczono zapłaty.
Kolejnym, który sprzedał dla (...)potrzebny do wykonywania inwestycji budowlanych towar – w postaci blachy, był prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą (...) H. P.. Nastąpiło to trzykrotnie - w dniach 12.07., 20.07., 03.08. 2010 r. Z każdej sprzedaży H. P.wystawiał stosowną fakturę. Jednakże M.i D. K.nie zapłacili w całości za uzyskany towar. Z pierwszej, wystawionej na kwotę 14.965,65 zł brutto faktury opłacone zostało wyłącznie 6.053,38 zł. Druga, wskazująca do zapłaty 366 zł brutto nie została w ogóle opłacona. Natomiast trzecią, wystawioną na kwotę 14.687,38 zł brutto (...) także opłaciło jedynie częściowo wpłacając 12.100 zł. Łącznie M.i D. K.nie zapłacili ww. przedsiębiorcy 11.865,65 zł.
W tym samym co wyżej czasie (...)podjęło współpracę z (...)spółka jawna (...). Już pierwsza faktura na przecież niedużą kwotę - około 490 zł nie została zapłacona w terminie. Jednakże osobista interwencja jej wspólnika spowodowała zapłacenie należnej kwoty. Mimo tej wpadki (...)kontynuowało współpracę kupując następnym razem materiały z ww. spółki za gotówkę, by kolejnym ponownie poprosić o kupiecki kredyt. Wspólnicy (...)wyrazili zgodę będąc przekonani, że nie opłacenie pierwszej faktury było jedynie dziełem przypadku. Przez pewien czas (...) choć z opóźnieniem, to opłacało swe należności. Jednakże w okresie od 29.07. do 27.08. 2010 r. kierowane przez małżeństwo K.przedsiębiorstwo dokonało aż sześciokrotnie zakupów różnego rodzaju paneli i listew w tej spółce na wyżej opisany, odroczony termin płatności, na łączną kwotę 9.533,92 zł brutto. I nie opłaciło żadnej z tych transakcji. Monity i kolejne wezwania nie zdały się na nic. Nie doprowadziło do uzyskania pieniędzy skierowanie pozwu do sądu i uzyskanie nakazu zapłaty, a następnie skierowanie sprawy do komornika. Nie przeszkadzało to jednak kierującym (...)małżeństwem późniejszemu kilkukrotnemu dokonywaniu zakupów za gotówkę.
Podobny schemat działania nastąpił wobec (...) sp. jawna, którego przedmiotem działalności była m.in. sprzedaż betonu. Jak zwykle (...)dokonało kilku zakupów, za które zapłaciło. Następnie w okresie od 27.08.do 29.10.2010 r. czterokrotnie nabyło ww. materiał za łączną kwotę 11.481,29 zł nie uiszczając żadnej z tych należności. Żądanie zapłaty skończyło się prośbą (...)o rozłożenie jej na raty. Pełne dobrej woli kierownictwo (...)przystało na to. Jednakże wspomniana prośba była wyłącznie graniem na czas bowiem nie zapłacono nawet przysłowiowej złotówki. Z tego też względu (...)wystosował pozew do sądu uzyskując korzystne orzeczenie, po czym przekazał sprawę komornikowi. Jednakże prowadzona egzekucja nie przyniosła jakichkolwiek rezultatów.
W podobny sposób zakończyła się współpraca (...)z J. M.z Z., który sprzedawał tarcicę. Namówiony przez znanego mu wcześniej J. W.- pracownika przedsiębiorstwa (...)do współpracy ww. mężczyzna dostarczał ów materiał. Zawsze zapłata następowała z opóźnieniem, niezależnie od faktu, że (...)korzystało z kredytu kupieckiego. Tym niemniej do pewnego momentu osobiste interwencje J. M.u wspomnianego pracownika przynosiły skutek w postaci regulowania zaległych zobowiązań. To jednakże się zmieniło, kiedy dostarczył on materiał pod budowę strzelnicy wojskowej w okresie od 23.08. do 28.10. 2010r. na łączną kwotę 5.326,99 zł. Nie pomogły rozmowy z J. W.. Przedsiębiorca więc udał się też do siedziby (...). I mimo spotkania z D. K., o którym mówiono, że jest „nieuchwytny”, nic nie wskórał bowiem ów po prostu bezpardonowo go zbył. Dopiero wystosowanie ostatecznego wezwania do zapłaty zmobilizowało kierujące (...)małżeństwo do podjęcia poważnych rozmów w tym zakresie. Tak jak wcześniej M.i D. K.poprosili o rozłożenie na raty należności. Jednakże J. M.nie wyraził na to zgody i złożył pozew do sądu. Dopiero wówczas kierowane przez małżonków K.przedsiębiorstwo zapłaciło mu kwotę 1.331,75 zł. Do uiszczenia jednakże pozostało 3.995,24 zł brutto. Na wspomnianą kwotę ww. przedsiębiorca uzyskał korzystny, zasądzający ją wyrok. Z tym tylko, że egzekucja okazała się bezskuteczna. Nie było to zresztą jedyne przedsiębiorstwo tej branży, które zostało oszukane przez właścicielkę i pełnomocnika (...). Przedsiębiorstwo to kupowało we wrześniu 2010 r. także w (...) sp. z o.o.w C.. Łączna wartość pobranego materiału wynosiła 12.085,32 zł brutto. Zgodnie z opracowanym schematem małżonkowie K.przed ww. datą wpłacili w formie zaliczki kwotę 5.000 zł. Jednakże po dostarczeniu towaru, z wielkim trudem, w ratach i znacznie po terminie (ostatnia rata wpłacona w dniu 03.03.2011 r.) (...)wpłaciło na poczet tych należności 3.704,55 zł. W dalszym jednakże ciągu pozostała do zapłaty kwota 3.380,77 zł, która nie została uregulowana mimo wniesienia sprawy do sądu. M. K. (1)chcąc opóźnić możliwość egzekwowania tego roszczenia po wydaniu nakazu zapłaty wpłaciła jeszcze 338 zł żądając jego uchylenia. Powołując się na wyrażenie przez (...) sp. z o.o.zgody na ratalne spłacanie wierzytelności, co nie było prawdą. Ostatecznie łączna kwota, której (...)nie zapłaciło ww. spółce wynosiła 3.042,77 zł. Kwoty tej nie udało się też wyegzekwować z drodze postępowania egzekucyjnego.
Kolejnym przedsiębiorstwem, od którego kierowane przez ww. małżonków przedsiębiorstwo kupiło materiały budowlane była (...) sp. z o.o.Nastąpiło to w okresie styczeń – luty 2011 r., a więc w okresie, kiedy jego sytuacja finansowa była tragiczna skoro znaczna ilość wytoczonych przeciw niemu postępowań o zapłatę była już prawomocnie zakończona i znajdowała się na etapie postępowania egzekucyjnego. Nie patrząc na to czterokrotnie (...) dokonało tych zakupów z odroczonym terminem płatności na łączna kwotę 8.092,48 zł. Po jego upływie i bezskutecznych monitach (...) sp. z o.o.skierowało sprawę do sądu uzyskując nakaz zapłaty. Jednakże nawet wówczas M. K. (1)” nie rezygnowała. Chcąc opóźnić egzekucję tej należności złożyła sprzeciw gołosłownie zarzucając, iż w ogóle nie nabywała tych towarów. Mimo tych starań (...) sp. z o.o.uzyskało korzystne rozstrzygnięcie i wszczęło postępowanie egzekucyjne.
Ostatnim przedsiębiorcą, który został oszukany był (...)spółka jawna. D. K.w imieniu swego przedsiębiorstw jak i małżonki w 2010 r. zamówił w tej spółce reklamowe usługi. W obu wypadkach początkowo były płacone za nie pieniądze. Jednakże pod koniec 2010 r. ww. mężczyzna odmówił zapłacenia należnych kwot. Nie było to niczym dziwnym skoro tak duże pieniądze małżeństwo K.zainwestowało w zakup klubu jak i swe przyjemności. Podobnie rzecz miała się na początku 2011 roku, kiedy to (...)było już w beznadziejnej sytuacji. Po bezskutecznych wezwaniach do zapłaty pełnomocnik (...)sp. j. skierował pozwy do sądu gospodarczego. Ostatecznie należności od (...) zostały wyegzekwowane. Natomiast należność przedsiębiorstwa (...)jedynie w części. Pozostała bowiem do zapłaty nie wyegzekwowana kwota 2.500 zł.
Niedługo później, z uwagi na brak płynności finansowej, (...)zakończyło swą działalność. Wszczęte postępowania egzekucyjne jedynie w niewielkim stopniu zaspokoiły wierzycieli
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów: częściowych wyjaśnieniach oskarżonej M. K. (1)(k. 1631), zeznaniach świadków: E. B. (1)(k. 1632-1633, 274v-278, 724v-725), W. S.(k. 406-407), G. O.(k. 339-341v, 1747-1747v k. 1757-1757v), W. F.(k. 1740-1741, 301v-303, 734v-735), A. C. (1)(k 1772v-1773, 763v-764, 873-873v), W. T. (2)(k. 968), W. D. (1)(k. 963, 1987-1987v), T. K.(965v), S. H.(k. 708v, 970-971v, 1761v), P. W. (1)k. 1984-1986), D. O. (1)(k 1798-1799v, 305v-306), M. K. (2)(k. 1633-1635, 232v-233), P. K.(k. 1745a- 1746, 344v-347, 730v-731), M. C.(k. 1636-1637, 377v-380, 732v), W. T. (1)(k. 799v, 1799v-1800), M. R.(k. 727v-728, 1762-1762v), U. O.(k. 789v,1986v), A. S.(k. 1635, 797v), H. P.(k. 1932), G. P.(k. 1932v-1934), M. B. (1)(k. 1774-1774v, 768), A. M. (1)(k. 1762v-1763, 747v-748), K. R.(k. 790), J. M.(k. 779-780), W. D. (2)(k. 1801-1801v, 815v), W. P. (2)(k. 1801v-1802, 823v), J. P.(k. 1403, 1774), K. W. (1)(k. 811v, 1800 – 1800v), Z. K.(k. 808, 1800v – 1801), P. S.(k. 1741-1743v i 787v), M. Z. (1)(k. 1743v-1745a), P. W. (2)(k. 368-370, 785-786, 1748-1751), G. K.(k. 776-777, 1774v-1776), U. K. (1)(k. 2234-2239), R. J.(k. 1936-1936v, 758-759), A. M. (2)(k. 2239-2241v), S. W.(k. 1763-1763v, 398v-400), W. J.(k. 393v-394, 1758-1758v), J. W.(k. 1759-1761v, 445v-447), M. I.(k. 1746-1747, 365v-367), W. M. (1) (k. 1934v-1935, 408-411, 958v)
oraz dokumentów - w szczególności: kserokopii ogłoszeń o przetargu (k. 239-240), kserokopii ofert i ogłoszeń o wyborze ofert (k. 130-131, 183-187, 215-216, 423-427), kserokopii opisów technicznych (k. 212-214, 320-325, 334-338), kserokopii umów i aneksów do umów (k. 11-13, 20-22, 42-44, 54, 55-57, 63-65, 111-115, 136-138, 142-148, 155-164, 178-182, 190-196, 201-201v, 203, 205-206, 246, 248, 249-251, 253, 255, 272, 310-313, 382-385, 386, 432-444 578, 597- 598, 640-642, 665-666, 673-674, 684-685, 738-741, 818, 891-893, 910-913, 915-918, 949-951, 1320- 1321, 1376-1377), kserokopii odstąpienia od umowy (k. 390-390v); kserokopii faktur 14, 45, 49, 61, 127, 70, 71v, 72v, 73v, 126, 127, 227, 300, 300v, 314, 416-422, 529, 578, 584-591, 595, 632-634, 640-642, 667-668, 676, 742 – 744, 770-773, 818, 870, 919, 1192-1197, 1315, 1353, 1354, 1378-1379, 1388-1391), kserokopii innych pism (k. 23, 24, 26, 32-33, 34, 50- 51, 52, 74, 75-78, 89, 90, 91, 95, 97-101, 102-102v, 104 -104v, 105-105v, 133, 134, 150-154, 165- 168, 169-177, 204, 239-240, 242, 243, 273, 284-286, 298-299, 308-309, 315-318, 328, 329-330, 351, 358, 384v, 385, 385v, 391, 392-392v, 461-469, 480-482, 472, 493-494, 504-505, 508 -509, 513-514, 552, -554, 583, 577, 601, 610-611, 631, 648-649, 783-784, 787, 783-784, 863-868, 899-908, 934-935, 1023-1033, 1305, 1314, 1324 – 1331, 1349-1362, 1395-1398, 1414-1417), kserokopii wniosków o rozłożenie na raty (k. 1182, 1183, 1186, 1187, 1401, 1411, 1857), kserokopii dokumentów nabycia (k. 1858, 1860, 1862, 1863, 1864, 1867, 1869, 1870, 1872, 1873,1875, 1877, 1880, 1886, 1888, 1889), kserokopii specyfikacji warunków zamówienia (k. 212-216), kserokopii księgi przychodów i rozchodów (k. 760-761, 920-933), kserokopii protokołów odbioru robót (k. 27, 37-41, 80-81, 82, 116-125, 139, 141-141v, 188-189, 429—429v, 596, 669, 675, 953, 1316-1317, 1380, 1164-1165), kserokopii protokołu stanu zaawansowania robót (k. 387-388), kserokopii protokołu z próby ciśnieniowej (k. 1166), kserokopii dzienników budów (k. 290-291, 941-943), kserokopii wezwań do zapłaty (k.15, 34, 60, 88, 94, 128, 129, 318- 319, 326-327, 332-333, 869, 11988), kserokopii pozwów (k. 459-460, 471-471v, 474-475, 477-478, 485-486, 488-489, 491-492, 496-497, 99-500, 502-503, 507-507v, 511-512, 517-518, 527-528, 541-551, 575-576, 581-582, 593-594, 602-604, 608-609, 618-618v, 630, 638-639, 645-646, 664-664v, 671-672, 896-897, 1189-1191v, 1221- 1223, 1292-1294, 1312-1313, 1375, 1407-1410), kserokopii nakazów zapłaty (k. 53, 282, 283, 294, 294v, 470, 478, 484, 487, 490, 519, 569, 580, 607, 615, 624, 637, 644, 647, 670, 677, 686, 691, 693, 809, 820,871, 1226, 1306, 1324, 1383, 1394, 1413, 1999), wyroków 473, 495, 498, 510 , 516, 530-533, 540, 569, 592, 599, 607, 615, 623- 626, 630-631, 687- 690, 692, 694, 695-698, 938-940, 1247-1253, ugody (k. 556-556v), listy transakcji rozrachunkowych (k. 750-751), wydruków wpłat (k. 71, 72, 73, 631), i nformacji o toczących postępowaniach egzekucyjnych (k. 453-456, 1846-1852, 1917-1918v), kserokopii harmonogramów rzeczowo – finansowych (k. 149, 197, 202, 207), informacji z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (k. 389); kserokopii akt postępowań przed sądem gospodarczym (k. 1221-1253, 1255-1290v, 1292-1310, 1312-1331, 1333-1347, 1348-1363, 1365-1373, 1375-1383, 1385-1405, 1407-1421, 1423-1474, 1476-1514, 1516-1575), aktu notarialnego (k. 1579-1581) jak też odpisu Krajowego Rejestru Sądowego (k. 1901-1902) i opinii biegłej z zakresu księgowości (k. 2189-2197 i 4 tomy załączników)
Oskarżony D. K. nie przyznał się do popełnienia obu zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień.
Oskarżona M. K. (1)również nie przyznała się do stawianego jej zarzutu. Odmiennie jednak niźli małżonek złożyła wyjaśnienia. Wskazała, że to D. K.namówił ją do zarejestrowania na siebie działalności gospodarczej. Nastąpiło to na miesiąc przed ich ślubem, po trzyletniej znajomości. Miała wówczas do niego pełne zaufanie. Oskarżona zaznaczyła, że jedynym powodem, dla którego działalność gospodarcza została na nią zarejestrowana, było posiadanie przez nią stałej pracy i własnościowego mieszkania. Te okoliczności umożliwiły im uzyskanie większego kredytu potrzebnego do jej rozpoczęcia. Mąż zaś zapewniał ją, że ma w tym względzie doświadczenie. Prowadził bowiem o takim profilu przedsiębiorstwo w Niemczech. Z tego też względu od razu udzieliła mu notarialnego pełnomocnictwa do prowadzenia przedsiębiorstwa. M. K. (1)podkreśliła, że przez pierwsze dwa lata działalności tego przedsiębiorstwa, gdy się rozwijało, ona pracowała w urzędzie. Dlatego wszelkimi sprawami związanymi z założonym przedsiębiorstwem zajmował się mąż. Oskarżona przyznała, że na początku 2010 r. dotarło do niej od zatrudnionych pracowników, że przedsiębiorstwo ma problemy finansowe. Jednakże zapewnienia małżonka, że są to przejściowe kłopoty, a ono szybko się rozwija, ją uspokoiło. Oskarżona nadto przyznała, że podpisywała niektóre dokumenty. Tym niemniej, co podkreśliła, do końca działalności (...) wszystkie kontrakty, ustalenia z podwykonawcami, warunki umów, uzgadniał D. K.. Zapewniając ją, że każdy podpisany kontakt przynosi 10% zysku. Z powodu zaufania jakim obdarzyła oskarżonego obecnie wszystko straciła.
Sąd zważył, co następuje:
Sąd dał wiarę wyłącznie niewielkiej części wyjaśnień M. K. (1) dotyczących wskazania momentu rozpoczęcia działalności gospodarczej i przyczyn zarejestrowania na nią tej działalności. W tej bowiem części zgromadzone w sprawie dowody potwierdzają wyjaśnienia oskarżonej.
W pozostałym zakresie Sąd odmówił wiarygodności depozycji M.i D. K.. Tak co do o nie przyznawaniu się przez oboje do popełnionych przestępstw. Jak też co do wyjaśnień oskarżonej, iż nie obejmowała ona swym zamiarem i nie wiedziała, że działający w imieniu (...)oskarżony poprzez podstępne wprowadzanie w błąd kolejnych przedsiębiorców co do istotnych warunków zawieranych z nimi kontraktów doprowadza ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Tej części wyjaśnień małżonków K.przeczy analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.
Wszyscy przesłuchani w sprawie podwykonawcy bądź ich przedstawiciele, którzy podpisali umowy na wykonanie zleconych przez (...) prac: E. B. (1), M. K. (2), W. F., G. O., P. K., U. O., S. H., M. R., A. C. (1), W. D. (1), A. S.i W. T. (1)w swych zeznaniach kategorycznie wskazali na nieuczciwe postępowanie właścicielki i tytułującego się prezesem tego przedsiębiorstwa oskarżonego. Podnieśli, iż działający w jego imieniu D. K.wpierw zawarł z nimi umowy o wykonanie pewnych prac, często zawierające bardzo niekorzystne dla nich postanowienia. Następnie wykorzystując tak skonstruowane kontrakty, bądź też wskutek różnego rodzaju innych zabiegów ww. mężczyzna nie wypłacał im umówionych za dobrze wykonane prace należności. Po czym większości z nich grożąc niezwykle wysokimi, przekraczającymi wartość wykonanych prac karami umownymi starał się zmusić do odstąpienia od dochodzenia swych wierzytelności.
Zeznania E. B. (1)– przedsiębiorcy wykonującego usługi w zakresie prac elektrycznych i teletechnicznych pod nazwą (...)wskazują (k. 1632-1633, 274v-278, 724v-725), że kolejno w dniach 01.02.2010r., 07.05.2010r. i 02.08.2010r. podpisał z D. K.trzy umowy. Ich przedmiotem było wykonywanie w różnych miejscach prac elektrycznych - Dziekanacie Wydziału (...) Politechniki (...), Oddziale (...)SP ZOZ w H.i świetlicy we wsi R.. Wszystkie te kontrakty, co zaznaczył, przewidywały bardzo wysokie kary za opóźnienia w zakończeniu robót bądź odstąpienie od nich. Równie stanowczo świadek stwierdził, że pytał się D. K.o powód istnienia zapisów o tak wysokich karach, uzyskując odpowiedź, iż jest to standardowy, nie podlegający negocjacjom druk umowy, który podpisują wszyscy, jeśli chcą współpracować z (...). Z zeznań tych wynika, że jedynym powodem podpisania dwóch kolejnych umów E. B. (1)z oskarżonym był fakt całkowicie bezpodstawnego nie zapłacenia mu w całości za pierwszą z wykonanych robót. D. K.pomniejszył bowiem zapisane w umowie wynagrodzenie świadka o 29.618,63 zł zasłaniając się kłopotami finansowymi. I jednocześnie sugerując, że w wypadku nie podpisania kolejnych umów świadek nie otrzyma tych pieniędzy. To właśnie ta „perswazja” skłoniła E. B. (1)do podpisania z reprezentującym przedsiębiorstwo żony oskarżonym kolejnych dwóch umów, od których bał się odstąpić mimo dalszego nie otrzymywania i podczas tych robót zapłaty – z uwagi na zapisane tam ogromne kary umowne. E. B. (1)stanowczo podkreślił, że pierwszą i trzecią ze zleconych prac wykonał w przewidzianym kontraktami terminie i bez jakichkolwiek zastrzeżeń ze strony inwestora. Tak więc nie było jakiegokolwiek powodu do obniżenia wysokości pierwszej z umówionych należności, która stała się narzędziem szantażu wobec jego osoby. Odnosząc się zaś do prac w SP ZOZ w H.świadek równie kategorycznie stwierdził, że zarządzane przez D. K.przedsiębiorstwo miało dostarczyć stolarkę okienną. Uczyniło to jednak z opóźnieniem, które przełożyło się na opóźnienie jego robót. Zresztą nie tylko jego, ale i dwóch innych podwykonawców – W. F.i G. O., gdyż i ich prace mogły być kontynuowane dopiero po zamontowaniu okien i drzwi. Mimo ww. okoliczności oraz mimo tego, że pisemnie informował zlecającego o zaistniałej sytuacji, oskarżony, jak to określił świadek, wpierw straszył go tymi karami, by po skończeniu robót mu je naliczyć. E. B. (1)kategorycznie podkreślił, iż nie ma najmniejszej wątpliwości, że opisane działania oskarżonego były przemyślane od samego początku, a ich celem było nie wypłacanie mu i innym podwykonawcom pieniędzy za wykonane prace. Prócz bowiem całkowicie bezpodstawnego nie zapłacenia ww. kwoty 29.618,63 zł z pierwszej należności - z tytułu wykonanych na Politechnice B.prac, oskarżony wbrew umowie z dnia 07.05.2010 r. nie zapłacił mu także 33.000 zł za ukończone w terminie i bez zastrzeżeń pierwszy etap prac w SP ZOZ w H.(robót podtynkowych), na które on wystawił stosowną fakturę. Podobnie miało to miejsce w przypadku wykonania robót w świetlicy we wsi R.. Następnie dokonał celowego opóźnienia pozostałych w SP ZOZ w H.robót i odmówił wypłaty jakichkolwiek pieniędzy naliczając bezpodstawnie ww. umowne kary. Zdaniem E. B. (1)fakt, że to opóźnienie nie jest w najmniejszym stopniu jego winą dobitnie wynika z zapisów dziennika budowy tego obiektu. Zapisy te ujawniają, że jeszcze dwa tygodnie po wskazanym w umowie terminie zakończenia jego robót jest wpis inspektora nadzoru nakazujący zakończenie krycia dachu, na którym to miała być położona montowana przez niego instalacja oddymowa. Dokument ten też ujawnia, że dopiero 17.08.2010 r., a więc dwa dni po obowiązującym terminie ich zakończenia, zostały zamontowane drzwi na korytarzu. Ów brak wykluczał możliwość wcześniejszego zamontowania czujek przeciwpożarowych. Innymi słowy świadek nie mógł ukończyć w planowym terminie swych proc skoro jeszcze miesiąc po jego upłynięciu trwały prace tynkarskie, których zakończenie warunkowało rozpoczęcie przez niego tej części robót. Zdaniem E. B. (1)najdobitniej jednakże za powyższym rozumowaniem przemawia treść umowy pomiędzy (...), a SP ZOZ w H., której kopie posiada. Świadek wskazał, że (...) zgodziło się wykonać za wynagrodzenie wynoszące ok. 124.000 zł brutto roboty elektryczne i hydrauliczne. Jemu samemu zaś zaoferowało kwotę 117.500 zł brutto. Tymczasem jest mu wiadomym, że wykonywane tam prace hydrauliczne były jeszcze droższe od jego i wynosiły około 160 000 zł brutto. Oczywistym więc jest, że gdyby D. K.chciał im uczciwie zapłacić to przedsiębiorstwo jego żony poniosłoby ponad 100 000 zł straty już tylko na tej części robót. Jednakże powyższe działania oskarżonego spowodowały, że to on poniósł stratę w łącznej wysokości 175.118,63 zł.
Uwierzytelnieniem zeznań ww. pokrzywdzonego są depozycje obcego tak dla niego jak i oskarżonych, a zatem bezstronnego świadka W. S.– inspektora nadzoru inwestorskiego przy rozbudowie SP ZOZ w H.. Klarownie one wskazują (k. 406-407), że opóźnienie w zakończeniu zakontraktowanych przez (...) robót nie miało jakiegokolwiek związku z pracami elektrycznymi. W. S.owe opóźnienia kojarzyły się wyłącznie z niewłaściwym przygotowaniem prace betonowych. Mimo to, co wymaga zaznaczenia, oskarżony nie miał obiekcji, by to właśnie od E. B. (1)zażądać tych umownych kar.
Potwierdzeniem rzetelności słów E. B. (1)są także przedłożone przez niego dokumenty. Umowy: z dnia 01.02.2010r. o numerze(...), z dnia 07.05.2010r. o numerze /(...)i z dnia 02.08.2010r. o numerze (...)(k. 11-13, 20-22, 42-44) wskazują, że reprezentowane przez oskarżonego (...)zleciło ww. przedsiębiorcy wykonanie kolejnych prac, które on zobowiązał się wykonać z własnych materiałów. Wynagrodzenia za kolejne roboty wynosiły: na Politechnice B.– 152.500 zł brutto, w SP ZOZ w H.– 117.500 zł brutto i w świetlicy w R.- 28.000 zł brutto. W każdej z tych umów, co wymaga zaznaczenia, przewidziane zostały wyjątkowo wysokie kary umowne – tak za opóźnienie w terminie realizacji, jak i za odstąpienie od umowy leżących po stronie wykonawcy. W umowie dotyczącej SP ZOZ w H.jeden dzień opóźnienia w zakończeniu robót kara wynosiła aż 20 % wartości zlecenia, a przy zwłoce trwające ponad 5 dni (...)miało prawo odstąpić od umowy. Co było równoznaczne z nałożeniem kary wynoszącej wartość tego zamówienia (117.500 zł). I dodatkowo 0,5% całkowitej wartości robót za każdy kolejny dzień zwłoki. (& 7 umowy - k. 21). Zawarte w aktach sprawy faktury i wezwanie do zapłaty (k. 14,15) oraz pozew (k. 1221- 1223) potwierdzają, że po zakończeniu prac E. B. (1)zaczął dochodzić od ww. kontrahenta należnych mu pieniędzy. Natomiast pozostałe przedłożone przez świadka kserokopie pism uwierzytelniają jego twierdzenie, że po złożeniu przez niego oświadczenia o braku możliwości zakończenia robót w terminie (k. 23) oskarżony zaczął grozić mu tak określonymi karami (k. 24, 26). Następnie zaś, w odpowiedzi na jego żądanie o zapłatę należnych kwot, bezpodstawnie powołując się na rzekomo zawinione przekroczenie ustalonego terminu zakończenia mu je naliczyć w łącznej kwocie 154.982,50 zł (k. 32). Po czym wezwać do ich uiszczenia (k. 34). Protokoły odbioru robót (k. 27, 37-41) wskazują z kolei, że nikt nie wnosił jakichkolwiek zastrzeżeń do jakości prac E. B. (1). To zaś znajduje pośrednio potwierdzenie w kserokopii sądowego nakazu zapłaty (k. 1226) oraz Wyroku Sądu Rejonowego Sądu Gospodarczego w Białymstoku (k. 1247- 1253).
Zbliżone co wyżej zeznania złożył wskazywany G. O.(k. 339-341v, 1747-1747v). Wynika z nich, że prowadząc działalność w zakresie usług hydraulicznych i brukarskich pod nazwą (...)już w 2009 r. współpracował z (...). prowadząc negocjacje i podpisując wszelkie umowy z będącym pełnomocnikiem tego przedsiębiorstwa oskarżonym. Podobnie też dopiero w grudniu 2009 r. podpisał umowę mocą której miał wykonać prace w domach (...) Politechniki (...)ze swych materiałów i podobnie też zawierała ona niezwykle restrykcyjne kary za niedotrzymanie wskazanego w niej terminu zakończenia. Dalsza część zeznań tego świadka ujawnia, że wywiązał się ze zleconego zadania i podjął wykonania kolejnych robót – w pomieszczeniach wydziału(...)wspomnianej politechniki. Jednakże tym razem uchylił się od podpisania tak niebezpiecznej dla niego umowy. W obu tych wypadkach po skończeniu prac wystawił stosowne faktury, które D. K.przyjął. Kolejnym zleceniem, które przyjął od ww. przedsiębiorstwa, były roboty w SP ZOZ w H.. Opiewało ono na 120.000 zł brutto (za materiał i robociznę). G. O.wykonywał je w okresie od kwietnia do końca listopada 2010 r. Po ich zakończeniu wystawił fakturę opiewająca na 105.523,05 zł. Jednakże oskarżony odmówił jej przyjęcia, co wymusiło na G. O.wysłanie dokumentu pocztą. Jedyne co uzyskał tym posunięciem to telefon od D. K., który mu oświadczył, że widniejąca na fakturze kwota jest nieadekwatna do wykonanych prac i w jego ocenie należy się zaledwie 20 000 zł. Chociaż, co świadek zaznaczył, D. K.także i tych pieniędzy mu nie zapłacił. Ujawniona przez G. O.okoliczność ujawnia zatem, że oskarżony umyślnie wdał się z nim w spór, by nie uiścić należności. Choćby z tego powodu, że na przełomie 2010 i 2011 roku (...) praktycznie nie miało żadnych możliwości zdobycia takiej kwoty. G. O.zaznaczył, że w pracując w SP ZOZ w H.chciał, by wystawiane przezeń faktury były przedstawiane do zapłaty bezpośrednio dla ww. szpitala, jedynie z parafą (...), że on te prace wykonał. Jednakże D. K.nie zgodził się na to. Ujawniony przez świadka sposób zachowania oskarżonego potwierdza, zdaniem Sądu, powyższą konstatację co do zamiaru, z jakim ów i firmująca swym nazwiskiem to przedsiębiorstwo jego małżonka działali.
Odnosząc się do kwestii zapłaty za poszczególne prace G. O. w pierwszych swych zeznaniach wskazał (k. 341-341v), że w dniu 31.12.2009 r. za roboty w (...) Politechniki (...) wystawił fakturę VAT na kwotę 190.010,60 zł brutto, za prace w dziekanacie wydziału (...) ww. uczelni wystawił dwie faktury – pierwszą o wartości 24.400 zł brutto oraz drugą, opiewającą na kwotę 40.601,60 zł brutto. Świadek nie potrafił jednak wskazać, w jakiej części D. K. zapłacił mu za dwie pierwsze roboty. Stwierdził jedynie, że wyżej wymieniony płacił mu pieniądze – częściowo w gotówce „do ręki”, częściowo przelewem. Był natomiast pewny, że pierwsza faktura za prace w dziekanacie wydziału (...) została w całości opłacona. Co do drugiej wskazał, że z pewnością jest opłacona w części. Pytany na rozprawie (k. 1747v) nie potrafił podać, jakie kwoty z tytułu wyżej wymienionych prac zostały mu zapłacone. Wskazując jedynie, że za prace na Politechnice B. otrzymał około 100 000 zł. Zobowiązany do dostarczenia dodatkowego rozliczenia nie uczynił tego wskazując, że nie jest w stanie go przeprowadzić (k. 1757-1757v). Istotnym jest, że G. O. nie potrafił na rozprawie ustosunkować się do własnych, przedstawionych na etapie postępowania przygotowawczego, dotyczących tych kwestii zapisków (k. 415). Stanowczego podkreślenia więc tu wymaga, że o ile G. O. nie potrafił wskazać choćby w przybliżeniu wysokości uiszczonej należności za drugie zlecenie, to na wszystkich etapach postępowania kategorycznie twierdził, że z całą pewnością nie otrzymał nawet przysłowiowej złotówki za prace wykonane w SP ZOZ w H..
Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka. Zaznaczenia wymaga brak orientacji G. O. w zakresie dokładnego rozliczenia z oskarżonymi. Okoliczność ta zdaniem Sądu wskazuje, że nie wymyśla on nieprawdziwych wydarzeń mając nadzieję wzbogacenia się w ten sposób, a rzetelnie ukazuje zapamiętane fakty. Jego zeznania znajdują również oparcie w treści umowy (k. 432) jak i wystawionej przez niego fakturze (k. 227).
Wskazać w tym miejscu należy, że brak możliwości kategorycznego wypowiedzenia się przez G. O., który przy dwóch pierwszych inwestycjach otrzymywał zapłatę także w formie gotówki bez pokwitowania uzasadnia przyjęcie, że (...) nie zapłaciło mu wyłącznie za roboty wykonane w SP ZOZ w H.. Wątpliwość tę bowiem należy rozstrzygnąć w oparciu o treść art. 5 § 2 k.p.k. skoro G. O.kategorycznie wskazał, że nie ma fizycznych możliwości ustalić, ile w tej formie pieniędzy otrzymał od oskarżonego.
Dopełnieniem zeznań ww. pokrzywdzonych jest kserokopia załącznika nr 4 do umowy, jaka łączyła (...)z SP ZOZ w H., a zatytułowana „harmonogram rzeczowo – finansowy” (k. 149). Jakkolwiek odmiennie niźli wskazywał to świadek B., że jego i G. O.prace zawierają się wyłącznie pod poz. 3 ww. harmonogramu, to nie zmienia to postaci rzeczy, że i tak cena za jaką (...)zdecydowało się wykonać ten zakres robót jest niższa od tej, którą zobowiązało się zapłacić ww. podwykonawcom. Treść tego dokumentu bowiem wskazuje, że prace hydrauliczne i elektryczne oskarżony zgodził się wykonać za łączną kwotę 194.373,28 zł, czyli 237.135,40 zł brutto (poz. 3 i 6 harmonogramu) Natomiast ww. podwykonawcom zaoferował do zapłaty wyższą kwotę - 237.500 zł brutto. Oczywistym zatem się wydaje, że takie działanie od początku nie miało sensu jeśli (...) miało by w całości wywiązać się za swych finansowych zobowiązań. Jedynym logicznym wnioskiem tego rozumowania jest przyjęcie, że od samego początku D. K.zamierzał przynajmniej pomniejszyć te wynagrodzenia.
Również W. F.opisując współpracę z działającym w imieniu przedsiębiorstwa małżonki oskarżonym złożył zbliżone do ww. zeznania (k. 1740-1741, 301v-303, 734v-735). Wynika z nich, że podpisał w dniu 17.05.2010r. umowę na wykonanie w SP ZOZ w H.tynków gipsowych, bo taki profil działalności gospodarczej prowadził. Wspomniana umowa była identycznej treści co wyżej wymienione, także w zakresie zapewnienia we własnym zakresie materiałów jak i obowiązujących wysokich kar za odstąpienie od wykonania robót, bądź nieukończenie ich w terminie. Ten zaś określała na 24.06.2010 r. oraz cenę 24 zł netto za 1 m2 tynku. Dalsza część tych zeznań wskazuje, że W. F.nie mógł ukończyć swych prac w umówionym terminie z uwagi na nie zamontowanie stolarki okiennej. Odmiennie jednakże niźli wobec E. B. (1)ów świadek uzyskał zgodę na jego przesunięcie. Być może wynikało to z faktu, że wstawienie okien, za które odpowiedzialne było bezpośrednio (...), bezpośrednio poprzedzało jego prace. Jeszcze w trakcie swych robót wystawił fakturę za wykonaną część zlecenia. Po ich zakończeniu drugą. Obie na łączną kwotę 39.528 zł brutto. Jednakże D. K.nic nie zapłacił. Nagabywany mówił, że należy poczekać. Później zaś W. F.nigdy nie mógł zastać oskarżonego w jego biurze. Finał tej sprawy nastąpił w sądzie, gdzie ww. kwota została świadkowi zasądzona. Końcowo W. F.wskazał, iż nie mógł ubiegać się od inwestora pieniędzy ponieważ oskarżony nie zgłosił go jako podwykonawcy. Powyższe w powiązaniu z ujawnionym postępowaniem D. K.prowadzi do nie budzącego wątpliwości wniosku, iż było to celowe działanie, ukierunkowane na uniemożliwienie uzyskania przez tego podwykonawcę należnych mu pieniędzy.
Tak jak wyżej treść depozycji W. F.znajduje uwierzytelnienie w zawartych w aktach dokumentach. Kserokopia umowy (k. 55-57) i aneksu do niej (k. 54) potwierdza zlecenie przez oskarżonego działającego jako pełnomocnik (...)wskazanych przez świadka prac i zgodę na przedłużenie terminu ich zakończenia. Ksero faktur (K. 49, 61) potwierdza żądanie dokonania zapłaty za wykonane prace we wskazanej przez W. F.wysokości. Z kolei pismo z przedsiębiorstwa oskarżonej (k. 50-51) i treść złożonego sprzeciwu (k. 1525-1532) ujawnia brak zamiaru zapłaty i „zasłanianie się” brakiem zasadności tejże z powodu podpisania protokołu odbioru przez W. M. (1), który w świetle tego pisma miał być nieuprawnioną do tej czynności osobą. Z kolei kserokopia pozwu (k. 1516- 1517, odpowiedzi na sprzeciw (k. 1539-1542) i sądowego nakazu zapłaty (k. 53), a przede wszystkim protokołów odbioru (k. 1533- 1533v, 1544-1544v) jednoznacznie wskazuje, że ww. zarzuty służyły jedynie przeszkodzeniu W. F.w dochodzeniu swych roszczeń. Zaznaczenia bowiem wymaga, że w świetle ww. protokołów odbioru jakość tych robót nie budziła zastrzeżeń tak u przedstawiciela (...) (k. 1533-1533v) jak i przedstawicieli inwestora tj. SP ZOZ w H.(k. 1544-1544v).
Następnym podwykonawcą, któremu oskarżeni nie zapłacili za wykonane prace był A. C. (1). Jego zeznania (k 1772v-1773, 763v-764, 873-873v) ukazują podobny co wyżej opisany schemat działania małżeństwa K.. Z tą tylko różnicą, że nie zawierano z nim pisemnej umowy, a wyłącznie ustną, telefonicznie. Świadek w dniu 21.05.2010r. przyjął w opisany wyżej sposób zlecenie od M. K. (1) na wykonanie w SP ZOZ w H. 350 m2 szlichty cementowej. Wówczas też ustalił wartość swych robót na 9 - 10 zł za 1 m2 szlichty. Zeznania A. C. (1) ukazują, że kilka dni po tej rozmowie stawił się na placu robót i w ciągu jednego dnia wykonał zgodnie za sztuką zlecone mu prace. Jednakże tak jak wyżej wymienionym odmówiono mu za nie zapłaty. Wpierw bowiem, i to nie od razu, a po tygodniu od wystawienia faktury, w telefonicznej rozmowie, D. K. zażądał obniżenia jej wartości poprzez przyjęcie 9 zamiast 10 zł za 1 m2 szlichty. Nie będący drobiazgowym świadek wyraził zgodę, po czym po odesłaniu mu pierwszej faktury wystawił nową, o zaniżonej w wyżej opisany sposób wartości, opiewającą na kwotę 3.843 zł brutto. Jednakże nadal nie było zapłaty. Nic nie przyniosły rozmowy z M. K. (1), która z jednej strony zapewniała, że zapłaci należność, z drugiej nie przekazała mu jakichkolwiek pieniędzy. Po bezskutecznym oczekiwaniu aż do miesiąca sierpnia 2010r. A. C. (1) stracił wiarę w dobrą wolę zlecających. Dlatego też skierował sprawę do sądu. Jednakże podczas procesu M. K. (1) wyparła się, by zlecała świadkowi jakiekolwiek prace. Toczące się postępowanie ostatecznie zakończyło się oddaleniem jego powództwa ponieważ oskarżona konsekwentnie zaprzeczała, by korzystała z usług świadka przedstawiając na poparcie tych twierdzeń dokumenty zleceń dla S. H., który również wykonywał tam tego samego rodzaju roboty.
Podobnie jak wyżej treść depozycji świadka uwierzytelnia zawarta w aktach dokumentacja. Wartość jego prac ukazuje faktura VAT (k. 529). Natomiast próby sądowego dochodzenia swych pieniędzy potwierdza kserokopia wezwania do zapłaty (k. 869) i pozwu (k. 527), zaś jego wynik Wyrok Sądu Rejonowego Sądu Gospodarczego w Białymstoku (k. 530-533). Jednakże nie wyłącznie. Potwierdzają je również depozycje jednego z jego pracowników – W. T. (2)(k. 968), jak też innego przedsiębiorcy. Zeznania W. D. (1), bo o nim mowa, ujawniają (k. 963, 1987-1987v), że na polecenie przedsiębiorstwa oskarżonych dostarczył na budowę w SP ZOZ w H.wywrotkę żwiru niezbędnego do wykonania szlichty. Opisując okoliczności dostarczenia towaru ów świadek wskazał, że w momencie przyjazdu na tę budowę widział, że na dostarczony przez niego kruszec czeka ze swoją ekipą. A. C. (1)Dalsza część tych zeznań ujawnia, że również i jemu mimo osobistego upominania się w biurze (...)nie zapłacono należnych mu 800 zł brutto za kruszec i usługę jego dowiezienia.
Zaznaczenia wymaga, że prócz zeznań osób w jakiś sposób powiązanych z A. C. (1) jego obecność na budowie zaobserwował także całkowicie przypadkowy świadek jakim był przebywający tam okazjonalnie T. K. (965v). Również depozycje innego podwykonawcy, który nie znał ww. przedsiębiorcy - S. H., potwierdzają rzetelność zeznań A. C. (1). Ujawniają one (k. 708v, 970-971v, 1761v), że oskarżeni w momencie, gdy ww. pokrzywdzony zaczął dochodzić swych należności w drodze sądowej, wprowadzili sąd w błąd. Wskazując, że te prace wykonał ww. świadek, a nie A. C. (1). Jednakże porównanie okresów przebywania na budowie obu ww. świadków i ujawnione opisy zakresów wykonywanych prac przeczą powyższemu. Ukazując, że były to dwie odrębne roboty budowlane. Treść pozwu A. C. (1) klarownie wskazuje, że wykonał on szlichtę na stropie wznoszonego budynku, zaś S. H. wylewał posadzki na I piętrze rozbudowywanej części szpitala.
Następnymi osobami, które zostały wprowadzone przez działających pod egidą (...)oskarżonych co do zamiaru zapłaty za wykonane przez nich prace byli P. W. (1)i D. O. (1), a następnie M. K. (2). Treść specyfikacji warunków zamówienia (k. 212-216), pismo wójta B., który ogłosił ów przetarg (k. 239-240), ogłoszenie o wyborze oferty (k. 130) jak też treść zawartej umowy (k. 155-164) ujawnia, że w imieniu konsorcjum, w skład którego wchodziło przedsiębiorstwo małżonki oraz przedsiębiorstwo Ł. S., oskarżony zobowiązał się do wykonania ciągów rowerowo – pieszych w ww. wsi na trzech ulicach za łączną kwotę 520.292,16 zł brutto. Natomiast pismo wójta Gminy B.wskazuje (k. 150-151), że kolejna oferta była droższa od wyżej wymienionej aż o 80.000 zł. Podpisanie umowy w związku z wcześniej rozstrzygniętym przetargiem nastąpiło w dniu 19.04.2010 r., a zatem niedługo po rozpoczęciu prac w SP ZOZ w H.. Dokumenty te ukazują także, że D. K.podpisując ów kontrakt (k. 155-164) nic nie wspomniał inwestorowi o podwykonawcach. Pomimo wynikającego z prawa budowlanego ustawowego obowiązku. I pomimo, że kilka dni przed zawarciem ww. umowy został podpisany kontrakt z P. W. (1)i D. O. (1), mocą którego kierowane przez niego konsorcjum zleciło im wykonanie całości tych prac. Z kolei zeznania ww. świadków ( P. W. (1)k. 1984-1986, D. O. (1)k 1798-1799v, 305v-306) klarownie wskazują, że roztaczający wokół siebie aurę majętnej osoby oskarżony wpierw nakłonił ich podstępem do podjęcia się tych robót za niezwykle niską stawkę (17 zł za 1 m2). W ten sposób, że w czasie okazania miejsca przyszłych robót pokazał wyłącznie łatwe do wykonania odcinki tych dróg. Następnie skłonił ich do podpisania niekorzystnego dla nich kontraktu o identycznej co wcześniejsze treści w zakresie kar i ich obowiązków. W momencie zaś przybycia ww. mężczyzn do B.łudził udzieleniem wsparcia finansowego w wypadku braku funduszy. Gdy to nastąpiło kłamał mówiąc, iż inwestor mu nie zapłacił, co nie było prawdą, o czym doskonale wiedzieli. Zeznania tych świadków także ukazują, że dążąc za wszelką cenę do zakończenia choćby jednego etapu tych robót wyprzedali swe majątki. Po to tylko, by móc wystawić fakturę za wykonane prace. Gdy wreszcie to nastąpiło i wystawili oni fakturę na kwotę 177.412,40 zł brutto M. K. (1)działając jako lider wspomnianego konsorcjum odmówiła jakiejkolwiek zapłaty naliczając im umowne kary w wysokości 492.000 zł za niezawinione przez nich opóźnienia. P. W. (1)i D. O. (1)nadto dodali, iż nie uzyskali jakiegokolwiek wsparcia ze strony Wójta Gminy B.. Starali się bowiem wyjednać u W. P. (1), by wypłacił im choćby część ich wynagrodzenia ze środków, które miał przeznaczone dla zleceniodawcy. Mężczyzna jednakże odmówił bowiem nie byli oni ujawnieni jako podwykonawcy.
Również jak wcześniej zeznania tych świadków znajdują potwierdzenie w zgromadzonej dokumentacji. Przedsiębiorstwo (...)wymieniało się nią z właścicielką (...) różnymi pismami (k. 1023-1033). W dokumentacji tej znajduje się pismo informujące o naliczeniu umownych kar (k. 1032-1033), jak też zawarta w aktach faktura opiewająca na kwotę 177.412,40 zł (k. 314) za wykonane przez nich prace.
Zeznania następcy ww. przedsiębiorców - M. K. (2)(k. 1633-1635, 232v-233) są zbliżone do ich depozycji. Z tym tylko, że ów pokrzywdzony wskazał, że zaoferowano mu cenę 50 zł za 1 m2 wykonanej powierzchni. Podobnie jak wyżej wymienieni świadek stwierdził, że początkowo nic nie wskazywało na to, że (...)nie zapłaci mu wynagrodzenia. Również jak inni podwykonawcy także i świadek w trakcie wykonywanych prac wystawił fakturę za wykonane roboty z 30 – dniowym terminem płatności. Dalsza część zeznań ujawnia, że niedługo później zaczęły się problemy z dostawą materiałów, za które odpowiedzialny był ów zleceniodawca. Dopiero wówczas świadek zaczął się interesować ww. przedsiębiorstwem. Wtedy zorientował się, że PW (...)nie płaci swym podwykonawcom. Przede wszystkim jednakże zorientował się, że cena, którą mu zaoferowano za wykonanie tych robót, jest znacznie wyższa niźli zlecające przedsiębiorstwo miało za nie uzyskać. Dalsza część zeznań ukazuje, że W. P. (1)często przyjeżdżał oglądać jego prace i prosił, by ich nie przerywał. Podczas tych rozmów ww. mężczyzna zlecał też dodatkowe roboty. Jednocześnie motywując świadka, że skoro on ma umówioną cenę z (...), zaś gmina z pewnością zapłaci wszystkie należności dla kierowanego przez oskarżonych konsorcjum, to nie ma powodu, by zaprzestać robót. M. K. (2)stanowczo stwierdził, iż wykonał wszystkie zlecone prace włącznie z pracami dodatkowymi. Równie kategorycznie oświadczył, że zaistniałe w postępie robót opóźnienia nie były z jego winy, a nadto, że ww. konsorcjum, nie poniosło z tego tytułu żadnej straty. Nie mógł jednak zwrócić się do inwestora o zapłatę gdyż także on nie został ujawniony przez oskarżonego jako podwykonawcza. Dalsza część zeznań świadka ujawnia, że przedsiębiorstwo to dobrowolnie nie uiściło należności. Konsekwencją powyższego było złożenie przez niego pozwu do sądu i zawarta tam ugoda, gdzie przystał na ratalne spłacanie zadłużenia. M. K. (2)wskazał, że krótko po jej podpisaniu udał się on do wójta gminy B.a ten jemu, a nie oskarżonym, wypłacił resztę przeznaczonych do zapłaty ceny za te prace pieniędzy. Tylko dzięki temu, co świadek zaznaczył, udało się mu odzyskać 65.000 zł. Ponieważ mimo podpisania przez M. K. (1)ugody nie spłacała ona ustalonych w postępowaniu sądowym rat. Egzekucja zaś okazała się bezskuteczna.
Potwierdzeniem rzetelności słów M. K. (2)jest zawarta przez niego z reprezentującą ww. konsorcjum M. K. (1) umowa nr (...)(k. 111-115). Z jej treści wynika, że za zlecone prace miał on otrzymać 325.849,50 zł brutto. Nadto przeczy ona wyjaśnieniom oskarżonej, jakoby nie podpisywała żadnych umów i w ogóle nie wiedziała co się dzieje skoro to jej podpis widnieje na tym dokumencie. Z kolei protokoły odbioru ukazują (k. 116-118, 119-125), że swe prace M. K. (2)wykonał w prawidłowy sposób. Natomiast treść znajdujących się w aktach faktur – nr (...)(k. 126) i (...)(k. 127) wskazuje, że zażądał on nimi do zapłaty odpowiednio 103.029 zł brutto i 222.820,80 zł brutto. Przy czym ów drugi dokument wystawił w dniu 30.10.2010r. po zakończeniu robót. Pozostała część dokumentów w postaci wezwania do zapłaty (k. 128), pisma procesowego podpisanego przez M. K. (1)(k.134), pozwu z załącznikami (k. 541-551), zawartej ugody (k. 556-556v) potwierdza ustalony schemat działania. Ukazując, że w odpowiedzi na wystosowane przez pełnomocnika M. K. (2)żądanie zapłaty (...) naliczyło ogromne kary umowne, dodatkowo jeszcze insynuując ww. pokrzywdzonemu kradzież części materiałów, po czym odmówiło wypłaty jakichkolwiek pieniędzy. Z tą jedynie różnicą, że owe pismo zostało skierowane do pełnomocnika M. K. (2), co spowodowało, że nie był on zorientowany o tym postępku oskarżonej i jej męża. Z dokumentów tych wynika nadto, że do dnia dzisiejszego kierowane przez oskarżonych konsorcjum nie zapłaciło ww. świadkowi kwoty 239.420,11 zł. Kategorycznego podkreślenia też wymaga, ze porównanie umówionej za M. K. (2)kwoty (325.849,50 zł brutto), kosztów dostarczonej kostki brukowej z przedsiębiorstwa (...)(299.346,06 zł brutto – k. 153) oraz kosztów P. W. (1)i D. O. (1)wskazanych wystawionej przez nich fakturze (177.412,40 zł brutto) ukazuje, że konsorcjum to chcąc uczciwie zapłacić wykonawcom poniosłoby stratę w kwocie ponad 250.000 zł. Oczywistym to czyni powód, dla którego M.i D. K.nie wywiązali się z zapłaty tych należności.
Następnymi osobami, których zeznania wskazują na sprzeczne z prawem postępowanie oskarżonych są depozycje P. K.(k. 1745a- 1746, 344v-347, 730v-731) i M. C.(k. 1636-1637, 377v-380, 732v). Ujawniają one, że P. K.był faktycznym podwykonawcą robót na budowie, na której inwestorem był M. C.. Ten ostatni zeznał, iż w dniu 12.05.2010 r. zawarł umowę z oskarżonym jako osobą prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą (...). Umowa ta dotyczyła wybudowania za cenę 500.000 zł brutto na położonych w K.działkach świadka dwóch domów określanych jako (...)- w terminie 6 miesięcy od wejścia na budowę, który określono do 15.06.2010r. Z zeznań M. C.wynika, iż zastrzegł sobie wskazanie wszystkich podwykonawców, a oskarżony nie dotrzymał tych postanowień umowy. Nie tylko zakontraktowaną pracę zlecił podwykonawcy - (...), którą reprezentował jej pełnomocnik i faktyczny wykonawca tych robót – P. K.– jej mąż, ale nadto zlecił to jako pełnomocnik przedsiębiorstwa swej żony. Tym niemniej, co również wynika z tych zeznań, M. C.odpowiadało początkowo duże tempo tych prac, jak i ich jakość. Z tym tylko, że z biegiem czasu wyraźnie ono spadło. Jednakże zeznania ww. świadka nie pozostawiają wątpliwości, że odpowiedzialnym za spadek tempa tych prac był D. K.. Oskarżony bowiem nie zapewnił na czas dowozu niezbędnych materiałów. Mimo tego M. C.wywiązał się z postanowień zawartej umowy opłacając w miarę postępu robót wszystkie wystawione na (...) faktury. Łącznie pięć na łączną kwotę 200.000 zł brutto, przy czym ostatnia została wystawiona 29.10.2010r. Ostatnia data była o tyle istotna bowiem parę dni później M. K. (2)dowiedział się, że ww. podwykonawca zrezygnował ze współpracy z D. K.. Mimo tego i mimo przeprowadzanych z oskarżonym rozmów, gdzie sygnalizował obawy co do zachowania ustalonego terminu zakończenia prac M. C.nie odstąpił od umowy. Oskarżony bowiem solennie go zapewniał, że go dotrzyma. Jednakże jego dobra wola, co świadek podkreślił, posłużyła wyłącznie do dalszego jego oszukiwania. Na żądnie D. K.przekazał mu w dniu 01.12.2010r. on kolejną niebagatelną kwotę 200 000 zł. Oskarżony jednakże od momentu opuszczenia placu budowy przez P. K.nic więcej już nie zrobił. On zaś w dniu 17.12.2010 r. wraz z jego pracownikiem komisyjnie dokonali oględzin zaawansowania prac, które w wypadku obu domów nie przekroczyły 50%. Ponieważ wiosną kilkukrotne jego wezwanie do podjęcia tych robót budowlanych pozostało bez echa odstąpił od umowy. Swoje straty M. C.określił na nie mniej niż 220.000 zł argumentując, że stan zaawansowania robót w żadnym domu nie przekroczył 50%, on umówił się na ich wykonanie za 500 000 zł, zaś oskarżony w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej pobrał od niego kwotę 470.000 zł.
Z zeznaniami ww. świadka korelują i uzupełniają je wspomniane wyżej depozycje P. K.. Wynika z nich, że działając jako pełnomocnik przedsiębiorstwa małżonki podjął się wykonania tych dwóch domów. Zlecenie to przyjął od występującego jako pełnomocnik (...)oskarżonego. Z zeznań tych również wynika, że od samego początku D. K.działał z myślą nie zapłacenia mu w całości za wykonane prace. W pierwszej kolejności opóźnił podpisanie umowy, której warunki ustnie ustalili. I jednocześnie już 14.06.2010r. wprowadził na budowę, którą P. K.bezzwłocznie rozpoczął. Nie przyjął do zapłaty pierwszej z wystawionych przez świadka faktury tłumacząc, iż nie może tego uczynić z uwagi na brak podpisanego ww. kontraktu, który cały czas w świetle jego słów miał być analizowany przez prawnika. Zaznaczenia wymaga że, co oczywiste, ww. tłumaczenie było nie mającym oparcia w przepisach wybiegiem. Następnie zaś, gdy P. K.zaangażował swe własne środki już w dość znacznym zakresie, bo przez około półtorej miesiąca od rozpoczęcia prac, D. K.dał mu do podpisania znacznie bardziej niekorzystny kontrakt od umówionego. Zawierający znacznie dłuższe bo 30 – dniowe terminy płatności wystawionych faktur, i jak zwykle bardzo wysokie kary za opóźnienia. Po czym również jak zwykle oskarżony nie dostarczył materiałów na czas. Tym jednakże razem, co wynika z dalszej części tych zeznań, świadek zorientował się, że tego rodzaju działanie może spowodować naliczenie mu ogromnych kar. Tak duże opóźnienia w dostawie materiałów generowało długie przestoje jego ekipy, co też czyniło wykonywanie tego zlecenia nieopłacalnym. Dlatego odstąpił on w dniu 27.10.2010 r. od dalszego jego wykonywania informując pisemnie zleceniodawcę. Pozostała część zeznań tego świadka wskazuje, że D. K.opłacił dwie pierwsze wystawione faktury, drugą nawet z niewielkim naddatkiem. Jednakże później zaczął unikać zapłaty. Do tego stopnia, że P. K.nie miał komu przedstawić do odebrania kolejnego etapu wykonanych prac. Czynność ta bowiem była podstawą przyjęcia opiewającej na kwotę 28.645,49 zł brutto faktury do zapłaty przez zlecającego czyli (...). Oskarżony i będący kierownikiem budowy jego pracownik P. W. (2)nie kwapili się, by to uczynić. Gdy P. K.zwracał się do któregoś z nich był odsyłany do drugiego. To umyślne działanie powodowało, że wszystko przeciągało się w czasie. Świadek zaś bez przerwy wykonywał kolejne roboty chcąc zmieścić się w wyznaczonym terminie i nie narazić na wspomniane ogromne kary umowne. Dlatego po odstąpieniu od dalszych robót za kolejną wykonaną ich część wystawił ostatnią, czwartą fakturę na kwotę 28.232,58 zł brutto. W tym miejscu zaznaczenia wymaga, że pobierając dwa dni po opuszczeniu placu budowy przez ekipę P. K.kolejną transzę pieniędzy od M. C.oskarżony zdawał sobie sprawę, że ów podwykonawca zakończył tam działalność. Kolejne sprawy sądowe powodowały, że D. K.musiał wówczas zdawać sobie sprawę, iż nie będzie miał możliwości wybudowania zgodnie z umową przedmiotowych domów. Mimo to pobrał od ww. mężczyzny te pieniądze, jak i bardzo dużą przecież kwotę 200.000 zł w dniu 01.12.2010 r., a więc ponad miesiąc od zaprzestania jakichkolwiek czynności na tej budowie, przy pełnej w tym zakresie świadomości.
Sąd dał wiarę zeznaniom tych świadków. Wskazać należy, iż ich zeznania w całości ze sobą korelują i się uzupełniają. Mimo że są to całkowicie obcy dla siebie ludzie, którzy spotkali się jedynie wskutek działań oskarżonego. Tak jak wcześniej ich rzetelność również potwierdzają zawarte w aktach dokumenty. Depozycje M. C.znajdują uwierzytelnienie w treści umowy o roboty budowlane (k. 382-385), umowy kupna – sprzedaży (k. 1579-1581) i pisemnym zapewnieniu o dotrzymaniu terminu (k. 385), poprzedzonym wezwaniem do kontynuowania prac (k. 385v). Jak również protokole stanu zaawansowania robót (k. 387-388) i pokwitowaniu (k. 384v). Przy czym ów pierwszy dokument ujawnia, iż prace zostały wykonane w odniesieniu do dwóch wznoszonych budynków odpowiednio w 46,6% i 47,8%. Natomiast drugi, że ów świadek mimo tych wszystkich perturbacji opłacił większość przyszłych prac generalnego wykonawcy jakim było (...) przekazując w dniu 01.12.2010r. na ten cel 200.000 zł. Przedłożona zaś przez M. C.kserokopia aneksu z dnia 01.10.2010r. (k. 386) potwierdza dobrą wolę leżącą z jego strony i elastyczność co do zaistniałych kłopotów związanych z budową domów. Dostarczona zaś przez niego informacja z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (k. 389) z kolei ujawnia, że prace przy budowie przedmiotowych domów mogły być prowadzone w listopadzie 2010 r. Jedynym więc logicznym wytłumaczeniem ich nie wykonywania jest przyjęcie, że żadne z oskarżonych nie miało już wówczas finansowych i technicznych możliwości ich prowadzenia.
Natomiast słowa P. K.potwierdza treść datowanej na dzień 12.07.2010 r. umowy (k. 63-65). Jak również kserokopie faktur o numerach: (...)(k. 70), (...)(k. 71v), (...), (k. 72v) i (...)(k. 73v). Przypomnienia wymaga, że zeznania tego świadka ujawniły, iż dwie pierwsze faktury zostały opłacone przy czym druga z naddatkiem, który zaliczył on na poczet trzeciej należności. Wartość owego zaliczenia wynosi 781,24 zł (stanowi różnicę między wpłaconą kwotą 18.000zł, a wartością drugiej faktury tj. 17.218,76 zł). Wynika stąd, że łączna wartość zaległości, czy raczej robót wyłudzonych przez oskarżonego i jego małżonkę od (...) to kwota 56.187,83 zł. Ostatnie dwa dokumenty przedłożone przez tego świadka to wezwanie do zapłaty (k. 88) oraz zapewnienie o wywiązaniu się z tego zobowiązania (k.89), które jednak nie znalazło potwierdzenia w czynach oskarżonych. Być może dlatego, że w tym czasie, co wskazano wyżej, małżeństwo K.starało się wejść w posiadanie lokalu gastronomicznego tzw. spodków wykupując go za ponad 100 000 zł.
Zeznania W. T. (1)(k. 799v, 1799v-1800), M. R.(k. 727v-728, 1762-1762v) U. O.(k. 789v,1986v) jako kolejne potwierdzają przyjęty przez oskarżonych schemat działania. Dwoje pierwszych świadków prowadziło w 2010 r. działalność gospodarczą m.in. w zakresie wykonywania podwieszanych sufitów. Z zeznań ich wynika, że oboje oni otrzymali zlecenie od (...)na wykonanie w ostatnim kwartale 2010 r. podwieszanych sufitów w pomieszczeniach Politechniki B.. Z kolei depozycje U. O.ukazują, że była prezesem zarządu spółki z o.o. (...), której przedmiotem działalności było m.in. układanie wykładzin. Zeznania tych trojga świadków ukazują, że prowadzone przez nich przedsiębiorstwa w całości wywiązały się ze zleconych prac. I jak zwykle nie otrzymali zapłaty. Przy czym wspomniana spółka nic nie otrzymała z wykonanych na kwotę 5.324,69 zł robót. Natomiast W. T. (1)i M. R.uzyskując jedynie niewielką ich część, mianowicie kwoty po 5.000 zł. Z tym tylko, że prowadzący działalność pod nazwą (...) W. T. (1)w formie zaliczki. Natomiast prowadząca działalność pod nazwą „R.sufity podwieszane i sucha zabudowa” ww. kobieta w formie częściowej płatności i to wyłącznie z uwagi na osobiste kontakty z pracownikiem (...) P. W. (1). Jednakże pozostała do zapłaty dla W. T. (1)kwota wynosiła 21.108,78 zł, zaś dla M. R.- 19.961,20 zł. Nadto z zeznań M. R.wynika, że przed podjęciem ww. robót już wcześniej wykonała zlecenie na rzecz przedsiębiorstwa oskarżonej i jak zwykle były kłopoty z zapłatą, którą uzyskała dopiero po wniesieniu sprawy do sądu i uzyskaniu w lipcu 2010 r. nakazu zapłaty. Na marginesie wskazać tu więc należy, że nawet przy takiej „operatywności” oskarżonych ów fakt wskazuje, że już w jesienią 2010 r. nie posiadali oni wystarczających funduszy na realizację zadań, których się podejmowali. Zwłaszcza, że te wymagały zaangażowania znacznych środków własnych. Natomiast tym razem, po wniesieniu pozwu o zapłatę ww. należności, M. K. (1)wniosła sprzeciw od wydanego sądowego nakazu zapłaty nieprawdziwie podnosząc, że zawarły one ugodę co do ratalnej spłaty tej należności. Oczywistym więc jest, że było to wyłącznie granie na czas i przedłużanie agonii przedsiębiorstwa, którego działalność straciła rację bytu. To zaś potwierdza dalsza część depozycji M. R., W. T. (1)jak i U. O.skoro wynika z nich, że uzyskanie nakazów zapłaty na nic się nie zdało bowiem stan zadłużenia oskarżonej był już tak duży, że nic nie zostało wyegzekwowane. Dodatkowo zeznania U. O.ujawniają (k. 789v), że mimo jej nalegań, by zgłosić prowadzoną przez nią spółkę dla inwestora jako podwykonawcę oskarżeni nie uczynili tego. Potwierdza to premedytację w działaniu małżonków K.skoro zapłatę zatrzymywali dla siebie nie płacąc jej swym podwykonawcom.
Podobnie jak wcześniej potwierdzeniem rzetelności ww. świadków są zawarte w aktach dokumenty. Umowy (k. 1376-1377, 1320-1321) potwierdzają warunki oraz cenę wykonania zlecenia przez W. T. (1)i (...)sp. z o.o. Wskazując też, że rozpoczęcie tych prac przypadało na drugą połowę października 2010 r., a więc okres, gdy (...)straciło płynność finansową. Faktury VAT (k. 1378-1379, 1315, 1353, 1354) poświadczają wskazane ww. świadków wartość wykonanych robót. Ujawniając, też, że (...)sp. z o.o. wykonało zlecenie jeszcze w październiku, W. T. (1)do końca listopada, zaś przedsiębiorstwo M. R.w okresie październik – grudzień 2010r. Protokoły odbioru wykonanych robót (k. 1380, 1316-1317) wskazują brak jakichkolwiek zastrzeżeń co do jakości wykonanych przez W. T. (1)i (...) sp. z o.o.prac. Natomiast złożone pozwy (k. 1312-1313, 1375) i nakazy zapłaty (k. 1324, 1383) potwierdzają zasadność roszczeń tych przedsiębiorców pośrednio uwierzytelniając też zeznania ww. świadków co do braku możliwości wyegzekwowania pieniędzy. Podobny wniosek można przyjąć w odniesieniu do M. R.jeśli się weźmie pod uwagę dokumenty z postępowania prowadzonego przez Sądem Rejonowym Sądem Gospodarczym w Białymstoku o sygn. akt (...)(k. 1349-1362). Wynika z nich, że oskarżona nie zakwestionowała zakresu ani jakości wykonanych robót. Dodatkowo ich treść potwierdza słowa M. R., że w trakcie tego postępowania oskarżona podniosła zarzut ugody pomiędzy stronami, który okazał się nieprawdziwy. To zaś potwierdza słowa świadka o staraniach maksymalnego przeciągania przez oskarżoną terminu egzekwowalności należnych roszczeń. Podobny wniosek wynika z kserokopii dokumentacji postępowania przed Sądem Rejonowym Sądem Gospodarczym w Białymstoku o sygn. akt (...) (k. 1312, 1324 - 1331). Gdzie odpowiedzią na wezwanie do zapłaty był wniosek o rozłożenie należności na raty (k. 1314), a następnie złożenie sprzeciwu od nakazu zapłaty z podniesionym nieprawdziwym zarzutem o zaakceptowaniu ww. prośby.
Także depozycje ostatniego z podwykonawców, którym oskarżeni w ramach (...)zleciła prace potwierdzają umyślność w działaniu oskarżonych w wyłudzeniu prac. A. S., bo o nim mowa, w swych zeznaniach wskazał (k. 1635, 797v), iż zajmuje się wykonywaniem robót z zakresu instalatorstwa sanitarnego. Dalsza część zeznań świadka ujawnia, że przyjął zlecenie od przedsiębiorstwa oskarżonych na wykonanie prac w (...) GDDKiA w K.i podpisał stosowną umowę z oskarżoną. W wyznaczonym terminie tj. okresie październik – listopad 2010 r. wykonał umówione prace. Po skończeniu robót dobrowolnie, jak mu się wydawało, zapłacono mu połowę umówionej należności tj. 40.000 zł brutto. Do zapłaty pozostało niespełna 30.000 zł. Z uwagi na przedłużający się okres oczekiwania zdecydował się wystąpić na drogę sądową. Tym razem jednak działania wierzyciela odniosły pożądany skutek bowiem postępowanie komornicze doprowadziło do odzyskania przez ww. świadka jeszcze 15.000 zł. Jednakże pozostałej części kwoty A. S.nie udało się odzyskać.
Tak jak we wszystkich wcześniejszych przypadkach tak i tu zeznania świadka uwierzytelniają zawarte w aktach dokumenty. Dwa pierwsze (k. 351, 358) ujawniają, że oskarżeni podpisali umowę na wykonanie pewnych prac budowlanych z GDDKiA jako konsorcjum zarejestrowanych na siebie przedsiębiorstw. Z tym tylko, że tak jak w przypadku M. C., zapłatę miał otrzymać (...). Natomiast koszty oskarżeni scedowali na przedsiębiorstwo M. K. (1) zatrudniające m.in. ww. podwykonawcę. Wynika to z treści umowy (k. 673-674), którą w imieniu przedsiębiorstwa małżonki podpisał D. K.. Zdaniem Sądu tak ukształtowany sposób zapłaty jak służył oskarżonym uniemożliwienie dochodzenia pieniędzy przez tego podwykonawcę bezpośrednio od inwestora oraz uniemożliwiał zajęcie owej wierzytelności przez ww. wierzycieli (...). Okoliczność ta, zdaniem Sądu, również potwierdza, że w tym okresie (październik – listopad 2010 r.) przedsiębiorstwo oskarżonej utraciło już możliwość zgodnego z prawem działania skoro uciekało się do tego rodzaju wybiegów. Z kolei kserokopia faktury z zawartymi tam adnotacjami o zapłaceniu połowy jej wartości (k. 676) oraz kserokopia pozwu (k. 671-672) pozwala określić rzeczywistą wartość wyłudzonych prac na kwotę 29.650 zł. Jej wysokość potwierdza nakaz zapłaty Sądu Rejonowego w Sądu Gospodarczego w Białymstoku (k. 677) dodatkowo wskazujący, że po zapłaceniu połowy należności, jeszcze przed złożeniem pozwu oskarżeni dodatkowo zapłacili A. S.1.000 zł. Dopełnieniem są protokoły odbioru robót (k. 1164-1165) i protokół z próby ciśnieniowej (k. 1166) z których wynika, że ze zleconych prac A. S.wywiązał się w terminie i bez zastrzeżeń.
Uzupełnieniem zeznań ww. podwykonawców (...)są depozycje i przedłożone przez przedsiębiorców dokumenty, którzy sprzedawali ww. przedsiębiorstwu towary i narzędzia. Niezbicie one wskazują, że oskarżeni w ramach wspomnianej działalności gospodarczej nie tylko podwykonawców wprowadzali w błąd co do zamiaru zapłaty za wykonane prace. Ale także korzystając z tzw. kredytu kupieckiego wyłudzili od różnych sprzedawców towar w postaci materiałów niezbędnych do ich prowadzenia. Poprzez ich zakup, gdy nie chcieli, bądź nie byli w stanie za nie zapłacić. Pozwala to stwierdzić, iż (...) w 2010 i 2011 roku w zdecydowanej większości było kredytowane kapitałem pochodzącym od wprowadzonych przez oskarżonych w błąd co do zamiaru zapłaty za wykonane zlecenia bądź sprzedany towar przedsiębiorców.
Zeznania H. P.(k. 1932) i G. P.(k. 1932v-1934) oraz kserokopie faktur (k. 632 – 634) ujawniają, że pierwszy z ww. świadków prowadząc działalność gospodarczą jako osoba fizyczna pod nazwą (...)w okresie od 20.08. do 27.09 2010 r. kilkukrotnie sprzedał dla (...)towar w postaci blachy. Dalsza część tych depozycji w powiązaniu z treścią pozwu (k. 630) i wydrukiem wpłat (k. 631) ukazuje, że oskarżeni jedynie w niewielkiej części wywiązali się zapłaty wyłudzając kwotę 11.865,65 zł. Tak jak w większości wypadków grając na zwłokę poprzez składania wniosków o rozłożenie na raty (k. 1182), które dobitnie też ukazują, iż uznawali oni istnienie tego długu. Dopiero wstąpienie na drogę sądowego wymusiło na małżeństwie K.opłacenie części ww. zaległości w kwocie 9.278,27 zł, co ujawnia kserokopia nakazu zapłaty (k. 637). Z tym tylko, że i tu podjęta była próba złożenia przez oskarżonych sprzeciwu podnoszącego nieprawdziwe okoliczności o wyrażeniu zgody na ratalną spłatę należności (k. 1186, 1187), co nie było prawdą (k. 1183).
Przedłożone dokumenty w postaci zamówienia (k. 583), faktur wraz z dowodami (...)(k. 584-591), pozwu (k. 1292-1294) oraz kserokopia sądowego nakazu zapłaty (k. 1306) ukazują, że oskarżeni do prac w SP ZOZ w H.i przy budowie domów w K., kupili towar od spółki z o.o. (...)jedynie w niewielkiej części uiszczając za niego należność. Pozostała do zapłaty kwota 12.539,01 zł. Jednocześnie kserokopia pisma (...)ujawnia (k. 1305), że oskarżeni nie kwestionowali swego długu skoro wnosili o jego rozłożenie na raty. Co oczywiście nie przeszkadzało im w złożeniu jak zwykle sprzeciwu od nakazu zapłaty (k. 1307) i nie wywiązaniu się z płatności w najmniejszym stopniu.
Podobnie zeznania M. B. (1)(k. 1774-1774v, 768) oraz przedłożone faktury przez spółkę z o.o. (...), której jest prezesem zarządu (k. 770-773) potwierdzają, że oskarżeni działając w ramach (...) kupowali od ww. spółki materiały budowlane. Znamiennym też jest, co wynika z zeznań tego świadka, że podczas pierwszego okresu współpracy, który miał miejsce w październiku 2009 roku, prowadzone przez małżeństwo K.przedsiębiorstwo z opóźnieniem, ale jednak, wywiązało się z zapłaty należności. Jednakże pozostałe depozycje M. B. (1)jak i ww. faktury nie pozostawiają wątpliwości, że ponownie podjęta w połowie roku 2010 r. współpraca zakończyła się wyłudzeniem od tej spółki towarów na łączną kwotę 6.688,64 zł.
Także depozycje A. M. (1)(k. 1762v-1763, 747v-748) wraz ze zgromadzoną dokumentacją w postaci pozwu (k. 517) i nakazu zapłaty (k. 519) oraz listy transakcji rozrachunkowych (k. 750 – 751) wskazują, że (...)zakupiło od (...) sp. jawnaw B.towar budowlany na łączną kwotę 9.533,92 zł i za niego nie zapłaciło. Znamienne są tu zwłaszcza zeznania wspólnika tej spółki A. M. (1). Wskazał on bowiem, że początkowo kierowane przez oskarżonych przedsiębiorstwo kupowało niewielkie ilości materiałów za niewielkie kwoty za gotówkę (do kilkuset złotych). Natomiast w momencie wyrażenia zgody na zakup towarów w kredycie kupieckim (...) zakupiło w okresie miesiąca, bo od 27.08. do 29.07. 2010 r. towar na ww. kwotę nie płacą ani złotówki. To zaś w ocenie Sądu wprost wskazuje na zamiar, jaki towarzyszył oskarżonym przy tak szybkim i tak dużym zakupom przy danej kondycji finansowej tego przedsiębiorstwa.
Tak jak wyżej potwierdzeniem rzetelności słów świadka są kserokopie faktur (k. 1192-1197), wezwania do zapłaty (11988), pozwu (k. 1189-1191v) i prawomocnego sądowego nakazu zapłaty (k. 1999).
Zeznania dwojga kolejnych świadków i dokumenty poświadczające prowadzoną w zbliżonym co wyżej okresie sprzedaż towarów, za które oskarżeni również nie zapłacili, dopełniają obrazu całości ich działań. Prezes (...) sp. z o.o. K. R.(k. 790) jak i prowadzący tartak jako osoba fizyczna J. M.(k. 779-780, 1772-1772v) potwierdzili, ze (...)zaopatrzyło się u nich w towary, które oferowali. W (...) w beton towarowy i bloczki, u J. M.w tarcicę. Depozycje świadków ukazują, że w obu tych wypadkach po początkowym okresie płacenia kierowane przez M.i D. K.przedsiębiorstwo odmawiało zapłaty za zakupiony towar.
Zgromadzone zaś dokumenty w postaci kserokopii pozwu (k. 575-576), faktura (k. 578), kserokopii nakazu zapłaty (k. 580) potwierdza rzetelność zeznań K. R.. Ukazując, że po uprzednim zapłaceniu 3.900 zł dla (...) sp. z o.o. iż nie została zapłacona kwota 11.481,29 zł, a zatem blisko trzykrotnie wyższa od uiszczonej. Dodatkowo wskazać należy, iż M. K. (1) pismem z dnia 01.12.2010r. uznała ów dług (k. 577). Co jednakże w żaden sposób nie przełożyło się to na jego spłatę. Treść tych dokumentów, w szczególności nakazu zapłaty (k. 580), precyzuje monet zakupu sprzedawanych przez (...) sp. z o.o. towarów – w okresie od 27.08. do 29.10. 2010 r.
Podobnie rzecz się ma w odniesieniu do dokumentacji dotyczącej współpracy J. M.z (...). Kserokopia pozwu (k. 604) i wyroku (k. 607) potwierdza zeznania tego świadka o braku zapłaty 3.995,24 zł za sprzedany w okresie od 23 sierpnia do 28 października 2010 r. towar. Z kolei dwa pisma podpisane osobiście przez M. K. (1)(k. 783-784) ukazują próbę odwleczenia w czasie postępowania egzekucyjnego dotyczącego wierzytelności J. M.skoro wystosowane one były w połowie 2011 roku, a więc wówczas, gdy jej przedsiębiorstwo praktycznie zakończyło działalność.
Mimo systematycznego pogrążania się (...)kolejne dowody ukazują, że wraz z za pracami, których podejmowały się przedsiębiorstwa oskarżonych, a które nie były w stanie przynieść wystarczającego zysku i podnieść przedsiębiorstwa M. K. (1)oboje oni w dalszym ciągu dokonywali zakupów na jego rachunek. Mianowicie z (...) sp. z o.o.w C.zakupili tarcicę w miesiącach wrzesień – październik 2010 r. Świadczą o tym zeznania prezesa zarządu tej spółki – W. D. (2)(k. 1801-1801v, 815v) jak też treść ksera faktury (k. 818). Zaznaczenia w tym miejscu wymaga, że zakup identycznego co u J. M.towaru (tarcicy) w okresie, którego początek zazębiał się z dostawami ww. mężczyzny wskazuje sam w sobie na zamiar nie zapłacenia ww. przedsiębiorcy w całości. Nielogicznym bowiem był zakup identycznego materiału od innej osoby w tym samym okresie. Dalsza część zeznań ww. świadka jak i ksero faktury (k. 818), pozwu (k.1407-1410), wniosku o rozłożenie należności na raty (k. 1411), sądowego nakazu zapłaty (k. 1413) ukazuje, że około połowę należności pod naciskiem i wskutek działań świadka została spłacona. Jednakże mimo tych działań ostatecznie nie opłacono kwoty 3.380,77 zł, której zasądzenie, co ukazuje kserokopia sprzeciwu (k.1414-1417) oskarżeni jak zwykle odwlekali w czasie pomimo braku jakichkolwiek perspektyw uiszczenia należności.
Ostatnim, i z tego powodu najbardziej jaskrawym przypadkiem zakupu towaru z zamiarem pokrzywdzenia sprzedawcy było jego nabycie w (...) sp. z o.o. Jego okoliczności tak jak wyżej ukazują zeznania prezesa zarządu tej spółki W. P. (2) (k. 1801v-1802, 823v) i jej pracownika J. P. (k. 1403, 1774), jak i przedłożone dokumenty w postaci faktur (k. 1388-1391), pozwu (k. 608-609), wyroku (k. 615). Potwierdzają one zakup materiałów budowlanych w okresie styczeń – luty 2011 roku na kwotę 8.092,48 zł. Ukazując, że w tym okresie oskarżeni nie mieli już możliwości spłacić choćby symbolicznej części tej zaległości, na co wskazuje treść nakazu zapłaty (k. 1394). Z kolei treść złożonego sprzeciwu (k. 61395-1398) ukazuje, że M. i D. K. posuwali się do negowania oczywistości, którą wprzódy sami przyznawali w pismach do wierzyciela (k. 1401), byle tylko odsunąć widmo prawomocności kolejnego tytułu egzekucyjnego.
Z kolei depozycje K. W. (1)(k. 811v, 1800 – 1800v) ukazują, że D. K.reprezentując swe jak i małżonki przedsiębiorstwo zlecił usługi reklamowe. Istotnym jest, że uczynił to na przełomie lat 2010 i 2011 i usługi te były stosunkowo drogie bowiem polegały m. in. na emisji reklam na ekranach (...). I jak zwykle jedynie początkowo (...)je opłacało. Tak, że powstała zaległość w wysokości 2.500 zł, której w żaden sposób nie udało się im wyegzekwować. Pozostała część zeznań świadka ukazuje standardowy mechanizm działania małżeństwa K.. Przeciąganie terminu zapłaty, z prośbą o rozłożenie na raty włącznie, a po wyrażeniu zgody na taka formę płatności nie uiszczenie ani jednej z nich.
Z powyższymi dowodami korelują także zeznania Z. K.(k. 808, 1800v – 1801) jak i dokumenty spółki, której jest on prezesem – PHU (...) sp. z o.o.w B.(trzy faktury k. 640 - 642, pozew – k. 638, nakaz zapłaty - k. 624). Wynika z nich, że trzykrotnie to przedsiębiorstwo naprawiało samochody (...)nie otrzymując za te czynności zapłaty. Naprawy te następowały w dniach 08.08., 01.10. i 21.11 2010 r. na kwoty odpowiednio: 364,65 zł, 625,27 zł oraz 741,98 zł. Z kolei powyższe zeznania, jak i treść ksera nakazu zapłaty (k. 624) ukazuje, że oskarżeni nie zapłacili za te usługi co wprost potwierdza złą sytuacje finansową (...).
Tym niemniej wskazać w tym miejscu wypada, że mimo nie wywiązania się z zapłaty nie sposób mówić, iż to zachowanie wplata się w ogólny sposób działania M.i D. K.. Skoro, co oczywiste, naprawy samochodów wynikają z ujawnionych w nagły sposób ich usterkach. O ile zatem w pozostałych wypadkach treść zeznań pracowników (...) nie pozostawia złudzeń co do przyczyn nie płacenia kontrahentom w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej za wykonane prace bądź dostarczone materiały, o tyle takiej pewności nie można mieć w odniesieniu do ww. okoliczności. Dlatego też należało uznać że brak jest jednoznacznych dowodów działania przez M.i D. K.z zamiarem kierunkowym bezpośrednim, niezbędnym do przyjęcia odpowiedzialności za przestępstwo oszustwa.
Uzupełnieniem powyższych dowodów jest analiza depozycji byłych pracowników (...). Kategorycznie ona ukazuje, że przyczyna nie płacenia ww. podwykonawcom i sprzedawcom materiałów i narzędzi służących do wykonywania robót budowlanych nie była w żaden sposób związana z tzw. ryzykiem gospodarczym, a jedynie ze świadomym, ukierunkowanym na uzyskanie korzyści majątkowej kosztem pokrzywdzenia opisanych wyżej przedsiębiorców działaniem obojga oskarżonych.
Zeznania P. S.(k. 1741-1743v i 787v) i M. Z. (1)(k. 1743v-1745a) oraz P. W. (2)(k. 368-370, 785-786, 1748-1751) ujawniają, że (...)zarządzał D. K., lecz jego właścicielka dobrze wiedziała, co się tam dzieje. Od samego bowiem początku to właśnie oskarżona, jakkolwiek na polecenie męża, dokonywała wszystkich płatności związanych z prowadzeniem tej działalności – czy to w domu, czy w siedzibie przedsiębiorstwa. Dzięki temu doskonale orientowała się w jego sytuacji finansowej. Co więcej, zeznania P. W. (2)ukazują, że już w 2009 roku osobiście ją poinformował o złej kondycji finansowej przedsiębiorstwa. Jednakże, co świadek zaznaczył, odpowiedzią kobiety było stwierdzenie, że lubi dostatnie życie i dlatego to jej mąż w dalszym ciągu będzie nim zarządzał. Tej treści oświadczenie nie było jedyne bowiem depozycje M. Z. (1)ukazują, że tego rodzaju słowa oskarżona wypowiadała znacznie częściej podkreślając, że lubi luksus i wygodę, które wskutek prowadzenia(...)zapewniał jej małżonek. P. W. (2)też zaznaczył, że także rozmawiał na ten temat z oskarżonym, który jednak jego słowa o pogarszającej się kondycji przedsiębiorstwa w ogóle nie brał pod uwagę. Depozycje P. W. (2)ujawniają, że pod koniec 2008 r. jego zakład pracy wygrał około 10 przetargów na niewielkie prace budowlane. Dalsza część jego zeznań, jak dwojga i ww. świadków nie pozostawiają wątpliwości, że okoliczność ta spowodowała, iż oskarżeni poczuli się bogatymi ludźmi. Dlatego w momencie rozpoczęcia „spływania” pieniędzy z zakończonych w 2009 roku robót zaczęli je wydawać w dużych ilościach na zbytki, „życie w luksusie na pokaz”, jak to określiła M. Z. (1). W przypadku D. K.były to drogie samochody takie jak H., nowy terenowy m.z salonu oraz wyjazdy na M., gdzie miał rodzinę i kolegów, z którymi bardzo często imprezował szerokim gestem fundując im owe przyjemności. W wypadku M. K. (1)były to także samochody – m. (...), jedyny w mieście bardzo drogi m. (...), zagraniczne wczasy, czy częste wizyty w (...), a także praktycznie codziennie fryzjer i kosmetyczka. Łącznie w tym okresie oskarżeni wzięli w leasing bądź kupili na raty ponad 10 samochodów, z których zaledwie dwa czy trzy były pojazdami użytkowymi w tym przedsiębiorstwie. Dodatkowo też D. K.często organizował imprezy integracyjne w jego siedzibie, bądź poza nią, które oczywiście wszystko sponsorował. Już wówczas tj. w 2009 roku, co P. S., M. Z. (1)i P. W. (2)zaznaczyli, pojawiły się kłopoty finansowe. Jednakże ww. mężczyźni jeszcze wierząc w dobre intencje oskarżonych zdecydowali się wspomóc finansowo przedsiębiorstwo, w którym pracowali. P. W. (2)żyrując dwa kredyty w łącznej wysokości 200.000 zł. Natomiast P. S.biorąc pod zastaw własnego mieszkania trzy kredyty w łącznej wysokości 140.000 zł, gdzie tak uzyskane pieniądze przekazał oskarżonym. Obaj oni byli bowiem zachwalani przez D. K., który wskazywał ich jako pracowników utożsamiających się z (...). Było to jednakże złudne bowiem kolejne wyjazdy oskarżonych i wydatki na tak drogie zbytki niszczyły finansowo możliwości jego działania. Znamienne są słowa M. Z. (1), która wskazała, że jeszcze w 2011 roku, a więc wówczas, gdy oskarżeni uciekali się wyłącznie do składania w toczących się postępowaniach o zapłatę sprzeciwów przedstawiając absurdalne zarzuty, by choć na krótki okres odwlec wszczęcie kolejnych postępowań egzekucyjnych, M. K. (1)jeszcze dwa razy wyjeżdżała do Egiptu i dwa razy do (...).
Zaznaczyć należy, iż zeznania P. S., M. Z. (2)i P. W. (2)ukazują, że ów wystawny tryb życia oskarżeni prowadzili, gdy (...)nie płaciło swym podwykonawcom. Kategorycznego podkreślenia wymaga, że ta metoda działania, tj. nie wypłacania podwykonawcom przynajmniej części należnych pieniędzy mimo bezusterkowo wykonanych prac nie była incydentalnym, wywołanym nieroztropnym wydawaniem pieniędzy, zachowaniem oskarżonych. Był to przyjęty przez D. K.z premedytacją sposób uzyskania o wiele większego, czy w ogóle uzyskania zysku z danej inwestycji, której w imieniu (...)się on podejmował. Ów fakt jednoznacznie wskazali w swych zeznaniach P. W. (2)i M. Z. (1), Świadkowie ci z racji zajmowanych stanowisk, współpracując na co dzień bezpośrednio z D. K.słyszeli jego jednoznaczne w tym względzie wypowiedzi. Gdy z tego sposobu rozliczania się, czy raczej nie rozliczania się wpierw z podwykonawcami generował dochody przedsiębiorstwa małżonki. Dodatkowo zeznania pełniącego funkcję kierownika budów bądź majstra P. W. (2)ukazują, że by osiągnąć ów efekt przy jednoczesnym zmobilizowaniu podwykonawców do wykonania całości prac oskarżony działał według ustalonego schematu. Polegało to na szybkim zapłaceniu niewielkiej w stosunku do kwoty zleconych robót zaliczki. Po to, żeby pokazać danemu podwykonawcy, że (...)ma pieniądze celem wzbudzenia do niego zaufania. Tak by ów prężnie pracował i brał kolejne prace. I finalnie nie zapłacić reszty bądź znacznej części umówionej należności. Zauważyć więc tu wypada, że treść umów zawartych przez wspominane przedsiębiorstwo z podwykonawcami, których podpisanie forsował stosując różne wybiegi oskarżony, stanowi logiczne uzupełnienie ujawnionego przez P. W. (2)mechanizmu tego działania. W pierwszej kolejności nieprawdopodobnie wysokie kary umowne, a z drugiej wydłużone do granic przyzwoitości terminy płatności za wykonane prace. To wszystko powodowało, że zachęcony zaliczką podwykonawca zanim upłynął termin płatności faktury wystawionej za pierwsze wykonane prace, podejmował się kolejnych. I w tym momencie D. K.miał możliwość zmuszenia go do ich zakończenia jak i skłonienia do wykonania następnych – poprzez szantaż, że nie zapłaci mu tych pierwszych zaległości. W tych okolicznościach nie sposób zatem mówić, iż takie działania prowadzących (...)było dziełem przypadku, a nie prowadzoną z premedytacją grą z podwykonawcami. Podobnie zresztą jak ze sprzedawcami materiałów, o czym z kolei traktują depozycje zatrudnionej w tym przedsiębiorstwie na etacie kosztorysantki M. Z. (1). Dalsza część zeznań tego świadka jak i P. W. (2), który także czasami wykonywał tę pracę, dopełniają obrazu całości. Ujawniając, że ów legalny zysk tj. różnica między kwotami, które miały być uzyskane wskutek wykonania prac uzyskanych z wygranych przetargów, a płacą podwykonawców, była minimalna, żadna, czy nawet przynosząca stratę. Oboje ci świadkowie wprost wskazali, że pomimo, iż przygotowując kosztorysy do kolejnych przetargów stosowali bardzo niskie marże, to zawsze też bez wyjątku D. K.żądał dodatkowego ich obniżania, co czynili. I nie były to małe kwoty skoro M. Z. (1)mówi o sumach rzędu kilkudziesięciu do stu tysięcy złotych w zależności od kwoty przetargu. Mimo zatem, jak wskazała, że D. K.przechwalał się jej, jak znaczne korzyści on uzyska z kolejnych uzyskanych robót, to te jego wypowiedzi należy ocenić w kategoriach czczych przechwałek. Natomiast z powyższymi wypowiedziami M. Z. (1)i P. W. (2)korelują zeznania G. O., E. B. (1)czy M. K. (2)ukazując brak ekonomicznego uzasadnienia oferowania tak niskich cen w przetargach za prace, gdzie ci pokrzywdzeni byli podwykonawcami. W podobnym tonie wypowiadał się następca M. Z. (1)– G. K. (1)(k. 776-777, 1774v-1776). Zatrudniony w schyłkowym okresie działalności (...)bo w miesiącach marzec – lipiec 2011 r. świadek także potwierdził, że weryfikujący wszystkie przygotowywane na potrzeby przetargów oferty kosztorysów D. K.za każdym razem obniżał ich wartość. Do tego stopnia, że stawała się ona, jak określił wprost świadek, nierealna. Stwierdzić zatem należy, że mimo tak fatalnej sytuacji finansowej jak wówczas (...)oskarżony nie zaprzestał wypracowanego modelu działania starając się uzyskać kolejne prace mimo braku ich rentowności, co uprawnia do stwierdzenia, że w dalszym ciągu zamierzał ów zysk generować poprzez pokrzywdzenie swych zleceniobiorców.
Z kolei pozostała część depozycji P. W. (2)nadto ujawnia, że także prace A. S.w GDDKiA nie były dochodowe. To zaś było powodem wypłacenia jedynie połowy należnych ww. przedsiębiorcy pieniędzy. I to tylko z tego względu, że to inwestor zażądał potwierdzenia rozliczenia się z podwykonawcami. Wtedy bowiem D. K.przekazał mu połowę należności prosząc, by ów wyjednał u ww. przedsiębiorcy podpisanie oświadczenia o całkowitym rozliczeniu się z nim. Gdy świadek uczynił zadość prośbie pryncypała od razu oskarżony wprost oświadczył P. W. (2), że już nic więcej nie zapłaci A. S., co stało się faktem. Ponownie więc to twierdzenie bez cienia wątpliwości ukazuje podejście D. K.i sekundującej mu w tych poczynaniach małżonki do kontrahentów prowadzonego przez nich przedsiębiorstwa.
Depozycje ww. świadków znajdują w całości potwierdzenie w zeznaniach pracującej najbliżej oskarżonych i będącej ich prawą ręką U. K. (1)(k. 2234-2239). Pracująca nieomal od samego początku (luty 2008) i praktycznie do końca (15.06.2011r) w (...)na stanowisku kierownika kancelarii ogólnej z racji charakteru pracy była najbliżej zarządzającego nim małżeństwa. Jej zeznania, co wymaga podkreślenia, są całkowicie zbieżne z depozycjami ww. pracowników. Świadek potwierdziła sposób funkcjonowania (...)tj. zarządzanie nim przez oskarżonego przy pełnej świadomości właścicielki, która zajmowała się wykonywaniem internetowych przelewów. Świadek też stanowczo stwierdziła, że znane są jej przypadki wygrywania przez D. K.przetargów poprzez oferowanie ceny poniżej kosztów własnych. Przy czym dalsza część jej zeznań jasno wskazuje, że była to przemyślana taktyka oskarżonego, który żądając takiego obniżenia kosztów sporządzanej oferty wprost mówił, że najważniejszym jest wygrać przetarg, a on później zatroszczy się o zysk. To, w ocenie Sądu, jednoznacznie wskazuje na motywy i bezprawny sposób działania oskarżonych. Potwierdzając też, że była to całkowicie przemyślana decyzja.
Uzupełnieniem powyższej wypowiedzi są kolejne słowa U. K. (1), z których wynika, że tak wysokie kary umowne zawarte w umowach z podwykonawcami były pomysłem tylko i wyłącznie oskarżonego. Świadek podkreśliła, że zwracała mu uwagę, iż to jest po prostu zabroniona lichwa, co on tłumaczył chęcią zmobilizowania podwykonawców. Jednakże później nie kto inny, a właśnie D. K.polecił jej pisać żądania tych kar. U. K. (1)potwierdziła także prowadzenie przez małżeństwo K.wyjątkowo wysokiego standardu życia, pomimo, że prowadzone przez nich przedsiębiorstwo nie płaciło swym podwykonawcom. Jako szef kancelarii prócz potwierdzenia powszechnie znanego w tym przedsiębiorstwie faktu o zakupie bądź wzięciu w leasing wielu drogich samochodów wiedziała o tym więcej od innych. To na jej ręce bowiem przychodziły wypłaty z kart bankowych np. z Krety, gdy małżeństwo K.znikało na tydzień informując jedynie, że w tym okresie nie będzie ich w pracy. Zeznania tego świadka ujawniają, że bardzo często w momencie wpłynięcia większej ilości gotówki zamiast zatroszczyć się o jej rozsądne wydatkowanie od razu oboje oskarżeni zapewniali sobie drogie przyjemności. Zeznania te też potwierdzają, że nie wypłacanie wszystkich należnych podwykonawcom pieniędzy było zasadą w (...)od końca 2009 roku, bo od tego momentu, jak określiła, zaczęło się źle dziać w tym przedsiębiorstwie. U. K. (1)potwierdziła również także zakup klubu czyli tzw. spodków. Końcowo zaś wskazała, że część pensji wszyscy pracownicy (...) otrzymywali przelewem i była to najczęściej najniższa krajowa, zaś pozostałe około 10- 15 % umówione wynagrodzenia gotówka, która nigdzie nie była wykazywana.
Z zeznaniami powyższych świadków korelują depozycje całkowicie postronnej osoby jaką jest właściciel biura podatkowego R. J. (1)(k. 1936-1936v, 758-759). Potwierdził on, że oskarżeni nabyli poprzez wykup udziałów w spółce jawnej klub (...). Jakkolwiek świadek nie był w stanie jednoznacznie się wypowiedzieć co do ceny tej transakcji to stwierdził, iż z pewnością przekraczała ona 100.000zł.
Słowa tych świadków w zakresie owego zakupu uwierzytelnia odpis Krajowego Rejestru Sądowego (...) spółka jawna (k. 1901-1902). Wynika z niego, że udziały w tej spółce przejmując ów lokal nabyli M. i D. K. w dniu 11.10.2010 r.
Także zatrudniona w biurze (...) A. M. (2) złożyła zbieżne w powyższymi zeznania (k. 2239-2241v). Jakkolwiek jej stan wiedzy odnośnie sposobu współpracy tego przedsiębiorstwa ze swymi kontrahentami był znacznie mniejszy z racji zajmowanych stanowisk. Tym niemniej z zeznań A. M. (2)wynika, że będąc osobą zajmującą się wyszukiwaniem ofert wiedziała, że część w części wygranych przetargów przedłożona przez jej przedsiębiorstwo oferta była dwukrotnie niższa od kolejnej. Podobnie jak reszta ww. pracowników określiła ona standard życia małżeństwa K.jako bardzo wysoki.
Z kolei zeznania innego pracownika, którego miejscem pracy w tym przedsiębiorstwie były kolejne inwestycje - S. W.(k. 1763-1763v, 398v-400), potwierdzają słowa P. K.. Pełniący na trzech kolejnych budowach funkcję ich kierownika przyznał, że podczas prac przy rozbudowie SP ZOZ w H.wystąpiła konieczność wykonania jakichś poprawek, jednakże zostały one wykonane w terminie. Odnosząc się zaś do budowy w K.domów dla developera M. C. (1) świadek ów stanowczo stwierdził, że nie było jakichkolwiek zmian materiałów przy ich wznoszeniu. Uzupełnieniem tej wypowiedzi są zeznania - inspektora nadzoru tej budowy W. J.(k. 393v-394, 1758-1758v), a zatem osoby całkowicie postronnej. Jednoznacznie one potwierdzają braki dostaw materiałów i przerwy w zaopatrzeniu budowy, którą prowadził P. K..
Odmienność od ww. zeznań spowodowała, że Sąd nie dał wiary zeznaniom J. W.– zaopatrzeniowca z (...) (k. 1759-1761v, 445v-447). Świadek ów podnosił niekompetencję w zamówieniach towaru przez P. K.i jak to określił, brak umiejętności z nim współpracy. Zdaniem zeznania Sądu J. W.nie są wiarygodne. Chce on w ten sposób bądź ukryć swą niekompetencję, bądź też chronić swych pracodawców. Podkreślić jeszcze raz należy, że W. J.nie był związany z żadną ze stron zlecenia, a wyłącznie z inwestorem. Nie miał zatem jakiegokolwiek powodu kłamliwie kogokolwiek obciążać.
Dobitne depozycje złożył też kierownik budowy ciągów rowerowo – pieszych w B. M. I.(k. 1746-1747, 365v-367). Ujawniając, że po całkowicie bezusterkowym zakończeniu wszystkich prac przez M. K. (2)pracownica biura (...) A. M. (2)wprost poinformowała go, że zarząd przedsiębiorstwa stwierdził, iż nie powinien on podpisać protokołu odbioru robót. Przypomnienia wymaga, że to właśnie podpisanie ww. protokołu warunkowało w świetle skonstruowanego przez D. K.wzoru umowy, do podpisania którego skłaniał kolejne osoby, przyjęcie faktury do zapłaty. Wspomnianym zarządem, co wymaga tu zaznaczenia, była oskarżona bądź jej małżonek. Pozostała cześć tych zeznań dodatkowo ujawnia, że gdy M. I.informował ww. kobietę, że M. K. (2)sygnalizował brak zapłaty mimo upływu terminu płatności kolejnych, przyjętych przez (...) faktur, to ów temat zbywany był przez nią milczeniem. Powyższe uprawnia do wniosku, że był to także jeden ze sposobów oszukiwania podwykonawców, w tym konkretnym wypadku M. K. (2). I to był ów sposób na osiągnięcie zysku z przedsięwzięcia, którego wykonanie za cenę zaoferowaną przez D. K.w przetargu wiązało się wyłącznie z dużymi stratami.
Pozostała część depozycji M. I. także ujawnia, że choć warunkowo to odebrał on od (...) Serwis (...) i (...) jeden etap wykonanych robót. To zaś wskazuje, że ww. podwykonawcy całkowicie zasadnie wystawili do zapłaty fakturę, zaś oskarżony i jego małżonka bezpodstawnie odmówili jej zapłaty.
Z kolei zeznania innego pracownika – W. M. (k. 1934v-1935, 408-411, 958v) – majstra na budowie m.in. SP ZOZ w H., ujawniają, że faktycznie E. B. (1) nie mógł na czas wykonać swych robót ponieważ położone tynki były wilgotne.
Dopełnieniem obrazu całości jest opinia biegłej z zakresu księgowości oraz inne dokumenty zgromadzone w sprawie.
Z przedłożonej opinii wynika (k. 2189-2197), że chcąc uczciwie zapłacić za wykonane ciągi rowerowo – piesze w B. oskarżeni ponieśli by stratę w wysokości około 250.000 zł. Przypomnienia już więc tylko wymaga, że te prace prowadzone były dokładnie w tym okresie, w którym M. i D. K. zakupili udziały w spółce jawnej obsesja za nie mniej niż 100 000 zł.
Z opinii tej również wynika, że (...) w czasie swego funkcjonowania uzyskało wpływy w kwocie 14.423.994,13 zł. Zaewidencjonowanych wydatków zaś było łącznie 14.311.945,50zł. Dlatego też biegła wskazała, że istniała nadwyżka przychodów nad wydatkami w wysokości 112.048,63 zł. Z tym tylko, co wymaga tu zaznaczenia, że owe wyliczenia nie uwzględniają, iż część wynagrodzenia pracownicy tego przedsiębiorstwa dostawali w gotówce bez ewidencjonowania i były to kwoty rzędu 10 – 15 % ujawnionych wypłat.
Przede wszystkim jednakże kategorycznego podkreślenia wymaga, że opinia ta jednoznacznie wskazuje, jak wielkie pieniądze M.i D. K.przeznaczyli na spełnianie swych luksusowych zachcianek. Biegła bowiem wskazała, że wydatki dokonane przy pomocy kart płatniczych, które, co powszechnie wiadomo, służą opłaty transakcji detalicznych, wyniosły 203.566,22 zł. Wypłaty gotówki z bankomatów, które w świetle zeznań U. K. (1), przynajmniej częściowo także służyły finansowaniu przyjemności oskarżonych, wyniosły aż 2.226.354,31 zł. Także ogromna, bo wynosząca 1.175.718,15 zł kwota została przelana na prywatne konta właścicieli przedsiębiorstwa. Zasady logiki i doświadczenia życiowego wskazują, że przelewanie pieniędzy na inne konta w sytuacji, gdy działalność prowadzi osoba fizyczna służyło ich wydatkowaniu na prywatne cele. Łącznie biegła określiła wydatki (...) na prywatne cele oskarżonych na kwotę wynoszącą aż 3.651.460, 68 zł.
Wskazana w opinii tak duża kwota prywatnych wydatków z dochodów(...)znajduje logiczne uwierzytelnienie w treści kolejnych dokumentów. Pismo z Urzędu Miejskiego w B.(k. 1857) wraz dokumentami nabycia (k. 1858, 1860, 1862, 1863, 1864, 1867, 1869, 1870, 1872, 1873,m 1875, 1877), notatka urzędowa (k. 1878- 1879) oraz pisma z: (...)(k. 1880), (...)(k. 1886), (...) Bank S.A.(k. 1888,1889) ukazują, że oskarżeni w tym czasie weszli w posiadanie poprzez obciążanie budżetu prowadzonego przedsiębiorstwa – dwóch czterokołowców marki L., samochodów: F. (...), F. (...), H. H., terenowego M., dwóch innych M.– jeden model (...), zaś drugi ekskluzywny model (...). Zaznaczenia wymaga, że ów ostatni, bardzo drogi, kupiony w salonie kabriolet wysokiej klasy nawet jak na te markę, został nabyty 17.03.2010 r., co zbiega się z terminem rozpoczęcia przestępczego procederu. Niezależnie od powyższego M.i D. K.uzyskiwali kolejne samochody jak i dwie koparki marki (...), gdzie miesięczna leasingowa rata za same koparki wynosiła powyżej 10.000 zł (k. 1886). Pozwala to na wyciągnięcie nie budzącego wątpliwości wniosku, że zamiast zabezpieczać spłaty należności swych wierzycieli M.i D. K.wydawali zdecydowanie więcej pieniędzy niźli wynosił zysk prowadzonego przez nich przedsiębiorstwa. W dużej mierze przeznaczając je na przyjemności i luksusowe życie niejako za cudze pieniądze, co wprost zeznali ich pracownicy.
Dopełniającym obrazu całości są informacje o toczących się wobec M. K. (1)postępowaniach egzekucyjnych (k. 453-456, 1846-1852, 1917-1918v). Wynika z nich, że od wiosny 2011 roku, a więc pod czasu, gdy wszczynane kolejnymi pozwami o zapłatę, prowadzone przeciwko (...) postępowania sukcesywnie się kończyły, przez okres kolejnego roku, różnego szczebla sądy gospodarce wydały ponad 70 orzeczeń i tyle też wszczęto postępowań egzekucyjnych.
Zeznania U. K. (2)(k. 2241v-2242v) nie wniosły istotnych szczegółów do sprawy poza stwierdzeniem potwierdzającym podany przez pozostałych pracowników (...)sposób prowadzenia tego przedsiębiorstwa. W ocenie Sądu powodem powyższego był stosunkowo krótki okres, w jakim ww. świadek tam pracowała – lipiec 2009 r. – koniec roku 2010, a przede wszystkim, że od początku 2010 r. zajmowała się koordynacją pomiaru natężenia ruchu w województwie (...)i (...), jakie zleciło im GDDKiA, a więc pracą poza biurem tego przedsiębiorstwa, będącą poza głównym przedmiotem jego działalności. Podobnie też należy ocenić zeznania świadka Ł. S.(k. 571, 824v-825), który przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym praktycznie nie odniósł się do przedmiotu procesu. Tym niemniej pozostała część jego depozycji wskazuje, że i od niego D. K.starał się wyłudzić pieniądze, co jedynie wskutek zbiegu okoliczności nie nastąpiło. Również depozycje M. B. (2)(k. 402-403), T. S.(k. 404-405) nie przyczyniły się do poczynienia ustaleń w sprawie. Świadkowie ci występowali bowiem z ramienia SP ZOZ w H.na etapie rozstrzygania konkursu ofert. Z kolei J. C., K. W. (2), R. Z., W. C., A. C. (2), T. D. (1), M. S., S. B., T. D. (2), to kontrahenci (...), którzy współpracowali z ww. przedsiębiorstwem, gdzie oskarżeni finalnie zapłacili należne im kwoty, jak zwykle jednakże z dużym opóźnieniem, w sporej części wskutek postępowań egzekucyjnych.
Mając powyższe na uwadze Sąd uznał, iż wina oskarżonych M. K. (1) i D. K. nie może budzić wątpliwości. W okresie od kwietnia 2010 r. do lutego 2011 r. działając ze z góry podjętym zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowej oskarżona jako właścicielka, zaś jej mąż jako pełnomocnik Przedsiębiorstwa Budowlanego (...), wprowadzając w błąd co do zamiaru, a w późniejszym okresie działalności tego przedsiębiorstwa, także co do możliwości wywiązania się z zapłaty za zlecone umowami roboty budowlane, kupna materiałów budowlanych i usług, wyłudzili od osób fizycznych i prawnych mienie znacznej wartości. Uczynili to w ten sposób, iż w imieniu wspomnianego przedsiębiorstwa przystępowali do przetargów na ww. roboty i wygrywali je, oferując tak niską cenę, że nie znajdowała ona ekonomicznego uzasadnienia, gdyż w niektórych wypadkach nie przynosiło to zysku, a w innym (wykonanie ciągów rowerowo – pieszych w B.) generowało dużą stratę. Jednakże ów zysk z tych, jak też jego powiększenie z innych inwestycji M. i D. K. zapewniali sobie wprowadzając swych podwykonawców w błąd - co do zamiaru zapłaty całości umówionej z nimi ceny w ustalonym terminie. Jednocześnie też zlecając te prace skłaniali ww. podwykonawców do podpisywania niekorzystnych umów w zakresie kar umownych, po czym w części przypadków swymi działaniami uniemożliwiali ich terminowe wykonanie, by następnie móc uzasadniać opóźnienia w płatnościach, bądź w ogóle brak zapłaty za wykonane prace – poprzez naliczanie owych kar umownych przekraczających wartość podpisanych kontraktów i ich potrącanie. Podobnie rzecz należy ocenić w odniesieniu do zakupionych materiałów i narzędzi. W ten sposób wyłudzili wykonanie robót od:
- E. B. (1)– na kwotę 175.118,63 zł za instalacje, jakie wykonał od 5 do 25 sierpnia 2010 r. przy remoncie budynku gminnego w R. oraz od 1 lutego do 30 marca 2010 r. przy remoncie pomieszczeń Dziekanatu Wydziału (...) Politechniki B., jak też od 7 maja do końca września 2010 r. przy rozbudowie pomieszczeń SP ZOZ w H.;
- G. O. – na kwotę 105.523,05 zł za prace przy instalacjach wodnych i innych, jakie wykonał od kwietnia 2010 r. do listopada 2010 r. przy rozbudowie pomieszczeń SP ZOZ w H.;
- W. F. – na kwotę 39.528 zł za tynki gipsowe, jakie wykonał od 26 maja do 30 czerwca 2010 r. przy rozbudowie pomieszczeń SP ZOZ w H.;
- A. C. (1) - na kwotę 3.843 zł za szlichty, jakie wykonał 25 maja 2010 r. na dachu SP ZOZ w H. ;
- D. O. (1) i P. W. (1) na kwotę 177.412,40 zł za ścieżki rowerowo-piesze, które wykonali od 1 maja do 1 sierpnia 2010 r. w B.;
- M. K. (2) na kwotę 325.849,80 zł za ścieżki rowerowo-piesze, które wykonał od 23 sierpnia do 12 listopada 2010 r. w B.;
- W. T. (1) na kwotę 21.108,78 zł za sufity podwieszane, które wykonał w październiku i listopadzie 2010 r. w pomieszczeniach Politechniki B.;
- M. R. na kwotę 9.961,20 zł za sufity podwieszane, jakie wykonała od października do grudnia 2010 r. w pomieszczeniach Politechniki B.;
- E. K. na kwotę 56.187,83 zł za roboty budowlane, jakie jej przedsiębiorstwo wykonało we wrześniu i październiku 2010 r. przy budowie domów mieszkalnych w K.;
- A. S. na kwotę 29.650 zł za przyłącza, jakie wykonał w październiku i listopadzie 2010 r. w pomieszczeniach (...) Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad;
- (...) sp. z o.o. na kwotę 5.324,69 zł za układanie przez jej pracowników wykładzin w listopadzie 2010 r. przy remoncie pomieszczeń Politechniki B..
Jednocześnie też oskarżeni nie mając zamiaru zapłaty i wprowadzając w błąd co do tej okoliczności wyłudzili mienie w postaci narzędzi i towarów zakupione od:
- W. D. (1) w dniu 25.05.2010 r. - na kwotę 800 zł;
- (...) spółki z o.o. - w okresie od 28.05.do 26.10. 2010 r. w - na kwotę 12.539,01 zł;
- H. P. w miesiącach lipiec i sierpień 2010 r. - na kwotę 11.865,65 zł;
- (...) spółki jawnej od 20.08. do 27.09. 2010 r. w - na kwotę 9.533,92 zł;
- (...) spółki jawnej od 27 sierpnia do 29 października 2010 r. na kwotę 11.481,29 zł;
- J. M. od 23 sierpnia do 28 października 2010 r. na kwotę 3.995,24 zł;
- (...) spółki z o.o. w C. w miesiącach wrzesień i październik 2010 r. na kwotę 3.042,77 zł;
- (...) spółki z o.o. w styczniu i lutym 2011 r. na kwotę 8.092,48 zł;
- PHU (...) spółki z o. o. w czerwcu 2010 r. na kwotę 6.688,64 zł
oraz usługi reklamowe od (...) spółka jawna w okresie grudzień 2010 r. - styczeń 2011 r. na kwotę 2.500 zł .
Podnieść w tym miejscu należy, że oskarżonym Sąd także przypisał zachowanie nie objęte zarzutami aktu oskarżenia, a mianowicie doprowadzenie ww. spółki (...) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Jednakże, co wydaje się nie wymagać dłuższego uzasadnienia, konstrukcja czynu ciągłego w powiązaniu z analizą czasu tego zachowania, a nawet sposobu działania oskarżonych i przede wszystkim istnienia tego samego zamiaru podczas tego jak i pozostałych przypisanych im zachowań przemawia za jego objęciem w ramach przypisanego im przestępstwa.
Sąd również uznał, że małżeństwo K. współdziałało ze sobą w popełnieniu wyżej opisanego przestępstwa (poza pokrzywdzeniem M. C.). Wskazuje na tę okoliczność analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego ujawniająca kategorycznie, że M. K. (1) obejmowała swym zamiarem wszelkie działania męża skoro kontrolowała przepływy pieniędzy w prowadzonej działalności gospodarczej, brała udział w części rozmów z kontrahentami, występowała przed sądem składając pisma procesowe. W ocenie Sądu, oskarżona od samego początku obejmowała świadomością całość poczynań D. K., co wprost wynika z zeznań świadków.
Jednocześnie też Sąd doszedł do przekonania, iż w ramach jednego przestępstwa ciągłego zasadnym jest przypisanie oskarżonemu dodatkowego zachowania - doprowadzenie M. C.do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Nie negując faktu, że ww. zachowanie obciąża wyłącznie D. K., skoro brak jest jakichkolwiek dowodów wskazujących na współdziałanie z małżonką, wskazać należy, iż okres jego popełnienia zawiera się w okresie zarzucanego mu aktem oskarżenia pierwszego czynu. Podkreślenia wymaga, że od momentu rozpoczęcia przestępczej działalności w (...) oskarżony działał ze z góry powziętym zamiarem bezprawnego osiągnięcia korzyści majątkowej. W tych zatem okolicznościach wyodrębnianie przestępstwa jedynie z tej racji, iż działał on w warunkach sprawstwa pojedynczego, a nie wspólnie i w porozumieniu z M. K. (1)nie wydaje się zasadne, skoro wszystkie jego zachowania spaja jeden zamiar.
Konstatacją powyższego jest przyjęcie, iż opisanym wyżej działaniem oboje oskarżeni wyżej opisanym działaniem wyczerpali dyspozycję art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. Z tym tylko, że opis czynu dotyczący D. K. zawiera jedno zachowanie więcej – popełnione na szkodę M. C..
Sąd uznał również, iż swym zachowaniem M. K. (1)i D. K.wyczerpali znamiona art. 65 § 1 k.k. Uczynili oni bowiem z popełnienia ww. przestępstwa stałe źródło dochodu. Okoliczność zaś, że początkowo M. K. (1)świadczyła pracę w urzędzie jest bez znaczenia, jeśli się weźmie pod uwagę uzyskiwaną z przestępczej działalności stałość dochodów i ich znaczenie dla jej sytuacji majątkowej. Identycznie należy ocenić zachowanie D. K., skoro to praca w (...) stanowiła jego stałe źródło dochodu, z którego co należy dodać, miał główny dopływ gotówki.
Sąd również zmodyfikował ramy czasowe jak i wartość przedmiotu przestępstwa przypisanego oskarżonym K.czynu. Eliminując część zachowań – w zakresie pokrzywdzenia G. O., tj. nie uiszczenia na jego rzecz należności za prace w Domu (...)i w pomieszczeniach Politechniki B.. Jak wyżej wskazano, powodem takiego rozstrzygnięcia jest brak możliwości ustalenia, czy oprócz prac w SP ZOZ w H. (...)rozliczyło się z tym przedsiębiorcą w pozostałym zakresie, czy też nie. Brak jest również możliwości dokonania ustaleń pewnych, co do opóźnień w zakresie zapłaty ww. wykonawcy za ww. prace. To zaś uniemożliwia przypisanie czynu w innym kształcie niźli to nastąpiło w wyroku. W pozostałym zakresie owa modyfikacja wynikała z matematycznej korekty sumowania zaległości wskazywanych w przedłożonych fakturach, bądź z zeznań świadków wskazujących na nieco inne kwoty. W pierwszym wypadku odnosi się to do zachowania na szkodę E. B. (1), w drugim do (...) i W. D. (1). Zeznania tego ostatniego jak i małżonka ww. pokrzywdzonej pozwoliły dokonać weryfikacji opisanej w wyroku. W. D. (1)wprost wskazał, że swą usługę ocenił na kwotę 800 zł. Natomiast P. K.podał, że drugą fakturę opłacono mu z naddatkiem wynoszącym 781,24 zł (k. 345v). To zaś wymusiło konieczność pomniejszenia o tę kwotę należności wynikających z nieopłaconych dwóch pozostałych faktur.
Wymierzając kary Sąd kierował się dyrektywami art. 53 k.k. nakazującymi uwzględnić zarówno okoliczności obciążające jak i łagodzące.
Jako okoliczności obciążające Sąd potraktował bardzo wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu. M. i D. K. działali z zamiarem przemyślanym. Sposób wprowadzania w błąd kontrahentów został dokładnie przeanalizowany i w tym celu przygotowany został odpowiedniej treści wzór umowy. Jako okoliczność negatywnie wpływającą na wymiar kary Sąd uznał pobudki, jakimi kierowali się oskarżeni popełniając to przestępstwo. Niejednokrotnie zdarza się, że tego rodzaju czyny popełniane są w celu ratowania źle prosperującego przedsiębiorstwa, czy poprawy jego kondycji finansowej z powodu zwiększającej się konkurencji. Przeprowadzona analiza materiału dowodowego sprawy ujawnia, że dopuszczając się tego czynu M. i D. K. działali w zupełnie innych powodów – zaspokojenia swych wykraczających dalece poza przeciętne potrzeb, chęci życia w luksusie, uzyskania możliwości „szastania” dużą ilością pieniędzy. Zdaniem Sądu okoliczności te ujawniają, że oskarżeni działali z niskich pobudek. Równie istotną okolicznością obciążającą jest ilość pokrzywdzonych osób i wartość przedmiotu przestępstwa, a także negatywne konsekwencje jakie swoim zachowaniem spowodowali w działalności szeregu podmiotów obrotu gospodarczego. M. i D. K. oszukali ponad dwudziestu przedsiębiorców. Zaznaczenia też wymaga, że niezależnie od wyczerpania znamion art. 294 § 1 k.k. przypisana oskarżonym kwota stanowi mienie wielkiej, a nie tylko znacznej wartości w rozumieniu § 6 art. 115 k.k.. Nadto w stosunku do M. K. (1) Sąd uznał za okoliczność negatywnie wpływającą na wymiar kary jej uprzednią karalność (k. 2313-2314). Z kolei wobec D. K. jako okoliczność istotnie obciążającą jego osobę uznana została jego wiodąca rola w popełnieniu tego przestępstwa, jak też znacznie większa (o 220.000 zł) korzyść majątkowa, jaką osiągnął z popełnienia tego czynu.
Jedyną okolicznością łagodzącą, jakiej dopatrzył się Sąd jest uprzednia niekaralność D. K..
Powyższe okoliczności w powiązaniu z dużym stopniem winy jeśli się weźmie pod uwagę, że przestępstwa dopuściło się dwoje dojrzałych, wykształconych ludzi, uzasadniają wymierzenie M. K. (1) kary 2 lat bezwzględnego pozbawienia wolności, zaś D. K., z uwagi na jego wiodącą rolę, jaką odgrywał w popełnieniu tego przestępstwa, i nieco wyższy stopień społecznej szkodliwości z powodu wyższej wartości przedmiotu przestępstwa - w wysokości 3 lat.
Dodać wypada, iż Sąd, z uwagi na wysokość orzeczonej wobec M. K. (1) kary, rozważał możliwość zastosowania wobec jej osoby dobrodziejstwa warunkowego jej zawieszenia. Uznał jednakże, że przeciwstawia się temu ww. wysoki stopień społecznej szkodliwości przestępstwa oraz treść art. 65 § 1 k.k. i związana z nim dyspozycja art. 69 § 3 k.k. umożliwiająca skorzystanie z dobrodziejstwa ww. instytucji wyłącznie w wyjątkowych, uzasadnionych szczególnymi okolicznościami, wypadkach, co w niniejszej sprawie nie ma miejsca. W ocenie Sądu także wzgląd na społeczne poczucie sprawiedliwości w kontekście wskazanych niskich pobudek jego popełnienia przemawia za wymierzeniem kary bezwzględnej.
Z uwagi na złożone przez pokrzywdzonych w ustawowym terminie wnioski o naprawienie szkody oraz fakt, iż analiza materiału dowodowego wskazuje, że wyłudzone mienie nie zostało w pewnej części wyegzekwowane od M. K. (1) Sąd, na podstawie art. 46 § 1 k.k. nałożył na obojga oskarżonych obowiązek solidarnego naprawienia szkody na rzecz pięciorga pokrzywdzonych poprzez zapłatę stosownych kwot wyłudzonego od nich mienia (pkt III wyroku). Czworo z nich nie wytoczyło powództw przeciwko M. K. (1). Zdaniem Sądu zasadnym także było orzeczenie obowiązku naprawienia szkody na rzecz A. C. (1). Postępowanie wytoczone przeciwko M. K. (1) z jego powództwa zakończyło się oddaleniem pozwu i na datę złożenia wniosku przez ww. pokrzywdzonego to rozstrzygnięcie było prawomocne. Wskazać więc należy, że nie istnieje obawa funkcjonowania w obrocie prawnym, dwóch tytułów wykonawczych dotyczących tej samej wierzytelności. Natomiast uznanie oskarżonych za winnych popełnienia przestępstwa m.in. na szkodę A. C. (1) uzasadnia, choćby z uwagi na sprawiedliwościowe cele postępowania karnego, przyjęcie możliwości zasądzenia przedmiotowego odszkodowania. Dlatego też Sąd uznał, iż właściwą interpretacją zawartego w przepisie art. 49 a k.p.k. statuującego możliwość złożenia wniosku o odszkodowanie zwrotu „jeżeli nie wytoczono powództwa cywilnego” jest przyjęcie, iż jest nim brak złożonego w sądzie cywilnym pozwu bądź brak orzeczenia zasądzającego dochodzone roszczenie.
Powyższe rozważania uzasadniły też nałożenie tego obowiązku na D. K. wobec osiemnastu pozostałych przedsiębiorców, którzy wcześniej uzyskali w postępowaniach cywilnych korzystne rozstrzygnięcia, lecz wyłącznie od M. K. (1) (pkt II wyroku).
Sąd zasądził na rzecz oskarżycieli posiłkowych E. K., W. F., E. B. (1) i G. O. poniesione przez nich koszty ustanowienia pełnomocnika, jak też wydatki poniesione przez M. K. (2) z tytułu ustanowienia i udziału jego pełnomocnika. Uwzględniając nakład pracy ww. pełnomocników oraz mając na uwadze ilość posiedzeń, na których ww. pełnomocnicy brali udział, jak też biorąc pod uwagę treść § 14 ust 2 pkt. 4 i ust 7 oraz § 17 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tj. Dz. U. z 2013 r. nr 461 z 25.02.2013 r.) i § 14 ust 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tj. Dz. U. z 2013 r. nr 490 z 25.02.2013 r.).
Z uwagi na wysokość zasądzonego naprawienia szkody Sąd w oparciu o art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił M. K. (1) i D. K. od ponoszenia kosztów sądowych.