Sygn. akt IV Ka 1076/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lutego 2019 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Mirosław Kędzierski

Protokolant st. sekr. sądowy Aleksandra Deja - Lis

przy udziale --------------

po rozpoznaniu dnia 15 lutego 2019 r.

sprawy M. S. s. Z. i G. ur. (...) w Ś.

obwinionego z art. 124 § 1 k.w.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Świeciu

z dnia 11 października 2018 r. sygn. akt II W 855/17

1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2. zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 30,00 (trzydzieści) złotych tytułem opłaty za II instancję i obciąża go zryczałtowanymi wydatkami postępowania odwoławczego w kwocie 50,00 (pięćdziesiąt) złotych.

Sygn. akt IV Ka 1076/18

UZASADNIENIE

M. S. został obwiniony o to, że w dniu 25 listopada 2017 roku około godziny 18:00 w miejscowości C., działając wspólnie i w porozumieniu z P. J., dokonali umyślnego uszkodzenia mienia w postaci ogrodzenia pola i posesji nr (...), powodując straty w wysokości 200 złotych, na szkodę M. A. tj. o wykroczenie z art. 124 § 1 kw.

Wyrokiem z dnia 11 października 2018 r. M. S. został uznany za winnego popełnienia zarzucanego mu wykroczenia z art. 124 § 1 kk i za to został ukarany karą grzywny w wysokości 300 zł; ponadto sąd orzekł wobec obwinionego obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego M. A. kwoty 200 zł płatnej solidarnie z P. J. oraz wymierzył obwinionemu opłatę w kwocie 30 złotych oraz obciążył go zryczałtowanymi kosztami postępowania w kwocie 120 złotych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca obwinionego zaskarżając go w całości.

Powyższemu wyrokowi zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania, mających wpływ na treść wydanego orzeczenia:

- art. 8 k.p.s.w. w zw. z art. 7 kpk poprzez nadanie pełnej wiarygodności zeznaniom pokrzywdzonego M. A., świadków J. A. (1) i J. A. (2) pomimo zasadniczych sprzeczności zachodzących w treści zeznań tychże świadków i przy jednoczesnym braku nadania wiarygodności wyjaśnieniom obwinionego oraz zeznaniom świadków P. J., A. S., G. S., Z. A., T. A. i K. A., pomimo ich spójności i wzajemnego uzupełniania się,

- naruszenie art. 9 kpsw w zw. z art. 43 kpsw w zw. z art. 207§1 kpk i art. 211 kpk poprzez brak przeprowadzenia przez Sąd I instancji z urzędu wizji lokalnej w celu sprawdzenia wiarygodności zeznań pokrzywdzonego i jego świadków w sytuacji dysponowania materiałem dowodowym w postaci zeznań świadków, pokrzywdzonego i obwinionego, który wzajemnie się wykluczał,

2. błąd w ustaleniach faktycznych, mający wpływ na treść wydanego orzeczenia, polegający na przyjęciu, że obwiniony w dniu 25 listopada 2017 r. krzyczał i ubliżał pokrzywdzonemu, a następnie dokonał powyrywania i połamania kilkunastu słupków oraz uszkodzenia siatki ogrodzenia przy dwóch polach, czym spowodował szkodę w wysokości 200 zł,

3. naruszenie przepisów prawa materialnego art. 124§ 4 kw w zw. z art. 28 § 1 pkt 4 kw w zw. z art. 361 § 1 kc art. 415 kc i 6 kc poprzez nałożenie na obwinionego obowiązku naprawienia na rzecz pokrzywdzonego szkody w wysokości 200 zł pomimo braku jakiegokolwiek dowodu potwierdzającego wysokość doznanej przez pokrzywdzonego szkody.

Wskazując na powyższe uchybienia wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie obwinionego od stawianego mu zarzutu ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Świeciu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy obwinionego jest bezzasadna i na uwzględnienie nie zasługiwała.

Odnosząc się do zarzutów zawartych w apelacji obrońcy, w ocenie Sądu Okręgowego, brak jest jakichkolwiek podstaw do postawienia Sądowi meriti naruszenia przepisów postępowania, które mogły mieć wpływ na treść wyroku oraz dokonania błędnych ustaleń faktycznych.

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji w niniejszej sprawie oparte zostały o wszechstronną, wnikliwą i kompleksową analizę ujawnionych w sprawie dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej i logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego i nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów, chronionej treścią art. 7 kpk. Natomiast lektura uzasadnienia sporządzonego przez Sąd orzekający, dowodzi, że jest ono bardzo szczegółowe i odniesiono się w nim do wszystkich dowodów przeprowadzonych na rozprawie, przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść obwinionego, w sposób przewidziany treścią art. 424 kpk. Sąd odwoławczy w pełni się z nim utożsamia wobec czego czuje się zwolniony od ponownego szczegółowego przywoływania tych samych okoliczności.

Apelacja obrońcy w zakresie podniesionych zarzutów obrazy przepisów postępowania oraz w konsekwencji dokonania błędnych ustaleń faktycznych podejmuje w gruncie rzeczy jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego, prezentując nader wybiórczą i subiektywna optykę dowodów oraz poczynionych na ich podstawie ustaleń. Argumenty przywoływane przez autora apelacji żadną miarą nie mogą przekonywać co do tego, iżby dowody, które stanowiły dla Sądu I instancji podstawę ustaleń faktycznych ocenione zostały w wadliwy sposób i obarczone były takimi mankamentami. Tymczasem, to właśnie apelujący usiłuje w sposób dowolny wykazać prawdziwość tez postawionych w swym środku odwoławczym, zasadzając je wyłącznie na własnych subiektywnych ocenach i przekonaniach, natomiast przywołana tamże argumentacja, z przytoczonych powodów, w żaden sposób nie może zostać uznana za uprawnioną z punktu widzenia zasady swobodnej oceny zgormadzonych dowodów, prawidłowego rozumowania, a także wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.

Odnosząc się zaś bardziej szczegółowo do poszczególnych zarzutów odwoławczych, stwierdzić należy, co następuje:

Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd I instancji nie dopuścił się wskazanych we wniesionym środku odwoławczym naruszeń przepisów prawa procesowego oraz nie dokonał błędnych ustaleń faktycznych we wskazanym zakresie. Sąd Okręgowy nie podziela zatem stanowiska obrońcy oskarżonego, że w przedmiotowej sprawie doszło do naruszenia przepisów art. 7 k.p.k., które to naruszenie miało skutkować błędami w ustaleniach faktycznych.

Zdaniem Sądu Okręgowego ocena dowodów poczyniona przez Sąd I instancji jest bezstronna, pełna i wolna od błędów faktycznych czy logicznych oraz zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, natomiast próby jej podważenia przez skarżącego jest niczym innym jak zwykłą polemiką ze swobodną oceną dowodów, co czyni zarzut obrazy art. 7 kpk niezasadny.

Odnosząc się do tego zarzutu, stwierdzić należy, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych, pozostaje pod ochroną prawa procesowego (art. 7 kpk) wtedy, gdy:

- jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 kpk) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2§2 kpk),

- stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 kpk)

- jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego- uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424§1 pkt 1 kpk).

W ramach realizacji zasady zawartej w art. 7 kpk sąd ma prawo uznać za wiarygodne zeznania świadka (lub wyjaśnienia obwinionego), co do niektórych przedstawionych przez niego okoliczności i nie dać wiary zeznaniom tego samego świadka (czy też wyjaśnieniom obwinionego), co do innych okoliczności – pod warunkiem jednak, że swoje stanowisko w sposób przekonywujący (jak ma to miejsce w niniejszej sprawie) uzasadni (OSNKW 1974/7-8/154, OSNKW 1975/9/133).

Wszystkie te wymogi spełnia ocena dowodów, o której mowa w apelacji dokonana przez Sąd I instancji i zaprezentowana w szczegółowym uzasadnieniu wyroku.

Nadto, jak wielokrotnie podkreślano zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie, istotnym czynnikiem kształtującym przekonanie sądu o wartości osobowego środka dowodowego są spostrzeżenia i wrażenia odniesione w toku bezpośredniego przesłuchania na rozprawie.

Kontrola instancyjna oceny dowodów z natury nie obejmuje sfery przekonania sędziowskiego, jaka wiąże się z bezpośredniością, sprowadza się natomiast do sprawdzenia, czy ocena ta nie wykazuje błędów natury faktycznej (niezgodności z treścią dowodu, pominięcia pewnych dowodów lub logicznej błędności rozumowania i wnioskowania), albo czy nie jest sprzeczna z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 lutego 2004 r. IV KK 323/03 Prok. I Pr. 2004/8/9).

Skoro więc ocena zebranych w sprawie dowodów, a więc wyjaśnień obwinionego, zeznań świadków i dokumentów dokonana została przez Sąd Rejonowy z należytą starannością i wnikliwością, nie zawiera błędów natury logicznej, jest zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, to pozostaje ona pod ochroną art. 7 kpk.

Obrońca nie wykazał w skardze apelacyjnej, aby w zaskarżonym wyroku, przy ocenie wyjaśnień obwinionego, zeznań pokrzywdzonego, zeznań pozostałych świadków Sąd dopuścił się obrazy art. 7 kpk.

Sąd Rejonowy dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w tej części rozważył szczegółowo i wszechstronnie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zeznania wszystkich świadków oraz wyjaśnienia obwinionego. Wskazał, którym i dlaczego dał wiarę oraz którym nie dał wiary, przedstawiając motywy swoich ocen.

W istocie bowiem apelacja zawiera po prostu odmienną ocenę dowodów korzystną dla obwinionego i sprowadza się do założenia, że zeznania pokrzywdzonego oraz świadków, którzy zeznawali „niekorzystnie” dla oskarżonego są niewiarygodne, a uznać za wiarygodne odmienne twierdzenia obwinionego i świadków zeznających na jego korzyść.

Analiza zgromadzonego materiału dowodowego przekonuje, że w kwestiach istotnych w sprawie, zeznania pokrzywdzonego M. A. oraz zeznań J. A. (1) i J. A. (2) są konsekwentne i stanowcze w toku całego postępowania. Podnoszenie przeciwko ocenie ich zeznań – dokonanej przez Sąd Rejonowy sposób spełniający wszystkie omówione wyżej wymagania procesowe, na co wskazuje treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku – tych samych zarzutów, które były przedmiotem rozważań i krytycznej analizy Sądu Rejonowego, jest więc bezskuteczne.

Nie są zasadne twierdzenia apelacji jakoby zeznania pokrzywdzonego M. A. oraz świadków J. A. (1) i J. A. (2) były niespójne i wzajemnie się wykluczały, by w zeznaniach pokrzywdzonego pojawiły się niedające się usunąć sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym. Skarżący podnosi, iż pokrzywdzony w złożonym wobec funkcjonariuszy policji zawiadomieniu o popełnieniu wykroczenia zeznał „(…) obaj przyszli w okolicę mojej posesji, zaczęli mi ubliżać, a później słyszałem łamanie (nieczytelne) ogrodzenia. Ja nie wychodziłem na drogę ponieważ grozili, że mnie pobiją (…)”, zaś przed Sądem pokrzywdzony zeznał „ja się nie zgadzam z tym co powiedział kuzyn. Mógł się urwać stamtąd bo podjechał samochodem R. (...) i się spotkał z P. J.. (…) Mam lampke na czujnik ruchu, więc dokładnie widziałem kto to był, jeszcze mi się odgrażali, że mnie załatwią (..) Ja nie robiłem zdjęć tylko wezwałem policję i policjanci widzieli to”. Wbrew twierdzeniom skarżącego nie zaistniała rozbieżność pomiędzy wypowiedziami pokrzywdzonego, a jedynie doprecyzował on swoje spostrzeżenia przed sądem. Należy zwrócić uwagę na fakt, iż zeznania pokrzywdzonego na etapie zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia były niezwykle krótkie, wręcz lakoniczne. Nieracjonalne byłoby zatem odmówienie waloru wiarygodności pokrzywdzonemu tylko z racji tego, że na późniejszym etapie złożył bardziej szczegółowe zeznania. Sama ich treść bowiem nie pozostaje w sprzeczności i się nie wyklucza. Wszak sprawcy mogli podjechać samochodem w okolice posesji, a następnie zbliżać się do niej pieszo. Taka wersja wydarzeń znalazła zresztą odzwierciedlenie w zeznaniach J. A. (1) i J. A. (2), którzy potwierdzili, iż sprawcy podjeżdżali samochodem na zgaszonych światłach, a następnie wysiedli i zaczęli niszczyć ogrodzenie. Wprawdzie, co dostrzega Sąd odwoławczy, powstała faktyczna rozbieżność pomiędzy zeznaniami w zakresie tego, czy sprawcy krzyczeli w kierunku pokrzywdzonego oraz kiedy powiadomiono o tym zdarzeniu policję, to jednak należy uznać, iż te okoliczności nie miały znaczenia dla ustalenia faktu zaistniałego zdarzenia. Należało mieć również na uwadze to, iż była to sytuacja dynamiczna, każdy ze świadków znajdował się w innym miejscu domu i mógł pewnych okoliczności nie dostrzec. W zasadniczej części zeznania te były tożsame, wzajemnie się uzupełniające i należało uznać, iż słusznie Sąd I instancji uznał je za wiarygodne. Sąd nie dopatrzył się powodów, które podważałyby wiarygodność zeznań powyższych osób. Sąd nie dostrzega żadnego ich interesu w tym, aby bezpodstawnie obciążać niewinnego człowieka.

Rację miał nadto Sąd Rejonowy odmawiający wiarygodności zeznaniom świadków P. J., A. S., G. S., Z. A., T. A. i K. A., gdyż w ocenie Sądu do depozycji tych osób należało podejść z pewną ostrożnością. Jak wskazał Sąd Rejonowy osoby te są dla obwinionego osobami najbliższymi, które miały interes w tym, by zeznawać na jego korzyść. Sąd Okręgowy podziela powyższe stanowisko, gdyż okoliczności świadczyły o tym, że zeznali oni nie to, co się wydarzyło czy co zapamiętali, ale to, co uzgodnili z obwinionym celem udzielenia mu wsparcia w prezentowanej przez niego linii obrony.

Sąd odwoławczy nie podziela stanowiska skarżącego w kwestii potrzeby przeprowadzenia przez Sąd I instancji wizji lokalnej. Jak zeznał pokrzywdzony, po zdarzeniu naprawił ogrodzenie, wymienił złamane słupki, wyprostował siatkę ogrodzenia. Przeprowadzenie wizji lokalnej po takim czasie należy zatem uznać za bezcelowe. Skoro Sąd nie powziął wątpliwości, co do obrazu zdarzenia oraz uzyskanych informacji to nie było potrzeby przeprowadzania wizji lokalnej. Odnośnie odległości pomiędzy domami, w którym miał przebywać obwiniony a pokrzywdzonego stwierdzić należy, że w tym zakresie zeznania świadków także zeznających na korzyść obwinionego były zgodne. Okoliczność ta nie była kwestionowana przez żadną ze stron, wobec czego również sąd nie uznał jej za wątpliwą.

Nie sposób podzielić zarzutu obrońcy o błędnych ustaleniach Sądu Rejonowego jako, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych może zostać uznany za słuszny tylko wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania oraz wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego, bądź jest rezultatem oceny obarczonej nieuprawnioną dowolnością. Zarzut taki nie może się sprowadzać do zwykłej polemiki z ustaleniami sądu, lecz do wykazania jakich mianowicie konkretnych uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość zaś przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 20 lutego 1975 r. OSNPG 1975/9/84).

Tymczasem w sytuacji gdy ocena dowodów jest ze wszech miar prawidłowa, nie wykazuje błędów natury faktycznej i logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego i nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów, nie sposób uznać, iżby poczynione na jej podstawie ustalenia faktyczne były błędnymi.

Wreszcie ustosunkowując się do wysokości powstałej szkody, należy uznać, iż słusznie Sąd Rejonowy ustalił jej wartość w wysokości 200 złotych. Należy podkreślić, iż powoływanie biegłego rzeczoznawcy uzasadnione jest wtedy tylko, gdy wymagana jest wiedza specjalna. W niniejszej sprawie Sąd mógł oprzeć swoje ustalenia na podstawie zeznań pokrzywdzonego, który w sposób wiarygodny i miarodajny wskazał wysokość poniesionej straty. Gdyby powyższa kwota została zakwestionowana wówczas istotnie należałoby ją udowodnić poprzez stosowne rachunki, jednakże powyższa sytuacja nie miała miejsca. Także odnosząc się do wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego nie ulega wątpliwościom, iż kwota 200 złotych jest obiektywnie realną, niezawyżoną ceną za uszkodzenie siatki oraz kilkunastu słupków. W tym stanie rzeczy należało przyznać rację Sądowi I instancji w zakresie ustalenia obowiązku naprawienia szkody na podstawie wiarygodnych oświadczeń pokrzywdzonego.

Powyższej oceny nie zmieniło postępowanie dowodowe przeprowadzone na wniosek obrońcy przed Sądem odwoławczym. Zeznania bowiem P. J. i S. J. były niewiarygodne i jako takie nie mogły mieć istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Zeznania tych świadków powstały bowiem wyłącznie na potrzeby procesowe obwinionego M. S.. Z tego też względu P. J. zeznając przed Sądem Okręgowym, twierdził że sam zniszczył ogrodzenie a M. S. tam nie było. Niezgodnie też z logiką i oczywistymi faktami twierdził, że dokonał tego „bo praktycznie słupki stały na drodze, przeszkadzały … nie mieścił się tam samochodem …” . Ta treść zeznań niejako wpisywała się w treść sms-a jaki wysłał S. J.. „P. mówił, że podjął decyzję i się przyzna. Tylko w razie czego jakoby coś dostał, to na pul. I czy to wam pasuje ? „ .

Niewiarygodne też są zeznania S. J., który potwierdzał, że to brat P. w jego obecności wyrywał słupki w ogrodzeniu, a on patrzył czy nikt nie idzie. Odmiennie niż jego brat zeznał, że dokonał tego z zemsty za to, że „byliśmy w lesie po drzewo, przyjechała (...) (...) … brat za to dostał mandat”. Sprzecznie też z zeznaniami świadków, które ocenione zostały jako wiarygodne zeznał, że „nikt nas nie widział, nikt do nas się nie zwracał … myśmy do nikogo nie krzyczeli”. Zdaniem Sądu Okręgowego tego świadka po prostu nie było na miejscu zdarzenia, a jego zeznania miały tylko uwiarygodnić zeznania P. J..

Znamienne jest, iż świadek (jako autor sms-a, którego skan został dołączony do akt sprawy) nie potrafił w żaden sposób wyjaśnić znaczenia sformułowania „tylko w razie czego jakby coś dostał to na pul”. Świadek długo myślał by coś odpowiedzieć, a w końcu zeznał, że nie pamięta co to miało znaczyć. A znaczenie jest oczywiste, P. J. postanowił przyznać się do winy jako wyłączny sprawca zniszczenia mienia ale gdyby były dalej idące konsekwencje finansowe ich koszty miały być rozłożone na pół, czyli na obydwu sprawców tj. jego i M. S..

Odnosząc się do pozostałych dowodów złożonych przez obrońcę w postepowaniu odwoławczym stwierdzić należy, że przedłożony skan wiadomości tekstowej o rzekomym przyznaniu się sprawców jawi się jako próba obwinionego scedowania odpowiedzialności za czyn na inne osoby. Wspomniana wiadomość tekstowa bowiem sugeruje jedynie, iż doszło do pewnych uzgodnień pomiędzy obwinionym a rzekomym sprawcą zniszczenia mienia, o czym świadczyć może chociażby zwrot „(…) P. muwil ze podjol decyzje i się przyzna. Tylko wrazie czego jakby cos dostal to na pul. I czy tak wam pasuje?”.

Podobnie należało oceniać zawnioskowany przez obrońcę dowód z nagrań. W ocenie Sądu odwoławczego dowód ten podlegał oddaleniu gdyż nie sposób byłoby ustalić kto jest na wnioskowanym nagraniu, a także w jakich okolicznościach zostało ono uzyskane czy sytuacja nie była inscenizowana. Sama zresztą treść powyższej wiadomości tekstowej, niewiarygodne zeznania S. J. wprost sugerują , iż ewentualna rozmowa na nagraniu została wytworzona specjalnie na potrzebę przyjętej linii obrony, w ramach uzgodnień między obwinionym a rzekomym sprawcą.

Mając na uwadze powyższą argumentację, uznać należy, iż rozstrzygnięcie uznające winę M. S. w zakresie przypisanego mu czynu, zasługuje na pełną akceptację.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono po myśli art.119 kpw w zw. z art. 636 § 1 kpk.