Sygn. akt: II AKa 418/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 grudnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący:

SSA Wiesław Kosowski (spr.)

Sędziowie:

SSA Gwidon Jaworski

SSA Piotr Pośpiech

Protokolant:

Bartłomiej Wiench

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Chorzowie Katarzyny Kozioł-Olechnowicz

po rozpoznaniu w dniach 31 października i 17 grudnia 2018 r. sprawy

T. H. s. N. i T. ur. (...) w Ś.,

oskarżonego z art. 148 § 1 kk i art. 207 § 1 kk

na skutek apelacji obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 30 maja 2018 roku, sygn. akt XVI K 204/17

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2 w ten sposób, że przyjmuje, iż czyn miał miejsce od końca 2013 r. do 11 kwietnia 2016 r.

2.  w pozostałym zakresie utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

3.  zasądza od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Katowicach) na rzecz adwokata E. N. – Kancelaria Adwokacka w C. kwotę 885,60 (osiemset osiemdziesiąt pięć 60/100) złotych, w tym 23 % VAT, tytułem obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu T. H. w postępowaniu odwoławczym;

4.  zwalnia oskarżonego T. H. od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.

SSA Gwidon Jaworski SSA Wiesław Kosowski SSA Piotr Pośpiech

Sygn. akt II AKa 418/18

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z dnia 30 maja 2018r., w sprawie o sygn.. akt XVI K 204/17 uznał oskarżonego T. H. za winnego tego, że w nocy z 11 na 12 kwietnia 2016 roku w Ś. działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia swojej konkubiny B. P. zadał jej szereg ciosów rękoma po całym ciele, a nadto uderzał jej głową o meble oraz ścianę, co doprowadziło do szeregu obrażeń głowy, w tym powstania krwiaka podtwardówkowego, krwiaka podpajęczynówkowego, obrzęku mózgu, rozerwania ucha prawego oraz złamania żuchwy w dwóch miejscach, – co skutkowało zgonem B. P., to jest za winnego przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. i za to na mocy tego przepisu skazał go na karę 15 lat pozbawienia wolności.

Wyrokiem tym Sąd Okręgowy uznał również T. H. za winnego tego, że w nieustalonym dokładnie okresie od 2013 roku do dnia 11 kwietnia 2016 roku w Ś., G. oraz innych nieustalonych miastach znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją konkubiną B. P. poprzez bicie wymienionej po twarzy oraz ramionach i rękach, szarpanie i szturchanie oraz kierowanie pod jej adresem słów wulgarnych i obelżywych, to jest za winnego przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. i za to na mocy tego przepisu skazał go na karę 1 roku pozbawienia wolności.

Na mocy art. 85§1 i 2 k.k. oraz art. 86§1 k.k. Sąd wymierzył oskarżonemu karę łączną 15 lat pozbawienia wolności.

Orzeczono również o niepokrytych kosztach obrony z urzędu oskarżonego, którego na mocy art. 624§1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 roku, Nr 49, poz. 223), zwolniono od zapłaty kosztów postępowania w sprawie, którymi obciążony został Skarb Państwa.

Z wyrokiem tym nie zgodził się obrońca oskarżonego zaskarżając go w całości na korzyść swojego klienta. We wniesionym środku odwoławczym skarżący zarzucił obrazę przepisów postepowania mająca wpływ na treść orzeczenia, a to:

- art. 438 pkt 2 k.p.k. poprzez niezastosowanie się przez Sąd I instancji przy ponownym rozpoznawaniu sprawy do wiążących zaleceń i zapatrywań prawny Sądu Odwoławczego, których uchylił poprzednio zapadle orzeczenie, a sprawę przekazał do ponownego rozpoznania,

- art. 7 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. poprzez oprawcie się na opiniach biegłego R. K. mimo, że opinie te są niepełne i niejasne,

- art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dokonanie błędnej oceny materiału dowodowego, a nadto pominięcie istotnych okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Obrońca podniósł również zarzut błędu w ustaleniach faktycznych mającego wpływ na treść wyroku .

Stawiając te zarzuty apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja obrońcy oskarżonego T. H. nie okazała się skuteczną. Jedynym jej skutkiem było dokonanie korekty zaskarżonego wyroku w pkt 2 poprzez przyjęcie, że czyn miał miejsce od końca 2013 r. do 11 kwietnia 2016 r. T. H. nie mógł się bowiem znęcać nad swoją konkubiną od początku 2013r. (a to sugeruje zapis od 2013r.), gdyż do września 2013r. odbywał zastępczą karę pozbawienia wolności. Zresztą z ustaleń Sądu meriti jednoznacznie wynika, że negatywne zachowania T. H. wobec pokrzywdzonej nasiliły się pod koniec 2013r. (str. 1 i 2 uzasadnienia). Na marginesie należy zauważyć, że już przy poprzednim rozpoznaniu sprawy, w wyroku z dnia 24 kwietnia 2017r., Sąd Okręgowy w Katowicach, przyjął, iż znęcanie miało miejsce od końca 2013r. do 12 kwietnia 2016r.

Poza jednak tą zmianą na pełna aprobatę zasługiwało orzeczenie Sądu meriti.

W pełni prawidłowo zostało ustalone, że oskarżony w nocy z 11 na 12 kwietnia 2016 roku w Ś. działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia swojej konkubiny B. P. zadał jej szereg ciosów rękoma po całym ciele, a nadto uderzał jej głową o meble oraz ścianę, co doprowadziło do szeregu obrażeń głowy, w tym powstania krwiaka podtwardówkowego, krwiaka podpajęczynówkowego, obrzęku mózgu, rozerwania ucha prawego oraz złamania żuchwy w dwóch miejscach, – co skutkowało zgonem B. P.. Nie można zgodzić się z apelującym, iż nie zostały w tym zakresie wykonane wiążące zapatrywania prawne Sądu Odwoławczego. Zresztą nie wskazano, do jakich wiążących zapatrywań prawnych nie zastosował się Sąd meriti. Skarżący wskazał natomiast, jakich zalecenia co do poszerzenia materialu dowodowego nie zostały wykonane.

Rzeczywiście uchylając sprawę do ponownego rozpoznania nakazano szczegółowo odtworzyć wygląd mieszkania w którym ujawniono zwłoki pokrzywdzonej poprzez ustalenie, czy nosiło ono ślady wylewania przez oskarżonego wody na łóżko, w tym czy owo łóżko było mokre, czy na podłodze przy łóżku znajdowała się woda, czy ujawniona w mieszkaniu pościel była mokra, wreszcie czy na łóżku ujawniono ślady krwi. Źródłami dowodowymi w tym aspekcie winni stać się pracownicy Pogotowia Ratunkowego oraz funkcjonariusze Policji, którzy byli obecni na miejscu zdarzenia bezpośrednio po zgłoszeniu konieczności podjęcia interwencji. Podnieść jednak należy, iż w świetle wyjaśnień złożonych przez oskarżonego przy ponownym rozpoznaniu sprawy przesłuchanie pracowników Pogotowia Ratunkowego oraz funkcjonariuszy Policji na powyższe okoliczności stało się zbędne. T. H. oświadczył bowiem, że zdjął pokrzywdzoną z łózka, położył na ziemi i dopiero polał wodą. Jak stwierdził, jest to przecież logiczne, „bo jak miał lać woda na nią na to łózko”.

Przed Sądem odwoławczym został natomiast przesłuchany (tak, jak zaleci to Sąd Odwoławczy, uchylający sprawę do ponownego rozpoznania) technik kryminalistyki T. J., który brał udział w oględzinach mieszkania. Osoba ta bowiem oprócz okoliczności związanych z ujawnieniem wylanej wody (co jak była mowa powyżej wyjaśnił oskarżony) miała być dodatkowo rozpytana na okoliczność ujawnieniem śladów krwi w pokoju, w którym ujawniono zwłoki pokrzywdzonej. Przesłuchanie to nie wniosło jednak do sprawy niczego nowego. T. J. potwierdził bowiem tylko, że ślady krwi zostały zabezpieczone w kilku miejscach, na korytarzu i w przedpokoju, na ścianie w pobliżu tapczanu, w pomieszczeniu kuchennym oraz w pokoju również na meblach. Ślady krwi ujawniał metodą wzrokową (bez lampy UV). Świadek nie pamiętał czy ślady krwi były na pościeli, ale zeznał, że gdyby takie ślady zostały stwierdzone na łóżku, to byłoby to ujęte w protokole oględzin.

Przed Sądem I instancji nie został również przeprowadzony dowód z ustnej uzupełniającej opinii biegłego R. K., celem uzyskania odpowiedzi na pytania: czy siła ciosów zadawanych przez oskarżonego rękami była duża, w oparciu o analizę poszczególnych stwierdzonych przez biegłego obrażeń ciała ofiary; czy podczas przeprowadzanych na miejscu zdarzenia zewnętrznych oględzin zwłok biegły ujawnił plamy krwi (lub plamy przypominające krew) na łóżku, na którym znajdowała się pokrzywdzona; czy możliwym jest, że w sytuacji umieszczenia B. P. na łóżku przez oskarżonego w okolicznościach przez niego opisywanych, pomimo tak rozległych obrażeń ciała, w tym szeregu ran, na łóżku nie pozostałyby żadne ślady jej krwi.

Dowód ten został przeprowadzony przed Sądem Apelacyjnym. Należy zaznaczyć, iż w pełni potwierdził on dokonane wcześniej przez Sąd I instancji ustalenia i wyprowadzone z nich wnioski. Biegły stwierdził bowiem, że cios powodujący dwumiejscowe złamanie żuchwy musiał zostać zadany z dużą silą. Podobnie jak ciosy, które doprowadziły do wybicia zęba i rozchwiania dwóch pozostałych. Przy czym jak, zaznaczył biegły mógł to spowodować ten sam cios, który doprowadził do złamania żuchwy. Natomiast dla spowodowania pozostałych obrażeń wystarczyła średnia siła ciosów. Biegły oświadczył również, iż w niniejszej sprawie, uwzględniając opis obrażeń, ilość wynaczynionej krwi powinna być średnia. Natomiast przy próbach reanimacji, podje tych po śmierci ofiary, ilość wynaczynionej krwi będzie niewielka, gdyż nie pracuje serce. Podobnie by było, gdyby reanimacja został podjęta na „granicy życia i śmierci”, przy braku uszkodzenia dużych naczyń krwionośnych.

R. K. jeszcze raz odniósł się również bardzo szczegółowo do kwestii związanych z wyliczeniem czasu zgonu pokrzywdzonej przy uwzględnieniu temperatury zwłok w powiązaniu z warunkami otoczenia.

Opinie biegłego w pełni zasługują na wiarę. Wbrew zarzutom podniesionym w apelacji są one pełne, wyczerpujące i logiczne. Opinia uzupełniająca złożona przy obecnym rozpoznawaniu sprawy na etapie instancji odwoławczej potwierdziła zasadność dokonanych oceny. W pełni koreluje ona z opiniami wydanymi przez biegłego na wcześniejszych etapach procesu, dodatkowo wyjaśniając niektóre kwestie.

Nie sposób również zgodzić się z obrońcą, iż Sąd naruszył art. 7 k.p.k. lub art. 410 k.p.k. (odnosi się to do obydwóch przypisanych oskarżonemu czynów).

Zarzut przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów jest tylko wtedy słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania, przy czym dla swej skuteczności wymaga on od apelującego wykazania, jakich konkretnych uchybień w świetle wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania dopuścił się sąd w dokonanej ocenie materiału dowodowego. Jak wielokrotnie podkreślano w orzecznictwie przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów
i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną reguły z art. 7 k.p.k., jeżeli jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego oraz jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (tak m.in. postanowienie SN z dnia 18 grudnia 2012r., III KK 298/12). Z taką sytuacją mamy do czynienia na kanwie niniejszej sprawy. Sąd I instancji ujawnił w toku rozprawy głównej całokształt okoliczności sprawy, rozważył wszystkie okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść T. H. oraz ocenił dowody zgodnie ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, czemu dał wyraz w pisemnym uzasadnieniu wyroku.

Nie ma również racji obrońca stawiając zarzuty obrazy art. 410 k.p.k. Z naruszeniem art.
410 k.p.k.
mamy do czynienia jedynie wówczas, gdy sąd opiera swoje orzeczenie na materiale nieujawnionym na rozprawie głównej, bądź tylko na części materiału ujawnionego
i jego rozstrzygnięcie nie jest wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności.
W żadnej mierze natomiast dokonanie oceny dowodów i oparcie się na określonych z nich, przy jednoczesnym odmówieniu wiary dowodom przeciwnym nie stanowi naruszenia dyspozycji art. 410 k.p.k. (tak m.in. postan. SN z 16 stycznia 2018r., sygn.. akt V KK 491/17. Nie stanowi natomiast naruszenia przepisu art. 410 k.p.k. dokonanie oceny materiału dowodowego przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie w sposób odmienny od subiektywnych oczekiwań stron procesowych.

Nie można zasadnie twierdzić, iż Sąd meriti dokonując ustaleń co do zbrodni zabójstwa a pominął dowód z zeznań M. W.. Z treści ustaleń wynika, że około 4 rano oskarżony wybiegł na ulice i prosił przygodne osoby o pomoc i wezwanie pogotowia ratunkowego. Uczyniła to jedna kobieta, która udawała się do pracy (właśnie M. W.). Jednak zgodzić należy się tu z Sądem meriti, iż te działania T. H., jak również „próby cucenia” pokrzywdzonej przez wylanie na nią wiadra wody, w sytuacji, gdy od dwóch godzin już nie żyła, a następnie powycieranie tej wody, miały na celu zmniejszenie wizualnych skutków czynu i nie rzeczywistą pomoc ofierze.

Na pełną aprobatę zasługuje tu stanowisko Sądu meriti, iż zadanie pokrzywdzonej całego szeregu ciosów ze średnią i dużą siłą, rękoma po całym ciele, a nadto uderzanie jej głową o meble oraz ścianę, co doprowadziło do szeregu obrażeń głowy, w tym powstania krwiaka podtwardówkowego, krwiaka podpajęczynówkowego, obrzęku mózgu, rozerwania ucha prawego oraz złamania żuchwy w dwóch miejscach, – co skutkowało jej zgonem, dodatkowo przy uwzględnieniu, faktu, że pokrzywdzona była osobą o filigranowej budowie - 144 cm. wzrostu, 45 kg. wagi świadczy, że sprawca działał z ewentualnym zamiarem zabójstwa. Jak słusznie bowiem zauważono nie jest konieczna specjalistyczna wiedza medyczna do tego żeby wiedzieć, jakimi konsekwencjami (tzn. zgonem) może skończyć się dla zdrowia i życia człowieka o takiej posturze jak pokrzywdzona, stosowanie takiej przemocy fizycznej i to przez tak długi okres czasu (min. godzina ), z takim nasileniem w twarz, głowę, klatkę piersiową, a więc części ciała, w której mieszczą się ważne dla życia i zdrowia organy.

Podobnie trafnej i pełnej oceny dowodów dokonał Sąd meriti w odniesieniu do przestępstwa znęcania. Z treści pisemnych motywów orzeczenia jasno wynika, że odniesiono się do zeznań wszystkich świadków.

Trafna ocena materiału dowodowego skutkowała prawidłowymi ustaleniami faktycznymi i to zarówno co do przestępstwa zabójstwa z zamiarem ewentualnym, jak i przestępstwa znęcania. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, jaki został odniesiony, może zostać uznany za trafnie podniesiony, wtedy i tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że w istocie popełniony błąd wynika bądź to z niepełności postępowania dowodowego, bądź też
z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów. Błąd ten determinuje natomiast nieznajomość określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów (art. 7 k.p.k.), zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonywającym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, bądź oparcie się na faktach w istocie nieudowodnionych. Z takimi sytuacjami nie mieliśmy do czynienia na kanwie niniejszej sprawy. Skarżący, nie wykazał nieprawidłowości
w rozumowaniu sądu w zakresie istotnych ustaleń. Zarzut ten nie może się natomiast sprowadzać tylko do zakwestionowania stanowiska sądu czy do polemiki z jego ustaleniami. Jak wielokrotnie podnoszono w orzecznictwie możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu odmiennego poglądu nie wystarcza, by dokonanie ich uznać za istotny błąd ustaleń, jeśli nie wykaże się przy tym, iż rozumowanie przeprowadzone przez sąd orzekający sprzeczne jest
z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego (tak m.in. wyrok SA w Krakowie z dnia
9 marca 2016r., II AKa 271/15, wyrok SA w Lublinie z dnia 4 lutego 2016r., II AKa 2/16, wyrok SA we Wrocławiu z dnia 9 marca 2016r., II AKa 41/16).

Kara 15 lat pozbawienia wolności wymierzona T. H. za czyn z art. 148 §1 k.k. oraz kara 1 roku pozbawienia wolności wymierzona za czyn z art. 207 §1 k.k. są karami sprawiedliwymi i nie mogą być uznane za rażąco surowe. Sąd meriti uwzględnił przy ich wymiarze wszystkie okoliczności tak obciążające, jak i łagodzące. Słusznie przy tym podkreślił, iż oskarżony był już karany, a przestępstwa znęcania dopuścił się praktycznie zaraz po opuszczeniu zakładu karnego. Nie sposób też pominąć wyjątkowo brutalnego działania przy dokonaniu zabójstwa. Mieliśmy bowiem do czynienia z co najmniej godzinnym, wręcz metodycznym zadawaniem silnych ciosów ofierze, co potęgowało jej bol i cierpienie.

Podobnie kara łączna nie może być uznana za surową, przy uwzględnieniu zastosowania pełnej zasady absorpcji.

Wobec powyższego zaskarżony wyrok, jako prawidłowy został utrzymany w mocy, poza zmianą okresu znęcania, o czym była mowa powyżej.

Sąd Apelacyjny zasądził od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Katowicach) na rzecz adwokata E. N. – Kancelaria Adwokacka w C. kwotę 885,60 złotych, w tym 23 % VAT, tytułem obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu T. H. w postępowaniu odwoławczym. Oskarżonego natomiast, uwzgledniając jego sytuacje majątkową i osobistą, zwolniono od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.

SSA Gwidon Jaworski SSA Wiesław Kosowski SSA Piotr Pośpiech