Sygn. akt V ACa 1494/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 listopada 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Aleksandra Kempczyńska

Sędziowie: SA Edyta Jefimko

SO (del.) Ewa Kiper (spr.)

Protokolant: Małgorzata Szmit

po rozpoznaniu w dniu 27 listopada 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa G. W. (1) i E. W.

przeciwko (...) W.

o ustalenie istnienia stosunku prawnego

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 20 lipca 2017 r., sygn. akt I C 115/17

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od (...) W. na rzecz G. W. (1) i E. W. kwotę 4 050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Ewa Kiper Aleksandra Kempczyńska Edyta Jefimko

Sygn. akt V ACa 1494/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 02 lutego 2017 roku powodowie E. i G. W. wnieśli przeciwko (...) W. o ustalenie nieważności porozumienia, zawartego przez powodów z Gminą W.-B. (poprzednikiem prawnym pozwanego) w dniu 15 kwietnia 2002 roku w przedmiocie rezygnacji z wzajemnych roszczeń, w wynikających z decyzji Burmistrza Gminy W. - B. nr (...) z dnia 18 lipca 1999 roku oraz o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu.

W odpowiedzi na pozew z dnia 14 kwietnia 2017 roku pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów na swoją rzecz kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 20 lipca 2017 r. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie ustalił, że porozumienie zawarte w dniu 15 kwietnia 2002 roku między G. i E. W. a (...) W. w przedmiocie rezygnacji z wzajemnych roszczeń wynikających z decyzji Burmistrza Gminy W. B. nr (...) z dnia 8 lipca 1999r. zawartego pomiędzy Gminą W. B. (poprzednikiem prawnym pozwanego), a G. i E. W., jest nieważne oraz zasądził od (...) W. na rzecz G. W. (1) i E. W. kwotę 11.000 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych.

W dniu 08 lipca 1999 roku Burmistrz Gminy W. - B. zatwierdził podział nieruchomości KW (...) dz. (...) i (...) z obrębu (...) na 7 działek przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniowo-usługową, jedną działkę przeznaczoną pod drogę oraz trzy działki przeznaczone pod rezerwę projektowanej ul. (...). Następnie w dniu 5 kwietnia 2002 roku Gmina W. -B. zawarła z E. i G. W., którzy byli właścicielami nieruchomości KW (...) dz. (...) i (...) porozumienie. Powodowie wówczas dobrowolnie zrezygnowali z odszkodowania za działkę przeznaczoną pod drogę z objętej podziałem nieruchomości i oświadczyli, że nie będą w przyszłości występować z żadnymi roszczeniami z tytułu przejęcia gruntu przez gminę. Gmina W. - B. oświadczyła zaś, że odstąpi od naliczania opłaty adiacenckiej z tytułu wzrostu wartości gruntu w wyniku podziału nieruchomości KW (...) dz. (...) i (...) oraz odstąpi od opłat adiacenckich przy podziałach wtórnych.

Następnie w 2013 roku powodowie dokonali podziału nieruchomości KW (...) oznaczonej jako działka (...) z obrębu (...), tj. jednej z wyodrębnionych wcześniej z KW (...) dz. (...) i (...) działki, na 11 kolejnych działek przeznaczonych pod zabudowę mieszkalną oraz jedną pod drogę wewnętrzną. Decyzją nr (...) podział ten został zatwierdzony przez Prezydenta (...) W.. W związku z dokonanym podziałem, zatwierdzonym ostateczną decyzją, Prezydent (...) W. wszczął z urzędu postępowanie w sprawie ustalenia opłaty adiacenckiej z tytułu wzrostu wartości nieruchomości KW (...), o czym zawiadomił powodów pismem z dnia 07 maja 2015 roku.

W odpowiedzi na otrzymane zawiadomienie, powodowie poinformowali organ o zawartym 5 kwietnia 2002 roku z Gminą W. - B. porozumieniu, w którym w zamian za rezygnację z roszczeń odszkodowawczych za przejęcie przez gminę działki gruntu pod drogę publiczną, gmina odstąpiła od naliczania opłaty adiacenckiej także od podziałów wtórnych nieruchomości KW (...) dz. (...) i (...), a takim właśnie podziałem jest podział działki (...). Powodowie wskazali wówczas, że wobec powyższego są zwolnieni z opłaty adiacenckiej, w sprawie w której wszczęto postępowanie.

Powodowie zostali jednak poinformowani, że Gmina nie mogła przyjąć na siebie takiego zobowiązania, bowiem przepisy prawa nie przewidują ustalania wysokości opłaty czy też odstąpienia od jej wymierzenia na podstawie umów i porozumień cywilnoprawnych. Następnie zaś Prezydent (...) W. ustalił opłatę adiacencką z tytułu wzrostu wartości nieruchomości i zobowiązał powodów do uiszczenia opłaty w kwocie 7.721,40 zł. Ponownie poinformował również powodów o bezskuteczności zapisu porozumienia, zawierającego zobowiązanie Gminy.

Wobec takiego stanowiska pozwanego, powodowie za pośrednictwem pełnomocnika zgłosili żądanie odszkodowania za przejętą przez Gminę W. - B. działkę pod drogę publiczną. Mimo jednak uznania bezskuteczności własnego zobowiązania, (...) W. nadal podnosiło, że E. iG. W. dobrowolnie zrezygnowali z odszkodowania za przejętą przez Gminę działkę i w tym zakresie porozumienie cywilnoprawne jest skuteczne, a sprawa została zakończona. Powodom nie przysługiwało zatem, w opinii pozwanego, prawo do ubiegania się o odszkodowania za przejęte przez Gminę grunty.

W piśmie skierowanym w dniu 22 listopada 2015 roku do (...) W. oraz do D. - B. powodowie oświadczyli o nieważności czynności prawnej i uchylili się od skutków oświadczenia woli. Wskazali, że skoro nie istniała podstawa prawna do złożenia przez pozwanego oświadczenia o treści zawartej w porozumieniu, to świadczenie to było nieważne. Powodowie zaznaczyli jednak również, że pociąga to za sobą nieważność także pozostałej części porozumienia, tj. odstąpienia przez powodów od odszkodowania za przejęcie działki przez Gminę. Powodowie nie zdecydowaliby się bowiem na takie oświadczenie gdyby wiedzieli, że Gmina nie dotrzyma swoich zobowiązań i mimo to zostaną obciążeni opłatą adiacencką. Powodowie działali pod wpływem błędu, byli bowiem zapewniani o skuteczności i prawnej doniosłości porozumienia, podczas gdy w rzeczywistości Gmina nie mogła zobowiązać się do odstąpienia od naliczenia opłaty adiacenckiej.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny, Sąd Okręgowy poczynił następujące rozważania prawne.

W ocenie Sądu Okręgowego, wobec oparcia roszczenia powodów o treść art. 189 k.p.c., w pierwszej kolejności należało zbadać istnienie interesu prawnego po stronie powodowej, gdyż jego brak powoduje ustalenie, że powództwo podlega oddaleniu.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji w sprawie niniejszej powodowie wykazali istnienie po swojej stronie interesu prawnego. W postępowaniu administracyjnym kwestia ważności porozumienia nie podlegałaby badaniu. W rozpoznawanej sprawie strony zawarły na piśmie stosowne porozumienie, a więc cywilnoprawną umowę łącząca strony tak jak każda inna umowa zawarta w ramach zasady swobody umów. Umowa taka, zarówno gdy chodzi o jej ważność jak i skuteczność, nie podlega co do zasady ocenie organów administracji i obowiązuje dopóki nie zostanie podważona w postępowaniu przed sądem powszechnym, na co wskazuje jednoznaczny w tym zakresie pogląd wyrażany w orzecznictwie sądów administracyjnych. W konsekwencji wszczęcie i prowadzenie postępowania administracyjnego w sprawie ustalenia i wypłaty odszkodowania byłoby dopuszczalne dopiero po stwierdzeniu przez sąd powszechny nieważności tej umowy.

Z uwagi zatem na fakt istnienia po stronie powodowej interesu prawnego, Sąd pierwszej instancji uznał się zobligowany do zbadania przesłanki nieważności czynności prawnej, której dokonały strony w oparciu o treść art. 58 § 1 k.c.

Dla Sądu Okręgowego niewątpliwe było to, iż zawarte przez strony porozumienie cywilnoprawne w zakresie odstąpienia ówczesnego zarządu gminy od naliczania opłaty adiacenckiej jest sprzeczne z przepisami prawa. Mimo przyznania ustawowego uprawnienia do ustalenia wymiaru opłaty adiacenckiej właśnie organowi wykonawczemu gminy (tu: zarządowi), to jednak art. 98a ustawy o gospodarce nieruchomościami (a w chwili zawierania przedmiotowego porozumienia art. 98 ust. 4 tej ustawy) wprost wskazywał na konieczność podjęcia przez organ wykonawczy gminy decyzji administracyjnej w tym przedmiocie. Opłata adiacencką ustalana jest bowiem w formie decyzji administracyjnej, wydawanej po przeprowadzeniu postępowania określonego w kodeksie postępowania administracyjnego. Z tego względu, w ocenie Sądu Okręgowego, nie było podstaw prawnych, by zarząd gminy zrezygnował z ustalenia opłaty na mocy porozumienia cywilnoprawnego z powodami, bez przeprowadzenia wymaganego przepisami prawa postępowania administracyjnego. Nadto Sąd zwrócił uwagę, że przepis art. 98a ust. 1 ustawy zawiera tylko uprawnienie organu wykonawczego gminy do podjęcia rozstrzygnięcia w sprawie ustalenia należnej opłaty adiacenckiej. Nie zawiera natomiast upoważnienia do określania zasad odstępowania od naliczania opłat adiacenckich i wskazywania podmiotów zwolnionych z obowiązku ponoszenia tej opłaty. Nieważność tego punktu porozumienia nie budziła wątpliwości Sądu Okręgowego, nie była też sporna między stronami.

W ocenie Sądu pierwszej instancji także porozumienie w zakresie odstąpienia przez powodów od żądania odszkodowania od gminy także w przyszłości, nie może być uznane jako zgodne z ustawą. Prawo do odszkodowania powstaje dopiero wówczas, gdy decyzja zatwierdzająca podział nieruchomości stanie się ostateczna. Oznacza to, że dopiero po uprawomocnieniu się decyzji zatwierdzającej podział, strony mogą poczynić wiążące ich uzgodnienia w kwestii odszkodowania. Dopiero wtedy winny być prowadzone stosowne negocjacje co do jego wysokości - skutkujące nawet zrzeczeniem się odszkodowania. Tymczasem porozumienie zostało zawarte w 2002 roku, zaś decyzja zatwierdzająca podział, w związku z którym naliczono opłatę adiacencką, stała się ostateczna dopiero w 2013 roku. W ocenie Sądu Okręgowego nie można więc uznać za ważne zrzeczenie się odszkodowania przed tą datą. Uzgodnienia w sprawie odszkodowania mogą być skutecznie prowadzone dopiero po tym, gdy decyzja o zatwierdzeniu podziału nieruchomości stanie się ostateczna, ponieważ dopiero wtedy pojawia się przedmiot uzgodnień w postaci przysługiwania uprawnienia odszkodowawczego. Nadto uprawniony może zrzec się prawa do odszkodowania za działkę gruntu wydzieloną pod drogę publiczną, jednakże może to nastąpić tylko wtedy, kiedy odszkodowanie będzie ustalone.

Same okoliczności zawarcia porozumienia w takim kształcie, w ocenie Sądu Okręgowego, także nie czyniły zadość wymaganiom stawianym przez ustawę. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że art. 98 ust. 3 GospNierU przewiduje, że pomiędzy gminą a właścicielem działki może dojść do ustalenia wysokości odszkodowania w drodze bezpośredniej ugody. Warunkiem takiej ugody musi być jednak uprzednie ustalenie konkretnej wysokości odszkodowania. W ugodzie takiej należałoby więc ustalić za jaką wysokość (czyli kwotę) odszkodowania działka przechodzi na własność gminy. Wymaga to sporządzenia operatu szacunkowego. Sąd Okręgowy zważył, że ustawodawca poza art. 98 ust. 3 GospNierU nie wskazał żadnego innego sposobu uniknięcia przez gminę obowiązku zapłaty odszkodowania. Przepis art. 98 ust. 3 GospNierU ma charakter normy bezwzględnie obowiązującej, co znaczy, że odmienne ustalenia stron bądź strony nie wywołują skutków prawnych, lecz muszą być traktowane jako nieważne.

Przedmiotem uzgodnień jest wysokość, forma i termin realizacji uprawnienia odszkodowawczego. Przysługiwanie odszkodowania wynika bowiem z mocy samego prawa, dlatego w ocenie Sądu Okręgowego nie można przedmiotem uzgodnień uczynić okoliczności, czy odszkodowanie w ogóle jest należne.

W przekonaniu Sądu pierwszej instancji elementy formalne treści ugody - "oznaczenie organu, przed którym została zawarta" nie dopuszczają również przyjęcia skuteczności ugody poza postępowaniem administracyjnym. Zdaniem Sądu Okręgowego zawarte porozumienie nie stanowi ugody administracyjnej w rozumieniu art. 114 k.p.a.

Sąd pierwszej instancji podzielił natomiast pogląd powodów, iż porozumienie stron ma charakter „gentelman agreement". Nie jest ono przewidziane w przepisach prawa administracyjnego i - ponieważ nie zawiera wszystkich niezbędnych elementów, na podstawie których można ustalić wartość nieruchomości przechodzącej na własność gminy, a co za tym idzie wysokość należnego właścicielom przejętej działki odszkodowania, nie może być uznane za zawarcie skutecznego porozumienia, o którym mowa w art. 98 ust. 3 GospNierU.

Sąd Okręgowy zważył, że nawet jednak gdyby przyjąć za pozwanym, że nie znajduje oparcia w przepisach prawa jedynie ta część porozumienia, która dotyczy jego zobowiązania, zaś oświadczenie powodów nie jest sprzeczne z prawem, to porozumienie stron i tak należałoby uznać za nieważne w całości, a to z uwagi na treść art. 58 § 3 k.c. Jeżeli bowiem nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

W ocenie Sądu rozpoznającego sprawę w pierwszej instancji nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że powodowie nie zrezygnowaliby z odszkodowania za przejętą przez gminę działkę mimo braku zobowiązania do odstąpienia od naliczenia opłaty adiacenckiej przez gminę. Powodowie zarówno w korespondencji kierowanej do pozwanego w sprawie ustalenia opłaty adiacenckiej, jak i w przedmiocie odszkodowania, wprost wskazywali na ekwiwalentność zobowiązań stron w zawartym przez nie porozumieniu. Podkreślali również, że nie zostałoby przez nich zawarte takie porozumienie, w którym jednostronnie zrzekliby się odszkodowania bez jednoczesnego odpowiadającego świadczenia ze strony pozwanego. Gdyby zatem gmina nie zobowiązała się do odstąpienia od naliczenia opłaty adiacenckiej, to powodowie nie zrzekliby się odszkodowania za przejęcie przez gminę nieruchomości. Sąd Okręgowy wskazał, że stanowisko stron w tym przedmiocie wynika ze złożonych przez nich pism, jest zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i logicznym rozumowaniem, zaś stronie pozwanej nie udało się dowieść okoliczności przeciwnej.

Sąd Okręgowy zważył, że z uwagi na spełnienie powyższych przesłanek z art. 58 § 1 i 3 k.c, w rozpoznawanej sprawie nie zachodziła potrzeba badania trzeciej z przewidzianych przepisami kodeksu cywilnego przesłanek nieważności czynności prawnej, tj. sprzeczności z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c). Nie mniej w jego ocenie nie ma wątpliwości co do tego, że przesłanka ta również się ziściła. Sąd Okręgowy stwierdził, że nie można uznać za zgodne z zasadami współżycia społecznego działania pozwanego - jednostki samorządu terytorialnego, który - jak później wskazywał - miał świadomość braku oparcia swojego zobowiązania w przepisach prawa, lecz mimo to uznał takie sformułowanie za mogące odpowiadać zrzeczeniu się przez powodów - konsumentów, odszkodowania. Gdyby powodowie byli zobowiązani do spełnienia swojej części porozumienia mimo uchylenia się pozwanego od swojego zobowiązania, skutkowałoby to uzyskaniem nieuzasadnionej korzyści przez pozwanego, wykorzystującego uprzywilejowaną pozycję kontraktową.

Z uwagi zatem na fakt wykazania przez powodów interesu prawnego, jak i dowiedzenia przesłanek z art. 58 k.c, Sąd pierwszej instancji porozumienie stron uznał za nieważne w całości, o czym orzekł w punkcie pierwszym wyroku. W punkcie drugim wyroku na podstawie art. 98 k.p.c. Sąd Okręgowy orzekł o kosztach procesu zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od przedmiotowego orzeczenia wniósł pozwany, zaskarżając je w całości oraz zarzucając:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na błędnych ustaleniach poprzez przyjęcie przez Sąd I instancji, że:

-

na mocy zawartego porozumienia nr (...) między stronami wystąpił brak ekwiwalentności świadczeń stron,

-

powodowie nie mieli świadomości co do konsekwencji przejęcia gruntu działki ew. nr (...) z obrębu (...) na własność (...) W.,

2.  naruszenie prawa procesowego, w szczególności art. 189 kodeksu postępowania cywilnego poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie.

Podnosząc powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie solidarnie na jego rzecz kosztów postępowania za I i II instancję. Względnie wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela w całości ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne.

Podziela także ocenę prawną żądania pozwu.

Spór w niniejszym postępowaniu koncentrował się wokół dwóch kwestii prawnych, tj. istnienia interesu prawnego w wytoczeniu niniejszego powództwa oraz spełnienia przesłanek nieważności porozumienia z 5 kwietnia 2002 r.

Na wstępie odnieść się należy co wniosków dowodowych dołączonych do apelacji w postaci żądania dopuszczenia dowodu z odpisu decyzji nr (...) z dnia 6 czerwca 2016 r. w przedmiocie umorzenia postępowania w sprawie ustalenia opłaty adiacenckiej z tytułu wzrostu wartości nieruchomości.

W ocenie Sądu Apelacyjnego powyższy wniosek dowodowy jako spóźniony podlegał pominięciu w oparciu o treść art. 381 kpc. Z treści załączonej decyzji wynika, iż została wydana w dniu 6 czerwca 2016 r., zaś rozprawa przed Sądem Okręgowym została zamknięta w dniu 11 lipca 2017 r. Tym samym powyższy wniosek mógł być zgłoszony przez sądem pierwszej instancji. Nie może stanowić okoliczności usprawiedliwiającej fakt, że sprawą naliczania opłat adiacenckich zajmuje się inna jednostek organizacyjna miasta st. W. bowiem jest to ta sama osoba prawna.

Niezależnie od powyższego wskazać należy, iż okoliczność w postaci umorzenia postępowania administracyjnego w sprawie ustalenia opłaty adiacenckiej z tytułu wzrostu wartości nieruchomości stwierdzona decyzją z dnia 6 kwietnia 2016 r. była między stronami bezsporna i nie wpływa na odmienną ocenę prawną istnienia interesu prawnego w wytoczeniu niniejszego powództwa. Jak słusznie zauważył pełnomocnik powodów w odpowiedzi na apelację, porozumienie z dnia 15 kwietnia 2002 r. dotyczyło odstąpienia przez stronę pozwaną od naliczania opłat adiacenckich przy podziałach wtórnych. Umorzenie postępowania w sprawie tej konkretnej opłaty adiacenckiej nie likwiduje ryzyka związanego z naliczaniem takich opłat przy dalszych podziałach wtórnych nieruchomości powodów. Nadal istnieje zatem stan niepewności prawnej co do ważności porozumienia i wzajemnych zobowiązań stron z niego wynikających, a tym samym powodowie nadal dysponują interesem prawnym w żądaniu rozstrzygnięcia sporu objętego niniejszym pozwem.

Odnosząc się do zarzutu apelacji co do braku interesu prawnego w wytoczeniu niniejszego powództwa wskazać należy co następuje.

Z powyższym zarzutem nie sposób się zgodzić.

Zgodnie z treścią art. 189 kpc. , powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Podkreślić należy, iż interes prawny wymaga wykazania, że oczekiwane rozstrzygnięcie wywoła skutek między stronami, w następstwie którego wyeliminowana zostanie niepewność prawa, zaś sytuacja prawna stron zostanie określona w sposób jednoznaczny. Interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. występuje wówczas, gdy istnieje niepewność stanu prawnego lub prawa; niepewność ta powinna być obiektywna tj. zachodzić według rozumnej oceny sytuacji, a nie tylko subiektywna, tj. według odczucia powoda. W orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych przyjmuje się, iż brak jest interesu prawnego w wytaczaniu powództwa o ustalenie, gdy istnieje możliwość wystąpienia z roszczeniem dalej idącym, tj. o świadczenie.

Prawidłowe było stanowisko Sądu Okręgowego, iż powodowie wykazali istnienie interesu prawnego w wytoczeniu niniejszego powództwa. Pozwany wskazywał na bezskuteczność zobowiązań miasta st. W. wynikających z porumienienia z dnia 15 kwietnia 2002 r. uznając ważność i skuteczność zrzeczenia się powodów z roszczeń odszkodowawczych. Wobec odmiennej oceny strony powodowej co do ważności całego porozumienia, koniecznym stało się ustalenie ważności umowy w niniejszym postępowaniu. W sytuacji wystąpienia przez powodów na drogę administracyjną z roszczeniem o odszkodowanie, organ administracyjny przesłankowo nie mógłby badać ważności porozumienia cywilnoprawnego między stronami. Prawidłowo Sąd Okręgowy wskazał, iż umowa cywilnoprawna, gdy chodzi o jej ważność i skuteczność, nie podlega co do zasady ocenie organów administracji i obowiązuje dopóki nie zostanie podważona w postępowaniu przed sądem powszechnym. Taka konkluzja wynika m.in. z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie w dnia 15 października 2015 r. (IV SA/Wa 1545/15), który wskazał, iż „ porozumienie”- cywilnoprawna umowa łącząca strony, tak jak każda umowa zawarta w ramach swobody umów (art. 353 ( 1)kc) – nie podlega ocenie organów administracji, a sądów powszechnych. W konsekwencji wszczęcie i prowadzenie postępowania administracyjnego w sprawie ustalenia i wypłaty odszkodowania byłoby dopuszczalne dopiero po stwierdzeniu przez sąd powszechny nieważności tej umowy. Organ administracyjny może z urzędu brać pod uwagę nieważność czynności prawnej, ale wyłącznie w sprawach oczywistych. W konsekwencji, wszczęcie i prowadzenie postępowania administracyjnego w sprawie ustalenia i wypłaty odszkodowania byłoby dopuszczalne dopiero po stwierdzeniu przez sąd powszechny nieważności łączącej strony umowy.

Jak to już zostało zaznaczone, umorzenie postepowania administracyjnego decyzją z dnia 6 czerwca 20016 r. w przedmiocie ustalenia opłaty adiacenckiej z tytułu wzrostu wartości nieruchomości nie pozbawia powodów interesu prawnego w żądaniu stwierdzenia nieważności całej umowy bowiem rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie będzie miało znaczenie dla oceny istnienia ich prawa do dochodzenia w postepowaniu administracyjnym roszczeń odszkodowawczych z tytułu wywłaszczenia nieruchomości.

Tym samym istnienie interesu prawego w wytoczeniu niniejszego powództwa zostało wykazane przez stronę powodową w sposób nie budzący wątpliwości.

W złożonej apelacji pozwany zarzucił Sądowi Okręgowemu błąd w ustaleniach faktycznych polegający na błędnych przyjęciu, iż na mocy zawartego porozumienia nr (...) miedzy stronami wystąpił brak ekwiwalentności świadczeń oraz na błędnym przyjęciu, że powodowie nie mieli świadomości co do konsekwencji przejęcia gruntu działki ew. nr (...)obrębu (...) na własność miasta st. W.. Z tym zarzutem również nie sposób się zgodzić.

Przypomnieć należy, że aby zarzut naruszenia przepisu art. 233 KPC mógł być uznany za skutecznie postawiony wykazać trzeba, iż Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Sąd Najwyższy wielokrotnie wskazywał, że postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 KPC nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego przyjętego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów; skarżący może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że Sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000/7-8 poz. 139 i z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, OSNC 2000/10 poz. 189). Skarżący powyższym wymogom nie sprostał, a Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się w zakresie oceny dowodów uchybień, zatem ustalenia Sądu pierwszej instancji będące wynikiem tej oceny przyjmuje za własne. Podkreślić należy, iż nie ma znaczenia okoliczność, iż wzrosła wartość nieruchomości powodów na skutek wybudowania drogi. Prawo do odszkodowania z tytułu wywłaszczenia nieruchomości przysługuje z mocy prawa, niezależnie od innych okoliczności.

Przyjmując istnienie interesu prawnego w rozumieniu art. 189 kpc, prawidłowo Sąd Okręgowy poczynił ustalenia odnośnie zaistnienia przesłanek z art. 58 kc skutkujących nieważnością porozumienia.

Zgodnie z dyspozycją art. 58 kc, nieważna jest czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień umownych wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Przepis par. 2 stanowi, iż nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

Prawidłowo Sąd Okręgowy wskazał, iż zawarte przez strony porozumienie cywilnoprawne w zakresie odstąpienia ówczesnego zarządu gminy od naliczania opłaty adiacenckiej było sprzeczne z przepisami prawa.

Mimo przyznania ustawowego uprawnienia do ustalenia wymiaru opłaty adiacenckiej właśnie organowi wykonawczemu gminy (tu: zarządowi), to jednak art. 98a ustawy o gospodarce nieruchomościami (a w chwili zawierania przedmiotowego porozumienia art. 98 ust. 4 tej ustawy) wprost wskazywał na konieczność wydania przez organ wykonawczy gminy decyzji administracyjnej w tym przedmiocie. Opłata adiacencką ustalana jest bowiem w formie decyzji administracyjnej, wydawanej po przeprowadzeniu postępowania określonego w kpa. Takie postępowanie administracyjne nie zostało przeprowadzone. Nadto przepis art. 98a ust. 1 ustawy zawiera tylko uprawnienie organu wykonawczego gminy do podjęcia rozstrzygnięcia w sprawie ustalenia należnej opłaty adiacenckiej. Nie zawiera natomiast upoważnienia do określania zasad odstępowania od naliczania opłat adiacenckich i wskazywania podmiotów zwolnionych z obowiązku ponoszenia tej opłaty. Takie stanowisko zostało również zaprezentowane w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z dnia 28 września 2011 r. (IV SA/Po 596/11) Brak podstawy prawnej dla tego punktu porozumienia nie budziła wątpliwości Sądu, nie była też sporna między stronami. Wobec sprzeczności z ustawą porozumienia z dnia 15 kwietnia 2002 r. w zakresie zobowiązania strony pozwanej, koniecznym było ustalenie, jakie ma to znaczenie z punktu widzenia zrzeczenia się roszczeń odszkodowawczych przez powodów.

Podzielić należy argumentację Sądu Okręgowego, iż odstąpienie przez powodów od żądania odszkodowania od gminy na przyszłość nie może być uznane za zgodne z ustawą. Prawo do odszkodowania powstaje dopiero wówczas, gdy decyzja zatwierdzająca podział nieruchomości stanie się ostateczna. Jak wskazał Wojewódzki Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 5 czerwca 2013 r. (II SA/Sz 319/13), prawo do odszkodowania z tytułu przejścia na własność gminy działki przeznaczonej pod drogę publiczną, powstałej w wyniku zatwierdzenia przez organ gminy projektu podziału działki, powstaje dopiero wówczas, gdy decyzja zatwierdzająca podział nieruchomości stanie się ostateczna i dopiero po uprawomocnieniu się decyzji zatwierdzającej podział strony mogą poczynić uzgodnienia w kwestii odszkodowania. Oznacza to, że dopiero po uprawomocnieniu się decyzji zatwierdzającej podział, strony mogą poczynić wiążące ich uzgodnienia w kwestii odszkodowania. Dopiero wtedy winny być prowadzone stosowane negocjacje co do jego wysokości – skutkujące nawet zrzeczeniem się odszkodowania. Stanowisko takie zostało ugruntowane w orzecznictwie administracyjnym (wyrok NSA z 26 lutego 2008 r. sygn.. akt I OSK 238/07). Także w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z dnia 27 października 2010 r. (sygn.. akt II SA/PO 893/09) Sąd uznał, iż ustawowy obowiązek wypłaty odszkodowania powstaje dopiero kiedy decyzja o zatwierdzeniu podziału dokonanego na wniosek właściciela nieruchomości stanie się ostateczna, zaś w tej decyzji rozstrzygnięto o wydzieleniu działki gruntu pod drogę publiczną. Z przedstawionej w tych wyrokach wykładni art. 98 ust. 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami wynika, ze ewentualne zrzeczenie się odszkodowania może nastąpić dopiero po uzyskaniu cechy ostateczności przez decyzję administracyjną zatwierdzającą projekt podziału na wniosek właściciela nieruchomości. Słuszna zatem była konkluzja Sądu Okręgowego, iż skoro porozumienie zawarte zostało między stronami w 2002 r., zaś zatwierdzenie projektu podziału działek miało miejsce w 2013 r, to porozumienie nie mogło wywrzeć skutków prawnych.
Jak słusznie wskazuje sąd pierwszej instancji, uprawniony mógł zrzec się prawa do odszkodowania za działkę gruntu wydzieloną pod drogę publiczną dopiero wtedy, gdy odszkodowanie to będzie ustalone. Prawo do odszkodowania wynika z mocy prawa i nie można przedmiotem uzgodnień uczynić okoliczności, czy odszkodowanie jest w ogóle należne.

W tym miejscu odwołać się należy również do regulacji par. 3 przepisu art. 58 kc, zgodnie z którym, jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Zgodzić się należy z konkluzją Sądu Okręgowego, że nie budzi wątpliwości fakt, iż powodowie nie zrezygnowaliby z odszkodowania za przejętą przez gminę działkę bez wzajemnego zobowiązania gminy do rezygnacji z naliczania opłaty adiacenckiej. Załączona korespondencja między stronami wskazuje na wolę zachowania ekwiwalentności zobowiązań stron w zawartym porozumieniu z dnia 15 kwietnia 2002 r. Do takiej konkluzji skłaniają również zasady logiki i doświadczenia życiowego.

W całości należy podzielić również rozważania Sądu Okręgowego co do niezgodności kwestionowanego porozumienia z zasadami współżycia społecznego.

Słusznie Sąd wskazał, iż nie można uznać za zgodne z zasadami współżycia społecznego działania pozwanego - jednostki samorządu terytorialnego, który - jak później wskazywał - miał świadomość braku oparcia swojego zobowiązania w przepisach prawa, lecz mimo to uznał takie sformułowanie za mogące odpowiadać zrzeczeniu się przez powodów - konsumentów, odszkodowania. Gdyby powodowie byli zobowiązani do spełnienia swojej części porozumienia mimo uchylenia się pozwanego od swojego zobowiązania, skutkowałoby to uzyskaniem nieuzasadnionej korzyści przez pozwanego, wykorzystującego uprzywilejowaną pozycję kontraktową.

Z tych wszystkich przyczyn apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 kpc. Na rzecz strony powodowej zasądzone zostały koszty zastępstwa procesowego w kwocie 4050 zł, zgodnie z par. 2 pkt 6 w zw. z par. 10 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r.

Z tych wszystkich względów orzeczono jak w sentencji. .

Ewa Kiper Aleksandra Kempczyńska Edyta Jefimko