Warszawa, dnia 29 stycznia 2019 r.

Sygn. akt VI Ka 334/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Beata Tymoszów

protokolant: protokolant sądowy Izabela Frankowicz

przy udziale prokurator Iwony Zielińskiej

po rozpoznaniu dnia 29 stycznia 2019 r.

sprawy K. W. syna M. i A. ur. (...) w W.

oskarżonego o przestępstwa z art. 279 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora i oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie

z dnia 18 grudnia 2017 r. sygn. akt IV K 976/15

w zaskarżonej części wyrok uchyla i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie.

Uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie w sprawie o sygnaturze VI Ka 334 /18

Wyrokiem z dnia 18 grudnia 2017r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie uznał K. W. za winnego m.in. tego, że w okresie od 10 października 2014r. do 13 października 2014r. w W. przy ul. (...) dokonał kradzieży z włamaniem do piwnicy numer (...) poprzez wyłamanie drzwi wejściowych, a następnie zaboru w celu przywłaszczenia cudzego mienia w postaci wędek wraz z oprzyrządowaniem i różnych narzędzi remontowo – budowlanych o łącznej wartości niemniejszej niż 2500 złotych i nie większej niż 5250 złotych na szkodę W. J. i za występek ten, na podstawie art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. skazał go na karę roku i 3 ( trzech) miesięcy pozbawienia wolności.

Tym samym wyrokiem Sąd uniewinnił K. W. od popełnienia czynu mającego polegać na dokonaniu – w okresie od 24 września do 10 października 2014r. – w W. przy ul. (...) włamania poprzez zerwanie kłódki o wartości 20 złotych zabezpieczającej drzwi do piwnicy numer (...), a następnie zaborze w celu przywłaszczenia mienia w postaci roweru górskiego marki K. o wartości 1500 złotych, powodując łącznie straty o wartości 1620 złotych na szkodę P. P..

Wyrok ten został zaskarżony zarówno przez oskarżonego (w części skazującej za przestępstwo z art. 279 § 1 k.k.) jak i przez prokuratora – co do rozstrzygnięcia o uniewinnieniu oskarżonego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji prokuratora, należy podzielić zawarte w niej argumenty. Wprawdzie wysuwając na plan pierwszy zarzut obrazy wskazanych w apelacji przepisów postępowania zbędnie skarżący ten zarzucał wyrokowi błąd w ustaleniach faktycznych, ale ta wadliwość konstrukcji środka odwoławczego nie miała wpływu na jego skuteczność. Jest oczywistym, że skoro autor apelacji kwestionuje i sposób prowadzenia przez sąd postępowania dowodowego i ocenę jego wyników, zarzucając nieprawidłowe zastosowanie art. 366 k.pk. oraz art. 7 k.p.k., to nie da się ustaleń faktycznych opartych na takiej ocenie uznać za prawidłowe i odpowiadające prawdzie. W takiej zaś sytuacji błąd w ustaleniach faktycznych jest uchybieniem wtórnym wobec pierwotnej nieprawidłowości orzeczenia, to jest właśnie naruszenia przepisów postępowania.

Niezależnie jednak od tego zgodzić się trzeba z prokuratorem, iż przeprowadzona przez Sąd Rejonowy ocena dowodów, jaka legła u podstaw uniewinnienia oskarżonego była wadliwa. Z niewiadomych powodów Sad uznał bowiem, że odmiennie niż w przypadku drugiej z zarzucanych kradzieży z włamaniem, wyjaśnienia K. W. tyczące włamania do piwnicy numer (...) w bloku położonym przy ul. (...) nie są wystarczającym dowodem do uznania jego winy. Oskarżony w postępowaniu sądowym zanegował te wyjaśnienia, ale tuż po zatrzymaniu przyznając się do tejże kradzieży wskazał na istotny element ją identyfikujący, a mianowicie przedmiot – to jest rower K.. Sygnalizując wątpliwości co do braku w jego wypowiedzi bliższych szczegółów takich jak data czynu czy miejsce jego popełnienia, Sąd nie zwrócił uwagi, że po raz pierwszy informacje na temat tego zdarzenia pojawiły się podczas rozpytania oskarżonego po zatrzymaniu w dniu 21 października 2014r., z czego przeprowadzający tę czynność K. M. funkcjonariusz Policji sporządził stosowną notatkę (k. 20).

Przypomnieć należy, że przepis art. 174 k.p.k. zabrania jedynie zastąpienia wyjaśnień oskarżonego czy zeznań świadka treścią zapisków lub notatek urzędowych, ale nie wyklucza posiłkowania się nimi np. w trakcie przesłuchania tych uczestników postępowania ( por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2016r., sygn. V KK 354/15). Sąd powinien więc wezwać na rozprawę tegoż świadka, a w sytuacji, gdyby nie pamiętał on przebiegu i wyniku czynności rozpytania, okazać mu ową notatkę i wezwać do ustosunkowania się do jej treści. Z niej zaś wynikało niezbicie, że wówczas oskarżony wskazywał, że dokonał włamań „w ciągu ostatniego miesiąca”, a także, iż pamięta kradzież roweru marki K., gdyż pierwszy raz spotkał się taką nazwą. Trudno racjonalnie przypuszczać, że akurat w zakreślonym okresie jednego miesiąca, w blokach wskazywanych przez oskarżonego podczas eksperymentu (k. 28) został również skradziony rower marki K. ( o niemałej przecież wartości), czego inny niż P. P. pokrzywdzony nie zgłosił na Policji.

Zgodzić się również należy z prokuratorem, że całkowicie nieuprawnione były dywagacje sądu meriti odnośnie do wartości roweru utraconego na szkodę P. P.. Nie dość bowiem, że w tym zakresie Sąd nie dysponował opinią biegłego z zakresu wyceny ruchomości ( co przecież nie zawsze jest niezbędne), to zupełnie zlekceważył zeznania tego świadka złożone na rozprawie. Stwierdził on wówczas, że nowy rower, który został mu następnie skradziony kosztował 3000 złotych, zaś wartość jego w chwili straty określił na podstawie porównywania cen uzyskiwanych podczas sprzedaży takich używanych przedmiotów na różnych portalach internetowych, jakie osobiście przeanalizował. Już choćby z tych względów należało uwzględnić apelację prokuratora.

Gdy chodzi o apelację oskarżonego tyczącą skazania go za występek z art. 279 § 1 k.k., popełniony na szkodę W. J. wydawała się ona niezasadna zwłaszcza, że sposób jej sformułowania budził wątpliwości co do zakresu, charakteru zarzutu i wniosków, czego niestety nie dostrzeżono w sądzie I instancji. Rzecz jednak w tym, że niezależnie od wartości dowodów ( głównie wyjaśnień samego oskarżonego), stanowiących podstawę poczynionych w tym zakresie ustaleń faktycznych, sąd odwoławczy uznał, iż doszło do naruszenia prawa do obrony oskarżonego, co mogło rzutować na treść rozstrzygnięcia uznającego jego winę. Sąd miał bowiem możliwość ( podobnie zresztą jak sąd meriti) bezpośredniego kontaktu z oskarżonym, czego skutkiem stało się dostrzeżenie okoliczności, które mogą świadczyć o istnieniu okoliczności utrudniających jego samodzielną obronę – co zostało odnotowane w protokole rozprawy apelacyjnej. K. W. nie w pełni rozumiał sens zadawanych mu pytań, nie do końca potrafił zindywidualizować, co jest przedmiotem postępowania; podnosił dodatkowe okoliczności, mające wykluczać jego sprawstwo w zakresie przypisanego mu przestępstwa. Niezależnie od tego, także po ogłoszeniu wyroku nie potrafił ocenić jego realnych skutków dla swojej sytuacji procesowej. Sąd Okręgowy dostrzega, że w aktach sprawy znajduje się opinia sądowo – psychiatryczna, w której biegłe wykluczyły wszelkie wątpliwości co do jego poczytalności i uznały, że może on brać udział w postępowaniu i wykonywać samodzielnie i rozsądnie swą obronę ( k. 229). Rzecz jednak w tym, że biegłe wskazywały wówczas na uzależnienie oskarżonego od substancji psychoaktywnych, które może mieć wpływ na stan zdrowia oskarżonego, a opinia ta wydana była w dniu 8 września 2015r. Sąd Rejonowy rozpoznawał sprawę dwa lata później, zaś z zapisów protokołu rozprawy głównej nie wynika, aby dostrzegł jakiekolwiek okoliczności utrudniające obronę oskarżonego, co uzasadniałoby wyznaczenie oskarżonemu obrońcy z urzędu ( art. 79 § 2 k.p.k. ). Uważna lektura tego dokumentu zdaje się jednak wskazywać, że już wtedy takie okoliczności mogły występować. Jeżeli bowiem oskarżony podał, że wyrwał kobiecie tablet w tramwaju „za co dostał 3 miesiące” albo „dostał za to karę - prace społeczne na U.”, to należy zadać pytanie, czy w pełni zdawał sobie sprawę z tego, co jest przedmiotem aktualnego postępowania. Pytanie Przewodniczącego, czy oskarżony zażywa jakieś leki zdaje się sugerować, że jego wypowiedzi nie były zborne. Dostrzegając nieracjonalne zachowanie oskarżonego, Sąd – z obrazą art. 79 § 2 k.p.k. – nie uznał jednak, by zachodziły okoliczności utrudniające jego obronę, w konsekwencji czego nie ustanowił K. W. obrońcy z urzędu.

Sąd Najwyższy, jak i sądy powszechne przyjmują dość jednolicie, że zaistnienie okoliczności, do których odwołuje się art. 79 § 2 k.p.k. należy wiązać przede wszystkim z właściwościami osobistymi oskarżonego, które co prawda nie uniemożliwiają, ale w znaczny sposób utrudniają realizację prawa do obrony materialnej bezpośrednio przez samego oskarżonego. Przy czym jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 1 marca 2016 r. ( sygn. IV KK 4/16) określony przepisem art. 79 § 2 k.p.k. obowiązek posiadania obrońcy zachodzi jedynie wówczas, gdy sąd uznał, że jest to niezbędne ze względu na okoliczności utrudniające obronę. W rezultacie - o zaistnieniu bezwzględnej przyczyny odwoławczej, o jakiej mowa w art. 439 § 1 pkt. 10 k.p.k. w zw. z art. 79 § 2 k.p.k. (…) można mówić jedynie wtedy, gdy sąd, przed którym toczy się postępowanie uzna, że oskarżony obrońcę mieć musi ze względu na okoliczności utrudniające obronę, a następnie prowadzi postępowanie nie wyznaczając obrońcy z urzędu, pomimo że oskarżony sam obrońcy nie ustanowił. Dla stwierdzenia, że ta bezwzględna przyczyna odwoławcza wystąpiła nie wystarczy zatem wykazać, iż w realiach rozpatrywanej sprawy zachodziły przesłanki obrony obligatoryjnej, o jakiej mowa w art. 79 § 2 k.p.k. Obligatoryjność obrony powstaje bowiem dopiero w wyniku sądowego uznania, że oskarżony musi mieć obrońcę. Zaniechanie ustalenia, że zachodzą okoliczności utrudniające obronę oskarżonego mimo faktycznych ku temu podstaw, czego skutkiem jest niezastosowanie art. 79 § 2 k.p.k., należy traktować jako przejaw naruszenia prawa do obrony oskarżonego (art. 6 k.p.k.), co przekłada się na występowanie względnej przesłanki odwoławczej z art. 438 pkt. 2 k.p.k.

Niezależnie od kwestii zapewnienia oskarżonemu pomocy obrońcy z urzędu, sąd meriti nie rozważył także wywołania uzupełniającej, ustnej opinii biegłych psychiatrów co do jego aktualnego stanu zdrowia psychicznego. Z opinii tej wynika przecież, że oskarżony, jako osoba uzależniona od opiatów, kiedy znajduje się pod ich wpływem nie potrafi bronić się sam. Zarówno na rozprawie głównej jak i na rozprawę apelacyjną oskarżony doprowadzony został z aresztu, a więc nie znajdował się pod wpływem substancji psychoaktywnych. Mimo to, jak już sygnalizowano, kontakt z nim był utrudniony. Konieczność wywołania uzupełniającej opinii sądowo – psychiatrycznej wynikała więc z potrzeby ustalenia, czy stan oskarżonego podczas jego badania we wrześniu 2015r był taki sam, czy też po upływie dwóch lat uległ zmianie – pogorszeniu. Tylko bowiem w tym drugim wypadku oznaczałoby, że oskarżony w trakcie czynności rozpytania świadomie podawał świadkowi K. M. informacje tyczące dokonanych przez niego włamań do piwnic i kradzieży wędek, narzędzi i roweru. Biegłe powinny również wypowiedzieć się, czy w stanie obecnym oskarżony nadal może brać samodzielnie udział w postępowaniu, czy jest osobą podatną na sugestię, czy jest w stanie racjonalnie rozumując rozróżnić zdarzenia, o których się wypowiada. Potrzeba przesłuchania zaś w charakterze świadka policjanta dokującego rozpytania oskarżonego nie wiązała się wyłącznie z treścią sporządzonej przez niego notatki, ale także kwestią ustalenia czy taki właśnie był stan oskarżonego podczas przeprowadzenia tej czynności z jego udziałem i czy świadek miał również trudności w nawiązaniu kontaktu z oskarżonym. Zaniechanie uzyskania przez Sąd Rejonowy tych dowodów uniemożliwia obecnie stanowcze wypowiedzenie się co do tego, czy ustalenia faktyczne zarówno w części tyczącej skazania oskarżonego za przestępstwo z art. 279 § 1 k.k. jak też jego uniewinnienia, są trafne. Takich wątpliwości nie nasuwa rozstrzygnięcie tyczące kradzieży tableta, jako że K. W. został wówczas zatrzymany niemal na „gorącym uczynku” i rozpoznany jako sprawca przez pokrzywdzonych.

Z powyższych względów w zaskarżonej części wyrok należało uchylić, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania sądowi I instancji. Sąd ten przeprowadzi, w ramach uzupełnienia postępowania dowodowego, wskazane wyżej czynności procesowe i rozważy potrzebę wyznaczenia oskarżonemu obrońcy z urzędu. Dopiero wtedy, respektując reguły określone przepisem art. 7 k.p.k., oceni cały ujawniony materiał dowodowy i wysnuje wnioski w przedmiocie odpowiedzialności karnej oskarżonego.

Ze wszystkich powyższych względów Sąd Okręgowy orzekł jak w części dyspozytywnej.