Sygn. akt XXVII Ca 1219/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 stycznia 2019 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Iwona Grzegorzewska

Protokolant:

sekr. sądowy Edyta Krzepicka

po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2019r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) S.A. z siedzibą w W.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie

z dnia 9 stycznia 2018 r., sygn. akt II C 6552/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz (...) Sp. z o.o. w W. kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

UZASADNIENIE

Transkrypcja wygłoszonego uzasadnienia do wyroku wydanego w dniu 15 styczni 2019 roku w sprawie XXVII Ca 1219/08

Powód dochodził zapłaty 800 euro z tytułu odszkodowania za opóźniony lot. Legitymację czynną wywodził z umowy cesji wierzytelności zawartej z dwoma pasażerami spornego lotu. Pozwanych wnosił o oddalenie powództwa, wskazywał w pierwszej kolejności na brak legitymacji czynnej powoda składając zarzuty, co do umowy cesji, jej ważności, skuteczności jej formy możliwości cesji tej konkretnej wierzytelności, jak również powoływał się na nadzwyczajne okoliczności, które w myśl art. 5.3 rozporządzenia zwalniały przewoźnika z obowiązku wypłaty zryczałtowanego odszkodowania.

Pozwany wskazywał, że z uwagi na złe warunki meteorologiczne samolot był opóźniony. Wyrokiem Sądu Rejonowego z dnia 9 stycznia 2018 roku Sąd Rejonowy oddalił powództwo i zasądził koszty procesu. W uzasadnieniu Sąd Rejonowy skupił się na argumentacji dotyczącej braku możliwości z uwagi na jego właściwość przelewu tej wierzytelności. Czyli podzielił wszystkie argumenty, które podnosił pozwany, co do możliwości przeniesienia tego roszczenia, jako prawa osobistego i zbliżonego najbardziej do zadośćuczynienia, czyli prawa roszczenia, którego dotyczą zakazy przenoszenia.

Z tego powodu Sąd Rejonowy oddalił powództwo i orzekł o kosztach procesu, mając na względzie to, że skoro istnieje jedna przesłanka negatywna do uwzględnienia do oddalenia powództwa, na tym poprzestał. Sąd Rejonowy nie oparł się, nie odniósł się zupełnie do drugiego argumentu, drugiego zarzutu, który podnosił pozwany, a mianowicie dotyczącego wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności, którą to okoliczność pozwany powoływał, jak również dowodzi konkretnymi środkami dowodowymi w tej sprawie. Z tego też powodu apelację złożył powód wnosząc o zmianę wyroku i uwzględnienie powództwa w całości. Powód nie odnosił się w żaden sposób do drugiej okoliczności mogącej spowodować oddalenie powództwa, czyli do wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności. Powód powoływał się na naruszenie prawa materialnego, do przepisów 5, 6 i 7 rozporządzenia, na art. 509 par. 1 k.c. w związku z art. 448 i 449 poprzez jego błędne zastosowanie polegające na uznaniu umowy cesji stanowiącej podstawę dochodzenia przez stronę powodową roszczeń w mniejszym postępowaniu za nieważną z uwagi na naruszenie ustawowego zakazu przelewu wierzytelności wyraźnego w art. 449 k.c. i w konsekwencji oddalenie powództwa z powodu braku legitymacji czynnej. Powołał się na naruszenie prawa materialnego przepisu art. 509 par.1 poprzez jego błędne zastosowanie polegające na uznaniu umowy cesji stanowiącej podstawę dochodzenia przez stronę powodową roszczeń w niniejszym postępowaniu za nieważną z uwagi na sprzeczność przelewu z właściwością zobowiązania i w konsekwencji oddalenie powództwa.

Apelacja strony powodowej była bezzasadna. Wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy, jednakże z innych przyczyn niż wskazano w jego uzasadnieniu. Przede wszystkim wskazać należy, że zarzuty dotyczące naruszenia przepisów prawa materialnego wskazujące, że cesja dokonana między powodem a poprzednikami prawnymi jest nieważna z uwagi na charakter wierzytelności będącej przedmiotem tej cesji nie są zasadne. Z art. 509 par. 1 k.c. wynika, że wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią, chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Z reguły każda wierzytelność pieniężna niepieniężna, jeżeli jest zbywalna może być przedmiotem przelewu chyba, że zakazuje tego ustawa na przykład art. 449, 595, 602, 912 Kodeksu cywilnego umowa, bądź sprzeciwia się temu właściwość zobowiązania.

W ocenie Sądu Okręgowego ustawowe zakazy zbywania wierzytelności odnoszące się do roszczeń z deliktu nie mają zastosowania w realiach niniejszej sprawy. W rozporządzeniu numer 261/2004 nie rozstrzygnięto wprawdzie charakteru prawnego odpowiedzialności przewoźnika lotniczego, w szczególności nie wskazano, czy wynika ona z umowy czy zobowiązania pozaumownego. Niemniej Sąd Okręgowy podziela pogląd o umownym charakterze tych roszczeń, tak jak w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2017 roku sygnatura akt III CZP 111/16. Roszczenie zapłaty zryczałtowanego odszkodowania nie jest uwarunkowane wykazaniem winy w działaniu przewoźnika ani poniesieniem szkody przez pasażera, gdyż wysokość tego odszkodowania jest określona wprost i zależy wyłącznie od długości trasy lotu. Dlatego też art. 449 k.c. wyłączający możliwość przelewu powoływany przez apelanta a umiejscowiony w grupie przepisów Kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych nie znajduje w sprawie zastosowania.

Równocześnie zdaniem Sądu Okręgowego nie ma podstaw, aby przyjąć, że roszczenie pasażera o wypłaty zryczałtowanego odszkodowania ma charakter osobisty, a jego natura sprzeciwia się dopuszczalności przenoszenia w drodze cesji wierzytelności. W szczególności odszkodowanie to, nie ma osobistego związku z osobą pasażera, albowiem jego wysokość nie jest kształtowana indywidualnie, odrębnie w stosunku dla każdego pasażera, lecz powołane rozporządzenie stosuje generalną zasadę odpowiedzialności przewoźnika, która aktualizuje się przy spełnieniu konkretnych przesłanek enumeratywnie wymienionego rozporządzenia.

Reasumując zdaniem Sądu Okręgowego pasażerowi przysługuje prawo wyboru, czy chcę dochodzić zapłaty odszkodowania na swoją rzecz, czy też zbyć przedmiotową wierzytelność na rzecz podmiotu trzeciego i uzyskać z tego tytułu rekompensatę. Chybiona była także druga grupa zarzutów, którą podzielił Sąd Rejonowy mająca na celu wykazanie abuzywności postawień stosowanych przez stronę powodową w zawieranych umowach cesji z cedentami będącymi konsumentami, co w jego ocenie powinno skutkować nieważnością umów, jako sprzecznych z przepisami określającymi zasady zawierania umów z udziałem konsumentów, art. 384 i następne Kodeksu cywilnego.

W tym zakresie należy wskazać na treść przepisu art. 513 par. 1 k.c. zgodnie, z którym dłużnikowi przysługują przeciwko nabywcy wierzytelności wszelkie zarzuty, które miał przeciwko zbywcy w chwili powzięcia wiadomości o przelewie. Z przepisu tego nie wynika natomiast, aby pozwanemu dłużnikowi przysługiwały zarzuty przeciwko nabywcy, to jest stronie powodowej, które potencjalnie przysługiwać mogłyby zbywcy, to jest pasażerom cedentom. Przepis art. 515 stanowi, że jeżeli dłużnik, który otrzymał o przelewie pisemne zawiadomienie pochodzące od zbywcy, spełnił świadczenie do rąk nabywcy wierzytelności, zbywca może powołać się wobec dłużnika na nieważność przelewu albo na zarzuty wynikające z jego podstawy prawnej tylko wtedy, gdy w chwili spełnienia świadczenia były one dłużnikowi wiadome. Dłużnik ten stosuje się... Przepis ten stosuje się odpowiednio do innych czynności prawnych dokonanych między dłużnikiem a nabywcą wierzytelności.

Również z powyżej wskazanej regulacji nie wynika zatem, aby pozwany dłużnik mógł skutecznie podnosić zarzuty przysługujące zbywcy przeciwko nabywcy. Takie zarzuty dotyczące nieważności przelewu albo zarzuty wynikające z jego podstawy prawnej może podnosić jedynie zbywca i to tylko wówczas, gdy spełnienie świadczenia nastąpiło do rąk nabywcy wierzytelności oraz gdy w chwili spełnienia świadczenia były one dłużnikowi wiadome.

Powyższe rozważania są spójne ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Najwyższy zgodnie, z którym w sprawie o spełnienie świadczenia z tytułu wierzytelności objętej przelewem dłużnik może stawiać zarzuty dotyczące stosunku wewnętrznego między cedentem a cesjonariuszem a w szczególności kwestionować prawidłowość kauzy przelewu, tak jak w wyroku Sądu Najwyższego z 19 lutego 1998 roku sygnatura akt III CKN 387/97. Sąd Najwyższy wyraził pogląd, który Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własny, że skoro skutkiem pierwotnego braku prawidłowej przyczyny umowy lub jej następczego upadku, jest bezwzględna nieważność czynności prawnej oddziałująca erga omnes, to okoliczność ta może być przedmiotem zarzutu każdej osoby mającej interes prawny w stwierdzeniu tej nieważności, a więc rzecz jasna także dłużnika. Dłużnik nie jest natomiast uprawniony do ingerowania w wewnętrzny stosunek łączący cedenta i cesjonariusza.

Kwestionując postanowienia umowne nieobarczone bezwzględną nieważnością, w tej zarzuty, które mogłyby przysługiwać klientowi, jako cesjonariusza, jako konsumentowi. W ocenie Sądu Okręgowego pozwana spółka, która nie jest konsumentem i nie łączy jej powodem, przedsiębiorcą stosunek umowny, którego postawienia mogłoby zostać uznane za abuzywne nie jest uprawniona do podnoszenia zarzutów dotyczących stosunku wewnętrznego powoda przedsiębiorcy, jako cesjonariusza oraz konsumenta, jako cedenta. Zwłaszcza, że sami cedenci, konsumenci nigdy nie kwestionowali faktu związania postanowieniami umowy cesji. Odnieść się należy także do zarzutu apelacji dotyczących..., do zarzutów dotyczących braku ważnej kauzy uzasadniającej dokonanie czynności prawnej zobowiązująco-rozporządzającej, co oznacza brak skutecznego przejścia wierzytelności na powoda, cesjonariusza.

Taki zarzut jest w ocenie Sądu Okręgowego bezzasadny. Umową zobowiązującą stanowiącą kauzę do przeniesienia wierzytelności była umowa sprzedaży i zgodnie z art. 510 par. 1 k.c. umowa zobowiązująca była automatycznie w skutek rozporządzający. Tak zwana umowa zobowiązująca-rozporządzająca pod względem skutku. Cena była jednoznacznie ustalona w z cenniku i nie zmienia tego stwierdzenia fakt, że jej ostateczna wysokość zależała od określonych czynników mogących nastąpić w przyszłości. Kluczowe jest to, że czynniki te zostały precyzyjnie w treści umów zawarte oraz cedenci w momencie zawierania umów cesji widzieli, na jakiej podstawie wysokość ceny zostanie obliczona, a w jakim terminie zostanie im wypłacona.

Jeśli chodzi o niewłaściwą formę umowy cesji wskazać należy, że przedmiotowe umowy cesji nie wymagają formy pisemnej. Co do zasady umowa przelewu może być zawarta w dowolnej formie. W tym w sposób dorozumiany, jednak z treści umowy powinna dać się wyinterpretować wola obu stron. Natomiast wbrew twierdzeniu apelującego nie można zasadnie twierdzić, że z faktu, iż postawę tego roszczenia stanowi ustawa wynika, że wierzyciel pasażera w postaci odszkodowania za opóźniony lot jest stwierdzona pismem i w konsekwencji jej przelew wymaga formy pisanej. Innymi słowy błędnym jest złożenie jakoby roszczenie pasażera stanowiło wierzytelność stwierdzoną pismem w rozumieniu art. 511 k.c. Wobec tego umowa cesji mogła zostać zawarta w dowolnej formie a nawet w sposób dorozumiany.

Ponadto w sytuacji, gdy obie strony zgodnie twierdzą, że doszło do przelewu wierzytelności z umowy i że obie strony miały taki zamiar i cel umowy na względzie błędne są rozważania i dokonywanie wykładni oświadczeń woli w tym przedmiocie. Dokonywanie takiej wykładni ma, bowiem sens wówczas, gdy stanowiska stron umowy różnią się, tak jak w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 8 marca 2005 roku sygnatura akt I ACa 1516/04. W związku z powyższym argumentacja Sądu Rejonowego była nieprawidłowa, niewłaściwa i powinna była prowadzić do uwzględnienia powództwa w tej sprawie. Niemniej jednak była podnoszona jeszcze inna przesłanka uwolnienia się przewoźnika od odpowiedzialności a mianowicie zgodnie z art. 5.3 rozporządzenia przewoźnik jest zwolniony z obowiązku wypłaty zryczałtowanego odszkodowania, jeżeli przyczyną opóźnienia rejsu są nadzwyczajne okoliczności, na przykład warunki meteorologiczne.

Sąd Okręgowy dokonał, więc tutaj uzupełniającego postępowania dowodowego w tej sprawie i ustalił, że faktycznie przyczyną opóźnienia rejsu były złe warunki meteorologiczne na lotnisku w G. uniemożliwiające planowe wykonanie rotacji (...). W dniu 25 lipca 2016 roku samolot o znakach rejestracyjnych (...) w godzinach 3:05do 7:15 UTC miał wykonać lot numer (...), aby stamtąd wykonać zaplanowany w siatce połączeń skarżony lot (...) [ ns 00:13:13.601] o znaczeniu kodowym (...). Jednakże podczas lotu do G., tuż przed lotem, załoga samolotu otrzymała wiadomość o złych warunkach meteorologicznych, jakie wystąpiły na lotnisku, które uniemożliwiały bezpieczne wykonywanie operacji lotniczych. Dodatkowo wskazano, że niesprawny był system nawigacyjny lotniska, tak zwany (...) wspomagający startowanie i lądowanie samolotów w trudnych warunkach meteorologicznych.

W okresie niesprawności systemu (...) wykonywane jest podejście (...)/ (...), czyli podejście nieprecyzyjne, które wymaga widzialności wzdłuż pasa (...) nie mniejszej niż 1.200 metrów oraz podstawy chmur 900 ft. W czasie planowanego lądowania (...) i startu do (...) warunki na lotnisku (...), co do zachmurzenia i widzialności były poniżej wyżej wskazanych minimów. W zaistniałej sytuacji samolot został zawrócony do W. i tam oczekiwał na poprawę warunków pogodowych w G.. Na dowód tych okoliczności pozwana przedłożyła między innymi depesze (...) a także służący jej interpretacji fragment załącznika numer 3 do Konwencji (...) (...) zgodnie z par. 2 punktu 10 Rozporządzenia Ministra Transportu Budownictwa i Gospodarki Morskiej z 3 października 2013 roku w sprawie osłony metrologicznej lotnictwa cywilnego. Jest to komunikat zawierający regularne obserwacje meteorologiczne opracowany i udostępniony użytkownikom przestrzeni powietrznej przez instytucję zapewniającą służby żeglugi powietrznej w rozumieniu par. 2 punkt 8 tego rozporządzenia i jako takie stanowi dokument urzędowy w rozumieniu art. 244. W konsekwencji przyjmuje się w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z dokumentem urzędowym domniemanie prawdziwości takiego dokumentu.

W niniejszej sprawie poza dowodami przedłożonymi przez pozwanego powódka w ogóle nie odniosła się do tych okoliczności, tych twierdzeń. Nie zaprzeczyło, że faktycznie przyczyną opóźnienia spornego lotu były warunki meteorologiczne mające charakter nadzwyczajny, które zgodnie z art. 5.3 rozporządzenia zwalniają przewoźnika z odpowiedzialności za wypłatę tego odszkodowania. Z dokumentów przedstawionych przez pozwanego wynika, że te warunki meteorologiczne w G. miały bezpośredni wpływ na możliwość dokonania rejsu.

Zdaniem Sądu Okręgowego w zaistniałych okolicznościach pozwany wykazał, że nie byłoby racjonalne wykonywanie przelotu do (...) innym samolotem, gdyż nie mogłoby to spowodować zmniejszenia opóźnienia w stosunku do zaistniałego. Procedura (...), to jest leasing samolotu innego przewoźnika, nawet przeprowadzona wyjątkowo sprawnie, zabiera co najmniej kilka godzin, do których trzeba jeszcze doliczyć czas dolotu do (...). Zgodnie z oceną przewoźnika w zaistniałej sytuacji najszybszym możliwym sposobem wykonania skarżonego rejsu było wykonanie go pierwotnie w zaplanowanym w tym celu samolotem już po ustaniu złych warunków pogodowych.

Jak wcześniej wspomniano, powódka w ogóle nie odniosła się do tych twierdzeń, nie zakwestionowała dowodów przedstawionych w tej sprawie w tym zakresie, w zawiązku z powyższym Sąd Okręgowy uzupełniając postępowanie dowodowe ustalił wyżej wskazane okoliczności faktyczne. W związku z powyższym pozwany wykazując wystąpienie opóźnienia lotu z powodu złych warunków pogodowych na lotnisku w G. należycie wykazał, że opóźnienie lotu była następstwem nadzwyczajnych okoliczności, o których mowa w art. 5 ust. 3 rozporządzenia. Nie można, więc zarzucić pozwanemu przewoźnikowi, że jego samolot bezpodstawnie czekał w W. na poprawę pogody w G., żeby wykonać lot do G. a następnie wykonać następne loty w rotacji.

W ocenie Sądu było to zachowanie racjonalne i zmierzające do zminimalizowania negatywnych skutków dla pasażerów. Należy więc uznać, że opóźnienie wylotu z F. do W. również było spowodowane nadzwyczajnymi okolicznościami atmosferycznymi panującymi na poprzednim etapie jej samej rotacji, którym to okolicznościom przewoźnik nie był w stanie zapobiec ani ich przewidzieć. Wskazać trzeba na rozporządzenie, które zostało ustanowione w celu ochrony dóbr pasażerów i wobec tego przewoźnik powinien dbać o to by każdy lot wykonać, również ten z G. do F.. Zatem decyzja o tym by zaczekać na polepszenie się warunków pogodowych na lotnisku w G. tak, aby móc przewieźć pasażerów z opóźnieniem była zasadna i nie można było oczekiwać od przewoźnika tego, że pierwszy z lotów odwoła, aby wykonać w przepisanym czasie lot z F. do W..

Dlatego też w ocenie Sąd Okręgowego wyrok Sądu I instancji odpowiada prawu, jest prawidłowy, choć z innych przyczyn niż podano w uzasadnieniu. W świetle powyższego stwierdzić należało bezzasadność zarzutów apelacji i prawidłowość rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego, co doprowadziło do oddalenia apelacji na podstawie artykułu 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy określoną w art. 98 par.1 i 3 k.p.c.