Sygn. akt.

VIII Ga 233/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 kwietnia 2019r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Artur Fornal (spr.)

SO Wiesław Łukaszewski

SR del. Agnieszka Dutkiewicz

Protokolant

Daria Błaszkowska

po rozpoznaniu w dniu 10 kwietnia 2019r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: W. B.

przeciwko : (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 25 maja 2018r. sygn. akt VIII GC 1659/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach 1 (pierwszym) i 3 (trzecim) w ten sposób, że:

- w punkcie 1 (pierwszym) zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2827,62 (dwa tysiące osiemset dwadzieścia siedem 62/100) złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwot:

a) 4378,02 zł od dnia 29 października 2016r. do dnia 15 lutego 2017r.,

b) 2627,62 zł od dnia 16 lutego 2017r. do dnia zapłaty,

c) 200 zł od dnia 6 grudnia 2016r. do dnia zapłaty;

- w punkcie 3 (trzecim) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1483,79 (jeden tysiąc czterysta osiemdziesiąt trzy 79/100) złote tytułem zwrotu kosztów procesu;

II. oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 491,78 (czterysta dziewięćdziesiąt jeden 78/100) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSR del. Agnieszka Dutkiewicz SSO Artur Fornal SSO Wiesław Łukaszewski

Sygn. akt VIII Ga 233/18

UZASADNIENIE

Powód W. B. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) w W. kwoty 4.578,02 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 4.378,02 zł od dnia 29 października 2016 r. do dnia zapłaty i od kwoty 200 zł od dnia 6 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że domaga się kwoty stanowiącej różnicę pomiędzy faktyczną szkodą, a dotychczas wypłaconym poszkodowanemu M. S. przez pozwanego odszkodowaniem oraz kosztów sporządzenia kalkulacji naprawy. Pozwany uznał swoją odpowiedzialność i wypłacił poszkodowanemu tytułem odszkodowania kwotę 3.015,15 zł. (...) nabyła wierzytelność przysługującą poszkodowanemu, a następnie nabył ją powód, który w celu ustalenia prawidłowej wysokości odszkodowania i jego dochodzenia zlecił wykonanie opinii technicznej, której koszt sporządzenia wyniósł 200 zł. Zgodnie z ww. opinią faktyczny koszt naprawy pojazdu wynosi 7.393,17 zł.

Pismem z dnia 28 lutego 2017 r. powód częściowo cofnął pozew i wniósł o zasądzenie od pozwanego kwoty 2.827,62 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 4.378,02 zł od dnia 29 października 2016 r. do dnia 15 lutego 2017 r., od kwoty 2.627,62 zł od dnia 16 lutego 2017 r. do dnia zapłaty i od kwoty 200 zł od dnia 6 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty. Powód wskazał, że pozwany po dacie złożenia pozwu dokonał częściowej zapłaty kwoty objętej żądaniem - w wysokości 1.750,40 zł.

Postanowieniem z dnia 18 kwietnia 2017 r. referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy umorzył postępowanie co do kwoty 1.750,40 zł i nakazał zwrócić powodowi kwotę 87 zł tytułem części uiszczonej opłaty od pozwu, a nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym orzekł zgodnie z pozostałym żądaniem pozwu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powoda kosztów procesu.

W uzasadnieniu sprzeciwu pozwany podniósł, że kluczowe znaczenie dla niniejszej sprawy ma ustalenie faktu czy poszkodowany naprawił przedmiotowy pojazd. Pozwany zgodził się, że poszkodowany nie musi naprawiać swojego pojazdu, aby uzyskać należne odszkodowanie, jednakże od faktu naprawy pojazdu zależy sposób obliczenia należnego odszkodowania. Jeśli bowiem istotnie poszkodowany naprawił swój pojazd, należne odszkodowanie winno zostać ustalone na podstawie poniesionych z tego tytułu kosztów, które można wykazać rachunkiem lub fakturą. Jeśli zaś pojazd nie został naprawiony, należne odszkodowanie winno być ustalone metodą kosztorysową, tj. jako symulacja kosztów ewentualnej naprawy. Pozwany zakwestionował wartość dowodową załączonej do pozwu kalkulacji naprawy, a odnośnie do kosztu jej sporządzenia wskazał, że koszt ten nie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z przedmiotowym zdarzeniem.

Wyrokiem z dnia 25 maja 2018 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.578,02 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 4.378,02 zł od dnia 29 października 2016 r. do dnia zapłaty i od kwoty 200 zł od dnia 6 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty, nakazał także zwrócić powodowi kwotę 375,21 zł tytułem niewykorzystanej zaliczki na poczet opinii biegłego, a ponadto zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.571 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 28 września 2016 r. stanowiący własność M. S. pojazd marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...) został uszkodzony przez kierowcę ubezpieczonego w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody spowodowane ruchem pojazdów u pozwanego. Tego samego dnia szkoda została zgłoszona pozwanemu.

Pozwany po dokonaniu oględzin uszkodzonego pojazdu i wyliczeniu kosztów naprawy wypłacił poszkodowanemu odszkodowanie w wysokości 3.015,15 zł.

W dniu 17 listopada 2016 r. (...) nabyła wierzytelność przysługującą M. S. od pozwanego z tytułu przedmiotowej szkody komunikacyjnej i w dniu 18 listopada 2018 r. sprzedała ją powodowi.

Powód ustalił, że koszty naprawy przedmiotowego pojazdu wynoszą 7.393,17 zł, a tytułem wyceny kosztów naprawy pojazdu poniósł koszt w wysokości 200 zł.

W dniu 23 listopada 2016 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 4.578,02 zł tytułem odszkodowania w związku z uszkodzeniem ww. pojazdu, załączając fakturę VAT na kwotę 200 zł za sporządzenie prywatnej opinii, w terminie 7 dni od otrzymania pisma.

Całkowity koszt naprawy przedmiotowego pojazdu z tytułu szkody zaistniałej w dniu 28 września 2016 r., przywracający pojazd do stanu sprzed szkody zgodnie z technologią producenta, przy uwzględnieniu cen części oryginalnych i średnich stawek robocizny na rynku lokalnym stosownych w nieautoryzowanych warsztatach naprawczych wynosi kwotę 7.497,55 zł.

Poszkodowany kupił przedmiotowy pojazd jako nieuszkodzony od osoby prywatnej i nie uczestniczył on w żadnych wypadkach do ww. kolizji. Poszkodowany sam naprawił częściowo pojazd, który nadal użytkuje. Do chwili obecnej pojazd nie został polakierowany.

Sąd Rejonowy dokonał powyższych ustaleń faktycznych na podstawie dokumentów prywatnych i zeznań świadka M. S. oraz w oparciu o opinię pisemną biegłego sądowego.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że poza sporem w sprawie pozostawał fakt odpowiedzialności pozwanego za przedmiotową szkodę. Pozwany uznał bowiem roszczenie co do zasady, jak i w wysokości - do wypłaconej kwoty 3.015,15 zł. Powód na podstawie umowy cesji wierzytelności z dnia 18 listopada 2016 r. wszedł w ogół praw poszkodowanego związanych z przedmiotową szkodą. Sporna w sprawie była natomiast kwestia wypłaty powodowi odszkodowania za naprawę pojazdu ponad kwotę wypłaconą dotychczas przez pozwanego, jak i zwrotu kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy.

Mając na względzie, że rozstrzygnięcie sprawy wymagało uzyskania wiadomości specjalnych, w sprawie dopuszczony został dowód z opinii biegłego z dziedziny techniki samochodowej na okoliczność ustalenia uzasadnionych kosztów naprawy ww. pojazdu, przywracających go do stanu sprzed szkody. Biegły sądowy ustalił, że całkowity koszt naprawy przywracający pojazd do stanu sprzed szkody, zgodnie z technologią producenta, przy uwzględnieniu cen części oryginalnych, a także średnich stawek robocizny na rynku lokalnym stosownych w nieautoryzowanych warsztatach naprawczych to kwota 7.497,55 zł.

Wskazując na regulacje prawne art. 822 k.c., art. 34 ust. 1 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych Sąd Rejonowy wyjaśnił, że zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu (art. 361 i art. 363 § 1 k.c.). Tak ustalone odszkodowanie może ulec obniżeniu jedynie w przypadku wykazania przez ubezpieczyciela, że powoduje to wzrost wartości pojazdu.

W ocenie Sądu a quo pozwany nie wykazał, aby naprawa ww. pojazdu przy użyciu do naprawy oryginalnych części zamiennych i przy uwzględnieniu średnich stawek za roboczogodzinę na lokalnym rynku doprowadziła do ewentualnego wzrostu wartości tego pojazdu. Nadto pozwany nie wykazał, aby pojazd w zakresie uszkodzeń związanych z przedmiotową szkodą był wcześniej naprawiany częściami nieoryginalnymi lub też niezgodnie z technologią producenta pojazdu. Nie wniósł on zastrzeżeń do opinii biegłego.

Zdaniem Sądu Rejonowego zasadne było także żądanie zwrotu kosztów prywatnej opinii – kalkulacji naprawy pojazdu. W rozstrzyganej sprawie dokonana prywatna ekspertyza w ocenie Sądu stała się istotną przesłanką dla zasądzenia odszkodowania, a w konsekwencji stanowi szkodę ulegającą naprawieniu (art. 361 k.c.). Wykonanie jej było bowiem niezbędne dla uzyskania przez powoda wiedzy co do prawidłowości przeprowadzonego przez pozwanego postępowania likwidacji szkody i możliwości uzyskania od niego dalszej kwoty odszkodowania. Co więcej, opinia biegłego w całości potwierdziła zasadność ustaleń dokonanych w prywatnej opinii technicznej.

Wobec tego Sąd pierwszej instancji, uwzględniając opinię biegłego sądowego i wcześniej wypłacone odszkodowanie w wysokości 3.015,15 zł na podstawie art. 822 § 1 k.c. i art. 361 § 2 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.578,02 zł, w tym kwotę 200 zł tytułem kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy. O odsetkach orzekł natomiast na podstawie art. 481 § 1 k.c. i art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, wskazując, że gdy chodzi o kwotę 200 zł zasądzoną tytułem kosztów wykonania prywatnej opinii technicznej, należały się one od dnia 6 grudnia 2016 r. Pozwany został bowiem wezwany do zapłaty tejże kwoty pismem z dnia 23 listopada 2016 r., które zostało doręczone pozwanemu w dniu 28 listopada 2016 r., a wyznaczony termin 7 dni Sąd a quo uznał za wystarczający do dokonania zapłaty przez pozwanego.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 i 99 k.p.c., stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Na koszty należne powodowi w kwocie 1.570,79 zł, złożyły się opłata od pozwu w kwocie 229 zł, wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym w kwocie 900 zł, wykorzystana zaliczka na poczet opinii biegłego w kwocie 424,79 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. Podstawę zwrotu niewykorzystanej zaliczki na poczet opinii biegłego stanowił przepis art. 84 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, który zaskarżył rozstrzygniecie w części zasądzającej ponad kwotę 1.950,40 zł oraz odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 4.378,02 zł od dnia 29 października 2016 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 200 zł od dnia 6 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty, a także w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania, w zakresie odpowiadającym zaskarżonej części wyroku.

Apelujący zarzucił wyrokowi naruszenie:

1)  art. 321 k.p.c. polegające na orzeczeniu ponad żądanie powoda, który w piśmie procesowym z dnia 28 lutego 2017 r. ograniczył żądanie pozwu do kwoty 2.827,62 zł oraz odsetek od kwoty 4.378,02 zł od dnia 29 października 2016 r. do dnia 15 lutego 2017 r., od kwoty 2.627,62 zł od dnia 16 lutego 2017 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 200 zł od dnia 6 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty, na skutek częściowej zapłaty przez pozwanego kwoty 1.750,40 zł, co poskutkowało wydaniem postanowienia o umorzeniu postępowania w tym zakresie,

2)  art. 233 § 1 k.p.c. polegające na braku wszechstronnego rozpatrzenia materiału dowodowego i wyciagnięcie wniosków sprzecznych z logiką oraz zasadami doświadczenia życiowego, a także sprzecznych z treścią zebranego materiału dowodowego, mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, a polegające na uznaniu, że pozwanego należy obciążyć kosztem sporządzenia ekspertyzy prywatnej ma wyłączne zlecenie cesjonariusza w sytuacji, gdy powód prowadzi indywidualną działalność gospodarczą związaną z dochodzeniem roszczeń z tytułu szkód komunikacyjnych OC, co w konsekwencji prowadzi do wniosku, iż powód posiada wiedzę, kwalifikacje i doświadczenie zawodowe, umożliwiające mu samodzielne oszacowanie poniesionych strat,

3)  art. 455 k.c. w zw. z art. 476 k.c. i art. 481 § 1 k.c., a także w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez uznanie, że poszkodowany był zobowiązany do zapłaty kwoty 4.378,02 od dnia 29 października 2016 r., podczas gdy poszkodowany nie zakwestionował wypłaconego odszkodowania, zaś powód będący cesjonariuszem roszczenia, wystosował wezwanie do zapłaty kwoty 4.578,02 zł w dniu 23 listopada 2016 r., wskazując na termin 7 dni do zapłaty należności, a zatem ww. kwota była wymagalna najwcześniej w dniu 1 grudnia 2016 r.;

4)  art. 361 § 1 k.c. poprzez błędne uznanie, że zakres odpowiedzialności odszkodowawczej ubezpieczyciela obejmuje negatywne majątkowe następstwa w majątku cesjonariusza, które nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą;

5)  art. 509 k.c. poprzez błędne uznanie, że powód skutecznie nabył od poszkodowanego wierzytelność w postaci prawa do żądania kosztu ekspertyzy prywatnej, a w konsekwencji wadliwe przyjęcie, że powód posiada w tym zakresie czynną legitymację procesową, skoro umowa sprzedaży wierzytelności została zawarta w dniu 17 listopada 2016 r., zaś faktura (...) została wystawiona dnia 18 listopada 2016 r., na rzecz cesjonariusza (...), której wspólnikiem jest powód, wobec czego należy uznać, że sprzedaż wierzytelności nie obejmuje należności za ww. fakturę VAT, bowiem w dacie sprzedaży wierzytelności, poszkodowany nie doznał szkody majątkowej z tytułu kosztu wskazanego w tej fakturze.

W oparciu o przedstawione zarzuty, pozwany wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części, a także orzeczenie stosownie do tego o kosztach procesu oraz o zasądzenie od powoda kosztów postępowania apelacyjnego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w ww. części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

W uzasadnieniu apelacji pozwany wskazał także na fakt celowego, jego zdaniem, działania powoda nakierowanego na wygenerowanie jak najwyższych kosztów, a następnie obciążenie tymi kosztami ubezpieczyciela. Powód prowadzi bowiem działalność gospodarczą specjalizującą się w szacowaniu kosztów naprawy, a ekspertyza została sporządzona przez podmiot (...), którego większościowym wspólnikiem pozostaje sam powód. Skoro zaś powód zdecydował się na zakup wierzytelności musiał mieć świadomość opłacalności tego rodzaju postępowania, szacując koszt naprawy w ramach swojego ryzyka gospodarczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego podlegała uwzględnieniu w części dotyczącej zasądzenia kwoty 1.750,40 zł oraz odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 4.378,02 zł od dnia 29 października 2016 r. do dnia 15 lutego 2017 r. W pozostałym zakresie, tj. odnośnie kwoty stanowiącej uwzględnione w wyroku koszty prywatnej ekspertyzy rzeczoznawcy w wysokości 200 zł wraz z odsetkami od tej kwoty, jak i daty wymagalności odszkodowania należnego powodowi, apelacja była bezzasadna.

W odniesieniu do pierwszego z zarzutów apelacyjnych, dotyczącego zasądzenia w wyroku ponad żądanie powoda (art. 321 k.p.c.), należało uznać go za oczywiście uzasadniony.

Sąd Rejonowy nie uwzględnił w zaskarżonym wyroku tego, że powód w piśmie procesowym z dnia 28 lutego 2017 r. cofając pozew w części ograniczył żądanie w zakresie należności głównej do kwoty 2.827,26 zł, w związku z dokonaniem przez pozwanego, już po dacie wniesienia pozwu, częściowej zapłaty kwoty objętej żądaniem pozwu wysokości 1.750,40 zł. Należy zauważyć, że w związku z tą dyspozycją powoda, postanowieniem z dnia 18 kwietnia 2017 r. postępowanie zostało już prawomocnie umorzone co do tej kwoty ( zob. 28 i 47 akt).

Cofnięcie pozwu jest wyrazem rezygnacji powoda z kontynuacji postępowania rozpoczętego wskutek wniesienia pozwu. Jest to tym samym rezygnacja z szukania ochrony prawnej w ramach tego postępowania (por. także postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2009 r., I PZ 35/08, LEX nr 583752). Zgodnie z art. 203 § 2 k.p.c. pozew cofnięty nie wywołuje żadnych skutków, jakie ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa. Pozytywne ustosunkowanie się przez sąd (referendarza sądowego) do cofnięcia żądania znajduje wyraz w umorzeniu postępowania na podstawie art. 355 k.p.c. i z tym momentem cofnięcie staje się skuteczne (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 5 maja 2009 r., I PZP 1/09, OSNP 2009, nr 23-24, poz. 304). Prawomocne postanowienie referendarza sądowego w tym przedmiocie było więc wiążące dla Sądu orzekającego w niniejszej sprawie (art. 365 § 1 w zw. z art. 362 1 k.p.c.), tym samym nie miał on żadnych podstaw, aby kwotę o którą skutecznie cofnięto pozew ponownie uwzględnić w orzeczeniu kończącym postępowanie. Chociaż było to prawdopodobnie wynikiem wyłącznie przeoczenia Sądu pierwszej instancji, błąd ten jednak – dotyczący merytorycznej treści rozstrzygnięcia – wymagał zmiany wyroku w wyniku prawidłowo wniesionej w tym zakresie apelacji, a nie jego sprostowania (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2018 r., I UK 110/17, OSNP 2019, nr 2, poz. 22 ).

W wyniku cofnięcia pozwu, aktualność zachowało żądanie zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od pierwotnie określonej w pozwie wartości należnego odszkodowania w kwocie 4.378,02 zł od dnia 29 października 2016 r. do dnia zapłaty, tj. do dnia 15 lutego 2017 r. i żądanie dalszych odsetek ustawowych za opóźnienie od pozostałej do zapłaty kwoty 2.627,62 zł od dnia 16 lutego 2017 r. do dnia zapłaty.

Natomiast co do pozostałych zarzutów apelacji związanych z kosztami zleconej przez powoda prywatnej kalkulacji kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu, Sąd Okręgowy – aprobując ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, jak również i jego ocenę prawną – stoi na stanowisku, że odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów może – stosownie do okoliczności sprawy – obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej nie tylko na zlecenie poszkodowanego, lecz także i nabywcy wierzytelności z tego tytułu.

Nie można zgodzić się z twierdzeniem pozwanego, że gdy chodzi o powoda, będącego profesjonalistą, trudniącym się zawodowo dochodzeniem roszczeń odszkodowawczych nie zachodziła in casu potrzeba zlecania zewnętrznej firmie dokonania kalkulacji naprawy pojazdu. W tym kontekście należy też wskazać, iż pozwany nie twierdził aby zlecający tą wycenę powód (kolejny nabywca wierzytelności) był certyfikowanym rzeczoznawcą oraz miał dostęp do programów rozliczeniowych, mogących służyć do poprawnej oceny wypłaconego odszkodowania. Nie może bowiem budzić wątpliwości, że do dokonania kalkulacji niezbędna jest nie tylko specjalistyczna wiedza, ale także dostęp do odpowiedniego programu eksperckiego do szacowania szkód. W ocenie Sądu odwoławczego nie wymaga szerszego uzasadnienia dopuszczalność zlecenia takiej usługi przez powoda innemu podmiotowi. Niewątpliwie też hipotetyczne sporządzenie ekspertyzy przez samego powoda samodzielnie wymagałoby poświęcenia temu odpowiedniego czasu, sił i środków. Oczywiście istotne dla rozstrzygnięcia jest to, że ostatecznie na podstawie ekspertyzy rzeczoznawcy okazało się, iż są podstawy do zakwestionowania odszkodowania przyznanego przez pozwanego jako zaniżonego. W realiach sprawy skorzystanie z pomocy zewnętrznego rzeczoznawcy, a w konsekwencji poniesienie na ten cel wydatku w kwocie 200 zł netto ( zob. k. 22 akt) należy uznać zatem za celowe. Gdyby bowiem ubezpieczyciel realizując swój ustawowy obowiązek, prawidłowo określił wysokość należnego odszkodowania, nie zaistniałaby podstawa do uwzględnienia w ramach szkody kosztu sporządzenia przedmiotowej kalkulacji.

Podnieść w tym zakresie trzeba, że obowiązkiem ubezpieczyciela jest wyjaśnienie wszelkich okoliczności niezbędnych do ustalenia jego odpowiedzialności i – co do zasady – wypłata należnego odszkodowania w terminie 30 dni (art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych [tekst jedn.: Dz. U. z 2018 r. poz. 473] i art. 817 § 1 i 2 k.c.). Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) – obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku, jak również i wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09, LEX nr 551104). Stwierdzenie, że zakład ubezpieczeń bezpodstawnie uchyla się od spełnienia należnego świadczenia oznacza, że ubezpieczenie nie spełnia swej funkcji ochronnej. Takie działanie ubezpieczyciela stanowi akt nielojalności i złej wiary, przez co nie może korzystać z ochrony prawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2006 r., V CSK 90/05, LEX nr 195430).

Przyjąć ponadto trzeba, że przelew wierzytelności z tytułu szkody komunikacyjnej – dokonany w niniejszej sprawie obejmujący także „wszystkie uprawnienia Cedenta względem dłużnika związane ze szkodą w pojeździe (...)” ( zob. k. 15 i 16 akt) powoduje nie tylko sukcesję samej wierzytelności, lecz również obejmuje inne elementy składające się na sytuację wierzyciela. Celem i skutkiem przelewu wierzytelności jest przejście na nabywcę ogółu uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi, który zostaje wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, jaki go wiązał z dłużnikiem. Stosunek zobowiązaniowy nie ulega zmianie, zmienia się natomiast osoba uczestnicząca w nim po stronie wierzyciela (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 grudnia 2006 r., IV CSK 232/06, LEX nr 369189).

Zgodnie z art. 509 § 2 k.c. wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, zatem przedmiotem przelewu wierzytelności nie jest jedynie sama możność żądania od dłużnika, by ten spełnił świadczenie. Przelew bowiem powoduje nie tylko sukcesję samej wierzytelności, lecz również obejmuje inne elementy składające się na sytuację wierzyciela (zob. m.in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 listopada 2006 r., IV CSK 224/06, LEX nr 462931). Nie budzi ponadto wątpliwości, że dopuszczalna jest cesja wierzytelności przyszłej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2011 r., IV CSK 422/10, „Monitor Prawa Bankowego” 2012/11/33-37).

Zauważyć przy tym trzeba, że stanowisko takie jest już ugruntowane w orzecznictwie Sądu Okręgowego w Bydgoszczy (sądu gospodarczego), a Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę nie znajduje żadnych podstaw do odstąpienia od poglądu wyrażonego wcześniej m.in. w uzasadnieniach wyroków : z dnia 22 stycznia 2015 r., VIII Ga 196/14 (LEX nr 1922590), z dnia 17 listopada 2015 r., VIII Ga 192/15, z dnia 10 sierpnia 2017 r., VIII Ga 103/17 i z dnia 23 października 2018 r., VIII Ga 146/18 (wszystkie opublikowane w Portalu Orzeczeń Sądów Powszechnych).

Sąd odwoławczy jest przy tym świadomy występujących w przedmiotowej kwestii rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych – czego wyrazem jest wniosek Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie przez skład siedmiu sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego rozbieżności w wykładni prawa w zakresie dotyczącym następującego zagadnienia prawnego: „Czy podmiotowi, który na podstawie art. 509 k.c. nabył od poszkodowanego lub jego następcy wierzytelność odszkodowawczą dotyczącą szkody komunikacyjnej, przysługuje w ramach odszkodowania należnego od ubezpieczyciela zwrot kosztu zleconej przez niego osobie trzeciej ekspertyzy prywatnej mającej na celu określenie wysokości szkody?” (sygn. III CZP 68/18 – udostępniony na stronie : www.sn.pl). W ocenie Sądu odwoławczego brak jednak jakichkolwiek podstaw aby powiązać rozstrzygnięcie niniejszej sprawy z oczekiwaniem na odpowiedź na przedstawione Sądowi Najwyższemu ww. zagadnienie prawne, skoro związanie rozstrzygnięciem w sprawie zagadnienia prawnego dotyczącego rozbieżności w orzecznictwie nie obejmuje sądów powszechnych i bezpośrednio nie ma wpływu na toczące się przed nimi postępowania (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2012 r., IV CSK 151/12, LEX nr 1275000). Nie ma ono w konsekwencji charakteru prejudycjalnego w rozumieniu art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c., a względy ekonomii procesowej, choćby odpowiadały potrzebom praktyki, nie mogą stanowić podstawy do zawieszenia postępowania, skoro na sądzie spoczywa obowiązek samodzielnego rozstrzygnięcia sprawy (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 stycznia 2018 r., I CSK 221/17, LEX nr 2451847).

Zaznaczyć również trzeba, że zmiana wierzyciela nie wpływa na datę wymagalności odszkodowania przysługującego od ubezpieczyciela określoną w art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn.: Dz. U. z 2018 r. poz. 473). Z art. 455 k.c. a contrario wynika, że wymagalność świadczenia następuje po wezwaniu dłużnika do wykonania zobowiązania, jednak dotyczy to tych tylko zobowiązań, w których termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania. Powołany zaś wyżej przepis art. 14 ust. 1 ww. ustawy przewiduje wprost, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Upływ tego terminu powoduje wymagalność roszczenia o zapłatę odszkodowania, którego właściwa wysokość powinna zostać ustalona przez ubezpieczyciela.

W tym stanie rzeczy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., należało zmienić zaskarżony wyrok, uwzględniając prawomocne częściowe umorzenie postępowania na skutek cofnięcia pozwu. W pozostałym zakresie apelacja podlegała oddaleniu w oparciu o przepis art. 385 k.p.c.

Zmiana rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego pociągała za sobą również konieczność rozstrzygnięcia na nowo o kosztach procesu za pierwszą instancję w ten tylko sposób, że należało obniżyć zasądzoną od pozwanego na rzecz powoda kwotę o część opłaty od pozwu w kwocie 87 zł (1.570,79 – 87 = 1.483,79 zł), która podlegała zwrotowi na rzecz powoda, w związku z częściowym cofnięciem pozwu i umorzeniem postępowania co do kwoty 1750,40 zł na mocy postanowienia Sądu Rejonowego z dnia 18 kwietnia 2017 r. ( k. 28 akt). Nie budzi wątpliwości, że w zakresie tej kwoty – dochodzonej pierwotnie w pozwie i wymagalnej w chwili wytoczenia powództwa, w rozumieniu przepisów o kosztach procesu (art. 98 k.p.c.) pozwanego należy uznawać za stronę przegrywającą sprawę (zob. m.in. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r., II CZ 208/11, LEX nr 1214570 i z dnia 7 marca 2013 r., IV CZ 8/13, LEX nr 1318484).

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na postawie art. 100 zd. 1 i art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., tj. na zasadzie stosunkowego rozdziału kosztów stosownie do wyniku sprawy. Pozwanemu, którego apelacja została częściowo uwzględniona (w 89,75 %) należały się w takim procencie od przeciwnika poniesione przez niego koszty opłaty sądowej od apelacji w kwocie 98 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w stawce określonej w § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn.: Dz.U. z 2018 r., poz. 265), tj. 450 zł. Należna pozwanemu od powoda kwota kosztów za instancję odwoławczą wynosiła zatem 491,78 zł.