Sygn. akt II W 118/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 czerwca 2019 roku

Sąd Rejonowy w Szczytnie w II Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: SSR Joanna Herman

Protokolant: sekr. sąd. Katarzyna Strzelec

bez udziału oskarżyciela publicznego

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 15 kwietnia, 20 maja i 10 czerwca 2019 r.

sprawy przeciwko:

K. P., syna J. i B. z domu K., urodz. (...) w S.

obwinionemu o to, że:

I.  w nocy z 28/29 grudnia 2018 r. w R. przy ul. (...), powiat (...), woj. (...)- (...), poprzez rzucanie odpalonej petardy zakłócił spokój E. K. i C. K.

tj. za wykroczenie z art. 51 §1 k.w.

II.  w nocy z 28/29 grudnia 2018 r. w R. przy ul. (...), powiat (...), woj. (...)- (...), poprzez rzucanie odpalonej petardy do kabiny ciągnika marki U. (...) dokonał uszkodzenia siedzenia w kwocie 300 złotych na szkodę E. K. i C. K.,

tj. za wykroczenie z art. 124 §1 k.w.

I.  obwinionego K. P. w ramach czynu zarzucanego mu w pkt. I wniosku o ukaranie uznaje za winnego tego, że w nocy z 28/29 grudnia 2018 r. w R. przy ul. (...), powiat (...), woj. (...)- (...), działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, poprzez rzucanie petard zakłócił spokój E. K. i C. K., czym wyczerpał znamiona wykroczenia określonego w art. 51 § 1 kw i za to z mocy art. 51 § 1 kw w zw. z art. 20 § 1 kw i art. 21 § 1 kw wymierza mu karę 1 (jednego) miesiąca ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 24 (dwudziestu czterech) godzin w stosunku miesięcznym;

II.  obwinionego K. P. uniewinnia od popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt II wniosku o ukaranie;

III.  na podstawie art. 119 § 2 pkt 1 k.p.w. koszty postępowania w części uniewinniającej ponosi Skarb Państwa, zaś na podstawie art. 121 §1 k.p.w. w zw. z art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia obwinionego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów postępowania w pozostałej części.

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

K. P. ma 19 lat, jest kawalerem, nie pracuje, uczy się w szkole zawodowej, pozostaje na utrzymaniu rodziców.

(wyjaśnienia obwinionego k. 35)

W dniu 28 grudnia 2018 roku do K. P. przyjechała swoim samochodem marki M. koloru ciemnego jego koleżanka O. S.. Z uwagi na fakt, że K. P. miał naprawić w aucie klocki hamulcowe, O. S. pozostawiła samochód w pobliżu jego domu umawiając się z K. P., że odbierze go następnego dnia. W nocy 28/29 grudnia 2018 roku K. P. wraz z innymi osobami jeździli samochodem O. S. i rzucali petardy. Hałas wystrzeliwanych przez niech petard zakłócił spokój sąsiadom K. E. K. i C. K., którzy kilkakrotnie wyglądali usiłując zobaczyć, kto konkretnie rzuca petardy.

Następnego dnia C. K. idąc do zaparkowanego na swym podwórku ciągnika stwierdził, że siedzenie w pojeździe jest uszkodzone, zaś na nim leży petarda. Wartość uszkodzenia siedzenia ciągnika wyniosła 300 zł. Ślady stóp od ciągnika prowadziły do tylnego siedzenia samochodu O. S..

W dniu 29 grudnia 2019 roku E. K. złożyła telefoniczne zawiadomienie o uszkodzeniu siedzenia ciągnika przez nieznaną osobę, która wrzuciła petardę do wnętrza ciągnika.

(dowody: zeznania świadków: C. K. k. 35v., 4 – 5, E. K. k. 36, O. S. k. 39v., dokumentacja fotograficzna k. 6 - 7)

Obwiniony K. P. nie przyznał się do zarzucanego czynu. W swych wyjaśnieniach obwiniony zaprzeczył, by w nocy 28/29 grudnia 2018 roku ktokolwiek jeździł samochodem O. S.pozostawionym u niego w celu naprawy. Jak podkreślił, petardy rzucał wraz ze znajomymi jedynie w noc sylwestrową u siebie na podwórku, natomiast w czasie zdarzenia w ogóle nie wychodził z domu, ponieważ źle się czuł.

(wyjaśnienia obwinionego k. 13 – 14, 35 – 35v.)

Sąd zważył, co następuje:

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy przekonuje, że obwiniony dopuścił się wykroczenia określonego w art. 51 § 1 kw na szkodę E. K. i C. K..

W pierwszej kolejności zauważyć należy, że nie sposób dać wiary wyjaśnieniom obwinionego w części, w której zaprzecza, by ktokolwiek jeździł pozostawionym u niego na noc samochodem O. S..

W powyższym zakresie sąd dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonych C. K. i E. K., którzy zgodnie zeznali, że w nocy 28/29 grudnia 2018 roku ich spokój zakłócały osoby jeżdżące samochodem koleżanki obwinionego O. S., rzucające petardy, co powodowało przeszkadzający im hałas. Podkreślenia wymaga, że, jak wynika z zeznań O. S., faktycznie pozostawiła ona na tę noc swój samochód marki M. przed posesją obwinionego w celu jego naprawy i odebrać auto miała następnego dnia. Mając na uwadze zatem okoliczność, iż samochód ten faktycznie pozostawiony został wraz z kluczykami przez jego właścicielkę u obwinionego na noc, nie wyklucza ona przy tym, że tej nocy pozostała ona u obwinionego ze swoim partnerem S. D., pokrzywdzeni zaś widzieli, jak samochodem tym jeździło kilka osób, uzasadnione jest przekonanie, że wraz z innymi osobami obwiniony również, poprzez rzucanie petard z jeżdżącego samochodu, zakłócał spokój pokrzywdzonych.

W świetle powyższych dowodów nie sposób podzielić wersji prezentowanej przez K. P. i jego rodziców – B. P. i J. P. twierdzących, że obwiniony w czasie zdarzenia był chory i leżał w łóżku. Okoliczności powyższej nie potwierdził świadek S. D., który zaprzeczał, by obwiniony w momencie, gdy przekazywany był mu samochód, leżał w łóżku z powodu choroby, czy od razu sygnalizował, że z uwagi na stan zdrowia nie będzie mógł dokonać naprawy auta. W tym stanie rzeczy, uznać należy, że prezentowana przez obwinionego i jego rodziców wersja, w świetle której obwiniony nie mógł w czasie zdarzenia zakłócać spokoju pokrzywdzonym przez strzelanie z petard z uwagi na stan zdrowia, jest jedynie obraną linią obrony obwinionego w celu uniknięcia przez niego odpowiedzialności za zarzucane wykroczenie.

Dodać należy, ze w zakresie zakłócania spokoju w czasie objętym zarzutem określonym w pkt. I wniosku o ukaranie, zeznania pokrzywdzonych E. K. i C. K. są konsekwentne i zbieżne w toku całego postępowania. Jak wskazywał C. K. już w toku czynności wyjaśniających, przeszkadzał mu nocą hałas odpalanych petard, zaś na rozprawie podał on dodatkowo, że widział obwinionego z kolegami jeżdżących samochodem O. S.. Okoliczności powyższe przyznała na rozprawie E. K., wskazując, że gdy zaniepokojona hukiem wystrzeliwanych petard wyjrzała przez okno, dostrzegła, że są one wyrzucane z okolic posesji K. P..

W świetle powyższych dowodów zatem, zdaniem sądu, uzasadnione jest przekonanie, że w czasie objętym zarzutem obwiniony wraz z innymi osobami, działając wspólnie i w porozumieniu, zakłócali spokój pokrzywdzonym poprzez rzucanie petard.

Jednocześnie jednak, w świetle relacji samych pokrzywdzonych nie sposób przyjąć, że obwiniony dokonał uszkodzenia siedzenia ciągnika pokrzywdzonych. Jak wynika z zeznań C. K., nie wie on, kto rzucał petardy w kierunku jego ciągnika i kto uszkodził jego ciągnik, a jedynie podejrzewa o to obwinionego na podstawie tego, że ślady stóp od ciągnika prowadziły, jego zdaniem, na tył auta O. S., gdzie innym razem siedział kiedyś obwiniony. Jak podkreślił C. K., nie wie, czy to obwiniony uszkodził siedzenie w jego ciągniku, nie wie też, czy on jeździł w dacie zdarzenia z tyłu auta, natomiast uważa on, że K. P. powinien ponosić odpowiedzialność nawet za uszkodzenie, które spowodowali jego znajomi, których sam sprowadził. Jak zeznała natomiast E. K., nie widziała ona, by obwiniony rzucał petardy w kierunku ciągnika, a jedynie podejrzewa go o to na podstawie tego, że kiedyś siedział on na tylnym siedzeniu auta O. S., a ślady obuwia prowadziły od ciągnika do tylnego siedzenia w ciągniku.

Z powyższego opisu przedstawionego tak przez E. K., jak i C. K. wynika zatem, że jedna z osób siedzących w aucie musiała wyjść z pojazdu zaparkowanego w pewnej odległości od posesji pokrzywdzonych i podejść do ciągnika, by wrzucić do niego petardę, na co wskazywać mają ślady obuwia prowadzące od auta do ciągnika. Sam zatem fakt, że obwiniony jeździł z innymi osobami i zakłócał spokój sąsiadom hałasując petardami wyrzucanymi z samochodu i okolic jego posesji, nie może prowadzić automatycznie do wniosku, że to on dokonał uszkodzenia siedzenia ciągnika pokrzywdzonych.

W ocenie sądu, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak jest podstaw do uznania w sposób nie budzący wątpliwości, że czynu powyższego dokonał obwiniony. W szczególności zauważyć należy, że żaden z pokrzywdzonych nie widział, kto dokonał powyższego czynu, wnioskowanie zaś o popełnieniu go przez obwinionego jedynie na tej podstawie, że we wcześniejszym okresie czasu był kiedyś widziany na tylnym siedzeniu samochodu O. S., nie poparte jakimikolwiek innymi, obiektywnymi dowodami, musi zostać uznane za niewystarczające dla przypisania mu wykroczenia polegającego na uszkodzeniu mienia pokrzywdzonych.

Podkreślenia wymaga nadto okoliczność, iż następnego dnia po zdarzeniu E. K. zawiadamiając policję o dokonaniu uszkodzenia siedzenia w ciągniku wskazywała, że dokonała tego nieznana osoba (k. 1), dopiero zaś po kolejnej interwencji policji związanej z rzucaniem petard w sylwestrową noc, zawiadomiła (k. 2), że dokonał tego czynu sąsiad K. P.. Powyższe wskazuje, że wymieniona nie posiada żadnej, konkretnej wiedzy na temat sprawcy uszkodzenia mienia, a jedynie wraz z C. K. domagają się pociągnięcia do odpowiedzialności obwinionego, chociażby za czyn dokonany przez któregoś z jego znajomych jeżdżących wraz z nim samochodem.

W tym stanie rzeczy, zdaniem sądu, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy uzasadnia przekonanie, że obwiniony w nocy 28/29 grudnia 2018 roku w R., przy ulicy (...), zakłócił spokój E. K. i C. K. poprzez rzucanie petard, czym wyczerpał znamiona wykroczenia określonego w art. 51 § 1 kw. Mając natomiast na uwadze brak dowodów wskazujących na sprawstwo obwinionego w zakresie czynu określonego w pkt. II wniosku o ukaranie, uznając niedopuszczalność uznania go za winnego popełnienia zarzucanego wykroczenia na podstawie przypuszczeń pokrzywdzonych i w imię jego odpowiedzialności za ewentualne działania innych znanych mu osób, należało obwinionego uniewinnić od powyższego czynu.

Wymierzając obwinionemu karę za czyn określony w pkt. I wniosku o ukaranie sąd miał na uwadze młody wiek obwinionego, który jest osobą uczącą się, pozostającą na utrzymaniu rodziców, pozbawioną własnych dochodów. Jednocześnie sąd uwzględnił jako okoliczność łagodzącą przyznany przez pokrzywdzonych fakt, iż po wydarzeniach z grudnia 2018 roku nie powtórzyły się sytuacje, w których K. P. zakłócałby spokój sąsiadom.

Mając powyższe okoliczności na uwadze, jak również fakt, że swym zachowaniem obwiniony przez stosunkowo długi okres czasu, w późnych godzinach nocnych zakłócał spokój pokrzywdzonym, zdaniem sądu, karą, która najpełniej spełni wobec wymienionego cele wychowawcze, zapobiegając ponownemu popełnieniu przez niego w przyszłości czynów zabronionych będzie kara ograniczenia wolności w orzeczonym w wyroku wymiarze. Kara ta pozostaje nadto adekwatna do stopnia winy i społecznej szkodliwości społecznej czynu obwinionego.

O kosztach postępowania w części uniewinniającej orzeczono zgodnie z art. 119 § 2 pkt. 1 kpw, zaś w pozostałym zakresie sąd zwolnił obwinionego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów postępowania z uwagi na jego sytuację materialną, w szczególności brak własnych dochodów – na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 121 § 1 kpw.