Sygn. akt IV Ka 1306/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 marca 2014 roku

Sąd Okręgowy we Wrocławiu w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w

składzie:

Przewodniczący SSO Stanisław Jabłoński

Protokolant Justyna Gdula

po rozpoznaniu w dniu 25 lutego 2014 roku

sprawy J. Z.

obwinionego z art. 86 § 1 kw w związku z art. 22 prd

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia

z dnia 10 września 2013 r. sygn. akt VI W 620/13

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu dla Wrocławia – Śródmieścia do ponownego rozpoznania.

IV Ka 1306/13

UZASADNIENIE

J. Z. został obwiniony o to, że:

w dniu 02 grudnia 2012 r. około godz. 20:20 we W. kierując sam. os. m-ki R. (...) o nr rej. (...) jechał prawym pasem ruchu jezdni Mostu P. od strony ul. (...) i na wysokości skrzyżowania z ul. (...). W. podczas wykonywania manewru skrętu w lewo nie zachował szczególnej ostrożności oraz nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu w wyniku czego doszło do kolizji z sam. os. m-ki V. (...) o nr rej. (...), którego kierujący jechał z tego samego kierunku lewym pasem ruchu. Czynem swoim spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

tj. o czyn z art. 86 § 1 kw w związku z art. 22 ustawy - Prawo o ruchu drogowym.

Wyrokiem z dnia 10 września 2013 r., sygn. akt VI W 620/13 Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia w VI Wydziale Karnym:

I.  uznał obwinionego J. Z. za winnego czynu opisanego w części wstępnej wyroku, stanowiącego wykroczenie z art. 86 § 1 kw w związku z art. 22 prd i na podstawie art. 39 § 1 kw odstąpił od wymierzenia kary;

II.  kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł obrońca obwinionego i zaskarżając wyrok w całości, na korzyść obwinionego, zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść orzeczenia, polegający na ustaleniu, że dnia 2 grudnia 2012 r. obowiązywał na ul. (...) we W. dwupasmowy system poruszania się pojazdów, nakazujący obwinionemu skręt w lewo z lewego pasa ruchu, podczas gdy z materiału dowodowego wynika, że obowiązywało czytelne oznakowanie poziome uniemożliwiające (wykluczające) poruszanie się lewym pasem ruchu, co z kolei uprawniało obwinionego do skrętu w lewo z prawidłowego miejsca postoju przed skrzyżowaniem i światłami sygnalizacyjnymi ze świadomością wynikającą z upewnienia się, iż na lewym (teoretycznie) pasie ruchu nie porusza się inny pojazd;

2.  obrazę przepisów postępowania mogącą mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:

- art. 75 § 1, art. 75 § 3 i 4 kpw przez odczytanie zeznań świadka A. R. - funkcjonariusza Policji (...) K. we W., podczas gdy jako interweniujący policjant bezpośrednio po zdarzeniu powinien mieć wiadomość o stanie oznakowania jezdni mostu P., które wykluczało (znak P-21) możliwość poruszania się lewym pasem ruchu,

- art. 41 § 1, art. 42 § 1 w zw. z art. 47 kpk w zw. z art. 19 § 1 kpw przez uwzględnienie wyników postępowania wyjaśniającego w sprawach o wykroczenia w sytuacji, gdy potencjalny sprawca wypadku występujący w roli oskarżyciela posiłkowego, świadek M. D. jest funkcjonariuszem (...) we W., którego policjanci prowadzili postępowanie wyjaśniające zakończone wnioskiem o ukaranie.

Przy tak sformułowanych zarzutach obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie obwinionego od zarzucanego mu czynu, ewentualnie – o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu dla Wrocławia-Śródmieścia do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wywiedziona w sprawie apelacja była zasadna i skutkować musiała uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. Nie przesądzając bowiem orzeczenia w zakresie winy, decyzja Sądu Rejonowego przypisująca obwinionemu sprawstwo zarzucanego mu we wniosku o ukaranie czynu -w świetle przeglądu akt sprawy i pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku- jawi się jako co najmniej przedwczesna.

W pierwszej jednak kolejności wypada podzielić twierdzenie apelujących, iż w sytuacji, gdy osobą biorącą udział w kolizji z jej drugim uczestnikiem (późniejszym obwinionym) jest funkcjonariusz Policji, deklarujący następnie wolę występowania w sprawie w charakterze oskarżyciela posiłkowego w sprawie (i faktycznie realizujący w/w rolę w dalszym postępowaniu), to okoliczność, że czynności na miejscu zdarzenia i późniejsze czynności wyjaśniające prowadzą de facto inni funkcjonariusze tej samej jednostki, może faktycznie wzbudzać istotne wątpliwości w sprawie. I choć w świetle przepisów procedury w sprawach wykroczeniowych nie stanowi to przesłanki do wyłączenia rzeczonych funkcjonariuszy od prowadzenia takiej sprawy, niemniej dla jej przejrzystości niewątpliwie pożądane by było, aby wszelkie w niej czynności procesowe wykonywali policjanci z innego posterunku.

Niezależnie jednak od powyższego wskazać trzeba, że wątpliwości rodzi także materiał dowodowy zgromadzony w aktach sprawy, w tym również opinia biegłego z zakresu badań mechanoskopijnych i rekonstrukcji wypadków drogowych, którą w ocenie Sądu Okręgowego, trudno uznać za „rzetelną, jasną i pełną”.

Przede wszystkim jako niejasne w sprawie jawią się ustalenia odnoszące się do statusu lewego fragmentu jezdni ul. (...) (most P.) na odcinku od ul. (...) do ul. (...). Jak należy wnioskować z planu organizacji ruchu przesłanego przez (...) we W., w dniu 02.12.2012 r. obszar torowiska stanowił obszar wydzielony (tzw. powierzchnia wyłączona, na której wjazd i zatrzymanie się są zabronione), oznakowany znakiem P-21a. Potwierdza to niejako kolejny zapis w/w planu wskazujący, że znak poziomy P-4 (oznaczający linię ciągłą podwójną, a więc linię rozdzielającą pasy ruchu o kierunkach przeciwnych) widniejący na Moście P. przeznaczony jest do likwidacji.

Opinia biegłego kwestii statusu lewego fragmentu jezdni ul. (...) zdaniem Sądu Okręgowego nie wyjaśnia. Biegły bazując na dokumentacji fotograficznej z miejsca zdarzenia nie wydaje się odpowiadać na pytanie o to, jakie konkretnie znaki obowiązywały na odcinku jezdni na Moście P., lecz skupia się na wskazaniu, które znaki były bardziej, a które mniej widoczne i w oparciu o swoją ocenę w tym względzie buduje pogląd odnośnie tego, który z kierowców uczestniczących w kolizji jest winny jej zaistnienia. Nie ulega tymczasem wątpliwości, że na jezdni widoczny był zarówno znak linii ciągłej podwójnej znajdujący się w środkowej części jezdni i wyznaczający jej oś (który to znak według planu organizacji ruchu przeznaczony był do likwidacji), jak i znajdujący się na asfaltowej nawierzchni torowiska znak P-21 (powierzchnia wyłączona). Ten drugi znak, obiektywnie rzecz biorąc, od znaku P-4 widoczny był słabiej, przy czym bywały miejsca (wydaje się, że chodzi o cały odcinek Mostu P. z wyłączeniem ostatnich 20-30 metrów przed miejscem zdarzenia), w których z powodzeniem można go było dostrzec (co obrazują choćby zdjęcia (...), (...), a chyba najlepiej nie załączone przez biegłego do opinii zdjęcie (...)), skoro linie ukośne zacierały się mniej więcej w połowie torowiska. Sąd Okręgowy dostrzega też trochę zatartą, lecz mimo wszystko raczej widoczną białą linię -wydaje się, że ciągłą- biegnącą wzdłuż torowiska tramwajowego, która być może stanowi dopełnienie znaku P-21. Jest jeszcze zaokrąglenie na wysokości miejsca zdarzenia, które wspomnianą linię ciągłą łączy z linią ciągłą biegnącą wzdłuż torowiska z przeciwległego kierunku ruchu, tworząc niejako zamkniętą przestrzeń. Biegły jednak znakom tym nie przydaje większej wartości. Argumentuje, że na jezdni Mostu nie było widocznej „obwiedniowej” linii ciągłej, a linie ukośne były szczątkowe, co oznacza, że nie można było zbioru tych linii traktować jako konkretnego znaku drogowego; w konsekwencji – na jezdni Mostu, z uwagi na brak stosownego oznakowania, obwiązywały przepisy ogólne ruchu pojazdów. Swoje stanowisko w wypowiedzi ustnej popiera nadto stwierdzeniem, że na jezdni Mostu od strony ul. (...) brak też było oznakowania pionowego, z którego można by było wnioskować, iż w części środkowej jezdni znajduje się wydzielone torowisko, a na prawej jej części – jedyny wyznaczony dla pojazdów pas ruchu. Pytanie jednak, czy taki znak, potwierdzający znaki poziome, winien stać i czy w sytuacji jego braku oznakowanie poziome jest aktualne i należy się do niego stosować. Pytanie też, czy można wartościować znaki na bardziej i mniej widoczne, czy można pomijać zapisy planu organizacji ruchu itp. Kwestie te niewątpliwie wymagają dogłębnego wyjaśnienia, bowiem status jezdni, a konkretniej status pasa, na którym znajduje się torowisko tramwajowe ma w niniejszej sprawie decydujące znaczenie.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy priorytetem dla Sądu Rejonowego będzie ustalenie jak dokładnie wyglądała ulica w miejscu zdarzenia, a konkretniej, czy w dacie kolizji na jezdni po stronie, po której poruszały się samochody obwinionego oraz oskarżyciela posiłkowego w istocie wydzielone były dwa oddzielne pasy ruchu – jeden (lewy) do skrętu w lewo oraz drugi (prawy) do jazdy na wprost, czy też, jak wskazuje to apelujący, tylko jeden (po prawej stronie, podczas gdy przestrzeń po lewej wyłączona była z ruchu samochodowego i przeznaczona wyłącznie dla tramwajów). W tym celu Sąd dopuści dowód z opinii nowego biegłego. Sąd ten zadba też o to, aby rozstrzygnięcie końcowe w sprawie wydać po wnikliwym, bardzo rzetelnym wyjaśnieniu wszystkich istotnych okoliczności opisanego w akcie oskarżenia zdarzenia i –o ile zajdzie taka potrzeba- by uzasadnić je w sposób odpowiadający treści art. 7 kpk.