Warszawa, dnia 27 maja 2019 r.

Sygn. akt VI Ka 1381/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Remigiusz Pawłowski

Protokolant apl. adw. Weronika Szyszka

po rozpoznaniu dnia 27 maja 2019 r. w Warszawie

sprawy P. P., syna W. i A., ur. (...) w W.

obwinionego o wykroczenia z art. 92a Kodeksu Wykroczeń w zw. z § 27 ust. 1 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych i z art. 65 § 2 kw

na skutek apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Północ w Warszawie

z dnia 2 sierpnia 2018 r. sygn. akt IV W 2422/17

I.  zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że:

1.  uchyla rozstrzygnięcie o karze;

2.  uniewinnia od popełnienia wykroczenia z art. 92a kw;

3.  za popełnienie wykroczenia z art. 65 § 2 kw wymierza karę grzywny w wysokości
100 (sto) zł;

4.  zwalnia obwinionego od ponoszenia kosztów sądowych w obu instancjach, w części uniewinniającej koszty procesu ponosi Skarb Państwa;

II.  w pozostałym zakresie wyrok utrzymuje w mocy.

VI Ka 1381/18

UZASADNIENIE

Apelacja obwinionego jest trafna tylko w części, w której kwestionuje on zasadność przypisania mu popełnienia wykroczenia, o jakim mowa w art. 92a kw. Choć argumentacja zawarta w środku odwoławczym w zasadniczej części odwołuje się do warunków technicznych, o jakich mowa w stosownych przepisach, a jakich zdaniem skarżącego nie spełnia urządzenie pomiarowe (...) (...), co w ocenie Sądu odwoławczego na uznanie nie zasługuje, to jednak z przyczyn niżej podanych wyrok skazujący w tej części nie może się ostać. W pozostałym zakresie apelacja obwinionego jest chybiona i jego zastrzeżenia, co do uznania winy za wykroczenie z art. 65§2 kw nie mogą zostać uwzględnione.

Zacząć wypada od tego, że zdaniem Sądu Okręgowego, w świetle obowiązującego Rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 17 lutego 2014r. w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu drogowym, oraz szczegółowego zakresu badań i sprawdzeń wykonywanych podczas prawnej kontroli metrologicznej tych przyrządów pomiarowych (zwanego dalej Rozporządzeniem), zmienionego Rozporządzeniem Ministra Przedsiębiorczości i (...) z dnia 10 stycznia 2019r., wskazane wyżej urządzenie spełnia postawione mu wymagania techniczne. Kwestionowane często rozumienie §5 Rozporządzenia, traktującego iż konstrukcja i wykonanie przyrządu powinny umożliwiać ustalenie pojazdu, którego prędkość została zmierzona ma charakter ogólny, odnoszący się zarówno do urządzeń wyposażonych w dodatkowe urządzenie rejestrujące, jak i do urządzeń ich pozbawionych, takich jak rzeczony (...). Chodzi zatem w §5 Rozporządzenia nie o możliwość identyfikacji pojazdu, którego prędkość jest mierzona, lecz o możliwość ustalenia przez dokonującego pomiar, którego pojazdu prędkość jest poddawana badaniu, co ma umożliwiać przyrząd laserowy z urządzeniem celowniczym i wizjerem. Możliwość identyfikacji i weryfikacji przez osoby trzecie jest przewidziana dopiero dla urządzeń opisanych w §9 Rozporządzenia, czyli urządzeń wyposażonych w dodatkową możliwość rejestracji, bowiem taki przyrząd powinien rejestrować nie tylko zmierzoną prędkość, datę i czas dokonania pomiaru, lecz także obraz lub sekwencję obrazów kontrolowanego pojazdu z jego numerami rejestracyjnymi. Reasumując, choć de lege ferenda takie rozwiązanie prawne, mocno ograniczające wymagania techniczne dla tego typu urządzeń pomiarowych, jakie użyto w sprawie musi budzić wątpliwości dowodowe, bowiem opiera się jedynie na umiejętnościach operującego nim funkcjonariusza, a wynik badania nie poddaje się żadnym obiektywnym możliwościom weryfikacji, na obecną chwilę urządzenie to jest użytkowane legalnie. Problemy dowodowe, w rozumieniu art. 7 kpk, jakie korzystanie z niego ze sobą niesie stanowi odrębne zagadnienie, na obecną chwilę pomijane przez legislatora.

Problematyka używania wskazanego modelu urządzenia do pomiaru prędkości od dłuższego czasu generuje różnorodne orzeczenia sądów powszechnych, idące w różnych kierunkach, jak choćby ten wskazany przez autora apelacji. Kwestionowane są nie tylko warunki techniczne, czego Sąd w obecnym składzie nie podziela, lecz również prawidłowość kalibracji i właściwe przeszkolenie korzystającego z niego funkcjonariusza Policji. Jak wielokrotnie podnosił również i biegły w niniejszej sprawie (m.in. strona 50 opinii), „zwykle to brak przygotowania czy odbycia właściwych szkoleń części funkcjonariuszy Policji, bywa przyczyną braku zapewnienia (wymaganych w instrukcji obsługi) właściwych warunków pomiarowych dla laserowych urządzeń także typu UltraLyte i wynikających z tego konsekwencji w postaci nieprawidłowych (najczęściej zawyżonych) wyników pomiarów”. W kilku innych miejscach pisemnej opinii biegły podkreślał, jak wielką wagę należy przykładać do właściwych szkoleń funkcjonariuszy Policji na tym odcinku pełniących służbę, a co za tym idzie do ich fachowości i profesjonalizmu. Z uwag biegłego wynikało jednoznacznie, że brak doświadczenia i stosownej wiedzy w obsłudze tych urządzeń może wypaczać wynik pomiaru, a użytkowanie wskazanego urządzenia nie jest oczywiste i proste. Powyższe refleksje biegłego mieszczą się, zdaniem Sądu Okręgowego w całej mierze w ramach tzw. wiadomości specjalnych z zakresu, z jakiego biegły został powołany i nie wykraczają poza jego uprawnienia. Wagi ich, zdaniem Sądu nie sposób przecenić, bowiem korelują ze stwierdzeniem braku możliwości obiektywizacji pomiaru dokonanego urządzeniem w podstawowej wersji, a dokładniej rzecz biorąc braku możliwości wykazania, który pojazd rzeczywiście znalazł się w celowniku urządzenia, podczas dokonywania pomiaru, co ma szczególne znaczenie na ruchliwej, wielopasmowej drodze, co niewątpliwie miało miejsce w niniejszej sprawie.

W konsekwencji należy uznać, że urządzenie typu (...), o wskazanej specyfikacji, choć dopuszczone do użytkowania jest wysoce niedoskonałe i niesie ze sobą wysokie ryzyko błędu, jeśli jest użytkowane przez niedoświadczonego funkcjonariusza. Tu pojawia się zatem kluczowy obowiązek Sądu, w postaci weryfikacji stosownych kompetencji. Choć możliwości, z oczywistych przyczyn są ograniczone, należy poddać ocenie choć w minimalnym zakresie merytoryczne przygotowanie funkcjonariusza i jego praktyczne umiejętności, w czym pomocny może być udział biegłego w przesłuchaniu takiego świadka, o ile pojawiają się w sprawie wątpliwości owe cechy zawodowe podważające.

W ocenie Sądu Okręgowego owe wątpliwości w omawianej sprawie nastąpiły w chwili stwierdzenia, że funkcjonariusz Policji pomylił się w kwestii ograniczenia prędkości, jakie miało obowiązywać w miejscu dokonania pomiaru. Omyłka miała zasadnicze znaczenie, bowiem wiązała się z ustaleniem, że kierowca przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h, z czego wynikają daleko większe dla niego dolegliwości. Brak podstaw do czynienia policjantowi zarzutu złej woli, jednak omyłka była niekwestionowana do tego stopnia, że skutkowała zmianą opisu czynu przypisanego obwinionemu. Nie była to jednak omyłka nieistotna, czy nie związana z zakresem obowiązków mierzącego prędkość funkcjonariusza. Skoro badał przestrzeganie prawa, musiał obowiązujące w tym miejscu przepisy i ograniczenia znać. Omyłka ta winna była skłonić Sąd do wnikliwszej analizy predyspozycji świadka i jego zeznań, w kontekście art. 7 kkw.

Przesłuchanie świadka na rozprawie, w ocenie Sądu Okręgowego owe wątpliwości mogło jedynie pogłębić. Pytanie o czynności, jakie winny być przeprowadzone przed dokonaniem pomiaru pozostało bez odpowiedzi, podobnie jak pytanie o czynniki zakłócające pomiar. Zapewnienie, że zawsze świadek działał zgodnie z instrukcją, w świetle powyższych przykładów niewiedzy nie powinno zostać uznane za wystarczające, szczególnie w świetle ostrzeżeń generowanych przez biegłego. Co gorsza, zapewnienia świadka, że przeszedł stosowne szkolenie ogólne, a potem krótkie szkolenie w WRD nie w pełni zostały potwierdzone. Z pisma nadesłanego z Wydziału Kadr KSP wynika, że świadek przeszedł jedynie szkolenie zawodowe specjalistyczne z zakresu ruchu drogowego w 2006r., nie był natomiast szkolony z obsługi rzeczonego urządzenia. W oparciu o te informacje nie sposób bronić tezy, że wiedza operatora urządzenia w tym zakresie i jego umiejętności nie budzą zastrzeżeń, co w kontekście powyższych krytycznych uwag, co do procesu dowodzenia winy w takich sprawach musi, w świetle art. 5§2 kpk wykluczać możliwość ustalenia, z jaką rzeczywiście prędkością poruszał się obwiniony we wskazanym miejscu, a w końcu prowadzić do uniewinnienia go od popełnienia tego wykroczenia.

Odnośnie zaś popełnienia wykroczenia w postaci odmowy podania danych, co do swojego zatrudnienia, obwiniony nie kwestionował takiego faktu, a jedynie przedstawił swoje usprawiedliwienie takiego zachowania, które nie zasługuje na uwzględnienie. Niezależnie od stanu emocjonalnego, w jakim obwiniony się znajdował, jak również braku pouczenia o odpowiedzialności wykroczeniowej za odmowę podania takich danych, obowiązek ten istniał, miał osadzenie w obowiązujących przepisach kodeksu wykroczeń, które każdy pełnoletni i zdrowy psychicznie człowiek ma obowiązek znać i przestrzegać. W tym wypadku nieznajomość prawa szkodzi obwinionemu wymiarem grzywny w wysokości 100 zł, która zdaniem Sądu jest dostosowana do stopnia społecznej szkodliwości czynu, jak również uwzględnia cele kary w zakresie prewencji indywidualnej i generalnej. Ponieważ koszty sądowe zostały wygenerowane przede wszystkim w części dotyczącej wykroczenia, od którego obwiniony został uniewinniony, orzeczono jak w sentencji, zwalniając go od ich uiszczenia w pozostałej części.