Sygnatura akt VI Ka 593/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 lipca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Marcin Schoenborn

Protokolant Marzena Mocek

przy udziale Adama Szewca

Prokuratora Prokuratury Rejonowej G.w G.

po rozpoznaniu w dniu 20 lipca 2018 r.

sprawy J. H. ur. (...) w O.,

syna R. i M.

oskarżonego z art. 256§1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach

z dnia 5 kwietnia 2018 r. sygnatura akt II K 620/17

na mocy art. 437 kpk, art. 438 kpk, art. 627 kpk w zw. z art. 634 kpk

1.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt 1 w ten sposób, że:

-

przyjmuje, iż czyn oskarżonego polegał na tym, że w dniu 16 marca 2017r. w B. w celu rozpowszechnienia w internetowym serwisie społecznościowym I. utrwalił techniką cyfrową nagrania propagujące faszystowski ustrój państwa poprzez prezentację symbolu swastyki ułożonej przez uczniów Technikum (...)w B. w sali lekcyjnej z wykorzystaniem znajdujących się tam stolików oraz wykonywanego przez nich gestu pozdrowienia faszystowskiego tzw. salutu rzymskiego,

-

czyn ten kwalifikuje jako przestępstwo z art. 256 § 2 kk i za to na mocy art. 256 § 2 kk wymierza oskarżonemu karę grzywny w ilości 80 (osiemdziesięciu) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięciu) złotych;

2.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 20 (dwadzieścia) złotych oraz wymierza mu jedną opłatę za obie instancje w kwocie 80 (osiemdziesiąt) złotych.

Sygn. akt VI Ka 593/18

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 20 lipca 2018 r. sporządzone w całości na wniosek obrońcy oskarżonego

J. H. został oskarżony o to, że w dniu 16 marca 2017 r. w B. działając umyślnie, w zamiarze bezpośrednim, udostępnił zdjęcia zdarzenia prezentowania przez uczniów Technikum (...)w B. symboli i gestów o tematyce faszystowskiej na internetowym serwisie społecznościowym I. większej, bliżej nieokreślonej liczbie osób, czym publicznie propagował faszystowski ustrój państwa, tj o popełnienie przestępstwa z art. 256 § 1 kk.

Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach wyrokiem z dnia 5 kwietnia 2018 r. sygn. akt II K 620/17 uznał oskarżonego za winnego popełnienia przestępstwa z art. 256 § 1 kk polegającego na tym, że w dniu 16 marca 2017 r. w B. działając umyślnie, w zamiarze bezpośrednim, udostępnił zdjęcia zdarzenia prezentowania przez uczniów Technikum (...)w B. symboli i gestów o tematyce faszystowskiej na internetowym serwisie społecznościowym I. większej, bliżej nieokreślonej liczbie osób, czym publicznie propagował faszystowski ustrój państwa i za to na mocy art. 256 § 1 kk i art. 33 § 1 i 3 kk wymierzył oskarżonemu karę grzywny w ilości 100 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 złotych (pkt 1 wyroku). Z kolei na mocy art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 złotych tytułem opłaty, a na mocy art. 627 kpk obciążył go pozostałymi kosztami procesu w wysokości 421,20 złotych (pkt 2 wyroku).

Apelacje od tego wyroku złożył jedynie obrońca. Zaskarżył orzeczenie w całości na korzyść oskarżonego i zarzucił mu:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mający wpływ na jego treść, poprzez uznanie, że ujawnione w toku postępowania dowody i ustalone na ich podstawie okoliczności pozwalają uznać, że stopień społecznej szkodliwości czynu jest wyższy niż znikomy oraz stopień zawinienia oskarżonego jest znaczny, mimo że nie miał on świadomości w chwili popełnienia czynu, iż jego zachowanie posiada znamiona czynu zabronionego i że stanowi propagowanie faszystowskich ustrojów państwa, albowiem jego zachowanie było jedynie wygłupem i chęcią popisania się przed kolegami ze swojej klasy, a ponadto jego postawa, właściwości i warunki osobiste, a przede wszystkim dotychczasowy sposób życia uzasadniają, że pomimo umorzenia postępowania oskarżony będzie przestrzegał porządku prawnego, co jednakże doprowadziło do wymierzenia oskarżonemu kary grzywny, w sytuacji gdy w niniejszej sprawie zachodziły przesłanki do warunkowego umorzenia postępowania,

2.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku, a to art. 7 kpk i art. 410 kpk przez uchybienie zasadzie swobodnej ocenie dowodów i przez niewłaściwe rozważenie sytuacji osobistej oskarżonego oraz jego warunków i właściwości.

Stawiając te zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez warunkowe umorzenie postępowania wobec oskarżonego na roczny okres próby w oparciu o art. 66 § 1 kk w zw. z art. 67 § 1 kk, względnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Tarnowskich Górach.

Sąd Okręgowy w Gliwicach zważył, co następuje.

Apelacja obrońcy okazała się zasadną o tyle, że doprowadziła do skorygowania rozstrzygnięć o winie i karze w kierunku przypisania oskarżonemu w miejsce przestępstwa z art. 256 § 1 kk występku stypizowanego w art. 256 § 2 kk, za który wymierzoną została też nieco łagodniejsza kara grzywny od tej orzeczonej przez Sąd I instancji. Nie było natomiast podstaw do dalej idącej ingerencji w treść zaskarżonego wyroku.

Wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania pozostawał wręcz w oczywistej kontrze do uregulowania art. 437 § 2 zd. drugie kpk, kiedy nawet wedle skarżącego nie zachodziła w sprawie żadna z bezwzględnych przyczyn odwoławczych z art. 439 § 1 kpk, jak i potrzeba przeprowadzenia na nowo przewodu sądowego w całości, a nadto w przypadku kwestionowania wyroku skazującego nie mogła wchodzić w rachubę przeszkoda, o której mowa w art. 454 § 1 kpk.

Co do postulowanej przez skarżącego zmiany zaskarżonego wyroku mającej polegać na zastosowaniu wobec oskarżonego instytucji warunkowego umorzenia postępowania karnego trzeba natomiast zauważyć, iż stanowił on wyraz niekonsekwencji apelującego.

Przecież, kiedy się twierdzi, iż czyn realizujący znamiona czynu zabronionego cechuje znikomy stopień społecznej szkodliwości, a i takie sformułowanie zawiera się w treści zarzutu 1 wywiedzionego środka odwoławczego, to zgodnie z art. 1 § 2 kk czyn taki nie stanowi przestępstwa, a ustawa procesowa nakazuje, nawet po przeprowadzeniu przewodu sądowego, bezwarunkowo umorzyć postępowanie karne (art. 17 § 1 pkt 3 kpk w zw. z art. 414 § 1 kpk).

Poza tym, co też jest istotniejszym, twierdził apelujący, że zachowanie oskarżonego nie było umyślnym, a nawet nie realizowało przedmiotowych znamion przestępstwa z art. 256 § 1 kk, bowiem umieszczając w internetowym serwisie społecznościowym I. zdjęcia przedstawiające symbole i gesty charakterystyczne dla państwa niemieckiego z okresu faszystowskiego, miał nie propagować tego ustroju państwa, lecz postąpić tak tylko z głupoty i chęci popisania się przed koleżeństwem. Wyraźnie i takie stanowisko skarżącego odzwierciedla treść podniesionego zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych. Ponadto zostało ono dość obszernie rozwinięte w uzasadnieniu apelacji, które kwestii tej wręcz poświęcało najwięcej uwagi. W takiej sytuacji, gdy skarżący nie twierdził jednocześnie, aby zachowanie oskarżonego objęte zarzutem aktu oskarżenia realizowało znamion innego typu przestępstwa, bądź choćby wykroczenia, powinien domagać się uniewinnienia (art. 17 § 1 pkt 2 kpk w zw. z art. 414 § 1 kpk), nie zaś jedynie warunkowego umorzenia postępowania, które przecież jest środkiem probacyjnym, który opiera się na zaniechaniu skazania i wymierzenia kary sprawcy winnego popełnienia przestępstwa.

Rzecz jednak w tym, iż przyznać należało rację apelującemu, że błędnym było ustalenie przez Sąd Rejonowy, iż w opisany wyżej sposób oskarżony publicznie propagował faszystowski ustrój państwa.

Uważna lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku wręcz tylko potwierdzała zaistnienie tego rodzaju uchybienia. Sąd Rejonowy stawia w nim znak równości pomiędzy rozpowszechnieniem w internecie treści propagujących faszystowski ustrój państwa, a propagowaniem takiego ustroju, gdy tymczasem z przyczyn oczywistych jednego z drugim nie można utożsamiać. Samemu przecież zauważa, odwołując się słusznie do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2002 r. w sprawie I KZP 5/02 (OSNKW 2002/5-6/32), że propagowanie w rozumieniu art. 256 kk oznacza każde zachowanie, polegające na publicznym prezentowaniu faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa, w zamiarze przekonania do niego. Nie wystarcza zatem do tego prezentowanie publiczne treści propagujących faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa. Trzeba jeszcze chcieć w ten sposób przekonać do niego. Wyraźnie w uzasadnieniu przywołanej uchwały powiada się, że nie stanowi propagowania w rozumieniu art. 256 kk samo prezentowanie zasad takiego ustroju, pozbawione angażowania się po jego stronie, a nawet cytowanie i publikowanie artykułów i książek autorów gloryfikujących lub propagujących taki ustrój, jeżeli ich publikacja miała inne cele niż jego propagowanie, tym bardziej, gdy jest to połączone z krytycznym komentarzem, a także, gdy prezentowanie takiego ustroju ma służyć jedynie manifestacji własnych poglądów, a nie przekonywaniu kogokolwiek.

Pisemne motywy zaskarżonego wyroku nie dostarczają zaś żadnych argumentów, które miałyby świadczyć o tym, że z zamiarem i to bezpośrednim przekonania do faszystowskiego ustroju państwa oskarżony umieścił na swoim koncie na I. wykonane wcześniej przez siebie zdjęcia obrazujące symbol swastyki ułożonej przez uczniów Technikum (...)w B. w sali lekcyjnej z wykorzystaniem znajdującym się tam stolików oraz wykonywany przez nich gest pozdrowienia faszystowskiego tzw. salut rzymski. Ograniczył się Sąd Rejonowy w zasadzie do konstatacji, jak najbardziej słusznej i nie mogącej być w żadnym razie podważoną, iż zdjęcia rozpowszechnione przez oskarżonego w internecie zawierały treści propagujące faszystowski ustrój państwa. Wystawianie na widok publiczny symboli takiego państwa, czy też wykonywanie określonych gestów identyfikowanych z takim ustrojem, niewątpliwie zawiera w sobie treści owy ustrój totalitarny propagujące. Z przyczyn wyżej wskazanych upublicznienia tego rodzaju treści nie można jednak automatycznie i bezrefleksyjnie przyrównywać z publicznym propagowaniem takiego ustroju, na co wyraźnie zwrócono uwagę w przywołanej uchwale Sądu Najwyższego wskazując, że wszystko zależy od niepowtarzalnych okoliczności konkretnego zdarzenia.

Na gruncie rozpatrywanego przypadku w zgromadzonym materiale dowodowym nie podobna natomiast doszukać się takich okoliczności, które potwierdzałyby zaangażowanie oskarżonego w rozpowszechnienie w internecie utrwalonych przez siebie wcześniej treści propagujących faszystowski ustrój państwa świadczące nawet nie tylko o tym, iż się z takim ustrojem identyfikuje, ale również chce do niego adresatów swego przekazu przekonać.

Żaden z przesłuchanych świadków nie wskazał, by oskarżony na co dzień interesował się tematyką, którą rozpowszechnił w internecie, jak też w jakikolwiek sposób angażował się w działalność organizacji gloryfikujących faszyzm. J. H. samemu również zaprzeczył, aby miał poglądy właściwe totalitarnemu ustrojowi państwa i popierał faszyzm, tłumaczył się głupotą, szczeniacką zabawą oraz niezdawaniem sobie sprawy z konsekwencji (k. 116, 212v).

W świetle zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań doświadczenia życiowego jest natomiast do przyjęcia, iż w związku z wydarzeniami z dnia 16 marca 2017 r. w Technikum (...)w B. poprzedzającymi lekcję języka niemieckiego i rozgrywającymi się w jej trakcie, prezentacja przez oskarżonego w internecie treści propagujących faszystowski ustrój państwa dokonana w podany wyżej sposób nie była w ogóle związana z przekonywaniem kogokolwiek do takiego ustroju, lecz stanowiła szczeniacki wybryk, stanowiący przy tym wyraz młodzieńczej bezczelności obliczonej na uzyskanie poklasku pośród koleżeństwa, czy kręgu znajomych śledzących jego aktywność na I..

Przypomnieć należy, gdyż nie jest to kwestionowanym, uczniowie zdecydowali się ułożyć stoliki na kształt swastyki, na tablicy lekcyjnej pojawiły się napisy o treści „(...)”, „(...)” i (...), a już w obecności nauczyciela, nie radzącego sobie podczas lekcji z nieodpowiednim zachowaniem uczniów, którzy, a pośród nich oskarżony, nie stosowali się do jego poleceń (J. H. m.in. odmówił usunięcia w/w napisów z tablicy), wykonywane były gesty pozdrowienia faszystowskiego (tzw. salut rzymski), wszystko to miało być zaś obfotografowane i upublicznione w internecie w serwisach społecznościowych przez dwoje uczniów. W przypadku oskarżonego chodziło o zdjęcia przedstawiające swastykę ułożoną ze stolików i wykonywany salut rzymski, opatrzone komentarzem autora o treści „lekcja języka niemieckiego (...)”.

Nie można też nie dostrzegać, iż gdy tylko zachowanie uczniów, a w szczególności fakt rozpowszechnienia zdjęć w internecie, dotarło do szerszych kręgów grona nauczycielskiego, w tym wychowawcy klasy oraz dyrektora, reakcją oskarżonego było usunięcie wskazanych treści z przestrzeni publicznej oraz przeprosiny. Patrząc zdroworozsądkowo, rzeczywiście taka postawa wskazywałaby, iż zamiarem oskarżonego nie mogło być propagowanie faszystowskiego ustroju państwa w takim rozumieniu tego pojęcia, jakiego wymaga art. 256 § 1 kk.

Mając na względzie powyższe rozważania, należało stwierdzić, iż Sąd Rejonowy z obrazą art. 7 kpk i art. 410 kpk ocenił zgromadzony materiał dowodowy, nadto wyciągnął z niego zbyt daleko idące wnioski co do motywacji i celu, dla którego oskarżony umieścił w internecie treści propagujące faszystowski ustrój państwa, w istocie domniemując tego z naruszeniem art. 5 § 2 kpk, a w konsekwencji błędnie ustalił, że w ten sposób publicznie propagował ten ustrój.

Nie oznaczało to jednak, iż oskarżonego należało uniewinnić od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Zdaniem Sądu Okręgowego, pozostając w granicach oskarżenia wyznaczonych zdarzeniem historycznym, na które wskazywał zarzut aktu oskarżenia, a niewątpliwie były nim wydarzenia z dnia 16 marca 2017 r. z klasy lekcyjnej w Technikum (...)w B. i ich pokłosie w świecie wirtualnym (w internecie), a także bazując na już poczynionych ustaleniach Sądu I instancji, w pełni zaaprobowanych przez apelującego, bez przełamywania przy tym kierunku zaskarżenia na korzyść, czyniącego niedopuszczalnym wydanie w postępowaniu odwoławczym orzeczenia surowszego, oskarżonemu należało przypisać popełnienie przestępstwa z art. 256 § 2 kk. Na podstawie tego przepisu odpowiada ten, kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierające treść określoną w art. 256 § 1 kk, czyli treść propagującą faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa.

Niewątpliwie oskarżony utrwalał nagrania, bowiem rejestrował obrazy (zob. M. Mozgawa: Komentarz do Kodeksu karnego, art. 256, t. 10, WK 2015), przedstawiające treści propagujące faszystowski ustrój państwa i był tego w pełni świadom, o czym już tylko muszą przekonywać, tak wydarzenia z jego udziałem się rozgrywające, a poprzedzające ich upublicznienie w internecie, jak również cytowany wyżej komentarz, jaki zdecydował się umieścić pod jednym ze zdjęć na swoim I..

Tego rodzaju zachowanie nie musiało być zaś przedsiębrane w celu propagowania faszystowskiego ustroju państwa, a wystarczało chcieć rozpowszechnić utrwalane treści taki ustrój propagujące. Skoro oskarżony wykonywał zdjęcia techniką cyfrową i w ten sposób utrwalone obrazy w zasadzie niezwłocznie upubliczniał na I., za oczywiste uchodziło, że już w momencie ich rejestracji chciał je w podany sposób rozpowszechnić, a więc uczynić dostępnymi bliżej nieokreślonemu kręgowi osób. W przeciwnym wypadku nie zdecydowałby się użyć funkcji aparatu w telefonie, bo i nie wydarzyło się nic wartościowego, co dla zachowania wspomnień należałoby utrwalić. Wręcz, jak sam przyznawał, chodziło o głupotę i szczeniacką zabawę, a więc treści, które jeśli już się utrwala, to zdecydowanie nie po to, by się tym chwalić akurat przed szerokim kręgiem odbiorców. Skoro jednak postąpił przeciwnie, taki cel musiał mu przyświecać od samego początku.

Oczywistym też być musiało, że oskarżony jako dorosły obywatel RP, którego obowiązuje w pełni zasada ingnorantia iuris nocet, nie może zasłaniać się nieznajomością obowiązującego porządku prawnego i na tej podstawie skutecznie twierdzić, że pozostawał w usprawiedliwionej nieświadomości bezprawności swego zachowania w rozumieniu art. 30 kk. Przepis ten bowiem dotyczy błędu co do całościowej oceny prawnej czynu. W tym wypadku błąd polegać musi na nieświadomości tego, że czyn jest sprzeczny z prawem, tj. sprzeczny z jakąkolwiek normą prawną, niekoniecznie o charakterze prawnokarnym. Ewentualna nieusprawiedliwiona nieświadomość bezprawności nie uzasadniałaby natomiast zastosowania w tym przypadku nadzwyczajnego złagodzenia kary.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok przyjmując, że czyn oskarżonego wyczerpywał znamiona przestępstwa z art. 256 § 2 kk i polegał na tym, iż w dniu 16 marca 2017 r. w B. w celu rozpowszechnienia w internetowym serwisie społecznościowym I. utrwalił techniką cyfrową nagrania propagujące faszystowski ustrój państwa poprzez prezentację symbolu swastyki ułożonej przez uczniów Technikum (...)w B. w sali lekcyjnej z wykorzystaniem znajdujących się tam stolików oraz wykonywanego przez nich gestu pozdrowienia faszystowskiego tzw. salutu rzymskiego.

Sąd odwoławczy nawet przy zmienionej postaci czynu przypisanego oskarżonemu nie zdecydował się więc zrezygnować ze skazania na rzecz zastosowania instytucji warunkowego umorzenia postępowania. W konsekwencji był zobligowany wymierzyć karę na nowej podstawie, co też w ramach korekty zaskarżonego wyroku uczynił. Nawet jeśli przestępstwo z art. 256 § 2 kk jest zagrożone identycznie, jak występek z art. 256 § 1 kk, a więc alternatywnie karą grzywny, karą ograniczenia wolności i karą pozbawienia wolności dla lat 2, w okolicznościach konkretnego przypadku uznał jednak, że zachowanie polegające na samym utrwaleniu w celu rozpowszechnienia treści propagujących faszystowski ustrój państwa było mniej karygodne od przyjętego przez Sąd Rejonowy publicznego propagowania takiego ustroju przez ich rozpowszechnienie w internecie. W dalszym ciągu jednak mieliśmy do czynienia z czynem zabronionym karygodnym w stopniu wyższym niż znikomym. Nawet jeśli z głupoty, to jednak oskarżony dalej godził w prawidłowe funkcjonowanie państwa w sposób demokratyczny. Był uczestnikiem wydarzeń, które sprokurowały sytuacje przez niego utrwalone w celu rozpowszechnienia. Niejako zatem odpowiada na przedpolu swojego czynu za wytworzenie treści propagujących faszystowski ustrój państwa. Zaangażowanymi w to były również inne osoby, na które z natury rzeczy aktywność oskarżonego też musiała oddziaływać. Wykreowanymi były sytuacje dalece niepożądane, pozwalające w odbiorze zewnętrznym osoby w nie uwikłane, w tym oskarżonego, postrzegać jako dalekie od respektu dla demokratycznego ustroju RP. Wiązało się z tym zatem dość poważne naruszenie obowiązków, jakie ciążą na każdym obywatelu Państwa Polskiego. Winni są oni, nawet jeśli liczą sobie około 20 lat, wierność i szacunek Państwu i jego ustrojowi.

Dlatego też, mając również w polu widzenia stopień zawinienia sprawcy i jego funkcję limitującą oraz cele, jakie kara ma osiągnąć, a w przypadku oskarżonego posiadającego status młodocianego chodzi przede wszystkim o to, aby go wychować (art. 54 § 1 kk), słusznym i sprawiedliwym było wymierzyć dotychczas niekaranemu J. H. karę samoistnej grzywny w ilości 80 stawek dziennych. Jednocześnie wysokość jednej stawki dziennej określił na kwotę 10 złotych, co w istocie było koniecznością wynikającą z kierunku zaskarżenia, ze względu na obowiązujący w postępowaniu odwoławczym zakaz reformationis in peius (art. 434 § 1 kpk). Taka kara nie może uchodzić za dolegliwość ponad miarę i potrzebę determinowaną celami kary. Nie będzie więc karą rażąco niewspółmiernie surową.

Co do warunkowego umorzenia postępowania wymaga natomiast podkreślenia, że zgodnie z art. 66 § 1 i 2 kk Sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy nie karanego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa, warunkowego umorzenia nie stosuje się do sprawcy przestępstwa zagrożonego karą przekraczającą 5 lata pozbawienia wolności. Na gruncie Kodeksu karnego przyjmuje się, że warunkowe umorzenie jest jednym ze środków, którymi dysponuje prawo karne, obok kar i środków karnych, w zwalczaniu i zapobieganiu przestępczości. Jest to więc środek reakcji karnoprawnej na fakt popełnienia przestępstwa pozostawiony, jak wszystkie inne tego typu środki, do decyzji sądów. Warunkowe umorzenie ma charakter fakultatywny, co oznacza, że nawet mimo ziszczenia się wszystkich przesłanek jego stosowania, sąd nie musi go zastosować. Owo ziszczenie się przesłanek warunkowego umorzenia ma charakter warunku progowego, koniecznego, ale niewystarczającego. Trzeba jeszcze woli sądu.

Trudno jednak byłoby uznać tego rodzaju środek probacyjny opierający się na zaniechaniu skazania i wymierzenia kary sprawcy winnego popełnienia przestępstwa za wystarczającą reakcję na czyn popełniony przez oskarżonego w sytuacji, gdy jej beneficjentem miałby zostać młody człowiek, który choćby całokształtem swojego zachowania z dnia 16 marca 2017 r. i wykazywaną wówczas determinacją w okazywaniu lekceważenia dla pożądanych społecznie postaw, najzwyczajniej dowiódł, że nie zasłużył na aż tak łagodne potraktowanie, jakiego oczekiwał dla niego skarżący. Niczego w tym zakresie nie mogły zmienić przeprosiny oraz usunięcie z przestrzeni publicznej treści propagujących faszystowski ustrój państwa, kiedy tak naprawdę stało się to dopiero na skutek interwencji ciała pedagogicznego. Poza tym celem reakcji karno-prawnej ma być nie tylko oddziaływanie na sprawcę czynu, ale również kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa. Niedobrym zaś przykładem dla społeczeństwa było swoiste „premiowanie” głupoty, za którą najzwyczajniej trzeba ponieść karę i wszystkie dalsze wiążące się z tym konsekwencje.

Oskarżony nie mógł też zasługiwać na jakieś szczególne względy z powodu swej sytuacji osobistej. Znane mu były jego warunki życiowe. Winien był zatem je uwzględniać, gdy decydował się popełnić przestępstwo. Miał przecież możliwość zachowania się zgodnego z prawem. Wybrał inne rozwiązanie.

Jedynie na marginesie można zauważyć, iż konsekwencje skazania w postaci wpisu w rejestrze skazanych, o ile oskarżony niezwłocznie uiści orzeczoną karę grzywny i tak ustaną szybciej, bo z upływem roku od daty wykonania tej kary (wówczas wpis zostanie z mocy prawa usunięty), niż nastąpiłoby usunięcie z Kartoteki Karnej Krajowego Rejestru Karnego informacji o warunkowym umorzeniu postępowania na roczny okres próby (zob. art. 107 § 4a kk i art. 68 § 4 kk).

Nie znajdując natomiast już innych uchybień, niż podniesione w środku odwoławczym, w szczególności tych podlegających uwzględnieniu niezależnie od kierunku i granic zaskarżenia orzeczenia, Sąd odwoławczy zaskarżony wyrok w pozostałej części utrzymał w mocy.

Wprawdzie apelacja obrońcy doprowadziła do zmiany zaskarżonego Sądu I instancji na korzyść oskarżonego, nie mniej nie skutkowała uniewinnieniem, ani umorzeniem postępowania, toteż przy braku warunków do zastosowania art. 624 § 1 kpk powinien on również ponieść koszty sądowe postępowania odwoławczego (art. 627 kpk w zw. z art. 634 kpk) obejmujące wydatki w postaci 20 złotowego ryczałtu za doręczenia oraz jedną opłatę za obie instancję w wysokości należnej od wymierzonej przez Sąd odwoławczy kary grzywny (10% jej wysokości).