Sygn. akt II Ca 2032/13

POSTANOWIENIE

Dnia 19 lutego 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Łoboz

Sędziowie:

SO Barbara Baran (sprawozdawca)

SO Katarzyna Serafin - Tabor

Protokolant:

Agnieszka Zapalska

po rozpoznaniu w dniu 19 lutego 2014 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z wniosku M. F.

przy uczestnictwie Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta K.

o zasiedzenie

na skutek apelacji uczestnika

od postanowienia Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza w Krakowie

z dnia 12 lipca 2013 r., sygnatura akt I Ns 2151/12/P

postanawia:

1.  oddalić apelację;

2.  zasądzić od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 900 (dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

UZASADNIENIE

postanowienia z dnia 19 lutego 2014 r.

Wnioskodawczyni M. F.wniosła o stwierdzenie, że z dniem 2 października 2005 r. nabyła przez zasiedzenie własność nieruchomości położonej w K.stanowiącej działki nr (...)(oznaczone w KW jako działka (...)), obr. nr (...)jednostka ewidencyjna (...), objętej księgą wieczystą nr (...). Uzasadniając wniosek podała, że działka oznaczona nr (...)w księdze wieczystej obecnie występuje jako dwie działki o numerach (...). Wnioskodawczyni, a wcześniej jej ojciec J. F.są samoistnymi posiadaczami nieruchomości od lat 50-tych XX wieku. J. F.występuje jako władający działkami objętymi przedmiotowym wnioskiem. Jednocześnie wnioskodawczyni, a wcześniej jej ojciec są od lat 50 tych XX wieku właścicielami działki nr (...)obr. (...) P., objętej księgą wieczystą o numerze (...), która to działka bezpośrednio sąsiaduje z nieruchomością objętą wnioskiem o zasiedzenie. Samoistne posiadanie działek objętych wnioskiem przejawiało się początkowo w uprawie pomidorów i innych warzyw, a później urządzeniem sadu z drzewami owocowymi i krzewami. Następnie samoistne posiadanie polegało na stałej pielęgnacji i utrzymywaniu sadu, w tym koszeniu trawy, ciągłym usuwaniu nieczystości i porządkowaniu działki. Została ona również przez posiadaczy ogrodzona, a nadto wnosili oni opłaty publiczne od nieruchomości objętej wnioskiem o zasiedzenie. Skarb Państwa, ujawniony jako właściciel, w istocie nigdy nie objął nieruchomości w posiadanie.

W odpowiedzi na wniosek uczestnik Skarb Państwa - Prezydent Miasta K. początkowo oświadczył, iż nie zajmuje stanowiska w sprawie. Nadto powołał się na postanowienie z dnia 2 października 1957 r., sygn. II Ns I 1071/57 Sądu Powiatowego dla Miasta K. oraz umowę zamiany z 14 grudnia 1957 r., w oparciu o które zostało ujawnione prawo własności Skarbu Państwa. W jego ocenie z załączonych do wniosku dokumentów nie wynika opłacenie podatku od nieruchomości, a mapy orto-foto nie wynika ponadto by nieruchomość była w jakiś szczególny sposób zagospodarowana. Ostatecznie Skarb Państwa - Prezydent Miasta K. wniósł o oddalenie wniosku i zasądzenie kosztów postępowania.

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy stwierdził, iż M. F.z dniem 1 października 2005 r. w drodze zasiedzenia nabyła własność nieruchomości położonej w K.obręb (...) P., składającej się z działek nr (...)o pow. 0,0760 ha i nr (...) o pow. 0,0077 ha objętej księgą wieczystą nr (...)w miejsce Skarbu Państwa. (punkt I) oraz stwierdził, iż koszty postępowania związane ze swoim udziałem ponoszą strony (punkt II).

Za okoliczności bezsporne sąd I instancji uznał, że w księdze wieczystej o numerze (...)nieruchomość objęta niniejszym postępowaniem oznaczona jest jako działka numer (...)o powierzchni 0,0835 ha. Jako właściciel tej nieruchomości wpisany jest Skarb Państwa na podstawie postanowienia Sądu Powiatowego dla Miasta K.z dnia 2 października 1957 r., sygn. II Ns I 1071/57 oraz umowy zamiany z dnia 14 grudnia 1957 r. Z wykazu synchronizacyjnego dla działki (...)wynika zmiana oznaczenia działki nr (...)o powierzchni 0,0835 ha na działkę (...)o powierzchni 0,0837 ha. Następnie działka nr (...)o powierzchni 0,0837 ha została podzielona na działki: nr (...)o powierzchni 0,0760 ha oraz nr (...)o powierzchni 0,0077 ha. W rejestrze gruntów jako właściciel działek o nr (...)ujawniony jest Skarb Państwa. Jako władający wpisany jest J. F.. Jedynym spadkobiercą po J. F.zmarłym (...)r. jest córka M. F.. Właścicielem nieruchomości objętej księgą wieczystą o nr (...)składającej się z działki nr (...), jednostka ewidencyjna P., obręb (...)jest wnioskodawczym M. F.. Wcześniej właścicielem wyżej wymienionej nieruchomości był J. F.. Działka nr (...)znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie działek nr (...).

W pozostałym zakresie Sad Rejonowy ustalił, że od 1957 r. nieruchomością składającą się z działek nr (...) władał J. F.. Ojciec wnioskodawczyni ogrodził nieruchomość i sadził na niej pomidory. Kiedy już nie zajmował się hodowlą pomidorów, obsadzał nieruchomość krzewami i drzewami owocowymi. W latach 50-tych J. F. postawił jedno ogrodzenie dla wszystkich pozostających w jego władaniu działek, to jest dla działki nr (...), której był właścicielem oraz dla działek nr (...). Początkowo ogrodzenie zostało zrobione z siatki na słupkach. Około 10 lat temu wnioskodawczyni zbudowała nowe ogrodzenie w miejsce starego. Po zmianie przebiegu znajdującego się nieopodal torowiska przód działki został oddzielony żywopłotem. W chwili obecnej na działce znajduje się prowizoryczne ogrodzenie zrobione z palików i suchych gałęzi. Z nieruchomości korzystali jedynie J. F. i M. F.. Wszystkie wymienione działki stanowiły i stanowią nadal jedną fizycznie wyodrębnioną całość. Cały teren jest zagospodarowany. Za życia ojca wnioskodawczyni działki były bardziej zadbane, obecnie jednak nadal znajdują się na nich drzewa owocowe dające owoce. Ponadto działki są regularnie uprzątane i koszone. Wnioskodawczyni była kilkukrotnie wzywana przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej do uprzątnięcia działek.

Granica między działką należącą do wnioskodawczyni, a działkami pozostającymi w jej władaniu nie była nigdy zaznaczona. J. F., a potem M. F.opłacali przez cały wymieniony okres należne za nieruchomość podatki. W Wydziale Podatków i Opłat Urzędu Miasta K. działka nr (...)w 1997 r. była zarejestrowana pod rekordem (...), w latach 1998 - 2000 była zarejestrowana pod rekordem (...). W latach 2001-2010 pod wymienionym rekordem zarejestrowane były działki nr (...). Nie toczyły się żadne postępowania o zwrot działek o nr (...).

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy - przywołując ewolucję przepisów dotyczących możliwości zasiedzenia gruntów Skarbu Państwa (uchylony obecnie art. 177 k.c.), w szczególności art. 9 i 10 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny zważył, iż wniosek świetle art. 172 k.c. zasługiwał na uwzględnienie. Na podstawie uregulowań prawnych dotyczących terminu zasiedzenia w w/w ustawie termin ten upłynął w dniu 1 października 2005 r. Ustalony stan faktyczny pozwolił w ocenie Sądu I Instancji na dojście do przekonania, iż wnioskodawczyni jak i jej poprzednik prawny władali gruntem w sposób samoistny. Wskazał, że na korzyść posiadacza przemawia domniemanie ciągłości (art. 340 k.c. i 345 k.c.) oraz domniemanie, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym (art. 339 k.c.). Takie elementy władztwa jak uprawianie gruntu, jego grodzenie, porządkowanie, opłacanie danin publicznoprawnych kwalifikowały się jako przejawy posiadania samoistnego. Te elementy władztwa przejawiali w sposób ciągły, również po dacie kiedy stało się możliwe zasiedzenie gruntów państwowych. O skutecznym manifestowaniu przez wnioskodawczynię oraz jej ojca władania jak właściciel świadczą także wezwania do uporządkowania nieruchomości, kierowane do nich przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej.

Sąd Rejonowy przyjął, iż J. F.objął w posiadanie sporne działki w 1957 r. Okres jego posiadania na podstawie art. 176 k.c. należało doliczyć do okresu posiadania przez wnioskodawczynię. Przy przyjęciu złej wiary posiadaczy termin do zasiedzenia minął 1 października 2005 r. Wnioskodawczyni wykazała bowiem w należyty sposób, iż po śmierci ojca ((...) r.) posiadała nieruchomość nieprzerwanie do dnia 1 października 2005 r., to jest do chwili, w której upłynęło 15 lat od wejścia w życie ustawy uchylającej art. 177 k.c.

Apelację od powyższego orzeczenia złożył Skarb Państwa-Prezydent Miasta K., zaskarżając je w całości. Rozstrzygnięciu zarzucono:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego, w szczególności art. 172 k.c. poprzez uznanie wnioskodawczyni za posiadaczkę samoistną nieruchomości,

2. naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie oceny materiału dowodowego w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego i zasad logicznego rozumowania, w szczególności wnioski wyciągnięte przez Sąd z oględzin nieruchomości stoją w rażącej sprzeczności z tymi zasadami, Sąd nie dokonał również wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego,

Przy tak postawionych zarzutach wniesiono o zmianę zaskarżonego postanowienia i oddalenie wniosku oraz zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.

W uzasadnieniu apelacji podniesiono, iż uczestnik Skarb Państwa zajął początkowo stanowisko neutralne, gdyż nie znane mu byłe żadne fakty ani okoliczności, które świadczyłyby o tym, że ktokolwiek zagospodarował ten teren. Sporny pas gruntu szerokości kilkudziesięciu metrów jest nieogrodzony, porośnięty drzewami, krzewami, chaszczami, itp. - pas lasu w środku miasta. Skarżący wskazał, że odnośnie wezwań ze Straży Miejskiej - to brak jest w aktach tych wezwań, brak również informacji w jakim okresie miały miejsce takie wezwania. Sporny grunt nie ma ogrodzenia, nigdy go nie było i być nie mogło. Nie ma na nim żadnych drzew owocowych. Od tych działek nigdy nie był opłacany podatek od nieruchomości - w dokumentach będących dowodami wpłaty stwierdza się, że opłata dotyczy: „podatek od nieruchomości - ul. (...)-parcela”, czyli za działki przy ul. (...)bezpośrednio sąsiadujące z działkami będącymi przedmiotem wniosku o zasiedzenie, a obecnie oznaczonych jako działki ewidencyjne (...)obr.: P.. Apelujący wskazał, iż diametralna zmiana jego stanowiska i żądanie oddalenia wniosku była skutkiem przeprowadzonych oględzin gruntu. W jego ocenie grunt w ogóle nie jest zagospodarowany, stanowi klepisko, wygrabione jedynie na poczet niniejszego postępowania. Jest to w zasadzie trochę przerzedzony las. Od strony ulicy (...)działki są dalej zasłonięte pasem drzew, tak, że od strony chodnika nie sposób nawet zauważyć polany. Mniej więcej w połowie boku polany od ulicy (...)znajduje sie imitacja „płotu” - jest to kilka desek ok. 60 cm wysokich wbitych w ziemię. Teren ten wygląda tak, jakby ktoś w lesie wygrabił fragment lasu za ściółki i gałęzi do gołej ziemi, utworzył pryzmy imitujące granice uprzątniętego w ten sposób fragmentu gruntu. Z wizji tej sąd I instancji zdaniem apelującego wyciągnął wnioski rażąco sprzeczne z zaobserwowanym stanem faktycznym i doświadczeniem życiowym – jego zdaniem bowiem grunt ten nie był w żaden sposób uprawiany, nie nadaje się do żadnych upraw, nie jest ogrodzony i każdy ma tam wstęp. Wnioskodawczym nie władała przedmiotową nieruchomością, nie pobierała z niej pożytków i dochodów z tego powodu, iż nieruchomość takowych nie przynosiła, nie zamanifestowała swojego władztwa w żaden inny sposób jak wygrabienie działki.

W odpowiedzi na apelację wnioskodawczyni wniosła o jej oddalenie i przyznanie kosztów postępowania. Podkreślono, że pełnomocnik skarżącego dopiero na dwa dni przed ogłoszeniem zaskarżonego postanowienia zmienił stanowisko w sprawie. Nadto w żaden sposób przedmiotowej działki nie można traktować jako lasu, co wynika ewidentnie z dokumentów urzędowych, a grunt stanowi użytek R – klasa R IVB. Apelacja stanowi w zasadzie jedynie polemikę z rozstrzygnięciem Sądu I Instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja jako bezzasadna nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd odwoławczy uznał, iż sąd I instancji przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe, dokonując poprawnej analizy całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego i ujawnionych w toku sprawy okoliczności. Sąd Okręgowy przyjmuje za własne ustalenia faktyczne i zważenia prawne poczynione przez Sąd Rejonowy.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 k.p.c. Stwierdzenie błędów w tym przedmiocie wpływa bowiem na ocenę zarzutów zgłoszonych w zakresie prawa materialnego. Sąd Okręgowy wskazuje, iż zarzuty w zakresie naruszenia art. 233 k.p.c. dla ich uwzględnienia wymagają wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Podobnie też wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 16 grudnia 2005 r., sygn. III CK 314/05, iż „do naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów”. Skarżący w apelacji przywołał również te poglądy wyrażone na gruncie art. 233 k.p.c. jednak nie dostrzega, iż to właśnie jego zarzuty stanowią próbę obrony własnego subiektywnego stanowiska. Stanowisko to w żaden sposób nie podważa jednak prawidłowości toku procedowania ani rozumowania Sądu Rejonowego.

Zwrócić należy uwagę, iż pierwotnie uczestnik pozostawiał rozstrzygnięcie do uznania Sądu. Nie zgłoszono również zastrzeżeń do dowodów przedłożonych przez wnioskodawczynię, w szczególności nie zanegowano wniosków płynących z przedłożonych dowodów. Samo zaprzeczenie możliwości zasiedzenia po dokonaniu oględzin przedmiotu sporu nie jest wystarczające. Zwrócić bowiem należy na okres w jakim biegło zasiedzenie, tzn. od końca lat 50 zeszłego wieku. Sposób korzystania z działki musiał ulegać zmianie wraz z upływem czasu. Na tę zmianę miało wpływ korzystanie z gruntów sąsiednich, tj. np. wybudowanie torowiska tramwajowego, zmianę układu ulic. Wykorzystywanie działek na indywidualne potrzeby rolnicze siłą rzeczy musiało z czasem ulec zmniejszeniu. Z doświadczenia życiowego wynika również, że w okresie poprzedniego ustroju - nawet na terenie gruntów miejskich – działki wykorzystywano na uprawę warzyw i owoców. W ocenie Sądu Okręgowego tak też było w niniejszej sprawie. Odejście od tego modelu korzystania z gruntu spowodowane było faktycznym i technicznymi zmianami wokół działki, jak i zmianami w sposobie funkcjonowania społeczeństwa i możliwościami (detalicznym ułatwieniem) pozyskania płodów rolnych. Nie jest również tak, że aby zasiedzieć grunt, należy z niego czerpać zyski - np. z uzyskanych płodów rolnych – zwłaszcza biorąc powierzchnię działki i jej usytuowanie. Niewątpliwie sposób korzystania z gruntu przez poprzednika prawnego wnioskodawczyni miał również w pewien sposób wymiar hobbystyczny i rekreacyjny (położenie i powierzchnia działki). Toteż zarzut apelacji, że działka ta stanowi nieużytek i nigdy nie mogła być w sposób rolniczy wykorzystywana, a nadto nigdy nie mogła być nawet ogrodzona – są zupełnie chybione i gołosłowne. Skarżący pomija całkowicie fakt upływu czasu, zeznania świadków (których nota bene nie podważał ani w postępowaniu pierwszo- ani drugoinstancyjnym), którzy wskazywali na takie wykorzystanie gruntu. Jednocześnie stara się przenieść bezpodstawnie aktualny stan gruntu na ocenę przesłanek zasiedzenia na cały okres jego biegu. Taka wsteczna transpozycja nie jest trafna. Zwrócić bowiem należy uwagę na to, że oględziny działek odbyły się osiem lat po terminie zasiedzenia, zatem z całą pewnością intensywność korzystania z działki mogła ulec zmniejszeniu, co ma wpływ na jej aktualny wygląd. Powoływanie się na aktualny stan gruntu – co stanowi trzon apelacji i wyraża zmianę stanowiska skarżącego w sprawie – nie jest uzasadnione również w świetle pozostałych dowodów. Uczestnik w zasadzie nie przedstawia żadnych własnych kontrdowodów na to, iż to on był posiadaczem samoistnym, bądź że był nim ktoś inny, poprzestając na kontestowaniu (i to dość spóźnionym) przeprowadzonych dowodów, zgłoszonych przez wnioskodawczynię. Uznać należy, że wnioskodawczyni wykazała przesłanki zasiedzenia, zatem to na skarżącego przeszedł obowiązek obalenia tego, co wykazała wnioskodawczyni - w tej mierze nie jest wystarczające powołanie się tylko na naruszenie art. 233 k.p.c. bez przedstawienia jakichkolwiek własnych dowodów. Samoistność posiadania przez wnioskodawczynię i jej ojca potwierdzają zgodnie wszyscy świadkowie. Również Sądowi Rejonowemu nie umknęło, że oględziny były w pewien sposób „przydatne” i potwierdziły stosunkowe zadbanie działek. Rozstrzygającym bowiem były właśnie zeznania świadków i wnioskodawczyni oraz dowody uiszczania podatków przez wnioskodawczynię.

Zatem posiadanie samoistne w zakresie zarówno w warstwie fizycznej ( corpus) jak i nastawienia psychicznego ( animus) wynika z pozostałych dowodów – świadków czy opłat publicznoprawnych. Nie ma racji skarżący, że wnioskodawczyni ani jej ojciec nie opłacali podatków od tych działek. Sąd Rejonowy szczegółowo ustalił, jakie konkretne rekordy płatnicze (wzywając o wyjaśnienie Urząd Skarbowy – k. 63) odpowiadały konkretnym działkom i niezbicie z tych dowodów wynika, że wnioskodawczyni opłacała podatki od spornych działek. Niewątpliwie takie opłacanie daje podstawy do przeświadczenia, że wnioskodawczyni traktowała działki jako własne, skoro poczuwała się do obowiązku regulowania opłat publicznoprawnych. Gdyby uważała się za właściciela, to nie poczuwałaby się w obowiązku do regulowania podatków za osoby trzecie. Niezaprzeczalnie podatki te były płacone jeszcze w trakcie biegu terminu zasiedzenia (k. 18-32). Również z rejestru gruntów (k. 14), jak i decyzji podatkowych z 2013 r. (k. 64) wynika, iż władającym gruntem był J. F..

Tym samym konglomerat powyższych okoliczności powoduje, iż wnioskodawczyni, jak i jej poprzednik prawny, w sposób wyraźny zamanifestowali swoje władztwo nad gruntem, a aktualny stan działki nie jest kluczowym dowodem na inny stan rzeczy - wbrew stanowisku apelującego. Nie doszło zatem do naruszenia art. 172 k.c.

W świetle powyższego - skoro wnioskodawczyni wykazała, do czego obowiązana była na podstawie art. 6 k.c. w związku z art. 232 k.p.c.- istnienie obu elementów składających się na stan posiadania samoistnego, czyli elementu fizycznego i psychicznego, to wniosek zasługiwał na uwzględnienie wobec spełnienia przesłanek określonych w art. 172 k.c., o czym trafnie rozstrzygnął Sąd pierwszej instancji.

Sąd Okręgowy podziela również zważenia prawne dotyczące biegu zasiedzenia i uwzględniania zakazu zasiadywania nieruchomości Skarbu Państwa do 1 października 1990 r., a także możliwość doliczenia – przy przyjęciu złej wiary – 15 lat z okresu objętego tym zakazem. Trafnie zastosował również możliwość doliczenia przez wnioskodawczynię okresu posiadania działek przez jej poprzednika prawnego. Podstawy prawne powołane przez Sąd I Instancji były prawidłowe, nie były też przedmiotem zarzutów apelacji. Tym samym orzeczenie o kosztach postępowania oparte na art. 520 § 1 k.p.c. zawarte w punkcie II zaskarżonego postanowienia należy uznać za prawidłowe, przy czym należy zaznaczyć, iż w apelacji pomimo jego zaskarżenia, brakło argumentacji idącej w tym kierunku.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy orzekł jak w punkcie 1 sentencji na podstawie art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c.

O kosztach za postępowanie odwoławcze orzeczono jak w punkcie 2 sentencji na podstawie art. 520 § 3 k.p.c., bowiem interesy wnioskodawczyni i uczestnika były sprzeczne, a wniosek o stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości został przez Sąd ostatecznie uwzględniony. Na zasądzoną w punkcie 2 sentencji kwotę złożyło się wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika wnioskodawczyni, którego wysokość Sąd ustalił na podstawie § 6 pkt 6 w związku § 7 pkt 1 w związku z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 z późn. zm.).