Sygn. akt III AUa 338/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 stycznia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Hawryszko

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka

SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Katarzyna Kaźmierczak

po rozpoznaniu w dniu 8 stycznia 2019 r. w Szczecinie

sprawy W. G.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o przeliczenie emerytury

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 15 maja 2018 r. sygn. akt VI U 747/17

1.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie,

2.  zasądza od W. G. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w G. kwotę 420 (czterysta dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

SSA Barbara Białecka SSA Jolanta Hawryszko SSO del. Gabriela Horodnicka

– Stelmaszczuk

Sygn. akt III AUa 338/18

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 10.10.2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił W. G. prawa do emerytury nauczycielskiej, wskazując, że nie udowodnił 30 – letniego okresu ubezpieczenia.

Decyzją z dnia 5.12.2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił W. G. wznowienia postępowania, podając, że nie przedłożył on nowych dowodów, a jego żądanie o przyznanie emerytury nauczycielskiej zostało oddalone wyrokiem z dnia 08.09.2016 r. Sądu Apelacyjnego w Szczecinie.

Odwołania od powyższych decyzji złożył ubezpieczony W. G., wnosząc o zmianę decyzji i przyznanie prawa do emerytury.

Ubezpieczony wniósł o uwzględnienie do ogólnego stażu pracy, zatrudnienia od dnia 01.09.1976 r. do dnia 30.12.1978 r. w Zakładach (...) w G..

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania, powołując się na argumentację podaną w zaskarżonej decyzji.

Sprawy z odwołania z obu decyzji zostały połączone do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia.

Wyrokiem z dnia 15 maja 2018 roku Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżone decyzje w ten sposób, że przyznał ubezpieczonemu W. G. prawo do emerytury od 22 września 2017 roku oraz zasądził od pozwanego na rzecz ubezpieczonego 180 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W. G., urodzony (...), złożył wniosek o przyznanie prawa do emerytury nauczycielskiej dnia 22.09.2017 r. Ubezpieczony wykazał w postępowaniu administracyjnym bezspornie na dzień 31.12.2008 r. okres 23 lat, 6 miesięcy i 2 dni pracy nauczycielskiej oraz 28 lat, 10 miesięcy i 21 dni ogólnych okresów ubezpieczenia. Stosunek pracy ubezpieczonego z Zespołem Szkół - Szkołą Podstawową i Gimnazjum w K. został rozwiązany na wniosek nauczyciela na podstawie art. 23 ust.1 pkt 1 Karty Nauczyciela z dniem 30.06.2016 r.

Sąd Okręgowy ustalił, że od dnia 1.09.1976 r. do dnia 30.12.1978 r. W. G. był zatrudniony w Zakładach (...) w G.. Ubezpieczony pracował w pełnym wymiarze czasu pracy, na II zmianie, jako pomocnik wózkowego. Jednocześnie uczęszczał do liceum ogólnokształcącego, mieszczącego się nieopodal zakładu pracy. Pracował codziennie od godziny 14.00 przez 8 godzin, jedynie w soboty po 6 godzin. Ubezpieczony podjął pracę z uwagi na trudną sytuację rodzinną. Ubezpieczony opuszał lekcje, jeżeli odbywały się po godzinnie 14.00. Ubezpieczony nie posiada dokumentów na potwierdzenie ww. okresu zatrudnienia. Brak takich dokumentów również w archiwum.

Sąd Okręgowy uznał odwołanie za uzasadnione podnosząc, iż w oparciu o treść art. 47 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U.2017.1383 j.t.- dalej jako ustawa emerytalna) w zw. z art. 88 ust. 1, ust. 2a ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (Dz.U.2018.967 j.t.) warunkiem skorzystania z uprawnienia do przejścia na emeryturę bez względu na wiek na podstawie art. 88 ust. 1 Karty Nauczyciela jest posiadanie 30-letniego okresu zatrudnienia, w tym 20 lat pracy nauczycielskiej, a w przypadku nauczycieli szkolnictwa specjalnego 25-letniego okresu zatrudnienia, w tym 20 lat pracy nauczycielskiej w szkolnictwie specjalnym oraz rozwiązanie na swój wniosek stosunku pracy. W myśl zaś art. 88 ust. 2a Karty Nauczyciela nauczyciele urodzeni po dniu 31 grudnia 1948 r., a przed dniem 1 stycznia 1969 r. mogą przejść na emeryturę bez względu na wiek, jeżeli do dnia 1 stycznia 2009 r. spełnili przesłanki do uzyskania emerytury określone w art. 88 ust. 1 Karty Nauczyciela, z wyjątkiem warunku rozwiązania stosunku pracy oraz nie przystąpili do OFE albo złożyli wniosek o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w funduszu emerytalnym, za pośrednictwem ZUS, na dochody budżetu państwa.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że spór w niniejszej sprawie koncentrował się na ocenie prawa ubezpieczonego do emerytury nauczycielskiej, w tym na istnieniu przesłanek do zaliczenia do ogólnego okresu ubezpieczenia zatrudnienia ubezpieczonego od dnia 1.09.1976 r. do dnia 30.12.1978 r. w Zakładach (...) w G.. Bezspornie ubezpieczony, bowiem udowodnił wymagany okres pracy nauczycielskiej, rozwiązanie stosunku pracy na swój wniosek, a nadto, iż jako urodzony (...), jest osobą urodzoną w okresie między 31 grudnia 1948 r. a dniem 1 stycznia 1969 r., stąd też zachował prawo do przejścia na emeryturę nauczycielską bez względu na wiek.

Sąd meriti podkreślił, iż w myśl przepisu art. 6 ust. 1 ww. ustawy emerytalnej, okresami składkowymi są okresy ubezpieczenia. W myśl zaś ust. 2 pkt 1 ppkt a art. 6 ustawy emerytalnej za okresy składkowe uważa się również przypadające przed dniem 15 listopada 1991 r. okresy opłacania składek na ubezpieczenie społeczne (bądź okresy, za które nie było obowiązku opłacania składek) zatrudnienia po ukończeniu 15 lat życia na obszarze Państwa Polskiego - w wymiarze nie niższym niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy, jeżeli w tych okresach pracownik pobierał wynagrodzenie lub zasiłki z ubezpieczenia społecznego: chorobowy, macierzyński lub opiekuńczy albo rentę chorobową. Z treści § 22 ust. 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 11 października 2011 r. w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe (Dz. U. z dnia 8 listopada 2011 r.) wynika, że jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, środkiem dowodowym stwierdzającym okresy zatrudnienia na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania oraz spółdzielczej umowy o pracę jest świadectwo pracy, zaświadczenie płatnika składek lub innego właściwego organu, wydane na podstawie posiadanych dokumentów lub inny dokument, w tym w szczególności: 1) legitymacja ubezpieczeniowa; 2) legitymacja służbowa, legitymacja związku zawodowego, umowa o pracę, wpis w dowodzie osobistym oraz pisma kierowane przez pracodawcę do pracownika w czasie trwania zatrudnienia. W § 28 ust. 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 11 października 2011 r. w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe wskazano natomiast, że środkiem dowodowym w postępowaniu przed organem rentowym mogą być również poświadczone za zgodność z oryginałem kopie dokumentów dotyczących okresów składkowych i nieskładkowych, a także wysokości wynagrodzenia, przychodu, dochodu i uposażenia przyjmowanego do ustalenia podstawy wymiaru świadczeń, wydawane przez jednostki upoważnione do przechowywania dokumentacji zlikwidowanych lub przekształconych zakładów pracy.

Sąd Okręgowy przypomniał, że w postępowaniu przed sądami pracy i ubezpieczeń społecznych okoliczności mające wpływ na prawo do świadczeń lub ich wysokości mogą być jednak dowodzone wszelkimi środkami dowodowymi, przewidzianymi w kodeksie postępowania cywilnego. Ograniczenia dowodowe zawarte w rozporządzeniu w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe dotyczą wyłącznie postępowania przed tymi organami. Nie mają, więc zastosowania w postępowaniu sądowym, opartym na zasadzie swobodnej oceny dowodów (por. wyroki SN: z dnia 7 grudnia 2006 r. I UK 179/2006, z dnia 14 czerwca 2006 r. I UK 115/2006 OSNP 2007/17-18 poz. 257, z dnia 25 lipca 1997 r. II UKN 186/97 OSNAPiUS 1998/11 poz. 342 i z dnia 2 lutego 1996 r. II URN 3/95 OSNAPiUS 1996/16 poz. 239).

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż ubezpieczony nie posiada dokumentów potwierdzających sporny okres, brak jest również takich dokumentów w archiwum przechowującym akta osobowe byłych pracowników Zakładów (...) w G., jednakże, w ocenie tego Sądu, okres sporny został udowodniony na podstawie zeznań świadków oraz dowodem z przesłuchania ubezpieczonego.

Zdaniem Sądu meriti, świadkowie H. P., A. D. i R. S. pracowali z ubezpieczonym. H. P. pracował w latach 1963-1991, świadek A. D. w latach 1966-1991, a świadek R. S. został zatrudniony w maju 1977 r. Świadkowie potwierdzili stanowczo, że ubezpieczony był zatrudniony w Zakładach (...) w G. w pełnym wymiarze czasu pracy. Pracował zawsze na II zmianie, z uwagi na uczęszczanie w tym czasie do szkoły. Świadkowie także potwierdzili, że do podjęcia tej pracy zmusiła do trudna sytuacja rodzinna. Świadkowie również zgodnie podali, że w Zakładach (...) w G. nie zatrudniano pracowników na innej podstawie niż umowa o pracę.

Sąd Okręgowy podniósł również, że świadek W. K. był kolegą ubezpieczonego z okresu jego nauki w liceum ogólnokształcącym. Uczęszczał do tej samej klasy. Wskazał, że rozpoczęli naukę w 1975 r., a ukończyli szkołę w 1979 r. Potwierdził, że ubezpieczony rozpoczął pracę w Zakładach (...) w G. od II klasy w 1976 roku. Natomiast zakończył z końcem 1978 roku, bowiem przygotowywał się do matury. Podkreślił również, że ubezpieczony nie uczestniczył w życiu popołudniowym klasy. Lekcje kończyły się między 14.00 a 15.00.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, okoliczności powyższe są zgodnie z treścią dowodu z przesłuchania ubezpieczonego, który wskazał, że okoliczności rodzinne zmusiły do podjęcia zatrudnienia, w czasie kiedy jeszcze chodził do szkoły, ponieważ jego ojciec uległ wypadkowi i na nim spoczywał obowiązek utrzymania rodziny. Wskazał, że nauczyciele rozumieli jego sytuację i nie robili problemów z nieobecności na ostatniej lekcji, gdy nauka trwała do 15.00. Potwierdził, że pracował codziennie po 8 godzin, a w sobotę 6 godzin. Zatrudniono go, jako pomocnika transportowego, na podstawie umowy o pracę. Pobierał za pracę wynagrodzenie w kasie zakładu pracy. Nie miał problemów z nauką, był zdolnym uczniem.

Sąd meriti dał wiarę zeznaniom świadków, nie znajdując podstaw by kwestionować ich szczerość i wiarygodność, podnosząc, że świadkowie są osobami obcymi dla odwołującego i nie ujawniły się żadne okoliczności świadczące o posiadaniu przez nich interesu w przedstawieniu nieprawdziwych wiadomości. Świadkowie H. P., A. D. i R. S. pracowali razem z odwołującym w spornym okresie, a świadek W. K. uczęszczał do tej samej klasy.

Analizując zeznania świadków, a w szczególności W. K., w ocenie Sądu Okręgowego, za wiarygodną należy uznać wskazywaną przez niego datę początkową zatrudnienia ubezpieczonego jako co najmniej początek II klasy liceum, czyli 1.09.1976 r. Podobnie świadek R. S. który rozpoczął zatrudnienie w maju 1977 r. potwierdził, że odwołujący już wówczas pracował. Jako datę zakończenia zatrudnienia Sąd uznał natomiast za zasadne przyjęcie daty 31.12.1978 r. Data ta również wynika z zeznań świadka W. K. oraz z przesłuchania ubezpieczonego. Ponadto również jest ona wiarygodna w kontekście twierdzeń, że ubezpieczony rozwiązał stosunek pracy, ponieważ konieczne było przygotowanie się do matury w 1979 r.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że mimo, iż nie zachowały się żadne dokumenty mogące potwierdzać zatrudnienie odwołującego w spornym okresie, to w przekonaniu tego Sądu przeprowadzone postępowanie dowodowe, a w szczególności dowody osobowe omówione powyżej, pozwoliły na dokonanie ustaleń umożliwiających zaliczenie odwołującemu okresu zatrudnienia od dnia 01.09.1976 r. do dnia 30.12.1978 r. w Zakładach (...) w G..

W ocenie Sądu meriti, ubezpieczony W. G. spełnił warunki do przyznania emerytury nauczycielskiej, po uwzględnieniu spornego okresu pracy, wykazał bowiem co najmniej 30 – letni okres ubezpieczenia do dnia 31.12.2008 r.

Zdaniem Sądu orzekającego, na przeszkodzie przyznaniu świadczenia nie stoi wyrok z dnia 08.09.2016 r. Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Przyczyną nieuwzględnienia odwołania ubezpieczonego był bowiem brak rozwiązania stosunku pracy na wniosek nauczyciela. Obecnie ubezpieczony wykazał, że stosunek pracy rozwiązał na swój wniosek z dniem 30.06.2016 r. Zgodnie z poglądem wyrażonym w wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 25.01.2018 r. III AUa 233/17: w myśl art. 365 § 1 k.p.c. orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby. Z prawomocnością orzeczenia sądowego (zarówno w ujęciu materialnym, jak i formalnym) związana jest powaga rzeczy osądzonej (art. 366 k.p.c.), przy czym jest to konstrukcja prawna odmienna - choć ściśle powiązana - z regulacją art. 365 § 1 k.p.c. Wyrok prawomocny ma powagę rzeczy osądzonej tylko, co do tego, co w związku z podstawą sporu stanowiło przedmiot rozstrzygnięcia, a ponadto tylko między tymi samymi stronami. (…) - LEX nr 2447610.

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Okręgowy zmienił zaskarżone decyzje i przyznał ubezpieczonemu prawo do emerytury na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. Świadczenie zostało przyznane od dnia 22.09.2017 r., czyli spełnienia wszystkich warunków przyznania świadczenia, tj. od daty wniosku, w którym ubezpieczony złożył wniosek o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w funduszu emerytalnym, za pośrednictwem ZUS, na dochody budżetu państwa.

Z uwagi na wynik postępowania Sąd pierwszej zasądził od pozwanego na rzecz ubezpieczonego koszty postępowania zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Wysokość tych kosztów ustalono na kwotę 180 zł, zgodnie z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2018.265 j.t). Sąd zasądził wysokość kosztów odpowiadających wynagrodzeniu pełnomocnika jak w jednej sprawie, bowiem sprawy połączone były ściśle powiązane, z uwagi na tożsamość ich podstawy faktycznej. Stąd też nakład pracy pełnomocnika nie był zwiększony i uzasadnia przyznanie wynagrodzenia w kwocie 180 zł.

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się organ rentowy zaskarżając je w całości i zarzucając mu:

1)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na uznaniu, że ubezpieczony W. G. w okresie od 1 września 1976 r. do 31 grudnia 1978 r. był zatrudniony w Zakładach (...) w G. w pełnym wymiarze jako pomocnik wózkowego,

2)  naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 233 k.p.c., poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku i oddalenie odwołań W. G. oraz zasądzenie od ubezpieczonego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu organ rentowy wskazał, iż w sprawie, której przedmiotem jest prawo do świadczenia emerytalnego z tytułu pracy w warunkach szczególnych wymaga się dowodów niebudzących wątpliwości, potwierdzających, bądź uprawdopodobniających, ale w stopniu graniczącym z pewnością, nie tylko fakt zatrudnienia, lecz także pozostałe okoliczności związane ze świadczeniem pracy, w tym świadczenie pracy w szczególnych warunkach stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Zdaniem apelującego, nie jest wystarczające poprzestanie na zeznaniach świadków, gdy po zakończeniu stosunku pracy pracodawca nie wystawił ubezpieczonemu świadectwa pracy w tym świadectwa pracy w szczególnych warunkach, choć w tym okresie obowiązywało rozporządzenie z dnia 7 lutego 1983 r. W pełni uzasadniony jest taki rygoryzm w ocenie materiału dowodowego, zwłaszcza, że próby odtworzenia stanu faktycznego sprzed kilkunastu czy kilkudziesięciu lat jedynie w oparciu o szczątkową dokumentację, zaoferowaną przez ubezpieczonego oraz o zeznania świadków są nader ryzykowne, gdyż pamięć świadków bywa zawodna, a ustalenia obarczone ryzykiem konfabulacji czy świadomej kreacji pewnych okoliczności (uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, sygn. III AUa 598/12, niepubl.). Dlatego, zdaniem skatżacego, również w analizowanej sprawie należało przyjąć, że walor dowodowy dokumentów był wyższy w porównaniu z dowodami osobowymi jakim były zeznania świadków. Bezsprzeczne jest bowiem, że świadkowie nigdy nie będą pamiętać szczegółów minionego zatrudnienia współpracowników, zwłaszcza że wymaga się od nich odtworzenia faktów sprzed kilkudziesięciu lat. Przy takim rozumowaniu każde postępowanie dowodowe mijałoby się z celem, a wyroki sądowe służyłyby potwierdzaniu roszczeń ubezpieczonych i to niezależnie od wiarygodności ich wywodów. Trudno bowiem przyjąć, aby ubezpieczony występujący z roszczeniem zeznawał przeciwko sobie (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 grudnia 2015 r., sygn. III AUa 161/15). Prymat nadany źródłowej dokumentacji pracowniczej oraz dokumentacji bezpośrednio związanej z zatrudnieniem (akta osobowe, dokumentacja płacowa) przy obowiązującej powinności sądu orzekającego pełnej weryfikacji przeprowadzonych w toku przewodu sądowego dowodów prowadzi de facto do gradacji mocy dowodowej polegającej na tym, że źródłowa dokumentacja stanowi podstawę weryfikacji dokumentów przedłożonych przez strony, z tym zastrzeżeniem, że w przypadku braku w aktach sprawy dokumentacji źródłowej i przedłożenia przez ubezpieczonego dokumentów o skąpej mocy dowodowej za niewystarczające należy uznać poprzestanie na osobowych źródłach dowodowych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 06 września 2016r., sygn. akt III AUa 1002/15 LEX 2117699).

Apelujący zarzucił, że Sąd pierwszej instancji wybiórczo potraktował zeznania świadków, pomijając zeznania świadka K., który przytoczył fakty dotyczące uczestnictwa ubezpieczonego w popołudniowych zajęciach Kółka (...), a co przeczy twierdzeniom ubezpieczonego co do świadczenia pracy codziennie, w pełnym wymiarze od godz. 14.00 poczynając. Sąd Okręgowy bezkrytycznie również przyjął, że 16 letni, a zatem młodociany, ubezpieczony przez ponad dwa lata uczęszczając do elitarnego nawet jak na owe czasy II Liceum Ogólnokształcącego, bezpośrednio
po zajęciach szkolnych, a nawet ich kosztem pracował od 14.00 do 22.00 w jednym z największych (...) zakładów pracy, a służby pracownicze nie dostrzegły takiego faktu i bezczynnie pozwalały na łamanie przepisów prawa pracy.
Ze zdarzeń tych nie pozostała żadna dokumentacja pracownicza. Tego rodzaju sytuacje nie miały miejsca w przypadków procesów z innymi byłymi pracownikami Zakładów (...). Również bez znaczenia dla Sądu pozostał wątek związany z nauką ubezpieczonego, który mając czas wolny tylko od 23.00 do 7.00, nie miał już możliwości podjęcia nauki własnej. Mając na względzie profil i poziom szkoły zdaniem organu rentowego zatrudnienie takie (codziennie od 14.00 do 22.00, włącznie z sobotami) jest całkowicie niewiarygodne. Nadto, ubezpieczony również w postępowaniu o ustalenie kapitału początkowego nie wskazywał zatrudnienia w Zakładach (...).

W odpowiedzi na apelację organu rentowego, ubezpieczony wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu swojego stanowiska podniósł, że apelacja organu rentowego jest niezasadna, gdyż w toku postępowania sądowego zostały wykazane wszystkie niezbędne przesłanki, konieczne do uzyskania prawa do emerytury, w tym udokumentowany został okres 30 lat okresów składkowych i nieskładkowych, na dzień 31.12.2008 r. Wobec powyższego zasadne było zmienienie zaskarżonej decyzji organu rentowego i przyznanie ubezpieczonemu prawa do emerytury od dnia 22.09.2017 r.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego zasługuje na uwzględnienie

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym zarzutów apelacyjnych, doprowadziła Sąd Apelacyjny do wniosku, że wyrok Sądu Okręgowego wymaga niezbędnej korekty. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji mimo przeprowadzenia postępowania dowodowego nie poddał wnikliwej weryfikacji dowodów z osobowych źródeł, w konsekwencji czego, opierając się wyłącznie na niewiarygodnych zeznaniach świadków i ubezpieczonego, dokonał nieprawidłowych ustaleń faktycznych w zakresie spornego zatrudnienia ubezpieczonego od dnia 1.09.1976 r. do dnia 30.12.1978 r. na podstawie umowy o pracę w Zakładach (...) w G. w pełnym wymiarze czasu pracy jako pomocnik wózkowego.

Sąd Okręgowy – jak trafnie podniósł organ rentowy – niezasadnie przyjął jako wystarczające dla wyjaśnienia istoty sprawy wyłącznie zeznania świadków i ubezpieczonego (przy wielu rozbieżnościach w tych zeznaniach) w sytuacji, gdy nie dysponował takimi dokumentami jak umowa o pracę, świadectwo pracy, legitymacja ubezpieczeniowa z poświadczeniem okresu zatrudnienia, zaświadczenia o zatrudnieniu i wysokości zarobków, wypowiedzeń umowy o pracę w zakresie zmiany warunków płacy.

Z ustaleń dodatkowo poczynionych przez Sąd Apelacyjny wynika, że archiwum przechowujące dokumenty Zakładów (...) w G. w ogóle nie posiada akt osobowych, ani też kart wynagrodzeń ubezpieczonego, czy to jako pracownika, czy stypendysty – w przeciwieństwie do pełnej dokumentacji pracowniczej świadków, których akta nadesłało wraz z oryginalną dokumentacją płacową z tamtego okresu (k.11 a.e. i k. 86 akt). Trafnie zatem podniósł apelujący, że brak jest jakiegokolwiek dokumentu potwierdzającego przebieg zatrudnienie ubezpieczonego w spornym okresie od 1.9.1976 r. do 30.12.1978 r. na podstawie umowy o pracę. W aktach organu dotyczącym ustalenia kapitału początkowego z 2003 roku, udokumentowany został przebieg zatrudnienia począwszy od 23.03.1981 r., w późniejszych aktach organu rentowego, tj. z lipca 2016 r., w sprawie nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego nie ma żadnych dokumentów dotyczących zatrudnienia w latach 1976-1980, natomiast w aktach niniejszego postępowania o prawo do emerytury, ubezpieczony udokumentował zatrudnienie począwszy od dnia 7.9.1981 r. oraz od dnia 23.03.1981 r. (k.17, 18 a.e.). Przedłożone do akt emerytalnych 2 karty wynagrodzeń za okres od września 1979r. do grudnia 1979 r. i od stycznia do września 1980 r., ze stałym wynagrodzeniem zasadniczym w kwocie 1900 zł, oraz przepustka, ważna do dnia 30.09.1979 r., z przedłużaną datą ważnością do dnia 1.12.1979 r. i do dnia 1.09.1980 r. (k.11,12, 13 a.e.) nie dotyczą spornego okresu i w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie są wystarczające do potwierdzenia zawarcia umowy o pracę i wykazania wymaganego ustawą okresu zatrudnienia, co do okresu od 1.09.1976 r. do 31.12.1980 r. W szczególności w sytuacji, gdy ubezpieczony w tym okresie uczył się w liceum ogólnokształcącym w trybie dziennym i nie posiada jakiegokolwiek innego dokumentu mogącego potwierdzić zatrudnienie od 1.9.1976 r. do 30.12.1980 r. Ubezpieczony przy wniosku o ustalenie prawa do emerytury z dnia 22.09.2017 r., i przy wniosku o ponowne ustalenie emerytury z dnia 27.11.2017 r., ubezpieczony żadnego dodatkowego dokumentu na okoliczność spornego okresu zatrudnienia (k.135-138 a.e.). Przyznał także, że nie posiada legitymacji ubezpieczeniowej, czy starego dowodu osobistego, (k.53 i k. 55 a.e.).

Sąd Apelacyjny podziela ugruntowane w orzecznictwie stanowisko prawne,
że choć w postępowaniu sądowym nie ma ograniczeń dowodowych w czynieniu ustaleń faktycznych na podstawie zeznań świadków i strony, to zarazem nie może ujść uwadze, że w sprawach o prawo do emerytury zaliczenie nieudokumentowanych okresów pracy od których uzależnione jest przyznanie uprawnienia emerytalnego wymaga dowodów niebudzących wątpliwości, spójnych i precyzyjnych (wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 9 stycznia 1998 r., sygn. II UKN 440/97, OSNP 1998/22/667; 4 lipca 2007 r., sygn. I UK 36/07, LEX nr 390123).

Oparcie się wyłącznie na zeznaniach świadków jest nader ryzykowne, gdyż znaczny upływ czasu powoduje zatarcie w pamięci świadków istotnych dla sprawy szczegółów, tym bardziej, gdy zeznają oni zdarzeniach odległych i bezpośrednio ich niedotyczących. Nie ulega przy tym wątpliwości, że przy ustalaniu okresu zatrudnienia powinny być analizowane przede wszystkim dokumenty z przebiegu zatrudnienia, a dopiero, gdy występują braki w dokumentacji pracowniczej, zasadne jest posiłkowanie się zeznaniami świadków. W niniejszej świadkowie co prawda potwierdzili, że ubezpieczony pracował razem z nimi w Zakładach (...) w G., ale jest nieprawdopodobne, aby mogli precyzyjnie odtworzyć w pamięci zdarzenia ze spornego okresu 1.09.1976 – 30.12.1980, a zatem sprzed ok. 40-42 lat.

Zeznania świadków H. P., A. D. i R. S. okazały się niewiarygodne, skoro zarazem dokładnie pamiętali w jakim okresie ubezpieczony był zatrudniony, a jednocześnie nie potrafili wskazać szczegółowo czy to zakresu prac jakie wykonywał ubezpieczony i mieli trudności z odtworzeniem pozostałych okoliczności związane z funkcjonowaniem zakładu pracy i nie potrafili podać nazwisk innych osób w tym czasie były zatrudnione. W ocenie Sądu wymienieni świadkowie byli przed złożeniem zeznań instruowani, przede wszystkim co do okresu i okoliczności zatrudnienia w latach 1976- 1978.

Sąd Apelacyjny podnosi, że świadek H. P. nie potrafił wyjaśnić, w jaki sposób udało mu się zapamiętać ubezpieczonego oraz dwuletni okres jego zatrudnienia na hali odlewni nr 1, chociaż nie pracował bezpośrednio z ubezpieczonym,
nie pracowali z nim na tym samym wydziale, a zarazem nie potrafił podać nazwisk innych pracowników zatrudnionych w tym okresie (k. 37 akt niniejszej sprawy i nagranie protokołu z dnia 7.03.2018r. od 5.35 min.). Świadek zeznał, że ubezpieczony podjął pracę w 1976-1977, chociaż nie potrafił wyjaśnić dlatego to było w tych datach, gdy w dalszej części zeznań podał, że gdy ubezpieczony podjął zatrudnienie miał już ok. 20 lat (k. 37 akt niniejszej sprawy i nagranie protokołu z dnia 7.03.2018 r. od 15.00 min.). To zaś oznacza początek pracy ubezpieczonego nie w 1976 r., ale dopiero ok. 1980 roku. Zeznania tego świadka pozostają w sprzeczności z zeznaniami ubezpieczonego, złożonymi w sprawie VI U 472/15 i w niniejszej sprawie (protokół od 7.00 min nagrania), gdyż świadek zeznał, że ubezpieczony jeździł wózkiem, chociaż ubezpieczony wyraźnie zaprzeczył, aby wykonywał tego rodzaju pracę (k.42v akt VI U 472/15).

Świadek A. D. zeznał, że pracował z ubezpieczonym w wydziale odlewni i określił, ubezpieczony był tam zatrudniony od jesieni 1976 r. do końca 1978 r., a pamięta o tych zdarzeniach, gdyż ma dobrą pamięć, chociaż minęło ponad 40 lat i świadek nie był pracownikiem fizycznym, tylko zajmował się zgoła innego rodzaju obowiązkami (planowaniem produkcji), nie był też przełożonym ubezpieczonego i nie uczestniczył w przyjęciu ubezpieczonego do pracy (k. 37 akt niniejszej sprawy i nagranie protokołu z dnia 7.03.2018 r. od 17.05 min.).

Świadek W. K. zeznał, że uczęszczał z ubezpieczonym do liceum ogólnokształcącym, a ubezpieczony pracował zawodowo stale, a nie dorywczo,
do 1978 roku, chociaż podał, że wiedzę w tym zakresie posiadał od W. G. (k. 52 akt niniejszej sprawy i nagranie protokołu z dnia 9.05.2018 r. od 5.20 min.). Świadek na pytanie dlaczego, ubezpieczony podjął pracę, zeznał, że to były takie czasy, ich rodziny miały status robotniczy, nie przelewało się (nagranie od 6.55 min.). Ubezpieczony natomiast zeznał, że musiał zastąpić ojca w zarobkowaniu i tym sposobem utrzymywać rodzinę. Oceniając zeznania tego świadka, należy przyjąć
je jako wiarygodne, choć zarazem nieprzydatne do wyjaśnienia spornej okoliczności, skoro świadek o fakcie zatrudnieniu wiedział od ubezpieczonego, a zarazem
nie posiadał żadnej dodatkowej wiedzy, mogącej uszczegółowić okoliczności przebiegu świadczenia pracy przez ubezpieczonego.

Świadek R. S. zeznał, że zna ubezpieczonego od 1977 roku, kiedy zaczął pracę w Zakładach (...) (k. 52 akt niniejszej sprawy i nagranie protokołu z dnia 9.05.2018 r. od 12.20 min.). Z akt osobowych świadka, wynika, że R. S. został zatrudniony w Zakładach (...) dopiero od dnia 30.05.1977r., a zatem świadek nie mógł potwierdzić zatrudnienia ubezpieczonego sprzed tej daty. Świadek dokładnie powiązał zatrudnienie ubezpieczonego z początkiem pracy świadka, chociaż zarazem nie potrafił precyzyjnie podać do kiedy ubezpieczony pracował w zakładzie pracy, obowiązki pracownicze ubezpieczonego opisywał bardzo ogólnikowo. Podobnie jak pozostali świadkowie, świadek dokładnie wskazywał określone ustalone informacje, natomiast na zadawane mu na rozprawie pytania dotyczące innego zakresu, odpowiadał wówczas nader ogólnikowo, w tym m.in. co do tego, kto zajmował stanowisko pomocnika na pierwszej zmianie, co do nazwiska bezpośredniego przełożonego ubezpieczonego, co do wysokości i sposobu odbioru wynagrodzenia przez ubezpieczonego.

Zeznania W. G. złożone w niniejszej sprawie również okazały się niewiarygodne, gdyż pozostają w sprzeczności nie tylko z zeznaniami świadka W. K., złożonymi na rozprawie z dnia 9.05.2018 r., (k. 31 nagranie od 4 min.), ale również z zeznaniami samego ubezpieczonego, złożonymi w poprzednim postępowaniu sądowym w sprawie o sygn. VI U VI U 472/15.

Świadek W. K., który uczęszczał z ubezpieczonym do tej samej klasy w liceum, zeznał dalej, że razem z ubezpieczonym chodzili tez do koła (...) i po tych zajęciach spędzali ze sobą jeszcze czas. Stąd więc wie, że ubezpieczony podczas nauki w liceum chodził też do pracy. Tymczasem, ubezpieczony twierdził, że pracował codziennie, przez 8 godzin, od godz. 14 do 22, a dodatkowo w soboty przez 6 godzin. Praktycznie nie jest możliwie, aby ubezpieczony kontynuował naukę - jak potwierdził - w elitarnym liceum, miał zarazem czas na naukę własną w domu, na zajęcia w kole (...) i na spotkania z kolegą, a zarazem stale pracował w pełnym wymiarze czasu pracy aż do późnych godzin, aby ten stan rzeczy trwał przez okres przeszło 2 lat, bez jakichkolwiek problemów w nauce i uzyskując zarazem dobre oceny z przedmiotów w liceum.

W zakresie przyczyn podjęcia pracy w okresie nauki w liceum, ubezpieczony początkowo twierdził, że „choroba brata i skupienie się rodziców na chorym bracie zmusiła go do podjęcia pracy” (rozprawa z dnia 7.10.2015 r., k. 42 v. w sprawie VI U 472/15), a na rozprawie z dnia 7.03.2018 r. w niniejszej sprawie, zeznał odmiennie, podając, że „to była sytuacja życiowa, gdyż ojciec był ciężko chory, miał problemy z kręgosłupem, uległ wypadkowi w 1975 r., była ogólna depresja w domu; ” (k.37 v. akt niniejszej sprawy, protokół rozprawy od 26.30 min. i 31.30 min.). Należy dodać, że na pytanie Przewodniczącej stwierdził, że nie posiada żadnej dokumentacji medycznej dotyczącej ojca (nagranie od 32.00 min.).

Niewiarygodne jest, aby ubezpieczony realizujący w spornych latach 1976 – 1980 obowiązek szkolny w liceum, z lekcjami z reguły do godz. 15, codziennie zaczynał pracę w zakładzie pracy od godz. 14, bez żadnych problemów z nauką i zastrzeżeń ze strony szkoły i wychowawczyni klasy.

Stanowisko ubezpieczonego odnoszące się do przyczyn braku jakichkolwiek dokumentów z okresu spornego zatrudnienia również jest niewiarygodne, skoro ubezpieczony najpierw stwierdził, że dokumenty dotyczące spornego zatrudnienia zostały zagubione (k. 13 a.e.), i było to wynikiem kilku przeprowadzek (k. 55 a.e. i k. 29 akt VI U 472/15), a następnie, tj. we wrześniu 2017r. oświadczył, że zaginęły one w wyniku przeszukania przez SB w okresie stanu wojennego (k.19 akt). Zmiana wersji, brak dokumentów i niewiarygodne zeznania świadków, nie dają podstaw do stwierdzenia spornej okoliczności. Tym bardziej, że twierdzenie ubezpieczonego, że był w tym okresie stypendystą nie ma przełożenia na okoliczność udokumentowania świadczenia pracy na podstawie umowy o pracę. Stypendium, na które powołuje się ubezpieczony, a które ewentualnie zostało ujawnione w kartach wynagrodzeń za 1979 r. i 1980 r. nie świadczy o wymaganym w art. 88 ust. 1 ustawy Karta Nauczyciela okresie zatrudnienia.

Twierdzenia ubezpieczonego są niewiarygodne nie tylko w zakresie wyżej omówionych przyczyn braku dokumentów ze spornego okresu i przyczyn podjęcia zatrudnienia w trakcie nauki w II klasie LO. Niewiarygodne jest również twierdzenie, że bez trudności można było zatrudnić ubezpieczonego, mającego wówczas 16 lat, do pracy w przemyśle w pełnym wymiarze czasu pracy, a zatem po 46 godzin tygodniowo, z pominięciem realizacji nauki zawodu czy przyuczenia zawodowego. Należy zauważyć, że zgodnie z art. 191 § 1 k.p., obowiązującym w brzmieniu od 1.1.1975 r., wolno zatrudniać tylko tych młodocianych, którzy: 1 ) ukończyli co najmniej szkołę podstawową, 2) przedstawią świadectwo lekarskie stwierdzające, że praca danego rodzaju nie zagraża ich zdrowiu. Zgodnie z art. 191 § 2 k.p. młodociany nie posiadający kwalifikacji zawodowych może być zatrudniony tylko w celu przygotowania zawodowego. Ubezpieczony tymczasem nie wykazał, aby będąc uczniem szkoły średniej ogólnokształcącej, a nie zawodowej, czy technikum, został zatrudniony w celu uzyskania przygotowania zawodowego i kwalifikacji do wykonywania określonego zawodu. Brak jest podstaw do stwierdzenia, że była to praca lekka sezonowa, czy dorywcza, o których stanowił art. 191 § 4 k.p. Wątpliwości budzi również okoliczność, czy w latach 70-tych istniał wskazany przez ubezpieczonego system stypendialny, umożliwiający zatrudnienie młodocianych, w zamiast za stypendium, a którego nie przewidywały przepisy Kodeksu pracy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, przeprowadzone w niniejszej sprawie dowody w postaci zeznań świadków czy ubezpieczonego nie znajdują potwierdzenia w żadnej dokumentacji źródłowej. Również wyżej wskazane karty wynagrodzeń, uwzględnione przez organ rentowy poprzez doliczenie okresu od 1.9.1979 r. do 30.09.1980 r. do stażu ubezpieczeniowego (k.139 a.e.), nie są wystarczające do przyjęcia spornego okresu od 1.9.1976 r. do 30.12.1978 r. za udowodniony. Po pierwsze, nie dotyczy spornego okresu, a z analizy ich treści nie można wywieść wniosku, że ubezpieczony był wcześniej zatrudniony. Jak wskazuje bowiem analiza porównawcza nadesłanych w toku postępowania apelacyjnego akt osobowych i kart wynagrodzeń świadków R. S., H. P. – wynagrodzenia za pracę na stanowiska robotniczych wynagrodzenia, a w przypadku A. D. wynagrodzenie za pracę na stanowisku pracownika umysłowego – ulegały z czasem zmianie, gdyż były podwyższane, a tymczasem wynagrodzenie ubezpieczonego – mimo rzekomo wcześniejszego zatrudnienia, nie ulegało w kolejnych latach 1979 i 1980 zmianie
i było też wyraźnie niższe (w kwocie 1900 zł) od wynagrodzenia wypłacanego wskazanych świadków. Wynagrodzenie zasadnicze ze składnikami dodatkowymi do wynagrodzenia świadka R. S., posiadającego wykształcenie zawodowe w zawodzie ślusarz i zatrudnionego na stanowisku ślusarza utrzymania ruchu w wydziale odlewni w 1978 r. kształtowały się w przedziale od 4384 zł (w styczniu) do 4905 zł (w marcu) i 5221 zł (w sierpniu). Wynagrodzenie świadka H. P., posiadającego początkowo wykształcenie podstawowe (po 7 klasach) po nauce zawodu odlewnika od 1.09.1963 r. do 30.06.1966 r i odbyciu zasadniczej służby wojskowej zatrudnionego na stanowisku rdzeniarza w wydziale odlewni również były o wiele wyższe od wynagrodzenia ubezpieczonego, skoro świadkowi przyznano w 1973 r. wynagrodzenie w stawce 14,50 zł za godzinę pracy, tj. miesięcznie 2668 zł wynagrodzenia zasadniczego, a z dniem 1.07.1976 r. wynagrodzenie zasadnicze w stawce 21,50 zł za godzinę pracy, tj. miesięcznie 3956 zł wynagrodzenia zasadniczego. Natomiast z akta osobowych i kart wynagrodzeń za 1977 r. i 1978 r. wynika, że świadek A. D., zatrudniony na stanowisku pracownika umysłowego starszego planisty w dziale planowania produkcji, otrzymywał od dnia 1.08.1975r. wynagrodzenie zasadnicze w kwocie 3400 zł miesięcznie, od stycznia 1977 r. wynagrodzenie zasadnicze w kwocie 3814 zł miesięcznie, a od lutego 1978 r. w kwocie 4114 zł miesięcznie.

Reasumując, ubezpieczony nie wykazał okresu składkowego czy też nieskładkowego w okresie od 1.9.1976 r. do 30.12.1978 r., a w konsekwencji nie spełnił przesłanki posiadania 30 lat okresu zatrudnienia.

Mając na uwadze powyższe ustalenia i rozważania Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekając co do istoty zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołania ubezpieczonego, o czym orzekł w pkt 1 wyroku. O kosztach postępowania Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie przepisu art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy koszt ustanowienia zastępstwa procesowego, który w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym wynosi kwotę 180 zł, a w postępowaniu apelacyjnym 240 zł, zgodnie z § 9 ust. 2 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804). Skoro apelujący przegrał postępowanie winien zwrócić organowi rentowemu koszty zastępstwa procesowego poniesione w obu instancjach.

SSA Barbara Białecka SSA Jolanta Hawryszko SSO del. Gabriela Horodnicka

– Stelmaszczuk