Sygn. akt II Ca 662/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 listopada 2013 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. Wydział II Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący

SSO Paweł Hochman (spr.)

Sędziowie

SSO Beata Grochulska

SSR del. Mirosława Makowska

Protokolant

sekr. sądowy Anna Owczarska

po rozpoznaniu w dniu 14 listopada 2013 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie sprawy z powództwa T. K.

przeciwko(...) Spółce Akcyjnej w W.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb. z dnia 28 czerwca 2013 roku,

sygn. akt I C 309/10

1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a) zasądzoną w punkcie 1 kwotę 150000 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 50 000 zł od dnia 7 listopada 2008 r. do dnia zapłaty; i od kwoty 100 000 zł od dnia 24 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty, obniża do kwoty 120 000 zł (sto dwadzieścia tysięcy) z ustawowymi odsetkami od kwoty 50 000 zł (pięćdziesiąt tysięcy) od dnia 7 listopada 2008 roku do dnia zapłaty i od kwoty 70 000 zł (siedemdziesiąt tysięcy) od dnia 24 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty,

b)zasądzoną w punkcie 2 kwotę 4 505,36 zł obniża do kwoty 3 604,30 zł (trzy tysiące sześćset cztery złote 30/100),

c) zasądzoną w punkcie 4 kwotę 4339,50 złotych obniża do kwoty 2 748,20 zł (dwa tysiące siedemset czterdzieści osiem złotych 20/100),

d) w miejsce zawartego w punkcie 5 rozstrzygnięcia nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb.: od pozwanego (...)Spółki Akcyjnej w W.kwotę 6 707,20 zł (sześć tysięcy siedemset siedem złotych 20/100) i od powoda T. K.z zasądzonego roszczenia kwotę 1 676,80 zł (jeden tysiąc sześćset siedemdziesiąt sześć złotych 80/100)

2. oddala powództwo i apelację w pozostałej części;

3. zasądza od powoda T. K.na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W.kwotę 1 185,20 zł (jeden tysiąc sto osiemdziesiąt pięć złotych 20/100) tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Sygn. akt: II Ca 662/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 28 czerwca 2013 r. Sąd Rejonowy w Piotrkowie Tryb. zasądził od pozwanego (...)S.A. z siedzibą w W.na rzecz powoda T. K.kwotę 150.000,00 zł z ustawowymi odsetkami: od kwoty 50.000,00 zł od dnia 07.11.2008r. do dnia zapłaty i od kwoty 100.000,00 zł od dnia 24.06.2013 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia; oraz kwotę 4.505,36 zł z ustaw owymi odsetkami od dnia 07.06.2010 r. do dnia zapłaty - tytułem odszkodowania.

Sąd Rejonowy oddalił powództwo w pozostałej części. Rozstrzygając o kosztach procesu zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.339,50 zł tytułem zwrotu tych kosztów; nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb.: kwotę 294,00 zł tytułem zwrotu wydatku tymczasowo poniesionego na wynagrodzenie biegłego i kwotę 8 090,00 zł tytułem opłaty od pozwu.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego.

W dniu 20 kwietnia 2008 roku w godzinach rannych E. L. będąc na dyskotece postanowił podwieźć do domu grupę znajomych. Kierując samochodem marki H. (...) w miejscowości K. jadąc z nadmierną prędkością podczas wykonywania manewru wyprzedzania stracił panowanie nad kierowanym pojazdem, zjechał na lewą stronę drogi i uderzył prawym bokiem w przydrożne drzewo. Siła działająca podczas zderzenia spowodowała rozdzielenie pojazdu na dwie osobne części. W wyniku zderzenia kierujący pojazdem poniósł śmierć na miejscu natomiast czworo pasażerów samochodu, tj. R. B., T. K., M. K. i E. K. (1) odniosło obrażenia ciała. Najcięższe obrażenia odniósł jednak T. K., który siedział obok kierowcy samochodu i nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Sekcja zwłok kierującego pojazdem wykazała, iż był on pod wpływem alkoholu (2,59 promila).

Na ciało powoda w trakcie zdarzenia zadziałała siła bezwładności a tak że siły odśrodkowe związane z ruchem obrotowym i zmiennym chwilowym środkiem obrotu pojazdu W pierwszej fazie wypadku trwającej od początkowej chwili kontaktu pojazdu z drzewem do momentu jak ciało powoda napotkało na opór, ciało powoda przemieszczało się w kierunku na zewnątrz pojazdu, uderzając w wewnętrzne elementy prawej strony pojazdu. Natomiast w drugiej fazie ciało powoda po chwilowym zatrzymaniu pod wpływem oporu pochodzącego od drzewa zaczęło przemieszczać się w przeciwnym kierunku - w kierunku wnętrza pojazdu i przemieściło się o ok. 0,6 m. Reasumując ciało powoda w następstwie uderzenia w drzewo, przemieszczało się zgodnie z kierunkiem i zwrotem działającej na niego siły.

Zaraz po wypadku powód został hospitalizowany w (...)Szpitalu(...)w P. (...)gdzie rozpoznano: otwarte złamanie trzonu kości udowej prawej w 1/3 środkowej z raną szarpaną uda, wieloodłamowe złamanie trzonu kości udowej lewej na granicy 1/3 środkowej i dalszej, złamanie panewki stawu biodrowego okolic przedniej i przyśrodkowej ściany panewki aż do guza kulszowego prawego , złamanie obu gałęzi kości łonowej strony lewej, porażenie nerwu strzałkowego lewego, urazu głowy i ran ciętych twarzy. Powód był leczony w szpitalu w P. (...). od 20 kwietnia 2008 r. do 21 maja 2008 r. Odłamy kości udowej lewej i prawej, piszczelowej lewej i prawej po repozycji zespolono po 2 prętami Endera. U powoda przebieg gojenia zrostu w/w kości uległ powikłaniom i był opóźniony, stwierdzono obustronny brak cech zrostu dlatego też powód kontynuował leczenie na Oddziale (...) (...) (...)w T., gdzie przebywał od 30 lipca 2008 roku do dnia 3 września 2008 roku, jednakże w trakcie hospitalizacji nie uzyskano poprawy klinicznej i imliologicznej. W związku z tym powód kontynuował leczenie w Szpitalu (...)w O., gdzie wykonano zabieg usunięcia pręta Endera z uda prawego i wykonano ponowne zespolenie śródszpikowym gwoździem z blokowaniem. Następnie z powodu zrostu opóźnionego wykonano usunięcia zespolenia prętami z kości udowej i ponownego zespolenia gwoździem śródszpikowym, co wykonano także w czerwcu 2009 roku w związku z opóźnionym zrostem kości piszczelowej lewej. T. K.w Szpitalu w O.przebywał od 11 lutego 2009 r. do 25 lutego 2009 r. a następnie od 23 marca 2009 r. do 7 lipca 2009 r. i od 15 czerwca 2009 r do 22 czerwca 2009 r. Badanie EMG 29 czerwca 2009 roku wykazało uszkodzenie włókien ruchowych nerwu strzałkowego piszczelowego na odcinkach dystalnych od kolana lewego.

Postanowieniem z dnia 12 czerwca 2008 roku umorzono śledztwo w sprawie przedmiotowego wypadku z powodu śmierci sprawcy wypadku.

Z punktu neurologicznego u powoda rozpoznano stan po urazie głowy i licznych złamaniach kończyn dolnych oraz pourazowe obecnie zastarzałe uszkodzenie nerwu strzałkowego i piszczelowego lewego. Neurologicznie powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu wynoszący 25 % zgodnie z pozycją 158c tabeli uszczerbków. Uszczerbek ten związany jest z pourazowym, obecnie już utrwalonym uszkodzeniem nerwu strzałkowego lewego i piszczelowego lewego. Skutki tego uszkodzenia powód odczuwa i będzie odczuwał, gdyż uszkodzenie tego nerwu jest trwałe a rokowanie niepewne. Porażenie stopy w sposób wyraźny zaburza normalne funkcjonowanie a zwłaszcza upośledza sprawność chodu. Powód wymaga intensywnej rehabilitacji. Ból i cierpienie powoda po wypadku spowodowane było urazami kości i mięśni oraz tkanek miękkich kończyn dolnych. Porażenie stopy lewej nie dawało i nie daje dolegliwości bólowych. Z powodu uszkodzeń neurologicznych nie wymagał on i nie wymaga pomocy innych osób w codziennym funkcjonowaniu. Pomocy wymagał z powodu licznych złamań kończyn. Odnośnie urazu głowy to nie skutkował on uszkodzeniem OUN i nie pozostawił trwałego uszczerbku na zdrowiu. Powód nie wymaga leczenia neurologicznego.

Powód nadal skarży się na duże bóle wysiłkowo-przeciążeniowe kończyn dolnych z znacznym naruszeniem funkcji. Ma kłopoty z normalnym funkcjonowaniem, nie może dużo chodzić z powodu niepewności kolana i bioder głównie prawego. Z ortopedycznego punktu powód w wyniku przedmiotowego zdarzenia doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu, który zgodnie z tabela uszczerbków z uwagi na postępujący zrost i okres ponad 2,5 roku od powstania urazu trwałego uszczerbek w kwestii złamania trzonu kości lewej i prawej w trakcie zawansowanego gojenia w dobrym ustawieniu ze znacznymi ubytkami dynamicznymi bez istotnego skrócenia według pkt tabeli 147a oceniono na 15% tj. suma za obie kości udowe 2x 15% a więc 30%. Z ortopedycznego punktu nastąpiła poprawa statyczna, z powodu gojenia, jednakże nie wykluczono, iż długotrwały uszczerbek w listopadzie 2009 r. mógł wynosić po 25% na każdą kość udową. Uszczerbek trwały w kwestii złamania kości obu podudzi zgodnie z tabelą pkt 158a wynosi po 15% za każde podudzie a więc łącznie 30%. Nastąpiła poprawa statyczna z powodu postępu gojenia, jednakże nie wykluczono, iż długotrwały uszczerbek w listopadzie 2009 r. mógł wynosić po 20% na każde podudzie. Natomiast odnośnie złamania panewki stawu biodrowego prawego oceniono, iż jest to uszczerbek trwały i według pozycji 97 i wynosi 10%. Uszczerbek trwały w kwestii złamania gałęzi kości łonowej lewej oceniono według pozycji 96a na 5%.

Suma trwałego uszczerbku z zakresu ortopedii wyniósł łącznie 75% ( 30% + 30%+ 10%+ 5%).

Rokowania są stabilne i nie należy się spodziewać istotnego pogorszenia stanu zdrowiu, zrost kostny jest po operacjach naprawczych jest liniowy z postępem a komplikacje w postaci zaburzenia zrostu są przejściowe. Rekonwalescencja jest powolna. Odległy wynik gojenia złamań kości długich należy się spodziewać, że będzie zadowalający, gorzej natomiast z wydolnością dynamiczną i funkcją nerwów obwodowych podudzia lewego. W tym zakresie powód wymaga systematycznego leczenia ortopedyczno-rehibilitacyjno-neurologicznego. Cierpienie fizyczne było dużego stopnia i trwało od urazu z kwietnia do końca 2009 r. to jest do czasu stwierdzenia postępującego zrostu i uzyskania możliwości chodzenia przy pomocy kul. Od 2010 roku ten stopień nadal był i jest umiarkowany. Obecnie powód chodzi z pełnym obciążeniem korzystając z kul łokciowych i będzie ich wymagał przez następny rok. Powód nadal nie jest sprawny ruchowo. Z leczenia ortopedyczno-urazowego nie korzysta. Utrudnienia w życiu były znaczne i to przez ok 2 lata. Przez kolejny rok i nadal trwa stopień cierpień, który jest umiarkowany. Można wnioskować, że przebieg gojenia złamań jest obecnie obiecujący i liniowy, kłopoty ze zrostem w 2008-2009 były długotrwałe. Nadal wymaga systematycznego usprawniania i dalszego leczenia. Koszty leków i środków opatrunkowych i niezbędnych leków jak A., (...) (...), N., K. (...), F.są uzasadnione. Koszt zakupu 2 kul łokciowych to wydatek rzędu 70 złotych a koszt wózka inwalidzkiego od 750 -1200 złotych. Leczenie w szpitalu w T. było refundowane przez NFZ.

W związku ze złamaniem obu kończyn dolnych powód potrzebował pomocy osób trzecich przez okres ok 12 miesięcy - 8 godz. na dobę, albowiem powód nie chodził sam, poruszał się na wózku inwalidzkim. Potrzebował pomocy w otrzymaniu higieny, ubierania się, rozbierania, przygotowywania posiłków, przemieszczania się, transporcie do zakałów leczniczych. Jedynie nie potrzebował pomocy w spożywaniu posiłków. Od miesiąca listopada 2009 r. nadal powód wymaga pomocy na poziomie 4 godzin na dobę.

Od dnia urazu w kwietniu 2008 r. do końca 2009 r. powód był osobą niepełnosprawną dużego stopnia, od początku 2010 r. niepełnosprawność nadal trwa, powód jest osobą niepełnosprawną średniego stopnia. Dyskomfort życiowy był duży przez okres ok 2 lat od urazu, jest nadal średni i tak pozostaje pomimo postępu zrostu, jednak należy liczyć z tym, że zmiany zwyrodnieniowe biodra prawego po złamaniu panewki będą miały większy i przeniesiony rozwój.

Od urazu i nadal powód jest osobą całkowicie niezdolną do pracy. Co do odzyskania zdolności do pracy w miarę poprawy wydolności statyczno - dynamicznej narządu ruchu przez najbliższy rok powód może uzyskać poprawę. Podkreślić należy, że uszkodzenie nerwów obwodowych i porażeniem mięśni strzałkowych i końskiego ustawienia stopy lewej jest trwałe z niepewnym rokowaniem.

Biorąc pod uwagę charakter zderzenia tj boczny uznano, że brak zapiętych pasów bezpieczeństwa przez powoda nie miał znaczącego wpływu na rozkład sil działających na jego ciało w chwili zderzenia z drzewem, a tym samym na rozmiar powstałych obrażeń.

Stwierdzone u powoda obrażenia miednicy i kończyn dolnych powstały pod wpływem działania przedmiotu twardego, tępego lub tępokrawędzistego godzącego w obrębie miednicy i kończyn dolnych z bardzo dużą siłą. Rany cięte twarzy i kończyn górnych powstały pod działaniem przedmiotu twardego posiadającego krawędź tnąca np. drobiny szkła. Zgodnie z opinią z zakresu medycyny sądowej uznano, iż obrażenia powoda jakich doznał w związku z wypadkiem drogowym w dniu 20 kwietnia 2008 r. były niezależne od faktu użycia lub nie użycia pasów bezpieczeństwa. Trzypunktowe pasy bezpieczeństwa zabezpieczają przed przemieszczaniem się ciała ku przodowi oraz przed wypadnięciem z pojazdu. Podkreślić należy jednak, iż ochronne znaczenie tego typu pasów nie ma istotnego znaczenia przy uderzeniach bocznych a szczególnie w przedmiotowym wypadku, gdzie doszło do bardzo dużego wgłębienia karoserii do wnętrza samochodu na wysokości miejsca na którym siedział powód.

Powód zgłosił roszczenie do pozwanego, który uznał swoją odpowiedzialność co do zasady i po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłacił powodowi kwotę 30.000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 2.515,00 tytułem odszkodowania w tym 2.400,00 złotych tytułem zwrotu kosztów opieki i 115,00 tytułem zwrotu kosztów zniszczonej odzieży. Lekarz orzecznik, powołany przez pozwanego, ocenił uszczerbek, jaki powód odniósł w wyniku zdarzenia na 70%, przy czym przyjął 60% przyczynienie się powoda do skutków zdarzenia w wyniku niezapięcia pasów bezpieczeństwa i podróż z kierowca będącym pod wpływem alkoholu. Obecnie powód pobiera rentę socjalną w wysokości 475 złotych miesięcznie oraz bezterminowy zasiłek pielęgnacyjny.

Powód tuż przed zdarzeniem jechał pojazdem H., jako pasażer przy kierowcy z przodu, nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Kierujący E. L.z twarzy wyglądał na osobę trzeźwą, ale jak się okazało w wyniku sekcji zwłok, był pod wpływem alkoholu. Powód nie wiedział jednakże o tym fakcie, tym bardziej, iż sam był pod wpływem alkoholu. T. K.przebywał po wypadku w szpitalu w P. (...), potem na rehabilitacji w T.a następnie w O.gdzie przeszedł 3 operacje. Powód oczekuje jeszcze na 3 operacje. Nadal bardzo bolą go obie nogi, przy czym lewa gorzej. Porusza się o kulach. Na początku poruszał się na wózku w czasie jak miał operacje w O.. Przed zdarzeniem nie pracował, grywał w piłkę z kolegami. Obecnie ma trudności w poruszaniu się. Pomagają mu nadal rodzice. Samodzielnie się myje, je ale pomocy wymaga przy ubieraniu się, nie może m.in. sam włożyć butów. Ma problemy z zapamiętywaniem i nadal boi się wsiąść do samochodu, ma lęki, źle śpi z uwagi na ból nóg. Nadal się leczy, jednakże nie regularnie z uwagi na brak funduszy. Brat M. K.pomagał mu się ubierać, golił powoda, wynosił na zewnątrz z uwagi na jego unieruchomienie. Powód cały czas podlega rehabilitacji. Był też w U.na rehabilitacji. Leczył się farmakologicznie a koszt tych leków miesięcznie opiewał na ok. 300-400 zł. Nawet jak był w szpitalu to też trzeba było kupować leki, łącznie do połowy grudnia 2008 r. W 2009 r. nadal przyjmował leki. Przed wypadkiem była sprawny, samodzielny. Po wypadku nie mógł się ubrać, wykąpać. Po odstawieniu wózka powód chodzi o kulach do dnia dzisiejszego. Przez okres przebywania powoda w szpitalach był on regularnie odwiedzany przez członków swojej rodziny, zarówno w P. (...)., T., O.. Czasami rodzina przyjeżdżała autobusem a czasami wynajmowała samochód. Koszt taksówki do O.to 100 zł, albowiem rodzina powoda nie posiada samochodu. Jak powód był w szpitalu w P.to jeździli do niego co 2-3 dzień przez miesiąc. Autobus w obie strony to koszt 10 zł. a wynajęty samochód kwotę 90, 100, 120 zł. Gdy powód przebywał w O.rodzina jechała zazwyczaj PKS- es a raz taksówką. Razem powód w O.był 6 tygodni. Przez ten okres był odwiedzany przez najbliższych co 2-3 dzień. PKS do O.kosztuje w obie strony dla rodziców powoda to wydatek w granicach 50 zł. a taksówką to 120 zł albo 100 zł. Łączna kwota wydatków na dojazdy wyniosła kwotę.

W następstwie powyższych ustaleń Sąd Rejonowy zważył, że powództwo podlega częściowemu uwzględnieniu.

Sąd Rejonowy zaznaczył na wstępie, że w analizowanej sprawie stan faktyczny jest bezsporny tj. okoliczności związane z powstaniem szkody u powoda T. K.. Pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności co do zasady. Kwestionował natomiast wysokość żądanego zadośćuczynienia i pozostałych kosztów.

Jako podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego Sąd pierwszej instancji wskazał przepis art. 822 k.c., zgodnie z którym zakład ubezpieczeń przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem, których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Natomiast podstawę prawną żądania zadośćuczynienia stanowi art. 445 § 1 k.c., stosownie do treści, którego Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w wypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia.

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy podniósł, że pojęcie szkody nie zostało ustawowo zdefiniowane i w związku z tym w doktrynie i orzecznictwie pojawiły się istotne rozbieżności, co do zakresu tegoż pojęcia. Według T. Dybowskiego szkodą jest każdy uszczerbek w prawnie chronionych dobrach, z którym to ustawa wiąże powstanie odpowiedzialności odszkodowawczej (vide: Kodeks Cywilny, Komentarz Tom I pod redakcją K. Pietrzykowskiego, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 1997, s.633). Natomiast według Z. Radwańskiego na podstawie reguł języka powszechnego, a także na podstawie niektórych szczególnych przepisów prawnych można najogólniej stwierdzić, że określenie to odnosi się do wszelkich uszczerbków w dobrach lub interesach prawnie chronionych, których poszkodowany doznał wbrew swojej woli (Z. Radwański, Zobowiązania - część ogólna, Wydanie III, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2001, s.83).

Zarówno w języku potocznym, jak i w wyrażeniach normatywnych występuje pojęcie krzywdy (np.: w k.c. uszczerbek typu niemajątkowego określony został mianem krzywdy, a suma pieniężna przeznaczona na złagodzenie tej krzywdy zadośćuczynieniem - art.445 §1 k.c.) jako uszczerbku w dobrach niemajątkowych. Z tego też względu kontrowersje wywołuje kwestia czy pojęciem szkody należało objąć wyłącznie uszczerbki typu majątkowego czy też niemajątkowego. Według pierwszej węższej koncepcji, szkoda jest synonimem jedynie uszczerbku majątkowego, obok którego usytuować należy odrębne pojęcie szkody niemajątkowej. Natomiast według drugiej, szerszej koncepcji (akceptowanej przez Sąd Rejonowy) szkoda jako pojęcie nadrzędne, obejmuje zarówno szkodę majątkową jak i niemajątkową.

Zgodnie z treścią przepisu art. 361 § 1 k.c. „zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła". Przepis ten jest wyrazem teorii zwanej w literaturze adekwatnym związkiem przyczynowym.

W ocenie Sądu Rejonowego w niniejszej sprawie oczywistym jest, iż szkoda jakiej doznał powód pozostaje w normalnym związku przyczynowym z wypadkiem z dnia 20 kwietnia 2008 roku.

Odnosząc się w dalszej kolejności do wysokości ustalonego zadośćuczynienia Sąd Rejonowy wyjaśnił, że jego celem jest zrekompensowanie osobie poszkodowanej krzywdy doznanej wskutek cierpień fizycznych (bólu i innych dolegliwości) oraz cierpień psychicznych ( ujemnych uczuć przeżywanych w związku z doznanymi cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia ). W kodeksie cywilnym nie sprecyzowano pojęcia „odpowiedniej sumy" i suma ta podlega ocenie Sądu w realiach konkretnej sprawy w granicach swobodnej oceny Sądu.

Oceniając wysokość przyjętej sumy zadośćuczynienia jako „odpowiedniej" Sąd korzysta z daleko idącej swobody, nie mniej jednak nie może to być suma rażąco odbiegająca od zasądzonych w analogicznych przypadkach (wyrok SN z 11 lipca 2000 r., II CKN 1119/98, Lex nr 50884). Pojęcie „sumy odpowiedniej" użyte w art. 445 §1 k.c. w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazany przez kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawić jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość; winno być stosowne do doznanej krzywdy oraz uwzględniać wszystkie zachodzące okoliczności, w szczególności winne być wzięte pod uwagę takie okoliczności jak nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałe następstwa zdarzenia ( vide : wyrok SN z 22 kwietnia 1985 r., II CR 94/85; wyrok Sądu Najwyższego z 15 lipca 1977 r. w sprawie IV CR 266/77). Dla wysokości zadośćuczynienia istotne znaczenie mają: wiek poszkodowanego, rodzaj doznanych obrażeń, nasilenie i czasokres trwania cierpień jak i skutki uszkodzenia ciała w zakresie ogólnej zdolności do życia (wyrok Sądu Najwyższego z 13 marca 1973 r. w sprawie II CR 50/73). Sąd oceniając krzywdę bierze pod uwagę wszelkie ujemne następstwa uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia w sferze cierpień fizycznych jak i psychicznych. Bierze się pod uwagę ból, inne dolegliwości oraz negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami psychicznymi lub następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia np. w postaci wyłączenia od normalnego życia. Sąd obowiązany jest wziąć pod uwagę nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia, wiek poszkodowanego oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN fiK 1/98, OSNAP 2000/16/626).

Sąd Rejonowy podzielił wnioski wynikające z zebranych w sprawie opinie biegłych, nie znajdując podstaw do ich zakwestionowania. Przyjął ustalony przez nich procent uszczerbku na zdrowiu powoda zaznaczając, że niezależnie od tego należy pamiętać, że procentowy rozmiar uszkodzeń ciała jest tylko jednym z kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia i nie determinuje tej kwoty bez uwzględnienia innych okoliczności, jest to tylko pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego odszkodowania (por. wyr. SN z dnia 5.10.2005 r., sygn. akt I PK 47/05, opubl. MPPR 2006/4/208).

Powód w wyniku wypadku doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu z zakresu ortopedii który wyniósł 75%, z zakresu neurologii 25%.

Strona pozwana likwidując szkodę powstałą u powoda uznała, iż uszczerbek na zdrowiu wynosi 70% i wypłacił powodowi kwotę 30.000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 2.515,00 tytułem odszkodowania w tym 2.400,00 złotych tytułem zwrotu kosztów opieki i 115,00 tytułem zwrotu kosztów zniszczonej odzieży. Lekarz orzecznik, powołany przez pozwanego, ocenił uszczerbek, jaki powód odniósł w wyniku zdarzenia na 70%. W świetle materiału dowodowego zebranego w sprawie uznać należy, że wypłacone przez pozwanego zadośćuczynienie jest zbyt niskie i nieadekwatne do stwierdzonych u powoda uszkodzeń ciała oraz doznanych przez niego cierpień fizycznych i psychicznych.

Odnosząc się do zgłoszonego przez pełnomocnika pozwanego zarzutu przyczynienia Sąd pierwszej instancji podniósł, że zarzut ten jest niezasadny. Zgodnie z opinią z zakresu medycyny sądowej uznano, iż obrażenia powoda jakich doznał w związku z wypadkiem drogowym były niezależne od faktu użycia lub nie użycia pasów bezpieczeństwa. Trzypunktowe pasy bezpieczeństwa zabezpieczają przed przemieszczaniem się ciała ku przodowi oraz przed wypadnięciem z pojazdu. Podkreślić należy jednak, iż ochronne znaczenie tego typu pasów nie ma istotnego znaczenia przy uderzeniach bocznych a szczególnie w przedmiotowym Wypadku, gdzie doszło do bardzo dużego wgłębienia karoserii do wnętrza samochodu na wysokości miejsca na którym siedział powód. Ponadto jak wynika z okoliczności sprawy T. K. sam znajdował się w stanie nietrzeźwości i mógł nie wiedzieć, że kierujący W między czasie na dyskotece tez spożywał alkohol.

Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, jakie z uwagi na treść art. 445 k.c. winny być uwzględnione przy ustaleniu odpowiedniej kwoty należnej osobie poszkodowanej tytułem zadośćuczynienia, przede wszystkim powstałe u powoda obrażenia ciała, długotrwały okres rekonwalescencji, zmianę trybu życia a także jego młody wiek. Sąd uznał, iż zadośćuczynienie należne powodowi winno wynosić 180.000,00 złotych. Odliczając wypłaconą już przez pozwanego kwotę 30.000,00 złotych Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 150.000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 445 § 1 k.c. Stwierdzony uszczerbek na zdrowiu jest bardzo wysoki i odzwierciedla stopień oraz charakter uszkodzeń ciała T. K.. Do chwili obecnej powód musi poruszać się o kulach i nadal czekają go operacja oraz rehabilitacja pomimo upływu długiego okresu od zdarzenia. Powód nadal skarży się na bóle. Ma kłopoty z normalnym funkcjonowaniem, nie może dużo chodzić z powodu niepewności kolana i bioder- głównie prawego. Podkreślić należy, że uszkodzenie nerwów obwodowych i porażeniem mięśni strzałkowych i końskiego ustawienia stopy lewej jest trwałe z niepewnym rokowaniem.

O odsetkach Sąd orzekł w oparciu o przepis art. 481 § 1 k.c.

Za argumentacją, iż odsetki należą się od opóźnienia w spełnieniu zadośćuczynienia i odszkodowania przemawia orzecznictwo Sądu Najwyższego, którego poglądy Sąd Rejonowy podziela (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 28 czerwca 2005 roku, I CK 7/05, Lex nr 153254; wyrok Sądu Najwyższego z 07 sierpnia 2003 roku, IV CKN 372/01, Lex nr 146446).

Zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego przewidzianego w art. 445 k.c. ma charakter bezterminowy, stąd też o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. Z charakteru bowiem świadczenia w postaci zadośćuczynienia, którego wysokość jest uzależniona od oceny rozmiaru doznanej krzywdy wynika, że obowiązek jego niezwłocznego spełnienia powstaje dopiero po wezwaniu dłużnika i że od tego momentu należą się odsetki za opóźnienie, stosownie bowiem do treści przepisu art. 482 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności.

Jeżeli termin świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania - to w myśl art. 455 k.c., świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po Wezwaniu dłużnika do wykonania. Tak, więc w braku innych danych, co do ustalenia terminu wymagalności świadczenia, termin ten określa jednostronnie wierzyciel. Wezwanie dłużnika (jo wykonania ma charakter oświadczenia woli, którego złożenie uzupełnia treść istniejącego między stronami stosunku prawnego, przy czym dotychczasowe zobowiązanie bezterminowe Staje się zobowiązaniem terminowym.

Sąd orzekł o odsetkach, co do kwoty 50.000,00 zł od dnia 7 listopada 2008 r. zgodnie z ort. 14 ust 1. Ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych zgodnie z którym zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W niniejszej sprawie zgłoszenie szkody wpłynęło do pozwanego 6 października 2008 roku. Natomiast odsetki od kwoty 100.000,00 zł płatne od dnia 24 czerwca 2013 roku tj. daty rozszerzenia powództwa, zgodnie z żądaniem pozwu.

Powód wystąpił również z żądaniem zapłaty kwoty 5.904,00 złotych tytułem odszkodowania. Jak wynika z analizy akt sprawy na co składają się kwoty 480,36 zł tytułem kosztów leczenia (faktury zapłaty za leki) oraz koszt dojazdu w kwocie 5422,67zł. W orzecznictwie i literaturze prawniczej nie budzi wątpliwości, iż tytułem odszkodowania można dochodzić kosztów leczenia, rehabilitacji, kosztów opieki osób trzecich. Punktem wyjścia do rozważań w tym zakresie jest oczywiście udowodniony fakt, że opieka, dojazdy były niezbędne i powstały w związku z wypadkiem. Dochodzona kwota odszkodowania została udowodniona złożonymi w toku postępowania dokumentami.

Żądanie powoda zasądzenia odszkodowania znajduje w pełni uzasadnienie zgodnie z art. 444 § 1 k.c., dlatego też Sąd zasądził kwotę 4.505,50 złotych (480,36 zł leki plus 4.025 dojazdy - kwota pomniejszona o podwójnie policzone dojazdy lub nie występujące daty dla pobytu powoda w szpitalu ) wraz z odsetkami od dnia 7 czerwca 2010 roku, tj. od dnia wniesienia pozwu.

W pozostałej części oddalił powództwo jako zbyt wygórowane i nie znajdujące poparcia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.

W sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia Wsadzenie określonego świadczenia nie wyłącza możliwości jednoczesnego ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia.(vide: uchwała Sadu Najwyższego z 14 kwietnia 1970 roku w sprawie III PZP 34/69, opublikowana w OSN z 1970 r., nr 12, poz. 217). Sąd mając na uwadze opinie biegłych, w których biegli stwierdzili, że powód nie wymaga leczenia neurologicznego natomiast w zakresie ortopedii rokowania są stabilne i nie należy się spodziewać istotnego pogorszenia stanu zdrowiu, zrost kostny jest po operacjach naprawczych jest liniowy z postępem a komplikacje w postaci zaburzenia zrostu są przejściowe. Odległy wynik gojenia złamań kości długich należy się spodziewać, że będzie zadowalający, gorzej natomiast z wydolnością dynamiczną i funkcją nerwów obwodowych podudzia lewego. W tym zakresie powód wymaga systematycznego leczenia ortopedyczno-rehibilitacyjno-neurologicznego nie uwzględnił powództwa w tym zakresie na podstawie art. 189 k.p.c.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy. Sąd zasądził od pozwanego kwotę 4.339,50 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu na co składają się: wynagrodzenie radcy prawnego w kwocie 3.600 złotych (§ 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu; Dz. U. z 2002 r., nr 163, poz. 1349 z późn.zm), opłata od pełnomocnictwa 17x4 zł, zaliczki na koszty opinii biegłych uiszczone przez powoda w wysokości 756,50 zł.

Na podstawie art. 113 ust 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.) Sąd nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb. kwotę 294,00 złotych tytułem wydatków na opinie biegłych tymczasowo pokrytych ze Skarbu Państwa oraz kwotę 8.090,00 złotych tytułem nie uiszczonej opłaty od pozwu.

Apelacja od powyższego wyroku złożył pełnomocnik pozwanego, który zaskarżył go w części zasądzającej zadośćuczynienie ponad kwotę 75 000 zł oraz odsetki ustawowe od dnia 7 listopada 2008 roku do dnia 28 czerwca 2013 roku; pkt 2 w części zasądzającej odszkodowanie ponad kwotę 2252,68 zł oraz odsetki ustawowe od dnia 7 czerwca 2013 roku do dnia 28 czerwca 2013 roku.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

I.  naruszenie przepisów prawa materialnego a to:

-

art. 362 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, iż powód nie przyczynił się do powstania szkody, podczas gdy dobrowolnie podróżował on z kierowcą będącym w stanie nietrzeźwości, czym przyczynił się do zaistnienia szkody;

-

art. 481 §1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. l ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, iż pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia w zakresie kwoty 50 000 zł zadośćuczynienie od dnia 7 listopada 2008 roku, kwoty 100 000 zł zadośćuczynienia od dnia 24 czerwca 2013 roku oraz kwoty 4.505,36 zł od dnia 7 czerwca 2013 roku, podczas gdy dopiero zebranie całego materiału dowodowego pozwoliło na określenie doznanej przez powoda szkody.

- naruszenie przepisów prawa procesowego a to art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz dowolną a nie swobodną ocenę dowodów pozostającą w sprzeczności z doświadczeniem życiowym, polegającą na wadliwej ocenia stanu faktycznego sprawy i przyjęciu, iż powód nie miał świadomości, że kierowca samochodu E. L. znajdował się pod wpływem alkoholu podczas, gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego zwłaszcza w konfrontacji z doświadczeniem życiowym prowadzi do wniosku, iż zachowanie osoby we krwi, której znajduje się 2,59 promila alkoholu tak dalece odbiega od zachowania osoby trzeźwej, iż niemożliwym jest tego nic zauważenie.

W konsekwencji skarżący wniósł o uwzględnienie apelacji i zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie w pkt 1 kwoty 75 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 28 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty oraz w pkt 2 kwoty 2252,68 zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 28 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty oraz oddalenie powództwa w pozostałym zakresie ewentualnie o i przekazanie Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Nadto wniósł o zasądzenie od strony przeciwnej kosztów postępowania za przed sądem I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji pełnomocnik powoda wskazał między innymi, że wadliwość zaskarżonego wyroku wyraża się w braku uwzględnienia przez Sąd podniesionego przez pozwanego zarzutu przyczynienia się powoda do powstania szkody. Zgodnie z art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Ustalenie przez sąd, iż poszkodowany swym zachowaniem przyczynił się do powstania szkody uprawnia do zmniejszenia zasądzanych na jego rzecz świadczeń. Stosownie do treści art. 362 k.c. nastąpić to powinno stosownie do okoliczności, w szczególności z uwzględnieniem stopnia winy obu stron.

W niniejszej sprawie faktem jest, iż sprawca wypadku E. L.w chwili zdarzenia znajdował się w stanie nietrzeźwości a w jego krwi wykryto 2,59 promila alkoholu. W orzecznictwie SN ugruntowane zostało stanowisko zgodnie, z którym osoba podróżująca ze znajdującym się pod wpływem alkoholu kierowcą przyczynia się do powstania szkody. Wystarczy wskazać na tezę jednego z orzeczeń SN, cyt.: „Osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowca będącym w stanie po spożyciu alkoholu, przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy stan nietrzeźwości kierowcy pozostaje w związku z tym wypadkiem. Spożywanie zaś napoju alkoholowego z takim kierowca przed jazdą uważać należy za przyczynienie się do powstania szkody w stopniu znacznym" (wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 20 listopada 2003 r., III CKN 606/00, Legalis). Mając na uwadze powyższe nie sposób zgodzić się z Sądem Rejonowym zdaniem, którego zarzut pozwanego o przyczynieniu się powoda do powstania szkody, z uwagi na brak wiedzy powoda co do spożywania alkoholu przez E. L., jest niezasadny. W uzasadnieniu wyroku czytamy: „Ponadto jak wynika z okoliczności sprawy T. K.sam znajdował się w stanie nietrzeźwości i mógł nie wiedzieć, że kierujący w międzyczasie na dyskotece też spożywał alkohol" (str. 11). Stanowisko zaprezentowane przez Sąd Rejonowy jest kuriozalne i nie do zaakceptowania a nadto pozostaje w sprzeczności z doświadczeniem życiowym. Trudno sobie wyobrazić by występowanie we krwi aż 2,59 promila alkoholu nie spowodowało zmian w zachowaniu E. L.. W literaturze z zakresu toksykologii wskazuje się na następujący wpływ alkoholu, w stężeniu jak u sprawcy, na organizm człowieka: 2,0-3,0 promila - zaburzenia mowy, wyraźne spowolnienia i zaburzenia równowagi, wzmożona senność, znacznie obniżona zdolność do kontroli własnych zachowań (w większości przypadków trudno jest mówić o jakimkolwiek samodzielnym działaniu i wykonywaniu skoordynowanych ruchów), sedecja, zaburzenia pamięci i zrozumienia, trudności w mówieniu, niekontrolowane gesty, nudności i wymioty, opóźnione reakcje, ataksja, trudności równowagi, niesymetryczne chodzenie, niewyraźne widzenie, pogorszenie widzenia, podwójne widzenie. Ponadto stężenia 2,5-4 promila alkoholu we krwi oznacza stadium III zatrucia organizmu - zamroczenie - utrata świadomości, adynamia, bezwiedne oddawanie moczu i stolca, źrenice szerokie i wolno reagujące, tachykardia, oddech maszynowy.

Zdaniem skarżącego powód z zachowania E. L. mógł wywnioskować, iż ten znajduje się w stanie nietrzeźwości. Zatem podróżując z nietrzeźwym kierowcą przyczynił się do zaistnienia szkody. Zdaniem pozwanego biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy a zwłaszcza okoliczność, iż powód sam nie spożywał alkoholu ze sprawcą, stopień przyczynienia powoda do powstania szkody należy ocenić na poziomie jedynie 50%.

W związku z powyższym zarzut naruszenia art. 362 k.c. jak i art. 233§1 k.p.c. jest zasadny.

Odnosząc się z kolei do zarzutu naruszenia art. 481 §1 k.c. w zw. z art. 817§ 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. l ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych pełnomocnik pozwanego podniósł, iż co prawda terminy w nich ustanowione „wiążą zakład ubezpieczeń i poszkodowanego w ich wzajemnych stosunkach, związanych na tle ubezpieczenia, którego dotyczyły" (uchwała SN z dnia 9 czerwca 1995 roku, III CZP 69/95) jednakże nie w każdym przypadku istnieją podstawy do orzeczenia obowiązku uiszczenia odsetek ustawowych od ich daty. Sytuacja taka ma miejsce w szczególności wówczas, gdy zasądzone świadczenie jest niewymierne i trudne do ustalenia a okoliczności uzasadniające wysokość zadośćuczynienia nastąpiły po upływie 30 dniowego terminu. Należy podkreślić, iż wysokość zadośćuczynienia, zgodnie z orzecznictwem, w razie sporu ma być dopiero określona przez sąd z uwzględnieniem okoliczności ocenianych w myśl art. 316 k.p.c. Trafnie wskazuje Sąd Najwyższy, iż ustalenia wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy powoduje w konsekwencji przyznanie odsetek dopiero od chwili wyrokowania, (wyrok SN z dnia 4 września 1998, sygn. akt II CKN 875/97, Legalis). Należy podkreślić, iż pozwany nie znał w pełni stanu zdrowia powoda, nie dysponował wszystkimi danymi umożliwiającymi jego ustalenie na etapie postępowania likwidacyjnego. Pozwany podjął co prawda wszelkie czynności oceniające stan zdrowia powoda, jednakże dopiero zebranie obszernego materiału dowodowego w postępowaniu sądowym, w tym w szczególności opinii biegłych, pozwoliło na całościową ocenę. Taki stan rzeczy potwierdza fakt, iż pozwany w toku przeprowadzonej likwidacji ustalił 70% uszczerbek na zdrowiu zaś biegli sądowi ocenili go na 100%. Powyższe argument przemawiają również za zasądzeniem odsetek ustawowych od kwoty odszkodowania od dnia wyrokowania a nie od dnia wniesienia powództwa.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik powoda wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz strony powodowej kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji strona powodowa podniosła miedzy innymi, że w jej ocenie Sąd Rejonowy po analizie zebranego w sprawie materiału dowodowego doszedł do słusznego przekonania, że powodowi nie można przypisać zarzuty przyczynienia się do szkody na jego osobie doznanej w wyniku wypadku z dnia 20 kwietnia 2008 r. Powód nie podjął bowiem decyzji o podróży z nietrzeźwym kierowcą, lecz zgodził się na podwiezienie go (i jego współtowarzyszy) przez znajomego E. L.. W uzasadnieniu apelacji strona pozwana powołuje się na orzeczenia Sądu Najwyższego wskazujące m.in., że poszkodowany przyczynia się do szkody, jeśli decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym pod wpływem alkoholu. Jednakże, aby można było mówić o jakiejkolwiek decyzji poszkodowanego oprócz dobrowolności podjęcia takiej jazdy musi również istnieć po jego stronie świadomość, że kierujący jest pod wpływem alkoholu. Jak wykazało postępowanie dowodowe, powód takiej świadomości nie posiadał. Przesłuchana na wniosek pozwanego siostra powoda - E. K. (2) zeznała, iż przed wypadkiem przebywała wspólnie z braćmi i kolegą na dyskotece, gdzie spożywany był alkohol. Powód nie bawił się jednak na dyskotece ze sprawcą wypadku E. L. i nie był świadkiem spożywania przez niego alkoholu. Z zeznań świadka wynika także, że gdy powód i jego towarzysze wyszli z dyskoteki i planowali iść na pieszo do domu, zobaczył ich E. L. i zaproponował podwiezienie. Po kierującym nie było widać, że jest pod wpływem alkoholu, (tym bardziej, że powód i jego towarzysze, sami pod wpływem alkoholu, mogli takiej okoliczności nie zauważyć. Póki co spożywanie alkoholu ani podróżowanie pod jego wpływem, jako pasażer, nie jest w Polsce zabronione, a powód, sam będąc pod wpływem alkoholu, miał prawo nie zauważyć w zachowaniu E. L. oznak nietrzeźwości, skoro nie zauważyli tego także inni pasażerowie. Jak zeznała świadek, o tym, że kierujący był pod wpływem alkoholu dowiedzieli się dopiero po wypadku. Co więcej, z zeznań świadka oraz powoda wynika także, że osoby podróżujące samochodem marki H. (...) zwracały uwagę kierującemu, że jedzie za szybko i prosili, aby zwolnił, ale on ich nie posłuchał. Powyższe okoliczności wskazują jednoznacznie, że powód nie przyczynił się do szkody poprzez świadome rozpoczęcie jazdy z nietrzeźwym kierowcą. W doktrynie i orzecznictwie wielokrotnie już wskazywano, że do przyjęcia przyczynienia musi u poszkodowanego istnieć świadomość naruszenia przepisów, tj. świadome i dobrowolne podjęcie decyzji o jeździe z nietrzeźwym kierowcą. Skoro zatem u powoda takiej świadomości nie było, w szczególności nie widział on, aby kierujący spożywał alkohol i wspólnie z nim alkoholu nie spożywał, to nie można mu postawić zarzutu przyczynienia do powstania szkody.

Zgodnie z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na tej stronie, która wywodzi z niego skutki prawne. Do ustalenia zatem przyczynienia powoda nie może wystarczyć „doświadczenie życiowe" na które powołuje się pozwany i tym uzasadnia swój zarzut przyczynienia. Zarzut przyczynienia, w znaczący sposób wpływający na rozmiar naprawienia szkody na osobie powoda, winien być udowodniony przez pozwanego ponad wszelką wątpliwość. Tymczasem dowody zawnioskowane na tę okoliczność przez samego pozwanego prowadzą do wniosku przeciwnego - że powód nie miał świadomości, aby kierujący znajdował się pod wpływem alkoholu. Powyższy przebieg zdarzeń, potwierdzony przez powoda oraz świadka wypadku oraz zaakceptowany przez Sąd I instancji, nie został żadnym dowodem pozwanego obalony. W związku z powyższym, zdaniem strony powodowej, umniejszenie o 50% świadczeń odszkodowawczych (zadośćuczynienie i odszkodowanie) na rzecz powoda jest krzywdzące, niesprawiedliwe i bezpodstawne, a Sąd I instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny i brak przyczynienia po stronie powoda.

W odniesieniu zaś do zarzutu pozwanego naruszenia art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczenia obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym oraz Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, strona powodowa wskazała, że zgodnie z art. 817 k.c. oraz art. 14 ust. 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Artykuł ten nakłada na zakład ubezpieczeń obowiązek aktywnego, samodzielnego wyjaśnienia okoliczności wypadku i wysokości szkody. Nieterminowe spełnienie świadczenia przez ubezpieczyciela należy więc ocenić jako nienależyte wykonanie zobowiązania. Powyższe potwierdza ugruntowane w tym zakresie orzecznictwo sądowe. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 15.11.2002 r. zakład ubezpieczeń odpowiadający za sprawce wypadku komunikacyjnego z tytułu odpowiedzialności cywilnej dopuszcza się zwłoki, jeżeli nie spełnia świadczenia na rzecz poszkodowanego w terminie 30 dni od dnia otrzymania zawiadomienia o wypadku (V CKN 1331/00). Celem bowiem postępowania likwidacyjnego jest m.in. ustalenie wysokości szkody i świadczenie zakładu ubezpieczeń. Zakład ubezpieczeń po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ma obowiązek ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, to znaczy aktywnego samodzielnego wyjaśnienia okoliczności wypadku i wysokości szkody. Nadto, wskazać także należy nawet na dalej idące orzecznictwo Sądu Najwyższego, m.in. wyrok SN z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 434/09, zgodnie z którym „w razie wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym odsetki należą się poszkodowanemu już od chwili zgłoszenia przezeń roszczeń o zapłatę odszkodowania". W związku z powyższym stwierdzić należy, że wyrok Sądu I instancji, zasądzający odsetki od kwoty 50.000,00 zł od dnia 7 listopada 2008 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 100.000,00 zł od dnia 24 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty oraz od odszkodowania w wysokości 4.339,50 zł od dnia 7 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty jest słuszny i jako taki powinien się ostać.

Ponieważ, z przytoczonych wyżej argumentów wynika, że wyrok Sądu I instancji, odpowiada prawu - zarówno procesowemu, jak i materialnemu, wnoszę jak na wstępie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja jest częściowo uzasadniona.

Rozpoznanie zarzutów zawartych w skardze apelacyjnej musi zostać poprzedzone następującymi ustaleniami.

Powód w chwili wypadku miał co najmniej 1,4 promila alkoholu we krwi. ( dowód : protokół badania krwi akta 2 Ds. 568/08 k. 49 ).

Wpływ stężenia alkoholu we krwi na zachowania człowieka w opracowaniach naukowych opisywany jest w różnorodnych skalach. Odwołując się do jednej z nich, opartej na pięciu stopniach upojenia wskazać należy, że pierwszy stopień – faza dysforyczna -pojawia się przy stężeniu do jednego promila we krwi i skutkuje poprawą nastroju, zwiększeniem poczucia pewności siebie, pierwszymi zaburzeniami postrzegania, przedłużeniem reakcji postrzegania, zmniejszeniem pojemności uwagi. Drugi stopień – faza euforyczna - stężenie od 1 do 2 promili we krwi powoduje euforię nieadekwatną do sytuacji, ujawnienie działań popędowych, zaburzenia uwagi i spostrzegania, krytycyzmu i sądu, psychomotoryczne. Trzeci stopień – faza ekscytacji - stężenie od 2 do 3 promili skutkuje zanikiem krytycyzmu, osłabieniem uczuciowości wyższej, pobudzeniem psychomotorycznym, zaburzeniami równowagi i mowy, zahamowaniem procesu myślowego, zamroczeniem, nudnościami i wymiotami. Pozostałe dwa stopnie, pojawiające się przy stężeniu powyżej 3 promili ( faza narkotyczna i faza porażenna ) skutkują dalszymi bardziej dotkliwymi zaburzeniami ( „Opiniowanie sądowo – lekarskie i toksykologia”, Zdzisław Marek, Małgorzata Kłys, Zakamycze 1998 ; „Toksykologia współczesna”, s. 504 – 504, Witold Semczuk PZWZ 2005, 2006; „Toksykologia kliniczna” prof. dr hab. Tadeusz Bogdaniak; PZWL 1988 ).

Odległość z B., miejscowości, w której odbywała się dyskoteka do K. (...), miejscowości w której doszło do wypadku wynosiła około 7 km. a czas przejazdu tego odcinka nie przekracza 10 min.

Dokonane powyżej ustalenia odnoszące się do wpływu spożycia alkoholu na zachowanie człowieka i odległości pomiędzy miejscem w jakim powód rozpoczął podróż a miejscem wypadku Sąd Okręgowy ustala jako notoryjne w rozumieniu przepisu art. 228 § 1 KPC.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia – prawa procesowego - przepisu art. 233 § 1 k.p.c., gdyż jego rozstrzygnięcie determinuje dalsze rozważania wskazać należy, że w ocenie Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów zakreślonych w treści powyższego przepisu. Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd Rejonowy dokonał wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i nie popadł w sprzeczność z doświadczeniem życiowym przyjmując, iż powód nie miał świadomości, że kierowca samochodu E. L. znajdował się pod wpływem alkoholu.

Powyższemu stanowisku nie uchybia okoliczność, że zachowanie osoby, we krwi której znajduje się 2,59 promila alkoholu dalece odbiega od zachowania osoby trzeźwej. Poczynione powyżej ustalenia Sądu Okręgowego prowadzą do wniosku, że stan w jakim znajdował się powód mógł powodować u niego co najmniej ograniczenie zdolności postrzegania a co za tym idzie powód mógł nie dostrzec stanu w jakim znajdował się kierujący pojazdem. Powyższą okoliczność autor apelacji pominął całkowicie w swych wywodach. W konsekwencji nie można podzielić argumentacji, że zasady doświadczenia życiowego nakazywały w omawianej sprawie uznać, iż powód decydując się na jazdę z pijanym kierowcą miał świadomość stanu w jakim ten się znajduje.

Podkreślić należy, podzielając w tym zakresie argumentację pełnomocnika powoda, iż w omawianej sprawie rzeczą strony pozwanej było udowodnienie, że powód decydując się na jazdę z pijanym kierowcą wiedział o stanie w jakim ten się znajduje. Strona pozwana nie sprostała temu obowiązkowi tym samym zarzut naruszenia przepisu art. 233 k.p.c. nie może zostać uwzględniony.

Reasumując Sąd Okręgowy nie podziela powyższego zarzutu, a dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia ( uzupełnione powyżej ) uznaje za własne. Ustalenia te mają oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, a wyprowadzone z niego wnioski nie uchybiają zasadom logiki ani doświadczenia.

W ocenie Sądu II instancji na uwzględnienie zasługuje natomiast drugi ze wskazanych w skardze apelacyjnej zarzutów a mianowicie zarzutu przyczynienia powoda do powstania szkody, aczkolwiek nie w rozmiarze wskazanym przez skarżącego.

Przesłanką stosowania art. 362 k.c. stwarzającą możliwość obniżenia odszkodowania jest taki związek pomiędzy działaniem lub zaniechaniem poszkodowanego a powstałą szkodą (zwiększeniem się jej rozmiarów), że bez owej aktywności poszkodowanego bądź w ogóle nie doznałby on szkody, albo też wystąpiłaby ona w mniejszym rozmiarze. Związek ten musi być oceniany w kategoriach adekwatnej przyczynowości, bo chociaż w przepisie art. 361 § 1 k.c. mowa jest tylko o zobowiązanym do naprawienia szkody, to kodeks dla oceny zachowania się poszkodowanego nie wprowadza innego miernika. W ocenie Sądu II instancji w omawianej sprawie zachowanie się powoda pozostawało w normalnym związku przyczynowym z powstaniem szkody jaką poniósł na skutek wypadku. Wsiadając z nietrzeźwym kierowcą do samochodu powód obiektywnie rzecz ujmując przyczynił się w oczywisty sposób do powstania szkody. Powyższe stanowisko pozostaje aktualne również przy uwzględnieniu kryteriów przyczynowości adekwatnej, zgodnie z którymi przyczynieniem się poszkodowanego będzie tylko takie jego zachowanie, które było nieprawidłowe, w stosunku do którego da się dostrzec cechę obiektywnej naganności. Chodzi o takie zachowanie, co do którego da się sformułować ocenę, iż nie mieściło się ono w przyjętych regułach postępowania. Powyższe stanowisko uznać należy za ugruntowane w doktrynie i orzecznictwie sądowym. W tym miejscu podnieść należy, odnosząc się do argumentacji zawartej w odpowiedzi na apelację, że rację ma skarżący, iż póki co spożywanie alkoholu ani podróżowanie pod jego wpływem, jako pasażer nie jest w prawie polskim objęte penalizacją. Za wysoce naganne uznać jednak należy odbywanie podróży z kierowcą znajdującym się w stanie nietrzeźwości. W omawianej sprawie stan nietrzeźwości kierowcy przekraczający 2,5 promila z pewnością powodował tak istotne zaburzenia w jego funkcjonowaniu, że w normalnych okolicznościach nie mógł pozostać niezauważony. Podkreślić należy, że odległość jaką powód przejechał przed wypadkiem wymagała kilkuminutowej podróży. W warunkach małego zamkniętego „pomieszczenia” ( jakim jest samochód ) dałoby się wyczuć od kierowcy co najmniej zapach alkoholu. Podkreślić należy, że kierujący pojazdem poruszał się w sposób niewłaściwy o czy świadczą zeznania przesłuchiwanych w sprawie świadków. Prawidłowy, nacechowany krytycyzmem osąd zaistniałej sytuacji spowodowałby u każdego uczestnika podróży żądanie zatrzymania pojazdu prowadzonego przez osobę nietrzeźwą. To że powód sam będąc pod wpływem alkoholu nie działał z właściwym dla osoby trzeźwej rozeznaniem nie może wyłączać jego odpowiedzialności za skutki wypadku, a co za tym idzie przyczynienia się do powstania szkody. W tym miejscu podnieść również należy, że dokonując zestawienia przepisów art. 362 i 361 § 1 k.c., można konstatować, iż jest rzeczą obojętną, czy przyczynę mającą wpływ na powstanie lub zwiększenie szkody wywołał poszkodowany, któremu ze względu na jego sytuację osobistą (wiek, stan psychiczny lub fizyczny) można przypisać winę. Decydujące znaczenie ma tu bowiem okoliczność, iż w rezultacie jego działania lub zaniechania powstała przyczyna szkody niezależna od tej przyczyny, za którą odpowiada zobowiązany do jej naprawienia.

Określenie rozmiaru przyczynienia jak wynika z treści przepisu art. 362 k.c. zależy od stopnia winy poszkodowanego i okoliczności sprawy. Dla właściwego ustalenia stopnia przyczynienia istotna jest ocena samej przyczyny wyrządzającej szkodę i zachowanie się poszkodowanego. Należy również podzielić pogląd Sądu Najwyższego wypowiedziany w wyroku z 13 lutego 1997 r. (I CKN 82/96, Wok. 1997, Nr 7, s. 3), w myśl którego "samo porównanie przyczynienia się poszkodowanego z przyczynami szkody obciążającymi osobę sprawcy nie pozwala na uznanie wysnutej z tego porównania skali za wyłączne kryterium zmiarkowania należnego poszkodowanemu odszkodowania. Miarkowanie odszkodowania powinno bowiem następować "stosownie do okoliczności" (art. 362 k.c.)". Ocena stopnia przyczynienia się powoda do powstania szkody musi więc uwzględniać okoliczność, że w omawianej sprawie przyczynienie było konsekwencją braku należytej staranności przy ocenie stanu psychofizycznego kierującego pojazdem. Powyższe uchybienie winno powodować mniejszą dolegliwość niż zachowanie polegające na świadomym uczestnictwie w podróży z pijanym kierowcą. Należy zwrócić uwagę, iż w odniesieniu do poszkodowanego trudno wprost mówić o jego winie, w takim znaczeniu jakie nadaje się temu pojęciu w odniesieniu do odpowiedzialnego za szkodę. Można przyjmować, iż chodzi tu o możliwość postawienia poszkodowanemu zarzutu, iż nie zachował się w sposób, jakiego należałoby się spodziewać od osób roztropnych, działających starannie. Z drugiej strony biorąc pod uwagę warunki w jakich doszło do feralnej podróży powód winien wykazać szczególną czujność oceniając zdolność kierowcy do prowadzenia pojazdu. Nie sposób pominąć okoliczności, że powód skorzystał z podwiezienia w późnych godzinach nocnych, wracając z zabawy dyskotekowej. Z kolei stan w jakim powód się znajdował nie wykluczał możliwości skonfrontowania oceny tego stanu z opinią innych trzeźwych uczestników zabawy. W okolicznościach omawianej sprawy z pewnością można postawić pozwanemu zarzut naruszenia obowiązujących reguł. Jednakże stopień owych naruszeń, a przede wszystkim ich konfrontacja z zarzutami stawianym odpowiedzialnemu za szkodę w ocenie Sadu Okręgowego powoduje, że zakres przyczynienia zaproponowany w skardze apelacyjnej nie może zostać zaakceptowany. Dlatego też uwzględnienie zgłoszonego zarzutu prowadzi do obniżenia należnego powodowi zadośćuczynienia do kwoty 150000 zł ( o 30000 zł ) i 3604,30 zł. ( o 901,06 zł ).

W pozostałym zakresie apelacja podlega oddaleniu.

Całkowicie nieuzasadniony jest natomiast zawarty w skardze apelacyjnej naruszenia art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczenia obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym oraz Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

W ocenie Sądu Okręgowego obowiązek zaspokojenia roszczenia o zadośćuczynienie i odszkodowanie staje się wymagalny z chwilą wezwania dłużnika do jego zaspokojenia. Tym samym należy w pełni podzielić pogląd wyrażony w odpowiedzi na apelację, zgodnie z którym pozwany już w momencie zgłoszenia do niego szkody w 2008 r. miał prawo i obowiązek przeprowadzenia wnikliwego postępowania likwidacyjnego, wyjaśnienia wszelkich wątpliwych kwestii, przeprowadzenia rzetelnych komisji lekarskiej ustalającej skutki wypadku w życiu i zdrowiu powoda, pozwalające na wydanie decyzji i przyznanie na rzecz powoda odpowiedniego zadośćuczynienia.

Rację ma również strona powodowa podnosząc, że postępowanie sądowe nie może być kontynuacją postępowania likwidacyjnego i stanowić sanacji niewłaściwej i niekompletnie prowadzonej przez pozwanego likwidacji szkody.

Ponadto obowiązek zasądzenia odsetek od daty wymagalności a więc od upływu okresu niezbędnego do zlikwidowania zgłoszonej szkody ( zazwyczaj 30 dni od wszczęcia postępowania likwidacyjnego) znajduje również swoje potwierdzenie w orzecznictwie sądowym. Tytułem przykładu należy powołać stanowisko zawarte w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2002 r. (sygn. akt: V CKN 1331/00), w którym stwierdzono, że „zakład ubezpieczeń odpowiadający za sprawcę wypadku komunikacyjnego z tytułu odpowiedzialności cywilnej dopuszcza się zwłoki, jeżeli nie spełnia świadczenia na rzecz poszkodowanego w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o wypadku." Z kolei w uchwale z dnia 9 czerwca 1995 r. (III CZP 69/95), Sąd Najwyższy konstatuje, iż „zakład ubezpieczeń odpowiadający za sprawcę wypadku komunikacyjnego z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej dopuszcza się zwłoki, jeżeli nie spełnia świadczenia na rzecz poszkodowanego w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o wypadku. Jeżeli poszkodowany wezwał wcześniej sprawcę wypadku do zapłaty odszkodowania, który jednak świadczenia nie spełnił, wówczas zakład ubezpieczeń dopuszcza się zwłoki od daty tego wezwania."

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie przepisu art. 386 § 1 k.p.c. orzekł o zmianie zaskarżonego wyroku.

Zmiana rozstrzygnięcia o kosztach sądowych zawartego w punktach 4 i 5 wyroku stanowi konsekwencję zastosowania zasady odpowiedzialności za wynik procesu wyrażonej w przepisie art. 100 k.p.c. Częściowe oddalenie powództwa pociąga za sobą konieczność stosunkowego rozdzielenia między strony postępowania kosztów procesu i poniesionych wydatków tymczasowo pokrytych przez Skarb Państwa.

Powołany wyżej przepis art. 100 k.p.c. stanowił również podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu za instancję odwoławczą.

Na oryginale właściwe podpisy