Sygn. akt VII U 21/17
Dnia 25 marca 2019 r.
Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy
i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: SSO Małgorzata Jarząbek
Protokolant: sekr. sądowy Aneta Rapacka
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 marca 2019 r. w Warszawie
sprawy M. N. (1)
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych(...)Oddział w W.
o podleganie ubezpieczeniom społecznym
z udziałem A. K.
na skutek odwołania M. N. (1)
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...)Oddział w W.
z dnia 27 października 2016 r. nr: (...)
- oddala odwołanie.
W dniu 23 listopada 2018 r.
M. N. (1)
, działając za pośrednictwem pełnomocnika, złożył odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...)Oddział
w W. z dnia 21 marca 2016 r. nr (...), wnosząc o jej zmianę
i orzeczenie, że A. K. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 23 maja 2016 r. oraz o zasądzenie kosztów procesu na rzecz odwołującego się według norm przypisanych.
W uzasadnieniu odwołania pełnomocnik odwołującego wyjaśnił, że na podstawie skarżonej decyzji ZUS podważył zatrudnienie A. K. przez odwołującego się twierdząc, że stanowisko pracy zostało stworzone specjalnie dla niej
i uznał, że umowa o pracę między stronami została zawarta jedynie w celu uzyskania zasiłków z ubezpieczenia społecznego. W ocenie pełnomocnika twierdzenia te są nieuprawnione i niepoparte żadnymi dowodami, gdyż strony umowy chciały, żeby powstały skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy z zawarciem umowy o pracę. Pełnomocnik wskazał również, że A. K. została zatrudniona z powodu poważnych problemów zdrowotnych odwołującego, na jego zastępstwo, najpierw w oparciu o umowę
na okres próbny od dnia 23 maja 2016 r. do 30 czerwca 2016 r., a następnie na czas określony od dnia 1 lipca 2016 do 30 czerwca 2017 r. Ubezpieczona miała szeroki zakres obowiązków, była uprawniona do podpisywania dokumentów w imieniu pracodawcy oraz odpowiadała
za właściwe rozliczenie zaświadczeń, zaś a jej zatrudnienie przyczyniło się do podpisania rocznego kontraktu opiewającego na 220.000,00 zł, co stanowiło ponadto 100% wzrost przychodów w stosunku do lat ubiegłych. Na okoliczność faktycznego wykonywania obowiązków w okresie zatrudnienia A. K. w spornym okresie zgłoszono dowody osobowe w postaci zeznań świadków i dowody z dokumentów
(odwołanie k. 3-7 a.s.).
W odpowiedzi na odwołanie z dnia 23 listopada 2016 r.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...)Oddział w W.
wniósł o jego oddalenie na podstawie
art. 477
14 § 1 k.p.c. oraz zasądzenie od odwołującej się kosztów procesu wg norm przepisanych.
Uzasadniając stanowisko organu rentowego w sprawie pełnomocnik organu rentowego wyjaśnił, że skarżoną decyzją wyłączył A. K. z ubezpieczeń społecznych z tytułu umowy o pracę zawartej z odwołującym od 23 maja 2016 r. W toku postępowania wyjaśniającego oraz w wyniku analizy danych zaewidencjonowanych na koncie ubezpieczonej i płatnika składek ustalono, że A. K. została zgłoszona do ubezpieczeń z tytułu ww. umowy o pracę, na podstawie której została zatrudniona na stanowisku specjalisty ds. inwentaryzacji z wynagrodzeniem w wysokości 7.000 zł, w pełnym wymiarze czasu pracy i na czas określony, przy czym została dopuszczona do pracy bez orzeczenia lekarskiego o braku przeciwskazań zdrowotnych, zaś już od 7 lipca 2016 r. stała się niezdolna do pracy. Pełnomocnik ZUS wskazał również, że z podsumowania księgi przychodów i rozchodów wynika, że odwołujący się w roku 2015 r. odnotował stratę, co w ocenie organu uniemożliwiało zatrudnienie pracownika z wynagrodzeniem w kwocie 4 tys. zł brutto, a tym bardziej z wynagrodzeniem w kwocie 7 tys. brutto. Ponadto brak jest dowodów mogących świadczyć o jej faktycznej pracy (odpowiedź na odwołanie k. 56 a.s.).
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
Odwołujący się M. N. (2) od 2012 roku prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...). Siedziba firmy mieści się w W.
przy ul. (...). Oprócz prowadzonej działalności, na przełomie 2014-2016 roku M. N. (2) był również zatrudniony na podstawie umowy o pracę jako starszy analityk z wynagrodzeniem 10.500 brutto
(zeznania odwołującego k. 82-84 a.s., k. 165-166 a.s.). Firma odwołującego się świadczy usługi consultingowe i doradcze w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej, w tym tworzenie raportów z inwentaryzacji. Do przeprowadzania inwentaryzacji odwołujący zatrudniał A. M. (1) jako pracownika na podstawie umowy o pracę. Odwołujący nie prowadzi ewidencji czasu pracy
(zeznania odwołującego k. 82-84 a.s., zeznania świadka A. M. (1) k. 127-128 a.s.).
Zainteresowana A. K. od 2014 roku prowadzi działalność gospodarczą, jest trenerem i instruktorem pole dance – tańca na rurze. Z tego tytułu nie była objęta dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym. Zainteresowana posiada doświadczenie zawodowe z pracy w branży gastronomicznej
(zeznania zainteresowanej
k. 84-88 a.s., k. 163-164 a.s.; informacja o ubezpieczeniu – pismo ZUS z 23.08.2016 r.,
akta rentowe). Na przełomie grudnia 2015 r. i stycznia 2016 r. A. K. zaszła w ciążę. Na dzień 12 lutego 2016 r. wiek ciąży wynosił 7,2 tygodnia.
W kolejnych miesiącach ciąża przebiegała prawidłowo, stan zdrowia zainteresowanej nie powodował u niej braku zdolności do podjęcia do pracy
(dokumentacja medyczna zainteresowanej k. 94 a.s., k. 123 a.s., opinia ginekologiczna k. 140 a.s., zeznania zainteresowanej k. 84-88 a.s., k. 163-164 a.s.).
M. N. (2) i A. K. znali się, gdyż współpracowali ze sobą około 10 lat temu (zeznania odwołującego k. 82-84 a.s., k. 165-166 a.s.; zeznania zainteresowanej k. 84-88 a.s., k. 163-164 a.s.).
W dniu 23 maja 2016 r. odwołujący i zainteresowana zawarli umowę o pracę na okres próbny tj. od 23 maja 2016 r. do 30 czerwca 2016 r. Zgodnie z umową zainteresowana miała być zatrudniona na stanowisku specjalisty ds. inwentaryzacji, w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem w wysokości 4.000 zł brutto miesięcznie
(umowa o pracę na okres próbny z 23.05.2016 r. – akta rentowe). Zgodnie z opisem stanowiska pracy do zadań A. K. miało należeć: prowadzenie inwentaryzacji, dokonywanie oceny prawidłowości obsługi klientów w miejscu wskazanym przez pracodawcę, sporządzanie raportów doraźnych i okresowych, odpowiedzialność
za poprawność raportów, a także podpisywanie w imieniu pracodawcy zaświadczeń oraz umów o pracę oraz odpowiedzialność za właściwe rozliczenie z ZUS i organami podatkowymi
(zakres czynności pracownika – akta rentowe).
Zainteresowana została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych w dniu 24 maja 2016 r.
(dokumenty zgłoszeniowe – druk (...) P (...), informacja o przyjęciu k. 32-33 a.s.).
Przy zatrudnieniu zainteresowanej odwołujący nie skierował jej na badania lekarskie, jednakże stan jej zdrowia, mimo 5-miesięcznej ciąży, nie powodował niezdolności do pracy. Orzeczenie lekarskie o braku przeciwskazań do pracy zostało wydane dopiero w dniu 2 czerwca 2016 r.
(orzeczenie lekarskie k. 46 a.s., dokumentacja medyczna zainteresowanej k. 94 a.s., k. 123 a.s., opinia ginekologiczna k. 140 a.s., zeznania odwołującego k. 165-166 a.s.,).
Po upływie ponad miesiąca okresu próbnego, w dniu 30 czerwca 2016 r. A. K. i M. N. (1) podpisali umowę o pracę, na podstawie której zainteresowana miała zostać zatrudniona na dotychczasowym stanowisku, w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem 7.000,00 zł. Umowa została zawarta na czas określony od 1 lipca 2016 r. do 30 czerwca 2017 r. (umowa o pracę z 30.06.2016 r. – akta rentowe; zeznania odwołującego k. 82-84 a.s., k. 165-166 a.s.; zeznania zainteresowanej k. 84-88 a.s., k. 163-164 a.s.).
Na przełomie maja i lipca 2016 roku M. N. (2) miał problemy zdrowotne
w związku ze zdiagnozowanym u niego schorzeniem kręgosłupa. Odwołujący miał wystawione zwolnienie lekarskie na okres od 24 maja 2016 r. do 15 czerwca 2016 r.
W okresie od 13 do 15 czerwca 2016 r. był hospitalizowany w Szpitalu Wojewódzkim im. (...) w K. na Oddziale Neurochirurgicznym z rozpoznaniem: choroba krążków międzykręgowych lędźwiowych i innych z uszkodzeniem korzeni nerwów rdzeniowych. Zastosowano leczenie operacyjne. Po wypisaniu ze szpitala odwołujący otrzymał zwolnienie lekarskie na okres od 13 czerwca 2016 r. do 18 lipca 2016 r., a następnie wrócił do pracy w firmie
(dokumentacja medyczna odwołującego k. 10-11 a.s., k. 42-43 a.s., zeznania odwołującego k. 82-84 a.s., k. 165-166 a.s., zeznania zainteresowanej k. 84-88 a.s., k. 163-164 a.s.).
W czerwcu 2016 roku A. K. kontaktowała się
z B. R., który zarządzał lokalem gastronomicznym, z pytaniem, czy nie potrzebuje usług w postaci audytu. Zainteresowana i świadek znali się, pracowali wcześniej w tej samej firmie, mieli sporadyczny kontakt, B. R. znał również M. N. (2). B. R. rozważał współpracę z nim z uwagi na imprezę Euro 2016, ale ostatecznie nie doszło do zawarcia żadnej umowy
(zeznania świadka B. R. k. 128 a.s.).
Od dnia 7 lipca 2016 r. zainteresowana korzystała ze zwolnienia lekarskiego, na którym przebywała do dnia porodu, czyli do 18 września 2016 r. Następnie przebywała na urlopie macierzyńskim i rodzicielskim (wniosek k. 14 a.s., druk ZUS Z-3 k. 15-19 a.s., zwolnienia lekarskie k. 20-22 i k. 45 a.s. oraz akta rentowe, zaświadczenie o pobycie w szpitalu k. 44 a.s.).
Zainteresowana otrzymała od odwołującego tytułem wynagrodzenia przelewem
na rachunek bankowy następujące kwoty: czerwiec – 902,26 zł, lipiec – 2.853,96 zł,
sierpień – 3.364,70 zł, wrzesień – 809,56 zł
(potwierdzenia wykonania przelewu – akta rentowe).
Z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej odwołujący uzyskał dochód:
w 2015 roku – przychód 44.635,78 zł przy kosztach uzyskania przychodu 45.440,75 zł (strata 804,97 zł),
w 2016 roku – przychód 38.050,00 zł przy kosztach uzyskania przychodu 69.583,21 zł (strata 31.533,21 zł),
w 2017 roku – przychów 185.390,00 zł przy kosztach uzyskania przychodu 80.171,58 zł (zysk 105.218,52 zł).
W każdym miesiącu 2016 roku działalność gospodarcza odwołującego notowała stratę; straty wahały się na poziomie 1.000 zł – 5.000 zł, firma odwołującego zanotowała zysk jedynie w miesiącu lutym 2016 roku na kwotę 1.620,10 zł. W 2016 roku odwołujący zyskał dochód 122.056,88 zł (po odliczeniach) z tytułu stosunku pracy
(zeznania podatkowe PIT
z lat 2015 i 2016 k. 98-112 a.s., rozliczenia z dochodu k. 113-117 a.s., opinia biegłego
z zakresu rachunkowości k. 174-183 a.s.).
Pismem z dnia 30 sierpnia 2016 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych(...)Oddział w W. zawiadomił odwołującego i zainteresowaną o wszczęciu z urzędu postępowania w sprawie ustalenia prawidłowości zgłoszenia A. K. do ubezpieczeń społecznych i podstawy wymiaru składek. W toku postępowania M. N. (2) złożył wyjaśnienia w sprawie w piśmie z dnia 21 września 2016 r., przedłożył również dokumenty, w tym raporty z inwentaryzacji
(zawiadomienia z 30.08.2016 r., wyjaśnienia odwołującego z 21.09.2016 r. – akta rentowe). Po zakończeniu postępowania ZUS (...)Oddział w W. wydał w dniu 23 maja 2016 r. decyzję nr (...), na podstawie której stwierdził, że A. K. jako pracownik
płatnika składek M. N. (2) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 23 maja 2016 r., uznając,
że zainteresowana została zgłoszona do ubezpieczeń wyłącznie w celu uzyskania świadczeń, a nie faktycznego wykonywania zatrudnienia
(decyzja ZUS z 23.05.2016 r. – akta rentowe).
Sąd Okręgowy ustalił powyższy stan faktyczny w oparciu o wskazane dowody
z dokumentów, zeznań świadków i odwołującego się i zainteresowanej oraz z uwzględnieniem opinii biegłego sądowego z zakresu ginekologii E. P. i biegłego sądowego z zakresu księgowości J. T.. Dowodom tym, w zakresie, w jakim wynikały z nich przedstawione wyżej okoliczności, Sąd dał wiarę w całości.
Sąd uwzględnił na poczet materiału dowodowego dokumenty znajdujące się w aktach sprawy (a.s.), aktach rentowych (a.r.). W skład tych dokumentów wchodziły
m. in. wymienione wyżej co do numerów kart akta osobowe zainteresowanej oraz dokumentacja medyczna i księgowa. Dowody te, jako dokumenty prywatne, zostały przez Sąd uwzględnione w zakresie, w jakim wynikały z nich złożone w ich treści oświadczenia.
Odnosząc się do dowodów osobowych Sąd dał wiarę zeznaniom A. M. (1)
w zakresie, w jakim ten wskazał, że był pracownikiem firmy odwołującego oraz, że jeden raz widział zainteresowaną w jednym z lokali, w którym dokonywał inwentaryzacji. Za wiarygodne Sąd uznał również świadka B. R. w zakresie, w jakim wskazał,
że rozmawiali na temat potencjalnej współpracy z firmą odwołującego oraz zarządzanym przez niego lokalem.
Sąd nie dał wiary zeznaniom odwołującego M. N. (2) w zakresie,
w jakim przedstawił on okoliczności dotyczące podjęcia przez zainteresowaną zatrudnienia. Zeznania odwołującego w tym zakresie nie znalazły potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym, w tym zebranych w sprawie i aktach rentowych dokumentach. Również żaden świadek nie potwierdził wykonywania przez nią czynności wskazanych choćby w zakresie obowiązków stanowiącym część instruktażu stanowiskowego załączonego do akt kontroli ZUS; nadto Sąd miał na względzie, że wskazywane przez zainteresowaną czynności znacznie różniły się od tego, czym miała się zajmować zgodnie z tym dokumentem. W ocenie Sądu
nie można było również pominąć faktu, że odwołujący nie dysponował żadną dokumentacją na potwierdzenie wykonywania pracy przez zainteresowaną. A. K. nie posiadała firmowego sprzętu ani laptopa ani telefonu komórkowego,
a na laptopie odwołującego się nie zostało utworzone dla niej konto, na którym mogłaby zapisywać efekty swojej pracy. Tak samo, odwołujący nie udowodnił, że efektem pracy zainteresowanej było pozyskanie jakiegokolwiek nowego klienta. Te okoliczności oraz fakt, że odwołujący jest stroną w postępowaniu i ma interes w uzyskaniu dla siebie rozstrzygnięcia skutkowały uznaniem zeznań odwołującego w powyższym zakresie za nieprzekonywujące. W podobnym zakresie – to jest, w części, w jakiej miały z niej wynikać okoliczności, co do spornego stosunku pracy – oraz z tych samych przyczyn Sąd nie dał wiary zeznaniom zainteresowanej A. K.. Zainteresowana podobnie przedstawiała okoliczności zatrudnienia w firmie odwołującego i wykonywania pracy na jego rzecz, przy czym relacje te, prócz zeznań odwołującego, nie znajdywały potwierdzenia w pozostałych dowodach zebranych w sprawie.
Dla Sądu nie były również wiarygodne zeznana odwołującego dotyczące motywów zatrudnienia zainteresowanej. Odwołujący wskazywał, bowiem na konieczność znalezienia dla siebie zastępstwa z powodu operacji i problemów z kręgosłupem, jednak jak sam wskazuje na zwolnieniu lekarskim przebywał zaledwie przez 30 dni. Do pracy na pełen etat powrócił w połowie lipca, kiedy to zainteresowana przebywała na zwolnieniu lekarskim już od 7 lipca 2016 r. Nie jest, więc w świetle zeznań odwołującego zasadne zawarcie umowy z zainteresowana na czas określony jednego roku.
Opinia biegłego z zakresu ginekologii została przez Sąd uwzględniona w pełnym zakresie. Biegły dokonał analizy dokumentacji medycznej odwołującej przedłożonej w toku postępowania i przedstawił swoje wnioski, co do jej stanu zdrowia w momencie podpisania spornej umowy o pracę. Przedmiotowa opinia nie była kwestionowana przez strony postępowania, zaś mając na uwadze jej treść oraz szczegółowość przeprowadzonej przez biegłego analizy Sąd uznał ją za wartościowy dowód w sprawie.
Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się także na opinii biegłej sądowej z zakresu rachunkowości, która w oparciu o dokumenty rozliczeniowe firmy odwołującego za rok
2016 dokonała analizy rentowności tej działalności w kontekście zatrudnienia zainteresowanej na podstawie umowy o pracę. Analiza biegłej uwzględniała informacje wynikające wprost z dokumentacji, jaką odwołujący przedłożył do akt sprawy. Zdaniem Sądu opinia została sporządzona w sposób fachowy, rzetelny i szczegółowy. Biegła w sposób zrozumiały przedstawiła swoje założenia, wywody, obliczenia oraz wnioski, a także ich uzasadnienie w kontekście przedstawionej tezy dowodowej. Sąd miał przy tym na względzie także hipotetyczne wyliczenia dokonane przez biegłą w wariancie przewidującym ciągłość aktywności zawodowej odwołującej oraz związaną z tym konieczności wypłacania jej wynagrodzenia w spornej wysokości przez cały 2016 rok w perspektywie sytuacji finansowej firmy odwołującego.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Odwołanie M. N. (1) od skarżonej decyzji było niezasadne.
Spór w niniejszej sprawie koncentrował się wokół kwestii podlegania przez zainteresowaną A. K. obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu umowy o pracę zawartej z płatnikiem składek M. N. (1). Przedmiotem niniejszego postępowania było ustalenie, czy zawarta między stronami umowa o pracę była ważna i skuteczna, czy też, zgodnie z twierdzeniem organu rentowego wyrażonym w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji, została zawarta jedynie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczeń społecznych i w konsekwencji nie wywołała i nie wywołuje skutków w zakresie podlegania ubezpieczeniom społecznym
Przystępując do oceny prawnej przedmiotu sporu, w pierwszej kolejności wskazać należy, że dokonywana przez organ rentowy kontrola zgłoszeń do ubezpieczenia oraz prawidłowości i rzetelności obliczenia składki oznacza przyznanie Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych kompetencji do badania samego tytułu ubezpieczenia wynikającego z zawarcia umowy o pracę, a zatem badania również ważności takiej umowy
(por. postanowienia Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 10 stycznia 2013 r., III AUa 1039/12 oraz z dnia 25 września 2012 r., III AUa 398/12). Jednym z przejawów realizowania się stosunku pracy na tle interesu publicznego jest obowiązkowe uczestnictwo pracownika w systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych
(t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 1778) obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne,
które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami, z wyłączeniem prokuratorów. W myśl art. 13 pkt 1 ustawy następuje to od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia jego ustania. O tym jednak, czy dany stosunek prawny łączący dwa podmioty może być uznany
za stosunek pracy, rozstrzygają przepisy prawa pracy.
Stosownie do treści definicji zawartej w art. 2 k.p. pracownikiem jest osoba zatrudniona między innymi na podstawie umowy o pracę. Użyty w powyższym przepisie zwrot „zatrudniona” oznacza istnienie między pracownikiem a pracodawcą szczególnej więzi prawnej o charakterze zobowiązaniowym, tj. stosunku pracy. Istotą tegoż stosunku jest
– w świetle art. 22 § 1 k.p. – uzewnętrznienie woli umawiających się stron, z których jedna deklaruje chęć wykonywania pracy określonego rodzaju w warunkach podporządkowania pracodawcy, natomiast druga – stworzenia stanowiska pracy i zapewnienia świadczenia pracy za wynagrodzeniem. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się
do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem (art. 22 § 1 k.p.). W ujęciu art. 22 § 1 k.p. stosunek pracy
to relacja prawna łącząca pracodawcę i pracownika, na której treść składają się wzajemne prawa i obowiązki. Zgodnie z treścią powołanego przepisu zasadniczym elementem konstrukcyjnym stosunku pracy jest zobowiązanie pracownika do wykonywania pracy
pod kierownictwem pracodawcy w czasie i miejscu przez niego wyznaczonym
za wynagrodzeniem. Swoistość stosunku pracy wyraża się w jego cechach, które odróżniają go od stosunków cywilnoprawnych, a także zwyczajowej, okazjonalnej pomocy członków najbliższej rodziny świadczonej na rzecz określonego przedsiębiorcy, w ramach których świadczona jest praca. Do tych właściwości stosunku pracy należą: dobrowolność zobowiązania, zarobkowy charakter stosunku pracy, osobisty charakter świadczenia pracy oraz podporządkowanie pracownika co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy, wyrażające się również w możliwości wydawania pracownikowi poleceń dotyczących pracy.
W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, formułowany w oparciu o treść cytowanego
art. 83 k.c., zgodnie z którym zamiar nawiązania stosunku ubezpieczenia społecznego,
bez rzeczywistego wykonywania umowy o pracę, świadczy o fikcyjności zgłoszenia
do pracowniczego ubezpieczenia społecznego. W sytuacji, w której stronom umowy o pracę przyświeca jedynie intencja włączenia do ubezpieczenia społecznego (i uzyskanie świadczeń płynących z tego ubezpieczenia) pod pozorem zatrudnienia, bez jego rzeczywistego wykonywania (art. 83 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.), zawarcie umowy o pracę nie może rodzić skutków prawnych i stanowić podstawy do uznania, że osoba, która zawarła taką umowę podlega ubezpieczeniu społecznemu pracowników
(zob. wyrok Sądu Apelacyjnego
w K. z 11 lutego 2014 r., III AUa 929/13). Jednocześnie a contrario do powyższego przyjmuje się, że nie można s twierdzić pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy
o pracę, w sytuacji, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca pracę
tę przyjmował
(zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 12 maja 2011r., II UK 20/11;
z 19 października 2007 r., II UK 56/07; z 5 października 2005 r., I UK 32/05). Należy przy tym podkreślić, że nie chodzi tu o ustalenia faktu wykonywania przez pracownika jakichkolwiek czynności na rzecz pracodawcy, lecz takich, które wynikają z zawartej przez strony umowy o pracę i które są realizowane na warunkach określonych w tej umowie.
Kierując się powyższym Sąd Okręgowy analizował charakter stosunku łączącego strony i przeprowadził postępowanie dowodowe w oparciu o załączone do akt sprawy dokumenty, zeznania świadków, odwołującego, zainteresowanej oraz opinie biegłych sądowych z zakresu ginekologii oraz księgowości. W wyniku tak przeprowadzonego postępowania dowodowego Sąd uznał, że skarżona decyzja ZUS była prawidłowa w zakresie skutków, jakie sporna umowa o pracę wywołała na tle podlegania przez ubezpieczeniom społecznym.
W ocenie Sądu należy podzielić stanowisko organu rentowego co do tego, że strony nie wykazały, aby zainteresowana faktycznie wykonywała pracę. Oprócz dokumentacji osobowej (kwestionariusza, umów o pracę, zaświadczenia o szkoleniu BHP) nie przedstawiono żadnych dokumentów na potwierdzenie realizacji nawiązanego stosunku pracy. Sąd miał przy tym na względzie, że zakres obowiązków zainteresowanej został ujęty dość szeroko, przy czym większość z czynności w nim przewidzianych – co wprost wynikało z relacji stron –
miało nie być wykonywanych. W pisemnym zakresie obowiązków zainteresowanej przewidziano, że ma zajmować się prowadzeniem inwentaryzacji, przy czym w trakcie przesłuchania strony zgodnie wskazały, że zainteresowana miała nie wykonywać tego rodzaju czynności osobiście, a jedynie sprawować nadzór nad poprawnością inwentaryzacji wykonywanej przez inne osoby, to jest przez pracowników klienta. Nadzór nad powyższym miał odbywać się poprzez sporządzanie przez zainteresowaną raportów z inwentaryzacji, co miało stanowić główną czynność, jaką miała się zajmować. Właściwie jest to jedyna czynność, którą można potencjalnie uznać za udowodnioną, choć w oparciu o zebrany materiał dowodowy nie można ustalić, jaka była częstotliwości wykonywania tej czynności oraz kręgu klientów, na rzecz których czynność ta miała być dokonywana. Świadek A. M. (2) wskazał, że zainteresowana miała tworzyć raporty i przesyłać je klientom firmy odwołującego, ale odniósł się do tego jedynie w sposób ogólny, bez wskazania m. in. na rzecz jakich klientów raporty te miały być tworzone. Co prawda odwołujący w toku postępowania przed organem rentowym przedłożył raporty sporządzone na rzecz jednego z klientów, jednakże są one opatrzone adnotacją „sporządzone przez M. N. (2)”. Z powyższym była również związana kwestia odpowiedzialności zainteresowanej za poprawność raportów, a także podpisywania dokumentów w imieniu pracodawcy (zaświadczeń, umów o pracę), jednakże strony zgodnie wskazały, że zainteresowana nie została przez pracodawcę upoważniona do podpisywania jakichkolwiek dokumentów w jego imieniu; takie upoważnienie w formie pisemnej nie zostało również przedłożone. Z zeznań stron wynika, że zainteresowana miała mieć dostęp do biura firmy odwołującego oraz znajdujących się tam urządzeń takich jak laptop, przy czym nie miała nawet założonego własnego konta użytkownika. Podobnie zainteresowana nie miała telefonu komórkowego do kontaktów z klientami, a odwołujący miał przekazać jej swój telefon. W ocenie Sądu powyższe może budzić pewne zastrzeżenia, jako że na podstawie zasad doświadczenia życiowego należałoby raczej przyjąć, że pracodawca powierzając pracownikowi obowiązki związane z reprezentacją firmy (kontaktem z klientami, składaniem ofert itp.) dokonuje czynności mających na celu wskazanie, że dany pracownik jest upoważniony do takiej reprezentacji. Może to przyjąć formę m. in. założenia indywidualnego konta dla pracownika, sporządzenia stosownego upoważnienia w celu okazania itp. W przypadku zainteresowanej taka okoliczność nie miała miejsca. Zainteresowana nie miała upoważnienia do podpisywania dokumentów, sam zaś odwołujący wskazał, że „nie było potrzebne” i że wystarczyła tylko jego zgoda. Zainteresowana nie miała założonego konta indywidualnego w systemach ubezpieczonego (np. laptop), a do kontaktów z klientami miała używać telefonu odwołującego. Brak przy tym dowodów, aby zainteresowana miała być odpowiedzialna za właściwe rozliczenia z ZUS i organami podatkowymi: taka czynność została ujęta w zakresie obowiązków, jednakże brak jakichkolwiek dowodów na jej wykonywanie, włącznie z zeznaniami stron.
Odwołujący wskazał, że motywem zatrudnienia zainteresowanej był zamiar zastąpienia go na czas niezdolności do pracy. Sąd ustalił, że odwołujący w okresie od maja był na zwolnieniu lekarskim oraz w dniach 12-13 czerwca 2016 r. był hospitalizowany i poddany leczeniu operacyjnemu, w związku z czym był niezdolny do pracy do połowy lipca 2016 roku. Okres niezdolności do pracy był jednak krótszy, niż odwołujący na to wskazywał, natomiast z zebranych w sprawie dowodów nie wynika, aby odwołujący miał podstawy, aby sądzić, że będzie niezdolny do pracy przez długi okres czasu. Sama konieczność odbycia rehabilitacji, nawet długotrwałej, nie jest jednoznaczna z niemożnością prowadzenia działalności gospodarczej. Nie zachodziła, zatem konieczność zatrudnienia odwołującej
na czas określony jednego roku, skoro jedynym celem nawiązania stosunku pracy
z zainteresowaną miało być zastępstwo odwołującego na czas niezdolności do pracy. Tym bardziej, że nie można w ocenie Sądu pomijać również faktu, że odwołująca w dacie podpisania umowy o pracę była w 5 miesiącu ciąży i choć brak podstaw prawnych oraz faktycznych do stwierdzenia niemożności jej zatrudnienia z tej przyczyny, to jednocześnie pracodawca winien spodziewać się, że po narodzinach dziecka zainteresowana nie będzie mogła świadczyć pracy, a tym samym go zastępować. W tym kontekście Sąd wziął również
pod uwagę wskazania opinii biegłej ginekolog, zdaniem której nie było podstaw do skorzystania ze zwolnienia lekarskiego przez zainteresowaną już 7 lipca 2016 r.
Sąd miał przy tym na względzie zeznania odwołującego, które wskazują, że stanowisko specjalisty ds. inwentaryzacji zostało stworzone na potrzeby zawarcia umowy
z zainteresowaną. Nie bez znaczenia dla Sądu był przy tym fakt, że odwołujący zatrudniał
w tym czasie pracownika odpowiedzialnego za dokonywanie inwentaryzacji, a osoba ta pracowała w firmie odwołującego od kilku lat, a tym samym można przyjąć, że odwołujący miał pracownika, któremu mógł czasowo powierzyć wykonywanie dodatkowych czynności, co mogłoby stanowić racjonalne rozwiązanie z perspektywy ekonomicznej mając w szczególności na względzie sytuację finansową firmy odwołującego. W toku postępowania Sąd przeprowadził dowód z opinii biegłej sądowej z zakresu rachunkowości, która wskazała, że działalność odwołującego w 2016 roku – to jest w czasie zatrudnienia zainteresowanej – cechowała się ujemną marżą rentowności.
Zatrudnienie odwołującej za przewidziane w obu podpisanych przez strony umowach o pracę wynagrodzenie (w wysokości odpowiednio 4.000 zł i 7.000 zł brutto) przyczyniło się do powstania kosztów działalności w łącznej wysokości rzędu 10.000 zł, zaś działalność odwołującego zanotowała na koniec 2016 roku stratę w wysokości 31.533,20 zł.
Biegła przedstawiła przy tym wariant wyliczeń rentowności działalności odwołującego
z założeniem całorocznego (tj. z okresu maj-grudzień 2016 r., bez zwolnień lekarskich) zatrudnienia zainteresowanej, z którego wynika, że na koniec 2016 roku odwołujący zanotowałby wówczas stratę w wysokości 69.583,20 zł, to jest ponad dwukrotnie wyższą, niż miało to faktycznie miejsce. O ile nie można wykluczyć, że kontynuacja pracy przez zainteresowaną przyczyniłaby się do powstania zysku po stronie odwołującego, o tyle nie było podstaw do uznania, aby zyski z tego tytułu miały ten skutek, że działalność odwołującego zanotowałaby zysk lub chociaż doszłoby do znacznego zredukowania poniesionej straty w proporcji wynagrodzenia zainteresowanej i zysków z jej pracy. Odwołujący wskazał również, że zatrudnienie zainteresowanej miało przynieść firmie korzyści, ale nie wskazywał, na czym miały one polegać – np. czy byli to nowi klienci zdobyci przez odwołującą, większy zysk spółki ze sprzedaży czy też zwiększona płynność wykonywania zleceń itp. W toku postępowania odwołujący wskazywał, że praca zainteresowanej przyczyniła się do zdobycia nowych klientów, jednakże nie znalazło to odzwierciedlenia w materiale dowodowym, strony nie przedstawiły dowodów świadczących o tym, że efektem pracy zainteresowanej było nawiązanie współpracy z nowym klientem. Mając natomiast na względzie charakter pracy zainteresowanej wynikający choćby z relacji stron Sąd zważył, iż praca ta nie miała cech zyskotwórczych w stopniu uzasadniającym powierzenie zainteresowanej przewidzianego w umowie wynagrodzenia.
W tych okolicznościach Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i uznał sporną umowę o pracę za umowę pozorną. W ocenie Sądu całokształt okoliczności sprawy daje podstawy do przyjęcia, że sporna umowa o pracę nie została zawarta w celu odpłatnego świadczenia pracy przez odwołującą na rzecz zainteresowanej spółki, lecz z zamiarem zagwarantowania jej tytułu do świadczeń z ubezpieczeń społecznych. W oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd nie miał podstaw do stwierdzenia,
że wykonywanie przez odwołującą pracy zgodnie z powierzonym odwołującej stanowiskiem, zakresem obowiązków i na warunkach określonych w umowie o pracę z 23 maja 2016 r. faktycznie było realizowane. Strony nie wykazały w sposób przekonywujący, aby taka praca rzeczywiście miała miejsce, nie zaprezentowały również żadnych jej rezultatów. Przeciwnie, argumentacja oraz relacje stron spornej umowy co do sposobu jej wykonywania oraz motywów, jakie miały towarzyszyć zatrudnieniu odwołującej cechowały się nieścisłościami
i budziły istotne wątpliwości. Ustalone przez Sąd okoliczności te prowadziły do wniosku,
że zakres obowiązków i opis stanowiska miały jedynie na celu stworzenie pozoru sytuacji,
w której istniała istotna potrzeba zatrudnienia zainteresowanej i powierzenia jej ważnych obowiązków do zrealizowania, co z kolei miało uzasadniać sam fakt jej zatrudnienia
na podstawie umowy o pracę z wysokim wynagrodzeniem. Sąd zważył przy tym,
że zainteresowana nie była objęta dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym z tytułu własnej działalności gospodarczej, a mając na względzie jej stan zdrowia oraz wskazane wyżej okoliczności zachodzą podstawy do stwierdzenia, że jedynym zamiarem zawarcia umowy o pracę z odwołującym była chęć uzyskania przez nią świadczeń związanych
z macierzyństwem. W takim zaś przypadku nie mógł powstać tytuł ubezpieczenia,
pod którym odwołująca została zgłoszona. Zgłoszenie do ubezpieczenia pracowniczego następuje wówczas jedynie pod pozorem zatrudnienia, a zatem dotyczy osoby, która nie może być uznana za podmiot tego rodzaju ubezpieczenia, ponieważ nie świadczy pracy w ramach stosunku pracy i przez to nie można jej przypisać cech pracownika
(por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 marca 1999 r., II UKN 512/98; wyrok Sądu Najwyższego z 28 lutego
2001 r., II UKN 244/00).
Z tych też względów Sąd Okręgowy uznał skarżoną decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych za prawidłową, zaś odwołanie M. N. (1), jako niezasadne, podlegało oddaleniu na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., o czym orzeczono w sentencji wyroku.
Zarządzenie: odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć(...)