Sygnatura akt VI Ka 400/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 czerwca 2019 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Grażyna Tokarczyk

Protokolant Natalia Skalik-Paś

przy udziale G. K. – przedstawiciela Naczelnika Urzędu Skarbowego w R.

po rozpoznaniu w dniu 25 czerwca 2019 r.

sprawy A. W. (W.), syna A. i B.

ur. (...) w M.

oskarżonego z art. 56§2 kks w zw. z art. 9§3 kks

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej

z dnia 5 marca 2019 r. sygnatura akt II K 12/18

na mocy art. 437§ 1 kpk, art. 636 § 1 kpk w zw. z art. 113§1 kks

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze w kwocie 20 (dwadzieścia) złotych i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 1.500 (jeden tysiąc pięćset) złotych.

Sygn. akt VI Ka 400/19

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej wyrokiem z 5 marca 2019 roku sygn. akt II K 12/18 uznał oskarżonego A. W. za winnego tego, że wbrew obowiązkowi, w R. składając wspólnie z małżonką zeznanie roczne PIT-36 za 2008 r. podał nieprawdę, poprzez zaniżenie przychodu o kwotę 194.616,09 zł z prowadzonej przez żonę działalności gospodarczej, którą faktycznie zajmował się on, A. W. przez co naraził podatek na uszczuplenie za rok 2008 w łącznej wysokości 52.214,00 zł, czym naruszył przepisy art. 22 ust. 1 i art. 23 ust. 1 lit. a) w związku z art. 45 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz.U. z 2000 r. Nr 14, poz. 176 ze zm.) przez co wyczerpał znamiona przestępstwa skarbowego z art. 56 § 2 k.k.s. w zw. z art. 9 § 3 k.k.
i za to na mocy art. 56 § 2 k.k.s. w zw. z art. 23 § 1 i § 3 k.k.s. wymierzył mu karę grzywny w wysokości 150 stawek dziennych przyjmując, iż jedna stawka dzienna jest równoważna kwocie 100 złotych, obciążając oskarżonego opłatą oraz zwalniając od wydatków postępowania.

Obrońca oskarżonego zaskarżyła wyrok w całości podnosząc zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych, obrazy przepisów postępowania, mającej wpływ na treść wyroku, kolejno art. 5 § 2 kpk, art. 7 kpk, art. 401 § 1 kpk, a z ostrożności procesowej rażącą niewspółmierność kary.

Apelująca wniosła o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd
I instancji przeprowadził w sprawie pełne postępowanie, zgromadzone dowody poddając ocenie zgodnej z zasadami wiedzy, logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego.

Trafne stanowisko judykatury, że każdą niejasność w dziedzinie ustaleń faktycznych (m.in. w przypadku kilku wersji wydarzeń) należy w pierwszym rzędzie redukować wszechstronną inicjatywą dowodową, a następnie wnikliwą analizą całokształtu materiału dowodowego zebranego w sprawie. Jeżeli zatem z materiału dowodowego wynikają różne wersje przebiegu zdarzenia objętego aktem oskarżenia, to nie jest to jeszcze jednoznaczne z zaistnieniem niedających się usunąć wątpliwości w rozumieniu art. 5 § 2 kpk (tak SN w postanowieniu z 12.12.2013 roku, III KK 420/13, LEX nr 1422119).

Nie można zatem zasadnie stawiać zarzutu obrazy przepisu art. 5 § 2 KPK podnosząc wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych, gdyż dla oceny, czy nie została naruszona reguła in dubio pro reo, istotne jest tylko to, czy sąd orzekający w sprawie rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął te wątpliwości na niekorzyść oskarżonego. Jeżeli z materiału dowodowego wynikają różne wersje wydarzeń, zaś sąd orzekający wybrał jedną z nich, to takie postępowanie nie jest równoznaczne z istnieniem nie dających się usunąć wątpliwości w rozumieniu art. 5 § 2 kpk, ponieważ w takim wypadku sąd orzekający jest zobowiązany dokonać ustaleń faktycznych na podstawie swobodnej oceny dowodów
i dopiero wówczas, gdy wątpliwości nie zostaną usunięte, należy je rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego. Obraza przepisu art. 5 § 2 KPK następuje natomiast wtedy, gdy sąd orzekający w sprawie poweźmie wątpliwość co do treści ustaleń faktycznych i mimo braku możliwości dowodowych prowadzących do jej usunięcia, rozstrzygnie ją na niekorzyść (postan. Sądu Najwyższego z 24.11.2015 r., sygn. IV KK 302/15, Legalis numer: 1381872).

Przekonanie sądu o wiarygodności lub niewiarygodności określonych dowodów pozostaje pod ochroną zasady wyrażonej w art. 7 k.p.k. wtedy tylko, kiedy spełnione są warunki: ujawnienia całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.)
w granicach respektujących zasadę prawdy obiektywnej (art. 2 § 2 k.p.k.), rozważenia wszystkich okoliczności zgodnie z zasadą określoną w art. 4 k.p.k. oraz wyczerpującego
i logicznego - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uzasadnienia przekonania sądu (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.) (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14.12.2006 roku w sprawie III KK 415/06 OSNwSK 2006/1/2452).

Sąd nie uchybił wskazanym przepisom prawa procesowego, nie zaistniała również przyczyna odwoławcza o charakterze bezwzględnej, ani okoliczności, o których mowa w art. 440 kpk. apelujący nie przedstawił też przekonujących twierdzeń, które wskazywałyby na wadliwość zapadłego orzeczenia.

Nie można się też zgodzić z zarzutem nie odroczenia rozprawy 5 marca 2019 r., jak wskazywał na to Sąd I instancji oczekiwanie na opinię biegłej trwało już od wcześniejszych terminów, a zatem strony winny były być przygotowane na wpływ opinii, to miało miejsce 27 lutego 2019 r. Rzetelnie realizując obowiązki nie było zatem przeszkód, aby tak obrońca, jak i sam oskarżony zapoznali się z opinią. Owszem jest ona obszerna, ale bazuje na tych samych zdarzeniach faktycznych- gospodarczych, które były przedmiotem kontroli skarbowej i zeznań świadków, a zatem nie zawierała w sobie żadnych nowych okoliczności, co jej lekturę ułatwiało. Po wtóre wnosząc o odroczenie rozprawy obrońca nie sygnalizował, aby widział przesłanki z art. 201 kpk uzasadniające sięgnięcie po uzupełniającą opinię biegłej, a taką byłaby ustna opinia o ile biegła miała by być przesłuchana. Wreszcie, i co najważniejsze, nawet w środku odwoławczym obrońca nie odniósł się do treści opinii, a zatem nie wskazał w czym upatruje jej niepełności, niejasności, czy wewnętrznych sprzeczności, a jedynie wówczas należałoby badać czy takowe są, a zatem czy nie przeprowadzenie uzupełniającej opinii stanowiło uchybienie, które mogło mieć wpływ na treść wyroku.

Zgodnie z art. 438 kpk orzeczenie ulega uchyleniu lub zmianie w razie stwierdzenia obrazy przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia, zatem może to nastąpić nie przy każdej takiej obrazie, a jedynie wówczas, gdy obraza ta mogła mieć wpływ na treść orzeczenia (zob. w. SN z 22 maja 1984 r., IV KR 122/84, OSNPG 11/1984, poz. 101); wymaga to więc oceny indywidualnej na tle okoliczności konkretnego przypadku. Dodać trzeba, że w świetle obecnie obowiązujących norm, a szczególnie art. 437 § 2 zd. 2 kpk o uchyleniu orzeczenia może być mowa wyłącznie jeżeli jest konieczne przeprowadzenie na nowo przewodu w całości. Dodać też można, że apelująca nie wnosiła nawet o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego w postępowaniu odwoławczym, co wobec treści przytoczonej normy prawnej byłoby jak najbardziej zasadnym, gdyby istotnie w sprawie zachodziły okoliczności z art. 201 kpk, takich Sąd odwoławczy z urzędu nie dopatrzył się, a strony nie sygnalizowały.

Odnosząc się do pozostałych twierdzeń apelacji zauważyć należy, że
w sposób nie budzący wątpliwości ustalono, a okoliczność tę przyznał również oskarżony, że to on faktycznie prowadził działalność gospodarczą w postaci komisu samochodowego (...). Również, choć tu oskarżony starał się przedstawić okoliczności, które miałyby go od odpowiedzialności karnej uwolnić, działalność tę prowadził nierzetelnie. Nie może się przecież skutecznie powoływać na korzystanie z usług biura rachunkowego, skoro z jednej strony to nie biuro lecz on miał rzetelnie dokumentować transakcje, a niezbędną dokumentację przekazywać, aby biuro mogło prowadzić w oparciu o tą księgowość.

O tym, że oskarżony swoich obowiązków nie dopełnił i to nie z powodu nieudolności, braku skrupulatności i zaniedbania, ale w celu zatajenia rzeczywistego przebiegu zdarzeń rzutujących na obowiązki podatkowe, przekonują nie tyle wyniki kontroli, ale przede wszystkim zeznania świadków, kontrahentów oskarżonego, zaś opina o tyle o ile biegła poddał analizie dokumenty nie tylko pozyskane w toku kontroli, ale
i od kontrahentów i ich zeznania o spornych zdarzeniach gospodarczych. Wszystkie te okoliczności Sąd I instancji miał na uwadze i wbrew twierdzeniom apelacji poddał samodzielnym ocenom, wyprowadzając prawidłowe wnioski tak co do wiarygodności dowodów, pełności, jasności i braku wewnętrznych sprzeczności w opinii, jak i ustalenia stanu faktycznego oraz prawnej oceny działania oskarżonego, czego wyrazem są obszerne i drobiazgowe wręcz wywody uzasadnienia zaskarżonego wyroku, które obrońca
w wywiedzionym środku odwoławczym ignoruje. Sąd odwoławczy w pełni wskazane oceny i ustalenia podziela, a zatem czynienie szczegółowych powtórzeń uznać trzeba za niecelowe. Obrońca przeciwstawia owym dowodom ocenianym we wzajemnym powiązaniu i korelującym ze sobą twierdzenie, że oskarżonemu należy dać wiarę, bo jego relacja jest logiczna, pozbawiona sprzeczności i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego i logiki. W tym właśnie nie sposób z obroną się godzić, bo chce kreować oskarżonego jako osobę zorientowana w swojej działalności i obowiązkach, a z drugiej strony nie budzi wątpliwości, że nie przedstawiał firmom księgowym dokumentów
w ogóle, albo też nierzetelne. Takiego postępowania żadne zasady logiki i doświadczenia życiowego unieść nie zdołają. Nie rozumie również obrońca, że zasad procesu karnego,
a szczególnie normy art. 5 § 2 kpk nie można stosować przy ustalaniu wysokości zobowiązań podatkowych. Ten zarzut apelacji sprowadzać się wydaje do twierdzenia, że skoro podatnik, z różnych względów nie może przedstawić dokumentów będących podstawą ustalenia należności publicznoprawnych, to jest od nich zwolniony. Dosyć naiwne i odbiegające od przepisów prawa podatkowego jest takie rozumowanie. To na podatniku ciążą określone obowiązki, a jeżeli ich nie realizuje w należyty sposób nie pozbawia to możliwości dokonania ustaleń innymi środkami, co miało miejsce w niniejszej sprawie. Zarzut ten niejako wpisuje się w zamiar oskarżonego, który w ten właśnie sposób działając nie chciał przedstawiać rozmiaru prowadzonej przez siebie działalności i tym samym uniknąć płacenia danin państwowych licząc też, że uwolni się od odpowiedzialności karnego twierdzeniem, że skoro nie da się czegoś ustalić dokumentami, to żadne obowiązki go nie obciążają.

W rozstrzygnięciu o karze nie sposób upatrywać surowości, a tym bardziej rażąco niewspółmiernej surowości. Przestępstwo skarbowe popełnione przez oskarżonego zagrożone jest grzywną do 720 stawek dziennych, przy czym jedna stawka dzienna nie może być niższa od jednej trzydziestej części minimalnego wynagrodzenia ani też przekraczać jej czterystukrotności. Zatem tak liczba stawek, jak i ustalona wysokość pozostają w dolnych granicach ustawowego zagrożenia. Jeżeli chodzi
o okoliczności czynu stopień zawinienia, społecznej szkodliwości, a także względy prewencyjne i w tej mierze kara 150 stawek dziennych grzywny za surową uchodzić nie może.

Mając powyższe na uwadze zaskarżony wyrok utrzymano w mocy,
o kosztach, które wobec nie uwzględnienie apelacji obrońcy oskarżonego, ten winien ponieść orzeczono po myśli art. 636 § 1 kpk. Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w sytuacji osobistej i możliwościach finansowych oskarżonego okoliczności uzasadniających zwolnienie go od tych należności, a względy słuszności również za tym nie przemawiały.