Sygn. akt III AUa 174/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 października 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Barbara Białecka (spr.)

Sędziowie:

SA Jolanta Hawryszko

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 października 2019 r. w Szczecinie

sprawy I. R.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

o emeryturę

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 4 marca 2019 r., sygn. akt IV U 874/17

1.  oddala apelację,

2.  odstępuje od obciążenia ubezpieczonego kosztami zastępstwa procesowego organu rentowego w postępowaniu apelacyjnym.

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Barbara Białecka

SA Jolanta Hawryszko

Sygn. akt III AUa 174/19

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzją z dnia 06.11.2017r. odmówił wnioskodawcy I. R. prawa do emerytury z tytułu zatrudnienia w warunkach szczególnych.

I. R. nie zgodził się z przedmiotową decyzją ZUS. Wniósł o jej zmianę poprzez przyznanie prawa do emerytury.

Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie oraz o zasądzenie od wnioskodawcy zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych prawem.

Na rozprawie w dniu 5 lutego 2018r. oraz w piśmie z dnia 5 marca 2018r., ubezpieczony wyjaśnił, że domaga się zaliczenia do stażu pracy w warunkach szczególnych następujących okresów zatrudnienia:

1.  od 15.02.1974r. do 10.10.1975r oraz od 03.03.1976r do 25.10.1978r. w Spółdzielni Kółek Rolniczych w K., na stanowisku traktorzysty,

2.  od 27.10.1978r. do 31.01.1992r. w Budowlano Produkcyjnej Spółdzielni Pracy (...) w B., na stanowisku operatora koparki,

3.  od 04.05.1992r. 02.10.1998r. w (...) Sp. z o.o., na stanowisku robotnika magazynowego, gdzie wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracę przy suchej destylacji drewna.

Odnośnie zaś okresu składkowego i nieskładkowego, to ubezpieczony wniósł o jego uzupełnienie o okres jego pracy w gospodarstwie rolnym rodziców, po ukończeniu 16 roku życia, od 01.08.1973r. do 14.02.1974r. i od 11.10.1975r. do 02.03.1976r. Okres przerwy w pracy na gospodarstwie rolnym wynikał z podjęcia zatrudnienia w Spółdzielni Kółek Rolniczych w K..

Wyrokiem z dnia 4 marca 2019 roku Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie oraz zasądził od I. R. na rzecz (...) Oddziału w K. kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy ustalił, że I. R. urodził się w dniu (...) Wiek 16 lat ukończył w dniu (...) Od urodzenia mieszkał wraz z rodzicami w miejscowości (...) - gmina K..

W tej samej miejscowości znajdowało się gospodarstwo rolne jego rodziców -E. i K. R. (1). Istniało ono w okresie od 30.10.1946r. do 08.12.1987r. i obejmowało powierzchnię 12,33 ha.

Ojciec ubezpieczonego E. R. od lat 60 tych pracował zawodowo. Od 15.10.1970r. był zatrudniony w Zakładach (...) w K. na stanowisku starszego rzemieślnika, w pełnym wymiarze czasu pracy.

Matka I. R. nie pracowała zawodowo, chorowała na chorobę wieńcową. Ubezpieczony miał 11 -cioro rodzeństwa, w tym starszych 5 braci i 2 siostry, którzy przed 1973r. usamodzielnili się, podjęli pracę zarobkową i opuścili miejsce zamieszkania rodziców.

Głównym źródłem utrzymania rodziny było wynagrodzenie za pracę E. R..

W latach 1973-1976 w skład gospodarstwa wchodziły pola uprawne i łąki. Uprawy obejmowały zboża, buraki i ziemniaki. Był także inwentarz żywy - kilka krów, świnie, koń oraz drób. Płody rolne były przeznaczane na własne potrzeby. Rzeczywisty zakres upraw nie był duży, co umożliwiało zarówno E. R. jak i ubezpieczonemu wykonywanie pracy zarobkowej w warunkach zatrudnienia. I. R. od 15.02.1974r do 10.10.1975r, a następnie od 3.03.1976r do 25.10.1978r pracował w Spółdzielni Kółek Rolniczych w K. na stanowisku traktorzysty. Ubezpieczony pomagał doraźnie rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa, w wymiarze poniżej 4 godzin dziennie. Wspierał rodziców w obrządku inwentarza żywego oraz sezonowych pracach polowych, przy których była zaangażowana cała rodzina, w tym starsze rodzeństwo, które przyjeżdżało do pomocy oraz sąsiedzi.

W dniu 08.02.1974r. I. R. otrzymał uprawnienia do jazdy ciągnikami kategorii T.

W okresach od dnia 15.02.1974r. do 10.10.1975r. i od 02.03.1976r. do 25.10.1978r. był zatrudniony jako traktorzysta w Spółdzielni Kółek Rolniczych w K. w pełnym wymiarze czasu pracy. W okresie od 25.10.1976r. do 18.10.1978r. odbywał zasadniczą służbę wojskową. Po tym powrócił do zakładu pracy, w którym pracował do 25.10.1978r.

W okresie ww. zatrudnienia w Spółdzielni Kółek Rolniczych w K. wykonywał jako kierowca ciągnika rolniczego prace polowe, a także transportowe -przewożąc ciągnikiem z przyczepą mleko od rolników do zlewni mleka w U. oraz mleczarni w B.. Swoje czynności wykonywał w oddziale Spółdzielni w M..

W dniu 26.10.1978r. I. R. zawarł z (...) Gminną Spółdzielnią (...) Zakład (...) w K. Oddział Budowlano-Montażowy w B. umowę o pracę na czas nieokreślony, na stanowisku kierowcy ciągnika, w pełnym wymiarze czasu pracy, poczynając od dnia 27.10.1978r.

W dniu 06.04.1979r. zostało mu powierzone stanowisko pracy operatora spycharko-koparki. Stosunek pracy został rozwiązany z dniem 31.01.1992r. z uwagi na likwidację zakładu pracy.

W trakcie zatrudnienia swoją pierwotną nazwę zakład zmienił na Budowlano- Produkcyjna Spółdzielnia Pracy (...) w B..

Archiwum przechowujące dokumentację pracowniczą ubezpieczonego, wystawiło w dniu 20.02.2012r. świadectwo wykonywania pracy w szczególnych warunkach, w którego treści wskazano, że od 27.10.1978r. do 31.01.1992r. wykonywał on pracę na stanowisku operatora koparki, wymienionym w wykazie A dziale VIII poz. 1 pkt 3 wykazu stanowiącego załącznik nr 1 do zarządzenia nr 16 Ministra Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 31.03.1988r. w sprawie prac wykonywanych w szczególnych warunkach.

Powyższy zakład pracy ubezpieczonego zajmował się wykonywaniem usług budowlanych. W początkowym okresie zatrudnienia ubezpieczony wykonywał prace transportowe, przewożąc traktorem z przyczepą materiały budowlane z magazynów na teren budowy. Poruszał się wówczas po drogach publicznych. Pracę tę wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Następnie od 6.04.1979r przejął obowiązki operatora ciężkiej maszyny budowlanej - koparki, wykonując nią prace budowlane takie jak zgarnianie nawierzchni, podsypywanie, prace przy budowie dróg i dojazdów na budowę, rekultywacja terenu. Pracę tę wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.

W dniu 04.05.1992r. wnioskodawca zawarł umowę o pracę z (...) Sp. z o.o. w K. na czas określony do dnia 30.09.1992r., na stanowisku robotnika magazynowego. Stosunek pracy został rozwiązany z upływem okresu na jaki została zawarta ta umowa. W dniu 01.10.1992r. zawarł z powyższym zakładem pracy kolejną umowę o pracę, na czas nieokreślony, na tym samym stanowisku robotnika magazynowego. W dniu 29.03.1995r. ukończył kurs obsługi wózka spalinowego z podnośnikiem. W związku z tym, w dniu 12.04.1995r otrzymał pozwolenie na kierowanie takim pojazdem na terenie zakładu. Stosunek pracy został rozwiązany z dniem 02.10.1998r. w związku z wypowiedzeniem dokonanym przez pracownika.

Od 26.06.1997r do 15.07.1997r ubezpieczony przebywał na urlopie bezpłatnym.

Archiwum przechowujące dokumentację zlikwidowanego zakładu pracy, w dniu 06.03.2013r. wystawiło wnioskodawcy świadectwo wykonywania pracy w szczególnych warunkach, w którego treści wskazano, że w okresie od 04.05.1992r. do 30.09.1992r. i od 01.10.1992r. do 02.10.1998r. stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał pracę przy suchej destylacji drewna, na stanowisku robotnika magazynowego, wymienionym w wykazie A, dziale VI, poz. 4 pkt 41 stanowiącym załącznik nr 1 do Zarządzenia nr 5 Ministra Leśnictwa i (...) z dnia 09.05.1983r. w sprawie prac wykonywanych w szczególnych warunkach w zakładach pracy resortu leśnictwa i przemysłu drzewnego.

Przedsiębiorstwo (...) zajmowało się produkcją płyt wiórowych i pilśniowych, a ubezpieczony jako pracownik magazynowy zajmował się odbiorem płyty z działu produkcji - z ostatniego etapu formatowania (przycinania płyt) do magazynu, a następnie załadunkiem do środków transportu, dostarczających płytę do odbiorców. Zakład na pewnych etapach produkcyjnych, takich jak rozwłóknianie, prasowanie, hartowanie i suszenie, stosował w ograniczonym zakresie proces suchej destylacji drewna (tzw. piroliza), polegający na rozkładzie drewna pod wpływem podwyższonej temperatury, w warunkach ograniczenia dostępu tlenu. Ubezpieczony nie uczestniczył bezpośrednio w tych procesach, jednak odbierając płytę z działu produkcji, która była jeszcze ciepła i parowała, w pewnym zakresie był narażony na szkodliwe działanie produktów gazowych termicznego rozkładu drewna.

W dniu 03.07.2017r. I. R. złożył wniosek o emeryturę. Wiek 60 lat ukończył w dniu (...) Na dzień składania wniosku był członkiem Otwartego Funduszu Emerytalnego. Przed organem rentowym udowodnił wówczas na dzień 01.01.1999r. okres składkowy i nieskładkowy w wymiarze 24 lata 1 miesiąc i 16 dni. ZUS decyzją z dnia 13.09.2017r. po raz pierwszy odmówił skarżącemu prawa do emerytury. W dniu 09.10.2017r. wnioskodawca zażądał ponownego rozpatrzenia wniosku o emeryturę. Do wniosku dołączył oświadczenie o rezygnacji z członkostwa w OFE oraz dowód opłacania składek na ubezpieczenie społeczne rolników od 01.01.1988r. do 31.12.1988r. i od 02.01.1992r. do 03.05.1992r. Po przedłożeniu nowych dowodów, ZUS ustalił wymiar okresów składkowych i nieskładkowych na 24 lata 4 miesiące i 19 dni. Do tego stażu uzupełniająco zaliczył okres opłacania składek na ubezpieczenie społeczne rolników w wymiarze 3 miesięcy i 3 dni (niepokrywającym się z okresem zatrudnienia). Nie uwzględnił ponownie żadnego okresu zatrudnienia wnioskodawcy do stażu pracy w warunkach szczególnych.

ZUS decyzją z dnia 06.11.2017r. odmówił skarżącemu prawa do emerytury.

Ubezpieczony na dzień 1.01.1999r legitymuje się okresem składkowym i nieskładkowym w łącznym wymiarze 24 lat, 4 miesięcy i 19 dni, w tym 17 lat 6 miesięcy i 19 dni pracy w warunkach szczególnych z tytułu opisanego wyżej zatrudnienia w Spółdzielni Kółek Rolniczych w K. oraz (...) w B..

Po dokonaniu powyższych ustaleń Sąd Okręgowy zważył, że odwołanie ubezpieczonego nie zasługiwało na uwzględnienie. Wskazał, że I. R. domagał się przyznania mu prawa do wcześniejszej emerytury na podstawie art. 184 ustawy z dnia 17.12.1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.jedn. Dz.U. z 2016r. poz. 887 z ze zm.).

Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia Sąd I instancji przyjął art. 24 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t. j. Dz.U. z 2017r., poz.1383), zgodnie z którym ubezpieczonym urodzonym po dniu 31 grudnia 1948 roku przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku emerytalnego, wynoszącego, co najmniej 60 lat dla kobiet i co najmniej 65 lat dla mężczyzn, z zastrzeżeniem art. 46, 47, 50, 50a i 50e i 184.

Dalej Sąd orzekający podał, że w myśl art. 184 ust. 1 ww. ustawy ubezpieczonym urodzonym po dniu 31 grudnia 1948 roku przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku przewidzianego w art. 32, 33, 39 i 40, jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy osiągnęli:

1)  okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze wymaganym w przepisach dotychczasowych do nabycia prawa do emerytury w wieku niższym niż 60 lat - dla kobiet i 65 lat - dla mężczyzn oraz

2)  okres składkowy i nieskładkowy, o którym mowa w art. 27, tj. 20 lat dla kobiet oraz 25 lat dla mężczyzn.

Emerytura, o której mowa w art. 184 ust. 1 ww. ustawy, przysługuje pod warunkiem nie przystąpienia do otwartego funduszu emerytalnego albo złożenia wniosku o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem Zakładu, na dochody budżetu państwa.

Przepisami dotychczasowymi są przepisy Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U. z 1983r., Nr 8, poz. 43 z późn.zm.).

Stosownie do treści § 2 ust. 1 ww. rozporządzenia okresami pracy uzasadniającymi prawo do świadczeń na zasadach określonych w wyżej wymienionym rozporządzeniu są okresy, w których praca w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy.

Zgodnie z § 3 ww. rozporządzenia, za okres zatrudnienia wymagany do uzyskania emerytury, uważa się okres wynoszący 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn, liczony łącznie z okresami równorzędnymi i zaliczanymi do okresów zatrudnienia.

W myśl § 4 ww. rozporządzenia pracownik, który wykonywał prace w szczególnych warunkach, wymienione w wykazie A, nabywa prawo do emerytury, jeżeli spełnia łącznie następujące warunki:

1)  osiągnął wiek emerytalny wynoszący: 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn,

2)  ma wymagany okres zatrudnienia, w tym co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach.

Po przytoczeniu treści powyższych przepisów Sąd I instancji wskazał, że przedmiotem sporu między stronami postępowania było ustalenie, czy I. R. na dzień 1 stycznia 1999r. legitymował się łącznym okresem składkowym i nieskładkowym wynoszącym 25 lat oraz 15-letnim stażem pracy w warunkach szczególnych. Nie było kwestionowane, że ubezpieczony spełnił pozostałe warunki przyznania prawa do emerytury, w tym osiągnął wymagany wiek 60 lat.

Sąd Okręgowy w postępowaniu odwoławczym badał obie sporne kwestie. Najpierw odniósł się do zagadnienia okresów składkowych i nieskładkowych. Organ rentowy przyjął je w wymiarze 24 lat 4 miesięcy i 19 dni. Taki wymiar wynikał ze wskazanych przez ubezpieczonego okresów zatrudnienia, a także niepokrywających się z nimi okresów opłacania składek na ubezpieczenia społeczne rolników od 1.02.1992 r. do 3.05.1992r, tj. 3 miesiące i 3 dni. Ubezpieczony nie kwestionował stażu okresów składkowych i nieskładkowych już przyjętego przez organ rentowy. Uważał jednak, iż powinien on być dodatkowo uzupełniony o okresy: od 1.08.1973r do 14.02.1974r oraz od 11.10.1975r. do 02.03.1976r. z tytułu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców. Przerwa między tymi okresami wynikała z podjęcia zatrudnienia w (...) K. od 15.02.1974r do 10.10.1975r. Po dacie 02.03.1976r, wskazanej jako końcowa data pracy w gospodarstwie rolnym rodziców, ubezpieczony ponownie zatrudnił się w tym zakładzie pracy, tj. od 03.03.1976r. do 25.10.1978r.

Sąd orzekający wywiódł, że zgodnie z treścią art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 887 ze zm.), przy ustalaniu prawa do emerytury oraz przy obliczaniu jej wysokości uwzględnia się również, traktując je jak okresy składkowe, przypadające przed dniem 1 stycznia 1983 r. okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, jeżeli okresy składkowe i nieskładkowe, ustalone na zasadach określonych w art. 5-7, są krótsze od okresu wymaganego do przyznania emerytury, w zakresie niezbędnym do uzupełnienia tego okresu.

Okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, przypadające przed dniem 1 stycznia 1983 r., są traktowane jak okresy składkowe. Oznacza to, że uwzględniane są tylko wtedy, gdy spełnione zostały rygory dla okresów składkowych, tj. za które opłacona została składka na ubezpieczenie społeczne albo za które nie było obowiązku opłacania takich składek, w wymiarze nie niższym niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy. Zasada powyższa przyjęta została w wyroku SN z dnia 7 listopada 1997 r. II UKN 318/97.

Ponadto Sąd I instancji dodał, że w najnowszej linii orzecznictwa prezentowany jest pogląd, zgodnie z którym skoro w stażu ubezpieczeniowym uprawniającym do emerytury z powszechnego systemu ubezpieczenia społecznego uwzględnia się okresy pracy w gospodarstwie rolnym, które poczynając od dnia 1 stycznia 1983 r. stanowiłyby tytuł podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników jako domownika, to kwalifikacji tej pracy należy dokonać według przepisów obowiązujących w tej dacie, czyli zgodnie z art. 2 pkt 2 ustawy z dnia 14.12.1982r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin, obowiązującej od dnia 1 stycznia 1983 r. (t.j.Dz.U. z 1989, Nr 23, poz. 133 ze zm.) a nie aktualnej ustawy z dnia 20 grudnia 1990r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (wyrok SN z dnia 17.01.2017r, I UK 491/15, wyrok SA w Krakowie z dnia 15.03.2018r, III AUa 1030/16, wyrok SA w Krakowie z 16.11.2017r, III AUa 613/17, wyrok SA w Poznaniu z dnia 30.05.2017r, III AUa 1333/16). Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z tym przepisem pod pojęciem domownika rozumie się członków rodziny rolnika i inne osoby pracujące w gospodarstwie rolnym, jeżeli pozostają we wspólnym gospodarstwie domowym z rolnikiem, ukończyły 16 lat, nie podlegają obowiązkowi ubezpieczenia na podstawie innych przepisów, a ponadto praca w gospodarstwie rolnym stanowi ich główne źródło utrzymania. W ocenie Sądu orzekającego nie oznacza to jednak rezygnacji z przesłanki stałości pracy w gospodarstwie, która wynika z przesłanki co najmniej połowy pełnego wymiaru czasu pracy - ma to być okres składkowy, traktowany tak jak okres zatrudnienia, dlatego nie może mieć charakteru doraźnego.

Sąd Okręgowy uznał, że ubezpieczony nie wykazał, aby zachodziły wobec niego wskazane wyżej przesłanki, pozwalające na uzupełnienie ogólnego stażu pracy w oparciu o treść art. 10 ust. 1 pkt. 3 ustawy. Stwierdził, że postępowanie dowodowe wykazało, iż faktyczny zakres gospodarstwa i produkcji rolnej był na tyle mały, że nie było potrzeby szczególnego zaangażowania ubezpieczonego w codzienną, stałą pracę wynoszącą co najmniej 4 godziny dziennie, czy nawet tylko utrzymywania dyspozycyjności - gotowości do jej podjęcia, a w każdym razie takiego, który wykraczałby poza zakres zwyczajowej, doraźnej pomocy.

Sąd Okręgowy podał, że z zaświadczenia Urzędu Miejskiego w K. z dnia 16.01.2001 r (akta ZUS z wniosku o emeryturę) wynikało, że rodzice ubezpieczonego - E. i K. R. (2) w latach 1946-1987 posiadali gospodarstwo rolne o powierzchni 12,33 ha, położone w miejscowości D. gm. K.. Dopełnieniem tej informacji były zeznania wskazanych przez ubezpieczonego świadków - sąsiadów: Z. K. (k. 39-39v) oraz B. T. (1) (k. 39v-40). Z dowodów tych zgodnie wynikało, że rodzice ubezpieczonego rzeczywiście posiadali gospodarstwo rolne o wskazanej powierzchni. Obejmowało ono uprawy roślinne o typowym charakterze, czyli zboża, ziemniaki i buraki, a poza tym łąki oraz inwentarz żywy, składający się z kilku krów, świń, konia oraz drobiu. Przy czym gdy chodzi o ilości inwentarza żywego, to Sąd orzekający dostrzegł, że w tym zakresie pojawiały się już istotne rozbieżności. Z. K. mówił o 20 świniach, B. T. (1) i ubezpieczony o 10. W ocenie Sądu I instancji nie można było na tej podstawie wskazywać konkretnej ilości inwentarza, bo z pewnością świadkowie nie byli w stanie zapamiętać takich szczegółów, dotyczących okresu sprzed 45 lat. Wskazani świadkowie zeznali także, że na gospodarstwie tym pracowali głównie ubezpieczony i jego matka, gdyż ojciec w tym czasie pracował zawodowo. W ich ocenie ubezpieczony pracował na gospodarstwie „od rana do wieczora", a z pewnością co najmniej 4 godziny dziennie. Potwierdzili także, że w trakcie podjął on pracę w (...) w K. w zakładzie w M., oddalonym od miejsca jego zamieszkania o ok. 1,5 km. Później miał przerwę w pracy około półroczną, gdyż zachorowała matka i musiał wrócić do pracy w gospodarstwie. Podobnej treści zeznania złożył ubezpieczony (k.25, 114-114v). Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom świadków oraz ubezpieczonego, co do tego, iż w spornym okresie ubezpieczony pracował na gospodarstwie rolnym rodziców stale, w wymiarze co najmniej 4 godziny dziennie. Przeczyły temu inne okoliczności, wynikające z materiału dowodowego, w tym podane także przez ubezpieczonego.

Powierzchnia gospodarstwa rolnego, w tym wypadku liczącego około 12,5 ha, sama w sobie nie przesądza o potrzebie zaangażowania ubezpieczonego we wskazanym wymiarze czasu pracy. W praktyce bowiem często jest tak, iż gospodarstwo jest efektywnie prowadzone w niewielkim zakresie bądź w ogóle nie jest prowadzona produkcja rolna. Zatem co innego areał gospodarstwa, a co innego rzeczywista powierzchnia upraw rolnych, a więc zakres i skala wykorzystania gruntów rolnych, a tym samym skala zapotrzebowania na pracę w nim poszczególnych członków rodziny. W ocenie Sądu orzekającego istotną w sprawie okolicznością był fakt, że ojciec ubezpieczonego w spornym okresie łączył prowadzenie gospodarstwa z pracą zawodową. Jak wynikało z jego akt rentowych co najmniej od początku lat 60 - tych pracował stale zawodowo. W spornym okresie w Zakładzie (...) w K. na stanowisku starszego rzemieślnika. Tymczasem z doświadczenia wiadomo, że prowadzenie gospodarstwa rolnego spoczywało głównie na ojcu rodziny. Skoro zaś ojciec ubezpieczonego na co dzień pracował zawodowo - fizycznie, to oznaczało, iż charakter, rodzaj i częstotliwość prac wykonywanych w gospodarstwie nie powodowały konieczności porzucenia przez niego pracy zawodowej na rzecz codziennej pracy w gospodarstwie rolnym. Nielogiczne zaś, zdaniem Sądu orzekającego, było, aby główny ciężar prowadzenia gospodarstwa przerzucił na małoletniego syna i jak podawał sam ubezpieczony schorowaną matkę. Zarówno w toku postępowania przed organem rentowym (vide pismo z 9.10.2017r.), jak i przed Sądem podawał, iż matka chorowała, jak sprecyzował w postępowaniu sądowym na chorobę wieńcową, a jak twierdził przed organem rentowym w stopniu, który czynił ją niezdolną do pracy w gospodarstwie. Wprawdzie ubezpieczony miał jeszcze 11- cioro rodzeństwa, z czego starszych 5-ciu braci i 2 siostry, ale jak twierdził szybko usamodzielnili się i podjęli pracę zarobkową (k.45), w efekcie nie pomagali w prowadzeniu gospodarstwa, choć jak przyznał w końcowych zeznaniach starsi bracia przyjeżdżali do pomocy w okresie żniw (k.114v). Zatem Sąd Okręgowy ocenił, że albo ubezpieczony nie mówił prawdy odnośnie pracy w gospodarstwie starszego, licznego rodzeństwa, albo zakres rzeczywistej uprawy rolnej i hodowli był tak nieznaczny, że nie wymagał zaangażowania członków rodziny, w tym 16-to letniego ubezpieczonego. Wniosek ten potwierdzało, zdaniem Sądu orzekającego, podjęcie przez niego pracy zawodowej w (...), tak w międzyczasie jak i po spornym okresie rzekomej pracy w gospodarstwie. Z jednej strony ubezpieczony twierdził, że praktycznie spoczywał na nim ciężar prowadzenia całego gospodarstwa, a z drugiej w tym samym czasie podejmował pracę zawodową w pełnym wymiarze czasu pracy. Sąd Okręgowy przypomniał, że było to w okresie od 15.02.1974r. do 10.10.1975r, a więc przez ponad półtora roku, a także już praktycznie na stałe od 3.03.1976r. W ocenie Sądu orzekającego jednoznacznie dowodziło to, że rzeczywisty zakres gospodarstwa nie wymagał jego zaangażowania w pracę w nim w wymiarze co najmniej 4 godzin, ani nawet stałej gotowości do świadczenia takiej pracy. Skoro zatem pracował zawodowo jego ojciec, jak również w międzyczasie sam ubezpieczony, każdy z nich w pełnym wymiarze czasu pracy, a matka była schorowana, to oznaczało, iż gospodarstwo nie wymagało stałej pracy i zaangażowania w jego prowadzenie.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że ubezpieczony twierdził, iż z dniem 10.10.1975r. zakończył pierwszy okres zatrudnienia w (...) K., gdyż matka zachorowała i musiał pomóc w gospodarstwie rolnym. Tymczasem w jego aktach pracowniczych z tego zakładu pracy znajduje się podanie z dnia 11.10.1975r. (k.3), w którym prosi o zwolnienie go z pracy, ponieważ chce kontynuować naukę w (...) w K.. Wynikało z tego, że powodem zwolnienia się z pracy nie była konieczność pracy w gospodarstwie rolnym. Poza tym choroba wieńcowa matki i praca zawodowa ojca nie była przeszkodą, aby kosztem pracy w gospodarstwie powrócić do zatrudnienia w (...) od 3.03.1976r.

Sąd Okręgowy nie kwestionował, że ubezpieczony jako małoletni wykonywał różne prace w gospodarstwie, jak to zwyczajowo bywało wśród dzieci i młodzieży w stosunkach wiejskich, zarówno w obejściu, przy zwierzętach, jak i przy pracach polowych, zwłaszcza sezonowo przy żniwach czy wykopkach wraz ze starszymi braćmi i sąsiadami. Jednak, zdaniem Sądu orzekającego, jak wynikało z powołanych wyżej okoliczności rzeczywisty zakres gospodarstwa był taki, że nie wymagał jego stałego zaangażowania w pracy na gospodarstwie, w wymiarze co najmniej 4 godzin dziennie, skoro zarówno jego ojciec jak i on w tym samym czasie podejmowali pracę zarobkową, mimo stanu zdrowia matki, który uniemożliwiał jej ciężką pracę na roli. Znamienne było również to, że starsi bracia opuścili gospodarstwo i także nie pomagali w jego prowadzeniu, oddając się pracy zawodowej, co oznaczało, iż nie było potrzeby, aby wspierali rodziców w prowadzeniu gospodarstwa.

Sąd I instancji wyjaśnił, że odnosząc definicję domownika do sytuacji ubezpieczonego, należało zwrócić uwagę, że głównym źródłem jego utrzymania była praca zarobkowa ojca, nie zaś praca w gospodarstwie. Ubezpieczony pomagał rodzicom nieodpłatnie. Był na ich utrzymaniu. Skoro zaś ojciec ubezpieczonego, pomimo posiadania gospodarstwa rolnego, pracował zawodowo w pełnym wymiarze czasu kosztem prowadzenia działalności rolnej, to pracy tej nadawał priorytet jako głównemu źródłu utrzymania rodziny. W ocenie Sądu Okręgowego potwierdzały to zeznania ubezpieczonego, który stwierdził, że utrzymywali się z wynagrodzenia ojca, a także w niewielkim zakresie z gospodarstwa (k.114).

W konsekwencji Sąd orzekający przyjął, że wskazywany przez I. R. okres nie mógł uzupełnić brakującego wymiaru zatrudnienia do przyznania wcześniejszej emerytury, a tym samym nie spełnił on koniecznej przesłanki tego świadczenia. W tym stanie rzeczy analiza, czy ubezpieczony spełnił przesłankę 15 lat pracy w warunkach szczególnych była, zdaniem Sądu Okręgowego, w istocie bezprzedmiotowa. Sąd ustala bowiem w końcowym rozstrzygnięciu, czy wnioskodawca ma prawo do świadczenia, nie zaś poszczególne jego przesłanki. Sąd orzekający wskazał, że skoro jednak prowadził w tym zakresie postępowanie dowodowe, to dla porządku odniósł się i do tej kwestii.

Gdy chodzi o pierwszy ze zgłoszonych przez ubezpieczonego okresów zatrudnienia do stażu pracy w warunkach szczególnych, to w ocenie Sądu Okręgowego, dotyczył on wspominanej już wyżej pracy w Spółdzielni Kółek Rolniczych w K. w okresach od 15.02.1974r do 10.10.1975r oraz od 03.03.1976r do 25.10.1978r na stanowisku traktorzysty. Okres zatrudnienia i stanowisko pracy znalazły potwierdzenie w dokumentach znajdujących się w jego aktach pracowniczych. Jednak Sąd orzekający wywiódł, że w tym wypadku znaczenie miał charakter wykonywanej pracy jako kierowcy ciągnika, a nie samo stanowisko. Ten zaś nie wynikał z tych dokumentów. Ubezpieczony nie przedstawił na tę okoliczność świadectwa pracy w warunkach szczególnych. Natomiast zaoferował zeznania świadków M. K. i A. S.. Sąd I instancji przypomniał, że zgodnie z utrwalonym już orzecznictwem SN zasadniczo praca traktorzysty w rolnictwie nie jest pracą w warunkach szczególnych (wyroki z dnia 5.10.2017r w sprawie II UK 436/16, z dnia 29.06.2017r w sprawie III UK 166/16 oraz z dnia 23.02.2017r w sprawie I UK 43/16). Sąd Okręgowy zaprezentowane tam rozważania i wnioski w całości podzielił.

Sąd Okręgowy wskazał, że ubezpieczony twierdził, iż wykonywał wyłącznie prace w transporcie. Tymczasem logika, doświadczenie życiowe, a także wiedza wynikająca z wcześniejszych, analogicznych spraw, dotyczących często tych samych zakładów pracy, prowadziły do odmiennych wniosków. W tego typu przedsiębiorstwach o profilu rolnym praca traktorzystów w zdecydowanej większości wykorzystywana była do prac polowych, nie mówiąc już o specyfice i zasadniczym przeznaczeniu samych ciągników rolniczych ­traktorów. Nie przekonały także Sądu orzekającego do twierdzeń ubezpieczonego zeznania powołanych przez niego świadków. Generalnie zeznali oni, że ubezpieczony pracował wyłącznie w transporcie, wożąc mleko, jednak podane przez nich szczegóły prowadziły do odmiennych wniosków. Dotyczyło to zwłaszcza zeznań A. S., który pracował w (...) w M. od marca 1970r. do kwietnia 1975r. i był jednocześnie bratem żony ubezpieczonego. Przyznał on, iż nie było w przedsiębiorstwie formalnego podziału traktorzystów na pracujących tylko w transporcie i tylko przy pracach polowych. Generalnie każdy traktorzysta w zależności od polecenia musiał pracować zarówno w polu jak i transporcie. Według świadka prace polowe wykonywali głównie traktorzyści z doświadczeniem, a ubezpieczony był młodym pracownikiem, więc pracował w transporcie. Jednocześnie jednak przyznał, że wykonywał też prace polowe, ale po godzinach pracy, tj. po godz. 15.00, wykonując dodatkowe zlecenia od rolników. Tym zeznaniom Sąd Okręgowy nie dał wiary, bowiem były one nielogiczne i ukierunkowane na potwierdzenie wersji ubezpieczonego - członka rodziny świadka. Nie zmieniały tego przekonania Sądu orzekającego zeznania drugiego świadka M. K., który twierdził, iż ubezpieczony pracował jako traktorzysta w transporcie, ale jednocześnie przyznał, iż nie mógł go widzieć przy ewentualnych pracach polowych, bowiem był zatrudniony w oddziale w D., zaś ubezpieczony pracował w M., a więc w innych miejscowościach, z inną lokalizacją podległych im pól uprawnych (to samo wynikało z zeznań A. S.).

Niezależnie jednak od powyższego, z uwagi na wspomniany element oceny prawnej, cały okres pracy ubezpieczonego na stanowisku kierowcy ciągnika rolniczego, który trwał do 25.10.1978r, a więc przed wspomnianą datą graniczną 31.12.1979r, należało, w ocenie Sądu Okręgowego, zaliczyć do pracy w warunkach szczególnych. Ubezpieczony bowiem w okresie od 15.02.1974r do 10.10.1975r (rok 7 miesięcy i 23 dni) oraz od 03.03.1976r do 25.10.1978r (2 lata 7 miesięcy i 22 dni), będąc zatrudnionym w (...) K. na stanowisku traktorzysty, wykonywał prace stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, zaliczoną do I kategorii zatrudnienia według rozporządzenia z dnia 10 września 1956 r., a praca ta, przy uwzględnieniu § 9 rozporządzenia z dnia 4 maja 1979 r. mieści się w rozszerzonym na podstawie rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. katalogu prac wykonywanych w szczególnych warunkach, o których mowa w § 4, to cały ten okres (4 lata 3 miesiące i 15 dni), niezależnie od rodzaju wykonywanych prac (transportowe i polowe) należało zaliczyć do okresu zatrudnienia w szczególnych warunkach. W zawiązku z tym, Sąd Okręgowy uznał, że zaliczeniu podlegał także okres odbywanej od 26.10.1976r do 18.10.1978r służby wojskowej.

Odnosząc się do drugiego okresu zatrudnienia, tj. od 27.10.1978r. do 31.01.1992r. (13 lat 3 miesiące i 4 dni) w Budowlano Produkcyjnej Spółdzielni Pracy (...) w B., to Sąd I instancji wskazał, że z akt osobowych wynikało, iż ubezpieczony początkowo został zatrudniony na stanowisku kierowcy ciągnika. Jak wyjaśnił prowadził traktor z przyczepą, na którym jeździł wyłącznie w transporcie, przewożąc materiały budowlane (k.68v, 114v). Te zeznania nie budziły zastrzeżeń Sądu Okręgowego z uwagi na branże zakładu pracy - przedsiębiorstwo budowlane. Dalej z akt osobowych wynikało, że od 6.04.1979r został zatrudniony na stanowisku operatora koparki, kiedy to zdobył uprawnienia maszynisty III klasy. Na tym stanowisku pracował do końca zatrudnienia w tym zakładzie pracy. Z kolei z jednoznacznych i zgodnych, a przez to wiarygodnych zeznań świadków - współpracowników: B. C., B. T. (2) oraz H. W., wynikało, że przez cały ten czas pracował stale i w pełnym wymiarze czasu pracy jako operator koparki przy pracach budowlanych. Zatem, w ocenie Sądu orzekającego, pierwszy okres zatrudnienia należało zakwalifikować jako pracę w warunkach szczególnych określoną w wykazie A, dziale VIII, pkt 3 załącznika do Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7.02.1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, czyli „w transporcie i łączności - prace kierowców ciągników, kombajnów lub pojazdów gąsienicowych". Drugi zaś okres odpowiadał kategorii kwalifikacyjnej z wykazu A, działu V, poz. 3 tego rozporządzenia, czyli „w budownictwie i przemyśle materiałów budowlanych - prace maszynistów ciężkich maszyn budowlanych lub drogowych". Razem było to 14 lat i 4 dni pracy w warunkach szczególnych.

Gdy zaś chodzi o ostatni ze zgłoszonych okresów zatrudnienia, tj. od 04.05.1992r. do 2.10.1998r. w (...) Sp. z o.o. w K., to Sąd Okręgowy zważył, że z akt osobowych wynikało, iż w tym czasie ubezpieczony pracował w magazynie wyrobów gotowych najpierw jako robotnik magazynowy, a następnie robotnik magazynowy - operator wózka. W dniu 29.03.1995r ukończył kurs obsługi wózków spalinowych (k.27). Natomiast w dniu 12.04.1995r uzyskał od pracodawcy zezwolenie na kierowanie wózkami na terenie zakładu pracy. Zatem najwcześniej z tą datą został operatorem wózka. Ubezpieczony potwierdził te ustalenia (k. 113). Twierdził on, że przez cały okres zatrudnienia wykonywał pracę w warunkach szczególnych, tak jak to wskazano w świadectwie pracy wystawionym przez Biuro Archiwalne, tj. prace przy suchej destylacji drewna, klasyfikowaną w wykazie A, dziale VI, poz. 4, załącznika do rozporządzenia z dnia 7.02.1983r , czyli „w leśnictwie, przemyśle drzewnym i papierniczym - prace przy suchej destylacji drewna". Tak z zeznań ubezpieczonego, jak i niekwestionowanych zeznań świadków - współpracowników: J. B., S. S., S. W. oraz E. M. wynikało, iż wskazane przedsiębiorstwo zajmowało się produkcją płyt wiórowych i pilśniowych, a ubezpieczony jako pracownik magazynowy zajmował się odbiorem płyty z działu produkcji - z ostatniego etapu formatowania (przycinania płyt) do magazynu, a następnie załadunkiem do środków transportu. Z zeznań E. M. -inżyniera technologa drewna i kierownika produkcji w Spółce (...) wynikało, że zakład przy produkcji płyty na pewnych etapach produkcyjnych, takich jak rozwłóknianie, prasowanie, hartowanie i suszenie, stosował tzw. suchą destylację drewna, czyli tzw. proces pirolizy. Wprawdzie ubezpieczony nie uczestniczył bezpośrednio w tych procesach, jednak odbierając płytę z działu produkcji, która była jeszcze ciepła i parowała, stykał się z wszystkimi substancjami chemicznymi wynikającymi z tego procesu. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że weryfikacja tych zeznań wymagała wiadomości specjalnych, którymi nie dysponował Sąd. Dlatego też powołał dla oceny charakteru pracy ubezpieczonego biegłego z zakresu bhp. Biegły w swojej pisemnej i uzupełniającej ustnej opinii potwierdził, iż przedsiębiorstwo, tak jak opisywał to świadek E. M., rzeczywiście stosowało na pewnych etapach produkcji proces suchej destylacji drewna. Jednak nie w pełnym zakresie, bowiem sucha destylacja drewna, czyli proces polegający na rozkładzie drewna pod wpływem podwyższonej temperatury, w warunkach ograniczenia dostępu tlenu, ma na celu wytworzenie produktów końcowych takich jak węgiel drzewny lub węgiel aktywowany. Przy produkcji zaś płyt wiórowych i pilśniowych był on na pewnym etapie przerywany i nigdy nie prowadził do wytworzenia owych produktów końcowych suchej destylacji. Ubezpieczony stykając się z płytą, opuszczającą dział produkcji, był narażony w pewnym stopniu na działanie produktów gazowych termicznego rozkładu drewna, jednak nie wykonywał pracy przy suchej destylacji drewna. Po pierwsze, dlatego, że proces ten nie był w procesie produkcyjnym zakładu doprowadzany do końca i był tylko wykorzystywany w pewnym zakresie na pewnych etapach produkcji, a po drugie odbierał płytę ze stanowiska formatowania - cięcia płyty, gdzie nie wykorzystywano już procesu suchej destylacji. Sąd podzielił stanowisko biegłego. Sąd orzekający wyjaśnił, że doprecyzowanie zapisów rozporządzenia znalazło się w zarządzeniu resortowym nr 16 Ministra Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 31.03.1988r w sprawie stanowisk pracy, na których wykonywane są prace w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.Urz.MriRW.1988.2.4) w dziale VI pod poz. 4 „prace przy suchej destylacji drewna i węgla aktywnego" pod poz. 41 wymieniono wprawdzie robotnika magazynowego, a pod poz. 42 kierowcę wózka transportowego w transporcie międzywydziałowym i magazynowym, ale z wykazu wszystkich wskazanych pod poz. 4 stanowisk wynika, że obejmują one prace przy suchej destylacji sensu stricto, czyli tak jak to opisywał biegły, przy pełnym procesie produkcyjnym, mającym na celu wytworzenie produktu finalnego tego procesu, a nie wykorzystywanego tylko w pewnym zakresie pomocniczo. Chodzi zatem o stanowiska pracy, uczestniczące na różnych etapach pełnego procesu suchej destylacji drewna. Ubezpieczony zaś w takim procesie nie uczestniczył. Stykał się tylko z produktem końcowym innego procesu produkcyjnego, który w pewnym zakresie, na pewnych etapach wykorzystywał pyrolizę, ale nie był na niej oparty. Stąd, Sąd orzekający wywiódł, że nie wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy czynności przy suchej destylacji drewna, a tym samym choć był poddany oddziaływaniu w pewnym stopniu czynników szkodliwych tego procesu, to jednak w ograniczonym zakresie niż uczestnicy pełnego procesy suchej destylacji drewna. Zatem tego okresu zatrudnienia nie można było zaliczyć do pracy w warunkach szczególnych, co jak zauważył Sąd I instancji, nie zmienia ustaleń wyprowadzonych wyżej, iż ubezpieczony wykazał wymagany staż tej pracy w oparciu o zatrudnienie w (...) K. oraz w przedsiębiorstwie (...).

Podsumowując, I. R. nie spełnił koniecznej przesłanki do przyznania wcześniejszej emerytury. Udowodnił na dzień 01.01.1999r. co najmniej 15 letni staż pracy w warunkach szczególnych, ostatecznie w wymiarze 17 lat 6 miesięcy i 19 dni, ale nie spełnił pierwszego z koniecznych warunków do przyznania wcześniejszej emerytury, związanego z ogólnym stażem zatrudnienia, a mianowicie 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych na dzień 1.01.1999r. Tym samym zaskarżona decyzja odmawiająca ubezpieczonemu prawa do emerytury okazała się prawidłowa. W konsekwencji Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14§ 1 k.p.c. oddalił odwołanie ubezpieczonego.

Z wyrokiem nie zgodził się ubezpieczony. Rozstrzygnięciu zarzucił:

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia poprzez nieuzasadnione przyjęcie, że faktyczny zakres gospodarstwa i produkcji rolnej rodziców ubezpieczonego był na tyle mały, iż nie było potrzeby szczególnego zaangażowania ubezpieczonego w codzienną pracę wynoszącą co najmniej 4 godzinny dziennie, czy nawet tylko utrzymywania dyspozycyjności- gotowości do jej podjęcia, a w każdym razie takiego, który wykraczałby poza zakres zwyczajowej, doraźnej pomocy i nie było dla ubezpieczonego głównym źródłem utrzymania, w sytuacji, gdy w rzeczywistości, ubezpieczony po ukończeniu 16. roku życia, w okresach: od 01.08.1973 r. do 14.02.1974 r. i od 11.10.1975 r. do 02.03.1976 r., stale i codziennie pracował w gospodarstwie rolnym rodziców co najmniej 4 godzinny dziennie, a gospodarstwo rodziców ubezpieczonego pod względem charakteru produkcji rolnej i jej zakresu nie odbiegało od okolicznych gospodarstw rolnych i było dla ubezpieczonego w ww. okresach głównym źródłem utrzymania;

- naruszenie art. 24 ust. 1, art. 184 oraz art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tj. Dz.U. z 2016r., poz. 887 ze zm.) poprzez przyjęcie, że I. R. nie spełnia przewidzianego w tych przepisach koniecznego warunku do przyznania wcześniejszej emerytury związanego z ogólnym stażem zatrudnienia (25 lat okresów składkowych i nieskładkowych), w sytuacji, gdy Ubezpieczony uzupełnił wymagany ogólny staż zatrudnienia o okresy pracy w gospodarstwie rolnym rodziców, po ukończeniu 16. roku życia: od 01.08.1973 r. do 14.02.1974 r. i od 11.10.1975 r. do 02.03.1976 r.;

- naruszenie art. 2 pkt 2 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin (tj. Dz. U. z 1989 r., Nr 23, poz. 133 ze z zm.), poprzez nieuzasadnione przyjęcie, iż pracując w gospodarstwie rolnym rodziców, po ukończeniu 16. roku życia: od 01.08.1973 r. do 14.02.1974 r. i od 11.10.1975 r. do 02.03.1976 r., I. R. nie spełniał przewidzianej w tym przepisie definicji „domownika", w sytuacji gdy ubezpieczony warunki tej definicji spełniał, w tym- praca w gospodarstwie rolnym rodziców była dla ubezpieczonego w ww. okresach głównym źródłem utrzymania;

- naruszenie poz. 4 działu VI rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze (Dz. U. 1983.8.43, ze zm.) oraz działu VI. poz. 4, pkt 41-42 Zarządzenia Nr 16 Ministra Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 31 marca 1988 r. w sprawie stanowisk pracy, na których wykonywane są prace w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. Urz. MriRW. 1988.2.4), poprzez nieuwzględnienie okresu zatrudnienia ubezpieczonego w (...) sp. z o.o. w K., do stażu pracy w warunkach szczególnych.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę wyroku Sądu I instancji poprzez zmianę decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. z 6 listopada 2017 r.: znak: ENS/10/017081285 i przyznanie I. R. prawa do emerytury z tytułu zatrudnienia w warunkach szczególnych, i o zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonego kosztów postępowania za I i II instancję według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W odpowiedzi na apelację organ wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie na rzecz organu kosztów zastępstwa procesowego wg norm prawem przewidzianych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja ubezpieczonego była niezasadna.

Sąd Okręgowy w oparciu o zgromadzone dowody dokonał w sprawie prawidłowych ustaleń i prawidłowo zastosował prawo materialne, co Sąd Apelacyjny w całości aprobuje. W szczególności trafnie przeanalizował dowody nie dopuszczając się w tej kwestii dowolności.

Wobec zarzutów apelacji oraz w obliczu obszernego i nader drobiazgowego postępowania dowodowego przeprowadzonego przez Sąd Okręgowy, wyjściowo Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że istotą niniejszej sprawy jest prawo ubezpieczonego do świadczenia emerytalnego z tytułu pracy w warunkach szczególnych. Przy tym, by orzec w tego rodzaju sprawie sąd ma obowiązek przeprowadzić postępowanie w zakresie oceny przesłanek z art. 184 ustawy z 17.12.1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Wskazany przepis wraz z art. 32 ustawy emerytalnej oraz przepisami rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, określają dla mężczyzn następujące przesłanki prawa do wcześniejszej emerytury: ukończony 60 rok życia, 25 letni ogólny staż ubezpieczeniowy, 15 letni okres pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze przed 1 stycznia 1999 r., nieprzystąpienie do OFE albo złożenia wniosku o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym na dochody budżetu państwa. Podkreślenia wymaga, że wskazane wyżej przesłanki muszą być spełnione kumulatywnie. Ustalenie, że ubezpieczony nie spełnia chociażby jednej ze wskazanych wyżej przesłanek, uniemożliwia przyznanie wnioskowanego świadczenia. Skoro zatem Sąd I instancji ustalił, że ubezpieczony nie posiada 25 lat ogólnego stażu ubezpieczeniowego, słusznie postąpiłby odstępując od prowadzenia dalszego postępowania dowodowego co do wykonywania przez I. R. pracy w warunkach szczególnych. Ustalenia te, niezależnie od ich kierunku, pozostawały bowiem bez wpływu na prawo ubezpieczonego do emerytury, z uwagi na brak 25-letniego ogólnego stażu ubezpieczeniowego.

Dalsze zarzuty apelującego w istocie sprowadzały się do oceny materiału dowodowego, która stanowiła podstawę ustalenia, że w spornych okresach nie pracował stale w gospodarstwie rolnym rodziców. Ubezpieczony jednak nietrafnie wytknął, że Sąd błędnie nie uwzględnił jego zeznań, jak też zeznań świadków, z których wynikał fakt stałej pracy w gospodarstwie rolnym. W ocenie Sądu Apelacyjnego, analizując treść zeznań świadków nie sposób przyjąć faktu stałej pracy w gospodarstwie. Natomiast można przyjąć, i uczynił to Sąd Okręgowy, że ubezpieczony pracował w gospodarstwie lecz nie co najmniej w 4 godzinny dziennie. Sąd Okręgowy wziął przy tym pod uwagę i uczynił to prawidłowo, również inne okoliczności związane z prowadzeniem gospodarstwa przez rodziców ubezpieczonego. Istotna bowiem była okoliczność, że gospodarstwo, choć liczyło ponad 12 ha, to jednak zakres i skala wykorzystania gruntów rolnych, nie uzasadniały pracy w nim wielu członków rodziny. Gospodarstwem zajmowała się mama w pełnym wymiarze czasu, zaś ojciec pracował zawodowo. Należy więc wnioskować, że skoro rodzice ubezpieczonego uznali celowość takiego rozwiązania, to rozmiar pracy w gospodarstwie wymagał pełnego zaangażowania tylko jednej osoby i w takiej sytuacji faktycznej Sąd Okręgowy słusznie uznał, że praca ubezpieczonego sprowadzała się do pomocy rodzicom.

W ocenie Sądu Apelacyjnego gospodarstwo, w którym hodowano kilka świń, kilka krów, drób i uprawiano zboża, ziemniaki i buraki nie wymagało stałej pełnowymiarowej pracy dwóch osób; zatem nie było rzeczywistej potrzeby by ubezpieczony pracował w gospodarstwie stale w rozmiarze co najmniej 4 godzin dziennie. Wymagało natomiast doraźnej pomocy, co też ubezpieczony czynił i co potwierdzili świadkowie, a mogło to mieć miejsce chociażby w czasie żniw, wykopków czy niedyspozycji zdrowotnej jego matki.

Trafnie wywiódł Sądu Okręgowy, że podjęcie przez ubezpieczonego pracy zawodowej w (...), tak w międzyczasie jak i po spornym okresie rzekomej pracy w gospodarstwie jedynie potwierdziło, że zakres rzeczywistej uprawy rolnej i hodowli nie był tak znaczny, że wymagał zaangażowania ubezpieczonego w pracę w nim w wymiarze co najmniej 4 godzin, ani nawet stałej gotowości do świadczenia takiej pracy.

Sąd Apelacyjny za Sądem Okręgowym przyjął, że rezygnacja z pracy w (...) K. spowodowana była chęcią kontynuowania nauki w (...) w K., a nie jak twierdził apelujący, chorobą matki i koniecznością pracy w gospodarstwie rolnym. Wynika to wprost z akt pracowniczych ubezpieczonego. Poza tym, gdyby choroba wieńcowa matki i praca zawodowa ojca powodowały konieczność stałej i w pełnym wymiarze pracy ubezpieczonego w gospodarstwie, ubezpieczony nie powróciłby do zatrudnienia w (...), co uczynił od 3.03.1976r. Rozbieżności tych nie usunął ubezpieczony również podczas rozprawy apelacyjnej.

Mając również na uwadze, że okresy sporne w większości przypadały jesienią i zimą, to należy przyjąć, że był to czas mniejszego nasilenia obowiązków. W ocenie Sądu Apelacyjnego fakty w sprawie zostały przez Sąd I instancji ustalone po wszechstronnym i rzetelnym rozważeniu tak dowodów, jak i innych okoliczności sprawy i jako takie nie zostały skutecznie prawnie zakwestionowane. W myśl wskazanych przez Sąd Okręgowy przepisów, w zgodzie z utrwalonym orzecznictwem sądowym, przesłanką uwzględnienia przy ustalaniu prawa do świadczeń emerytalnych okresu pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, świadczonej przed 1 stycznia 1983 r. jest stałe wykonywanie pracy w wymiarze przekraczającym połowę pełnego wymiaru czasu pracy. Natomiast praca domownika w gospodarstwie rolnym o charakterze dorywczym, okazjonalna i w wymiarze niższym od połowy pełnego wymiaru czasu pracy nie spełnia wymogu uznania jej za okres składkowy w rozumieniu ustawy emerytalnej. Kwestia oceny pracy ubezpieczonego w warunkach szczególnych pozostaje bez wpływu na jego prawo do emerytury, co szczegółowo tutejszy Sąd wyjaśnił na wstępie rozważań. W kontekście powyższego Sąd Apelacyjny stwierdził, że w sprawie prawidłowo ustalono okresy składkowe i nieskładkowe ubezpieczonego oraz prawidłowo nie zaliczono spornych okresów pracy w gospodarstwie rolnym do okresu uprawniającego do świadczenia emerytalnego. Sąd Apelacyjny zatem na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację. O kosztach orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. uznając, że sprawa o emeryturę jest dla ubezpieczonego tak doniosłą kwestią, iż mógł on pozostawać w przekonaniu o słuszności wniesienia apelacji.