Sygn. akt III Ca 964/13

POSTANOWIENIE

Dnia 13 lutego 2014 r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący:

SSO Jacek Małodobry (sprawozdawca)

SSO Agnieszka Skrzekut

SSO Tomasz Białka

Protokolant:

insp. Jadwiga Sarota

po rozpoznaniu w dniu 13 lutego 2014r.

na rozprawie

sprawy z wniosku H. Ś. (1) i S. Ś.

przy uczestnictwie: C. B., S. Ś. s. S. i H.

o zasiedzenie

na skutek apelacji uczestnika C. B.

od postanowienia Sądu Rejonowego w Limanowej

z dnia 22 października 2013 r., sygn. akt I Ns 800/12

p o s t a n a w i a :

1.  oddalić apelację,

2.  zasądzić od uczestnika C. B. na rzecz wnioskodawców solidarnie kwotę 600 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt III Ca 964/13

UZASADNIENIE

postanowienia z dnia 13 lutego 2014 r.

Postanowieniem z dnia 22 października 2013 r. Sąd Rejonowy w Limanowej stwierdził, że H. Ś. (1)oraz S. Ś.nabyli z dniem 10 maja 2012 r. na prawach wspólności ustawowej małżeńskiej, przez zasiedzenie własność nieruchomości położonej w K.stanowiącej działki ewidencyjne nr (...)objęte księgą wieczystą (...)prowadzoną przez Sąd Rejonowy w Limanowej VI Wydział Zamiejscowy Ksiąg Wieczystych w Mszanie Dolnej.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dziale II księgi wieczystej (...)jako właściciel na podstawie Aktu Własności Ziemi nr (...) z dnia 19 kwietnia 1980 r., postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po W. B.wydanego przez Sąd Rejonowy w Limanowej dnia 18 maja 2012 r., sygn. akt I Ns 376/12 oraz postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po A. B.wydanego przez Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim dnia 2 lipca 2012 r., sygn. akt I Ns 811/12 ujawniony jest uczestnik C. B.. Figuruje on także, jako właściciel w ewidencji gruntów.

Akt Własności Ziemi nr (...) z dnia 19 kwietnia 1980 r. wydany został na ojca uczestnika C. W. B., który zmarł w dniu 9 maja 1982 r. Spadek po nim nabyła żona A. B.i syn C. B.. A. B.zmarła w dniu 4 września 2001 r. spadek po niej nabył syn C. B..

Nieżyjący W. B.to wujek i ojciec chrzestny wnioskodawczyni – brat jej matki A. C.z d. B.. Całe dorosłe życie przepracował poza rolnictwem w Z.jako pracownik schroniska na (...). Do domu rodzinnego w K.przyjeżdżał na soboty i niedziele oraz na urlopy. Pomagał wtedy H.i S. Ś.w pracach na gospodarstwie. Wnioskodawcy, którzy prowadzili gospodarstwo rolne po rodzicach, korzystali rolniczo z działek W. B.. Działki te używali łącznie z pozostałymi nieruchomościami wchodzącymi w skład ich gospodarstwa

Po przejściu na emeryturę w 1980 r. W. B. zamieszkał u wnioskodawców, którzy w swoim domu przygotowali mu pokój i łazienkę. Obiecywał H. i S. Ś., że za opiekę i pochówek zostawi im te działki, które otrzymał po swoich rodzicach i na które uzyskał akt własności. Wnioskodawcy opiekując się W. B. liczyli, że spełni on swoje zapewnienia i przekaże im tą nieruchomość na własność.

W. B. zmarł niespodziewanie. Nie rozporządził za życia swoim majątkiem. Po śmierci W. B. wnioskodawcy uznali, iż obiecane im nieruchomości mają prawo uważać za swoją wyłączną własność.

Korzystali z tych działek, niepodzielnie traktując je, jako fragment własnego gospodarstwa. Siali trawę, ziemniaki, działkę leśną wykorzystywali do pozyskiwania drewna opałowego. W sąsiedztwie byli uważani za właścicieli spornych nieruchomości.

Od śmierci W. B. nikt poza wnioskodawcami i osobami ich reprezentującymi nie wykonywał żadnych prac na przedmiotowych nieruchomościach. W szczególności prac takich nie wykonywał uczestnik C. B.. Do wiosny 2012 r. nikt nie zgłaszał żadnych pretensji do tych nieruchomości.

Wszelkie należności z tytułu podatków dot. przedmiotowej nieruchomości opłacali wnioskodawcy.

Wnioskodawcy od czasu przejścia na rentę zaprzestali prowadzenia gospodarstwa rolnego. Pomagali jedynie synowi w lekkich pracach rolniczych. Umową o dożywocie i darowizną z dnia 7 kwietnia 1998 r. wnioskodawcy przekazali nieruchomość rolną objętą księgą wieczystą KW (...) na rzecz syna S. Ś., w zamian za dożywotnie utrzymanie. Córce H. Ś. (2) darowali działkę nr (...) o pow. 0,20 h objętą księgą wieczystą KW (...).

Przekazując własność gospodarstwa rolnego synowi S. Ś. wnioskodawcy nie objęli umową działek będących przedmiotem wniosku o zasiedzenie, gdyż nieruchomość utworzona z tych działek nie miała uregulowanego stanu prawnego. Zezwolili synowi jedynie na jej użytkowanie. Za pozwoleniem rodziców syn wnioskodawców użytkował te działki rolniczo i zgłosił do dotacji unijnych.

Wnioskodawcy do dzisiaj uważają się za właścicieli nieruchomości objętej wnioskiem o zasiedzenie. Skarżąc wpis uczestnika C. B. do księgi wieczystej dot. przedmiotowej nieruchomości H. Ś. (1) czyniła to uznając się za jej właściciela.

Sąd Rejonowy uznał, że spełnione zostały przesłanki nabycia przez wnioskodawców przedmiotowej nieruchomości przez zasiedzenie tj. samoistne posiadanie i upływu czasu (30 lat dla posiadacza w złej wierze).

Wnioskodawcy posiadali przedmiotowe działki jeszcze przed śmiercią W. B., tj. przed dniem 9 maja 1982 r. Gdy W. B. żył, wnioskodawcy oczekiwali, iż przeniesie na nich własność tej nieruchomości w zamian za opiekę i urządzenie pochówku. Ich posiadanie nie miało zatem właścicielskiego charakteru.

Po śmierci W. B. charakter tego posiadanie uległ zmianie. Wnioskodawcy przyjmując składane wcześniej przez W. B. obietnice uznali, iż mogą uważać się za właścicieli przedmiotowej nieruchomości. Wykorzystywali działki wchodzące w skład tej nieruchomości jako część ich gospodarstwa rolnego.

W 1998 r. w związku z przejściem H. Ś. (1) na rentę rolniczą przekazali swoje gospodarstwo rolne synowi S. Ś. aktem notarialnym. Z uwagi na nieuregulowany stan prawny działek po W. B., nie objęli tych działek umową. Nie wyzbyli się władztwa właścicielskiego tej nieruchomości oddając ją synowi w posiadanie zależne do czasu uregulowania kwestii prawnych.

Sąd Rejonowy uznał, że okoliczności te stanowią dostateczną podstawę przyjęcia, że przynajmniej od 10 maja 1982 r. wnioskodawcy korzystali wspólnie ze spornej nieruchomości jak właściciele, z wyłączeniem innych osób. Ponieważ działki te wnioskodawcy przejęli w posiadanie samoistne bez umowy sporządzonej w formie aktu notarialnego, należało uznać ich za posiadaczy w złej wierze i stwierdzić nabycie własności przez zasiedzenie po upływie 30 lat od tej daty.

Postanowienie to zaskarżył apelacją uczestnik C. B. wnosząc o jego zmianę i oddalenie wniosku o zasiedzenie, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Zaskarżonemu postanowieniu zarzucił:

- naruszenie prawa procesowego poprzez nieprawidłowe zastosowanie art. 233 k.p.c. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów i czynieniu ustaleń faktycznych przy braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i błędnym przyjęciu, że S. i H. Ś. (1) nabyli własność nieruchomości przez zasiedzenie w sytuacji, gdy bieg terminu zasiedzenia został przerwany w dniu 7 kwietnia 1998 r., kiedy samoistnym posiadaczem nieruchomości w miejsce wnioskodawców, stał się ich syn,

- naruszenie prawa materialnego poprzez nieprawidłowe zastosowanie art. 172 k.c., art. 336 k.c. i 339 k.c. polegające, na przyjęciu, że w sprawie wystąpiły przesłanki do stwierdzenia zasiedzenia i uznaniu, że wnioskodawcy nabyli nieruchomość przez zasiedzenie, w sytuacji, gdy wniosek o zasiedzenie powinien zostać oddalony.

W uzasadnieniu uczestnik wskazał, że Sąd Rejonowy błędnie przyjął, iż posiadanie spornej nieruchomości przez wnioskodawców było nieprzerwane i samoistne od dnia 10 maja 1982 r. tj. od chwili śmierci W. B.. Zaznaczył apelujący, że w dniu 7 kwietnia 1998 r. wnioskodawcy przekazali przedmiotową nieruchomość we władanie swojemu synowi S. Ś.. Od tej daty, zatem zdaniem apelującego, wnioskodawcy utracili samoistne posiadanie tej nieruchomości.

W ocenie apelującego brak było podstaw, aby przyjąć, że wnioskodawcy przekazali nieruchomość synowi w posiadanie zależne. Po przekazaniu nieruchomości synowi wnioskodawcy nie wykonywali czynności faktycznych wskazujących na samodzielny, rzeczywisty, niezależny od woli innej osoby stan władztwa. Gospodarstwem oporządzał syn, miał wolę władania tą nieruchomością, pobierał pożytki i dochody, otrzymywał dopłaty do gruntów. W stosunkach zewnętrznych to on uważany był za właściciela.

W ocenie apelującego powyższe okoliczności świadczą, że nie zostały spełnione przesłanki stwierdzenia zasiedzenia nieruchomości, co skutkuje tym, że wniosek o zasiedzenie powinien zostać oddalony.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna, a podniesione w niej zarzuty chybione. Nie zachodzą również uchybienia, które Sąd Okręgowy bierze pod rozwagę z urzędu, a skutkiem których byłaby nieważność postępowania. Sąd Rejonowy dokładnie przeprowadził postępowanie dowodowe i dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych. Sąd Okręgowy w całości akceptuje te ustalenia, gdyż jednoznacznie wynikają z zebranego w sprawie materiału dowodowego. Również ocena prawna stanu faktycznego sprawy w pełni zasługuje na aprobatę.

Chybiony jest zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. Ustosunkowując się do przedmiotowego zarzutu wskazać należy, iż ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w sprawie wyraża istotę sądzenia w części dotyczącej ustalenia faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwstawnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Skuteczne podważenie ustaleń Sądu Rejonowego wymagałoby wykazania, że Sąd Rejonowy uchybił zasadom oceny dowodów objętym treścią art. 233 § 1 k.p.c., wskazania realnych przyczyn, dla których ocena Sądu nie spełnia wymogów tego przepisu. Apelujący tego skutecznie nie uczynił w złożonej apelacji. Nie wykazał, aby Sąd Rejonowy z materiału dowodowego sprawy wyprowadził wnioski logicznie niepoprawne i niezgodne z doświadczeniem życiowym. Sąd I instancji przedstawił fakty, które uznał za udowodnione, wskazał dowody, na których się oparł, dokonał oceny wszystkich dowodów zgromadzonych w sprawie oraz wyjaśnił podstawę prawną rozstrzygnięcia z przytoczeniem przepisów prawa. W ocenie Sądu Okręgowego ocena dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy, nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi zostać zaakceptowana.

Powoływanie się w apelacji, w sposób wybiórczy na wybrane i wyrwane z kontekstu fragmenty zeznań wnioskodawców z pominięciem całości tych zeznań nie może skutecznie podważyć dokonanych przez Sąd Rejonowy ustaleń.

Z zeznań wnioskodawców bezsprzecznie wynika, że od czasu śmierci W. B. uważali się oni za właścicieli przedmiotowej nieruchomości.

H. Ś. (1) jednoznacznie zeznała, że „wraz z mężem uważali się za właścicieli tych działek i dzisiaj też uważają się za ich właścicieli”. Nie przepisywali tych działek na syna tylko przekazali mu je do użytkowania, aby mógł na nich prowadzić gospodarstwo. Zezwolili mu, aby uzyskał w oparciu o te działki dopłaty z agencji. Podała, że planowali te działki przekazać synowi dopiero, kiedy uregulowany zostanie ich stan prawny (k. 217). Również S. Ś. zeznał, że nie podawał przedmiotowych działek podczas spisywania umowy u notariusza, gdyż uważał, że najpierw trzeba uregulować kwestię własności tych działek.

Ich syn akceptował te ustalenia. W swoich zeznaniach jasno wskazał, że działki objęte wnioskiem o zasiedzenie należą do jego matki i ojca. Również przesłuchani w charakterze świadków sąsiedzi uważają wnioskodawców za właścicieli tych działek.

Bezzasadne okazały się podniesione w apelacji zarzuty naruszenia prawa materialnego tj. art. 172 k.c., 336 k.c. i 339 k.c.

W art. 172 k.c. zawarta jest definicja legalna instytucji zasiedzenia rzeczy nieruchomych. Zgodnie z tym art. posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze. Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze.

Posiadanie samoistne musi istnieć na przestrzeni w tym przepisie określonym. Polega ono na faktycznym wykonywaniu wszelkich uprawnień, które składają się na treść prawa własności. Jak bowiem stanowi art. 336 k.c. posiadaczem samoistnym rzeczy jest ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel, czyli włada nieruchomością samodzielnie we własnym imieniu i z reguły we własnym interesie. Na zewnątrz - przez otoczenie - postrzegany jest jak właściciel. O samoistnym posiadaniu w rozumieniu art. 336 k.c. decyduje animus rem sibi habendi (zamiar władania rzeczą dla siebie) i corpus possessionis (fizyczne władanie rzeczą).

Ustawodawca wskazując w art. 336 k.c., że posiadaczem samoistnym jest ten kto włada nią jak właściciel, nawet przykładowo nie wymienia, jakie konkretnie akty mogą być przejawem takiego „właścicielskiego” władania. Oznacza to, że mogą tu wchodzić w rachubę rozmaite akty, o ile towarzyszy im czynnik psychiczny wyrażający się w woli władania nieruchomością dla siebie, a czynnik ten jest manifestowany na zewnątrz. Akty te w każdym przypadku podlegają indywidualnej ocenie, z punktu widzenia okoliczności danej sprawy.

Dla oceny czy w grę wchodzi faktyczne władztwo charakteryzujące posiadanie samoistne istotne jest nie to, czy posiadacz wykonuje względem rzeczy konkretne czynności lecz to, czy ma możliwość ich wykonywania bez potrzeby wytaczania np. powództwa o przywrócenie posiadania, a ta możliwość jest wystarczająca dla przesądzenia o istnieniu posiadania ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 października 2012 r., I CSK 51/12, LEX 1293679, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2012 r., I CSK 474/11, LEX 1254619).

Zauważyć trzeba, że samoistność posiadania jest domniemywana (art. 339 k.c.). Jest to co prawda domniemanie wzruszalne ale ten kto, chce je obalić musi wykazać, że ten kto nieruchomością włada jest jedynie jej posiadaczem zależnym (post. Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 1998 r., sygn. I CKN 484/97). Apelujący, co prawda taki zarzut podniósł, ale argumentacja przedstawiona na jego poparcie jest chybiona.

Za bezskuteczne uznać należy twierdzenia apelującego, że aby uznać posiadanie wnioskodawców za samoistne powinni oni samodzielnie użytkować przedmiotowe grunty i że wymaga tego wzgląd na wyjątkowy charakter przepisów o zasiedzeniu. Rezygnacja z faktycznej uprawy gruntu i przekazanie go osobie trzeciej ( synowi ) w celu uprawy i pobierania dopłat nie stanowi o utracie posiadania samoistnego, a odmienne stanowisko uczestnika jest błędne.

Kryterium, które wyróżnia posiadanie samoistne od posiadania zależnego stanowi - oprócz zewnętrznego sposobu wykonywania posiadania, a więc swego rodzaju władztwa - także czynnik woli (animus). Nie sposób przypisać woli posiadania właścicielskiego ( samoistnego ) synowi wnioskodawców w sytuacji, gdy ci dopiero po uregulowaniu stanu prawnego nieruchomości zamierzali przekazać je na rzecz syna, a on ustalenia te akceptował i akceptuje.

Co prawda posiadacz zależny może zmienić swoje posiadanie zależne w samoistne, ale skuteczność takiego przekształcenia z punktu widzenia zasiedzenia wymaga, aby posiadacz uczynił to jawnie tzn. zamanifestował zmianę w sposób widoczny dla otoczenia. W przedmiotowej sprawie syn wnioskodawców nie podejmował żadnych tego rodzaju aktów.

Apelujący nie udowodnił podnoszonego w trakcie postępowania twierdzenia, iż w okresie biegu zasiedzenia doszło do kontaktu pomiędzy nim i wnioskodawcami w celu uregulowania kwestii prawnych nieruchomości. Na marginesie można zauważyć, że również wykazanie tej okoliczności nie mogłoby skutecznie podważyć samoistnego posiadania wnioskodawców. Samoistny posiadacz nieruchomości, znajdujący się na drodze do jej zasiedzenia, nie traci cech takiego posiadacza przez to, że zwraca się do właściciela z ofertą, uregulowania stanu prawnego nieruchomości. Takie zachowanie nie wpływa na zamiar władania nią w charakterze właściciela, lecz świadczy jedynie o tym, iż posiadacz ma świadomość braku tytułu prawnego do nieruchomości i zmierza do jego wcześniejszego uzyskania niezależnie od jej ewentualnego zasiedzenia w przyszłości, a zatem może to wpływać tylko na ocenę jego złej lub dobrej wiary. W braku innych okoliczności nie wpływa to jednak na przesłanki, od których zależy nabycie własności w drodze zasiedzenia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2012 r., V CSK 552/11, LEX nr 1293848, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 października 2011 r., III CSK 251/10 , LEX 1095830).

Na marginesie wskazać należy i to , że ewentualne uznanie, że doszło do przejścia posiadania samoistnego z wnioskodawców na ich syna, nie spowodowałoby jakichkolwiek zmian w sytuacji prawnej apelującego. W takim bowiem przypadku własność w drodze zasiedzenia uzyskałby syn wnioskodawców S. Ś.. Podkreślić bowiem należy, że jeżeli z ustalonych okoliczności faktycznych wynika, że w okresie biegu zasiedzenia nastąpiło przeniesienie posiadania, a łączny czas posiadania obecnego posiadacza samoistnego i jego poprzednika prowadzi do zasiedzenia, to doliczenie okresu poprzednika sąd powinien uwzględnić z urzędu i nie jest w tym zakresie związany żądaniem wniosku ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2013 r., III CSK 156/12, LEX 1314357). Twierdzenie apelującego jakoby w takim przypadku wniosek należało oddalić jest zatem pozbawione podstaw zwłaszcza, że w tym przypadku zarówno sami wnioskodawcy jak i ich syn tj. uczestnik S. Ś. wnosili o takie doliczenie na wypadek gdyby Sąd uznał, że do przeniesienia posiadania samoistnego jednak doszło ( k. 225 ).

Z uwagi na powyższe Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. ustalając ich wysokość na podstawie § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 8 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 461).

(...)

(...)