Sygn. akt: II Ca 2204/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 lutego 2018 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Katarzyna Oleksiak (sprawozdawca)

Sędziowie:

SO Anna Nowak

SO Agnieszka Cholewa-Kuchta

Protokolant:

po rozpoznaniu w dniu 7 lutego 2018 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa R. W.

przeciwko (...) Bank S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie

z dnia 27 kwietnia 2017 r., sygnatura akt I C 2119/15/S

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 1800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych ) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Anna Nowak SSO Katarzyna Oleksiak SSO Agnieszka Cholewa-Kuchta

UZASADNIENIE

Powód R. W. domagał się zasądzenia od strony pozwanej (...) Bank S.A. w W. na swoją rzecz kwoty 18.678,01 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 23 lipca 2015 r, do dnia zapłaty, tytułem zwrotu całości świadczeń, których dokonał w wypełnieniu umowy, od której skutków uchylił się powołując się na wadę oświadczenia woli (wprowadzenie w błąd) i nieuczciwe praktyki rynkowe. Nadto powód wnosił o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej wg norm przepisanych.

Uzasadniając żądanie pozwu powód wskazywał, że 30 listopada 2010 r. jako konsument, przystąpił za namową pracownika pozwanego banku do zawartej przez pozwanego z Towarzystwem (...) S.A. w W. umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...). Tytułem składek powód wpłacił łącznie 27.322 zł. Do umowy tej miały zastosowanie wzorce umowne w postaci Szczególnych warunków ubezpieczenia oraz Regulamin ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego M. M. I. Oferta została przedstawiona powodowi ustnie jako lokata na promocyjnych, korzystnych warunkach, z której może wypłacić środki w dowolnej chwili bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Nie został on poinformowany przez pracownika pozwanego o istotnych postanowieniach tejże umowy i zasadach funkcjonowania tego produktu. Wzorce umowne mające zastosowanie do umowy otrzymał dopiero po rezygnacji z ubezpieczenia. Powód we wrześniu 2013 r. zwrócił się do zakładu ubezpieczeń z wnioskiem o wykup ubezpieczenia. Do wniosku tego zakład przychylił się, jednak wypłata dokonana na rzecz powoda nie obejmowała całości składek uiszczonych przez powoda, tj. 27.322 zł, ani nawet środków znajdujących się na rachunkach powoda prowadzonych przez zakład w związku z zawartą umową, tj. 8.693,99 zł. W czerwcu 2015 r. pomiędzy powodem a ubezpieczycielem została zawarta ugoda, na mocy której ten ostatni zwrócił powodowi wartość środków zgromadzonych na rachunku powoda w chwili rezygnacji z ubezpieczenia. Powód nie odzyskał natomiast kwoty żądanej w pozwie. Kwota ta została przez powoda określona jako szkoda powstała w wyniku wprowadzenia go w błąd przez pracownika pozwanego.

W odpowiedzi na pozew pozwany wnosił o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych. Strona pozwana zaprzeczyła wszystkim twierdzeniom pozwu. Pozwany zakwestionował, aby w sprawie zachodziły przesłanki błędu co do czynności prawnej (art. 84 k.c.), a także aby pozwany podczas przystępowania powoda do przedmiotowej umowy podejmował jakiejkolwiek czynności mające wprowadzić go w błąd co do treści dokonywanej czynności prawnej jak również, aby działania pozwanego wyczerpywały definicje zawarte w art. 4 ust. 1 i 5 ust. 1 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 roku o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Wskazano, że powód w deklaracji przystąpienia do przedmiotowej umowy oświadczył, że otrzymał na piśmie treść warunków grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z u.f.k. (...) wraz z załącznikami oraz informację o opodatkowaniu świadczeń ubezpieczeniowych oraz oświadczył, że zapoznał się z nimi ze zrozumieniem i zaakceptował ich treść. Wobec tego nie mógł pozostawać w jakimkolwiek błędzie co do tego, że podpisywana przez niego umowa nie jest lokatą. Nadto powód otrzymał indywidualny certyfikat przystąpienia do ubezpieczenia grupowego, z którego także wynikał jasno charakter umowy, a w dokumentach przedmiotowej umowy nie pojawia się sformułowanie „lokata bankowa”. Powód w dotyczących sprawy dokumentach wielokrotnie podpisał oświadczenie, że wie o długoterminowym i inwestycyjnym charakterze umowy oraz ma świadomość ryzyka ponoszonego w związku z inwestowaniem w produkt, z którego zdecydował się korzystać. Niezależnie od tego, gdyby nawet przyjąć odmienną koncepcję, to powód posiadał informacje potrzebne do wykrycia owego błędu od chwili przystąpienia do ubezpieczenia. Tym samym roczny termin z art. 88 § 2 k.c. rozpoczął swój bieg już od dnia następnego po przystąpieniu do przedmiotowej umowy. Z tej przyczyny strona pozwana podniosła zarzut przedawnienia roszczenia. Wskazała także, że nie może być adresatem żądania zwrotu środków wpłaconych przez powoda w wykonaniu umowy, ponieważ pozwany bank nie otrzymał tych środków. Ustalenie, że ogólne zasady sprzedaży i oferowania produktów zostały negatywnie ocenione przez Prezesa UOKiK nie oznacza zaś, że stosowane one były do każdego z klientów, w szczególności nie oznacza, że zastosowane zostały do pozwanego.

W piśmie datowanym na 14 lipca 2016 roku powód sprecyzował podstawę faktyczną swego powództwa w ten sposób, że oświadczył iż wywodzi swoje roszczenie z zastosowania przez pozwaną wobec powoda nieuczciwej praktyki rynkowej stanowiącej działanie wprowadzające go w błąd, wskazując jako podstawę prawną roszczenia art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy w zw. z art. 415 k.c. w związku z art. 5 ust. 2 pkt 1 i ust. 3 pkt 1, 2 i 5 ustawy.

Wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2017 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa –Śródmieścia w Krakowie zasądził od strony pozwanej (...) Banku S. A. z siedzibą w W. na rzecz powoda R. W. kwotę 18 678,01 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 23 lipca 2015 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 3351 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu Sąd Rejonowy wskazał, że bezspornym było, że w dniu 30 listopada 2010 r. powód R. W. jako konsument, przystąpił do zawartej przez (...) Bank S. A. w W. z Towarzystwem (...) S.A. w W. umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...), przy czym pozwany występował jako ubezpieczający. W dokumencie „Deklaracja przystąpienia nr (...) do Umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) z dnia 30 listopada 2010 roku powód podpisał się pod oświadczeniem, że otrzymał treść warunków grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z Ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) wraz z załącznikami oraz informację o opodatkowaniu świadczeń ubezpieczeniowych i że zapoznał się z ich treścią, są one dla niego zrozumiałe i w pełni akceptuje warunki w nich zawarte. Tytułem składek powód wpłacił łącznie 27.372 zł. Do umowy tej miały zastosowanie wzorce umowne w postaci Szczególnych warunków ubezpieczenia oraz Regulamin ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego M. M. Powód przystąpił do przedmiotowej umowy za namową pracownika pozwanej, A. P., z którego to pomocy jako opiekuna klienta korzystał wcześniej wielokrotnie. Powód został objęty tym ubezpieczeniem od dnia 7 grudnia 2010 roku, co zostało potwierdzone przez zakład ubezpieczeń wydanym powodowi certyfikatem nr: (...). Powód miał być objęty tym ubezpieczeniem przez okres 15 lat. We wrześniu 2013 roku powód zwrócił się do zakładu ubezpieczeń z wnioskiem o wykup ubezpieczenia, co nastąpiło. Ubezpieczyciel dokonał wypłaty na rzecz R. W. kwoty 8693,99 złotych, co stanowiło wartość środków zgromadzonych na rachunku powoda w chwili rezygnacji z ubezpieczenia. Zgodnie z postanowieniami Szczególnych warunków ubezpieczenia, w przypadku upływu okresu na jaki umowa została zawarta, zakład ubezpieczeń zobowiązany był do wypłaty sumy ubezpieczenia z tytułu dożycia, stanowiącego wartość rachunku powoda prowadzonego przez pozwanego w związku z tą umową. Wartość ta miała zostać ustalona w oparciu o postanowienia regulaminu funduszu. Zakład ubezpieczeń nie gwarantował wypłaty kwoty odpowiadającej co najmniej sumie wszystkich środków wpłaconych przez powoda tytułem składek, lecz kwoty równej wartości nominalnej obligacji, w które miały być lokowane aktywa ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego. Środki funduszu lokowane były w obligacje emitowane przez (...) S. A., a inwestycja w obligacje wiązała się z ryzykiem kredytowym (§ 4 ust. 2 Regulaminu Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego M. M. I). W przypadku rozwiązania przez powoda umowy przed ustalonym okresem, zakład ubezpieczeń miał prawo zatrzymać – tytułem opłaty za wykup – 100 % środków finansowych wpłaconych przez powoda, jeżeli rozwiązanie umowy miało miejsce w pierwszych trzech latach obowiązywania umowy.

Pismem datowanym na 7 lipca 2015 roku, doręczonym stronie pozwanej 15 lipca 2015 roku, strona pozwana została wezwana przez powoda do dobrowolnego spełnienia świadczenia dochodzonego niniejszym pozwem.

Sąd Rejonowy ustalił także, że powód R. W. przed 2010 rokiem zdeponował swoje oszczędności w (...) Banku S. A. Tam opiekunem finansowym powoda był A. P.. O upływie terminu założonej lokaty powoda informował telefonicznie A. P.. Przed listopadem 2010 roku A. P. zatelefonował do R. W. z informacją, że upływa termin jednej z lokat założonych przez niego. Powód uzyskał informację, że jego środki nie wypracowują zysków i że ma dla powoda przygotowaną atrakcyjną lokatę. Telefony do powoda ponawiane były dwukrotnie, lecz powód ze względu na obowiązki zawodowe nie miał czasu na to by udać się do placówki banku. Powód odpowiedział na jeden z telefonów, z prośbą o przygotowanie potrzebnej dokumentacji i zapowiedział swoją wizytę w placówce banku. Na miejscu powód został poinformowany, że oferowany mu produkt L. jest długoterminowy ale o dobrym oprocentowaniu. Oferta została powodowi przedstawiona jako obowiązująca do końca grudnia 2010 roku i powód czuł presję, żeby szybko podpisać umowę. Powód nie zapoznał się z przygotowanymi dla niego dokumentami. Nie wziął nawet ze sobą okularów, które umożliwiłyby mu to. Powód podpisał dokumenty bez zapoznawania się z ich treścią. Powód zapoznał się z ulotką reklamującą ten produkt. Powód zrozumiał ulotkę jako reklamującą produkt jako lokatę z oprocentowaniem 8,5 % . Produkt był powodowi przedstawiany jako gwarantujący100 % zwrot kapitału. Oferowany powodowi produkt przedstawiany był w samych tylko superlatywach. Powód nie uzyskał żadnej informacji od A. P. o żadnych elementach związanych z ryzykiem utracenia środków w związku z inwestycją. Powód wcześniej nie zawierał żadnej polisy ubezpieczeniowej inwestycyjnej. Powód uważał że zawiera umowę lokaty bankowej.

Ulotka reklamująca produkt L. zawiera na tej samej stronie nad napisem „(...) Lukratywna inwestycja” napis „Ekstra lokata 9,5% na 6 mies.”, a poniżej zapis „Zyskaj w bezpieczny i stabilny sposób ze 100 % ochroną kapitału.” Dodatkowo na ulotce pośród najważniejszych korzyści z inwestycji (...) wymienione jest „wysokie oprocentowanie środków w przypadku wpłaty przed zakończeniem subskrypcji”. Na odwrocie ulotki, pośród informacji oznaczonych jako (...), znaleźć można było informację: „Przeciętny historyczny zysk – Średnioroczny zysk to 9,49 %, co oznacza przeciętny zysk 289,60 % za okres 15 lat”. Ulotka w części w której spisana jest drobnym drukiem zawiera informacje o tym, że inwestycja (...) nie jest lokatą bankową i nie gwarantuje zysku, a jedynie zwrot 100 % składki zainwestowanej (czyli sumy wpłaconych kwot pomniejszonych o opłaty administracyjne) na koniec 15 letniego okresu odpowiedzialności. Jest też informacja o tym, że Inwestor zobowiązuje się do terminowego wpłacania kolejnych miesięcznych składek, w przypadku niedopełnienia tego obowiązku i wcześniejszego zerwania inwestycji musi liczyć się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanego kapitału (opłata likwidacyjna). Ulotka drobnym drukiem informuje również o możliwości skorzystania z oferty specjalnej przez nabywców (...), polegającej na możliwości założenia lokat terminowych o oprocentowaniu nominalnym 7,7 % (uwaga: dla kwoty pojedynczej lokaty do 9000 złotych z uwagi na zaokrąglenie kwoty podatku od dochodów kapitałowych podatek ten wynosi 0 złotych, co oznacza, że standardowa lokata dla której podatek byłby równy 19 % musiałaby mieć oprocentowanie 9,5 %, aby klient uzyskał analogiczny zysk).

Decyzją nr (...) Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów bezprawne działanie (...) Bank S. A. w W. polegające na przekazywaniu w trakcie prezentowania informacji dotyczących możliwości przystąpienia do grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym cech produktów w placówkach Banku oraz placówkach franchisingowych w sposób mogący wprowadzić konsumentów w błąd w zakresie ryzyka związanego z inwestowaniem środków pieniężnych w ramach przedmiotowych produktów poprzez wyeksponowanie korzyści związanych z inwestycją kosztem informacji dotyczących okoliczności, w których inwestycja może nie przynieść zysku lub wygenerowałaby straty, a także kosztów związanych z rozwiązaniem umowy w trakcie jej trwania, co stanowi nieuczciwą praktykę rynkową, o jakiej mowa w art. 5 ust. 3 pkt 2 w związku z art. 5 ust. 1 oraz art. 4 ust 1 i 2 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 roku o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, a w związku z tym stanowi praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów określoną w art. 24 ust. 1 i ust. 2 pkt 3 ustawy z dnia 16 lutego 2007 roku o ochronie konkurencji i konsumentów i stwierdzono zaniechanie jej stosowania z dniem 3 grudnia 2012 roku.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że strona pozwana dopuściła się nieuczciwej praktyki rynkowej, albowiem zachowanie strony pozwanej wyrażające się działaniem jej pracownika A. P. oraz wynikające z treści opublikowanej ulotki, z którą przed zawarciem umowy zapoznał się powód było sprzeczne z dobrymi obyczajami bankowymi i w istotny sposób zniekształciło zachowanie rynkowe powoda, sprawiając, że powód przystąpił do ubezpieczenia (...), będąc wprowadzonym w błąd co do cech tego produktu, w szczególność w przekonaniu, że zawiera umowę lokaty bankowej terminowej. Przedstawiona powodowi przez pracownika banku oferta, która dotyczyć miała korzystnej lokaty bankowej, była nierzetelna i została w sposób usprawiedliwiony opatrznie przez niego zrozumiana, tj. w ten sposób, że produkt L. stanowi lokatę bankową. Do wprowadzenia w błąd co do cech produktu przyczyniła się też częściowo nieprawdziwa, a częściowo przedstawiająca informacje w sposób mogący wprowadzać w błąd ulotka, która zawierała nieprawdziwą informację o ekstra lokacie 9,5 %. Jedynie po zapoznaniu się z informacją ujawnioną na odwrocie konsument mógł powziąć wiedzę, że jest to lokata, którą można uzyskać po przystąpieniu do produktu (...), oraz że jest ona w rzeczywistości oprocentowana w wysokości 7,7 %. Tej konstatacji nie zmienia fakt, że lokata na 7,7 % zawarta na kwotę do 9000 złotych pozwalała na wypracowanie zysku jak lokata na wyższą kwotę oprocentowana w wysokości 9,5 %. . Niezależnie od powyższego w ocenie Sądu przedłożona ulotka jest sugestywna. Informacja o „ekstra lokacie bankowej” pojawia się w układzie graficznym dotyczącym produktu (...). Użycie nieostrego sformułowania „ekstra” nie mogło być jednoznacznie odczytane przez klientów jako dodatkowa oferta po skorzystaniu z produktu (...). Przekonanie o tym, że ulotka mówi o (...) jako atrakcyjnie oprocentowanej lokacie bankowej wzmagały dalsze nierzetelnie przedstawiane w ulotce informacje. W ocenie Sądu Rejonowego nie jest także zbiegiem okoliczności, że ulotka na odwrocie charakteryzując (...) przedstawia przeciętny historyczny zysk na poziomie 9,49 %, czyli na poziomie niemal identycznym jaki wyeksponowany jest na pierwszej stronie ulotki, jako oprocentowanie lokaty 9,5 %. Zbieg tych nierzetelnych informacji, w ocenie Sądu nacelowany był na doprowadzenie przeciętnego konsumenta, po wprowadzeniu go w błąd co do cech produktu, do zachowania rynkowego, polegającego na przystąpieniu do produktu (...), co jest działaniem sprzecznym z dobrymi obyczajami rynkowymi. W kontekście tak skonstruowanej ulotki, nie budzi wątpliwości, że strona pozwana tak prowadziła rozmowy z klientami, że mimo zapewne przedstawiania im prawdziwych informacji o produkcie, Ci zasugerowani byli, że mowa jest o bezpiecznej w 100 % lokacie. Wszystkie te okoliczności prowadziły w ocenie Sądu Rejonowego do wniosku, że strona pozwana w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształciła zachowanie rynkowe powoda, skłaniając go do przystąpienia do produktu, którego w istocie nie chciał przez co dopuściła się względem niego czynu nieuczciwej praktyki rynkowej realizując tym samym przesłanki przypisania jej odpowiedzialności z ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. W ocenie Sądu Rejonowego obowiązek dbałości po stronie powoda o swoje interesy i obowiązek zapoznawania się ze składanym przez siebie oświadczeniem woli, nie uchyla obowiązku strony pozwanej do udzielania rzetelnych i niewprowadzających w błąd klientów informacji o oferowanych produktach finansowych. Przepis art. 5 ust. 2 ustawy mówi o rozpowszechnianych informacjach mogących wprowadzić w błąd, a nie mówi o treści oświadczenia woli składanego przez kontrahentów (strony czynności prawnej). Idzie zatem o informacje towarzyszące konsumentowi, udzielane mu przed zawarciem umowy, doprowadzające go do konkretnego zachowania rynkowego.

Zachowanie Banku, ocenione przez Sąd jako nieuczciwa praktyka rynkowa, spowodowało u powoda szkodę, w postaci utraty zainwestowanych środków. Jednocześnie zachowanie strony pozwanej, było w ocenie Sądu zawinione, albowiem to strona pozwana przeszkoliła swego pracownika A. P. w zakresie sposobu prezentowania produktu (...) i oferowała klientom sugestywne ulotki reklamujące ten produkt. Zatem strona pozwana ponosi winę w swoim zachowaniu stanowiącym czyn nieuczciwej konkurencji, co realizuje przesłanki przepisu art. 415 k.c. zastosowanego w związku z przepisem art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy. Zasądzona w punkcie I wyroku kwota stanowi naprawienie szkodę jakiej doznał powód (jest to różnica pomiędzy wartością zainwestowanych przez powoda środków pieniężnych - 27.372 zł, a kwotą, którą udało się powodowi odzyskać, tj. 8693,99 złotych).

Odsetki ustawowe zasądzone na podstawie przepisu art. art. 481 § 1 i 2 k.c., przy zastosowaniu przepisu art. 455 k.c., naliczone zostały od dnia następującego po upływie terminu zapłaty wskazanego w piśmie pełnomocnika powoda z dnia 07 lipca 2015 r. (7 dni od daty doręczenia pisma, co miało miejsce 15 lipca 2015 r.).

Sąd Rejonowy wskazał także, że dochodzone przez powoda roszczenie nie było przedawnione na gruncie przepisu stanowiącego podstawę dochodzonego roszczenia, tj. art. 12 ust 1 pkt 4 ustawy, a to w związku z przepisem art. 14 ustawy formułującym trzyletni termin przedawnienia, który nie dotyczy roszczeń odszkodowawczych ujętych a art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy. Roszczenia te ulegają 10 letniemu terminowi przedawnienia od dokonanego naruszenia, który to termin jeszcze nie upłynął.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana (...) Bank S.A. i zaskarżając go w całości zarzuciła naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez sformułowanie na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie błędnego wniosku prowadzącego do uznania, powód został wprowadzony w błąd treścią ulotki, skoro jednocześnie Sąd ustalił, że powód przystępując przedmiotowego produktu nie miał okularów, umożliwiających mu czytanie; art. 233 § 1 k.p.c. przez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie faktu, że pozwany dopuścił się nieuczciwej praktyki rynkowej poprzez doręczenie powodowi sugestywnej ulotki, podczas gdy z zeznań powoda wynika jednoznacznie, że nie czytał dokumentów, oraz poprzez ustalenie, że pozwany dopuścił się nieuczciwej praktyki rynkowej (wprowadzenia powoda w błąd) na tej podstawie, że świadek P. mówił powodowi „o korzystnej lokacie”, czym zdaniem sądu wprowadził powoda w błąd co do cech produktu, do którego on przystąpił (w szczególności co do tego, że powód zawiera umowę lokaty bankowej), podczas gdy okoliczność, iż świadek mówił o korzystnej lokacie (która akurat była oferowana jako " produkt dodatkowy wobec przedmiotowego ubezpieczenia) nie oznacza jeszcze, że powodowi przedstawiono niezgodnie z prawdą, iż zawiera on umowę lokaty, zamiast umowy ubezpieczenia; art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i uznanie że zeznania powoda są dowodem wiarygodnym i rozstrzygającym, albowiem są zbieżne z opisem zachowań doradców Banku zawartym w decyzji (...), podczas gdy takie założenie jest nielogiczne a prawidłowa ocena ww. okoliczności tj. wyjaśnień powoda, treści ww. decyzji oraz zbieżności między nimi, powinna prowadzić do wniosku, że znacznie bardziej prawdopodobne jest, iż to powód bezpośrednio zainteresowany wynikiem sprawy, mając do dyspozycji powszechnie dostępną decyzję (...), zaczerpnął z niej opis zachowań zrzucanych pozwanemu; art. 233 § 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w sprawie tj. z pominięciem zeznań świadka A. P. jako nie przedstawiających informacji, które byłyby istotne z perspektywy rozpoznania sprawy, pomimo że świadek ten zeznał, że zawsze przedkładał klientom wszystkie dokumenty, które dotyczyły umowy, omawiał je, a następnie wskazywał miejsce do podpisu, z których to zeznań wynika jednoznacznie, że powód musiał otrzymać informacje zawarte w deklaracji przystąpienia oraz oświadczeniach podpisanych przez siebie, a przede wszystkim informację co do tego, że wybrany przez niego produkt jest ubezpieczeniem a nie lokatą; art. 299 k.p.c. poprzez zastąpienie w istocie wszystkich innych dowodów wchodzących w skład materiału procesowego w sprawie wyłącznie przesłuchaniem stron (powoda), któremu pomimo sprzeczności z treścią dowodów z dokumentów i z zeznań świadka, nadano w pełni autonomiczną rolę w ustaleniu stanu faktycznego, choć dowód ten ma charakter jedynie subsydiarny; art. 235 k.p.c. poprzez naruszenie zasady bezpośredniości, polegające na sięgnięciu nie do sentencji, lecz do ustaleń faktycznych w uzasadnianiu decyzji administracyjnej Prezesa UOKiK, których to ustaleń nie dokonywał bezpośrednio Sąd orzekający; art. 177 §1 pkt 1 k.p.c. poprzez jednoczesne ustalenie istotności dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy nieprawomocnej decyzji Prezesa UOKiK (RKT-55/13), przy jednoczesnym braku zawieszania postępowania do czasu aż w toku instancyjnym stałaby się ona ostateczna; naruszenie prawa materialnego tj. przepisu art. 2 pkt 8 ustawy z dnia 23.08.2007 r. o zapobieganiu nieuczciwym praktykom rynkowym, poprzez nadanie powodowi miana „przeciętnego konsumenta", korzystającego z ochrony prawnej w/w ustawy, podczas gdy powód poprzez swoją postawę nie spełnił podstawowych wymogów ostrożności, warunkujących uznanie go za „przeciętnego konsumenta”, a w konsekwencji warunkujących korzystanie przez niego z ochrony płynącej z przepisów ustawy o zapobieganiu nieuczciwym praktykom rynkowym in concreto; przepisu art. 12 ustawy z dnia 23.08.2007 r. o zapobieganiu nieuczciwym praktykom rynkowym w zw. z art. 4 oraz art. 5 w/w ustawy, poprzez bezpodstawne przyjęcie, że w sprawie niniejszej zachodzą materialnoprawne przesłanki uznania, iż powód został wprowadzony w błąd w rozumieniu ww. ustawy, podczas gdy w ramach ustaleń faktycznych brak jest okoliczności które świadczyłyby o takim zachowaniu ze strony doradcy; naruszenie przepisu art. 81 Ustawy z dnia 16 lutego 2007 roku o ochronie konkurencji i konsumentów poprzez przyjęcie, iż w przedmiotowej sprawie będzie miała zastosowanie decyzja nr (...) z dnia 31 grudnia 2013 roku Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, podczas gdy powyższa decyzja nie jest decyzją ostateczną i nie może stanowić dowodu w przedmiotowym stanie faktycznym; art. 24 ust. 3 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów w kontekście art. 227 k.p.c. poprzez przyjęcie, że istotna dla rozstrzygnięcia jest decyzja administracyjna Prezesa UOKiK, która nie tylko nie była decyzją ostateczną w chwili orzekania, ale na dodatek nie mogła być istotna dla rozstrzygnięcia, gdyż prejudykatem po jej uprawomocnieniu się byłaby sentencja owej decyzji, a ta dotyczyła „naruszenia zbiorowego interesu konsumentów”, którym nie jest w świetle w/w przepisu, suma interesów indywidualnych konsumentów, w tym powoda.

W oparciu o powyższe zarzuty skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie jego uchylenia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania oraz zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za obie instancje według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji strony pozwanej oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie znajduje uzasadnienia.

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy – Sąd Okręgowy przyjmuje za własne, albowiem zostały one poczynione w sposób zgodny z norm art. 233 k.p.c . Jakkolwiek apelacja zawiera zarzut naruszenia art. 233 k.p.c to jednak zasadnicza część zarzutów opartych na tej normie prawnej została skonstruowana w sposób niewłaściwy. Błąd sądu polegający na pominięciu przy dokonywaniu oceny prawnej pewnych ustalonych faktów jak i oparcie tej oceny na stanie faktycznym niedostatecznie ustalonym dla przypisania go określonej normie prawnej jest bowiem błędem w zakresie subsumcji prawa. Na tej podstawie nie można więc formułować zarzutu naruszenia 233 § 1 k.p.c., którego materia dotyczy wnioskowania z dowodów o faktach, odmiennie niż przy stosowaniu prawa polegającego na wnioskowaniu z faktów o prawie. ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2005 r. IV CK 241/05 LEX nr 604056 ). Z kolei zarzut naruszenia prawa materialnego nie może być skutecznie uzasadniony próbą zwalczania ustaleń faktycznych. W konsekwencji prawidłowe skonstruowanie zarzutów apelacji wymaga odróżnienia sytuacji, gdy w sprawie wadliwie ustalono stan faktyczny i to dopiero pociągnęło za sobą błędny proces subsumcji od sytuacji, w której prawidłowo ustalony stan faktyczny oceniono w świetle właściwej normy prawnej w sposób nieprawidłowy. O ile w pierwszym przypadku konieczne jest podniesienie zarzutów natury procesowej zmierzających do wykazania błędnego ustalenia przez sąd stanu faktycznego, a dopiero następnie zarzutów naruszenia prawa materialnego, o tyle przy prawidłowych ustaleniach faktycznych podnoszenie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest zbędne. Taka sytuacja ma miejsce w niniejszej sprawie, gdzie w istocie skarżący kwestionuje dokonanie przez Sąd Rejonowy prawidłowej oceny prawnej w świetle zasadniczo niekwestionowanego miedzy stronami stanu faktycznego sprawy. Ocena bowiem czy zawartość ulotki, której treść nie była w sprawie sporna, wobec ustalenia sądu, iż w dacie podpisania spornej umowy powód nie miał okularów i nie czytał przedstawionych mu dokumentów winna zostać oceniona jako prowadząca do naruszenia interesów powoda jako konsumenta w aspekcie art. 12 ustawy z dnia 23.08.2007 r. o zapobieganiu nieuczciwym praktykom rynkowym w zw. z art. 4 oraz art. 5 w/w ustawy jest kwestią oceny prawnej, a nie stanu faktycznego. W rezultacie zarzuty podniesione przez stronę powodową w ramach naruszenia przepisu art. 233 k.p.c oznaczone lit. od a- c podlegać będą rozpoznaniu w ramach analizy zarzutów dotyczących naruszenia prawa materialnego. Z kolei za nieuzasadniony uznać należy zarzut błędnej oceny zeznań powoda oraz pominięcie w konstruowaniu stanu faktycznego zeznań świadka A. P. w zakresie w jakim wskazywał, iż „przez wszystkie lata pracy w bankowości zawsze przedkładał klientom wszystkie dokumenty, które dotyczyły umowy, omawiał je a następnie wskazywał miejsce podpisu”. Słusznie w odpowiedzi na apelację powód podnosi, że świadek ten w swoich zeznaniach wprost podał, iż „nie pamięta okoliczności zawierania przez R. W. jakiekolwiek umowy”, zatem zeznania świadka ograniczały się do przedstawienia ogólnej praktyki jaką stosował w pracy oferując konkretny produkt bankowy, przy czy podkreślić należy, iż jednocześnie świadek ten wskazał , iż „nie pamięta szczegółów dotyczących tego konkretnego produktu bankowego, ani schematu postępowania przy zawieraniu tej umowy”, choć przyznał, iż istniał opracowany przez bank ściśle określony schemat postępowania, przekazywany pracownikom przez trenerów wewnętrznych banku. Instrukcja taka mimo postanowienia dowodowego w tym względzie k. 172 nie została jednak przez stronę pozwaną przedłożona. W tej sytuacji uznać należało, iż zeznania świadka nie były przydatne dla rozstrzygnięci sprawy. Za nieuzasadniony uznać także należy zarzut naruszenia normy art. 299 k.p.c. Dowód z przesłuchania stron, o jakim mowa w art. 299 k.p.c., nie jest obligatoryjny. Jest on dowodem posiłkowym, dopuszczalnym tylko wtedy, gdy nie można istotnych dla sprawy okoliczności wyjaśnić innymi dowodami, a w szczególności dowodami z dokumentów i zeznaniami świadków. Kwestia zaś konieczności przeprowadzenia dowodu z przesłuchania strony leży w zakresie swobodnej decyzji sądu, opartej na analizie materiału dowodowego w zakresie jego spójności i zupełności. W niniejszej sprawie brak jest podstaw do kwestionowania decyzji Sądu Rejonowego w zakresie przeprowadzenia dowodu z przesłuchania powoda oraz oparciu ustaleń faktycznych na tym dowodzie. Wobec treści zeznań świadka R. W., który nie pamiętał okoliczności zawarcia umowy, a także z uwagi na charakter sprawy w którym powód wskazywał na stosowanie wobec niego nieuczciwych praktyk rynkowych przeprowadzenie tego dowodu uznać wręcz należało za niezbędne. Zauważyć też należy, iż ustawodawca dostrzegając, iż konsument w tego typu sporach może mieć trudności dowodowe w wykazaniu stosowania przez przedsiębiorcę nieuczciwych praktyk rynkowych w art. 13 ustawy z dnia 23.08.2007 r. o zapobieganiu nieuczciwym praktykom rynkowym odwrócił ciężar dowodu na korzyść konsumenta. Uzasadnieniem dla wprowadzenia w ustawie odwróconego ciężaru dowodu było zapewnienie ochrony słabszych uczestników rynku oraz stworzenie im realnych możliwości dochodzenia swych praw. Regulacja ta ma zatem fundamentalne znaczenia dla konsumentów przy dochodzeniu przez nich ochrony prawnej. Za nietrafny uznać w końcu należy zarzut naruszenia art. 235 k.p.c , który skarżący upatrywał w odniesieniu się przez Sąd Rejonowy do ustaleń faktycznych zawartych w decyzji Prezesa (...) ( (...)55/13). Wbrew zarzutom apelacji Sąd I Instancji nie czyni bowiem ustaleń faktycznych na podstawie tej decyzji, a jedynie posłużyła ona dla oceny zeznań powoda, w kontekście podobieństwa stosowanych wobec niego praktyk Banku z opisanymi w powołanej decyzji. Z tych także przyczyn zarzut naruszenia normy art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c także uznać należy za chybiony.
Za niezasadne uznać także należało podniesione przez apelującą zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego. Trafnie Sąd Rejonowy wskazuje, iż strona pozwana dopuściła się nieuczciwej praktyki rynkowej, albowiem zachowanie strony pozwanej wyrażające się działaniem jej pracownika A. P. oraz wynikające z treści opublikowanej ulotki było sprzeczne z dobrymi obyczajami bankowymi i w istotny sposób zniekształciło zachowanie rynkowe powoda, sprawiając, że powód przystąpił do ubezpieczenia (...), będąc wprowadzonym w błąd co do cech tego produktu, w szczególność w przekonaniu, że zawiera umowę lokaty bankowej terminowej. W tym kontekście podkreślenia wymaga, iż sporna umowa była pierwszą tego typu umową jaką powód zawarł, wcześniej zaś korzystał ze standardowych produktów bankowych tj. lokat bankowych. Nadto powód miał w Banku swojego opiekuna finansowego, który doradzał mu w zakresie lokowanych środków i do którego z uwagi na trwającą od ok. dwóch lat współprace miał zaufanie. Ustaloną praktyką między doradcą a klientem było, że gdy kończyła się lokata bankowa , opiekun finansowy dzwonił do powoda z ofertą założenia nowej. Z ustaleń faktycznych sprawy wynika, iż tak było w niniejszym wypadku. Po upływie terminu obowiązywania kolejnej lokaty opiekun klienta zadzwonił do powoda celem zaoferowania kolejnej. Podzielić należy pogląd, iż przedstawienie przez osobę pragnącą zawrzeć umowę bankową jej oczekiwań obliguje do zaoferowania produktu odpowiadającego tym oczekiwaniom, a jeżeli oferowany produkt oczekiwań tych nie spełnia, zwrócenie uwagi na rozbieżność cech tego produktu w stosunku do oczekiwań klienta lub poinformowanie go o braku produktu odpowiadającego jego oczekiwaniom. Taki wymóg wynika ze zwykłych zasad uczciwości, a jego podważanie stanowiłoby przyzwolenie na celowe wprowadzenie klientów w błąd. Wymóg ten nabiera szczególnego wymiaru, gdy osoba pragnącą zawrzeć umowę jest konsumentem, a to z uwagi na szczególną ochronę konsumenta, stanowiącą zasadę konstytucyjną ustanowioną przez art. 76 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Taka sytuacja miała miejsc w niniejszej sprawie powód zawierający dotąd z bankiem umowy lokat terminowych oczekiwał, iż nowa umowa oferowana przez doradcę będzie kolejną tego samego typu, notabene z zeznań powoda wynika, iż doradca przedstawiał umowę z dnia 30 listopada 2010 roku jako atrakcyjną lokatę, o dobrym oprocentowaniu, aczkolwiek długoterminową. Z zeznań powoda wynika nadto, iż doradca nie udzielił informacji o elementach związanych z ryzykiem utracenia środków jak również nie prezentował tego produktu jako odnoszącego się do ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych. Przekonanie o tym, iż umowa dotyczy lokaty terminowej utwierdziła w powodzie ulotka reklamująca produkt, która dużymi literami informowała, że (...) to lukratywna inwestycja „ ze 100% ochroną kapitału”. W tym stanie faktyczny zarzut strony pozwanej, iż z uwagi na fakt, iż powód w dacie podpisania umowy nie miał okularów i nie mógł przeczytać ulotki nie może przesądzać o odmowie udzieleniu mu ochrony prawnej. Na decyzję powoda istotny wpływ miała bowiem nie tyle ulotka co informacje przekazane przez doradcę. Za trafny uznać nadto należy pogląd, że odróżnić trzeba te przypadki, kiedy niezapoznanie się z treścią dokumentu jest wynikiem obojętności osoby taki dokument podpisującej, czy też nieuzasadnionego okolicznościami przeświadczenia, że dokument ten zawiera treść odpowiadającą jej oczekiwaniom od sytuacji, gdy osoba podpisująca dokument jednoznacznie wyraziła swe oczekiwania co do istotnych postanowień kształtujących treść dokonywanej czynności prawnej i jest zapewniana, że treść przedstawionego jej do podpisu dokumentu odpowiada tym jej oczekiwaniom. W tej drugiej sytuacji niewątpliwie mamy do czynienia z błędnym przekonaniem podpisującego dokument, że składa oświadczenie woli o innej treści, niż rzeczywiście w dokumencie tym zawarte, a źródłem tego przeświadczenia jest zaufanie do drugiej strony umowy. Nie ma żadnej istotnej przyczyny, aby osobie takiej nie udzielić ochrony. Takiemu poglądowi odpowiada powołane przez sąd I instancji stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2009 r. IV CSK 358/08, dotyczącego sytuacji, gdy treść dokumentu została wcześniej przez strony uzgodniona, a strona miała prawo liczyć, że dokument odpowiada jej oczekiwaniom. Okoliczność, że dokument zawierał szereg postanowień indywidualnie przez strony nieuzgadnianych, nie ma znaczenia w sytuacji, gdy rozbieżność dotyczyła istotnych postanowień umowy i prowadziła do zawarcia całkowicie odmiennej umowy, niż oczekiwana przez stronę dokument podpisującą. ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 20 lutego 2015 r. I ACa 1699/14 LEX nr 1667585). Zgodnie zaś z art. 5 ust. 2 pkt 1 oraz usta. 3 pkt 1, 2 i 5 ustawy z dnia 23.08.2007 r. o zapobieganiu nieuczciwym praktykom rynkowym praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Wprowadzającym w błąd działaniem może być w szczególności rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzać w błąd, w tym co do cech produktu oraz obowiązków przedsiębiorcy związanych z produktem .. (...) ocenie Sądu Okręgowego zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala na przyjęcie, iż strona powodowa zastosowała wobec powoda praktyki rynkowe, które spełniają wskazane wyżej przesłanki, wbrew wynikającemu z art.13 ustawy z dnia 23.08.2007 r. o zapobieganiu nieuczciwym praktykom rynkowym ciężarowi dowodu strona pozwana nie zdołała wykazać, iż prezentacja produktu (...) przez doradcę odbywała się w sposób nie wprowadzający konsumenta w błąd. Z zeznań powoda wynika zaś, iż sposób oferowania mu tego produktu sugerował, iż ma on charakter lokaty długoterminowej z wysokim oprocentowaniem, przy 100% ochronie kapitału, cech tych nie posiadał zaś oferowany produkt. W szczególności konsumentowi nie przedstawiono ryzyka utraty zainwestowanych środków.

Mając powyższe na uwadze zarzuty apelacji uznać należy za chybione, co skutkowało oddaleniem apelacji na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie nart. 98 k.p.c w zw. z art. 391 k.p.c oraz §2 pkt 5 w zw. z §10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

SSO Anna Nowak SSO Katarzyna Oleksiak SSO Agnieszka Cholewa – Kuchta