Sygn. akt I ACa 939/09

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 stycznia 2010 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Bogdan Świerczakowski

Sędzia SA Hanna Muras (spr.)

Sędzia SO del. Bogusława Jarmołowicz - Łochańska

Protokolant st. sekr. sąd. Ewelina Walczuk

po rozpoznaniu w dniu 22 stycznia 2010 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. P.

przeciwko Skarbowi Państwa - Areszt Śledczy W. - M.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 16 czerwca 2009 r. sygn. akt XXIV C 775/08

1. oddala apelację;

2. nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Warszawie na rzecz adw. J. W. tytułem wynagrodzenia za udzielenie nieodpłatnie pomocy prawnej kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) zł podwyższoną o należny podatek VAT.

Sygn. akt I ACa 939/09

UZASADNIENIE

Powód J. P. ostatecznie wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego Skarbu Państwa - Aresztu Śledczego W. M. w W. za zarażenie go wirusem HIV podczas przebywania w tym Areszcie kwot 100.000 zł zadośćuczynienia i 100.000 zł odszkodowania oraz renty w kwocie 3.200 zł miesięcznie z tytułu utraconych zarobków i zwiększonych potrzeb.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego. Zdaniem pozwanego, powód nie wskazał żadnego bezprawnego działania bądź zaniechania ze strony funkcjonariuszy pozwanego, w szczególności lekarzy Aresztu Śledczego W. M., ani też jakiejkolwiek innej nieprawidłowości w ramach przeprowadzonego przez pozwanego procesu leczniczego. Nie zostały spełnione przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej albowiem powód nie wykazał swojej szkody, nie sprecyzował bezprawnych działań pozwanego, a więc brak jest jakichkolwiek podstaw faktycznych prawnych do przypisania mu odpowiedzialności.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 16 czerwca 2009r. oddalił powództwo i orzekł o kosztach procesu.

Powyższe orzeczenie zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych i ocenie prawnej:

J. P. przebywał w Areszcie Śledczym W. M. w W. dwukrotnie: od 30 czerwca 1999 roku do 27 lipca 1999 roku oraz od 18 sierpnia 2000 roku do l września 2000 roku. W międzyczasie powód został przetransportowany do Aresztu Śledczego W. B.. Z wpisu z 29 czerwca 1999 roku w książeczce zdrowia skazanego wynika, że w tym dniu powód dokonał samouszkodzenia poprzez połknięcie metalowych przedmiotów, w tym żyletek.

W dniu 0l lipca 1999 roku, podczas pobytu w Areszcie Śledczym W. M., powód został poddany badaniu (testem EIA) na obecność przeciwciał anty-HIV. Wynik tego badania był ujemny.

W dniu 28 października 1999 roku powód został poddany kolejnemu badaniu (testem Western-Blot) w kierunku zakażenia wirusem HIV. Wynik tego badania był dodatni. Z wpisu z 5 września 2002 roku w książeczce zdrowia skazanego wynika, że J. P. wiązał zakażenie wirusem HIV z tatuażem; okazał lekarzowi liczne tatuaże.

Ten stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w szczególności na podstawie dokumentacji medycznej w postaci książeczki zdrowia skazanego, której treść nie została zakwestionowana przez powoda. W części zaś stan faktyczny został ustalony w oparciu o oświadczenia znajdujące się w dokumentacji medycznej (wpis z 5 września 2002 roku), pochodzące od powoda, które świadczyły o wiązaniu przez powoda faktu zakażenia z jego własnym zachowaniem - tatuowaniem.

Za wiarygodny materiał dowodowy Sąd Okręgowy uznał opinię sporządzoną przez osobę posiadającą niezbędną wiedzę i doświadczenie zawodowe, biegłego lekarza specjalisty chorób zakaźnych W. H., w której biegły wskazał, że zakażenie HIV szerzy się w pierwszym rzędzie drogą seksualną, następnie krwiopochodną, a w mniejszym stopniu wertykalną, wykrycie zakażenia jest możliwe po upływie tzw. okienka serologicznego, tj. okresu trwającego najczęściej kilkanaście dni, niekiedy kilkanaście miesięcy pomiędzy zakażeniem a wytworzeniem u osoby zakażonej swoistych przeciwciał, możliwych do wykrycia. Przedłużanie się okienka serologicznego sprawia, że choroba może być przez długi czas nierozpoznana przy zastosowaniu testów immunoenzymatycznych, tj. takich, w wyniku których 28 października 1999 roku rozpoznano u J. P. zakażenie HIV. Zdaniem biegłego z faktu, że w pierwszym badaniu przeprowadzonym l 1ipca 1999 roku jego wynik był ujemny, nie można wyciągnąć wniosku, że do zakażenia doszło w miejscu tego badania, tj. w Areszcie Śledczym W. M.. Ponadto w opinii biegły zwrócił uwagę na fakt, że powód zachowywał się, również w areszcie, w sposób ryzykowny (połykał żyletki), co mogło przyczynić się do jego zakażenia wirusem HIV. Nie można również wykluczyć ryzyka nabycia zakażenia w wyniku tatuowania się przez powoda. Z opinii wynika, że brakuje racjonalnych przesłanek do określenia czasu i miejsca zakażenia powoda wirusem HIV. Nieznana jest też droga, którą doszło do zakażenia powoda HIV, a nie można wykluczyć, że powód został zakażony przed przyjęciem do pozwanego Aresztu Śledczego (trafił tam w okresie okienka serologicznego). Najmniej jest prawdopodobne, że powód został zakażony podczas zabiegu medycznego.

Zeznania przesłuchanego w charakterze strony powodowej J. P. Sąd Okręgowy uznał za częściowo wiarygodne. Powód przyznał, że w Areszcie Śledczym W. M. przebywał przez około dwa miesiące, gdzie miał wykonywany zabieg pobierania krwi. Wskazał, że podczas pierwszego badania w areszcie nie stwierdzono u niego obecności wirusa HIV. Podniósł, że wirus ten został wykryty przed badaniem gastroskopijnym, kiedy przewieziono go już do Aresztu Śledczego W. B.. Z relacji powoda wynikało, że w Areszcie Śledczym W. M. był badany z powodu bólów żołądka. Przyznał, że bóle te były spowodowane samouszkodzeniem, którego dokonał po to, żeby dostać się do innego aresztu. Sąd Okręgowy nie dał wiary jedynie tym zeznaniom powoda, z których wynikało, że do zarażenia wirusem HIV doszło w Areszcie Śledczym W. M. podczas wykonywania zabiegu pobierania krwi, albowiem zeznania te nie miały potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.

Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że nie zasługuje na uwzględnienie żądanie powoda oparte na twierdzeniu, iż przebywając w pozwanym areszcie został zakażony wirusem HIV podczas wykonywanego w tym areszcie zabiegu pobierania krwi, bowiem materiał dowodowy zebrany w sprawie nie dawał podstaw do uznania, iż pozwany za działania podjęte za pośrednictwem funkcjonariuszy Aresztu Śledczego W. M. ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec powoda.

Sąd I instancji rozważając zasadność powództwa w świetle przesłanek określonych w art. 417 k.c. stwierdził, że powód nie wykazał, aby zaszła przesłanka w postaci nieprawidłowego i bezprawnego działania funkcjonariuszy pozwanego, które to działanie miałoby skutkować zarażeniem powoda wirusem HIV. Nic nie wskazuje na to, aby w trakcie pobytu powoda w Areszcie Śledczym W. M. doszło do niezgodnego z prawem działania lub zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej, na skutek którego u powoda doszłoby do takiego zakażenia.

Zdaniem Sądu Okręgowego z przeprowadzonej w sprawie opinii biegłego wynika, że brakuje racjonalnych przesłanek do określenia czasu i miejsca zakażenia powoda wirusem HIV, a także drogi, którą doszło do tego zakażenia. Z faktu, że w pierwszym badaniu przeprowadzonym 0l lipca 1999 roku wynik był ujemny, nie można wyciągnąć wniosku, że do zakażenia doszło w miejscu tego badania przeprowadzonego podczas pobytu powoda w Areszcie Śledczym W. M.. Z opinii wynika nawet, że jest najmniej prawdopodobne, aby powód został zakażony podczas zabiegu medycznego, a ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nawet wynikało, że to powód swoim własnym zachowaniem w postaci dokonanego samouszkodzenia polegającego na połknięciu metalowych przedmiotów, w tym żyletek czy też tatuowaniu swojego ciała, mógł przyczynić się do zakażenia wirusem HIV.

Stąd też brak było podstaw do uznania, aby do zakażenia wirusem HIV doszło na skutek bezprawnego działania lub zaniechania pozwanego, a w konsekwencji brak podstaw do obciążenia pozwanego odpowiedzialnością za uszczerbek na zdrowiu powoda opisany w pozwie. Dlatego zarówno żądania zasądzenia odszkodowania jak i zadośćuczynienia w związku z powstałym uszczerbkiem na zdrowiu nie nadawały się do uwzględnienia.

W ocenie Sądu Okręgowego, powód nie udowodnił również przesłanek z art. 444 § 2 k.c., stanowiących podstawę do przyznania mu renty w kwocie 3.200 zł. Powód nie wykazał, aby w związku z doznanym uszczerbkiem na zdrowiu utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej bądź zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na zasadzie art. 102 k.p.c. a co do wysokości wynagrodzenia pełnomocnika powoda za udzieloną bezpłatnie pomoc prawną w oparciu o § 2 i § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r., nr 163, poz. 1348 ze zm).

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając przedmiotowy wyrok w części oddalającej powództwo.

Zarzucił naruszenie:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne ustalenie stanu faktycznego sprawy, polegające na uznaniu, iż nie istnieją przesłanki wskazujące na możliwość zarażenia powoda w Areszcie Śledczym W. M.,

- art. 241 k.p.c. poprzez odmowę powtórzenia postępowania dowodowego tj. przez dodatkowe przesłuchanie powoda J. P..

Wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa prawnego, tj. wynagrodzenia dla adwokata J. W. za nieopłaconą reprezentację z urzędu J. P. w II instancji według norm prawem przepisanych, podwyższonego o obowiązującą, należną kwotę podatku od towarów i usług.

Skarżący podniósł, iż po zapoznaniu się z opinią biegłego prof. W. H. - złożony został wniosek o ponowne przesłuchanie powoda na okoliczności ustaleń biegłego, który nie został przez Sąd I instancji dopuszczony. Biegły w swojej opinii stwierdził, iż do zakażenia wirusem HIV dojść mogło w trakcie wykonywania tatuażu. Tymczasem tatuaż wykonany został w 2003 roku, zaś zarażenie wykryto w 1999 roku. Uzależnienie się powoda od narkotyków nastąpiło w 2003 roku, w czasie przebywania na wolności - i nie były to narkotyki zażywane dożylnie. Powód również wskazał, że żyletki, które połykał - były stępione i zdezynfekowane. Biegły ustalenia swoje oparł o uzyskaną z zapisów książki zdrowia skazanego informację, iż powód w 2002 roku "osobiście on wskazał, iż tatuowanie przyczyniło się do jego zakażenia HIV". Tego rodzaju informacja - to zapis w książce zdrowia, a na jego treść osoba osadzona nie ma żadnego wpływu.

Zdaniem skarżącego, Sąd I instancji także błędnie ustalił, iż zakażenie wirusem HIV mogło nastąpić w innym miejscu i okolicznościach, niż podał to powód tj. do zakażenia doszło w dniu 01 lipca 1999 roku w trakcie pobierania krwi. Znajduje to potwierdzenie w fakcie, iż zakażenie stwierdzono badaniem przeprowadzonym w dniu 28 października 1999 roku. W międzyczasie powód nie miał żadnego kontaktu ze służbą zdrowia, ani też nie dopuszczał się zachowań ryzykownych, mogących spowodować zakażenie. Zgodnie z opinią biegłego - okres od 1 lipca 1999 roku do 28 października 1999 roku - to jest tzw. okienko serologiczne, tj. okres pomiędzy zakażeniem a wytworzeniem u osoby zakażonej swoistych przeciwciał, możliwych do wykrycia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji są prawidłowe i Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne. Znajdują one usprawiedliwienie w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie, którego ocena dokonana przez Sąd Okręgowy – wbrew zarzutowi apelacji – nie pozostaje w sprzeczności z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, trafnie uznał Sąd I instancji, iż nie zostało wykazane, aby w trakcie pobytu powoda w Areszcie Śledczym W. M. miało miejsce nieprawidłowe i bezprawne działanie funkcjonariuszy pozwanego, które skutkowałoby zarażeniem powoda wirusem HIV.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, podniesione w apelacji okoliczności – a to, że tatuaż został wykonany w 2003 r., i w tym okresie powód uzależnił się od narkotyków, zaś żyletki, które powód połykał, były stępione i zdezynfekowane - w żaden sposób nie mogą podważyć słusznych wniosków Sądu I instancji, wywiedzionych m.in. na podstawie wiarygodnego dowodu z opinii biegłego lekarza specjalisty chorób zakaźnych W. H., sporządzonej w oparciu o zgromadzoną w sprawie dokumentację lekarską dotyczącą powoda.

Z opinii wynika, jak wskazał Sąd Okręgowy, że wykrycie zakażenia jest możliwe po upływie tzw. okienka serologicznego tj. okresu trwającego najczęściej kilkanaście dni, niekiedy kilkanaście miesięcy pomiędzy zakażeniem a wytworzeniem u osoby zakażonej swoistych przeciwciał, możliwych do wykrycia. Zachowania powoda polegające na samouszkodzeniu (połykanie żyletek), wykonywaniu tatuażu na ciele, jako obarczone dużym ryzykiem zakażenia wirusem HIV, nie pozwalają wykluczyć, iż wówczas właśnie doszło do zakażenia.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego argumentacja na poparcie stanowiska apelacji, nie jest przekonująca.

Przede wszystkim brak jest podstaw do uznania za wiarygodne stanowisko skarżącego, że tatuaż został wykonany dopiero w 2003r., wobec niekwestionowanej przez powoda informacji, zapisanej w książeczce zdrowia skazanego (powoda) nr (...) na podstawie przeprowadzonego w dniu 27.04.1999r. badania wstępnego, iż skazany na prawym ramieniu ma tatuaże.

W tym stanie rzeczy, zakwestionowanie przez skarżącego prawdziwości zapisu w książce zdrowia zawierającego stwierdzenie powoda, że tatuowanie przyczyniło się do zakażenia, zdaniem Sądu Apelacyjnego pozostaje bez znaczenia dla oceny, czy do zakażenia powoda wirusem HIV doszło w czasie badania w dniu 01.07.1999r.

W świetle powyższego, nie stanowi również uzasadnienia tezy, iż zakażenie powoda wirusem HIV nastąpiło w trakcie pobytu powoda w 1999r. w Areszcie Śledczym W. M., podniesiona w apelacji okoliczność, że połykane przez powoda żyletki były stępione i zdezynfekowane.

Trafnie zatem stwierdził Sąd Okręgowy, iż nie można wykluczyć, że do zakażenia doszło na skutek własnych zachowań powoda, a zakażenie powoda wirusem HIV w trakcie badania w lipcu 1999r. jest najmniej prawdopodobne.

Dopiero wykazanie, iż zachodzi wysoki stopień prawdopodobieństwa zakażenia powoda w czasie tego zabiegu medycznego, przemawiałoby za stanowiskiem skarżącego. Okoliczność ta nie została wykazana.

Z tych wszystkich względów, zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. należało uznać za niezasadny.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego nie może być również uwzględniony zarzut naruszenia przepisu art. 241 k.p.c. poprzez odmowę powtórzenia postępowania dowodowego w zakresie dodatkowego przesłuchania powoda w charakterze strony.

Zgodnie z art. 241 k.p.c. sąd orzekający może zarządzić powtórzenie lub uzupełnienie postępowania dowodowego.

Ustawodawca pozostawia więc decyzję o powtórzeniu lub uzupełnieniu postępowania dowodowego uznaniu sądu. Uzupełnienie postępowania może wynikać np. z nowych twierdzeń i dowodów zgłoszonych przez strony.

W piśmie procesowym z dnia 16.06.2009r. pełnomocnik powoda, w związku z doręczeniem mu odpisu opinii biegłego, podniósł, że według twierdzeń powoda pierwszy tatuaż powód miał zrobiony dopiero w 2003r., czyli kilka lat po ujawnieniu choroby (k 147).

Sąd Okręgowy oddalił w dniu 16.06.2009r. na rozprawie poprzedzającej ogłoszenie zaskarżonego wyroku, zgłoszony przez pełnomocnika powoda wniosek o dopuszczenie dowodu z ponownego przesłuchania powoda w charakterze strony na okoliczności podniesione w w.w. piśmie procesowym (k 148).

Jak wynika z protokołu rozprawy z dnia 16.06.2009r. pełnomocnik powoda nie wniósł o wpisanie zastrzeżenia na podstawie art. 162 k.p.c., stanowiącego, że strony mogą w toku posiedzenia, a jeżeli nie były obecne, na najbliższym posiedzeniu, zwrócić uwagę sądu na uchybienia przepisom postępowania, wnosząc o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Przepis ten dalej stanowi, że stronie, która zastrzeżenia nie zgłosiła, nie przysługuje prawo powoływania się na takie uchybienia w dalszym toku postępowania, chyba że chodzi o przepisy postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod uwagę z urzędu, albo że strona uprawdopodobniła, iż nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy.

Hipotezą art. 162 k.p.c. objęte są także uchybienia popełniane w związku z wydawaniem postanowień, które mogą być zmienione lub uchylone stosownie do okoliczności.

Jak stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 27.10.2005r. sygn. III CZP 55/05 (publ. OSNC 2006/9/144), strona nie może skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez sąd pierwszej instancji przepisom postępowania, polegającego na wydaniu postanowienia, które może być zmienione lub uchylone stosownie do okoliczności, jeżeli nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie w toku posiedzenia, a w razie nieobecności – na najbliższym posiedzeniu, chyba że niezgłoszenie zastrzeżenia nastąpiło bez jej winy.

Sąd Apelacyjny w składzie orzekającym podzielając pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w cytowanej uchwale, stoi na stanowisku, że działaniu art. 162 k.p.c. podlega zatem również postanowienie Sądu Okręgowego z dnia 16.06.2009r. o oddaleniu wniosku strony powodowej o uzupełnienie postępowania dowodowego poprzez dodatkowe przesłuchanie powoda; i skoro strona powodowa nie zwróciła uwagi na uchybienie Sądu I instancji, polegające na oddaleniu wniosku dowodowego o dodatkowe przesłuchanie powoda w charakterze strony, to nie może skutecznie powołać się na to uchybienie w apelacji.

Z tych wszystkich względów, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną, orzekł co do wysokości wynagrodzenia pełnomocnika powoda za udzieloną bezpłatnie pomoc prawną w postępowaniu odwoławczym w oparciu o § 2, § 6 pkt 7 oraz § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r., nr 163, poz. 1348 ze zm.), przyjmując za trafną argumentację Sądu I instancji o przyznaniu pełnomocnikowi powoda wynagrodzenia w wysokości 50% stawki minimalnej.

UZASADNIENIE