Sygn. akt X K 949/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ


Dnia 8 marca 2018 roku

Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku X Wydział Karny w składzie

Przewodniczący: SSR Dorota Zabłudowska

Protokolant: Agata Chyczewska

po rozpoznaniu w dniach: 14.02.2017 r., 20.06.2017r., 26.10.2017 r., 22.02.2018 r. sprawy M. G., córki S. i F. z domu M., urodzonej (...) w G.

oskarżonej o to, że :

1.  w kwietniu 2016 r. w Gminnym Ośrodku Pomocy (...) w P. z siedzibą w C.ul. (...), (...)-(...) C., pomówiła R. L. o stosowanie wobec niej przemocy fizycznej, przez co umyślnie poniżyła go przed pracownikami (...),

tj. o występek z art. 212 § 1 k.k.;

2.  w dniu 10.06.2016 r. w J., ul. (...) w czasie przeprowadzania wywiadu środowiskowego przez Kuratora Zawodowego M. C. (1) pomówiła R. L. o to, że dopuścił się wobec niej przemocy fizycznej, że na skutek stresu straciła pokarm, że znęcał się nad nią psychicznie, przez co umyślnie poniżyła go przez Kuratorem,

tj. o występek z art. 212 § 1 k.k.

I.  uniewinnia oskarżoną M. G. od popełnienia zarzucanych jej czynów;

II.  na podstawie art. 628 pkt 1 k.p.k. zasądza od oskarżyciela prywatnego R. L. na rzecz oskarżonej M. G. kwotę 672 zł (sześćset siedemdziesiąt dwa złote) tytułem zwrotu kosztów ustanowienia obrońcy z wyboru;

III.  na podstawie art. 626 § 1 k.p.k. i art. 632 pkt 1 k.p.k. kosztami sądowymi obciąża oskarżyciela prywatnego R. L., uznając je za uiszczone w całości.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

M. G. i R. L. pozostawali w związku od lipca 2014 r. Początkowo związek układał się dobrze, strony planowały wspólną przyszłość. W kwietniu 2015 r. M. G. zaszła w ciążę.

Zarówno M. G., jak i R. L. są osobami o silnym charakterze, co niekiedy prowadziło do sytuacji konfliktowych. Mimo kłótni strony zdecydowały się być ze sobą i zamieszkać razem.

Jesienią 2015 r. M. G. sprzedała mieszkanie i na kilka tygodni przeprowadziła się wraz z R. L. do swoich rodziców. W tym czasie wykańczany był należący do niej dom, w którym strony miały zamieszkać. Gdy termin odbioru domu uległ przesunięciu, R. L. postanowił zabrać M. G. do W. na K., gdzie dysponował domkiem letniskowym. Gdy będąca w 7 miesiącu ciąży M. G. odmówiła wyjazdu, R. L. wykręcił jej rękę, przycisnął jej głowę do klatki piersiowej i wsadził do samochodu, każąc jej jechać do W.. Sam pojechał za nią motocyklem.

Po kilku dniach strony wprowadziły się do nowego domu. Mimo chęci wspólnego zamieszkiwania w dalszym ciągu między M. G. dochodziło do nieporozumień, które przeradzały się w awantury.

W dniu (...) urodziła się córka stron, W..

W dniu 16 stycznia 2016 r. między stronami doszło do kolejnej awantury, w trakcie której R. L. uderzył M. G. ręką w plecy. M. G. zapytała go, czy wie, co zrobił, na co ten odparł, że wie i że może się do tego przyznać rodzicom partnerki i policji. Tego dnia R. L. spakował niezbędne rzeczy i wyprowadził się. Przez kilka kolejnych dni zabierał swoje pozostałe rzeczy. W trakcie którejś z dyskusji z M. G. wyjaśnił, czemu uderzył ją w plecy. Stwierdził, że nie mógł jej uderzyć w nogi, bo są jej potrzebne do przemieszczania się, nie mógł jej uderzyć w ręce, bo są jej potrzebne do noszenia dziecka, nie mógł uderzyć jej w brzuch, bo była po „cesarce” i mogła dostać krwotoku, nie mógł w twarz, bo byłoby widać.

Po wyprowadzce R. L. w dalszym ciągu przyjeżdżał do córki. M. G. znacznie straciła na wadze, co godzinę karmiła dziecko. R. L. obwiniał ją o ich rozstanie. W lutym strony podjęły próbę terapii, która jednak nie przyniosła rezultatów.

W lutym M. G. zaczęła tracić pokarm i musiała zacząć dokarmiać córkę mlekiem w proszku. Po zasięgnięciu pomocy pediatry M. G. udało się przywrócić laktację.

R. L. w marcu wyjechał na miesiąc na kontrakt. Po powrocie w dalszym ciągu w czasie jego wizyt u córki dochodziło do awantur. Wreszcie M. G. udała się na Policję, żeby porozmawiać o swojej sytuacji. Na komisariacie poradzono jej, by założyła N. Kartę.

W dniu 24 maja 2016 r. w Gminnym Ośrodku Pomocy (...) w J. w związku ze zgłoszeniem M. G. wszczęto procedurę N. Karty.

/dowody: wyjaśnienia M. G. k. 3-10

częściowo zeznania R. L. k. 50-57, 180-182

dokumentacja N. Karty k. 198

zeznania J. K. k. 182-183

zeznania S. L. k. 187/

W dniu 10 czerwca 2016 r. kurator zawodowa M. C. (2) przeprowadziła wywiad środowiskowy w miejscu zamieszkania M. G.. W trakcie tego wywiadu M. G. powiedziała jej, że w dniu 16 stycznia 2016 r. R. L. uderzył ją. Powiedziała również, że wskutek stresu straciła pokarm.

/dowody: kopia wywiadu kuratora k. 6-8

zeznania M. C. (2) k. 188/

Oskarżona nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Wyjaśniła, że zdarzenia i zachowania, o których informacje przekazała właściwym organom, rzeczywiście miały miejsce.

/wyjaśnienia M. G. k. 42-49/

Oskarżona nie była uprzednio karana.

/dowód: dane osobopoznawcze k. 41/

Sąd zważył, co następuje:

Na wstępie podkreślenia wymaga, iż przedmiotem postępowania w niniejszej sprawie były zarzucane oskarżonej czyny zniesławienia oskarżyciela prywatnego przed organami państwowymi. Tym samym punktem wyjścia dla oceny, czy oskarżona dopuściła się zarzucanych jej czynów, musiały być konkretne zachowania z konkretnych dat, opisane w akcie oskarżenia.

Zatem Sąd miał za zadanie ocenić, czy oskarżona w kwietniu 2016 r. w (...) w P. dopuściła się pomówienia R. L. o stosowanie wobec niej przemocy fizycznej.

Nadto należało zweryfikować, czy w trakcie wywiadu z dnia 10.06.2016 r. M. G. poinformowała kuratora o tym, że R. L. dopuścił się wobec niej przemocy fizycznej i że wskutek stresu straciła pokarm oraz że R. L. znęcał się nad nią psychicznie, a w wypadku ustalenia, że takie stwierdzenia padły, ocenić, czy polegały one na prawdzie.

Sąd ocenił materiał dowodowy w niniejszej sprawie pod kątem wyżej opisanych zarzutów, pomijając okoliczności, które nie miały wpływu na dokonanie ustaleń w powyższych kwestiach.

W niniejszym postępowaniu dowodami o podstawowym znaczeniu były wyjaśnienia oskarżonej, zeznania R. L. oraz dokumentacja w postaci wywiadu kuratora i dokumentacji N. Karty.

Sąd nie znalazł podstaw do zakwestionowania zeznań pracownicy (...) J. K., dzielnicowego S. L. oraz kurator M. C. (2). Wszyscy ci świadkowie byli osobami obcymi dla stron, niezaangażowanymi w konflikt między nimi. Nie zmienia to faktu, iż zeznania świadków okazały się w zasadzie nieprzydatne do rozstrzygnięcia, gdyż nie pamiętali oni szczegółów wydarzeń sprzed kilku lat. J. K. potwierdziła natomiast założenie dla M. N. Karty w maju 2016 r., natomiast M. C. (2) zeznała, że w wywiadzie zamieściła treść relacji M. G.. Zeznania te potwierdzają wiarygodność dokumentów w postaci N. Karty i wywiadu kuratora co do ich wierności z wypowiedziami M. G.. Tym samym Sąd nie znalazł podstaw do zakwestionowania autentyczności dokumentacji w postaci N. Karty i wywiadu kuratora załączonych do akt sprawy.

Zeznania K. K. były w zasadzie nieistotne dla rozstrzygnięcia. Świadek potwierdziła, że w jej obecności dochodziło do awantur wszczynanych przez R. L., nie była natomiast świadkiem zdarzenia z 16 stycznia 2016 r., którego dotyczyła wypowiedź M. G. skierowana do kuratora w czasie wywiadu z 10 czerwca 2016 r.

Analizując wyjaśnienia oskarżonej, Sąd uznał, iż polegają na prawdzie. Podkreślenia wymaga, iż oskarżona nie przejawiała tendencji do nadmiernego obciążania oskarżyciela prywatnego, który sam potwierdził część okoliczności, które podała oskarżona, przedstawiając je jednak z własnej perspektywy. W szczególności, co ma istotne znaczenie dla niniejszego postępowania, Sąd nie znalazł podstaw, by odmówić wiary wyjaśnieniom oskarżonej co do tego, iż w dniu 16 stycznia 2016 r. R. L. uderzył ją w plecy. Zachowanie tego rodzaju jest na tyle nietypowe, że trudno wyobrazić sobie, by oskarżona wymyśliła akurat takie naruszenie nietykalności cielesnej w celu zaszkodzenia oskarżycielowi. Gdyby bowiem rzeczywiście chciała fałszywie go obciążyć, z łatwością można sobie wyobrazić inne, bardziej drastyczne akty przemocy, które mogłaby chcieć przypisać oskarżycielowi, przy których uderzenie w plecy jawi się jako zachowanie dość niewinne. Skoro zatem oskarżona rzetelnie zrelacjonowała akurat takie wydarzenie, Sąd uznał, że musiało ono zaistnieć, co jest tym bardziej prawdopodobne, że w tym samym dniu oskarżyciel się wyprowadził. Tym samym Sąd nie dał wiary zeznaniom R. L., iż nie uderzył oskarżonej w opisany przez nią sposób.

Odnośnie zapisu w wywiadzie kuratora, iż M. G. wskutek stresu straciła pokarm, Sąd również uznał, że twierdzenie takie mogło polegać na prawdzie. M. G. została sama z miesięcznym dzieckiem, jej konkubent wyprowadził się i składał jej niezapowiedziane wizyty, w trakcie których dochodziło do dyskusji, a niekiedy również awantur. Sytuacja taka nie mogła pozostawać bez wpływu na samopoczucie psychiczne oskarżonej, zwłaszcza że dziecko wymagało częstego, regularnego karmienia, w początkowym okresie nawet co godzinę. Sam oskarżyciel przyznał, że obawiał się, że oskarżona straci pokarm, jeżeli się nie uspokoi. Zaburzenia laktacyjne, których oskarżona doznała w lutym 2016 r., stanowią okoliczność obiektywną i nie były kwestionowane przez oskarżyciela.

Sąd uznał relacje M. G. i R. L. co do pozostałych okoliczności za stosunkowo irrelewantne dla poczynienia ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Każda ze stron przedstawiała swój własny punkt widzenia i własny pogląd odnośnie przyczyn niepowodzenia ich związku. Jest to naturalne w sytuacji, gdy ludzi łączy uczucie, a nie mogą się porozumieć. Różnice w relacji stron, pominąwszy kwestię użycia przemocy w dniu 16 stycznia 2016 r., były jednak bez znaczenia dla poczynienia ustaleń faktycznych co do zarzutów stawianych oskarżonej w niniejszym postępowaniu.

Sąd uznał za wiarygodne zgromadzone w sprawie dokumenty. Żadna ze stron nie kwestionowała prawdziwości czy rzetelności tych dokumentów, znajdują one również potwierdzenie w osobowych źródłach dowodowych.

Odnośnie sprawstwa oskarżonej

Odnośnie pierwszego zarzutu, Sąd stwierdził, iż brak jest dowodów na to, by oskarżona w kwietniu 2016 r. w Gminnym Ośrodku Pomocy (...) w P. pomówiła R. L. o stosowanie wobec niej przemocy fizycznej. Pierwszy zapis w dokumentacji N. Karty pochodzi z 24 maja 2016 r. Również J. K. potwierdziła, że procedura ta została wszczęta w maju. Brak jest zatem jakichkolwiek podstaw do uznania, by M. G. w miesiącu kwietniu pomawiała R. L. przed pracownikami (...) o jakiekolwiek zachowania. Tym samym, mając na uwadze związanie Sądu granicami czasowymi zarzutu oskarżenia, Sąd uniewinnił M. G. od popełnienia pierwszego zarzucanego jej czynu.

Odnośnie drugiego zarzutu, pomówienie, jakiego miała się dopuścić M. G., składa się z trzech elementów: R. L. miał się dopuścić wobec niej przemocy fizycznej, na skutek stresu miała stracić pokarm, R. L. miał znęcać się nad nią psychicznie.

Z zeznań M. G., które Sąd uznał za wiarygodne, wynika, że w dniu 16 stycznia 2016 r. R. L. uderzył ją w plecy. Okoliczność ta koresponduje z treścią wywiadu kuratora. Sąd uznał, że M. G. w trakcie wywiadu powiedziała prawdę co do uderzenia jej przez R. L. w dniu 16 stycznia 2016 r. Podobnie ocenić należy wypowiedź M. G. co do tego, że wskutek stresu straciła pokarm. Zważywszy całokształt sytuacji życiowej oskarżonej we wskazanym okresie, utrata pokarmu wskutek stresu jawi się jako wysoce prawdopodobna. Jednocześnie w ocenie Sądu wypowiedź ta nie obciąża bezpośrednio R. L., stres, którego doznała M. G., stanowił bowiem wypadkową rozstania z konkubentem, konieczności sprawowania opieki nad dzieckiem i ciągłych dyskusji między stronami na temat przyczyn niepowodzenia ich związku.

A zatem dwa ze stwierdzeń ujętych w zarzucie drugim aktu oskarżenia uznać należy za prawdziwe, przy czym drugie z nich w ocenie Sądu nie stanowi treści odnoszącej się bezpośrednio do zachowania czy osoby oskarżyciela prywatnego.

Co do trzeciego stwierdzenia, iż M. G. miała zarzucić R. L., że znęcał się nad nią psychicznie, wywiad kuratora nie zawiera takiego stwierdzenia M. G..

Przestępstwo znęcania jest szczególnym rodzajem czynu zabronionego, obejmuje bowiem szereg negatywnych zachowań sprawcy wobec ofiary, nacechowanych złą wolą i często złośliwością, ukierunkowanych na dokuczenie i poniżenie pokrzywdzonego. Dopiero taki zespól zachowań można uznać za wyczerpujący znamiona przestępstwa znęcania.

Stosownie do treści art. 207 § 1 k.k. kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Sąd, mając na uwadze utrwaloną linię orzeczniczą, zważył, iż o wypełnieniu ustawowego znamienia „znęcania się fizycznego lub psychicznego” może być mowa jedynie wobec sytuacji, w której sprawca zadaje cierpnie moralne, psychiczne w celu jej udręczenia, poniżenia lub dokuczenia albo wyrządzenia jej innej przykrości, bez względu na rodzaj pobudek, przy czym zachowanie jego powinno mieć charakter działania „dotkliwego” i „ponad miarę”, w przeciwnym razie – gdy swoją intensywnością nie wykroczy poza granice zwyczajnego naruszenia nietykalności fizycznej, znieważenia, poniżenia, czy innego naruszenia czci pokrzywdzonego, nie będzie stanowiło „znęcania” w rozumieniu art. 207 § 1 k.k. Jednocześnie należy zaznaczyć, że „znęcanie się” stanowi zachowanie intencjonalne, co wymaga umyślności w formie zamiaru bezpośredniego, a zatem i szczególnego nastawienia psychicznego sprawcy. Znamię czasownikowe "znęca się" przesądza o ograniczeniu strony podmiotowej umyślności w postaci zamiaru bezpośredniego. Mieści się w nim bowiem chęć zadania cierpienia ofierze i dla jego realizacji samo godzenie się sprawcy na taki jego efekt nie wystarczy. Cechą podmiotową tego przestępstwa jest "umyślność wyrażająca się w chęci wyrządzenia krzywdy fizycznej lub moralnej, dokuczenia, poniżenia, obojętnie, z jakich pobudek" (por. wyrok SN z dnia 8 lutego 1982 r., II KR 5/82, OSNPG 1982, nr 8, poz. 114, wyrok SN z dnia 23 lutego 1995 r., II KRN 6/95, "Prokuratura i Prawo" 1995, nr 6, s. 5, także wyrok SN z 21 października 1999 r., V KKN 580/97, Orz. Prok. i Pr. 2000, nr 2). Nadto w świetle art. 207 k.k. pojęcie „znęcania się” zawiera w sobie istnienie przewagi sprawcy nad osobą pokrzywdzoną, której nie może się ona przeciwstawić lub może to uczynić w niewielkim stopniu (tak: wyrok SN z dnia 4 czerwca 1990 r. V KRN 96/90, OSP 1990 nr 4, poz. 78, j.w. wyrok Sądu Najwyższego z 11 lutego 2003 r., IV KKN 312/99 oraz wyrok SN z dnia 13 września 2005 roku, sygn. akt WA 24/05).

Tymczasem M. G. w rozmowie z kuratorem wskazała na pojedyncze negatywne zachowania R. L., co w ocenie Sądu jest niewystarczające dla uznania, że oskarżyła go o znęcanie psychiczne. Tym samym treść zarzutu aktu oskarżenia nie znajduje w tym zakresie oparcia w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie.

Art. 212§1 Kodeksu karnego penalizuje zachowanie polegające na pomówieniu innej osoby/grupy osób o takie zachowanie, które mogłyby ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności.

Zarzut użycia siły fizycznej wobec kobiety niewątpliwie może potencjalnie wywoływać negatywne skutki w opinii publicznej dla osoby, której takie postępowanie się zarzuca.

Niemniej art. 213§1 k.k. stanowi, iż nie ma przestępstwa określonego w art. 212§1 k.k., jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy. Z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Rozmowa z kuratorem w czasie wywiadu niewątpliwie odbywa się w okolicznościach niepublicznych. Sąd uznał, że zarówno fakt użycia przemocy fizycznej przez R. L. wobec M. G. w dniu 16.01.2016 r., jak i utrata przez nią pokarmu wskutek stresu rzeczywiście miały miejsce. Tym samym M. G. w rozmowie z kuratorem powołała się na prawdziwe okoliczności. Nie pomówiła natomiast R. L. o psychiczne znęcanie się nad jej osobą.

Z powyższych względów Sąd uznał, że M. G. nie popełniła również drugiego z zarzucanych jej czynów i uniewinnił ją od jego popełnienia.

W punkcie drugim uzasadnianego wyroku, Sąd z kolei na podstawie art. 632 k.p.k., wobec uniewinnienia oskarżonej, kosztami postępowania obciążył oskarżyciela prywatnego, uznając je za uiszczone w całości.