Sygn. akt: I C 492/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 lutego 2019 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Małgorzata Żelewska

Protokolant:

stażysta Agnieszka Bronk-Marwicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 24 stycznia 2019 r. w G.

sprawy z powództwa (...) S.A. w S.

przeciwko J. K.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanej J. K. na rzecz powoda (...) S.A. w S. kwotę 11.313,95 zł (jedenaście tysięcy trzysta trzynaście złotych 95/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 17 czerwca 2014r. do dnia 2 kwietnia 2015r. z tym ustaleniem, że należność ta została zapłacona przez pozwaną w dniu 2 kwietnia 2015r.;

II.  kosztami procesu obciąża pozwaną w całości pozostawiając ich rozliczenie referendarzowi sądowemu po zakończeniu niniejszego postępowania, z tym ustaleniem, że do kwoty 3,02 zł (trzy złote 02/100) koszty te zostały zapłacone przez pozwaną powodowi w dniu 2 kwietnia 2015r.

Sygnatura akt: I C 492/16

UZASADNIENIE

Powód (...) S.A. z siedzibą w S. wniósł pozew przeciwko J. K. domagając się od pozwanej zapłaty kwoty 11.313,95 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 17 czerwca 2014r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, iż jest następcą prawnym (...) SA, które w okresie od 9 października 2011r. do 24 czerwca 2012r. zgodnie z umową ubezpieczenia obejmowało ochroną ubezpieczeniową w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdu marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...). W dniu 5 listopada 2011r. około godziny 15:55 w G. na ul. (...) pozwana kierując bez wymaganych uprawnień ww. pojazdem marki O. (...) na parkingu po sklepem (...) na skutek niezachowania należytej ostrożności uszkodziła zaparkowany pojazd marki P. (...) o numerze rejestracyjnym (...), po czym zbiegła z miejsca zdarzenia. W związku z tym zdarzeniem poszkodowana M. E. zgłosiła powodowi szkodę, wnosząc o wypłatę odszkodowania z umowy ubezpieczenia OC sprawcy. Poszkodowana dokonała naprawy pojazdu w serwisie (...), której koszt zgodnie z fakturą VAT wynosił 10.492,95 zł brutto. Ponadto, poszkodowana w związku z koniecznością pozostawienia auta w serwisie naprawczym zmuszona była korzystać z pojazdu zastępczego przez okres 10 dni, na dowód czego przedłożyła fakturę VAT na kwotę 861 zł brutto. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pismem z dnia 2 lutego 2012 roku powód przyznał poszkodowanej odszkodowanie w wysokości 11.313,95 zł, które zostało wypłacone w dniu 6 lutego 2012r. Pismami z 10 kwietnia 2013r. i 11 czerwca 2013r. powód wezwał pozwaną zapłaty powyższej kwoty w terminie 14 dni pod rygorem skierowania na drogę sądową. Do dnia wniesienia pozwu pozwana nie dokonała zapłaty.

(pozew k. 2-5)

W dniu 27 lutego 2015r. w sprawie o sygnaturze akt I Nc 148/15 Sąd Rejonowy w Gdyni wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym.

(nakaz zapłaty k. 72)

Pozwana wniosła sprzeciw od ww. nakazu zapłaty, zaskarżając go w całości i wnosząc o oddalenie powództwa w całości. W pierwszej kolejności pozwana podniosła zarzut przedawnienia roszczenia powoda wskazując, iż roszczenie regresowe zakładu ubezpieczeń przeciwko kierującemu pojazdem mechanicznym przedawnia się z upływem 3 lat licząc od dnia wypłacenia odszkodowania poszkodowanemu. Powołując się jednak na art. 120 kc pozwana wskazała, że roszczenie powoda przedawniło się najpóźniej z końcem grudnia 2014r., ponieważ z końcem grudnia 2011r. poprzednik prawny powoda był już w posiadaniu wszystkich danych oraz kompletu dokumentów wystarczających do zakończenia postępowania likwidacyjnego i wypłaty odszkodowania i tym samym już wówczas roszczenie stało się wymagalne stosownie do art. 120 kc. W opinii pozwanej wówczas rozpoczął się bieg trzyletniego terminu przedawnienia, a jego zakończenie nastąpiło ponad miesiąc przed wniesieniem pozwu. Niezależnie od powyższego pozwana podniosła, że pojazd poszkodowanej posiadał wcześniejsze uszkodzenia niezwiązane z przedmiotową kolizją. Nadto, część uszkodzeń występuje w strefach pokrywających się z likwidowaną szkodą i przy kalkulacji naprawy powinny zostać zastosowane odpowiednie korekty i współczynniki amortyzacyjne, czego nie zastosowano w kalkulacji przygotowanej przez powoda. Kalkulacja ta obejmuje ponadto wymianę i naprawę części w obrębie drzwi przednich lewych, które nie zostały uszkodzone w wyniku zdarzenia. Pozwana zwróciła uwagę na rozbieżności co do przebiegu pojazdu. Jej zdaniem, z uwagi na znaczną różnicę w przebiegu pojazdu pomiędzy oględzinami należy przyjąć, że uszkodzenia uwzględnione podczas drugich oględzin wystąpiły w późniejszym czasie i nie pozostają związku z zachowaniem pozwanej. W ocenie pozwanej powód nie zweryfikował należycie kalkulacji naprawy i zaakceptował zawyżone koszty. Pozwana ma wątpliwości co do zasadności zlecenia prac naprawczych siedmioletniego samochodu u autoryzowanego serwisanta, który stosuje dużo wyższe ceny niż warsztaty niezależne. Zbędne i ekonomicznie nieuzasadnione było również użycie oryginalnych części samochodowych zamiast znacznie tańszych części zamiennych porównywalnej jakości lub homologowanych zamienników, tym bardziej, że przed kolizją w uszkodzonym samochodzie znajdowały się także nieoryginalne części. Sprawdzenia wymaga technologiczny czas naprawy. Pozwana kwestionuje również celowość i wysokość wydatków na najem pojazdu zastępczego, gdyż powód nie wyjaśnił czy poszkodowana rzeczywiście stale używała pojazdu i nie posiadała innego pojazdu, jaka odległość dzieliła jej miejsce zamieszkania od miejsca pracy, szkoły i przedszkola, do którego uczęszczały jej dzieci. Nadto, w ocenie pozwanej, możliwe było wypożyczenie samochodu za cenę wyraźnie niższą niż 70 zł netto za dobę.

(sprzeciw od nakazu zapłaty k. 75-79)

Pismem z dnia 28 października 2015r. powód cofnął pozew w części tj. co do kwoty 12.325 zł, wskazując, że pozwana zapłaciła na rzecz powoda taką kwotę.

(pismo procesowe powoda z dnia 28 października 2015r. k. 237)

Pozwana nie wyraziła zgody na cofnięcie, podnosząc, że wpłata nastąpiła z zastrzeżeniem zwrotu, wyłącznie w celu uniknięcia zapłaty dalszych odsetek.

(protokół rozprawy z dnia 17 grudnia 2015r. k. 250)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 5 listopada 2011r. na parkingu przy hipermarkecie T. w G. przy ul. (...) opuszczając miejsce parkingowe i wykonując manewr cofania samochodem marki O. (...) o numerze (...), pozwana J. K. otarła lewy bok zaparkowanego obok samochodu marki P. o numerze rejestracyjnym (...), stanowiącego własność M. E..

(dowód: przesłuchanie pozwanej J. K. płyta CD k. 265,

W dacie zdarzenia pozwana J. K. nie posiadała uprawnień do kierowania pojazdami tj. prawa jazdy kategorii B.

(okoliczność bezsporna)

Po rozmowie telefonicznej z narzeczonym, pozwana pozostawiła za szybą uszkodzonego pojazdu kartkę ze swoim numerem telefonu.

(dowód: przesłuchanie pozwanej J. K. płyta CD k. 265,

M. E. nie mogąc połączyć się z numerem telefonu, podanym na pozostawionej za szybą kartce, zawiadomiła o zdarzeniu Policję, a następnie skontaktowała się ze swoją przełożoną, z którą obejrzała zapis monitoringu. Na nagraniu video przełożona poszkodowanej rozpoznała sprawcę zdarzenia. Po powyższym ustaleniu poszkodowana odwołała zgłoszenie na Policji. W międzyczasie świadek zdarzenia umieścił za szybą pojazdu poszkodowanej kartkę z numerem rejestracyjnym pojazdu sprawcy i opisem wyglądu sprawcy.

(dowód: zeznania świadka M. E. płyta CD k. 214, k. 250-250v)

Przełożona pozwanej skontaktowała się telefonicznie ze sprawcą kolizji. Pozwana przyjechała na miejsce zdarzenia wraz z ojczymem i przyznała, że nie posiada prawa jazdy. Poszkodowana wraz z pozwaną udały się na komisariat Policji w G.C., gdzie pozwana złożyła zawiadomienie o wykroczeniu drogowym. Pozwana proponowała poszkodowanej sfinansowanie naprawy, która miała zostać wykonana w warsztacie wskazanym przez pozwaną. Poszkodowana jednak odmówiła.

(dowód: zeznania świadka M. E. płyta CD k. 214, zeznania świadka A. B. k. 215)

Za powyższe wykroczenie drogowe na podstawie art. 97 kw pozwana została ukarana mandatem karnym. Policja odstąpiła od kierowania wniosku o ukaranie pozwanej do Sądu Rejonowego w Gdyni.

(okoliczność bezsporna ustalona w oparciu o zaświadczenie z dnia 5 stycznia 2012r. k. 21)

W dacie zdarzenia pozwana była objęta ochroną ubezpieczeniową na podstawie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych zawartej z (...) S.A. W dniu 15 listopada 2011r. poszkodowana zgłosiła szkodę powodowi. W dniu 15 listopada 2011r. rzeczoznawca powoda dokonał oględzin uszkodzonego pojazdu, kwalifikując do wymiany listwę drzwi przednich lewych, poszycie drzwi tylnych lewych, listwę drzwi tylnych lewych, osłonę ozdobną drzwi tylnych lewych, osłonę ozdobną tylną drzwi tylnych lewych, folię drzwi tylnych lewych, listwę ochronną lewą zderzaka tylnego, kołpak koła tylnego lewego, zaś do naprawy zakwalifikował zderzak tylny, błotnik tylny lewy i blachę wnęki koła tylnego lewego. Na wniosek warsztatu naprawczego, w dniu 15 grudnia 2011r. rzeczoznawca dokonał kolejnych oględzin i zmienił kwalifikację błotnika tylnego lewego z naprawy na wymianę. Decyzją z dnia 2 lutego 2012r. powód przyznał poszkodowanej odszkodowanie za naprawę pojazdu w kwocie 10.452,95 zł i zwrot kosztów najmu pojazdu zastępczego w kwocie 861 zł brutto na podstawie przedłożonych przez nią faktur VAT. Odszkodowanie zostało wypłacone w dniu 6 lutego 2012r.

(dowód: polisa ubezpieczeniowa OC k. 19, formularz zgłoszenia szkody [w:] akta szkody płyta CD k. 95, protokół szkody z dnia 15 listopada 2011r. tamże, protokół szkody z dnia 15 grudnia 2011r. tamże, decyzja powoda z dnia 2 lutego 2012r. tamże, polecenie przelewu tamże)

W dniu 31 października 2014r. doszło do połączenia (...) S.A. z (...) S.A. poprzez przejęcie – w drodze przeniesienia całego majątku (...) S.A. (jako spółki przejmowanej) na (...) S.A. (jako spółkę przejmującą) w trybie art. 492 § 1 ksh w zw. z art. 516 § 6 ksh.

(okoliczność bezsporna ustalona w oparciu o postanowienie Sądu Rejonowego Gdańsk – Północ w Gdańsku z dnia 31 października 2014r. k. 16-17)

Poszkodowana zleciła naprawę pojazdu (...) sp. z o.o. z siedzibą w G.. Koszt naprawy pojazdu wyniósł 10.452,95 zł.

(dowód: faktura VAT nr (...) k. 44-45, faktury VAT k. 246-249)

Nadto, w dniu 9 grudniu 2011r. poszkodowana zawarła z (...) sp. z o.o. z siedzibą w G. umowę najmu pojazdu zastępczego na okres od 9 do 27 grudnia 2011r. Stawka najmu wynosiła 70 zł netto za dobę. Za okres 10 dni najmu wynajmujący wystawił fakturę na kwotę 861 zł brutto.

(dowód: umowa najmu pojazdu zastępczego k. 55-56, faktura VAT nr (...) k. 46)

Pojazd zastępczy był potrzebny poszkodowanej do dojazdu do pracy oraz zawożenia dzieci do szkoły i przedszkola.

(dowód: zeznania świadka M. E. płyta CD k. 214)

Pismami z dnia 10 kwietnia 2013r. i 11 czerwca 2013r. powód bezskutecznie wzywał pozwaną do zapłaty kwoty 11.313,95 zł tytułem roszczenia regresowego. W dniu 26 marca 2014r. pozwana wniosła o przesłanie jej dokumentów świadczących o wysokości kosztów naprawy i zdjęć pojazdu. Powyższe dokumenty zostały pozwanej przesłane za pomocą poczty elektronicznej w dniu 16 czerwca 2014r.

(dowód: wezwanie do zapłaty z dnia 10 kwietnia 2013r. k. 64, wezwanie do zapłaty z dnia 11 czerwca 2013r. k. 65, wydruk korespondencji e – mailowej k. 66-68)

Poszkodowana zawarła z (...) sp. z o.o. z siedzibą w G. umowę cesji na mocy której przeniosła na rzecz tego przedsiębiorcy swoje roszczenia o zapłatę odszkodowania za naprawę pojazdu i zwrot kosztów najmu pojazdu zastępczego.

(dowód: umowa cesji k. 58-59)

W dniu 24 października 2011r. poszkodowana uczestniczyła w innej kolizji drogowej, wskutek której uszkodzeniu uległa lewa część przodu pojazdu.

(dowód: zeznania świadka M. E. k. 250-250v)

W wyniku kolizji z dnia 5 listopada 2011r. w pojeździe poszkodowanej marki P. uszkodzeniu uległy następujące części: listwa drzwi przednich lewych, poszycie drzwi tylnych lewych, listwa ozdobna drzwi tylnych lewych, osłona ozdobna drzwi tylnych lewych, osłona ozdobna tylna drzwi tylnych lewych, listwa ochronna zderzaka tylnego, błotnik tylny lewy, kołpak koła tylnego lewego, zderzak tylny, blacha wnęki koła tylnego lewego. Spośród wymienionych uszkodzeń tylko zderzak tylny i blacha wnęki koła tylnego lewego podlegały naprawie, pozostałe uszkodzone elementy należało wymienić na nowe. Odtworzenie kształtu błotnika przy użyciu znacznej ilości masy szpachlowej jest niezgodne z technologią producenta.

Wysokość celowych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy uszkodzeń pojazdu marki P. o numerze rejestracyjnym (...) powstałych wskutek kolizji drogowej z dnia 5 listopada 2011r. odpowiada kosztom faktycznie wypłaconym. Wykonanie naprawy w warsztacie posiadającym autoryzację producenta pojazdu było uzasadnione i dawało gwarancję naprawy zgodnie z technologią naprawy producenta pojazdu.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. T. k. 356-376 wraz z pisemnymi opiniami uzupełniającymi k. 401-404, 432-436 i ustną opinią uzupełniającą płyta CD k. 469)

Technologiczny czas naprawy pojazdu marki P. o numerze rejestracyjnym (...) wynosił 10 dni.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. K. k. 304-316)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów przedłożonych przez stronę powodową, dowodu z zeznań świadków M. E. i A. B., dowodu z przesłuchania pozwanej oraz dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu techniki samochodowej P. K. i P. T..

Oceniając zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy Sąd nie znalazł podstaw, aby kwestionować autentyczność przedstawionych przez strony dokumentów prywatnych w postaci akt szkody, korespondencji stron czy faktur VAT dokumentujących poniesione koszty naprawy i najmu pojazdu zastępczego. Zważyć bowiem należało, że żadna ze stron nie podniosła w toku niniejszego postępowania zarzutów co do autentyczności tych dokumentów, a nadto wymienione powyżej dokumenty zostały podpisane i nie noszą żadnych znamion podrobienia czy przerobienia. Dodatkowo, Sąd miał na uwadze, że żadna ze stron nie zaprzeczyła, iż osoby podpisane pod wyżej wskazanymi dokumentami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych.

Sąd nie dopatrzył się również żadnych podstaw do kwestionowania zeznań świadka M. E.. W ocenie Sądu zeznania świadka co do przyczyn powstania szkody i przebiegu zdarzenia z dnia 5 listopada 2011r. były szczere, spójne, nie pozostawały w sprzeczności z innymi dowodami zebranymi w niniejszej sprawie, a także nie budziły żadnych wątpliwości w świetle zasad doświadczenia życiowego oraz zasad logicznego rozumowania. W części dotyczącej przebiegu zdarzeń z dnia 5 listopada 2011r. za wiarygodne należało również uznać zeznania świadka A. B. oraz zeznania pozwanej J. K., gdyż nie były one sprzeczne z pozostałymi dowodami zebranymi w sprawie, w szczególności z zeznaniami poszkodowanej. Natomiast, w zakresie dotyczącym zakresu szkody Sąd oparł się na dowodzie z opinii biegłego sądowego P. T.. Podkreślić bowiem, że zarówno pozwana jak i świadek, będący ojczymem sprawczyni kolizji, mieli interes, aby pomniejszać zakres szkody, co przekładało się na wysokość roszczenia regresowego. Stąd, Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka A. B., że uszkodzenia miały charakter jedynie otarcia. Już bowiem na załączonych zdjęciach, które - jak przyznała pozwana - odzwierciedlają stan samochodu po kolizji, widać podłużne wgniecenia i przełamania w okolicach błotnika tylnego lewego. Jednocześnie, biegły sądowy, w odróżnieniu od wymienionych osób posiada wiadomości specjalne, aby w sposób fachowy i kompleksowy ocenić zakres uszkodzeń.

Natomiast, spośród opinii przygotowanych przez biegłych sądowych, za wiarygodny i w pełni przydatny dowód na okoliczność celowych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu poszkodowanej oraz zakresu szkody Sąd uznał opinię biegłego P. T.. Zdaniem Sądu opinia ta została sporządzona rzetelnie i fachowo, z uwzględnieniem całokształtu materiału dowodowego, w tym przy uwzględnieniu dokumentacji fotograficznej przedstawiającej pojazd w stanie uszkodzonym. Opinia ta została napisana w sposób jasny, zrozumiały, co pozwala Sądowi na prześledzenie toku myślowego biegłego. Przedstawione przez biegłego wnioski co do wysokości kosztu naprawy pojazdu oraz zakresu szkody są kategoryczne, dobrze uzasadnione, a także nie budzą wątpliwości Sądu w świetle zasad logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego. Sąd miał również na uwadze, że w opiniach uzupełniających biegły w sposób rzeczowy, logiczny i przekonujący odniósł się do wszystkich zarzutów zgłoszonych przez stronę pozwaną i tym samym obronił swoją opinię. Po uzupełnieniu opinia ta jest kompletna, spójna i nie pozostawia żadnych wątpliwości co do wysokości i zakresu szkody. W tym stanie rzeczy, Sąd uznał opinię biegłego P. T. za w pełni przydatny dowód do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Wiarygodnego dowodu na okoliczność wysokości kosztów naprawy nie mogła natomiast stanowić opinia przygotowana przez biegłego P. K.. Zważyć bowiem należy, iż strona pozwana podniosła szereg zarzutów merytorycznych co do tej opinii, w tym co do zakresu koniecznej naprawy. Co prawda biegły odniósł się do części z tych zarzutów na piśmie, niemniej wyjaśnienia biegłego nie rozwiały wątpliwości Sądu. Wyjaśnienia biegłego były nieprzekonujące. Biegły K. wskazywał, opierając się na literaturze fachowej sprzed dwudziestu lat, że możliwa jest naprawa błotnika poprzez odtworzenie kształtu błotnika. Kwestia naprawy bądź wymiany tej części miała istotny wpływ na ustalenie ostatecznej wysokości szkody. Podkreślić należy, iż opinia biegłego K. w powyższym zakresie jest sprzeczna z opinią biegłego T., którą Sąd ostatecznie uznał za wiarygodny dowód w sprawie. Biegły T. stanowczo stwierdził, że odbudowa błotnika z użyciem znacznej ilości masy szpachlowej jest sprzeczna z technologią producenta, a w konsekwencji nie może zostać uznana za prawidłowy sposób naprawy tego uszkodzenia. Natomiast, Sąd nie dopatrzył się żadnych podstaw do kwestionowania opinii biegłego P. K. w zakresie dotyczącym technologicznego czasu naprawy. W tym względzie opinia nie była kwestionowana przez strony i nie budzi żadnych wątpliwości Sądu.

Na mocy art. 227 kpc i art. 217 kpc Sąd oddalił natomiast wniosek strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego bądź doprowadzenie do konfrontacji biegłych K. i T.. W ocenie Sądu opinia sporządzona przez biegłego P. T. jest kompletna i stanowcza, a biegły odniósł się do wszystkich zarzutów pozwanego i obronił swoją opinię. W tym stanie rzeczy uwzględnienie wniosku strony pozwanej doprowadziłoby jedynie do nieuzasadnionej zwłoki w rozpoznaniu i rozstrzygnięciu przedmiotowej sprawy.

Podstawę prawną powództwa stanowił art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U. z 2018r. poz. 473), zgodnie z którym zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w przypadkach określonych w art. 98 ust. 2 pkt 1, przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący:

1) wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii;

2) wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa;

3) nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa;

4) zbiegł z miejsca zdarzenia.

Zgodnie ze stanowiskiem judykatury treść przepisu art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 473 ze zm.) nie pozostawia wątpliwości, że ubezpieczycielowi, który w ramach umowy ubezpieczenia OC dokonuje wypłaty świadczenia na rzecz poszkodowanego, przysługuje roszczenie zwrotne wobec sprawcy szkody w przypadku spełnienia choć jednej z przesłanek wskazanych w tym przepisie. Podstawowa funkcja gwarancyjna ubezpieczeń obowiązkowych wyraża się w ciążącej na ubezpieczycielu konieczności zaspokojenia roszczenia poszkodowanego, nawet jeśli kierujący pojazdem dopuścił się rażących uchybień (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 20 lipca 2018r., I ACa 100/18, L.). W przedmiotowej sprawie powód powoływał się na przesłanki wymienione w pkt 3 i 4 powołanego powyżej przepisu, argumentując, że pozwana nie posiadała w dacie zdarzenia prawa jazdy, a także że zbiegła z miejsca zdarzenia. Wobec przyznania przez stronę pozwaną nie ulegało wątpliwości, że w dniu 5 listopada 2011r. pozwana J. K. nie posiadała jeszcze prawa jazdy kategorii B, a zatem bez wątpienia co do zasady uzasadnione było roszczenie oparte na przepisie art. 43 pkt 3 powołanej powyżej ustawy. Natomiast, nie można pozwanej zarzucić, że zbiegła z miejsca zdarzenia, skoro przed oddaleniem się z miejsca zdarzenia za szybą pojazdu poszkodowanej pozostawiła kartkę ze swoim numerem telefonu. Jak wskazuje się w doktrynie zbiegnięcie z miejsca wypadku oznacza samowolne oddalenie się sprawcy z miejsca zdarzenia, posiadające znamiona ucieczki, mające na celu uniknięcie odpowiedzialności karnej, a więc uniemożliwienie lub utrudnienie ustalenia jego tożsamości, ukrycie przed organami ścigania samego zdarzenia lub też dodatkowo obciążających okoliczności (por. J. Miaskowski, K. Niezgoda, P. Skawiński, Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Komentarz. Warszawa 2012). Fakt, że pozwana nieprawidłowo odczytała numer telefonu nie uzasadnia przyjęcia, że pozwana miała zamiar uniknięcia odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie. Jednakże, dla przypisania odpowiedzialności sprawcy na podstawie art. 43 powołanej powyżej ustawy wystarcza zaistnienie jednej ze wskazanych w tym przepisie przesłanek.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwana podniosła zarzut przedawnienia roszczenia powoda, wskazując, że w świetle regulacji zawartej w art. 120 § 1 kc w przedmiotowym stanie faktycznym należy uznać, że początkiem biegu terminu przedawnienia był grudzień 2011r., kiedy ubezpieczyciel posiadał już wszystkie dane pozwalające na ustalenie wysokości odszkodowania. Zdaniem pozwanej był to najwcześniej możliwy termin do wydania decyzji o przyznaniu odszkodowania. W związku z tym trzyletni termin przedawnienia upłynął w grudniu 2014r., a więc jeszcze przed wniesieniem pozwu. W ocenie Sądu stanowisko strony pozwanej było pozbawione podstaw. Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego (por. wyrok SN z dnia 6 kwietnia 1981r., IV CR 63/81, OSNC 1981, Nr 12, poz. 242; uchwała SN z dnia 10 listopada 2005r., III CZP 83/05, OSNC 2006, Nr 9, poz. 147) do przedawnienia roszczenia regresowego zakładu ubezpieczeń przeciwko kierującemu pojazdem mechanicznym ma zastosowanie ogólny termin przedawnienia roszczeń majątkowych określony w art. 118 in fine kc. W uzasadnieniu uchwały z dnia 10 listopada 2005r. Sąd Najwyższy wskazał, że chodzi tu o roszczenia zakładu ubezpieczeń związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, które przedawniają się z upływem lat trzech licząc od dnia zapłaty odszkodowania poszkodowanemu w wypadku. Zatem, w świetle przytoczonych judykatów bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z dniem wypłaty odszkodowania osobie poszkodowanej. Zważywszy, iż odszkodowanie zostało wypłacone w dniu 6 lutego 2012r., to upływ trzyletniego terminu przedawnienia nastąpił z dniem 6 lutego 2015r. Natomiast pozew w przedmiotowej sprawie został wniesiony w dniu 4 lutego 2015r., a więc bez wątpienia nie doszło do przedawnienia roszczenia dochodzonego w niniejszej sprawie przez powoda.

Niezależnie od powyższego strona pozwana kwestionowała rozmiar poniesionej przez poszkodowaną szkody i wysokość wypłaconego odszkodowania, wskazując, że zostało ono zawyżone, a zakład ubezpieczeń w kalkulacji naprawy, będącej podstawą wypłaty odszkodowania, uwzględnił uszkodzenia, które nie pozostawały w adekwatnym związku przyczynowym z zachowaniem sprawcy. Nie ulega wątpliwości, że sprawca szkody pozwany przez ubezpieczyciela o zwrot wypłaconego poszkodowanemu odszkodowania może kwestionować zakres i wysokości szkody. Jak bowiem wskazuje się w orzecznictwie rozpoznając roszczenie zakładu ubezpieczeń o zwrot wypłaconego świadczenia ubezpieczeniowego, sąd nie jest bezwzględnie związany wysokością faktycznie wypłaconego odszkodowania. Granicą odpowiedzialności sprawcy szkody jest jej rzeczywista wysokość, przy czym w wypadku regresu nietypowego nie może ona przekraczać faktycznie wypłaconego przez ubezpieczyciela odszkodowania (w szerokim rozumieniu tego pojęcia obejmującym świadczenia zmierzające do naprawienia zarówno szkody majątkowej, jak i niemajątkowej). W toku procesu pozwany sprawca szkody może kwestionować wysokość i zakres świadczeń wypłaconych przez zakład ubezpieczeń podnosząc w szczególności, że ubezpieczyciel świadczył nadmiernie w stosunku do szkody poniesionej przez pokrzywdzonego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 października 2014r., VI ACa 57/14, L.).

Rozstrzygając kwestię zakresu uszkodzeń i kosztu naprawy Sąd oparł się przede wszystkim na dowodzie z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. T.. Z opinii biegłego wynika, że wskutek kolizji z dnia 5 listopada 2011r. w pojeździe poszkodowanej doszło do uszkodzenia takich elementów jak: listwa drzwi przednich lewych, poszycie drzwi tylnych lewych, listwa ozdobna drzwi tylnych lewych, osłona ozdobna drzwi tylnych lewych, osłona ozdobna tylna drzwi tylnych lewych, listwa ochronna zderzaka tylnego, błotnik tylny lewy, kołpak koła tylnego lewego, zderzak tylny, blacha wnęki koła tylnego lewego. Pomiędzy stronami sporna była natomiast kwestia kwalifikacji uszkodzenia błotnika. Rozbieżności w tym zakresie pojawiły się również pomiędzy opiniami biegłych. Biegły P. K. wskazywał, że sporne uszkodzenia błotnika tylnego lewego można naprawić dwojako tj. albo dokonując wyprostowania deformacji lokujących się w części dolnej poszycia ściany bocznej tylnej lewej albo poprzez wycięcie fragmentu ściany bocznej tylnej lewej lokującego się dolnej strefie poszycia obejmującego zdeformowaną powierzchnię i po wytrasowaniu na nowej ścianie bocznej tylnej lewej stosownego fragmentu odpowiadającego uszkodzonemu dokonując jego odcięcia a następnie zespolenia z nieuszkodzoną częścią przedmiotowej ściany bez jej demontażu. Biegły K. wskazywał, iż obie metody naprawy są opisane w podręczniku przeznaczonym do szkół zawodowych i techników z 1987r. W świetle opinii biegłego T. wskazany powyżej sposób naprawy pojazdu należało uznać za nieprawidłowy w świetle aktualnej sztuki mechanicznej. Jak zauważył biegły P. T. na fotografiach znajdujących się w aktach sprawy widoczne są wyraźnie odkształcenia w formie wklęśnięcia znacznej części powierzchni błotnika, przełamania krawędzi błotnika w obrębie otworu drzwi tylnych oraz głębokiego podłużnego wgniecenia powierzchni błotnika oraz przełamania krawędzi w obrębie wnęki koła tylnego. Jak wskazał biegły T. przy tak rozległych i głębokich uszkodzeniach nie ma możliwości przywrócenia pierwotnego kształtu błotnika za pomocą obróbki blacharskiej. Odtworzenie kształtu błotnika jest możliwe jedynie przy użyciu znacznych ilości masy szpachlowej, co jednak jest niezgodne z technologią naprawy pojazdu zalecaną przez producenta pojazdu. W ocenie biegłego jedynym prawidłowym sposobem naprawy uszkodzeń jest wymiana ww. podzespołu na nowy. Kwestionując konieczność wymiany tego elementu, strona pozwana podnosiła, iż uległ on głębokiemu zarysowaniu już po oględzinach z dnia 15 listopada 2011r., co nie pozostawało w adekwatnym związku przyczynowym z zachowaniem pozwanej. Pozwana wywodziła, iż zarysowania zostały ujawnione dopiero podczas oględzin z 15 grudnia 2011r. i nie mogły być wcześniej pominięte. Odnosząc się do tego zarzutu biegły P. T. wskazał, iż rysy na powierzchni lakierowanej błotnika pojawiły się powyżej uszkodzeń pokolizyjnych i nie spowodowały odkształcenia powierzchni błotnika. Jak wyjaśnił, gdyby błotnik nadawał się do naprawy blacharsko-lakierniczej rysy zostałyby naprawione w czasie przygotowywania do lakierowania. Zdaniem biegłego, dla kwalifikacji naprawy decydujące były odkształcenia powstałe w wyniku kolizji, natomiast zarysowania lakieru nie miały wpływu na kwalifikację przedmiotowej części do naprawy czy wymiany. Jednocześnie biegły nie wykluczył, iż przedmiotowe rysy stanowiły jedynie ślady po białej kredzie, którą rzeczoznawcy często zakreślają obszar uszkodzeń na ciemnych powierzchniach lakierowanych pojazdu, na co może wskazywać znak w kształcie „x” w tylnej części błotnika. Wyjaśnienia biegłego w powyższym zakresie należało uznać za logiczne i przekonujące i na ich podstawie uznał, że zaistniała konieczność wymiany błotnika.

Bezzasadne okazały się także zarzuty strony pozwanej dotyczące uwzględnienia zarówno przez biegłego T. jak i powoda w sporządzonych kalkulacjach uszkodzeń niezwiązanych z przedmiotową kolizją w postaci uszkodzenia zderzaka przedniego, kraty wlotu powietrza, reflektora lewego i błotnika lewego. Jak jednak wynika z przedstawionych przez biegłego kalkulacji uszkodzenia powyższych elementów nie zostały uwzględnione w opinii i nie miały żadnego wpływu na wysokość odszkodowania. Nadto - jak wyjaśnił biegły - nie ma żadnych podstaw do przyjęcia, iż części zakwalifikowane przez niego do naprawy bądź wymiany były uszkodzone we wcześniejszych kolizjach. W protokółach szkody sporządzonych przez ubezpieczyciela brak jest bowiem zapisów o treści (...) stosowanych w przypadku znacznego zużycia eksploatacyjnego czy wcześniejszego uszkodzenia. Brak jest również jakichkolwiek dowodów na to, że uszkodzone wskutek kolizji z dnia 5 listopada 2011r. części były nieoryginalne. Strona pozwana – wbrew spoczywającemu nań w tym względzie ciężarowi dowodu – powyższych okoliczności nie wykazała.

W ocenie Sądu opinia biegłego P. T. w pełni potwierdza, że faktycznie poniesiony koszt naprawy, udokumentowany stosownymi fakturami VAT, w zasadzie odpowiada celowym i ekonomicznie uzasadnionym kosztom naprawy pojazdu poszkodowanej. Według biegłego koszt naprawy wynosi 10.423,01 zł, zaś wedle faktur VAT za naprawę pojazdu poszkodowana zapłaciła faktycznie kwotę 10.452,95 zł. W ocenie Sądu, w sytuacji, gdy doszło do naprawy pojazdu i przywrócenia go do stanu sprzed szkody, wysokość szkody należy powinna odpowiadać kosztom faktycznie poniesionym. Należało przy tym mieć na uwadze, że w świetle opinii biegłego T. nie ulega wątpliwości, że poniesiona szkoda nie miała charakteru szkody całkowitej, gdyż koszt naprawy nie przekraczał wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym. Na gruncie spraw dotyczących naprawy pojazdów mechanicznych ugruntowała się praktyka zakładająca, że koszt naprawy nie jest nadmierny dopóty, dopóki nie przewyższa wartości pojazdu sprzed wypadku (por. wyrok SN z dnia 12 kwietnia 2018r., II CNP 43/17, L.). W ocenie Sądu, poszkodowana miała prawo do naprawy pojazdu w wybranym przez siebie warsztacie (...). Jak bowiem podnosi się w judykaturze (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003r. w sprawie III CZP 32/03, opubl. M.Prawn. 2004/2/81; wyrok SN z dnia 16 maja 2002r., (...), L.; wyrok SN z dnia 7 sierpnia 2003r., IV CKN 387/01, L.) „odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku”. W uzasadnieniu powyższej uchwały w sprawie III CZP 32/03 Sąd Najwyższy podkreślił, iż poszkodowanemu przysługuje wybór odpowiedniego warsztatu naprawczego, któremu powierzy on dokonanie naprawy uszkodzonego pojazdu. Warsztaty te mogą posługiwać się różnymi cenami w zakresie tych samych lub podobnych prac naprawczych. Co więcej, ceny te mogą odbiegać w odpowiedniej skali od cen stosowanych przez warsztaty naprawcze działające na odpowiednim rynku lokalnym (np. na terenie określonego miasta lub gminy). Sąd Najwyższy wskazał też, iż „zgodnie z zasadą pełnej kompensaty poniesionej szkody (art. 361 § 2 kc), poszkodowany będzie mógł domagać się od podmiotu odpowiedzialnego (ubezpieczyciela) odszkodowania obejmującego poniesione koszty wspomnianych prac naprawczych. Za kategorię "niezbędnych" kosztów naprawy należałoby uznać takie koszty, które zostały poniesione w wyniku przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego. Kosztami "ekonomicznie uzasadnionymi" będą koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy dokonujący naprawy samochodu. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku napraw samochodu. Jeżeli nie kwestionuje się bowiem uprawnienia do wyboru przez poszkodowanego warsztatu samochodowego mającego dokonać naprawy, miarodajne w tym zakresie powinny być ceny stosowane właśnie przez ten warsztat naprawczy w związku z naprawą indywidualnie oznaczonego pojazdu mechanicznego”. Podzielając przytoczone powyżej stanowisko Sądu Najwyższego należy stwierdzić, że kwestionowanie naprawy w (...) byłoby pozbawieniem poszkodowanego możliwości dokonania wyboru warsztatu, w którym chce naprawić swój samochód. Jednocześnie, biegły wskazał, że wykonanie naprawy w (...) gwarantuje przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody. Jak bowiem wyjaśnił biegły P. T. czynności naprawcze w szczególności wymiana poszycia drzwi tylnych lewych i wymiana błotnika tylnego lewego wymagają od mechanika - blacharza wiedzy o wysokim stopniu specjalizacji i umiejętności wspartych praktyką w wykonywaniu podobnych napraw. Autoryzowany warsztat naprawy marki P. zatrudnia mechaników - blacharzy wyszkolonych w naprawach pojazdów tej marki a także posiada specjalistyczne oprzyrządowanie dedykowane tej właśnie marce. Wykonanie naprawy w warsztacie autoryzowanym niewątpliwie daje gwarancję naprawy zgodną z technologią naprawy opracowana przez producenta pojazdu. Stąd, zdaniem Sądu, wysokość roszczenia regresowego w zakresie zwrotu kosztów naprawy powinna odpowiadać faktycznie poniesionym kosztom w kwocie 10.452,95 zł brutto.

Roszczenie powoda obejmowało także koszty najmu pojazdu zastępczego. W tym zakresie pozwana również kwestionowała wysokość szkody, podnosząc, że koszty najmu zostały zawyżone. Jak wskazuje się w judykaturze odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmuje także wydatki za najem pojazdu zastępczego (por. wyrok SN z dnia 26 listopada 2002r., V CKN 1397/00; wyrok SN z dnia 5 listopada 2004r., II CK 494/03; wyrok SN z dnia 8 września 2004 r., IV CK 672/03). W uchwale z dnia 17 listopada 2011r., III CZP 05/11, OSNC 2012/3/28, Biul. SN 2011/11/5 Sąd Najwyższy wskazał, że odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu mechanicznego niesłużącego do prowadzenia działalności gospodarczej obejmuje jedynie celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego. W uzasadnieniu tej uchwały SN wyjaśnił, że „stratą w rozumieniu art. 361 § 2 kc są objęte także te wydatki, które służą ograniczeniu (wyłączeniu) negatywnych następstw majątkowych doznanych przez poszkodowanego w wyniku uszkodzenia (zniszczenia) pojazdu. Negatywnym następstwem majątkowym jest tu utrata możliwości korzystania z rzeczy, a więc utrata uprawnienia stanowiącego atrybut prawa własności. W takiej sytuacji poszkodowanemu przysługuje roszczenie o zwrot wydatków na najem pojazdu zastępczego nieprzeznaczonego do kontynuowania działalności gospodarczej lub zawodowej, można je bowiem uznać za stratę (art. 361 § 2 kc). Nie wszystkie jednak wydatki pozostające w związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym mogą być refundowane, istnieje bowiem obowiązek wierzyciela zapobiegania szkodzie i zmniejszania jej rozmiarów (art. 354 § 2, 362 i 826 § 1 kc). Na dłużniku powinien w związku z tym ciążyć obowiązek zwrotu wydatków celowych i ekonomicznie uzasadnionych, pozwalających na wyeliminowanie negatywnych dla poszkodowanego następstw, niedających się wyeliminować w inny sposób, z zachowaniem rozsądnej proporcji między korzyścią wierzyciela a obciążeniem dłużnika”. Nadto, należy wskazać, że „w przypadku odpowiedzialności ubezpieczyciela opartej na umowie ochrony odpowiedzialności cywilnej sprawcy wypadku wobec poszkodowanego, odpowiedzialność ta obejmuje rzeczywisty okres pozbawienia poszkodowanego możliwości korzystania ze swego pojazdu, a nie jedynie uzasadniony czas naprawy, wynikający z kalkulacji sporządzonej w jakimkolwiek systemie ułatwiającym rozliczenie szkody, czy przyjętej dowolnie przez ubezpieczyciela. (…) Okres uzasadnionej technologicznie naprawy jest jedynie pewnym wyliczeniem teoretycznym opartym na założeniu, iż wszystkie czynności związane z naprawą mogą zostać wykonane w przyjętych teoretycznie czasokresach, ustalonych standardowo dla ułatwienia wszelkich rozliczeń związanych z naprawą pojazdów mechanicznych. Teoretyczne założenia muszą jednak zostać w każdym przypadku skonfrontowane z okolicznościami konkretnej sprawy, w której występują czynniki wpływające na wydłużenie oszacowanego czasu niezbędnego dla dokonania naprawy pojazdu. Takimi okolicznościami są np. czas oczekiwania na naprawę, czy czas oczekiwania na podjęcie przez zakład ubezpieczeń decyzji o uznaniu swojej odpowiedzialności i wypłacie odszkodowania” (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 marca 2017r. I ACa 2464/15, LEX).

Z opinii biegłego K. wynika, że technologiczny czas naprawy wynosił 10 dni, co odpowiada faktycznemu czasowi najmu, wskazanemu na fakturze VAT. Jeśli natomiast chodzi o wysokość kosztów najmu, to Sąd przyjął koszty rzeczywiście poniesione przez poszkodowaną. W ocenie Sądu brak było podstaw do przyjęcia wysokości odszkodowania w oparciu np. o wyliczenie stawki średniej (arytmetycznej), albowiem stawka taka w ogóle może nie występować na rynku lokalnym. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003r., III CZP 32/03, opubl. M.Prawn. 2004/2/81 dotyczącą wprawdzie kosztów naprawy samochodu, a nie najmu pojazdu zastępczego ale aktualną także i w tej kwestii, „odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku”. W świetle zebranego materiału dowodowego nie ulega wątpliwości, że w dacie szkody stawka najmu w wysokości 70 zł za dobę występowała na rynku. W związku z powyższym należało uznać, że uzasadnione koszty najmu wynoszą 861 zł.

W tym stanie rzeczy, Sąd w całości uwzględnił powództwo i na mocy art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 11.313,95 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 17 czerwca 2014r. do dnia 2 kwietnia 2015r. Ustalając wymagalność roszczenia Sąd miał na uwadze, że przed wniesieniem pozwu m.in. pismem 11 czerwca 2013r. powód bezskutecznie wzywał pozwaną do zapłaty kwoty 11.313,95 zł tytułem roszczenia regresowego. W dniu 26 marca 2014r. pozwana wniosła o przesłanie jej dokumentów świadczących o wysokości kosztów naprawy i zdjęć pojazdu. Powyższe dokumenty zostały pozwanej przesłane za pomocą poczty elektronicznej w dniu 16 czerwca 2014r. W tym stanie rzeczy, roszczenie stało się z pewnością wymagalne z dniem następnym. Z uwagi na zapłatę w toku procesu przez pozwaną na rzecz powoda kwoty 12.325 zł z zastrzeżeniem zwrotu, Sąd zasądził odsetki do dnia faktycznej zapłaty tj. do dnia 2 kwietnia 2015r.

O kosztach procesu Sąd orzekł na mocy art. 98 kpc i zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy w całości obciążył nimi stronę pozwaną, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów referendarzowi sądowemu po zakończeniu postępowania, na mocy art. 108 § 1 kpc. Jednocześnie, Sąd ustalił, że do kwoty 3,02 zł koszty zostały zapłacone w dniu 2 kwietnia 2015r. Po zarachowaniu wpłaty na poczet należności głównej i odsetek za okres od 17 czerwca 2014r. do 2 kwietnia 2015r. (1.008,03 zł) pozostała kwota 3,02 zł, którą należało zaliczyć na poczet kosztów procesu.