Sygn. akt II Ca 554/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 grudnia 2013 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Ewa Piątkowska-Bidas

Sędziowie: SSO Magdalena Bajor-Nadolska

SSO Beata Piwko

Protokolant: Iwona Cierpikowska

po rozpoznaniu w dniu 20 grudnia 2013 r. w Kielcach

na rozprawie

sprawy z powództwa B. Z.

przeciwko M. S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Jędrzejowie

z dnia 10 października 2012 r. sygn. I C 97/11

zmienia zaskarżony wyrok w punkcie III ( trzecim) w całości i zasądza od B. Z.na rzecz M. S.kwotę 904,51 ( dziewięćset cztery 51/100 ) złotych, oddala apelację w pozostałej części , nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa ( Sąd Okręgowy w Kielcach) kwotę 131,70 (sto trzydzieści jeden 70/100) tytułem kosztów sądowych.

Sygn. akt II Ca 554/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 10 października 2013 r. w sprawie I C 97/11 Sąd Rejonowy w Jędrzejowie w pkt I. zasądził od M. S.na rzecz B. Z.kwotę 18.781,43 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 9 kwietnia 2011 roku do dnia zapłaty, w pkt II. oddalił powództwo w pozostałej części, w pkt III. zasądził od M. S.na rzecz B. Z.kwotę 62 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania; w pkt IV. nakazał pobrać od B. Z.na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Jędrzejowie kwotę 734,40 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od oddalonej części powództwa; w pkt V. nakazał pobrać od M. S.na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Jędrzejowie kwotę 489,60 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł o następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 1 marca 2011 roku powódka B. Z.zawarła z pozwanym M. S.ustną umowę, której przedmiotem było wykonanie remontu dachu budynku położonego w J.przy (...). Strony zgodnie ustaliły, że zakres prac będzie obejmował wymianę blachy na poszyciu dachowym na nowo zakupioną, założenie nowych rynien, wykonanie okuć, podbitki. Powódka w ramach prac nie chciała aby doszło do demontażu okien dachowych. Blacha na budowę została dostarczona bez wad. Była to blacha pierwszego gatunku.

W dniu 2 marca 2011 roku pozwany przystąpił do prac wraz z czterema swoimi pracownikami. W ramach prac zdjęto dotychczasową blachę, połać dachu objęta była całkowitym deskowaniem przykrytym papą. Pozwany nie wymieniał papy. W okolicach rynien zastosowano pasy folii wstępnego krycia, nie zamocowano na dachu łat ani kontrłat, zrobiono podbicie.

Konstrukcja okien dachowych nie była zmieniana. Z uwagi na to, że kołnierze okienne były już stare, nie zawierały kleju. W celu ich zamocowania pozwany i jego pracownicy zdecydowali się przykręcić je do blachy wkrętami farmerskimi.

Już w trakcie prac powódka i jej mąż zwracali uwagę pozwanemu na wady wykonania , M. S.dokonywał poprawek. Po zakończeniu prac, po pierwszym deszczu, powódka odkryła że dach posiada liczne nieszczelności. Na płytach gipsowych na poddaszu oraz w okolicach komina wystąpiły zacieki. Powódka pisemnie wezwała M. S.do dokonania poprawek.

W odpowiedzi na to żądanie pozwany w piśmie z dnia 9 kwietnia 2011 roku stwierdził, że dokona naprawy usterek po uiszczeniu przez B. Z.zaległej kwoty wynagrodzenia. Następnie w piśmie z dnia 26 kwietnia 2011 roku M. S.oświadczył, iż wykona poprawki na przedmiotowym dachu albo powódka winna zlecić wykonanie usterek innemu wykonawcy i potrąci zalegle 2000 zł.

Pozwany dwukrotnie w dniach 30 kwietnia 2011 roku i 7 maja 2011 roku przyjechał na przedmiotową posesję. Z uwagi na brak porozumienia, co do zakresu poprawek, M. S.chciał bowiem tylko uszczelniać zaistniałe przecieki, a powódka żądała kompleksowej poprawy dachu – nie doszło do działań naprawczych. Pozwany sugerował dodatkowo, że przecieki wywołane są przez uszkodzone uprzednio okucia dachowe. Na posesję powódki przyjechali pracownicy (...)” z zamiarem wymiany kołnierzy dachowych, ale powódka wskazała, że wymianie powinien podlegać cały dach, nie tylko kołnierze. W tej sytuacji pracownicy firmy odstąpili od wykonania zlecenia.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy dokonał następujących rozważań prawnych:

Sąd pierwszej instancji nie dał wiary świadkowi G. K., ani twierdzeniom pozwanego, że uprzedzał on powódkę o konsekwencjach sposobu prac, a poprawki nie zostały dokonane z jej winy. Wyznacznikiem staranności w niniejszej sprawie winny być zasady sztuki dekarskiej, wykroczenie poza nie należało uznać za niedbalstwo. Z opinii biegłego wynika, że wykonując dach pozwany reguł tych w wielu wypadkach nie dochował.

Wykonawca dzieła ma większy niż zamawiający zakres wiadomości fachowych, przed zawarciem umowy powinien ocenić przydatność materiałów i zasadność sposobu wykonania dzieła. Zwalnia się z odpowiedzialności jedynie, gdy uprzedził zamawiającego o wynikających niebezpieczeństwach. W niniejszej zaś sprawie M. S.nie informował powódki o niebezpieczeństwie wynikającym z braku ułożenia łat i kontrłat oraz folii wstępnego krycia. Nie wskazał również na konieczność wymiany kołnierzy okien dachowych. Nie sposób uznać, że zwolnił się z odpowiedzialności. Na skutek wykonania działa doszło do uszkodzenia blachy, która utraciła w części swoje właściwości i gwarancję producenta.

Z jej wymianą będzie się wiązała wymiana obróbek blacharskich, gąsiorów. Konieczne będzie rozebranie poszycia dachowego, podbitki. Koszty tych prac zostały wyliczone przez biegłego w opinii. W zakres szkody nie wchodzi ołacenie połaci dachowej. W zakres szkody weszły także koszty przywrócenia stanu poprzedniego poddasza, konieczna jest wymiana izolacji, sufitów podwieszanych, malowanie tynków wewnętrznych. Sąd Rejonowy nie zgodził się z pozwanym, że powódka przyczyniła się do zwiększenia szkody. Z zebranego materiału dowodowego, w szczególności z opinii biegłego nie wynika, aby proponowana wymiana kołnierzy okien dachowych wyeliminowała całkowicie przecieki.

Z uwagi na to że powódka jest płatnikiem podatku VAT i może obniżyć podatek należny o kwotę podatku naliczonego, wysokość odszkodowania ustalono wg wartości netto ustalając ją na kwotę 18.781,43 zł. Brak było podstaw do nadania wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności. Co do odsetek, to powódka wezwała pozwanego do zapłaty już w marcu 2011 r., a więc żądanie odsetek od dnia 9 kwietnia 2011 roku jest uzasadnione.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c..

Powyższy wyrok zaskarżył apelacją pozwany, zaskarżając go w części, tj. odnośnie punktów I i III, zarzucając mu;

1)  naruszenie prawa procesowego, a mianowicie:

- art. 233 § 1 k.p.c. polegające na nienależytym rozważeniu całokształtu materiału dowodowego oraz jego jednostronnej ocenie wyrażającej się w uznaniu za wiarygodne zeznań powódki oraz świadka W. Z. jak też na przyjęciu, że sporządzona w sprawie opinia biegłego M. T. była pełna i rzetelna i w oparciu na tych dowodach rozstrzygnięcia, nadto subiektywną i wybiorczą ocenę pozostałego materiału dowodowego w postaci zeznań G. K. przez przyjęcie, że nie mogą być uznane za wiarygodne, jak też zeznań pozwanego jako niepewnych, będących obroną swojego stanowiska.

- naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. przez brak odniesienia w pisemnych motywach orzeczenia do nieścisłości występujących w zeznaniach powódki oraz powierzchowną i sprzeczną z w/w przepisem analizę pozostałych dowodów, skutkującą niedopuszczalnym automatyzmem polegającym na dokonaniu większości ustaleń faktycznych w oparciu o trzy dowody, tj. zeznania powódki, zeznania świadka Z. i opinię biegłego;

- naruszenie przepisu art. 100 k.p.c. poprzez błędne obciążenie pozwanego obowiązkiem zwrotu na rzecz powódki kwoty 62 zł tytułem kosztów postępowania, w sytuacji gdy powództwo zostało uwzględnione jedynie w 40%

2)  naruszenie prawa materialnego, a mianowicie;

- art. 641 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, iż remontując dach powódki pozwany nie kierował się wskazówkami powódki i nie poinformował jej o niebezpieczeństwie wynikającym z wykonania remontu zgodnie z jej wytycznymi;

- naruszenie przepisu art. 362 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że powódka nie przyczyniła się do powstania lub zwiększenia powstałej szkody;

- naruszenie przepisu art. 471 k.c. poprzez jego błędną wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, iż nienależyte wykonanie dzieła jest następstwem okoliczności, za które pozwany ponosi odpowiedzialność;

- naruszenie przepisu art. 481 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że odsetki ustawowe należne są powódce od dnia 9 kwietnia 2011 roku

3)  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego polegającą na przyjęciu, że pozwany nie poinformował powódki o niebezpieczeństwie wynikającym z wykonania remontu dachu wg jej wskazówek i wytycznych jak również na przyjęciu, że to nie powódka swoim zachowaniem uniemożliwiła wykonanie prac naprawczych dachu.

Wskazując na powyższe pozwany wniósł o zmianę wyroku w części zaskarżonej i i oddalenie powództwa w całości, jak również zasądzenie od powódki na jego rzecz w punkcie III wyroku kwoty 904,51 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania względnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego; o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów przed sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Sąd Okręgowy wziął pod uwagę materiał dowodowy zgromadzony przed Sądem pierwszej instancji oraz uzupełniającą opinię biegłego M. T., złożoną na rozprawie w dniu 20 grudnia 2013 roku – uznając ją za jasną, pełną i konsekwentną, a więc mogącą stanowić podstawę ustaleń.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja zasługuje na uwzględnienie jedynie w niewielkiej części, dotyczącej postanowienia o kosztach procesu.

Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy przyjmuje w całości za swoje. Sąd pierwszej instancji na podstawie prawidłowo ocenionego materiału dowodowego i słusznych ustaleń wydał zgodne z prawem orzeczenie, nie naruszając przepisów wskazanych w apelacji pozwanego.

Niezasadny jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., poprzez nienależytą ocenę materiału dowodowego. Sąd Rejonowy w sposób rzetelny i prawidłowy zebrał dowody w sprawie, w szczególności zasadnie dopuścił dowód z opinii biegłego, jako że dla prawidłowego ustalenia stanu faktycznego niezbędne były wiadomości specjalne i słusznie ocenił ten dowód, jako sporządzony zgodnie z zasadami wiedzy i logiki, odpowiadający na wszystkie pytania , pełny, jasny, zrozumiały. Sąd pierwszej instancji także odpowiednio zinterpretował opinię na potrzeby niniejszego postępowania, uznając słusznie, które pozycje z wniosków opinii wchodzą w zakres rzeczywistej szkody.

Analizując materiał dowodowy nie sposób także przyznać rację pozwanemu, że Sąd niezasadnie dał wiarę twierdzeniom powódki w zakresie uznania, że nie uprzedzał on jej w sposób jednoznaczny o możliwych ujemnych konsekwencjach wykonania wymiany dachu w sposób ustalony z nią.

Zgodnie z art. 641 § 2 k.c. ciężar dowodu spoczywa w tym wypadku na skarżącym. Jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy on sam w swoich wypowiedziach nie wskazywał jednoznacznie, że poinformował powódkę o możliwych konsekwencjach wykonania dachu zgodnie z jej wolą.. Wydaje się to tym bardziej wątpliwe, bowiem gdyby poinformował B. Z. o możliwej nieszczelności dachu, powodującej przeciekanie w sposób niszczący wnętrze budynku – nie zdecydowałaby się ona zapewne na remont wykonywany w ten sposób. W zeznaniach pozwany stwierdza, że mówił mężowi powódki, że okucia okien są zepsute, jednak nie oświadczył jej samej wprost, że sposób wykonania uzgodniony z nią spowoduje szkody.

Świadek T. K., który wykonywał prace z pozwanym, także nie wskazywał na to, aby pozwany uprzedzał o tego rodzaju konsekwencjach powódkę, mimo że ze szczegółami pamięta przedmiotowe zlecenie i problemy podczas jego wykonania. Świadek A. P. o samym wykonaniu dzieła nie ma istotnych informacji. Szczególnie nie wskazywał na okoliczność, że pozwany miałby uprzedzać powódkę o możliwych szkodach w związku z wykonaniem dzieła, tak jak sobie życzyła. Co do zeznań samego G. K., także on nie twierdził w sposób zupełnie jasny i jednoznaczny, że pozwany wskazał powódce na możliwe konsekwencje prowadzenia prac wg jej wskazówek. Świadek stwierdził tylko, że pozwany mówił powódce, że jeśli się nie wymieni okuć, to praca nie będzie wykonana w sposób „ do końca prawidłowy” – po czym dodał, że „tak mu się wydaje, że mówił”. Te zeznania pozostawiają duży margines niepewności, po pierwsze, co do ich wiarygodności, po drugie do samej rzetelności i zgodności wypowiedzi z rzeczywistym stanem rzeczy. W konsekwencji zeznania tego świadka nie mogły zasługiwać na wiarę w części , w której twierdził , że pozwany uprzedził powódkę o konsekwencjach sposobu wykonania dachu.

Dla prawidłowego przyjęcia zaistnienia przesłanki z art. 641 § 2 k.c. nie wystarczy stwierdzenie, że być może wykonujący dzieło powiedział zamawiającemu o nieprawidłowościach, lub że wspominał, że praca nie jest wykonywana do końca tak jak powinna. Wykonawca musi jednoznacznie, wyraźnie oświadczyć zamawiającemu o niebezpieczeństwie zniszczenia lub uszkodzenia dzieła. A więc pozwany mógłby domagać się za pracę umówionego wynagrodzenia gdyby wykazał, nie że wspomniał o tym, że dzieło wykonywane jest nie do końca prawidłowo – ale że uprzedził powódkę wprost, że jeśli wykona dach w sposób przez nią zlecony, dach może ulec uszkodzeniu lub zniszczeniu ( dotyczy to także przeciekania) . Tymczasem apelant nie wykazał, że uprzedził zleceniodawczynię o takim niebezpieczeństwie. Sąd Rejonowy w tym zakresie poprawnie ocenił materiał dowodowy nie naruszając prawa procesowego.

Zarzuty pozwanego wobec wniosków opinii biegłego polegają głównie na stwierdzeniu, że źle wykonał on oględziny, gdyż nie wszedł na sam dach, ponadto że sposób wykonania dachu – będący jednoznacznie błędny – nie jest winą pozwanego, gdyż został w takiej formie zlecony przez powódkę. Zgodzić się należy z Sądem Rejonowym, że biegły w prawidłowy sposób wykonał opinię, a widok z balkonów i okien połaciowych był wystarczający do zapoznania się ze sposobem wykonania dachu. Zaś co do dalszych zarzutów – błędne wykonanie dzieła obciąża pozwanego mimo takiego zlecenia przez powódkę, gdyż jak wyżej wskazano nie uprzedził on jej o możliwych uszkodzeniach i zniszczeniu dzieła. Sąd Rejonowy zasadnie przyjął, że w celu naprawy błędnie wykonanego dachu konieczne będzie rozebranie pokrycia dachowego, gąsiorów, przywrócenie stanu poprzedniego poddasza, wymiana izolacji, sufitów podwieszanych, malowanie tynków wewnętrznych. W zakres szkód musi wejść także koszt zakupu zniszczonej blachy. Niezasadny jest zarzut pozwanego, że zakresem szkód winno być objęte tylko naprawa gwarancyjna, gdyż to zniweluje powstałe szkody. Szkodą jest także samo zniszczenie blachy, gdyż powódka utraciła gwarancję na nią. W związku z tym, dach musi być wykonany ponownie.

W ramach swobodnej oceny dowodów sąd ma obowiązek wyprowadzić z zebranego materiału dowodowego wnioski prawidłowe pod względem logicznym, ocena ta musi być ujęta w ramy proceduralne, zaś granice tej oceny warunkuje poziom świadomości prawnej sędziego oraz dominujące poglądy na sądowe stosowanie prawa. Strona która, chce podważyć sędziowską ocenę dowodów nie może ograniczyć się do przedstawienia własnej oceny, nie wystarczą więc twierdzenia, że ustalenia te są wadliwe ani też wskazanie stanu faktycznego, który zdaniem strony jest prawidłowy. Jest to zwykła polemika, która nie może odnieść skutku. Skarżący winien wykazać błędy logicznego rozumowania, sprzeczność oceny z doświadczeniem życiowym, brak wszechstronności czy też bezzasadne pominięcie dowodów. Pozwany niewątpliwie nie wykazał żadnej z tych okoliczności.

Niezasadny jest zarzut naruszenia prawa materialnego, tj. art. 641 § 1 k.c., do którego to zarzutu należy odnieść powyższe rozważania.

Niezasadny jest także zupełnie zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak odniesienia w pisemnych motywach co do nieścisłości występujących w zeznaniach powódki i poprzez sprzeczną z w/w przepisem analizę pozostałych dowodów. Sąd Rejonowy bardzo szczegółowo przedstawił w uzasadnieniu orzeczenia ocenę dowodów, jakiej dokonał w niniejszej sprawie. Sędzia nie ma obowiązku w świetle uregulowania przyjętego w art. 328 § 2 k.p.c. wyjaśniania dlaczego określonym dowodom dał wiarę. Tylko wówczas podanie dlaczego dla Sądu jakieś dowody były wiarygodne – należy uznać za konieczne – gdy będzie to sposobem na wzmocnienie decyzji Sądu, co do uznania za niewiarygodne innych dowodów. Tak więc pogłębiona ocena dowodu, któremu Sąd pierwszej instancji dal wiarę nie jest bezwzględnie wymagana i zarzut ten nie jest uzasadniony. Ponadto wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd Rejonowy wyjaśnił dlaczego nie dał wiary zeznaniom świadka G. K. oraz zeznaniom pozwanego oraz z jakich powodów zeznania A. P. uznał były za nieistotne.

Nieuzasadniony jest ponadto zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 232 k.p.c. w zw. z art. 292 k.p.c. Pozwany nie wykazał, jakie okoliczności miałyby dodatkowo zostać ustalone przez dowód z oględzin przedmiotu sprawy. Skoro Sąd Rejonowy dopuścił dowód z opinii biegłego na okoliczności wskazane w postanowieniu dowodowym, istotne dla rozstrzygnięcia , następnie uznał tę opinię za jasną, pełną i wystarczająco wyjaśniającą okoliczności, będące przedmiotem postępowania, nie było uzasadnionych powodów dopuszczenia dodatkowo w/w dowodu z oględzin. Sam fakt, że strona nie zgadza się z wnioskami biegłego nie uzasadnia powołania dalszych dowodów, czy to w postaci opinii innego biegłego czy przykładowo oględzin. Zarzuty do opinii muszą być uzasadnione, by mogły wywołać skutek w postaci konieczności uzupełnienia materiału dowodowego. W niniejszej sprawie zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji słusznie poprzestał na przeprowadzonej opinii

Niezasadny jest także zarzut naruszenia prawa materialnego art. 362 k.c., poprzez przyjęcie, że powódka nie przyczyniła się do powstania czy zwiększenia szkody. Przede wszystkim w kontekście niniejszej sprawy i umowy łączącej strony, nie można przyjąć winy w działaniu powódki zlecającej dzieło pozwanemu, skoro to on swoją wiedzą powinien gwarantować prawidłowe wykonanie tego dzieła, a nie uprzedził powódki, że wykonanie w sposób przez nią zlecony może spowodować szkodę. Jak wynika z materiału dowodowego, powódka nie zabraniała generalnie na wejście pozwanego czy też firm przez niego umówionych w celu wykonania poprawek. To pozwany na apel powódki o kompleksowe naprawienie dachu odmawiał uznania że dzieło jest nieprawidłowo wykonane w całości. Firma K., która przybyła do powódki nie przystąpiła do prac, nie ze względu na to, że powódka nie dopuściła pracowników firmy do dachu – ale z uwagi na zarzuty powódki, że cały dach nadaje się do wymiany – M. S.zadzwonił do pozwanego i ten kazał mu odjechać. Jak stwierdził, pozwany był jego szefem i to on decydował. Zarzut przyczynienia się do powstania czy rozmiarów szkody jest więc w całości nieuzasadniony.

Niezasadny jest ponadto zarzut naruszenia art. 471 k.c. poprzez przyjęcie, że nienależyte wykonanie dzieła jest następstwem okoliczności, za które pozwany ponosi odpowiedzialność. Zgodnie z art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Istnieje więc tu domniemanie zawinienia i przerzucenie ciężaru dowodu na pozwanego w zakresie uwolnienia się z odpowiedzialności. Sąd Rejonowy ustalił słusznie, że nastąpiło nieprawidłowe wykonanie zobowiązania przez pozwanego i w związku z tym powstała po stronie powódki określona szkoda. Z uwagi na zobowiązanie łączące strony, które przybrało formę umowy o dzieło, o odpowiedzialności wykonawcy traktują przepisy szczegółowe art. 627 k.c. i n., zaś w okolicznościach niniejszej sprawy główne znaczenie ma podnoszony już art. 641 § 2 k.c. Pozwany mógłby się więc zwolnić z odpowiedzialności, skoro podnosi, że wykonał dzieło w sposób wskazany przez powódkę, tylko gdyby wykazał, że uprzedził ją o niebezpieczeństwie zniszczenia lub uszkodzenia dzieła. Wówczas można by stwierdzić, że nie ponosi odpowiedzialności za szkody wynikłe z tak wykonanego dzieła i może żądać wynagrodzenia. Skoro jednak, jak już wskazano, nie udowodnił powyższej okoliczności, a z dowodu w postaci opinii biegłego wynika jednoznacznie, że wykonał on zamówione dzieło w sposób nieprawidłowy, niezgodny ze sztuką, obowiązany jest do naprawienia powstałej w ten sposób szkody.

Chybiony jest także zarzut naruszenia art. 481 § 1 k.c., poprzez błędne przyjęcie daty odsetek. Sąd Rejonowy zasadnie uznał, że roszczenie odszkodowawcze przysługuje z odsetkami od dnia opóźnienia czyli wezwania do zapłaty. Powódka wezwała do zapłaty pozowanego już w marciu 2011 roku, a więc żądanie odsetek od 9 kwietnia 2011 roku jest uzasadnione.

W związku z powyższym, niezasadny jest także ostatni – ogólnikowo sformułowany zarzut sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Za zasadny należało uznać zarzut naruszenia art. 100 k.p.c. poprzez błędne wyliczenie kosztów postępowania, w sytuacji gdy powództwo zostało uwzględnione jedynie w 40%. Powódka wystąpiła z roszczeniem opiewającym na kwotę 47.502 zł, Sąd zasądził kwotę 18.781,43 zł, czyli powódka wygrała proces w 40%. Koszty wyniosły łącznie 3780,72 zł (1363,72 i 2417), a więc 60 % kosztów , które powódka winna ponieść wynosi 2268,43 zł, zaś pozwany 1512,28 zł. 2268,43 – 1363,72 zł jakie poniosła rzeczywiście powódka, daje 904,71 zł, które winna zwrócić pozwanemu.

Mając na uwadze wniosek pozwanego o zmianę punktu III wyroku przez zasądzenie na jego rzecz od pozwanej kosztów procesu, Sąd Okręgowy na mocy art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punkcie III poprzez zasądzenie od B. Z.na rzecz M. S.kwoty 904,51 zł. Na mocy art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił apelację w pozostałej części.

O kosztach sądowych Sąd Okręgowy orzekł na mocy art. 113 § 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

SSO E. Piątkowska – Bidas (spr.) SSO M. Bajor - Nadolska SSO B. Piwko