Sygn. akt III AUa 515/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 grudnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Urszula Iwanowska

Sędziowie:

SSA Jolanta Hawryszko (spr.)

SSA Zofia Rybicka - Szkibiel

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2013 r. w Szczecinie

sprawy W. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

przy udziale zainteresowanych J. P. i B. K.

o ustalenie obowiązku ubezpieczenia społecznego

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 8 kwietnia 2013 r. sygn. akt VI U 3117/12

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. na rzecz W. K. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

SSA Zofia Rybicka – Szkibiel SSA Urszula Iwanowska SSA Jolanta Hawryszko

Sygn. akt III AUa 515/13

UZASADNIENIE

Decyzjami z 19.09.2012 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że B. K. i J. P. jako osoby wykonujące pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek (...) W. K. podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu B. K. od 1.09.2009 r. do 30.08.2010 r., J. P. od 1.10.2009 r. do 30.08.2010 r. W uzasadnieniu organ rentowy wskazał, że w spornych okresach płatnik zawarł z B. K. i J. P. umowy o dzieło, których przedmiotem było przeprowadzenie cyklu szkoleń z zakresu technik pamięciowych i koncentracji oraz efektywnych technik uczenia się. Wykonanie umowy nie polegało na nauczeniu konkretnych umiejętności, a jedynie zaprezentowaniu technik pamięciowych i koncentracji poprzez odtworzenie programu szkolenia, z którego wykonawcy zostali przeszkoleni przez płatnika. Były to zatem umowy, które nie prowadziły do rezultatu, dlatego wyczerpują znamiona umowy o świadczenie usług, które rodziły obowiązek ubezpieczenia.

Odwołania od decyzji wywiódł płatnik W. K., który wniósł o ich zmianę przez ustalenie, że zainteresowani J. P. i B. K. jako osoby wykonujące pracę na podstawie umów o dzieło u płatnika składek (...) W. K., nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu. Składający odwołanie podniósł, że J. P. i B. K. zobowiązani byli do osiągnięcia określonego rezultatu w postaci zorganizowania i utworzenia doraźnej placówki do przeprowadzania poszczególnych technik pamięciowych i koncentracji, pozyskania uczestników, przeprowadzenia prezentacji w obecności uczestników, odpowiadającym z góry ustalonym warunkom.

W odpowiedziach na odwołania organ rentowy wniósł o ich oddalenie.

Wyrokiem z 8 kwietnia 2013 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie, VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżone decyzje i ustalił, że zainteresowani J. P. oraz B. K. jako osoby wykonujące dla W. K. pracę na podstawie umowy o dzieło nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresach wskazanych w zakażonych decyzjach oraz zasądził od organu rentowego na rzecz odwołującego się 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że W. K. prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą (...) Studia (...), której przedmiotem jest organizacja dla dzieci i osób dorosłych prezentacji efektywnych technik uczenia się. Do organizacji zajęć W. K. zatrudniał osoby, które posiadały umiejętność pracy z dziećmi, miały wykształcenie pedagogiczne. W. K. zawarł z J. P. i B. K. umowy o dzieło w ramach których zainteresowani zobowiązali się – J. P. od października 2009r. do czerwca 2010r., a B. K. od września 2009r. do czerwca 2010r. – do przeprowadzenia cyklu szkoleń z zakresu technik pamięciowych i koncentracji oraz efektywnych technik uczenia się, za wynagrodzeniem brutto w wysokości 75% wpłat od uczestników tych szkoleń. Po wykonaniu umów zainteresowani wystawili rachunki, które zostały przez płatnika zapłacone. W ramach szkoleń zainteresowani prezentowali uczestnikom techniki pamięciowe i koncentracji, opracowane przez płatnika na podstawie przygotowanych przez siebie i zaakceptowanych przez płatnika konspektów określających cel, metodę, przebieg i sposób przekazywania wiedzy o efektywnych technikach uczenia się. J. P. i B. K. byli zobowiązani do przeprowadzenia, na swój koszt i ryzyko akcji promocyjnej dotyczącej prezentacji (wykonanie plakatów itp.). Musieli samodzielnie pozyskać uczestników prezentacji, znaleźć, wynająć i opłacić pomieszczenie w celu przeprowadzenia prezentacji, następnie przeprowadzić cykl prezentacji na podstawie przygotowanych przez siebie i zaakceptowanych przez wnioskodawcę konspektów, a także wykonanych przez siebie pomocy dydaktycznych i materiałów pomocniczych. Zainteresowani decydowali samodzielnie w jakich dniach i godzinach będą wykonywali umowę. Zajęcia z dziećmi z klas 1 – 3 szkoły podstawowej wymagały przy tym zróżnicowanych technik, celem utrzymania zainteresowania dzieci zajęciami. Ponadto W. K. zastrzegł sobie możliwość uczestniczenia w zajęciach zainteresowanych i w jednych uczestniczył. Zainteresowani samodzielnie pobierali opłaty i rozliczali się z płatnikiem. Przenoszenie praw autorskich na płatnika następowało poprzez przekazanie wszystkich materiałów, w tym konspektów.

Sąd okręgowy w oparciu o treść art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych uznał, że odwołania było uzasadnione. Sąd okręgowy wskazał, że przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia (art. 627 k.c.). Przedmiotem umowy jest zatem zobowiązanie do wykonania określonego dzieła, które może mieć charakter materialny, jak i niematerialny, zaś sama umowa jest umową rezultatu. W wypadku wskazanej umowy cywilnoprawnej niezbędne jest, aby starania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu jako koniecznego do osiągnięcia. Cechą konstytutywną dzieła jest samoistność rezultatu, która wyraża się przez niezależność powstałego rezultatu od dalszego działania twórcy oraz od osoby twórcy. Metodologia wykonania dzieła należy do uznania przyjmującego zamówienie. Dzieło powinno jednakże posiadać cechy określone w umowie lub wynikające z charakteru danego dzieła. Jednocześnie, w wypadku umowy o dzieło bez znaczenia pozostaje rodzaj i intensywność świadczonej w tym celu pracy i staranności, przy czym wykonanie dzieła zwykle wymaga określonych kwalifikacji, umiejętności i środków. Dalej sąd pierwszej instancji podniósł, że od umowy o dzieło odróżnić należy umowę o świadczenie usług (art. 750 k.c.), do której stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące zlecenia. Umowa o świadczenie usług jest umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu. Spełnieniem świadczenia jest samo działanie w kierunku osiągnięcia danego rezultatu. Jednocześnie Sąd meriti podzielił stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 5 marca 2004 r. (I CK 329/03, niepubl.), że zasadniczy w tej materii przepis art. 627 k.c. wskazuje tylko na potrzebę „oznaczenia dzieła” i dopuszcza określenie świadczenia ogólnie, w sposób nadający się do przyszłego dookreślenia na podstawie wskazanych w umowie podstaw lub bezpośrednio przez zwyczaj bądź zasady uczciwego obrotu (art. 56 k.c.). Ponadto kryteriami pozwalającymi na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest uprawnienie przyjmującego zamówienie do wykonania dzieła w sposób przez siebie ustalony, a także konieczność wykonania dzieła przez przyjmującego zamówienie w zasadzie osobiście, poza wyjątkami, gdy umowa przewiduje możliwość wykonywania czynności przez zastępcę. Sąd okręgowy oceniając charakter umów uwzględnił nie tylko ich treść, ale też faktyczne warunki ich wykonywania, zgodnie z art. 65 par. 2 zgodny zamiar stron i cel umowy, a także to, że umowę o dzieło należy zaliczyć do umów rezultatu. W rozważanej sprawie takim celem umów zawartych przez płatnika i ich rezultatem było utworzenie placówki szkoleniowej i przeprowadzenie szkoleń obejmujących prezentacje technik pamięciowych i koncentracji oraz przeprowadzenie tej prezentacji w obecności uczestników. W zakresie czynności prowadzących do wymienionego rezultatu zainteresowani nie byli zobowiązani do osobistego działania (co jest cechą umowy zlecenia), ale mogli powierzyć przeprowadzenie prezentacji innym osobom, które przeszły odpowiednie szkolenie. Ponadto wynagrodzenie zainteresowanym przysługiwało wyłącznie za wykonanie umowy, tj. za zorganizowanie placówki do prezentacji i jej pozytywne przeprowadzenie w obecności uczestników (czego dowodem było uzyskanie wynagrodzenia od uczestników prezentacji), a zatem za sam rezultat. Od zainteresowanych wymagane były także szczególne kwalifikacje jak doświadczenie z pracą z dziećmi czy wykształcenie pedagogiczne, co też potwierdza, że rozważane umowy były umowami o dzieło. Ponadto zdaniem sądu okręgowego, rezultat umowy o dzieło nie musi mieć również charakteru materialnego, może on być niematerialny, czego przykładem jest utwór w rozumieniu prawa autorskiego. Przedmiot umowy zawartej z zainteresowanymi, którym było przeprowadzenie szkolenia wymagał dużego własnego wkładu pracy począwszy od znalezienia pomieszczenia do przeprowadzenia szkoleń, naboru uczestników, po samodzielne opracowanie materiałów dydaktycznych, zakup materiałów biurowych, przygotowanie własnych konspektów. Treścią zobowiązania przyjętego przez zainteresowanych nie było samo podjęcie i wykonywanie określonych czynności, ale oznaczony w umowach wynik w postaci dokonania indywidualnie przygotowanej prezentacji technik pamięci i koncentracji w obecności uczestników. W. K. mógł kontrolować sposób prowadzenia prezentacji i nigdy nie zanegował stosowanych przez zainteresowanych metod prowadzenia szkoleń oraz treści przekazywanych słuchaczom. Każdy z zainteresowanych dostosowywał metody i sposoby prowadzenia szkoleń do grupy wiekowej uczestniczącej w zajęciach, jej liczebności oraz poziomu intelektualnego uczestników. Sąd okręgowy stwierdził, że praca świadczona przez zainteresowanych była więc pracą w pełni samodzielną, twórczą, zaś ingerencja odwołującego sprowadzała się tutaj jedynie do nadzoru nad przygotowaną prezentacją, nie zaś nad ich treścią – w tym zakresie J. P. i B. K. zatrudnieni u wnioskodawcy pozostawali całkowicie autonomiczni. Oznacza to, że wykonawca w ramach wykonywania umowy o dzieło samodzielnie decydował o programie danej prezentacji, będąc ograniczonym jedynie ogólnym planem ramowym szkolenia, wyznaczonym przez płatnika. W. K. sprawdzał i zatwierdzał przedkładane mu konspekty i właściwie wyłącznie w tym zakresie nadzorował pracę zainteresowanych, ani bowiem w trakcie jednorazowej kontroli przeprowadzonej podczas zajęć prowadzonych przez J. P., ani w okresie późniejszym nie zgłaszał zastrzeżeń co do treści tych szkoleń, co wskazuje bezsprzecznie na samodzielny charakter wykonywanej przez zainteresowanych pracy i niezależność od wnioskodawcy przy wykonywaniu przyjętego przez nich na siebie zobowiązania.
Umowy zwarte przez zainteresowanych z W. K. były zatem umowami o dzieło, za czym przemawia osiągnięty rezultat, jakim było indywidualne przygotowanie i twórcze przeprowadzenie szeregu szkoleń z zakresu technik szybkiego uczenia się i koncentracji i to było treścią umowy o dzieło i taki też rezultat wnioskodawca oraz zainteresowani osiągnęli.

Apelację od wyroku wywiódł Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. i zarzucił: - naruszenie prawa materialnego, art. 6 i art. 12 ustawy z 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych przez nieuzasadnione przyjęcie, iż zainteresowani nie podlegali ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu w okresach wskazanych w decyzjach; - naruszenie prawa materialnego, art. 750 k.c. oraz art. 627 i art. 65 § 2 k.c. przez nieuzasadnione przyjęcie, iż strony związane były umową o dzieło pomimo, iż przedmiotem umów zawartych z wnioskodawcą przez każdego z zainteresowanych było stałe świadczenie w ww. okresach czasu usług szkolenia kursantów w zakresie technik pamięciowych i koncentracji oraz efektywnych technik uczenia się oraz pomimo, iż także przedłożone przez strony umowy - wbrew swojej nazwie - zawierały elementy charakterystyczne dla umowy starannego działania, a nie umowy rezultatu; - naruszenie przepisów postępowania art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i uznanie, że okoliczność zawarcia na piśmie umowy o dzieło oraz uzależnienie zapłaty i wysokości wynagrodzenia od ilości kursantów oraz kwoty uiszczonych przez nich opłat za kurs, stanowią wystarczającą podstawę do uznania umowy za umowę o dzieło, pomimo szeregu okoliczności wskazujących na charakter starannego działania zawartej umowy i czynności osób wykonujących umowę; - sprzeczność istotnych ustaleń z treścią wydanego w sprawie rozstrzygnięcia poprzez uznanie przedmiotowej umowy za umowę o dzieło pomimo ustalenia, że zainteresowani mieli wykonywać na rzecz wnioskodawcy stałe usługi szkolenia kursantów w zakresie technik pamięciowych i koncentracji oraz efektywnych technik uczenia się, a wynagrodzenie zainteresowanych nie zależało od rezultatu prowadzonych szkoleń, ale wyłącznie od ilości pozyskanych uczestników kursu (i wysokości wniesionych opłat), a przy tym nie sposób za dzieło uznać list obecności, konspektu zajęć, czy opinii kursantów, które stanowią jedynie materialny nośnik informacji o przebiegu realizacji umowy. Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołań W. K. od zaskarżonych decyzji ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje.

Apelacja Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd pierwszej instancji dokonał w sprawie prawidłowych ustaleń, z których wyprowadził trafne wnioski przyjmując, że w okresach szczegółowo wymienionych w zaskarżonych decyzjach przedsiębiorstwo (...) łączyły z J. P. i B. K. umowy o dzieło. Apelacja organu rentowego sprowadza się do zakwestionowania oceny prawnej sądu I instancji i formułuje tezę, że przy prawidłowym uwzględnieniu okoliczności wpływających na ocenę charakteru rozważanych umów, takich jak ich przedmiot, osiągnięcie konkretnego rezultatu, rodzaj podejmowanych przez zainteresowanych czynności oraz sposób wynagradzania, a także przy uwzględnieniu istoty umowy o dzieło, wynikającej z art. 627 k.c. sąd I instancji powinien umowy zawarte przez strony uznać jako rzeczywiste świadczenie usług (usług polegających na przeprowadzeniu szkoleń w zakresie technik uczenia się i zapamiętywania). W ocenie sądu apelacyjnego teza ta jest jednak polemiczna, a jako taka nietrafna. Sąd Apelacyjny podkreśla, że zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Dokonując ponownej analizy materiału dowodowego sprawy sąd odwoławczy nie stwierdził naruszenia przepisów i w pełni zaaprobował dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę dowodów.

Rozważając zarzuty apelacji sąd apelacyjny miał na względzie, że skarżący nie uwzględnił szeregu okoliczności towarzyszących stronom przy realizacji tych umów, a jednoznacznie formułowanych przez sąd okręgowy. Sąd I instancji prawidłowo przy tym odwołał się do utrwalonych praktyk orzeczniczych funkcjonujących na gruncie interpretacji przepisów regulujących umowy o dzieło i umowy zlecenia, które stosuje się odpowiednio do umów o świadczenie usług. W ich podsumowaniu można sformułować zasadniczy wniosek, że realizacja dzieła jest zwykle określonym procesem wykonawczym, którego celem jest doprowadzenie do oznaczonego z góry, weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez strony w momencie zawierania umowy. W sprawie materiał dowodowy pozwala na ustalenie, że zainteresowanych w okresie objętym przedmiotem sporu łączyły z płatnikiem umowy o dzieło, gdyż przedmiotem tych umów było uzyskanie konkretnego rezultatu, po uprzednim wykonaniu szeregu określonych prac prowadzących do tego rezultatu. Rezultat umów polegał na przeszkoleniu określonej grupy uczestników w zakresie technik zapamiętywania oraz uczenia się, a dla jego osiągnięcia konieczne było uprzednie zorganizowanie miejsca szkolenia, opracowanie programu szkolenia przez zainteresowanych na podstawie ramowych zagadnień opracowanych przez W. K. (przygotowanie konspektu, ustalenie metodyki i przygotowanie pomocy), samodzielne pozyskanie uczestników szkolenia oraz przeprowadzenie cyklu zajęć stanowiących całość programową kursu. Apelujący przy tym pominął i nie odniósł się merytorycznie do szeregu okoliczności sprawy akcentowanych przez sąd I instancji. Trafnie bowiem sąd okręgowy przyjął, że na treść umowy składało się nie tylko przeprowadzenie samych szkoleń w zakresie technik efektywnego zapamiętywania i uczenia się, ale zainteresowani, na podstawie ramowych zagadnień przedstawionych przez płatnika, zobowiązani byli do zredagowania konspektów i materiałów wykorzystywanych na zajęciach. Zatem to nie ramowe zagadnienia zlecającego dzieło były podstawą przeprowadzania prezentacji, lecz ich rozwinięcie w konspektach, opracowanych przez szkolących, którzy mieli za zadanie również dobór odpowiednich metod przekazania wiedzy i przygotowanie materiałów do zajęć; było to szczególnie istotne, gdy uczestnikami były dzieci. Materiałów szkoleniowych, jak wynika z zeznań W. K. było bardzo dużo, tak że nie było miejsca na przechowywanie ich wszystkich. Podobna sytuacja dotyczyła konspektów.

Nie sposób również pominąć faktu, który został niezauważony przez skarżącego, że rezultat umowy podlegał sprawdzeniu zarówno przez płatnika, który sprawdzał treść materiałów przygotowanych przez zainteresowanych, jak i przez rodziców dzieci uczestniczących w szkoleniu – z ustaleń spray wynika, że uczestnicy szkolenia wypełniali po każdych zajęciach ankiety ewaluacyjne, które sprawdzały uzyskane umiejętności. Jak wynika z zeznań płatnika (k.74 – 75) ankiety wypełniali także rodzice. W. K. także otrzymywał ankiety i za ich pośrednictwem mógł ocenić jakość szkolenia, a to stanowiło formę weryfikacji dzieła. Sąd okręgowy zatem trafnie uznał, że rezultat umowy bezspornie podlegał sprawdzeniu i od tego też, w pewnym zakresie zależała wysokość wynagrodzenia. Z okoliczności sprawy wynika więc, że zainteresowani nie tylko sami musieli zatroszczyć się o pozyskanie uczestników szkolenia, ale także musieli zadbać o uiszczenie opłat przez uczestników i mieli świadomość, że ich wynagrodzenie mogło zostać obniżone w razie skarg ze strony uczestników.

Nie sposób zatem podzielić stanowiska organu rentowego, że zadaniem zainteresowanych nie było osiągnięcie konkretnego rezultatu. W sprawie nie ma wątpliwości, że zainteresowani przyjęli na siebie odpowiedzialność za zorganizowanie szkolenia oraz weryfikowalny rezultat szkolenia polegający na nabycia umiejętności szybkiego uczenia się oraz zapamiętywania przez uczestniczące dzieci. Programy nauczania sporządzone przez zainteresowanych, na podstawie zagadnień wskazanych przez W. K., były zindywidualizowane, dla konkretnych grup uczestników szkoleń. Należy też podkreślić, że rezultat tych szkoleń w postaci uzyskania przez uczestników wskazanych umiejętności zależał od osobistych predyspozycji prowadzących, którzy samodzielnie dobierali metody prezentacji i środki przekazu wiedzy. W realiach niniejszej sprawy nie można więc uznać, że realizacja spornych umów zawartych przez W. K. z zainteresowanymi polegała na powtarzalnych czynnościach sprowadzających się do prowadzania jednorodzajowych szkoleń, a zatem czynnościach o charakterze usługowym.

Sąd apelacyjny przy tym podkreśla, że dokonując oceny charakteru prawnego spornych umów należało uwzględnić – i tak to należy czynić co do zasady – nie tylko treść pisemnych umów płatnika z zainteresowanymi, ale też sposób realizacji umowy; w każdym jednak przypadku, gdy realizacja umowy wskazuje na wielość rodzajową umów, gdy wyczerpuje w pewnym stopniu elementy umowy o dzieło, o świadczenie usług, a nawet o pracę, rozstrzygająca powinna być nazwa jaką strony nadały umowie, ponieważ jest ona wyrazem woli stron, a w takich przypadkach decydująca powinna być wola stron, w myśl art. 65 §2 k.c..

Sąd apelacyjny, wobec przedstawionych rozważań, na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację organu rentowego; o kosztach orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. i art. 99 k.p.c. i §11 ust. 2 w zw. z § 5, § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.