Sygn. akt I Ca 199/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 czerwca 2020 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Barbara Bojakowska

Sędziowie: Elżbieta Zalewska – Statuch

Joanna Składowska

po rozpoznaniu w dniu 19 czerwca 2020 roku w Sieradzu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa E. N.

przeciwko Skarbowi Państwa – (...)

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i ustalenie

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Rejonowego w Łasku

z dnia 14 lutego 2020 roku, sygn. akt I C 894/18

1.  oddala obie apelacje;

2.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I Ca 199/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Łasku w sprawie z powództwa E. N. przeciwko Skarbowi Państwa – (...)
i(...) o zadośćuczynienie, odszkodowanie i ustalenie, zasądził od pozwanego na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia 20000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie
od 3000 zł od 14 kwietnia 2017 roku do dnia zapłaty i od 17000 zł od 26 listopada 2019 roku do dnia zapłaty (pkt 1 a i b), zasądził od pozwanego na rzecz powódki tytułem odszkodowania 1129,90 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 841,90 zł
od 14 kwietnia 2017 roku do dnia zapłaty i od 288 zł od 26 listopada 2019 roku do dnia zapłaty (pkt 2 a i b), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt 3), ustalił odpowiedzialność pozwanego na przyszłość za skutki wypadku jakiemu uległa powódka 17 lutego 2017 roku (pkt 4), zasądził od pozwanego na rzecz powódki 170,40 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów postępowania (pkt 5), nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa
– Sądu Rejonowego w Łasku 535,25 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów postępowania związanych z wynagrodzeniem biegłego wydatkowanych tymczasowo z funduszu Skarbu Państwa (pkt 6) oraz nie obciążył stron pozostałymi kosztami sądowymi (pkt 7).

Rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego oparte zostało na następujących ustaleniach
i wnioskach, których istotne elementy przedstawiały się następująco:

17 lutego 2017 r. około godziny 9.00 powódka E. N. idąc chodnikiem
na wysokości przychodni (...) położonej przy ul. (...) w P., poślizgnęła się na oblodzonym chodniku i upadła na lewą część ciała.

Powódka po tym zdarzeniu udała się do domu, jednak w dniu następnym wskutek nasilenia bólu barku zgłosiła się do szpitala w P.. Pomocy udzielono
jej w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Rozpoznano zwichnięcie stawu ramiennego lewego. W znieczuleniu ogólnym nastawiono zwichnięcie i kończynę unieruchomiono w ortezie barkowej. Powódkę zwolniono do domu z zaleceniem dalszego leczenia w poradni ortopedycznej. 15 marca 2017 roku badana była przez ortopedę. Stwierdzono ograniczenie ruchów w stawie ramiennym. Skierowano powódkę na rehabilitację. 23 lipca 2018 roku wykonano u powódki badanie (...) lewego barku. Stwierdzono obecność zmian zwyrodnieniowych w stawie barkowo – obojczykowym i chrząstkę stawową z cechami znacznego uszkodzenia, nieznacznie zwiększony płyn w stawie ramiennym, w kaletce podbarkowej, podnaramiennej, w pochewce ścięgna mięśnia dwugłowego. rozległe zastarzałe uszkodzenie obrąbka stawowego, podejrzenie uszkodzenia ścięgna mięśnia nad
i podgrzebieniowego. 1 października 2018 roku powódka otrzymała skierowanie na oddział ortopedyczny z rozpoznaniem przedniej niestabilności stawu barkowego. Powódka nie zgłosiła się do szpitala ponieważ nie zdecydowała się na proponowany zabieg operacyjny.
Po nastawieniu zwichnięcia przez okres 6 tygodni miała kończynę unieruchomioną w ortezie barkowej. Po zdjęciu ortezy nie korzystała z zabiegów rehabilitacyjnych, wykonywała samodzielnie zalecone przez ortopedę ćwiczenia ruchowe.

Cierpienia związane z wypadkiem, których doznała powódka bezpośrednio
po wypadku były znaczne. Po nastawieniu przemieszczenia ostre dolegliwości znacznie się zmniejszyły. Po zdjęciu ortezy po 6 tygodniach do chwili obecnej utrzymują się dolegliwości bólowe towarzyszące tzw. pourazowemu zespołowi bolesnego barku z ograniczeniem ruchomości ramienia. Rokowanie jest niepomyślne co do możliwości pełnego powrotu
do zdrowia tak jak przed wypadkiem. Powódka powinna poddać się leczeniu usprawniającemu dostępnemu w ramach NFZ. Po rehabilitacji – w miarę uzyskanej poprawy zakresu ruchów można dalej rozważać ewentualne leczenie operacyjne – artroskopowa rekonstrukcja obrąbka stawowego i ścięgien rotatorów. W okresie pierwszych 6 tygodni
po wypadku powódka wymagała pomocy innych osób w wymiarze około 2 godzin dziennie, m.in. przy przygotowywaniu posiłków, sprzątaniu, przy ubieraniu, przy myciu głowy itp.
Po tym czasie powódka nie wymagała już pomocy innych osób w wykonywaniu podstawowych czynności życia codziennego. Powódka doznała trwałego uszczerbek na zdrowiu związanego z urazem barku w wysokości 15% pkt. 104 zgodnie z tabelą załącznika do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 18 grudnia 2002 roku. Podstawę oceny uszczerbku stanowi wynik badania klinicznego. Duże ograniczenie ruchów w stawie ramiennym nie pozwala powódce na swobodne mycie oburacz głowy, sięganie i chwytanie lewą ręką przedmiotów z poziomu powyżej barków, a nawet swobodne zakładanie odzieży. Dodatkowym czynnikiem jest odczuwany przez powódkę ból w krańcowych zakresach wykonywania ruchów odwodzenia i rotacji. W określeniu poziomu uszczerbku wzięto także pod uwagę wynik badania obrazowego – rozległość uszkodzeń struktur lewego barku. Rozerwanie ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego powoduje ograniczenie funkcji odwodzenia
i rotacji stawu ramiennego, oderwanie obrąbka chrzęstnego upośledza zwartość stawu.

Chodnik po którym poruszała się powódka znajduje się przy ulicy (...)
w P., stanowiącej drogę krajową nr (...), pozostającą w zasobie (...). 17 lutego 2017 r. od godziny 5.50 został wysłany sprzęt
do usunięcia gołoledzi na jezdni i chodnikach m.in. w teren obejmujący ulicę (...).

Powódka zgłosiła szkodę pozwanemu 30 marca 2017 roku. Pozwany odmówił wypłaty jakichkolwiek kwot.

Stan faktyczny sąd ustalił w oparciu o dowody w postaci dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, zeznania powódki, świadków oraz opinii biegłego lekarza sądowego w zakresie ortopedii.

Sąd zwrócił uwagę na art. 20 ustawy z 21 marca 1989 roku o drogach publicznych (Dz. U. 1985 Dz.U. z 2016 r. poz. 1440), który to określa obowiązki należące do zarządcy drogi, m.in. zgodnie z punktem 4. do zarządcy drogi należy w szczególności utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą więc co za tym idzie ustawa przedmiotowa nakłada na zarządcę drogi obowiązek dokonywania napraw bieżących i robót konserwacyjnych oraz przedsiębraniu działań niedopuszczających do przedwczesnego zniszczenia drogi, obniżenia jej klasy, ograniczenia funkcjonalności, niewłaściwego użytkowania i pogorszenia warunków bezpieczeństwa ruchu. Przez utrzymanie drogi należy rozumieć wykonywanie robót konserwacyjnych, porządkowych i innych zmierzających
do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu, w tym także odśnieżanie i zwalczanie śliskości zimowej.

Zdaniem sądu do przedmiotowego wypadku doszło na chodniku, na którym występowała gołoledź, a zatem przeszkoda, która w sposób oczywisty miała wpływ
na poślizgnięcie się i upadek powódki. Zauważono też, iż pomiędzy szkodą poniesioną
przez stronę powodową, a zachowaniem zarządcy nieruchomości, zachodzi związek przyczynowy, gdyż działania pozwanego w zakresie usuwania gołoledzi były niewystarczające. Gdyby chodnik został odpowiednio i na czas odlodzony to do wypadku
by nie doszło.

Stwierdzono ponadto, że zakres odpowiedzialności pozwanego, a co za tym idzie wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia określa art. 445 § 1 k.c.

Jak wynika z poczynionych przez sąd ustaleń na skutek wypadku powódka doznała zwichnięcia stawu ramiennego lewego. Zmuszona była korzystać z leczenia szpitalnego
i ambulatoryjnego. Doznała cierpień fizycznych, które bezpośrednio po wypadku były znaczne. Ponadto powódka do chwili obecnej odczuwa skutki zdarzenia. Lewy bark boli
ją niezależnie od wykonywanych czynności, z tego powodu zażywa leki przeciwbólowe
i stosuje maści. Nie może dźwigać lewą ręką cięższych przedmiotów, ma trudności
z ubieraniem, myciem oburącz głowy. Nie może wykonywać lewą ręką takich czynności
jak wieszanie firanek, mycie okna, układanie oburącz przedmiotów na wyższych półkach
w szafie. Większość czynności manualnych wykonuje prawą ręką.

Z uwagi na powyższe sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia 20000 zł, uznając iż jest ona adekwatna i kompensująca powódce rozmiar doznanych przez nią krzywd. Przy obliczaniu wysokości zadośćuczynienia sąd wziął również pod uwagę ustalony stopień uszczerbku na zdrowiu w wysokości 15%. W pozostałym zakresie powództwo o zadośćuczynienie oddalono.

Obok roszczenia o zadośćuczynienie powódka wniosła także o zasądzenie
od pozwanego odszkodowania. Jej roszczenie w powyższym zakresie opiera się
o art. 444 § 1 k.c. W toku przeprowadzonego postępowania dowodowego ustalono,
iż niezbędnej pomocy w wykonywaniu codziennych czynności udzielali powódce członkowie rodziny w szczególności jej synowa. Dokonano następującego wyliczenia zgodnie z żądaniem powódki (popartym opinią biegłego): 42 dni x 2 godziny x 12 zł
= 1008 zł. Ponadto, na kwotę odszkodowania składają się koszty poniesione przez stronę powodową na leki w kwocie 121,90 zł (taka kwota został wskazana w pozwie). Z opinii biegłego wynika, że powódka stosowała leczenie farmakologiczne w przedstawionym przez nią zakresie, a jego koszty biegły uznał za uzasadnione.

Dlatego zasadzono odszkodowane w kwocie 1129,90 zł. W pozostałym zakresie powództwo o odszkodowanie jako wygórowane zostało oddalone.

O odsetkach orzeczono zgodnie z art. 481 § 1 k.c. Żądanie odsetek od kwoty
od 17 kwietnia 2017 r. od kwot pierwotnie dochodzonych, uznano za w pełni usprawiedliwione. Od kwot rozszerzonych zaś zasądzono odsetki od 26 listopada 2019 r.
(dnia następnego pod dniu doręczenia pisma z rozszerzeniem powództwa).

Zgodnie z roszczeniem powódki ustalono odpowiedzialność pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z powodu wypadku, gdyż art. 189 k.p.c. nie stoi
na przeszkodzie jednoczesnemu wytoczeniu powództwa o świadczenie i o ustalenie
w sytuacji, gdy ze zdarzenia wyrządzającego szkodę w postaci uszkodzenia ciała
lub wywołania rozstroju zdrowia przysługują już poszkodowanemu określone świadczenia, ale z tego samego zdarzenia mogą się ujawnić w przyszłości inne jeszcze szkody, których dochodzenie nie jest na razie możliwe.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Dlatego zasądzono od pozwanego na rzecz powódki
(wygrywającej sprawę w 50%) 170,40 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu.

Od pozwanego odpowiednio do wyniku sprawy - nakazano pobranie na rzecz Skarbu Państwa 535,25 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów sądowych związanych z opinią biegłego wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Z uwagi na charakter sprawy powódki nie obciążono pozostałymi kosztami związanymi z opinią biegłego, a obu stron kosztami w zakresie nieuiszczonej opłaty sądowej od rozszerzonego powództwa.

Apelacje od powyższego wyroku złożyły obie strony procesu.

Pozwany Skarb Państwa – Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad zaskarżył wyrok w całości, zarzucając:

1/ naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego polegające na wybiórczej ocenie materiału dowodowego polegającą na bezzasadnym pominięciu, że pozwany podjął działania zmierzające do usunięcia gołoledzi 17 lutego 2017 r. co doprowadziło do błędnego ustalenia stanu faktycznego w tym zakresie;

2/ naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

- brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i dokonaniu jego oceny
w sposób wybiórczy z pominięciem istotnej części jaką stanowią zeznania świadków K. K. i H. G. skutkujące pominięciem, że po stronie pozwanego brak jest zawinionego działania lub zaniechania;

- uznanie za wiarygodne zeznań świadka J. N., w sytuacji gdy nie była ona bezpośrednim świadkiem zdarzenia;

- pominięcie, że z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie,
a w szczególności z dokumentów w postaci dziennika dyżuru oraz dziennika pracy sprzętu
z 17 lutego 2017 wynika, że pozwany mimo dodatniej temperatury wysłał sprzęt do usunięcia gołoledzi, a tym samym podjął wszelkie działania zmierzające do zapewnienia bezpieczeństwa użytkownikom dróg;

3/ art. 328 § 2 k.p.c. poprzez:

- brak uzasadnienia przez sąd pierwszej instancji rozstrzygnięcia w zakresie istnienia związku przyczynowego pomiędzy szkodą a działaniem lub zaniechaniem pozwanego,
jak również brak uzasadnienia w zakresie spełnienia przesłanek odpowiedzialności pozwanego;

- brak uzasadnienia przez sąd pierwszej instancji rozstrzygnięcia w przedmiocie ustalenia odpowiedzialności na przyszłość pozwanego;

4/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 415 k.c. poprzez jego niezastosowanie
i w konsekwencji przyjęcie, że pozwany ponosi odpowiedzialność za zdarzenie.

Mając powyższe na uwadze pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia
i w konsekwencji oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, wedle norm przepisanych za obie instancje.

Powódka E. N. zaskarżyła wyrok w części, w zakresie punktu 3. oddalającego powództwo z tytułu zadośćuczynienia w zakresie 20000 zł na rzecz powódki oraz w zakresie kosztów postępowania stosownie do zakresu zaskarżenia.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła:

- naruszenie prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię
i przyjęcie, że 20000 zł tytułem zadośćuczynienia stanowi odpowiednia sumę kompensująca powódce doznaną na skutek zdarzenia z 17 lutego 2017 roku krzywdę, w sytuacji gdy powyższa kwota rażąco zaniża przyznane świadczenie, zaś przy uwzględnieniu skutków przedmiotowego zdarzenia na zdrowiu powódki, tj. doznania 15 % trwałego uszczerbku
na zdrowiu, znacznego cierpienia powódki, obecnego stanu zdrowia Powódki będącego wynikiem tegoż wypadku i niepomyślnego rokowania na przyszłość oraz przy prawidłowej wykładni tego przepisu sąd winien uznać, że kwotą rekompensującą doznaną przez powódkę krzywdę będzie stanowić kwota 40000 zł tytułem zadośćuczynienia, a w konsekwencji oddalone powództwo w zaskarżonym zakresie przez sąd I instancji jest rażąco niesprawiedliwe i tym samym nie spełnia utrwalonych w orzecznictwie oraz poglądach doktryny kryteriów ustalania odpowiedniego zadośćuczynienia.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki dalszej kwoty 20000 zł
tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 26 listopada 2019 roku do dnia zapłaty i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu w tym
kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za postępowanie przed sądem
I instancji oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania za drugą
instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

W odpowiedzi powódki na apelację pozwanego, powódka wniosła o oddalenie apelacji jako bezzasadnej i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postepowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje nie zasługują na uwzględnienie.

Kontrola instancyjna nie wykazała uchybień przepisom prawa procesowego
czy też materialnego. Dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne dotyczące okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy znajdują odzwierciedlenie w przytoczonych na ich poparcie dowodach. Stąd ustalenia te oraz wyprowadzone na ich podstawie wnioski prawne Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne.

Dla porządku przypomnieć jedynie trzeba, że stosownie do art. 233 § 1 k.p.c.
sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego uznania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena, dokonywana jest
na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy, jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność – odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Wymaga także wskazania konkretnego dowodu przeprowadzonego w sprawie, którego zarzut ten dotyczy i podania,
w czym skarżący upatruje wadliwą jego ocenę (por. m.in. z wyrokiem SN z dnia 15 kwietnia 2004 r., IV CK 274/03, LEX nr 164852). Nie jest nim inna ocena tych samych dowodów przeprowadzona przez skarżącego. Jeśli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym,
to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.)
i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (por. z wyrokiem SN z dnia 27 września 2002 r.,
II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Pozwany nie wykazał, by ocena dowodów w niniejszej sprawie była rażąco wadliwa, sprzeczna z dyrektywami wyrażonymi w art. 233 § 1 k.p.c.

Według Sądu Okręgowego, sformułowane zarzuty mają zatem wyłącznie charakter polemiczny.

Skarżący zarządca drogi eksponując tezę, że w dacie zdarzenia podjął działania zmierzające do usunięcia gołoledzi i dlatego tym samym podjął wszelkie działania zmierzające do zapewnienia bezpieczeństwa użytkownikom dróg, zaś zeznań świadków wynika, że po stronie pozwanego brak jest zawinionego działania lub zaniechania.

Wskazać w tym miejscu trzeba, że obowiązek utrzymania nawierzchni chodników przy każdej kategorii drogi publicznej położonej w mieście i niebędącej autostradą ani drogą ekspresową spoczywa na zarządcy tej drogi (por. wyrok SN z dnia 29 stycznia 1999 r.,
sygn. akt I CKN 1005/97).

Odnosząc się do powyższych twierdzeń przybliżając szerzej zasady prawne odpowiedzialności podmiotu takiego jak pozwany, trzeba przede wszystkim pamiętać,
iż sprawcy w tego typu szkodach odpowiadają na zasadzie winy. Podstawę ich odpowiedzialności określa art. 415 k.c. poprzez stwierdzenie, że obowiązany do naprawienia szkody jest ten, kto wyrządził szkodę ze swojej winy innej osobie na skutek swojego działania lub zaniechania. Potwierdza to linia orzecznictwa m.in. wyrok SN z dnia 10 czerwca 2005 r., sygn. akt II CK 719/04, niepubl., w którym sąd stwierdził, że jeżeli z winy zarządcy drogi publicznej doszło na niej do niebezpiecznego wypadku, to ponosi on odpowiedzialność
na zasadzie winy.

Szczególnego znaczenia rozstrzygnięcia o istnieniu winy, czyli zaniedbaniach
w prawidłowym utrzymaniu stanu drogi, chodnika, czy też nieruchomości nie może być automatyczne, w oderwaniu od szeregu obiektywnych czynników. Utrzymanie dróg, chodników i innych miejsc w okresie zimowej aury w stanie całkowitego bezpieczeństwa często ze względów technicznych będzie niemożliwe do wykonania, co wiąże się z potrzebą szczegółowej oceny kwestii zawinienia osoby zobowiązanej do dbałości o bezpieczeństwo. Przy gwałtownych opadach śniegu, występującej gołoledzi nie ma często możliwości całkowitego wyeliminowania niedogodności związanych z panującymi warunkami atmosferycznymi i nie można usunąć jednocześnie i na całym podległym terenie każdego przejawu śliskości. Tym samym, takie przypadki będzie trzeba ocenić w rozsądnych granicach, z uwzględnieniem m.in. takich elementów jak możliwości techniczno
- organizacyjne zobowiązanego tzn. przede wszystkim pozostający w jego dyspozycji sprzęt
i środki oraz dostępne zaplecze kadrowe.

Dlatego też, w części spornych przypadków sąd musi rozstrzygnąć, czy osoba odpowiedzialna za odśnieżanie czy odlodzenie określonych miejsc, usunięcie nawisów śnieżnych, czy sopli wykonała wszelkie możliwe czynności, aby zapewnić bezpieczeństwo dla życia, zdrowia i mienia. Sąd, analizując materiał dowodowy będzie ustalał,
czy oblodzenie nie było przykładowo wynikiem nagłej zmiany warunków atmosferycznych, podczas której nie można było zapewnić pełnego bezpieczeństwa i dana osoba nie dopuściła się zaniedbań w tym zakresie. W wyniku tych ustaleń może się okazać, że na skutek obfitych opadów lub gwałtownego oziębienia zobowiązani nie byli w stanie zapanować nad skutkami zjawiska. Wówczas, mimo że stwierdzono brak odśnieżenia czy oblodzenie, nikt nie będzie odpowiedzialny za powstałą szkodę, oczywiście pod warunkiem że zarządca, właściciel
lub administrator podjęli wszelkie konieczne działania (tak: SN w wyroku z dnia 28 września 1971 r., sygn. akt II CR 388/71).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy nie można podzielić poglądu,
że zarządca „podjął wszelkie konieczne działania” aby zwolnić się z odpowiedzialności, skoro po pierwsze bezspornym w sprawie było, że w miejscu upadku powódki, który miał miejsce o godzinie 9.00, chodnik był oblodzony. Ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika natomiast, o której i czy w ogóle, od momentu wysłania sprzętu do godziny
5.50 do usunięcia gołoledzi na jezdni i chodnikach m.in. w teren obejmujący ulicę (...), zostało sprawdzone przez pracownika pozwanego stan chodnika w miejscu zdarzenia
około godziny dojścia do wypadku, co powoduje, że zasadnym jest stwierdzenie, że nie interesowano się stanem nawierzchni, za które to zaniedbanie odpowiedzialność ponosi pozwany.

Dlatego też, twierdzenia pozwanego, że dokonał wszelkich możliwych czynności prowadzących bezpośrednio do usuwania skutków zimy, nie jest zasadne, gdyż nie zachował należytej staranności w rozumieniu art. 355 k.c.

Nietrafiony jest przy tym zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c.

Wskazać bowiem dla porządku należy, że art. 328 został zmieniony przez art. 1 pkt 109 ustawy z 4 lipca 2019 roku (Dz.U. poz. 1469) obowiązujący od 7 listopada 2019 roku. Jego nowe brzmienie nie odnosi się natomiast do uzasadnienia wyroku, lecz do doręczenia wyroku z urzędu.

Mając jednak na uwadze kwestionowane przez skarżącego brak uzasadnienia przez sąd pierwszej instancji rozstrzygnięcia w zakresie istnienia związku przyczynowego pomiędzy szkodą a działaniem lub zaniechaniem pozwanego, brak uzasadnienia w zakresie spełnienia przesłanek odpowiedzialności pozwanego oraz brak uzasadnienia przez sąd pierwszej instancji rozstrzygnięcia w przedmiocie ustalenia odpowiedzialności na przyszłość pozwanego, trzeba wskazać, że co do powyższego pozwany jest w błędzie.

Wbrew skarżącemu pisemne uzasadnienie pozwala na odtworzenie rozumowania, które doprowadziło sąd do wniosków ujętych w rozstrzygnięciu. Nie zawiera ono luk
w zakresie elementów istotnych z punktu widzenia tego przepisu, co uniemożliwiałoby dokonanie kontroli orzeczenia, a tylko w takim wypadku można mówić o naruszeniu przywołanej regulacji. Art. 328 § 2 k.p.c. w brzmieniu przed zmianą przekonywał,
że punktem wyjścia dla przedstawienia w pisemnych motywach orzeczenia koncepcji prawnej rozstrzygnięcia sprawy, muszą być poczynione ustalenia faktyczne. Ustalenia te winny odpowiadać postulatowi jasności i kategoryczności. W uzasadnieniu musi też znaleźć odzwierciedlenie dokonany przez sąd wybór podstawy prawnej oceny przedmiotu postępowania, ustalenie znaczenia wybranych przepisów w drodze wykładni oraz proces subsumcji okoliczności faktycznych pod owe normy prawne. Odwołując się do treści uzasadnienia nie można przyjąć, by nie ujęto w nim któregoś z tak opisanych elementów wymaganych ustawą. Ponadto prawidłowo zidentyfikowano w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia (mimo ich lakoniczności) podstawę materialnoprawną żądania
i w jej kontekście wyjaśniono przyczyny, dla których uznano, iż ustalone okoliczności faktyczne poddają się subsumcji pod przyjętą podstawę prawną rozstrzygnięcia
w przedmiocie żądania poddanego pod osąd.

Zdaniem Sądu, w ustalonym stanie faktycznym, pozwany odpowiada na zasadzie
art. 415 k.c., bowiem nie dochował należytej staranności przy wykonywaniu nałożonych
na niego obowiązków. Ponadto w realiach przedmiotowej sprawie, bez wątpienia mamy
do czynienia z bezpośrednim związkiem przyczynowym pomiędzy zachowaniem pozwanego – zaniedbaniem, a wypadkiem powódki (art. 361 - 363 k.c.), za który to pozwany, jako zarządca drogi podnosi odpowiedzialność (art. 20 ustawy o drogach publicznych
w zw. z art. 415 k.c. i 445 § 1 k.c.).

W tych warunkach zarzut naruszenia art. 415 k.c. nie mógł również odnieść zamierzonego skutku.

Odnosząc się natomiast do kwestionowanego przez powódkę zaniżenia zasądzonej kwoty zadośćuczynienia i przez to naruszenie art. 445 § 1 k.c. wskazać trzeba, iż jednym
z przykładów tzw. prawa sędziowskiego, którego istotą jest pozostawienie sądowi pewnego marginesu swobody. Powyższe wynika z faktu, że ustawodawca uznał, iż ostatecznie nie jest w stanie w prawie pozytywnym sformułować ścisłych reguł określania wysokości roszczeń, które poszkodowanemu przysługują. Dlatego przekazuje określenie wysokości tychże roszczeń w ręce sędziego, który bada dany przypadek indywidualnie. Oczywiście pozostawiony sądowi margines swobody nie oznacza dowolności, gdyż ustalenie wysokości roszczeń winno nastąpić przy uwzględnieniu i wnikliwym rozważeniu wskazówek zawartych w przepisie.

Stąd na etapie postępowania odwoławczego, sąd drugiej instancji może dokonać korekt zasądzonego przez sąd pierwszej instancji zadośćuczynienia, tylko wtedy,
gdy nie uwzględniono wszystkich okoliczności i czynników uzasadniających przyznane świadczenie, dopuszczając się, tzw. "błędu braku" albo niewłaściwie ocenił całokształt tych należycie ustalonych i istotnych okoliczności, popełniając tzw. "błąd dowolności".

Zdaniem Sądu Okręgowego, uważna lektura uzasadnienia wyroku prowadzi
do wniosku, iż sąd ten uczynił bez wątpienia zadość przedstawionym wyżej wymogom,
gdyż swój pogląd, co do wysokości odpowiedniej sumy poprzedził rozważaniami, należycie osadzonymi w realiach rozpoznawanej sprawy oraz dokonał prawidłowej oceny kryteriów wypracowanych przez doktrynę i orzecznictwo, decydujących o wysokości przyznawanego zadośćuczynienia.

W tych warunkach, ustalone zadośćuczynienie na poziomie 20000 zł należało uznać za sumę odpowiednią, gdyż sąd zobiektywizował skalę cierpień powódki, pozostających
w ścisłym związku z wypadkiem, związanych także z odniesionymi w nim obrażeniami,
a następnie wynikających z przebiegu leczenia, przy uwzględnieniu skutków w postaci ograniczeń w sprawności ruchowej. Ponadto ustalając powyższe, sąd wziął także pod uwagę jej sytuację osobistą, wiek, status rodzinny oraz dotychczasowy tryb życia i w tym kontekście prawidłowo ocenił skutki wypadku dla jej perspektyw życiowych.

Mając powyższe na uwadze, zdaniem Sądu Odwoławczego, w świetle prawidłowo zaprezentowanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku okoliczności, zasądzona suma musi być uznana za mieszczącą się w rozsądnych granicach i z tej przyczyny nie może być uznana za rażąco zaniżoną.

Trzeba także stwierdzić, że strona skarżąca zbyt dużą wagę przywiązała do ustalonego u powódki uszczerbku na zdrowiu. Wielokrotnie bowiem podnoszone było w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, że procentowo określany uszczerbek na zdrowiu w tego rodzaju sprawach ma jedynie charakter orientacyjny i pomocniczy, a nie wyznaczający wysokość zadośćuczynienia.

Wobec powyższego obie apelacje, jako całkowicie bezzasadne, na podstawie
art. 385 k.p.c. podlegały oddaleniu, o czym orzeczono jak w punkcie 1 sentencji.

O kosztach postępowania odwoławczego, należnych od pozwanego na rzecz powódki Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 2 wyroku, mając na uwadze, że skoro apelacje złożyły obie strony procesu, które to obie apelacje okazały się niezasadne i tylko powódka złożyła odpowiedź na apelację pozwanego, to należy uznać, że pozwany przegrał w instancji odwoławczej sprawę w całości.

Dlatego też na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, sąd zasądził od pozwanego
na rzecz powódki 1800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, ustalając wysokość tych kosztów w oparciu o § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).