Sygn. akt II C 1742/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 14 czerwca 2016 r., powódka B. L. (1) zażądała zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W.:

1) kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia, wraz z ustawowymi odsetkami za okres od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty,

2) zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych

W odpowiedzi na pozew (k. 34-35 w zw. z k. 215), pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów sądowych, kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 5 lipca 2013 r., powódka B. L. (2), jechała rowerem przez Most Ś., po ścieżce rowerowej w kierunku P.. Przy zjeździe z mostu, omijając grupę idących ścieżką pieszych, powódka zahaczyła kołem roweru o wysoki na ok. 7 cm od podłoża krawężnik, rozdzielający ścieżkę rowerową od chodnika. Spowodowało upadek i uderzenie przez powódkę twarzą o podłoże (okoliczności bezsporne, wskazane twierdzeniami powódki – k. 3).

Widząc pieszych na ścieżce rowerowej, powódka nie zatrzymała się, gdyż uznała że ich ominie (okoliczność bezsporna, wskazana twierdzeniem powódki – k. 215rew.).

Fragment ścieżki rowerowej, na którym wydarzył się wypadek, został wykonany przez jednostkę Miasta S. W. – Zarząd Dróg Miejskich w W.. Jednostka ta objętą była umową ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, zawartą z pozwanym (...) S.A. z siedzibą w W. (okoliczności bezsporne, wynikające ze zgodnych twierdzeń stron – k. 4, 34rew.).

Zgłoszone przez powódkę do Zarządu Dróg Miejskich roszczenie odszkodowawcze zostało przekazane do pozwanego. W dniu 27 listopada 2014 r., pozwany przyznał powódce zadosyćuczynienie w kwocie 5.000 zł, zaś w dniu 2 stycznia 2015 r. ostatecznie odmówił zapłaty zadośćuczynienia w wyższej kwocie (okoliczności bezsporne, wynikające z twierdzeń powódki – k. 4).

Powyższy stan faktyczny ustalony został w oparciu o okoliczności bezsporne, nie wymagające dowodu (art. 229 w zw. z art. 230 k.p.c.).

Poczynione i bezsporne ustalenia są wystarczające do rozpoznania sprawy. Z przyczyn, które zostaną wyjaśnione w dalszym toku wywodu, zbędnym jest roztrząsanie skutków wypadku dla powódki. W rezultacie, dowody powołane przez strony okazały się zbędne.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo jest bezzasadne.

Powódka wywodzi odpowiedzialność pozwanego (jako ubezpieczyciela (...)) za skutki wypadku z okoliczności rzekomo niezgodnego z przepisami prawa oddzielenia ścieżki rowerowej od chodnika krawężnikiem o wysokości 7 cm. W tym kontekście powódka powołuje przepisy § 48 ust. 1 i § 165 rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie (Dz. U. nr 43 z 1999 r., poz. 430 ze zm., obecnie t. jedn.: Dz. U. z 2016 r., poz. 124, dalej zwanego r.w.t.d.).

Ze stanowiskiem powódki nie sposób się zgodzić.

Stosownie do treści § 48 ust. 1 zd. trzecie r.w.t.d., wysokość progów i uskoków na ścieżce rowerowej nie powinna przekraczać 1 cm. W przepisie tym chodzi o urządzenia (progi i uskoki) w obrębie ścieżki jako takiej, a nie urządzenia (w szczególności krawężniki) oddzielające ścieżkę rowerową od ciągów przeznaczonych dla ruchu pieszego, czy też samochodowego.

W przepisach r.w.t.d., autor tego aktu normatywnego wielokrotnie posługuje się pojęciem krawężnika (np. § 34, § 43 ust. 5, § 49 ust. 3 r.w.t.d.). Gdyby zatem wolą autora rozporządzenia było objęcie krawężników regulacją § 48 ust. 1 r.w.t.d., to pojęcie krawężnika zostałoby użyte również i w tym przepisie. W rzeczywistości, mowa jest tam tylko o progach i uskokach.

Normatywną treść pojęcia progu zrozumieć można lepiej, odwołując się do regulacji działu III rozdziału 8 r.w.t.d., dotyczącego chodników. Mianowicie w § 45 ust. 10 r.w.t.d., mowa jest o „progach innych niż stopnie schodów”, które mogą znajdować się „na” chodniku. Wskazywałoby to, że próg jest w urządzeniem położonym w zasadzie w poprzek kierunku ruchu, takim jak w szczególności stopień schodów. Teza znajduje potwierdzenie w treści § 43 ust. 5 r.w.t.d., gdzie wskazuje się krawężnik jako urządzenie oddzielające chodnik od jezdni lub pasa postojowego – a zatem niebędące częścią chodnika, a już z pewnością nie znajdujące się „na” chodniku.

Oznacza to, że pojęcia progu (położonego „na” chodniku) i krawężnika (oddzielającego chodnik od np. jezdni) pozostają w logicznym stosunku wykluczania się. Nie ma przy tym podstaw, by na gruncie przepisów r.w.t.d. przyjmować logiczny stosunek ten pojęć inny w przypadku chodnika, a inny w przypadku ścieżki rowerowej.

Krawężnika nie można tym bardziej kwalifikować jako uskoku. Uskok bowiem stanowi powierzchnię położoną poniżej (a nie – jak krawężnik – powyżej) płaszczyzny chodnika lub ścieżki rowerowej (por. § 115 ust. 5 r.w.t.d.).

W rezultacie uznać należy, że oddzielenie ścieżki rowerowej od chodnika krawężnikiem nawet dowolnie dużej wysokości nie jest niezgodne z dyspozycją § 48 ust. 1 r.w.t.d., gdyż regulacja ta w ogóle nie dotyczy krawężników.

Niesłuszne w jeszcze większym stopniu jest powoływanie się powódki na regulację § 165 r.w.t.d., wedle której obiekty i urządzenia w pasie drogowym, przeznaczone dla uczestników ruchu, powinny zapewniać bezpieczeństwo ich użytkowania.

Regulacja ta ma charakter ogólny i zmierza do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom ruchu. Przy jej wykładni nie można zatem skupiać się na interesie uczestników jednego rodzaju, odrywając się od potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa innym uczestnikom.

Oddzielenie ścieżki rowerowej od chodnika krawężnikiem wysokim na 7 cm, samo w sobie, nie zagraża bezpieczeństwu użytkowników ścieżki rowerowej, o ile tylko będą się oni stosować do obowiązujących przepisów, zwłaszcza w zakresie obowiązku zachowania ostrożności (art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, t. jedn.: Dz. U. z 2012 r., poz. 1137 ze zm., dalej zwanej p.r.d.).

W szczególności w warunkach poruszania się pieszych ścieżką rowerową, kierujący rowerem powinien, jeśli ma taką możliwość, zatrzymać się przed pieszymi, a nie zjeżdżać ze ścieżki rowerowej na chodnik. W tym ostatnim przypadku, dojdzie bowiem do naruszenia przez kierującego rowerem dyspozycji art. 33 ust. 1 p.r.d.

Sama powódka stwierdziła (k. 215rew.), że w czasie powoływanego w pozwie zdarzenia nie jechała szybko, a przed pieszymi nie zatrzymała się tylko dlatego, że uznała, że ich ominie. Nawet natomiast z twierdzeń powódki nie wynika, by zaistniała którakolwiek z przesłanek wyjątkowego skorzystania przez kierującego rowerem z chodnika, wymienionych w art. 33 ust. 5 p.r.d.

Niezależnie zaś nawet od tego, powódka decydując się na opuszczenie ścieżki rowerowej, powinna poprzedzić ten manewr obserwacją miejsca planowanego manewru i dostosowaniem jego taktyki do istniejących warunków. Nawet z twierdzeń powódki nie wynika, by doszło do niespodziewanego wtargnięcia pieszego na ścieżkę rowerową. Powódka miała zatem czas, by dostrzec krawężnik (przy wysokości 7 cm, urządzenie to z pewnością było dostatecznie widoczne), odpowiednio zmniejszyć prędkość i dokonać skrętu pod właściwym kątem.

Co istotne, wywód powódki pomija całkowicie kwestię bezpieczeństwa pieszych – użytkowników chodnika. Powszechnie znane i powszechnie występujące (już z pewnością w W.) są zachowania rowerzystów, polegające na bezprawnej (z naruszeniem art. 33 ust. 1 i 5 p.r.d.) jeździe chodnikiem, mimo bliskości ścieżki rowerowej – i to nierzadko jeździe ze znaczną prędkością. Notabene w powołane praktyki rowerzystów wpisuje się zachowanie powódki, która mając możliwość zatrzymania się przed pieszymi, usiłowała wjechać na chodnik. Oddzielanie ścieżek rowerowych od chodników nawet wysokimi krawężnikami uznać należy za nie tylko niesprzeczne, ale wręcz potrzebne dla zapewnienia bezpieczeństwa pieszym – i stąd niesprzeczne z § 165 r.w.t.d.

Zaznaczyć również trzeba, że zgodnie z § 46 ust. 2 r.w.t.d., usytuowanie ścieżki rowerowej powinno odpowiadać wymaganiom § 46 ust. 1 z zastrzeżeniem ust. 3 r.w.t.d. Jeśliby zaś zastosować tu odpowiednio § 46 ust. 3 r.w.t.d., to przyjąć można nawet, że w przypadku usytuowania chodnika bezpośrednio przy ścieżce rowerowej, zastosowanie jakiejś formy ogrodzenia oddzielającego ścieżkę od chodnika jest w niektórych przypadkach wręcz obowiązkowe.

Wreszcie, powódka w swych wywodach nie dostrzegła regulacji rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 30 maja 2000 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogowe obiekty inżynierskie i ich usytuowanie (Dz. U. nr 63 z 2000 r., poz. 735 ze zm., dalej zwanego r.w.t.o.). W art. 93 ust. 2 r.w.t.o. wskazano wyraźnie, że ścieżki rowerowe, stanowiące przedłużenie ścieżek na drodze, powinny być umieszczone przy krawężnikach w pasie jezdni lub chodników.

Reasumując, podmiot za którego pozwany odpowiada jako ubezpieczyciel, nie dopuścił się działania niezgodnego z prawem przez zamontowanie kwestionowanego przez powódkę krawężnika. Nie ma przy tym znaczenia, że w pewien czas po wypadku krawężnik ten został usunięty.

W świetle poczynionych ustaleń, jedynymi podmiotami, które doprowadziły do zaistnienia wypadku, są: nieustaleni piesi, którzy poruszali się po ścieżce rowerowej, oraz sama powódka, która mimo możliwości nie zatrzymała się przed pieszymi, lecz usiłowała, niezgodnie z dyspozycją art. 33 ust. 1 w zw. z ust. 5 p.r.d., wyminąć lub wyprzedzić pieszych przez chodnik (wobec braku danych o kierunku ruchu pieszych nie sposób rozstrzygnąć, czy zachodzi przypadek z art. 2 pkt 26 czy też pkt 28 p.r.d., jednak owo rozróżnienie nie ma istotnego znaczenia dla sprawy).

Pozwany nie jest zatem podmiotem, który byłby zobowiązany do zapłaty powódce zadośćuczynienia (art. 445 § 1 k.c.). Skutkuje to oddaleniem powództwa w całości.

Powódka jest wprawdzie stroną przegrywającą. Mieć jednak trzeba na uwadze, że błędne, choć usprawiedliwione, subiektywne przekonanie powódki o przysługiwaniu dochodzonego roszczenia może przemawiać za nieobciążaniem powódki kosztami przegranego procesu, przynajmniej na etapie postępowania przed sądem pierwszej instancji (art. 102 k.p.c.; por. wyroki Sądu Apelacyjnego w Katowicach: z dnia 22 stycznia 2014 r., V ACa 640/13, LEX nr 1428101, z dnia 18 marca 2014 r., V ACa 797/13, LEX nr 1454484).

W przekonaniu o przysługiwaniu dochodzonych roszczeń utwierdzało w istocie powódkę zachowanie pozwanego, który na etapie przedprocesowym uznał roszczenie co do zasady, a kwestionował tylko wysokość żądanego zadośćuczynienia. Zresztą również w toku procesu uwadze pozwanego uszły kwestie, przesądzające o nieistnieniu roszczenia przeciwko pozwanemu. Gdyby natomiast przyjąć, że roszczenie przysługuje powódce co do zasady, to w kontekście powoływanych przez powódkę następstw wypadku, kwota 5.000 zł z pewnością nie mogłaby zostać uznana za odpowiednią sumę w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Dokładne oznaczenie owej odpowiedniej sumy zależy od uznania Sądu i powód nie jest w stanie precyzyjnie określić jej w momencie wnoszenia pozwu.

Zachodzi zatem wypadek szczególnie uzasadniony, stanowiący przesłankę nieobciążania powódki kosztami procesu, poniesionymi przez pozwanego.

Wobec powyższego, Sąd orzekł jak w sentencji.

ZARZĄDZENIE

Doręczyć odpis wyroku z uzasadnieniem pełnomocnikom stron.