Sygn. akt III Ca 1407/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 23 kwietnia 2019 roku Sąd Rejonowy w Zgierzu:

1) zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda H. K. kwotę 6.758,06 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 marca 2017 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 1.800 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

2) nakazał pobrać od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Zgierzu kwotę 1.818,16 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 9 lutego 2017 r. doszło do kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzeniu uległ pojazd marki R. (...) nr rej. (...) należący do powoda H. K.. Sprawca kolizji korzystał z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń.

Wskutek kolizji uszkodzeniu uległa cała lewa strona pojazdu: przednie i tyle drzwi lewe, błotnik, lampa lewa przednia i zderzak przedni.

Poszkodowany zgłosił szkodę zakładowi ubezpieczeń. Pismem z dnia 10 lutego 2017 r. ubezpieczyciel potwierdził przyjęcie zgłoszenia szkody. Decyzją z dnia 21 lutego 2017 r. ubezpieczyciel przyznał poszkodowanemu 13.630,75 zł odszkodowania za uszkodzony pojazd.

Powód zwrócił się do niezależnego rzeczoznawcy, który wyliczył koszt naprawy uszkodzonego pojazdu na kwotę 20.388,81 zł.

Powód sprowadził pojazd z Niemiec. Przed niniejszą sprawą pojazd uczestniczył w innej kolizji, w której uszkodzeniu uległ zderzak tylny i klapa tylna. Został naprawiony przez powoda, który sam prowadzi serwis naprawczy, przy użyciu części oryginalnych. Po kolizji z dnia 9 lutego 2017 r. powód również naprawił samochód w swoim warsztacie. Powód specjalizuje się w mechanice i elektryce. Prace lakiernicze zlecił innemu warsztatowi, z którym współpracuje.

Średnia stawka za roboczogodzinę prac mechanicznych i blacharsko-lakierniczych stosowana przez nieautoryzowane warsztaty naprawcze w rejonie (...) w lutym 2017 r. kształtowała się na poziomie 110 zł. Szacunkowy koszt naprawy samochodu przy użyciu części oryginalnych i uwzględnieniu stawki za roboczogodzinę na poziomie 110 zł netto wynosi 20.408,02 zł, a przy uwzględnieniu stawki 90 zł netto wynosi 19.793,02 zł Szacunkowy koszt naprawy przy użyciu części oryginalnych i alternatywnych jakości Q wynosi 18.744,61 zł. Szacunkowy koszt naprawy przy użyciu części oryginalnych z uwzględnieniem rabatu na części zamienne (14 %) i materiał lakierniczy (40 %) wynosi 17.375,69 zł. Szacunkowy koszt naprawy przy użyciu części oryginalnych i alternatywnych jakości Q z uwzględnieniem rabatu na części zamienne (14 %) i materiał lakierniczy (40 %) wynosi 16.063,31 zł.

W dniu 2 lutego 2016 r. Towarzystwo (...) S.A. zawarło z (...) sp. z o.o. z siedzibą w Ł. Porozumienie nr (...), na mocy którego (...) sp. z o.o. zobowiązał się do udzielania (...) i klientom wskazanym przez (...) rabatów na ceny materiałów lakierniczych w wysokości 40 % w celu ich wykorzystania w procesie likwidacji szkody w pojeździe.

Dnia 12 lutego 2016 r. Towarzystwo (...) S.A. zawarł z (...) sp. z o.o. Porozumienie nr (...), na mocy którego (...) sp. z o.o. zobowiązała się do udzielania (...) i klientom wskazanym przez (...) rabatów na ceny nowych oryginalnych części zamiennych w wysokości 14 % w celu ich wykorzystania
w procesie likwidacji szkody w pojeździe.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Rejonowy wskazał, że wartość szkody ustalił w oparciu o opinię biegłego sądowego z zakresu wyceny pojazdów, która była spójna, logiczna i wyczerpująca, stanowiąc wraz z opinią uzupełniającą wiarygodny dowód w sprawie.

Pozwany zgłosił zastrzeżenie w trybie art. 162 k.p.c., podnosząc naruszenie przez Sąd art. 217 i 227 k.p.c. wobec oddalenia wniosku o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka Z. J. na okoliczność stanu pojazdu po szkodzie, uznanego przez pozwanego zakresu uszkodzeń, zagwarantowania naprawy na warunkach cenowych przedstawionych w postępowaniu likwidacyjnym, braku współpracy poszkodowanego przy wykonaniu zobowiązań pozwanego i naruszenia przez poszkodowanego zasady minimalizacji szkody.

Dowód ten nie był przydatny dla rozstrzygnięcia. Okoliczności dotyczące stanu pojazdu po szkodzie i uznanego przez pozwanego zakresu uszkodzeń zostały udowodnione za pomocą załączonych do pozwu dokumentów i opinii biegłego. Co do możliwości zagwarantowania przez pozwanego naprawy na warunkach cenowych przedstawionych w postępowaniu likwidacyjnym, to ślad takiej oferty winien znajdować się w aktach szkodowych, tymczasem dowodu na tę okoliczność brak. Nadto należy wskazać, iż kwestia ewentualnej oferty pozwanego w tym zakresie nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, że w niniejszej sprawie pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności za sprawcę zdarzenia na podstawie umowy odpowiedzialności cywilnej.

Zgodnie z art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W treści art. 361 § 2 k.c. wskazano, iż w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Art. 361 k.c. wprowadza zasadę pełnego odszkodowania, jednocześnie należy z niego wyprowadzać zakaz przyznawania odszkodowania przewyższającego wysokość faktycznie poniesionej szkody. Podstawową funkcją odszkodowania jest zatem pełna kompensacja poniesionej przez poszkodowanego szkody. Wysokość odszkodowania powinna zatem ściśle odpowiadać rozmiarom wyrządzonej szkody - nie może być ono wyższe ani niższe od szkody poniesionej przez poszkodowanego.

Zgodnie z art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody winno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo pociągałoby za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Szkoda równoznaczna jest z uszczerbkiem majątkowym, powstałym wbrew woli poszkodowanego, obejmującym różnicę pomiędzy jego obecnym stanem majątkowym, a stanem majątkowym, jaki zaistniałby, gdyby nie zdarzenie wywołujące szkodę. W odniesieniu do szkody komunikacyjnej jest to w praktyce różnica pomiędzy wartością, jaką pojazd przedstawiał w chwili wypadku a jego wartością po wypadku, a zatem kwotą jaką trzeba wydać, aby przywrócić pojazd do stanu sprzed wypadku. W przypadku odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń wynikającej z tytułu umowy odpowiedzialności cywilnej do należnego poszkodowanemu odszkodowania znajduje zastosowanie zasada pełnego odszkodowania, tzn. odszkodowanie obejmuje przede wszystkim kwotę pieniężną konieczną do opłacenia naprawy uszkodzonego samochodu i przywrócenia mu stanu, w jakim znajdował się przed wypadkiem. Jednocześnie podkreślić należy, iż obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy i czy w ogóle zamierza tego dokonać. Odszkodowanie obejmuje przy tym koszty zakupu niezbędnych nowych części i innych materiałów pod warunkiem ich konieczności i niezbędności pod względem technicznym, bezpieczeństwa oraz estetyki i trwałości części zamiennych.

Rzeczywista naprawa nie stanowi warunku dla dochodzenia odszkodowania z tytułu uszkodzonego samochodu, obliczonego na podstawie ustalonych kosztów naprawy. Niezależnie zatem od tego, czy poszkodowany naprawił uszkodzony w wypadku pojazd
czy też nie, a także za jaką kwotę to uczynił, należy mu się od zakładu ubezpieczeń odszkodowanie ustalone według zasad art. 363 § 2 k.c., w związku z art. 361 § 2 k.c., co oznacza, że jego wysokość ma odpowiadać kosztom usunięcia opisanej wyżej różnicy w wartości majątku poszkodowanego, a ściślej - kosztom przywrócenia pojazdowi jego wartości sprzed wypadku.

Roszczenie odszkodowawcze w ramach ustawowego obowiązku ubezpieczenia komunikacyjnego OC powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody tj. w chwili nastąpienia wypadku komunikacyjnego i pojawienia się dalszych przesłanek odpowiedzialności sprawcy na podstawie art. 436 KC. Obowiązek naprawienia szkody nie jest przy tym uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle zamierzał dokonać takiej naprawy w przyszłości. Należy zatem wyraźnie odróżnić sam moment powstania szkody i roszczenia o jej naprawienie od daty ewentualnego naprawienia rzeczy (samochodu), bowiem dla powstania odpowiedzialności ubezpieczyciela istotne znaczenie ma sam fakt powstania szkody, a nie fakt naprawienia samochodu (sekwencja zdarzeń: wypadek komunikacyjny i uszkodzenie pojazdu, powstanie szkody w majątku poszkodowanego, powstanie roszczenie odszkodowawczego, inne zdarzenia, w tym m.in. naprawienie samodzielne samochodu przez poszkodowanego i poniesienie wydatków). Skoro powstanie szkody (uszczerbku majątkowego) należy łączyć już z chwilą uszkodzenia pojazdu (bo wtedy następuje już uszczerbek w majątku ubezpieczonego rozumianym en bloc i wtedy już powstaje roszczenie o naprawienie szkody, zgodnie z koncepcją dyferencjacyjną), to oczywiście, nie mają tu już znaczenia późniejsze zdarzenia, m.in. w postaci sprzedaży uszkodzonego lub już naprawionego samochodu. W świetle art. 363 § 1 i art. 822 § 1 k.c. za koszty restytucji samochodu do stanu sprzed wypadku należy uznać – nieprzekraczające wartości samochodu – wydatki, jakie właściciel auta miał ponieść w celu przywrócenia jego stanu sprzed wypadku. Na ich podstawie należy określić należne od ubezpieczyciela sprawcy szkody odszkodowanie w wysokości odpowiadającej kosztom profesjonalnej naprawy pojazdu, niezależnie od tego, czy działania właściciela auta podjęte z zamiarem osiągnięcie tego rezultatu były udane, czy nie.

Skoro naprawa pojazdu ma przywrócić go do stanu sprzed szkody, nie ma podstaw, aby w miejsce części oryginalnych zamontować zamienniki. Jeśli natomiast naprawa pojazdu doprowadzi do wzrostu jego wartości w porównaniu do stanu sprzed szkody, to należne odszkodowanie może ulec zmniejszeniu. Dopóki wykorzystanie części oryginalnych przy naprawie samochodu nie prowadzi jednakże do zwiększenia się jego wartości w stosunku do wartości jaką posiadał przez wypadkiem, nie ma żadnych przeszkód do uwzględnienia ich cen w kosztach naprawy. W tych zaś przypadkach, gdy wykorzystanie części oryginalnych skutkuje przyrostem wartości auta, ubezpieczycielowi przysługuje żądanie obniżenia odszkodowania tj. ograniczenia go do sumy stanowiącej różnicę pomiędzy pełnym kosztem naprawy a kwotą odpowiadającą przyrostowi wartości auta. Uwzględnieniu przy ustaleniu tej relacji podlegają ceny części oryginalnych. Naprawa pojazdu nie może być źródłem wzbogacenia dla poszkodowanego, jednakże ciężar dowodu w tym zakresie powinien obciążać zakład ubezpieczeń. To on wywodzi bowiem skutki prawne z faktu zwiększenia wartości pojazdu po naprawie, gdyż skutkowałoby to zmniejszeniem należnego odszkodowania. Także względy celowościowe przemawiają za tym, aby ciężarem dowodu w tym zakresie obciążyć ubezpieczyciela, a nie poszkodowanego. Poszkodowany bowiem ma prawo oczekiwać, że kwota ubezpieczenia pokryje wszystkie koszty przywrócenia jego pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę. Nie jest on zazwyczaj specjalistą w zakresie cen części i samochodu jako całości, gdyż nie prowadzi analiz z tym związanych, których na co dzień dokonuje ubezpieczyciel.

W niniejszej sprawie nie zachodziły żadne podstawy do przyjęcia, że przed szkodą w pojeździe zamontowane były inne części niż oryginalne. Zasadnym było zatem dokonanie naprawy przy użyciu oryginalnych części zamiennych. Pozwany nie udowodnił przy tym, aby naprawa przy użyciu części oryginalnych doprowadziła do wzrostu wartości auta.

Na rzecz powoda należało zatem zasądzić dochodzoną kwotę, która nie przewyższała kosztów naprawy wyliczonych przez biegłego na 20.408,02 zł, a kwotą wypłaconą dobrowolnie przez zakład ubezpieczeń w wysokości 13.630,75 zł. Sąd Rejonowy nie mógł przy tym orzec ponad żądanie.

Należy przy tym zauważyć, iż pozwany nie przedstawił żadnego dowodu na okoliczność złożenia powodowi oferty zakupu oryginalnych części zamiennych z rabatem 14 % oraz rabatu na ceny materiałów lakierniczych w wysokości 40 %. Nadto, gdyby nawet przyjąć, iż oferta taka została złożona, to z zawartych przez pozwanego umów o współpracy z firmą (...) nie wynika w ogóle jaki punkt sprzedaży udziela rabatów, zaś w umowie zawartej z (...) sp. z o.o. wskazany jest jedynie jeden taki punkt, znajdujący się w L.. Warsztat (...) nie jest autoryzowanym zakładem naprawczym samochodów marki R., a ponadto nie wiadomo, gdzie poszkodowany miałby skorzystać z rabatu. Odnośnie rabatu na ceny nowych części oryginalnych to są one udzielane w punkcie w L.. Wprawdzie z załącznika nr 3 do umowy zawartej przez pozwanego z tą firmą wynika, iż obsługa ma następować w skali całego kraju, jednak należy także doliczyć do niej koszty wysyłki, oraz fakt, iż klient musi najpierw skontaktować się z pozwanym, celem wskazania punktu określonego w Załączniku nr 1. W powyższych okolicznościach nie sposób było przyjąć, iż poszkodowany miał obowiązek korzystać z oferty zaproponowanej przez zakład ubezpieczeń. Nie oznacza to automatycznie, iż jest to równoznaczne z naruszeniem przez poszkodowanego obowiązku minimalizacji szkody. Wskazać należy, iż poszkodowany ma prawo nabyć części w miejscu swego zamieszkania i nie ma obowiązku ich nabycia od podmiotu funkcjonującego w innej miejscowości, co każdorazowo wiąże się z kosztami i czasem transportu oraz problemami w razie ewentualnej reklamacji. Ponadto, zgodnie z dominującym orzecznictwem poszkodowany - w zakresie wyboru warsztatu - nie ma obowiązku poszukiwania warsztatu najtańszego, ani też najtańszych części zamiennych.

O obowiązku zapłaty odsetek Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.p.c. w zw. z art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c., obciążając nimi pozwanego jako stronę przegrywającą. Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw do zasądzenia na rzecz powoda 20,80 zł z tytułu zwrotu kosztów korespondencji i kosztów dojazdu pełnomocnika do siedziby Sądu, gdyż pełnomocnik nie wykazał poniesienia tychże kosztów w żądanej wysokości.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 98 k.p.c., Sąd Rejonowy nakazał pobranie od pozwanego nieuiszczonych kosztów sądowych.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła strona pozwana. Zaskarżyła wyrok w części, a mianowicie w zakresie należności głównej co do kwoty 4.325,50 złotych wraz z odsetkami za opóźnienie od dnia 11 marca 2017 roku oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych.

Skarżący zarzucił wyrokowi:

1) naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 278 k.p.c. poprzez niewszechstronną, nielogiczną, wybiórczą i fragmentaryczną ocenę materiału dowodowego, co skutkowało ogólną błędną oceną dowodów i pominięciem okoliczności mających istotne znaczenie lub nienadaniem im odpowiedniej wagi, w szczególności poprzez:

- pominięcie części wniosków biegłego sądowego, w których wskazywał on, iż uzasadnione koszty naprawy uszkodzonego pojazdu z uwzględnieniem zaoferowanych poszkodowanemu rabatów wynosiły 16.063,31 złotych brutto;

- pominięcie przez Sąd faktu, że uszkodzony pojazd był wyeksploatowany oraz nosił ślady wcześniejszych napraw, co powinno skutkować przyjęciem, że do naprawy pojazdu po szkodzie z dnia 9 lutego 2017 roku zasadnym było użycie części jakości Q;

- pominięcie faktu zagwarantowania poszkodowanemu przez pozwaną możliwości zakupu części zamiennych i materiału lakierniczego po cenach wskazanych w kalkulacji pozwanego;

co skutkowało zasądzeniem świadczenia przekraczającego uzasadnione wydatki, pozwalające na przywrócenie pojazdu powoda do stanu sprzed szkody, w sytuacji gdy przeprowadzenie skutecznej naprawy przywracającej stan poprzedni było możliwe za kwotę 16.063,31 złotych brutto;

2) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a) art. 361 § 2 k.c., art. 822 § 1 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i zasądzenie świadczenia przekraczającego wysokość rzeczywiście poniesionej szkody;

b) art. 354 § 2 k.c. przez uznanie, że poszkodowany w sposób należyty współpracował z pozwanym w toku likwidacji szkody, pomimo iż nie skorzystał z zagwarantowanej mu przez pozwaną możliwości zakupu części zamiennych i materiału lakierniczego po znacznie niższych cenach, wskazanych w kalkulacji pozwanego, z błahych i nieuzasadnionych powodów, czym doprowadził do nieuzasadnionego zwiększenia kosztów naprawy pojazdu, a tym samym szkody;

c) art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i w związku z art. 455 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie tych przepisów do roszczenia o odsetki od zasądzonej kwoty odszkodowania w sytuacji, gdy powód swe roszczenie o odszkodowanie w zasądzonej części zgłosił dopiero w pozwie, a więc najwcześniej od dnia następnego po upływie 30-dniowego terminu na rozpatrzenie zgłoszonego w pozwie roszczenia pozwany pozostawał w opóźnieniu co do zapłaty części odszkodowania objętej pozwem.

Przy tak sformułowanych zarzutach skarżący wniósł o:

1) zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonej części oraz stosunkowe rozdzielenie kosztów z uwzględnieniem zmiany rozstrzygnięcia przez Sąd II instancji;

2) zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna i jako taka podlega oddaleniu.

W pierwszej kolejności podkreślić należy, że art. 378 § 1 k.p.c. nakłada na sąd odwoławczy obowiązek ponownego rozpoznania sprawy w granicach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, a w konsekwencji kognicję sądu apelacyjnego (np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015 r., V CSK 677/14, nie publik.). Jednocześnie w świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55).

Najpierw zatem należy rozpoznać zarzuty naruszenia prawa procesowego, gdyż jedynie w przypadku uznania, że postępowanie dowodowe nie było dotknięte wadami, można przyjąć, że prawidłowo został ustalony stan faktyczny w sprawie. Ponieważ zaś prawna kwalifikacja stanu faktycznego jest pochodną ustaleń, o prawidłowym zastosowaniu bądź niezastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tej kwestii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002 r. IV CKN 1532/00. Lex nr 78323). Prawidłowe zastosowanie prawa materialnego może mieć z kolei miejsce jedynie do niewadliwie poczynionych ustaleń faktycznych.

Przechodząc do oceny zarzutów apelacji, w pierwszej kolejności należy wskazać, że zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne.

Wskazać bowiem należy, że zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może zostać skutecznie przedstawiony przez wykazanie, że Sąd I instancji popełnił błędy w ocenie dowodów, naruszył zasady logicznego rozumowania czy doświadczenia życiowego; konieczne pozostaje przy tym jednocześnie wskazanie konkretnych dowodów, których zarzut taki dotyczy. Zgodnie bowiem z dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, po wszechstronnym rozważeniu zebranego materiału dowodowego. Taka ocena dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a ponadto powinna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i – ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Zarówno w literaturze jak i orzecznictwie zgodnie przyjmuje się także, że powyższa ocena musi być oparta na wszechstronnym rozważeniu zgromadzonego materiału dowodowego, przez co należy rozumieć uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych środków dowodowych, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności.

Zgłoszony w apelacji zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. może zostać uwzględniony jedynie w przypadku wykazania jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając, a także w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r. II CKN 817/00). Natomiast nie czyni zarzutu tego skutecznym przedstawianie przez skarżącego własnej wizji stanu faktycznego w sprawie, opartej na dokonanej przez siebie odmiennej ocenie dowodów, a nawet możliwość w równym stopniu wyciągnięcia na podstawie tego samego materiału dowodowego odmiennych wniosków (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r. sygn. akt II CKN 817/00 postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r. sygn. akt IV CKN 970/00).

Powyższym wymogom skutecznego postawienia zarzutów naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. skarżący nie sprostał.

W związku z powyższym należy stwierdzić, że wbrew twierdzeniom apelującego w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c.. Ocena ta jest logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś podniesione w tym zakresie zarzuty apelacji stanowią w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu Rejonowego.

W szczególności wbrew twierdzeniom apelacji Sąd Rejonowy w żadnym miejscu swych rozważań nie zakwestionował ani nie pominął ustaleń biegłego poczynionych w zakresie kosztów naprawy przedmiotowego pojazdu. Sąd Rejonowy uznał jedynie, za wyznaczającą granice odpowiedzialności pozwanego, jedną z wersji kalkulacji przedstawionych przez biegłego, nie kwestionując prawidłowości innych wersji wyceny. Sąd Rejonowy nie pominął również ani faktu, że do naprawy pojazdu po szkodzie z dnia 9 lutego 2017 roku możliwe było użycie części jakości Q ani okoliczności faktu zagwarantowania poszkodowanemu przez pozwaną możliwości zakupu części zamiennych i materiału lakierniczego po cenach wskazanych w kalkulacji pozwanego.

Sąd Rejonowy uznał jedynie, że zakres szkody doznanej przez powoda kształtuje się inaczej niż chciałby tego pozwany, a tym samym powyższe okoliczności pozostają bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Jeżeli w drodze postawienia tegoż zarzutu skarżący chciałby zakwestionować wysokość odszkodowania zasądzonego na rzecz powoda zaskarżonym wyrokiem to wskazać należy, że ta kwestia przynależy nie do sfery ustaleń faktycznych, lecz do sfery prawa materialnego.

Jest tak dlatego, że ocena wysokości należnego poszkodowanemu odszkodowania stanowi proces subsumpcji, czyli zastosowania prawa materialnego do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, nie stanowi zaś elementu ustaleń faktycznych i związanych z tymi ustaleniami domniemań bądź oceny mocy i wiarygodności dowodów. W związku z tym powyższy zarzut, jeśli tak go rozumieć, co najwyżej odnosi się i zawiera w innych zarzutach wskazanych przez apelującego, to jest w zarzutach naruszenia prawa materialnego.

W realiach zaś niniejszej sprawy przy prawidłowo ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy nie naruszył również przepisów prawa materialnego.

Nie budzi bowiem zastrzeżeń przyjęcie przez Sąd I instancji jako punktu wyjścia przy ocenie wysokości odszkodowania, wyceny kosztów naprawy pojazdu w wariancie uwzględniającym ceny nowych części zamiennych sygnowanych logo producenta.

Dla uzasadnienia tego stanowiska należy odwołać się do dominującego w orzecznictwie poglądu, zgodnie z którym poszkodowanemu przysługuje pełne prawo do odszkodowania ustalonego według cen części oryginalnych pochodzących bezpośrednio od producenta pojazdu, niezależnie od wieku pojazdu, stanu jego wyeksploatowania i tego, że w obrocie dostępne są również tzw. części alternatywne.

Dzięki naprawie dokonanej z wykorzystaniem części oryginalnych stan samochodu jest pod względem technicznym, użytkowym, trwałości i estetyki najbardziej zbliżony do jego stanu sprzed kolizji, co odpowiada zasadzie pełnego odszkodowania. W tym miejscu należy odwołać się do utrwalonej już linii orzeczniczej, zgodnie z którą koszt naprawy uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym pojazdu, nieprzewyższający jego wartości sprzed wypadku, nie jest nadmierny w rozumieniu art. 363 § 1 k.c..

Nie można z góry wykluczyć, że zamontowanie podczas przywracania do stanu poprzedniego nowych części sygnowanych logo producenta spowoduje wzrost wartości pojazdu jako całości. Jeżeli wymianie podlegały części już znacznie wyeksploatowane i przestarzałe technicznie, a jednocześnie stanowiące znaczną część wartości całego pojazdu, to może się okazać, że w konkretnym przypadku wartość pojazdu po naprawie wzrośnie. Ciężar dowodu w tym zakresie powinien obciążać jednak zakład ubezpieczeń. Skoro bowiem, z reguły wymiana części starych na nowe nie prowadzi do wzrostu wartości samochodu, to tylko wykazanie przez zobowiązanego do ustalenia i wypłaty odszkodowania, że w konkretnym wypadku jest inaczej pozwala na zmniejszenie odszkodowania (porównaj - uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 roku, III CZP 80/11, opublikowana w OSNC 2012 nr 10, poz. 112).

W realiach przedmiotowej sprawy skarżący dowodu takiego nie przeprowadził, co czyni chybionym jego zarzuty dotyczące wysokości odszkodowania zasądzonego z tytułu kosztów naprawy samochodu powoda, biorąc pod uwagę rodzaj przyjętych w kalkulacji części zamiennych.

Chybionym jest zarzut pozwanego dotyczący nieuwzględnienia przez Sąd Rejonowy przy ustalaniu wysokości należnego powodowi odszkodowania rabatów na zakup części i materiałów lakierniczych oferowanych przez pozwanego.

W tym miejscu odnieść się należy do przepisu art. 354 k.c., który w § 1 stanowi, że dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje - także w sposób odpowiadający tym zwyczajom. Z kolei w § 2 tego przepisu mowa jest o tym, że w taki sam sposób powinien współdziałać przy wykonaniu zobowiązania wierzyciel.

Na kanwie tego przepisu wskazać trzeba, że stosunek zobowiązaniowy jest więzią prawną łączącą wierzyciela z dłużnikiem. W jego ramach obowiązki mogą spoczywać nie tylko na dłużniku, ale i na wierzycielu (zob. Domański, Instytucje. Część ogólna, s. 738 oraz A. Klein, Skutki, s. 148–149).

Dlatego też art. 354 § 2 k.c. wyraźnie wskazuje na obowiązek wykonywania zobowiązania spoczywający także na wierzycielu, który to obowiązek istnieje w każdym stosunku zobowiązaniowym (por. G. Tracz, Pojęcie, s. 181). Jak podkreśla się w doktrynie, jego istnienie służy ochronie i zabezpieczeniu uzasadnionego interesu stron (A. K., S., s. 146). Z art. 354 kc wynika, że wierzyciel nie może dowolnie żądać od dłużnika wykonania zobowiązania w sposób przez siebie określony. Obowiązki spoczywające na dłużniku nie mogą wykraczać poza te, które są określone treścią zobowiązania oraz jego celem społeczno-gospodarczym. Art. 354 k.c. określa więc nie tylko sposób wykonania zobowiązania, ale także jego granice. Dłużnik każdorazowo zobowiązany jest więc do takiego zachowania, które odpowiada kryteriom wykonania zobowiązania w chwili jego wykonywania (vide: Komentarz do art. 354 k.c., red. Osajda 2017, wyd. 16/W. Borysiak, w: Legalis).

Podstawowym więc obowiązkiem, jaki spoczywa na wierzycielu przy wykonywaniu zobowiązania, jest współdziałanie z dłużnikiem. Współdziałanie to może być rozumiane, jako takie zachowanie się wierzyciela, bez którego spełnienie świadczenia przez dłużnika jest w ogóle niemożliwe albo nadmiernie utrudnione. Wierzyciel powinien współdziałać z dłużnikiem w wykonaniu zobowiązania w taki sam sposób, w jaki dłużnik powinien wykonać zobowiązanie, czyli przy uwzględnieniu kryteriów wskazanych w art. 354 § 2 k.c.. Poglądy doktryny w tej kwestii mają swe odzwierciedlenie również i w judykaturze.

Jednakże obowiązek minimalizacji skutków szkody musi być utrzymany i stosowany w rozsądnych granicach i nie powinien być wykorzystywany do nakłaniania poszkodowanego by zrezygnował z realizacji przysługujących mu praw podmiotowych.

Tylko zatem w przypadku usprawiedliwionego przypisania powodom nielojalnego postępowania, naruszającego obowiązujące ich, jako wierzycieli, na podstawie art. 354 k.c., wymogi współpracy z dłużnikiem przy wykonywaniu zobowiązania, można byłoby postawić im uzasadniony zarzut uchybienia temu przepisowi.

Pozwana zarzuca, że powód nie skorzystał z możliwości nabycia części oraz materiałów lakierniczych u dostawców, z którymi pozwana miała podpisane porozumienia na mocy, których warsztaty te oferowały rabaty.

Jednakże w orzecznictwie jednolicie przyjmowane jest, że szkodą poniesioną przez poszkodowanego jest sam fakt pogorszenia stanu należącego do niego pojazdu, a wysokość szkody uzależniona jest jedynie od ekonomicznie uzasadnionych kosztów jego naprawy bez względu na to, czy naprawa ta w ogóle nastąpiła lub ma nastąpić. Szkodą nie jest poniesiony przez poszkodowanego wydatek na naprawę pojazdu, lecz szacunkowa wysokość tych wydatków, bowiem żadne przepisy prawa nie nakładają na poszkodowanego obowiązku naprawienia uszkodzonego pojazdu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2003r., IV CKN 387/01 , LEX nr 141410).

W związku z powyższym w przypadku podjęcia decyzji o wyborze sposobu naprawienia szkody poprzez wypłatę kwoty odszkodowania na rachunek poszkodowanego, jako miarodajne koszty naprawy pojazdu powinny być brane pod uwagę obiektywne i uśrednione koszty części na rynku, nie zaś koszty proponowane przez podmiot wskazany przez zakład ubezpieczeń.

Poszkodowany nie ma bowiem obowiązku dokonywać zakupu części lub przeprowadzać naprawy pojazdu we wskazanym warsztacie naprawczym, a do tego w konsekwencji sprowadza się argumentacja ubezpieczyciela, dowodzącego, że określone części zamienne czy oryginalne można zakupić w cenie odpowiednio niższej we wskazanym indywidualnie podmiocie.

Poszkodowany ma prawo do tego, aby za ustaloną kwotę odszkodowania móc naprawić pojazd w wybranym warsztacie naprawczym, zaś rabaty nie są elementami powszechnie obowiązujących cen na rynku części zamiennych i oryginalnych. Jeżeli w procesie wyceny wysokości szkody przyjmuje się czynniki niewystępujące na rynku lub też występujące sporadycznie, to należy uznać, że nie jest to obiektywna wycena kosztów naprawy pojazdu.

Dodatkowo Sąd Okręgowy wskazuje, że oceny prawidłowości postępowania wierzyciela nie można odrywać od jego osobistych cech i kwalifikacji. W tym przypadku zarzut uchybienia obowiązkowi z art. 354 k.c. mógłby wchodzić w grę tylko w razie wykazania niefrasobliwości w wyborze zakładu naprawczego, w dokonywaniu zakupów, np. zlecenia sprzedawcy, bez uzgodnienia z ubezpieczycielem, sprowadzenia droższych części z zagranicy. W obecnym stanie sprawy nie ma ustaleń, które mogłyby świadczyć o braku lojalności powoda w wykonywaniu obowiązków z art. 354 k.c., ocenianych według wskazanych tu kryteriów.

Nie polega wreszcie na prawdzie twierdzenie pozwanego jakoby powód swe roszczenie o odszkodowanie w zasądzonej części zgłosił dopiero w pozwie.

O fałszu tego twierdzenia świadczą znajdujące się w aktach sprawy: pismo powoda do pozwanego za tytułowane "odwołanie" datowane na dzień 22 lutego 2017 roku (k. 6 - 8), w którego treści znajduje się wezwanie do zapłaty kwoty dochodzonej niniejszym pozwem oraz odpowiedź pozwanego na to pismo z dnia 4 maja 2017 roku (k. 14).

W świetle powyższego rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego również w zakresie odsetek od należności głównej musi być uznane za w pełni prawidłowe.

Wobec powyższego apelacja jako pozbawiona podstaw podlegała oddaleniu z mocy art. 385 k.p.c..

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 k.p.c. w związku z § 2 pkt 3 oraz § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U.2015.1800 ze zm.), obciążając nimi pozwanego jako stronę przegrywającą. Zasądzona z tego tytułu kwota stanowi zwrot kosztów zastępstwa adwokackiego powoda w postępowaniu apelacyjnym.

Brak było podstaw do powiększenia zasądzonej z tytułu zwrotu kosztów kwoty o koszt nadania przesyłką poleconą odpowiedzi na apelację wobec braku wykazania rzeczywistego poniesienia tego kosztu.