Sygn. akt I C 2695/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 21 grudnia 2018 r.

Pozwem z dnia 30 lipca 2015 r. (data prezentaty Sądu) K. D. wniosła o zasądzenie od Č. P. a.s., działającej w Polsce poprzez (...) Spółkę Akcyjną Oddział w Polsce z siedzibą w W., kwoty 7.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 11 maja 2015 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za krzywdę będącą następstwem uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia powstałych w wyniku zdarzenia z dnia 2 marca 2015 r., a także o zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, iż w dniu 2 marca 2015 r., około godziny 11.00, w miejscowości W., E. K. naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując pojazdem marki B. o nr rej. (...) nie zachowała należytej ostrożności i nie zatrzymała kierowanego pojazdu za poszkodowaną, która prawidłowo zatrzymała się w celu ustąpienia pierwszeństwa przejazdu przez skrętem w lewo. W następstwie E. K. doprowadziła do zderzenia z kierującą samochodem marki T. (...) o nr rej. (...) K. D., czym spowodowała wypadek drogowy. W dniu wypadku pojazd, który prowadziła E. K. objęty był ochroną ubezpieczeniową wynikającą z zawartej z pozwanym umowy ubezpieczenia obowiązkowego OC pojazdów mechanicznych potwierdzonej polisą nr (...).

W wyniku wypadku K. D. doznała obrażeń ciała w postaci urazu głowy, skręcenia i naderwania kręgosłupa w odcinku szyjnym oraz urazu na tle psychicznym. Powódka wskazała, iż odczuwała dolegliwości bólowe kręgosłupa rozchodzące się na wszystkie partie ciała oraz drętwienie palców obu rąk, które utrudniało jej bądź uniemożliwiało wykonywanie wielu codziennych czynności. K. D. z uwagi na negatywne skutki zdarzenia z dnia 2 marca 2015 r. korzystała z pomocy lekarza z zakresu neurologii, specjalisty medycyny rodzinnej oraz psychologa.

Uzasadniając swoje roszczenia powódka podkreśliła, że efektem doznanych przez nią urazów są dokuczliwe bóle kręgosłupa, bóle i zawroty głowy, szum w uszach, bolesność klatki piersiowej utrudniająca nabranie głębszego oddechu – następstwa te wpływają istotnie na obniżenie komfortu jej życia. Nie może wykonywać niektórych obowiązków domowych – sprawiają jej trudność wszystkie czynności związane z dźwiganiem lub schylaniem się. Konsekwencje wypadku rzutują również na możliwość sprawowania opieki nad starszą, niepełnosprawną ciotką powódki.

Powódka wskazała również, że poza konsekwencjami natury fizycznej, doznała ona także urazu w sferze psychicznej – od dnia wypadku odczuwa silny lęk i nadwrażliwość emocjonalną związaną z poruszaniem się pojazdami mechanicznymi. Doznana przez nią ostra reakcja na stres wpływa na znaczne obniżenie jakości jej codziennego funkcjonowania. Powódkę nękają uciążliwe myśli, ma trudności ze snem, co powoduje zmęczenie oraz zdemotywowanie do działania.

Powódka podkreśliła, że wypadek z dnia 2 marca 2015 r. zmienił jej dotychczasowe życie – nie wykonuje już ona wielu czynności, jakie lubiła wykonywać, nie czuje się tak sprawna fizycznie jak wcześniej. Utraciła wręcz zdolność normalnego funkcjonowania w otoczeniu. Charakter doznanych przez powódkę obrażeń wskazuje zaś na to, iż skutki zdarzenia mogą być odczuwane przez nią jeszcze przez długi czas. Między zawinionym działaniem sprawcy zdarzenia z dnia 2 marca 2015 r., a konsekwencjami dla zdrowia fizycznego i psychicznego powódki istnieje adekwatny związek przyczynowo – skutkowy.

Jako termin naliczania odsetek powódka wskazała dzień po upływie 30 – dniowego terminu liczonego od dnia doręczenia pozwanej pisma zawierającego zgłoszenie szkody wraz z wnioskiem o jej likwidację.

(pozew k. 1 – 8)

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych i opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa.

Pozwana przyznała, iż prowadziła postępowanie likwidacyjne w związku ze zdarzeniem z dnia 2 marca 2015 r., a następnie odmówiła wypłaty na rzecz powódki żądanych kwot. Wskazała przy tym, że kwestionuje roszczenie powódki tak co do zasady, jak i co do wysokości. Roszczenie to jest nieuzasadnione, albowiem na podstawie analizy dokumentacji medycznej i przeprowadzonych naocznych badań lekarskich przedmiotowe zdarzenie nie pozostawiło u powódki trwałych następstw. Szczegółowa analiza okoliczności zdarzenia, poparta wynikami obiektywnych badań diagnostycznych oraz badań przedmiotowych przeprowadzonych przez lekarzy specjalistów wykazała, że w ustalonych okolicznościach nie mogło dojść do powstania jakichkolwiek uszkodzeń ciała czy rozstroju zdrowia, czyli krzywdy wymagającej kompensaty w rozumieniu art. 445 k.c. Same zaś negatywne przeżycia związane z uczestnictwem w kolizji nie mogą być – jako jedyne – brane pod uwagę przy rozstrzyganiu o przyznaniu zadośćuczynienia pieniężnego.

Pozwana podkreśliła, iż w toku postępowania likwidacyjnego dokonała wszechstronnego rozpatrzenia zgłoszonych roszczeń, uwzględniła wszystkie czynniki mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia i uznała, że w niniejszej sprawie brak jest podstaw do przyznania powódce zadośćuczynienia.

Pozwana zakwestionowała również prawidłowość ustalenia przez powódkę daty początkowej naliczania roszczenia odsetkowego – powinno być ono liczone najwcześniej od dnia wydania wyroku.

(odpowiedź na pozew – k. 37 – 39).

Do chwili zamknięcia rozprawy w dniu 18 grudnia 2018 roku strony postępowania podtrzymały swoje pierwotne stanowiska w sprawie.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 2 marca 2015 r. w miejscowości W. doszło do wypadku drogowego spowodowanego przez kierującą pojazdem marki B. o nr rej. (...) E. K., która była ubezpieczona w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanej. Kierująca pojazdem B. naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując pojazdem nie zachowała należytej ostrożności, w wyniku czego najechała na tył samochodu marki T. (...) o nr rej. (...) kierowanego przez powódkę K. D., która stała przy osi jezdni sygnalizując zamiar skrętu w lewo i ustępowała pierwszeństwa pojazdom jadącym z naprzeciwka. Powódka miała w czasie zdarzenia zapięte pasy bezpieczeństwa. W chwili zdarzenia w pobliżu znajdował się patrol policji, który podjął interwencję. Karetki pogotowia nie wezwano.

(okoliczności bezsporne, dowody: oświadczenie sprawcy kolizji drogowej k. 11, notatka informacyjna o zdarzeniu drogowym w aktach szkody, zeznania świadka E. D. k. 47 (płyta CD k. 49), zeznania powódki k. 47 (płyta CD k. 49))

Powódka bezpośrednio po wypadku nie korzystała z pomocy lekarza. Dnia 3 marca 2015 r. z powodu dolegliwości bólowych głowy, kręgosłupa w odcinku szyjnym i klatki piersiowej udała się do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (...) Centrum Medycznego w P., gdzie rozpoznano u niej skręcenie i naderwanie odcinka szyjnego kręgosłupa oraz powierzchowny uraz powłok głowy i wykonano RTG czaszki oraz RTG kręgosłupa szyjnego. Wykonane badania nie wykazały uszkodzeń urazowych kostno – stawowych. Badanie kręgosłupa szyjnego wykazało zmiany zwyrodnieniowe stawów międzykręgowych na wysokości C4 – C5 oraz zmiany zwyrodnieniowe trzonów kręgowych C5 i C6 oraz zwężenie przestrzeni międzytrzonowej C5 – C6, odpowiadające zaawansowanej dyskopatii szyjnej.

Nie stwierdzono wskazań do obserwacji klinicznej ani nie zalecono noszenia kołnierza ortopedycznego.

Zalecono oszczędny tryb życia, unikanie pracy fizycznej i noszenia ciężarów powyżej 2 kg oraz leki przeciwbólowe I. lub A. w razie bólu.

Leczenie powódka kontynuowała u lekarza rodzinnego w niepublicznym zakładzie opieki zdrowotnej w miejscowości D.. Otrzymała od niego receptę na środki przeciwbólowe oraz skierowanie do poradni neurologicznej.

W dniu 23 marca 2015 r. powódka odbyła konsultację neurologiczną, podczas której lekarz specjalista potwierdził doznanie skrętnego urazu kręgosłupa w odcinku szyjnym powstaniem przewlekłego zespołu bólowego pourazowego oraz pourazowej cerebrastenii. Lekarz neurolog wystawił powódce skierowanie na rezonans magnetyczny kręgosłupa szyjnego oraz wydał receptę na leki przeciwbólowe.

Powódka odbyła leczenie uzdrowiskowe we wrześniu 2015 r.

W okresie rekonwalescencji po wypadku powódka odczuwała dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego przez okres kilku tygodni. Ponadto odczuwała ona drętwienie i mrowienie palców, a także ból części lędźwiowej kręgosłupa w czasie schylania się i podnoszenia przedmiotów. Powódka przyjmowała zalecone przez lekarzy leki przeciwbólowe nieregularnie – doraźnie w razie bólu, często stosowała i stosuje maści przeciwbólowe. Powódka pozostawała niezdolna do pracy od dnia 3 marca 2015 r. do dnia 20 maja 2015 r.

Leczenie z powodu obrażeń doznanych w wypadku z dnia 2 marca 2015 r. zostało zakończone. K. D. nie wymaga farmakoterapii, ponownej diagnostyki, leczenia i rehabilitacji w związku ze zdarzeniem z dnia 2 marca 2015 r. urazu. Przebieg leczenia miał charakter typowy, nie był skomplikowany, nie wystąpiły powikłania.

W chwili obecnej u powódki w dalszym ciągu występują okresowe bóle kręgosłupa szyjnego głównie przy pracy w wymuszonej pozycji kręgosłupa. Obecne dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego oraz upośledzenie sprawności spowodowane są istniejącymi przed wypadkiem z dnia 2 marca 2015 r. zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa szyjnego. Zmiany te mogły przyczynić się do większego natężenia dolegliwości bólowych po wypadku, jednak w chwili obecnej są jedyną przyczyną dolegliwości bólowych powódki i pogorszenia jej ogólnego stanu zdrowia. Stwierdzone zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa szyjnego mają negatywny wpływ na stan zdrowia powódki, który nie ulegnie wyleczeniu, nie są jednak związane etiologicznie ze zdarzeniem z dnia 2 marca 2015 r.

(opinia biegłego sądowego z zakresu neurologii k. 142 – 145; opinia biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii wraz z opinią uzupełniającą k. 99 – 102, 125 – 126; karta informacyjna leczenia szpitalnego k. 12; recepty k. 13, 16; skierowania k. 14; konsultacja neurologiczna k. 15; skierowanie na leczenie uzdrowiskowe k. 19; zwolnienia lekarskie k. 20; wyniki badania rezonansem magnetycznym k. 45; dokumentacja medyczna ze (...) Centrum Medycznego S.A. w P. k. 56 – 65; dokumentacja medyczna od lekarza rodzinnego k. 70; RTG czaszki k. 129; zeznania świadka E. D. k. 47 (płyta CD k. 49); zeznania powódki k. 47 (płyta CD k. 49))

W zakresie neurologicznym doznany w czasie kolizji drogowej w dniu 2 marca 2015 r. uraz nie pozostawił trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu – nie doszło bowiem do pierwotnego ani wtórnego uszkodzenia obwodowego i ośrodkowego układu nerwowego. W okresie powypadkowym nie wystąpiły u powódki powikłania i objawy uszkodzenia układu nerwowego. Powódka nie wymaga i nie korzysta obecnie z leczenia w poradni neurologicznej. Również w zakresie układu ruchu nie stwierdzono u powódki trwałego ani długotrwałego uszczerbku. Leczenie powódki związane z wypadkiem zostało zakończone. Obrażenia doznane przez nią w wypadku z dnia 2 marca 2015 r. nie wpływają na wykonywanie czynności życia codziennego.

(opinia biegłego sądowego z zakresu neurologii k. 142 – 145; opinia biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii wraz z opinią uzupełniającą k. 99 – 102, 125 – 126)

Przed wypadkiem z dnia 2 marca 2015 r. K. D. była sprawna fizycznie, aktywna. Pomagała niepełnosprawnej ciotce we wszystkich czynnościach życia codziennego. Prowadziła gospodarstwo domowe, pomagała mężowi w czynnościach związanych z prowadzeniem gospodarstwa rolnego, uprawiała ogród. Nie odczuwała dolegliwości ze strony kręgosłupa szyjnego. Po wypadku czynności takie jak opieka nad ciotką, dbanie o ogród, przynoszenie węgla do domu oraz inne prace w gospodarstwie były dla powódki uciążliwe.

(zeznania świadka E. D. k. 47 (płyta CD k. 49), zeznania powódki k. 47 (płyta CD k. 49))

Oprócz dolegliwości fizycznych powódka doznała także urazów na tle psychicznym. W dniu 26 marca 2015 r. skorzystała z pomocy psychologa, który określił jej stan funkcjonowania po wypadku komunikacyjnym w dniu 2 marca 2015 r. Stwierdzono wówczas u powódki ostrą reakcję na stres – przemijające zaburzenie ustępujące w ciągu kilku dni lub tygodni.

Tuż po wypadku życie powódki zaznaczone było bólem, ograniczoną zdolnością do wykonywania codziennych czynności oraz obniżonym nastrojem. Była nerwowa, wybuchowa, łatwo wpadała w rozdrażnienie. Miała problemy ze snem, budziła się w nocy i wracała myślami do wypadku. Powódka po wypadku z dnia 2 marca 2015 r. odczuwała lęk przed jazdą samochodem. Samodzielną jazdę podjęła po około miesiącu. Nadal ma ograniczone zaufanie do innych kierowców oraz odczuwa niepokój w trakcie jazdy. Nie podejmuje się prowadzenia samochodu w dłuższych trasach, porusza się jedynie w okolicy, ponieważ boi się dużego ruchu.

Oprócz jednej konsultacji psychologicznej powódka nie była leczona w (...), nie dążyła też w żaden sposób do takiego leczenia. W chwili obecnej poziom funkcjonowania psychicznego powódki jest prawidłowy.

(opinia psychologiczna k. 17 – 18; opinia biegłego sądowego z zakresu neurologii k. 142 – 145; zeznania świadka E. D. k. 47 (płyta CD k. 49); zeznania powódki k. 47 (płyta CD k. 49))

Powódka dnia 9 kwietnia 2015 r. (data odbioru przez towarzystwo ubezpieczeniowe) wystąpiła do pozwanej o zapłatę zadośćuczynienia w wysokości 10.000 zł za doznaną w wyniku zdarzenia z dnia 2 marca 2015 r. krzywdę.

Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pozwana poinformowała K. D., że odszkodowanie nie może zostać przyznane, ponieważ zebrany materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że doszło do następstw w postaci uszkodzeń ciała lub rozstroju zdrowia.

(zgłoszenie szkody k. 25 – 27, decyzja k. 24)

Opisany stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dołączonych przez strony kopii dokumentów oraz nadesłanych kopii i oryginałów dokumentacji medycznej, które nie były kwestionowane przez żadną ze stron i nie budziły wątpliwości Sądu co do ich wiarygodności. Dokumenty te były istotnym dowodem pozwalającym na ustalenie zakresu obrażeń, jakich doznała powódka w wypadku, w szczególności w zakresie pojawiających się w tym zakresie wątpliwości. Jak wynika ze zgromadzonej w aktach sprawy dokumentacji medycznej, a także opinii biegłych, część dolegliwości bólowych powódki, w szczególności te trwające obecnie, nie wynikała z obrażeń doznanych w dniu 2 marca 2015 r., ale z istniejących wcześniej zmian zwyrodnieniowych w kręgosłupie powódki. Zaznaczenia wymaga, że rzeczywisty obraz obrażeń doznanych przez powódkę wynikał wprost z dokumentacji medycznej, do której miał również dostęp pozwany w toku postępowania likwidacyjnego. Natomiast stanowisko pozwanego, że zebrany materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że doszło do następstw wypadku w postaci uszkodzeń ciała lub rozstroju zdrowia jest niezasadne. Jak wynika z opinii biegłego lekarza ortopedy R. B. wydanej w oparciu o zgromadzoną dokumentację i badanie powódki, K. D. wskutek zdarzenia z dnia 2 marca 2015 r. doznała urazu skrętnego kręgosłupa w odcinku szyjnym, co wywołało dolegliwości bólowe. W wyniku zdarzenia powódka doznała również powierzchownego stłuczenia głowy. Biegła sądowa z zakresu neurologii J. S. rozpoznała zaś u powódki stan po powierzchownym urazie kręgosłupa szyjnego i głowy bez następstw neurologicznych. Tym samym uznać należy, ze zaistniała pierwsza z przesłanek określonych w art. 445§1 kc umożliwiająca zasądzenie pozwanej zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, a mianowicie doznanie przez nią obrażeń ciała w wyniku wypadku.

W tym miejscu należy wskazać, iż na tle innych środków dowodowych, w szczególności zeznań świadków czy stron, dowód z opinii biegłego wyróżnia specjalny jego przedmiot, cel, charakter oraz specyficzne, właściwe tylko jemu, kryteria oceny. W świetle stanowiska judykatury zadaniem biegłego nie jest ustalenie stanu faktycznego sprawy, lecz naświetlenie i umożliwienie wyjaśnienia przez sąd okoliczności
z punktu widzenia posiadanych przez biegłego wiadomości specjalnych przy uwzględnieniu zebranego i udostępnionego mu materiału sprawy (por. wyrok SN z dnia 11 lipca 1969 r.,
I CR 140/69, OSNC 1970, nr 5, poz. 85).
Opinia biegłego ma na celu ułatwienie sądowi należytej oceny zebranego materiału wtedy, gdy potrzebne są wiadomości specjalne; nie może natomiast sama być źródłem materiału faktycznego sprawy. Opinia biegłego podlega, jak inne dowody ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz odróżniają ją szczególne kryteria oceny. Stanowią je zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej wniosków. Kierując się powyższymi wyznacznikami pamiętać należy,
iż opinia specjalisty zwłaszcza z zakresu medycyny siłą rzeczy musi zawierać pewien element autorski, subiektywny, wynikający nie tylko z wiedzy zawodowej biegłego danej specjalizacji, ale również jego doświadczenia jako lekarza danej dziedziny medycyny. Ważnym jest jednak, aby logiczne wnioski z niej wypływające mogły być weryfikowane przez Sąd nie posiadający wiadomości specjalnych były zgodne z przedstawionym materiałem dowodowym na podstawie którego biegły doszedł do takich, a nie innych wniosków.

Kierując się tymi wytycznymi Sąd doszedł do przekonania, iż wszystkie sporządzone w sprawie opinie biegłych, z uwagi na przekonujące, logiczne oraz jednoznaczne wnioski mogą być podstawą ustalenia przez Sąd stanu faktycznego niniejszej sprawy. Opinie te były jasne, pełne, nie zawierały sprzeczności, a zatem stanowiły pełnowartościowy materiał dowodowy. Biegli są osobami kompetentnymi, doświadczonymi, w swoich opiniach wykazali się wiedzą fachową w zakresie objętym ich przedmiotem. Na podstawie dokumentacji medycznej oraz badania powódki dokonali oceny rodzaju i zakresu doznanych przez nią w wypadku obrażeń ciała i ich skutków dla jej aktualnego i przyszłego stanu zdrowia. Chociaż do opinii z zakresu ortopedii i traumatologii narządu ruchu (k. 99 – 102) powódka złożyła zastrzeżenia, to wątpliwości zostały wyjaśnione w opinii uzupełniającej (k. 125 – 126). Wszystko to pozwoliło ocenić opinie jako wiarygodne, nie budzące wątpliwości co do wiedzy i fachowości ich autorów, a przedstawione w nich wnioski – jako logiczne wyniki dokonanych analiz, które korespondują z dokumentacją medyczną powódki.

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się również na zeznaniach świadka E. D. uznając je za szczere, spontaniczne, spójne i konsekwentne oraz znajdujące oparcie w innych dowodach przeprowadzonych w toku postępowania, w szczególności w opinii biegłych i dokumentacji medycznej. Sąd jednak z ostrożnością ocenił zeznania tego świadka w zakresie rozmiaru krzywdy powódki, mając na uwadze, że jest to osoba dla niej najbliższa. Sprawiało to, że w ocenie Sądu E. D. przedstawiał fakty w sposób subiektywny, podkreślając ogrom cierpień i bólu jakich doświadczyła i doświadcza jego żona. Choć Sąd nie miał wątpliwości, że przez kilka tygodni po zdarzeniu powódka odczuwała ból fizyczny, że mogła czuć nerwowość i cierpieć na zaburzenia snu, to w ocenie Sądu przesadą jest, by ponad rok od zdarzenia nadal była „inna niż kiedyś była” i nerwowa w wyniku wypadku, w szczególności w świetle opinii biegłych, z których wynika, że leczenie powódki zostało zakończone oraz w świetle stosunkowo niewielkich jego konsekwencji. Z dokumentacji fotograficznej zawartej w aktach szkody wynika, iż samochód powódki nie został zniszczony w dużym stopniu, a więc uderzenie nie mogło być obiektywnie zbyt mocne. Sam świadek zeznał, iż „uderzenie silne nie było, karetka nie była potrzebna, żona sama przyjechała do domu”. Należy pamiętać również, iż obecne dolegliwości bólowe powódki, opisywane przez świadka, wynikać mogą ze zwyrodnień kręgosłupa, pozostających bez związku z przedmiotowym zdarzeniem. Również opisywana przez niego nerwowość żony wynikać może z tych właśnie dolegliwości. Świadek nie miał przy tym wiedzy o tym, jakie konkretnie leczenie zastosowano w przypadku powódki, nie wiedział również czy i jakie leki przeciwbólowe przyjmowała.

Sąd w przeważającym zakresie dał wiarę zeznaniom powódki K. D.. Opisane przez powódkę okoliczności wypadku, rozmiary obrażeń ciała i przebieg leczenia co do zasady znajdują potwierdzenie w dowodach z dokumentów (dokumentacji medycznej) i opiniach biegłych, składając się wraz z nimi na spójną i logiczną całość. Należy jednak pamiętać, iż powódka przedstawiła wszystkie okoliczności sprawy w sposób naturalnie subiektywny i nacechowany emocjonalnie. Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom powódki w zakresie, w jakim opisywała aktualnie odczuwane dolegliwości i ograniczenia łącząc je z przebytym wypadkiem, albowiem odmienne wnioski płyną z opinii biegłych .

Sąd zważył co następuje:

Powództwo częściowo zasługiwało na uwzględnienie.

Odpowiedzialność pozwanego Towarzystwa (...) za skutki przedmiotowego wypadku wynika z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, na mocy której ubezpieczyciel objął ochroną ubezpieczeniową sprawcę wypadku E. K.. Zgodnie z treścią art. 822 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody.

Podstawą odpowiedzialności pozwanego jest umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, jaka łączyła pozwanego z posiadaczem pojazdu objętym systemem obowiązkowego ubezpieczenia. Wskazać należy, iż tego rodzaju ochrona ubezpieczeniowa obejmuje każdą osobę, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie ubezpieczenia wyrządziła szkodę ruchem tego pojazdu. Stosownie natomiast do art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 z zm.) poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Również zgodnie z treścią art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

Sama zasada odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela za skutki przedmiotowego wypadku nie budziła wątpliwości Sądu. Sprawcą wypadku była E. K., która nie zachowała należytej ostrożności i w konsekwencji uderzyła w wykonujący manewr skrętu w lewo samochód kierowany przez powódkę. Związek przyczynowy pomiędzy owym zdarzeniem a obrażeniami ciała i samopoczuciem K. D. jest również oczywisty w kontekście dokumentacji medycznej z jej leczenia oraz sporządzonych opinii biegłych sądowych lekarzy z zakresu neurologii oraz ortopedii. Zatem pozwany ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialności odszkodowawczą za skutki przedmiotowego wypadku.

W sprawie sporna była przede wszystkim zasadność i wysokość należnego powódce zadośćuczynienia.

Zgodnie z treścią art. 445 § 1 k.c. oraz 444 k.c. sąd uprawniony jest do przyznania poszkodowanemu w sytuacji, w której doszło do uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, odpowiedniej sumy stanowiącej rekompensatę za doznaną krzywdę (zadośćuczynienie). Ustawodawca poza wskazaniem, iż kwota przyznana tytułem zadośćuczynienia winna być wymierna do powstałej szkody nie wskazuje innych zasad ustalenia jej wysokości. Bogate orzecznictwo Sądu Najwyższego w tym zakresie wskazuje natomiast, iż przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia należy mieć na uwadze całokształt okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników jak wiek poszkodowanego, rozmiar doznanej krzywdy, nieodwracalność następstw wypadku, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, długotrwałość i przebieg procesu leczenia. Rolą zadośćuczynienia jest bowiem złagodzenie doznanej niewymiernej krzywdy poprzez wypłacenie nie nadmiernej lecz odpowiedniej sumy w stosunku do doznanej krzywdy. Ustalenie jej wysokości powinno być, jak wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy, dokonane w ramach rozsądnych granic, odpowiadających aktualnym warunkom i sytuacji majątkowej społeczeństwa przy uwzględnieniu, iż wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość.

Nie dający się wymierzyć charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru oraz wysokości zadośćuczynienia zależy od oceny sądu. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd bierze pod uwagę wszelkie okoliczności mające wpływ na rozmiar krzywdy. Są nimi w szczególności: rozmiar, nasilenie i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalność następstw wypadku (zeszpecenie, kalectwo), trwałość skutków czynu niedozwolonego, rodzaj wykonywanej pracy, prognozy na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową, wiek poszkodowanego i inne czynniki podobnej natury (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 08 grudnia 1973 r., sygn. III CZP 37/73 OSNC z 1974 nr 9, poz. 145).

W ostatnich latach w orzecznictwie Sąd Najwyższy dąży do przełamania tendencji zasądzania tytułem zadośćuczynienia skromnych sum pieniężnych i w swoich orzeczeniach wielokrotnie podkreśla, że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Zasadniczą przesłanką przy określeniu jego wysokości jest stopień natężenia krzywdy.

Zadośćuczynienie to forma rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej. Podstawą jego żądania jest krzywda niemajątkowa w postaci ujemnych przeżyć związanych z cierpieniami psychicznymi i fizycznymi, wynikająca z naruszenia wskazanych w komentowanym przepisie dóbr osobistych. Wprawdzie szkody niemajątkowej nie sposób wyrównać za pomocą świadczeń pieniężnych, lecz świadczenia te mogą łagodzić ujemne przeżycia pokrzywdzonego poprzez dostarczenie mu środków pozwalających w szerszym stopniu zaspokoić jego potrzeby i pragnienia (por. M. Safjan (w:) Kodeks..., s. 1432; Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania..., s. 260; M. Nesterowicz (w:) Kodeks..., s. 430).

Podstawę żądania zadośćuczynienia stanowi przede wszystkim konsekwencja uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia w postaci krzywdy, czyli cierpienia fizycznego i psychicznego. Do cierpień fizycznych zalicza się przede wszystkim ból i podobne do niego dolegliwości. Cierpieniem psychicznym będą ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, konieczności zmiany sposobu życia czy nawet wyłączenia z normalnego życia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2000 r., sygn. I CKN 969/98, LEX nr 50824).

Ponieważ celem zadośćuczynienia pieniężnego jest złagodzenie cierpień fizycznych i psychicznych – dlatego zadośćuczynienie obejmuje wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które wystąpią w przyszłości. Dlatego w orzecznictwie przyjęto, że zadośćuczynienie winno mieć charakter całościowy i obejmować zarówno cierpienia fizyczne i psychiczne już doznane, czas ich trwania, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości, a więc prognozy na przyszłość (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2004 r., sygn. IV CK 357/03, LEX nr 584206).

Na pojęcie krzywdy składają się nie tylko trwałe, lecz także przemijające zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu, polegające na znoszeniu cierpień psychicznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 2002 r., sygn. V CKN 909/00, LEX nr 56027).

Sąd orzekający w niniejszej sprawie popiera pogląd, iż nie jest prawidłowe stosowanie automatyzmu w ustalaniu wielkości zadośćuczynienia w zależności od stopnia utraty zdrowia. Procentowo określony uszczerbek służy jedynie jako pomocniczy środek ustalania odpowiedniego zadośćuczynienia. Należne zaś poszkodowanemu zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentowo uszczerbku na zdrowiu. Pamiętać należy, iż zadośćuczynienie nie jest karą, lecz sposobem naprawienia krzywdy. Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie cierpień (por. wyrok Sądu Najwyższego z 03 lutego 2000 r., sygn. akt I CKN 969/98, LEX nr 50824).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, przy określaniu wysokości zadośćuczynienia należnego powódce, należało mieć na uwadze przede wszystkim charakter urazu, jakiego doznała na skutek wypadku, jego następstwa oraz rozmiar odczuwanych z tej przyczyny cierpień fizycznych i psychicznych. Wskazać należy, iż obrażenia ciała, których doznała powódka nie były poważne. Uraz skrętny kręgosłupa w odcinku szyjnym nie wymagał hospitalizacji ani poważnego, skomplikowanego leczenia. Silne dolegliwości bólowe występowały przez krótki czas po zdarzeniu. Powódka zażywała wtedy środki przeciwbólowe i miała trudności z wykonywaniem większości codziennych obowiązków. Była zmuszona w pewnych sytuacjach życia codziennego do korzystania z pomocy innych, nie mogła samodzielnie wywiązywać się ze swoich obowiązków względem pozostającej pod jej opieką starszej osoby. Proces gojenia urazu wymagał od powódki ograniczenia przez pewien czas normalnej aktywności . Odczuwane przez nią w pierwszym okresie po wypadku dolegliwości były z pewnością dla niej uciążliwe, tym bardziej, że nasilały się przy wykonywaniu codziennych czynności, takich jak np. schylanie się czy podnoszenie czegoś. Należy również pamiętać, że istniejące wcześniej zwyrodnienia kręgosłupa powódki mogły, zdaniem biegłego, wpłynąć na odczuwanie bólu w związku z urazem z dnia 2 marca 2015 r. – wszelkie urazy dotyczące części ciała zmienionych chorobowo są bowiem odczuwane znacznie mocniej, aniżeli takie same urazy dotyczące całkiem zdrowych części ciała.

Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia należnego K. D. należy mieć na uwadze nie tylko obrażenia ciała, jakich doznała ona na skutek wypadku oraz rozmiar związanych z nimi cierpień fizycznych, ale również skutki jakie wypadek ten odniósł w jej sferze psychicznej. Po wypadku była poddenerwowana, napięta, łatwo wpadała w złość. Miała problemy ze snem, a przez to brakowało jej motywacji do działania w dzień. Powódka odczuwała też duży lęk przed jazdą samochodem. Do dziś prowadzenie pojazdu budzi jej niepokój, nie sprawia jej już przyjemności.

W ocenie Sądu, nie ulega wątpliwości, że powyższe dolegliwości wpłynęły
negatywnie na życie powódki, bowiem powodowały trudności
w funkcjonowaniu w codziennym życiu. Spowodowały także niepokój o przyszłość
w związku z niemożnością sprawowania opieki nad ciotką oraz pomagania mężowi w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Niewątpliwie zatem te aspekty ujemnych skutków dla ogólnego samopoczucia powódki są elementami, które wpłynęły na wysokość zasądzonej od pozwanego kwoty zadośćuczynienia.

Z kolei okolicznością wpływającą na zmniejszenie wysokości zadośćuczynienia był fakt, iż powódka w istocie nie doznała żadnych poważnych obrażeń, a jej leczenie zostało zakończone. Ból związany z urazem z dnia 2 marca 2015 r. stosunkowo szybko zaczął maleć, o czym świadczy chociażby fakt, iż powódka nie zażywała regularnie środków przeciwbólowych. W zakresie układu nerwowego, ani też układu ruchu, nie stwierdzono u powódki powstania długotrwałego uszczerbku na zdrowiu związanego z wypadkiem. Chociaż K. D. i jej mąż twierdzą, iż powódka wciąż odczuwa dolegliwości bólowe, to w ocenie Sądu ból ten nie jest skutkiem zdarzenia z dnia 2 marca 2015 r. lecz zmian zwyrodnieniowych. Opinie biegłych nie pozostawiają wątpliwości, że obecnie leczenie już zakończyło się, a doznane urazy nie pozostawiły żadnych następstw.

U powódki nie pojawiły się też poważne objawy natury psychicznej spowodowane wypadkiem. Powódka nie wymagała leczenia u lekarza psychiatry ani terapii u psychologa w następstwie zdarzenia drogowego z dnia 2 marca 2015 r. – była jedynie na jednym spotkaniu z psychologiem, podczas którego zdiagnozował on ostrą reakcję na stres, czyli przemijające zaburzenie o znacznym nasileniu. Wizyta ta miała miejsce 26 marca 2015 r., a więc w krótkim czasie po wypadku – od tego czasu powódka nie korzystała już z pomocy psychologa. Nie wystąpiły u niej bowiem żadne zaburzenia adaptacyjne czy też epizody depresji. U powódki nie występują trwałe zmiany, które upośledzałyby funkcje organizmu na stałe. Powódka nie była zmuszona do korzystania z leczenia operacyjnego, długotrwałej rehabilitacji czy też długotrwałego unieruchomienia. Istotne znaczenie ma również fakt, iż, powódka przed wypadkiem drogowym będącym przedmiotem niniejszej sprawy posiadała zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa, która to okoliczność jest istotna dla obecnie odczuwanych przez powódkę dolegliwości. Powódka aktualnie skarży się na dolegliwości bólowe, ale w ocenie Sądu, na obecny stan zdrowia powódki niewątpliwie wpływ mają zdiagnozowane zwyrodnienia, za których następstwa strona pozwana nie może wszakże ponosić odpowiedzialności.

W przytoczonych okolicznościach stwierdzić należy, że krzywda powódki wywołana wypadkiem jest umiarkowana, zatem i rekompensata pieniężna należna jej z tytułu zadośćuczynienia powinna być w umiarkowanej wysokości. Kwotą adekwatną do stopnia doznanych obrażeń i krzywdy związanej ze zdarzeniem jest kwota zadośćuczynienia w wysokości 3.500 złotych. Taka suma zadośćuczynienia nie jest kwotą symboliczną, pozwoli złagodzić odniesioną przez powódkę w następstwie wypadku krzywdę wywołaną opisanymi cierpieniami fizycznymi i psychicznymi oraz koniecznością korzystania z pomocy lekarzy różnych specjalności, wobec czego spełni właściwie swą funkcję kompensacyjną. Z drugiej strony kwota ta nie będzie nadmierna i nie będzie prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia powódki kosztem pozwanej. Dalej idące roszczenia powódki Sąd uznał natomiast za nieuzasadnione i zbyt wygórowane, w kontekście stosunkowo niewielkich obrażeń i krótkiego okresu leczenia, a także braku poważnych i długotrwałych następstw wypadku oraz faktu iż dolegliwości powódki wynikały nie tylko z wypadku ale również samoistnych zmian w kręgosłupie.

Odsetki od powyższej kwoty Sąd zasądził w oparciu o art. 481 k.c. i art. 455 k.c. od następnego dnia po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu w niniejszej sprawie uznając, że pozwany od tego dnia pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia. W realiach niniejszej sprawy Sąd uznał, iż zasądzenie odsetek ustawowych zgodnie z żądaniem pozwu tj. od dnia 11 maja 2015 roku (tj. z upływem 30 dni od zgłoszenia szkody) jest nieuzasadnione. Zaznaczyć bowiem trzeba, że w czasie zgłoszenia szkody powódka w dalszym ciągu przebywała na zwolnieniu lekarskim, wobec czego brak było możliwości określenia rozmiaru krzywdy, a także rozmiaru szkody już w tamtym okresie – w istocie, dopiero nieco ponad miesiąc po zaistniałym wypadku. W takiej sytuacji, w ocenie Sądu, dopiero po wniesieniu pozwu w niniejszej sprawie zawierającego konkretyzację roszczenia powódki co do wysokości, a także po zakończeniu leczenia związanego z doznanymi urazami (wobec braku wcześniejszego przedprocesowego wezwania do zapłaty) pozwana popadła w opóźnienie ze spełnieniem świadczenia, stąd zasadnym jest zasądzenie odsetek ustawowych od następnego dnia po jego doręczeniu tj. od dnia 10 lutego 2016 roku do dnia zapłaty

Mając na uwadze opisane okoliczności Sąd orzekł jak w pkt I i II wyroku na podstawie powołanych wyżej przepisów.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd oparł na treści art. 100 zd. 2 kpc zgodnie z którym Sąd może wyłożyć na jedna ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny Sądu. Niniejsza sprawa była sprawą o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, której wysokość ustala Sąd biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności sprawy. W razie zaistnienia przesłanek określonych w art. 100 zdanie drugie sąd, nakładając na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów postępowania, zasądzi od niej na rzecz jej przeciwnika tylko należne koszty procesu, nie zasądzi natomiast od przeciwnika tych kosztów, które przy stosunkowym rozdzieleniu byłyby należne drugiej stronie. W przedstawionej sytuacji pozwany obowiązany będzie do zwrotu powodowi należnych mu w sprawie kosztów procesu od uwzględnionej części roszczenia, nie będzie natomiast uprawniony do żądania od niego kosztów procesu co do oddalonej części powództwa ( wyrok SN z dnia 23 października 1969 r., I CR 186/69, LEX nr 6593).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, ze powódka wygrała proces w 50% i w takim zakresie Sąd zasądził od pozwanego koszty przez nią poniesione.

Powódka poniosła faktycznie koszty w wysokości 2.284 zł, na co składają się opłata od pozwu w wysokości 350 zł, zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego w kwocie 700 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 2x 17 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w wysokości 1.200 zł, ustalone na podstawie obowiązującego w chwili wniesienia pozwu § 6 pkt 4 w zw. z § 2 ust.1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 490). Tym samym zasądzeniu od pozwanego podlegała kwota 1142 złotych tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu o czym orzeczono w punkcie III wyroku.

Nieuiszczone przez strony koszty sądowe wyłożone tymczasowo przez Skarb Państwa wyniosły 500 zł - zwrot kosztów dojazdu świadka na rozprawę. Przy uwzględnieniu wyniku sprawy Sąd w pkt IV sentencji wyroku na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. 2016 poz. 623 t.j.) nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – kasy Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w W. od pozwanego kwotę 12,69 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa. Należy bowiem zauważyć, iż pozwany zobowiązany był do pokrycia 50% należności za zwrot kosztów dojazdu świadka na rozprawę, tj. 250 zł. Z zaliczki wpłaconej przez pozwanego w toku postępowania w wysokości 700 zł pobrano zaś na pokrycie kosztów wynagrodzenia biegłego 462,68 zł. Pozostało więc do wykorzystania 237,32 zł, które Sąd zdecydował się pobrać na poczet kosztów sądowych wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa. Kwota zasądzona od pozwanego stanowi więc różnicę pomiędzy kwotą należną (250 zł), a kwotą pozostałą z zaliczki wpłaconej przez pozwanego (237,31 zł).

Natomiast w pkt V sentencji wyroku Sąd na podstawie art. 113 ust. 2 pkt. 1 ustawy
z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych
odstąpił od obciążania powódki K. D. nieuiszczonymi wydatkami od oddalonej części powództwa, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa. Odstępując od obciążania powódki wydatkami Sąd wziął pod uwagę szczególny charakter roszczenia powódki, którego celem jest złagodzenie krzywdy z tytułu uszkodzenia ciała i cierpień psychicznych oraz jej trudną sytuację materialną, przy odpowiednim zastosowaniu art. 100 zd. 2 kpc.

Z uwagi na powyższe, orzeczono jak w sentencji wyroku.

Zarządzenie: opis wyroku wraz z uzasadnieniem proszę doręczyć pełnomocnikom stron (bez pouczenia).