Sygn. akt I ACa 122/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 czerwca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Zofia Kawińska-Szwed

Sędziowie :

SA Joanna Kurpierz

SO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska (spr.)

Protokolant :

Anna Wieczorek

po rozpoznaniu w dniu 15 czerwca 2016 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa J. W.

przeciwko Skarbowi Państwa - Dyrektorowi Aresztu Śledczego w (...)

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 22 września 2015 r., sygn. akt I C 19/13

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa-Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa 2.970 (dwa tysiące dziewięćset siedemdziesiąt) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

SSA Zofia Kawińska-Szwed

SSA Joanna Kurpierz

Sygn. akt I ACa 122/16

UZASADNIENIE

J. W. domagał się zasądzenia od Skarbu Państwa - Dyrektora Aresztu Śledczego w (...) 30.000 zł odszkodowania za utratę zdrowia i stałe kalectwo oraz 20.000 zł zadośćuczynienia zł za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad nim, podnosząc w uzasadnieniu, że u pozwanego zaczęły się jego problemy ze zdrowiem spowodowane w szczególności złym oświetleniem cel mieszkalnych oraz stałym noszeniem ciężkich rzeczy, przy bardzo częstym przekwaterowaniu z celi na celę, co spowodowało zaćmę w obu oczach.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa wskazując, że u powoda już w roku 2008 rozpoznano ślepotę oka lewego i zaćmę, a w trakcie pobytu w areszcie w latach 2009-2011, powód był wielokrotnie konsultowany przez specjalistów chorób oczu i leczony w prawidłowy sposób.

Powód rozszerzył powództwo, domagając się zobowiązania pozwanego do zaniechania działania naruszającego dobra osobiste oraz do usunięcia skutków już powstałego naruszenia, to jest do przeniesienia powoda do jednostki penitencjarnej bądź celi, w której dobra osobiste nie byłyby naruszane, a także do przeproszenia za dokonane już naruszenia dóbr osobistych i zasądzenie 5.000 zł na cel społeczny.

Pozwany i w tym zakresie żądał oddalenia powództwa, podnosząc zarzut przedawnienia roszczeń dotyczących okresu sprzed 28 listopada 2008 roku.

Wyrokiem z dnia 22 września 2015 r. Sąd Okręgowy w Katowicach powództwo oddalił i zasądził od powoda na rzecz Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa 3960 złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu wskazał, że pomiędzy stronami nie było sporu co do faktu, w jakich okresach powód przebywał w areszcie Śledczym w (...), co miało miejsce od 9 października 2009 do 3 września 2010, od 28 lutego do 19 kwietnia 2011, od 15 czerwca 2011 do 27 grudnia 2012. W tym czasie tylko przez jeden dzień powód przebywał w celi o powierzchni 32,10 m ( 2), w której znajdowało się 11 osób przy normie 10 osób. Powierzchnia na jednego osadzonego wynosiła około 2,92 m ( 2), a umieszczenie tam powoda związane było z zastosowaniem przepisów art. 248 k.k.w. obowiązujących do dnia 6 grudnia 2009 roku.

Remonty cel mieszkalnych przeprowadzane były na bieżąco w miarę możliwości finansowych pozwanej. Stan sanitarny kącików sanitarnych, które są osobnymi, obudowanymi pomieszczeniami z drzwiami, uzależniony był od tego, jak utrzymują go osadzeni. Informacje te wynikały zaś z zeznań świadka Z. M.. Sąd podał, że podstawą ustaleń nie mogły być zeznania K. S., ponieważ świadek ten nie pamiętał warunków jakie panowały w celach, w których przebywał razem z J. W., podobnie jak zeznania innych świadków wnioskowanych przez powoda. J. S. zeznał bowiem, że nie zna J. W. i nie wie, o co w sprawie chodzi, a S. B. zeznał, że powód żalił się, że słabo widzi ale nie przebywał z powodem w jednej celi. Natomiast dowód ze świadka J. K. został pominięty, gdyż pełnomocnik powoda nie wskazał jego aktualnego adresu.

J. W. zeznał, że na wolności nigdy się nie leczył, jednakże przyznał, że „kiedyś“ miał operację na oko, bo przewrócił się z butelkami, w wyniku czego doszło do przecięcia źrenicy. Odnośnie warunków pobytu u pozwanego powtórzył swoje twierdzenia zawarte w pozwie, co w ocenie Sądu Okręgowego, nie dawało podstaw do ustalenia, że pozwany w bezprawny sposób naruszył dobra osobiste powoda.

W oparciu o opinię biegłej sądowej M. P., specjalisty chorób oczu, sąd pierwszej instancji ustalił, że powód podczas pobytu u pozwanego w latach 2009, 2010 i 2011 był wielokrotnie konsultowany okulistycznie z powodu zaćmy pourazowej oka lewego, która miała związek z urazem doznanym około 30 lat wcześniej. Był również konsultowany z powodu zaćmy dojrzałej oka prawego, które operowane było 26 kwietnia 2011 roku w Klinice (...) w K.. Przyczyną wystąpienia zaćmy mogły być fizjologiczne procesy starzenia, bądź inne zaburzenia w metabolizmie soczewki, podłoże genetyczne, a w przypadku oka lewego tło pourazowe. Przebieg zmętnień soczewki miał charakter postępujący, a powód zmiany te zauważył w 2008 roku. Procedury medyczne związane z leczeniem zaćmy były prawidłowe i zgodne z zasadami sztuki lekarskiej.

Na podstawie opinii biegłej sądowej D. D. Sąd Okręgowy ustalił, że u powoda rozpoznano organiczną chwiejność afektywną i organiczne zaburzenia osobowości i zachowania, które są związane z rozpoczynającym się procesem organicznym wynikającym z wieloletniego nadużywania alkoholu. Wyrażone są one w sposób nieznaczny, nie wymagają bezwzględnego leczenia i nie mają żadnego związku z osadzeniem powoda w zakładzie karnym, ani też z warunkami tam panującymi.

Mając na względzie te ustalenia sąd pierwszej instancji za trafny uznał zarzut przedawnienia roszczeń, które dotyczyły pobytu powoda u pozwanego przed 28 listopada 2008 roku, gdyż pozew został złożony 28 listopada 2011 roku, a zgodnie z art. 442 1 § 1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Sąd podkreślił, że powód działający przez kwalifikowanego pełnomocnika z wyboru, nie odniósł się do tego zarzutu i nie wykazał jakichkolwiek okoliczności, które pozwoliłyby na inny sposób ustalenia okresu przedawnienia.

Powód nie udowodnił również, aby w okresie nieobjętym przedawnieniem przebywał w warunkach naruszających którekolwiek z jego dóbr osobistych lub, że w tym czasie funkcjonariusze pozwanego zachowywali się wobec niego w sposób, który mógłby stanowić naruszenie dóbr osobistych. Wyposażenie i stan techniczny cel, w których powód przebywał były typowe i spełniały wymagania rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 października 2003 roku w sprawie warunków bytowych osób osadzonych w zakładach karnych i aresztach śledczych.

Opieka medyczna sprawowana była wobec powoda w sposób zgodny z zasadami sztuki lekarskiej, a dodatkowo J. W. nie udowodnił, że istnieje normalny związek przyczynowy pomiędzy dolegliwościami, na które cierpi, a działaniami lub zaniechaniami funkcjonariuszy pozwanego, zwłaszcza że z niekwestionowanych opinii biegłych sądowych jednoznacznie wynikało, że zgłaszane dolegliwości nie pozostają w związku z działaniami lub zaniechaniami funkcjonariuszy powoda.

Tym samym nie doszło do naruszenia przez pozwanego w bezprawny sposób dóbr osobistych powoda. Skoro zaś nie zostały spełnione przesłanki z art. 448 k.c. w zw. z art. 23 i 24 k.c. powództwo musiało zostać oddalone.

Jako podstawę orzeczenia o kosztach procesu sąd powołał art. 98 k.p.c. w zw. z art. 11 ust. 3 ustawy z dnia 8 lipca 2005 roku o Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa.

Wyrok ten w całości zaskarżył apelacją powód, zarzucając:

- obrazę przepisów prawa materialnego, to jest naruszenie art. 23 i 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c. przez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie,

- naruszenie przepisów prawa procesowego – art. 233 k.p.c. polegające na nierozważeniu w toku podejmowania decyzji wszystkich okoliczności sprawy, które to uchybienie proceduralne miało istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia.

Powołując te zarzuty domagał się zmiany wyroku w zaskarżonym zakresie i uwzględnienia powództwa w całości oraz zasądzenia na swoją rzecz całej żądanej sumy, ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji oraz zasądzenia od pozwanego kosztów zastępstwa procesowego.

Pozwany w odpowiedzi na apelację żądał jej oddalenia i zasądzenia na swoją rzecz kosztów za postępowanie przed sądem drugiej instancji.

Apelacja nie była uzasadniona i nie mogła odnieść oczekiwanego przez skarżącego skutku polegającego na uwzględnieniu powództwa.

Pierwszy z podniesionych zarzutów dotyczył naruszenia prawa materialnego, należy jednak podkreślić, że prawo materialne może być zastosowane prawidłowo tylko do prawidłowo ustalonych okoliczności faktycznych sprawy. Skarżący takiego zarzutu błędnych ustaleń nie postawił, jednakże jak się wydaje właśnie do tego zmierzał jego argument, iż sąd pierwszej instancji dopuścił się naruszenia przepisów prawa procesowego – art. 233 k.p.c., co miało polegać na nierozważeniu w toku podejmowania decyzji wszystkich okoliczności. W uzasadnieniu tego stanowiska powód stwierdził, iż Sąd Okręgowy nie przeprowadził istotnych elementów postępowania dowodowego w celu ustalenia, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda i czy pozwany ponosi za to odpowiedzialność.

Aby jednak zarzut naruszenia prawa procesowego mógł odnieść skutek – wadliwość ta musi mieć istotny wpływ na treść kwestionowanego rozstrzygnięcia, a obowiązkiem skarżącego jest wykazanie, jakie znaczenie konkretne uchybienie mogło mieć dla ostatecznego wyniku sprawy.

Co do zasady powołany w apelacji przepis art. 233 k.p.c. reguluje ocenę wiarygodności i wartości dowodowej przeprowadzonych w sprawie dowodów, w związku z czym formułując zarzut jego obrazy trzeba wskazać jakie kryteria oceny zostały przez sąd przy analizie konkretnych dowodów naruszone lub co doprowadziło do uznania konkretnego dowodu za wiarygodny lub niewiarygodny.

Powód w tym zakresie ograniczył się do stwierdzenia, że miało miejsce „nierozważenie w toku podejmowania decyzji wszystkich okoliczności sprawy”, co trudno uznać za wypełnienie wskazanych wymagań, gdyż nie sprecyzowano, które z elementów postępowania dowodowego zostały pominięte i jakiego rodzaju skutek miało to dla treści wydanego orzeczenia. W efekcie zarzut wymykał się kontroli.

Trzeba przy tym stanowczo zaznaczyć, że pomimo obowiązku wynikającego z art. 6 k.c. strona powodowa nie udowodniła przesłanek określonych w art. 23 i 24 k.c., od istnienia których zależy możliwość udzielenia przewidzianej w tych przepisach ochrony prawnej, a w szczególności nie wykazał ani jakie jego dobro osobiste zostało naruszone, ani że nastąpiło to na skutek działania pozwanego, gdyż w istocie nie przedstawił żadnego dowodu. Wprawdzie zeznawał na te okoliczności jako strona, jednakże jego twierdzenia były tylko powtórzeniem informacji podanych w pozwie, które nie znalazły potwierdzenia w innym materiale dowodowym, chociażby w zeznaniach przesłuchanych świadków, a w każdym razie powód nie wykazał aby te warunki miały negatywny wpływ na jego funkcjonowanie lub zdrowie. Co więcej z niezakwestionowanych opinii biegłego chorób oczu i psychiatry wynika, że schorzenia na jakie cierpi J. W. nie pozostają w żadnym związku z pobytem w jednostce penitencjarnej. Natomiast zarzut pobytu w warunkach przeludnienia okazał się niezasadny, gdyż pozwany przedstawił dokładny wykaz cel mieszkalnych, w których powód był zakwaterowany z zaznaczeniem okresów pobytu, ilości osób zajmujących celę i jej powierzchni na osadzonego w danym okresie, a z dokumentu tego wynikało, że skarżący przebywał w celi, w której norma powierzchni na osadzonego nie była zapewniona tylko przez jeden dzień, a różnica pomiędzy powierzchnią pomieszczenia przypadającą na jedną osobę, a ustawowo określoną normą była znikoma, gdyż wynosiła niespełna 10 cm2.

W rezultacie Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uznania tak sformułowanego zarzutu za zasadny.

Z kolei, jak wynika z uzasadnienia apelacji, naruszenia prawa materialnego powód upatruje w braku uwzględnienia powództwa, pomimo istnienia utrwalonej linii orzecznictwa, zgodnie z którą przebywanie osadzonego w nadmiernie zagęszczonej celi lub takiej, która jest pozbawiona odpowiedniej wentylacji może być traktowane jako działanie niehumanitarne, a tym samym naruszające godność i stanowiące naruszenie dóbr osobistych.

Rozważania w tym względzie wypada rozpocząć od przypomnienia, że wymóg zapewnienia przez Państwo godziwych warunków odbywania kary pozbawienia wolności jest jednym z podstawowych wymogów nowożytnego państwa prawa, znajdującym wyraz w normach prawa międzynarodowego (Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych z dnia 19 grudnia 1966 r., Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4 listopada 1950 r.) i krajowego (art. 40, 41 ust. 4 Konstytucji), co oznacza że prezentowany przez powoda pogląd co do zasady jest słuszny. Jednakże w niniejszej sprawie wymóg ten został spełniony, gdyż skarżący nie przebywał jako osadzony w przeludnionej celi przez taki okres, który mógłby mieć negatywny wpływ na jego zdrowie lub godność.

Pozwany udowodnił bowiem zestawieniem z ewidencji okoliczność, że J. W. w czasie pobytu w Areszcie Śledczym w (...) przebywał w celi, która nie odpowiadała normom powierzchniowym tylko przez jeden dzień, co szczegółowo wskazano już wyżej. Z ustaleń Sądu Okręgowego, które w tym zakresie Sąd Apelacyjny w pełni podziela wynika, że w pomieszczeniach, w których skarżący przebywał, poza tym absolutnie incydentalnym wypadkiem, normy powierzchniowe były zachowane. Twierdzenia zaś o niewłaściwej wentylacji, oświetleniu, wyposażeniu celi, zabudowie kącika sanitarnego czy wreszcie o niezapewnieniu powodowi opieki lekarskiej nie znalazły potwierdzenia w dowodach, o czym także była już mowa wyżej. Zresztą o tym, czy wskutek czyjegoś zachowania doszło do naruszenia jakiegoś dobra osobistego, decydować musi kryterium obiektywne, jakim jest odbiór tego zachowania przez rozsądnego, oceniającego je bez emocjonalnego zaangażowania postronnego obserwatora, a nie subiektywny odbiór osoby uważającej się za pokrzywdzoną.

Skoro zaś powód nie wykazał aby pozwany nie podejmował działań zgodnie z obowiązkami wynikającymi przepisów prawa, czy dopuścił się zaniechania konkretnych obowiązków prawnie uregulowanych lub wykonując określone przepisami prawa obowiązki, nie wykonywał ich zgodnie z prawem, nie było możliwe uznanie, że w ogóle doszło do naruszenia dóbr osobistych skarżącego, a tym bardziej w stopniu uzasadniającym przyznanie ochrony majątkowej.

Ta ostatnia w postaci zadośćuczynienia, ma bowiem charakter fakultatywny i znajduje zastosowanie wówczas, gdy sposób traktowania osadzonego przekracza poziom dyskomfortu i zamienia się w dolegliwość, a w szczególności miałby służyć traktowaniu poniżającemu i wywołać negatywne następstwa. Takich okoliczności powód zaś nie wykazał. W konsekwencji trafne było stanowisko sądu pierwszej instancji, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Z tych wszystkich względów w ocenie Sądu Apelacyjnego apelacja powoda nie była uzasadniona i nie mogła spowodować zmiany zaskarżonego wyroku w oczekiwanym przez skarżącego kierunku, w związku z czym na podstawie art. 385 k.p.c. musiała zostać oddalona.

Ponieważ J. W. w całości uległ, przegrywając sprawę, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu obowiązany był ponieść koszty postępowania apelacyjnego na rzecz reprezentującej pozwanego Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa (art. 99 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c.) zwłaszcza, że nie zachodziły żadne szczególne okoliczności, jakie przemawiałyby za skorzystaniem z dobrodziejstwa art. 102 k.p.c., poza okolicznością, że jako osoba pozbawiona wolności nie posiada dochodów, która jednak samodzielnie nie może stanowić uzasadnienia dla stosowania tego ostatnio powołanego przepisu. Dodatkowo strona reprezentowana przez pełnomocnika, która pomimo oddalenia żądania przez sąd pierwszej instancji jako bezzasadnego, decyduje się na prowadzenie postępowania odwoławczego, musi mieć świadomość konieczności poniesienia finansowych skutków takiej decyzji, w wypadku niepowodzenia apelacji.

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska SSA Zofia Kawińska-Szwed SSA Joanna Kurpierz