Sygn. akt I ACa 747/17
Dnia 21 grudnia 2017 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący : |
SSA Mieczysław Brzdąk |
Sędziowie : |
SA Joanna Kurpierz (spr.) SO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska |
Protokolant : |
Anna Wieczorek |
po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2017 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa K. G.
przeciwko Izbie Adwokackiej w K.
o ochronę dóbr osobistych
na skutek apelacji powódki
od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach
z dnia 22 grudnia 2016 r., sygn. akt II C 421/16
1) oddala apelację;
2) zasądza od powódki na rzecz pozwanej 540 (pięćset czterdzieści) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.
SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska |
SSA Mieczysław Brzdąk |
SSA Joanna Kurpierz |
Sygn. akt I ACa 747/17
Powódka K. G., reprezentowana przez męża R. G., w pozwie o naruszenie dóbr osobistych przeciwko - początkowo - Okręgowej Radzie Adwokackiej w K., a następnie Izbie Adwokackiej w K., wniosła o zamieszczenie przez trwałą publikację na oficjalnej stronie internetowej Okręgowej Rady Adwokackiej w K. banneru informacyjnego o wielkości 20 procent dostępnej powierzchni, o treści stanowiącej ostrzeżenie dla wierzycieli zaufania, a odpowiadającej faktycznej sytuacji wytworzonej postępowaniem, wymienionych poniżej członków Samorządu (...) o treści: „Samorząd pod obecnym kierownictwem Organizacji nie zapewnia przestrzegania zasad Etyki Adwokackiej, a łamanie Regulaminu usprawiedliwiać może w interesie zrzeszonych członków nawet kosztem dobra osobistego i materialnego klienta, ponadto nawet z naruszeniem prawa, ponieważ za Zbiorem Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu: naruszeniem godności zawodu adwokackiego jest takie postępowanie adwokata, które mogłoby go poniżyć w opinii publicznej lub poderwać zaufanie do zawodu”. Powódka zaznaczyła, że żądana treść powinna być publikowana tak długo, jak członkowie korporacji którzy dopuścili się tak czynieniem jak i zaniechaniem - w jej ocenie - naruszenia jej dobra osobistego. Są to wymienieni w załączonym wezwaniu z dnia 5 maja 2016 r. adw. J. D. I. w K. (obecnie członek samorządu Rady Adwokackiej w K.), adw. M. N. - Rzecznik Dyscyplinarny (...) w K., adw. T. F. - z/ca Rzecznika Dyscyplinarnego (...) w K., adw. Z. W. - (...) w K., adw. M. L. w K. - (...) w K. i adw. D. W. (...) w K.. Ponadto powódka wniosła o zasądzenie od pozwanej kwoty 1.000 zł na cel społeczny – Towarzystwo (...) Schronisko dla (...) im. Św. F. z A..
W treści uzasadnieniu powódka podniosła, że naruszenie jej dobra osobistego znajduje swoje źródło w łamaniu zasad współżycia społecznego, obowiązującego adwokatów Kodeksu Etyki Zawodowej, przepisów prawa cywilnego i karnego, a nawet Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W jej ocenie naruszenie jej dobra osobistego przejawione zostało tak w działaniu, jak i w zaniechaniu pozwanej, odnosząc się do treści art. 17 Konstytucji, art. 23 i 24 k.c.
Wyjaśniła, że w dniu 14 listopada 2011 roku zawarła odpłatną umowę zlecenia z nieznanym jej wcześniej adwokatem R. P. (1). Oświadczeniem woli z dnia 24 stycznia 2014 r. ograniczyła ona pisemnie pełnomocnictwo adw. R. P. (2) w zakresie ugody sądowej. Przedmiotowe pismo doręczone zostało do Kancelarii adw. R. P. (1) w dniu 7 lutego 2014 roku, a aplikant adwokacki M. M. treścią wiadomości mailowej zapewnił, że dokument został doręczony do adwokata. Zdaniem powódki, bez jej wiedzy i zgody, w sprzeczności z treścią zlecenia, adwokat zawarł porozumienie z przeciwnikiem procesowym i ugodę sądową w sprawie w której ją reprezentował. Powódka zaznaczyła, że do jakiejkolwiek formy pojednania, czy zgody pomiędzy stronami nie doszło i do dnia dzisiejszego nie istnieje jakakolwiek forma kontaktu pomiędzy ówczesnymi przeciwnikami procesowymi. W ocenie powódki, ponieważ zawarcie ugody nie było przedmiotem umówionego zlecenia, zleceniobiorca adw. R. P. (3) nie wypełnił warunków do jego wynagrodzenia, a mimo do sporządził faktury VAT obciążające powódkę, co więcej w jej ocenie zwlekał w przekazaniu jej dokumentu kończącego sprawę, co ostatecznie uczynił dopiero w listopadzie 2014 r., pomimo że termin zapłaty faktury VAT za jego wynagrodzenie określił na dzień 17 kwietnia 2014 r. Powódka wskazała, że faktura VAT została jej dostarczona dopiero w dniu 20 czerwca 2014 roku, mimo to adw. R. P. (4), reprezentowany przez adw. I. S. dnia 20 maja 2014 r. wniósł pozew do sądu dochodząc zapłaty za czynione zastępstwo procesowe, przeciwko powódce. Powódka podniosła także kwestię braku zasadności dochodzonego wynagrodzenia, przytoczyła fragmenty tekstu ze Zbioru Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu oraz powołała się na art. 5 k.c. Zarzuciła, że adw. R. P. (3) przywłaszczył należące do niej pieniądze w kwocie 2.400 zł. Podniosła przy tym, że pozwana, w osobach adw. E. K. i adw. J. P., błędnie uznała, że postępowanie pełnomocników adw. R. P. (1), adw. I. S. oraz adw. P. W. (pełnomocnika substytucyjnego). Zwróciła uwagę na fakt błędnego w jej ocenie rozpoznania skargi skierowanej wobec adw. P. W. i adw. R. P. (1) przez Rzeczników Dyscyplinarnych, a następnie niesłusznego w jej ocenie, podtrzymania ich decyzji przez Sąd Dyscyplinarny (...) w K.. Powódka podniosła, że istotne znaczenie ma wyrok Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach z dnia 3 marca 2015 r., podtrzymany w dniu 27 lipca 2015 r. wyrokiem Sądu Okręgowego w Katowicach. Jej zdaniem Rzecznicy Dyscyplinarni pozwanej wydali rozstrzygnięcie wbrew treści wskazanych wyżej wyroków, uznając że adw. R. P. (1) należna jest zapłata za wykonaną usługę. Powódka w dalszej części pozwu odniosła się do przestępstw z art. 271 k.k. oraz art. 231 k.k. w powiązaniu ich z działaniem Rzeczników Dyscyplinarnych Samorządu Adwokackiego. W jej ocenie pozwana naruszyła jej osobiste prawa do równości przed organem władzy i prawa do obrony. Wskazała także na złamanie w aspekcie niniejszej sprawy zasady praworządności określonej w art. 7 Konstytucji.
Pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jej rzecz od powódki kosztów zastępstwa procesowego.
Powódka pismem procesowym z dnia 24 września 2016r. sprecyzowała oznaczenie strony pozwanej wskazując, że jest nią Izba Adwokacka w K..
Na rozprawie z dnia 20 października 2016 r. pełnomocnik powódki wskazał, że dobra osobiste powódki, które zostały naruszone przez pozwaną to; „prawo dostępu do prawa, równości przed prawem, prawo do spokoju, prawo dowolności od czynienia niepokoju, strachu przed czyniącego delikt członka pozwanej instytucji, prawo do wolności przed strachem przed organem ścigania, które w tym zakresie nie miało zastosowania, prawo do nieszkalowania kłamstwem przed wymiarem sprawiedliwości, prawo, że nikt w stosunku do powódki czynił intryg, podstępu, zorganizowanego zaplanowanego do działania, obliczonego na nienależną korzyść materialną członka pozwanej I. kosztem klienta”. Nadto w piśmie procesowym z dnia 26 października 2016 r. powódka podniosła, że pozwana naruszyła również jej dobro osobiste w postaci godności człowieka.
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
Powódka K. G. zawarła z adwokatem R. P. (1) umowę zlecenia, której przedmiotem było świadczenie pomocy prawnej i reprezentowanie powódki przed Sądem Rejonowym Katowice-Wschód w Katowicach w sprawie o sygn. akt: I C 814/11/8. R. P. (3) doprowadził w przedmiotowej sprawie do zawarcia ugody sądowej pomiędzy powódką, a drugą stroną postępowania. Wobec treści zawartej ugody D. K. zobowiązała się do zapłaty K. G. kwoty umówionej w wysokości 30.000 zł, odsetek w wysokości 3.000 zł, kwoty 3.150 zł tytułem zwrotu kosztu procesu, w tym kwotę 2.400 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego. D. K. wpłaciła na rachunek bankowy R. P. (1) kwotę 2.400,00 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego, wynikających z treści ugody (okoliczności bezsporne).
R. P. (3), reprezentowany przez przez adw. I. S. dnia 20 maja 2014 r. wniósł pozew przeciwko K. G. dochodząc zapłaty za czynione zastępstwo procesowe w sprawie o sygn. akt: I C 814/11/8, w zakresie kwoty VATu naliczonego od kwoty 2.400 zł oraz kwoty 1.000 zł wraz z VATem, jako premii sukcesu. Sprawa zawisła przed Sądem Rejonowym Katowice-Wschód w Katowicach pod sygn. akt: I 2 C 1097/14. W toku postępowania w roli substytuta adw. I. S. występowała adwokat (wówczas aplikant adwokacki) P. W.. Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach z dnia 3 marca 2015r. powództwo R. P. (1) zostało oddalone (wyrok SR k. 235-244, okoliczności bezsporne).
W ocenie powódki, w związku z tym że adwokat R. P. (3) wbrew jej woli zawarł ugodę sądową w sprawie o sygn. akt: I C 814/11/8, z umowy zlecenia wywiązał się w nienależyty sposób, co za tym idzie wynagrodzenie za świadczone usługi prawne nie było mu należne (okoliczności bezsporne). Z tych względów powódka wniosła pozew do Sądu Rejonowego Katowice – Wschód w Katowicach o zasądzenie od R. P. (1) na jej rzecz kwoty 2.400 wraz z ustawowymi odsetkami oraz kosztami procesu, jako że jej zdaniem, wskazaną wyżej kwotę, a przekazaną mu przez przeciwnika procesowego powódki w sprawie o sygn. akt: I C 814/11/8 tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w efekcie zawartej ugody, pełnomocnik R. P. (3) przywłaszczył (okoliczności bezsporne). Sąd Rejonowy Katowice – Wschód w Katowicach prowadząc postępowanie sądowe pod sygn. akt: I C 1040/15 wyrokiem z dnia 19 stycznia 2015 r. oddalił powództwo K. G.. Na skutek apelacji złożonej przez powódkę, Sąd Okręgowy w Katowicach w sprawę pod sygn. akt: I C Ca 194/16 wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2016r. zmienił zaskarżony wyrok, w ten sposób że zasądził na rzecz powódki kwotę 2.400 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 2 grudnia 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie do 1 stycznia 2016r. (pkt 1 wyroku, wyrok SO k. 420, okoliczności bezsporne).
Okręgowa Rada Adwokacka w K. rozpoznawała skargi powódki na postępowanie adwokata R. P. (1) oraz K. W.. Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Rady postanowieniem z dnia 9 listopada 2015 r. (RD 95/15) odmówił wszczęcia dochodzenia dyscyplinarnego w stosunku do adwokata R. P. (1). Postanowieniem z dnia 9 listopada 2015r. (RD 94/15) Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Rady odmówił wszczęcia dochodzenia dyscyplinarnego w stosunku do K. W.. Jednocześnie Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w K. postanowieniem z dnia 23 lutego 2016r. utrzymał w mocy postanowienie Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej w K. w stosunku do adwokata R. P. (1) z dnia 9 listopada 2015r. (SDo 2/16 k.199). Nadto Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w K. postanowieniem z dnia 23 lutego 2016r. utrzymał w mocy postanowienie Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej w K. w stosunku do adwokat P. W. z dnia 9 listopada 2015r. (sygn. SDo 1/16, k.196). Zarówno Okręgowa Rada Adwokacka, jak i Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w K. doszły do wniosku, iż wskazane osoby nie dopuściły się naruszenia przepisów zawartych w Zbiorze Z. Etyki i Godności Adwokata.
Sąd I Instancji dał wiarę dokumentom, które stały się przedmiotem postępowania dowodowego w sprawie. Podkreślił przy tym, że żadna ze stron dokumentów tych nie kwestionowała.
W ocenie Sądu Okręgowego powództwo o ochronę dóbr osobistych nie podlegało uwzględnieniu.
Zaznaczył ten Sąd, że pomimo pierwotnie mylnego oznaczenia strony pozwanej przez powódkę – jako Okręgowa Rada Adwokacka w K. zamiast posiadającej osobowość prawną Izby Adwokackiej w K., pozew nie zasługiwał na odrzucenie. Pozwana zarzuciła, iż oznaczona przez powódkę jako pozwana - Rada Adwokacka nie jest osobą prawną ani organizacją społeczną, a żaden przepis ustawy o adwokaturze nie przyznał jej samodzielnej zdolności sądowej, toteż istniały podstawy do odrzucenia pozwu, bądź umorzenia postępowania. Zauważył jednak Sąd Okręgowy, iż pozwana ustanawiając adw. P. K. pełnomocnikiem w niniejszej sprawie w pełnomocnictwie oświadczyła, że ma on reprezentować Izbę Adwokacką, co za tym idzie pozwana zdawała sobie sprawę z intencji powódki, której zamiarem było niewątpliwie skierowanie roszczenia do posiadającej osobowość prawną Izby Adwokackiej. Podkreślił Sąd, że powódka nie była w sprawie reprezentowana przez pełnomocnika profesjonalnego. Sąd I Instancji przychylił się do stanowiska Sądu Apelacyjnego w Katowicach zawartego w wyroku z dnia 24 lipca 2014r., V ACa 125/14 zgodnie z którym w judykaturze i piśmiennictwie jednolicie przyjmuje się, że powód na którym ciąży obowiązek oznaczenia strony pozwanej może uściślić jej oznaczenie, jeżeli nie prowadzi ono do naruszenia tożsamości stron, zaś nieprecyzyjne oznaczenie w pozwie strony pozwanej nie daje samo przez się podstawy do odrzucenia pozwu. Powódka pismem procesowym z dnia 24 września 2016r. sprecyzowała oznaczenie strony pozwanej skazując, że jest nią Izba Adwokacka w K..
Przechodząc do oceny zasadności roszczenia powódki o zobowiązanie pozwanej do złożenia przeprosin w formie oświadczenia o odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie, a nadto o zasądzenie od pozwanej zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny, Sąd Okręgowy zaznaczył, iż powódka zarzucała pozwanej naruszenie jej dóbr osobistych w postaci godności, prawa dostępu do prawa, równości przed prawem, prawo do spokoju, prawa dowolności od czynienia niepokoju, strachu przez czyniącego delikt członka pozwanej instytucji, prawo do wolności przed strachem przed organem ścigania, prawa do nieszkalowania kłamstwem przed wymiarem sprawiedliwości, prawa, że nikt w stosunku do powódki nie będzie czynił intryg, podstępu, zorganizowanego zaplanowanego do działania, obliczonego na nienależną korzyść materialną członka pozwanej I. kosztem klienta. Źródła tego naruszenia upatrywała w fakcie niewyciągnięcia przez pozwaną konsekwencji dyscyplinarnych w stosunku do wymienionych przez nią w treści pozwu prawników. Przy czym tłem sprawy pozostawała kwestia zasadności wynagrodzenia, w związku nieprawidłowym w jej ocenie, wywiązaniem się z umowy zlecenia adwokata R. P. (1), reprezentującego ją w sprawie przez Sądem Rejonowym Katowice - Wschód w Katowicach w sprawie o sygn. akt: I C 814/11/8, z racji zawarcia przez niego ugody sądowej wbrew jej woli, a ponadto zachowanie adwokata I. S. i P. W. (wówczas P. G. występującej w charakterze aplikanta adwokackiego), w aspekcie sprawy toczącej się przed Sądem Rejonowym Katowice - Wschód w Katowicach, sygn. akt: I 2 C 1097/14, którzy jej zdaniem przystąpili do nieuczciwego postępowania adwokata R. P. (4).
Zacytował Sąd Okręgowy treść art. 23 i 24 k.c. Sąd I Instancji zaznaczył, że konstrukcja ochrony dóbr osobistych opiera się w prawie polskim na obiektywnym ujmowaniu ich istoty. Odmiennie niż w ujęciu subiektywnym, odwołującym się przede wszystkim do indywidualnych wartości świata uczuć, stanu życia psychicznego jednostki, koncepcja obiektywna przyjmuje, że źródłem dóbr osobistych, jako wartości niemajątkowych i ściśle związanych z osobą ludzką, jest porządek prawny oraz zawarte w nim społeczne normy i oceny. Dobra osobiste charakteryzowane są więc jako wartości wynikające ze społecznych ocen, stanowiące przedmiot społecznego uznania i typizacji, o których istnieniu rozstrzyga osąd opinii społecznej. Są to wartości uznane powszechnie w społeczeństwie i akceptowane przez dany system prawny (powołał się Sąd m.in. na A. Szpunara, Ochrona dóbr osobistych, Warszawa 1979, s. 107; A. Cisek, Dobra osobiste i ich niemajątkowa ochrona w kodeksie cywilnym, Acta UWr, Prawo CLXVII, Wrocław 1989, s. 39; Z. Radwańskiego, Prawo cywilne - część ogólna, Warszawa 2003, s. 156). Z tych względów naturę i granice poszczególnych dóbr osobistych wyznaczają przeważające w danym społeczeństwie zapatrywania prawne, moralne i obyczajowe. Dokonując oceny, czy nastąpiło naruszenie danego dobra osobistego należy odnosić się do poglądów panujących w społeczeństwie, posługiwać się w tym celu abstrakcyjnym wzorcem "przeciętnego obywatela", nie zaś odwoływać się do jednostkowych odczuć i ocen osoby pokrzywdzonej. Wartości osobiste nie dlatego podlegają ochronie, że dana osoba przywiązuje do nich subiektywnie doniosłe znaczenie, ale dlatego, że system prawny uznaje i aprobuje potrzebę ich ochrony. W orzecznictwie Sądu Najwyższego także akcentuje się pogląd, zgodnie z którym ocena, czy w konkretnej sytuacji nastąpiło naruszenie dobra osobistego, nie może być dokonywana według miary indywidualnej wrażliwości pokrzywdzonego, a więc według oceny subiektywnej zainteresowanego. Kryteria oceny naruszenia muszą być poddane obiektywizacji, trzeba w tym zakresie uwzględnić odczucia szerszego grona uczestników i powszechnie przyjmowane, a zasługujące na akceptację normy postępowania, w tym normy obyczajowe i wynikające z tradycji (tak m.in. wyrok SN z 11 marca 1997 r., III CKN 33/97, OSNC 1997, z. 6-7, poz. 93, wyrok SN z 16 stycznia 1976 r., II CR 692/75, OSNC 1976, z. 11, poz. 251, orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2004 r., I CK 484/03). W ostatnim z powołanych orzeczeniu Sąd Najwyższy bezpośrednio nawiązał do pojęcia dóbr osobistych jako wartości o charakterze obiektywnym wskazując, że indywidualne wartości świata uczuć i życia psychicznego o tyle tylko stanowią prawem chronione dobra osobiste, o ile odpowiadają obiektywnym kryteriom, a nie tylko subiektywnym odczuciom osoby żądającej ochrony prawnej. Tym obiektywnym kryterium i punktem odniesienia weryfikującym istniejące subiektywne przekonanie, przyjmujące określoną wartość za dobra osobiste, powinna być wyrażana przez społeczeństwo (lub jego zdecydowaną większość) opinia o tym, czy konkretna wartość zasługuje na uznanie jej za prawem chronione dobro osobiste. Dobro osobiste, będące emanacją osobowości każdego człowieka, jest wprawdzie sprawą jego świadomości, a więc kategorią z natury subiektywną, jednakże musi odpowiadać kryterium sprawdzalności, a więc kryterium obiektywnym.
W świetle powyższego - zauważył Sąd Okręgowy - nie każde zdarzenie wywołujące u jednostki "subiektywne wzburzenie emocjonalne" stanowi fakt, któremu można przypisać skutek w postaci naruszenia dóbr osobistych jednostki.
Dokonując literalnej wykładni unormowania art. 24 k.c. zaznaczał Sąd Okręgowy, że ochrona dóbr osobistych przysługuje jedynie w sytuacji działania bezprawnego. Przesłanka bezprawności działania, w wyniku którego doszło do naruszenia dóbr osobistych jest konieczna do udzielenia ochrony przewidzianej w cytowanym przepisie. Przesłanka bezprawności działania ujmowana jest w prawie cywilnym materialnym bardzo szeroko, począwszy od uznania, że działanie bezprawne to takie, które jest sprzeczne z normami prawnymi, porządkiem prawnym jak również z zasadami współżycia społecznego. Bezprawność oznacza bowiem ujemną ocenę porządku prawnego w zakresie przedmiotu jakim jest zachowanie sprawcy. Bezprawne zatem będzie każde zachowanie, które stanowi obiektywne złamanie określonych, przyjętych i powszechnie akceptowanych norm i reguł postępowania, zachowania, czyli takie które jest sprzeczne z obowiązującym porządkiem prawnym, zaś „porządek prawny” w takim ujęciu to nic innego jak określone reguły (nakazy, zakazy) wynikające z obowiązujących norm prawnych, ale również wypływające z norm społecznych, moralnych, dobrych obyczajów, zasad współżycia społecznego.
Przesłankami odpowiedzialności przewidzianymi w przepisie art. 24 § 1 k.c., które muszą być spełnione kumulatywnie, są:
- istnienie dobra osobistego,
- jego naruszenie lub zagrożenie naruszenia,
- bezprawność działania sprawy.
Spełnienie dwóch pierwszych przesłanek wykazać musi powód. Jego rzeczą jest, więc przede wszystkim określić, w jakich swoich odczuciach ewentualnie, w jakich konkretnie prawem przewidzianych dobrach osobistych został dotknięty zachowaniem się sprawcy, oraz na czym polega naruszenie tej jego sfery przeżyć, a także okoliczności te udowodnić (art. 6 k.c. i art. 232 k.c.).
Kodeks cywilny nie zawiera definicji dóbr osobistych, zaś w art. 23 k.c. stwierdza, że dobrami osobistymi człowieka są w szczególności wymienione w nim przykładowo dobra. Ogólnie można je zdefiniować jako pewne wartości niematerialne łączące się ściśle, na gruncie rozpoznawanej sprawy, z osobą powoda. Wyliczenie poszczególnych dóbr osobistych w art. 23 k.c. nie jest taksatywne. Pod wpływem judykatury i doktryny lista dóbr osobistych jest ciągle poszerzana. Do najważniejszych jednak dóbr osobistych, które wyraźnie wymienia przepis art. 23 k.c. należy cześć (dobre imię, dobra sława, reputacja, honor, godność osobista) jako wartość właściwa każdemu człowiekowi. Obejmuje ona wszystkie dziedziny jego życia osobistego, zawodowego i społecznego.
Poszkodowany nie musi wykazać, że działanie sprawcy było bezprawne. W polskiej doktrynie cywilistycznej panuje obiektywne pojęcie bezprawności, według którego bezprawne jest zachowanie się sprzeczne z normami prawa lub zasadami współżycia społecznego, bez względu na winę, a nawet świadomość sprawcy. Osoba szukająca ochrony przewidzianej w art. 24 k.c. nie musi, zatem wykazywać winy sprawcy zagrożenia lub naruszenia dobra osobistego. Ciężar dowodu braku bezprawności działania (art. 24 k.c.) spoczywa na osobie, której zarzucono naruszenie dobra osobistego. Musi ona wykazać, że była do tego uprawniona. Przepis art. 24 § 1 k.c. statuuje domniemanie bezprawności działania sprawcy naruszenia dobra osobistego. Każde naruszenie lub zagrożenie tego dobra należy wstępnie zakwalifikować jako bezprawne. Domniemanie to może sprawca obalić, jeżeli wykaże, że zachodziła jedna z okoliczności wyłączających bezprawność działania. Okolicznościami tymi są: działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, wykonywanie prawa podmiotowego, zgoda pokrzywdzonego, działanie w obronie uzasadnionego interesu społecznego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19.10.1989 r. II CR 419/89).
Stosując się do powyższych rozważań, Sąd Okręgowy uznał, iż wśród wymienionych przez powódkę naruszeń, można podzielić je na te, które miały godzić w jej godność, bezpieczeństwo oraz te, które miały stanowić zaprzeczenie zasadzie prawa do sądu.
Przypomniał Sąd, że do najważniejszych dóbr osobistych, które wyraźnie wymienia przepis art. 23 k.c. należy cześć (dobre imię, dobra sława, reputacja, honor , godność osobista) jako wartość właściwa każdemu człowiekowi. Obejmuje ona wszystkie dziedziny jego życia osobistego, zawodowego i społecznego. Naruszenie czci może więc nastąpić zarówno przez pomówienie o ujemne postępowanie w życiu osobistym i rodzinnym, jak i przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym naruszające dobre imię danej osoby i mogące narazić ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności. Godność osobista jest taką sferą osobowości, która konkretyzuje się w poczuciu własnej wartości człowieka i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi. Przy ocenie naruszenia czci należy mieć na uwadze nie tylko subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ale także obiektywną reakcję społeczeństwa, jak zgodnie przyjmował Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 08.10.1987 r., II CR 269/87, z dnia 29.10.1971 r., II CR 455/71, z dnia 16.01.1979 r., II CR 692/75). Wskazał też Sąd I Instancji, iż przez godność osobistą (cześć wewnętrzną) rozumie się wyobrażenie jednostki o własnej wartości, a przez cześć zewnętrzną - opinię (dobre imię, "dobrą sławę", reputację), jaką inni ludzie mają o wartości danego człowieka, a więc jego obraz w oczach osób trzecich.
W ocenie Sądu I Instancji powódka nie wykazała w żadnej mierze w jaki to sposób działanie pozwanej naruszało jej dobro osobiste w postaci godności.
Wedle Sądu Okręgowego wskazane przez powódkę dobra w postaci prawa do spokoju, prawa do wolności od czynienia niepokoju, strachu przez czyniącego delikt członka pozwanej instytucji, prawa do wolności przed strachem przed organem ścigania, prawa, że nikt w stosunku do powódki nie będzie czynił intryg, podstępu, zorganizowanego działania, odpowiadają de facto dobru osobistemu w postaci prawa do wolności. Stwierdził Sąd I Instancji, że powódka nie udowodniła naruszenia tegoż dobra. Nie ulega bowiem wątpliwości, że mogła się ona swobodnie wypowiadać się na temat działania adwokatów, jak i całej Izby Adwokackiej oraz zasadności rozstrzygnięć Rady Adwokackiej i Sądu Dyscyplinarnego. Wyrazem swobody działania powódki było też wystąpienie na drogę sądową, cywilną, w ramach procesu przeciwko jej pełnomocnikowi, który powódka wygrała.
Konkludując, powódka nie dowiodła istnienia podstawowej przesłanki odpowiedzialności przewidzianej w przepisie art. 24 § 1 k.c., mianowicie naruszenia lub zagrożenia naruszenia, wymienionych wyżej dóbr osobistych. Przedstawiła jedynie subiektywną, zarazem negatywną w jej mniemaniu, ocenę działalności strony pozwanej.
Natomiast odnosząc się w tym miejscu do zarzutu naruszenia przez pozwaną prawa do sądu, rozumianej przez powódkę jako naruszenie prawa dostępu do prawa, równości przed prawem, prawa do nieszkalowania kłamstwem przed wymiarem sprawiedliwości, Sąd Okręgowy zauważył, podzielając ugruntowane poglądy doktryny i orzecznictwa (przykładowo: wyrok SA w Warszawie z dnia 5 czerwca 2013 r., I ACa 1565/12; wyrok SA w Warszawie z dnia 29 stycznia 2014r., I ACa 1257/13; wyrok SA w Szczecinie z dnia 30 grudnia 2013r. I ACa 630/13; Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2010r., II CSK 640/09), że prawo do sądu nie stanowi dobra osobistego. Prawo do sądu jako zasada konstytucyjna jest normą prawną adresowaną do organów państwa zobowiązującą do ukształtowania niezależnego, bezstronnego, niezawisłego sądownictwa, które rozstrzygać będzie we wszystkich rodzajach spraw (sporów prawnych). Na treść prawa do sądu jako konstytucyjnego prawa podmiotowego składa się: prawo dostępu do sądu, prawo do właściwej procedury oraz prawo do wiążącego rozstrzygnięcia sprawy. Prawo do sądu spełnia więc funkcję gwarancyjną i służy ochronie innych praw podmiotowych i swobód. Procedura powinna być tak ukształtowana, aby zapewniała ujawnienie w czytelny sposób motywów rozstrzygnięcia, przez to zaś unikanie dowolności czy wręcz arbitralności w działaniu sądu, w stopniu umożliwiającym weryfikację sposobu myślenia sądu .. Co również istotne, przepisy muszą precyzyjnie normować prawa stron oraz zaskarżanie orzeczeń organów postępowania. Prawo do sądu nie jest prawem bezwzględnym i absolutnym, które nie podlegałoby jakimkolwiek ograniczeniom i które w konsekwencji stwarzałoby uprawnionej jednostce nieograniczoną możliwość ochrony jej praw na drodze sądowej. Już ustawowa regulacja postępowania karnego określająca sposób inicjowania procesu i poszczególnych etapów postępowania, prowadzenia postępowania dowodowego, zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania i wymuszenia spełnienia przez jego uczestników ich obowiązków procesowych, reprezentacja stron procesowych, terminy i forma czynności procesowych, opłaty, stanowi rzeczywiste ograniczenie prawa do sądu. Jest ono konieczne ze względu na ochronę innych wartości, jak zasady legalizmu, godności człowieka, bezpieczeństwa publicznego i zaufania do prawa. Wymienione rygory proceduralne wyznaczają więc wyraźne granice, w jakich może być realizowane prawo do sądu, a jednocześnie tworzą punkt odniesienia przy ocenie tych formalnych restrykcji, które sięgają dalej i wyznaczają węziej pole, w jakim może dokonywać się ochrona sądowa określonego prawa.
Niezależnie od powyższego, w ocenie Sądu I Instancji pozwana wykazała, iż nie działała ona bezprawnie (art. 6 k.c.). Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej, odmawiając wszczęcia dochodzenia w stosunku do R. P. (1) oraz P. W. działał bowiem zgodnie z prawem i przewidzianą w ustawie Prawo o adwokaturze z dnia 26 maja 1982 r. oraz przepisach postępowania karnego procedurą (art. 305 § 1 k.p.k. w zw. z art. 325a k.p.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. i art.95n ustawy Prawo o Adwokaturze. Postanowienia Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej w K. zostały zweryfikowane w drodze instancyjnej przez Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w K., który to Sąd utrzymał je w mocy i nie doszukał się błędów merytorycznych w ocenie przez Zastępcę Rzecznika Rady, że działania wskazanych osób były zgodne z zasadami Zbioru Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu, ani nie dopatrzył się błędów natury formalnej. Z kolei zgodnie z art. 80 ustawy Prawo o Adwokaturze, (...) i aplikanci adwokaccy podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej za postępowanie sprzeczne z prawem, zasadami etyki lub godnością zawodu bądź za naruszenie swych obowiązków zawodowych, a adwokaci również za niespełnienie obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia, o którym mowa w art. 8a ust. 1, zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 8b. W myśl art. 89 ustawy Sąd dyscyplinarny jest w zakresie orzekania niezawisły. Sąd dyscyplinarny rozstrzyga samodzielnie nasuwające się zagadnienia prawne i orzeka na mocy przekonania opartego na swobodnej ocenie całokształtu dowodów, uwzględniając okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść obwinionego. Na mocy art. 91 w/w ustawy w sprawach dyscyplinarnych orzekają: 1) sąd dyscyplinarny izby adwokackiej; 2) Wyższy Sąd Dyscyplinarny. Sąd dyscyplinarny izby adwokackiej rozpoznaje wszystkie sprawy jako sąd pierwszej instancji, z wyjątkiem spraw określonych w art. 85 ust. 3 oraz rozpoznawania odwołania od postanowienia rzecznika dyscyplinarnego o odmowie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego lub o umorzeniu postępowania dyscyplinarnego. Wyższy Sąd Dyscyplinarny rozpoznaje: 1) jako sąd drugiej instancji sprawy rozpoznawane w pierwszej instancji przez sądy dyscyplinarne izb adwokackich; 2) jako sąd pierwszej instancji sprawy dyscyplinarne członków Naczelnej Rady Adwokackiej i okręgowych rad adwokackich; 3) inne sprawy przewidziane przepisami ustawy. Sąd orzeka w składzie trzyosobowym. Odwołania od orzeczeń wydanych w trybie, o którym mowa w ust. 3 pkt 2, rozpoznaje ten sam sąd w innym, pięcioosobowym składzie. Sędziów powołanych do orzekania w sprawie wyznacza prezes sądu dyscyplinarnego, mając na uwadze zapewnienie rozpoznania sprawy bez zbędnej zwłoki oraz równomierne obciążenie sprawami składów sądu. Orzeczenie z uzasadnieniem wydane przez Wyższy Sąd Dyscyplinarny w drugiej instancji doręcza się stronom, Ministrowi Sprawiedliwości oraz Naczelnej Radzie Adwokackiej.
Mając powyższe na uwadze, wobec braku naruszenia wskazanych przez powódkę dóbr osobistych oraz wobec braku bezprawności działania pozwanej roszczenie powódki o ochronę dóbr osobistych i zasądzenie sumy pieniężnej na cel społeczny, w oparciu o art. 23 i 24 k.c. - powództwo zostało oddalone.
W pkt 3 wyroku Sąd o kosztach procesu, orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. i zastosował zasadę słuszności, odstępując od obciążania powódki kosztami procesu, pomimo iż to ona przegrała proces. Zasada słuszności, jako stanowiąca odstępstwo od zasady odpowiedzialności za wynik procesu, jest rozwiązaniem szczególnym, wymagającym do swego zastosowania wystąpienia wyjątkowych okoliczności. Wymieniony przepis, choć nie konkretyzuje pojęcia wypadków szczególnie uzasadnionych, pozostawiając ich kwalifikację, przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności danej sprawy, sądowi orzekającemu, powinien być zastosowany wówczas, gdy w okolicznościach danej sprawy obciążenie strony przegrywającej kosztami procesu przeciwnika byłoby rażąco niezgodne z zasadami słuszności (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2011 r., II CZ 203/10, LEX nr 738399 oraz z dnia 9 lutego 2011 r., V CZ 98/10, LEX nr 738404). W orzecznictwie Sądu Najwyższego zwraca się uwagę, na możliwość skorzystania z dobrodziejstwa art. 102 k.p.c. wówczas, gdy system skomplikowanych norm prawnych lub wysoce skomplikowany stan faktyczny wpływa na subiektywne przekonanie powoda o swej racji, pomimo zachowania należytej staranności przy wyrobieniu oceny zagadnienia oraz własnych szans procesowych (tak: postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 1974 r. CZ 88/97 i z dnia 7 stycznia 1982 r., II CZ 191/81 oraz wyrok z dnia 1 października 1974 r., II PR 207/74). W ocenie Sądu Okręgowego okoliczności tej sprawy w powiązaniu z subiektywnym przekonaniem powódki o naruszeniu jej praw dóbr oraz skomplikowanym stanem faktycznym dotyczącym delikatnej sfery klient – pełnomocnik profesjonalny przemawiają za odstąpieniem od obciążenia jej obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego i dlatego też orzekł jak w pkt 2. sentencji wyroku.
Apelację od opisanego wyżej wyroku wniosła powódka, zaskarżając wyrok w całości. Wyrokowi zarzuciła, że zapadł z naruszeniem prawa procesowego i jest on niesprawiedliwy. W jej ocenie każda osoba (wzorzec), a nie tylko powódka odczułaby jednakowo krzywdę jako naruszenie praw i chronionego prawem dobra osobistego. Powódka bowiem wykazała, dysponując prawomocnym wyrokiem sądu powszechnego, że adwokatowi R. P. (1) nie jest należna zapłata za wykonane zastępstwo procesowe, a złożona przez nią skarga dyscyplinarna dowodzi, że ten przywłaszczył sobie bezpodstawnie jej pieniądze. Wyrok sądu powszechnego rzecznicy dyscyplinarni, jak i sąd dyscyplinarny zignorowali. Postępowanie przed organami pozwanej było więc niesprawiedliwe, co naruszyło prawa i dobro osobiste powódki. Powódka ma bowiem prawo do sprawiedliwego procesu tak w sprawie obecnej, jak i przed organami pozwanej. Powódka wskazała, że 27 kwietnia 2016 r. miało miejsce kluczowe dla sprawy rozstrzygnięcie, a mianowicie sąd nakazał adwokatowi zapłacić przywłaszczone przez niego pieniądze, co rzecznik dyscyplinarny pozwanej pominął, co pominął także Sąd I Instancji. Uzupełniając apelację w piśmie z dnia 5/6 marca 2016 r. (k.522-524) powódka zarzuciła naruszenie art. 378 i 379 k.p.c. przez pominięcie tych unormowań przez organy pozwanej i Sąd I Instancji, kontynuując rozważania na temat niezależnej zapłaty za zlecenie wykonane przez adw. P.. Zarzucił też nieważność postępowania, cytując orzecznictwo Sądu Najwyższego (k.524).
Pismem z dnia 18.04.2017 r. (k.547) powódka wniosła o zawieszenie postępowania do czasu wydania przez właściwe organy decyzji wobec wszczętego postępowania karnego, na mocy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązku służbowego przez skład sądu dyscyplinarnego pozwanej. Co prawda, w ocenie skarżącej, prawomocne potwierdzenie faktu popełnienia podejrzewanego przestępstwa nie jest w żadnym wypadku koniecznym wymogiem do uznania zasadności i słuszności roszczenia pozwu, ale jest jego dodatkowym atutem.
Pismem z dnia 19.04.2017 r. (k.554) powódka stwierdziła ujawnienie oczywistej i rażącej obrazy prawa, czyli dotąd jej nieznanego aspektu prawnego sprawy, powołując się na artykuł na stronach (...).PL a dotyczący reakcji Ministra Sprawiedliwości na działania SSR z T., wniosła o dopuszczenie dowodu z wypowiedzi Ministra. Pismem z dnia 20.04.2017 r. (k. 559) powódka wycofała jednak swój wniosek dowodowy z 19.04.2017 r.
Pismem z dnia 24.04.2017 r. (k.564) powódka wniosła o zawieszenie postępowania do czasu wydania przez właściwe organy prawomocnych decyzji w zakresie postępowania dyscyplinarnego w stosunku do członków pozwanej I..
Pismem z dnia 24.04.2017 r. (k.617) powódka złożyła wniosek o z awieszenie postępowania do czasu zakończenia postępowania dyscyplinarnego (k.617).
Pismem z dnia 26.04.2017 r. powódka ponownie wniosła o zawieszenie o zawieszenie postępowania do czasu zakończenia postępowania dyscyplinarnego i karnego zainicjowanych w tym samym dniu (k.591, 592).
W dniu 27.04.2017 r. powódka wycofała jako zbędne wnioski o zwieszenie postępowania do czasu prawomocnego zakończenia postępowań karnych i dyscyplinarnych, uznając że takie postanowienie może wydać sąd z urzędu, podkreśliła, że także z urzędu stwierdza sąd niezgodność z prawem (k.610, 630).
W piśmie z dnia 30.04.2017 r. w związku z wycofaniem wniosku o zawieszenie postępowania do czasu zakończenia postępowań dyscyplinarnych, powódka naprowadziła fakt obrazy prawa przez sąd dyscyplinarny polegający na nieważności postępowania wobec nienależycie umocowanego pełnomocnika (k.587).
W piśmie z dnia 3.05.2017 r. (k.576) powódka zarzuciła nieważność postępowania z uwagi na brak należytego umocowania pełnomocnika przed organami Izby Adwokackiej.
Pismem z dnia 2.05.2017 r. powódka zawiadomiła o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego wobec adw. M. N., pozostawiając do decyzji Sądu decyzję o zawieszeniu postępowania (k.581-582 oraz 584-585).
Pismem z dnia 5.05.2017 r, powódka zawiadomiła o wniesieniu skargi dyscyplinarnej w odniesieniu do z-cy rzecznika dyscyplinarnego pozwanej T. F. oraz wobec wniosku o wznowienie postępowania (...) (k.597).
Pismem z dnia 24.06.2017 r. (k.651) powódka wniosła o przeprowadzenie dowodu z pisma z dnia 13.06.2017 r. wystosowanego przez Wyższy Sąd Dyscyplinarny w W. (k.652) o przekazaniu pisma zawierającego wyjaśnienia Prezesa Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w K. z 29.05.2017 r. (k.653).
W dniu 26.08.2017 r. wpłynęło kolejne pismo powódki (k.658-659) zawierające wniosek dowodowy - pismo Prezesa Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w K. z 29.05.2017 r. - identyczne jak na k.653 (k.660). Podtrzymała zarzut nieważności postępowania.
W piśmie z dnia 19.09.2017 r. (k. 664-665) powódka powołała się na kolejny fakt potwierdzający jej zdaniem zasadność powództwa, a mianowicie postanowienie z dnia 18.09.2017 r. Prokuratora Prokuratury Rejonowej K. - Północ, mocą którego prokuratora odmówiła wszczęcia śledztwa w postępowaniu karnym wobec adwokatów M. L., D. W., Z. W.. Fakt, że wymienieni nie ponoszą odpowiedzialności karnej pozwala jednak w ocenie powódki przyjąć, że istnieje domniemanie, że ponoszą oni odpowiedzialność służbową i dyscyplinarną. Ponoszą bowiem odpowiedzialność za oczywistą i rażącą obrazę prawa w nieważnych postępowaniach dyscyplinarnych, za co sami powinni ponieść odpowiedzialność dyscyplinarną. Postępowanie to naruszyło godność powódki.
W dniu 29.09.2017 r. powódka poinformowała, że padła ofiarą oszustwa (fałszu intelektualnego), o czym świadczy zawiadomienie z dnia 16 września 2016 r. w sprawie RD 95/15, o czym powódka powzięła wiadomość dopiero w dniu 24.09.2017 r., co powoduje, że zaskarżony wyrok powinien ulec uchyleniu, a sprawa przekazana Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania (pismo na k. 672-683). Pozostawiono bowiem skargę powódki bez rozpoznania na mocy art. 327 § 1 k.p.k. w zw. z art. 95 pkt 1 ustawy o adwokaturze, choć przepis ten nie mógł być powodem rozpoznania tej sprawy. Do tego poinformowano powódkę, że na rozstrzygnięcie takie nie przysługuje środek zaskarżenia. Stanowisko swoje powódka podtrzymała w piśmie z dnia 20.11.2017 r. (k.693-696) oraz 4.12.2017 r. (k.713--714).
W piśmie z dnia 30.11.2017 r. (k.712) powódka wniosła o odroczenie rozprawy do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia trwających postępowań dyscyplinarnych, gdyby zaskarżony wyrok nie został uchylony.
W piśmie z dnia 10.12.2017 r. (k. 716) powódka wniosła o odroczenie rozprawy do czasu zakończenia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego SSR Ewy Dyi, która orzekała w pierwszej instancji w sprawie z powództwa K. G. przeciwko R. P. (1) oraz wniosła o dopuszczenie nowego dowodu w sprawie w postaci pism wiceprezesa Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach z dnia 4.12.2017 r. (k.725) i Prezesa Sądu Apelacyjnego z dnia 29.11.2017 r. (k.723).
Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności stwierdzić należy, że brak było podstaw do odroczenia rozprawy apelacyjnej. Brak jakiegokolwiek związku z przedmiotem niniejszej sprawy wyniku postępowania dyscyplinarnego zainicjowanego przez powódkę wobec sędziego SSR Ewy Dyi, która orzekała w pierwszej instancji w sprawie z powództwa K. G. przeciwko R. P. (1) o zapłatę (sprawa w Sądzie Rejonowym Katowice – Wschód w Katowicach zawisła pod sygn. akt: I C 1040/15, w której to wyrokiem z dnia 19 stycznia 2015 r. oddalono powództwo K. G., zaś na skutek apelacji złożonej przez powódkę, Sąd Okręgowy w Katowicach w sprawę pod sygn. akt: I C Ca 194/16 wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2016r. zmienił zaskarżony wyrok, w ten sposób że zasądził na rzecz powódki kwotę 2.400 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 2 grudnia 2014r.). Nie mają też znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy wyniki postępowań dyscyplinarnych prowadzonych wobec adwokatów stanowiących skład sądu dyscyplinarnego, a to D. W., M. L. i Z. W., a także wobec rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępcy adwokatów M. N. i T. F., które to postępowania powódka zainicjowała (lub usiłuje zainicjować) w toku postępowania apelacyjnego. Z tych przyczyn brak jest podstaw do odroczenia rozprawy. Nie zachodziła żadna z okoliczności wymienionych w art. 214 § 1 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., by rozprawę apelacyjną odroczyć.
Brak było też podstaw do zawieszenia postępowania apelacyjnego do czasu zakończenia postępowań dyscyplinarnych z uwagi na powołany już wyżej brak wpływu tych rozstrzygnięć na wynik niniejszego rozstrzygnięcia, a tym samym wobec braku podstaw wymienionych w art. 177 § 1 pkt 4 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.
Sąd Apelacyjny oddalił wnioski dowodowe powódki zgłoszone w postępowaniu apelacyjnym, a to z pisma z dnia 13.06.2017 r. wystosowanego przez Wyższy Sąd Dyscyplinarny w W. (k.652) o przekazaniu pisma zawierającego wyjaśnienia Prezesa Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w K. z 29.05.2017 r. (k.653 - pismo z dnia 24.06.2017 r. k.651), pisma Prezesa Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w K. z 29.05.2017 r. - identyczne jak na k.653 (k.660, wniosek z dnia 26.08.2017 r. w piśmie powódki na k.658-659), postanowienia z dnia 18.09.2017 r. Prokuratora Prokuratury Rejonowej K. - Północ, mocą którego prokuratora odmówiła wszczęcia śledztwa w postępowaniu karnym wobec adwokatów M. L., D. W., Z. W. (pismo z dnia 19.09.2017 r. k. 664-665), dowodów w postaci pism wiceprezesa Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach z dnia 4.12.2017 r. (k.725) i Prezesa Sądu Apelacyjnego z dnia 29.11.2017 r. (k.723), zgłoszonych w piśmie z dnia 10.12.2017 r. (k.716), bowiem były one zbędne dla rozstrzygnięcia, a Sąd może pominąć dowody powoływane dla zwłoki, lub w sytuacji, kiedy okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione (§ 3 art. 217 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.).
Nie jest także słuszny zarzut powódki dotyczący nieważności postępowania przed Sądem I Instancji z uwagi na niewłaściwe umocowanie pełnomocnika powódki.
Powódka wprawdzie początkowo powoływała się jedynie na nieważność postępowania przed sądem dyscyplinarnym, by ostatecznie zarzucić także i nieważność postępowania przed Sądem I Instancji z tego powodu, że sprawa początkowo wszczęta została przeciwko Okręgowej Radzie Adwokackiej w K. (k.45), a zatem pełnomocnictwo udzielone przez powódkę mężowi nie dotyczyło Izby Adwokackiej w K., że co prawda pismem z dnia 23 września 2016 r. powódka wskazała, że jej intencją było pozwanie Izby Adwokackiej w K., jednak Sąd Okręgowy wzywając do złożenia właściwego pełnomocnictwa już po wyroku przyznał w ten sposób, że pełnomocnik nie był w postępowaniu przed tym Sądem należycie umocowany. Tak sformułowane zarzuty powódki są w ocenie Sądu Apelacyjnego zupełnie nieuzasadnione. Faktem jest, że Sąd Okręgowy wezwał R. G. do przedłożenia pełnomocnictwa upoważniającego go do działania w imieniu powódki K. G. w sprawie przeciwko Izbie Adwokackiej, bowiem pełnomocnictwo dotyczyło postępowania w sprawie przeciwko Okręgowej Radzie Adwokackiej w K., lecz - po pierwsze, wezwanie to było zbędne z uwagi na znajdujące się już w aktach na k. 403 pełnomocnictwo z dnia 24 września 2016 r., podpisane przez K. G. wraz z oświadczeniem, że z uwagi na sprecyzowanie strony pozwanej i oznaczenie jej na Izbę Adwokacką w K., pełnomocnictwo z dnia 6 czerwca 2016 r. dla R. G. odnosi się do Izby Adwokackiej w K., to - po drugie, czyniąc zadość wezwaniu Sądu Okręgowego powódka w dniu 23 marca 2017 r. udzieliła kolejnego pełnomocnictwa mężowi, jednocześnie zastrzegając, że ważność zachowują wszelkie zdziałane dotąd przez jej pełnomocnika R. G. czynności procesowe (k.531). Powódka reprezentowana była zatem w sprawie przez należycie umocowanego pełnomocnika. Zgodnie z art. 379 punkt 2 k.p.c. zachodzi nieważność postępowania, gdy pełnomocnik strony nie był należycie umocowany. Przepis art.386 § 2 k.p.c. stanowi z kolei, że w razie stwierdzenia nieważności postępowania sąd drugiej instancji uchyla zaskarżony wyrok, znosi postępowanie w zakresie dotkniętym nieważnością i przekazuje sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Z przytoczonych wyżej przyczyn brak było jednak podstaw do stwierdzenia nieważności postępowania i uchylenia zaskarżonego wyroku w oparciu o wymienione wyżej przepisy.
Zaznaczyć należy, że ewentualna nieważność postępowania dyscyplinarnego z uwagi na brak należytego umocowania pełnomocnika w postępowaniu dyscyplinarnym nie może stanowić przesłanki do uchylenia zaskarżonego wyroku w oparciu o zarzut nieważności, bowiem nieważność ta musi zachodzić w kontrolowanym przez Sąd Odwoławczy postępowaniu sądowym. Zarzuty powódki zmierzają w istocie do wykazania bezprawności postępowania strony pozwanej przez nienależyte procedowanie, zaś uwagi na temat bezprawności znajdą się w dalszej części uzasadnienia. Zauważyć przy tym należy, że powódka stawiając swój zarzut myli przepisy procedury cywilnej z karną dotyczące pełnomocnictwa. Jakkolwiek w procedurze karnej (k.p.k.) przepisy inaczej normują kwestię tego kto może być pełnomocnikiem (czy obrońcą), to jednak skarżąca wiąże zarzut nieważności postępowania dyscyplinarnego z treścią art. 17 § 1 k.p.k., a mianowicie, iż nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy „brak skargi uprawnionego oskarżyciela” twierdząc, że nie było w postępowaniu dyscyplinarnym skargi uprawnionego oskarżyciela, gdyż odwołanie od decyzji zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sporządził nienależycie umocowany pełnomocnik pokrzywdzonej. Apelująca błędnie jednak interpretuje te przepisy, gdyż zgodnie z art. 90 prawa o adwokaturze postępowanie dyscyplinarne wszczyna się na wniosek uprawnionego oskarżyciela, a zgodnie z art. 93 tej ustawy jest nim rzecznik dyscyplinarny, nie zaś pokrzywdzony.
Na marginesie zauważyć wypada, że apelująca błędnie interpretuje także art. 327 k.p.k., twierdząc że została oszukana (fałsz intelektualny) w zawiadomieniu z dnia 16.09.2016 r. (k. 676), w którym pozostawiono bez rozpoznania ponowny wniosek (skargę) w przedmiocie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego i pozbawiono ją możliwości odwołania od tej decyzji. W postępowaniu dyscyplinarnym wydano bowiem postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania, a zatem nie było w tym postępowaniu osoby obwinionej (podejrzanej), tym samym nie było podstaw (i powodu) kierowania ponownego wniosku (skargi) do nadrzędnego rzecznika nad rzecznikiem prowadzącym postępowanie dyscyplinarne.
Przechodząc do rozważania pozostałych zarzutów apelacji wskazać należy, iż Sąd Okręgowy przeprowadził w sprawie wszystkie niezbędne dowody, dokonał ich prawidłowej oceny i na tej podstawie poczynił trafne ustalenia, które Sąd Odwoławczy w całości podziela i przyjmuje za własne. Skarżąca nie ma racji, że Sąd I Instancji pominął jakiekolwiek fakty, czy dowody, w tym „kluczowe” jej zdaniem dla sprawy rozstrzygnięcie z dnia 27 kwietnia 2016 r., mocą którego sąd nakazał adwokatowi „zapłacić przywłaszczone przez niego pieniądze, co rzecznik dyscyplinarny pozwanej pominął, a co pominął także Sąd I Instancji”. Sąd Okręgowy opisując konflikt powódki z adwokatem R. P. (1) przywołał bowiem wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach, sygn. akt: I C Ca 194/16 z dnia 27 kwietnia 2016r. w którym zmieniono zaskarżony wyrok, w ten sposób, że zasądzono na rzecz powódki kwotę 2.400 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 2 grudnia 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie do 1 stycznia 2016r. (pkt 1 wyroku, wyrok SO k. 420, okoliczności bezsporne). Dodać w tym miejscu wypada, że adwokat R. P. (3) oddał powódce pieniądze w dniu 4 maja 2016 r., co wynika z treści samego pozwu (k.28). Apelująca nie formułuje co prawda zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., jednak z uwagi na nieco chaotyczny wywód apelacji, Sąd Apelacyjny niejako z ostrożności zaznacza, że o takim naruszeniu w sprawie niniejszej nie może być mowy. Apelująca przedstawia bowiem własny stan faktyczny, z własną interpretacją prawną twierdząc, że błędnie uznano, że nie doszło do naruszeń dóbr osobistych powódki, błędne też było ustalenie, że pozwana nie działała bezprawnie. Skuteczne postawienie zarzutu sprzeczności istotnych ustaleń ze zgromadzonymi dowodami lub naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga jednak wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, lub nie uwzględnił wszystkich przeprowadzonych w sprawie dowodów, jedynie to bowiem może być przeciwstawione uprawnieniu do dokonywania swobodnej oceny dowodów (por. wyrok SN z dnia 13 października 2004 r. w sprawie III CK 245/04, publik.). Trzeba podkreślić, że wskazanie przez stronę, że sąd naruszył art. 233 § 1 k.p.c. oraz, że fakt ten mógł mieć istotny wpływ na wynik sprawy, nie może być zastąpione odmienną interpretacją dowodów zebranych w sprawie (por. wyrok SN z dnia 10 kwietnia 2000 r. w sprawie V CKN 17/00, publik.). W ocenie Sądu II instancji apelująca nie zdołała wykazać wadliwości rozumowania Sądu Okręgowego z punktu widzenia zaprezentowanych powyżej kryteriów. Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił wszystkie okoliczności, które były istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w zakresie dokonanych ustaleń jest logiczny i wzajemnie spójny, zaś informacje zawarte w poszczególnych źródłach dowodowych nawzajem się uzupełniają i potwierdzają. Sąd Apelacyjny w pełni podziela poczynione w postępowaniu pierwszoinstancyjnym w przedmiotowej sprawie ustalenia faktyczne i przyjmuje je za własne, a zatem nie zachodzi potrzeba ich powtarzania w tym uzasadnieniu (por. wyrok SN z dnia 11 czerwca 1999 r. w sprawie II CKN 391/98, publik.).
Nie doszło też do naruszenia prawa materialnego. Należy przypomnieć, że rozpoznając sprawę w przedmiocie ochrony dóbr osobistych sąd powinien w pierwszej kolejności ustalić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a dopiero w przypadku pozytywnej odpowiedzi ustalić, czy działanie pozwanego było bezprawne. Dowód, że dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone, ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej na podstawie art. 24 k.c. A zatem, stosownie do art. 6 k.c. powódka powinna to udowodnić. Natomiast na tym, kto podjął działanie zagrażające dobru osobistemu innej osoby lub naruszające to dobro, spoczywa ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne (por. wyrok SN z dnia 17 czerwca 2004 r. w sprawie V CK 609/03, publik.). Przede wszystkim jednak dla powstania roszczeń określonych w art. 24 § 1 k.c. niezbędne jest ustalenie dobra osobistego podlegającego ochronie, o którym mowa w art. 23 k.c. a także ustalenie czy w ogóle doszło do naruszenia tego dobra. Sąd I Instancji niezwykle precyzyjnie ocenił dobra osobiste, których naruszenia upatrywała powódka. Przypomnieć należy, że powódka zarzucała pozwanej naruszenie jej dóbr osobistych w postaci godności, „prawa dostępu do prawa, równości przed prawem, prawo do spokoju, prawa dowolności od czynienia niepokoju, strachu przez czyniącego delikt członka pozwanej instytucji, prawo do wolności przed strachem przed organem ścigania, prawa do nieszkalowania kłamstwem przed wymiarem sprawiedliwości, prawa, że nikt w stosunku do powódki nie będzie czynił intryg, podstępu, zorganizowanego zaplanowanego do działania, obliczonego na nienależną korzyść materialną członka pozwanej I. kosztem klienta”. Źródła tego naruszenia upatrywała w fakcie niewyciągnięcia przez pozwaną konsekwencji dyscyplinarnych w stosunku do wymienionych przez nią w treści pozwu prawników. Trafnie uznał Sąd Okręgowy, że powódka nie wykazała, by strona pozwana naruszyła jej dobra osobiste w postaci godności (czci wewnętrznej), jak i wskazane przez powódkę jako dobra osobiste prawa, które Sąd I Instancji zakwalifikował jako szeroko rozumiane dobro osobiste w postaci prawa do wolności. Jeśli chodzi o naruszenie dobra osobistego w postaci godności, powódka w apelacji wskazuje, że adwokaci zrzeszeni w pozwanej Izbie „ponoszą bowiem odpowiedzialność za oczywistą i rażącą obrazę prawa w nieważnych postępowaniach dyscyplinarnych, za co sami powinni ponieść odpowiedzialność dyscyplinarną. Postępowanie to naruszyło godność powódki”. Podzielić należy rozważania Sądu I Instancji i przytoczone w motywach zaskarżonego wyroku orzecznictwo, nakazujące obiektywizację w odniesieniu do oceny czy do naruszenia dobra osobistego doszło, przy czym obiektywizacja ta dotyczy zwłaszcza oceny naruszenia dobra osobistego w postaci godności. Wartości osobiste nie dlatego podlegają ochronie, że dana osoba przywiązuje do nich subiektywnie doniosłe znaczenie, ale dlatego, że system prawny uznaje i aprobuje potrzebę ich ochrony. A zatem ocena, czy w konkretnej sytuacji nastąpiło naruszenie dobra osobistego, nie może być dokonywana według miary indywidualnej wrażliwości pokrzywdzonego, a więc według oceny subiektywnej zainteresowanego. Kryteria oceny naruszenia muszą być poddane obiektywizacji, trzeba w tym zakresie uwzględnić odczucia szerszego grona uczestników i powszechnie przyjmowane, a zasługujące na akceptację normy postępowania, w tym normy obyczajowe i wynikające z tradycji, nie zaś odwoływać się do jednostkowych odczuć i ocen osoby pokrzywdzonej. Szerokie wywody Sądu I Instancji w tym zakresie jako prawidłowe Sąd Apelacyjny podziela i uznaje za zbędne ich powielanie w tym miejscu. Powódka prezentuje wyłącznie subiektywną, własną ocenę uznając, że doszło do naruszenia jej godności. Dodać wypada, że nie można w sposób dowolny poszerzać katalogu dóbr osobistych. Niewątpliwie każdy obywatel ma prawo do sądu, jakkolwiek sporne jest w orzecznictwie czy prawo to można uznać za należące do katalogu dóbr osobistych. Sąd I Instancji adekwatnie zaprezentował orzecznictwo, które opowiada się za poglądem, że prawo do sądu nie stanowi dobra osobistego, a stanowisko to Sąd Apelacyjny rozpoznający niniejszą apelację podziela. W tym miejscu należy też kategorycznie stwierdzić, że powódka prawa do sądu nie została pozbawiona. Skierowała przeciwko adwokatowi pozew o zapłatę i ostatecznie proces ten wygrała. Brała też udział jako pozwana w procesie przeciwko niej, który wytoczył adwokat R. P. (3). I ten proces zresztą wygrała. Powódka inicjuje liczne skargi zmierzając do dyscyplinarnego ukarania wymienionych na wstępie adwokatów, składa odwołania, bierze czynny udział w tym postępowaniu. Korzysta więc z prawa do sądu. Fakt, że postępowanie dyscyplinarne nie zakończyło się po myśli powódki nie oznacza, że naruszono w ten sposób dobro osobiste powódki. Nie doszło też do naruszenia zakwalifikowanego przez Sąd I Instancji jako odpowiadającego dobru osobistemu w postaci prawa do wolności „prawa do spokoju, prawa do wolności od czynienia niepokoju, strachu przez czyniącego delikt członka pozwanej instytucji, prawo do wolności przed strachem przed organem ścigania, prawa do nieszkalowania kłamstwem przed wymiarem sprawiedliwości, prawa, że nikt w stosunku do powódki nie będzie czynił intryg, podstępu, zorganizowanego zaplanowanego do działania, obliczonego na nienależną korzyść materialną członka pozwanej I. kosztem klienta”. Powódka w apelacji nie formułuje zresztą w tym zakresie żadnych argumentów.
Skoro nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki, to już z tej przyczyny powództwo podlegało oddaleniu. Zbędna jest zatem ocena czy zachowanie strony pozwanej było bezprawne, bowiem tylko w razie uznania, że doszło do naruszenia dobra osobistego, zachowanie naruszyciela podlega takiej ocenie (co zresztą zaznaczono powyżej).
Z powyższych przyczyn apelacja powoda została oddalona na podstawie art. 385 k.p.c.
Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zastosowania art. 102 k.p.c. Powódka znała już uzasadnienie Sądu I Instancji i powinna liczyć się z możliwością przegranej, a co za tym idzie z finansowymi konsekwencjami tej przegranej. Brak podstaw, by w postępowaniu apelacyjnym odstąpić od zasady odpowiedzialności za wynik procesu, przewidzianej w art. 98 k.p.c. Fakt, że zasada słuszności była podstawą nieobciążania strony kosztami procesu na rzecz strony przeciwnej w postępowaniu przed Sądem I Instancji nie oznacza, że zasada ta stosowana musi być także w postępowaniu apelacyjnym. Wytaczanie powództwa, jak i wniesienie środka zaskarżenia bez dostatecznego rozważenia, czy strona przeciwna faktycznie ponosi odpowiedzialność, powoduje zbędne zaangażowanie strony pozwanej procesem sądowym i konieczność poniesienia kosztów podjętej obrony (podobnie SN w orzeczeniu 1975.08.29 sygn. III PZ 10/75). Sama treść przepisu mówiąca o wypadkach szczególnie uzasadnionych przemawia za tezą, że wyłącza się stosowanie wykładni rozszerzającej (tak też SN w postanowieniach z 16.02.1981 r. IV PZ 11/80 i 13.10.1976 r. IV PZ 61/76). Na koszty postępowania apelacyjnego, w oparciu o art. 98 k.p.c. składają się koszty zastępstwa procesowego strony pozwanej, w oparciu o § 8 ust. 1 pkt 2, zgodnie z taryfą obowiązującą w dniu wniesienia apelacji, to jest wynikającą z Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. (Dz. U. poz.1668), przy uwzględnieniu, że w postępowaniu apelacyjnym taryfa ta wynosi 75% stawki podstawowej.
SSO Aneta Pieczyrak-Pisulińska SSA Mieczysław Brzdąk SSA Joanna Kurpierz