Sygn. akt I ACa 159/19
Dnia 24 marca 2020 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSA Alicja Myszkowska
Sędziowie: SA Michał Kłos (spr.)
SA Dorota Ochalska - Gola
Protokolant: Stażysta Dominika Gębka
po rozpoznaniu w dniu 10 marca 2020 r. w Łodzi na rozprawie
sprawy z powództwa Miasta Ł.
przeciwko M. G. i K. G.
o zapłatę
na skutek apelacji strony powodowej
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 23 listopada 2018 r. sygn. akt I C 369/18
1. oddala apelację
2. zasądza od Miasta Ł. na rzecz K. G. 2.214 (dwa tysiące dwieście czternaście) złotych brutto z tytułu zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu w postępowaniu apelacyjnym przez adw. M. S. prowadzącego indywidualną kancelarię adwokacką w Ł..
Sygn. akt I ACa 159/19
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Łodzi w pkt 1 oddalił powództwo, a w pkt 2 zasądził od Miasta Ł. - Prezydenta Miasta Ł. na rzecz K. G. kwotę 4.428 zł brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu K. G. przez adwokata M. S.. Powyższy wyrok zapadł w oparciu o następujące ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny podziela i uznaje za podstawę również własnego rozstrzygnięcia, a które w zasadniczych elementach przedstawiają się następująco:
W dniu 18 marca 2008 r., przed notariuszem K. N. w Kancelarii Notarialnej w Ł., repertorium (...), Miasto Ł. zawarło z M. i K. G. umowę, zgodnie z którą pozwani kupili samodzielny lokal mieszkalny przy ul. (...) w Ł., składający się z trzech pokoi, kuchni, łazienki z ubikacją i przedpokoju, o ogólnej powierzchni użytkowej 57 m 2. Pozwani dokonali zakupu przedmiotowego lokalu z 90% bonifikatą od ceny lokalu w wysokości 182.000 zł. Kwota bonifikaty wyniosła 163.800 zł. Po uwzględnieniu bonifikaty pozwani obowiązani byli wpłacić Miastu Ł. kwotę 18.200 zł. W dniu 28 września 2009 r., pozwani dokonali sprzedaży w/w lokalu mieszkalnego na rzecz I. i A. Z. za cenę 217.500 zł. Nabywcy tego lokalu nie byli dla pozwanych osobami bliskimi w rozumieniu przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami. W dniu 2 września 2010 r. pozwani kupili nieruchomość gruntową za kwotę 170.000 zł z zamiarem wybudowania na niej domu mieszalnego. Ostatecznie dom został tam postawiony i w znacznej części wykończony już wewnątrz. Kwotę 47.500 zł pozwani przeznaczyli na cele związane z tą nieruchomością, w tym na budowę domu i uzbrojenie działki. Za budowę domu według projektu K. firmie (...) zapłacił w dniu 5 września 2010 r. kwotę 48.800 zł. Pozwani chcieli zamieszkać na nieruchomości z córką po wybudowaniu i wykończeniu domu.
Na dzień 2 września 2010 r. dla działki jaką zakupili (148/11) nie obowiązywał miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, a jedynie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego z którego wynikało, że nabyta przez pozwanych nieruchomość zlokalizowana jest na terenach oznaczonych symbolem M w tym dla zabudowy mieszkaniowej, jednorodzinnej. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Gminy L. został przyjęty uchwałą Rady Gminy L. dnia 13 stycznia 2011 r.
Pozwani nie zamieszkali w domu w B., z uwagi na narastający pomiędzy nimi konflikt oraz chorobę ich wspólnej córki, obecnie 19-letniej W., która jest niepełnosprawna z uwagi na dziecięce porażenie mózgowe.
Nieruchomość w B. pozwani sprzedali w 2014 r. za 200.000 zł. Kwota została przeznaczona na uregulowanie zobowiązań finansowych M. G. wobec Skarbu Państwa. Konflikt pozwanych zakończył się rozwiązaniem ich małżeństwa przez rozwód. Pozwany nie ma żadnych oszczędności ani majątku.
Z zawodu jest muzykiem. Obecnie z powodu problemów zdrowotnych z barkiem otrzymuje świadczenie rehabilitacyjne z ZUS w wysokości około 1.380 zł miesięcznie. Czeka na operację neurochirurgiczną. Mieszka w nieruchomości swojej matki w B.. Pozwana nie ma żadnego majątku ani oszczędności. Nie ma stałej pracy. Utrzymuje się z działalności gospodarczej, jaką prowadzi jej córka w postaci małej gastronomii, z której pozostaje jej około 1.500 zł po opłaceniu wszystkich zobowiązań. Razem z córką mieszka w wynajętym mieszkaniu. Koszty wynajęcia lokalu pokrywa córka w wysokości 1.100 zł. Pomaga im finansowo matka pozwanej okresowo przekazując niewielkie kwoty z własnej emerytury. Powódka cierpi na depresję po śmierci zmarłego 3 lata temu syna W. M.. Córka W. jest leczona psychiatrycznie z powodu zaburzeń lękowo-depresyjnych.
Pismem z 21 marca 2012 r. wezwano pozwanych do zapłaty na rzecz Miasta Ł. kwoty 172.165,62 zł stanowiącej zwaloryzowaną bonifikatę udzieloną przy sprzedaży w/w lokalu mieszkalnego w terminie 60 dni od dnia doręczenia wezwania. Pismem z 20 września 2017 r. wezwano z kolei pozwanych do zapłaty na rzecz Miasta Ł. kwoty 264.374 zł w tym 172.165,62 zł tytułem należności głównej oraz 92.200,58 zł tytułem odsetek od w/w kwoty w terminie 7 dni od dnia doręczenia wezwania.
Postanowieniem z 23 listopada 2018 r. Sąd I instancji oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka M. B. na okoliczność wystawienia przez niego faktury na 48. 800 zł oraz zakresu prac za jakie ją wystawiono. Sąd Podkreślił przy tym, że faktury same przez się nie są źródłem stosunku zobowiązaniowego; jednak stanowią dokument prywatny w rozumieniu art. 245 k.p.c., który sporządzony w formie pisemnej albo elektronicznej stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Przesłuchiwanie M. B. na w/w okoliczności jest – w ocenie Sądu - o tyle bez znaczenia, że pozwani zgodnie wskazali, iż dom jednorodzinny na nieruchomości został postawiony i niemal cały wykończony, po wcześniejszym koniecznym i nietanim uzbrojeniu działki. Założenie, że pozwani nie wydatkowali 47.500 zł na zakup projektu domu i wykonania czynności budowlanych przy kosztach materiałów budowlanych i cen za usługi tego rodzaju, pozostaje zdaniem Sądu meriti w sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Nadto spowodowałoby konieczność odroczenia rozprawy na marzec 2019 r.
W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne oraz ocenę materiału dowodowego Sąd I instancji uznał, że powództwo podlegało oddaleniu. Na wstępie pisemnych motywów zapadłego wyroku, Sąd przytoczył treść art. 68 ust. 1 pkt 7 i ust. 2 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz. U. z 2020 r., poz. 65 z późn. zm. – dalej jako: „u.g.n.”) w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy sprzedaży mieszkania pomiędzy powodem, a pozwanymi, a także w dacie sprzedaży owego lokalu przez pozwanych, tj. ustalonym ustawa z 24 sierpnia 2007 r. o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. nr 173, poz. 1218). Zgodnie z treścią tego przepisu w wyżej wskazanym brzmieniu, właściwy organ może udzielić za zgodą, odpowiednio wojewody albo rady lub sejmiku, bonifikaty od ceny ustalonej od wartości nieruchomości, jeżeli nieruchomość jest sprzedawana jako lokal mieszkalny. Właściwy organ może żądać zwrotu kwoty równej udzielonej bonifikacie po jej waloryzacji, jeżeli nabywca nieruchomości przed upływem 5 lat, licząc od dnia jej nabycia, zbył lub wykorzystał nieruchomość na inne cele niż mieszkalne. Natomiast możliwość żądania zwrotu wskazanej kwoty jest wykluczona, gdy zbycie lokalu nastąpiło na rzecz osoby bliskiej w rozumieniu powołanej ustawy. Aktualnie obowiązujący, od 22 października 2007 r. art. 68 ustawy o gospodarce nieruchomościami, wyodrębnia sytuację polegającą na sprzedaży lokalu i następnie przeznaczeniu uzyskanych ze sprzedaży środków na nabycie innego lokalu mieszkalnego albo nieruchomości przeznaczonej na cele mieszkaniowe (art. 68 ust. 2a pkt 5). Jak wynika z brzmienia tego przepisu, ust. 2 art. 68 nie stosuje się w przypadku sprzedaży lokalu mieszkalnego, jeśli środki uzyskane z jego sprzedaży przeznaczone zostaną w ciągu 12 miesięcy na nabycie innego lokalu mieszkalnego albo nieruchomości przeznaczonej lub wykorzystanej na cele mieszkaniowe.
W ocenie Sądu, w analizowanej sprawie znajduje zastosowanie art. 68 ust. 2a pkt 5 w/w ustawy warunkujący wyłączenie obowiązku zwrotu kwoty równej udzielonej bonifikacie po jej waloryzacji. Koniecznym jest wówczas nabycie innego lokalu mieszkalnego albo nieruchomości przeznaczonej lub wykorzystanej na cele mieszkaniowe, które nastąpiło po zbyciu lokalu objętego bonifikatą, i wydatkowanie - na nabycie tego innego lokalu albo innej nieruchomości o określonym przeznaczeniu - środków uzyskanych ze sprzedaży.
Pozwani w ocenie Sądu wykazali, że z uzyskanych ze sprzedaży lokalu środków finansowych w wysokości 217.000 zł, w ciągu 12 miesięcy nabyli nieruchomość w B. przeznaczoną na cele mieszkaniowe. Nabycie niezabudowanej działki za 17. 000 zł oraz przeznaczenie pozostałej kwoty 47.500 zł na uzbrojenie działki, zakup projektu domu, jego postawienie i wykończenie niemal całego wnętrza domu, który miał zaspokoić cele mieszkaniowe pozwanych, stanowi w ocenie Sądu wypełnienie przesłanki w/w przepisu. Tym bardziej, iż pozwani kontynuowali budowę domu przez 4 lata, a nie zamieszkali tam wspólnie wskutek narastającego pomiędzy nimi konfliktu i rozwodu. Nadto, zdaniem Sądu, żądanie zwrotu bonifikaty w okolicznościach przedmiotowej sprawy pozostawało w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Sąd przytaczając stosowane orzecznictwo Sądu Najwyższego podkreślił, że art. 5 k.c. ma charakter wyjątkowy, winien być stosowany ze szczególną ostrożnością i wchodzi w grę wtedy, gdy w inny sposób nie można zabezpieczyć interesu zagrożonego wykonywaniem prawa podmiotowego. Sąd podniósł dalej, iż wprowadzenie do u.g.n. regulacji prawnych przyznających najemcom komunalnych lokali mieszkalnych nie tylko pierwszeństwo w ich nabyciu bez przetargu, ale także możliwość otrzymania znacznego upustu od ceny nabywanych lokali ustalonej zgodnie z ich wartością rynkową, stanowi przejaw realizacji wskazanej w art. 75 ust. 1 Konstytucji RP polityki władz publicznych, sprzyjającej zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli i popierającej ich działania zmierzające do uzyskania własnego mieszkania i stabilizacji w ten sposób ich sytuacji życiowej. W ocenie Sądu Okręgowego wszystkie środki uzyskane ze sprzedaży nabytego od gminy lokalu pozwani przeznaczyli na poprawę sytuacji mieszkaniowej swojej i najbliższej rodziny, w tym chorego dziecka. Nieruchomość ta stanowiła jedyny wówczas majątek pozwanych ostatecznie sprzedany w 2014 r., z uwagi na rozwód. M. G. obecnie wynajmuje lokal mieszkalny z córką a K. G. mieszka u swoje matki. Dlatego zdaniem Sądu Okręgowego w rozpoznawanej sprawie zachodzą okoliczności, które pozwalają na przyjęcie, że dochodzenie przez powódkę roszczenia przewidzianego w art. 68 ust. 2 u.g.n. stanowi nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 k.c.
Powyższy wyrok zaskarżyła strona powodowa w całości. Zarzuciła naruszenie przepisów prawa procesowego mających istotny wpływ na wynik procesu tj.:
- art. 233 § 1 k.p.c. - polegające na braku wszechstronnego rozpatrzenia zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz sprzecznym z zasadą swobodnej oceny dowodów przyjęciem, że pozwani wydatkowali kwotę 47.500 zł na nabycie nieruchomości przeznaczonej lub wykorzystanej na cele mieszkaniowe, przyjęcie, że pozwani zrealizowali cel w postaci poprawy warunków zamieszkania, przyjęcie, że nieruchomość nabyta przez pozwanych w miejscowości B. była przeznaczona lub wykorzystywana na cel mieszkaniowy oraz uznaniu przez Sąd I instancji, że zachodzą szczególne okoliczności uzasadniające zastosowanie art. 5 k.c.;
- art. 207 § 6 i 217 § 2 k.p.c. - poprzez przyjęcie dowodu w postaci faktury złożonej przez pozwanego na rozprawie w dniu 23 listopada 2018 r. pomimo iż nie zachodziły przesłanki z ww. przepisów a pozwany miał wystarczająco dużo czasu na przedstawienie dowodów.
- art. 217 § 1, 2, 3 w zw. z art. 227 k.p.c. - poprzez oddalenie wniosku o przesłuchanie w charakterze świadka M. B. zgłoszonego przez pełnomocnika powoda na rozprawie w dniu 23 listopada 2018 r. w sytuacji gdy zachodziła taka konieczność a powód bez własnej winy nie mógł powołać wskazanego dowodu wcześniej - a ponadto zeznania świadka miały istotne znaczenie dla dokonania ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie i nie został zgłoszony dla zwłoki w postępowaniu a okoliczności sporne nie zostały dostatecznie wyjaśnione w sposób dający możliwość wydania rozstrzygnięcia w sprawie.
Dodatkowo zarzuciła zaskarżonemu orzeczeniu naruszenie przepisów prawa materialnego, tj:
- art. 68 ust. 2 u.g.n. w brzmieniu z daty zawarcia przez pozwanych z Miastem Ł. umowy sprzedaży lokalu mieszkalnego i z daty jego zbycia przez pozwanych - polegające na nieuwzględnieniu przez Sąd spełnienia przesłanek wyrażonych w art. 68 ust. 2 tejże ustawy, pomimo ustalenia, że zostały one wypełnione;
- art. 68 ust.2a pkt 5 w zw. z art. 4 pkt 3b u.g.n. - poprzez przyjęcie błędnej wykładni treści tego przepisu, polegającej na uznaniu, że dotyczy on wydatków na projekt budowlany czy materiały budowlane czy też uzbrojenie terenu czy budowę budynku, podczas gdy przepis wyraźnie stanowi o nabyciu nieruchomości przeznaczonej lub wykorzystanej na cele mieszkaniowe - a nabycie definiowane jest w u.g.n. jako dokonywanie czynności prawnych, na podstawie których następuje przeniesienie własności nieruchomości lub przeniesienie prawa użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowej albo oddanie jej w użytkowanie wieczyste - który to przepis jako wyjątek musi być ściśle interpretowany.
- art. 5 k.c. - polegające na błędnym przyjęciu, iż przepis ten będzie miał zastosowanie w niniejszej sprawie;
- art. 6 ust. 1 i ust 2 pkt 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym polegające na jego niezastosowaniu i błędnym przyjęciu, że o przeznaczeniu terenu decydują zapisy Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy.
W konkluzji wniósł alternatywnie o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie na rzecz powoda należności zgodnie z żądaniem pozwu, ewentualnie o uchylenie zakwestionowanego rozstrzygnięcia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz o zasądzenie kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację pozwany K. G. wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych. Dodatkowo wniósł o zasądzenie kosztów pomocy prawnej udzielonej mu w postępowaniu przed Sądem II instancji, z uwagi na okoliczność, iż nie zostały one opłacone ani w całości ani w części.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje :
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem zakwestionowane rozstrzygnięcie Sądu I instancji odpowiada prawu.
Na wstępie koniecznym stało się odniesienie do sformułowanego przez stronę apelującą zarzutu naruszenia przepisu procedury unormowanego w art. 233 k.p.c., bowiem wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych podniesionych zarzutów apelacji. Tylko bowiem nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania dowodowego, mogą stanowić podstawę oceny w zakresie prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.
Dla skuteczności postawienia zarzutu normy zakreślającej Sądowi granice oceny zebranego materiału dowodowego nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu strony skarżącej odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności strona powodowa powinna wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (tak postanowienie SN z 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753). Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu - na podstawie tego materiału dowodowego - można było wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo - wbrew zasadom doświadczenia życiowego - nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak np. wyrok SN z 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w przepisie art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie "wszechstronnego rozważenia zebranego materiału" (a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności). Ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego.
Oceniając poprawność rozumowania Sądu Okręgowego według wskazanych powyżej kryteriów Sąd Apelacyjny nie znalazł przesłanek, mogących stanowić asumpt do stwierdzenia, iż ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Okręgowy jest nieprawidłowa. Odpowiada ona bowiem przesłankom wskazanym w tym przepisie i nie może być uznana za ocenę dowolną. Sąd nie pominął żadnego z przeprowadzonych dowodów, wnioski skonstruowane na podstawie poczynionych ustaleń tworzą logiczną całość i odpowiadają zasadom współżycia społecznego.
Sąd Okręgowy w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy miał podstawy do ustalenia, że pozwani wydatkowali kwotę w wysokości 217.000 zł uzyskaną dzięki sprzedaży lokalu mieszkalnego nabytego od gminy i objętego 90 % bonifikatą na zakup nieruchomości gruntowej w miejscowości B. z zamiarem wybudowania na niej domu mieszalnego. Nabycie niezabudowanej działki za 170.000 zł oraz przeznaczenie pozostałej kwoty 47.500 zł na uzbrojenie gruntu, zakup projektu domu, jego postawienie i wykończenie niemal całego wnętrza domu, który to proces trwał 4 lata miało zaspokoić cele mieszkaniowe pozwanych i ich najbliższej rodziny, w tym niepełnosprawnej córki. Nie zamieszkali tam wspólnie tylko wskutek narastającego pomiędzy nimi konfliktu i rozwodu, co ostatecznie doprowadziło do sprzedaży nieruchomości. Trudno jednak w tej sytuacji obarczać pozwanych konsekwencjami wynikającymi z konieczności zwrotu bonifikaty, skoro doszło do sytuacji, której w owym czasie pozwani przewidzieć nie mogli. Dlatego słusznie podniósł Sąd I instancji, że okoliczności przedmiotowej sprawy sprawiają, iż doszło do wypełnienie znamion art. 68 ust. 2a pkt 5 u.g.n. i tym samym zaistniała podstawa do wyłączenia obowiązku zwrotu kwoty równej udzielonej bonifikacie.
Sąd konstruując powyższy wniosek miał przy tym - wbrew stanowisku apelującego - pełne prawo oprzeć się na zgromadzonych w toku postępowania dowodach, w tym na fakturze przedstawionej przez pozwanego na rozprawie w dniu 23 listopada 2018 r., opiewającej na kwotę 48.000 zł - ( k.156), którą powód uiścił na rzecz firmy (...) za zakup projektu domu i wykonanie czynności budowalnych. Dopuszczenie powyższego dowodu przez Sąd I instancji na okoliczność przeznaczenia środków ze sprzedaży lokalu przez pozwanych, nie sprzeciwia się istocie prekluzji materiału dowodowego, bowiem w żadnym stopniu nie przyczyniło się do przedłużenia postępowania w sprawie (d. art. 217 § 2 k.p.c.).
Za niezasadny należało uznać także zarzut naruszenia d. art. 217 § 1, 2, 3 w zw. z art. 227 k.p.c. wobec braku przesłanek dopuszczenia dowodu z przesłuchania świadka M. B.. Zeznania stron, w tym wymieniona wyżej faktura, w wystarczającym stopniu wykazały, że środki uzyskane przez pozwanych ze sprzedaży lokalu objętego bonifikatą zostały w kwocie 47.500 zł przeznaczone na zakup projektu domu i wykonanie robót budowalnych. Odmienne założenie przy uwzględnieniu kosztów materiałów budowlanych i cen za usługi tego rodzaju, jak zasadnie podkreślił Sąd meriti, pozostaje w sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Pozostaje również w zgodzie z wnioskami płynącymi z doświadcznia życiowego wydatkowanie tej kwoty w okresie bezpośrednio po zakupie działki na zakup usług związanych z budową domu. Dodatkowo konsekwencją dopuszczenie dowodu z zeznań tego świadka zgodnie z wolą skarżącego, byłaby konieczność odroczenia rozprawy na marzec 2019 r. i tym samym znaczne przedłużenie procesu.
Sekwencja następujących po sobie czynności prawnych w analizowanej sprawie, mianowicie : sprzedaż w dniu 28 września 2009 roku za kwotę 217.500 zł lokalu mieszkalnego nabytego uprzednio z 90 % bonifikatą od Miasta Ł., a następnie nabycie w dniu 2 września 2010 roku nieruchomości gruntowej za kwotę 170.000 zł z zamiarem wybudowania na niej domu, przeznaczenie kwoty 47.500 zł na cele związane z budową domu i uzbrojeniem działki i w końcu ukończenie jego budowy, jak i cel zakupu nieruchomości służący niewątpliwe zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych pozwanych, których w innym przypadku nie mogliby realizować skoro zbyli dotychczas posiadany lokal a innego mieszkania nie posiadali przemawiają za uznaniem, iż w niniejszym stanie faktycznym nie powstał po stronie pozwanych obowiązek zwrotu bonifikaty. Cała bowiem kwota uzyskana ze sprzedaży lokalu mieszkalnego nabytego uprzednio od gminy z bonifikatą przeznaczona została na wskazaną inwestycję, zatem środki te pozostają w ścisłym związku z ustawowym celem mieszkaniowym, co wyłącza obowiązek ich zwrotu na rzecz powodowej Gminy.
Sąd Apelacyjny nie podzielił także zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji art. 5 k.c upatrywanego przez stronę apelującą w tym, że uprawnieni z tytułu udzielenia przy zakupie lokalu mieszkalnego bonifikaty, jeśli nie dotrzymują warunku niesprzedawania lokalu w określonym przez ustawę czasie i sprzedają go z zyskiem, sami pozostając w niezgodzie z zasadami współżycia społecznego, nie mogą skutecznie zwalczać prawa do dochodzenia zwrotu udzielonej im bonifikaty zarzucając naruszenie art. 5 k.c. Stan faktyczny niniejszej sprawy jest inny niż stan faktyczny, w jakim Sąd Najwyższy wyraził przytoczony wyżej przez stronę skarżącą pogląd, co miało miejsce w wyroku z dnia 25 sierpnia 2011 r. w sprawie o sygn. akt II CSK 640/10. Wbrew stanowisku strony powodowej nie jest bowiem tak, iż pozwani nie zrealizowali celu ustawowego jakim było polepszenie ich sytuacji mieszkaniowej. Skarżący wskazał, że pozwani sprzedali preferencyjnie uzyskany lokal za 12- krotność zapłaconej ceny działając w sposób sprzeczny z intencją udzielenia bonifikaty, której założeniem nie jest zarabianie, kosztem środków publicznych, na odsprzedaży lokalu. Sąd I instancji w sposób szczegółowy, przytaczając przy tym orzecznictwo Sądu Najwyższego uzasadnił możliwość zastosowania w niniejszej sprawie art. 5 k.c., co czyni zbędne ponowne ich przytaczanie.
Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu meriti, iż w okolicznościach przedmiotowej sprawy, zarówno przyczyny sprzedaży przez pozwanych przed terminem mieszkania nabytego od gminy, jak i cel na który przeznaczyli pozyskane środki finansowe, odpowiadają celowi, który przyświecał ustawodawcy przy wprowadzaniu sprzedaży mieszkań gminnych z bonifikatą oraz celowi udzielenia bonifikaty pozwanym.
Wolą ustawodawcy było wyważenie interesu finansowego gminy i ważnego społecznie interesu obywateli, chronionego wspieraniem budownictwa mieszkaniowego, czego odzwierciedleniem było wprowadzenie przepisu art. 68 ust. 2a pkt 5 u.g.n., wyłączającego obowiązek zwrotu bonifikaty w razie sprzedaży lokalu kupionego od gminy po preferencyjnej cenie, jeżeli środki ze sprzedaży zostały zużyte na na określone w tym przepisie cele mieszkaniowe. W przedmiotowej sprawie wszystkie środki uzyskane przez pozwanych ze sprzedaży nabytego od gminy lokalu mieszkalnego zostały przeznaczone na poprawę sytuacji mieszkaniowej pozwanych, jak i ich najbliższej rodziny, w tym córki cierpiącej na dziecięce porażenie mózgowe. Skarżący pominął fakt, iż pozwani w tym celu poczynili nakłady na projekt budowalny domu, materiały budowalne, uzbrojenie terenu, czy budowę domu. Działali zatem nie dla chęci zysku, wzbogacenia się ale w celu poprawienia warunków mieszkalnych sobie i swojemu dziecku.
Sąd I instancji dokonał zatem prawidłowej wykładni przepisu art. 5 k.c. uznając, że unormowanie to ma zastosowanie w realiach rozpoznawanej sprawy, z uwagi na przytoczone wyżej okoliczności przemawiające za zasadnością odstąpienia przez Gminę od domagania się zwrotu bonifikaty, które stanowi nadużycie przysługującego jej prawa podmiotowego.
Za niezasadny należało również uznać zarzut naruszenia art. 6 ust.1 i ust. 2 ustawy z 23 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (t.j. Dz.U. z 2020 r., poz. 293 ze zm.). Bezsprzecznie w dniu zakupu przez pozwanych nieruchomości w B. nie obowiązywał plan zagospodarowania przestrzennego, a jedynie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego z którego wynikało, iż nabyta przez pozwanych działka zlokalizowana jest na terenach oznaczonych symbolem M, w tym dla zabudowy mieszkaniowej.
Studium uwarunkowań jest przy tym aktem kierownictwa wewnętrznego, obowiązującego w systemie organów gminy, kreującym politykę przestrzenna gminy i jest sporządzane dla całego obszaru gminy, podczas gdy plan miejscowy dla wybranych jej obszarów. Zapisy studium mają charakter ogólny, a plany stanowią uszczegółowienie jego zapisów. Istotnym przy tym jest, że ustalenia studium są wiążące dla organów gminy przy sporządzaniu planów miejscowych ( vide: wyrok NSA z 17 października 2019 r., II OSK (...), L.; WSA w Warszawie z 11 marca 2014 r.,(...)). Zaakcentować należy, że określone obszary gminy mogą być zatem przeznaczone w planie miejscowym pod zabudowę danego rodzaju, jeżeli wcześniej w studium gmina wskaże te obszary jako przewidziane pod taką zabudowę. Postawienie domu przez pozwanych zostało poprzedzone uzyskaniem stosowanych pozwoleń, a przeznaczenie terenu w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego przyjętego uchwałą Rady Gminy L. w dniu 13 stycznia 2011 r. było zgodne z obowiązującym w chwili zakupu działki studium wskazującym na jej zabudowę mieszkaniową.
Mając powyższe na uwadze, jak również treśćart. 385 k.p.c., należało orzec jak w punkcie 1. sentencji.
W pkt 2. Sąd Odwoławczy zasądził od Miasta Ł. na rzecz pozwanego K. G. kwotę 2.214 zł brutto z tytułu zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu w postępowaniu apelacyjnym na podstawie rozporządzenia MS z 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2016 r. poz. 1714).