Sygn. akt I AGa 56/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 listopada 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Artur Kowalewski /spr./

Sędziowie: SSA Edyta Buczkowska-Żuk

SSA Tomasz Sobieraj

po rozpoznaniu w dniu 25 listopada 2020 r., na posiedzeniu niejawnym, w S.

sprawy z powództwa (...) SERWIS spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w B.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 6 marca 2020 r. sygn.. akt VIII GC 252/19

I.  w zaskarżonym wyroku sprostować z urzędu oczywistą omyłkę pisarską w oznaczeniu siedziby pozwanej, przez każdorazowe zastąpienie zwrotu: „w Ł.”, zwrotem: „ w B.”,

II.  oddalić apelację,

III.  zasądzić od powódki (...) SERWIS spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. na rzecz pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w B. kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) zł. tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

E. Buczkowska-Żuk A. Kowalewski T. Sobieraj

Sygn. akt I AGa 56/20

UZASADNIENIE

Powódka (...) Serwis spółka z ograniczona odpowiedzialnością w S. domagała się zasądzenia od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w B. kwoty 40.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu. W uzasadnieniu pozwu wskazała, iż strony łączyła umowa na odbiór osadów ściekowych z zakładowych oczyszczalni ścieków. W dniu 15 lutego 2016 roku pozwana dokonała czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na wypytywaniu kierowcy działającego na zlecenie powódki transportującego osad, skąd wiezie osad, nakłaniała także kierowcę do rozwiązania umowy z powódką. Powołując się na przepisy art. 3, 11 12 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji wskazała ponadto, że z przyczyn leżących po stronie pozwanej wytwórca osadu zaprzestał z powódką współpracy. Ponadto pozwana wbrew normie z art. 11 ustawy ujawniała informacje stanowiące tajemnicę przedsiębiorstwa powódki. Podkreślono także, że umowa łącząca strony procesu zawiera klauzulę o zakazie konkurencji, zaś pozwana nienależycie wykonała zobowiązania umowne łączące strony procesu. Dochodzona pozwem szkoda została określona jako utracony zysk.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa i obciążenie powódki kosztami procesu. Podkreśliła, że stron nie łączyła stała umowa, a jedynie odrębne zlecenia telefoniczne lub mailowe, gdzie każdorazowo ustalano zasady współpracy. Współpraca ta nie została sformalizowana. Zdaniem pozwanej, powódka nie wykazała wysokości dochodzonej szkody, ponadto nie łączyła jej pisemna umowa z wytwórcą osadów ( (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością), zatem nie może się domagać utraconych korzyści. Ponadto pominęła w swojej kalkulacji koszty związane z prowadzoną dzielnością gospodarczą. Pracownik pozwanej G. K. nawiązał kontakt z (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, jednak nie w charakterze kontrahenta powódki, gdyż nie posiadał wiedzy o stosunkach handlowych powódki. Kontakt z kierowca powódki podyktowany był obowiązkami wprowadzonymi przez przepisy ustawy z dnia 20 lutego 2015 roku o odnawialnych źródłach energii. (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością nie podjęła bezpośredniej współpracy z pozwaną, lecz poprzez firmę (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, w zakresie odbioru wszystkich odpadów. Pozwana nie ujawniła żadnej tajemnicy przedsiębiorstwa powódki, ponadto powódka nie zadbała o to, aby jej kontrahenci zachowali w tajemnicy otrzymane informacje.

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 6 marca 2020 r., wydanym w sprawie o sygn. VIII GC 252/19, oddalono powództwo (pkt I) oraz zasądzono od powódki (...) SERWIS spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. na rzecz pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w B. kwotę 3.600 zł tytułem kosztów postępowania (pkt II).

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych, z których wynika, że powódka świadczyła od 2015 roku na rzecz pozwanej usługi dostawy osadu do biogazowni prowadzonej przez pozwaną. Zlecenia był przekazywane powódce za pomocą środków porozumienia się na odległość – za pomocą wiadomości mailowej lub telefonicznie. Nie doszło do zawarcia umowy na piśmie. Pracownik powódki J. F. przesłała w dniu 4 kwietnia 2016 roku do pracownika pozwanej G. K. projekt umowy, który nie został zaakceptowany przez pozwaną.

Pozwana zakwestionowała dwie dostawy odpadów od powódki, wskazując, iż zawierają niedopuszczalne zanieczyszczenia wskazując, że w dostawie odpadów znajdowała się folie, elementy plastikowe, kawałki szmat, rękawiczki, bandaże, papierki po cukierkach.

G. K. rozpytywał kierowcę F. R. posiadającego pisemną umowę zawartą z powódką o przewóz odpadów, skąd przywożone są odpady. F. R. nie zdradził pochodzenia odpadów. G. K. nie nakłaniał F. R. do zaprzestania świadczenia usług dla powódki.

Powódka odbierała osady od (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej w S. na zasadzie jednorazowych zleceń. W maju 2016 roku odbiory zostały wstrzymane, zaś powódce nie ujawniono przyczyn zaprzestania współpracy. Także powódka nie poinformowała współpracującej z nią firmy transportowej(...)z jakich przyczyn powódka nie będzie odbierała odpadów, deklarując chęć dalsze współpracy.

Na gruncie powyższych ustaleń faktycznych oraz w odwołaniu do normy art. 3 u.z.n.k., art. 11 u.z.n.k. i art. 12 u.z.n.k. Sąd Okręgowy stwierdził, iż powództwo jest bezzasadne.

W odniesieniu do zarzucanego czynu nieuczciwej konkurencji z art. 11 ust. 1 u.z.n.k. Sąd I instancji podkreślił, że stron nie łączyła umowa z klauzulą dotyczącą konkurencji. Sąd ten nie znalazł podstaw do przyjęcia, jakoby taka umowa została zawarta w sposób dorozumiany. Nadto, podzielił zapatrywanie pozwanej, że kierowanie usług do klientów konkurencyjnych podmiotów, nie stanowi samo w sobie czynów nieuczciwej konkurencji, lecz jest elementem naturalnej rywalizacji rynkowej. Zdaniem Sądu, brak jest dowodów, iż pozwana w ogóle kierowała jakiekolwiek oferty do kontrahentów powódki, zaś jak wynika z zeznań świadka G. K. - poprzez ogólnodostępne informacje w internecie oraz wywiad telefoniczny sam ustalał, skąd pozyskać można odpad do biogazowni. Sąd zgodził się także z pozwaną, że powódka nie określiła jakie dokładnie działania pracownika pozwanej G. K. miałyby wyczerpywać dyspozycję art. 11 u.z.n.k. Sąd zaznaczył także, iż w art. 11 ust. 4 u.z.n.k. zdefiniowano tajemnicę przedsiębiorstwa, zaliczając do niej nieujawnione do wiadomości publicznej informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje mające wartość gospodarczą, co do których przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania ich poufności. Dla uruchomienia ochrony wskazanej we wskazanym przepisie konieczne jest zatem, aby dana informacja była poufna, a więc nieujawniona.

Za nieuzasadnione Sąd Okręgowy uznał zarzucenie naruszenia przez pozwaną art. 3 ust. 1 u.z.n.k., zgodnie z którym czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta. Dostrzegł że powódka upatrywała dokonania przez pozwaną czynu konkurencji poprzez doprowadzenie do zaprzestania współpracy przez kontrahenta powódki, wytwórcę odpadów Spółkę (...). Sąd wskazał zatem, że z żadnych dowodów, w tym z dowodu z zeznań pracownika powódki J. F. nie wynika, żeby pozwana doprowadziła do zerwania czy zaprzestania współpracy (...) z powódką. Podkreślono, iż sama świadek F. zeznała, ze nie łączyła powódki ze spółką (...) stała współpraca, zaś spółka ta odmawiała zawarcia stałej współpracy - „coś im nie pasowała, jeszcze nie teraz”. Zdaniem Sądu, sugestia świadka, że kierowca powódki był śledzony przez pracowników pozwanej nie została podparta żadnymi dowodami, zaś świadek F. R. (kierowca) nie potwierdził faktu śledzenia, jednoznacznie zeznając, iż nie ujawnił pracownikowi pozwanej G. K. pochodzenia odpadów.

W ocenie Sądu orzekającego, w sprawie brak jest także dowodów na naruszenie przez pozwaną art. 12 ust. 1 u.z.n.k. Sąd wskazał, że zwykłym działaniem rynkowym, mieszczącym się w ramach walki konkurencyjnej, jest przejmowanie pracowników i klienteli związanych wcześniej z innym przedsiębiorstwem. Mają oni prawo poszukiwać lepszych warunków zatrudnienia czy korzystniejszych ofert, przedsiębiorca zaś może szukać lepszych pracowników. Szczególny charakter przepisów zwalczających przejawy nieuczciwości w obrocie pozwala na objęcie stosownymi ocenami tylko niektórych ze wskazanych wyżej działań. Jak dostrzegł Sąd meriti, okoliczność tę podkreślono w wyroku SN z 14.01.2004 r., I CK 66/03, LEX nr 599515, stwierdzając, że umowa kreuje stosunek względny, którego inne osoby nie muszą respektować, a przedsiębiorca nie ma żadnego względnego prawa do swoich klientów. Sąd zaznaczył, że ochrona wynikająca z art. 12 ust. 2 u.z.n.k. zwraca się przeciwko celowym działaniom osób trzecich zmierzających do zakłócenia stosunków umownych zewnętrznych wiążących przedsiębiorcę. Nie stanowi naruszenia tego przepisu złożenie klientowi konkurenta oferty lepszej usługi, nawet jeżeli wiadomo, że osoba ta może naruszyć obowiązki umowne, chyba że oferent wie, że łamie klauzulę wyłączności, a strona powodowa takiej okoliczności nie podniosła.

Sąd wyjaśnił, że z konstrukcji omawianego przepisu wynika, że skuteczne postawienie odpowiedniego zarzutu na gruncie art. 12 ust. 1 jest zależne od wykazania, iż sprawca 1) nakłaniał do: rozwiązania umowy, jej nienależytego wykonania lub niewykonania 2) w celu: przysporzenia korzyści sobie/innej osobie lub szkodzenia przedsiębiorcy. Zdaniem Sądu, w realiach niniejszej sprawy postępowanie dowodowe nie wykazało, aby pracownik pozwanej G. K. nakłaniał F. R. do rozwiązania umowy z powódką. Za powyższym nie przemawia także treści korespondencji mailowej. W ocenie Sądu, brak jest także jakichkolwiek dowodów na wyczerpanie przez pozwaną dyspozycji art. 12 ust. 2 u.z.n.k. Sąd podkreślił, że powódki nie łączyła stała umowa z (...), trudno zatem twierdzić, iż działanie pracownika pozwanej doprowadziły do nakłaniania do rozwiązania umowy.

Sąd wyjaśnił, że przedstawiony powyżej stan faktyczny został ustalony w oparciu o dowody pisemne załączone przez strony postępowania do składanych przez nie pism procesowych. Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania ich prawdziwości dlatego też uznał, że powyższe dowody z dokumentów stanowią podstawę do czynienia w oparciu o nie ustaleń faktycznych w istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy kwestiach. Odnosząc się do zeznań świadków Sąd wskazał, iż zostały one uwzględnione w przeważającej części, poza tym fragmentem zeznań J. F., w którym insynuowała o śledzeniu kierowcy powódki przez pozwaną.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności roszczenie powoda okazało się nieuzasadnione i podlegało oddaleniu, o czym orzeczono jak w punkcie I sentencji wyroku.

Kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik procesu oraz faktem, że pozwana wygrała sprawę w całości, Sąd Okręgowy orzekając w oparciu o treść art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. zasądził w punkcie II wyroku od pozwanej na rzecz powódki kwotę 3.600 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, którą stanowi wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika ustalone na podstawie § 2 ust. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka (...) Serwis spółka z ograniczona odpowiedzialnością w S., zaskarżając to orzeczenie w całości i zarzucając naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na wynik sprawy - tj. art. 233 § 1 k.p.c., polegające na nieodpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym, prowadzące do błędnych ustaleń faktycznych, skutkujące dowolnym i wadliwym wnioskowaniem, że:

- pozwana kierowała jedynie usługi do klientów konkurencyjnych podmiotów, co nie stanowi samo w sobie czynów nieuczciwej konkurencji, lecz jest elementem naturalnej rywalizacji rynkowej; pracownik pozwanej G. K. poprzez ogólnodostępne informacje w Internecie oraz wywiad telefoniczny sam ustalał, skąd pozyskać można odpad do biogazowi; powódka nie podjęła niezbędnych działań w celu zachowania poufności informacji skąd pochodzi odpad, podczas gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny winien prowadzić do ustalenia, że strony dorozumianie zawarły umowę o zakazie konkurencji, G. K. naruszył tajemnicę przedsiębiorstwa pozwanej i naruszył interes powódki poprzez rozpytywanie jej kierowcy o źródło pochodzenia odpadu, jego skład w tym proces technologiczny, rozpoczęcie poszukiwań dostawcy odpadu z pominięciem współpracy z powódką dopiero na skutek kooperacji z nią,

- działania pozwanej nie naruszyły interesu powódki i prowadzonej przez nią działalności gospodarczej i nie były sprzeczne z dobrymi obyczajami podczas gdy pozwana oraz G. K. nie są specjalistami w zakresie zagospodarowania odpadów, a w skutek ich działań (...) Sp. z o. o. Sp. k. zaprzestała współpracy z powódką.

Uwzględniając powyższe skarżąca wniosła o zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kwoty 40 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Nadto, domagała się zasądzenia od pozwanej na swoją rzecz kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych.

Pozwana odpowiadając na apelację wniosła o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powódki jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Tytułem uwagi ogólnej, uwzględniającej treść przepisu art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c., Sąd odwoławczy wskazuje na wstępie, że w całości podziela - bez potrzeby powtarzania - dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, poprzedzone niewadliwą, spełniająca kryteria przewidziane w art. 233 § 1 k.p.c., oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a także przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wykładnię istotnych dla rozstrzygnięcia przepisów prawa materialnego oraz ich subsumcję do ustalonego stanu faktycznego. Do skutecznego podważenia tych ustaleń oraz ocen nie mogła prowadzić treść zgłoszonych w apelacji zarzutów, których weryfikacja samoistnie wyznaczała kierunek rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd II instancji.

Celem uporządkowania sytuacji procesowej zauważyć w tym miejscu trzeba, że powódka zasadności wywiedzionego środka zaskarżenia literalnie upatrywała w wadliwości przeprowadzonego postępowania dowodowego, a dokładniej w błędnej ocenie dowodów, w następstwie czego zakwestionowała poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne. Rzecz jednak w tym, że apelująca podnosząc zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wskazała nawet, których konkretnie dowodów on dotyczy. Nie sposób zaś zweryfikować zarzutu, który nie został skonkretyzowany, nie został osadzony w realiach tej konkretnej sprawy, nie został odniesiony do zaoferowanego przez strony i przeprowadzonego przez Sąd postępowania dowodowego. Już tylko z tego względu jej stanowisko nie poddaje się możliwości dokonania jego merytorycznej kontroli.

Niezależnie od powyższego wskazania wymaga, że w świetle art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważanie zebranego materiału. Jeśli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł wyrażonych w tym przepisie i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo (wbrew zasadom doświadczenia życiowego) nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00, Lex nr 80273). Dla skuteczności tego zarzutu nie wystarcza jednak stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącej odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (tak Sąd Najwyższy m.in. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753; z dnia 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, Lex nr 52347; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, Lex nr 53136). Wobec tego kwestionowanie oceny dowodów dokonanej przez Sąd nie może polegać tylko na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego lub swojej oceny dowodów, ale na podważeniu podstaw tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, Lex nr 52347; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2003 r., I CKN 160/01, Lex nr 78813; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2004 r., IV CK 274/03, Lex nr 164852; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2004 r., II CK 393/03, Lex nr 585758). Innymi słowy nawet gdyby na tle zebranych dowodów można byłoby uzasadnić (z zachowaniem zasad logiki i doświadczenia życiowego) różne (odmienne) ustalenia co do przebiegu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia, to kompetencja (władza) jurysdykcyjna Sądu polega między innymi na tym, iż sąd dokonuje wyboru jednej z tych wersji, a jego ocena musi się ostać, jeśli pozostaje w zgodzie z opisanym wyżej wzorcem stosowania normy art. 233 § 1 k.p.c.

Na gruncie powyższych rozważań zauważyć należy, iż powódka w zasadniczej części swojej argumentacji odwoływała się do stanu faktycznego, jaki jej zdaniem z treści przedstawionych przez strony dowodów wynika. W tym zakresie zakwestionowała ustalenia, iż pracownik pozwanej przez ogólnodostępne informacje ustalał skąd pozyskać odpad, że strony nie zawarły umowy o zakazie konkurencji w sposób dorozumiany, że powódka nie podjęła niezbędnych działań w celu zachowania poufności skąd pochodzi odpad, a także - zdaniem powódki - zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że spółka (...) zaprzestała współpracy z powódka wskutek działań pozwanej. Tym samym także wobec treści zarzutów (a zatem ograniczenia wywodu do przedstawienia alternatywnego stanu faktycznego) uznać należało, że zarzuty zawarte w apelacji dotyczące błędnej oceny dowodów zostały wadliwie skonstruowane w tym znaczeniu, że nie mogły stanowić skutecznych podstaw do podważenia dokonanej przez sąd oceny dowodów.

Co więcej, co się tyczy zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych wyjaśnić należy, iż zarzut ten nie może mieć charakteru samoistnego. Oczywistym jest bowiem, że błąd w ustaleniach faktycznych może nastąpić wyłącznie w konsekwencji błędnej oceny dowodów bądź niezasadnego pominięcia części materiału dowodowego, gdyż ustalenia faktyczne są prawnym następstwem pierwotnie dokonanej oceny dowodów. Dlatego też dla podważenia poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych koniecznym było podniesienie stosownych zarzutów względem przeprowadzonego postępowania dowodowego, czego jednak skutecznie nie uczyniła powódka.

Wyczerpując jednak argumentację wskazania wymaga, iż zgromadzony materiał dowodowy w żadnej mierze nie pozwala na poczynienie ustaleń faktycznych jakoby strony zawarły umowę o zakazie konkurencji. W ocenie Sądu Apelacyjnego, brak jest jakiegokolwiek dowodu wskazującego na istnienie takowego porozumienia pomiędzy stronami procesu. Co równie istotne, powódka w wywiedzionym środku zaskarżenia ani nie wskazała z jakich dowodów – w jej ocenie - możliwym jest dokonanie takiego ustalenia, ani nawet nie przedstawiła jakiejkolwiek argumentacji w tym zakresie.

Zdaniem Sądu odwoławczego, brak jest także podstaw do podważenia ustalenia, jakoby pracownik pozwanej poprzez ogólnodostępne informacje w internecie oraz wywiad telefoniczny sam ustalał, skąd można pozyskać odpad do biogazowni. Przede wszystkim o powyższym zeznawał świadek G. K., zaś brak jest jakichkolwiek argumentów, które miałyby wskazywać na to, iż sprzeniewierzył się on obowiązkowi zeznawania prawdy. Powódka usiłując podważyć wskazane ustalenie podniosła jedynie, iż informacje o źródle i sposobie zagospodarowania odpadami wpisują się w wiedzę specjalistyczną, co miałoby przeczyć tezie o ogólnodostępności tychże informacji. Abstrahując, iż brak jest jakiegokolwiek wywodu powódki uzasadniającego stanowisko, że fakty w tym zakresie stanowią wiadomości o charakterze specjalnym, wskazania wymaga, że nawet podzielenie stanowiska apelującej nie czyni samoistnie błędnym ustalenia, jakoby G. K. informacje o źródłach pochodzenia odpadów pozyskiwał z internetu i telefonicznie. Raz jeszcze bowiem należy podkreślić, iż na taki sposób pozyskiwani informacji wskazał świadek, którego zeznania nie zostały w jakikolwiek sposób podważone. Nie jest też tak, iż na podstawie samego ustalenia, że G. K. rozpytywał kierowcę powódki – F. R. o źródło pochodzenia odpadów możliwym jest wyprowadzenie domniemania, iż pozwana zdobyła sporne informacje kosztem powódki, zwłaszcza w sytuacji, w której świadek R. jednoznacznie zaprzeczył, aby tego rodzaju wiadomości G. K. przekazał. Nadto, umyka skarżącej, że pozwana nie zmieniła przedmiotu działalności. Wciąż bowiem pozyskuje odpady do prowadzonej przez siebie biogazowni za pośrednictwem innych podmiotów. Trudno zatem zgodzić się ze skarżącą, jakoby zgromadzony materiał dowodowy pozwalał na ustalenie, iż pozwana informacje o źródle pochodzenia odpadów pozyskała kosztem powódki, nie zaś wskutek własnych działań.

Myli się również apelująca, iż spółka (...) zaprzestała z nią współpracy wskutek zachowań pozwanej. Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało prawdziwości tychże twierdzeń. Co więcej, nawet jeśli przyjąć powyższą tezę za prawdziwą (do czego brak jest jednak podstaw) to istotnym jest, iż powódka nie wykazała, aby jakiekolwiek zachowania pozwanej skutkujące takim stanem rzeczy, stanowić miały czyn nieuczciwej konkurencji.

Poddając dalszej krytyce stanowisko powódki wskazania wymaga, że w ocenie Sądu odwoławczego, wnikliwa ocena podniesionych zarzutów i uzasadnienia apelacji prowadzi do wniosku, że w istotnej części dotyczą one w rzeczywistości naruszenia prawa materialnego, bowiem powódka w istocie kwestionuje nie tyle ustalenia faktyczne dokonane w sprawie, co ocenę i wnioski prawne wyprowadzone z tych ustaleń, co skutkować miało uznaniem, iż kierowanie usług do konkurencyjnych podmiotów nie jest samoistnie czynem nieuczciwej konkurencji, pracownik pozwanej nie naruszył tajemnicy przedsiębiorstwa powódki i nie naruszył interesu powódki, a także że działania pozwanej nie były sprzeczne z dobrymi obyczajami. Dekodując bowiem stanowisko strony skarżącej w tym zakresie zauważyć trzeba, że nie kwestionuje ona w żaden sposób dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych w tych aspektach, choćby poprzez wskazanie błędów w ocenie materiału procesowego, stanowiącego kanwę tych ustaleń, a wyłącznie poprzestaje na kwestionowaniu uprawnienia tego Sądu do wyprowadzenia – w uwarunkowaniach przedmiotowej sprawy – wniosków opisanych w zarzutach apelacji. Tego rodzaju sposób argumentacji, kwalifikowany być winien, na płaszczyźnie procesowej, jako zarzut obrazy prawa materialnego, dotyczący - ściślej rzecz ujmując – fazy jego subsumcji do ustalonego stanu faktycznego. Ustalenie bowiem czy określone zachowania wpisują się w czyn nieuczciwej konkurencji, czy naruszają tajemnicę przedsiębiorstwa, interes powódki, a także czy są sprzeczne z dobrymi obyczajami - nie dotyczy wadliwych ustaleń faktycznych, będących konsekwencją oceny dowodów, dokonanej z przekroczeniem art. 233 § 1 k.p.c., lecz obejmują zagadnienia sui generis materialnoprawne. Dlatego też odniesienie się do powyższych kwestii nastąpi wraz z materialnoprawną oceną powództwa.

Stwierdzić w tym miejscu należy, że prawidłowe (i jako takie niewymagające korygowania) są wywody Sądu Okręgowego upatrujące podstawy prawnej powództwa w treści art. 3, art. 11, art. 12 u.z.n.k. Sąd I instancji na płaszczyźnie powyższych regulacji trafnie wskazał, jakie zachowania stanowią czyny nieuczciwej konkurencji. Prawidłowa okazała się także konkluzja wskazująca na to, iż pozwana nie dopuściła się takich czynów względem powódki.

Jak już zauważono, ocenie Sądu Apelacyjnego poddane zostało pięć kwestii związanych z zastosowaniem w sprawie przepisów materialnoprawnych. Po pierwsze, zdaniem skarżącej samo kierowanie usług do podmiotów konkurencyjnych stanowi czyn nieuczciwej konkurencji. Po drugie, w ocenie apelującej pracownik pozwanej naruszył tajemnicę przedsiębiorstwa powódki i jej interes poprzez samo rozpytywanie kierowcy powódki o źródło pochodzenia odpadu, jego skład, a także poprzez samodzielne poszukiwanie dostawcy odpadu. Po trzecie, powódka podniosła, iż działania pozwanej naruszyły interes powódki i prowadzonej przez nią działalności gospodarczej oraz były sprzeczne z dobrymi obyczajami, czego konsekwencją było zaprzestanie współpracy spółki (...) z powódką. Po czwarte, wskazała, iż tajemnicą przedsiębiorstwa jest zorganizowanie procesu zagospodarowania odpadów. Po piąte, podkreśliła, iż pozwana znacząco zaniżyła ceny odbioru odpadu, które ukształtowała poniżej ceny rynkowej, a tym samym zniszczyła rynek, co zdaniem apelującej stanowi czyn nieuczciwej konkurencji.

I tak wskazania wymaga, że wbrew odmiennemu zapatrywaniu skarżącej samo kierowanie usług do podmiotów konkurencyjnych nie stanowi czynu nieuczciwej konkurencji. Stanowisko zaprezentowane przez skarżącą jest całkowicie irracjonalne. Zwrócić bowiem należy uwagę, iż przyjęcie za słuszne zapatrywania powódki prowadziłoby do oczywiście niemożliwej do zaakceptowania w warunkach gospodarki rynkowej sytuacji, w której każdorazowe świadczenie usług na rzecz innego, niż dotychczasowy kontrahent podmiotu, czy też skorzystanie z usług innego – niż dotychczasowy - podmiotu, prowadziłoby samoistnie do uznania, iż zachowanie takie stanowi czyn nieuczciwej konkurencji i to niezależnie od przyczyn, które do takiego stanu rzeczy doprowadziły.

Nie jest też tak, że o naruszeniu tajemnicy przedsiębiorstwa powódki stanowi samo rozpytywanie kierowcy powódki o źródło pochodzenia odpadu, jego skład, a także poprzez samodzielne poszukiwanie przez pozwaną dostawcy odpadu. Można podzielić pogląd, iż wiedza co do pochodzenia odpadu i jego składu mieści się w pojęciu tajemnicy przedsiębiorstwa. Rzecz jednak w tym, że żaden z przeprowadzonych w sprawie dowodów nie potwierdził prawdziwości twierdzenia powódki w tym aspekcie. Już tylko z tego względu odmienne stanowisko powódki, oparte na jej autorytatywnym, nie osadzonym w materiale procesowym twierdzeniu, iż pozwanej można przypisać odpowiedzialność z tego tytułu, jest oczywiście nieskuteczne.

Powyższy wywód uzupełnić należy stwierdzeniem, że nie stanowi czynu nieuczciwej konkurencji, polegającego na naruszeniu tajemnicy przedsiębiorcy lub przedsiębiorstwa, pozyskanie informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa jeżeli nastąpiło w wyniku niezależnego odkrycia lub wytworzenia albo obserwacji, badania, rozłożenia na części, testowania przedmiotu dostępnego publicznie lub posiadanego zgodnie z prawem przez osobę, która pozyskała informacje i której uprawnienie do pozyskania informacji nie było ograniczone w chwili ich pozyskania. W tym też kontekście zaznaczenia wymaga, iż z ustalonego stanu faktycznego wynika, że G. K. wiedzę o pochodzeniu odpadu pozyskał samodzielnie z informacji zawartych w internecie, a także poprzez rozmowy telefoniczne z niezależnymi podmiotami. Dlatego też, nawet przyjęcie, iż pozwana pozyskała informacje o źródle pochodzenia odpadu, którym dysponowała powódka, nie jest dostateczne dla przyjęcia, że doszło do naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa, skoro żaden dowód przeprowadzony w sprawie nie tego rodzaju korelacji nie potwierdził.

Następnie wskazania wymaga, iż zarzut jakoby działania pozwanej naruszyły interes powódki i prowadzonej przez nią działalności gospodarczej oraz były sprzeczne z dobrymi obyczajami, nie poddaje się kontroli instancyjnej. W oparciu o treść apelacji nie jest bowiem możliwe ustalenie, jakie konkretnie zachowania miałyby - zdaniem skarżącej - wpisywać się w powyższe naruszenia. Natomiast w kwestii zaprzestania współpracy spółki (...) z powódką wskutek działań pozwanej przypomnienia wymaga, iż fakt ten nie został w żadnej mierze wykazany przez powódkę. W tym aspekcie wskazać także należy, co umknęło apelującej, że współpraca pozwanej ze spółką (...) nie miała charakteru bezpośredniego, a odbywała się za pośrednictwem podmiotu trzeciego. Nie sposób zatem uznać, iż działania pozwanej mogłyby wpłynąć na współpracę powódki ze wskazaną spółką, skoro pozwana nie pozostawała z nią w bezpośredniej kooperacji.

Co się zaś tyczy zarzutu, iż pozwana dopuściła się czynu nieuczciwej konkurencji, gdyż znacząco zaniżyła ceny odbioru odpadu, które ukształtowała poniżej ceny rynkowej, wskazania wymaga, że jakkolwiek manipulowanie i zaniżanie cen jednostkowych jest sprzeczne z dobrymi obyczajami to takowe zachowanie pozwanej nie zostało przez powódkę wykazane. Co równie istotne, zarzuty w tym zakresie podlegały pominięciu na podstawie art. 381 k.p.c., albowiem powódka w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie podnosiła takich twierdzeń.

Wreszcie wskazania wymaga, iż powództwo podlegać musiałoby oddaleniu nawet przy hipotetycznym założeniu, że pozwana dopuściła się czynu nieuczciwej konkurencji, a to z uwagi na niewykazanie przez powódkę wysokości poniesionej szkody. Powódka w tym zakresie poprzestała na całkowicie empirycznie nieweryfikowalnym twierdzeniu, iż jej szkoda wynosi co najmniej 40.000 zł. Nie zostały przez nią przedstawione jakiekolwiek dowody, które wykazywałyby, jaki uszczerbek majątkowy poniosła w wyniku działań pozwanej i to pomimo tego, że w apelacji odwołuje się do przepisu, który nakazuje udowodnić wysokość szkody na zasadach ogólnych. Nie sposób przy tym dociec, na jakich racjonalnych argumentach powódka opiera tezę, że fakt poniesienia przez nią szkody z winy pozwanej nie budzi wątpliwości. Nie istnieje również jakikolwiek dowód wykazujący, że jej współpraca ze spółką (...) trwałaby jeszcze co najmniej miesiąc. Wyjaśnić przy tym należy skarżącej, że to nie pozwana miała udowodnić, że szkoda wynosi mniej, niż twierdzi powódka, bowiem w tych kategoriach kwalifikować należy jej supozycję, że pozwana nie wykazała, by spółka (...) w ciągu miesiąca mogła znaleźć tańszego, niż powódka, kontrahenta.

Tak argumentując Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powódki jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. W niniejszej sprawie to powódka przegrała postępowanie apelacyjne w całości, a zatem na mocy art. 98 § 1 k.p.c. ma obowiązek zwrotu pozwanej kosztów procesu, na które złożyły się koszty zastępstwa procesowego w kwocie 2.700 zł. Podstawę do ustalenia wynagrodzenia pełnomocnika reprezentującego pozwaną stanowiły normy § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Edyta Buczkowska-Żuk Artur Kowalewski Tomasz Sobieraj