Sygn. akt VGC 2232/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 czerwca 2020r.

Sąd Rejonowy w Toruniu – V Wydział Gospodarczy

w składzie:

przewodniczący: SSR Maciej J. Naworski

protokolant: sekretarz sądowy Irena Serafin

po rozpoznaniu dnia 25 czerwca 2020r.,

w T.

na rozprawie

sprawy

z powództwa J. G. (1) ( NIP (...) )

przeciwko (...) S.A. V. (...) w W. ( KRS (...) )

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. V. (...) w W. na rzecz powoda J. G. (1) kwotę 6.965zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 września 2018r. do dnia zapłaty,

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.166zł ( dwa tysiące sto sześćdziesiąt sześć złotych ) tytułem zwrotu kosztów postępowania w tym 1.800zł ( tysiąc osiemset złotych ) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

sygn. akt VGC 2232/18

UZASADNIENIE

J. G. (1) domagała się od (...) S.A. V. (...) 6.965zł z odsetkami.

Podniosła, że kierowca ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przez pozwanego spowodował kolizję drogową i uszkodził jej samochód. Pozwany początkowo użyczył jej pojazd zastępczy jednak zabrał go, pomimo tego, że naprawa auta powódki nie była jeszcze ukończona. Powódka wynajęła więc kolejne auto za 199zł netto dziennie i korzystała z niego do 19 października 2017r. a zatem zakończenia reperacji. Zapłaciła zaś 6.965zł czynszu co uzasadnia żądanie ( k. 5 – 9 ).

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, ponieważ po pierwsze uszkodzenia samochodu były nieznaczne i zapewnił powódce pojazd zastępczy na czas wystarczający do ich usunięcia, po drugie, że nie odpowiada za niewłaściwą organizację procesu reperacji, po trzecie, że powódka przez tydzień nie udostępniła mu samochodu do oględzin i po czwarte wreszcie, że była właścicielem innych samochodów ( k. 44 – 50 ).

Sąd ustalił co następuje:

W 2017r. J. G. (1) była właścicielem osobowego M..

Bezsporne.

W 2017r. M. J. G. (1) używał na co dzień jej mąż; dysponował on też ciężarówką.

Dowód: zeznania M. G. k. 192v.

28 sierpnia 2017r. kierowca ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przez (...) S.A. V. (...) spowodował kolizję drogową i uszkodził M. J. G. (1).

Bezsporne.

Samochód J. G. (1) po kolizji nie mógł być używany, ponieważ miał urwane lewe lusterko.

Dowód: opinia biegłego k. 201v.

28 sierpnia 2017r. J. G. (1) zgłosiła szkodę (...) S.A. V. (...) i otrzymała od niej do korzystania samochód zastępczy.

Bezsporne

Od 28 sierpnia 2017r. do 14 września 2017r. J. G. (1) ustalała z (...) S.A. V. (...) koszt naprawy jej samochodu. Bezsporne ( kosztorysy i wiadomości, k.78 – 91 ).

14 września 2017r. J. G. (1) zleciła naprawę uszkodzonego M. autoryzowanemu serwisowi w B..

Bezsporne.

J. G. (1) umówiła się z (...) S.A. V. (...) i (...) serwisem (...) w B., że koszt naprawy jej samochodu pokryje (...) S.A. V. (...) płacąc bezpośrednio (...) serwisowi (...) w B. uzgodnioną z nim kwotę w ramach tzw. rozliczenia bezkosztowego .

Niezaprzeczone .

14 września 2017r. (...) S.A. V. (...) ustaliła wysokość odszkodowania za naprawę M. J. G. (1) na 2.549,30zł, za co nie dało się go zreperować.

Bezsporne ( decyzja k. 88, faktura k. 161v. – 162, akceptacja k. 162 ).

14 września 2017r. na żądanie (...) S.A. V. (...) J. G. (2) zwróciła otrzymany od niej samochód zastępczy.

Bezsporne.

Dnia 14 września 2017r. J. G. (1) wynajęła od T. Z. samochód marki S. za 199zł netto dziennie.

Bezsporne ( umowa k. 27 ).

Od 15 września do 25 października 2017r. (...) serwis (...) w B. negocjował z (...) S.A. V. (...) koszt naprawy samochodu J. G. (1), które ostatecznie przystało na jego cenę i dokonało zapłaty.

Bezsporne ( kosztorysy, wiadomości i faktury k. 90, 97, 100v., 106, 108v., 112, 142, 143, 161 – 162, 164v. ).

Naprawa samochodu J. G. (1) powinna zająć 2 dni robocze.

Dowód: opinia biegłego k. 201v.

Od 15 września do 19 października 2017r. autoryzowany serwis m. w B. naprawiał samochód J. G. (1).

Bezsporne.

J. G. (1) korzystała z samochodu wynajętego od T. Z. do dnia 19 października 2017r.

Bezsporne.

J. G. (1) zapłaciła T. Z. 8566,95zł brutto ( 6.965zł netto ) czynszu za samochód zastępczy.

Bezsporne ( faktura k. 26 ).

Sąd zważył co następuje:

I.

1. Stan faktyczny w znacznej części był bezsporny wobec czego Sąd ustalił go na podstawie zgodnych oświadczeń stron i art. 230 k.p.c.

W pozostałym zakresie Sąd ustalił fakty na podstawie opinii biegłego i zeznań świadka.

Opinia stanowiła wiarygodny dowód, ponieważ była jasna, spójna i konkretna a wnioski

eksperta logicznie wypływały z jego obserwacji i obliczeń. Strony jej zresztą nie kwestionowały.

Sąd dał wiarę świadkowi, ponieważ wypowiadał się spójnie i logicznie i nie było żadnych podstaw do twierdzenia, że zeznał nieprawdę.

Dla porządku trzeba odnotować, że dokumenty złożone przez strony były wiarygodne z formalnego punktu widzenia a strony ich nie podważały.

Sąd nie zwracał się o uzyskanie dokumentów prywatnych od osób trzecich, ponieważ strona, która o to wnosi powinna podjąć próbę uzyskania ich we własnym zakresie i wykazać, że posiadacz dokumentów odmówił jej do nich wglądu. Z niczego nie wynika bowiem aby Sąd miał wyręczać strony w zdobywaniu tego typu materiałów; brak jest bowiem w tym zakresie pozytywnego przepisu. Analogia z art. 250 § 1 zd. 2 k.p.c. uzasadnia natomiast opinię, że sąd ma prawo zwrócić się o dokumenty, dopiero, gdy zabiegi stron okażą się bezskuteczne.

2. Przed przystąpieniem do zasadniczych rozważań należy poczynić kilka uwag natury ogólnej.

Po pierwsze, zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych pokrywa się z odpowiedzialnością sprawcy szkody.

Po drugie, w sprawach o odszkodowanie ciężar dowodu okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia spoczywa przede wszystkim na stronie powodowej. Powód musi bowiem udowodnić fakt poniesienia szkody, jej wysokość i typowy związek przyczynowy pomiędzy szkodą a działaniem sprawcy. Pozwanego obciąża z kolei ciężar udowodnienia faktów, które przytacza, jeżeli podejmuje obronę tego typu ( ei incumbit probatio qui dicitart. 6 k.c. ).

Po trzecie, w świetle art. 361 § 2 k.c., szkoda na gruncie prawa cywilnego polega albo na powstaniu straty ( damnum emergens ) albo na utracie spodziewanych korzyści ( lucrum cessans ). Zgodnie przy tym z communis opinio stratę rodzi zarówno zmniejszenie aktywów jak zwiększenie pasywów poszkodowanego scil. polegające na zaciągnięciu zobowiązania ( zob. zwłaszcza uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2008r., III CZP 62/08, OSN z 2009r, nr 7 – 8, poz. 106, powoływanej dalej jako uchwała z dnia 10 lipca 2008r., w której Sąd ten uznał, że zaciągnięcie zobowiązanie nawet jeżeli nie jest ono wymagalne stanowi stratę w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. ).

II.

1. Rozstrzygniecie nie było oczywiste, a obie strony przedstawiały argumenty, którym nie można odmówić trafności.

Powódka została bowiem poszkodowana i nie mogła korzystać ze swojego samochodu; wydatek na wynajęcie innego auta na czas naprawy prima facie nie budzi zatem wątpliwości. Z kolei pozwana eksponował to, że skoro szkodę w samochodzie powódki dało się usunąć w dwa to nie jest do przyjęcia wniosek, że pozostaje z nią w typowym związku najem samochodu zastępczego przez ponad sześć tygodni.

Należało zatem dokonać szczegółowej analizy problemów występujących w sprawie.

2. Rozpoczynając od prostych kwestii, wypada podkreślić, że po pierwsze, wynajęcie samochodu zastępczego należy w dzisiejszych czasach uznawać za typowe następstwo szkody, polegającej na uszkodzeniu samochodu.

Po drugie, fakt, że poszkodowany ma inne samochody nie oznacza, że nie pozostaje w zwykłym związku przyczynowym wynajęcie przez niego samochodu zastępczego. Może tak być, jednak odpowiedź zależy od konkretnych okoliczności. Co do zasady jednak trzeba stać na stanowisku, że skoro poszkodowany miał samochód, którego nie może używać z powodu zawidnianych działań sprawcy szkody, to jest uprawniony zastąpić go na jego koszt innym. W rezultacie ciężar dowodu, że poszkodowany mógł używać innego auta spoczywa na pozwanym.

Pozwana nie wykazała jednak nawet, że powódka miała więcej niż jeden samochód, ani tym bardziej, że mogły zastąpić uszkodzony. Trudno bowiem wspominać w tym miejscu o ciężarówce jej męża.

Po trzecie, skoro powódka zapłaciła czynsz najmu to jej majątek uległ pomniejszeniu; strata jest więc oczywista, podobnie zresztą jak zasada odpowiedzialności pozwanego. Z tego względu konieczność wykazania okoliczności niweczących oraz ograniczających wysokość roszczenia przeciwko sprawcy spoczywał na pozwanym.

Po czwarte, w próżnię trafiało stwierdzenie pozwanego, że uszkodzonym pojazdem dało się jeździć; biegły to bowiem wykluczył. Niezależnie jednak od tej konkluzji samochód i tak należało naprawić, co czyni zarzut pozwanego bezprzedmiotowym.

2. Trudność sprowadzała się natomiast do odpowiedzi na pytanie, którą stronę obciąża wystąpienie nietypowych przeszkód w czasie powypadkowej naprawy samochodu. To, że proces reperacji nie przebiegał płynnie nie podlega bowiem dyskusji.

Z jednej strony można twierdzić, że tego typu perturbacje zawsze stanowią ryzyko sprawcy. Przecież, gdyby nie spowodował kolizji i w rezultacie nie wywołał szkody, jej likwidacja nie byłaby potrzebna. Do obrony nadaje się też teza, że przebieg naprawy podlega ocenie z punktu widzenia adekwatnego związku przyczynowego.

Nie rozstrzygając zarysowanej kontrowersji trzeba zwrócić uwagę, że także z tego punktu widzenia sprawa nie była typowa.

Bezsporne okazało się bowiem, że wprawdzie to powódka zleciła naprawę swojego samochodu, jednak pozwana brała aktywny udział w tym procesie reperacji z uwagi na

wyrażenie zgody na tzw. bezkosztową likwidację szkody. Miała bowiem uzgodnić i uregulować wynagrodzenie (...) bez angażowania poszkodowanego.

Ocena przedstawionych działań powódki, pozwanej i osoby prowadzącej staję napraw M. prowadzi do wniosku, że zawarły one umowę, w ramach której (...) serwis (...) zobowiązał się naprawić samochód powódki a pozwana zapłacić mu uzgodnioną z nim kwotę. Porozumienie to nosząc cechy wielu umów w tym zwłaszcza o dzieło, ugody i przekazu oczywiście mieści się w granicach swobody umów. Rodzi jednak istotne skutki z punktu widzenia sprawy.

Otóż, pozwany nie może twierdzić, że to powódka odpowiada za działania warsztatu, skoro wszedł w nim w stonki kontraktowe, wymieniał się kosztorysami, przyznawał sobie prawo ich akceptacji i negocjował rozmiar swojego świadczenia. Nie podlegało bowiem dyskusji, że jako ubezpieczyciel sprawcy szkody poniesie ostatecznie koszt naprawy. Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez biegłego, pozwany działał w tym procesie równie niespiesznie co warsztat M. ( k. 207v. ).

Teza, że przedłużająca się naprawa jest wynikiem winy ( w potocznym znaczeniu tego słowa ) powódki, nie znajduje zatem uzasadnienia.

Należy zaś zwrócić uwagę także na inny aspekt problemu.

Nie trzeba długiego wywodu aby stwierdzić, że pozycja osoby zlecającej naprawę uszkodzonego auta względem autoryzowanej stacji napraw jest słaba. Przyjmując punkt wiedzenia pozwanego, ta kwestia jest nieistotna. Oczekuje on bowiem, że (...) dokona niezwłocznej naprawy, dochowując terminów technologicznych.

Pomijając nieżyciowość takiego założenia, powstaje pytanie, co powinien zrobić zlecający naprawę, który stwierdza, a tak było w okolicznościach sprawy, że autoryzowany warsztat poważnej marki nie działa sprawnie. Pozwany nie daje odpowiedzi, co trzeba uznać za znamienne.

Jest natomiast oczywiste, że osoba zlecająca naprawę nie ma żadnego wpływu na tempo pracy warsztatu. Jedynym rozwiązaniem jest zerwanie zlecenia i poszukanie innego mechanika. Nie jest to jednak praktyczne rozwiązanie; nie dość, że nie daje żadnej gwarancji szybszego zakończenia naprawy, to rodzi potencjalne spory na tle niewykonanej umowy oraz komplikuje relacje z ubezpieczycielem, który przecież umówił się już z warsztatem i uczestniczy w ustaleniu kosztu naprawy.

Poruszone powyżej kwestie pozwalają na rozstrzygnięcie sporu bez rozwiązania przedstawionego wyżej trudnego problemu, co uprzednio wydawało się niezbędne.

Wystarczy bowiem podkreślić, że skoro pozwany prowadził rozmowy z warsztatem, któremu powódka zleciła naprawę, akceptował albo odmawiał akceptacji przedstawianych przez niego wyliczeń i, co oczywiste, wstrzymywał wypłatę wynagrodzenie do czasu zakończenia negocjacji, nie może przerzucać odpowiedzialności za niesatysfakcjonujące efekty podjętych działań na powódkę.

Skoro bowiem w grę wszedł przekaz w rozumieniu art. 921 1 n. k.c. to w świetle art. 921 2 § 1 i 921 4 k.c. serwis (...) i pozwany stali się względem siebie odpowiednio wierzycielem i dłużnikiem.

Najem samochodu zastępczego był natomiast prostym skutkiem niemożliwości używania przez powódkę swojego samochodu, który stał w naprawie oczekując na zakończenie powolnych targów pozwanego z (...) na temat wynagrodzenia.

Cum grano salis warto odnotować, że gdyby pozwany zapłacił serwisowi (...) od ręki, naprawa prawdopodobnie zakończyłaby się już po dwóch dniach a więc w połowie września a nie w połowie października2017r.

Powódka nie miała przy tym żadnego wpływu na szybkość negocjacji obu partnerów ani na tempo naprawy.

W rezultacie zarzut pozwanego nie znalazł potwierdzenia.

3. Pozwany zarzucał też powódce, że nie przedstawiła mu samochodu do oględzin przez ponad tydzień od wypadku, pomimo jego usilnych nalegań. Nie ma jednak potwierdzenia, że tak było. Pozwany wysłał wprawdzie pismo do męża powódki dnia 4 września 2017r. ( k. 79 ), domagają się udostępnienia pojazdu, jednak poprzedził go tylko jednym telefonem, który wykonał tego samego dnia ( k. 78 ).

Oględziny odbyły się zaś 2 dni później wobec czego, nie ma dowodu, że powódka przedłużyła czas likwidacji szkody a tym samym okres najmu samochodu zastępczego.

III.

1. W konsekwencji na podstawie art. 805 § 2 pkt 1 i 822 § 4 związku z art. 415,

463 § 2 i 361 § 2 k.c. Sąd uwzględnił powództwo w całości ( 35 dni w okresie od 14 września do 19 października 2017r. razy 199zł czynszu dziennie daje 6.965zł ).

2. Sąd zasądził od pozwanego odsetki zgodnie z żądaniem, ponieważ pozwany go nie kwestionował, a było uzasadnione w myśl art. 481 § 1 w związku z art. 817 § 1 k.c. oraz art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ( tekst j. Dz. U. z 2018r., poz. 473 ze zm. ).

IV.

Dla porządku wypada jednak pokusić się o próbę przesądzenia, na kim spoczywa ryzyko przedłużającej się naprawy samochodu, uszkodzonego w czasie kolizji, za którą odpowiada zakład ubezpieczeń sprawcy szkody.

Bez większego ryzyka można bronić tezy, że o ile w grę nie wchodzą zupełnie nietypowe okoliczności, ryzyko o którym mowa spoczywa na sprawcy szkody a tym samym jego ubezpieczycielu. Kluczowa jest przy tym ocena zachowania poszkodowanego z punktu widzenia należytej staranności, której należy dokonać biorąc pod uwagę wzorzec przeciętnego, jednak zapobiegliwego człowieka; stawiany w określonych sytuacjach podejmuje on bowiem konkretne działania a innych unika.

Za staranne wydaje się natomiast co do zasady powierzenie naprawy uszkodzonego samochodu warsztatowi autoryzowanemu przez wytwórcę samochodów renomowanej marki. Jeżeli zatem poszkodowany dokona takiego wyboru przyjmującego zlecenie, trudno czynić mu jakiekolwiek zarzuty związane ze sposobem i terminem wykonania naprawy.

Powyższy wniosek wzmacnia zaś dodatkowo uzasadnienie rozstrzygnięcia.

V.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. mając na uwadze, że celowe koszty dochodzenia roszczenia obejmowały 349zł opłaty od pozwu, 1.800zł wynagrodzenia pełnomocnika i 17zł podatku od pełnomocnictwa.