Sygn. akt I C 889/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lutego 2021 r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący SSO Andrzej Kirsch

Protokolant st. sek. sąd. Anna Lipińska

po rozpoznaniu w dniu 26 stycznia 2021 r. w Siedlcach

na rozprawie

sprawy z powództwa H. M. reprezentowanej przez przedstawiciela ustawowego – ojca P. M.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i ustalenie

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki H. M. kwotę 76.500 zł (siedemdziesiąt sześć tysięcy pięćset złotych) tytułem zadośćuczynienia, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:

- od kwoty 56.500 zł (pięćdziesiąt sześć tysięcy pięćset złotych) za okres od dnia 22 stycznia 2018 r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 20.000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych) za okres od dnia 5 listopada 2019 r. do dnia zapłaty,

II.  zasądza od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki H. M. kwotę 3.745 zł (trzy tysiące siedemset czterdzieści pięć złotych) tytułem odszkodowania,

III.  w pozostałej części powództwo oddala,

IV.  zasądza od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki H. M. kwotę 8.176,82 zł (osiem tysięcy sto siedemdziesiąt sześć złotych i osiemdziesiąt dwa grosze) tytułem zwrotu kosztów procesu,

V.  nakazuje pobrać od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa (kasa Sądu Okręgowego w Siedlcach) kwotę 3.617 zł (trzy tysiące sześćset siedemnaście złotych) tytułem brakującej części opłaty od pozwu, od uiszczenia której powódka była zwolniona,

VI.  zwraca pozwanemu (...) S.A. z siedzibą w W. ze Skarbu Państwa (kasa Sądu Okręgowego w Siedlcach) kwotę 1.165,91 zł (jeden tysiąc sto sześćdziesiąt pięć złotych i dziewięćdziesiąt jeden groszy) tytułem niewykorzystanej części zaliczki na poczet kosztów uzupełniającej opinii biegłych.

Sygn. akt I C 889/19

UZASADNIENIE

W dniu 16 sierpnia 2019 r. wpłynął do Sądu Okręgowego w Siedlcach pozew małoletniej H. M. reprezentowanej przez przedstawiciela ustawowego ojca P. M., skierowany przeciwko pozwanemu (...) S.A. z siedzibą w W., w który powódka wniosła o zasądzenie:

- kwoty 76.500 zł tytułem uzupełniającego zadośćuczynienia za krzywdę związaną z wypadkiem komunikacyjnym, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie: od kwoty 56.500 zł od dnia 21 stycznia 2018 r. do dnia zapłaty i od kwoty 20.000 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty,

- kwoty 1.425,03 zł tytułem odszkodowania jako zwrot kosztów dojazdów do placówek medycznych,

- kwoty 3.400 zł tytułem odszkodowania jako zwrot kosztów opieki nad powódką osób trzecich.

Powódka wniósł również o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za ewentualne dalsze szkody związane z obrażeniami ciała doznanymi przez powódkę w wypadku komunikacyjnym z dnia 12 sierpnia 2017 r., które mogą ujawnić się w przyszłości.

W uzasadnieniu pozwu podniesiono, że w dniu 12 sierpnia 2017 r. małoletnia powódka była uczestnikiem wypadku drogowego, do którego doszło w miejscowości P.. Powódka miała wówczas 2 miesiące i podróżowała jako pasażer pojazdu ze swoimi rodzicami. Sprawca wypadku skazany został wyrokiem nakazowym Sądu Rejonowego w Garwolinie, wydanym w dniu 18 kwietnia 2018 r. w sprawie II K 126/18. W uzasadnieniu pozwu szczegółowo opisany została zakres obrażeń, których doznała powódka, proces jej leczenia i rehabilitacji. Pełnomocnik powódki stwierdziła, że dotychczas wypłacona została powódce tytułem zadośćuczynienia jedynie kwota 3.500 zł, i w okolicznościach zdarzenia, nie sposób uznać tej sumy za odpowiednią.

Pełnomocnik powódki przyznała, że pozwane towarzystwo zrefundowało koszty opieki nad powódką do kwoty 1.000 zł, ale strona powodowa potraktowała tę kwotę jako rekompensatę za czas sprawowania opieki nad powódką podczas dowozu jej do placówek medycznych. W związku z powyższym, strona powodowa dochodziła odrębnie odszkodowania za czas opieki nad powódką w okresie jej przebywania na oddziałach szpitalnych oraz w domu, kiedy to z uwagi na brak możliwości sprawowania opieki przez rodziców, opiekę tę faktycznie sprawowały osoby trzecie. I tak: za okres sprawowania opieki w dniach od 12 do 17 sierpnia 2017 r. – pobyt w szpitalu (5 dni x 24 godziny x 10 zł = 1.200 zł), w okresie do dnia 21 sierpnia 2017 r. – opieka nad powódką sprawowana przez babcię (4 dni x 10 godzin x 10 zł = 400 zł), w okresie do dnia 10 listopada 2017 r. – powódka przebywała poza domem i w opiece nad powódką pomagały rodzicom osoby trzecie (60 dni x 3 godziny x 10 zł = 1.800 zł), co łącznie daje kwotę 3.400 zł.

W uzasadnieniu pozwu przedstawiono również: spis kosztów dojazdów powódki do placówek medycznych, spis kosztów dojazdów opiekunów powódki (osób trzecich) do placówek medycznych, ilość przejechanych w tym celu kilometrów, stawkę kilometrową i łączną wartość kosztów dojazdów.

Pełnomocnik powódki wykazywała również w uzasadnieniu pozwu konieczność ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku dla powódki, które mogą ujawnić się w przyszłości.

W dniu 12 listopada 2019 r. wpłynęła do akt sprawy odpowiedź na pozew pełnomocnika pozwanego, w której nie uznano powództwa, wniesiono o jego oddalenie w całości i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwany przyznał swoją odpowiedzialność za skutki wypadku i stwierdził, że wypłacił dotychczas na rzecz powódki: kwotę 3.500 zł tytułem zadośćuczynienia, kwotę 1.000 zł tytułem odszkodowania stanowiącego równowartość kosztów opieki nad powódką oraz kwotę 280 zł tytułem odszkodowania za koszty leczenia. Zdaniem pozwanego, wypłacona kwota zadośćuczynienia w wysokości 3.500 zł w całości zrekompensowała krzywdę doznaną przez powódkę, i kwota ta odpowiada wysokości kwot zasądzanych w podobnych sprawach. W odniesieniu do żądanego zwrotu kosztów opieki nad powódką, pełnomocnik pozwanego stwierdził, że szkoda w tym zakresie została zrekompensowana poprzez przyznanie i wypłatę kwoty 1.000 zł. Strona pozwana za niezasadne uznała rzekome koszty opieki w okresie, kiedy powódka była hospitalizowana, ponieważ wówczas powódka miała zagwarantowaną należytą opiekę ze strony personelu medycznego odpowiednich placówek. Pełnomocnik pozwanego stwierdził ponadto, że na okoliczność wysokości poniesionych kosztów dojazdów do placówek medycznych, strona powodowa nie przedstawiła jakichkolwiek dowodów. W zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, podniesiono brak po stronie powódki interesu prawnego do dochodzenia tego typu roszczenia, a nadto – brak prawdopodobieństwa wystąpienia jakichkolwiek negatywnych dla powódki skutków wypadku w przyszłości (k. 128-131v).

Na rozprawie w dniu 26 stycznia 2021 r. pełnomocnicy stron podtrzymywali swoje dotychczasowe stanowiska w sprawie ( stanowiska pełnomocników stron zarejestrowane na rozprawie w dniu 26 stycznia 2021 r. – 00:31:57-00:45:47).

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

W dniu 12 sierpnia 2017 r. w miejscowości P. gmina G., doszło do wypadku drogowego, w wyniku którego obrażeń ciała doznała małoletnia powódka H. M. oraz jej rodzice P. M. i M. M..

Wyrokiem nakazowym Sądu Rejonowego w Garwolinie, wydanym w dniu 18 kwietnia 2018 r. w sprawie II K 126/18, sprawca wypadku A. K. został uznany winnym popełnienia przestępstwa i wymierzono mu karę grzywny.

W piśmie z dnia 22 grudnia 2017 r. pozwane towarzystwo potwierdziło przyjęcie zgłoszenia szkody i swoją odpowiedzialność za skutki przedmiotowego zdarzenia. Z kolei decyzją z dnia 12 stycznia 2018 r. ubezpieczyciel przyznał małoletniej powódce kwotę 3.500 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 1.000 zł tytułem odszkodowania stanowiącego równowartość kosztów opieki nad powódką. W związku z wcześniejszą wypłatą kwoty 800 zł jako niespornej części zadośćuczynienia, pozwany dopłacił z tego tytułu kwotę 2.700 zł.

W wyniku wypadku małoletnia powódka H. M., która miała wówczas 2 miesiące, doznała: przezkłykciowego złamania kości ramiennej prawej, złamania trzonu kości promieniowej prawej z niewielkim kątowym ustawieniem odłamów, złamania trzonu kości ramiennej lewej z przemieszczeniem o całą szerokość trzonu, skróceniem około 1 cm i kątowym ustawieniem odłamów oraz powierzchownego urazu jamy brzusznej.

W okresie od 12 do 17 sierpnia 2017 r. powódka była leczona w szpitalu dziecięcym przy ulicy (...) w W., gdzie w dniu 12 sierpnia wykonana została pełna diagnostyka i w znieczuleniu ogólnym (narkozie), w warunkach bloku operacyjnego, wykonano repozycję zamkniętą złamania kości ramiennej lewej i założono unieruchomienie gipsowe na kończyny górne prawą i lewą.

Urazy, których doznała małoletnia H. M. powodowały silne (bardzo znaczne) dolegliwości bólowe. Unieruchomienie gipsowe kończyny górnej prawej utrzymano do dnia 1 września 2017 r., a kończyny górnej lewej do dnia 8 września 2017 r. W okresie pobytu powódki w szpitalu w W. nie było przy niej rodziców, którzy sami – w związku z doznanymi w wyniku wypadku urazami – wymagali hospitalizacji. Stan matki dziecka M. M. był zdecydowanie cięższy niż ojca P. M..

W okresie pobytu powódki w szpitalu w W. na zmianę (łącznie przez całą dobę) opiekę nad nią, poza personelem medycznym, sprawowali członkowie rodziny powódki, tj. A. N. i M. Ł.. Na zmianę były one dowożone ze swojego miejsca zamieszkania do szpitala do W. przez męża A. G. N.. Po opuszczeniu szpitala małoletnia powódka przez okres około 10 dni przebywała w domu G. i A. N.. Wówczas opiekę nad nią sprawowały A. N. i U. N.. Następnie, w okresie do dnia 10 listopada 2017 r., powódka przebywała w miejscu zamieszkania U. N.. Po opuszczeniu szpitala przebywała tam również matka powódki M. M., ale z powodu skutków odniesionych urazów nie była ona w stanie całkowicie poświęcić się opiece nad córką.

Po zdjęciu gipsów i zagojeniu złamań małoletnia powódka została skierowana do poradni rehabilitacyjnej i neurologicznej. Od 9 grudnia 2017 r. do marca 2018 r. powódka przebywała w Oddziale Dziennym dla Dzieci (...) w G., gdzie była intensywnie rehabilitowana.

Leczenie następstw wypadku komunikacyjnego powódki H. M. trwało siedem miesięcy, co było spowodowane przede wszystkim bardzo poważnymi złamaniami kończyn górnych. Powódka doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w rozmiarze 35% . W okresie hospitalizacji, unieruchomienia gipsowego oraz następczego leczenia rehabilitacyjnego, z uwagi na swój wiek i następstwa urazów, wymagała całodobowej opieki ze strony rodziców i osób trzecich.

Obecnie powódka nie odczuwa żadnych dolegliwości bólowych, wszystkie jej urazy i obrażenia zostały wyleczone, nie wymaga rehabilitacji, powróciła do pełni zdrowia, rozwija się tak jak rówieśnicy, jest sprawna ruchowo i intelektualnie. Nie zachodzi najmniejsze nawet prawdopodobieństwo, aby w przyszłości pojawiły się dalsze negatywne skutki dla zdrowia powódki, które byłyby wynikiem obrażeń odniesionych w wypadku. Obecnie powódka jest samodzielna we wszystkich czynnościach dnia codziennego stosownie do wieku, nie wymaga pomocy osób trzecich.

W piśmie z dnia 22 grudnia 2017 r. pozwany potwierdził przyjęcie zgłoszenia szkody. Powódka wniosła wówczas o przyznanie na jej rzecz i wypłatę zadośćuczynienia w kwocie 60.000 zł.

Pozwane towarzystwo początkowo wypłaciło powódce H. M. (za pośrednictwem przedstawicieli ustawowych) kwotę 800 zł jako niesporną część zadośćuczynienia. Decyzją z dnia 12 stycznia 2018 r. przyznano powódce zadośćuczynienie w łącznej kwocie 3.500 zł i w związku z wcześniejszą wypłatą kwoty 800 zł, dopłacono kwotę 2.700 zł. Pozwany przyznał również powódce odszkodowanie za szkodę w postaci wartości opieki osób trzecich w wysokości 1.000 zł.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów: odpisu skróconego aktu urodzenia powódki (k. 23), kopii wyroku nakazowego SR w Garwolinie, wydanego w dniu 18 kwietnia 2018 r. w sprawie II K 126/18 (k. 24-25), dokumentacji medycznej (k. 34-80), decyzji pozwanego towarzystwa z dnia 12 stycznia 2018 r. (k. 140-140v), dokumentacji zgromadzonej w toku postępowania likwidacyjnego (k. 143), zeznań świadków M. M., A. O., U. N., A. N., M. Ł. i G. N. zarejestrowanych na rozprawie w dniu 20 listopada 2019 r., opinii biegłych J. W. i H. W. (k. 168-184 i 214-215), zeznań przedstawiciela ustawowego powódki ojca P. M. zarejestrowanych na rozprawie w dniu 26 stycznia 2021 r.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Odpowiedzialność cywilna pozwanego ubezpieczyciela za skutki wypadku spowodowane ruchem pojazdu, wynika z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Stanowi on, iż „ z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia”. Artykuł 35 stanowi natomiast, iż „ ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu”.

Okoliczności faktyczne niniejszej sprawy, co do zasady nie były przedmiotem sporu. Pozwany nie kwestionował okoliczności samego wypadku oraz obrażeń ciała doznanych przez małoletnią powódkę. Nie kwestionował również tego, że łączyła go umowa ubezpieczenia oc posiadaczy pojazdów. Przyjął co do zasady odpowiedzialność za skutki wypadku z dnia 12 sierpnia 2017 r., czemu dał wyraz już w decyzji z dnia 12 stycznia 2018 r., jak również w treści odpowiedzi na pozew. Spór pomiędzy stronami ograniczał się wyłącznie do wysokości zadośćuczynienia i odszkodowania za opiekę osób trzecich, a także zasadności pozostałych, zgłoszonych roszczeń, tj. odszkodowania za poniesione koszty dojazdów do placówek medycznych i ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość. Okoliczności dotyczące zasady odpowiedzialności pozwanego, nie wymagały zatem badania w niniejszej sprawie, ponieważ były bezsporne.

Spór pomiędzy stronami w niniejszym postępowaniu ograniczył się m.in. do wysokości należnego powódce H. M. zadośćuczynienia oraz zasadności części pozostałych roszczeń. Zdaniem pełnomocnika pozwanego, kwota 3.500 zł wypłacona dotychczas powódce, była adekwatną do odniesionej przez nią krzywdy. Powódka żądała natomiast ustalenia należnego zadośćuczynienia na poziomie łącznej kwoty 80.000 zł, i zasądzenia tym samym na jej rzecz dodatkowo kwoty 76.500 zł tytułem uzupełniającego zadośćuczynienia wraz z należnymi odsetkami. Zadaniem Sądu w niniejszym postępowaniu było zatem przede wszystkim ustalenie rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę w wyniku wypadku z dnia 12 sierpnia 2017 r. oraz ewentualnej wysokości uzupełniającej części należnego jej zadośćuczynienia.

Zadośćuczynienie stanowi instytucję mającą na celu zrekompensowanie poniesionej niemajątkowej szkody na osobie, tzw. krzywdy. Krzywdę stanowią z kolei wszelkie cierpienie psychiczne i fizyczne poszkodowanego, którego dobra osobiste zostały naruszone. Zadośćuczynienie pieniężne służy zatem złagodzeniu cierpień fizycznych i psychicznych poszkodowanego, będących wynikiem uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Ma ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego. Przepisy nie zawierają co prawda kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, jednak w istotnej mierze zostały one wypracowane przez judykaturę. Jak wskazał Sad Najwyższy w wyroku z dnia 26 lutego 1962 r. w sprawie IV CR 902/61, (OSNCP 1963 nr 5, poz.107), zadośćuczynienie z art. 445 k.c. ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Zgodnie zaś z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1998 r. w sprawie II CKN 756/97 (nie publ.) treść art. 445 pozostawia – z woli ustawodawcy - swobodę sądowi orzekającemu w ustalaniu wysokości zadośćuczynienia i pozwala – w okolicznościach rozpoznawanej sprawy – uwzględnić indywidualne właściwości i subiektywne odczucia osoby pokrzywdzonej. Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę (art. 445 par. 1 kc) należy uwzględniać przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym (por. wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r. w sprawie II UKN 681/98, OSNP 2000/16/626).

Z ustaleń poczynionych w sprawie wynika niezbicie, że powódka H. M. odniosła ogromną szkodę na osobie, spowodowaną doznanymi na skutek wypadku obrażeniami i tym samym naruszeniem czynności narządów ciała w postaci: przezkłykciowego złamania kości ramiennej prawej, złamania trzonu kości promieniowej prawej z niewielkim kątowym ustawieniem odłamów, złamania trzonu kości ramiennej lewej z przemieszczeniem o całą szerokość trzonu, skróceniem około 1 cm i kątowym ustawieniem odłamów i powierzchownego urazu jamy brzusznej. Zgodnie z dyspozycją art. 445 par. 1 k.c., sąd może przyznać takiemu poszkodowanemu odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Należy zważyć, iż żądanie powódki o przyznanie jej zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z naruszeniem czynności narządów ciała, zostało już w części uznane i wypłacone przez pozwanego do kwoty 3.500 zł. Powódka domagała się zasądzenia na jej rzecz dodatkowo kwoty 76.500 zł, wskazując, że dotychczas wypłacona kwota nie odzwierciedla charakteru i zakresu doznanych przez nią obrażeń oraz długotrwałego cierpienia.

W ocenie Sądu Okręgowego, twierdzenia pełnomocnika pozwanego, jakoby dotychczas wypłacona tytułem zadośćuczynienia kwota 3.500 zł w pełni zrekompensowała krzywdę powódki, należy potraktować wyłącznie jako przejaw nieadekwatnego do sytuacji i wyjątkowo specyficznego poczucia humoru. Zdaniem Sądu, na rozmiar krzywdy powódki wskazuje przede wszystkim zakres doznanych przez nią obrażeń. Powódka, mając zaledwie 2 miesiące, doznała bardzo poważnych złamań kości obu kończyn górnych wraz z przemieszczeniem. Skutkowało to, jak podkreślili biegli, ogromnymi dolegliwościami bólowymi i cierpieniem dziecka . Należy zdecydowanie podkreślić, że było to cierpienie, którego przyczyn dziecko – z uwagi na wiek – nie było w stanie zracjonalizować. Co ogromnie istotne, wszystko to działo się pod nieobecność rodziców dziecka, a więc osób, które jako jedyne, w szczególności matka, były dziecku najbardziej znane, i których obecność niewątpliwie wiązałaby się dla dziecka z poczuciem bezpieczeństwa. Małoletnia powódka została poddana zabiegowi operacyjnemu, podczas którego wykonano u niej repozycję jednej ze złamanych kości kończyny górnej. Następnie założono na obie kończyny górne powódki unieruchomienia gipsowe, które były utrzymywane przez okres kilku tygodni. W sytuacji, gdy naturalną cechą rozwojową tak małych dzieci jest aktywność i ruch (machanie obiema rączkami), unieruchomienie kończyn musiało być dla dziecka szczególnie uciążliwe. Strona pozwana skupia się wyłącznie na aspektach czysto fizycznych dolegliwości i ograniczeń powódki, całkowicie bagatelizując fakt, że jednym ze skutków wypadku była wielodniowa rozłąka tak małego dziecka z rodzicami, w szczególności z matką, tj. osobą, której bliskość, obecność, dotyk, ciepło, a nawet smak (małoletnia H. była przed wypadkiem karmiona piersią), były dla dziecka gwarancją poczucia bezpieczeństwa. Nie bez znaczenia jest również to, że całościowe leczenie powódki trwało przeszło siedem miesięcy, i było połączone z bolesnym usprawnianiem kończyn górnych w wielomiesięcznym procesie rehabilitacji.

Twierdzenia zawarte w uzasadnieniu pozwu, które w szczególności dotyczą zakresu obrażeń powódki i towarzyszących im cierpień i dolegliwości bólowych, zostały poparte obiektywnymi dowodami w postaci dokumentacji medycznej oraz opinii biegłych z zakresu ortopedii, traumatologii, rehabilitacji medycznej i chirurgii dziecięcej – dr n. med. H. W. i lek. med. J. W. (k. 168-184 i 214-215). Biegli potwierdzili zarówno rodzaj i zakres obrażeń, jakich doznała powódka w wyniku wypadku, jak również zweryfikowali dolegliwości i zakres cierpień z nimi związanych. Opinie te nie budzą zastrzeżeń i wątpliwości. Są jasne, rzeczowe i zawierają stosowne uzasadnienie. Wnioski z nich płynące są racjonalne i przekonywujące. Należy podkreślić, że opinie zostały sporządzone przez osoby dysponujące wymaganymi, specjalistycznymi kwalifikacjami i wieloletnim doświadczeniem zawodowym. Należało zatem obdarzyć je wiarygodnością i podzielić w całości.

W praktyce spowodowanie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia jest najczęstszą podstawą żądania zadośćuczynienia za krzywdę. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości) i cierpienie psychiczne tj. ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia. W niniejszej sprawie niebagatelny wpływ na ustalenie ostatecznej wysokości zadośćuczynienia miały również następstwa uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia dla dalszego życia H. M.. Obliczony przez biegłych, stosownie do przepisów rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz. U. z 2002 r., Nr 234, poz. 1974 ze zm.), długotrwały uszczerbek na zdrowiu powódki wyniósł aż 35%. Należy zdecydowanie przyznać rację biegłym, którzy stwierdzili, że aktualny stan zdrowia powódki jest przede wszystkim wynikiem bardzo dobrze przeprowadzonego procesu jej leczenia, a nie, jak w sposób chybiony prezentowała to strona pozwana, doznanych przez powódkę „banalnych” złamań kości długich, które szybko uległy zrośnięciu i korzystnej przebudowie.

Powyższe okoliczności pozwalają stwierdzić, iż doznana przez powódkę krzywda była bardzo duża. W ocenie Sądu, kwotą zadośćuczynienia uwzględniającą zarówno stopień i zakres doznanych urazów, konieczność wykonania zabiegu operacyjnego, długotrwałość unieruchomienia kończyn i leczenia rehabilitacyjnego, okres cierpień powódki oraz ich nasilenie, jest łączna kwota 80.000 zł. Uwzględniając zatem dotychczas wypłaconą przez pozwanego kwotę 3.500 zł, Sąd zasądził na rzecz H. M. tytułem uzupełniającego zadośćuczynienia kwotę 76.500 zł .

Pozwane towarzystwo w dniu 22 grudnia 2017 r. potwierdziło przyjęcie zgłoszenia szkody. Powódka wnioskowała pierwotnie o przyznanie zadośćuczynienia w wysokości 60.000 zł i – w ocenie Sądu Okręgowego – nie było żadnych przeszkód, aby w ustawowym trzydziestodniowym terminie ustalić i wypłacić powódce zadośćuczynienie w żądanej wówczas wysokości. Skoro pozwany w dniu 12 stycznia 2018 r. przyznał i wypłacił powódce zaledwie kwotę 3.500 zł tytułem zadośćuczynienia, to po upływie 30 dni, a więc od dnia 22 stycznia 2018 r., pozostawał w zwłoce z wypłatą kwoty 56.500 zł. Od tej właśnie daty Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 56.500 zł. Przyznanie zadośćuczynienia w łącznej wysokości 80.000 zł zgłoszone zostało dopiero w pozwie, co oznacza, że pozwany uzyskał o tym wiedzę dopiero z chwilą doręczenia odpisu pozwu. Doręczenie to miało miejsce w dniu 28 października 2019 r., a ponieważ Sąd w tym zakresie uwzględnił roszczenie powódki, odsetki ustawowe za opóźnienie w zakresie zwiększonej części zadośćuczynienia (20.000 zł), zostały zasądzone od pierwszego dnia po upływie 7 dni od daty doręczenia odpisu pozwu, tj. od dnia 5 listopada 2019 r. do dnia zapłaty.

Sąd uznał także za częściowo uzasadnione roszczenie powódki w zakresie żądania zasądzenia na jej rzecz kosztów opieki w wysokości do kwoty 2.320 zł. Co do zasady roszczenie w tym zakresie zostało wykazane dowodami w postaci: zeznań reprezentującego powódkę w niniejszej sprawie ojca P. M., zeznań świadków: M. M., A. O., U. N., A. N., M. Ł. i G. N., uzupełniającą opinią biegłych z dnia 11 sierpnia 2020 r. (k. 214-215) oraz ogólnie dostępnymi informacji o odpłatności za usługi opiekuńcze i pielęgnacyjne. Nie ulega wątpliwości, że w okresie pobytu małoletniej powódki w szpitalu w W., na zmianę (łącznie przez całą dobę) opiekę nad nią, poza personelem szpitalnym, sprawowali członkowie rodziny powódki. Konieczność całodobowej opieki nad dzieckiem w tym okresie potwierdzili w uzupełniającej opinii biegli. Warto w tym miejscu odnotować, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego nie pozostaje sporne, iż pomoc, wsparcie i opieka osób bliskich w trakcie hospitalizacji, pomimo wysiłków i starań czynionych przez personel medyczny, jest nieodzowna w procesie szybszego powrotu do zdrowia. Nie ulega wątpliwości, że opieka nad osobą chorą sprawowana przez osoby bliskie, łączy się przede wszystkim z zaangażowaniem emocjonalnym, w przeciwieństwie do personelu medycznego, który wykonuje w tym zakresie wyłącznie obowiązki natury zawodowej. Taka bliskość emocjonalna była tym bardziej niezbędna dwumiesięcznej H. M., która w okresie hospitalizacji pozbawiona była obecności i opieki rodziców. Całodobowa opieka i wsparcie sprawowana przez osoby bliskie w okresie hospitalizacji powódki, to równowartość kwoty 1.200 zł (5 dni x 24 godziny x 10 zł). W okresie od 18 do 21 sierpnia 2017 r., już po opuszczeniu szpitala, opiekę nad powódką sprawowali w zasadzie wyłącznie kolejni członkowie rodziny powódki, przy niewielkim udziale ojca P. M., który z uwagi na odniesione w wypadku obrażenia, nie mógł zaangażować się w tę pomoc w większym wymiarze. Zakres tej opieki w tym okresie był zapewne nie mniejszy niż w okresie pobytu dziecka w szpitalu, ale strona powodowa określiła go na 8 godzin na dobę, powodując, że w tym zakresie Sąd nie mógł wyjść ponad żądanie. Należy zwrócić jednak uwagę na fakt, że mimo wskazania czasookresu opieki na 8 godzin dziennie, strona powodowa – zapewne omyłkowo – wskazuje w nawiasie na stronie 13 pozwu wymiar 10 godzin dziennie. Zatem w powyższym okresie, tj. od 18 do 21 sierpnia 2017 r., ośmiogodzinna opieka sprawowana przez osoby bliskie, to równowartość kwoty 320 zł (4 dni x 8 godzin x 10 zł), a nie jak błędnie wskazuje to pełnomocnik powódki – kwota 400 zł. Kolejny okres pomiędzy 21 sierpnia i 10 listopada 2017 r., to czas, kiedy powódka w dalszym ciągu przebywa poza stałym miejscem zamieszkania, a mianowicie w domu U. N.. Razem z małoletnią powódką, w domu U. N., przebywała matka dziecka M. M., która z powodu dolegliwości i następstw związanych w wypadku, nie była w stanie w pełni opiekować się córką. W tym okresie, zgodnie z twierdzeniami strony powodowej, udział osób trzecich w opiece nad powódką był nie mniejszy niż 3 godziny na dobę. Sąd podzielił w tej części argumentację strony powodowej. Prosty rachunek matematyczny pozwala stwierdzić, że okres od 21 sierpnia do 10 listopada 2017 r., to więcej niż 60 dni (dokładnie 81), ale w tym zakresie strona powodowa ograniczyła swoje żądanie jedynie do 60 dni (strona 13 uzasadnienia pozwu). Sąd przyjął zatem, że równowartość opieki nad powódką (precyzyjniej - pomocy w opiece) w tym okresie, to kwota 1.800 zł.

Roszczenie o zasądzenie kwoty odszkodowania z tytułu kosztów opieki znajduje swoje uzasadnienie w treści art. 444 par. 1 k.c. Nie mogła też budzić wątpliwości wysokość zastosowanej przez powódkę stawki godzinowej z tytułu opieki (10 zł za godzinę). Jak wynika z informacji placówek zajmujących się finansowaniem usług opiekuńczych personelu niewykwalifikowanego, koszt jednej godziny opieki i udzielanej pomocy w 2017 r., zdecydowanie przekraczał kwotę dziesięciu złotych. Koszty te, ze względu na obrażenia powódki, jej potrzeby, w tym emocjonalne, i sposób jej funkcjonowania po wypadku, należy uznać za celowe i konieczne. Zatem łączna należna co do zasady powódce kwota z tytułu kosztów opieki nad nią, wynosiła 3.320 zł (1.200 zł + 320 zł + 1.800 zł).

Strona powodowa w sposób niezasadny zakwalifikowała jednak wypłaconą dotychczas przez pozwanego z tytułu opieki kwotę 1.000 zł, twierdząc, że rekompensowała ona równowartość wyłącznie kosztów opieki nad powódką w czasie, gdy była ona dowożona do placówek medycznych. Doszłoby w ten sposób do zdublowania żądanego przez powódkę odszkodowania z tytułu kosztów opieki. Nie ma oczywiście znaczenia, czy w okresie sprawowania przez osoby trzecie opieki nad powódką, przebywała ona akurat w domu, czy też jechała z rodzicami bądź opiekunami do określonej placówki medycznej celem kontroli jej stanu zdrowia. Rekompensowana stosownym odszkodowaniem równowartość kosztów opieki nad powódką, obejmuje niewątpliwie wszystkie formy tej opieki i okoliczności, w których była ona sprawowana. Dlatego też biorąc pod uwagę, że pozwany wypłacił dotychczas powódce tytułem zwrotu kosztów opieki kwotę 1.000 zł, ustaloną powyżej kwotę (3.320 zł) należało oczywiście o tę kwotę pomniejszyć. W związku z powyższym, na zasądzoną w wyroku na rzecz powódki kwotę uzupełniającego odszkodowania z tytułu opieki, składała się kwota 2.320 zł.

Żądanie zasądzenia kosztów dojazdów osób sprawujących opiekę nad powódką do szpitala w W., jak też samej powódki na rehabilitację i kontrole lekarskie, również znajduje swoje oparcie w art. 444 par. 1 k.c. Powódka dla ich udokumentowania złożyła spis kosztów przejazdów ze wskazaniem ilości przejazdów, ilości przejechanych kilometrów oraz tras przejazdów. Zostały one zawarte w treści uzasadnienia pozwu. Niewątpliwie leczenie powódki, z racji oddalenia jej miejsca pobytu i zamieszkania od placówek służby zdrowia, wymagało poniesienia kosztów dojazdu. Nie sposób odmówić powódce, bądź jej opiekunom prawa dojazdu do placówek medycznych własnym środkiem transportu. Przepisy nie przewidują bowiem ograniczeń w tym zakresie. Niewątpliwie jednak koszty te muszą się mieścić w rozsądnych granicach. Z tej perspektywy przedstawione przez powódkę wyliczenie, w połączeniu ze złożonymi w tym zakresie przez świadków zeznaniami, nie budzi wątpliwości. Pozwany natomiast pomimo możliwości dowodowych w tym zakresie, ograniczył się jedynie do ich zakwestionowania. Kwota kosztów dojazdów podlegała zatem przyznaniu w całości. Sąd zasądził z tego tytułu od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.425 zł.

Mając powyższą argumentację na uwadze, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki odszkodowanie (opieka osób trzecich i koszty dojazdu) w łącznej kwocie 3.745 zł . Strona powodowa nie żądała w pozwie zasądzenia odsetek (ustawowych bądź innych) od kwot dochodzonego odszkodowania, dlatego też łączna kwota 3.745 zł zasądzona została na rzecz powódki bez odsetek.

Na gruncie ustalonego w sprawie stanu faktycznego, nie było jurydycznych podstaw do uwzględnienia żądania powódki w zakresie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku mogące powstać w przyszłości. Utrwalony jest w orzecznictwie pogląd, że w sprawach o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, dopuszczalne jest obok zasądzenia z tego tytułu określonego świadczenia, również ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości w związku z tym samym zdarzeniem. Takie rozwiązanie uznaje się za dopuszczalne tym bardziej, jeśli z opinii biegłych z zakresu medycyny wynika, że skutki wypadku nie muszą ograniczać się jedynie do wcześniej w sprawie stwierdzonych, ale w przyszłości mogą się również pojawić inne, wcześniej nie występujące skutki. Niewątpliwym jest, że skutki zdarzenia nie zawsze ograniczają się do skutków wypadku i ich zakresu powstałych bezpośrednio po zdarzeniu, ale mogą narastać, bądź pojawiać się w przeciągu miesięcy, lat, a nawet dziesięcioleci. W związku z powyższym, w razie upływu znacznego okresu czasu mogłyby pojawić się problemy natury dowodowej, jeśli chodzi o wykazanie związku skutku bezpośrednio z wypadkiem. Przesądzenie zaś o takiej odpowiedzialności, obok zasądzenia konkretnych świadczeń, zwalnia poszkodowanego z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym taka odpowiedzialność już ciąży (uchwała SN z dnia 24 lutego 2009 r. w sprawie III CZP 2/09, OSNC 2009/12/168).

Jednak z przeprowadzonych w sprawie dowodów, w szczególności opinii biegłych specjalistów lekarzy J. W. i H. W., wynika ponad wszelką wątpliwość, że leczenie powódki H. M. zostało zakończone i nie ma zagrożenia pogorszeniem stanu zdrowia w przyszłości w związku z przebytym wypadkiem. Biegli stwierdzili wprost, że dziewczynka nie odczuwa obecnie żadnych dolegliwości bólowych, nie wymaga rehabilitacji, wszystkie urazy i obrażenia zostały wyleczone, ani obecnie ani w przeszłości nie pojawią się dalsze negatywne skutki dla zdrowia powódki, które byłyby wynikiem obrażeń odniesionych w wypadku i prawdopodobieństwo ryzyka pogorszenia się stanu zdrowia powódki w następstwie wypadku – jest zerowe (k. 168-184). Brak było zatem w sprawie jakichkolwiek obiektywnych przesłanek, pozwalających na uwzględnienie roszczenia powódki w tym zakresie. Strona powodowa nie przedstawiła jakichkolwiek dowodów pozwalających w tym zakresie poddać w wątpliwość ustaleń opiniujących w sprawie biegłych lekarzy.

Mając na uwadze powyższą argumentację, Sąd na podstawie art. 444 par. 1 kc oraz art. 445 par. 1 kc orzekł jak w wyroku.

Powódka H. M. dochodziła w sprawie łącznej kwoty 81.325,03 zł, a zasądzona została na jej rzecz kwota 80.245 zł, co oznacza, że wygrała sprawę w 97%. W ocenie Sądu Okręgowego, zaistniały zatem wszelkie podstawy, aby obciążyć pozwaną obowiązkiem zwrotu na rzecz powódki wszystkich kosztów, uznając, że powódka uległa tylko co do nieznacznej części swojego żądania (art. 100 zdanie 2 kpc). Na koszty procesu poniesione przez powódkę składały się następujące kwoty: 5.400 zł – minimalne koszty zastępstwa procesowego, 17 zł – opłata skarbowa od pełnomocnictwa, 500 zł – częściowa opłata od pozwu i 2.512,72 zł – zaliczka na poczet dowodów z opinii biegłych, co łącznie daje kwotę 8.429,72 zł. Instytucja włożenia na stronę pozwaną wszystkich kosztów procesu, stosownie do treści zdania drugiego art. 100 kpc, oznacza, że pozwana ma zwrócić powódce 97% poniesionych przez nią kosztów, bez możliwości pomniejszenia tej kwoty o trzy procent wygranej strony pozwanej. 97% z kwoty 8.429,72 zł, to kwota 8.176,82 zł, która została zasądzona od pozwanej na rzecz powódki.

Strona powodowa określiła w pozwie wartość przedmiotu sporu na kwotę 82.325 zł, a w związku z tym, opłata od pozwu należna Skarbowi Państwa wynosiła 4.117 zł. Powódka została zobowiązana do zapłaty części opłaty w kwocie 500 zł, a zatem brakującą część, tj. kwotę 3.617 zł, Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa.