Sygn. akt V ACa 411/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 grudnia 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku V Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Anna Daniszewska

Sędziowie: SA Leszek Jantowski

SA Artur Lesiak

po rozpoznaniu w dniu 21 grudnia 2020 r. w Gdańsku

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa E. K. i M. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy

z dnia 11 lutego 2020 r. sygn. akt I C 698/18

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

1)  w punkcie 6 (szóstym), w ten sposób, że:

a)  dodaje w nim podpunkt a), oznaczając ten punkt wyroku jako 6 a) w którym zasądza od pozwanego na rzecz powódki E. K.:

-

dalszą kwotę 11.500 (jedenaście tysięcy pięćset) złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty,

-

dalszą kwotę 4.500 (cztery tysiące pięćset) złotych tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty,

-

dalszą kwotę 580 (pięćset osiemdziesiąt) złotych tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 września 2017 r. do dnia zapłaty,

-

dalszą kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych miesięcznie tytułem renty, płatną w terminie do dnia 10-go każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia w płatności, począwszy od miesiąca lutego 2020 roku,

oddalając powództwo E. K. w pozostałym zakresie;

b)  dodaje w nim podpunkt b), oznaczając punkt wyroku jako 6 b) w którym zasądza od pozwanego na rzecz powoda M. K.:

-

dalszą kwotę 32.500 (trzydzieści dwa tysiące pięćset) złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty,

-

dalszą kwotę 788,43 zł (siedemset osiemdziesiąt osiem złotych czterdzieści trzy grosze) tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty;

2)  w punkcie 7 (siódmym) w ten sposób, że zwiększa zasądzoną w nim kwotę do kwoty 3.490,22 zł (trzy tysiące czterysta dziewięćdziesiąt złotych dwadzieścia dwa grosze);

3)  w punkcie 8 (ósmym) w ten sposób, że zwiększa zasądzoną w nim kwotę do kwoty 5.417 (pięć tysięcy czterysta siedemnaście) złotych;

4)  w punkcie 9 (dziewiątym) w ten sposób, że zwiększa zasądzoną w nim kwotę do kwoty 9.800,26 zł (dziewięć tysięcy osiemset złotych dwadzieścia sześć groszy);

5)  w punkcie 10 (dziesiątym) w ten sposób, że nie obciąża powódki kosztami sądowymi.

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki E. K. kwotę 3.501 (trzy tysiące pięćset jeden) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda M. K. kwotę 4.265 (cztery tysiące dwieście sześćdziesiąt pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

IV.  zwrócić powódce E. K. ze Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Gdańsku kwotę 99 (dziewięćdziesiąt dziewięć) złotych tytułem nadpłaconej opłaty od apelacji.

SSA Leszek Jantowski SSA Anna Daniszewska SSA Artur Lesiak

Sygn. akt V ACa 411/20

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 8 sierpnia 2018 r. przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. powodowie E. K. i M. K. wnieśli o:

-

zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki E. K. kwoty 95.500 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z powodu śmierci męża P. K. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty;

-

zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki E. K. kwoty 19.500 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej z powodu śmierci męża wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty;

-

zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki E. K. kwoty 3.740 zł tytułem odszkodowania za poniesiony koszt nagrobka męża wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 września 2017 r. do dnia zapłaty;

-

zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki E. K. renty w wysokości 1.200 zł miesięcznie, płatnej w terminie do dnia 10-go każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od uchybienia terminowi płatności każdej raty do dnia zapłaty;

-

zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda M. K. kwoty 82.500 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z powodu śmierci ojca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty;

-

zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda M. K.kwoty 2.365,28 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty pogrzebu ojca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty.

Nadto powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powodów na jego rzecz kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 11 lutego 2020 r. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy:

1.  zasądził od pozwanego na rzecz powódki E. K. kwotę 79.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty;

2.  zasądził od pozwanego na rzecz powódki E. K. kwotę 1.160 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 września 2017 r. do dnia zapłaty;

3.  zasądził od pozwanego na rzecz powódki E. K. rentę w wysokości 1.080 zł miesięcznie, płatną w terminie do dnia 10-go każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia w płatności, począwszy od miesiąca lutego 2020 r.;

4.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda M. K. kwotę 50.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty; 

5.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda M. K.kwotę 1.576,85 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty;

6.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

7.  zasądził od pozwanego na rzecz powódki E. K. kwotę 2.166 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

8.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda M. K.kwotę 1.084 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

9.  nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Bydgoszczy kwotę 7.614,53zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

10.  nie obciążył powodów kosztami sądowymi.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

W dniu 17 maja 2017 r. w B., na terenie Ronda (...), Ł. P. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem ciężarowym marki M. o nr rej. (...) z naczepą marki S. o nr rej. (...), jadąc z kierunku P. w kierunku G., nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu poruszającemu się prawidłowo samochodowi osobowemu marki O. (...) o nr rej. (...) kierowanemu przez P. K., jadącemu z kierunku ul. (...) w kierunku ul. (...), w wyniku czego nieumyślnie spowodował wypadek, doprowadzając do uderzenia w samochód marki O. (...), który uderzył następnie w latarnię i zatrzymał się na torowisku, w następstwie czego śmierć na miejscu zdarzenia poniósł P. K. i pasażerowie kierowanego przez niego pojazdu - F. (...) i M. C..

Zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym naruszył kierujący M.-em nie stosując się do znaków drogowych pionowych i nie ustępując pierwszeństwa kierującemu O.. Prędkość początkowa M.-a mieściła sią w przedziale 62-74 km/h a prędkość zderzeniowa mieściła się w przedziale 51-63 km/h. Oszacowana na podstawie nagrań z monitoringu oraz przeprowadzonych testów prędkość O. wynosiła około 60 km/h. Możliwości uniknięcia wypadku posiadali obaj kierujący pojazdami uważnie obserwując obszar skrzyżowania i reagując na zagrożenie. Kierujący samochodem ciężarowym marki M. miał wystarczającą widoczność, aby dostrzec nadjeżdżający z jego lewej strony samochód osobowy marki O. (...). Dojeżdżający samochód osobowy TAXI, jadący lewym skrajnym pasem ruchu, nie zasłaniał widoczności kierującemu pojazdem ciężarowym marki M., w stopniu utrudniającym możliwość dostrzeżenia O..

Sprawca zdarzenia Ł. P. został skazany prawomocnym wyrokiem sądu karnego. Pojazd sprawcy wypadku był objęty obowiązkowym ubezpieczeniem OC w (...) S.A.

Zmarły P. K. był mężem powódki i ojcem powoda. Powódka tworzyła z mężem zgodne i szczęśliwe małżeństwo przez ponad 30 lat. Powódka znała męża od dzieciństwa i tworzyli parę już jako nastolatkowie. Po ślubie małżonkowie ustalili, że powódka będzie zajmować się domem, natomiast jej mąż miał zajmować się wykonywaniem pracy zarobkowej i utrzymaniem rodziny. Małżonkowie spędzali ze sobą cały wolny czas, wspólnie wychodzili i byli nierozłączni. Zmarły był troskliwym i opiekuńczym mężem i ojcem.

Powód był bardzo zżyty z ojcem. Był jedynym dzieckiem powódki i P. K.. Zmarły ojciec poświęcał powodowi dużo czasu, angażował się w jego wychowanie i edukację. Ojciec był dla powoda również przyjacielem. Zawsze mógł liczyć na jego pomoc. Powód spędzał wspólnie z rodzicami święta, wyjeżdżali razem na wakacje. Powód widywał ojca codziennie. W 2016 r. powód, dzięki determinacji i staraniom ojca, przeszedł przeszczep wątroby. W okresie okołooperacyjnym ojciec był przy powodzie cały czas i wspierał go psychicznie.

Śmierć P. K. był dla powodów wstrząsem. Powodowie nie mogli uwierzyć w to, co się stało, byli w szoku. Powódka załamała się i nie mogła normalnie funkcjonować. Zażywała ziołowe leki uspokajające. Powód również bardzo przeżywał śmierć ojca. Zażywał leki na uspokojenie. Powodowie nie mogli się pogodzić ze śmiercią męża i ojca, potrzebowali wsparcia rodziny. Organizacją pogrzebu zajął się powód oraz jego wujek. Powód poniósł koszty pogrzebu ojca.

Powódka nadal często płacze, wspominając zmarłego męża. Wcześniej była wesołą osobą. Powódka niechętnie i rzadko wychodzi z domu. Źle sypia i często budzi się w nocy. Powódka ma wsparcie w synu i jego żonie. Nie korzysta z pomocy psychologicznej, nie potrafi otworzyć się przed obcą osobą.

Powodowie często rozmawiają o zmarłym, cały czas go wspominają i w każdą niedzielę odwiedzają cmentarz. Śmierć męża i ojca nadal wywołuje smutek i żal. Powodowie dotkliwie odczuwają brak obecności zmarłego w ich życiu i nie mogą pogodzić się z jego śmiercią. Powódka zachowała rzeczy po zmarłym mężu. Miejsce, w którym doszło do wypadku cały czas przypomina powodowi o śmierci ojca.

U powódki po śmierci męża wystąpiła typowa reakcja żałoby trwająca około roku. Powódka nie podejmowała w tym czasie leczenia psychiatrycznego ani psychologicznego po stracie bliskiej osoby. Aktualnie proces żałoby został już zakończony. Po śmierci męża u powódki nie pojawiły się zaburzenia psychiatryczne (poznawcze, emocjonalne), zaburzenia zachowania lub zaburzenia osobowości skutkujące znacznym pogorszeniem samopoczucia lub funkcjonowania społecznego, a reakcja żałoby miała charakter przejściowy. Śmierć męża spowodowała natomiast pogorszenie funkcjonowania powódki na polu osobistym oraz materialnym. Rokowanie co do stanu psychicznego powódki jest pomyślne, nie wymaga ona obecnie terapii psychologicznej ani leczenia farmakologicznego.

U powoda po śmierci ojca wystąpiła typowa reakcja żałoby trwająca do roku. Aktualnie proces żałoby został już zakończony. Bezpośrednio po śmierci ojca u powoda przez 3 miesiące wystąpiły również zaburzenia lękowe związane z wykonywaną pracą taksówkarza oraz obawą o bezpieczeństwo własne i przewożonych pasażerów. Powód nie podejmował w tym czasie leczenia psychiatrycznego ani psychologicznego. Śmierć ojca wpłynęła istotnie na pogorszenie funkcjonowania powoda w życiu osobistym i zawodowym. Rokowanie co do stanu psychicznego powoda jest pomyślne, nie wymaga on obecnie terapii psychologicznej ani leczenia farmakologicznego.

W dniu 25 października 2010 r. powódka wraz z mężem sprzedali zabudowaną nieruchomość o powierzchni 0.04.16 ha, położoną w miejscowości K., oraz udziały w nieruchomości stanowiące drogi za cenę 298.000 zł.

Powódka z wykształcenia jest technikiem ekonomistą. Nie podejmowała pracy i pozostawała na utrzymaniu zmarłego męża. W latach 2014-2017 powódka nie uzyskiwała żadnego dochodu.

Zmarły mąż powódki wykonywał pracę taksówkarza. Było to jedyne źródło utrzymania małżonków. P. K. zarabiał około 3.000 zł miesięcznie.

W dniu 13 czerwca 2017 r. powódka złożyła do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wniosek o przyznanie renty rodzinnej oraz o przyznanie jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy męża, jednak otrzymała decyzje odmowne. Powódka nie złożyła wniosku o przyznanie renty z tytułu niezdolności do pracy.

Pismem z dnia 30 listopada 2018 r. pozwany odmówił przyznania powódce renty z uwagi na nieprzedłożenie przez nią dokumentacji potwierdzającej wysokość dochodów uzyskiwanych przez zmarłego męża.

Do czerwca 2018 r. powódka otrzymywała zasiłek ze względu na opiekę nad niepełnosprawnym synem. Powódka choruje na nowotwór złośliwy. Obecnie wykonuje pracę na 1/8 etatu, otrzymuje wynagrodzenie w kwocie 260 zł brutto. Utrzymuje się również z wypłaconego jej odszkodowania z tytułu śmierci męża oraz korzysta ze wsparcia finansowego rodziny. Koszt utrzymania powódki wynosi około 1.300 zł - 1.500 zł miesięcznie. Powódka ponosi koszty związane z ogrzewaniem elektrycznym w kwocie średnio 300 zł miesięcznie. Powódce w transporcie, robieniu zakupów i wykonywaniu prac remontowych pomaga syn.

Pismem z dnia 21 czerwca 2017 r. powodowie zgłosili pozwanemu szkodę i wezwali go do zapłaty na ich rzecz kwot po 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia i po 100.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej. Powód wezwał również pozwanego do zapłaty kwoty 7.884,27 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu.

W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwany,przyjmując ostatecznie 30% przyczynienie się poszkodowanego do wypadku, wypłacił na rzecz powódki E. K. kwotę 24.500 zł tytułem zadośćuczynienia, kwotę 10.500 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej i kwotę 4.060 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty nagrobka, natomiast na rzecz powoda M. K. wypłacił kwotę 17.500zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 5.518,99 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty pogrzebu. Pozwany uznał roszczenie powoda o zwrot kosztów pogrzebu do kwoty 7.884,27 zł, natomiast roszczenie powódki o zwrot kosztów nagrobka uznał do kwoty 5.800 zł, obniżając w/w kwoty o 30% przyczynienie się poszkodowanego do wypadku.

Powódka poniosła koszt postawienia 2-osobowego nagrobka w kwocie 7.800 zł.

Powyżej przedstawiony stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o powołane wyżej dokumenty, zeznania świadków i powodów oraz opinie wydane przez biegłych.

Sąd I instancji uznał za wiarygodne dowody z dokumentów zebrane w sprawie, bowiem strony w żaden sposób nie kwestionowały ich wiarygodności i prawdziwości. Autentyczność zgromadzonych dokumentów nie budziła również wątpliwości Sądu.

Sąd Okręgowy dał również wiarę zeznaniom świadków J. K. i M. K. (1) oraz powodów na okoliczność zdarzenia z dnia 17 maja 2017 r., w wyniku którego śmierć poniósł P. K., skutków wywołanych tym zdarzeniem zarówno majątkowych, jak i niemajątkowych, doznanych cierpień psychicznych, więzi łączących powodów ze zmarłym, sytuacji materialnej powódki przed zdarzeniem, jak również po śmierci męża, kosztów utrzymania powódki, dochodów uzyskiwanych przez zmarłego, poniesionych przez powoda kosztów związanych z pogrzebem ojca. Sąd uznał ww. zeznania za wzajemnie się dopełniające i wiarygodne. Jak zaznaczył, z ww. zeznań wynika, iż relacje powodów ze zmarłym mężem i ojcem były bardzo dobre, jednak nie odbiegały od relacji istniejących w innych prawidłowo funkcjonujących rodzinach, a stopień bliskości łączących ich relacji nie był większy, niż przeciętnie ma to miejsce relacjach między małżonkami, czy też relacjach między rodzicem a dorosłym dzieckiem.

Sąd I instancji w swojej ocenie oparł się na w pełni wiarygodnych opiniach sądowych sporządzonych w niniejszej sprawie przez biegłych z zakresu psychologii i psychiatrii. Wnioski opinii sporządzonych przez biegłych były według Sądu jasne, logiczne i należycie uzasadnione. Jak zauważono, treść sporządzonych w sprawie opinii oparta została na szerokim materiale dowodowym, a także na badaniu przedmiotowym i podmiotowym przeprowadzonym z powodami, przy czym opinie te sporządzono zgodnie z zasadami fachowej wiedzy i doświadczenia opiniujących. Wskazane wyżej względy przemawiały, zdaniem Sądu meriti, za wiarygodnością opinii, które kompleksowo obrazowały więzi powodów ze zmarłym i wpływ jego śmierci na ich stan emocjonalny.

Sąd Okręgowy oparł się także na dokumentach z akt z przeprowadzonej sprawy karnej XI K 650/17, w tym także dokumencie opinii z dziedziny techniki samochodowej i rekonstrukcji przebiegu zdarzeń drogowych, który w niniejszej sprawie posiadał walor dokumentu prywatnego. W niniejszej sprawie bowiem żadna ze stron nie złożyła wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z dziedziny rekonstrukcji wypadków drogowych.

Jak zważył Sąd I instancji, powodowie domagali się w przedmiotowej sprawie zasądzenia od pozwanego wskazanych w pozwie kwot tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wskutek śmierci ich męża i ojca, spowodowaną przez kierowcę ubezpieczonego przez pozwanego w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych oraz zasądzenia wskazanych w pozwie kwot tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki oraz tytułem renty, jak również zasądzenia wskazanych w pozwie kwot tytułem odszkodowania za poniesione przez powodów koszty związane z pogrzebem P. K..

W tym względzie Sąd Okręgowy wskazał, że istota ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej wynikająca z art. 822 § 1 k.c. sprowadza się do tego, że zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za te szkody ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której zawarta została umowa ubezpieczenia. Z regulacji art. 822 § 4 k.c. wynika, że uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Zgodnie natomiast z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 473 tj.), z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Stosownie do art. 35 cytowanej ustawy, ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Odszkodowanie należne z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC ustala się według zasad pełnego odszkodowania w ujęciu kodeksu cywilnego. Wniosek ten wynika z treści art. 36 ust. 1 cytowanej ustawy, który stanowi, że odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym.

Sąd I instancji podniósł przy tym, że odpowiedzialność za skutki przedmiotowego zdarzenia co do zasady nie była przez pozwanego kwestionowana, natomiast kwestionował on roszczenia o przyznanie na rzecz powodów dalszym kwot tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania.

Zdaniem Sądu Okręgowego, żądanie powodów w zakresie zadośćuczynienia za krzywdę należało wywodzić z treści art. 446 § 4 k.c.

W orzecznictwie sądowym wskazuje się, że ustalenie jaka kwota zadośćuczynienia w konkretnych okolicznościach jest odpowiednia należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 roku, sygn. akt I CK 219/04, LEX nr 146356). Jak podkreśla się natomiast w literaturze przedmiotu, roszczenie o zadośćuczynienie ma na celu pomóc dostosować się członkom najbliższej rodziny do nowej rzeczywistości oraz złagodzić cierpienia wywołane utratą osoby bliskiej. Instytucja zadośćuczynienia pieniężnego powinna przede wszystkim spełniać funkcję kompensacyjną, czyli łagodzić negatywne doznania psychiczne i fizyczne wynikające z naruszenia prawnie chronionej sfery dóbr osobistych osób pośrednio poszkodowanych. Rekompensata pieniężna ma stanowić jedynie rolę surogatu odszkodowania w klasycznym cywilistycznym tego słowa znaczeniu, gdyż nie da się zrównoważyć w pełni uszczerbku niemajątkowego przy pomocy majątkowego środka ochrony, jakimi są pieniądze. Oczywistym przy tym jest, że nie ma możliwości zrekompensowania w pełni świadczeniem pieniężnym śmierci osoby bliskiej, żadna bowiem kwota nie może ukoić bólu związanego z utratą najbliższych. Zauważyć należy jednak, że brak jest uniwersalnego miernika, który pozwala na ocenę czy wysokość przyznanego zadośćuczynienia jest odpowiednia. Krzywda ma charakter niemajątkowy i niemożliwym jest przeprowadzenie matematycznego przeliczenia jej zakresu na wysokość należnego świadczenia. Kryteria, od których ustawodawca uzależnił wysokość zadośćuczynienia nie są ostre i wymagają wnioskowania opartego na dokonaniu ocen konkretnych okoliczności i całokształtu danej sprawy.

W orzecznictwie i doktrynie wypracowane zostały jednak pewne wskazówki, w jaki sposób należy określać "odpowiednią sumę" zadośćuczynienia. Podkreśla się, że zadośćuczynienie służy kompensacie krzywdy po stracie osoby najbliżej, a zatem uszczerbku dotykającego subiektywnej sfery osobowości, uczuciowości człowieka, w szczególności cierpienia, bólu i poczucia osamotnienia, powstałych utrudnień życiowych, konieczności zasadniczo odmiennego urządzenia sobie życia. Przy rozważaniach w zakresie wysokości należnego zadośćuczynienia nie można tracić także z pola widzenia, w jakim wieku znajdują się osoby poszkodowane i uprawnione oraz w jakich relacjach pozostawały między sobą. Inna jest bowiem sytuacja po stracie rodzica osoby małoletniej, która żyje we wspólnym gospodarstwie domowym z tym rodzicem (rodzicami), a inna sytuacja osoby dorosłej, która nie funkcjonuje już w ramach tej rodziny.

W ocenie Sądu I instancji, częściowo zasadne były roszczenia powodów dotyczące zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek śmierci P. K..

W pierwszej kolejności Sąd rozważył zarzut przyczynienia się męża i ojca powodów do zaistniałego zdarzenia. Zgodnie bowiem z art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

W ugruntowanym orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych wskazuje się, że samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku szkody, a ponadto - stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością. Do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c. zaliczają się - między innymi - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne. Samo przyczynienie ma charakter obiektywny, a elementy subiektywne mają znaczenie dopiero na etapie "miarkowania" odszkodowania. Natomiast porównanie stopnia winy stron, jak również sytuacja, w której tylko sprawcy można winę przypisać, mają niewątpliwie istotne znaczenie przy określaniu ewentualnego "odpowiedniego" zmniejszenia obowiązku odszkodowawczego (por. wyrok SN z 19 listopada 2009 r., IV CSK 241/09, LEX nr 677896, wyrok SN z 8 lipca 2009 r., I PK 37/09, LEX nr 523542, wyrok SA w Lublinie z 9 kwietnia 2013 r., I ACa 18/13, LEX nr 1313361 i inne).

W ocenie Sądu Okręgowego, zachowanie P. K. w dniu feralnego zdarzenia - w dniu 17 maja 2017 r. - nie było wyłączną przyczyną szkody mogąca zwolnić pozwanego z odpowiedzialności. Zdaniem tego Sądu mając na uwadze poczynione w sprawie ustalenia faktyczne miedzy innymi w oparciu o dowody z dokumentów akt sprawy karnej XI K 650/17 przyjąć należało, że P. K. w 10% przyczynił się do powstania szkody. Zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym naruszył bowiem kierujący M.-em, nie stosując się do znaków drogowych pionowych i nie ustępując pierwszeństwa kierującemu O.. Niemniej jednak możliwości uniknięcia wypadku posiadali obaj kierujący pojazdami uważnie obserwując obszar skrzyżowania i reagując na zagrożenie.

Nie budziło wątpliwości Sądu I instancji, że na każdym uczestniku ruchu drogowego ciąży obowiązek zachowania szczególnej ostrożności zwłaszcza w trakcie poruszania się przez skrzyżowanie. Obowiązuje bowiem zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu drogowego. W świetle opinii biegłego P. K. również miał możliwość uniknięcia wypadku, gdyby uważnie obserwował obszar skrzyżowania i zareagował na zagrożenie. Tym samym poszkodowany mógł uniknąć zderzenia z innym pojazdem, gdyby poruszając się przez skrzyżowanie zastosował w praktyce zasadę ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu i przy przejeździe przez skrzyżowanie zachował szczególną ostrożność. W ocenie Sądu, okoliczności wypadku, nieprawidłowości zachowania obu stron i porównanie stopnia ich zawinienia uzasadniają przyjęcie, że P. K. z uwagi na niezachowanie szczególnej ostrożności podczas poruszania się przez skrzyżowanie w 10% przyczynił się do powstania szkody.

Wobec powyższego, mając na uwadze poczynione w sprawie ustalenia i stopień przyczynienia się P. K. do powstania szkody, zasądzone na rzecz strony powodowej kwoty zadośćuczynienia, w ocenie Sądu Okręgowego, winny zostać obniżone o 10%. I tak, zdaniem Sądu, należne powódce E. K. zadośćuczynienie winno zamykać się kwotą 115.000 zł, a należne powodowi M. K. zadośćuczynienie winno zamykać się kwotą 75.000 zł. Przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia należało mieć na uwadze stopień przyczynienia się do wypadku przez pokrzywdzonego w 10% oraz kwoty 24.500 zł i 17.500 zł wypłacone przez pozwanego powodom tytułem zadośćuczynienia. Należna zatem powódce E. K. kwota z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę winna wynieść 79.000 zł, zaś należne powodowi M. K. zadośćuczynienie winno wynieść 50.000 zł.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę należnego powódce Sąd I instancji miał na względzie fakt utraty przez nią w sposób nagły męża, z którym mieszkała, wspólnie prowadziła gospodarstwo domowe i na którego pomoc mogła zawsze liczyć. Powódka była również z mężem silnie związana, tworzyli oni zgodne i szczęśliwe małżeństwo przez ponad 30 lat. Powódkę łączyły z mężem prawidłowe, wspierające relacje. Małżonkowie spędzali ze sobą cały wolny czas, wspólnie wychodzili i byli nierozłączni. Zmarły był troskliwym i opiekuńczym mężem. Niespodziewana i przedwczesna strata męża zniweczyła ich wspólne plany na przyszłość i z pewnością w znacznym stopniu obniżyła komfort codziennego życia powódki, doprowadziła do zwiększenia jej codziennych obowiązków, które do tej pory wykonywała wspólnie z małżonkiem. Po śmierci męża powódka załamała się i nie mogła normalnie funkcjonować. Zażywała leki uspokajające.

Niewątpliwie utrata osoby bliskiej ma zawsze charakter nieodwracalny i trwały wiąże się z poczuciem smutku i osamotnienia, które są tym intensywniejsze, gdy strata osoby bliskiej następuje nagle i w tragicznych okolicznościach. Powódka w takich okolicznościach utraciła męża, a wraz z jego utratą wsparcie, pomoc oraz miłość. Powódka nadal często płacze, wspominając zmarłego męża. Niechętnie i rzadko wychodzi z domu. Źle sypia i często budzi się w nocy. Śmierć męża nadal wywołuje u powódki smutek i żal. Nadał dotkliwie odczuwa brak obecności zmarłego w jej życiu i nie może pogodzić się ze śmiercią męża. W każdą niedzielę odwiedza cmentarz i często wspomina zmarłego męża. Zdaniem Sądu Okręgowego, żadna więź rodzinna nie jest w stanie substytuować silnych i serdecznych więzi, które zostały zerwane między powódką a jej mężem na skutek wypadku. Nie ulega zatem wątpliwości, że powódka odczuwała i nadal odczuwa samotność w związku z nieobecnością małżonka, który był istotną częścią jej życia.

Zgodnie z opinią biegłych u powódki po śmierci męża wystąpiła typowa reakcja żałoby trwająca około roku. Powódka nie podejmowała w tym czasie leczenia psychiatrycznego ani psychologicznego po stracie bliskiej osoby. Biegli wskazali, że śmierć męża spowodowała pogorszenie funkcjonowania powódki na polu osobistym oraz materialnym. Z drugiej jednak strony, zgodnie z opinią biegłych, aktualnie proces żałoby został już u powódki zakończony i po śmierci męża u powódki nie pojawiły się zaburzenia psychiatryczne, zaburzenia zachowania lub zaburzenia osobowości skutkujące znacznym pogorszeniem samopoczucia lub funkcjonowania społecznego, a reakcja żałoby miała charakter przejściowy. Biegli zaznaczyli również, że rokowanie co do stanu psychicznego powódki jest pomyślne, nie wymaga ona obecnie terapii psychologicznej ani leczenia farmakologicznego.

Mając powyższe okoliczności na względzie Sąd I instancji doszedł do przekonania, że dotychczas wypłacona przez pozwanego kwota zadośćuczynienia nie powetowała krzywdy doznanej przez powódkę i w sytuacji, w jakiej znalazła się powódka zasądzenie dalszej kwoty 79.000 zł będzie kwotą adekwatną do rozmiaru doznanych przez nią cierpień w związku ze śmiercią męża.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę należnego powodowiM. K.Sąd Okręgowy miał na uwadze fakt utraty przez niego w sposób przedwczesny i nagły ojca, jak i więzi łączące go z ojcem. Śmierć ojca stanowiła dla powoda naruszenie jednego z najistotniejszych dóbr osobistych, które będzie trwało do końca jego życia. Niezależnie od stopnia przystosowania się do tego faktu, ubytek tak bliskiej osoby nie da się wypełnić poprzez inne relacje. Niewątpliwie utrata osoby bliskiej ma zawsze charakter nieodwracalny i trwały, wiąże się z poczuciem smutku i osamotnienia, które są tym intensywniejsze, gdy strata osoby bliskiej następuje nagle i w tragicznych okolicznościach. Powód w takich okolicznościach utracił ojca, a wraz z jego utratą wsparcie, pomoc oraz miłość.

Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że powód był bardzo zżyty ze zmarłym ojcem, który był wobec niego troskliwy i opiekuńczy. Ojciec poświęcał powodowi dużo czasu, angażował się w jego wychowanie i edukację. Ojciec był dla powoda również przyjacielem. Zawsze mógł liczyć na jego pomoc. Powód spędzał wspólnie z rodzicami święta, wyjeżdżali razem na wakacje. Nadto w 2016 roku powód, dzięki determinacji i staraniom ojca, przeszedł przeszczep wątroby. W okresie okołooperacyjnym ojciec był przy powodzie cały czas i wspierał go psychicznie. Śmierć P. K. była dla powoda wstrząsem. Zażywał wówczas leki na uspokojenie. Do tej pory powód dotkliwie odczuwa brak obecności ojca w jego życiu, często go wspomina i nie może pogodzić się z jego śmiercią. Miejsce, w którym doszło do wypadku cały czas przypomina powodowi o śmierci ojca.

Zgodnie z opinią biegłych u powoda po śmierci ojca wystąpiła typowa reakcja żałoby trwająca do roku. Biegli wskazali, że bezpośrednio po śmierci ojca u powoda przez 3 miesiące wystąpiły również zaburzenia lękowe związane z wykonywaną pracą taksówkarza oraz obawą o bezpieczeństwo własne i przewożonych pasażerów. Powód nie podejmował w tym czasie leczenia psychiatrycznego, ani psychologicznego.

Zdaniem biegłych, śmierć ojca wpłynęła istotnie na pogorszenie funkcjonowania powoda w życiu osobistym i zawodowym. Z drugiej jednak strony, zgodnie z opinią biegłych, aktualnie proces żałoby u powoda został już zakończony, a rokowanie co do jego stanu psychicznego jest pomyślne, nie wymaga on obecnie terapii psychologicznej ani leczenia farmakologicznego.

Mając powyższe okoliczności na względzie Sąd I instancji doszedł do przekonania, że dotychczas wypłacona przez pozwanego kwota zadośćuczynienia nie powetowała krzywdy doznanej przez powoda i w sytuacji, w jakiej znalazł się powód zasądzenie dalszej kwoty 50.000 zł będzie kwotą adekwatną do rozmiaru doznanych przez niego cierpień w związku ze śmiercią ojca.

W ocenie Sądu Okręgowego, nie zasługiwało na uwzględnienie roszczenie zgłoszone przez powódkę odnośnie zasądzenia na jej rzecz kwoty 19.500 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej z związku ze śmiercią męża. Zgodnie z treścią przepisu art. 446 § 3 k.c. sąd może ponadto przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Ocena, czy nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej członków rodziny zmarłego polega na porównaniu hipotetycznego stanu odzwierciadlającego sytuację, w jakiej znajdowaliby się bliscy zmarłego, gdyby żył, do sytuacji, w jakiej znajdują się w związku z jego śmiercią.

Zgodnie z linią orzeczniczą w aktualnym stanie prawnym należy szczególną wagę przykładać do tego, by domagający się odszkodowania, w oparciu o przepis art. 446 § 3 k.c., wykazał doznany wskutek śmierci bliskiego uszczerbek majątkowy. Trzeba bowiem mieć na względzie, że po wejściu w życie § 4 art. 446 k.c. krzywda niemajątkowa wywołana śmiercią osoby bliskiej podlega niezależnej rekompensacie w formie zadośćuczynienia. Innymi słowy komentowany przepis wymaga, aby dochodzący wskazał na pewne podstawy, czy przesłanki majątkowe, finansowe, z których można choćby w przybliżeniu przyjąć istnienie ostatecznie szkody majątkowej, wyrażonej kwotowo, która ponadto dałaby znaczną różnicę w porównaniu ze stanem, który istniałby, gdy poszkodowany żył. Mowa jest bowiem o znacznym pogorszeniu się sytuacji życiowej, nie zaś o jakiejkolwiek zmianie (wyrok SA w Gdańsku z dnia 13 maja 2016 r., sygn. akt V ACa 897/15, LEX nr 2138325).

Wskazuje się, że art. 446 § 3 k.c. nie nakłada na powodów obowiązku dokładnego wyliczenia szkody (to sąd decyduje, jakie odszkodowanie będzie odpowiednie), natomiast niewątpliwie powinni oni przedstawić dowody umożliwiające w najbardziej dokładny sposób porównanie hipotetycznej sytuacji, w której śmierć osoby najbliższej nie nastąpiła ze stanem rzeczywistym istniejącym po tej śmierci, aby móc ustalić, czy doszło do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej poszkodowanych i jeżeli tak, to skali tego pogorszenia (wyrok SA w Warszawie z dnia 12 września 2014 r., sygn. akt I ACa 263/14, LEX nr 1621257).

Zdaniem Sądu I instancji, powódka nie wykazała, by wskutek śmierci męża doszło do znacznego pogorszenia jej sytuacji życiowej. Jak podkreślono, strona powodowa w żaden sposób nie udokumentowała dochodów rodziny przed i po wypadku, co uniemożliwiło hipotetyczne porównanie sytuacji, w jakiej znajdowałaby się powódka, gdyby jej mąż żył, do sytuacji, w jakiej znalazła się w związku z jego śmiercią. Wskazać również należy, że powódka została wprawdzie pozbawiona faktycznej pomocy i oparcia ze strony zmarłego, niemniej jednak nie skutkuje to uznaniem, że doszło do znacznego pogorszenia jej sytuacji życiowej wskutek śmierci bliskiej osoby. Pomoc udzielana przez zmarłego nie wykraczała poza ramy pomocy udzielanej w prawidłowo funkcjonującej rodzinie. Art. 446 § 3 k.c. przewiduje natomiast odszkodowanie za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej członków rodziny zmarłego, nie zaś za jakąkolwiek zmianę. Należy również zaznaczyć, że odszkodowanie z art. 446 § 3 k.c. nie ma na celu wynagrodzenia szkody niemajątkowej związanej ze śmiercią bliskiej osoby, a polegającej między innymi na konieczności przystosowania się do zmian po utracie członka rodziny. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie wykazał, by istniały czynniki, które wpłynęły na pogorszenie sytuacji życiowej powódki w sposób tak znaczny, który uzasadniałby dochodzoną pozwem kwotę, tym bardziej , iż w trakcie postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił już powódce tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej kwotę 10.500 zł. Brak było zatem podstaw do uwzględnienia żądania powódki w zakresie przyznania jej odszkodowania z art. 446 § 3 k.c. z tytułu śmierci męża.

Sąd Okręgowy uznał natomiast, że zasadne w części okazało się roszczenie powódki dotyczące zasądzenia na jej rzecz renty. Zgodnie z art. 446 § 2 k.c. osoba, względem której ciążył na zmarłym ustawowy obowiązek alimentacyjny, może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody renty obliczonej stosownie do potrzeb poszkodowanego oraz do możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego przez czas prawdopodobnego trwania obowiązku alimentacyjnego. Takiej samej renty mogą żądać inne osoby bliskie, którym zmarły dobrowolnie i stale dostarczał środków utrzymania, jeżeli z okoliczności wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.

W przypadku określania renty na podstawie art. 446 § 2 k.c. przesłanka możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązanego ustalana jest w sposób hipotetyczny. Materiał dowodowy może pozwolić bowiem jedynie na ocenę prawdopodobieństwa twierdzeń stron co do statusu majątkowego (zawodowego), jaki posiadałby zmarły w sytuacji, gdyby nie doszło do zdarzenia powodującego odpowiedzialność odszkodowawczą. Jest więc jedynie możliwe ustalenie tej sytuacji przez odniesienie się do zasadności założeń związanych z posiadanymi przed datą śmierci kompetencjami profesjonalnymi zmarłego, stabilnością posiadanej pozycji zawodowej i uzyskiwanych z tego tytułu przychodów, czy wreszcie sytuacją na rynku pracy w momencie trwania obowiązku alimentacyjnego i jej wpływem na potencjalne dochody zmarłego. Ustalenie renty na podstawie art. 446 § 2 k.c. musi być więc oparte na estymacji tych przesłanek prowadzącej do wniosków co do najbardziej prawdopodobnego stanu rzeczy, jaki istniałby gdyby nie nastąpiło zdarzenie sprawcze (wyrok SA w Szczecinie z dnia 7 grudnia 2016 r. sygn. akt I ACa 558/16).

W świetle poczynionych ustaleń faktycznych nie budziło wątpliwości Sądu meriti, że powódka pozostawała na utrzymaniu męża. W latach 2014-2017 nie uzyskiwała żadnego dochodu. Zmarły mąż powódki wykonywał pracę taksówkarza. Było to jedyne źródło utrzymania małżonków. Zgodnie z zeznaniami powódki P. K. zarabiał około 3.000 zł miesięcznie. Oczywiste jest przy tym, że na zmarłym ciążył obowiązek alimentacyjny względem powódki. W świetle powyższego Sąd I instancji uznał, że gdyby nie doszło do śmierci P. K., powódka w dalszym ciągu pozostawałaby na utrzymaniu męża, którego dochody zaspokajałyby jej potrzeby. Powódce odmówiono przyznania renty rodzinnej. Koszt utrzymania powódki wynosi około 1.300 zł - 1.500 zł miesięcznie. Obecnie wykonuje ona pracę na 1/8 etatu i otrzymuje wynagrodzenie w kwocie 260 zł brutto. Utrzymuje się również z wypłaconego jej odszkodowania z tytułu śmierci męża oraz korzysta ze wsparcia finansowego rodziny. Mając powyższe okoliczności na względzie Sąd doszedł do przekonania, że żądana przez powódkę kwota 1.200 zł tytułem renty nie jest wygórowana i odpowiada jej usprawiedliwionym potrzebom, które był w stanie zaspokajać jej zmarły mąż. Natomiast przy uwzględnieniu okoliczności przyczynienia się poszkodowanego do zdarzenia należało obniżyć w/w kwotę o 10%, stąd należna powódce renta winna zamykać się kwotą 1.080 zł miesięcznie. Taka kwota, zdaniem Sądu, stanowi uszczerbek majątkowy powódki pozostający w bezpośrednim związku ze śmiercią jej męża.

Ponadto, jak zauważył Sąd Okręgowy, zgodnie z art. 446 § 1 k.c. jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty leczenia i pogrzebu temu, kto je poniósł. Sąd Okręgowy uwzględnił roszczenie powódki o zwrot kosztów postawienia nagrobka do kwoty 5.800 zł. Wprawdzie z przedłożonej faktury wynika, że powódka poniosła koszt wzniesienia nagrobka w kwocie 7.800 zł, jednak był to nagrobek dla dwóch osób. W ocenie Sądu meriti, na etapie postępowania likwidacyjnego pozwany zasadnie przyjął, że w świetle powyższych okoliczności kwota 5.800 zł odpowiada kosztowi postawienia nagrobka tylko dla zmarłego męża powódki. Ww. kwotę należało pomniejszyć o 10% przyczynienie się poszkodowanego do zdarzenia oraz kwotę dotychczas wypłaconą na rzecz powódki przez pozwanego tytułem zwrotu kosztów postawienia nagrobka - 4.060 zł. Na rzecz powódki należało zatem, według Sądu meriti, zasądzić pozostałą kwotę 1.160 zł tytułem odszkodowania za poniesiony koszt nagrobka dla zmarłego męża.

Zdaniem Sądu I instancji, co do zasady na uwzględnienie zasługiwało również roszczenie powoda o zwrot kosztów pogrzebu. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że powód poniósł koszty pogrzebu ojca. Na etapie postępowania likwidacyjnego pozwany uznał roszczenie powoda o zwrot kosztów pogrzebu do kwoty 7.884,27 zł. Ww. kwotę należało pomniejszyć o 10% przyczynienie się poszkodowanego do zdarzenia oraz kwotę dotychczas wypłaconą na rzecz powoda przez pozwanego tytułem zwrotu kosztów pogrzebu - 5.518,99 zł. Na rzecz powoda należało zatem zasądzić pozostałą kwotę 1.576,85 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty pogrzebu ojca.

O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. stosując zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu pomiędzy stronami.

Powódka przegrała sprawę w 30%, natomiast pozwany w 70%. Koszty postępowania po stronie powódki wyniosły kwotę 5.417 zł, w tym 5.400 zł stanowiło wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika, a 17 zł - opłatę skarbową od pełnomocnictwa. Koszty postępowania po stronie pozwanego wyniosły 5.417 zł, w tym 5.400 zł stanowiło wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika, a 17 zł - opłatę skarbową od pełnomocnictwa. Powódka przegrała sprawę w 30%, zatem winna ona ponieść koszty postępowania poniesione przez pozwanego w kwocie 1.625 zł (5.417 zł * 30%), a pozwany - koszty postępowania poniesione przez powódkę w kwocie 3.791 zł (5.417 zł * 70%). Wynikającą stąd różnicę w kwocie 2.166 zł Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powód przegrał sprawę w 40%, zaś pozwany w 60%. Koszty postępowania po stronie powoda wyniosły 5.417 zł, w tym 5.400 zł stanowiło wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika, a 17 zł - opłatę skarbową od pełnomocnictwa. Koszty postępowania po stronie pozwanego wyniosły 5.417 zł, w tym 5.400 zł stanowiło wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika, a 17 zł - opłatę skarbową od pełnomocnictwa. Powód przegrał sprawę w 40%, zatem winien on ponieść koszty postępowania poniesione przez pozwanego w kwocie 2.166 zł (5.417 zł * 40%), a pozwany - koszty postępowania poniesione przez powoda w kwocie 3.250 zł (5.417zł * 60%). Wynikającą stąd różnicę w kwocie 1.084 zł Sąd I instancji zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Rozstrzygnięcie o kosztach sądowych Sąd Okręgowy oparł natomiast na treści art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych i art. 98 k.p.c.

Mając na uwadze, że pozwany przegrał proces w stosunku do powódki w 70%, winien on ponieść w tej części koszty sądowe związane z wynagrodzeniem biegłych w dziedzinie psychiatrii i psychologii, którzy wydali opinię w stosunku do powódki oraz związane z opłatą sądową od pozwu, od której uiszczenia powódka została zwolniona (1.083,26 zł + 6.657 zł = 7.740,26 zł * 70% = 5.418,18 zł). Mając natomiast na uwadze, że pozwany przegrał proces w stosunku do powoda w 60%, winien on ponieść w tej części koszty sądowe związane z wynagrodzeniem biegłych w dziedzinie psychiatrii i psychologii, którzy wydali opinię w stosunku do powoda oraz związane z opłatą sądową od pozwu, od której uiszczenia powód został zwolniony (1.083,26 zł + 4.244 zł = 5.327,26 zł * 60% = 3.196,35 zł). Pozwany winien zatem ponieść koszty sądowe w łącznej kwocie 8.614,53 zł (5.418,18 zł + 3.196,35 zł). Od powyższej kwoty należało odjąć zaliczkę uiszczoną przez pozwanego na poczet opinii w kwocie 1.000 zł. Mając powyższe okoliczności na względzie Sąd I instancji, w oparciu o art. 98 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Bydgoszczy kwotę 7.614,53 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Na podstawie art. 102 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd Okręgowy nie obciążył powodów kosztami sądowymi, uznając, że okoliczności sprawy przemawiają za przyjęciem, iż w sprawie zachodzi szczególny wypadek uzasadniający odstępstwo od zasady odpowiedzialności za wynik procesu. Nie ulega wątpliwości, że występując z roszczeniem powodowie kierowali się subiektywnym przekonaniem o zasadności zgłoszonych żądań. Odczuwając cierpienie związane ze stratą bliskiej osoby, a nie zdając sobie sprawy, że wysokość ich żądań była wygórowana, wnieśli powództwo do sądu poszukując ochrony prawnej i zadośćuczynienia za swoją krzywdę. Sąd meriti uznał zatem, że działanie powodów było usprawiedliwione okolicznościami i nie obciążył ich pozostałymi kosztami sądowymi.

Apelację od tego wyroku wywiedli powodowie, zaskarżając go w części, tj. co do:

1)  pkt 6 w zakresie oddalającym roszczenia o zapłatę na rzecz powódki E. K.:

-

zadośćuczynienia w kwocie 11.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty,

-

odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej w kwocie 4.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty,

-

odszkodowania za poniesiony koszt nagrobka w kwocie 580 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 września 2017 r. do dnia zapłaty,

-

renty w zakresie kwoty 120 zł płatnej miesięcznie do dnia 10-go każdego miesiąca z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w razie uchybienia w płatności, począwszy od lutego 2020 r.;

2)  pkt 6 w zakresie oddalającym roszczenia o zapłatę na rzecz powoda M. K.:

-

zadośćuczynienia w kwocie 32.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty,

-

odszkodowania za poniesione koszty związane z pogrzebem w kwocie 788,43 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty;

3)  pkt 7 i 8 dotyczące rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Skarżący zarzucili wyrokowi:

1.  naruszenie art. 229 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie przyznania pozwanego co do tego, że kwotą należną powódce E. K. tytułem odszkodowania za pogorszenie jej sytuacji życiowej jest kwota 15.000 zł, co powodowało, że spór stron dotyczył jedynie zasadności ustalenia odszkodowania na wyższym poziomie niż 15.000 zł oraz wynikał z wypłaty niższej kwoty w związku ze wskazywanym przez stronę pozwaną przyczynieniem na poziomie 30%;

2.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. polegające na dokonaniu błędnej oceny dowodu z opinii biegłego J. K. (1) i wyciągnięciu z niej nieodpowiednich wniosków skutkujących błędnym ustaleniem, że kierowca pojazdu O. P. K. naruszył zasadę ograniczonego zaufania oraz, że posiadał realną możliwość uniknięcia zdarzenia poprzez uważne obserwowanie skrzyżowania;

3.  naruszenie art. 362 k.c. polegające na uznaniu, że kierujący O. P. K. przyczynił się w 10% do powstania szkody, w sytuacji gdy kierujący nie naruszył żadnego z przepisów prawa o ruchu drogowym, a jego zachowaniu w żaden sposób nie można przypisać przyczynienia się do zdarzenia, jak również nie sposób przypisać mu winy w jakimkolwiek stopniu oraz z uwagi na obniżenie zasądzonych kwot o 10% w sytuacji braku winy kierowcy pojazdu marki O.;

4.  naruszenie art. 4 Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o Ruchu Drogowym poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że kierujący pojazdem O. P. K. powinien z góry zakładać, że kierujący samochodem ciężarowym M. Ł. P.zachowa się niezgodnie z obowiązującymi przepisami Prawa o Ruchu Drogowym, w sytuacji gdy wskazany przepis zakłada, że istnieje przeciwne domniemanie, tego że uczestnicy ruchu przestrzegają przepisów o ruchu drogowym, a w niniejszej sytuacji nie zachodziła okoliczność wskazująca na możliwość niepoprawnego zachowania kierowcy samochodu ciężarowego;

5.  naruszenie art. 446 § 4 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że kwotą „odpowiednią”, rekompensującą powodowi M. K. krzywdę doznaną wskutek śmierci ojca jest kwota 75.000 zł w sytuacji, gdy okoliczności sprawy wpływające na rozmiar krzywdy wskazują, że zadośćuczynienie w kwocie 75.000 zł jest rażąco zaniżone; naruszenie również poprzez nieuwzględnienie przy ocenianiu rozmiaru krzywdy okoliczności, iż powód wykonywał ten sam zawód co ojciec - byli kierowcami taksówek - a co za tym idzie nieuwzględnienie codziennego kontaktu powoda z ojcem;

6.  naruszenie art. 446 § 4 k.c. poprzez nieuwzględnienie przy ocenie rozmiaru krzywdy powoda istotnej okoliczności wpływającej na jej rozmiar, a mianowicie wykonywania tej samej pracy co zmarły P. K., a co za tym idzie codziennego kontaktu i kojarzenia miejsc pracy ze zmarłym ojcem, co wpłynęło na niewłaściwe ustalenie rozmiaru krzywdy i zaniżenie zadośćuczynienia.

W oparciu o powyższe skarżący wnieśli o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez:

1.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki E. K.:

-

dalszej kwoty 11.500 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami,

-

dalszej kwoty 4.500 zł tytułem odszkodowania z odsetkami za pogorszenie sytuacji życiowej powódki,

-

dalszej kwoty 580 zł tytułem odszkodowania z odsetkami za koszty nagrobka,

-

dalszej kwoty 120 zł płatnej miesięcznie do 10-go każdego miesiąca z odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia w płatności, począwszy od lutego 2020 r.,

2.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda M. K.:

-

dalszej kwoty 32.500 zł z odsetkami tytułem zadośćuczynienia,

-

dalszej kwoty 788,43 zł z odsetkami tytułem odszkodowania za koszty pogrzebu,

3.  zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z powodów kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie przed Sądem I instancji wg norm przepisanych;

4.  zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z powodów kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie przed Sądem II instancji wg norm prawem przepisanych.

Odpowiedź na powyższą apelację złożył pozwany wnosząc o jej oddalenie oraz o zasądzenie od każdego z powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powodów zasługiwała na uwzględnienie w całości.

Na wstępie wskazać należy, że Sąd drugiej instancji w systemie apelacyjnym jest instancją merytoryczną, co oznacza, że Sąd ten ma obowiązek poczynić własne ustalenia faktyczne i ocenić je samodzielnie z punktu widzenia prawa materialnego ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2000 r., III CKN 812/98, OSNC z 2000 r. Nr 10, poz. 193). Sąd drugiej instancji może ponownie przeprowadzić dowody przeprowadzone w pierwszej instancji, może również podzielić ustalenia sądu pierwszej instancji i przyjąć je za podstawę własnego orzeczenia. Może także przeprowadzić nowe dowody ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2000 r., II UKN 385/99, OSNP z 2001 r., nr 15, poz. 493).

W tym kontekście Sąd Apelacyjny co do zasady podziela ustalenia Sądu I Instancji dokonane w sprawie oraz wyciągnięte na podstawie tych ustaleń wnioski, czyniąc z nich podstawę swoich ustaleń, za wyjątkiem ustaleń wskazanych poniżej.

W ocenie Sądu Apelacyjnego trafnie zarzucali powodowie naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. polegające na dokonaniu błędnej oceny dowodu z opinii biegłego J. K. (1) i wyciągnięciu z niej nieodpowiednich wniosków skutkujących przyjęciem, że kierowca pojazdu O. P. K. naruszył zasadę ograniczonego zaufania oraz, że posiadał realną możliwość uniknięcia zdarzenia poprzez uważne obserwowanie skrzyżowania. Mając na uwadze całokształt treści tej opinii, wywiedzione przez Sąd Okręgowy wnioski co do niezachowania przez P. K. należytej ostrożności i przez to przyczynienia się przez niego do wypadku, w którym poniósł śmierć, nie pozostają trafne i naruszają zasadę swobodnej oceny dowodów.

Sąd I instancji pominął bowiem w tym względzie, że w opinii J. K. (1) wskazano, że P. K. - jako kierujący pojazdem marki O. - posiadał możliwości uniknięcia zderzenia rezygnując z przysługującego mu pierwszeństwa przejazdu (k. 60). Co istotne, w treści opinii brak jakichkolwiek konkretnych zapisów, z których wynikałoby, że zachodziły okoliczności wskazujące na możliwość niepoprawnego zachowania Ł. P. jako kierowcy samochodu ciężarowego M. i konieczności rezygnacji przez P. K. z pierwszeństwa przejazdu w celu uniknięcia zagrożenia (zderzenia). Na przyjęcie zajścia takich okoliczności nie pozwala samo lakoniczne wskazanie, że obaj kierujący posiadali techniczne możliwości dostrzeżenia zagrożenia i uniknięcia wypadku. W tym kontekście podkreślić należy, że wnioski biegłego w przedmiocie „możliwości uniknięcia wypadku” stanowiły odpowiedź na ogólne, zakreślone tezą dowodową pytanie i w ocenie Sądu Apelacyjnego stanowiły jedynie o określeniu teoretycznych możliwości uniknięcia zdarzenia, bez dokonywania oceny prawidłowości niepodjęcia działań w tym zakresie. Wskazuje na to choćby zapis opinii biegłego, w którym analizując możliwość uniknięcia wypadku posługuje się on właśnie sformułowaniem o „technicznych możliwościach” jego uniknięcia. Bezspornym przy tym pozostaje na tle treści tej opinii, że P. K. jako kierujący samochodem marki O. poruszał się w chwili wypadku prawidłowo, a stwierdzenie nieprawidłowego zachowania przez biegłego nastąpiło jedynie po stronie kierującego M.-em. Jak wprost wskazał biegły, zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym naruszył kierujący M.-em, niestosując się do znaków drogowych pionowych i nie ustępując pierwszeństwa kierującemu O.. Wskazań tego rodzaju brak w odniesieniu do P. K.. Skoro zaś P. K. poruszając się po rondzie nie naruszał zasad bezpieczeństwa i zachowywał się prawidłowo, miał prawo oczekiwać, że nadjeżdżający samochód zatrzyma się przed wjazdem na skrzyżowanie i ustąpi mu należnego pierwszeństwa. Przy czym, jak już wskazywano, z opinii wynika, że Ł. P. jako kierujący M.-em nie tylko miał takie techniczne możliwość uniknięcia zdarzenia (k. 60), ale niewątpliwe powinien był je wykorzystać. Istotnym pozostaje również, że P. K. miał zgodnie z wnioskami biegłego jedynie 3 sekundy nie tylko na ocenę sytuacji, ale i podjęcie działań. Trudno w takim wypadku przyjąć, aby P. K. był zobowiązany do zatrzymywania się i ustępowania pierwszeństwa, wbrew swojemu uprawnieniu. Zgodnie natomiast z przepisami ruchu drogowego uczestnik ruchu, ma prawo zakładać, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają zasad bezpieczeństwa dopóty, dopóki ich zachowanie nie wskazuje, że nie dostosują się do tych zasad w przeciwnym razie zasada organicznego zaufania stałaby się zasadą braku zaufania i ruch drogowy nie mógłby się odbywać. Istnienia okoliczności, które wskazywałyby, że P. K. nie tylko miał techniczną możliwość, ale powinien był danych warunkach drogowych ustąpić pierwszeństwa P. K. z uwagi na jego nieprawidłowe zachowanie pozwany w toku postępowania nie wykazał. W tej sytuacji, nie sposób nałożyć na kierującego poruszającego się prawidłowo po skrzyżowaniu obowiązku ustępowania pierwszeństwa wbrew obowiązującym w konkretnym miejscu zasadom ruchu innym pojazdom zbliżającym się do takiego skrzyżowania, ponieważ takie zachowanie stanowiłoby zagrożenie dla wszystkich innych uczestników ruchu i groziłoby paraliżem na drogach.

Z tego względu na rozstrzygnięcie sprawy nie mają wpływu ustalenia w przedmiocie tego, że możliwość uniknięcia wypadku posiadali obaj kierujący pojazdami, uważnie obserwując obszar skrzyżowania i reagując na zagrożenie.

W związku z powyższym, rację mają skarżący, iż przy wydaniu zaskarżonego wyroku doszło do naruszenia przepisu art. 362 k.c. poprzez jego zastosowanie polegające na przyjęciu, że P. K. przyczynił się do wypadku z dnia 17 maja 2017 r. w 10 %.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, P. K. nie przyczynił się do zdarzenia, a nawet gdyby teoretycznie uznać, że takie przyczynienie miało miejsce, to należy je uznać za znikome. Ponadto zauważyć należy, iż przyczynienie się poszkodowanego jest jedynie warunkiem miarkowania odszkodowania, a jego konsekwencją jest jedynie powinność badania przez Sąd okoliczności decydujących o tym, czy zmniejszenie odszkodowania powinno w ogóle nastąpić. Samo ustalenie faktu przyczynienia się poszkodowanego do szkody nie skutkuje obowiązkiem zmniejszenia należnego mu odszkodowania ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 2006 r., IV CSK 118/06 LEX nr 369169). Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z 27 czerwca 2018 r. w sprawie I ACa 138/18 ( LEX nr 2545108) wskazał, iż dla przyjęcia przyczynienia do powstania szkody niezbędne jest zaistnienie takiego zachowania poszkodowanego, by zachodziła więź kauzalna pomiędzy tym zachowaniem a szkodą. W takich warunkach istnieje możliwość obniżenia odszkodowania stosownie do okoliczności i stopnia winy obu stron. Wystarczającą przesłanką do uznania istnienia przyczynienia się do powstania szkody jest istnienie adekwatnego związku przyczynowego między zachowaniem poszkodowanego a szkodą. Podobne stanowisko wyraził Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 10 maja 2018 r. w sprawie V ACa 1317/17 ( LEX nr 2503368), gdzie wskazano, że z przyczynieniem się poszkodowanego do wystąpienia szkody mamy do czynienia wówczas, gdy zachowanie poszkodowanego może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku w postaci szkody, a jednocześnie z przyczyną konkurencyjną do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej, bowiem skutek następuje tutaj przez współdziałanie dwóch przyczyn, z których jedna niejako pochodzi od zobowiązanego do naprawienia szkody, a druga od poszkodowanego. W artykule 362 k.c. ustawodawca zawarł normę kompetencyjną, która umożliwia zmniejszenie odszkodowania, nie ustanawiając nakazu skorzystania z tej kompetencji w każdym przypadku przyczynienia się poszkodowanego do wyrządzenia szkody. Ocena dokonana na podstawie okoliczności konkretnego przypadku może prowadzać do niezmniejszenia świadczenia.

Powyższe poglądy Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę w pełni podziela. Podkreślić należy, że ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza ograniczenia obowiązku naprawienia szkody, a ponadto stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego ograniczenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy ograniczyć ze względu na przyczynienie się, a jeśli tak, to w jakim stopniu decyduje Sąd w ramach sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych właśnie przez cytowany przepis. Zagadnienie przyczynienia stanowi kategorię prawa materialnego, a nie procesowego. Określenie zatem stopnia ewentualnego obniżenia odszkodowania należy do Sądu rozważającego zasadność powództwa, a nie należy do sfery ustaleń faktycznych. Zagadnienie przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody może być badane przy udziale biegłych w zakresie ustalenia okoliczności faktycznych, wymagających wiadomości specjalnych w tym znaczeniu, że biegły oceni, czy i które z elementów określnego zdarzenia wpływają na powstały skutek i w jaki sposób.

Zastosowanie przepisu art. 362 k.c. uwarunkowane jest rozważeniem wszystkich okoliczności sprawy w wyniku konkretnej i zindywidualizowanej oceny. Do okoliczności tych zaliczają się wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne. Przy czym, co istotne, przyczynienie się może wchodzić w grę tylko w razie ustalenia, iż zachowanie poszkodowanego miało na, miało wpływ na powstanie lub rozmiar szkody. O przyczynieniu się poszkodowanego można mówić, bowiem jedynie wówczas, gdy jego zachowanie stanowić będzie odrębny i samodzielny względem przyczyny głównej czynnik, a nie wynik przyczyny głównej. Przyczynienie się poszkodowanego ma być bez względu na świadomość ukierunkowane, to jest nastawione na wywołanie szkody. Podobny pogląd wyraził Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z 30 kwietnia 2018 r. w sprawie I ACa 32/18 ( LEX nr 2535405).

W tym kontekście Sąd Apelacyjny zważył, iż nie ulega wątpliwości, że sprawcą wypadku był kierowca samochodu ciężarowego M., który nie zastosował się do znaków drogowych pionowych i nie ustąpił pierwszeństwa kierującemu O. P. K.. Nadto prawdopodobnym było, że nie dostosował się do dopuszczalnej w miejscu zdarzenia prędkości. Ponownego zaznaczenia wymaga, że w odniesieniu do P. K., jako kierującego O., nie stwierdzono przekroczenia dozwolonej prędkości, co najważniejsze miał on pierwszeństwo przejazdu przed kierującym M.-em. W tych warunkach nie sposób mówić o naruszeniu przez niego zasad bezpieczeństwa. Wobec czego, w opinii Sądu Apelacyjnego, w okolicznościach niniejszej sprawy przyczynienie P. K. nie występuje.

W rezultacie ustalone przez Sąd I instancji wartości należnego powodom zadośćuczynienia i odszkodowania oraz renty w przypadku powódki nie powinny były podlegać obniżeniu o stopień przyczynienia poszkodowanego, gdyż został on nieprawidłowo ustalony przez ten Sąd.

Dla porządku zauważyć należy natomiast, że Sąd Okręgowy - wbrew zarzutom apelacji - nie naruszył przepisu art. 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o Ruchu Drogowym, albowiem regulacja te nie znajdowała bezpośredniego zastosowania przy podejmowaniu zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Niezależnie od powyższego trafnie wywodzono w apelacji także co do naruszenia art. 229 k.p.c.

Jak ustalił Sąd I instancji, a co w istocie pozostawało bezsporne w sprawie, w wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił na rzecz powódki E. K. kwotę 10.500 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej, przy czym stanowiło to rezultat przyjęcia przez pozwanego 30% przyczynienie się poszkodowanego do wypadku. W tej sytuacji kwotą uznaną przez pozwanego jako należna powódce z tego tytułu pozostawała kwota 15.000 zł. W konsekwencji, za słuszne należy uznać wskazania apelacji o pominięciu przy badaniu zasadności roszczenia powódki o odszkodowanie za pogorszenie jej sytuacji życiowej przez Sąd Okręgowy przyznania pozwanego co do tego, że kwotą należną E. K. z tego tytułu pozostawała kwota 15.000 zł. Skoro zaś Sąd ustalił stopień przyczynienia w sprawie w niższej wysokości niż pozwany w toku postepowania likwidacyjnego, winno to – przy uwzględnieniu przyznania kwoty 15.000 zł przez pozwanego - znaleźć przełożenie na orzeczenie w przedmiocie roszczenia powódki o odszkodowanie za pogorszenie jej sytuacji życiowej, także w sytuacji stwierdzenia przez Sąd braku wykazania tego roszczenia przez powódkę w dalszej wysokości.

Niemniej jednak, wobec stwierdzenia przez Sąd Apelacyjny na skutek omówionych już powyżej zarzutów, braku zaistnienia w realiach sprawy jakiegokolwiek przyczynienia P. K. do wypadku, roszczenia powódki o odszkodowanie za pogorszenie jej sytuacji życiowej podlegać winno uwzględnieniu do pełnej kwoty uznanej w tym względzie przez pozwanego.

Ponadto zasadne pozostawały też postawione w apelacji zarzuty naruszenia art. 446 § 4 k.c., albowiem niewątpliwie orzekający w I instancji o zadośćuczynieniu należnemu powodowi Sąd Okręgowy naruszył dyspozycję art. 446 § 4 k.c.

Przypomnieć trzeba, że przepis ten przyznaje sądowi możliwość przyznania najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, nie precyzując jednocześnie przesłanek, które należy uwzględniać przy ustalaniu jej wysokości. W rozumieniu powoływanego przepisu w sprawach o zasądzenie zadośćuczynienia przyznana kwota ma być „odpowiednia”, utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadająca aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa oraz adekwatna do sytuacji życiowej powoda.

Zwrócić uwagę należy, że ustalenie krzywdy ma podstawowe znaczenie dla określenia odpowiedniej sumy, która miałaby stanowić jej pieniężną kompensatę. Z zasady, przy oznaczeniu zakresu wyrządzonej krzywdy za konieczne uważa się uwzględnienie: rodzaju naruszonego dobra, zakresu (natężenie i czas trwania) naruszenia, trwałości skutków naruszenia i stopnia ich uciążliwości (por. wyrok SN z dnia 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, LEX nr 198509; wyrok SN z dnia 1 kwietnia 2004r., II CK 131/03, LEX nr 327923; wyrok SN z dnia 19 sierpnia 1980 r., IV CR 283/80, OSN 1981, nr 5, poz. 81; wyrok SN z dnia 9 stycznia 1978 r., IV CR 510/77, OSN 1978, nr 11, poz. 210). Z uwagi na specyfikę roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu krzywdy związanej z utratą członka rodziny w judykaturze przyjmuje się, że na jej rozmiar mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania, wiek zarówno zmarłego, jak i pokrzywdzonego ( zob. np. wyroki Sądu Najwyższego z 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, niepubl.; z 20 grudnia 2012 r., IV CSK 192/12, niepubl.; z 10 maja 2012 r., IV CSK 416/11, niepubl.).

Konstrukcja prawna zadośćuczynienia przyznawanego na podstawie art. 446 § 4 k.c. zakłada rekompensatę za krzywdę wywołaną nieodwracalną utratą osoby bliskiej, z którą łączyły stronę dochodzącą takiego zadośćuczynienia więzi rodzinne. Podstawową funkcją zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę jest przy tym funkcja kompensacyjna. Zadośćuczynienie ma wynagrodzić doznaną krzywdę, a zatem wszelkie ujemne uczucia, cierpienia i przeżycia psychiczne, związane z utratą bliskiej osoby, które nie dają się w prosty sposób przeliczyć na wartości pieniężne, ma kompensować ból spowodowany śmiercią osoby bliskiej oraz przedwczesną utratę członka rodziny. ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2014 r. IV CSK 112/14 LEX nr 1604651, także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2015r. I CSK 434/14 LEX nr 1712803).

Ustalenie, jaka kwota w konkretnych okolicznościach jest „odpowiednia” należy przy tym do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. W postępowaniu odwoławczym zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny tylko wtedy, gdy zaskarżone orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania tego zadośćuczynienia (por. postanowienie SN z dnia 12 sierpnia 2008 r. V KK 45/08, LEX nr 438427). Stąd korygowanie przez Sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia z 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, LEX nr 146356, uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2015 r. I CSK 434/14 LEX nr 1712803).

Taka sytuacja występuje właśnie w niniejszej sprawie.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego ustalona przez Sąd Okręgowy wyjściowa kwota 75.000 zł jawi się bowiem jako rażąco nieadekwatna do rozmiaru doznanej przez M. K. krzywdy w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. Nie są pozbawione racji twierdzenia powoda, że Sąd I instancji nie nadał należytej wagi więzi łączącej go ze zmarłym ojcem, a ta - jak to wynika z okoliczności niniejszej sprawy - była niezwykle silna. Uwagę zwraca, że ojciec był bardzo ważną postacią w życiu skarżącego, z którą spędzał on znaczną ilość czasu. Powód wykonywany taki sam zawód jak jego ojciec– taksówkarza, co wiązało się nie tylko z wspólnym dzieleniem zarówno trudnych, jak pozytywnych aspektów wykonywanej pracy, ale też w ich konkretnym przypadku skutkowało codziennymi spotkaniami i rozmowami na postojach, przekładając się na znaczną intensywność relacji nie tylko zawodowych, ale i rodzinnych powoda z ojcem. P. K. był dla powoda przyjacielem. Powód mógł zawsze liczyć na wsparcie i pomoc ze strony ojca, co jednak utracił bezpowrotnie na skutek tragicznego wypadku z dnia 17 maja 2017 r. Nie można przy tym zapominać, że szczególnie silna więź powoda z ojcem wynikała również z faktu poważnej choroby powoda, który musiał przejść przeszczep wątroby, co udało się przeprowadzić dzięki zaangażowaniu jego ojca, który bardzo wspierał powoda w całym procesie jego leczenia i rehabilitacji. Niewątpliwie powód bardzo przeżył stratę ojca, musiał zażywać leki na uspokojenie. Jego śmierć stanowiła dla niego o utracie rodzica, jak i przyjaciela, osoby szczególnie bliskiej. Ponadto z uwagi na wspólnie wykonywany zawód nie tylko sytuacje w życiu rodzinnym powoda, ale też w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych mogą kojarzyć się powodowi z ojcem, co z pewnością wpływa na jego komfort, tym bardziej wobec sposobu w jaki zginął P. K.. Jak ustalono bowiem u powoda wystąpiły również zaburzenia lękowe związane z wykonywaną pracą taksówkarza oraz obawą o bezpieczeństwo własne i przewożonych pasażerów. Także samo miejsce, w którym doszło do wypadku cały czas przypomina powodowi o śmierci ojca.

W tych okolicznościach, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że kryteria odpowiedniej sumy zadośćuczynienia - w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. - spełniać będzie kwota 100.000 zł. Uwzględniając już wypłaconą powodowi kwotę 17.500 zł przez ubezpieczyciela, roszczenie powoda pozostawało zatem uzasadnione w pełnej wysokości, do kwoty 89.500 zł.

Reasumując, mając na uwadze przeprowadzone powyżej rozważania, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w zakresie punktu 6, uwzględniając roszczenia powodów w dalszym zakresie niż to uczynił Sąd I instancji, zgodnie z wnioskami wywiedzionych przez nich apelacji.

I tak od pozwanego na rzecz powódki E. K. należało dodatkowo zasądzić kwotę 11.500 zł zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty, kwotę 580 zł odszkodowania tytułem zwrotu kosztów nagrobka wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 września 2017 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 120 zł miesięcznie tytułem renty, płatną w terminie do dnia 10 -go każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia w płatności począwszy od lutego 2020 r. Dotychczas zasądzone na rzecz powódki z tych tytułów sumy zostały pomniejszone o powyżej wskazane kwoty z uwagi na stwierdzenie przez Sąd Okręgowy przyczynienia po stronie P. K. do wypadku, co zostało jednakże – jak to opisano powyżej – skutecznie podważone. Z tego też względu oraz wobec uwzględnienia przez Sąd Apelacyjny dokonania przez pozwanego uznania roszczenia powódki w zakresie odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej do kwoty 15.000 zł, na rzecz powódki należało od pozwanego zasądzić także dalszą kwotę 4.500 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty.

Na rzecz powoda M. K. od pozwanego należało natomiast zasądzić kwotę 32.500 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty. Orzeczenie w tym zakresie stanowiło rezultat ustalenia, że Sąd I instancji nie tylko nieprawidłowo obniżył należne zadośćuczynienie o stopień przyczynienia P. K., ale też błędnie ustalił samą wysokość należnego powodowi za śmierć ojca zadośćuczynienia. Nadto z uwagi na stwierdzenie braku zaistnienia przyczynienia po stronie P. K., należało od pozwanego na rzecz powoda zasądzić jeszcze uzupełniająco kwotę 788,43 zł odszkodowania tytułem zwrotu kosztów pogrzebu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty.

O powyższym orzeczono jak w sentencji w punkcie I podpunkcie 1 litery a) i b), na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

Konsekwencją zmiany zaskarżonego wyroku we wskazanym zakresie była równie konieczność zmiany rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądem I instancji.

Ostatecznie powódka utrzymała się w sprawie ze swoimi roszczeniami w 83 % (żądała łącznie 133.140 zł, uzyskała ostatecznie 111.140 zł). Apelacja powódki podlegała co prawda uwzględnieniu w całości, pamiętać jednakże należy, że powódka orzeczenie Sądu Okręgowego co do oddalenia powództwa w zakresie roszczeń o zadośćuczynienie i odszkodowanie z tytułu znacznego pogorszenia jej sytuacji życiowej zaskarżyła jedynie w części – odpowiednio co do kwoty 11.500 zł oraz kwoty 4.500 zł, wobec czego w pozostałej części orzeczenie w tym przedmiocie stało się prawomocne. W tej sytuacji, skoro koszty postępowania pierwszoinstancyjnego po stronie powódki wyniosły 5.417zł, a pozwanego 5.917 zł (koszty zastępstwa procesowego, połowa zaliczki, opłata za pełnomocnictwo), pozwany winien zwrócić powódce 4.496,11 zł (83% z 5.417), powódka powinna zaś zwrócić pozwanemu 1.005,89 zł (17% z 5.917). Wynikającą stąd różnicę w kwocie 3.490,22 zł należało zasądzić od pozwanego na rzecz powódki tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (punkt I podpunkt 2 wyroku).

Powód natomiast wygrał w sprawie w całości, poniesione przez niego koszty w postępowaniu przed Sądem I instancji wyniosły 5.417 zł. Taką też kwotę należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (punkt I podpunkt 3 wyroku). Koszty pozwanego w procesie z powództwa M. K. to kwota 5.917 zł (koszty zastępstwa procesowego, połowa zaliczki, opłata za pełnomocnictwo).

Mając na uwadze powyższe odpowiedniej modyfikacji wymagało także zawarte w punkcie 9 wyroku Sądu I instancji orzeczenie o obciążeniu pozwanego kosztami sądowymi. Skoro ostatecznie pozwany przegrał proces w stosunku do powódki w zakresie kwoty 111.140 zł, winien ponieść w tej części koszty sądowe, czyli w wysokości 5.557 zł (111.140 x 5%). W odniesieniu do powoda pozwany przegrał natomiast w całości, wobec czego winien zostać obciążony wszystkim kosztami sądowymi w wysokości 4.243,26 zł (84.865,28 x 5%). Łącznie pozwanego należało obciążyć z tego tytułu kwotą 9.800,26 zł (4.243,26 + 5.557) – (punkt I podpunkt 4 wyroku)

Jednocześnie, zmianie podlegać musiał również punkt 10 wyroku Sądu I instancji, poprzez pozostawienie w nim jedynie rozstrzygnięcia o odstąpieniu od obciążania kosztami sądowymi powódki E. K.. Powód M. K., jako wygrywający w sprawie w całości, nie pozostaje bowiem obciążony jakimikolwiek kosztami postępowania, stąd bezprzedmiotowym pozostawałoby odstępowania od obciążania go takimi kosztami (punkt I podpunkt 5 wyroku).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono natomiast w punkcie II i III sentencji wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 5) w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. 2015 poz. 1800 z późn. zm.). Stosownie do powołanych wyżej przepisów, stawka wynagrodzenia adwokata w postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym wynosi ¾ stawki minimalnej w kwocie 3.600 zł - a więc 2.700 zł. Pozwany przegrał w postępowaniu apelacyjnym w całości, wobec czego zobowiązany był do zwrotu kosztów zastępstwa procesowego poniesionych przez każdego z powodów w postępowaniu apelacyjnym oraz uiszczonymi przez nich opłatami od apelacji.

Opłata od apelacji należna od powódki wynosiła 801 zł plus koszty zastępstwa procesowego w wysokości 2.700 zł, co powoduje konieczność zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki kwoty 3.501 zł. Powód zaś uiścił opłatę od apelacji w kwocie 1.565 zł plus koszty zastępstwa procesowego w wysokości 2.700 zł, co powoduje konieczność zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 4.265 zł.

Z uwagi na fakt, iż powódka nadpłaciła opłatę od apelacji, w punkcie IV wyroku orzeczono o zwrocie tej nadpłaty w wysokości 99 zł.

SSA Leszek Jantowski SSA Anna Daniszewska SSA Artur Lesiak