WYROK

W I M I E N I U

RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 lutego 2021 roku

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym - Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SO Małgorzata Ziołecka

Protokolant: prot. sąd. Patrycja Makuch

przy udziale oskarżyciela publicznego z KPP w Wągrowcu Damiana Dworka

po rozpoznaniu w dniu 18 lutego 2021 roku

sprawy A. Ł.

obwinionej o popełnienie wykroczenia z art. 70 § 2 k.w.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionej

od wyroku Sądu Rejonowego w Wągrowcu z dnia 2 listopada 2020 roku, sygnatura akt II W 384/19

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

II.  zasądza od obwinionej na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane koszty sądowe za postępowanie odwoławcze w kwocie 50 złotych oraz wymierza jej opłatę za II instancję w kwocie 50 złotych.

/-/ Małgorzata Ziołecka

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 2 listopada 2020 roku, Sąd Rejonowy w Wągrowcu uznał obwinioną A. Ł.za winną popełnienia wykroczenia z art. 70 § 2 k.w., za co wymierzył obwinionej karę 500 złotych grzywny, a także obciążył ją kosztami sądowymi, w tym opłatą sądową.

(wyrok – karta 121 akt, pisemne uzasadnienie wyroku – karty 124 – 130 akt)

Powyższy wyrok w całości i korzyść obwinionej A. Ł. zaskarżył jej obrońca, zarzucając Sądowi I instancji:

1.  obrazę przepisów postępowania, to jest art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. w związku z art. 8 k.p.s.w. i w związku z art. 109 § 2 k.p.s.w.,

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść,

3.  obrazę prawa materialnego, to jest art. 70 § 2. k.w.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie obwinionej, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

(apelacja obrońcy obwinionej k. 132-136 akt)

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy obwinionej A. Ł. nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na wstępie, przed omówieniem zarzutów apelacyjnych, stwierdzić należy, iż kontrola odwoławcza zaskarżonego wyroku prowadzi do wniosku, że Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, a orzekając wziął pod uwagę wszystkie przeprowadzone dowody. Sąd I instancji w jasny i przekonywujący sposób przedstawił tok swojego rozumowania. Każdy z ujawnionych w toku przewodu sądowego dowodów poddany został ocenie, która uwzględnia wskazania doświadczenia życiowego i reguły logicznego rozumowania.

Powyższe stanowisko potwierdza analiza akt sprawy i uzasadnienie wyroku, w którym prawidłowo wskazano, jakie fakty zostały uznane za udowodnione i jakie dowody były podstawą ich przyjęcia. Ocena materiału dowodowego nie budzi zastrzeżeń, albowiem nie wykracza poza ramy swobodnej ich oceny, jest dokładna i nie wykazuje błędów logicznych.

Podkreślić też należy, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku odpowiada wymogom art. 424 § 1 i 2 k.p.k. w związku z art. 81 k.p.s.w. i w pełni pozwala na kontrolę prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy odniesie się do zarzutów obrazy prawa procesowego i błędu w ustaleniach faktycznych.

Pomimo argumentacji zawartej w apelacji i jej uzasadnieniu, Sąd II instancji wskazuje, iż w żadnym zakresie nie podzielił stanowiska skarżącego, aby Sąd I instancji nieprawidłowo ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a w konsekwencji, aby wadliwie ustalił stan faktyczny i niesłusznie uznał, że A. Ł., zaprezentowanym w dniu 5 lutego 2019 roku zachowaniem, wypełniła znamiona wykroczenia z art. 70 § 2 k.w.

Wbrew stanowisku skarżącego – Sąd Rejonowy dokonał oceny zebranego w sprawie i w całości ujawnionego materiału dowodowego w sposób czyniący zadość dyrektywie wyrażonej w art. 7 k.p.k., a także w przepisie art. 4 i art. 410 k.p.k., a w konsekwencji nie dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku. Natomiast argumenty sformułowane we wniesionej apelacji stanowią w rzeczy samej jedynie własną ocenę tego materiału dowodowego poczynioną przez skarżącego, wobec czego Sąd Odwoławczy potraktował ją jako polemikę ze stanowiskiem Sądu I instancji, co nie dało jakichkolwiek podstaw do ingerencji w zaskarżone orzeczenie.

W myśl dyrektywy określonej w art. 7 k.p.k., organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Natomiast zgodnie z art. 4 k.p.k. organy prowadzące postępowanie karne są obowiązane badać oraz uwzględniać okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. Z kolei w myśl art. 5 § 2 k.p.k. niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. Zgodnie wreszcie z art. 410 k.p.k. podstawę wyroku może stanowić tylko całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej.

W kontekście powyższych zasad zauważyć należy, że Sąd Rejonowy przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe na co wskazuje nie tylko zawartość akt niniejszej sprawy, ale przede wszystkim lista dowodów w oparciu, o które Sąd I instancji ustalił stan faktyczny sprawy (karty 125 i 126 akt). Sąd Okręgowy z kolei, przeprowadzając kontrolę instancyjną zaskarżonego orzeczenia, nie dostrzegł, aby istniała konieczność, jak i możliwość, przeprowadzenia jeszcze jakiegoś innego dowodu, który pomógłby w ustaleniu przebiegu przedmiotowego zdarzenia.

Sąd II instancji podnosi w tym miejscu, iż nie jest jego rolą dokonywanie powtórnej drobiazgowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Takowa została bowiem poczyniona przez Sąd rozstrzygający, zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie regułami, a Sąd Okręgowy ocenę tę w pełni akceptuje.

Przypomnieć też należy, iż odpowiedzialności za naruszenie normy prawnej opisanej w art. 70 § 2 k.w. podlega ten, kto wbrew obowiązkowi zachowania trzeźwości znajduje się w stanie po użyciu alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka i podejmuje w tym stanie czynności zawodowe lub służbowe. Przez „czynności zawodowe lub służbowe”, o których mowa w art. 70 § 2 kodeksu wykroczeń należy rozumieć każde czynności mieszczące się w granicach uprawnień i obowiązków związanych z pełnieniem określonego stanowiska pracy.

Zdaniem Sądu Okręgowego, ustalony w sposób prawidłowy przez Sąd I instancji stan faktyczny, polegający na tym, że obwiniona podjęła czynności zawodowe znajdując się w stanie po użyciu alkoholu, wskazuje jednoznacznie, że obwiniona uchybiła wymogom regulaminu pracy swojego zakładu, kodeksowi pracy, jak i art. 70 § 2 k.w.

Kontrolując natomiast sposób przeprowadzenia przez Sąd Rejonowy w Wągrowcu oceny zgromadzonego w niniejszej sprawie osobowego materiału dowodowego, Sąd II instancji podnosi, iż wbrew stanowisku skarżącego, ocena ta przeprowadzona zastała przez sąd rozstrzygający w sposób odpowiadający obwiązującym w tym zakresie przepisom prawa.

Przechodząc do szczegółów w powyższym zakresie, Sąd II instancji zauważa, że w istocie zgromadzony w sprawie osobowy materiał dowodowy został niejako podzielony na dwie grupy. Do pierwszej grupy należą zeznania świadków W. N., B. G., D. L. oraz B. W., zaś do drugiej grupy wyjaśnienia obwinionej i wspierające je zeznania świadków W. O. i A. Ł. (1). Taki podział osobowego materiału dowodowego spowodował zaistnienie w sprawie dwóch przeciwstawnych wersji przebiegu wydarzeń mających miejsce w dnu 5 lutego 2019 roku.

W związku z tym wydanie rozstrzygnięcia przez Sąd I instancji musiało poprzedzić przeprowadzenie dokładnej i szczegółowej analizy całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności, zgodne zresztą z nakazem wynikającym z recypowanego do kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia przepisu art. 410 k.p.k.

Sąd Rejonowy obdarzył wiarygodnością zeznania osób zaliczonych do pierwszej grupy i decyzja ta, czego dowiodła kontrola instancyjna, była w pełni uzasadniona. Zeznania te są spójne i logiczne oraz konsekwentnie odzwierciedlają sekwencję wydarzeń w dniu 5 listopada 2019 roku. Pewne zaś pomiędzy nimi rozbieżności, bądź fakt, iż świadkowie ci obserwowali jedynie fragmenty poszczególnych wydarzeń, nie pozbawia ich zeznań waloru wiarygodności, a świadczy o tym, że zeznają wyłącznie to co widzieli i zapamiętali. Gdyby te zeznania był nie tylko zbieżne, ale też zgodne, to na pewno obrona zarzuciłaby uzgodnienie zeznań przez tych świadków.

Zeznania świadków z pierwszej grupy potwierdzają zeznania interweniujących policjantów, M. M. i J. K.. Również i te osoby potwierdziły, iż w dniu zdarzenia zachowanie obwinionej wskazywało, iż jest ona pod wpływem alkoholu. Logiczny kontakt z obwinioną był utrudniony, miała bełkotliwą mowę, zachwiany krok i czuć było od niej woń alkoholu. Ponieważ obwiniona nie była w stanie poddać się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, przeprowadzono badanie pasywne, które wskazało na obecność alkoholu w organizmie badanej (karty 2 akt).

Zauważyć przy tym należy, że sama obwiniona, w trakcie przesłuchania w dniu 24 sierpnia 2020 roku, wyjaśniła, że ze świadkami W. N., B. G., D. L. oraz B. W. nie miała żadnego konfliktu. Zaś osoby, które wymieniała jako chcące jej zaszkodzić (M. M. (1) i K. K.) nie były obecne przy zajściu i nie składały w niniejszej sprawie zeznań. Zatem argument, iż stan faktyczny ustalono na podstawie zeznań osób uprzedzonych do obwinionej, więc niesłusznie uznanych jako wiarygodne, jest po prostu chybiony.

Brak podstaw również do przyjęcia, aby policjanci mieli powód do nieprawdziwego pomawiania obwinionej o bycie pod wpływem alkoholu.

W świetle powyższego, poczynione w analizowanej sprawie rozważania Sądu I instancji odnośnie oceny zebranych dowodów, zdaniem Sądu Odwoławczego, nie były obarczone błędami wynikającymi z przekroczenia reguły formułowanej w art. 7 k.p.k. Wywody Sądu I instancji, wiążące się z oceną materiału dowodowego są jasne, zrozumiałe, wewnętrznie spójne, a przede wszystkim pozostają w zgodzie z zasadami poprawnego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Przekonanie o wiarygodności jednych dowodów oraz uznanie za niewiarygodne innych, stanowiło wynik rozważenia przez Sąd Rejonowy wszystkich zgromadzonych w sprawie dowodów oraz wynikających z nich okoliczności, a zatem było dokonane w zgodzie z zasadą statuowaną treścią art. 4 k.p.k.

Natomiast argumenty apelacji obrońcy obwinionej A. Ł. stanowią jałową polemikę z Sądem I instancji, nie prezentując w istocie okoliczności, które mogłyby podważyć poczynione przez ten Sąd ustalenia i oparte na nich orzeczenie. Krytyka odwoławcza, aby była skuteczna, powinna wykazać usterki rozumowania zaskarżonego orzeczenia. W sytuacji, w której takowych uchybień nie wykazuje poprzestając, co jest bardzo częstym zjawiskiem, na zaprezentowaniu własnej, nieliczącej się na ogół z wymogami art. 410 k.p.k., ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie sposób uznać, że rzeczywiście sąd I instancji dopuścił się przy wydaniu zaskarżonego orzeczenia tego rodzaju uchybienia.

Zatem, wbrew odmiennym wywodom skarżącego, kontrola instancyjna nie potwierdziła, by postępowanie jurysdykcyjne w niniejszej sprawie było obarczone uchybieniami, które mogłyby mieć wpływ na treść wyroku. Sąd I instancji procedował z poszanowaniem wszelkich reguł i zasad postępowania oraz nie dopuścił się obrazy wskazanych w apelacji przepisów kodeksu postępowania karnego. W toku postępowania zostały wyjaśnione wszystkie istotne dla sprawy okoliczności.

Nadto, wbrew wywodom apelacji obrońcy obwinionej, zaprezentowana przez Sąd I instancji ocena dowodów nie wykracza poza zakreślone przepisem art. 7 k.p.k. granice sędziowskiej swobody ocen. Z kolei analiza treści sformułowanych przez skarżącego prowadzi do wniosku, że przede wszystkim kwestionuje obdarzenie wiarą zeznań świadków, osób wymienionych powyżej, przy jednoczesnym zdyskredytowaniu wyjaśnień obwinionej i zeznań świadków W. O.i A. Ł. (1).

Odnosząc się do zarzutu apelacji obrońcy obwinionej bezzasadnego odmówienia wiary większej części jej wyjaśnień, to - zdaniem Sądu Okręgowego - uznać należy zarzut ten za całkowicie chybiony.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy zwraca uwagę, iż to, że obwiniona w toku niniejszego procesu konsekwentnie nie przyznawała się do zarzucanego jej czynu, nie może z góry wyłączyć możliwości przypisania jej sprawstwa. Przypomnieć też należy, że dowód z wyjaśnień obwinionego jest poddawany ocenie takiej samej, jak każdy inny zgromadzony w danej sprawie materiał dowodowy. Z tej więc przyczyny wiarygodność złożonych przez obwinioną A. Ł. wyjaśnień musiała zostać oceniona w kontekście wszystkich okoliczności, w szczególności zaś pozostałych zgromadzonych w sprawie dowodów, zwłaszcza zaś tych uznanych przez Sąd I instancji za wiarygodne. Wskazać zatem należy, że jeżeli podzieli się stanowisko Sądu I instancji co do wiarygodności zeznań przesłuchanych w niniejszej sprawie świadków z grupy pierwszej i kompatybilności tych zeznań, także z zeznaniami policjantów, to nie ma wątpliwości, że wyjaśnienia obwinionej, iż nie jest prawdą, że w dniu 5 lutego 2019 roku stawiła się do pracy po użyciu alkoholu, nie zasługują na wiarę. W konsekwencji podobnie ocenić należy zeznania W. O. i A. Ł. (1), osób bliskich obwinionej.

Reasumując, Sąd Rejonowy - korzystając z uprawnień wynikających z art. 7 k.p.k. - dokonał prawidłowej, swobodnej oceny wszystkich zgromadzonych w postępowaniu dowodów i wszechstronnie, zgodnie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, w sposób logiczny i niesprzeczny uzasadnił, które dowody uznał za wiarygodne, a którym odmówił waloru wiarygodności, jednocześnie podając wyczerpujące powody takiego rozstrzygnięcia. Odrzucenie przez sąd pewnych dowodów w końcowej ocenie przy jednoczesnym uwzględnieniu innych dowodów, stanowi uprawnienie sądu dokonującego ustaleń faktycznych z pełnym uwzględnieniem zasady swobodnej oceny dowodów i nie może być uznane za przejaw naruszenia zasady obiektywizmu, która nakazuje zachowanie obiektywnego stosunku do stron procesowych i do obiektywnej oceny wszystkich dowodów zgromadzonych w sprawie. W ocenie Sądu odwoławczego owa zasada nie została w przedmiotowym postępowaniu naruszona. Stanowisko Sądu Rejonowego wyrażone w pisemnych motywach wyroku jednoznacznie wskazuje, iż sąd ten rzetelnie rozpatrzył niniejszą sprawę, zachowując konieczny i nakazany przez ustawę obiektywizm w stosunku do stron procesowych.

Sąd Okręgowy w tym miejscu raz jeszcze przypomina, że to Sąd I instancji dokonuje oceny materiału dowodowego i na podstawie uznanego przez siebie za wiarygodny materiału dowodowego odtwarza stan faktyczny. Natomiast rolą Sądu odwoławczego jest kontrola rozstrzygnięcia Sądu I instancji pod kątem zgodności odtworzonego stanu faktycznego z ujawnionym materiałem dowodowym, a także poprawności dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny ujawnionego materiału dowodowego. W przekonaniu Sądu II instancji, jeżeli da się wiarę zeznaniom świadków, które Sąd I instancji obdarzył zaufaniem oraz uwzględni pozostały materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie, to brak jest miejsca dla powstania jakichkolwiek wątpliwości, a tym bardziej wątpliwości niedających się usunąć, co do sprawstwa obwinionej A. Ł. w zakresie przypisanego jej wykroczenia.

W tym miejscu przypomnieć także należy, iż nie można zasadnie stawiać zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k., czyli rozstrzygnięcia niedających się usunąć wątpliwości na niekorzyść obwinionej, podnosząc li tylko wątpliwości samej strony, co do treści ustaleń faktycznych, lub co do sposobu interpretacji prawa. Dla oceny, czy nie został naruszony nakaz in dubio pro reo nie są bowiem miarodajne tego rodzaju okoliczności zgłaszane przez stronę, ale jedynie to, czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść obwinionej względnie to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy, wątpliwości takie powinien był powziąć. Wskazać zatem należy, iż samo tylko zaprzeczanie obwinionej, że nie dopuściła się ona popełnienia zarzucanego jej czynu, nie stwarza sytuacji do oceny której można byłoby zastosować dyrektywę opisaną w art. 5 § 2 k.p.k., skoro sąd oceniający dowody stwierdza wyraźnie, że wyjaśnieniom tym po prostu odmawia wiary, zaś kwestionowane, a newralgiczne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy ustalenia, czyni w oparciu o inne, obdarzone zaufaniem sądu dowody. Dopiero zatem wówczas, gdyby także i dowody, którym sąd dał wiarę tworzyły luki w możliwości przyjęcia konkretnego ustalenia, a więc wątpliwości, co do nastąpienia określonych zdarzeń, zaś sąd usunął je w kierunku niekorzystnym dla obwinionego, naruszona zostałaby dyrektywa zawarta w treści art. 5 § 2 k.p.k.

Reasumując, zarówno zarzut obrazy art. 7, jak i art. 5 § 2 k.p.k., okazały się całkowicie chybione.

Odnosząc się do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przypomnieć należy, iż zarzut ten może okazać się trafnym tylko wówczas, gdy podnoszący go w apelacji zdoła wykazać sądowi orzekającemu w I instancji uchybienia przy ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegające na nie uwzględnieniu przy jej dokonywaniu – tak zasad logiki, wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego, jak też całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności (art. 410 k.p.k.) Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku, lecz do wykazania, jakich mianowicie konkretnych uchybień w zakresie logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego – w Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1975 roku, sygnatura akt II KR 355/74. Krytyka odwoławcza, aby była skuteczna, winna więc wykazać usterki rozumowania zaskarżonego orzeczenia. W sytuacji, w której takowych uchybień nie wykazuje poprzestając, co jest bardzo częstym zjawiskiem, na zaprezentowaniu własnej, nieliczącej się na ogół z wymogami art. 410 k.p.k., ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie sposób uznać, że rzeczywiście sąd I instancji dopuścił się przy wydaniu tego zaskarżonego orzeczenia tego rodzaju uchybienia – wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 27 kwietnia 2006 roku, sygnatura akt II AKa 80/06.

W kontekście powołanego powyżej orzeczenia, a także w świetle uprzednich wywodów zawartych w niniejszym uzasadnieniu, Sąd Odwoławczy podnosi, iż zarzut obrońcy obwinionej A. Ł., jakoby przebieg zdarzeń w niniejszej sprawie był odmienny od tego ustalonego przez Sąd I instancji (zarzut błędu w ustaleniach faktycznych) w żadnym zakresie nie zasługuje na uwzględnienie. Oczywiście jest „prawem obrony oskarżonego/obwinionego mnożenie, a nawet wyolbrzymianie na każdym etapie postępowania takich faktów i ich ocen, które pozwalają na powątpiewanie w jego winę, pod warunkiem wszakże nieprzeinaczania faktów (lojalności wobec faktów)” – wyrok Sądu Najwyższego, sygnatura akt IV KKN 714/98. Sąd Odwoławczy wskazuje, że zarzuty zawarte w apelacji wniesionej w niniejszej sprawie mają na celu wskazaną w powyższym orzeczeniu linię obrony, a apelujący zmierza do takiego wyolbrzymienia faktów i ich ocen, by uwolnić obwinioną od odpowiedzialności za przypisany jej czyn, nie spełniając jednak warunku wspomnianego przez Sąd Najwyższy, to jest lojalności wobec faktów, ustalonych w sposób jednoznaczny przez Sąd Rejonowy i w pełni zaakceptowany przez Sąd Okręgowy. To powoduje, że apelacja obrońcy obwinionej nie zasługuje na uwzględnienie.

Reasumując, kontrola odwoławcza wykazała, że Sąd Rejonowy – dokonując ustaleń faktycznych, co do przebiegu zdarzenia – uwzględnił całokształt ujawnionych okoliczności i nie popadł w wątpliwości, które, wobec braku możliwości ich usunięcia, należałoby rozstrzygnąć na korzyść obwinionej A. Ł.. Natomiast Sąd odwoławczy, po dokonaniu wnikliwej analizy akt niniejszej sprawy, również nie dopatrzył się w rozumowaniu Sądu Rejonowego luk i wątpliwości, które należałoby rozstrzygać na korzyść obwinionej. Zaś argumenty sformułowane w wywiedzionej apelacji stanowiły jedynie własną ocenę materiału dowodowego poczynioną przez apelującego. To zaś musiało zostać uznane za zwyczajną polemikę z oceną tegoż materiału dokonaną przez Sąd I instancji, niedającą jakichkolwiek podstaw do podważenia tego stanowiska.

Sąd Okręgowy w pełni podziela też ustalenie Sądu Rejonowego, iż obwiniona w dniu zdarzenia była w stanie po użyciu alkoholu, a w konsekwencji także rozważania tego Sądu dotyczące możliwości ustalenia pozostawania obwinionej w takim stanie, pomimo braku badania pozwalającego określić poziom alkoholu w wydychanym powietrzu bądź we krwi (karty 128 – 129 akt).

Sąd Okręgowy zauważa, że procedura badania w celu określenia stanu trzeźwości nie jest ani skomplikowana, ani trudna. Jednak A. Ł. nie poddała się takiemu badaniu. Zdaniem Sądu Okręgowego stało się tak dlatego, że obwiniona nie chciała publicznego potwierdzenia, że piła alkohol. Z akt wynika, że od lat obwiniona miała z tym problem, jednak od dłuższego czasu nie piła. Doskonale obwiniona wiedziała jakie będą konsekwencje stawienia się w pracy po użyciu alkoholu, a także że ujawnienie tego spowoduje utratę zaufania partnera i syna. To spowodowało, że obwiniona nie poddała się prostemu badaniu i nie chciała podpisać protokołu użycia urządzenia temu służącemu. Jak to słusznie zauważył Sąd I instancji, takie postępowanie obwinionej świadczy o jej świadomości swojego stanu.

Jeżeli zaś chodzi o zażyte leki czy zjedzony cukierek, to jak wielkie ich ilości obwiniona musiałaby wypić czy zjeść, aby czuć było od niej alkohol, a jej zachowanie i mowa wskazywały, że jest po użyciu alkoholu. Zwłaszcza, że przecież ilości alkoholu w lekach są znikome, a w słodyczach śladowe. Nadto osobom z problemem alkoholowym lekarze nie zapisują leków na bazie alkoholu. A i same te osoby winny unikać takich produktów, aby nie doszło do wznowy choroby alkoholowej. Zatem takie tłumaczenie stanu obwinionej w dniu zdarzenia jest nie tylko nieprzekonywujące, ale po prostu irracjonalne.

Chybione jest także twierdzenie apelującego, że w dniu zdarzenia obwiniona była na urlopie. To poprzedniego dnia, 4 lutego 2019 roku, też z uwagi na niepokojący stan obwinionej, zmuszono ją do wzięcia urlopu na żądanie i opuszczenie miejsca pracy. W dniu 5 lutego 2019 roku obwiniona stawiła się do pracy celem wykonywania swoich obowiązków.

Podsumowując powyższe rozważania należy podkreślić, że zastrzeżeń Sądu Okręgowego nie budzi również przyjęta przez Sąd I instancji w oparciu o ustalony stan faktyczny, kwalifikacja czynu przypisanego obwinionej (karty 128 – 129 akt).

Przechodząc zatem do omówienia ostatniego zarzutu apelacji, obrazy prawa materialnego, przypomnieć należy, że obraza prawa materialnego może mieć miejsce jedynie wtedy, gdy do prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, nie zastosowano właściwego przepisu prawa materialnego, natomiast nie zachodzi taka obraza, kiedy wadliwość zaskarżonego orzeczenia jest wynikiem błędnych ustaleń przyjętych za jego podstawę lub naruszenia przepisów prawa procesowego. Zarzut obrazy prawa materialnego może być postawiony tylko wówczas, gdy skarżący akceptuje dokonane przez sąd meriti ustalenia faktyczne. Sąd I instancji w pierwszej kolejności dokonuje ustaleń faktycznych sprawy w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, który w procesie analizy i oceny uzna za wiarygodny. Następnie zaś ustalony stan faktyczny, składający się z elementów strony przedmiotowej i podmiotowej, poddaje prawno – karnej analizie w aspekcie tego, czy ustalone przez ten sąd zachowanie obwinionego wyczerpuje, czy też nie znamiona określonego przepisu.

Ze wskazanych powodów jednoczesne kwestionowanie dokonanych przez sąd meriti ustaleń faktycznych oraz przyjętej w wyroku kwalifikacji prawnej należy uznać za błędne, a zarzut obrazy prawa materialnego dodatkowo należy potraktować jako przedwczesny. Jest on bowiem aktualny dopiero wówczas gdy skarżący akceptuje w całości ustalenia faktyczne dokonane przez sąd meriti.

Sąd Okręgowy przedstawił już powyżej analizę prawidłowości procedowania przez Sąd I instancji, to jest dokonaną przez ten Sąd poprawną ocenę materiału dowodowego i rzetelnie odtworzony na jego podstawie stan faktyczny. Do tak ustalonego stanu faktycznego właściwie została zastosowana kwalifikacja prawna zachowania obwinionej jako wyczerpującego znamiona wykroczenia z art. 70 § 2 k.w. Nie może bowiem budzić najmniejszych wątpliwości, że obwiniona w dniu zdarzenia znajdowała się po użyciu alkoholu i w tym stanie wykonywała swoje obowiązki pracownicze. Prezentowane przy tym przez obwinioną zachowanie spowodowało interwencję obserwujących ją i zaniepokojonych jej stanem pracowników u przełożonych, a w konsekwencji wezwanie policji.

Wobec wywiedzenia apelacji co do całości wyroku, Sąd II instancji kontroli instancyjnej poddał także wymierzoną obwinionej karę.

Odnosząc się do zaskarżonego wyroku w części dotyczącej orzeczenia o karze, Sąd Odwoławczy w pełni podzielił wskazane w uzasadnieniu okoliczności, jakie Sąd I instancji miał na względzie przy wymiarze kary. Biorąc pod uwagę przedmiotowe i podmiotowe okoliczności, które uwzględnić należało przy wymiarze kary, jej dolegliwość, w ocenie Sąd Okręgowego, zdecydowanie nie przekracza stopnia winy, jest współmierna do stopnia społecznej szkodliwości przypisanego obwinionej czynu, spełnia zadanie społecznego oddziaływania kary i cele szczególno – prewencyjne. Na pewno zaś kara ta nie jest karą rażąco niewspółmiernie surową.

Reasumując, i z przyczyn wskazanych powyżej, Sąd Odwoławczy, nie podzielając żadnego z zarzutów skarżącego, wyrok Sądu Rejonowego w Wągrowcu z dnia 5 listopada 2020 roku utrzymał w mocy, o czym orzekł, jak w punkcie 1 swego wyroku.

Orzekając natomiast o kosztach, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 118 § 1 i 3 k.p.s.w., zasądził od obwinionej na rzecz Skarbu Państwa zwrot zryczałtowanych kosztów procesu za postępowanie odwoławcze w kwocie 50 złotych, a na podstawie art. 3 ustęp 1 w związku z art. 21 punkt 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku opłatach w sprawach karnych, wymierzyłA. Ł. opłatę za II instancję w kwocie 50 złotych (punkt 2 wyroku Sądu Okręgowego).

/Małgorzata Ziołecka/