Sygn. akt I AGa 45/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 maja 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny i Własności Intelektualnej

w składzie:

Przewodniczący – Sędzia: Bogdan Wysocki

Sędziowie: Ewa Staniszewska

Maciej Rozpędowski

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Sylwia Woźniak

po rozpoznaniu w dniu 25 maja 2021 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Serwis Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w K.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością

w P.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 14 listopada 2019 r. sygn. akt IX GC 684/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 4.050 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Ewa Staniszewska Bogdan Wysocki Maciej Rozpędowski

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 2 lipca 2018 r . powód (...) Serwis sp. z o.o. z siedzibą w K. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) sp. z o.o. z siedzibą w P. kwoty 80.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia odpisu pozwu do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, a także zasądzenie na swoją rzecz od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 14 listopada 2019 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu powództwo oddalił (pkt I), zasądził od powoda na rzecz pozwanego 5.417 zł, tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt II).

Podstawą rozstrzygnięcia były następujące ustalenia i wnioski.

Na mocy umowy dealerskiej zawartej ze spółką (...) S.A., hurtownikiem pojazdów i części marki S., powód rozpoczął działalność jako autoryzowany dystrybutor detaliczny nowych pojazdów oraz oryginalnych części marki S. na terytorium Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Z uwagi na problemy (...) Company S.A. na przełomie 2012 i 2013 r. S. Hiszpania wypowiedział mu umowę generalną na dystrybucję pojazdów i części marki S. w Polsce. W konsekwencji (...) Company S.A. wypowiedziała umowy dealerskie wszystkim swoim dealerom, w tym powodowi, z dwuletnim okresem wypowiedzenia. Okres wypowiedzenia umowy z powodem upływał z dniem 30 listopada 2014 r.

W okresie wypowiedzenia umowy dealerskiej zawartej ze spółką (...) S.A., wszyscy dealerzy detaliczni marki S., w tym powód, mieli trudności z dostawą i sprzedażą pojazdów i części marki S. klientom indywidualnym za pośrednictwem tego importera.

W tym czasie pozwany, który był autoryzowanym dystrybutorem hurtowym nowych pojazdów marki S., pracował nad rozwojem własnej sieci dealerskiej marki S. po wygaśnięciu umów dealerskich z I.. Do pozwanego docierały informacje o trudnościach dealerów marki S. związanych umowami z (...) Company S.A., z dostawą i sprzedażą pojazdów i części marki S.. Wówczas pojawiła się koncepcja realizowania zamówień przez dealerów I. za pośrednictwem (...) Sp. z o.o. Pozwany proponował dealerom marki S. (w tym powodowi) zawarcie umów ramowych na sprzedaż pojazdów i części marki S., gdyby zaistniała taka konieczność. Z założenia miały być to rozwiązania czasowe, obowiązujące w okresie związania dealerów marki S. umowami z (...) Company S.A.

W dniu 6 maja 2013 r., strony niniejszego postępowania zawarły umowę o współpracy handlowej nazwaną Listem Intencyjnym, w której przyjęły, że póki będą pozostawać autoryzowanymi dystrybutorami nowych pojazdów marki S. i oryginalnych części S., będą mogły zawierać umowy sprzedaży, których przedmiotem będą nowe pojazdy marki S. i/lub oryginalne części S. (§ 1 ust. 1-6).

Umowa ramowa nie miała w żaden sposób zakłócać należytego wykonywania umowy dealerskiej wiążącej kupującego (powoda) z (...) Company S.A. Kupujący miał w sposób należyty wykonywać wszystkie swoje zobowiązania wynikające z tej umowy, a w szczególności miał spełniać wymagania (standardy) określone tą umową (§ 1 ust. 5).

Zawarcie umowy sprzedaży pojazdu miało być poprzedzone złożeniem przez powoda zamówienia. Zamówienie takie miało być wiążące dla powoda jako kupującego w przypadku jego przyjęcia przez pozwanego jako sprzedawcy w terminie czterech tygodni. Dla uniknięcia wątpliwości przyjęto, że żadne informacje dotyczące cen, wyceny, oferty itp. pochodzące od sprzedawcy nie będą w żadnym wypadku wiązać sprzedawcy, ani też zamówienie kupującego nie będzie w żadnym wypadku uważane za milcząco przyjęte przez sprzedawcę. Przed dostawą, ale w każdym wypadku nie później niż w terminie 12 miesięcy od dnia przyjęcia zamówienia, sprzedawca mógł odstąpić od umowy sprzedaży zawartej na skutek przyjęcia zamówienia nie ponosząc z tego tytułu żadnej odpowiedzialności wobec kupującego. Przy tym sprzedawca nie był zobowiązany do przyjęcia żadnego zamówienia (§ 2 pkt 1-9). Analogiczne rozwiązanie przyjęto co do sprzedaży oryginalnych części samochodowych marki S. (§ 4 ust. 1-6).

Przyjęte przez strony zasady współpracy, miały obowiązywać do dnia wygaśnięcia umowy dealerskiej zawartej przez powoda z (...) Company S.A., tj. do dnia 30 listopada 2014 r. (§ 1 ust. 1-3). Niezależnie od tego strony postanowiły, że umowa ramowa z dnia 6 maja 2013 r. może zostać wypowiedziana przez każdą ze stron bez podania przyczyn z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia (§ 5 ust. 1 ), a także może zostać wypowiedziana ze skutkiem natychmiastowym przez każdą ze stron, jeżeli pozwany przestanie być autoryzowanym dystrybutorem hurtowym nowych pojazdów marki S. lub jeżeli powód przestanie być autoryzowanym dystrybutorem detalicznym nowych pojazdów marki S. – w obu wypadkach dla terytorium Europejskiego Obszaru Gospodarczego (§ 5 ust. 2). W takim przypadku pozwany, w terminie trzech miesięcy od dnia wygaśnięcia umowy, mógł odstąpić od wszelkich umów sprzedaży pojazdów zawartych w czasie obowiązywania umowy ramowej, które nie zostały w tym czasie w całości wykonane (§ 5 ust. 3).

Decyzja związana z potencjalną dalszą współpracą powoda z (...) Sp. z o.o. po dniu 30 listopada 2014 r., miała zostać podjęta przez pozwanego na przełomie 2013 i 2014 r., w oparciu o przeprowadzoną analizę rynku i ocenę potencjału przedsiębiorstwa powoda. Znalazło to wyraz w umowie ramowej z dnia 6 maja 2014 r., której strony w § 1 ust. 4 zgodnie przyjęły, że w okresie wypowiedzenia strony będą mogły, w dobrej wierze, omawiać możliwość zawarcia po upływie okresu wypowiedzenia umowy dealerskiej dotyczącej nowych pojazdów marki S., omawiać warunki, które muszą być spełnione, by umowa taka mogła zostać zawarta oraz negocjować warunki takiej umowy. Dla uniknięcia wątpliwości zaznaczono, że postanowienie to nie jest źródłem żadnych zobowiązań stron umowy i nie będzie uważane za źródło jakichkolwiek uzasadnionych oczekiwań co do rozpoczęcia takich rozmów lub negocjacji, ani co do zawarcia umowy dealerskiej.

Dostawy nowych samochodów miały być finansowane przez (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W., na podstawie umowy o współpracy nr (...)- (...) z dnia 7 listopada 2013 r.

W celu komunikowania się z pozwanym powód otrzymał dostęp do adresów mailowych na domenie s.-auto.pl.

Powód był zainteresowany nawiązaniem współpracy z pozwanym w zakresie marki S., po upływie okresu wypowiedzenia umowy łączącej go z I., wobec czego zaczął zabiegać o zawarcie umowy dealerskiej w zakresie marki S. z pozwanym. Pod koniec 2013 r. złożył wniosek aplikacyjny. Następnie wniosek ten był przez powoda uzupełniany (aktualizacja ankiety nastąpiła w kwietniu 2014 r.). Na zlecenie pozwanego, powód został poddany audytowi w zakresie finansów, sytuacji prawnej, efektywności działania i zasobów, który przeprowadził (...) Sp. z o.o. Kandydatura powoda dotycząca przyjęcia do autoryzowanej sieci dealerskiej marki S. tworzonej przez pozwanego, miała zostać rozpatrzona na przełomie września – października 2014r.

Ostatecznie kandydatura powoda została odrzucona przez pozwanego, o czym powód został poinformowany pismem z dnia 13 października 2014 r., w którym pozwany wyjaśnił, że po dokonanej weryfikacji wszystkich zgłoszeń postanowił nie skorzystać z propozycji współpracy przedstawionej mu przez powoda. Jednocześnie pozwany zaznaczył, że współpraca handlowa w ramach sprzedaży samochodów wynikająca z listu intencyjnego z dnia 6 maja 2013 r zostanie zakończona z dniem 30 listopada 2014 r.

Z uwagi na utratę przez powoda z dniem 30 listopada 2014 r. statusu autoryzowanego dystrybutora detalicznego nowych pojazdów i części marki S., pozwany pismem z dnia 2 grudnia 2014 r. złożył powodowi oświadczenie o wypowiedzeniu listu intencyjnego z dnia 6 maja 2013 r. ze skutkiem natychmiastowym. O tym, że wypowiedzenie nastąpi bez względu na wyniki weryfikacji kandydatury powoda na autoryzowanego dealera marki S. w ramach (...), powód wiedział od sierpnia 2014 r.

Dotychczasowa współpraca stron ustała. Po dniu wypowiedzenia umowy z dnia 6 maja 2013 r., powód nie składał pozwanemu żadnych zamówień na nowe pojazdy lub części marki S..

28 listopada 2017 r. powód wniósł do Sądu Rejonowego Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu wniosek o zawezwanie pozwanego do próby ugodowej dotyczącej zapłaty na rzecz powoda kwoty 568.920 zł tytułem odszkodowania za utracone korzyści, wywołane bezprawnym zakończeniem przez pozwanego współpracy realizowanej na podstawie umowy z dnia 6 maja 2013 r. Sprawę zarejestrowano pod sygn. V Co 189/17. W powyższym wniosku powód sprecyzował, że zawezwanie obejmuje okres od dnia 1 grudnia 2014 r. do dnia 1 grudnia 2016 r., który to okres stanowi minimalny okres wypowiedzenia umowy ramowej z dnia 6 maja 2013 r., natomiast wysokość dochodzonego roszczenia została ustalona jako prognozowane korzyści, które wnioskodawca otrzymałby, gdyby umowa była realizowana w okresie wypowiedzenia. Powód zaznaczył przy tym, że zostało ono określone na podstawie dochodów uzyskanych przez wnioskodawcę w okresie obowiązywania umowy, z uwzględnieniem ponoszonych kosztów obejmujących w szczególności cenę nabycia pojazdów i części uiszczaną na rzecz pozwanego.

W odpowiedzi na wezwanie do próby ugodowej pozwany wskazał, że nie ma możliwości zawarcia ugody. Jednocześnie pozwany zaprzeczył okolicznościom sprawy wskazanym we wniosku przez powoda, w szczególności aby strony łączyła ważna umowa dealerska. Pozwana spółka zakwestionowała również istnienie, jak i wysokość szkody rzekomo poniesionej przez wnioskodawcę.

Posiedzenie dotyczące zawezwania do próby ugodowej odbyło się w dniu 2 lutego 2018 r, jednakże – z uwagi na stanowisko pozwanego – do zawarcia ugody między stronami nie doszło.

W niniejszym postępowaniu powód domagał się zasądzenia od pozwanego kwoty 80.000 zł tytułem odszkodowania za bezprawne działania pozwanego, który wypowiedział umowę z dnia 6 maja 2013 r., która w ocenie powoda była umową dealerską, bez zachowania dwuletniego okresu wypowiedzenia i zaprzestał realizacji wymienionej umowy, wywołując tym samym szkodę w majątku powoda, w postaci utraconych korzyści.

Ustosunkowując się do żądania powoda pozwany przyznał, że strony łączyła umowa wskazana w pozwie z dnia 6 maja 2013 r., przy czym zaprzeczył by była ona umową dystrybucyjną. Nadto pozwany zaprzeczył, aby wypowiedzenie tej umowy lub brak sprzedaży pojazdów, było sprzeczne z prawem i spowodowało po stronie powoda jakąkolwiek szkodę. Pomiędzy stronami nie było zatem sporu co do samego faktu zawarcia w dniu 6 maja 2013 r. umowy ramowej sprzedaży (nazwanej „Listem intencyjnym”), na podstawie której powód jako autoryzowany dealer detaliczny i pozwany jako autoryzowany dystrybutor hurtowy nowych pojazdów marki S., mogli zawierać umowy sprzedaży w zakresie nowych pojazdów tej marki, bądź oryginalnych części samochodowych. Spór sprowadzał się jedynie do oceny charakteru opisanej wyżej umowy z 6 maja 2013 r., a dokładniej tego, czy umowa ta stanowiła umowę dealerską, która mogła zostać wypowiedziana jedynie przy zachowaniu dwuletniego okresu wypowiedzenia (zgodnie z § 13 ust. 1 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 8 października 2010 r., w sprawie wyłączenia określonych porozumień wertykalnych w sektorze pojazdów samochodowych spod zakazu porozumień ograniczających konkurencję), czy też nie miała takiego charakteru i mogła zostać wypowiedziana przy zachowaniu trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia lub ze skutkiem natychmiastowym, względnie wygasła wraz z utratą przez powoda statusu autoryzowanego dystrybutora detalicznego pojazdów marki S. w dniu 30 listopada 2014 r. (zgodnie z § 5 umowy z dnia 6 maja 2013 r.).

Powód nie sprecyzował, czy swoje roszczenie wywodzi z treści art. 471 k.c. dotyczącego skutków niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, czy może z art. 415 k.c. odnoszącego się do czynu niedozwolonego. Kwestia ta podlegała rozstrzygnięciu przy uwzględnieniu art. 443 k.c., zgodnie z którym okoliczność, że działanie lub zaniechanie, z którego szkoda wynikła stanowiło niewykonanie lub nienależyte wykonanie istniejącego uprzednio zobowiązania, nie wyłącza roszczenia o naprawienie szkody z tytułu czynu niedozwolonego, chyba że z treści istniejącego uprzednio zobowiązania wynika co innego.

Z uwagi jednak na fakt, że spór w sprawie oscylował wokół charakteru samej umowy zawartej w dniu 6 maja 2013 r. i wynikających z niego konsekwencji dla jej stron, Sąd w pierwszej kolejności dokonał oceny, czy sporna umowa stanowiła umowę o dystrybucję (umowę dealerską), czy może inną umowę nienazwaną.

Przez umowę dealerską rozumie się dwustronną czynność prawną, w której producent (dostawca) zobowiązuje się wobec wybranego przez siebie dealera do sprzedawania mu określonych w umowie produktów, dealer zaś zobowiązuje się wobec producenta (dostawcy) do dalszej ich odsprzedaży na warunkach określonych w umowie. Umowa o dystrybucję selektywną ma swoją definicję normatywną w prawie europejskim i polskim. Rozporządzenia wprowadzające wyjątki od zakazu umów ograniczających konkurencję definiują dystrybucję selektywną jako system dystrybucji, w którym dostawca zobowiązuje się sprzedawać bezpośrednio lub pośrednio towary lub usługi objęte porozumieniem tylko dystrybutorom wybranym według określonych kryteriów, a dystrybutorzy ci zobowiązują się nie sprzedawać tych towarów lub usług nieautoryzowanym dystrybutorom na terytorium, na którym dostawca postanowił stosować system (patrz art. 1 ust. 1 lit. e rozp. Komisji (UE) Nr (...) z 20.04.2010 r. w sprawie stosowania art. 101 ust. 3 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej do kategorii porozumień wertykalnych i praktyk uzgodnionych, Dz.Urz. UE L Nr 102, s. 1, a także art. 1 ust. 1 lit. i rozp. Komisji (UE) Nr (...) z 27.05.2010 r. w sprawie stosowania art. 101 ust. 3 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej do kategorii porozumień wertykalnych i praktyk uzgodnionych w sektorze pojazdów silnikowych, Dz.Urz. UE L Nr 129, s. 52). Stronami umowy o dystrybucję (umowy dealerskiej) są więc dostawca, będący z reguły producentem danego produktu, oraz odsprzedawca, zwany dystrybutorem lub dealerem; ten ostatni jest upoważniony przez dostawcę (producenta) do dalszej odsprzedaży produktu na ustalonych przez niego warunkach i nazywa się dlatego dealerem (dystrybutorem) autoryzowanym. Przedmiotem umowy są produkty o szczególnych właściwościach sprawiających, że nadają się one tylko do dystrybucji przez autoryzowanych dealerów, np. samochody (zob. Prawo umów handlowych. System prawa handlowego. Tom V, M. Stec (red.), Wydawnictwo C. H. Beck, Warszawa 2017).

Podstawowym postanowieniem umowy dealerskiej jest zobowiązanie dostawcy (dealera) do systematycznych dostaw produktu objętego systemem dystrybucji dealerskiej. Umowa ustala zwykle ogólną wartość dostaw z rozbiciem na pewne okresy (np. roczny kontyngent dostaw), a także określa tryb składania zamówień lub inny sposób modyfikowania przez dealera ilości i wartości dostaw cząstkowych. Uprawnienia i zobowiązania dealera są rezultatem wejścia przez niego w sieć dystrybucyjną określonego dostawcy (producenta). Konsekwencją jest spotykane prawie we wszystkich umowach dealerskich zobowiązanie dealera do tego, że produkt objęty dystrybucją dealerską będzie on odsprzedawał wyłącznie w ramach sieci dealerskiej albo odbiorcom finalnym, (konsumentom), albo innym autoryzowanym dealerom (to ostatnie formułuje się bardzo często jako zakaz dostaw do dealerów nieautoryzowanych). Często spotykanym postanowieniem umowy dealerskiej jest zobowiązanie dealera, że sprzedawał będzie wyłącznie produkty pochodzące od dostawcy, strony tej umowy. Umowa dealerska zawiera zwykle postanowienia dotyczące warunków odsprzedaży w ramach systemu dystrybucji dealerskiej. Chodzi tutaj zarówno o prawa, jak i obowiązki dealera. Umowa dealerska postanawia zwykle, że dealer będzie miał prawo występować „w barwach” dostawcy, tzn. że będzie on mógł posługiwać się znakiem firmowym dostawcy (jednak z podaniem danych dotyczących dealera) i innymi jego oznaczeniami itp. Umowa dealerska zobowiązuje zwykle dealera do przestrzegania ustalonych w umowie dealerskiej warunków odsprzedaży (obroty, ceny itp.). Ponadto umowa dealerska może zawierać jeszcze dodatkowe zobowiązania dealera, np. co do zmian w produktach, działań konkurencyjnych itp. Dealer zobowiązuje się zwykle w umowie do udzielania gwarancji na odsprzedawane przez niego produkty oraz do prowadzenia serwisu posprzedażnego. Umowy dealerskie zawierają także często postanowienia dotyczące odpowiedzialności stron za niewykonanie umowy, m.in. dotyczące kar umownych. Opisane postanowienia uzupełniane są zwykle klauzulą poddającą dealera pod kontrolę dostawcy (producenta) co do wykonania przez niego warunków umowy dealerskiej. W wielu wypadkach postanowienia dotyczące zakupu i zbytu towarów przez dealera są uzupełnione zobowiązaniami, których przedmiotem są usługi świadczone nabywcom towarów (w szczególności usługi serwisowe). Są to zwykle zobowiązania dealera do zapewnienia dostępności takich usług, a także zobowiązania dotyczące sprzedaży części zamiennych i innych komponentów podmiotom uczestniczącym w sieci stworzonej przez dostawcę oraz ewentualnie podmiotom niezależnym. Ponadto w umowie dealerskiej zawarte są klauzule typowe dla każdej umowy długoterminowej, m.in. klauzula o uwzględnianiu zmienionych okoliczności (klauzula adaptacyjna), klauzula renegocjacyjna, czy klauzula rozstrzygania sporów (zob. Prawo umów handlowych. System prawa handlowego. Tom V, M. Stec (red.), Wydawnictwo C. H. Beck, Warszawa 2017).

Mając na uwadze powyższe, a także zebrany w sprawie materiał dowodowy, w szczególności umowę (list intencyjny) z dnia 6 maja 2013 r. oraz pismo pozwanego z tej samej daty, Sąd doszedł do przekonania, że umowa zawarta między stronami w dniu 6 maja 2013 r. nie stanowiła umowy dealerskiej. Tego rodzaju umowa łączyła powoda jedynie ze spółką (...) S.A. (co było okolicznością bezsporną) i to na jej mocy powód do dnia 30 listopada 2014 r. miał status autoryzowanego dystrybutora (dealera) detalicznego nowych pojazdów marki S. oraz oryginalnych części marki S. na terytorium Europejskiego Obszaru Gospodarczego i mógł prowadzić obsługę posprzedażową (§ 1 ust. 2 i 6). Wynika to wprost z postanowień umowy ramowej z dnia 6 maja 2013 r., w której strony wskazały, że powód prowadzi działalność zgodnie z umową dealerską zawartą z (...) S.A., której okres wypowiedzenia upływa w dniu 30 listopada 2014 r. (§ 1 ust. 3), zaś umowa ramowa zawarta przez powoda i pozwanego nie miała w żaden sposób zakłócać należytego wykonywania tejże umowy dealerskiej przez powoda (§ 1 ust. 5).

Umowa z dnia 6 maja 2013 r., na którą powoływał się powód w pozwie, nie zawiera istotnych elementów umowy dealerskiej o jakich mowa wyżej. Przede wszystkim na jej mocy pozwany, jako dostawca samochodów, nie został zobowiązany do systematycznych dostaw produktu powodowi w długim okresie czasu. Z jej zapisów wprost wynika, że współpraca stron polegać miała na zawieraniu szeregu umów sprzedaży, przy czym pozwany nie był nawet zobowiązany do przyjęcia zamówienia złożonego przez powoda na pojazd lub jego części (§ 2 ust. 1, § 4 ust. 1), a powód nie był zobowiązany do składania takich zamówień (miał jedynie taką możliwość) (§ 1 ust. 3 umowy). Dodatkowo została ona zawarta na określony czas, a mianowicie miała obowiązywać póki oba podmioty będą autoryzowanymi dystrybutorami pojazdów, czyli do dnia 30 listopada 2014 r. kiedy to upływał okres wypowiedzenia umowy dealerskiej łączącej powoda z (...) Company S.A. (§ 1 ust. 3). Umowa ta zatem – jak słusznie twierdził pozwany – miała zapewnić powodowi jedynie możliwość nabywania za pośrednictwem pozwanego i odsprzedawania klientom indywidualnym nowych pojazdów i części marki S. w sytuacji, gdy dostaw tych – z uwagi na trudności finansowe – nie mógł zapewnić (...) S.A., z którym powoda łączyła umowa dealerska.

Co więcej z postanowień umowy z dnia 6 maja 2013 r. wynika, że powód miał świadomość tego, że współpraca z (...) Sp. z o.o., nie opiera się na umowie dealerskiej – choć strony nie wykluczyły możliwości negocjowania warunków takiej umowy i jej zawarcia w przyszłości, czyli po upływie okresu wypowiedzenia umowy dealerskiej jaką powód związany był z (...) S.A. (§ 1 ust. 4) – i została nawiązana jedynie w celu zapewnia powodowi ciągłości sprzedaży pojazdów i części marki S. w okresie wypowiedzenia umowy dealerskiej łączącej go z (...) S.A. Treść tej umowy wyraźnie wskazuje na intencje stron w tym zakresie. Strony zadbały o to by jej postanowienia były jasne i precyzyjne. Pozwany, który w tym czasie planował rozwój własnej sieci dealerskiej marki S., niewątpliwie był zainteresowany współpracą handlową z dotychczasowymi dealerami tej marki w ramach umów z (...) S.A., niemniej wyraźnie zaznaczył swoją rolę w całym procesie, która ograniczała się jedynie do sprzedaży pojazdów lub części na podstawie uprzednio przyjętego do realizacji zamówienia, bez ingerowania w warunki obowiązującej w tamtym czasie umowy dealerskiej łączącej powoda z (...) S.A. Należy również podkreślić, że pozwany nie przyjął na siebie zobowiązania do nawiązania współpracy w ramach umowy dealerskiej w przyszłości, czyli po dniu 30 listopada 2014 r., a jedynie dopuścił możliwość podjęcia negocjacji w tym zakresie. Tak samo swoją pozycję w tym układzie musiał rozumieć powód, który respektując warunki listu intencyjnego z dnia 6 maja 2013 r., pod koniec 2013 r. rozpoczął starania o nawiązanie stałej i długoterminowej współpracy z pozwanym. W tym celu złożył odpowiedni wniosek aplikacyjny, przedkładał na żądanie pozwanego dokumenty i rozpoczął wielomiesięczne negocjacje z pozwanym. Z żadnego z dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy nie wynika przy tym, by pozwany w tym czasie zapewniał powoda, że jego aplikacja zostanie rozpatrzona pozytywnie lub by gwarantował mu zawarcie umowy dealerskiej. Wręcz przeciwnie, przypominał o tym, że współpraca handlowa stron przewidziana została do końca listopada 2014 r., zaś po tym czasie list intencyjny zostanie wypowiedziany ze skutkiem natychmiastowym na dzień 30 listopada 2014 r. i to niezależnie od decyzji co do dalszej współpracy (spotkanie z dnia 11 sierpnia 2014 r.).

Za słusznością stanowiska powoda, że umowa jaką zawarł z pozwanym stanowiła umowę dealerską, nie przemawiała także w ocenie sądu treść umowy o współpracy nr (...)- (...) z dnia 7 listopada 2013 r., dotyczącej finansowania dostaw nowych samochodów przez (...) Bank (...) S.A. W umowie tej powoda nazwano dealerem, zaś pozwanego importerem, a w § 1 umowy zaznaczono, że importera i dealera obowiązuje skutecznie zawarta umowa dealerska. Powyższej umowy nie można jednak interpretować w oderwaniu od umowy ramowej łączącej strony z dnia 6 maja 2013 r. i charakteru współpracy stron w okresie jej obowiązywania, wynikającej z korespondencji mailowej i pisemnej oraz całego szeregu czynności podejmowanych przez strony, opisanych szczegółowo wyżej. Przy uwzględnieniu wszystkich tych okoliczności jasnym jest, że w umowie o współpracy z dnia 7 listopada 2013 r. pojawiła się nieścisłość, która mogła wynikać z tego, że w czasie zawierania tejże umowy oba podmioty były autoryzowanymi dystrybutorami pojazdów marki S.. Niemniej ich status nie wynikał z umowy ramowej z dnia 6 maja 2013 r., na którą powoływał się powód w pozwie. W tym czasie powód był bowiem autoryzowanym dealerem marki S. na podstawie umowy łączącej go z (...) S.A.

Także zeznania świadków zawnioskowanych przez powoda, którzy zapewniali, że w ich odczuciu umowa łącząca strony stanowiła powszechnie stosowaną w tego rodzaju działalności gospodarczej umowę dealerską, nie mogły przesadzać o słuszności jego twierdzeń. W świetle art. 6 k.c. oczywistym jest, że subiektywne oceny świadków nie mogły skutecznie podważyć powyżej dokonanej oceny.

W konsekwencji powyższego, w ocenie Sądu wypowiadając umowę z dnia 6 maja 2013 r. w trybie natychmiastowym, pozwany nie naruszył obowiązków wynikających z zawartej z powodem umowy ramowej, wobec czego jego zachowania nie można zakwalifikować jako nienależytego wykonania zobowiązania (art. 471 k.c.).

Zgodnie z art. 353 § 1 k.c. podstawowym obowiązkiem dłużnika jest spełnienie świadczenia. W myśl art. 354 k.c. dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeśli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje – także w sposób odpowiadający tym zwyczajom. Dłużnik obowiązany jest przy tym do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (należyta staranność). Przy tym należytą staranność dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności (art. 355 § 1 i 2 k.c.). Niekiedy jednak rzecz ma się inaczej, ponieważ dłużnik uchyla się od spełnienia świadczenia albo też świadczy niezgodnie z treścią zobowiązania. Z tego też względu w Kodeksie cywilnym zawarto regulację dotyczącą skutków niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania.

Zgodnie zaś z treścią art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Wynika z tego, że w polskim systemie prawnym odpowiedzialność kontraktowa jest oparta zasadniczo na domniemanej winie dłużnika. Dłużnik, którego obciąża domniemanie winy, może doprowadzić do swej ekskulpacji bądź przez udowodnienie rzeczywistej przyczyny niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, bądź przez wykazanie, że przy wykonywaniu zobowiązania dołożył należytej staranności, a więc że nie doprowadził do powstania szkody w sposób zawiniony. Skutkiem niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania warunkującym możliwość dochodzenia odszkodowania jest powstanie szkody, przy czym chodzi tu o szkodę majątkową.

W myśl art. 361 § 1 i 2 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Wynika z tego, że odszkodowanie za szkodę obejmuje uszczerbek dotykający poszkodowanego, który może przybrać postać straty, którą ten poniósł w wyniku zdarzenia szkodzącego (damnum emergens), bądź nieuzyskanych przez niego korzyści (lucrum cessans). Wskazana utrata korzyści polega na niepowiększeniu się czynnych pozycji majątku poszkodowanego, które pojawiłyby się w tym majątku, gdyby nie zdarzenie wyrządzające szkodę, a wykazanie szkody w tej postaci wymaga udowodnienia tak dużego prawdopodobieństwa osiągnięcia korzyści majątkowej, że rozsądnie rzecz oceniając można stwierdzić, że poszkodowany na pewno uzyskałby korzyść gdyby nie wystąpiło zdarzenie, za które odpowiada pozwany (por. wyrok Sadu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2005 r. sygn. V CK 426/04).

Oprócz wskazanych powyżej przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej dłużnika, tj. niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, którego skutkiem jest powstanie szkody w majątku lub interesach dłużnika, konieczne jest wykazanie pomiędzy nimi adekwatnego związku przyczynowego (art. 361 § 1 k.c.). Należy przy tym zastrzec, że w świetle art. 471 k.c. spełnienie się wskazanych przesłanek nie przesądza jeszcze o powstaniu roszczenia o naprawienie szkody. Przepis ten wymaga bowiem, aby niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania było następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność.

W myśl reguły dowodowej wyrażonej w art. 6 k.c. dochodzenie przez wierzyciela roszczenia odszkodowawczego wymaga, aby wykazał on w procesie okoliczności, z których wywodzi skutki prawne dla siebie korzystne. W konsekwencji przyjąć należy, że powód zmuszony jest wykazać (1) istnienie zobowiązania, a co się z tym wiąże, jego treść wyznaczającą zachowanie się dłużnika, (2) fakt jego niewykonania lub nienależytego wykonania, (3) szkodę – w określonej wysokości – jaka z tego wynikła, a także (4) związek przyczynowy łączący niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania z uszczerbkiem dotykającym majątku lub interesów wierzyciela.

Poczynione ustalenie co do charakteru umowy zawartej przez strony prowadzi do wniosku, że wypowiedzenie umowy z dnia 6 maja 2013 r. przez pozwanego ze skutkiem natychmiastowym, mimo że przewidziane w umowie stron na wypadek utraty przez powoda statutu autoryzowanego dystrybutora detalicznego (§ 5 ust. 2), nie było konieczne, ponieważ umowa z maja 2014 r. i tak wygasła z dniem 30 listopada 2014 r. Ustalenie to przeczy także twierdzeniom powoda jakoby pozwany był związany jakimikolwiek przepisami o minimalnych okresach wypowiedzenia.

W konsekwencji twierdzenia powoda jakoby zobowiązania umowne stron wygasły najwcześniej po dwuletnim okresie wypowiedzenia, tj. w dniu 2 grudnia 2016 r. są pozbawione podstaw i nie zasługują na uwzględnienie. Współpraca stron, która przebiegała w sposób należyty, automatycznie zakończyła się w dniu 30 listopada 2014 r. z uwagi na wygaśnięcie umowy łączącej powoda z (...) S.A. i w konsekwencji utratę przez powoda statutu autoryzowanego dystrybutora detalicznego samochodów marki S., czego powód miał świadomość od dnia podpisania umowy z dnia 6 maja 2013 r. Dalsza współpraca nie została przez strony nawiązana co również było dla powoda jasne i wiadome mu co najmniej od sierpnia 2014 r. Z tych względów w omawianym przypadku nie wystąpiło zdarzenie, które wyrządziłoby powodowi szkodę.

Gdyby jednak przyjąć za powodem, że szkoda po jego stronie rzeczywiście wystąpiła, należałoby uznać, że powód nie wykazał wysokości rzekomo poniesionej szkody. Powód nie przedstawił w tym zakresie żadnych dowodów i zaniechał prób wykazania wysokości szkody. Co prawda powód zwrócił się do Sądu z wnioskiem o przeprowadzenie na tą okoliczność dowodu z opinii biegłego sądowego, jednak wniosek ten podlegał oddaleniu. Powód oczekiwał, że biegły zastąpi go w obowiązku sprecyzowania i wyliczenia wysokości zgłoszonego żądania i tym samym uniemożliwił przeprowadzenie zawnioskowanego dowodu. W pozwie powód podał, że dokładne ustalenie wysokości szkody nie jest możliwe i wymaga wiedzy specjalistycznej. Tymczasem jeszcze pod koniec listopada 2017 r. powód był w stanie określić szkodę obejmującą utracone korzyści na konkretną kwotę wynoszącą 568.920 zł. Wynika to z wniosku o zawezwanie do próby ugodowej z dnia 28 listopada 2017 r. (sygn. sprawy V Co 189/17). We wniosku tym powód nie tylko sprecyzował wysokość rzekomo poniesionej szkody, ale także wyjaśnił, że wysokość dochodzonego roszczenia została ustalona jako prognozowane korzyści, które wnioskodawca otrzymałby, gdyby umowa była realizowana w okresie wypowiedzenia, tj. do dnia 1 grudnia 2016 r. Powód zaznaczył przy tym, że szkoda została określona na podstawie dochodów uzyskanych przez wnioskodawcę w okresie obowiązywania umowy, z uwzględnieniem ponoszonych kosztów, obejmujących w szczególności cenę nabycia pojazdów i części uiszczaną na rzecz pozwanego. Nic nie stało zatem na przeszkodzie, aby w ten sposób sprecyzować swoje żądanie także w pozwie.

Odnosząc się do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, to zarzut ten okazał się niezasadny. Wymagalność roszczenia powoda w sprawie oceniać należy na podstawie art. 120 § 1 k.c. Powód łączył fakt wystąpienia szkody z dniem wypowiedzenia umowy ramowej z 6 maja 2013 r., tj. z dniem 2 grudnia 2016 r. W tym dniu powstać miała po stronie powoda szkoda, bowiem od tego momentu powód utracić miał możliwość prowadzenia sprzedaży nowych pojazdów marki S.. Z punktu widzenia biegu terminu przedawnienia wystarczający jest fakt powstania szkody, nie ma zaś znaczenia wiedza poszkodowanego o rozmiarach, jej wysokości i trwałości następstw.

Skoro powód wiedział o szkodzie w dniu 2 grudnia 2014 r., to zgodnie z art. 455 k.c. winien był wezwać pozwanego do jej naprawienia w najwcześniej możliwym terminie (wyznaczając stosowny termin). Nawet zatem w przypadku braku znajomości dokładnej wysokości szkody, w tym dniu powód winien był oszacować swoją szkodę, jak to zresztą uczynił we wniosku o zawezwanie do próby ugodowej i wezwać pozwanego do zapłaty. Gdyby powód uczynił to w ciągu kolejnych 14 dni wezwanie do zapłaty zostałoby skierowane do pozwanego w dniu 16 grudnia 2014 r. Mając zaś na uwadze siedmiodniowy termin na obieg korespondencji takie wezwanie pozwany mógłby otrzymać w dniu 23 grudnia 2014 r. Zważywszy na wysokość roszczenia odszkodowawczego uznać należy, że odpowiednim terminem do zapłaty wyznaczonym pozwanemu winien być termin 14 dni. Przy tym założeniu termin zapłaty upłynąłby w dniu 7 stycznia 2015 r. i od dnia następnego roszczenie stałoby się wymagalne. Bieg terminu przedawnienia rozpocząłby się w dniu 8 stycznia 2015 r.

W sprawie nie budziło sporu, że wnioskiem z dnia 28 listopada 2017 r. skierowanym do Sądu Rejonowego Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu (V Co 189/17) powód zawezwał (...) Sp. z o.o. do próby ugodowej. Złożenie tego wniosku przerwało bieg terminu przedawnienia roszczenia odszkodowawczego powoda. Zatem trzyletni termin przedawnienia roszczenia powoda rozpoczął bieg na nowo od dnia 3 lutego 2018 r. Termin ten upłynąłby w dniu 3 lutego 2021 r., jednak powód wniósł pozew w dniu 2 lipca 2018 r.

Wobec tego, stwierdzić należy, że roszczenie powoda okazało się bezzasadne w całości i w związku z tym powództwo podlegało oddaleniu.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.

Apelację od wyroku złożył powód, zaskarżył go w całości. Powód zarzucał orzeczeniu naruszenie:

-

art. 217 § 1 i 2 k.p.c. i art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie wniosków dowodowych o przesłuchanie w charakterze świadków: K. B., S. J. (1), M. J., R. H. i B. G. z uwagi na zwrot pisma z dnia 3 grudnia 2018 r. i tym samym uchybienie terminowi sprecyzowania przedmiotowych wniosków w sytuacji, gdy wnioski te zostały sprecyzowane ustnie na rozprawie 14 marca 2019 r., a postanowienie o ich oddaleniu zostało wydane dopiero 17 października 2019 r. a więc po upływie ponad 7 miesięcy;

-

art. 217 § 1 i 2 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku o przeprowadzenie dowodu z dokumentów: zestawień rachunków kont powódki jako spóźnionego w sytuacji, gdy wniosek ten został złożony przed zamknięciem rozprawy, a jego uwzględnienie nie powodowało zwłoki w rozpoznaniu sprawy z tego powodu, że zostały one złożone przed rozpoznaniem wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, a w konsekwencji jego uwzględnienie nie powodowało konieczności odroczenia rozprawy;

-

art. 227 k.p.c. poprzez bezpodstawne oddalenie: wniosku dowodowego o przesłuchanie w charakterze świadka W. S. w sytuacji, gdy jako jedna z osób kierujących działalnością powódki miał on wiedzę na temat okoliczności zawarcia i realizacji umowy z której powódka wywodzi swoje roszczenie, co było skutkiem niedopuszczalnej antycypacji wyniku przeprowadzenia dowodu; wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny analizy ekonomicznej przedsiębiorstw w sytuacji, gdy został on powołany na kluczową z punktu widzenia rozstrzygnięcia okoliczność wysokości poniesionej przez powódkę szkody;

-

art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i dokonanie wykładni oświadczeń woli i zgodnego zamiaru stron towarzyszących zawarciu umowy, z której powódka wywodzi swoje roszczenie wyłącznie na podstawie jej dosłownego brzmienia, nie na podstawie całokształtu okoliczności sprawy w szczególności zakresu i charakteru prowadzonej współpracy oraz treści umowy o współpracę z dnia 7 listopada 2013 r., co doprowadziło do błędnego ustalenia, że pomiędzy stronami nie doszło do zawarcia umowy dealerskiej.

Wskazując na powyższe zarzuty powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego; zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych; ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kwoty 80.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od tej kwoty od dnia doręczenia odpisu pozwu do dnia zapłaty. Nadto powód na podstawie art. 380 k.p.c. w zw. z art. 162 k.p.c. wniósł o rozpoznanie przez Sąd II instancji niezaskarżalnych postanowień Sądu I instancji: z dnia 17 października 2019 r. oddalające wniosek powódki o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków K. B., S. J. (2), M. J., R. H. i B. G. oraz o dopuszczenie i przeprowadzenie tego dowodu przez Sąd II instancji; z dnia 17 października 2019 r. zmieniające postanowienie z dnia 14 marca 2019 r. oddalające wniosek powódki o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z zeznań W. S. oraz o dopuszczenie i przeprowadzenie tego dowodu przez Sąd II instancji; z dnia 17 października 2019 r. o pominięciu dowodu powódki z dokumentów załączonych do pisma z dnia 14 października 2019 r. oraz o dopuszczenie i przeprowadzenie tego dowodu przez Sąd II instancji; z dnia 17 października 2019 r. o oddaleniu wniosku powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny analizy ekonomicznej przedsiębiorstw oraz o dopuszczenie i przeprowadzenie tego dowodu przez Sąd II instancji.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji; oddalenie wniosków powoda o przeprowadzenie wskazanych w apelacji dowodów przed Sądem II instancji, obciążenie powoda kosztami postępowania i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Ustalenia faktyczne sądu I instancji, istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, nie budzą wątpliwości i dlatego Sąd Apelacyjny przyjmuje je za podstawę własnego rozstrzygnięcia.

Zostały one poczynione w oparciu o wszechstronne rozważenie całego, prawidłowo zaoferowanego przez strony materiału dowodowego, którego ocena, przeprowadzona w pisemnym uzasadnieniu wyroku, jest pełna, zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

Polemika z tymi ustaleniami, prowadzona w apelacji, nosi cechy dowolności i sprowadza się do prezentowania alternatywnej, w intencji skarżącej korzystnej dla niej, wersji stanu faktycznego, opartej o odmienną ocenę poszczególnych dowodów, a przede wszystkim treści umowy („Listu intencyjnego”) z dnia 6 maja 2013 r.

Argumentacja w tym przedmiocie odrywa się jednak całkowicie zarówno od językowej treści tego dokumentu, jak i innych okoliczności, szczegółowo wymienionych przez Sąd Okręgowy, wskazujących jednoznacznie na intencje stron co do charakteru zawartej umowy, jako nie mającej stanowić stałej umowy autoryzowanej sprzedaży samochodów marki S..

Nie naruszył także sąd orzekający powoływanych w apelacji przepisów prawa procesowego poprzez oddalenie na rozprawie w dniu 17 października 2019 r. części wniosków dowodowych z zeznań świadków oraz z dokumentów zaoferowanych w piśmie z dnia 14 października 2019 r.

Podzielić należy w pełni stanowisko sądu I instancji, zgodnie z którym przedmiotowe wnioski dowodowe były spóźnione, a przede wszystkim nieprzydatne dla rozstrzygnięcia istotnych w sprawie okoliczności faktycznych.

Należy zauważyć, że zawnioskowani świadkowie mogliby zeznawać jedynie na okoliczności związane z osnową faktyczną powództwa.

W związku z tym wymaga podkreślenia, że strona powodowa nie twierdziła, aby między stronami została zawarta umowa współpracy w zakresie sprzedaży samochodów (i części do nich) S. o innej treści, niż dołączona do pozwu umowa z dnia 6 maja 2013 r.

Świadkowie mieli natomiast, zgodnie z wnioskiem dowodowym, potwierdzić tezę, zgodnie z którą sposób wykonywania tej umowy wskazuje, że miała to być „umowa dealerska”, przez co powód zdaje się rozumieć umowę o detalicznej, autoryzowanej przez producenta, za pośrednictwem pozwanego jako dystrybutora hurtowego, sprzedaży samochodów wspomnianej marki.

Tymczasem, z przyczyn, o których mowa dalej, nawet wykazanie tego rodzaju okoliczności zgodnie z twierdzeniami powoda pozostawałoby bez wpływu na wynik sprawy.

Nie doszło także do naruszenia przez sąd I instancji jakichkolwiek przepisów prawa materialnego.

Jak już wyżej powiedziano, cała konstrukcja powództwa opierała się na założeniu, że między stronami w dniu 6 maja 2013 r. doszło do zawarcia umowy „dealerskiej”.

Tymczasem tego rodzaju odrębny typ umowy nie występuje w przepisach zarówno prawa polskiego, jak i europejskiego.

Tym bardziej brak jest przepisów o charakterze bezwzględnie obowiązującym ( ius cogens), które narzucałyby określone postanowienia podmiotowe lub przedmiotowe tego rodzaju umów.

Co prawda, tego rodzaju porozumienia umowne pozostają w zainteresowaniu zarówno ustawodawstwa krajowego, jak i europejskiego.

Należy zauważyć bowiem, że umowy o ograniczonej podmiotowo dystrybucji towarów co do zasady pozostają w sprzeczności z zasadami wolnej konkurencji i tego punktu widzenia zakazane są przez odpowiednie przepisy o ochronie konkurencji i konsumentów, a na gruncie prawa polskiego są nieważne (por. art. 6 ust. pkt. 1,2 i 6 oraz ust. 2 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów w wersji obowiązującej w dacie zawarcia umowy stron).

Jednak, mając na uwagę specyficzny przedmiot obrotu, jakim są pojazdy samochodowe, prawo krajowe i europejskie dopuszczało i nadal zezwala na zawieranie tego rodzaju porozumień dystrybucyjnych w zakresie sprzedaży hurtowej i detalicznej samochodów, pod warunkiem spełnienia określonych przepisami warunków.

W tym zatem jedynie zakresie następować może wyodrębnienie takich umów w systemie prawa, co następuje zwykle przez wskazanie jakimi cechami musi charakteryzować się pod względem podmiotowym i przedmiotowym porozumienie wertykalne w zakresie dystrybucji samochodów, aby zostać wyłączone spod działania przepisów o ochronie konkurencji (por. art. 8 ust. 1 i 3 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz przepisy Rozporządzenia Komisji (UE) nr (...) w sprawie stosowania art. 101 ust. 3 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej do kategorii porozumień wertykalnych i praktyk uzgodnionych w sektorze pojazdów silnikowych, Dz.U.UE.L.2010.129.52).

W dacie zawierania umowy stron na gruncie prawa polskiego zagadnienia te regulowane były przez przepisy powołanego w pozwie epizodycznego Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 8 października 2010 r. w sprawie wyłączenia określonych porozumień wertykalnych w sektorze pojazdów samochodowych spod zakazu porozumień ograniczających konkurencję (Dz. U., nr. 198, poz. 1315).

Stosownie do przepisów § 1 pkt. 1) oraz § 13 ust. 1 pkt. 2) tego Rozporządzenia spod zakazu konkurencji wyłączone zostały m.in. porozumienia zawarte przez dostawcę nowych pojazdów samochodowych z dystrybutorem, jeżeli zostały zawarte na czas nieokreślony, a okres wypowiedzenia porozumienia przez którąkolwiek ze stron wynosi co najmniej 2 lata.

Pomijając jednak kwestie, czy przepisy tego aktu prawnego, który utracił moc z dniem 31 maja 2013 r., mogłyby mieć zastosowanie do czynności dokonanego przez pozwanego wypowiedzenia umowy w dniu 2 grudnia 2014 r., to niewątpliwie nie mogły one, jak chce tego strona powodowa, skutkować w żadnym zakresie zastąpieniem przez nie ex lege postanowień umowy z dnia 6 maja 2013 r., w tym przez wprowadzenie do niej obowiązywania dwuletniego okresu wypowiedzenia w miejsce zapisów wynikających z § 5 tej umowy.

Co najwyżej, gdyby rzeczywiście przedmiotowa umowa była umową dealerską, w forsowanym przez powoda znaczeniu tego pojęcia, to ustanowienie w niej krótszego niż dwuletni okres wypowiedzenia mogłoby usuwać ją spod wyłączeń od zakazu konkurencji i prowadzić do nieważności na podstawie przepisu art. 6 ust. 2 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.

W takim jednak przypadku bezzasadność dochodzonych pozwem roszczeń byłaby oczywista.

Z tego wynika, że, niezależnie od oceny charakteru zawartej przez strony umowy, nie ma jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że pozwanego obowiązywały jej postanowienia po rozwiązaniu umowy z początkiem grudnia 2014 r.

Roszczenia odszkodowawcze powoda nie znajdowały zatem uzasadnienia faktycznego i prawnego, w tym przede wszystkim na gruncie przepisu art. 471 kc.

Niezależnie od tego, podzielić należy w pełni stanowisko sądu I instancji, zgodnie z którym strona powodowa nie wykazała, zgodnie z regułami wynikającymi z procedury cywilnej, faktu poniesienia hipotetycznej szkody majątkowej oraz jej wysokości.

W pozwie, ani w toku dalszego postępowania nie przedstawiono w tym zakresie żadnych konkretnych twierdzeń ani wyliczeń (nie zawiera ich także pismo procesowe z dnia 14 października 2019 r. do którego dołączono spóźnione dowody z dokumentów), domagając się, aby zostały one dokonane przez biegłego.

W związku z tym wymaga podkreślenia, że dowód z opinii biegłego nie może być wykorzystywany w celu konstruowania podstawy faktycznej powództwa lub gromadzenia materiału dowodowego ( w tym jego selekcji z punktu widzenia interesu procesowego jednej ze stron), który dopiero miałby być poddany ocenie biegłego (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 1969r w spr. I CR 140/69,opubl.w:OSNCP, z. 5 z 1970r,poz.85, A. Góra-Błaszczykowska, Opinia biegłych w postępowaniu cywilnym, Edukacja Prawnicza, Nr. 1 z 2005 roku, s. 4-5 itp.).

Z tych przyczyn na podstawie art. 385 kpc oraz powołanych wyżej przepisów prawa materialnego Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie 1 sentencji wyroku.

O należnych stronie pozwanej kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym orzeczono (punkt 2 wyroku) na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc oraz art. 99 kpc w zw. z art. 391 kpc, przy uwzględnieniu treści przepisów § 10 ust. 1 pkt 2) w zw. z § 2 pkt. 6) Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2018.265.).

Ewa Staniszewska Bogdan Wysocki Maciej Rozpędowski