Sygn. akt IV Ca 311/21

POSTANOWIENIE

Dnia 21 października 2021 r.

Sąd Okręgowy w Katowicach IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia SO Krystian Markiewicz

po rozpoznaniu w dniu 21 października 2021 r. w Katowicach

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku T. H.

z udziałem D. M., Gminy M. T.

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji uczestniczki D. M.

od postanowienia Sądu Rejonowego w Tychach

z dnia 5 czerwca 2019 r.

sygn. akt I Ns 351/16

p o s t a n a w i a :

przedstawić Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia następujące zagadnienie prawne:

czy art. 15zzs 1 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych w brzmieniu ustalonym ustawą z 28 maja 2021 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2021.1090) zmieniający skład sądu rozpoznającego sprawę z trzech sędziów na skład jednego sędziego oraz upoważniający prezesa sądu do zarządzenia rozpoznania sprawy w dotychczasowym składzie, ma zastosowanie do spraw wszczętych przed wejściem w życie tej ustawy i co do których wyznaczony już został skład trzech sędziów?

Sygn. akt IV Ca 311/21

UZASADNIENIE

Wnioskodawca złożył wniosek o podział majątku wspólnego w marcu 2016 r. Sąd Rejonowy rozstrzygnął sprawę postanowieniem z 5 czerwca 2019 r. (k. 1260-1262). Apelację od powyższego postanowienia wniosła uczestniczka D. M. 8 lipca 2019 r. (k. 1315-1317). Do jej rozpoznania w dniu 20 sierpnia 2019 r. został wyznaczony sąd w składzie trzech sędziów zawodowych (k. 1345). Następnie w dniu 22 marca 2021 r. został zmieniony i wyznaczony inny skład trzyosobowy (k. 1453).

Podczas rozprawy w dniu 10 czerwca 2020 r. Sąd Okręgowy przystąpił do rozpoznania sprawy. Wywiedziono apelację i przedstawiono stanowisko wnioskodawcy. Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłego (k. 1364 i 1378). Kolejne posiedzenia wyznaczone na rozprawę odbyły się 29 września 2020 r. i 13 sierpnia 2021 r.

Przy rozpoznawaniu apelacji powoda powstało zagadnienie prawne, które może zostać uznane za budzące poważne wątpliwości.

Ustawa z 28 maja 2021 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2021.1090) (dalej: ustawa zmieniająca) zmieniła z dniem 3 lipca 2021 r. ustawę z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (dalej: ustawa COVID) w ten sposób, że art. 15 zzs 1 ust. 1 pkt 4 stanowi: W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach rozpoznawanych według przepisów ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego, zwanej dalej „Kodeksem postępowania cywilnego”: w pierwszej i drugiej instancji sąd rozpoznaje sprawy w składzie jednego sędziego; prezes sądu może zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów, jeżeli uzna to za wskazane ze względu na szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy. Art. 6 ust. 2 ustawy zmieniającej stanowi, że sprawy, które przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy sąd rozpoznawał w składzie innym niż jednego sędziego, w dalszym ciągu prowadzone są przez tego sędziego, któremu sprawa została przydzielona jako referentowi, do zakończenia sprawy w danej instancji. Ustawa wchodziła w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia (art. 7 ustawy zmieniającej).

W świetle treści przytoczonych przepisów jest jasne, że wskutek zmiany art. 15zzs 1 ust. 1 pkt 4 ustawy z 2 marca 2020 r., co nastąpiło 3 lipca 2021 r., w okresie po tym dniu doszło do zmiany składu sądu rozpoznającego sprawy w postępowaniu cywilnym, o ile były one rozpoznawane w składach kolegialnych, przy czym możliwość ich utrzymania uzależniona jest od decyzji prezesa sądu. Tak też było w rozpoznawanej sprawie.

Jednoznaczne pod względem słownym brzmienie tych regulacji nie stanowi podstawy do zakończenia procesu ich wykładni. Zasada „ clara non sunt interpretanda” została współcześnie uznana za zupełnie nieadekwatną dyrektywę interpretacyjną. Przeciwko posługiwaniu się nią w praktyce podniesione zostały zarzuty natury metodologicznej, empirycznej i etycznej, a w szczególności zaprzeczono tezie, aby w razie językowej jasności przepisów zakazana była możliwość ich dalszej wykładni za pomocą innych reguł niż gramatyczne (por. szerzej M. Zieliński, Clara non sunt interpretanda – mity i rzeczywistość, Zeszyty Naukowe Sądownictwa Administracyjnego 2012/6, s. 9 i n., w tym s. 15, Z. Radwański, Uwagi o wykładni prawa cywilnego, RPEiS 2009, nr 1, s. 13-16.). Przyjęcie takiej postawy prowadzi bowiem do osłabienia zaufania do wymiaru sprawiedliwości i państwa, ponieważ zamyka możliwość rozważenia argumentów pozwalających na podważenie wyników wykładni gramatycznej ze względu na ich kolizję z wartościami, których realizacji prawo powinno służyć. Stąd interpretacja przepisów, które są miarodajne dla rozpatrzenia apelacji, nie mogła zostać ograniczona jedynie do ich jednoznacznego brzmienia, w związku z czym powstała konieczność zweryfikowania treści tych przepisów także w świetle funkcjonalnych reguł wykładni ( omnia sunt interpretanda). (tak też SO w Poznaniu w postanowieniu z 10 listopada 2020 r., XV Cz 759/20, w którym zadał pytanie prawne do SN w sprawie III CZP 103/20).

Badając skutki zmiany art.15zzs 1 ust. 1 pkt 4 ustawy z 2 marca 2020 r., należy wziąć pod uwagę kilka okoliczności prawnych i faktycznych. Przede wszystkim rozważania należy osadzić w problematyce prawa do sądu, zasady ustrojowej niezmienności składu sądu oraz zasady procesowej kolegialności składu sądu w postępowaniu odwoławczym.

Zgodnie z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy , niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. Z art. 45 Konstytucji RP wynika przy tym prawo do sądu właściwego, tj. takiego, który jest nie tylko - w myśl przepisów ustaw - właściwy do rozpatrzenia sprawy ze względu na uregulowania dotyczące jego właściwości rzeczowej, miejscowej i funkcjonalnej, ale także orzeka we właściwym składzie i w zgodzie ze swoją kompetencją. Orzecznictwo TSUE jednoznacznie wskazuje, że prawo do niezależnego sądu odnosi się także do składu rozpoznającego sprawę. Stąd mowa jest o prawie do rozpoznania sprawy przez sędziego neutralnego (zob. Opinia rzecznika generalnego TSUE M. Bobka z 20.05.2021 r. w sprawie C-748-754/19 Prokuratura Rejonowa w Mińsku Mazowieckim (delegowanie sędziów).

W prawie UE niesporne jest, że wymóg niezawisłości sędziów wchodzi w zakres istotnej treści prawa podstawowego do rzetelnego procesu sądowego, które samo w sobie ma podstawowe znaczenie jako gwarancja ochrony wszystkich praw, jakie jednostki wywodzą z prawa Unii (zob. pkt 40 wyroku TSUE z 25 lipca 2018 r., C-216/18). Przepis art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (dalej: EKPCz) zobowiązuje państwa – strony Konwencji do takiego zorganizowania własnego wymiaru sprawiedliwości, aby sądy i procedury sądowe spełniały wszystkie wymagania wynikające z tego przepisu. Prawa gwarantowane Konwencją muszą mieć wymiar realny, rzeczywisty, co odnosi się bezpośrednio do kwestii ich realizowania w praktyce przez zobligowane do tego organy wymiaru sprawiedliwości Państw Sygnatariuszy (wyrok ETPC z 13 maja 1980 r., Artico p. Włochom, LEX 80808; wyrok ETPC z 09 października 1979 r., Airey przeciwko Irlandii, LEX 80807). Za „sąd w rozumieniu art. 6 ust. 1 można zatem uzna tylko taki organ, który spełnia przesłanki: a) organizacyjne, a mianowicie jest ustanowiony ustawą, niezawisły (niezależny) i bezstronny oraz pełni funkcję sądzenia, tj. ma kompetencję rozstrzygania spraw należących do jego właściwości, na podstawie rządów prawa, b) proceduralne, a mianowicie postępowanie przed sądem jest przewidziane prawem, c) funkcjonalne, a mianowicie ma on pełną jurysdykcję w sprawach należących do jego właściwości i kompetencję do podejmowania prawnie wiążących orzeczeń, które nie mogą być zmieniane lub uchylane przez władze niesądowe”. Na gruncie art. 6 ust. 1 EKPCz, kwestia prawidłowego składu orzekającego, zawarta jest w sformułowaniach „rozpatrzenie sprawiedliwe” przez „sąd ustanowiony ustawą”. Należy przyjąć, że naruszeniem omawianej normy będzie rozpoznanie sprawy i wydanie orzeczenia przez taki sąd, którego skład będzie sprzeczny z przepisami ustawowymi, czy to procesowymi, czy to ustrojowymi. Już tylko powyższe skrótowe spostrzeżenie poddaje w wątpliwość zapewnienie projektodawcy ustawy zmieniającej, że „Projekt ustawy nie jest sprzeczny z prawem Unii Europejskiej.” (uzasadnienie Rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw - Druk nr 899). Warto w tym miejscu podkreślić, że powszechnie się przyjmuje, iż skład kolegialny sądu zapewnia wyższy standard orzeczniczy, a tym samym realizuje na wyższym poziomie zapewnienie stronom prawa do sądu w aspekcie prawa do rzetelnego postępowania i prawa do wyroku. Zgodnie w literaturze i orzecznictwie przyjmuje się również, że skład kolegialny stanowi gwarancję niezależności sądu i wzmocnienie jego niezawisłości. Skład sądu orzekający jednoosobowo jest bardziej narażony na ewentualne naciski oraz inne próby bezprawnego wywierania wpływu na sposób procedowania oraz treść rozstrzygnięcia („większą ilość sędziów, jak większą ilość wody, trudniej jest zepsuć”). Rozpoznanie sprawy przez skład kolegialny stwarza zatem większe gwarancje niezawisłości i bezstronności sędziów oraz wnikliwego i wszechstronnego rozpoznania przez nich konkretnej sprawy (zamiast wielu; E. Waśkowski, System procesu cywilnego, Wilno 1932, s. 157, A. Olaś, [w:] System Prawa Procesowego Cywilnego, Postępowanie nieprocesowe. red. nacz. T. Ereciński, red. tomu K. Lubiński, T. Ereciński, tom IV, cz. 1, vol. 1, Warszawa 2021, s. 647. ). Dotychczasowa praktyka rzeczników dyscyplinarnych polegająca na wszczynaniu postępowań dyscyplinarnych za wydanie orzeczenia będzie w istotny sposób ułatwiona przy rozpoznawaniu spraw w składzie 1 sędziego.

W związku z korzyściami płynącymi z kolegialnego rozpoznawania spraw w polskim prawie procesowym cywilnym regułą jest, że postępowaniach odwoławczych sąd rozpoznaje sprawy w składzie 3 sędziów (art. 367 § 3 k.p.c., art. 397 § 1 k.p.c., art. 398 ( 10 )k.p.c.). Należy więc wyprowadzić wniosek, że zmiany doprowadziły do obniżenia standardu ochrony prawnej w sprawach rozpatrywania środków zaskarżenia, co powinno być oceniane także w kontekście dotychczasowego orzecznictwa TSUE. Przypomnieć trzeba, że państwo ma prawo reorganizować sądownictwo, w tym także co do składu sądów. Czyniąc to, jednak nie może dopuścić do pogorszenia ustawodawstwa w tej dziedzinie od momentu swojej akcesji do Unii Europejskiej oraz doprowadzić do obniżenia ochrony wartości Unii i osłabienia zasady rządów prawa (non-regression principle, art. 2 TUE). Trybunał Sprawiedliwości wyraził taką zasadę – wiążącą przyjęcie przez państwo członkowskie wspólnych wartości Unii z uzyskaniem członkostwa (art. 49 TUE) – w niedawnym wyroku w sprawie sędziów maltańskich (wyrok TSUE z 20 kwietna 2021 r., C-896/19, oaz P. Filipek, Reorganizacja sądownictwa polskiego w świetle wymogów prawa unijnego i standardów orzeczniczych Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w: (nad?) Użycie art. 180 ust. 5 Konstytucji RP, red. S. Biernat, Warszawa 2021, s. 61-62, S. Biernat, Wykorzystanie art. 180 ust. 5 konstytucji dla spłaszczenia ustroju sądownictwa powszechnego: prognoza ostrzegawcza. w: (nad?) Użycie art. 180 ust. 5
Konstytucji RP, red. S. Biernat, Warszawa 2021, s. 70).

Wskazany standard dotyczący składu sądu został dostrzeżony przez ustawodawcę krajowego, który uznał, że konsekwencją wprowadzenia do ustroju sądów powszechnych zasady losowego przydzielania spraw jest zasada stałości składu orzekającego. Od dnia 12 sierpnia 2017r. do ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. prawo o ustroju sądów powszechnych (tekst jednolity Dz.U. 2019.52), wprowadzona została zasada niezmienności składu, wyrażona w art. 47 b, dodanym w myśl art. 1 ustawy z dnia 12 lipca 2017r. o zmianie ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2017.1452), zgodnie z którą zmiana składu sądu może nastąpić tylko w przypadku niemożności rozpoznania sprawy w dotychczasowym składzie albo długotrwałej przeszkody w rozpoznaniu sprawy w dotychczasowym składzie. Na szczególną wagę wprowadzonej przez ustawodawcę zasady niezmienności składu wskazuje uzasadnienie projektu ustawy z 12 lipca 2017 r., w którym wskazano, że „Raz wylosowany skład sądu, niezależnie od tego czy jest jednoosobowy czy kilkuosobowy, nie powinien ulegać zmianie do zakończenia sprawy”. W ocenie ustawodawcy jedynie łączne stosowanie tych dwóch zasad gwarantuje bezstronność sądu, równość stron i zewnętrzną transparentność w przydziale spraw. Na doniosłość tej zasady w kontekście możliwego wpływania na skład sądu zwracał już uwagę SN (por. uchwała SN z 5 grudnia 2019 r., III UZP 10/19, OSNP 2020 nr 6, poz. 58, str. 88). Wraz z zasadą losowego przydziału spraw (zob. art. 47a p.u.s.p.), wprowadzoną na mocy tej samej ustawy, pomyślana jest ona jako istotna gwarancja prawa do sądu właściwego w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji RP. Łączne stosowanie tych dwóch zasad - wedle założeń ustawodawcy - ma zapewnić również bezstronność sądu, równość stron i zewnętrzną transparentność w przydziale spraw (A. Olaś, [w:] System Prawa Procesowego Cywilnego, Postepowanie nieprocesowe. red. nacz. T. Ereciński, red. tomu K. Lubiński, T. Ereciński, tom IV, cz. 1, vol. 1, Warszawa 2021, s. 647, B. Kołecki [w:] I. Haÿduk­‑Hawrylak, B. Kołecki, A. Wleklińska, Prawo o ustroju sądów powszechnych. Komentarz, Warszawa 2018, komentarz do art. 47b, nb 1) . Nie ma wobec tego wątpliwości, że prawo do sądu, oznacza nie tylko prawo do składu sądu ukształtowanego zgodnie z prawem zapewniającym jego niezależność, ale i jego stabilność.

Cztery lata po wprowadzeniu do systemu polskiego procesu cywilnego zasady niezmienności składu sądu i ponad rok od przyjęcia pierwszych rozwiązań antycovidowych nastąpiło nagłe odejście od zasady kolegialności. Ustawodawca postanowił zwinąć wysoko zawieszone sztandary z hasłem: „zasada niezmienności składu”. Było to uzasadniane walką z Covid19, mimo że polski ustawodawca w tym samym czasie rezygnował z regulacji prawnych przewidujących obostrzenia covidowe. Trudno więc doszukiwać się racjonalnych i proporcjonalnych przyczyn wprowadzenia takich zmian ustrojowych naruszających prawo do sądu właściwego ustanowionego przez ustawę. Trzeba dostrzec, że polski ustawodawca nie kryje się z tym, że zagrożenie covidowe raczej jest pretekstem, a nie przyczyną. Wskazywanie w uzasadnieniu projektu ustawy zmieniającej, że wprowadzenie nowelizacji „Podyktowane jest oczywiście zagrożeniem epidemiologicznym, jakie stwarzają sobie nawzajem trzy osoby zasiadające wspólnie w składzie sądu. Nie ma bowiem znaczenia, czy w sprawie orzeka jeden czy trzech sędziów” (Druk nr 899), może być odczytywane tylko jako tzw. deklarowane, a nie rzeczywiste cele zmian. Powyższa ocena wynika przede wszystkim z tego, że rozwiązanie jest wprowadzone nie tylko w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19, ale w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla określenia czasu obowiązywania przepisu również w okresie roku po ustaniu stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. Ta regulacja, powszechnie krytykowana na etapie prac konsultacyjnych, daje podstawę do stwierdzenia, że zmiany te mają inny cel niż ochrona zdrowia sędziów. Dalej, zwraca się uwagę na to, że ustawa zmieniająca pozostawia składy kolegialne w sądach administracyjnych (WSA i NSA) i SN, nie usuwa z wszystkich spraw karnych kolegialnych składów sądów. Co więcej pozostawia w sądach administracyjnych takie składy nawet przy rozpoznawaniu spraw na posiedzeniu niejawnym (art. 15 zzs ( 4) ust. 3 ustawy) - zob. opinia KIRP, s. 6-8, opinia NRA, s. 14-15, podobnie opinia SN , s. 4-5. Opinie dostępne https://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/druk.xsp?nr=899, opinia SSP IUSTITIA, https://www.iustitia.pl/dzialalnosc/opinie-i-raporty/4114-opinia-stowarzyszenia-sedziow-polskich-iustitia-o-projekcie-ustawy-o-zmianie-ustawy-kodeks-postepowania-cywilnego-oraz-niektorych-innych-ustaw). Wewnętrzna sprzeczność jest tu aż nadto widoczna. Uzasadnienie projektu zmian należy uznać za kuriozalne wobec powszechnie znanego faktu przebywania sędziów ze sobą w sposób stały w budynkach sądów, w tym wieloosobowych gabinetach, a także wprowadzenia możliwości zarządzenia przez prezesa sądu rozpoznania sprawy w składzie trzech sędziów i faktu pozostawienia składów kolegialnych w sprawach karnych oraz administracyjnych. Pozorność podanego motywu legislacyjnego nie wymaga szerszego komentarza. W ramach procesu konsultacyjnego w zasadzie powszechnie skrytykowano to rozwiązanie. Nie ma więc wątpliwości, że zmiany te mają inne cele, których jedynie można się domyślać. (zob. A. Rakowska-Trela, Praktyczne aspekty stosowania
art. 180 ust. 5 konstytucji, w: (nad?) Użycie art. 180 ust. 5 Konstytucji RP, red. S. Biernat, Warszawa 2021, s. 29).

Oczywiste obniżenie standardu ochrony prawnej wynikającej z odstąpienia od zasady kolegialności i ciągłości składu może być związane z pozbawieniem przez składy kontroli prawidłowości procesu nominacyjnego przez osoby powołane na urząd sędziego w wadliwych procedurach. Należy zauważyć, że zabieg ten jest dodatkowo groźny z tego względu, że orzekanie przez takie osoby w sądach odwoławczych, jako ostatniej instancji - a ich głównie problem dotyczy, z uwagi na regułę kolegialności składu sądów odwoławczych - skutkować może uznaniem orzeczeń przez nie wydanych za niebyłe (zob. wyrok TSUE z 6 października 2021, C – 487/19). Nie ma wątpliwości, że taka zamiana może być postrzegana jako środek służący kontrolowaniu treści orzeczeń sądowych, ponieważ wpływa ona na zakres spraw przydzielanych sędziom do rozpoznania i prowadzenia (zob. wyrok TSUE z 6 października 2021, C – 487/19, punkt 115).

Jak wynika z ukształtowanego orzecznictwa TSUE do oceny, czy ewentualna reorganizacja sądownictwa zgodna jest z wymogami prawa Unii, zastosowanie mieć będzie: „ocena kumulatywna” wszystkich istotnych okoliczności oraz ustalenie „rzeczywistych celów” wprowadzanych zmian (wyrok TSUE z 19 listopada 2019, C-585, 624 i 625 A.K. i inni (niezależność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, punkt 152, wyrok TSUE z 2 marca 2021, C-824/18 A.B. i inni (Krajowa Rada Sądownictwa), punkt 138, wyrok TSUE z 24 czerwca 2019r. w sprawie Komisja przeciwko Polsce (dalej: SN), C-619/18, pkt 87). Trudno pozytywne oceniać te zmiany, przy uwzględnieniu kryterium: celu, proporcjonalności oraz w związku z politycznym wpływem na skład sądu, o czym będzie mowa niżej.

Tym samym skoro brak jest jasno wskazanego ratio zasługującego na ochronę prawną, to regulację tę należy oceniać jako instrumentalne działanie ingerujące w składy sądów rozpoznających sprawę. Do tego należy wskazać oczywiste kwestie wynikające z faktu naruszenia zasady kolegialności składu sądu, zarówno w sprawach rozpoznawanych przez sędziów zawodowych, jak i ławników. Projektodawca wskazuje, że nie ma obiektywnych i sprawdzalnych danych pozwalających na przyjęcie, że wyrok wydany w składzie jednego sędziego jest mniej sprawiedliwy niż wydany w poszerzonym składzie, czy też że sprawa została mniej wnikliwie zbadana przez jednego sędziego niż trzech. Pojawiające się w tym zakresie supozycje są głęboko krzywdzące dla sędziów i świadczą jedynie o braku znajomości metodyki pracy sędziego. Oznaczałoby to również swoiste votum nieufności dla wiedzy i umiejętności ciężko pracujących sędziów w sądach pierwszej instancji, którzy de facto, mając mniejsze doświadczenie i w założeniu wiedzę niż ich koledzy z wyższej instancji, muszą rozpoznać daną sprawę równie rzetelnie i wnikliwie.” (druk sejmowy 899) . Uzasadnienie - na równym poziomie demagogii i dyletanctwa prawnego - jest nieudaną próbą zaprzeczenia doświadczeń praktyki i nauki prawa. Jest rzeczą oczywista, dla wszystkich, poza twórcami projektu ustawy, że skład kolegialny (3 osobowy) zapewnia większy profesjonalizm oraz poziom gwarancji wymaganych zarówno w sprawach szczególnych (np. sprawy o ubezwłasnowolnienie), jak i w sprawach w postępowaniu odwoławczym (zamiast wielu A. Olaś, Kolegialność a jednoosobowość – skład sądu I instancji w procesie cywilnym: doświadczenia i perspektywy, PPC 2020/3, s. 497 i nast. i cyt. tam lit.). Przyznaje to zresztą implicite sam projektodawca, skoro dopuszcza w wyjątkowych okolicznościach rozpoznanie sprawy w składzie kolegialnym. Dodać warto, że wyeliminowanie ławników z rozpoznawanych spraw, to pozbawienie udziału czynnika społecznego (np. w sprawach o rozwód) w wymiarze sprawiedliwości, a tym samym naruszenie zasady określonej w art. 182 Konstytucji RP. Zgodnie z poglądem wyrażonym przez Trybunał Konstytucyjny, z treści art. 182 Konstytucji RP wynika, że nie jest możliwe ani całkowite wyłączenie obywateli ze sprawowania tej funkcji (wymiaru sprawiedliwości), ani takie jej zawężenie, by udział ten przybrał zakres jedynie symboliczny (wyr. TK z 29 listopada 2005 r., P 16/04, OTK-A 2005, Nr 10, poz. 119). Przepis art. 15zzs ( 1) ust. 1 pkt 4 ustawy COVID prowadzi natomiast w istocie do czasowego zawieszenia stosowania art. 182 Konstytucji RP i ustaw wydanych w celu jego wykonania.

Nie było żadnych przeszkód, by regulację dotyczącą zmiany składu wprowadzić przy uwzględnieniu innej zasady temporalnej, a to umożliwiającej kontynuowanie rozpoznania sprawy w pierwotnie określonym składzie (zob. M. Walasik, Intertemporalna reguła kontynuacji w prawie procesowym cywilnym, w: Proces cywilny. Nauka-Kodyfikacja-Praktyka. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Feliksowi Zedlerowi, Warszawa 2012). Taki zabieg legislacyjny zmniejszałby przynajmniej paletę naruszanych zasad, a oprócz tego pozwalałby na uniknięcie paradoksów procesowych w związku ze zmianą składu sądu także w sprawach będących w toku. Przykładem takiego paradoksu jest sytuacja, w której orzeczenie wydane w składzie kolegialnym (w pełni zawodowym lub ławniczym) wydane przed wejściem w życie ustawy zmieniającej podlega po wejściu tej ustawy w życie kontroli na skutek apelacji lub zażalenia przez sąd orzekający w składzie jednego sędziego. Prowadzi to do zaburzenia wewnętrznej logiki mechanizmów stosowanych w postępowaniu cywilnym, a w ostateczności może w odbiorze społecznym budzić wątpliwości co do bezstronności sędziego, który orzeka pojedynczo i ingeruje w treść orzeczenia wydanego w składzie kolegialnym.

Sąd pytający dostrzega, że znowelizowane przepisy przewidują, że zachowanie standardu rozpoznania spraw w składach kolegialnych jest uzależnione od arbitralnej decyzji prezesa sądu, a więc czynnika administracyjnego powoływanego przez Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego (art. 23-23 u.s.p.). Tym samym potencjalna strona postępowania (art. 7 k.p.c.) i organ sprawujący nadzór nad sądami (art. 8-9a u.s.p.), ma wpływ na ukształtowanie składu sądu rozpoznającego sprawę. Takie regulacje - szczególnie w aktualnej sytuacji ustrojowej, przy uwzględnieniu pozycji ministra sprawiedliwości będącego jednocześnie prokuratorem generalnym - statusu prezesów sądów dają oczywistą podstawę do przyjęcia, że w ten sposób została stworzona możliwość nadmiernego wpływu czynnika administracyjnego i władzy wykonawczej na konstytucyjny i europejski standard, jakim jest rozpoznanie sprawy przez sąd w składzie ustanowionym ustawą. Należy zauważyć, że kompetencje prezesa sądu, jako czynnika administracyjnego powinny ograniczać się do czynności natury administracyjnej (art. 8 i art. 9a p 1 u.s.p.), a takim nie jest zagadnienie właściwego składu sądu. Potwierdzeniem tego jest, że szereg decyzji procesowych, które nie ingerują w tak istotne prawa i wartości, jak wyżej wskazane, odnoszące się do m.in. zmiany trybu i rodzaju postępowania (art. 201 § 2, art. 505 ( 1) § 3 k.p.c.), a jednocześnie wymagają wydania orzeczenia przez sąd. Wprowadzona regulacja będąca kopią reliktu przeszłości art. 47 § 4 k.p.c. była krytykowana w literaturze już wcześniej (A. Olaś, jw., s. 522-523, K. Markiewicz, Właściwość sądu, skład sądu i wyłączenie sędziego w pracach Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, PPC 2015, 2, s. 296-297.

Wreszcie warto podkreślić, w jakich okolicznościach zgodnie z niedawno wprowadzoną regulacją do prawa o ustroju sądów powszechnych, możliwa jest zmiana składu sądu. Otóż, może to nastąpić tylko w przypadku trwałej albo długotrwałej przeszkody w rozpoznaniu spraw w dotychczasowym składzie (art. 47b § 1 u.s.p.) lub przeszkody o charakterze nagłym (art. 47b § 2 u.s.p.), gdy konieczność podjęcia czynności w sprawie wynika z odrębnych przepisów lub przemawia za tym wzgląd na sprawność postępowania. Przeszkody te powinny mieć charakter rzeczywisty. Tymczasem, jak wynika z powyższych rozważań, ustawodawca z przyczyn polityczno-procesowych wprowadza regulację temporalną godzącą w zasadę stabilności składu . Konieczne jest więc rozstrzygnięcie i tej kolizji między przepisami. Z jednej strony działania zasady lex specialis derogat legis generali, a z drugiej jednak strony zagwarantowania na odpowiednim poziomie realizacji prawa do sądu. Inaczej mówiąc powstaje pytanie, czy konstytucyjna i traktatowa zasada prawa do sądu, może być naruszana ustawą epizodyczną, której ratio nie zasługuje na aprobatę. Nie ulega wątpliwości, że przez ustawę zmieniającą dochodzi do ingerencji władzy politycznej w zasadę ciągłości i niezmienności składu sądu rozpoznającego sprawę. Raz jest to ingerencja władzy ustawodawczej, która en bloc eliminuje wszystkie składy kolegialne. Innym razem dokonuje się ona przez decyzję prezesa sądu powołanego przez władzę wykonawczą, gdy chodzi o przywrócenie składów kolegialnych.

W praktyce sądów nowelizacja wchodzi w życie zarówno w sytuacjach, gdy składy kolegialne były już wyznaczane, ale sprawa nie była jeszcze rozpoznawana na rozprawie, jak też, co ma miejsce w niniejszej sprawie, gdy sprawa była już rozpoznawana przez sąd w składzie 3 sędziów.

Odrzucenie możliwości niestosowania wskazanych przepisów do spraw rozpoznawanych już przez składy 3 osobowe, nasuwa istotne zastrzeżenia co do zgodności takiej wykładni z zasadą prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji) w jeszcze jednym aspekcie. Elementem składowym bowiem tej zasady jest m. in. standard rzetelnego ukształtowania postępowania sądowego, który zakłada, że mechanizmy obowiązujące w postępowaniach toczących się przed sądem powinny być przewidywalne dla stron oraz posiadać „spójność i wewnętrzną logikę” (por. np. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 31 marca 2005 r., SK 26/02, z 30 maja 2007 r., SK 68/06 i z 20 maja 2007 r., SK 57/05), a także stwarzać możliwość przystosowania się do nowego prawa w razie zmiany przepisów. Przewidywalność w takim wymiarze odnosić należy do tego, aby istniały czytelne, z góry określone i mające zastosowanie w poszczególnych postępowaniach reguły ich prowadzenia od początku aż do ich zakończenia (por. np. wyroki TK z 14 listopada 2007 r., SK 16/05 i z 28 kwietnia 2008 r., SK 11/07). Stanowi to bowiem warunek zapewnienia stronom bezpieczeństwa prawnego, które należy do podstawowych wartości, także w sferze sądowego postępowania cywilnego. Ingerencja w skład sądu obniża także postrzeganie sądu jako niezależnego. (tak też SO w Poznaniu w postanowieniu z 10 listopada 2020 r., XV Cz 759/20, w którym zadał pytanie prawne do SN w sprawie III CZP 103/20)

Kierując się tymi względami, w rozpoznawanej sprawie należało powziąć wątpliwość co do tego, czy prymat zasady prawa do sądu rozumianego jako sądu właściwego ustanowionego na podstawie ustawy nie powinien decydować o zastosowaniu do spraw wszczętych przed dniem 3 lipca 2021r. i do których w tym okresie wyznaczono skład 3 sędziów - zasady ciągłości składu sądu wyznaczonej w art. 47 b § 1 prawa o ustroju sądów powszechnych. Można bowiem uznać, że regulacja intertemporalna ustawy zmieniającej jest oczywiście sprzeczna ze wskazanymi zasadami. Rozstrzygnięcie sformułowanego w ten sposób zagadnienia ma wpływ na rozpatrzenie apelacji złożonej przez powoda. W razie udzielenia negatywnej odpowiedzi na postawione pytanie sprawa będzie dalej rozpoznawana przez skład 3 sędziów zawodowych. Nie budzi wątpliwości, że skład sądu jest prawidłowy albo taki nie jest (tertium non datur), a rozpoznanie sprawy w składzie sprzecznym z przepisami skutkuje nieważnością postępowania, co sąd jest obowiązany brać pod uwagę z urzędu (uchwala SN z 18 grudnia 1968 r., III CZP 119/68, OSPIKA 1970/2, poz. 4).

Sąd Okręgowy w pełni podziela stanowisko, że przeciwko przedstawieniu i rozstrzygnięciu postawionego zagadnienia nie przemawia to, że jego przedmiotem są przepisy epizodyczne, których możliwość stosowania wkrótce się wyczerpie. W kraju nadal obowiązuje bowiem stan epidemii ogłoszony z powodu COVID-19, a prawodawca nieustannie modyfikuje regulacje, które mają normować życie społeczne w tym okresie, nie wyłączając z tego dziedziny postępowań sądowych. Dla stabilności systemu prawnego jest wobec tego nadal ważne, aby mimo nadzwyczajnej sytuacji poziom legislacji odpowiadał standardom państwa prawa, w tym zwłaszcza nie naruszał zaufania do państwa i prawa, które jest przez nie stanowione, w szczególności gdy tryb jego tworzenia ulega skróceniu. Wyznacznikiem tych standardów powinno być również orzecznictwo sądowe, które zajmuje się badaniem treści ustanowionych przepisów w konkretnych przypadkach i musi uwzględniać całą ich dynamikę. Rolą sądów w sytuacji rozchwiania legislacyjnego powinno być stanie na straży aksjologicznej spójności systemu prawa, a w dziedzinie postępowań sądowych dążenie do zapewnienia maksymalnej rzetelności i uczciwości ich przebiegu. Można wobec tego przyjąć, że rozstrzygnięcie przedstawionego zagadnienia prawnego w równej mierze będzie miało także istotne znaczenie na przyszłość (postanowienie SO w Poznaniu z 10 listopada 2020 r., XV Cz 759/20, w którym zadał pytanie prawne do SN w sprawie III CZP 103/20). Podkreślić raz jeszcze trzeba, że skutki rozpoznania sprawy przez sądy drugiej instancji w nieprawidłowym składzie stanowią przyczynę nieważności postępowania i mogą być przyczyną skarg kasacyjnych a w przypadku uwzględnienia takiego stanowiska skutkować uchyleniem orzeczeń, istotnym wydłużeniem postępowania, a tym samym obniżeniem autorytetu sądów i zaufania obywateli do państwa, w tym władzy sądowniczej.

Sąd Okręgowy dostrzega, że sprawa poniższa może uzasadniać skierowanie pytania do TK. Jednak zważywszy na istniejący w Polsce kryzys konstytucyjny, realną możliwość daleko idących wadliwości postępowania przed TK (wyrok ETPCZ Xero Flor vs. Poland) oraz potrzebę jak najszybszego wprowadzania stanu pewności prawnej, Sąd zwrócił się z powyższym pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego. SN niejednokrotnie dokonywał badania zgodności przepisów z Konstytucją RP i prawem unijnym. W przekonaniu Sądu pytającego zachowuje wobec tego kompetencje do rozstrzygnięcia tego pytania prawnego.

Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 390 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. należało postanowić, jak w sentencji.