6Sygn. akt VIII Pa 36/21

UZASADNIENIE do całości wyroku

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 29 grudnia 2020 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie z powództwa W. W. (1) i R. Ł. inspektora pracy

przeciwko M. K. o ustalenie istnienia stosunku pracy, wydanie świadectwa pracy i ekwiwalent pieniężny za niewykorzystany urlop wypoczynkowy w punkcie 1 ustalił, że powódka W. W. (1) była zatrudniona przez pozwaną M. K. w okresie od 4 stycznia 2016 roku do 31 grudnia 2018 roku w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku pracownika produkcji szklarniowej, na podstawie umów o pracę zawartych:

a. na czas określony od 4 stycznia 2016 roku do 31 grudnia 2016 roku,

b. na czas określony od 1 stycznia 2017 roku do 31 grudnia 2017 roku,

c. na czas określony od 1 stycznia 2018 roku do 31 października 2018 roku,

d. na czas nieokreślony od 1 listopada 2018 roku do 31 grudnia 2018 roku,

a rozwiązanie ostatniej z umów o pracę nastąpiło przez pracodawcę bez wypowiedzenia, z przyczyn dotyczących zakładu pracy, w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. z 2020 r. poz. 1409), w punkcie 2 zobowiązał pozwaną M. K. do wydania na rzecz powódki W. W. (1) świadectwa pracy stwierdzającego, że powódka W. W. (1) była zatrudniona przez pozwaną M. K. w okresie od 4 stycznia 2016 roku do 31 grudnia 2018 roku w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku pracownika produkcji szklarniowej, na podstawie umów o pracę zawartych:

a. na czas określony od 4 stycznia 2016 roku do 31 grudnia 2016 roku,

b. na czas określony od 1 stycznia 2017 roku do 31 grudnia 2017 roku,

c. na czas określony od 1 stycznia 2018 roku do 31 października 2018 roku,

d. na czas nieokreślony od 1 listopada 2018 roku do 31 grudnia 2018 roku,

a rozwiązanie ostatniej z umów o pracę nastąpiło przez pracodawcę bez wypowiedzenia, z przyczyn dotyczących zakładu pracy, w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. z 2020 r. poz. 1409), w punkcie 3 zasądził od pozwanej M. K. na rzecz powódki W. W. (1) kwotę 7 862,40 zł tytułem ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2019 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części (punkt 4), obciążył i nakazał pobrać od pozwanej M. K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi kwotę 1 722,60 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (punkt 5), nadał punktowi 3. wyroku rygor natychmiastowej wykonalności w zakresie kwoty 2 100 zł (punkt 6).

Sąd Rejonowy wydał powyższe orzeczenie w oparciu o następujący stan faktyczny:

W. W. (1) od dnia 2 sierpnia 1982 roku pracowała jako pracownik produkcji w szklarniach mieszczących się na J. w Ł., będących pierwotnie zakładem państwowym. W latach 90-tych XX wieku zakład został przejęty przez prywatnego właściciela. Do dnia 11 września 2012 roku powódka pracowała na podstawie umowy o pracę. W 2013 roku szklarnie na J. przejęli bracia K.. Od dnia 1 stycznia 2013 roku do przełomu roku 2015 i 2016 roku powódkę łączyła umowa zlecenia zawarta z (...) Spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w C., której wspólnikami byli P. i P. K. (1). Począwszy od 4 stycznia 2016 roku powódka zawierała umowy zlecenia z pozwaną.

W dniu 28 grudnia 2017 roku W. W. (1) zawarła z M. K. ostatnią umowę zlecenia i jako datę zakończenia umowy strony wskazały dzień 31 grudnia 2018 roku.

Praca powódki w szklarniach na J. na podstawie umów zlecenia łączących ją z pozwaną nie różniła się od wcześniejszej pracy, wykonywanej przez nią na podstawie umowy o pracę. Praca ta polegała na sadzeniu pomidorów i ogórków, pielęgnacji roślin oraz dokonywaniu zbiorów i ich likwidacji. Oprócz powódki w szklarni pracowały inne osoby wykonujące taką samą pracę. Były one zatrudnione przez pozwaną na podstawie umów zlecenia. Pracownicy nie mieli możliwości wyboru rodzaju umowy na podstawie której mieli świadczyć pracę.

Przełożoną pracowników produkcji, w tym powódki, była K. K. (2). Nadzorowała ona proces technologiczny, zakład i sprzęt, a także przyjmowała pracowników do pracy u pozwanej. Nie miała wpływu ani na rodzaj umowy, na podstawie której pracownicy produkcji świadczyli pracę, ani na okres, na który była zawierana. Decydowała o tym pozwana. K. K. (2) zatrudniona była w oparciu o umowę o pracę na czas nieokreślony. Poza nią w tej formie zatrudnione były dwie brygadzistki, które pomagały jej w koordynowaniu produkcji i upraw, a także rozdzielały zadania na poszczególnych pracowników zgodnie z poczynionymi z nią ustaleniami. Codziennie rano K. K. (2) mówiła pracownikom, co mają zrobić, jakie konkretnie czynności mają wykonać. Na koniec dnia pracy K. K. (2) sprawdzała, czy wyznaczone zadania zostały wykonane. Godziny pracy pracowników produkcji ustalała K. K. (2), uwzględniając potrzeby zakładu pracy. W sezonie letnim pracownicy produkcji zaczynali pracę od godziny 5.00-6.00 i pracowali po kilkanaście godzin dziennie, również w weekendy. Zimą czas pracy był skracany, czasem poniżej 8 godzin dziennie. K. K. (2) wymagała, by pracownicy potwierdzali swą obecność w pracy na listach obecności. Sama prowadziła ewidencję czasu pracy pracowników, na podstawie której ustalała ich wynagrodzenie w każdym miesiącu. Powódka otrzymywała wynagrodzenie wyłącznie za przepracowane godziny. Nie przysługiwał jej płatny urlop wypoczynkowy. Miesięczny czas pracy powódki w latach 2016-2018 wahał się od 115 do 382 godzin. W skali roku przekraczał liczbę godzin właściwą dla pełnego wymiaru czasu pracy. Powódka nie mogła nie przyjść do pracy i na swoje miejsce oddelegować osoby, która by ją zastąpiła – spoza osób zatrudnionych przez pozwaną. Każdy pracownik produkcji przechodził szkolenie wstępne z zakresu BHP. Wynagrodzenie wypłacane było do 10-go dnia danego miesiąca za miesiąc poprzedni. Jego wysokość stanowiła iloczyn liczby przepracowanych godzin i stawki ujętej w umowie zlecenia. Powódka wielokrotnie prosiła K. K. (2), by mogła wykonywać pracę w oparciu o umowę o pracę, ale ta odmawiała, tłumacząc to sezonowością pracy.

W grudniu 2018 roku Okręgowy Inspektorat Pracy w Ł. przeprowadził z zawiadomienia powódki kontrolę u pozwanej, w wyniku której stwierdzono, że istnieją dostateczne podstawy do dokonania zmiany kwalifikacji prawnej zatrudnienia wskazanych osób świadczących pracę na podstawie umów cywilnoprawnych i ustalenia istnienia stosunku pracy.

Po powyższej kontroli wszyscy pracownicy (za wyjątkiem powódki) podpisali oświadczenia, że nie chcą umowy o pracę i zgadzają się na umowę zlecenia. U pracowników szklarni została zmieniona kwota od której odprowadzane były składki ZUS. Wcześniej odprowadzane były od płacy minimalnej, a po kontroli – od całego wynagrodzenia. W dniu 31 grudnia 2018 roku K. K. (2) około godziny 11.00 przyszła do pokoju, gdzie powódka jadła śniadanie i powiedziała: „W., od dziś już nie pracujesz, pakujesz się i idziesz do domu”. Powódka odebrała to, jak zwolnienie z pracy. Po 31 grudnia 2018 roku nie podejmowała już próby świadczenia pracy, nie czuła się pracownikiem pozwanej.

Nie było ekonomicznego uzasadnienia dla zatrudnienia powódki w styczniu 2019 roku. Na miejsce powódki nikt nie został zatrudniony. Dla powódki nie przygotowano kolejnej umowy zlecenia, na okres po 31 grudnia 2018 roku. Wszyscy pozostali pracownicy produkcji świadczący pracę do dnia 31 grudnia 2018 roku, za wyjątkiem powódki, mieli zawarte kolejne umowy zlecenia na kolejny okres.

Oceniając materiał dowodowy Sąd Rejonowy nie dał wiary tej części zeznań K. K. (2), w której zaprzeczała ona, by powiedziała powódce: „W., od dziś już tu nie pracujesz”. Nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy zdaniem Sądu I instancji okazały się zeznania świadków M. J. i P. K. (2), którzy na co dzień nie byli obecni w zakładzie pracy, a ich wiedza opierała się w przeważającej mierze na przekazie pozwanej. Dowód z przesłuchania stron został ograniczony do przesłuchania powódki z uwagi na niestawiennictwo pozwanej na ostatniej rozprawie, na którą została ona prawidłowo wezwana z pouczeniem o skutkach niestawiennictwa. Rozprawa została przeprowadzona – stosownie do art. 15zzs1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz. U. poz. 1842 z późn. zm.) – przy użyciu urządzeń technicznych umożliwiających przeprowadzenie ich na odległość z jednoczesnym bezpośrednim przekazem obrazu i dźwięku. Zarówno pozwana, jak i jej pełnomocnik zostały powiadomione o terminie i trybie rozprawy na 1,5 miesiąca przed rozprawą, a nadto doręczono im – podobnie jak stronie przeciwnej i świadkowi – instrukcję wzięcia udziału w rozprawie zdalnej. W ocenie Sądu Rejonowego okres ten pozwalał na właściwe przygotowanie organizacyjne i techniczne do udziału w rozprawie prowadzonej w takim trybie. Pełnomocnik strony pozwanej na 4 dni przed rozprawą wniosła o zmianę trybu przeprowadzenia rozprawy z uwagi na przeszkody o charakterze abstrakcyjnym w postaci możliwych do wystąpienia usterek, przeciążenia sieci, braku sygnału. Sąd meriti wskazał, że wniosek ten oddalił, o czym przed rozprawą zawiadomił pełnomocnika pozwanej. Problemy, których wystąpienie antycypowała pełnomocnik pozwanej, w trakcie rozprawy zdalnej nie wystąpiły – połączenie zostało nawiązane bez trudu zarówno przez inspektora pracy z jego miejsca pracy, jak i świadka z jego miejsca zamieszkania. Tymczasem ani pozwana, ani jej pełnomocnik w trakcie trwania rozprawy nie podjęły próby nawiązania połączenia, nie sygnalizowały też jakichkolwiek trudności w tym zakresie. W konsekwencji Sąd Rejonowy wskazał, że uznał niestawiennictwo strony pozwanej za nieusprawiedliwione i zastosował rygor pominięcia dowodu z przesłuchania tej strony.

W tak ustalonym stanie faktycznym i po przeprowadzonej ocenie dowodów Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo w zdecydowanej części okazało się zasadne i podlegało uwzględnieniu.

Sąd uznał, że w myśl art. 189 k.p.c. powódka wykazała interes prawny w żądaniu ustalenia istnienia stosunku pracy.

W oparciu o poczynione ustalenia faktyczne oraz przytaczając treść art. 22 kp, Sąd Rejonowy uznał, że stosunek prawny pomiędzy stronami należy zakwalifikować jako umowę o pracę. Po pierwsze, świadczy o tym istnienie ścisłego podporządkowania powódki względem osób zarządzających zakładem pracy. Po drugie, wynagrodzenie powódki zostało wyrażone stawką godzinową i ustalono cykliczne, comiesięczne terminy wypłat. Po trzecie praca wykonywana była w określonym przez pozwaną miejscu i czasie. O godzinach pracy decydowała wyłącznie przełożona powódki, K. K. (2). Powódka swoją obecność w miejscu pracy poświadczała podpisem na liście obecności. K. K. (2) kontrolowała i ewidencjonowała godziny, w jakich pracuje powódka. Po czwarte pozwana powierzyła powódce pracę w swym zakładzie wyposażonym w narzędzia niezbędne do pracy, dostarczała jej sadzonek i środków ochrony roślin. Wartością powódki w zakładzie pozwanej była wyłącznie jej praca i z tego tytułu otrzymywała wynagrodzenie. Po piąte, za uznaniem łączącego strony stosunku za stosunek pracy przemawia jego stałość. Powódka świadczyła pracę przez cały rok kalendarzowy, od poniedziałku do piątku, a w sezonie również w weekendy. Strony zawierały umowy na okresy wielomiesięczne, a kolejne umowy zawierane były bez dnia przerwy. Strony nie współpracowały zatem doraźnie, incydentalnie czy sezonowo, ale w sposób stały. Po szóste, charakter stosunku prawnego łączącego strony determinowany był wcześniejszą pracą powódki w tym samym miejscu i w tym samym charakterze, pod kierownictwem tych samych osób, w oparciu o umowy o pracę zawierane z innymi niż pozwana pracodawcami.

W ocenie Sądu meriti powyższe argumenty świadczą dobitnie o tym, że powódka w okresie od 4 stycznia 2016 roku do 31 grudnia 2018 roku świadczyła na rzecz pozwanej pracę w rozumieniu art. 22 § 1 k.p.

W zakresie treści łączącego strony stosunku pracy Sąd Rejonowy ustalił – stosownie do żądania pozwu – iż powódka wykonywała pracę na stanowisku pracownika produkcji szklarniowej (zgodnie z rzeczywistym zakresem jej obowiązków) w pełnym wymiarze czasu pracy (zgodnie z przedstawioną przez pozwaną ewidencją godzin pracy powódki).

Uwzględniając wielość kolejno zawieranych przez strony umów na czas określony, Sąd doszedł do przekonania, że ostatnią z łączących strony umów należy uznać za umowę zawartą na czas nieokreślony (art. 25 1 § 1-3 k.p).

Uwzględniając powołane przepisy prawa, Sąd Rejonowy wziął pod uwagę, że strony łączyły co najmniej trzy umowy zawierane na czas określony. Ponadto w dniu 31 października 2018 roku strony zawarły aneks do trzeciej umowy, na mocy którego przedłużyły okres trwania tej umowy do 31 grudnia 2018 roku. Aneks ten stanowił uzgodnienie, o którym mowa w art. 25 1 § 2 k.p., a zatem winien być traktowany jak zawarcie kolejnej, czwartej umowy o pracę na czas określony, skutkujący uznaniem – zgodnie z art. 25 1 § 3 k.p. – że powódka jest zatrudniona na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony.

Stwierdzenie, że strony łączyła umowa o pracę zawarta na czas nieokreślony implikowało konieczność ustalenia sposobu rozwiązania łączącego strony stosunku pracy, którym nie mógł być w tej sytuacji upływ czasu, na który zawarto umowę. Sąd ocenił, że do rozwiązania umowy o pracę doszło bez wypowiedzenia. Pracodawca, pozostając w błędnym przekonaniu o rozwiązaniu się terminowej umowy o pracę wskutek upływu okresu na jaki była zawarta, natychmiastowo pozbawił powódkę możliwości dalszego świadczenia pracy. W konsekwencji oddaleniu podlegało żądanie ustalenia, że stosunek pracy uległ rozwiązaniu wskutek wypowiedzenia umowy o pracę. Po 31 grudnia 2018 roku dla jednej i drugiej jego strony oczywiste było, że zakończył się on definitywnie.

Sąd Rejonowy uwzględnił żądanie ustalenia, że do rozwiązania stosunku pracy doszło z przyczyn dotyczących zakładu pracy w rozumieniu ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 1409 z późn. zm.). Według Sądu całokształt okoliczności sprawy dowodzi, że przyczyna, z powodu której pracodawca nie zdecydował się kontynuować zatrudnienia powódki leżała po jego stronie i była nią faktyczna likwidacja stanowiska pracy z przyczyn ekonomicznych i produkcyjnych. Świadek K. K. (2) przekonująco zeznała, że nie istniało uzasadnienie ekonomiczne dla pracy powódki w okresie po 31 stycznia 2018 roku (k. 190v.) – był to okres poza sezonem produkcyjnym, w którym obowiązki powódki z powodzeniem mogły zostać przejęte przez pozostałych pracowników produkcji. Tak też się stało – na miejsce powódki nikt nie został zatrudniony. Świadczy to o likwidacji stanowiska pracy powódki, co było uzasadnione w kategoriach ekonomicznych i produkcyjnych.

W konsekwencji ustalenia, że strony postępowania łączył stosunek pracy, który uległ rozwiązaniu, Sąd Rejonowy zobowiązał pozwaną do wydania świadectwa pracy. Podstawę prawną rozstrzygnięcia zawartego w punkcie 2. sentencji wyroku stanowi art. 97 § 1 k.p. Formułując sentencję wyroku w tej części Sąd uwzględnił dyspozycję art. 477 1b § 1 k.p.c., określającego minimum treściowe rozstrzygnięcia zobowiązującego pracodawcę do wydania świadectwa pracy.

W ocenie Sądu zasadne w całości okazało się roszczenie o zapłatę ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy w kwocie 7 862,40 zł (art. 171 § 1 k.p).

Pomiędzy stronami nie było sporu co do tego, że powódka przez cały okres zatrudnienia nie korzystała z urlopu wypoczynkowego, a w przypadku ustalenia stosunku pracy przysługiwać będzie jej prawo do pieniężnej rekompensaty 78 dni urlopu wypoczynkowego niewykorzystanego w latach 2016-2018 (k. 185, 188v.). Spór w tym zakresie – poza kwestionowaniem przez pozwaną zasady przyznania tego rodzaju świadczenia w przypadku zatrudnienia cywilnoprawnego (istnienia którego dowodziła pozwana) – dotyczył odmiennego zapatrywania co do podstawy wynagrodzenia, w oparciu o które winien zostać obliczony ekwiwalent. Strona pozwana stała na stanowisku, że niewykorzystany urlop za rok 2016 powinien być rekompensowany przy uwzględnieniu minimalnego wynagrodzenia za pracę obowiązującego w 2016 roku, urlop za 2017 rok – w oparciu o minimalne wynagrodzenie obowiązujące roku 2017, a jedynie urlop za ostatni rok pracy – w odniesieniu do wynagrodzenia minimalnego obowiązującego w 2018 roku. Z kolei strona powodowa wnosiła o zasądzenie kwoty 7 862,40 zł, ustalonej w oparciu o minimalne wynagrodzenie za pracę obowiązujące w dacie, w której stosunek pracy uległ rozwiązaniu (czyli 31 grudnia 2018 roku). Sąd Rejonowy podzielił ostatnie z zapatrywań. Jak bowiem trafnie w jego ocenie wskazano w judykaturze, zasady ustalania wysokości ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy należy odnosić do wynagrodzenia otrzymywanego ostatnio, na ostatnio zajmowanym stanowisku, chociażby ekwiwalent przysługiwał pracownikowi za urlopy należne za poprzednie lata pracy. Sąd w pełni aprobuje również metodykę obliczeń przyjętą przez inspektor pracy, zaprezentowaną w piśmie procesowym z dnia 27 grudnia 2019 roku (k. 181-182), jako zgodną z obowiązującymi przepisami prawa - rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (Dz. U. Nr 2, poz. 14 z późn. zm.).

Ponadto zasądzeniu zdaniem Sądu meriti podlegały odsetki ustawowe za opóźnienie. Podstawę prawną zasądzenia tego rodzaju roszczenia akcesoryjnego stanowi art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Sąd zasądził odsetki zgodnie z żądaniem strony powodowej od dnia 1 stycznia 2019 roku, czyli od dnia następnego po dniu wymagalności roszczenia o ekwiwalent pieniężny za niewykorzystany urlop wypoczynkowy. Skoro prawo do ekwiwalentu staje się wymagalne z dniem rozwiązania stosunku pracy (art. 171 § 1 k.p.), zdarzenie to należy postrzegać jako „oznaczenie” terminu w rozumieniu art. 455 k.c. O kosztach sądowych Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2016 r. poz. 623 z późn. zm.), przy uwzględnieniu zasady odpowiedzialności stron za wynik procesu. W rezultacie Sąd obciążył pozwaną – jako stronę przegrywającą proces – opłatą sądową od pozwu w kwocie (...) (tj. 1654 zł opłaty stosunkowej od wartości przedmiotu sporu po rozszerzeniu powództwa, czyli 33 063 zł oraz 30 zł opłaty minimalnej od roszczenia niemajątkowego o wydanie świadectwa pracy), której powódka nie miała obowiązku uiścić oraz wydatkami poniesionymi tymczasowo przez Skarb Państwa w kwocie 38,60 zł (koszty stawiennictwa świadka – k. 148).

O nadaniu wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności w zakresie kwoty 2 100 złotych Sąd I instancji orzekł stosownie do dyspozycji art. 477 2 § 1 k.p.c.

Apelację od w/w wyroku złożyła pozwana reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika i zaskarżyła w/w wyrok w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła naruszenie:

1. art. 22 § 1 kp poprzez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że strony łączył stosunek pracy w sytuacji, gdy łączący strony stosunek prawny miał charakter cywilnoprawny,

2. art. 734 § 1 kc poprzez jego niezastosowanie i brak uznania, że stosunek prawny łączący strony miał charakter cywilnoprawny opierający się na umowach zlecenia zgodnie z wolą, intencją stron przy ich zawieraniu,

3. art. 353 1 kc w z art. 65 kc w zw. z art. 300 kp poprzez jego niezastosowanie i nie zbadanie zamiaru, woli stron przy zawieraniu umów zlecenia w sytuacji gdy strony zawierając umowy zlecenia ułożyły stosunek prawny wedle swego uznania, którego charakter jak i wola, intencja stron świadczą o cywilnoprawnym charakterze stosunku prawnego łączącego strony,

4. art. 2 ust. 1 pkt 29 ppkt a i b ustawy z dnia 20.04.2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy poprzez uznanie, że do rozwiązania stosunku pracy doszło z przyczyn dotyczących zakładu pracy w postaci likwidacji stanowiska pracy z przyczyn ekonomicznych i produkcyjnych w sytuacji, gdy strony nie łączył stosunek pracy a umowa zlecenia wygasła z upływem okresu na jaki została zawarta a w konsekwencji tego ustawa powyższa nie ma zastosowania,

5. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów i błędną ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów poprzez:

a) ustalenie istnienia stosunku pracy między stronami w okresie 4.01.2016 r. -31.12.2018 r. w sytuacji gdy należało uznać, że strony związane były stosunkiem cywilnoprawnym w oparciu o umowy zlecenia,

b) ustalenie, że stosunek pracy został rozwiązany przez pracodawcę bez wypowiedzenia, z przyczyn dotyczących zakładu pracy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 20.04.2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy w sytuacji, gdy stosunek prawny łączący strony wygasł z powodu upływu okresu na jaki została zawarta umowa i nie ma on charakteru stosunku pracy,

6. art. 271 1 k.p.c. w zw. z art. 271 k.p.c. poprzez przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków na piśmie w sytuacji braku przeszkód do złożenia zeznań ustnie co w konsekwencji doprowadziło, że zeznania świadków nie są bezpośrednie, ponadto, trudno jest zweryfikować wiarygodność takiego dowodu,

7. art. 235 § 1 k.p.c. i art. 151 § 1 k.p.c. w zw. z art. 15zzsJ ustawy z dnia 2.03.2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych poprzez przeprowadzenie rozprawy on-line przy użyciu urządzeń technicznych w sytuacji gdy pozwana kwestionowała taki sposób przeprowadzenia rozprawy, a nie zaistniały przeszkody do przeprowadzenia rozprawy w budynku sądu i rozprawa taka nie wywołałaby nadmiernego zagrożenia dla osób w nim uczestniczących, w szczególności, że na rozprawie tej przeprowadzane były dowody.

W konsekwencji skarżąca wniosła na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w tym zakresie oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za I i II instancję, a ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z uwzględnieniem kosztów instancji odwoławczej.

W odpowiedzi na apelację R. Ł. inspektor pracy działający na rzecz W. W. (1) wniosła o jej oddalenie w całości jako oczywiście bezzasadnej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej nie zasługuje na uwzględnienie.

Odnosząc się do zarzutów apelacji stwierdzić należy, że orzeczenie Sądu Rejonowego jest prawidłowe i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i obowiązujących przepisach prawa.

Na wstępie należy podnieść, że w niniejszym postępowaniu Sąd rozpoznał sprawę na posiedzeniu niejawnym.

Stosownie do art. 374 i 375 k.p.c., co do zasady, apelacja podlega rozpoznaniu na rozprawie, nie mniej w każdej sprawie w razie uznania, że przeprowadzenie rozprawy apelacyjnej nie jest konieczne, apelacja może zostać rozpoznana na posiedzeniu niejawnym, chyba że strona w apelacji lub w odpowiedzi na apelację zażądała przeprowadzenia rozprawy. Sąd drugiej instancji związany jest wnioskiem strony o przeprowadzenie rozprawy, za wyjątkiem wypadków, gdy cofnięto pozew lub apelację albo w sprawie zachodzi nieważność postępowania.

W rozpoznawanej sprawie strony nie wnosiły w apelacji oraz odpowiedzi na apelację o rozpoznanie sprawy na rozprawie, a złożone dotychczas pisma procesowe i brak wniosków dowodowych, dawały podstawę do przyjęcia, że przeprowadzenie rozprawy nie jest konieczne.

Przechodząc zaś do merytorycznego rozpoznania sprawy i odnosząc się do zarzutów apelacji stwierdzić należy, że są one chybione.

Sąd II instancji w pełni aprobując i przyjmując ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego, jako własne, jednocześnie stwierdził, że nie zachodzi obecnie potrzeba powielania w tym miejscu tych ustaleń.

Stosownie do art. 387 § 21 kpc w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji:

1) wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia sądu pierwszej instancji, chyba że sąd drugiej instancji zmienił lub uzupełnił te ustalenia; jeżeli sąd drugiej instancji przeprowadził postępowanie dowodowe lub odmiennie ocenił dowody przeprowadzone przed sądem pierwszej instancji, uzasadnienie powinno także zawierać ustalenie faktów, które sąd drugiej instancji uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej;

2) wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa powinno objąć ocenę poszczególnych zarzutów apelacyjnych, a poza tym może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne oceny sądu pierwszej instancji.

Wbrew twierdzeniom apelacji, Sąd Okręgowy nie dopatrzył się żadnego naruszenia prawa materialnego bądź procedury cywilnej, skutkujących koniecznością - zgodnie z żądaniem apelacji – uchylenia tegoż orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

W pierwszej kolejności podkreślić należy, że chybiony jest zarzut naruszenia art. 271 1 kpc w zw. z art. art. 271 kpc, ponieważ sposób przesłuchania świadków odpowiadał wymogom proceduralnym.

Od dnia 7 listopada 2019 r. został bowiem przez ustawodawcę wprowadzony przepis art. 271 1 kpc, zgodnie z którym w celu przyspieszenia postępowania, a także z uwagi na reguły ekonomiki postępowania wprowadzono możliwość składania zeznań na piśmie.

Nie jest to nowość w postępowaniu cywilnym, bowiem przepisy art. 505 25 kpc oraz art. 9 ust. 1 rozporządzenia (WE) Nr 861/2007 Parlamentu Europejskiego i Rady z 11.7.2007 r. ustanawiającego europejskie postępowanie w sprawie drobnych roszczeń przewidywały już taką możliwość. Wprowadzony przepis rozszerza jednak możliwość dopuszczenia dowodu z pisemnych zeznań świadka na inne postępowania zarówno w trybie procesowym, jak i nieprocesowym. Sąd określa taką formę zeznań w postanowieniu, jednocześnie zakreślając świadkowi termin do złożenia tekstu zeznań. Z oczywistych względów w takiej sytuacji również przyrzeczenie świadek składa w formie pisemnej poprzez podpisanie jego roty.

W realiach sprawy niniejszej, początkowo wszyscy świadkowie wnioskowani przez strony zostali przesłuchani w toku rozprawy.

Jednakże od dnia 20 marca 2020 r. w Rzeczypospolitej Polskiej obowiązuje stan epidemii w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa (...)2 wywołującego chorobę (...) 19. Stan epidemii nie został zniesiony.

Z uwagi na powyższe Sąd Rejonowy słusznie wydał postanowienie w przedmiocie przesłuchania świadków na piśmie. Świadkowie udzielili szczegółowej odpowiedzi na sformułowane pytania stron, co pozwoliło na wyjaśnienie istniejących w sprawie wątpliwości. Przy czym zauważyć należy, że pytania zadawane przed strony podlegały także kontroli sądu.

Jak trafnie podkreśliła strona powodowa, stan epidemii jest nadzwyczajną okolicznością, która poważnie utrudnia swobodne przemieszczanie się, a co za tym idzie także stawiennictwo w sądzie. Dodatkowo również za złożeniem zeznań w takiej formie przemawiała ochrona zdrowia, czy nawet życia uczestników procesu. Nadto także ewentualne przebywanie przez któregokolwiek z uczestników procesu w kwarantannie, bądź izolacji stanowiłoby przeszkodę nie pozwalającą na przesłuchanie w tradycyjnym trybie, a dodatkowo wobec znacznej ilości świadków znacznie mogły przyczynić się do przedłużenia, czy nawet wręcz sparaliżowania postępowania.

Podkreślić w tym miejscu z całą stanowczością należy, że wbrew twierdzeniom apelującego nie można z góry odmówić wiarygodności zeznaniom świadków tylko dlatego, że zostały one złożone w formie pisemnej, dopuszczalnej zresztą w świetle omawianego przepisu art. 271 1 kpc.

Podejście, które reprezentuje strona skarżąca z góry uniemożliwiałoby prawidłową ocenę dowodów, a w skrajnym wypadku obligowałoby do odmowy wiarygodności. Sens ich przesłuchiwania przestałby wówczas istnieć.

Dowód z zeznań świadka w formie pisemnej, podlega takiej samej ocenie przez Sąd jak każdy inny dowód, tj. zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego, logiki oraz w konfrontacji z pozostałym materiałem zebranym w sprawie.

W przedmiotowym postępowaniu Sąd Rejonowy jak już wcześniej wskazano na początkowym etapie dokonał bezpośredniego przesłuchania świadków, a zatem bez wątpienia miał możliwość szczegółowej oceny wiarygodności składanych przez nich zeznań , w tym oceny tonu i sposobu wypowiedzi, a także mimiki świadka w trakcie składanych zeznań na wcześniejszej rozprawie.

Brak także jakichkolwiek podstaw do uznania, że Sąd Rejonowy swym działaniem naruszył art. 235 § 1 k.p.c. i art. 151 § 1 k.p.c. w zw. z art. 15zzsJ ustawy z dnia 2.03.2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz.U. poz. 1842 z późń.zm.).

Art. 15 zzs 1 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, dopuścił możliwość przeprowadzenia rozprawy przy użyciu urządzeń technicznych umożliwiających przeprowadzenie ich na odległość z jednoczesnym bezpośrednim przekazem obrazu i dźwięku.

Jak już wcześniej wskazano wprowadzony od dnia 20.03.2020 r. stan epidemii jest nadzwyczajną okolicznością, która poważnie utrudniała i utrudnia stawiennictwo w sądzie, a dodatkowo bezpośrednie stawiennictwo uczestników postępowania wiązało się z narażeniem ich zdrowia a nawet życia.

Nadto podkreślić trzeba, że strona pozwana nie stawiła się na poprzednim terminie rozprawy ze względu na chorobę swego pełnomocnika. Decyzja Sądu Rejonowego w przedmiocie przeprowadzenia następnego terminu rozprawy w trybie zdalnym była zatem w pełni słuszna.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji nie naruszył także art. 233 § 1 k.p.c., który stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, LEX nr 80266).

W tym zakresie zawarta w uzasadnieniu apelacji argumentacja strony skarżącej sprowadza się do zarzutu błędnej oceny materiału dowodowego, co w konsekwencji miało doprowadzić do naruszenia prawa materialnego (w szczególności art. 22 1 kp) z uwagi na błędne uznanie, że praca świadczona przez powódkę w spornym okresie była realizowana w ramach stosunku pracy, a nie jak podnosi skarżąca – w ramach umowy zlecenia.

W ocenie Sądu Okręgowego, dokonana przez Sąd I instancji ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom strony apelującej – prawidłowa. Zarzuty skarżącej sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu I instancji i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd jako takie nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd I instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego. Jednocześnie jednak w apelacji pozwana skutecznie nie wykazała, że materiał dowodowy w sprawie był oceniony nieprawidłowo, a ostatecznie wywiedzione przez Sąd wnioski były nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne.

Odmienna ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego przedstawiona przez pozwaną, a w zasadzie odmienne wnioski wyprowadzone na podstawie tych samych okoliczności, pozostają jedynie w sferze dyskusji i nie są wystarczające do uznania, że Sąd Rejonowy dopuścił się obrazy przepisów postępowania, a jego ocena jest dowolna.

Wbrew twierdzeniom strony pozwanej Sąd I instancji wszechstronnie rozważył cały zebrany w sprawie materiał dowodowy, odniósł się do wszystkich dowodów, wskazał, którym dowodom dał wiarę, a którym odmówił waloru wiarygodności oraz które dowody pominął jako nie mające znaczenia dla rozstrzygnięcia. Zaskarżone rozstrzygnięcie zawiera w sobie prawidłową ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów w postaci zeznań wskazanych przez Sąd świadków, którym dał wiarę, korespondujących z przesłuchaniem powódki i dokumentami. Sąd Rejonowy w sposób wyczerpujący, jasny, logiczny i czytelny dał temu wyraz w pisemnych motywach rozstrzygnięcia, a następnie w pełni prawidłowo uznał na podstawie całokształtu materiału dowodowego, że powódka w okresie od 4.01.2016 r. do 31.12.2018 r. wykonywała na rzecz pozwanej pracę w ramach reżimu stosunku pracy.

W ocenie Sądu Okręgowego skarżąca nie sprostała wykazaniu za pomocą argumentów jurydycznych wadliwości oceny dokonanej przez Sąd I instancji.

Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny powództwa pod względem materialno - prawnym, zaś jego rozważania w tym zakresie są prawidłowe i wynikają zarówno z prawidłowych ustaleń faktycznych jak i z wszechstronnie przeprowadzone oceny dowodów zebranych w toku procesu. Niezasadne są w tym zakresie zarzuty naruszenia przez Sąd przepisu art.22 §1 2 k.p, art. 734 §1 kc oraz art. 353 1 kc.

Spór w niniejszej sprawie pomiędzy stronami dotyczył bowiem okoliczności, czy praca była świadczona przez powódkę na podstawie umowy o pracę, czy też na podstawie umowy o charakterze cywilnoprawnym – umowy zlecenia.

Zgodnie z art. 22 § 1 i 1 1 i 2 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

Stosunek pracy jest dobrowolnym stosunkiem zobowiązaniowym, zachodzącym między dwoma podmiotami, z których jeden, zwany pracownikiem obowiązany jest świadczyć osobiście i w sposób ciągły, powtarzający się na rzecz i pod kierownictwem drugiego podmiotu zwanego pracodawcą, pracę określonego rodzaju oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez, pracodawcę, a pracodawca zatrudniać pracownika za wynagrodzeniem.

Zgodnie z art. 734 §1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do wykonania oznaczonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Zgodnie natomiast z treścią art.22 §1 k.p., przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem.

Cechy stosunku pracy, wynikające z art.22 k.p. wyróżniają go od innych stosunków prawnych. Decydującym kryterium odróżniającym umowę o pracę od innych umów jest świadczenie pracy określonego rodzaju - przez którą należy rozumieć zasadnicze obowiązki pracownika oraz miejsce i czas wykonywania pracy - pod kierownictwem pracodawcy. Pracownik obowiązany jest więc świadczyć pracę w zorganizowanym zespole pracowniczym, podporządkowanym pracodawcy w granicach wynikających z charakteru pracy i potrzeb pracodawcy oraz zastrzeżonych ustawowo praw pracownika.

Treścią umowy o pracę jest więc zobowiązanie się pracownika do wykonywania określonej pracy pod kierownictwem pracodawcy, za wynagrodzeniem. Umowa o pracę posiada cechy stosunku zobowiązaniowego – jest dwustronnie zobowiązująca, odpłatna i konsensualna. Należy jednak wskazać, iż stosunek pracy posiada szczególne cechy, które pozwalają na jego odróżnienie od innych stosunków prawnych do niego zbliżonych, w szczególności od umowy o dzieło (art. 627 i nast. kc) oraz umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług w typie zlecenia (art. 734 i nast. kodeksu cywilnego), a mianowicie charakteryzuje się koniecznością osobistego wykonania pracy, podporządkowaniem pracownika pracodawcy, wykonywaniem pracy na rzecz pracodawcy i na jego ryzyko, a ponadto odpłatnością pracy. W razie ustalenia, że w łączącym strony stosunku prawnym występowały elementy obce stosunkowi pracy (np. brak podporządkowania, brak obowiązku osobistego jej wykonywania), nie jest możliwa ocena, że zawarta została umowa o pracę.

Podkreślenia wymaga to, iż wykonywanie takich samych czynności może występować zarówno w ramach umowy o pracę, jak i umowy cywilnoprawnej. Przy czym cechą umowy o pracę nie jest pozostawanie w dyspozycji pracodawcy, bo to może występować też w umowach cywilnoprawnych, lecz wykonywanie pracy pod kierownictwem pracodawcy (pracy podporządkowanej). Ta cecha ma charakter konstrukcyjny dla istnienia stosunku pracy. Dla stwierdzenia, że występuje ona w treści stosunku prawnego z reguły wskazuje się na takie elementy, jak: określony przez pracodawcę czas pracy i miejsce wykonywania czynności, podpisywanie przez pracownika listy obecności, podporządkowanie pracownika regulaminowi pracy oraz poleceniom kierownictwa, co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy oraz obowiązek przestrzegania norm pracy, obowiązek wykonywania poleceń przełożonych, wykonywanie pracy zmianowej, stała dyspozycyjność oraz wykonywanie powierzonych zadań pod nadzorem kierownika (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2005 roku, I UK 68/05, Wokanda 2006/4/26).

Zasada podporządkowania jest jedną z podstawowych cech odróżniających stosunek pracy od stosunku opartego na umowie dzieła lub zlecenia. W umowie o pracę więź między pracownikiem a pracodawcą jest zatem znacznie ściślejsza, znacznie szerszy jest również zakres obowiązków i praw obu stron stosunku pracy.

Duże znaczenie ma również autonomia woli stron z tym, iż nie może ona wyłączać faktyczny sposób wykonywania danej pracy. Należy zatem badać również zamiar obu stron.

Jeżeli te same zadania (czynności) mogą być wykonywane zarówno w ramach umowy o pracę, jak i w ramach umowy cywilnoprawnej (np. umowy zlecenie), to w takiej sytuacji kwalifikacji prawnej umowy (umów) łączącej strony należy dokonać za pomocą metody typologicznej, tj. przez rozpoznanie i wskazanie jej cech dominujących. Ustalenie, że przeważają elementy umowy o pracę prowadzi do oceny – nawet wbrew nazwie umowy zawartej przez strony i wbrew treści jej poszczególnych postanowień - że strony łączy stosunek pracy.

Przechodząc na grunt niniejszej sprawy przede wszystkim nie można zgodzić się ze stanowiskiem apelującej, że do zawarcia umów zlecenia doszło w sposób dobrowolny. Z okoliczności sprawy należy wyprowadzić zdecydowanie przeciwny wniosek. Powódka stanowczo bowiem wskazywała w swych zeznaniach, że kilkukrotnie sygnalizowała pracodawcy, że jej celem było zawarcie umowy o pracę, a nie umów zlecenia. Dodatkowo także z zeznań licznych świadków wynika, że pracownicy nie mieli faktycznie żadnej możliwości wyboru rodzaju umowy na podstawie, której mieli wykonywać pracę. Mimo, że zgłaszali chęć zawarcia umowy o pracę, pracodawca informował ich, że jest to niemożliwe.

Zatem nie było mowy o żadnej swobodzie po stronie pracowników, co do wyboru rodzaju umowy. Pozwany w sposób kategoryczny narzucił warunki współpracy, nie pozostawiając powódce i pozostałym pracownikom innych możliwości.

Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, tj. zeznań świadka K. K. (2) – bezpośredniej przełożonej oraz powódki wynika bezsprzecznie, że W. W. (1) w razie niemożności świadczenia pracy w danym dniu nie mogła sama wyznaczyć osoby trzeciej spoza grona osób zatrudnionych u pozwanej na swoje zastępstwo, lecz musiała informować bezpośrednią przełożoną – brygadzistkę na bieżąco o swych nieobecnościach i to pracodawca wyznaczał zastępcę wśród swych pracowników.

W ocenie Sądu Okręgowego okoliczność nadaje charakter pracowniczy stosunkowi prawnemu, jaki łączył strony.

Zgodnie bowiem z art. 738 §1 k.c. to przyjmujący zlecenie, a nie dający zlecenie może powierzyć wykonanie zlecenia osobie trzeciej. To, że to strona pozwana decydowała o tym, kto konkretnie będzie zastępować jej pracowników przemawia właśnie za ustaleniem stosunku pracy. Sam fakt, iż zapisy zawieranych między stronami umów zlecenia były zgoła odmienne (§5), potwierdza faktyczny zamiar stron.

Sąd Okręgowy podziela również ustalenia Sądu Rejonowego i dokonaną ocenę prawną co do nadzoru i kontroli nad pracą powódki, ustalania czasu pracy przez pozwanego i jego bezwzględnego przestrzegania oraz jednorodzajowości obowiązków powódki, które nie dawały żadnej swobody w ich realizacji.

Okoliczności te wprost przemawiały za ustaleniem, iż strony łączył stosunek pracy -wbrew literalnie zawieranym umowom zlecenia.

Podkreślenia wymaga, że powódka pracowała każdego dnia w ustalonych godzinach pracy, zgodnie ze ścisłym harmonogramem układanym przez brygadzistkę – K. K. (2), przy uwzględnieniu potrzeb zakładu pracy. Powódka także sama nie zliczała godzin swojej pracy, lecz ewidencję czasu pracy prowadziła brygadzista w oparciu o podpisywane listy obecności. Praca W. B. nadzorowały i kontrolowały pracę W. W. (1). Codziennie K. K. (2) zlecała pracę a następnie pod koniec dnia sprawdzała jej wyniki.

B. mogły polecić wykonanie określonego zadania oraz dokonanie poprawek. Powódka nie wystawiała rachunków do umowy zlecenia, a wynagrodzenie miała wypłacane raz w miesiącu za przepracowane godziny.

Powyższe stanowiło cechy typowe tylko i wyłącznie dla umowy o pracę. Nadto o podstawowych elementach umowy o pracę świadczą okoliczności takie jak ściśle ustalony czas i miejsce pracy, użycie narzędzi będących na wyposażeniu pracodawcy oraz wynagrodzenie adekwatne do powierzonych czynności.

Ponadto, z całokształtu dowodów zebranych w postępowaniu przed Sądem I instancji wynika w sposób bezsprzeczny, że powódka miała zamiar zawarcia umowy o pracę, co nie było jednak możliwe z uwagi na stanowisko pozwanej, która takiej możliwości nie dopuszczała. Tym samym faktycznie to pozwany narzucał formę zatrudnienia, zaś wola powódki była odmienna.

Wobec tego, że nie mogła ona w żaden sposób wpływać na treść zawieranych umów to nie sposób mówić o jakimkolwiek swobodnym oświadczeniu woli pracownika (poza chęcią świadczenia pracy), a zatem należało ustalić, które cechy zawartego stosunku prawnego miały charakter dominujący.

Analizując te cechy wskazać należy, iż czynności faktycznie wykonywane przez powódkę, charakter jej pracy, jednorodzajowość i stałość zadań, obowiązek osobistego świadczenia pracy, brak możliwości ustalania samodzielnie czasu pracy, podleganie poleceniom i kontroli ze strony pozwanego dawały wszelkie podstawy do oceny, iż łączący strony stosunek prawny miał cechy stosunku pracy.

Czynności wykonywane przez powódkę były czynnościami powtarzającymi się, bez możliwości osiągnięcia rezultatu, co wskazuje na charakterystyczną dla stosunku pracy ciągłość świadczenia pracy. Ponadto za wykonaną pracę otrzymywała regularne comiesięczne wynagrodzenie.

Dokonując oceny charakteru prawnego łączącego strony stosunku Sąd Rejonowy słusznie również zauważył, że powódka u pozwanej pracowała na dotychczasowych warunkach, czyli takich, które zostały określone kilkanaście lat temu, gdy zakład pracy nie należał do pozwanej.

Charakter stosunku prawnego łączącego strony determinowany był wcześniejszą pracą powódki w tym samym miejscu i w tym samym charakterze, pod kierownictwem tych samych osób, w oparciu o umowy o pracę zawierane z innymi podmiotami. Powódka u pozwanej faktycznie wykonywała dokładnie takie same czynności, jak wcześniej w ramach stosunki pracy.

W świetle zatem całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego ocenionego logicznie nie sposób zatem przyjąć, że praca świadczona przez powódkę w spornym okresie była realizowana w ramach umowy zlecenia.

Sąd Rejonowy trafnie także uznał w świetle całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego, że stosunek pracy został rozwiązany przez pracodawcę bez wypowiedzenia, z przyczyn dotyczących zakładu pracy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 20.04.2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, z powodu likwidacji stanowiska pracy z przyczyn ekonomicznych i produkcyjnych. Jak wynika jednoznacznie z zeznań świadka bezpośredniej przełożonej powódki - K. K. (2) nie istniało uzasadnienie ekonomiczne dla pracy powódki po zakończeniu sezonu produkcyjnego. Wówczas nie zatrudniono innego pracownika na miejsce W. W. (1), a jej obowiązki przejęli pozostali pracownicy produkcji. Powyższe świadczy o faktycznej likwidacji stanowiska pracy powódki z przyczyn ekonomicznych i produkcyjnych.

Mając na względzie wszystkie wskazane wyżej okoliczności zarzuty apelacji okazały się nieskuteczne i nie mogą prowadzić do uchylenia bądź nawet zmiany zaskarżonego orzeczenia.

Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd Okręgowy w Łodzi na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

Przewodniczący: Sędziowie:

K.B