Sygn. akt IV P 13/21

UZASADNIENIE

Powód A. K. (1) domagał się zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą w S. kwoty 15.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 7.08.2018 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenia od strony pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 3.600,00 oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł .

W uzasadnieniu pozwu wskazał, iż był zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas określony od dnia 15.01.2018 r. do 14.04.2018 r. w (...) Zakład (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą w S.. W dniu 12.02.2018 r. o godz. 4:00 przystąpił do pracy, która polegała na obsłudze dzielarki do drobiu (...) 29/406,4 ustawionej na hali przeznaczonej do rozbioru drobiu. Czynności służbowe powoda polegały na odcinaniu z kurczaka, transportowanego wózkiem wieszakowym skrzydeł i układaniu ich w plastikowych pojemnikach. Około godziny 5:20 powód zorientował się, że w pojemniku znajduje się cały kurczak. Kiedy podawał go pracującemu po przeciwnej stronie koledze jego prawa ręka została zahaczona przez wieszak i dociśnięta do metalowego wspornika dzielarki. W wyniku opisanego powyżej zdarzenia powód doznał obrażeń prawej kończyny górnej, które skutkowały koniecznością hospitalizacji oraz przeprowadzeniem zabiegów chirurgicznych. Bezpośrednio po zdarzeniu powód trafił do Szpitala Wojewódzkiego in. dr L. R. w S., na Szpitalny Odział Ratunkowy, gdzie została mu udzielona podstawowa pomoc medyczna. Po przeprowadzeniu badań diagnostycznych, w tym RTG oraz zaopatrzeniu rany kłutej powód został wypisany do domu. Zaordynowano leczenie farmakologiczne, w kierunku przeciwdziałania zakażeniu. Dnia 13.02.2018 r. powód został przyjęty do Szpitala Wojewódzkiego w S., na Odział O.-Urazowy. Tam rozpoznano u niego uraz zmiażdżeniowy prawego przedramienia z niedowładem nerwu pośrodkowego. Zastosowano leczenie operacyjne: w pierwszej kolejności wykonano: nacięcie powięzi przedramienia prawego i odbarczenie nerwu pośrodkowego, następnie nastąpił przeszczep skóry prawego przedramienia. Zastosowano szynę gipsową. Hospitalizacja trwała do 21.02.2018 r. Powoda wypisano do domu z zaleceniami: usztywnienia kończyny na temblaku, przyjmowania pozycji drenażowej celem poprawy krążenia oraz kontroli w (...) i stosowania diety.

W związku z przebytym urazem i związanymi z nim dolegliwościami powód nie był w stanie świadczyć pracy, począwszy od dnia wypadku tj. od 12.02.2018 r. do 23.05.2018 r. przebywał na zwolnieniach lekarskich. W związku ze zdarzeniem z dnia 12.02.2018 r. sporządzony został protokół nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził postępowanie wyjaśniające, w ramach którego lekarz orzecznik ZUS wydał orzeczenie w sprawie procentowego uszczerbku na zdrowiu spowodowanego skutkami wypadku. Uraz prawego przedramienia, jakiego doznał powód został oceniony na 6 % długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Decyzją z dnia 16 lipca 2018 r. ZUS przyznał powodowi jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy w wysokości 5.124,00 zł. Odpowiedzialność pozwanego, w ocenie powoda, opiera się na zasadzie ryzyka (art. 435 kc) , albowiem doznał on szkody w następstwie ruchu przedsiębiorstwa wprawianego za pomocą sił przyrody.

Powód, jak wskazał, swoje roszczenie o zadośćuczynienie wywodzi z treści art. art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W wyniku zdarzenia z dnia 12.02.2018 r. powód doznał poważnych obrażeń ciała, na skutek których był narażony na cierpienia fizyczne związane z bólem po urazie kończyny górnej, jak też koniecznością długotrwałego leczenia (hospitalizacji) i przeprowadzenia dwóch zabiegów operacyjnych. Zakres doznanych obrażeń spowodował, że powód odczuwał silne dolegliwości bólowe w obrębie prawego przedramienia. Miał również zaburzenia czucia palców prawej dłoni oraz uczucie drętwienia okolic przedramienia, które utrzymuje się do dnia dzisiejszego, zwłaszcza przy zmianach pogody. Po opuszczeniu szpitala powodowi towarzyszyło ograniczenie ruchomości prawej kończyny, która została zabezpieczona na początku szyną gipsową, a następnie temblakiem. Powód musiał przez pewien czas utrzymywać pozycję drenażową i zgłaszać się do (...). Miał również zalecenie stosowania diety. Wobec tak znacznych ograniczeń powód przez długi okres czasu przebywał na zwolnieniu lekarskim. Brak aktywności zawodowej oraz znacznie ograniczona samodzielność w czynnościach dnia codziennego negatywnie wpłynęły na samopoczucie i kondycję psychiczną A. K. (1). Wymieniony nie mógł samodzielnie wykonywać podstawowych czynności związanych z samoobsługą - potrzebował pomocy osób trzecich przy: ubieraniu się, robieniu zakupów, przygotowywaniu posiłków. Powód, co podkreślił, jest mężczyznom młodym, ceniącym samodzielność i niezależność, jak też lubiącym ruch fizyczny, opisane powyżej ograniczenia wywołały u niego odczucie wstydu, nieprzydatności, bezwartościowości i rezygnacji. Frustrację potęgował również fakt, iż powód ma trójkę dzieci, które wymagają opieki, a on nie był w stanie z uwagi na uraz odpowiednio się nimi zajmować.

Pozwany (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą w S. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wbrew twierdzeniom powoda ewentualna odpowiedzialność pozwanego za powstałą szkodę mogłaby kształtować się jednie na zasadzie winy w rozumieniu art. 415 k.c., a nie na zasadzie ryzyka. Z całą pewnością zaś powód nie wykazał istnienia zawinienia po stronie pracodawcy powoda.

W pierwszej kolejności wskazał, że powód nie przedstawił twierdzeń i dowodów celem wykazania, iż przedsiębiorstwo pracodawcy powoda jest wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody w rozumieniu art. 435 k.c. Pozwany tę okoliczność kwestionuje. Artykuł 435 k.c. wymaga, aby przedsiębiorstwo lub zakład były wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody. Oznacza to, że zaostrzona odpowiedzialność jest związana nie z każdym przedsiębiorstwem lub zakładem, lecz tylko z takim, które jako całość jest napędzane za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw itp.). Użycie sił przyrody jest w dzisiejszych czasach tak powszechne, że nie sposób wskazać jakiegokolwiek przedsiębiorcy, który by z tych sił nie korzystał. Dlatego też kluczowe jest tutaj badanie, czy działalność wprawiana w ruch siłami przyrody jest dla danego przedsiębiorstwa zasadnicza, czy tylko uboczna. Jedynie w tym pierwszym wypadku można obarczyć prowadzącego przedsiębiorstwo odpowiedzialnością z art. 435, gdyż tylko wówczas jego aktywność pociąga za sobą niebezpieczeństwo dla otoczenia będące ratio legis komentowanego przepisu. Pozwany stoi na stanowisku, że przedsiębiorstwo jedynie ubocznie wykorzystuje siły przyrody w swojej działalności. Wykorzystanie ich pozwala na ułatwienie osiągnięcia efektów produkcji, lecz hipotetycznie uzyskanie tych efektów możliwe byłoby do osiągnięcia także w inny sposób. Podstawowe zadania wynikające z charakteru prowadzonej przez pozwanego zakładu pracy wykonuje człowiek. Maszyny są jedynie dla nich wsparciem, podnoszącym wydajność pracy.

Czynności służbowe powoda, co sam również wskazuje w pozwie, polegały na odcinaniu z kurczaka transportowanego wózkiem wieszakowym skrzydeł i układaniu ich w plastikowych pojemnikach. Powód, jako pracownik zatrudniony w zakładzie pracy od 15.01.2018 r. znał zasady pracy i zasady funkcjonowania wózka wieszakowego, przeszedł szkolenie z zakresu BHP i instruktaż z obsługi rzeczonego urządzenia oraz legitymował się na tyle dużym doświadczeniem zawodowym, że musiał posiadać wiedzę w zakresie sposobu właściwej i bezpiecznej jej obsługi. W dniu 12.02.2018 r., powód stawił się w pracy i wykonywał wyżej opisaną pracę. Jednakże w trakcie jej wykonywania, wyłącznie z sobie znanych przyczyn, złamał wszelkie zasady bezpieczeństwa pracy poprzez niedopuszczalne usiłowanie podania filetu kurczaka K. C. (a nie jak twierdzi powód „pracującemu po przeciwnej stronie koledze”), stojącej po przeciwnej stronie wózka wieszakowego. Odległość między pracownikiem stojącym po jednej stronie wózka wieszakowego, a pracownikiem stojącym po drugiej stronie maszyny wynosi ok. 160 cm, co oczywistym jest, że podanie czegokolwiek pracownikowi stojącemu naprzeciwko jest niemożliwe. Potwierdza to również fakt, że przy przesuwających się wieszakach z wózkami, równoległe w dwóch kierunkach, nie ma przestrzału. Nie ulega wątpliwości fakt, iż powód nie powinien operować ręką w strefie zagrożenia. Zachował się bezwzględnie niewłaściwie przy wykonywaniu obowiązków służbowych. Co więcej, czynność, której dokonał powód doprowadzając do wypadku przy pracy, w ogóle nie należała do jego czynności służbowych. Na uwagę zasługuje również okoliczność, iż pracownik stawił się w pracy 12.02.2018 r. o godz. 4, tj. bezpośrednio po dniu wolnym od pracy. Z informacji uzyskanych od osób będących razem na zmianie z powodem wynika, iż powód był w stanie wskazującym na spożycie alkoholu w znacznej ilości w dniu poprzednim. Potwierdza to również opóźniona reakcja powoda, gdyż wszyscy pracownicy, przed dopuszczeniem do pracy, poinformowani byli o możliwości awaryjnego zatrzymania maszyny, poprzez pociągnięcie za linę, za którą mógł z łatwością sięgnąć. Z okoliczności faktycznych sprawy jednoznacznie wynika, że wyłączną winę za zaistniałe zdarzenie ponosi powód. Nie stwierdzono przy tym jakichkolwiek uchybień po stronie pracodawcy w przedmiocie nieprzestrzegania przepisów prawa pracy, BHP oraz innych przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia. Nawet gdyby uznać, że odpowiedzialność pozwanego kształtuje się na zasadzie ryzyka, to przedstawiony dowód wskazuje jednoznacznie na zaistnienie przesłanki egzoneracyjnej, w postaci wyłącznej winy poszkodowanego. Z najdalej posuniętej ostrożności procesowej, na wypadek gdyby Sąd z jakichś przyczyn nie podzielił stanowiska pozwanego w przedmiocie wyłącznej winy powoda w powstaniu szkody, pozwany podniósł zarzut przyczynienia się powoda do powstania szkody w 90%. Nie ulega wątpliwości, zdaniem pozwanego, że powód naruszył swoim zachowaniem wszelkie możliwe zasady ostrożności, które były od niego wymagane przy wykonywaniu tych czynności. Pozwany też wskazał, że żądana przez powoda kwota zadośćuczynienia jest rażąco zawyżona. Zdaniem pozwanego, przyznanie na rzecz powoda kwoty zadośćuczynienia w wysokości aż 15.000,00 zł (z uwzględnieniem kwoty 5.124,00 zł wypłaconej przez ZUS) doprowadziłoby do znaczącego wzbogacenia powoda. Kwota wypłacona przez ZUS winna być zaliczona na poczet zadośćuczynienia.

Sąd ustalił, co następuje:

A. K. (1) pozostawał zatrudniony w (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą w S. na podstawie umowy o pracę zawartej w dniu 15.01.2018r. na czas określony od dnia 15.0.2018r. do dnia 14.04.2018r., w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku drobiarza.

/dowód: umowa o pracę, świadectwo pracy – w aktach osobowych, k. 226 – koperta/

W dniu 12 lutego 2018r. od godz. 4°° A. K. (1) pracował w zakładzie pracy pozwanego przy dzielarce drobiu (...) 29/406,4 nr fabryczny 010/17. A. K. rozłożył skrzynki i przystąpił do pracy. Praca powoda polegała na oddzielaniu skrzydeł od tuszki kurczęcej, poprzez cięcie nożem. Praca odbywała się taśmowo. Kurczak przez jednego pracownika był nakładany na białe elementy, tak zwane wieszaki, znajdujące się na wysokości klatki piersiowej i następnie taśma przesuwała się na około. Pracownicy stali wokół, każdy na swoim stanowisku pracy i odcinali z kurczaków poszczególne elementy. Około godziny 5°° A. K. (1) poprosił koleżankę B. O. o zastępstwo i wyszedł do toalety. Gdy wrócił na stanowisko pracy, zauważył, że w jego skrzynce znajduje się tuszka kurczaka. Podziękował koleżance za zastępstwo i wziął tego kurczaka. A. K. (1) zauważył, że maszyna, która przed jego wyjściem poruszała się wolniej, została podkręcona i poruszała się szybciej. Element sterowniczy sterujący prędkością, znajduje się na pulpicie szafy sterującej od czoła dzielarki drobiu. Prędkość reguluje Kierownik, który wcześniej obecny był na hali rozbioru drobiu. Poszkodowany wyjął ze skrzynki kurczaka i podał go J. bądź jej siostrze przez środek dzielarki przy wsporniku. Przy wsporniku zostało przymiażdżone jego przedramię. Ręka powoda została przyciśnięta. A. K. (1) odruchowo złapał za czerwoną linkę zabezpieczającą, ponieważ pociągnięcie linki powoduje, że wszystko staje. Poszkodowany krzyknął również do kolegi, aby pociągnął linkę mocniej. To było odruchowo. Później współpracownicy A. K. (3) wraz z Kierownikiem pomogli mu wydostać rękę poprzez odchylenie ramion wieszaków. Kierownik zaprowadził poszkodowanego do szatni i dalej Dyrektor zawiózł go na (...), gdzie zrobiono mu prześwietlenie. Na podstawie badania przedmiotowego stwierdzono ranę kłutą w 1/3 bliższej prawego przedramienia. Wykonane zdjęcie rtg przedramienia nie wykazało zmian pourazowych. Zalecono kontrolę do chirurga następnego dnia. Chirurg zbadał A. K. i przepisał leki przeciwbólowe. A. K. (1) odczuwał silne dolegliwości bólowe. Na drugi dzień udał się do chirurga. Badanie kontrolne w poradni chirurgicznej ujawniło objawy ciasnoty powięziowej prawego przedramienia - powód otrzymał skierowanie do oddziału urazowo - ortopedycznego. Przyjmujący lekarz stwierdził dodatkowo cechy niedowładu nerwu pośrodkowego. Poszkodowany został skierowany na oddział ortopedyczny. Powód został zakwalifikowany do operacji obarczającej przedział zginaczy przedramienia. Ś. stwierdzono uszkodzenie brzuśca mięśnia zginacza promieniowego nadgarstka, który zeszyto. Po operacji czucie palców poprawiło się. W dn. 19.02.2018r. ubytek pokryto przeszczepem własnym chorego. Przedramię unieruchomiono w szynie gipsowej. A. K. (1) przebywał w szpitalu do 21 lutego 2018r. Na zwolnieniu lekarskim poszkodowany przebywał od 12 lutego 2018 r. do 23 maja 2018 r.

/dowód: informacyjne przesłuchanie powoda A. K. k. 85-86, zeznanie powoda A. K. w charakterze strony na rozprawie w dniu 26.04.2021r. – protokół skrócony rozprawy z dnia 26.04.2021r. k. 248v, zeznania świadków: J. Ł. k. 87v, K. D. (1) k. 88-88v, B. O. k. 88v-89, A. L. k. 89-89v, kopia dokumentacji medycznej k. 12-17, 136-178, protokół ustalenia przyczyn i okoliczności wypadku przy pracy k. 18-19, materiał poglądowy k. 36-44, płyta CD k. 45-koperta, opinia biegłego z zakresu BHP K. P. k. 108-116, opinia biegłego z zakresu ortopedii G. K. k. 186-189, 227/

Po wypadku A. K. (1) nadal odczuwa bóle uszkodzonej ręki, zwłaszcza drętwienie i silne bóle w nocy, wymaga pomocy osób bliskich przy czynnościach dnia codziennego, nie udało mu się podjąć stałego zatrudnienia – pracował jedynie dorywczo po 2-3 godziny dziennie przy grabieniu liści, trawy. Ograniczył aktywność fizyczną ( w tym uprawianie zajęć sportowych – jazdy na rowerze, grę w koszykówkę). Zaczął nadużywać alkoholu.

/dowód: informacyjne przesłuchanie powoda A. K. k. 85-86, zeznanie powoda A. K. w charakterze strony na rozprawie w dniu 26.04.2021r. – protokół skrócony rozprawy z dnia 26.04.2021r. k. 248v, zeznanie świadków: R. K. k. 86-86v, P. K. k. 87-87v/

Pracodawca powołał zespół powypadkowy, który uznał zdarzenie z dnia 12.02.2018r, za wypadek przy pracy. Jako przyczynę wypadku wskazał brak doświadczenia zawodowego pracownika i niewłaściwe operowanie kończyną górną w strefie zagrożenia.

/dowód; protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, nr (...)sporządzony dnia 19.02.2018r. k. 18-19/

Decyzją z dnia 16.07.2018r. znak (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. przyznał A. K. jednorazowe odszkodowanie w kwocie 5.124,00 zł. za 6% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu spowodowanego wypadkiem przy pracy z dnia 12.02.2018r.

/dowód: orzeczenie lekarza orzecznika ZUS k. 20, decyzja ZUS k. 21/

Jednomiesięczne wynagrodzenie powoda A. K. liczone jak ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy wynosiło 3.195,27 zł.

/dowód: zaświadczenie pracodawcy k. 225/

Sąd zważył, co następuje:

W niniejszej sprawie niewątpliwym jest, iż w dniu 12.02.2018r. doszło do wypadku przy pracy w rozumieniu ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. z 2019r., poz.1205 ze zm.), w wyniku którego powód A. K. (1) doznał długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w postaci urazu zmiażdżeniowego prawego przedramienia z blizną, z częściowym niedowładem n. pośrodkowego w zakresie komponenty czuciowej i ograniczeniem ruchomości stawu łokciowego.

Odpowiedzialność pracodawcy za wypadki przy pracy określona jest w ustawie wypadkowej. W pierwszej kolejności pracownik, który uległ wypadkowi przy pracy może, co do zasady, ubiegać się o świadczenia z ubezpieczenia społecznego, przewidziane w powołanej ustawie. Świadczenia te wypłacane są nie przez pracodawcę lecz przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych i finansowane ze składek wpłacanych na Fundusz Świadczeń (...) (fundusz wypadkowy).

W niniejszej sprawie powód złożył wniosek do organu rentowego o ustalenie uszczerbku na zdrowiu i przyznanie odszkodowania. Decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. z dnia 16.07.2018r. znak (...) przyznano A. K. jednorazowe odszkodowanie w kwocie 5.124,00 zł. za 6% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu spowodowanego wypadkiem przy pracy z dnia 12.02.2018r.

W przypadku, gdy pracownik nie otrzymał od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych świadczenia z tytułu szkody poniesionej w związku z wypadkiem przy pracy, może on wystąpić przeciwko pracodawcy o pociągnięcie go do odpowiedzialności cywilnoprawnej przewidzianej w art. 415 i następnych kodeksu cywilnego. Wówczas odpowiednie zastosowanie na zasadzie art. 300 kp znajdują przepisy prawa cywilnego.

Odpowiedzialność cywilnoprawna pracodawcy jest odpowiedzialnością uzupełniającą, odrębną od tej, którą w myśl ustawy wypadkowej ponosi Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Ma ona charakter odszkodowawczy i pełni przede wszystkim funkcję kompensacyjną. Uzasadnia ją ustalenie, że świadczenia z ustawy wypadkowej nie rekompensują w całości poniesionych przez poszkodowanego strat, a nadto, że istnieje cywilnoprawna podstawa odpowiedzialności pracodawcy. Warunkiem dochodzenia odszkodowania cywilnoprawnego od pracodawcy jest rozpoznanie roszczenia o te świadczenia na podstawie przepisów ustawy wypadkowej (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 lipca 1998 r., II UKN 155/98, OSNP 1999/15/495).

W przeciwieństwie do świadczeń należnych od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, odpowiedzialność cywilnoprawna pracodawcy nie jest ograniczona żadnymi limitami kwotowymi, co oznacza iż zakres przyznanych świadczeń wyznaczany jest wielkością poniesionej szkody. Odpowiedzialność cywilnoprawna pracodawcy za szkodę wyrządzoną pracownikowi w związku z zaistniałym wypadkiem przy pracy w zależności od okoliczności sprawy (w tym charakteru działalności pracodawcy) może opierać się na zasadzie winy lub na zasadzie ryzyka.

Pracownik, który uległ wypadkowi przy pracy i doznał szkody w postaci uszczerbku na zdrowiu lub rozstroju zdrowia, może zatem żądać od swego pracodawcy świadczeń odszkodowawczych na podstawie przepisów kodeksu cywilnego. Zasadnicze znaczenie mają tu przepisy określające zasady odpowiedzialności za czyn niedozwolony z art. 415 i nast. k.c. oraz przepis art. 444 § 1 i 2 k.c., według którego w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na dopuszczalność dochodzenia takich roszczeń uzupełniających w stosunku do świadczeń wynikających z ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. Nr 199, poz. 1673 z późn.zm.) wskazywał wielokrotnie Sąd Najwyższy, podnosząc, że dopuszczalne jest dochodzenie przez pracownika od pracodawcy roszczeń uzupełniających z tytułu wypadków przy pracy, opartych na przepisach prawa cywilnego (art.415, art.444i art.445k.c.). Wynika to z faktu, że ww. ustawa nie zawiera żadnych ograniczeń w możliwości dochodzenia od pracodawcy roszczeń odszkodowawczych, w przypadku gdy szkoda doznana przez pracownika w wyniku wypadku przy pracy nie została w całości pokryta przez ZUS.

Aby jednak można było mówić o zasadności takiego żądania w przedmiotowej sprawie koniecznym jest aby zaistniały jednocześnie przesłanki w postaci – winy pracodawcy w spowodowaniu wypadku przy pracy jakiemu uległ pracownik oraz związek przyczynowy między wypadkiem a szkodą (szeroko rozumianą, tzn. także szkodą na osobie). Wina i bezprawność działania pracodawcy w rozpoznawanej sprawie mogła by się przejawiać jedynie poprzez niezachowanie przez pozwanego (jako pracodawcę) zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.

Niewątpliwie – zdaniem Sądu – w omawianej sprawie można mówić o istnieniu pierwszej z wymienionych wyżej przesłanek. Pozwany pracodawca dopuścił się bowiem naruszenia obowiązków wynikających z kodeksu pracy, mianowicie naruszenia art.207 §1 kp, zgodnie z którym pracodawca zobowiązany jest do zorganizowania pracy w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy. Zapewnienie bowiem pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy jest jednym z podstawowych obowiązków pracodawcy (art. 15 k.p., art. 94 pkt 4 k.p.). Rzecz jasna, obowiązki wynikające stąd dla pracodawcy nie są nie ograniczone, ale niewątpliwie to pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, a w szczególności organizować pracę w sposób zapewniający takie warunki (art. 207 § 2 pkt 1 k.p.). Unikanie zagrożeń dla zdrowia i życia, jakie niesie wykonywanie określonej pracy, uwarunkowane jest w znacznym stopniu wiedzą o istnieniu zagrożeń i znajomością sposobów ich unikania. Pracodawca w związku z tym jest obowiązany także zaznajamiać pracowników z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy dotyczącymi wykonywanych przez nich prac (art. 237 4 § 1 k.p.), a także wydawać szczegółowe instrukcje i wskazówki dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy (art. 237 4 § 2 k.p.). Powinnością pracodawcy jest nie tylko zapoznanie pracownika z ogólnymi przepisami oraz zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy, ale także zwrócenie uwagi na konkretne zagrożenia występujące na stanowisku pracy, na którym pracownik będzie wykonywał swoje obowiązki. Chodzi przy tym o zagrożenia typowe, a w każdym razie możliwe do przewidzenia, a nie zagrożenia szczególne, wyjątkowe, mogące wystąpić w sytuacjach nietypowych.

Oczywistym dla Sądu pozostaje, że odpowiedzialność pracodawcy na zasadzie winy za skutki wypadku przy pracy uwarunkowana jest wykazaniem przez pracownika w toku procesu, że tego rodzaju działań zaniechano albo dokonano ich niewłaściwie. Konieczne jest zatem stwierdzenie, że w konkretnych okolicznościach faktycznych praca została zorganizowana nieprawidłowo, co w konsekwencji doprowadziło do wypadku, albo że istniejące realne zagrożenia przy jej wykonywaniu nie zostały rozpoznane przez pracodawcę, wobec czego pracownik nie miał o nich żadnej wiedzy, albo zagrożenia faktycznie rozpoznane nie zostały wyeliminowane przez pracodawcę, co naraziło na uszczerbek zdrowie pracownika (por. wyrok Sądu Najwyższego z 4 listopada 2008 r., II PK 100/08, LEX nr 479323).

Zdaniem Sądu w sprawie niniejszej taka właśnie sytuacja miała miejsce.

To pracodawca bowiem a nie podległy mu pracownik, którego zadaniem jest świadczyć pracę w warunkach mu zorganizowanych przez pracodawcę, jest tym podmiotem, który zobowiązany jest zorganizować proces pracy w sposób właściwy, odpowiadający w szczególności zasadom bezpieczeństwa i higieny pracy.

Zgodnie z ogólną zasadą wyrażoną w art. 415 kc, każdy kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Odpowiedzialność ta uzależniona jest od wystąpienia trzech przesłanek: wystąpienia szkody, zaistnienia związku przyczynowo- skutkowego pomiędzy szkodą a zaistniałym zdarzeniem, winy osoby odpowiedzialnej za powstanie szkody.

W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego, powstanie szkody po stronie powoda na skutek zaistnienia wypadku przy pracy oraz istnienie związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy zaistniałym wypadkiem przy pracy a powstaniem szkody nie budzi wątpliwości.

Podkreślić jednak należy, iż winę za zaistnienie krytycznego zdarzenia ponosi przede wszystkim powód A. K.. Powyższe wynika z opinii biegłego z zakresu bhp K. P., która zawiera szczegółowy opis naruszeń pracownika. Jak wynika z przedmiotowej opinii (k. 108-116), skrajnym brakiem odpowiedzialności i brakiem wyobrazi, nazwać można wkładanie rąk w strefę niebezpieczną linii transportowej rozbioru drobiu i podawanie w poprzek dzielarki mięso kurczaka. Przy szerokości linii 1,6 m i centylu (długości średniej) kończyny górnej 0,85 m, można przyjąć, że podanie mięsa kurczaka wiązało się z włożeniem całej ręki w przestrzeń niebezpieczną przez podającego i odbierającego. O ile podanie to było z dala od elementów konstrukcji stałej linii, ryzyko było mniejsze, ale wystarczyła chwila braku koncentracji uwagi i praca przy konstrukcji stałej aby doszło do przedmiotowego wypadku. Zwrócić należy również uwagę na fakt, że poszkodowany jak wrócił z toalety przed wypadkiem zauważył, że taśma obracała się szybciej; mimo to zlekceważył zagrożenie i zdecydował się podać mięso kurczaka w poprzek dzielarki drobiu co bezpośrednio doprowadziło do wypadku. A. K. (1) podając mięso kurczaka włożył rękę w strefę niebezpieczną ruchomej linii transportującej kurczaki, co w konsekwencji spowodowało przyciśnięcie przedramienia do konstrukcji stałej i uwięzienie kończyny w maszynie. Poszkodowany wykonał czynność zakazaną co wynika jednoznacznie z przesłuchań pracowników i osoby kierującej pracownikami K. D.. Poszkodowany nie dopełnił przepisów ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz.U. z 1998 r., Nr 21, poz. 94 ze zm.), która w art. 211 mówi: Przestrzeganie przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy jest podstawowym obowiązkiem pracownika. W szczególności pracownik jest obowiązany wykonywać pracę w sposób zgodny z przepisami oraz zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy oraz stosować się do wydawanych w tym zakresie poleceń i wskazówek przełożonych. A. K. (1) włożył rękę w strefę niebezpieczną dzielarki drobiu. Złamał zasadę bezpieczeństwa obowiązującą w (...) i wykonał czynność zabronioną - podczas ruchu dzielarki podał mięso kurczaka przez wnętrze maszyny. Wobec faktu, że inni pracownicy również podawali mięso kurczaka w poprzek linii, "jak Kierownik nie widzi", działanie poszkodowanego nie może być uznane jako rażące niedbalstwo. Działanie A. K. (3) nie stanowiło rażącego niedbalstwa, z uwagi na fakt, że inni pracownicy też podawali mięso w poprzek linii co wynika z zeznania B. O.. Włożenie ręki z mięsem kurczaka do wnętrza linii nie miało cech umyślności działania. Pracodawca nie przedłożył dokumentów i z zebranego materiału dowodowego nie wynika, aby poszkodowany podjął to działanie w sposób umyślny. Brak jest też podstaw do przypisania poszkodowanemu, zarzutu, że dniu wypadku był pod wpływem alkoholu.

Gdyby A. K. (1) nie włożył ręki do wnętrza dzielarki do wypadku by nie doszło. Przeszkolenie przez Kierownika w dziedzinie bhp i piktogramy na maszynie wyczerpują w 100% obowiązek pracodawcy w zakresie zapoznania z zagrożeniem zmiażdżeniem w strefie wieszaków linii i wskazanie bezpiecznej pracy w postaci zakazu wkładania rąk w strefę niebezpieczną. Na zdjęciach linii, przedłożonych w materiale dowodowym, widać piktogramy, wskazujące zagrożenie pochwycenia w elementy ruchome i w konsekwencji zakazujące wkładania rąk w strefę niebezpieczną. Bezpośrednią przyczyną wypadku było włożenie ręki z mięsem kurczaka przez A. K. (1) w strefę niebezpieczną dzielarki drobiu i jej zmiażdżenie między ramieniem ruchomym transportera a konstrukcją stałą dzielarki. Poszkodowany złamał zasadę bezpieczeństwa mówiącą o zakazie wkładania rąk w strefę niebezpieczną w tym podawania mięsa w poprzek dzielarki

Z przedmiotowej opinii wynika również, że i pracodawca i osoby go reprezentujące nie ustrzegły się zawinionych zachowań w toku procesu pracy. Kierownik nie dopełnił bowiem obowiązku wynikającego z art. 212 kp mówiącego o prowadzeniu prac zgodnie z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy. Skoro obowiązywała kategoryczna zasada zakazująca podawania mięsa kurczak w poprzek linii to należało ją skutecznie wyegzekwować. Brak konsekwencji osoby kierującej w tym zakresie był pośrednią przyczyną wypadku. W związku z powyższym działanie poszkodowanego nie ma cech rażącego niedbalstwa, co poprawnie wskazał Zespół powypadkowy w sporządzonym Protokole z wypadku. Pośrednią przyczyną wypadku było nie egzekwowanie przez Kierownika (...) od podległych pracowników zakazu podawania mięsa kurczaka w poprzek dzielarki oraz nie udokumentowanie na piśmie zapoznania się A. K. (1) z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy w Karcie szkolenia wstępnego w dziedzinie bhp. Zabrakło udokumentowania przeprowadzenia instruktażu ogólnego i instruktażu stanowiskowego w dziedzinie bhp oraz brak potwierdzenia zapoznania się z oceną ryzyka zawodowego, instrukcją obsługi dzielarki do drobiu i instrukcją bhp na stanowisku drobiarza. Brak zapisów z przeprowadzonych czynności w tym zakresie obciąża Kierownika. Pośrednią przyczyną wypadku było również nie zapewnienie przez pracodawcę bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Pracodawca nie zapewnił przestrzegania przepisów i zasad bhp przez Kierownika K. D. (1), który nie egzekwował od podległych pracowników przestrzegania przepisów i zasad bhp oraz nie udokumentował zapoznania A. K. (1) z przepisami i zasadami bhp.

Zdaniem Sądu, przedmiotowa opinia biegłego sądowego z zakresu BHP została sporządzona w sposób rzetelny i profesjonalny, po zapoznaniu się z pełną dostępną dokumentacją dotyczącą krytycznego wypadku i analizy organizacji pracy u pozwanego pracodawcy. Uwzględnia również zasady doświadczenia zawodowego i prowadzonej praktyki stąd też stała się podstawą do ustalenia, że przede wszystkim powód – pracownik, ale i pracodawca oraz Kierownik zakładu przyczynili się do wypadku poprzez brak przestrzegania elementarnych zasad bhp (pracownik) oraz niewłaściwą organizację pracy (pracodawca i Kierownik zakładu).

Biegły z zakresu bhp uwzględnił przy tym relacje zarówno poszkodowanego i bezpośrednich świadków krytycznego zdarzenia (por. informacyjne przesłuchanie powoda A. K. k. 85-86, zeznania świadków: J. Ł. k. 87v, K. D. (1) k. 88-88v, B. O. k. 88v-89, A. L. k. 89-89v). Wszystkie te relacje, złożone spontanicznie, polegają w ocenie Sądu na prawdzie. Świadkowie swobodnie zeznali, jak zapamiętali krytyczne zdarzenie i zdaniem Sądu brak jest okoliczności podważających wiarygodność tych relacji. Również drobne nieścisłości pomiędzy relacjami nie mogą podważać ich wiarygodności, a wręcz potwierdzają, że świadkowie ci relacjonowali fakty tak, jak je zapamiętali.

Podkreślić należy, iż Sąd rozpatrywał odpowiedzialność pozwanego pracodawcy na zasadzie winy. Brak było bowiem możliwości przypisania mu odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Zgodnie bowiem z treścią art. 435§1 kc, prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Jak wyjaśnił SN z wyroku z dnia 18.12.2018r. IV CSK 483/17, zastosowana jako źródło energii „siła przyrody” w rozumieniu art. 435 § 1 KC powinna stanowić siłę napędową, od której zależy funkcjonowanie przedsiębiorstwa (zakładu) jako całości. Procesy polegające na przetwarzaniu energii elementarnej, przy użyciu odpowiednich urządzeń muszą mieć zatem podstawowe znaczenie dla działalności danej jednostki, a przepis ten znajduje zastosowanie do tych przedsiębiorstw (zakładów), których istnienie i praca w danym czasie i miejscu są uzależnione od wykorzystania sił przyrody i które bez użycia tych sił nie osiągnęłyby celu, dla którego zostały utworzone. Nie chodzi tu zatem o przedsiębiorstwo (zakład), które wykorzystuje urządzenia wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody jedynie do realizacji części działań, a samo użycie w przedsiębiorstwie maszyn zaopatrzonych w silniki lub urządzeń, w których wykorzystywane są siły przyrody, nie daje jeszcze podstawy do stosowania art. 435 § 1 KC. Przy ustalaniu zakresu stosowania tego przepisu należy brać pod uwagę stopień zagrożenia ze strony stosowanych urządzeń, stopień komplikacji przy stosowaniu energii elementarnej na pracę oraz ogólny poziom techniki. Kluczowe jest zatem badanie w okolicznościach konkretnego przypadku, czy działalność wprawiana w ruch za pomocą sił przyrody jest dla danego przedsiębiorstwa zasadnicza, czy tylko wspomagająca.

W ocenie Sądu, należy zgodzić się ze stanowiskiem pozwanego, iż podstawowe zadania wynikające z charakteru prowadzonej przez pozwanego działalności (rozbiór drobiu) oparte są na pracy ręcznej człowieka (por. również w tym zakresie zeznania świadka K. D. - k. 88v). Infrastruktura techniczna jedynie zatem wspomaga pracę ręczną pracowników. Brak jest zatem okoliczności do uznania odpowiedzialności pozwanego na zasadzie ryzyka.

W przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia powstaje tzw. szkoda na osobie, która obejmuje uszczerbki wynikające z tych zdarzeń. Uszczerbki te mogą przybrać postać zarówno szkody majątkowej (szkody), jak i niemajątkowej (krzywdy).

Stosownie do art. 445 kc w związku z art. 444 kc, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Należy podkreślić, iż krzywda mieści w sobie wszelkie ujemne następstwa uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia i jest ujmowana jako cierpienia fizyczne, ból i inne dolegliwości i cierpienie psychiczne, ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia. Celem zadośćuczynienia jest zaś naprawienie krzywd wyrządzonych deliktem oraz złagodzenie cierpień fizycznych i psychicznych - zarówno tych już doznanych, jak też tych mogących wystąpić w przyszłości. Przy czym nie tylko trwałe, lecz także przemijające zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu mogą usprawiedliwiać przyznanie zadośćuczynienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 2000 roku, sygn. akt V CKN 909/00, LEX nr 56027).

Pojęcie „sumy odpowiedniej” (odnoszące się do wysokości zadośćuczynienia, o którym mowa w art. 445 § 1 kc), ma charakter niedookreślony. Z uwagi na fakt, iż zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być, przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego, utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1985 roku, sygn. akt II CR 94/85, LEX nr 8713). Dlatego też, wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę winna opierać się na obiektywnych i sprawdzalnych kryteriach, przy uwzględnieniu jednak indywidualnej sytuacji stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 roku, sygn. akt IV CKN 1266/00, LEX nr 80272).

Dalej należy podnieść, że przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia obowiązuje zasada miarkowania polegająca na uwzględnieniu wszystkich okoliczności oraz skutków zdarzenia. Ustalając natomiast wysokość zadośćuczynienia pieniężnego Sąd winien brać pod uwagę wszelkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość skutków czynu niedozwolonego, prognozy na przyszłość, niemożność wykonywania zawodu, utratę kontaktów towarzyskich, wpływ czynu niedozwolonego na dotychczasowe życie osobiste i rodzinne. Reasumując zadośćuczynienie pieniężne powinno stanowić rekompensatę za całą doznaną krzywdę i być utrzymane w rozsądnych granicach.

Celem ustalenia, czy powód w wyniku wypadku przy pracy z dnia 12.02.2018r. doznał uszczerbku na zdrowiu oraz utracił zdolność wykonywania pracy zarobkowej - na potrzeby niniejszego postępowania sporządzona została opinia przez biegłego z zakresu ortopedii G. K. (por. opinię k. 186-189, 227). Opinię tę, Sąd ocenił jako w pełni wiarygodną, gdyż jest wnikliwa, rzeczowa, szczegółowa i sporządzona przez specjalistę odznaczającego się wysokim poziomem fachowości. Zgłoszone zaś do jej treści zarzuty zostały szczegółowo wyjaśnione przez biegłego. Ostatecznie strony procesu do opinii uzupełniającej zastrzeżeń nie wniosły. Stąd też twierdzenia zawarte w tejże opinii, Sąd przyjął jako własne i na ich podstawie czynił ustalenia w niniejszej sprawie.

Niewątpliwie, w związku wypadkiem z dnia 12.02.2018r. powód doznał uszkodzeń ciała i rozstroju zdrowia, a zarazem był osobą poszkodowaną. Stan zdrowia fizycznego jak i jego funkcjonowanie po wypadku szczegółowo opisane zostało w części ustaleniowej niniejszego uzasadnienia, stąd zbędnym jest powtórne jego opisywanie.

Należy jedynie przypomnieć, iż na skutek wypadku z dnia 12.02. (...). powód doznał urazu zmiażdżeniowego prawego przedramienia z blizną, z częściowym niedowładem n. pośrodkowego w zakresie komponenty czuciowej i ograniczeniem ruchomości stawu łokciowego. Następstwem doznanych obrażeń jest trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 13%. Obrażenie doznane przez powoda wiązały się z bólem prawego przedramienia na poziomie 5 wg 10- stopniowej skali (...). Ponadto powód odczuwał drętwienie palców I-III prawej dłoni w związku ze stłuczeniem nerwu pośrodkowego. Powód w dalszym ciągu odczuwa okresowe bóle prawego przedramienia oraz drętwienie palców I-III prawej dłoni. Opisane dolegliwości w niewielkim stopniu rzutują na aktywność zawodową powoda ze względu na ograniczenie pełnego zgięcia stawu łokciowego i osłabienie czucia palców I-III. Blizna przedramienia prawego w oczywisty sposób ma charakter trwały. Zaburzenia czucia palców I-III prawej dłoni, po 3 latach od zdarzenia, wydają się mieć charakter trwały, jak też ograniczenie zgięcia stawu łokciowego. W tym kontekście, powrót powoda do pełnej sprawności fizycznej jest niemożliwy.

Ocena kliniczna koresponduje z opisem funkcjonowania powoda przedstawionym przez niego oraz jego bliskich (matka, brat; por. informacyjne przesłuchanie powoda A. K. k. 85-86, zeznanie powoda A. K. w charakterze strony na rozprawie w dniu 26.04.2021r. – protokół skrócony rozprawy z dnia 26.04.2021r. k. 248v, zeznanie świadków: R. K. k. 86-86v, P. K. k. 87-87v). Po wypadku A. K. (1) nadal odczuwa bóle uszkodzonej ręki, zwłaszcza drętwienie i silne bóle w nocy , wymaga pomocy osób bliskich przy czynnościach dnia codziennego, nie udało mu się podjąć stałego zatrudnienia – pracował jedynie dorywczo po 2-3 godziny dziennie przy grabieniu liści, trawy. Ograniczył aktywność fizyczną (w tym uprawianie zajęć sportowych – jazdy na rowerze, gry w koszykówkę). Zaczął nadużywać alkoholu.

A. K. (1), co również należy wskazać, ma obecnie 30 lat, nie ma kwalifikacji zawodowych, posiada wykształcenie gimnazjalne, przed zatrudnieniem u pozwanego pracował jedynie dorywczo (vide: akta osobowe).

Mając wszystko powyższe na uwadze, a w szczególności charakter doznanych przez powoda urazów, stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu, długotrwałość leczenia, funkcjonowanie powoda po wypadku Sąd uznał, iż wypłacone przez orgtan rentowy jednorazowe odszkodowania w kwocie 5.124,00 zł. nie wyczerpuje krzywdy A. K. (zwłaszcza, iż ustalony uszczerbek na zdrowiu w niniejszym postępowaniu jest dwukrotnie wyższy niż ustalił to organ rentowy). Zatem, w ocenie Sądu, wysokość zadośćuczynienia za krzywdę w przypadku powoda określić należało - dodatkowo - na kwotę 5.000,00 zł, którą uznać należy z jednej strony - za kwotę stanowiącą dla powoda realnie odczuwalną wartość pozwalającą zniwelować cierpienia wywołane wypadkiem, a z drugiej – za kwotę akceptowalną z punktu widzenia poszanowania dobra jakim jest zdrowie ludzkie i adekwatną do krzywd powoda związanych z zaistniałym rozstrojem zdrowia. Podkreślić należy, iż zasądzone zadośćuczynienie nie powinno być źródłem wzbogacenia się pokrzywdzonego kosztem pracodawcy a zasądzona kwota powinna być utrzymana w rozsądnych granicach i odpowiadać przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Stąd też w ocenie Sądu żądana przez powoda kwota 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia jest zbyt wysoka i roszczenie powoda o zadośćuczynienie w zakresie przewyższającym zasadzoną w wyroku kwotę podlegało oddaleniu jako niezasadne. Sąd uwzględnił przy tym, iż A. K. otrzymał już w ramach jednorazowego odszkodowania kwotę 5.124,00 zł. Ponadto na wysokość przyznanego zadośćuczynienia miało ustalenie, iż powód w znaczącym stopniu przyczynił się do wypadku z dnia 12.02.2018r.

Należy wskazać, że zgodnie z art. 362 KC jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

W ocenie Sądu, powód A. K., biorąc pod uwagę ustalone naruszenia przepisów dotyczący bezpieczeństwa i higieny pracy, przyczynił się do krytycznego wypadku w 80% (w pozostałym zakresie winę za przyczyny prowadzące do zaistnienia przedmiotowego wypadku ponosi pracodawca i osoba go reprezentująca – Kierownik). Dlatego też, w ocenie Sądu, przyznana kwota 5.000,00 zł. tytułem zadośćuczynienia uwzględnia zakres przyczynienia się powoda i wypłacone ze środków publicznych jednorazowe odszkodowanie .

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł jak w pkt. I i II sentencji wyroku, przy czym o odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 kc, zasądzając odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 5.000,00 zł od dnia następnego po upływie terminu wyznaczonego w wezwaniu do zapłaty skierowanym do pozwanego (vide: wezwanie k. 22-23) tj. od 07.08.2018r. do dnia zapłaty.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 102 kpc, odstępując od obciążania powoda kosztami procesu. Powód wygrał proces jedynie w 33%, jednak obecnie jest osobą bezrobotną, utrzymuje się jedynie z prac dorywczych, na co niewątpliwie ma jego stan zdrowia będący skutkiem wypadku przy pracy z dnia 12.02.2018r., zaś pozwany jest profesjonalnym przedsiębiorcą, którego sytuacja finansowa jest nieporównanie korzystniejsza. Dlatego też, w ocenie Sądu, uzasadniona jest decyzja o odstąpieniu od obciążania powoda na rzecz pozwanego kosztami procesu wynikającymi z ich rozliczenia (pkt. III sentencji wyroku).

W przypadku kosztów sądowych należy wskazać, że zgodnie z art. 80 ustawy z dnia 28.07.2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd z urzędu zwraca stronie różnicę między opłatą pobraną od strony a opłatą należną (przepis ten odpowiednio stosuje się do zwrotu zaliczki – art. 84 ust. 2 ustawy), zaś w myśl art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w danej instancji obciąży przeciwnika, jeśli istnieją ku temu podstawy, stosując przy tym zasady obowiązujące przy zwrocie kosztów procesu. Powód na poczet opłaty od pozwu uiścił 750,00 zł (k. 25). Powód zwolniony był od ponoszenia tych kosztów z mocy ustawy, stąd też Sąd nakazał ich zwrot na rzecz powoda od Skarbu Państwa. Sąd zwrócił również pozwanemu kwotę 1.000 zł. tytułem niewykorzystanej zaliczki (k. 91a). Należna opłata od pozwu wynosiła 750,00 zł, a wydatki Skarbu Państwa z tytułu opinii biegłych – 891,18 zł. k. 119, k. 194 tj. łącznie 1.641,18zł. zaś 33 % tej kwoty to 542 zł. Mając na uwadze zakres przegranej pozwanego (33%) Sąd obciążył pozwanego tytułem brakujących kosztów sądowych kwotą 542,00 zł (pkt. IV, V i VI sentencji wyroku).

Działając na zasadzie art. 477 2§1 kpc Sąd z urzędu nadał wyrokowi w części zasądzającej roszczenie na rzecz powoda klauzulę natychmiastowej wykonalności w zakresie nie przekraczającym wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia powoda –pkt VII sentencji wyroku (wysokość tego wynagrodzenia w kwocie 3.195,27 zł. Sąd ustalił w oparciu o zaświadczenie pracodawcy z k. 225).

Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji wyroku.

sędzia Karol Kwiatkowski