Sygn. akt III Ca 1224/20

UZASADNIENIE

Wyrokiem wstępnym z dnia 24 lutego 2020 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi wydanym w sprawie III C 379/17 uznał roszczenie powodów U. O. i W. O. o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z nieruchomości oznaczonej jako działka nr (...) położonej w R. przy ul. (...) przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w L. za usprawiedliwione co do zasady.

Powyższe rozstrzygnięcie sąd rejonowy oparł na ustaleniach faktycznych, że

U. O. i W. O. są współwłaścicielami nieruchomości oznaczonej jako działka nr (...) położonej w R. przy ul. (...), dla której jest prowadzona księga wieczysta (...). Na nieruchomości powodów znajdują się urządzenia infrastruktury energetycznej pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w L.. Nad częścią działki znajdują się napowietrzne linie wysokiego napięcia oraz stoją słupy energetyczne. Nie jest możliwe ustalenie kiedy linia została wykonana. Pojawiają się dwie daty - 1942 r. i 1975 r.

W dniu 11 czerwca 2012 r. powód W. O. złożył pisemne oświadczenie, w którym wyraził zgodę na demontaż linii napowietrznej przebiegającej nad jego działką. Wyraził również zgodę na przebudowę i budowę linii kablowych, złącza kablowego, słupowej stacji transformatorowej i kontenerowych stacji transformatorowych. Wyraził także zgodę na wejście wykonawcy na jego działkę celem budowy linii i urządzeń oraz wejście pracowników pozwanego na jego działkę w przypadku konieczności przeglądu, konserwacji, remontu i modernizacji linii. Zobowiązał się do ustanowienia służebności przesyłu na rzecz pozwanego i na jego koszt na trasie planowanej infrastruktury. W wyniku prowadzonych prac usunięto jeden słup. Zmianie mógł ulec zwis linii oraz jej przebieg. Kiedyś biegła ona po linii prostej, a teraz biegnie bardziej w bok.

Pismem z dnia 17 czerwca 2016 r. powodowie wezwali pozwanego do zapłaty odszkodowania w kwocie 266.400 zł.

Na tle tak ustalonego stanu faktycznego, sąd I instancji wskazał, że normatywną podstawą roszczenia powodów jest art. 224 i 225 k.c. Poza sporem pozostawała okoliczność naruszenia przez pozwanego prawa własności powodów poprzez poprowadzenie przez teren ich nieruchomości linii energetycznej. Pozwany twierdził jednak, że ma prawo korzystania z nieruchomości powodów z uwagi na fakt, iż nabył w drodze zasiedzenia służebność o treści odpowiadającej służebności przesyłu. Pozwany, wbrew ciążącemu na nim ciężarowi dowodu nie wykazał, aby nabył przez zasiedzenie tego rodzaju służebność. Przeciwnie, przedstawione przez pozwanego dowody wskazują na to, że nie miał on prawa do korzystania z nieruchomości powodów. Ponadto w 2012 r. doszło do przebudowy linii energetycznej biegnącej przez działkę powodów. Z zeznań powoda oraz świadków wynika, że wówczas doszło do zmiany przebiegu linii energetycznej. Zatem nawet gdyby hipotetycznie przyjąć, że pozwany nabył wcześniej przez zasiedzenie służebność o treści odpowiadającej treści służebności przesyłu, to nie ma to wpływu na prawo żądania odszkodowania w niniejszej sprawie. Poczynając bowiem od 2012 r. linia energetyczna biegnie inaczej, co nie pozwala na wyłączenie odpowiedzialności pozwanego z uwagi na hipotetyczne nabycie takiej służebności w odniesieniu do innego przebiegu linii. Sąd rejonowy wskazał także, że pozwany w 2012 r. miał wiedzę, że nie ma jakiegokolwiek uprawnienia do ingerowania w nieruchomość powodów. Wystąpił on bowiem do powodów o wyrażenie zgody na wejście na teren ich działki celem przebudowy linii lub jej konserwację. Zwrócił się do nich o ustanowienie służebności umownej służebności przesyłu - na jego rzecz oraz koszt. Tego rodzaju postępowanie pozwanego wyraźnie wskazuje, że nie służyła mu jakakolwiek służebność względem nieruchomości powodów i że zdawał sobie sprawę, że niezbędne jest uzyskanie zgody powodów na ingerencję w ich prawo własności.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, zaskarżając wyrok wstępny w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na wynik postępowania w postaci:

a.  art. 318 § 1 k.p.c. poprzez uznanie wydania wyroku wstępnego w niniejszej sprawie za dopuszczalne w sytuacji, gdy roszczenie nie jest uzasadnione w całości, a w sprawie nie został określony jednoznaczny przebieg linii i zakres służebności przesyłu z jakiej korzysta pozwany, wobec czego rozstrzygnięcie sprawy co do zasady było przedwczesne;

b.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną w miejsce swobodnej oceny materiału dowodowego, w szczególności uznanie za udowodniony fakt zmiany zakresu korzystania z nieruchomości powodów przez pozwanego w oparciu wyłącznie o twierdzenia powodów oraz pozostające ze sobą w sprzeczności zeznania świadków;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego - art. 292 k.c. w zw. z art. 305 4 k.c. oraz art. 172 k.c. i art. 340 k.c. poprzez niezastosowanie i nieuprawnione przyjęcie, iż w sprawie nie doszło do nabycia przez poprzednika prawnego pozwanego służebności gruntowej o treści służebności przesyłu na nieruchomości powodów w drodze zasiedzenia.

W konkluzji apelacji, pozwany wniósł o uchylenie wyroku wstępnego w całości i oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku wstępnego w całości i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Ponadto wniósł o zasądzenie od powodów na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelacje powodowie reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika, wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego przed sądem II instancji według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że art. 378 § 1 k.p.c. nakłada na sąd odwoławczy obowiązek ponownego rozpoznania sprawy w granicach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, a w konsekwencji kognicję sądu apelacyjnego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015 r., V CSK 677/14, nie publ.). Jednocześnie w świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55). Najpierw zatem należy rozpoznać zarzuty naruszenia prawa procesowego, gdyż jedynie w przypadku uznania, że postępowanie dowodowe nie było dotknięte wadami, można przyjąć, że prawidłowo został ustalony stan faktyczny w sprawie. Ponieważ zaś prawna kwalifikacja stanu faktycznego jest pochodną ustaleń, o prawidłowym zastosowaniu bądź niezastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tej kwestii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002r., IV CKN 1532/00, Lex nr 78323). Prawidłowe zastosowanie prawa materialnego może mieć z kolei miejsce jedynie do niewadliwie poczynionych ustaleń faktycznych.

Przechodząc do oceny zarzutów apelacji, w pierwszej kolejności należy wskazać, że zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia sąd okręgowy podziela i przyjmuje za własne.

Nie można zgodzić się ze skarżącym, iż doszło do naruszenia przez sąd I instancji art. 233 § 1 k.p.c. Jak wielokrotnie już podkreślano w orzecznictwie, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wskazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Natomiast jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Nie jest więc wystarczającym uzasadnieniem zarzutu naruszenia normy art. 233 § 1 k.p.c. przedstawienie przez stronę skarżącą własnej oceny dowodów i wyrażenie dezaprobaty dla oceny prezentowanej przez sąd pierwszej instancji, tak jak uczyniła to powódka w swojej apelacji. Strona skarżąca ma bowiem obowiązek wykazania naruszenia przez sąd paradygmatu oceny wynikającego z art. 233 § 1 k.p.c., a zatem wykazania, że sąd wywiódł z materiału procesowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, względnie pominął w swojej ocenie istotne dla rozstrzygnięcia wnioski wynikające z konkretnych dowodów, natomiast temu powódka jako strona skarżąca nie sprostała. Przedstawione w apelacji na uzasadnienie tego zarzutu twierdzenia są natomiast jedynie odmiennymi wnioskami od tych, który wysnuł sąd I instancji i w świetle powyżej przedstawionych uwag nie mogą odnieść zamierzonego skutku.

W przedmiotowej sprawie nie doszło do naruszenia przez sąd rejonowy przepisów prawa materialnego - art. 292 k.c. w zw. z art. 305 4 k.c. oraz art. 172 k.c. i art. 340 k.c. Powodowie są właścicielami nieruchomości, z której bezumownie korzysta pozwany i korzystali jego poprzednicy prawni w zakresie przebiegającej nad tą nieruchomością linii elektroenergetycznej wysokiego napięcia. Zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nie potwierdził przy tym, aby przedsiębiorstwu energetycznemu przysługiwało skuteczne wobec właścicieli prawo do korzystania z nieruchomości bez wynagrodzenia. W tym kontekście nieuzasadnionym okazał się zgłoszony przez pozwanego zarzut zasiedzenia służebności odpowiadającej treści służebności przesyłu.

Możliwość nabycia w drodze zasiedzenia służebności odpowiadającej treści służebności przesyłu stanowi aktualnie utrwalony pogląd judykatury (por. min. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2008 roku, III CZP 89/08, Biul.SN 2008/10/7, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2013 roku III CZP 18/13, Legalis nr 656634, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2013 roku, III CZP 31/13, OSNC 2014 nr 2, poz. 11, str. 21), niemniej jednak należy mieć na względzie, że przedmiotem zasiedzenia może być tylko służebność o konkretnej treści, nie zaś bliżej nieokreślone prawo (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 kwietnia 2015 roku, V CZ 18/15, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2007 roku, III CSK 90/07, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2012 roku, II CSK 218/12).

Stosownie do treści art. 292 k.c. służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie, jeżeli polega na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia; przepisy o nabyciu w drodze zasiedzenia stosuje się odpowiednio. W myśl zaś art. 172 § 1 k.c. posiadacz nieruchomości niebędący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie). Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze ( art. 172 § 2 k.c.). Treść przytoczonych przepisów prowadzi do konkluzji, że nabycie w drodze zasiedzenia służebności o treści odpowiadającej treści służebności przesyłu (art. 305 1 – 305 4 k.c.) warunkowane jest kumulatywnym wykazaniem dwóch przesłanek: korzystaniem z trwałego i widocznego urządzenia oraz upływem czasu.

W realiach niniejszej sprawy bezspornym pozostaje fakt korzystania przez pozwanego z widocznych urządzeń infrastruktury elektroenergetycznej – przewodów linii wysokiego napięcia przebiegających nad nieruchomością powodów. Taki sposób korzystania z urządzenia znajdującego się na cudzej nieruchomości stanowi dla jej właściciela - jak się powszechnie i zgodnie w doktrynie oraz judykaturze twierdzi - wyraźne ostrzeżenie przed działaniem osób, które korzystając z takich urządzeń mogą doprowadzić do uzyskania odpowiednich służebności. Długotrwałe tolerowanie przez właścicieli takich działań, usprawiedliwia usankcjonowanie ukształtowanego i stabilnego stanu faktycznego, czyli stwierdzenie, iż przedmiotowa nieruchomość jest obciążona tą służebnością. Samo korzystanie z trwałego i widocznego urządzenia (art. 292 k.c.) nie jest jednak wystarczające do nabycia w drodze zasiedzenia służebności odpowiedniej treści, przy braku wykazania upływu czasu (art. 172 k.c.), a ta okoliczność nie znalazła potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym.

Pozwany nie wykazał, kiedy doszło do budowy przedmiotowej linii. Decydujące jednak znaczenie z punktu widzenia zasadności zgłoszonego zarzutu miał fakt dokonanej przebudowy i budowy linii energetycznej, na skutek której zmieniła ona swój przebieg nad nieruchomością powodów. Okoliczność ta znalazła potwierdzenie w dokumentach i zeznaniach świadków, a także powoda. Linia wysokiego napięcia została przebudowana w 2012 r., a więc z tą datą zakład energetyczny rozpoczął korzystanie z trwałego i widocznego urządzenia o zmienionych parametrach, a więc nowej linii energetycznej w kształcie i przebiegu stanowiącym podstawę roszczeń zgłoszonych przez powodów. W konsekwencji należało przyjąć, że przeprowadzona w 2012 roku przebudowa i budowa skutkowała zmianą zakresu posiadania, a tym samym skonkretyzowaniem treści służebności (przebieg linii, zakres korzystania z nieruchomości powodów) i od tego momentu mogła stanowić przedmiot nabycia w drodze zasiedzenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2004 roku, III CK 496/02). Pozwany na okoliczność swoich twierdzeń o braku zmiany przebiegu linii energetycznej podczas przebudowy w 2012 r. nie przedłożył żadnych dowodów, w tym decyzji, map, a przecież przebudowa odbyła się stosunkowo niedawno. Pozwany miał na wykazanie na czym polegała przebudowa linii 2012r. dużo czasu, biorąc pod uwagę datę wytoczenia powództwa, a poprzestał na samych twierdzeniach. Tym samym bezprzedmiotowym pozostawało rozważanie przesłanek zasiedzenia służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu przed wskazaną datą 2012r. skoro linia zmaniła swój przebieg.

Zgodnie z dyspozycją art. 7 k.c. jeżeli ustawa uzależnia skutki prawne od dobrej lub złej wiary, domniemywa się istnienie dobrej wiary. Zgodnie z utrwalonym w judykaturze stanowiskiem dobrej wiary zasiadującego posiadacza nie wyłącza wiedza o prawie własności przysługującym osobie trzeciej. Występuje ona wówczas gdy ingerowanie w cudzą własność w zakresie odpowiadającym służebności rozpoczęło się w takich okolicznościach, które usprawiedliwiały przekonanie posiadacza, że nie narusza on cudzego prawa. Ustalone w niniejszej sprawie fakty prowadzą do wniosku, że zakład energetyczny uzyskał posiadanie służebności w złej wierze. Przemawia za tym okoliczność, iż pozwany w 2012 r. miał świadomość, że nie ma jakichkolwiek uprawnień do ingerencji w nieruchomość powodów. Wystąpił on wówczas do powodów o wyrażenie zgody na wejście na teren ich działki celem przebudowy linii lub jej konserwacji. Ponadto zwrócił się do nich o ustanowienie umownej służebności przesyłu - na jego rzecz i koszt. Takie zachowanie pozwanego świadczy o tym, że nie służyła mu jakakolwiek służebność względem nieruchomości powodów i że zdawał sobie sprawę, że niezbędne jest uzyskanie zgody powodów na ingerencję w ich prawo własności.

Podkreślić należy, że wytoczenie przez właściciela nieruchomości przeciwko posiadaczowi służebności przesyłu powództwa o zasądzenie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści tej służebności nie przerywa biegu jej zasiedzenia (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2014 roku, III CZP 45/14, OSNC 2015/5/54). W uzasadnieniu przedmiotowej uchwały Sąd Najwyższy wyraźnie podkreślił, że czynnością przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia prawa w rozumieniu art. 123 § 1 pkt 1 w związku z art. 292 i 175 k.c. jest każde zachowanie właściciela nieruchomości przed właściwym organem, zmierzające bezpośrednio do uregulowania stosunków prawnorzeczowych wykonywanej służebności lub do zaniechania wykonywania tej służebności. Nie odpowiada temu samo wystąpienie o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości w zakresie służebności odpowiadającej służebności przesyłu, gdyż ani to roszczenie, ani jego realizacja nie zmienia relacji prawnorzeczowych właściciela z posiadaczem służebności, zwłaszcza że właściciel może nie żądać ustanowienia służebności, lecz wyłącznie wynagrodzenia na podstawie stosunku obligacyjnego. Taka sama mogła być jego wola na gruncie przepisów sprzed zmiany kodeksu cywilnego w 2008 roku i jej realizacja była dopuszczalna w wyniku umowy właściciela nieruchomości z posiadaczem służebności albo w ramach posiadania bezumownego (por. uzasadnienie uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2014 roku, III CZP 45/14, OSNC 2015/5/54). Podzielając w pełni powyżej zaprezentowane stanowisko należy uznać, że samo wytoczenie powództwa o zapłatę w niniejszej sprawie (pozew z dnia 22 lutego 2017 r.) nie skutkowało przerwą biegu terminu zasiedzenia.

Mając na uwadze okoliczność, iż od 2012 r. rozpoczął bieg termin zasiedzenia służebności przesyłu i nie został on przerwany oraz przyjmując wymagany przy złej wierze 30-letni okres posiadania, uznać należy, że zasiedzenie przedmiotowej służebności będzie możliwe dopiero w 2042 r.

Uwzględniając powyższe za chybiony uznać również należy zarzut naruszenia art. 318 k.p.c. Spór w niniejszej sprawie koncentrował się zarówno na zasadzie odpowiedzialności pozwanego, jak i wysokości odszkodowania. Przepis art. 318 § 1 k.p.c. daje w takiej sytuacji sądowi możliwość wydania wyroku wstępnego przesadzającego jedynie o zasadzie odpowiedzialności. Zgodnie z art. 318 § 1 k.p.c. sąd, uznając roszczenie za usprawiedliwione w zasadzie, może wydać wyrok wstępny tylko co do samej zasady, co do spornej wysokości żądania - zarządzić bądź dalszą rozprawę, bądź jej odroczenie. Wydanie wyroku wstępnego jest dopuszczalne i uzasadnione, gdy sama zasada roszczenia jest według oceny sądu wątpliwa i pozostaje przedmiotem sporu stron oraz gdy sporna jest także wysokość roszczenia, a jej ustalenie połączone jest z pracochłonnym, długotrwałym i kosztownym postępowaniem dowodowym, które mogłoby okazać się niepotrzebne. Pojęcie "zasada roszczenia" oznacza konkretne prawo lub stosunek prawny, a nie pogląd prawny czy faktyczny, któremu sąd chce dać wyraz w swoim rozstrzygnięciu (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2009 r., III CSK 21/09, OSNC 2010, Nr 4, poz. 61). Wyrok wstępny nie może być wyrokiem oddalającym powództwo. Z literalnego brzmienia przepisu art. 318 § 1 k.p.c. wynika, że jest on wydawany jedynie w wypadkach pozytywnego przesądzenia o zasadności żądania. W wypadku negatywnych ustaleń w tym zakresie sąd powinien oddalić powództwo w całości (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1966 r., I CR 333/66, (...) 1967, Nr 6, poz. 212). Przewidziana w wyroku wstępnym ochrona prawna może być udzielona tylko wówczas, gdy dochodzone roszczenie jest już wymagalne, a pozostaje jeszcze do rozstrzygnięcia jedynie kwestia rozmiaru tego roszczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2010 r., II CSK 85/10, niepubl.). Nie ma racji skarżący, iż w sprawie nie został określony przebieg linii energetycznej. Na tyle na ile było to możliwe, sąd w oparciu o zgromadzona dokumentację oraz zeznania świadków a także powoda, ustalił przebieg tej linii. Z ustaleń tych jednoznacznie wynika, że po budowie i przebudowie linia zmieniła swój przebieg. W związku z tym został także ustalony zakres służebności przesyłu z jakiej korzysta pozwany. Uwzględniając zatem bezzasadność zarzutu zasiedzenia służebności przesyłu oraz nietrafność pozostałych zarzutów apelacji, roszczenie powodów z tytułu bezumownego korzystania pozostawało usprawiedliwione co do zasady, co pozwalało sądowi rejonowemu na wydanie wyroku wstępnego.

Mając na uwadze powyższe, sąd okręgowy w oparciu o art. 385 k.p.c. oddalił apelacje powódki.

Z uwagi na treść art. 108 §1 k.p.c. sąd odwoławczy nie orzekał o kosztach postępowania apelacyjnego, pozostawiając rozstrzygnięcie w tym zakresie sądowi rejonowemu w orzeczeniu kończącym postępowanie.