Sygn. akt I C 1216/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 marca 2020 roku

Sąd Okręgowy w Warszawie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia (del.) Andrzej Vertun

Protokolant: Monika Górczak

po rozpoznaniu w dniu 18 lutego 2020 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. B. (1)

przeciwko (...) z siedzibą w L. (Cypr)

o zapłatę

1.  zasądza od (...) z siedzibą w L. (Cypr) na rzecz M. B. (1) kwotę 159.510,64 (sto pięćdziesiąt dziewięć tysięcy pięćset dziesięć 64/100) złotych;

2.  oddala powództwo w pozostałej części;

3.  zasądza od (...) z siedzibą w L. (Cypr) na rzecz M. B. (1) kwotę 4.116,92 (cztery tysiące sto szesnaście 92/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazuje Skarbowi Państwa – Sądowi Okręgowemu w Warszawie ściągnąć z roszczenia zasądzonego na rzecz M. B. (1) kwotę 1.187,67 (tysiąc sto osiemdziesiąt siedem 67/100) złotych tytułem zwrotu części opłaty od pozwu oraz wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa;

5.  nakazuje Skarbowi Państwa – Sądowi Okręgowemu w Warszawie pobrać od (...) z siedzibą w L. (Cypr) kwotę 8.709,59 (osiem tysięcy siedemset dziewięć 59/100) złotych tytułem zwrotu części opłaty od pozwu oraz wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

I C 1216/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 17 listopada 2017 r. M. B. (2) wystąpiła o zasądzenie od (...) z siedzibą w L. kwoty 180.394,94 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów postępowania.

Podała, że zawarła z pozwaną spółką umowę drogą elektroniczną, na mocy której spółka zobowiązał się do świadczenia na jej rzecz usług inwestycyjnych, a w ich ramach – przyjmowania i wykonywania zleceń powódki dotyczących instrumentów finansowych. Powódka dokonała na rzecz pozwanej trzech wpłat w łącznej kwocie 165.800 zł. Powódka nie umiała obsługiwać platformy i wyręczali ją w tym względzie pracownicy pozwanego. Początkowo pozwany wypłacał powódce zysk z inwestycji, otrzymała ona od niego łącznie 13.000 zł. Z uwagi na utratę zaufania do pozwanego wskutek podejmowanych przez pracownika pozwanego działań powódka wypowiedziała umowę o świadczenie usług inwestycyjnych. Na kwoty dochodzone przez powódkę składały się 165.800 zł wpłat dokonanych na rzecz pozwanego oraz 14.594,94 zł odsetek ustawowych za opóźnienie od tej kwoty od dnia 11 sierpnia 2016 r. do dnia 13 listopada 2017 r.

( pozew, k. 2 – 14)

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu. Podała, że jest brokerem internetowym, świadczącym usługi m. in. pod nazwą handlową (...), świadczy na terenie Polski usługi inwestycyjne i pomocnicze oraz świadczyła na rzecz powódki w okresie od lutego 2016 r. do lipca 2016 r. usługi polegające na udostępnieniu powódce platformy internetowej do samodzielnego inwestowania w waluty na rynku międzynarodowym. Przyznała, że powódka wpłaciła łącznie 165.800 zł na cele inwestycyjne i poniosła stratę przy wykonywaniu samodzielnych inwestycji w waluty, za które pozwana nie odpowiadała. Zakwestionowała, by świadczyła powódce usługi doradztwa inwestycyjnego a powódka była informowana o potencjalnym ryzyku związanym z inwestowaniem w waluty. Podniosła, że powódka dokonała trzech transakcji związanych z zakupem lub sprzedażą walut, które przyniosły jej stratę w łącznej wysokości 196.414,72 zł. Podniosła, że powódka przed zawarciem umowy otrzymała 5 dokumentów w formie elektronicznej, które mogła przechowywać i odtwarzać w zwykłym toku czynności. Podniosła, że system nie wykazał problemów z logowaniem się powódki do systemu oraz, że nie stwierdzono ingerencji osób trzecich w system.

( odpowiedź na pozew, k. 128 - 193)

Sąd uznał za ustalone następujące fakty.

(...) LTD (zwana dalej (...)) figuruje w zestawieniu notyfikacji dotyczących działalności transgranicznej firm inwestycyjnych na terytorium RP prowadzonym przez Komisję Nadzoru Finansowego, przy czym organem nadzoru jest instytucja cypryjskiego nadzoru finansowego. Spółka prowadzi działalność w zakresie określonym w punktach 1,2,4,5 Sekcji A załącznika I do Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE z dnia 15 maja 2014 r. w sprawie rynków instrumentów finansowych oraz zmieniająca dyrektywę 2002/92/WE i dyrektywę (...) (Dz. U. UE.L. 2014.173.349), punktach 1,4,5 Sekcji B załącznika I do Dyrektywy oraz punktach 1-10 Sekcji C tego załącznika. Działalność tę prowadziła między innymi za pośrednictwem platformy inwestycyjnej dostępnej pod adresem (...) (dalej określanej jako „platforma”), umożliwiającej elektroniczny handel kontraktami różnic kursowych lub obstawienie kierunku zmiany wartości aktywu na rynku w formie opcji binarnej.

( dowód: wydruk k. 51 – 53; umowa o świadczenie usług, k. 80 – 93 akt postępowania przygotowawczego; informacja o firmie, k. 147 - 148)

Co do zasady podstawą świadczenia usług dostarczanych za pomocą platformy przez Spółkę był wzorzec umowy o świadczenie usług sporządzony w formie elektronicznej. Tryb zawarcia umowy polegał na złożeniu przez klienta formularza wniosku o otwarcie rachunku wraz z dokumentacją wymaganą do identyfikacji. Po wypełnieniu i przesłaniu wniosku Spółka przesyłała klientowi informację o zakwalifikowaniu jako klienta Spółki. Spółka miała obowiązek kategoryzacji klientów na detalicznych, profesjonalnych lub uprawnionych kontrahentów. W ramach świadczenia usług przyjmowania i przekazywania zleceń oraz realizacji zleceń Spóła miała obowiązek uzyskania wymaganych informacji dotyczących posiadanej przez klienta wiedzy i doświadczenia w dziedzinie inwestowania, istotnych dla określonego rodzaju oferowanych lub pożądanych usług lub instrumentów finansowych, aby umożliwić Spółce dokonanie oceny, czy planowane usługi lub instrumenty finansowe są odpowiednie dla klienta. Spółka nie świadczyła usług doradztwa finansowego odnośnie instrumentów finansowych, rynków instrumentów bazowych ani instrumentów bazowych. Klient miał samodzielnie podejmować decyzje, jak prowadzić swój rachunek. Umowa miała podlegać przepisom prawa Republiki Cypryjskiej. Stosownie do Warunków Korzystania ze Strony i Informacji o Firmie oficjalnym językiem Spółki był język angielski, w związku z czym klient powinien zawsze czytać informacje oraz oświadczenia na temat działalności Spółki oraz odnosić się takich informacji w tym języku. Tłumaczenia na inne języki są podawane w celach informacyjnych i nie są wiążące dla Spółki. Dokumentem, z którym klient winien był się zapoznać było ostrzeżenie o ryzyku, informujące o ryzykach m.in.: niewypłacalności (pkt 4.), technicznym (pkt 6 i 7), komunikacyjnym (pkt 8.), walutowym (pkt 11); handlu złożonymi instrumentami finansowymi (pkt 12) oraz o braku gwarancji zysku (pkt 14).

( dowód: wzorzec, k. 80 – 93 akt postępowania przygotowawczego; Warunki korzystania ze strony, Informacje o Firmie, Ostrzeżenie o Ryzyku, Polityka kategoryzowania klientów, k. 145 – 148, 167 – 187)

M. B. (1) urodziła się w (...) r., jest malarką. W 2015 i 2016 r. opiekowała się chorą matką. W 2015 r. sprzedała mieszkanie i posiadała wolne środki finansowe. Zwierzyła się z tego M. R., która była modelką malarzy zajmujących wspólnie pracownię malarską. M. R. poleciła jej firmę określaną jako (...) i za jej zgodą udostępniła numer telefonu A. T.. A. T. był zatrudniony przez (...), podmiot działający w charakterze przedstawiciela Spółki, odpowiedzialnego za pozyskiwanie dla niej klientów. M. R. zachwalała Spółkę i platformę (...), wskazując, że ulokowanie pieniędzy na niej będzie lepszą inwestycją niż trzymanie na lokacie w banku. A. T. skontaktował się z M. B. (1) w grudniu 2015 r. Przedstawił jej ofertę Spółki jako produkt lepszy niż lokata, który miał opierać się na operacjach giełdowych. M. B. (1) miała otrzymać pomoc ze strony opiekuna ekonomicznego, mającego staż na giełdzie. Opiekunem tym miał zostać A. R. (1). A. R. (2) i A. T. mieli być wynagradzani w formie prowizji za wzrost wartości rachunku M. B. (1). M. B. (1), będąc osobą nieobeznaną z funkcjonowaniem giełdy, mając 69 lat i dysponując komputerem zakupionym przed dwoma miesiącami dała się przekonać do tej propozycji. Platformę zainstalowali na komputerze M. B. (1) A. R. (1) i A. T. w lutym 2016 r. pokazując, ile jest możliwych wariantów operacji i walorów, którymi można operować za pomocą platformy. W tym samym dniu M. B. (1) podpisała umowę w formie papierowej, której egzemplarz następnie, podczas kolejnej wizyty w jej domu zabrał ze sobą A. T. pod pretekstem konieczności pokazania jej innemu klientowi. Na tej podstawie założony został dla M. B. (1) rachunek o numerze (...) na platformie (...).

( dowód: przesłuchanie M. B. (1), k. 309 – 312; szczegóły rachunku, k. 156 - 160)

M. B. (1) udostępniła wszystkie własne hasła do platformy A. R. (1), który nie miał licencji maklera giełdowego. Nie została przeszkolona w zakresie funkcjonowania platformy. W dniu 3 lutego 2016 r. M. B. (2) dokonała wpłaty kwoty 80.800 zł na rachunek (...). Kolejna wpłata w kwocie 60.000 zł została dokonana w dniu 29 marca 2016 r. za namową A. T., który był wtedy częstym gościem w jej domu. W dniu 12 kwietnia 2016 r. M. B. (2) wpłaciła Spółce 25.000 zł, znowu za namową A. T.. Na początku, po uzyskaniu dostępu do platformy widziała, co się dzieje na rachunku platformy, że są zyski, prowadziła notatki w zeszycie dotyczące rachunku. W dniu 19 kwietnia 2016 r. M. B. (1) otrzymała wypłatę kwoty 3.000 zł. W dniach 11 maja i 7 czerwca otrzymała kwoty po 5.000 zł. Wypłata w kwocie 5.000 zł zlecona w dniu 23 czerwca 2016 r. nie została zrealizowana.

( dowód: polecenia przelewu, k. 7 – 9; zestawienie operacji na rachunku, k. 161 – 164; potwierdzenia wypłat, k. 202 – 203; zeszyt, k. 204)

W okresie od lutego do lipca 2016 r. na konto M. B. (1) na platformie logowano się z co najmniej 5 różnych adresów IP.

( dowód: zestawienie, k. 76 – 79 akt postępowania przygotowawczego)

Podczas wizyt w mieszkaniu M. B. (1) A. T. zwrócił uwagę na obraz „Powidoki zachodu słońca” jej autorstwa. Zaproponował, aby M. B. (1) sprzedała ten obraz Spółce i zabrał go do jej siedziby przy ul. (...). Spółka przyjęła obraz, zawisł on w jej siedzibie, nie uiściła jednak z tego tytułu ceny.

( dowód: przesłuchanie powódki; zdjęcia, k. 24 akt postępowania przygotowawczego)

Przeprowadzone na jej rachunku w dniach 7 kwietnia i 8 czerwca 2016 r. operacje na parach srebro/dolar oraz dolar/jen przyniosły stratę w łącznej wysokości 196.409,72 zł, powodujące wyczerpanie wpłaconej sumy.

( dowód: zestawienie operacji, k. 161 – 164)

Od maja, po otrzymaniu pierwszych wypłat M. B. (1) doglądała stan rachunku, angażując się w opiekę nad matką. W pewnym momencie zauważyła brak transmisji danych. Ponadto dowiedziała się z rozmowy ze znajomym, że działalność Spółki nie jest wiarygodna i że powinna jak najszybciej wycofać pieniądze. Zaniepokojona zwróciła się do A. R. (2) i A. T. o spotkanie, które na nich wymogła w czerwcu 2016 r. w siedzibie Spółki. Po tym spotkaniu zleciła wypłatę środków z rachunku. Na rachunku w lipcu 2016 r. nie było już jednak środków.

( dowód: przesłuchanie powódki)

W dniu 15 lipca 2016 r. M. B. (1) zgłosiła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa oszustwa w Prokuraturze Rejonowej (...) w W..

( dowód: dokumenty z akt postępowania przygotowawczego)

Pismem z dnia 26 lipca 2016 r. M. B. (2) wezwała (...) do zwrotu obrazu „Powidoki zachodu słońca”.

( dowód: pismo, k. 10)

Pismem z dnia 25 sierpnia 2017 r. M. B. (2) wezwała Spółkę do zapłaty kwoty 165.800 zł w terminie 7 dni od dnia otrzymania wezwania.

( dowód: pismo, k. 11)

W toku postępowania przygotowawczego Spółka przystała na zawarcie ugody, dostarczyła jej projekt do akt postępowania przygotowawczego, które zostało umorzone postanowieniem z dnia 30 marca 2017 r.

( dowód: przesłuchanie powódki, projekt ugody, k. 115 – 121 akt postępowania przygotowawczego)

Ustalenia powyższe zostały poczynione na podstawie wskazanych dowodów.

W sprawie bezspornymi były wyłącznie fakty dotyczące zaangażowania się powódki w usługi świadczone przez pozwanego za pomocą platformy tradingowej, dokonania przez powódkę wpłat kwot pieniężnych opiewających na sumę 165.800 zł oraz dokonania operacji kontraktami na różnice powodującymi stratę prowadzącą do wyczerpania całości środków pozostałych po wypłatach z rachunku, wynoszących łącznie 13.000 zł. Spornymi pozostawały okoliczności poprzedzające zawarcie umowy, forma jej zawarcia i w związku z tym treść, rola A. T. i A. R. (1) oraz treść oświadczeń składanych powódce przez te osoby przed zawarciem umowy oraz w trakcie jej wykonywania. W tym względzie istniały dwie sprzeczne relacje: świadków A. R. (1) i A. T. oraz powódki.

Sąd ustalając przebieg relacji stron przy zawarciu i wykonywaniu umowy oparł się na dowodzie z przesłuchania powódki, uznając za niewiarygodne zeznania świadków. Generalnie rzecz biorąc wersja powódki, co do przebiegu zdarzeń poprzedzających zawarcie umowy, towarzyszących temu zawarciu i jej wykonywaniu była bardziej spójna w kontekście całokształtu okoliczności sprawy, oceny samej osobowości powódki i jej cech charakteru oraz nie stała w sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego. W ogólności powódka przedstawiała sprawę w takim świetle, że uzyskawszy pieniądze ze sprzedaży mieszkania dała się nakłonić, za pomocą perswazji ze strony znajomej oraz marketingu bezpośredniego i namów ze strony A. T., do zaangażowania tych pieniędzy w przedsięwzięcie o spekulacyjnym charakterze, polegające na operacjach na kontraktach terminowych realizowanych za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej, o których mechanizmie funkcjonowania i sposobie obsługi nie miała pojęcia. Obserwacja powódki na rozprawie dała podstawę do stwierdzenia, że istotnie powódka jest osobą łatwowierną, prostolinijną, o bardzo niskim stopniu rozeznania w materii rynku finansowego oraz niskich kompetencjach w zakresie obsługi środków komunikacji elektronicznej. O tym, że powódka nie rozumiała sposobu funkcjonowania i obsługi platformy świadczy pośrednio, co trafnie zauważył sam pozwany, jej zeszyt, którego zapisy odzwierciedlają stan rachunku i dają podstawy do przyjęcia, że powódka, za wyjątkiem stanu rachunku wyrażonego kwotą pieniężną, nie pojmowała znaczenia komunikatów, poleceń i danych wyświetlonych na stronie, ograniczając się do ich mechanicznego przepisywania. W świetle tych okoliczności wiarygodny staje się jej opis, co do tego, że zawarła umowa skuszona perspektywą zysku z „gry na giełdzie”, co do której gwarancję bezpieczeństwa udzielali jej świadkowie, porównując stopień ryzyka do lokaty bankowej. Zgodnym z logiką, aczkolwiek świadczącym o nieostrożności, lekkomyślności i naiwności – co jednak skłania do uznania, że powódka działała w dobrej wierze – jest twierdzenie powódki o udostępnieniu A. R. (1) klucza do rachunku, w postaci loginu i hasła, w zamiarze, aby prowadził w jej imieniu transakcje na platformie. Jeżeli bowiem uznać, że powódka uwierzyła w dobre intencje i profesjonalizm A. R. (1), a sama nie czuła się na siłach prowadzić samodzielnie transakcje w ramach operacji na platformie, to oddanie prowadzenia tych operacji w ręce osoby zaufanej było zachowaniem konsekwentnym, mającym racjonalne podstawy. Za znacznie mniej prawdopodobną, w świetle zasad doświadczenia życiowego i logiki należy uznać taką wersję zdarzeń, że powódka miała pełnię wiedzy o funkcjonowaniu platformy, posiadła w wystarczającym stopniu umiejętność jej obsługi, jak również umiejętność obsługi komputera, a ziszczeniem się ryzyka nieudanych transakcji obciążała, włącznie z wystąpieniem z wnioskiem o ściganie karne, osoby postronne, mające z nią kontakt tylko przy okazji zawarcia umowy. Powódka uwiarygodniła swą tezę ponadto pewnymi szczegółami, odnoszącymi się do opowieści świadków z ich życia rodzinnego oraz osobistego, a także historią przekazania obrazu, który przecież znalazł się w siedzibie przedstawiciela Spółki nie z inicjatywy powódki. Wersja powódki wytrzymuje zatem konfrontację z kryteriami oceny dowodu w postaci wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego oraz logiki, natomiast sprzeczne z nią zeznania świadków, Sąd, w tym stanie rzeczy, uznał za niewiarygodne.

Sąd oddalił wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność określenia, czy powódka mogła ponieść stratę na operacji kontraktu na różnicę kursu srebra do dolara. Podstawą rozstrzygnięcia nie była ostatecznie ocena sposobu wykonania umowy przez pozwanego, lecz okoliczności poprzedzające i towarzyszące jej zawarciu. Przeprowadzenie tego dowodu było zatem zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd zważył, co następuje.

Powództwo okazało się częściowo zasadne.

Odkodowanie istoty treści podstawy żądania powódki utrudniały, w istotnym zakresie z jednej strony brak precyzyjnego określenia treści stosunku prawnego łączącego powódkę z pozwanym, z drugiej zaś niedostosowanie sugerowanych konstrukcji prawnych (wypowiedzenie umowy inwestycyjnej) do tez dotyczących okoliczności faktycznych odnoszących się do zawarcia i wykonywania umowy. Z tych ostatnich, co do zasady ustalonych zgodnie z twierdzeniami powódki, miało wynikać, że zaangażowała się w stosunek prawny nie mając rozeznania co do jego istoty i podstawowego mechanizmu, jak również nie znając własnych uprawnień i obowiązków ani uprawnień i obowiązków kontrahenta.

Kwestią wymagającą oceny w pierwszej kolejności jest problem treści stosunku prawnego łączącego strony. Złożoność tego problemu potęgował w sprawie fakt braku dokumentu odzwierciedlającego treść umowy. Przedstawione przez pozwanego dokumenty dotyczące warunków korzystania z platformy, noszące cechy wzorców umownych nie zostały, jak wynika z ustaleń w sprawie, przedstawione powódce przed zawarciem umowy. Brak jest bowiem wiarygodnych dowodów, by okoliczność taka miała miejsce, a powódka fakt ten kwestionowała. Pozwany nie wykazał, by do doręczenia wzorca doszło, w jakimkolwiek momencie trwania stosunku umownego. Ma to znaczenie w sprawie nie tylko z punktu widzenia odtworzenia treści stosunku prawnego, ale również, a może nawet w pierwszej kolejności, z punktu widzenia ustalenia statutu umownego. Umowa o świadczenie usług za pośrednictwem platformy (...), stanowiąca wzorzec, przewidywała jako prawo właściwe przepisy prawa cypryjskiego. Zgodnie z motywem 26 preambuły Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady WE Nr 593/2008 z dnia 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (R. I) (Dz. U.UE.L. 2008.177.6) do celów niniejszego rozporządzenia do usług finansowych takich jak usługi inwestycyjne i działalność inwestycyjna oraz usługi dodatkowe świadczone przez przedsiębiorcę na rzecz konsumenta, o których mowa w sekcji A i B załącznika I do dyrektywy 2004/39/WE (tj. te świadczone przez pozwanego) powinno stosować się art. 6 niniejszego rozporządzenia. Artykuł 6 ust. 2 Rozporządzenia przewiduje, co do zasady, możliwość wyboru prawa również w stosunkach konsumenckich, określając jedynie, że wybór taki nie może jednak prowadzić do pozbawienia konsumenta ochrony przyznanej mu na podstawie przepisów, których nie można wyłączyć w drodze umowy, na mocy prawa, jakie zgodnie z ust. 1 byłoby właściwe w braku wyboru. Zgodnie z motywem 25 preambuły Rozporządzenia Konsumenci powinni podlegać ochronie tych przepisów obowiązujących w państwie ich zwykłego miejsca pobytu, których nie można wyłączyć w drodze umowy, pod warunkiem że umowa z konsumentem została zawarta w następstwie wykonywania przez przedsiębiorcę w tym państwie działalności gospodarczej lub zawodowej. Taka sama ochrona powinna zostać zagwarantowana, jeżeli przedsiębiorca, mimo niewykonywania działalności gospodarczej lub zawodowej w państwie zwykłego miejsca pobytu konsumenta, w jakikolwiek sposób kieruje swą działalność do tego państwa lub do kilku państw z tym państwem włącznie, a umowę zawarto w wyniku takiej działalności. Proces zawierania umowy z konsumentem, w tym skuteczność jego oświadczeń woli w przedmiocie wyboru innego prawa niż wskazane przez łącznik miejsca zwykłego pobytu, określony w art., 6 ust. 1 Rozporządzenia, winien być oceniany przez pryzmat przepisów wskazanych przez ten łącznik. Normy warunkujące związanie konsumenta treścią wzorca, w tym zawierającego porozumienie, co do prawa wyboru innego prawa właściwego niż lex domicilii, uznawane są bowiem za mające charakter gwarancyjny i nie mogą być wyłączone wolą stron poprzez określenie innego sposobu wprowadzenia treści wzorca do treści stosunku prawnego. Skoro tak, to należało przyjąć, że pozwany musiał wykazać, że doszło do wyrażenia zgody przez powódkę na treść umowy o świadczenie usług w wersji zaprezentowanej przez pozwanego w toku dochodzenia wszczętego zawiadomieniem powódki o podejrzeniu popełnienia przestępstwa oszustwa, poprzez złożenie oświadczenia o zawarciu umowy po doręczeniu wzorca zawierającego porozumienie o wyborze prawa cypryjskiego. Jeżeli zatem pozwany nie doręczył treści wzorca powódce zgodnie z art. 384 § 1 k.c., zawierającego wybór innego prawa niż polskie, to do wyboru takiego nie doszło, a właściwym do oceny treści stosunku stron, zgodnie z ogólną regułą z art. 6 ust. 1 Rozporządzenia, było prawo miejsca zwykłego pobytu powódki, tj. prawo polskie.

Stosownie do treści ustaleń w sprawie powódka zawarła pisemną umowę z pozwanym, na podstawie której otrzymała dostęp do usługi platformy umożliwiającej m. in. zawieranie kontraktów na różnice kursowe walorów notowanych na platformie. Rozliczenie transakcji dokonanych za pośrednictwem platformy odbywało się za pomocą środków wpłaconych na rachunek przez powódkę. Te środki stanowiły podstawę dla rozliczeń, w razie niekorzystnej dla powódki zmiany wartości walorów, prowadzących do straty. Z kolei w razie osiągnięcia zysku rachunek ten miał być uznany wartością dochodu powódki.

Stosunek prawny łączący stron podlegał, ze względu na charakter usługi świadczonej przez pozwanego, ocenie z punktu widzenia dotrzymania ciążących na pozwanym obowiązków przedkontraktowych. Usługa świadczona przez pozwaną polegała na prowadzeniu wielostronnej platformy obrotu instrumentami finansowymi (MTF) w rozumieniu art. 4 pkt 15 Dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r. w sprawie rynków instrumentów finansowych zmieniającej dyrektywę Rady 85/611/EWG i 93/6/EWG i dyrektywę 2000/12/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylająca dyrektywę Rady 93/22/EWG (Dz. U. L. 2004.145.1 ze zm. – dyrektywa MIFID I). Do instrumentów finansowych podlegających obrotowi w oparciu o platformę należały m. in. kontrakty na różnice w rozumieniu punktu 9. sekcji C załącznika I do dyrektywy.

Artykuł 19 ust. 1 dyrektywy przewidywał, że Państwa Członkowskie wymagają, aby przy świadczeniu na rzecz klientów usług inwestycyjnych (sekcji A załącznika I do dyrektywy) i/lub, w miarę potrzeb, usług dodatkowych, przedsiębiorstwo inwestycyjne działało uczciwie, sprawiedliwie i profesjonalnie, zgodnie z najlepiej pojętymi interesami klientów oraz wypełniając, w szczególności, zasady wymienione w ust. 2-8. Do zasad tych należy zaliczyć rzetelność, jednoznaczność i prawdziwość informacji kierowanych do klientów lub potencjalnych klientów (ust. 2), kompleksowość, przejrzystość i jasność informacji dotyczących przedsiębiorstwa, oferowanych produktów (ust. 3), działanie na podstawie kategoryzacji klienta, oparte na wiedzy i doświadczeniu klientów lub potencjalnych klientów w dziedzinie inwestycji odpowiedniej do określonego rodzaju produktu czy usługi, jego sytuacji finansowej oraz celów inwestycyjnych (ust. 4 i 5); ostrzeganie o nieadekwatności produktu dla klienta (ust. 5 akapit 2). Sposób gromadzenia informacji o klientach i udzielania im informacji precyzowała Dyrektywa Komisji 2006/73/WE z dnia 10 sierpnia 2006 r. wprowadzająca środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez przedsiębiorstwa inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy (Dz. U. UE. L. 2006.241.26 – dalej „dyrektywa wykonawcza) w art. 26 – 39. Postanowienia te uznaje się, na gruncie art. 353 1 k.c., za standard informacyjny w dziedzinie umów konsumenckich zawieranych na rynku finansowym, którego dotrzymanie stanowi element oceny treści lub celu umowy z punktu widzenia zasad współżycia społecznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2018 r., IV CSK 250/17).

Ocena okoliczności zawarcia umowy prowadzi do wniosku, że standard ten w stosunku do powódki został rażąco naruszony.

Przede wszystkim pozwany nie dokonał oceny adekwatności usług dostępnych za pośrednictwem platformy dla potrzeb i cech klienta. Żaden dokument przedstawiony przez pozwanego w postępowaniu nie potwierdzał dokonania takiej oceny, na brak weryfikacji wiedzy klientów zwracał również uwagę świadek A. T., który działał w imieniu podmiotu zajmującego się akwizycją usług pozwanego. Tym bardziej wiedzy takiej nie badał A. R. (1), który miał kontakt z powódką już w momencie, gdy umowa o świadczenie usług została zawarta i którego rola miała się sprowadzać, zgodnie z tezą pozwanego, do pomocy w zakresie wyłącznie technicznych aspektów funkcjonowania platformy. Powódka w chwili zawarcia umowy była osobą w już dojrzałym wieku, nieobeznaną z funkcjonowaniem rynku finansowego. Miała wprawdzie ogólne pojęcie o giełdzie, niemniej jednak wiedza taka, zresztą jak dla klienta z każdej kategorii wiekowej, nie była wystarczająca, by pojąć mechanizmy transakcji na różnicach kursowych, a co za tym idzie, ryzyko z nimi związane. Powódka należała do grupy osób szczególnie narażonych na ryzyko inwestycyjne związane z obrotem instrumentami finansowymi ze względu na: poziom wiedzy o funkcjonowaniu rynków finansowych, wiek i umiejętności obsługi komputera oraz stan majątkowy i źródło pochodzenia środków na inwestycję. Obowiązek uzyskania informacji na tych polach, niezbędnych dla oceny profilu klienta wynikał odpowiednio z art. 36 akapit 1. dyrektywy wykonawczej (ocena w zakresie doświadczenia i wiedzy), art. 35 ust. 1 dyrektywy wykonawczej (obowiązek uzyskania informacji pozwalających zrozumieć podstawowe fakty dotyczące klienta z punktu widzenia charakteru usługi) i art. 35 ust. 3 dyrektywy wykonawczej (informacje o źródle i wymiarze dochodów i aktywów). Okoliczności dotyczące poziomu obsługi komputera były istotne dla adekwatności usługi albowiem sprawność posługiwania się komputerem stanowiącym narzędzie operacji na platformie współdefiniowała cel świadczonej usługi. Żaden z tych czynników nie został wzięty pod uwagę i oceniony przez pozwanego z punktu widzenia odpowiedniości oferowanej usługi dla potrzeb powódki.

Gdyby taka ocena została dokonana, to jako oczywisty jawiłby się wniosek, że usługi inwestycji na platformie były absolutnie nieodpowiednie dla powódki. Usługi te polegały na dostarczeniu narzędzia do handlu kontraktami na różnice kursów, instrumentu pochodnego wysoce spekulacyjnego, wręcz ocierającego się o hazard. Taka właśnie usługa została zaoferowana sześćdziesięciodziewięcioletniej osobie, niemającej żadnego doświadczenia w funkcjonowaniu rynków finansowych, o bardzo niskich kompetencjach w dziedzinie obsługi narzędzi do komunikacji cyfrowej, która przedmiotem inwestycji w taki instrument miała uczynić istotny składnik aktywów w swoim majątku – środki pieniężne uzyskane ze sprzedaży mieszkania. Z punktu widzenia powódki inwestycja ta czyniła stawką operacji czysto spekulacyjnej, nie mającej odzwierciedlenia w istotnym wymienialnym i uchwytnym dobru majątkowym, istotną część jej majątku i to u progu starości, w momencie, w którym, ze względu na osłabienie sił życiowych, odrobienie straty poniesionej na takiej spekulacji było, ze względu na możliwości zarobkowe oraz poziom dochodu powódki, w zasadzie niemożliwe. Pozyskanie takiej wiedzy o powódce musiałoby doprowadzić nawet działające z mierną starannością przedsiębiorstwo inwestycyjne do konkluzji o nieodpowiedniości zaoferowanej tej usługi do jej potrzeb, a to z kolei prowadziło do stwierdzenia, że pozwany musiałby wykonać obowiązek wynikający z art. 19 ust. 5 akapit 2. dyrektywy MIFID I, tj. sformułować wobec powódki ostrzeżenie na podstawie tego przepisu.

Ustalenia w sprawie prowadzą nadto do wniosku, że powódce nie udzielono wymaganych przez dyrektywę MIFID I informacji o pozwanym oraz o oferowanej przez niego powódce usłudze, w sposób wymagany przez art. 30 i 31 dyrektywy wykonawczej. Nie udzielono również wyraźnej informacji o ryzyku, jakie wiąże się z angażowaniem w działalność spekulacyjną na rynku alternatywnego systemu obrotu oraz nie uświadomiono, w jakim stopniu naraża na szwank swoją przyszłość angażując w inwestycję tak istotny co do wartości składnik majątku. Co więcej, działający w imieniu agenta pozwanego A. T. ryzyko to bagatelizował przedstawiając powódce usługę pozwanego jako związaną z giełdą. Owszem – platforma była formą giełdy, jeżeli rozumieć przez nią transakcje zawierane bezpośrednio między uczestnikami rynku. Istotna różnica pomiędzy intuicyjnym i tradycyjnym pojęciem giełdy a charakterem transakcji oferowanych przez pozwanego była taka, że transakcje te nie dotyczyły nabycia określonego dobra, lecz waloru wyrażającego przekonanie nabywcy co do wzrostu/spadku kursu określonej pary dóbr. Z punktu widzenia ontologicznego walor taki nie stanowi wartości wymienialnej, lecz jest zakładem, co do określonego rozwoju sytuacji, którego nieziszczenie się powoduje stratę. Ponadto A. T. utożsamiał działalność inwestycyjną na platformie z lokatą, co absolutnie nie oddawało jej sensu. Uprawnionym jest wręcz twierdzenie, że nabycie kontraktu na różnicę jest antytezą lokaty pieniężnej rozumianej potocznie, jako ulokowanie pieniędzy chroniące kapitał. W odniesieniu do instrumentu zaoferowanego powódce cel taki, obiektywnie rzecz biorąc, ze względu na jej wiedzę i poziom wyrobienia na rynku finansowym, nie mógł zostać osiągnięty. Nie oddającą rzeczywistości była ponadto informacja, że opieka nad powódką w procesie inwestycji, dotyczyć będzie jej merytorycznej płaszczyzny. Skoro powódka miała samodzielnie decydować o dokonaniu konkretnych operacji, to zdana była na absolutny przypadek. Wszystkie powyższe uchybienia w zakresie płaszczyzny informacyjnej naruszały standard ochrony klienta określony w art. 19 ust. 2 dyrektywy MIFID I.

Istotność i wagę standardów informacyjnych oddaje wstęp do Wytycznych dotyczących świadczenia usług maklerskich na rynku (...) instrumentów pochodnych, wprowadzonych uchwałą Komisji Nadzoru Finansowego nr (...) z dnia 24 maja 2016 r. (Dz. U. KNF z 4 lipca 2016 r., poz. 16): „ [..] W prawie polskim, (implementującym postanowienia dyrektywy MiFID), klienci detaliczni podlegają szczególnej ochronie z uwagi na możliwą dysproporcję ich wiedzy i doświadczenia w porównaniu do firm inwestycyjnych, których są klientami. Natomiast firmy inwestycyjne to instytucje, które swoje relacje z klientem w szczególny sposób opierają na zaufaniu klienta do swojego profesjonalizmu i zobowiązania się do działania w jego najlepiej pojętym interesie. Komisja zwraca uwagę, że ustawodawca polski, w ślad za art. 19 ust. 1 dyrektywy MiFID, używając tego sformułowania, podkreślił bezwzględne zobowiązanie firmy inwestycyjnej do działania uczciwego, rzetelnego, profesjonalnego. Oznacza to, że firma inwestycyjna powinna dokładać najwyższej staranności, jakiej można wymagać od podmiotu zawodowo wykonującego działalność, a obowiązek działania w najlepiej pojętym interesie klienta jest immanentnym elementem treści każdej czynności maklerskiej z katalogu usług, jakie świadczy firma inwestycyjna dla klientów. Jest to szczególnie istotne, gdy klient detaliczny za pośrednictwem firmy inwestycyjnej, zawiera w wyniku zleceń transakcje, których przedmiotem są instrumenty finansowe o wysokim poziomie ryzyka inwestycyjnego.”. Takie znaczenie obowiązków informacyjnych, a w konsekwencji, obowiązków dotyczących rozpoznania profilu klienta warunkujących prawidłowe wykonanie obowiązków informacyjnych nakazuje ocenić znaczenie ich niewykonania na płaszczyźnie sankcji nieważności stosunku prawnego zawartego z pominięciem reguł kształtujących szczególne obowiązki przedkontraktowe profesjonalisty wobec potencjalnego klienta rynku finansowego – konsumenta.

Generalnie słuszność kontraktowa, wespół z takimi dobrami jak rodzina, ochrona intymnych zachowań seksualnych, szeroko rozumiana wolność i godność człowieka, równość stron, oraz ochrona osoby trzeciej należą do sfery objętej szeroko pojętą ochroną ze względu na zasady współżycia społecznego. Stąd zawarcie umowy naruszającej zasady uczciwego obrotu oraz lojalności wobec kontrahenta, zwłaszcza sytuacji, gdy do ukształtowania stosunków umownych w sposób wyraźnie krzywdzący dla jednej ze stron doszło przy świadomym lub tylko spowodowanym niedbalstwem wykorzystaniu przez drugą stronę swojej silniejszej pozycji, przy znacznej intensywności pokrzywdzenia drugiej strony może być uznane za przyczynę nieważności czynności prawnej ze względu na zasady współżycia społecznego. Dotyczy to również przypadku braku wystąpienia wyzysku lub nie powstania wszystkich jego przesłanek przewidzianych w art. 388 § 1 k.c. (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 31 marca 2016 r., IV CSK 372/15). Obiektywnie niekorzystna dla jednej strony treść umowy może zasługiwać na negatywną ocenę moralną, a w konsekwencji prowadzić do uznania umowy za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego w sytuacji, gdy do takiego ukształtowania stosunków umownych, który jest dla niej w sposób widoczny krzywdzący doszło wskutek świadomego lub tylko spowodowanego niedbalstwem, wykorzystania przez drugą stronę silniejszej pozycji, a nieekwiwalentność świadczeń, wyrażająca się brakiem równowagi między świadczeniami stron umowy wzajemnej, może prowadzić do wzruszenia umowy z uwagi na wyzysk (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 21 kwietnia 2016 r., V ACa 814/14). Przytoczone wypowiedzi judykatury rzucają światło na sposób rozumienia zasad współżycia społecznego w procesie kontraktowania usług rynku finansowego, w relacji firmy inwestycyjnej z klientem detalicznym. Zasady te stwarzają ogólne ramy dla całego procesu związanego z nawiązywaniem stosunku prawnego, pozwalając ocenić treść, istotę i cel reguł rządzących etapem przedkontraktowym oraz znaczenie naruszeń dla bytu całego tego stosunku. Sprawa niniejsza o tyle różniła się od tych będących kanwą przytoczonych wyroków, że treść stosunku prawnego usługi świadczonej powódce tj. obrotu instrumentami finansowymi – kontraktami na różnice - za pomocą platformy sama w sobie nie prowadziła do braku równowagi świadczeń wzajemnych, jako że powódka w zasadzie nie świadczyła na rzecz pozwanego wynagrodzenia za tę usługę. Problem w sprawie leżał w innej płaszczyźnie – polegał on na tym, że pozwana trafiła ze swoją usługą inwestycyjną, zaoferowała ją i przekonała do niej klientkę, do której z obiektywnego punktu widzenia, ze względu na zakres wiedzy, wiek, umiejętność funkcjonowania w sferze cyfrowego obiegu informacji, umiejętność obsługi komputera, możliwość samodzielnej oceny sensu i istoty zawieranych za pomocą platformy transakcji, pochodzenie i znaczenie środków mających być przeznaczonymi na „inwestycję” za pomocą platformy, usługa ta trafić nie powinna. Pozwana należała do grupy osób najmniej predysponowanych do uczynienia samodzielnie jakiegokolwiek celowego użytku z kontraktów na różnice kursowe świadczonych za pomocą platformy. Unaocznia to istotność obowiązków przedkontraktowych sformułowanych w dyrektywie MIFID I i dyrektywie wykonawczej. Samodzielność do zawarcia umowy usługi inwestycyjnej przez klienta detalicznego jest w pewnej mierze ograniczona obowiązkiem badania profilu pod kątem wymienionych wyżej elementów, wpływających na ocenę adekwatności takiej usługi. Stawia to przedsiębiorcę finansowego w pozycji swoistego protektora klienta na tym etapie nawiązywania stosunku prawnego, tworząc podstawową sferę ochrony interesu konsumenta. Wymaga tego złożoność funkcjonowania rynku finansowego i usług na nim świadczonych. Naruszenie tej sfery obowiązków względem potencjalnego kontrahenta należy ocenić, z punktu widzenia aksjologii systemu prawnego, treści i celu stosunku prawnego nawiązanego w ramach objętych tymi obowiązkami, analogicznie jak naruszenie oceny samych obowiązków związanych z ukształtowaniem treści samego stosunku. Te same racje natury słusznościowej, które nakazują, aby treść umowy nie prowadziła do nadmiernego zachwiania równowagi stron umowy wzajemnej (a więc nie zostało wypaczone samo pojęcie umowy wzajemnej) pozwalają na ocenę samego procesu poprzedzającego zawarcie umowy dotyczącej instrumentów finansowych. W sprawie umowa usługi inwestycyjnej kontraktów na różnice za pośrednictwem platformy została zawarta bez zbadania profilu powódki, bez dostarczenia jej podstawowych informacji o produkcie, wbrew dostrzegalnym otoczeniu niekompetencjom w dziedzinach funkcjonowania istotnych z punktu widzenia zrozumienia sensu operacji na platformie i ich obsługi, a nadto – po dostarczeniu zapewnień oczywiście sprzecznych z zakresem usług świadczonych przez pozwanego. Zawierając umowę z powódką w takich okolicznościach pozwana naruszyła podstawowe obowiązki chroniące konsumenta na rynku finansowym. Wszystkie te elementy pozwalały na ocenę, że umowa pomiędzy powódką a pozwanym o dostarczenie usługi inwestycyjnej kontraktów na różnice za pośrednictwem platformy cyfrowej była nieważna, ze względu na naruszenie zasad współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.), przejawiające się w niedochowaniu podstawowych obowiązków profilowania konsumenta i jego informowania o ryzyku inwestycyjnym.

Prowadzi to do obowiązku zwrotu świadczenia powódki na rzecz pozwanego, jako spełnionego na podstawie nieważnej czynności prawnej (art. 410 § 2 k.c.), w granicach wzbogacenia (art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c.). Powódka z tego tytułu żądała zwrotu całości uiszczonych kwot na rzecz pozwanego, tj. 165.800 zł. Pominęła jednak, że na podstawie tej samej umowy wypłaciła z własnego rachunku na platformie kwotę 13.000 zł. Ta kwota nie mogła zatem stanowić przedmiotu wzbogacenia pozwanej ani zubożenia powódki. W konsekwencji na rzecz powódki podlegała zasądzeniu kwota 152.800 zł. W pozostałym zakresie roszczenie główne podlegało oddaleniu.

Żądanie zasądzenia skapitalizowanych odsetek oparte zostało na tezie o wymagalności roszczenia z dniem 11 sierpnia 2016 r. Nie jest jasne z jaką czynnością powódka łączyła zaistnienie stanu wymagalności akurat z tym dniem – pismo datowane na dzień 26 lipca 2016 r. i kierowane w stosunku do (...) nie dotyczyło zwrotu kwoty wpłaconej na rachunek platformy. Powódka z kolei nie przedstawiła dowodu doręczenia pisma z dnia 25 sierpnia 2017 r. (k. 11). Oczywistym natomiast jest, że pozwana Spółka znała treść roszczeń powódki już wcześniej, skoro sformułowała projekt ugody, który został dołączony do akt sprawy karnej. W dokumencie tym brak daty dziennej, nie odnotowano również daty jego wpływu do sprawy karnej, tym niemniej musiało to nastąpić przed dniem 30 marca 2017 r., tj. przed dniem wydania postanowienia w przedmiocie umorzenia postępowania przygotowawczego, skoro dokument znajduje się w aktach przed tym postanowieniem a z ustaleń w sprawie wynika, że dostarczenie projektu ugody miało związek z prowadzonym postępowaniem. W tym stanie rzecz należało uznać, że czynność wezwania do spełnienia świadczenia, stawiająca roszczenie powódki w stan wymagalności została dokonana w stosunku do Spółki przez powódkę już wcześniej, tj. przed dniem 30 marca 2017 r. oraz, że przed tym dniem upłynął rozsądny termin niezbędny na spełnienie świadczenia. Należy bowiem zakładać, że proces tworzenia ugody, i uzgodnienia jej warunków nie został przeprowadzony natychmiast, lecz zajął pewien okres czasu, taki, jaki w realiach sprawy należałoby uznać za niezwłoczny w rozumieniu art. 455 k.c. W konsekwencji należało przyjąć, że roszczenie powódki stało się wymagalne z dniem 30 marca 2017 r. i od tego dnia należało liczyć odsetki za opóźnienie od kwoty 152.800 zł, które na dzień 13 listopada 2017 r. wyniosły 6.710,64 zł i taką kwotę należało od pozwanego na rzecz powódki zasądzić na podstawie art. 481 § 1 k.c. W pozostałym zakresie roszczenie powódki o odsetki skapitalizowane za okres od 11 sierpnia 2016 r. do 13 listopada 2017 r. podlegało oddaleniu. Łącznie na rzecz powódki zasądzeniu podlegała kwota 159.510,64 zł.

Powódka nie zgłosiła żądania zasądzenia odsetek za okres po dniu 13 listopada 2017 r. i Sąd nie orzekał w tym przedmiocie.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. Powódka zgłosiła żądanie zasądzenia kwoty 180.394,94 zł. Wygrała sprawę w 88%. Na koszty poniesione przez powódkę złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w stawce określone w § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. poz. 1800 ze zm.) oraz opłata skarbowa w kwocie 17 zł. Te same koszty zostały poniesione przez pozwanego. Wobec tego, że powódka z kwoty 10.834 zł powinna ponieść wyłącznie 12%, tj. 1300,08 zł, poniosła zaś 5.417 zł, to na jej rzecz pozostała do zasądzenia kwota 4.116,92 zł.

O wydatkach poniesionych tymczasowo w postępowaniu przez Skarb Państwa oraz o opłatach, od uiszczenia których powódka została zwolniona Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust.1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t. j. Dz. U. z 2019 r., poz. 785 ze zm.). Na koszty te składała się opłata od pozwu w kwocie 9.020 zł, 676,62 zł wynagrodzenia tłumacza za tłumaczenie dokumentów (art. 5 ust. 2 u.k.s.c.), 150,64 zł z tytułu należności pobranej przez Ministerstwo Sprawiedliwości i Porządku Publicznego w Republice Cypru w związku z doręczeniem pism sądowych oraz kosztu prowizji związanej z przelewem zagranicznym (k. 76, 79) oraz 50 zł tytułem zwrotu kosztów stawiennictwa świadka A. R. (1) (k. 286). Łącznie opłata i wydatki wyniosły 9.897,26 zł, z czego 12% (1.187,67 zł) winna uiścić powódka zaś 88% (8.709,59 zł) pozwany. Kwoty te Sąd nakazał odpowiednio ściągnąć z roszczenia zasądzonego na rzecz powódki oraz pobrać od pozwanego - na podstawie art. 73 ust. 2 u.k.s.c. w zw. z art. 113 ust. 1 oraz art. 113 ust. 2 pkt 1 u.k.s.c.

Ze względu na powyższe motywy orzeczono jak w sentencji.