Sygn. akt VI ACa 859/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 marca 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia del. Grzegorz Tyliński (spr.)

Protokolant:Bartłomiej Sarna

po rozpoznaniu w dniu 7 marca 2022 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. B., Z. B., R. B. i S. B.

przeciwko (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W.

o zapłatę, ewentualnie o ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 19 sierpnia 2020 r., sygn. akt XXV C 444/19

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz A. B., Z. B., R. B. i S. B. kwotę 8 100 zł (osiem tysięcy sto zł) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt VI ACa 859/20

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 19 sierpnia 2020 r. (sygn. akt XXV C 444/19) Sąd Okręgowy w Warszawie:

I. oddalił powództwo o zapłatę kwoty 208 825,71 zł i odsetek od tej kwoty;

II. ustalił, że Umowa Nr (...) kredytu budowlanego w walucie wymienialnej z dnia (...)., zawarta pomiędzy Bankiem (...) S. A. z siedzibą w W. a R. B., S. B., Z. B. i A. B., jest nieważna;

III. zasądził od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz A. B., Z. B., R. B. i S. B. kwoty po 2 954,25 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Rozstrzygnięcie to zapadło przy następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Małżonkowie R. B. i S. B. w 2008 r. potrzebowali kredytu w kwocie 360 000 zł na budowę domu w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych. W związku z tym powodowie udali się do Banku (...) S. A., gdzie otrzymali informację, że nie posiadają zdolności kredytowej na kredyt w złotych polskich i że mogą otrzymać wyłącznie kredyt we franku szwajcarskim, a nadto w celu uzyskania zdolności kredytowej do kredytu przystąpić muszą w charakterze kredytobiorców rodzice R. B.. W dniu 4 listopada 2008 r. R. B., S. B., Z. B. i A. B. podpisali w banku formularze oświadczenia o ponoszeniu ryzyka walutowego i ryzyka zmiennej stopy procentowej dla kredytów hipotecznych, w których oświadczyli m. in. że pracownik Banku (...) S. A. przedstawił im ofertę kredytu budowlanego w złotych i w walucie wymienialnej i że po zapoznaniu się z tą ofertą dokonują wyboru kredytu w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość, iż w okresie obowiązywania umowy kredytu może nastąpić wzrost kursu waluty kredytu, co spowoduje podwyższenie kwoty kredytu/odsetek/kwoty raty kapitałowo - odsetkowej przypadającej do spłaty, określonej w złotych. Powodowie potwierdzili otrzymanie informacji o kosztach obsługi kredytu w przypadku niekorzystnej zmiany kursy waluty. Oświadczyli również, że są świadomi, iż oprocentowanie kredytu jest zmienne i w okresie obowiązywania umowy kredytu może ulec podwyższeniu w związku ze wzrostem stopy referencyjnej (...) co spowoduje podwyższenie kwoty raty odsetkowej/kapitałowo - odsetkowej przypadającej do spłaty. Umowa kredytu budowlanego w walucie wymienialnej nr (...) pomiędzy Bankiem a R. B., S. B., Z. B. i A. B. została zawarta w dniu 13 lutego 2009 r. Na jej mocy bank udzielił kredytobiorcom kredytu w kwocie 128 211,08 (...) na okres od dnia zawarcia umowy do 15 lutego 2049 r. z przeznaczeniem na budowę domu jednorodzinnego, stanowiącego własność R. B. i S. B. w kwocie 126 816,10 (...) oraz na sfinansowania należnej bankowi opłaty przygotowawczej w kwocie 1 394,98 (...) (§ 1 ust. 1 - 3 umowy). W umowie postanowiono, że od kwoty udzielonego kredytu bank pobiera jednorazowo, najpóźniej w dniu wypłaty kredytu, bezzwrotną opłatę przygotowawczą w kwocie 1 394,98 (...) (§ 2 ust. 1) oraz że kredyt zostanie wypłacony w transzach, do 30 maja 2011 r. (...)). Zgodnie z umową, oprocentowanie kredytu wynosi w dniu zawarcia umowy 3,4900% w stosunku rocznym, jest zmienne i ustalane w oparciu o stopę referencyjną 6M (...) zaokrągloną do czwartego miejsca po przecinku, obowiązującą w banku w dniu podpisania umowy kredytu, a w okresie kredytowania – w pierwszym dniu kolejnego okresu stabilizacji oprocentowania oraz przy uwzględnieniu marży banku w wysokości 2,85 punktu procentowego. Pierwsza zmiana oprocentowania nastąpi w 6 miesiącu od dnia podpisania umowy. Każda następna zmiana oprocentowania następuje po upływie 6 miesięcy od poprzedniej zmiany (§ 3 ust. 1 i 2 umowy). Spłata kredytu następowała w złotych. Zmiana kursu waluty wpływa na wysokość salda kredytu oraz raty kapitałowo - odsetkowej (§ 4 ust. 1 zd. 1 i 2 umowy). Dodatkowe zabezpieczenie kredytu stanowi m.in. ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w (...) S. A. do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu (kapitał) zostanie spłacone w wysokości 32 872,21 (...) (§ 6 ust. 1 i 2 umowy). Kredytobiorcy zobowiązali się do wnoszenia w terminach i wysokościach, o których Bank, z zastrzeżeniem (...) powiadamia kredytobiorcę nie później niż na 14 dni przed zakończeniem okresu ubezpieczenia, opłat z tytułu ubezpieczenia kredytowanego wkładu własnego za każdy 60 miesięczny okres ubezpieczenia, do czasu spłaty części kredytu stanowiącej wymagany, a kredytowany przez bank wkład własny kredytobiorcy (...). W umowie zastrzeżono nadto, że z tytułu udzielonego kredytu bank pobiera od kredytobiorcy, oprócz opłaty przygotowawczej, m. in. opłaty należne bankowi z tytułu ustanowienia zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia kredytowanego wkładu własnego w wysokości na dzień zawarcia umowy kredytu 3,5% kwoty ubezpieczonego kapitału za okres 60 miesięcy, co wynosi 3 697,34 zł (...). W umowie postanowiono również, że w sprawach nieuregulowanych w umowie ma zastosowanie Regulamin kredytu hipotecznego i budowlanego (...).

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy ustalił również, iż zgodnie z postanowieniami Regulaminu kredytu hipotecznego i budowlanego, kredyty w walutach wymienialnych wypłacane są w złotych, przy zastosowaniu kursu kupna, waluty obowiązującego w Banku w chwili wypłaty (§ 37 ust. 1 Regulaminu). Kredyty w walutach wymienialnych podlegają spłacie w złotych, przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty obowiązującego w Banku w chwili spłaty (§ 37 ust. 2 Regulaminu). Odsetki prowizje oraz opłaty naliczane są w walucie kredytu i podlegają spłacie w złotych, przy zastosowaniu kursu sprzedaży walut obowiązującego w Banku w chwili spłaty (§ 38 ust. 1 Regulaminu).

Przedmiotowa umowa kredytu hipotecznego została zawarta przez strony według standardowego wzorca umownego stosowanego przez bank. Postanowienia umowy dotyczące mechanizmu przeliczeń walutowych nie były indywidualnie uzgadniane między stronami. W dacie zawarcia umowy żaden z powodów nie prowadził działalności gospodarczej. R. B. ma wykształcenie wyższe, jest funkcjonariuszem Państwowej Straży Pożarnej. S. B. z zawodu jest nauczycielem – bibliotekarzem. Z. B. z zawodu jest elektrykiem. A. B. jest specjalistą ds. kadr i płac. Bank uruchomił kredyt w złotych polskich, wypłacając z tego tytułu następujące kwoty: 175 607,27 zł w dniu 20 lutego 2009 r., 97 737,21 zł w dniu 2 października 2009 r., 103 364,20 zł w dniu 22 lipca 2010 r. Ponadto z kredytu została pobrana opłata przygotowawcza w kwocie 1 394,98 (...) w dniu 20 lutego 2009 r. Raty i inne należności kredytowe spłacane są w złotych polskich przez małżonków R. B. i S. B. od 5 marca 2009 r. W okresie od uruchomienia kredytu do października 2018 r. powodowie zapłacili łącznie na rzecz banku tytułem spłaty rat kredytowych w kwotę łączną 201 457,51 zł. Ponadto powodowie zapłacili kwotę 675,47 zł tytułem ubezpieczenia pomostowego (do czasu wpisu hipoteki) i kwotę 7 368,20 zł tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

W tak ustalonych okolicznościach faktycznych Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności zważył, iż zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia spornej umowy (tekst jedn.: Dz. U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665), przez umowę kredytu bankowego bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. W myśl art. 69 ust. 2 Prawa bankowego, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób pozostawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy. Oceniając kwestię ważności zawartej przez strony umowy kredytu, w kontekście żądań – o zwrot wszystkich zapłaconych na rzecz banku należności w związku z zarzucaną nieważnością umowy kredytu (żądanie główne) oraz o ustalenie nieważności umowy kredytu (żądanie ewentualne), wskazano, że nieważna jest czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy (art. 58 § 1 k. c.). Nieważna jest również czynność sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k. c.). Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana (art. 58 § 3 k. c.).

Na tym tle Sąd I instancji zwrócił uwagę, iż w stanie prawnym obowiązującym w dacie zawarcia przedmiotowej umowy kredytu nie budziła wątpliwości dopuszczalność konstruowania zarówno umów kredytu indeksowanego (waloryzowanego) do waluty obcej, w których wysokość kwoty kredytu wyrażonej w złotych jest określana (indeksowana) według kursu danej waluty obcej w dniu wydania, jak i umów kredytu denominowanego w walucie obcej, w których wartość kwoty kredytu jest wyrażona w walucie obcej, ale jest uruchamiana w złotych po przyjętym kursie przeliczeniowym. Choć literalna treść zawartej przez strony umowy kredytu z dnia 2 lipca 2008 r. wskazuje, że stanowi ona kredyt denominowany we franku szwajcarskim, gdyż kwota kredytu została określona w umowie w walucie obcej (w sposób ścisły w wysokości 128 211,08 (...)), to faktycznie umowa nie przewidywała oddania do dyspozycji kredytobiorcy kwoty we frankach szwajcarskich ani zwrotu kredytu w tej walucie. W kontekście treści całej umowy i Regulaminu kredytu rzeczywistą intencją stron było oddanie przez bank kredytobiorcy kwoty kredytu w złotych polskich i jego spłata w walucie polskiej (§ 37 ust. 1 i 2 Regulaminu, § 4 ust. 1 umowy kredytu). Prowadziło to do wniosku, że przedmiotowy kredyt traktować należy w istocie jako kredyt złotówkowy (a nie walutowy), w którym bank zobowiązał się oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę kredytu w tej walucie, a kredytobiorcy do jego spłaty również w złotych polskich. Choć wprowadzenie do umowy kredytu klauzul przeliczeniowych (indeksacyjnych, waloryzacyjnych) należy uznać za dopuszczalne co do zasady i można podać przykłady ich zastosowania zgodnego z prawem, to, w ocenie Sądu I instancji, zawarta przez strony umowa kredytu obarczona jest wadami, które ją dyskwalifikują i prowadzą do jej nieważności. Przyczyną tej wadliwości jest narzucony przez bank sposób ustalania wysokości kwoty podlegającej wypłacie oraz zwrotowi – a więc głównych świadczeń stron. W analizowanym przypadku ustalenie wysokości kwoty wypłaconego i zwracanego kredytu wiąże się z koniecznością odwołania się do kursów walut „obowiązujących w Banku” w chwili wypłaty lub w chwili spłaty (§ 37 ust. 1 i 2, § 38 ust. 1 Regulaminu). Tymczasem ani umowa, ani inne wzorce umowne stanowiące podstawę ustalenia treści łączącego strony stosunku prawnego, nie określają zasad ustalania tych kursów. Wymaganie dokładnego określenia w umowie kwoty kredytu podlegającej zwrotowi mieści się w szerszym kontekście prawa zobowiązań, które wymaga dla powstania zobowiązania dokładnego oznaczenia świadczenia. Świadczenie w łączącym strony stosunku zobowiązaniowym powinno być oznaczone w chwili zawarcia umowy lub nadawać się do oznaczenia w okresie późniejszym. Tym niemniej kryteria, według których nastąpić ma ustalenie świadczenia, powinny być oznaczone już w chwili powstania danego stosunku zobowiązaniowego. W obowiązującej na gruncie prawa polskiego konstrukcji zobowiązania umownego jako stosunku prawnego pomiędzy formalnie równorzędnymi podmiotami nie ma więc miejsca na przyznanie jednej ze stron zobowiązania możliwości jednostronnego, władczego oddziaływania na pozycję drugiej strony, a w szczególności na wysokość świadczenia albo kształt zobowiązania kontrahenta. W przypadku spornej umowy kredytu kwota kredytu podlegająca wypłacie oraz zwrotowi nie jest w umowie ściśle oznaczona, jak również nie są wskazane szczegółowe, obiektywne zasady jej określenia. Zgodnie z § 37 ust. 1 Regulaminu kredyty w walutach wymienialnych uruchamiane są w złotych przy zastosowaniu kursu kupna według kursów walut obowiązujących w Banku w chwili wypłaty. Zgodnie zaś § 37 ust. 2 Regulaminu, kredyty w walutach wymienialnych podlegają spłacie w złotych, przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty obowiązującego w Banku w chwili spłaty. Ponadto § 38 ust. 1 Regulaminu odsyła do kursu sprzedaży walut obowiązującego w Banku w chwili spłaty przy obliczaniu odsetek prowizji oraz opłat. Nie ma znaczenia w jaki sposób bank w rzeczywistości ustalał kursy walut. Analizie w świetle przepisów regulujących granice swobody umów podlega treść czynności prawnej a nie sposób wykonywania umowy. Przedmiotowa umowa kredytu nie tylko nie nakłada na bank żadnych ograniczeń w zakresie określania kursów walut, ale również nie wskazuje minimalnego okresu trwałości kursów walut obowiązujących w banku, przez co kredytobiorca nie tylko nie zna zasad kształtowania się kursu, ale nawet nie wie czy kurs obowiązujący w banku o danej porze określonego dnia będzie kursem, według którego bank rzeczywiście dokona przeliczenia kwoty lub raty kredytu. Oznacza to, że bankowi pozostawiono w istocie swobodę w określeniu kwoty podlegającej wypłacie kredytobiorcy i zwrotowi przez kredytobiorcę, ponieważ ani umowa kredytu, ani Regulamin nie precyzują w jaki sposób kredytujący bank wyznacza kursy walut. Zatem najpierw bank może w zasadzie dowolnie określić kursy walut, a następnie przy ich wykorzystaniu jednostronnie określić kwotę, którą kredytobiorca otrzyma (w złotych polskich). Następnie, w trakcie określania wysokości świadczenia spełnianego przez kredytobiorcę powtórzona zostanie zbliżona operacja – bank w oparciu o ustalony przez siebie kurs określi wysokość świadczenia kredytobiorcy wyrażonego w złotych polskich. Takie ukształtowanie stosunku zobowiązaniowego narusza jego istotę, gdyż wprowadza do stosunku zobowiązaniowego element nadrzędności jednej ze stron i podporządkowania drugiej strony, bez odwołania do jakichkolwiek obiektywnych kryteriów, zakreślających granice swobody. Naruszenie istoty stosunku zobowiązaniowego oznacza przekroczenie granic swobody umów określonych w art. 353 1 k. c. i prowadzi do nieważności czynności prawnej jako sprzecznej z ustawą, na podstawie art. 58 § 1 k. c. Dotknięte opisaną wadliwością postanowienia umowne dotyczą głównych świadczeń stron, tj. zarówno określenia zasad wydania kredytobiorcy określonej sumy pieniężnej przez bank, jak i zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu, co należy do essentialia negotii umowy kredytu, zgodnie z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego. W rezultacie uznać należy, że przedmiotowa umowa kredytu jest nieważna na podstawie art. 58 § 1 k. c., jako sprzeczna z przepisami art. 69 ust. 1 Prawa bankowego i art. 353 1 k. c.

Niezależnie od tego, w ocenie Sądu Okręgowego, nieważność umowy zachodziłaby również w razie uznania, że nieważne są tylko – na podstawie art. 58 § 1 k. c. w zw. z art. 353 1 k. c., jako sprzeczne z naturą stosunku prawnego z przyczyn wyżej opisanych – same klauzule przeliczeniowe zawarte w § 37 ust. 1 i 2 i Regulaminu kredytu. Zgodnie z art. 58 § 3 k. c., jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Materiał dowodowy sprawy wskazuje, że strony nie zawarłyby spornej umowy bez wskazanych postanowień przewidujących przeliczanie świadczeń stron. Skoro kredyt był przeznaczony na budowę domu powodów w Polsce, którą finansować mieli w złotych polskich, to w oczywisty sposób powodów nie interesowało otrzymanie środków z kredytu we frankach szwajcarskich, gdyż środki w takiej walucie nie były im potrzebne do osiągnięcia celu, na który kredyt został zaciągnięty. Dlatego umowa nie przewidywała wypłaty kredytu we frankach szwajcarskich ani jego spłaty w tej walucie, a wolą stron była wypłata kwoty kredytu w złotych polskich i rozliczanie się w tej walucie przy jego spłacie. Oznacza, że bez klauzul przeliczeniowych zawartych w § 37 ust. 1 i 2 Regulaminu kredytu strony nie zawarłyby tej umowy. Nieważność tych postanowień umownych prowadzi do nieważności całej umowy na podstawie art. 58 § 3 k. c. Sąd I instancji stanął na stanowisku, że uznaniu konstrukcji przeliczania świadczeń stron za nieważną, jako przekraczającej granice swobody umów, nie stoją na przeszkodzie regulacje dotyczące niedozwolonych postanowień umownych. Stanowiąca ich pierwotne źródło dyrektywa nr (...) z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich przewiduje w art. 8 możliwość przyjęcia lub utrzymania bardziej rygorystycznych przepisów prawnych. Przepisy o niedozwolonych postanowieniach umownych należy uznać za przepisy szczególne wobec kryterium zasad współżycia społecznego jako wyznaczających granice swobody umów, odwołują się bowiem do zbliżonych wartości pochodzących spoza systemu prawnego. Jednak inna treść i funkcja kryterium istoty (natury) stosunku prawnego, jako odwołująca się nie tyle do norm pozaprawnych (jak zasady współżycia społecznego czy dobre obyczaje), lecz do ogólnych zasad prawa zobowiązań, jakie wyprowadzić można z całokształtu norm prawnych regulujących te stosunki, nakazuje w pierwszej kolejności dokonywać oceny stosunku prawnego przy zastosowaniu tego kryterium. Dopiero po stwierdzeniu, że stosunek prawny odpowiada istocie stosunku zobowiązaniowego, możliwe jest dokonywanie jego oceny w świetle innych norm ograniczających swobodę kontraktowania. Sąd Okręgowy zwrócił również uwagę, iż dla oceny kwestii ważności umowy nie ma znaczenia wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, która przyznała kredytobiorcom m.in. uprawnienie do spłaty rat kapitałowo - odsetkowych bezpośrednio w walucie obcej. Nieważność przedmiotowej umowy kredytu występuje bowiem od samego początku, zatem wejście w życie tej ustawy, które nastąpiło po zawarciu umowy, pozostawało bez znaczenia dla kwestii jej ważności. W szczególności ustawa nie usunęła pierwotnej przyczyny wadliwości klauzul przeliczeniowych, prowadzących do nieważności umowy kredytu. Umożliwienie kredytobiorcy spłacania należności, od pewnego momentu wykonywania umowy, bezpośrednio w walucie obcej nie likwidowało źródła niezgodności z prawem klauzul przeliczeniowych, jakim było zastrzeżone dla banku prawa do arbitralnego kształtowania kursu waluty (...) przyjętego do przeliczenia świadczeń stron (w tym kapitału kredytu) już przy wypłacie kredytu, a następnie przy wyliczaniu poszczególnych rat kredytu. Ustawa zmieniająca nie zawiera rozwiązań, które usuwałyby skutki istnienia umowy w dotychczasowym wadliwym kształcie.

W rezultacie uznania umowy kredytu za nieważną, nie było już zdaniem Sądu I instancji potrzeby jej kontroli pod kątem zarzucanej przez powodów abuzywności klauzul przeliczeniowych, w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k. c., gdyż za abuzywne można uznać tylko takie postanowienia umowne, które są ważne. Sąd ten poddał jednak ocenie klauzule przeliczeniowe pod kątem spełnienia przesłanek z art. 385 ( 1) k. c., ze względu na formułowane przez powodów zarzuty co do ich abuzywnego charakteru i wywodzone z tego skutki, m. in. w postaci nieważności umowy kredytu - jako kolejny argument powodów za nieważnością umowy. I tak Sąd Okręgowy zważył, iż zgodnie art. 385 ( 1) k. c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Unormowania zawarte w art. 385 ( 1 ) - 385 ( 3) k. c. mają charakter szczególny w stosunku do tych przepisów, które mają ogólne zastosowanie do kształtowania przez kontrahentów treści umowy. Najważniejszym jest jednak, iż uzasadnieniem dla ich wprowadzenia ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny był zamiar zapewnienia konsumentom bardziej skutecznej ochrony w stosunkach umownych z profesjonalistami, a przede wszystkim zaś potrzeba uwzględnienia w polskim prawie postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE z 1993 r., L 95, s. 29).

Z treści art. 385 1 k. c. wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne tj.: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jego interesy. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest zaś jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest gdy: postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz gdy postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny. W rozpatrywanej sprawie nie budziło wątpliwości, że powodowie zawarli sporną umowę kredytu z bankiem jako konsumenci. W myśl art. 22 1 k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Cel zaciągnięcia przedmiotowego kredytu przeznaczonego na budowę domu mieszkalnego wskazuje, że zawarta umowa kredytu nie miała związku z jakąkolwiek działalnością gospodarczą lub zawodową powodów. Bank zawierał natomiast przedmiotową umowę jako przedsiębiorca w zakresie prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Brak indywidualnego uzgodnienia klauzul przeliczeniowych zawartych w Regulaminie kredytu hipotecznego i budowlanego był oczywisty. Artykuł 385 1 § 3 k. c. stanowi, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Przez rzeczywisty wpływ należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Fakt, że konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę. Do tego, by skutecznie wykazać fakt, że klauzula była uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: „wyrażam zgodę”, „przyjmuję własnoręcznym podpisem”. Z przesłuchania powodów wynika, że przedmiotowa umowa kredytu została zawarta według standardowego wzorca banku i jej postanowienia odnoszące się do zasad przeliczania świadczeń stron nie były przedmiotem negocjacji. Okoliczności te nie budzą najmniejszych wątpliwości, skoro klauzule przeliczeniowe są częścią wzorca umowy (regulaminu kredytu) stosowanego przez bank. Treść tego wzorca miała zatem zastosowanie do większej ilości umów kredytów hipotecznych denominowanych we franku szwajcarskim, zawieranych wówczas przez pozwany bank. Materiał dowodowy sprawy wskazuje, że powodowie wyrazili zgodę na udzielenie kredytu denominowanego w walucie obcej. Wybór rodzaju kredytu musiał być zatem elementem indywidualnych uzgodnień. Nie miało to natomiast miejsca w przypadku pozostałych postanowień umownych dotyczących mechanizmu przeliczeń walutowych, w tym zwłaszcza sposobu ustalenia kursów waluty przyjmowanych do przeliczeń. W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej klauzule przeliczeniowe określają główne świadczenia stron umowy kredytu bankowego, w której wypłata kwoty kredytu stanowi zasadnicze świadczenie kredytodawcy, zaś zwrot kwoty wykorzystanego kredytu w oznaczonych terminach spłaty stanowi zasadnicze świadczenie kredytobiorcy. Kwestionowane przez powodów klauzule przeliczeniowe decydują wszak o głównych świadczeniach stron umowy kredytu bankowego określając, w jakiej wysokości świadczenia te mają być spełnione W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej postanowienia dotyczące przeliczania pomiędzy walutami nie służą jedynie modyfikacji wcześniej ustalonych świadczeń stron, a przeciwnie – wprost wysokość tych świadczeń określają. Z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego wynika, że głównym świadczeniem banku jest udostępnienie kredytobiorcy określonej kwoty pieniężnej. Udostępnienie to z swej istoty polega na umożliwieniu wykorzystania przez kredytobiorcę środków pieniężnych. Jeśli umowa przewiduje, że wykorzystanie kwoty określonej w walucie obcej może nastąpić poprzez wydanie polecenia jej wypłaty albo inne nią zadysponowanie jedynie w walucie polskiej, to określenie sposobu ustalenia wysokości kwoty w złotych polskich współokreśla świadczenie banku, a nie jedynie pomocniczo pozwala na jego podwyższenie czy zmniejszenie. Konstrukcja umowy nie pozwala na ustalenie sposobu, w jaki kredytobiorca może korzystać z kredytu w inny sposób niż poprzez zastosowanie przeliczenia w oparciu o kursy walut, do których odwołuje się treść umowy. Jeśli się ich nie zastosuje, to nie będzie możliwe ustalenie w jaki sposób bank zrealizować ma polecenie wypłaty kwoty w złotych polskich, skoro uzgodniona w umowie kwota kredytu wyrażona jest we frankach szwajcarskich. W konsekwencji nie byłoby możliwe ustalenie, czy zadysponowanie przez kredytobiorcę określoną kwotą wyrażoną w złotych polskich mieści się w ramach kwoty we frankach szwajcarskich, której udostępnienie przewidziano w umowie, ani ustalenie, jaka część kredytu została wykorzystana (i powinna zostać zwrócona) w wyniku realizacji przez bank dyspozycji dotyczącej kwoty w złotych polskich. Z treści art. 69 ust. 1 Prawa bankowego wynika również, że umowa kredytu bankowego przewiduje dwa świadczenia ze strony kredytobiorcy, które można uznać za świadczenia główne: zwrot kwoty wykorzystanego kredytu i zapłata wynagrodzenia, na które składają się odsetki i prowizja. Skoro bez zastosowania przeliczenia w oparciu o kursy walut nie jest możliwe ustalenie w jaki sposób realizacja dyspozycji kredytobiorcy stanowiła wykorzystanie kredytu, to nie jest możliwe ustalenie wysokości zobowiązania kredytobiorcy, tj. określenie, jaka kwota podlega zwrotowi i ustalenie należnego wynagrodzenia, które w związku z wykorzystaniem kredytu powinien zapłacić kredytobiorca. Nawet po ustaleniu tych kwot – wyrażonych przecież we frankach szwajcarskich, jedynie zastosowanie kursów walut pozwala na określenie wysokości świadczenia (w złotych polskich), którego spełnienie przez kredytobiorcę oznaczać będzie wykonanie zobowiązania. Dlatego też w ramach umowy będącej przedmiotem sporu w niniejszej sprawie za postanowienia określające główne świadczenia stron uznać należy całość postanowień składających się na wprowadzenie do umowy mechanizmu przeliczeń walutowych, jak i określenie zasad ich przeprowadzenia. Główne świadczenia stron określa zatem zarówno określenie kwoty udostępnionego kredytu we frankach szwajcarskich, przeliczenie kwoty wykorzystanej w złotych polskich na kwotę ustaloną wcześniej we frankach szwajcarskich, tj. ustalenie wysokości zobowiązania kredytobiorcy, a następnie ustalanie wysokości poszczególnych świadczeń kredytobiorcy spełnianych w złotych na podstawie kwot ustalonych we frankach szwajcarskich, jak i postanowienia służące przeprowadzeniu tych przeliczeń, tj. wskazanie na zastosowanie kursów kupna i sprzedaży oraz zasad ustalania wysokości kursów.

Powyższe stanowisko nie oznaczało jednak. iż klauzule przeliczeniowe stanowiące główne świadczenia stron nie podlegają kontroli pod kątem ich abuzywności. Postanowienia określające główne świadczenia stron nie podlegają bowiem takiej kontroli jedynie pod warunkiem, że zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Takie rozwiązanie ustawowe, wywodzące się z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, opiera się na założeniu, zgodnie z którym postanowienia określające główne świadczenia stron zazwyczaj odzwierciedlają rzeczywistą wolę konsumenta, gdyż do ich treści strony przywiązują z reguły największą wagę. W związku z tym zasada ochrony konsumenta musi ustąpić ogólnej zasadzie autonomii woli obowiązującej w prawie cywilnym. Wyłączenie spod kontroli nie może jednak obejmować postanowień nietransparentnych, gdyż w ich przypadku konsument nie ma możliwość łatwej oceny rozmiarów swojego świadczenia i jego relacji do rozmiarów świadczenia drugiej strony. Ta ostatnia sytuacja zachodzi w przypadku analizowanych klauzul przeliczeniowych. Sporne klauzule przeliczeniowe zawarte w przedmiotowej umowie kredytu tych kryteriów nie spełniały, a powodowie nie byli w stanie na ich podstawie oszacować kwoty, jaką wypłacić ma bank z tytułu udzielonego kredytu ani kwoty, którą będą musieli świadczyć w przyszłości. Stało się tak dlatego, że zawarte jest w nich odwołanie do kursów waluty obowiązujących w banku w chwili wypłaty i w chwili spłaty kredytu, lecz zasady ustalania tych kursów nie zostały określone bliżej ani w umowie kredytu, ani w Regulaminie, które nie podają żadnych szczegółowych i obiektywnych kryteriów ustalania tych kursów. Należało zatem ocenić kwestionowane postanowienia umowne w świetle pozostałych przesłanek ich abuzywności, tj. sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów konsumenta.

W sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszają interesy konsumenta postanowienia umowne godzące w równowagę kontraktową stron, a także te, które zmierzają do wprowadzenia konsumenta w błąd, wykorzystując jego zaufanie i brak specjalistycznej wiedzy. Klauzula dobrych obyczajów nawiązuje do wyobrażeń o uczciwych, rzetelnych działaniach stron, a także do zaufania, lojalności, jak również – w stosunkach z konsumentami – do fachowości. Zatem sprzeczne z dobrymi obyczajami są takie działania, które zmierzają do dezinformacji lub wywołania błędnego mniemania konsumenta (czy szerzej klienta), wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków między partnerami kontraktowymi. Dobre obyczaje, do których odwołuje się art. 385 1 k. c. stanowią przykład klauzuli generalnej, której zadaniem jest wprowadzenie możliwości dokonania oceny treści czynności prawnej w świetle norm pozaprawnych. Chodzi o normy moralne i obyczajowe, powszechnie akceptowane albo znajdujące szczególne uznanie w określonej sferze działań, na przykład w obrocie profesjonalnym, w określonej branży, w stosunkach z konsumentem, itp. Przez dobre obyczaje należy rozumieć pozaprawne reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Interpretacja kolejnej przesłanki – rażącego naruszenia interesów konsumenta, została przez Sąd Okręgowy dokonana z uwzględnieniem przepisów Dyrektywy EWG/93/13. W ich świetle uzasadnione jest twierdzenie, że rażące naruszenie interesów konsumenta ma miejsce, jeżeli postanowienia umowy poważnie i znacząco odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, wprowadzając nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Jednak nie wyczerpuje to zakresu, w którym może dojść do naruszenia interesów konsumenta. Chodzi bowiem nie tylko o interesy ekonomiczne, ale też związane ze zdrowiem konsumenta, jego czasem zbędnie traconym, dezorganizacją toku życia, doznaniem przykrości, zawodu, wprowadzenia w błąd, nierzetelności traktowania.

W dalszej kolejności Sąd I instancji zważył, iż stosownie do art. 385 2 k. c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Ponadto zgodnie z brzmieniem art. 4 Dyrektywy, nadanym sprostowaniem z 13 października 2016 r. (Dz. Urz. UE. L z 2016 r. Nr 276, poz. 17), nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna. W rezultacie przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru określonego postanowienia umownego, w tym także oceny indywidualnej, nie ma żadnego znaczenia, w jaki sposób umowa była wykonywana przez strony. W szczególności nie ma znaczenia, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikają dla niego z określonego brzmienia postanowień umownych. Istotne jest jedynie, że nie było żadnych przeszkód, aby z takich uprawnień, mogących naruszać interesy konsumenta, mógł skorzystać. Postanowienie umowne ma niedozwolony charakter nie dlatego, że jest w niewłaściwy sposób wykorzystywane przez przedsiębiorcę – tym bardziej, że jest to okoliczność, która w toku wykonywania umowy może się zmieniać. To samo postanowienie nie może być abuzywne bądź tracić taki charakter jedynie w wyniku przyjęcia przez jedną ze stron umowy określonego sposobu jej wykonania, korzystania bądź niekorzystania z wynikających z niego uprawnień. Postanowienie jest niedozwolone, jeśli daje kontrahentowi konsumenta możliwość działania w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta.

Oceniając przez pryzmat powyżej opisanych przesłanek kwestionowane przez powodów postanowienia umowne przewidujące przeliczanie (przewalutowanie) świadczeń stron, zawarte w § 37 ust. 1 i 2 (a także w § 38 ust. 1) Regulaminu kredytu, należy uznać je za postanowienia niedozwolone. Taki wniosek wynikał z przeprowadzonej oceny kształtu tych postanowień, które z jednej strony różnicują wysokość kursu przyjętego dla przeliczenia kwoty kredytu z PLN na (...), a następnie przeliczeń wysokości wymaganej spłaty z (...) na PLN, zaś z drugiej strony pozwalają kredytodawcy na swobodne ustalenie wysokości każdego z tych kursów. Umowa kredytu nie przewidywała wypłaty kwoty kredytu we frankach szwajcarskich, ani nie dawała kredytobiorcy możliwości dokonywania spłaty rat kredytowych bezpośrednio w tej walucie. Oznacza to, że przeliczenia świadczeń stron, będą następstwem denominacji kredytu w walucie obcej, dokonywane były tylko „na papierze”, zaś zarówno wypłata kredytu jak i jego spłata miała być (i była) w rzeczywistości dokonywana w złotych polskich. Sąd I instancji zwrócił tu uwagę, iż już zróżnicowanie pomiędzy kursem kupna i kursem sprzedaży stosowanym dla określenia wysokości kapitału kredytu, a następnie wysokości rat i innych należności kredytowych uznać należy za sprzeczne z dobrymi obyczajami, a równocześnie rażąco naruszające interesy kredytobiorcy. Ponownie należy wskazać, że oceny zgodności postanowienia umownego z dobrymi obyczajami dokonuje się w oparciu o treść umowy i okoliczności jej zawarcia, nie zaś w oparciu o przyjęty przez przedsiębiorcę sposób wykonywania umowy, w tym finansowania przez niego działalności swojego przedsiębiorstwa w zakresie pozwalającym na wykonanie umowy. Dlatego też przyjęcie w umowie rozwiązań różnicujących stosowane kursy walut nie znajduje uzasadnienia. Strony umowy kredytu nie umawiały się na prowadzenie przez bank działalności kantorowej – dokonywania wymiany walut – a postanowiły jedynie wprowadzić do umowy mechanizm o charakterze waloryzacyjnym, pozwalający na zastosowanie stóp procentowych przewidzianych dla waluty obcej. Dlatego zróżnicowanie przyjętego kursu nie znajduje żadnego uzasadnienia. Konstrukcja, w wyniku której suma, jaką powodowie mają zwrócić pozwanemu z tytułu spłaty kredytu, jest wyższa niż wysokość wypłaconego jej kredytu (w związku ze stosowaniem do przeliczeń świadczeń stron różnych kursów), stanowi naruszenie interesów konsumenta. Wykorzystanie przez bank swojej przewagi kontraktowej dla wprowadzenia do umowy rozwiązań korzystnych wyłącznie dla kredytodawcy, w nieuzasadniony sposób zwiększających wysokość świadczeń, do których zobowiązany jest kredytobiorca, uznać należy za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Kredytobiorca zostaje w takim przypadku narażony na niczym nieograniczoną arbitralność banku w procesie określania wysokości kursów walut, a równocześnie, wobec braku określenia w umowie jakichkolwiek obiektywnych kryteriów, nie przysługują mu żadne środki, które pozwoliłyby chociażby na późniejszą weryfikację prawidłowości kursów ustalonych przez bank. Bez wątpienia stanowi to rażące naruszenie interesów konsumenta, narażając go na brak bezpieczeństwa i możliwości przewidzenia skutków umowy.

Z tych przyczyn za klauzule abuzywne Sąd Okręgowy uznał postanowienia umowne zawarte w § 37 ust. 1 Regulaminu kredytu oraz § 37 ust. 2 Regulaminu kredytu w zw. z § 4 ust. 1 zd. 2 umowy kredytu, które przewidują, że kredyt jest uruchamiany w złotych przy zastosowaniu kursu kupna waluty obowiązującego w banku w dniu wypłaty oraz że kredytu podlega spłacie w złotych przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty obowiązującego w banku w chwili spłaty. Powyższe postanowienia umowne, a także § 38 ust. 1 Regulaminu kredytu, należało uznać za niedozwolone w zakresie, w jakim wskazują, że stosowane mają być kursy walut obowiązujące w pozwanym banku. Powyższe klauzule umowne nie odwołują się bowiem do ustalanych w sposób obiektywny kursów (...), do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalają w rzeczywistości bankowi kształtować ten kurs w sposób dowolny, wedle swego uznania. W umowie ani Regulaminie nie wskazano nawet skąd kredytobiorca może czerpać wiedzę o aktualnych kursach walut obowiązujących w banku. Przyznanie sobie przez bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat (i innych należności) kredytu denominowanego, wypłacanego w złotych polskich i spłacanego w złotych polskich, poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wysokości tzw. spreadu walutowego (różnicy między kursem kupna i kursem sprzedaży waluty obcej), przy pozbawieniu powódki jakiegokolwiek wpływu na to, bez wątpienia w sposób rażący narusza interesy powódki jako konsumenta i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.

Skutkiem uznania za abuzywne postanowień umownych jest konieczność ich pominięcia przy ustalaniu treści stosunku prawnego wiążącego konsumenta. Stwierdzenie abuzywności konkretnych postanowień umownych rodzi taki skutek, że postanowienia te nie wiążą konsumenta ex tunc i ex lege, zaś zgodnie z art. 385 1 § 2 k. c., strony są związane umową w pozostałym zakresie. Postanowienia uznane za niedozwolone przestają wiązać już w chwili zawarcia umowy. Oznacza to, że nie stanowią elementu treści stosunku prawnego i nie mogą być uwzględniane przy rozpoznawaniu spraw związanych z jego realizacją. Postanowienia uznane za niedozwolone podlegają zniesieniu w całości, a nie tylko w zakresie, w jakim ich treść jest niedopuszczalna. Oznacza to, że nie stanowią elementu treści stosunku prawnego i nie mogą być uwzględniane przy rozpoznawaniu spraw związanych z jego realizacją. W rezultacie konieczne jest przyjęcie, że łączący strony stosunek umowny nie przewiduje sposobu ustalania kursu po jakim ma zostać wypłacony i spłacany kredyt. Sąd I instancji zwrócił uwagę, iż nie ma przy tym możliwości zastąpienia wyeliminowanych z umowy postanowień. Stosowanie obowiązującego aktualnie art. 358 § 2 k. c. jest niemożliwe, skoro nie obowiązywał on w dacie zawarcia umowy (wszedł w życie dopiero 24 stycznia 2009 r.), a brak jest przepisów przejściowych, które umożliwiałyby jego zastosowanie. Kodeks cywilny przewiduje, w przypadku niedozwolonych postanowień umownych, że jeżeli postanowienie takie nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (art. 385 1 § 2 k. c.). Na gruncie tego przepisu nie ma więc znaczenia, czy bez abuzywnych klauzul umowa zostałaby zawarta przez strony. Wykluczona jest zarówno tzw. redukcja utrzymująca skuteczność postanowienia abuzywnego, jak i możliwość uzupełniania luk w umowie powstałych po wyeliminowaniu takiego postanowienia. Przywołać tu należy orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na tle regulacji dyrektywy nr 93/13. W wyroku z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie sygn. C-618/10 Trybunał wskazał, że z brzmienia ust. 1 rzeczonego art. 6 [dyrektywy Rady 93/13/EWG] wynika, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa ta powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego. (…) Gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w tego rodzaju umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców. W kolejnym orzeczeniu z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13 Trybunał stwierdził natomiast, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że w sytuacji takiej jak rozpatrywana w postępowaniu głównym, w której umowa zawarta między przedsiębiorcą a konsumentem nie może dalej obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwego warunku, przepis ten nie sprzeciwia się uregulowaniu krajowemu, które pozwala sądowi krajowemu zaradzić skutkom nieważności tego warunku poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. Zastosowanie przepisów dyspozytywnych prawa krajowego, w miejsce postanowień abuzywnych ograniczone zostało zatem do sytuacji, w której bez takiego uzupełnienia umowa nie mogłaby dalej obowiązywać, co – jak podkreślił Trybunał – byłoby niekorzystne dla konsumenta – skutkiem czego osiągnięcie skutku odstraszającego wynikającego z unieważnienia umowy byłoby zagrożone. W niniejszym przypadku brak jest jednak odpowiednich przepisów dyspozytywnych określających zasady przeliczeń walutowych w umowie kredytu bankowego denominowanego w walucie obcej.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy dokonał oceny możliwości dalszego funkcjonowania umowy po wyeliminowaniu z niej abuzywnych postanowień dotyczących przeliczeń walutowych (mechanizmu denominacji), wskazując iż jakkolwiek można próbować twierdzić, że problem ten rozwiązuje treść art. 385 2 k. c. Jednakże stwierdzenie, że umowa bezwzględnie wiąże w pozostałym zakresie stanowiłoby daleko idące uproszczenie. Dyrektywa 93/13 jednoznacznie przewiduje w art. 6 ust.1, że Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Zgodnie z wykładnią tego przepisu dokonaną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, umowa zawierająca nieuczciwe warunki powinna w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego. Ustawodawca krajowy nie wprowadził wprost do przepisów zastrzeżenia dotyczącego możliwości dalszego obowiązywania umowy po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Jednak taka konstrukcja nie stanowi dopuszczalnego na gruncie dyrektywy (art. 8) przyznania konsumentowi wyższego stopnia ochrony, gdyż dalsze funkcjonowanie umowy bez postanowień abuzywnych niekoniecznie będzie korzystne dla konsumenta. Dlatego też oceniając skutki wyeliminowania z umowy niedozwolonych postanowień dla jej dalszego funkcjonowania konieczne jest odwołanie się do ogólnych zasad dotyczących czynności prawnych i stosunków zobowiązaniowych. Stąd też oczywiste jest, że nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy, której po wyłączeniu z niej postanowień niedozwolonych (jakie mogą przecież w określonych warunkach dotyczyć głównych świadczeń stron) nie da się wykonać – określić sposobu i wysokości świadczenia stron. Taka sytuacja występuje w przypadku wyeliminowania z przedmiotowej umowy kredytu denominowanego postanowień dotyczących sposobu ustalania kursów po jakich nastąpić ma wypłata kredytu oraz jego spłata. Bez tych postanowień wypłata kredytu jest niemożliwa, jako że zgodnie z umową, miała ona nastąpić w złotych (art. 4 ust. 1 umowy). Jeśli zaś nieznany jest kurs po jakim kwota kredytu udzielonego we frankach miała zostać wypłacona, to nie można ustalić jaką kwotę kredytu należy wypłacić kredytobiorcom. Ponadto, nawet jeśli byłoby możliwe ustalenie jaką kwotę w złotych powinien wypłacić bank, to nieznany byłby mechanizm ustalania kursów po jakich kredytobiorcy mieliby następnie spłacać kredyt, jako że również ten mechanizm okazał się abuzywny. Nie można również uznać, że umowa powinna być wykonywana jako umowa kredytu złotowego, gdyż postanowienia umowy nie wyrażają i nie pozwalają ustalić, po wyeliminowaniu niedozwolonych postanowień dotyczących ustalania kursów walut, kwoty w złotych, jaka powinna zostać udostępniona kredytobiorcom. W tej sytuacji uznano, że pozostała po wyeliminowaniu postanowień niedozwolonych treść stosunku prawnego nie pozwala na przyjęcie, że strony zawarły ważną umowę kredytu bankowego, odpowiadającego wymogom z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego. Wobec uznania umowy kredytu za nieważną z przyczyn wyżej opisanych, bez znaczenia dla rozstrzygnięcia pozostawały zarzuty powodów co do abuzywnego charakteru postanowień umowy dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, skoro cała umowa upada.

Dokonując na tym tle oceny konkretnych żądań objętych pozwem, Sąd Okręgowy wskazał, iż żądanie powodów o zwrot wszystkich zapłaconych na rzecz banku (do 5 października 2018 r.) należności w wysokości łącznej 208 825,71 zł podlegało ocenie na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 i nast. k. c.). W myśl art. 405 k. c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Zobowiązanie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia powstaje przy zaistnieniu trzech przesłanek. Po pierwsze, korzyść musi być uzyskana bez podstawy prawnej, co ma miejsce, gdy u jej podstaw nie leży ani czynność prawna, ani przepis ustawy, ani orzeczenie sądu lub decyzja administracyjna. Po drugie, korzyść musi mieć wartość majątkową, możliwą do określenia w pieniądzu. Po trzecie, korzyść musi być uzyskana kosztem innej osoby, co oznacza istnienie powiązania pomiędzy wzbogaceniem po jednej stronie, a zubożeniem po drugiej stronie. Szczególnym rodzajem bezpodstawnego wzbogacenia jest tzw. świadczenie nienależne, o którym mowa w art. 410 k. c. Świadczenie jest nienależne w sytuacjach określonych w art. 410 § 2 k. c., w tym również w przypadku, gdy czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Sytuacje kwalifikowane jako świadczenie nienależne zakładają uzyskanie korzyści majątkowej w następstwie świadczenia, czyli zachowania zmierzającego do wykonania zobowiązania.

Sąd Okręgowy zwrócił tu uwagę, iż w sprawie niniejszej mamy do czynienia z nieważnością umowy kredytu, przy czym świadczenia stron miały charakter jednorodzajowy (pieniężny). Po zawarciu umowy bank wypłacił powodom wskazaną w umowie kwotę kredytu. Następnie przez okres blisko 10 lat powodowie spełniali świadczenia odpowiadające określonym w umowie ratom kapitałowo - odsetkowym, przy czym łączna wartość wpłat w okresie objętym pozwem nie osiągnęła jeszcze kwoty wypłaconej przez bank (376 708,68 zł). W takiej sytuacji Sąd I instancji wskazał, iż instytucja bezpodstawnego wzbogacenia służy wyrównaniu przesunięć majątkowych, które nie znajdują oparcia w procedurach uznanych przez państwo za legitymizujące, ich funkcją jest oddanie każdemu, co mu się należy według ocen pozytywnego porządku prawnego. Nie chodzi zatem o realizację poszczególnych roszczeń, jakie powstają w określonym stanie faktycznym, ale o zapewnienie równowagi majątkowej sprzed zdarzenia dającego się określić jako bezpodstawne wzbogacenie. Taki wniosek płynie już z art. 405 k. c., który w pierwszej kolejności przewiduje zwrot korzyści, zaś dopiero w razie niemożliwości takiego przesunięcia nakazuje zapłatę sumy pieniężnej. Kolejny argument – bardziej szczegółowy – płynie z art. 408 § 3 k. c. Jeżeli żądający wydania korzyści jest zobowiązany do zwrotu nakładów, sąd może zamiast wydania korzyści w naturze nakazać zwrot jej wartości w pieniądzu z odliczeniem wartości nakładów, które żądający byłby obowiązany zwrócić. Przepis ten reguluje sytuację, w której obie strony są zobowiązane wobec siebie i pozwala na rozstrzygnięcie sprowadzające się do mniejszego przesunięcia majątkowego zapewniającego równowagę sprzed bezpodstawnego wzbogacenia. Rozważany przepis nie może zostać zastosowany wprost w sprawie niniejszej, wskazuje jednak wystarczająco intencje ustawodawcy. W przypadku nieważnej umowy kredytu stroną pierwotnie wzbogaconą jest kredytobiorca, który otrzymał od banku kwotę kredytu. Bank zaś staje się wzbogacony z chwilą, gdy suma spłaconych przez kredytobiorcę rat kredytu przewyższa wysokość przekazanego mu przez bank kapitału – i jedynie w zakresie nadpłaty. Brak jest podstaw prawnych, a także względów aksjologicznych, które uzasadniałyby stosowanie do rozliczeń z nieważnej umowy kredytu tzw. teorii dwóch kondykcji. Porównując kwotę wypłaconego kredytu (376 708,68 zł) oraz wartość świadczeń spełnionych przez powodów w okresie objętym pozwem, tj. do 5 października 2018 r. (208 825,71 zł) nie może być wątpliwości, że obecnie pozwany bank nie pozostaje bezpodstawnie wzbogacony kosztem powodów. Dlatego żądanie zwrotu zapłaconej sumy tytułem bezpodstawnego wzbogacenia było niezasadne.

Marginalnie w takiej sytuacji Sąd I instancji wskazał, iż pozwany w celu odparcia roszczenia powodów bezpodstawnie zarzucał, że zasądzeniu dochodzonej kwoty sprzeciwia się art. 411 pkt 1 k. c., który stanowi, że nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Po pierwsze, wiedzę należy tu rozumieć jako całkowitą świadomość tego, że świadczenie się nie należy i że spełniający mógłby bez ujemnych dla siebie konsekwencji prawnych odmówić jego spełnienia. Na gruncie okoliczności faktycznych niniejszej sprawy nie można było uznać, że powodowie mieli pozytywną i pewną wiedzę, że płacone przez nich raty kredytowe są nienależne bankowi. Kwestia ważności umowy kredytu była wszak i nadal jest przedmiotem sporu pomiędzy stronami, który wymaga rozstrzygnięcia przez sąd. Po drugie, zachodziłby tu wyjątek przewidziany w końcowej części tego przepisu, dotyczący spełnienia świadczenia w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Nie mógłby też odnieść żadnego skutku zarzut przedawnienia podniesiony przez pozwanego. Zwrot (zapłata) nienależnie pobranych rat (i innych należności) kredytowych nie może być uznany za świadczenie okresowe. Nie znajduje tu więc zastosowania trzyletni termin przedawnienia dla tego rodzaju świadczeń, określony w art. 118 k. c., lecz dziesięcioletni termin przedawnienia przewidziany w tym przepisie, w brzmieniu sprzed 9 lipca 2018 r., stosownie do art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw. Świadczenie polegające na zwrocie nienależnego świadczenia jest bowiem świadczeniem jednorazowym. Z uwagi na fakt, że powodowie wystąpili z niniejszym powództwem przed upływem 10. roku wykonywania umowy, zarzut przedawnienia nie mógł być zasadny w żadnej części.

Dokonując oceny żądania ewentualnego ustalenia nieważności przedmiotowej umowy kredytu Sąd Okręgowy wskazał, iż domagając się ustalenia prawa lub stosunku prawnego na podstawie art. 189 k. p. c. powód wykazać musi istnienie interesu prawnego. Interes prawny stanowi kryterium merytoryczne, a jego brak skutkuje oddaleniem powództwa. Dopiero dowiedzenie przez powoda interesu prawnego otwiera sądowi drogę do badania prawdziwości twierdzeń o tym, że dany stosunek prawny lub prawo rzeczywiście istnieje bądź nie istnieje. Taki interes prawny występuje wówczas, gdy ma miejsce niepewność prawa lub stosunku prawnego zarówno z przyczyn faktycznych, jak i prawnych, którą jest w stanie usunąć sądowy wyrok ustalający. Chodzi tu o sytuację, gdy sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości. W orzecznictwie przyjęto, że nie zachodzi z reguły interes prawny w rozumieniu art. 189 k. p. c., gdy zainteresowany może osiągnąć w pełni ochronę swych praw na innej drodze, zwłaszcza w drodze powództwa o zasądzenie świadczeń pieniężnych lub niepieniężnych. Ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa następuje wtedy przesłankowo w sprawie o świadczenie. Powództwo o ustalenie prawa lub stosunku prawnego może być uwzględnione wtedy, gdy spełnione są dwie przesłanki merytoryczne: interes prawny oraz wykazanie prawdziwości twierdzeń powoda, że dane prawo lub stosunek prawny rzeczywiście istnieje. Pierwsza z tych przesłanek warunkuje określony skutek tego powództwa, decydując o dopuszczalności badania i ustalania prawdziwości twierdzeń powoda. Wykazanie zaś istnienia drugiej z tych przesłanek decyduje o kwestii zasadności powództwa. Powodom w niniejszej sprawie przysługuje interes prawny – w opisanym wyżej znaczeniu – w żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytu. Jako że pomiędzy stronami istnieje spór co do ważności umowy, a powodom nie przysługuje aktualnie roszczenie o zapłatę świadczeń uiszczonych w związku z wykonywaniem umowy, to jedynie sądowy wyrok ustalający może uregulować sytuację prawną stron, kończąc spór w przedmiocie związania stron umową. Bez sądowego wyroku ustalającego nieważność umowy kredytu nie może też nastąpić wykreślenie z księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej spłatę kredytu, na co wskazali również powodowie.

O kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k. p. c., przy czym na podstawie art. 100 zd. 2 k. p. c. Sąd włożył na pozwanego obowiązek zwrotu powodom pełnych kosztów procesu, mając na uwadze fakt, że na uwzględnienie zasługiwało stanowisko powodów co do nieważności umowy kredytu, która była kwestią zasadniczą w niniejszej sprawie.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 19 sierpnia 2020 r. wniósł pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., zaskarżając go w części ustalającej, że umowa nr (...) kredytu budowlanego w walucie wymienialnej z dnia 13 lutego 2009 roku zawarta między Bankiem (...) S.A z siedzibą w W. a R. B., S. B., Z. B. i A. B. jest nieważna - oraz w zakresie związanego z tym rozstrzygnięcia o kosztach procesu (pkt 2 i 3 sentencji zaskarżonego wyroku). Zaskarżonemu wyrokowi skarżący zarzucił:

1. naruszenie art. 189 k. p. c. poprzez błędne przyjęcie, że powodowie mają interes prawny w ustaleniu nieważności Umowy Nr (...) kredytu budowanego w walucie wymienialnej z dnia 13 lutego 2009 roku, podczas gdy ewentualne stwierdzenie nieważności umowy nie zakończy sporu między stronami, a wobec wywodzonych przez Powodów twierdzeń o nieważności Umowy należy stwierdzić, że dalej idącym jest powództwo o zapłatę (przy czym zarówno roszczenie o ustalenie jak i o zapłatę jest bezzasadne - nie mniej jednak stwierdzenie braku interesu prawnego po stronie powodów powinno poprzedzać merytoryczne rozważania Sądu) - a tym samym, że Powodowie nie mają interesu prawnego w ustaleniu nieważności Umowy na zasadzie art. 189 k. p. c.;

2. naruszenie art. 65 k. c. poprzez błędną wykładnię oświadczeń woli ujętych w zawartej przez strony Umowie:

2.1. § 1 ust. 1 Umowy w zw. z § 37 ust. 1 i 2 Regulaminu (stanowiącego integralną część Umowy) w zw. z § 4 ust. 1 Regulaminu przez uznanie, że strony zawarły umowę o kredyt w złotych, waloryzowany kursem franka szwajcarskiego, a „frank szwajcarski” ustalony w postanowieniu § 1 ust. 1 Umowy stanowi jedynie miernik wartości i służy do określenia wysokości kwot, do których wypłaty bądź spłaty były zobowiązane strony, podczas gdy intencją stron nie było zawarcie umowy o kredyt w złotych, strony zawarły umowę o kredyt walutowy, denominowany, w której frank szwajcarski jest walutą kredytu a nie miernikiem wartości zobowiązania w walucie rodzimej, wysokość zobowiązania została określona w walucie obcej (...), a w związku z tym kurs waluty (...) nie wpływa na wysokość zobowiązań stron (ponieważ zobowiązanie jest stałe i zostało określone w walucie obcej), a dodatkowe porozumienie określające techniczną formę świadczenia w walucie rodzimej nie wpływa na określoność waluty kredytu;

2.2. § 1 ust. 1 Umowy w zw. z § 37 ust. 1 i 2 i § 38 ust. 1 Regulaminu w zw. z § 4 ust. 1 Regulaminu przez uznanie, że Pozwany miał niczym nieograniczoną swobodę w wyznaczaniu kursów wymiany walut, a tym samym wysokości zobowiązań stron, podczas gdy wysokość zobowiązań jest stała i została określona w walucie obcej, a w Regulaminie ustalono techniczną formę świadczenia opartą o przeliczenia, które nie mają wpływu na wysokość zobowiązania; oraz podczas gdy zgodnym zamiarem i celem Umowy było stosowanie przez Bank kursu rynkowego, uzależnionego od ekonomicznej wartości waluty i taki też kurs był przez Pozwanego stosowany;

3. naruszenie art. 235 2 ust 1 pkt 2 k. p. c. w zw. z art. 227 k. p. c. w zw. z art. 278 § 1 k. p. c. poprzez pominięcie wniosku dowodowego Pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego przez uznanie, że nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia, podczas gdy dowód ten został powołany na poparcie twierdzenia o rynkowości stosowanych przez strony kursów i w celu odparcia zarzutów jakoby Pozwany ustalał kurs wedle swego uznania;

4. naruszenie art. 227 k. p. c. i art. 232 k. p. c. w zw. z art. 278 § 1 k. p. c. poprzez niedopuszczenie w niniejszej sprawie dowodu z opinii biegłego z urzędu w celu ustalenia, czy stosowane przez Bank kursy wymiany walut miały charakter rynkowy, co skutkowało dokonaniem przez Sąd błędnych ustaleń faktycznych polegających na przyjęciu, że Bank ustalając kursy walut na potrzeby stosowania Umowy, miał nieograniczoną swobodę w wyznaczaniu wysokości zobowiązania Powodów;

5. naruszenie art. 233 § 1 k. p. c. poprzez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wyprowadzenie ze zgromadzonego materiału dowodowego wniosków z nich niewynikających, a mianowicie:

5.1. przyjęcie, że Bank miał nieograniczoną swobodę w wyznaczaniu kursu waluty, a w konsekwencji - wysokości zobowiązań stron - podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż Bank nigdy nie ustalał kursów w sposób samodzielny i dowolny, zaś stosowane przez Bank kursy wynikały z czynników obiektywnych i były rynkowe, uzależnione od ekonomicznej wartości waluty franka szwajcarskiego, co odpowiadało zgodnemu zamiarowi stron i celowi Umowy;

5.2. przyjęcie, że na podstawie Umowy nie była możliwa wypłata kwoty kredytu wyrażonej w Umowie w (...) w walucie kredytu (tj. w (...)) i Umowa nie dawała kredytobiorcy możliwości żądania wypłaty kredytu w walucie kredytu - podczas gdy Powodowie mogli żądać wypłaty środków pochodzących z kredytu w walucie jego udzielenia składając stosowną dyspozycję - a postanowienia Umowy ani Regulaminu nie wyłączają takiej możliwości;

6. naruszenie art. 227 k. p. c. w zw. art. 233 § 1 k. p. c. w zw. z art. 6 k. c. poprzez sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, błędną ocenę zeznań Powodów polegającą na przyjęciu, że ich zeznania są spójne i wiarygodne, podczas gdy są gołosłowne, niejasne, nieprecyzyjne i stanowią powszechnie przyjmowaną linię procesową przez kredytobiorców kredytu we frankach szwajcarskich w warunkach obiektywnego wzrostu wartości tej waluty w stosunku do waluty rodzimej, a nadto są sprzeczne z treścią dokumentu Umowy i odrębnych oświadczeń wszystkich trzech Powodów z dnia 4 listopada 2008 roku, w których zawarto oświadczenia wiedzy Powodów potwierdzające świadomość ryzyka walutowego i świadomą rezygnację z oferty kredytu w złotych.

7. naruszenie art. 227 k. p. c. w zw. z art. 233 § 1 k. p. c. poprzez wewnętrznie sprzeczną ocenę materiału dowodowego w sprawie - zeznań Powodów i dokumentu Umowy i oświadczeń z dnia 4 listopada 2008 roku przez brak odmowy wiarygodności zeznaniom w zakresie w jakim są w sprzeczności z treścią tych dokumentów.

8. naruszenie art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt. 2 ustawy Prawo bankowe1 w zw. z art. art. 58 § 1 k. c. poprzez błędne przyjęcie, że:

8.1. Umowa nie określa elementów koniecznych do uznania jej za ważną czynność prawną, ponieważ postanowienia Umowy nie wskazują kwoty i waluty kredytu - podczas gdy strony wyraźnie, jednoznacznie i literalnie określiły kwotę i walutę kredytu w § 1 ust. 1 Umowy;

8.2. wypłata i spłata środków pochodzących z kredytu udzielonego Powodom nie może nastąpić w innej walucie niż w złotych;

8.3. że o rodzaju kredytu decyduje waluta, w której kredyt jest faktycznie wypłacony, oraz w której kredytobiorca zobowiązany jest do jego spłaty, a także że wypłata kredytu w innej walucie niż waluta określona literalnie w Umowie przemawia za uznaniem, że waluta kredytu nie została określona oraz że w takich okolicznościach należy stwierdzić, że oddaniu do dyspozycji podlegała suma wypłacona - podczas gdy kwota i waluta kredytu określone w Umowie we frankach szwajcarskich przemawiają za stwierdzeniem walutowego charakteru kredytu a oddanie do dyspozycji kwoty kredytu poprzedza moment wypłaty z uwagi na to, że składając dyspozycję wypłaty kredytu w innej walucie niż waluta określona w Umowie Powodowie dysponowali kredytem udostępnionym im w kwocie i walucie opisanej w Umowie;

9. naruszenie art. 58 § 1 k. c. w zw. z art. 353 1 § 1 k. c. poprzez uznanie, że postanowienia Umowy kredytu w zakresie odnoszącym się do ustalania przez Bank kursów wymiany walut są niezgodne z zasadą swobody umów i zasadami współżycia społecznego, naturą umowy kredytu i przemawiają za uznaniem nierównowagi kontraktowej na niekorzyść kredytobiorców, podczas gdy brak ku temu uzasadnionych podstaw;

10. naruszenie art. 385 1 § 1 k. c. poprzez

10.1. przyjęcie, że postanowienia Umowy i Regulaminu w zakresie odnoszącym się do ustalania przez Bank kursów wymiany walut są abuzywne podczas, gdy postanowienia te dotyczą głównych świadczeń stron i zostały wyrażone w sposób jednoznaczny - prostym i zrozumiałym językiem - i nie mogą być obarczone wadą abuzywności;

10.2. uznanie, że postanowienia Umowy i Regulaminu

- naruszają dobre obyczaje oraz w sposób rażący naruszają interesy konsumenta, podczas gdy brak jest ku temu uzasadnionych podstaw.

- nie były indywidualnie uzgodnione w rozumieniu tego przepisu, podczas gdy kredytobiorca miał możliwość negocjacji ale z niej nie skorzystał;

11. naruszenie art. 385 1 § 2 oraz § 1 k. c. poprzez uznanie, iż na skutek wyeliminowania klauzul abuzywnych z Umowy i Regulaminu nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie Umowy, a w konsekwencji zastosowanie przez Sąd I instancji sankcji nieważności umowy, podczas gdy skutkiem abuzywności postanowień umownych jest ich bezskuteczność, zaś Sąd w takiej sytuacji ma obowiązek zastąpienia postanowień abuzywnych;

12. naruszenie art. 1 pkt 1 lit. a) oraz art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw poprzez uznanie, że umowa kredytu denominowanego (zawarta w niniejszej sprawie w dniu 13 lutego 2009 r.) jest nieważna w związku z tym, że pozwala Bankowi na dowolne ustalanie kursów wymiany waluty, a w konsekwencji jednostronne określanie wysokości zobowiązania kredytobiorcy, a także, że konstrukcja kredytu denominowanego nie jest zgodna z naturą kredytu, podczas gdy wejście w życie ustawy antyspredowej z dniem 26 umów tego typu, które nie określały zasad ustalania kursu wymiany na potrzeby stosowania umowy kredytu.

13. naruszenie art. 731 k. c. oraz art. 118 k. c. poprzez uznanie, że w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy nie znajduje zastosowania dwuletni termin przedawnienia roszczeń z umowy rachunku bankowego ani trzyletni termin przedawnienia roszczeń właściwy dla świadczeń o charakterze okresowym.

Podnosząc powyższe zarzuty apelujący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez: oddalenie powództwa także w zaskarżonej części; zasądzenie od Powodów na rzecz Pozwanego kosztów postępowania przed Sądem I instancji; ewentualnie - uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji, o ile Sąd II instancji dojdzie do przekonania, że Sąd Okręgowy nie rozpoznał istoty sprawy albo, że wydanie wyroku w sprawie wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości oraz zasądzenie od Powodów na rzecz Pozwanego kosztów postępowania przed Sądem II instancji według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie była zasadna, albowiem podniesione w niej zarzuty nie mogły być ocenione jako trafne.

Dokonując w pierwszej kolejności zarzutów naruszenia przepisów postępowania, a przede wszystkim zarzutu naruszenia art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego, zwrócić należało uwagę, iż iż jak wynika z uzasadnienia tego zarzutu skarżący podnosi, iż powodom służą dalej idące roszczenia, jednakże nie podejmuje próby wskazania choćby na znacznym poziomie ogólności, o jakie roszczenia chodzi. Niewątpliwie – na co trafnie zwracał uwagę Sąd I instancji – w związku ze stwierdzonymi wadliwościami łączącej strony umowy (które ostatecznie doprowadziły Sąd Okręgowy do poglądu o braku możliwości wykonywania umowy w całości), powstał stan niepewności co do dalszego obowiązywania umowy, zaś w szczególności co do tego, czy w kolejnych miesiącach powodowie zobowiązani są świadczyć na rzecz pozwanego Banku, a jeżeli tak – to na jakich zasadach, w szczególności czy wysokość ich świadczenia nadal ma być ustalana w oparciu o niedozwolone postanowienia umowne. Drogą eliminacji wskazać należy, iż powodom niewątpliwie nie służy roszczenie o zapłatę (o świadczenie) co do świadczeń, których jeszcze nie uregulowali. Kwestia ta wydaje się być tak oczywista, iż nie wymaga dalszych wyjaśnień. Nie sposób uznać, iż powodom służyłby w związku z ustaleniem nieważności umowy jakiekolwiek roszczenie o ukształtowania. Żadna norma prawa materialnego nie przyznaje bowiem konsumentom tego rodzaju roszczeń. W takiej sytuacji stan niepewności związany z zakresem odpowiedzialności powodów może zostać uchylony wyłącznie w drodze sformułowania przez nich stosownego roszczenia ustalającego. Tego rodzaju sytuacja zaszła w realiach sprawy niniejszej. Powyższych rozważań nie zmienia oddalenie roszczenia powodów o zapłatę w związku z zastosowaniem przez Sąd Okręgowy tzw. teorii salda. Z jednej strony zwrócić należy uwagę, iż oddalając powództwo w tym zakresie Sąd ten przesłankowo orzekł o nieważności łączącej strony umowy, z drugiej zaś – pogląd zaprezentowany przez Sąd Okręgowy w świetle obecnej linii orzeczniczej Sądu Najwyższego (por. w tym zakresie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20 oraz z dnia 7 maja 2021 r II CZP 6/21) powinien ulec stosownemu przewartościowaniu. Mając jednak na uwadze, iż wyrok Sądu Okręgowego nie został zaskarżony w tym zakresie, dalsza ocena tej kwestii przekracza ramy niniejszego postępowania.

W dalszej kolejności w ramach zarzutów naruszenia prawa procesowego (zarzuty oznaczone jako 3., 4. i 5.) pozwany zarzuca zaniechanie dokonania przez Sąd I instancji ustaleń co do rynkowości kursów stosowanych przez pozwanego. Wskazać tu przede wszystkim należy, iż kwestia ta w sposób przejrzysty została już wyjaśniona w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku. Obecnie zatem jedynie porządkująco zwrócić należało uwagę na pogląd wyrażony w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia z dnia 20 czerwca 2018 r. (sygn. akt III CZP 29/17), zgodnie z którym Oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k. c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Skoro zatem ocena postanowienia umownego powinna następować według stanu z chwili zawarcia umowy, to zarówno kwestia czy dana klauzula jest wykonywana, jak również to, jak jest ona wykonywana przez strony (w szczególności zaś przez przedsiębiorcę) nie ma dla takiej oceny znaczenia. Kontroli, o której mowa w art. 385 1 k. c. poddane być mogą zarówno te klauzule, które są na bieżąco wykonywane przy realizacji spornej umowy, jak i te, które mogą być wykonywane dopiero w przyszłości, a także te, które być może nigdy nie będą przez strony wykonane (np. związane z zakończeniem stosunku obligacyjnego). Tym samym wskazywane twierdzenia, w świetle których pozwany nie nadużywał zastrzeżonej dla siebie pozycji, pozostaje bez znaczenia – nawet jeżeli istotnie nie nadużywał swojej pozycji względem konsumenta. Wystarczy stworzenie przez przedsiębiorcę możliwości takiego zachowania, które w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami naruszać będzie rażąco interesu konsumenta, aby tego rodzaju klauzula została uznana za abuzywną. Niewątpliwie tego rodzaju sytuacja wystąpiła w realiach sprawy niniejszej, skoro Bank poprzez uprawnienie do jednostronnego i arbitralnego ustalania wysokości kursu walutowego, który wyznaczał zakres (rozmiar) zobowiązania kredytobiorców - bez powiązania takiego kursu z jakimikolwiek parametrami niezależnymi od przedsiębiorcy, wreszcie bez przyznania konsumentowi jakichkolwiek uprawnień kontrolnych. Marginalnie zwrócić należy uwagę, iż pomoc reprezentowanemu przez zawodowego pełnomocnika przedsiębiorcy poprzez działania podejmowane przez sąd powszechny z urzędu, w sporze z konsumentem może mieć miejsce absolutnie wyjątkowo – np. w przypadku ewidentnej nieporadności pełnomocnika, czy też w przypadku precedensowego charakteru sprawy. Żądna z tych okoliczności w sprawie niniejszej nie wystąpiła.

W ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k. p. c. (zarzut nr 5.) pozwy podnosi także, iż Sąd I instancji nieprawidłowo przyjął, iż nie była możliwa wypłata w walucie kredytu. W tym zakresie w uzasadnieniu tego zarzut, skarżący podnosi, iż umowa nie wskazywała, iż kredyt nie mógł być wypłacony w walucie obcej, do której był denominowany. Pomijając tu kwestię zgodnego zamiaru stron, co do celu kredytu (zostanie on szerzej omówiony przy ocenie zarzutu naruszenia art. 65 § 2 k. c.), zwrócić należy uwagę, iż skarżący zdaje się w swych rozważaniach całkowicie pomijać § 17 umowy nakazujący stosowanie tu Regulaminu kredytu hipotecznego o budowlanego oraz § 37 ust. 1 i 2 tego Regulaminu, zgodnie z którym kredyty w walutach wypłacane są w złotych, przy zastosowaniu kursu kupna waluty obowiązującego w Banku w chwili wypłaty. W takiej sytuacji przyjąć należało, iż… kredyty w walutach wypłacane są w złotych, co także dotyczyło kredytu wypłacanego powodom. Trudno doprawdy o jakąkolwiek inną interpretację tego zapisu, która byłaby zgodna z zasadami logiki. Jak należy wnioskować rozumowanie pozwanego, aby mogło być uznane za jakkolwiek spójne i logiczne, musiałoby zakładać, iż wbrew nie wzbudzającej istotnych wątpliwości treści § 17 umowy, Regulamin nie miał tu zastosowania. W tym jednak zakresie skarżący nie podjął się przedstawienia, choćby skrótowej argumentacji, zaś mając na uwadze, iż byłoby to wnioskowanie przeciwko treści umowy, argumentacja taka musiałaby być pogłębiona, albowiem tego rodzaju pogląd musiałby zostać oceniony jako niezwykły.

Za niezasadne należało uznać oba zarzuty naruszenia art. 227 w zw. z art. 233 § 1 k. p. c. (zarzuty oznaczone jako 6. i 7.). Z uzasadnienia tych zarzutów wnioskować należy, iż skarżący zarzuca Sądowi I instancji nieprawidłowe ustalenie na podstawie dowodu z przesłuchania stron, iż nie zostali oni poinformowani co do ryzyka kursowego oraz braku wzięcia pod uwagę, iż zrezygnowali oni z kredytu w złotych. Na tym tle przede wszystkim zwrócić należało uwagę, iż zarzut naruszenia prawa procesowego, aby mógł być uznany za jakkolwiek zasadny, winien wskazywać jaki był wpływ tak wskazywanego uchybienia na treść rozstrzygnięcia. Mając na względzie, iż to nie zastosowanie indeksacji kredytu do waluty obcej warunkowało pogląd o upadku umowy, okoliczność iż powodowie zostali poinformowani o powiązaniu wysokości ich zobowiązania z kursem walutowym, który może być zmienny pozostaje tu bez znaczenia. Na dopuszczalność zawarcia mechanizmu indeksacji w umowie kredytowej, szeroko zwracał uwagę Sąd Okręgowy i brak jest tu potrzeby ponawiania tego rodzaju argumentacji. Wadliwość łączącej strony umowy wynikała wprost ze sposobu ustalania tego kursu – który kształtowany był jednostronnie, bez odniesienia się do jakichkolwiek przesłanek natury obiektywnej przez silniejszą stronę tego stosunku obligacyjnego – przez przedsiębiorcę. Zatem to nie ze zmiennego kursu wynika upadek umowy, a ze sposobu ustalania tego zmiennego kursu poprzez bankowe tabele.

W zakresie świadomej rezygnacji powodów z zawarcia umowy o kredyt złotowy, to w ocenie Sądu Apelacyjnego, przedstawiane tu przez skarżącego argumenty nie mogą być uznane za trafne. Zwrócić należało uwagę, iż prawodawca w art. 22 1 k. c. wprowadził jednolitą definicję konsumenta – konsumentem jest każda osoba fizyczna, która dokonuje z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Z konsumenckiej ochrony korzysta zarówno konsument wprowadzony w błąd, jak i konsument, który został poinformowany przez kontrahenta o ryzyku, które związane jest z zawarciem określonej umowy. Hipotetycznie twierdzenia pozwanego mogłyby być uznane, za prowadzące do wniosku, iż powodowie pierwotnie rozmyślnie zawarli umowę, w której stosowano niedozwolone postanowienia umowne, aby ostatecznie z tej abuzywności wywodzić korzystne dla siebie (również w sferze ekonomicznej – w porównaniu do kredytobiorców, którzy nie zrezygnowali z kredytu złotowego) następstwa. Zachowanie konsumenta, który pomimo szczegółowego powiadomienia o następstwach związanych z zawarciem określonego modelu umowy kredytowej, wstępuje w stosunek obligacyjny, a następnie podejmuje działania, które zmierzają do zniwelowania jego skutków kosztem kontrahenta, mogłoby zostać ocenione co najwyżej jako nadużycie prawa podmiotowego. W realiach faktycznych niniejszej sprawy nawet tego rodzaju argumentacja nie mogłaby zostać uwzględniona – z jednej strony nie może powoływać się na nadużycie prawa podmiotowego przedsiębiorca, który sam tego prawa nadużywa – a takim nadużyciem niewątpliwie było zawarcie w łączącej strony umowie (we wzorcu, na podstawie którego umowa ta została zawarta), niedozwolonych postanowień umownych. Odmienną kwestią jest tu w ogóle możliwość przypisania powodom, którzy nie mają żadnego związku z obrotem finansowym, intencjonalnego działania przy zawieraniu umowy kredytu. Skoro zatem powodowie korzystają z ochrony nawet w przypadku rzetelnego poinformowania ich co do ryzyka kursowego i nawet w przypadku świadomego wyboru kredytu indeksowanego do waluty obcej, zarzut naruszenia art. 233 k. p. c. w tym zakresie musiał zostać oceniony jako niezasadny.

Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego, a w pierwszej kolejności zarzutu naruszenia art. 65 § 2 k. c., przede wszystkim, zwrócić należy uwagę, iż zgodnie z tym uregulowaniem w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Uzasadnienie tego zarzutu wskazuje, iż skarżący abstrahuje od celu, w jakim umowa została zawarta, koncentrując się na jej literalnym brzmieniu. Zresztą nawet literalne brzmienie nie wskazuje, aby łącząca strony umowa mogła być jakkolwiek zinterpretowana jako umowa o kredyt walutowy. Przede wszystkim umowa – co już wyżej wskazano – w ogóle nie przewidywała wypłaty kwoty kredytu w walucie. Strony postanowiły (na podstawie wzorca zaoferowanego przez pozwanego), iż wypłata kredytu będzie następowała wyłącznie w walucie krajowej. W walucie krajowej miała również następować spłata. Tymczasem dla kredytu walutowego charakterystycznym jest jego wypłacenie w walucie obcej, jak również jego spłata, która co do zasady winna być dokonywana w walucie obcej. Przede wszystkim jednak – na co trafnie zwracał uwagę Sąd Okręgowy – cel kredytu wskazuje, iż miał to być kredyt złotowy. Powodowie poszukiwali bowiem finansowania związanego z nabyciem nieruchomości na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, której cena była wyrażona właśnie w walucie krajowej. Co więcej – zważywszy, iż z jednej strony kredyt bankowy związany jest z finansowaniem konkretnego, wskazanego celu, z drugiej zaś – iż w procesie podejmowania przez bank decyzji kredytowej ten cel jest przez stosownych pracowników banku badany, za w pełni usprawiedliwione należy uznać twierdzenie, iż finansowanie celu krajowego, na którego środki potrzebne były kredytobiorcom w walucie krajowej, zostało przez pozwanego w pełni zaakceptowane, co w zasadzie pozwala na przyjęcie, iż był to wspólnie uzgodniony cel umowy o kredyt bankowy. W takiej sytuacji udzielony powodom kredyt należałoby uznać za tzw. kredyt denominowany do waluty obcej, tzn. kredyt, który co prawda wyrażony jest w walucie obcej, ale jego wypłata oraz spłata poszczególnych rat następuje w walucie krajowej z zastosowaniem mechanizmu indeksacji. Różnica pomiędzy kredytem denominowanym do waluty obcej, a kredytem indeksowanym do waluty obcej polega w istocie jedynie na tym, iż potrzebna kredytobiorcy kwota w złotych, niejako poza zapisami umowy, jest przeliczana na walutę obcą. Jak już wskazano nie jest to jednak kredyt walutowy, a w istocie jedna z postaci (podtypów) umowy o kredyt złotowy. Kwestie te zostały trafnie zdiagnozowane i ocenione przez Sąd Okręgowy. Te rozważania prowadzą do wniosku, iż nie sposób zapisowi zawartemu w § 37 przyznać jedynie charakteru technicznego porozumienia. Zapis ten był właśnie konsekwencją tak określonego celu umowy. Gdyby kredyt został wypłacony w walucie obcej, powodowie nie mogliby bezpośrednio spożytkować środków udzielonych z kredytu na realizację zaplanowanego celu. Przedstawiona w tym zakresie przez pozwanego argumentacja nie mogła być zatem uznana za jakkolwiek trafną.

W ramach zarzutu naruszenia art. 65 § 2 k. c. skarżący kwestionuje również uznanie, iż skarżący dysponował nieograniczoną swobodą w kształtowaniu kursu walutowego. Jak już jednak wyżej wskazano, jest to kwestia związana z wykonywaniem niedozwolonych postanowień umownych i jako taka nie wpływa na ocenę tych klauzul.

Wyżej przedstawione rozważania determinują również pogląd o niezasadności zarzutu naruszenia art. 69 ust. 1 oraz ust. 2 pkt 2 ustawy – Prawo bankowe. Formułując ten zarzut skarżący wychodzi z błędnego w świetle wyżej przedstawionej argumentacji stanowiska, iż udzielony powodom kredyt powinien być oceniany jako kredyt walutowy. Jak już wskazano przeczy temu zarówno brak możliwości wypłaty kredytu w walucie, jak i brak możliwości dokonywania spłaty bezpośrednio w walucie. Skoro z jednej strony umowa i Regulamin w ogóle nie przewidywały możliwości wypłaty kredytu w walucie obcej, zaś klauzula na podstawie której miało dojść do przeliczenia waluty obcej na walutę krajową, ma walor niedozwolonego postanowienia umownego okazała się być niedozwolonym postanowieniem umownym, nie sposób było ustalić w świetle postanowień umowy, jaka kwota – a zgodnie z celem umowy oraz zapisem § 37 Regulaminu powinna być to kwota w złotych – ma być wypłacona powodom. Kwestię tę prawidłowo zdiagnozował Sąd Okręgowy. W tym zakresie zwrócić należy uwagę na jeszcze jedną istotną dla oceny możliwości dalszego obowiązywania umowy, kwestię. Niewątpliwie zamiarem stron było zawarcie w łączącym je stosunku obligacyjnym mechanizmu indeksacji (mechanizmu pozwalającego na przeliczenie udzielonej kwoty kredytu na kwotę w walucie krajowej, która powodom była potrzebna do realizacji zamierzonego celu oraz przeliczenia wpłacanych przez powodów kwoty tytułem raty kapitałowo – odsetkowej na walutę obcą). Postulowane tu przez skarżącego rozwiązania, które zmierzają do wyeliminowania tego mechanizmu indeksacji, rodziłyby pomiędzy stronami stosunek prawny o zupełnie odmiennej treści, której strony przy zawieraniu umowy w ogóle nie przewidywały, a tym samym w ogóle nie obejmowały swoim zamiarem. Zwrócić tu należy uwagę, iż kwestia ta była również przedmiotem orzecznictwa Sądu Najwyższego - w uzasadnieniu wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie o sygn. V CSK 382/18, Sąd Najwyższy wskazał, iż wyeliminowanie ryzyka kursowego (…) jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu o inny podtyp, czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością). Pogląd ten Sąd Apelacyjny w tym składzie w pełni podziela. Odwołać się tu również należy do uchwały składu siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21), mającej moc zasady prawnej, w której Sąd Najwyższy wskazał, iż Niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. Brak takiej następczej zgody prowadzi do nieważności, a tym samym upadku umowy. Dodatkowo zauważyć należy, iż powodowie, reprezentowani przez zawodowego pełnomocnika, nie zdecydowali się na udzielenie takiego zgody co do kwestionowanego postanowienia i konsekwentnie domagali się stwierdzenia nieważności umowy. Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, iż również w tym zakresie przedstawiana przez skarżącego argumentacja nie mogła być uznana za trafną.

Z tych też przyczyn należało uznać za nietrafny również kolejny z zarzutów naruszenia prawa materialnego – art. 58 § 1 k. c. w zw. z art. 353 1 k. c., chociaż kwestia ta wymaga pewnego dalszego wyjaśnienia. Jak wskazano w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, uregulowania zawarte w art. 385 1 k. c. i nast. stanowią szczególne rozwiązania w stosunku do regulacji zawartej w art. 58 k. c. W takiej sytuacji dokonując oceny niedozwolonego postanowienia umownego należy w pierwszej kolejności stosować sankcje wskazane w art. 385 1 k. c. W stosunku do konsumenta będzie to zatem przede wszystkim sankcja braku związania niedozwolonym postanowieniem umownym, które może zostać uskuteczniona mocą oświadczenia składanego przez konsumenta. Jak już wskazano do takiego uskutecznienia w realiach niniejszej sprawy nie doszło, a tym samym łączący strony stosunek prawny winien być uznany za nieważny.

Dokonując oceny zarzutu naruszenia art. 385 1 § 1 k. c. w pierwszej kolejności zwrócić należało uwagę, iż nie sposób jednoznaczności sformułowań ograniczać wyłącznie do językowego brzmienia ocenianej klauzuli. Jednoznaczność zawiera postulat takiego brzmienia klauzuli, której treść nie będzie wzbudzała wątpliwości – przede wszystkim u konsumenta, jako słabszej strony takiego stosunku prawnego. Oznacza to, iż klauzula powinna w sposób jednoznaczny i precyzyjny wyznaczać zakres obowiązków konsumenta. W realiach sprawy niniejszej zakres tych obowiązków wyznaczany jest również przez kurs walutowy, które zgodnie z treścią łączącej strony umowy, nie wynika z okoliczności natury obiektywnej, a jest jednostronnie ustalany przez pozwany bank. Nie sposób zatem uznać, iż powodowie wiedzieli, w jaki sposób kształtować się będzie wysokość ich zobowiązania. Co więcej – na co zasadnie wskazywał Sąd Okręgowy – wysokość ich zobowiązania była w istocie ostatecznie niezależna od parametrów rynkowych.

W zakresie zarzutu naruszenia art. 385 ( 1 )§ 1 k. c. w pozostałej części oraz kolejnego zarzutu – naruszenia art. 385 ( 1 )§ 2 oraz § 1 k. c. zwrócić należało uwagę na poglądy prezentowane obecnie w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego, które Sąd Apelacyjny w tym składzie w pełni podziela. W pierwszej kolejności zwrócić tu należy uwagę na pogląd prezentowany obecnie przez Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na gruncie art. 5 dyrektywy 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich – na pogląd zaprezentowany przez ten Trybunał w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. (C-212/20), zgodnie z którym Artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Pogląd ten należy w pełni w realiach niniejszej sprawy podzielić. Nie ulega wątpliwości, iż zastosowana w umowie metodyka ustalania wysokości kursu, zarówno co do kursu, po którym wypłacona kwota została przeliczona na walutę indeksacji, jak również kursu, który stosowany był do przeliczania rat wyrażonych w walucie indeksacji na walutę, w której kredyt był spłacany – przy ponownym wskazaniu, iż kredyt wypłacany i spłacany miał być w walucie krajowej - wymogu takiego nie spełnia. Podobny pogląd, co do braku możliwości odwoływania się do tabeli kursów ustalanych jednostronnie przez bank prezentowany był również w orzecznictwie Sądu Najwyższego - w wyroku tego Sądu z dnia 15 listopada 2019 r. (sygn. akt V CSK 347/18), wskazano, iż (…) Odwołanie do kursów walut zawartych w „tabeli kursów” banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Ukształtowane jednostronnie w umowie kredytowej w drodze postanowienia zaczerpniętego z wzorca umowy przez bank uprawnienie do ustalania kursu waluty nie może być dowolne, tj. nie doznawać żadnych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Należy je ocenić jako element treści umowy skutkujący nierównomiernym rozkładem praw i obowiązków stron umowy kredytowej, prowadzący do naruszenia interesów konsumenta, w tym przede wszystkim interesu ekonomicznego, odpowiadającego wysokości poszczególnych rat kredytu. W tym zakresie istotne znaczenie należy także przypisać wymaganiu właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego, czyli odpowiedzi na pytanie, czy zawarta umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty, tak by konsument mógł przewidzieć, na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne. Podobne poglądy prezentowane są również w późniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego – m. in. w wyroku z dnia 3 lutego 2022 r. (sygn. akt II CSKP 415/22), w uzasadnieniu którego w szczególności wskazano, iż Postanowienia umowy (regulaminu), określające zarówno zasady przeliczania kwoty udzielonego kredytu na złotówki przy wypłacie kredytu, jak i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalającą bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych; jak również w wyroku z dnia 28 września 2021 r. (sygn. akt I CSKP 74/21). Powyższe poglądy były zatem konsekwentnie formułowane przez kolejne składy Sądu Najwyższego na tle analogicznych okoliczności faktycznych, z argumentacją taką, jaka została zaprezentowana w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku. Przedstawiona w tym zakresie przez skarżącego argumentacja nie jest tego rodzaju, który pozwalałby na jakiekolwiek zanegowanie powyższych stanowisk.

Za niedopuszczalne należało również uznać możliwość zastąpienia niedozwolonych postanowień umownych innymi. Z jednej strony zwrócić tu należy uwagę, iż polski prawodawca nie zdecydował się tu na wprowadzenie do obrotu uregulowań, które byłyby przeznaczone właśnie do takiego zastąpienia niedozwolonych postanowień umownych, a w takiej sytuacji koniecznym byłoby tu zastosowanie uregulowań o charakterze ogólnym. Przeciw takiej możliwości przemawia jednak stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie o sygn. C-260/18, w którym Trybunał wskazał, iż Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Podzielając ten pogląd, tym samym możliwość zastąpienia niedozwolonej klauzuli umownej innymi uregulowaniami, o charakterze ogólnym, należy kategorycznie wykluczyć.

Kolejny z zawartych w apelacji zarzutów – naruszenia wskazanych przepisów ustawy o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, został już w istocie omówiony. Sąd Okręgowy wskazywał na dopuszczalność takiego ukształtowania wzajemnych praw i obowiązków umowy o kredyt bankowy, w którym kwota udzielonego kredytu będzie indeksowana do waluty obcej. O niedozwolonym charakterze zawartych w badanej umowie klauzul świadczy, co wielokrotnie już wskazywano – przyznanie silniejszej stronie stosunku zobowiązaniowego prawa do jednostronnego kształtowania kursów walutowych, koniecznych do zastosowania mechanizmu indeksacji. Wbrew zatem treści tego zarzutu, stanowisko Sądu Okręgowego, które w tym zakresie jest również podzielane przez Sąd Apelacyjny, było co do zasady zbieżne ze stanowiskiem skarżącego. W realiach sprawy niniejszej problem polegał jednak nie na ocenie kwestii dopuszczalności umowy o kredyt denominowany, co na ocenie konkretnego wprowadzonego pomiędzy stronami mechanizmu indeksacji.

Za niezasadny Sąd Apelacyjny uznał również ostatni z zawartych w apelacji zarzutów – naruszenia art. 731 k. c. oraz art. 118 k. c. W ocenie Sądu Apelacyjnego z uwagi na wskazywane przez powodów okoliczności faktyczne nie sposób było przyjąć, iż kwestionują oni prawidłowość prowadzenia rachunku bankowego przez pozwany bank, a tym samym iż ich roszczenia wynikają z umowy rachunku bankowego. Powodowie przez cały czas postępowania wskazywali na nieważność umowy kredytowej, a co więcej – tak właśnie sformułowali swoje roszczenie. Nie sposób tu było uznać, iż przedmiotem roszczenia było ustalenie nieważności umowy rachunku bankowego, na co wskazuje już treść nie wzbudzającego istotnych wątpliwości interpretacyjnych żądania, ale także brak jakichkolwiek zarzutów co do umowy rachunku bankowego. Zarzut ten należało zatem uznać za całkowicie nietrafny.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego jako bezzasadną – stosownie do art. 385 Kodeksu postępowania cywilnego.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 oraz 391 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego. Na koszty te złożyły się koszty zastępstwa procesowego ustalone na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Z tych przyczyn orzeczono jak w sentencji.