Sygn. akt VIII C 1260/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 kwietnia 2022 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi VIII Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Anna Bielecka-Gąszcz

Protokolant: sekr. sąd. Katarzyna Górniak

po rozpoznaniu w dniu 6 kwietnia 2022 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa M. S. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 10.000 zł (dziesięć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 września 2016 roku do dnia zapłaty;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.475 zł (dwa tysiące czterysta siedemdziesiąt pięć złotych) tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 września 2016 roku do dnia zapłaty;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 5.224 zł (pięć tysięcy dwieście dwadzieścia cztery złote) tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 1.783,68 zł (jeden tysiąc siedemset osiemdziesiąt trzy złote i sześćdziesiąt osiem groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

5.  nakazuje zwrócić na rzecz powódki ze środków Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 26 zł (dwadzieścia sześć złotych) tytułem nadpłaconej opłaty sądowej od pozwu.

Sygn. akt VIII C 1260/20

UZASADNIENIE

W dniu 15 listopada 2016 roku powódka M. S. (2), reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, wytoczyła przeciwko pozwanemu (...) S.A. w S. powództwo o zasądzenie kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 1.000 zł tytułem odszkodowania obejmującego koszty opieki i wyręki osób trzecich, obie kwoty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 września 2016 roku do dnia zapłaty. Ponadto wniosła o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu podniesiono, że w dniu 20 września 2015 roku ok. 4.00 rano podczas porannego obchodu powódka przewróciła się na terenie parkingu, doznając urazu prawego kolana. Krytycznego dnia poszkodowana oświetlała sobie drogę latarką, oświetlenie przed budynkiem przy wejściu na parking bowiem nie działało, a upadek miał związek z nierównościami w ułożeniu trylinki. Po przewiezieniu do szpitala poszkodowana została zaopatrzona medycznie, założono jej szynę tutorową, zalecono kontrolę w poradni, elewację oraz odciążanie kończyny. W związku z wypadkiem powódka nie świadczyła pracy. Na koniec pełnomocnik podniósł, że w dniu 15 kwietnia 2016 roku szkoda została zgłoszona do (...) Rady Federacji Stowarzyszeń (...), natomiast w dniu 1 sierpnia 2016 roku do (...). (pozew k. 3-7)

W odpowiedzi na pozew strona pozwana, reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwany zakwestionował roszczenie co do zasady i wysokości wskazując, że w toku postępowania likwidacyjnego pozwany ustalił, że ubezpieczony nie ponosi odpowiedzialności za szkodę, co było przesłanką odmowy wypłaty świadczenia. Wyjaśnił, że stan oświetlenia na obiekcie jest sprawdzany podczas obchodów i ewentualne niesprawności są zgłaszane przez portierów, a taką funkcję sprawowała powódka. Zgłoszenia takiego powódka jednak nie dokonała, a awaria oświetlenia została zgłoszona dopiero w dniu 21 września 2015 roku i niezwłocznie usunięta. Jednocześnie poszkodowana do dnia 12 maja 2016 roku zwlekała z poinformowaniem swojego przełożonego o zdarzeniu, co zdaniem pozwanego rodzi wątpliwości odnośnie jego przebiegu zwłaszcza, że na fakt potknięcia się na nierówności w ułożeniu trylinki na parkingu powódka powołała się dopiero w pozwie. Wobec powyższego zdaniem pozwanego nawet jeśli opisane zdarzenie miało miejsce, to winnym jego spowodowania jest wyłącznie powódka i w związku z tym pełnomocnik podniósł zarzut przyczynienia się powódki do wypadku w 90%. Niezależnie od tego wskazał, że roszczenie jest wygórowane i nieadekwatne do rozmiaru krzywdy. Dodał, że na stan zdrowia poszkodowanej wpływ mogły mieć inne zdarzenia, choroby samoistne, zaniedbania powódki w procesie leczenia lub nieprawidłowe leczenie urazu. (odpowiedź na pozew k. 72-73v.)

W toku procesu stanowiska stron nie uległy zmianie. Pełnomocnik powódki uzupełniająco wyjaśnił, że pracodawca powódki był informowany o awarii oświetlenia, zaś koordynator zaopatrzył pracowników w latarki, żeby mogli sobie oświetlać drogę. Ponadto nie uznał zgłoszonego w odpowiedzi na pozew zarzutu przyczynienia się powódki do powstania szkody.

W piśmie procesowym z dnia 27 lutego 2018 roku pełnomocnik pozwanego oświadczył, że pozwany nie kwestionuje stanu nawierzchni parkingu utrwalonego na zdjęciach, jak również okoliczności, że stan ten może spowodował upadek człowieka wskutek potknięcia o nierówności. Podniósł ponadto, że bezspornym jest, że w dniu zdarzenia nie działało oświetlenie parkingu (poza czujką znajdującą się przy czytniku kart), zaś awaria oświetlenia nad drzwiami wyjściowymi na parking została naprawiona już po upadku powódki.

Po wydaniu opinii przez biegłych sądowych pełnomocnik powódki w piśmie procesowym z dnia 1 grudnia 2021 roku rozszerzył powództwo w zakresie odszkodowania do kwoty 2.475 zł z ustawowymi odsetkami jak w pozwie. Pozwany wniósł o oddalenie pozwu także w zmodyfikowanym kształcie. (protokół rozprawy k. 133-141, k. 246-247v., k. 438-439, k. 471-476, pismo procesowe k. 382, k. 462-462v., k. 477, k. 479-479v.)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka M. S. (2) była zatrudniona przez Agencję Ochrony (...) na umowę zlecenie. Zgodnie z przedmiotem umowa powódka zobowiązała się do zapewnienia wspólnie z innymi zleceniobiorcami ochrony obiektów wskazanych w aneksie do umowy, polegającej na: 1) obserwacji i obchodach terenu obiektu w czasie których sprawdzeniu podlegają zamknięcia do pomieszczeń, okna, kraty, kłódki, plomby i stan ogrodzenia, 2) monitorowaniu ruchu osobowego i towarowego i nie wpuszczanie na teren chronionego obiektu osób nieupoważnionych, 3) wykonywaniu innych czynności mających na celu właściwe wykonanie zlecenia przy uwzględnieniu obowiązujących w obiekcie instrukcji i procedur. W dacie opisanego w pozwie zdarzenia powódka ochraniała obiekt (...) Rady Federacji Stowarzyszeń (...) na placu (...) w Ł.. Powódkę łączyła również umowa o pracę z podmiotem, który miał podpisaną umowę ze zleceniodawcą, o którym mowa wyżej. (dowód z przesłuchania powódki – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 17 grudnia 2021 roku, umowa zlecenia wraz z załącznikami i umowami o pracę k. 8-18)

W ramach wykonywania obowiązków wynikających z umowy, o której mowa wyżej, powódka pełniła 24-godzinną służbę w dniu 19 września 2016 roku, którą rozpoczęła o godzinie 7:00. Od godziny 18-ej wykonywała obchody terenu co 2 godziny, w czasie którego musiała odbić kartę w kilku punktach kontrolnych. Ponieważ przed budynkiem nie było oświetlenia powódka korzystała z latarki, którą otrzymała od kierownictwa. Latarka ta była niewielka i słabo oświetla teren. O godzinie 4-ej rano dnia 20 września 2016 roku M. S. (2) rozpoczęła kolejny obchód. Kiedy powódka doszła do szczytu 2-giego budynku ( (...)) na swojej trasie celem odbicia karty, zapaliło się światło wyzwalane przez czujkę usytuowaną na rogu budynku. Było to jedyne oświetlenie, które krytycznego dnia oświetlało podległy powódce teren, działało ono jednak wyłącznie przez kilka sekund. Po wykonaniu opisanej czynności powódka ruszyła w drogę powrotną, przy czym po przejściu około 1,5 metra światło zgasło i dalszą drogę oświetlała sobie latarką. W pewnym momencie zahaczyła zdrową nogą o wystającą płytę chodnikową (trylinkę) i upadła na ziemię prawą nogą. Powódka miała świadomość częściowej nierówności podłoża, nie była jednak w stanie dostrzec ich w świetle latarki. Po upadku powoli podniosła się i „pokuśtykała” do budynku, skąd zadzwoniła po koleżankę, którą poinformowała, że nie jest w stanie się dalej odbijać na punktach. Jednocześnie, uznając, że doszło do stłuczenia, poszkodowana postanowiła nie wzywać pogotowia.

Ostatni obchód o godzinie 6-ej za powódkę wykonała koleżanka. Następnie pomogła powódce dotrzeć do samochodu, którym M. S. (2) wróciła do domu. Jeszcze tego samego dnia w godzinach porannych poszkodowana w towarzystwie córki zgłosiła się do szpitala, gdzie wykonano u niej zdjęcia rtg, punkcję kaletki przedrzepkowej oraz założono szynę gipsową tutorową. Dalsze leczenie powódka kontynuowała w poradni ortopedycznej, gdzie po 3 dniach wykonano ponownie punkcję stawu kolanowego prawego. Opatrunek gipsowy zdjęto po 5 tygodniach z zaleceniem chodzenia bez obciążania chorej kończyny. Trzykrotnie wykonano u powódki injekcję dostawową do stawu kolanowego prawego. Dwa razy do roku poszkodowana korzystała z zabiegów rehabilitacyjnych. (dowód z przesłuchania powódki – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2017 roku i z dnia 17 grudnia 2021 roku, zeznania świadka B. F. – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2017 roku i z dnia 13 lutego 2018 roku, zeznania świadka M. S. (3) – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2017 roku i z dnia 13 lutego 2018 roku, zeznania świadka A. T. – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2017 roku, dokumentacja medyczna k. 31-37, k. 42, k. 48-51, dokumentacja fotograficzna k. 153,

W raporcie z przebiegu służby sporządzonym krytycznego dnia powódka odnotowała, że o godzinie 4 rano przewróciła się podczas obchodu. W uwagach o stanie zabezpieczenia obiektu wpisała „brak oświetlenia przy wyjściu na teren parkingu”. Czynności opisane w raporcie przy godzinach 6-ej i 7-ej zostały wykonane przez B. F..

Następnie w oświadczeniu z dnia 28 września 2015 roku adresowym do Agencji Ochrony (...) dodatkowo wskazała, że drogę do punktu odbicia pokonywała świecąc latarką, a także, że dopiero przy tym punkcie zapala się światło na zasadzie czujnika ruchu.

Po złożeniu przez powódkę raportu, o którym mowa wyżej, naprawiono oświetlenie nad wejściem do (...) od strony parkingu. Decyzję w tym zakresie podjęła G. W.. (dowód z przesłuchania powódki – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2017 roku i z dnia 17 grudnia 2021 roku, zeznania świadka B. F. – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2017 roku, zeznania świadka A. T. – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2017 roku, zeznania świadka G. W. – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 17 grudnia 2021 roku, raport k. 21-22, oświadczenie k. 23, załączona książka ochrony obiektu )

Z ortopedycznego punktu widzenia powódka na skutek przedmiotowego zdarzenia doznała złamania rzepki kolana prawego, co skutkowało powstaniem 4% trwałego uszczerbku na jej zdrowiu wg pkt 156 tabeli. Uszczerbek na tym poziomie wynika z faktu złamania rzepki wyłącznie w obrębie jej grzbietowej powierzchni bez wyraźnego uszkodzenia powierzchni stawowej, co jest decydującym w zakresie prognostycznym dla funkcji stawu kolanowego, jak również z faktu wcześniej istniejących zmian zwyrodnieniowych stawu kolanowego. Cierpienia fizyczne powódki bezpośrednio wypadku mogły być średniego stopnia, następnie zmniejszały się. Leczenie powódki było prawidłowe i w zakresie skutków zdarzenia trwało około 3 miesięcy. Powódka wymagała pomocy osób trzecich w wymiarze 2-3 godzin przez okres około 3 miesięcy. Powódka w dzieciństwie chorowała na chorobę H.-M., która spowodowała niedorozwój kończyny dolnej prawej, konieczność zabiegów operacyjnych oraz powstanie wcześniejszych zmian zwyrodnieniowych w obrębie kolana prawego. Obecnie wymaga leczenia z powodu schorzenia samoistnego, niezwiązanego ze skutkami wypadku. (pisemna opinia biegłego ortopedy M. S. (4) k. 321-324, pisemna opinia biegłego ortopedy J. F. k. 447-450)

Z punktu widzenia neurologicznego w wyniku przedmiotowego wypadku powódka nie doznała trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Stan zdrowia powódki w chwili zdarzenia nie przyczynił się do jego powstania. (pisemna opinia biegłego neurologa k. 343-345)

Z punktu widzenia rehabilitacji medycznej na skutek zdarzenia powódka doznała 5% trwałego uszczerbku na zdrowiu wg pkt 156 tabeli. Bezpośrednio po wypadku powódka odczuwała silne dolegliwości bólowe, które stopniowo ulegały zmniejszeniu. Obecnie nasilenie dolegliwości w obrębie stawu kolanowego prawego są umiarkowane. Z uwagi na unieruchomienie gipsowe kończyny powódka była zależna od pomocy osób trzecich w okresie 3-4 miesięcy po zdarzeniu. Leczenie powódki, w tym przebyta rehabilitacja, było prawidłowe. Aktualny stan zdrowia poszkodowanej jest dobry. Niedowład kończyny dolnej istniejący u powódki przed wypadkiem nie przyczynił się do jego zaistnienia. Ewentualne wezwanie zespołu pomocy doraźnej na miejsce zdarzenia nie miałoby wpływu na stan zdrowia powódki i przebieg jej leczenia. W przyszłości powódka może wymagać leczenia usprawniającego z uwagi na późne pourazowe zmiany wtórne. Mogą one powodować bóle o różnym stopniu nasilenia oraz zaburzenia chodu i ograniczenia ruchomości w stawie kolanowym. Nie można jednocześnie stwierdzić, czy i w jakim stopniu na stan zdrowia powódki w zakresie kończyny dolnej prawej wpływ będzie miał niedowład kończyny spowodowany przebytą chorobą H.-M.. (pisemna opinia biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej k. 389-400)

M. S. (2) ma 65 lat, z zawodu jest technikiem odzieżowym.
W związku z doznanym urazem powódka cierpiała na dolegliwości bólowe, przez długi okres była zmuszona korzystać z kul podczas przemieszczania się, obecnie nadal wspiera się jedną kulą, aby odciążyć prawą nogę. Pomimo przebytego leczenia nadal okresowo odczuwa ból w prawej nodze, nie jest ona tak sprawna jak przed wypadkiem. W okresie dochodzenia do zdrowia powódka korzystała z pomocy córki i jej męża w wykonywaniu czynności życia codziennego, była przez nich wożona w różne miejsca. Wprawdzie powódka posiada samochód z automatyczną skrzynią biegów to przez długi czas nie mogła z niego korzystać z uwagi na niemożność zgięcia prawej nogi.

Powódka jest osobą niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym. Niepełnosprawność ta ma stały charakter i istnieje od 19 listopada 1959 roku. Przed zdarzeniem powódka poruszała się swobodnie, bez korzystania z pomocy kul. ( dowód z przesłuchania powódki – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2017 roku i z dnia 17 grudnia 2017 roku , zeznania świadka M. S. (3) – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2017 roku i z dnia 13 lutego 2018 roku orzeczenie o stopniu niepełnosprawności k. 20-20v.)

Miejsce upadku powódki znajduje się w niewielkiej odległości od wyjścia na parking z (...). Nawierzchnia, po której poruszała się powódka jest wyłożona trylinką, występują w jej obrębie nierówności oraz ubytki. Miały miejsce przypadki, gdy osoby idące na parking potykały się o te nierówności.

Żaden z pracowników pełniących służbę na przedmiotowym obiekcie nie zgłaszał pracodawcy faktu braku oświetlenia w jego obrębie i korzystał z udostępnionych latarek.

W protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy zatwierdzonym w dniu 3 lipca 2017 roku wskazano, że w czasie obchodu o godzinie 4 rano powódka wyposażona w latarkę, wracając do budynku w celu odbicia trzeciego punktu kontrolnego, zahaczyła lewą nogą o trylinkę wystającą około 2 cm nad poziom pozostałych. Jako przyczynę wypadku podano nierówność terenu, po którym poruszała się poszkodowana oraz utykanie przez nią na prawą nogę. Nie stwierdzono jednocześnie aby przyczyną zdarzenia było naruszenie przez poszkodowaną przepisów dotyczących ochrony zdrowia i życia, spowodowane umyślnie lub w skutek rażącego niedbalstwa. We wnioskach końcowych autor protokołu podniósł, że teren miejsca zdarzenia nadal jest nierówny, wobec czego zalecił wystosowanie pisma do właściciela terenu w przedmiocie zlikwidowania nierówności na parkingu oraz zawieszenia obchodów na parkingu i odbijania punktu kontrolnego do czasu likwidacji nierówności. ( dowód z przesłuchania powódki – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2017 roku, zeznania świadka B. F. – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2017 roku i z dnia 13 lutego 2018 roku, zeznania świadka M. S. (3) – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2017 roku i z dnia 13 lutego 2018 roku, zeznania świadka K. K. – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 13 lutego 2018 roku, wydruk fotografii k. 128, k. 154-155, protokół k. 275-278)

(...) Rada Federacji (…) w dacie wypadku posiadała polisę OC u pozwanego ubezpieczyciela.

Pismem z dnia 15 kwietnia 2016 roku powódka zgłosiła szkodę ubezpieczonemu, wzywając do zapłaty kwoty 90.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 40.000 zł tytułem odszkodowania. Tożsame roszczenie zgłosiła pismem z dnia 1 sierpnia 2016 roku Urzędowi Miasta Ł.. Zgłoszenie zostało przekazane pozwanemu, który wdrożył postępowanie likwidacyjne.

Decyzją z dnia 23 września 2016 roku pozwany odmówił przyjęcia odpowiedzialności za przedmiotowe zdarzenie wskazując, iż nie dopatrzył się zaniedbań bądź nieprawidłowości po stronie ubezpieczonego. Wyjaśnił, że ubezpieczony nie miał realnej możliwości zapobieżenia szkody, ponieważ informację o niesprawnym oświetleniu otrzymał dopiero po zdarzeniu, które w jego ocenie miało charakter nieszczęśliwego wypadku. (zgłoszenie szkody wraz z potwierdzeniem nadania przesyłki k. 24-25, k. 38-39, decyzja k. 56v., polisa wraz z OWU k. 84-99, okoliczności bezsporne)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił bądź jako bezsporny, bądź na podstawie powołanych wyżej dowodów, w tym dowodów z dokumentacji medycznej oraz na podstawie wyjaśnień powódki i zeznań świadków. W oparciu o przeprowadzone postępowanie dowodowe Sąd przyjął, że w dacie zdarzenia z udziałem powódki miejsce wypadku nie było oświetlone, na co zgodnie wskazali poszkodowana oraz świadkowie, a usprawnienie oświetlenia miało miejsce dopiero po przedmiotowym incydencie. Przypomnienia wymaga, że sam pozwany okoliczność tę uznał za bezsporną jednocześnie dodając, że nie kwestionuje stanu nawierzchni parkingu widocznego na zdjęciach, jak również okoliczności, że stan ten może spowodował upadek człowieka wskutek potknięcia o jej nierówności. Sąd uznał przy tym, że osoby nadzorujące pracę powódki musiały mieć świadomość niesprawności oświetlenia nad wyjściem z (...), skoro z tej właśnie przyczyny pracownikom zatrudnionym do ochrony wydano latarki. Znamienne na tę okoliczność są wyjaśnienia powódki, która przytoczyła rozmowę, jaką odbyła z innymi osobami najętymi do ochrony w (...) Rady Federacji i ci zapytani „słuchaj, dlaczego tu jest światło a się nie pali” odpowiedzieli „nie pytaj się, koordynator przyniósł latarki, to mamy ich używać”. Sąd nie miał także wątpliwości odnośnie przytoczonego przez powódkę przebiegu zdarzenia. M. S. (2) opisała w precyzyjny sposób, jak doszło do jej upadku i choć brak było naocznych świadków, to istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy okoliczności takie jak zły stan nawierzchni, czy brak oświetlenia, zostały potwierdzone przez świadków. Zwrócić należy uwagę, że forsowana przez powódkę wersja zdarzenia, przedstawiona dodatkowo w raporcie z przebiegu służby, w oświadczeniu powódki z dnia 28 września 2015 roku, czy wreszcie w protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, nie została podważona w toku procesu przez stronę przeciwną. Jednocześnie wydający opinie biegli sądowi z zakresu neurologii i rehabilitacji medycznej nie znaleźli podstaw, aby wiązać stan zdrowia poszkodowanej sprzed zdarzenia z samym incydentem z jej udziałem.

Za podstawę ustaleń faktycznych Sąd przyjął ponadto opinie biegłych sądowych. Oceniając wydane opinie, Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania zawartych w ich treści wniosków, opinie te były bowiem rzetelne, jasne, logiczne oraz w sposób wyczerpujący objaśniające budzące wątpliwości kwestie. Opinie te w pełni odnosiły się do zagadnień będących ich przedmiotem, wnioski biegłych nie budzą przy tym wątpliwości w świetle zasad wiedzy oraz doświadczenia życiowego, a jednocześnie opinie zostały sporządzone w sposób umożliwiający prześledzenie - z punktu widzenia zasad wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania - analizy przez biegłych zagadnień będących ich przedmiotem. Wydając opinie biegli oparli się na zgromadzonym w aktach sprawy materiale dowodowym, w tym dokumentacji medycznej. Opinie biegłych nie były podważane przez strony.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo było zasadne i zasługiwało na uwzględnienie w całości.

Zgodnie z treścią art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia zakład ubezpieczeń zobowiązuje się spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę.

W przedmiotowej sprawie zdarzeniem rodzącym odpowiedzialność odszkodowawczą strony pozwanej jest zdarzenie z dnia 20 września 2016 roku, w wyniku którego powódka doznał urazu prawego kolana. Pozwany nie kwestionował, iż na mocy umowy ubezpieczenia OC zawartej z (...) Radą Federacji (…) udzielał temu podmiotowi ochrony ubezpieczeniowej.

Odpowiedzialność zarządcy odpowiedzialnego za utrzymanie chodnika, w obrębie którego doszło do zdarzenia, w należytym stanie, kształtuje przepis art. 415 k.c., jest to więc odpowiedzialność na zasadzie winy. Do przesłanek odpowiedzialności deliktowej należą: zdarzenie, z którym system prawny wiąże odpowiedzialność na określonej zasadzie, oraz szkoda i związek przyczynowy między owym zdarzeniem a szkodą.

Prawo cywilne rozróżnia, analogicznie jak prawo karne, dwie postacie winy: winę umyślną, dolus i nieumyślną – niedbalstwo, culpa. Wina umyślna zachodziła będzie wtedy, gdy sprawca chce ( dolus directus) wyrządzić drugiemu szkodę (czyli: ma świadomość szkodliwego skutku swego zachowania się i przewiduje jego nastąpienie, celowo do niego zmierza) lub co najmniej świadomie godzi się na to ( dolus eventualis – por. Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania..., s. 200; G. Bieniek (w:) Komentarz..., s. 218; Z. Banaszczyk (w:) Kodeks..., s. 1214). Wina nieumyślna zachodziła będzie wówczas, gdy sprawca wprawdzie przewiduje możliwość wystąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć albo też nie przewiduje możliwości nastąpienia tych skutków, choć powinien i może je przewidzieć. W obu formach mamy do czynienia z niedbalstwem ( culpa), bowiem w prawie cywilnym, odmiennie niż w prawie karnym, obie postaci winy nieumyślnej sprowadza się do niedbalstwa (por. Z. Masłowski (w:) Kodeks..., s. 983; W. Dubis (w:) Kodeks..., s. 699). Z kolei pojęcie niedbalstwa wiąże się w prawie cywilnym z niezachowaniem wymaganej staranności. Dlatego chcąc dokonać oceny, kiedy mamy do czynienia z winą w postaci niedbalstwa, decydujące znaczenie ma miernik staranności, jaki przyjmuje się za wzór prawidłowego postępowania. Jaki to jest miernik – wskazuje przepis art. 355 k.c., odnoszący się do odpowiedzialności kontraktowej i deliktowej (por. Agnieszka Rzetecka-Gil, Komentarz do art. 415 Kodeksu cywilnego). Przypisanie określonej osobie niedbalstwa uznaje się za uzasadnione wtedy, gdy osoba ta zachowała się w określonym miejscu i czasie w sposób odbiegający od właściwego dla niej miernika należytej staranności. O stopniu niedbalstwa świadczy stopień staranności, jakiego w danych okolicznościach można wymagać od sprawcy; niezachowanie podstawowych, elementarnych zasad ostrożności, które są oczywiste dla większości rozsądnie myślących ludzi stanowi o niedbalstwie rażącym. Poziom ww. elementarności i oczywistości wyznaczają okoliczności konkretnego stanu faktycznego, związane m.in. z osobą sprawcy, ale przede wszystkim zdarzenia obiektywne, w wyniku, których powstała szkoda (por. wyrok SA w Katowicach z dnia 25 lipca 2013 roku, V ACa 472/12, LEX; wyrok SN z dnia 10 sierpnia 2007 roku, II CSK 170/07, LEX). Ocena, czy zachowanie danej osoby należy kwalifikować w kategoriach niedbalstwa wymaga zatem stworzenia modelu należytej staranności dla każdego omawianego przypadku i przyrównania zachowania tejże osoby do takiego teoretycznego wzorca. Ów wzorzec winien być przy tym formułowany na poziomie obowiązków dających się wyegzekwować, nieoderwanych od doświadczeń i konkretnych okoliczności (wyrok SN z dnia 23 października 2003 roku, V CK 311/02, LEX). Jak wyjaśnił przy tym Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 grudnia 2003 roku (III CK 430/03, OSNC 2005/1/10) zakresem bezprawności nie są objęte tylko naruszenia zawartych w przepisach - różnych zresztą gałęzi prawa - zakazów czy nakazów, adresowanych do ogółu lub określonych podmiotów, ale ponadto naruszenia zasad współżycia społecznego. Ogólny zakaz niewyrządzenia szkody drugiemu uzasadnia - w konkretnych okolicznościach sprawy - podjęcie niezbędnych czynności zapobiegających możliwości powstania szkody na osobie lub w mieniu. Obowiązek należytej dbałości o życie i zdrowie człowieka lub nienarażania na jego utratę może wynikać nie tylko z normy ustawowej, ale także ze zwykłego rozsądku, popartego zasadami doświadczenia, które nakazują nie tylko unikania zbędnego ryzyka, lecz także podejmowania niezbędnych czynności zapobiegających możliwości powstania zagrożenia dla życia lub zdrowia człowieka. W świetle poczynionych rozważań nie budzi wątpliwości, że ubezpieczony, jako podmiot odpowiedzialny za stan nawierzchni ciągu komunikacyjnego pomiędzy (...) a parkingiem, nie wywiązał się nie tylko z powinności jego odpowiedniego zabezpieczenia tak, aby zniwelować ryzyko potknięcia się o nierówności przez jego użytkowników, ale również nie podjął działań, które umożliwiłyby dostrzeżenie tychże nierówności w godzinach wieczornych/nocnych, choć miał świadomość, że trasą tą poruszają się pracownicy ochraniający obiekt. Bez znaczenia jest przy tym okoliczność, że po zdarzeniu z udziałem powódki podjęto działania mające na celu usunięcia niesprawności oświetlenia przed budynkiem, skoro nic nie stało na przeszkodzie, aby prace te wykonać wcześniej. O czym była już mowa, brak jest przy tym przesłanek do przyjęcia, że ubezpieczony nie wiedział o działającym oświetleniu zwłaszcza w kontekście podjętej decyzji o wydaniu osobom z ochrony latarek. Wyraźnego zaznaczenia wymaga także, że brak oświetlenia mógł stanowić co najwyżej pośrednią przyczynę zdarzenia, główną stanowił natomiast stan chodnika, a ten musiał być doskonale znany ubezpieczonemu. Stan ten był przy tym na tyle zły, że w protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku zalecono wystosowanie pisma do właściciela terenu w przedmiocie zlikwidowania nierówności na parkingu oraz zawieszenia obchodów na parkingu i odbijania punktu kontrolnego do czasu likwidacji nierówności. W konsekwencji ubezpieczonemu można przypisać winę nieumyślną w postaci niedbalstwa. Strona pozwana nie wykazała jednocześnie w żaden sposób (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.), aby powódka uchybiła zasadom oraz przepisom, jakie obowiązują pieszych podczas poruszania się po ciągach komunikacyjnych, powyższe nie wynika również z ustalonego przez Sąd stanu faktycznego. Brak jest w szczególności dowodów, czy też choćby twierdzeń na okoliczność, że powódka szła nieostrożnie, śpieszyła się, biegła, coś dekoncentrowało jej uwagę, bądź też aby zachodziły jakiekolwiek inne przesłanki, które można by oceniać w kategorii przyczynienia się do powstałej szkody. Oczywiście powódka znała trasę, którą się poruszała, miała także świadomość stanu nawierzchni, powyższe nie oznacza jednak, że ponosi winę za zdarzenie. Skoro powódka poruszała się normalnie i korzystała z pomocy latarki, a mimo tego upadła, to przyczyny tego upadku nie można szukać w jej zachowaniu, a w czynnikach zewnętrznych. Nie do przyjęcia jest przy tym koncepcja, w której to na poszkodowanego przerzuca się niejako odpowiedzialność za zaistnienie zdarzenia powodującego szkodę w sytuacji, w której podmiot odpowiedzialny za utrzymanie nawierzchni ciągu komunikacyjnego w należytym stanie, nie wywiązuje się z tej powinności. Niewątpliwie bowiem to uchybienie przez ubezpieczonego opisanym wyżej obowiązkom stanowiło bezpośrednią i pierwotną przyczynę przedmiotowego zdarzenia, a ewentualne niezachowanie ostrożności przez powódkę, które w omawianej sprawie w ogóle nie zostało dowiedzione, mogłoby być rozpatrywane wyłącznie w kategoriach przyczynienia się do zdarzenia, do czego jednak brak jest podstaw.

Reasumując Sąd uznał, że pomiędzy ubezpieczonego, a szkodą w postaci obrażeń powódki, jakich doznała na skutek upadku, istnieje adekwatny związek przyczynowo-skutkowy, co rodzi odpowiedzialność na zasadzie winy, a tym samym, stanowi podstawę odpowiedzialności pozwanego.

Stosownie do treści art. 444 § 1 k.p.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Natomiast, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty (§ 2 art. 444 k.c.).

Ponadto, w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 k.c.).

Zgodnie z ugruntowanym w doktrynie i orzecznictwie poglądem, zadośćuczynienie stanowi sposób naprawienia szkody niemajątkowej na osobie, wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych. Inaczej niż przy odszkodowaniu, w przypadku zadośćuczynienia, ustawodawca nie wprowadza jasnych kryteriów ustalania jego wysokości. Wskazuje jedynie ogólnikowo, iż suma przyznana z tego tytułu winna być odpowiednia.

W judykaturze i piśmiennictwie podkreśla się, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i jako takie musi mieć odczuwalną wartość ekonomiczną, jednocześnie nie może być nadmierne. Wskazuje się na potrzebę poszukiwania obiektywnych i sprawdzalnych kryteriów oceny jego wysokości, choć przy uwzględnieniu indywidualnej sytuacji stron (tak m.in. SN w wyroku z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00, LEX). Do podstawowych kryteriów oceny w tym zakresie zalicza się stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego oraz zawodowego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych, korzystania z pomocy innych osób, czy wreszcie stopień przyczynienia się poszkodowanego i winy sprawcy szkody (tak m.in. SN w wyroku z dnia 4 czerwca 1968 roku,
I PR 175/68, OSNCP 1968, nr 2, poz. 37; w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 8 grudnia 1973 roku, III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz.145; w wyroku z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00, LEX; w wyroku z dnia 19 sierpnia 1980 roku, IV CR 238/80, OSNCP 1981, nr 5, poz. 81; w wyroku z dnia 30 stycznia 2004 roku, I CK 131/03, OSNC 2004 r, nr 4, poz. 40). Przy ustalaniu zadośćuczynienia nie można więc mieć na uwadze wyłącznie procentowego uszczerbku na zdrowiu. Nie odzwierciedla on bowiem psychicznych konsekwencji doznanego urazu. Konieczne jest również uwzględnienia stosunków majątkowych społeczeństwa i poszkodowanego, tak, aby miało ono dla niego odczuwalną wartość. Zważyć przy tym należy, iż doznanej przez poszkodowanego krzywdy nigdy nie można wprost, według całkowicie obiektywnego i sprawdzalnego kryterium przeliczyć na wysokość zadośćuczynienia. Charakter szkody niemajątkowej decyduje, bowiem o jej niewymierności (por. wyrok SN z dnia 9 lutego 2000 roku, III CKN 582/98, LEX.), zaś pojęcie „odpowiedniej sumy zadośćuczynienia” użyte w art. 445 § 1 k.c. ma charakter niedookreślony (por. wyrok SN z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, LEX). W konsekwencji w judykaturze za ugruntowane uznać należy stanowisko, że procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia, a należne poszkodowanemu zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu (por. m.in. wyrok SA w Krakowie z dnia 17 lutego 2016 roku, I ACa 1621/15, LEX; wyrok SN z dnia 18 listopada 1998 roku, II CKN 353/98, LEX). Jak wyjaśnił przy tym Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 czerwca 2005 roku (I CK 7/05, LEX) mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowiłoby niedopuszczalne uproszczenie nieznajdujące oparcia w treści art. 445 § 1 k.c. Dlatego też w orzecznictwie wskazuje się, że oceniając wysokość należnej sumy zadośćuczynienia Sąd korzysta z daleko idącej swobody (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 lipca 2000 roku, II CKN 1119/98, LEX).

Kryterium pozwalającym na pewną obiektywizację rozmiaru szkody doznanej przez powódkę stanowi w niniejszej sprawie stopień trwałego uszczerbku na jego zdrowiu, który Sąd ustalił na poziomie 4% opierając się w tym zakresie na opinii biegłego ortopedy J. F., który precyzyjnie wyjaśnił z jakich przyczyn uszczerbek nie powinien wynosić 5% (poziom oznaczony przez biegłego rehabilitanta). Skoro jednak uszczerbek na zdrowiu jest tylko jednym z elementów istotnych dla oceny adekwatności zadośćuczynienia, jego wymiar powinien uwzględnić wszystkie zachodzące w przedmiotowej sprawie okoliczności. Jak wyjaśniono wyżej, zadośćuczynienie przysługuje bowiem za doznaną krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości) i cierpienia psychiczne (negatywne odczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi, niemożnością wykonywania działalności zawodowej i wyłączeniem z życia codziennego). W omawianej sprawie Sąd nie mógł zatem pominąć dolegliwości bólowych, które pojawiły się po wypadku, miały znaczny charakter i choć z czasem ich natężenie uległo zmianie, to jednak trwają do dnia dzisiejszego. Pomimo przeprowadzonego leczenia i rehabilitacji powódka nadal jest narażona na ból w prawym kolanie, który utrudnia codzienne funkcjonowanie. Przebyte zdarzenie niewątpliwie ograniczyło i zdezorganizowało życie powódki, przez długi okres czasu stała się ona zależna od innych osób tracąc w ten sposób dotychczasową samodzielność. Dodatkowo, jak wyjaśnił biegły z zakresu rehabilitacji medycznej, w przyszłości poszkodowana może wymagać leczenia usprawniającego z uwagi na późne pourazowe zmiany wtórne. Mogą one powodować bóle o różnym stopniu nasilenia oraz zaburzenia chodu i ograniczenia ruchomości w stawie kolanowym. W świetle poczynionych rozważań nie sposób uznać, iż krzywda M. S. (1) miała niewielki charakter. Jednocześnie, należy mieć na uwadze, że zadośćuczynienie powinno być umiarkowane i utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Uwzględniając rodzaj i rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy, jak też dyrektywę przyznawania umiarkowanego zadośćuczynienia, w ocenie Sądu dochodzone pozwem roszczenie z tytułu zadośćuczynienia w wysokości 10.000 zł uznać należy za całkowicie zasadne.

Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego koszty. Korzystanie z pomocy innej osoby i koszty z tym związane stanowią koszty w rozumieniu powoływanego przepisu. Z depozycji powódki oraz świadków wynika, że wymagała on pomocy osób trzecich w wykonywaniu czynności życia codziennego, na powyższe zwrócili także uwagę biegli sądowi wskazując, że pomoc ta była niezbędne w okresie 3 lub 3-4 miesięcy przez około 2-3 godziny dziennie. W świetle zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania za niesporne uznać należy, że unieruchomienie gipsowe prawej nogi powódki miało realny wpływ na zakres czynności, jakie mogła ona samodzielnie wykonać. Uwzględniając wskazaną przez pełnomocnika powódki stawkę za jedną godzinę pomocy, tj. 11 zł oraz przyjęty przez niego okres pomocy (3 miesiące po uśredniony czas 2,5 godzin dziennie) M. S. (2) mogła się domagać z omawianego tytułu odszkodowania w kwocie 2.475 zł (90 dni x 2,5 x 11 zł). Wyjaśnienia wymaga, że stawka 11 zł za godzinę odpowiada stawce przewidzianej w uchwale Rady Miejskiej w Ł. z dnia 29 maja 2013 roku w sprawie określenia szczegółowych warunków przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze (…), która została zastrzeżona dla usług niespecjalistycznych i nie uwzględnia świadczenia usług w weekendy i dni świąteczne, co wiąże się ze wzrostem o 100%, brak jest zatem przesłanek do uznania jej za zawyżoną. Relewantnym jest również zaznaczenie, iż dla uwzględnienia żądania poszkodowanego o zwrot kosztów opieki niezbędne jest jedynie ustalenie samej potrzeby otrzymania świadczenia medycznego, a nie rachunkowe wykazanie rzeczywistego poniesienia tych kosztów (por. m.in. wyrok SA w Warszawie z dnia 8 maja 2013 roku, I ACa 1385/12, LEX; wyrok SA w Łodzi z dnia 30 kwietnia 2013 roku, I ACa 30/13, LEX; wyrok SA w Szczecinie z dnia 27 września 2012 roku, I ACa 292/12, LEX; wyrok SN z dnia 8 lutego 2012 roku, V CSK 57/11, LEX). W tym miejscu przytoczenia wymaga również pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 29 października 2013 roku (I ACa 573/13, LEX), w pełni akceptowany przez Sąd Rejonowy, zgodnie z którym, wykonywanie opieki przez osobę niewykwalifikowaną (np. członka rodziny) nie zmienia charakteru przyznanych na tą opiekę kwot oraz nie uchyla obowiązku zakładu ubezpieczeń wynikającego z zawartej umowy o odpowiedzialności cywilnej ze sprawcę wypadku (tak też SN w wyroku z dnia 4 marca 1969 roku, I PR 28/69, OSNC 1969/12/229).

Mając powyższe na uwadze Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 10.000 zł zadośćuczynienia i 2.475 zł odszkodowania, obie kwoty z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 24 września 2016 roku do dnia zapłaty.

Zasadą prawa cywilnego jest, że dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. Zobowiązanie z tytułu wypłaty zadośćuczynienia ma charakter bezterminowy, przekształcenie go w zobowiązanie terminowe następuje zaś w drodze wezwania wierzyciela skierowanego do dłużnika do spełnienia świadczenia, jeśli tylko wezwanie to zawiera wskazanie żądanej kwoty (por. m.in. wyrok SA
w B. z dnia 11 grudnia 2013 roku, I ACa 584/13, LEX; wyrok SA w Poznaniu z dnia 26 września 2013 roku, I ACa 693/13, LEX; wyrok SN z dnia 22 lutego 2007 roku, I CSK 433/06, LEX). W niniejszej sprawie powódka wezwała ubezpieczonego do zapłaty 90.000 zł zadośćuczynienia oraz 40.000 zł odszkodowania, pismem z dnia 15 kwietnia 2016 roku. Decyzję o odmowie wypłaty świadczenia pozwany wydał w dniu 23 września 2016 roku, z którą to datą postępowanie likwidacyjne należało uznać za zakończone. Dlatego też powódka mogła się domagać odsetek od należnych jej kwot począwszy od dnia 24 września 2016 roku.

O obowiązku zwrotu kosztów procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 5.224 zł obejmującą opłatę sądową od pozwu 550 zł, opłatę od rozszerzonej części powództwa 74 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w stawce minimalnej 3.600 zł oraz zaliczkę na poczet wynagrodzenia biegłych sądowych 1.000 zł.

Na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.783,68 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych. Ponadto Sąd nakazał zwrócić na rzecz powódki ze środków Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 26 zł tytułem nadpłaconej opłaty sądowej od pozwu.

Z tych względów, orzeczono jak w sentencji.