Sygn. akt V ACa 295/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 kwietnia 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia SA Dariusz Chrapoński

Protokolant:

Barbara Franielczyk

po rozpoznaniu w dniu 21 kwietnia 2022 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa Ł. K., E. K., L. K.

przeciwko Polskiemu Biuru Ubezpieczeń Komunikacyjnych w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów i pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 23 lipca 2020 r., sygn. akt I C 372/18

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

-

w pkt 2 w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powódki E. K. kwotę 40.000 (czterdzieści tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 maja 2017 r.;

-

w pkt 4 w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powódki L. K. kwotę 60.000 (sześćdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 maja 2017 r.;

-

w pkt 6 w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda Ł. K. kwotę 60.000 (sześćdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 maja 2017 r.;

-

w pkt 7 w ten sposób, że zasądzoną w nim kwotę podwyższa do 9.366,29 (dziewięć tysięcy trzysta sześćdziesiąt sześć 29/100) złotych;

-

w pkt 8 w ten sposób, że zasądzoną w nim kwotę podwyższa do 9.499,93 (dziewięć tysięcy czterysta dziewięćdziesiąt dziewięć 93/100) złotych;

-

w pkt 9 w ten sposób, że zasądzoną w nim kwotę podwyższa do 9.499,93 (dziewięć tysięcy czterysta dziewięćdziesiąt dziewięć 93/100) złotych;

2.  oddala apelację pozwanego;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki E. K. kwotę 3.350 (trzy tysiące trzysta pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

4.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki L. K. kwotę 4.350 (cztery tysiące trzysta pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

5.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda Ł. K. kwotę 4.350 (cztery tysiące trzysta pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Dariusz Chrapoński

Sygn. akt V ACa 295/20

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 23 lipca 2020 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach zasądził od pozwanego na rzecz: powódki E. K. kwotę 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 maja 2017 r. wraz z kosztami procesu w wysokości 6.121,74 zł; powódki L. K. kwotę 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 maja 2017 r. wraz z kosztami procesu w wysokości 4.553,23 zł i na rzecz powoda Ł. K. kwotę 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 maja 2017 r. wraz z kosztami procesu w wysokości 4.553,23 zł oraz oddalił powództwa w pozostałym zakresie.

Sąd ustalił, że w dniu 29 marca 2016 r. miał miejsce na terenie Polski wypadek, w którym podróżujący samochodem marki F. zarejestrowanym w Niemczech, w tym K. K., zmarli wskutek doznanych obrażeń. W związku z wypadkiem postępowanie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Ś. (sygn. akt PR Ds. 173/2016), która postanowieniem z dnia 29 marca 2017 r. postępowanie umorzyła wobec niewykrycia sprawy przestępstwa. Powodowie zgłosili roszczenia wobec niemieckiego towarzystwa ubezpieczeniowego (...)a postępowanie likwidacyjne było prowadzone przez jego korespondenta na terenie (...) S.A., które odmówiło przyznania świadczeń pismami z dnia 15 maja 2017 r., gdyż według ustaleń ubezpieczyciela samochód prowadził K. K..

Powódka E. K. była żoną z K. K. przez okres niespełna 6 lat przed tragicznym wypadkiem. Układało się im bardzo dobrze, byli szczęśliwi, mieli dwoje dzieci: L., która w chwili wypadku ojca miała około 3 lat i Ł., który miał wówczas kilka miesięcy. Pracował w delegacjach na terenie Niemiec, a do Polski przyjeżdżał na weekendy każdego tygodnia. Cała rodzina wyjeżdżała na wakacje, małżonkowie byli właścicielami kilkuletniego samochodu marki O. (...) i planowali budowę domu. K. K. zarabiał około 2.000-2.500 EUR miesięcznie. Powódka E. K. pracowała zawodowo do czasu urodzenia drugiego dziecka, a później przebywała na urlopie wychowawczym. O wypadku męża powódka E. K. dowiedziała się od policji, która przyjechała do domu. Była przy identyfikacji zwłok i bardzo przeżywała tę sytuację, a okres żałoby przeżywa do dzisiaj. Bardzo często wspomina męża, z dziećmi bardzo często odwiedza cmentarz. Dzieci całują pomnik ojca na cmentarzu. Matka pokazuje im fotografie ojca, które są w całym domu. Opowiada dzieciom o ojcu, wspomina go. W czasie wypadku męża, powódka E. K. miała 33 lata. Byli parą przez 16 lat. Mąż był dla niej wsparciem i przyjacielem. Powódka bardzo kochała męża i do dzisiaj nie związała się z innym mężczyzną. Nadal nosi obrączkę ślubną. Po wypadku męża korzystała z pomocy psychologicznej. Ze zmarłym K. K. powódkę E. K. łączyły bliskie więzi emocjonalne. Konsekwencje wypadku powstałe w sferze psychicznej powódki wpisały się w niepowikłany schemat przeżywania żałoby. Odczuwane przez nią dolegliwości psychiczne i fizjologiczne po śmierci męża okresowo zdestabilizowały jej funkcjonowanie, jednakże nie wywołały symptomów psychopatologicznych. Śmierć męża powoduje obecnie u niej zaburzenia depresyjne o łagodnym nasileniu. Małoletnie dzieci były przywiązane do ojca w stopniu adekwatnym do wieku. Proces żałoby przebiegał u nich adekwatnie do wieku, w sposób nie powikłany. Funkcjonowanie emocjonalno-społeczne małoletniej L. nie odbiega od norm rozwojowych. Funkcjonowanie małoletniego Ł. – w ocenie matki - bywa problematyczne, z uwagi na nadpobudliwość. Obecność i zaangażowanie w proces wychowawczy drugiego rodzica mogłoby pozytywnie wpłynąć na małoletniego.

Sąd Okręgowy wskazał, że nie jest możliwe do ustalenia, kto był kierowcą samochodu F. (...) w czasie wypadku, w którym zginął K. K.. Analiza obrażeń osób jadących tym samochodem nie daje podstaw do wytypowania osoby kierowcy, ze względu na podobieństwo charakteru, lokalizacji oraz ciężkości obrażeń, jakich doznali jadący F.. Powodowie otrzymują rentę wdowią i sierocą wypłacaną przez niemiecką instytucję ubezpieczeniową (...) w wysokości: E. K. aktualnie 1.419 EUR (wcześniej od 1.275 do 1.321 EUR), L. K. 709 EUR (wcześniej od 601 do 660 EUR), a Ł. K. 709 EUR (wcześniej od 601 do 660 EUR). Decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 25 kwietnia 2016 r. powodom została przyznana nadto renta rodzinna w wysokości 1.862,75 zł łącznie - po 620,92 zł na jedną osobę. Powódka E. K. otrzymała po wypadku męża kwotę 600.000 zł z polisy na życie.

Sąd Okręgowy wskazał, że pozwany posiadał legitymację bierną z mocy art. 123 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, która nie była kwestionowana. Spór odnosił się do zasady odpowiedzialności pozwanego oraz wysokości dochodzonych pozwem wierzytelności. Pozwany podnosił, iż nie ponosi odpowiedzialności albowiem kierowcą samochodu marki F. biorącym udział w wypadku był K. K. – w grę nie wchodzi więc odpowiedzialność z tytułu odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciela gdyż ta może dotyczyć pasażerów samochodu a nie kierowcy. W ocenie Sądu pierwszej instancji pozwany nie wykazał jednak by to K. K. był kierowcą samochodu w chwili wypadku, nie wyłączył swej odpowiedzialności. Jak wynika z materiałów postępowania dowodowego, w szczególności z opinii biegłego z zakresu medycyny wypadkowej T. W. nie jest możliwe do ustalenia, kto był kierowcą samochodu F. (...) w czasie wypadku, w którym zginął K. K.. Analiza obrażeń osób jadących tym samochodem nie daje podstaw do wytypowania osoby kierowcy, ze względu na podobieństwo charakteru, lokalizacji oraz ciężkości obrażeń, jakich doznali jadący F.. Fakt kto był kierowca feralnego samochodu, nie został ustalony również jednoznacznie w toku dochodzenia prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Ś..

Odnosząc się do żądania zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. Sąd Okręgowy skazał, że zadośćuczynienie jest roszczeniem o charakterze ściśle niemajątkowym mającym za zadanie kompensację doznanej krzywdy. Świadczenie to ma kompensować nie tyle doznany ból spowodowany śmiercią osoby bliskiej, lecz przedwczesną utratę członka rodziny. Dobrem osobistym, którego naruszenie wymaga rekompensaty, jest zatem prawo do życia w rodzinie. Oceniając wysokość należnego zadośćuczynienia należy mieć na uwadze to, że nie ma ono na celu wyrównania straty poniesionej przez członków najbliższej rodziny zmarłego, lecz ma pomóc dostosować się do nowej rzeczywistości. Ma także na celu złagodzenie cierpienia wywołanego utratą osoby bliskiej. Okoliczności wpływające także na wysokość tego świadczenia to m.in. dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rola jaką w rodzinie pełniła osoba zmarłego, charakter i rodzaj zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu pozostałych członków rodziny, stopień w jakim pozostali członkowie będą umieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości i na ile zdolni są zaakceptować obecny stan rzeczy. Śmierć młodego męża i ojca dla dzieci, jest najsilniejszym z doznań stresowych, jakie może doświadczyć człowiek i prowadzi do szeregu groźnych następstw psychicznych i fizycznych. Naruszona zostaje spójność świata wewnętrznego, co prowadzi do stałego generowania lęku, braku poczucia bezpieczeństwa, obaw o przyszłość i poczucie bezradności. Podczas tragicznego w skutkach wypadku komunikacyjnego powodowie stracili najbliższą im osobę, z którym wspólnie zamieszkiwali, który był dla nich oparciem, zapewniał pomoc i opiekę. Poczucie pustki i osamotnienia, żal i rozpacz, jaka towarzyszyła powódce E. K. po śmierci męża wpłynęła negatywnie na jej stan psychiczny i emocjonalny. Śmierć męża pozbawiła ją więc poczucia bezpieczeństwa, pozytywnych doznań pozostawania w szczęśliwym związku. Pozbawiła ją też możliwości wspólnego z mężem wychowywania wspólnych dzieci. Małżonkowie mieli wspólne plany na przyszłość (budowa domu), które nie zostały zrealizowane. Małoletni powodowie L. i Ł. K. wskutek śmierci ojca zostali pozbawieni możliwości wzrastania w pełnej rodzinie i wychowywania się pod pieczą ojca. Utracili możliwość cieszenia się beztroskim dzieciństwem i nie mogą oczekiwać na wsparcie ojca w przyszłości. Ich dzieciństwo i wzrastanie nie będzie takim, jakim by mogło być gdyby ojciec żył. Matka opowiada im o ojcu, pokazuje jego zdjęcia, wspólnie odwiedzają grób taty – bliskość emocjonalna jest wiec kultywowana lecz nigdy nie dozna pełnego zaspokojenia. Brak ojca będzie im towarzyszył przez całe życie. Niewątpliwie śmierć męża i ojca i jego brak będzie wywierał wpływ na dalsze życie powodów, bowiem stracili najbliższą osobę, jego towarzystwo i wsparcie.

Kierując się tymi przesłankami Sąd Okręgowy uznał, iż powodom należne jest zadośćuczynienie, które pozwoli zniwelować doznaną przez powoda krzywdę i winno ono w przypadku powódki E. K. wynosić winno 120.000 zł a dla małoletnich powodów po 100.000 zł. Zadośćuczynienie pieniężne oczywiście nie wynagrodzi powodom w pełni krzywdy, jakiej doznali, jednakże zasądzane zadośćuczynienia winny być utrzymane w rozsądnych granicach. Zgłoszone żądania zasądzenia zadośćuczynienia przekraczające tę kwotę należało uznać za wygórowane, nie odpowiadające stopie życiowej społeczeństwa. Wpływ na wysokość przyznanego powódce E. K. miała w pewnym stopniu również okoliczność, iż otrzymała ona wcześniej odszkodowanie z polisy na życie w wysokości 600.000 zł. Kwota ta nie podlega automatycznemu zaliczeniu na poczet zadośćuczynienia, jednakże nie można pominąć, iż pozwoliła dostosować się powódce do nowej rzeczywistości. W przypadku małoletnich powodów Sąd wziął pod uwagę, iż nie zdążyli oni nawiązać z uwagi na wiek bardzo bliskich relacji z ojcem (małoletnia L. w chwili tragicznego wypadku miała 3 lata a małoletni Ł. kilka miesięcy); ich krzywda jednak będzie występować przez całe życie.

Powodowie domagali się także odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej a małoletni powodowie również zasądzenia renty. Szkoda o jakiej mowa w art. 446 § 2 i 3 k.c. wyraża się ogólnym, znacznym pogorszeniem warunków życiowych, w jakich znaleźli się najbliżsi członkowie rodziny zmarłego. Bierze się pod uwagę przede wszystkim uszczerbek o charakterze majątkowym, ale również możliwości polepszenia warunków życiowych w przyszłości. Ocena „znacznego pogorszenia” zależna jest od rozmiarów ujemnych następstw natury majątkowej wywołanych przez śmierć osoby najbliższej. Odszkodowanie należne na podstawie art. 446 § 3 k.c. nie jest odszkodowaniem pełnym w rozumieniu art. 361 § 2 k.c., lecz z woli ustawodawcy „stosownym”, to jest takim, które ułatwi przystosowanie się uprawnionego do zmienionej sytuacji życiowej. Żądanie alimentacyjne ma na celu naprawienie szkody, biorąc pod uwagę potrzeby poszkodowanego oraz możliwości zarobkowe i majątkowe zmarłego. Na skutek tragicznej śmierci K. K. sytuacja życiowa powodów nie uległa znacznemu pogorszeniu w ujęciu majątkowym. Brak jest również przesłanek do zasądzenie rent dla małoletnich powodów albowiem nie występuje sytuacja by posiadali niezaspokojone potrzeby, które mieliby zaspokojone w wyższym stopniu, gdyby ich ojciec żył. K. K. zarabiał ok. 2.000 - 2.500 EUR miesięcznie. Powódka E. K. pracowała zawodowo do czasu urodzenia drugiego dziecka, później przebywała na urlopie wychowawczym. Głównym żywicielem rodziny był więc zmarły. Powodowie otrzymują obecnie rentę wdowią i sierocą wypłacaną przez niemiecką instytucję ubezpieczeniową (...) w wysokości: E. K. aktualnie 1.419 EUR (wcześniej od 1.275 do 1.321 EUR), L. K. 709 EUR (wcześniej od 601 do 660 EUR), Ł. K. 709 EUR (wcześniej od 601 do 660 EUR). Decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 25 kwietnia 2016 r. powodom została przyznana nadto renta rodzinna w wysokości 1.862,75 zł łącznie - po 620,92 zł na jedną osobę. Łącznie zatem powodowie otrzymują obecnie około 2.837 EUR (od (...)) oraz z ZUS, w przeliczeniu na EUR - ok. 423. Razem daje to kwotę 3.260 EUR miesięcznie. Osiągane przez powodów dochody są wyższe, aniżeli osiągali oni za życia K. K.. Nadto część zarobionych pieniędzy K. K. przeznaczał na własne potrzeby (utrzymanie, przejazdy, wydatki własne). W tej sytuacji sąd uznał, iż brak jest podstaw do zasądzenie na rzecz małoletnich powodów dodatkowych rent, a na rzecz wszystkich powodów odszkodowania z powodu istotnego pogorszenia sytuacji życiowej.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c.

W apelacji pozwany zarzucił naruszenie prawa materialnego:

1.  art. 34 ust. 1 w zw. z art. 123 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz art. 6 i art. 822 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku z dnia 29 marca 2016 r. oraz, że na pozwanym spoczywał ciężar wykazania, że K. K. był w momencie zdarzenia kierowcą pojazdu;

2.  art. 446 § 4 k.c. poprzez jego błędną wykładnie, a w konsekwencji przyznanie powodom rażąco wysokiego odszkodowania;

3.  art. 817 k.c. poprzez zasądzenie odsetek za opóźnienie zgodnie z żądaniem pozwu, a nie od daty uprawomocnienia się wyroku.

Wskazując na te zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu.

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji pozwanej.

W apelacji powodowie zarzucili naruszenie art. 446 § 4 k.c. poprzez przyznanie każdemu z powodów rażąco niskiego zadośćuczynienia.

Wskazując na to powodowie wnieśli o podwyższenie zasądzonych świadczeń do kwoty 160.000 zł na rzecz każdego z nich wraz z kosztami procesu.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji powodów i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja powodów okazała się w całości uzasadniona, a pozwanego tym samym bezzasadna.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne, które poczynił Sąd pierwszej instancji, gdyż zostały one potwierdzone w materiale dowodowym, który został oceniony zgodnie z kryteriami swobodnej oceny dowodów określonymi w art. 233 § 1 k.p.c. Treść obu apelacji wskazuje, że strony procesu nie ustaleń faktycznych, co zwalania Sąd Apelacyjny od analizy tej kwestii. Jedynie sporny element stanu faktycznego odnosi się do problemu, czy zmarły K. K. w momencie wypadku kierował samochodem. W ocenie pozwanej powodowie winni wykazać, że zmarły nie kierował pojazdem. Wskazane tutaj zagadnienie wiąże się z ustaleniami faktycznymi, nie mniej jednak sprowadza się ono do problematyki związanej z rozkładem ciężaru dowodowego. Zaznaczenia przy tym wymaga, że zgromadzony w sprawie nie dawał podstaw do określenia, który z pasażerów F. (...) w chwili wypadku nim kierował, co przekłada się na istnienie odpowiedzialności pozwanej.

Art. 436 § 1 k.c. wysławia normę prawną, wedle której samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę – na zasadzie ryzyka – na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch środka komunikacji, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Jednakże gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny. Bez wątpienia posiadaczem samoistnym (właścicielem) pojazdu był podmiot prawa niemieckiego – pracodawca osób, które zginęły w wypadku z dnia 29 marca 2016 r. Nie można pomijać faktu, że pracodawca użyczył tego samochodu na potrzeby wyjazdu do domu na odpoczynek pracownikom. Treść art. 436 § 1 k.c. wyraźnie wskazuje, że na posiadaczu samoistnym spoczywał ciężar wykazania, że oddał ten pojazd w posiadanie zależne. Taki dowód w realiach niniejszej sprawy obciążał pozwanego. Dodać wypada, że w sprawie nie miał zastosowania art. 436 § 2 k.c., gdyż do zderzenia dochodzi wówczas, gdy oba kolidujące środki znajdują się w ruchu. Nie jest zderzeniem natomiast najechanie przez jeden pojazd na drugi, a to ma miejsce gdy jeden pojazd znajduje się w ruchu, drugi natomiast jest unieruchomiony w taki sposób, że nie można przyjąć jego ruchu. Fizyczne zetknięcie się obu pojazdów w takiej sytuacji nie stanowi zderzenia, a w rezultacie odpowiedzialność posiadacza środka komunikacji kształtuje art. 436 § 1 k.c. Taka sytuacja miała miejsce w omawianym przypadku, gdyż F. (...) należał na stojący na poboczu drogi samochód ciężarowy.

Powracając do zagadnień związanych z ciężarem dowodu wypada rozpocząć od wskazania okoliczności, które mieli wykazać powodowie w niniejszym procesie. Pomijając inne niesporne pomiędzy stronami fakty powodowie winni wykazać, że zmarły K. K. był poszkodowany w związku z tym zdarzeniem, co jest oczywiste i nie wymaga żadnego uzasadnienia. Nie można podzielić zapatrywania pozwanego, że na powodach spoczywał ciężar wykazania, że zmarły nie był kierowcą samochodu. W postępowaniu cywilnym dla wykazania określonego stanowiska procesowego trzeba udowodnić fakty o charakterze pozytywnym. Strona nie ma natomiast obowiązku wykazywania istnienia negatywnych okoliczności, lub chyba, że mamy do czynienia z domniemaniami prawnymi lub faktycznymi. Żaden z takich przypadków nie występował w sprawie. Skoro zatem pozwany twierdził, że K. K. był kierowcą samochodu, a z tym faktem wiązał korzystne dla siebie skutki prawne, winien prezentowane przez siebie twierdzenia udowodnić. Żaden dowód przeprowadzony w niniejszej sprawie nie przemawiał za przyjęciem stanowiska pozwanego, a co za tym idzie poczytywać je trzeba za nieudowodnione (art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c.). Przesądza to o bezzasadności zarzutów apelacji pozwanego, które były ukierunkowane na podważenie istnienia biernej legitymacji procesowej.

Odnosząc się do zagadnienia związanego z wysokością należnego powodom zadośćuczynienia, to znajduje ono podstawę prawną w art. 446 § 4 k.c., gdyż nie jest sporne, że należą oni do kręgu osób bliskich zmarłego w rozumieniu tego przepisu. Przedmiotem ochrony na gruncie tego przepisu jest dobro osobiste w postaci opartej na relacji rodzinnej szczególnej więzi emocjonalnej między zmarłym a inną osobą. O jej istnieniu nie decyduje sama tylko relacja rodzinna, wynikająca z rodzicielstwa, pochodzenia od wspólnych przodków, czy zawarcia małżeństwa, lecz niezbędny jest też komponent emocjonalny, który tworzą wspólne plany i przeżycia, w tym wspieranie się w trudnościach i dzielenie radości ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2021 r., I CSK 673/20 oraz uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2018 r., V CSK 300/17).

Ustalenie rozmiaru szkody niemajątkowej, w tym także tej, o której mowa w analizowanym przepisie zależy od oceny sądu. Oznacza to, że określenie wysokości należnej kwoty odbywa się z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy, przy zachowaniu funkcji kompensacyjnej, jakiej zadośćuczynienie ma służyć. Za utrwalone w orzecznictwie uznaje się stanowisko, że z uwagi na ocenny charakter kryteriów wyznaczających wysokość odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia podniesiony w apelacji zarzut naruszenia tego przepisu przez zawyżenie lub zaniżenie wysokości przyznanego zadośćuczynienia może być skuteczny tylko w razie oczywistego naruszenia tych kryteriów przez sąd pierwszej instancji (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 15 września 1999 r., III CKN 339/98 i z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03). Zadośćuczynienie winno mieć charakter kompensacyjny i stanowić odczuwalną wartość, a z drugiej strony winno być umiarkowane, tj. utrzymane w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom społecznym ( por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 marca 2006 r., IV CSK 80/05, OSNC 2006, nr 10, poz. 175 i z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, OSPiKA 1966, nr 4, poz. 92). Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia łączy jego wysokość z poziomem stopy życiowej społeczeństwa, gdyż ocena, czy jest ono realne względnie nadmierne, winna być dokonywana z takiej perspektywy ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00). Stanowczo zaznaczyć jednak trzeba, że kryterium stopy życiowej społeczeństwa może mieć tylko charakter uzupełniający i nie powinno pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00; z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40 i z dnia 18 czerwca 2014 r., V CSK 418/13). Jeśli zatem skompensowanie szkody niemajątkowej wymaga przekroczenia poziomu stopy życiowej społeczeństwa nie może ono być ograniczane jedynie z tego powodu.

W niniejszej sprawie Sąd pierwszej instancji dokonał oceny roszczenia powodów na gruncie tego przepisu, wskazując na czynniki, które jego zdaniem wpływały na przyznaną wysokość świadczeń z tego tytułu. Sąd Apelacyjny nie kwestionuje w tym zakresie poczynionych wywodów, lecz wyraża zapatrywanie, że na tle okoliczności faktycznych sprawy przyznane zadośćuczynienie w odniesieniu do każdego z powodów jest rażąco zaniżone i wymagało korekty w postępowaniu apelacyjnym. Na wysokość zadośćuczynienia wpływa wiek osoby domagającej się zadośćuczynienia. Powódka miała w dacie śmierci męża 33 lata, a jej dzieci: 3 lat i 7 miesięcy. Powódka zatem straciła możliwość wspólnego spędzenia ze sobą kilkudziesięciu lat w sytuacji, gdy łączyła ich już kilkunastoletnia silna więź emocjonalna i rodzinna. Z kolei dzieci na skutek śmierci ojca utraciły możliwość spędzenia z nim dzieciństwa oraz dorosłego życia. Brak możliwości spędzenia w szczególności dzieciństwa w kompletnej rodzinie, składającej się z ojca i matki naruszało ich prawa do utrwalenia więzów z rodzicami i nawiązania uczuć charakterystycznych dla wspólnoty rodzinnej. Tragiczne zdarzenie z dnia 29 marca 2016 r. w sposób nieodwracalny zmieniło życie powodów, a jego konsekwencje w sferze emocjonalnej pozostawią silny, a jednocześnie negatywny wpływ na ich przyszłe życie. Każdy z powodów odczuwa trudny do wyobrażenia ból i cierpienie z powodu nieoczekiwanej i nagłej utraty męża i ojca. Z tego względu w ocenie Sądu Apelacyjnego zadośćuczynienie należne każdemu z powodów winno wynosić po 160.000 zł. Na marginesie wypada jedynie powiedzieć, że fakt wypłaty dobrowolnego ubezpieczenia z tytułu śmierci poszkodowanego nie może negatywnie wpływać na wysokość zadośćuczynienia, poprzez jego stosowne obniżenie ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2016 r., IV CSK 552/15).

Nie był również słuszny zarzut pozwanej, że doszło do naruszenia art. 817 k.c. poprzez zasądzenie odsetek za opóźnienie od daty wcześniejszej, niż data prawomocności wyroku. W ocenie Sądu Apelacyjnego roszczenie o zadośćuczynienie ma co do zasady charakter bezterminowy w ujęciu art. 455 k.c. Jeśli zatem zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z tego przepisu, a przepis szczególny nie oznacza w odmienny sposób terminu spełnienia świadczenia wierzytelność staje się wymagalna po wezwaniu do zapłaty. Stanowiska tego nie podważa pozostawienie przez ustawę zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu sądu. Możliwości przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia jest konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 r., I CSK 243/10). Może być tak, że okoliczności sprawy wskazują, że dopiero data wyrokowania jest w pełni miarodajna dla oceny wysokości zadośćuczynienia i w takiej sytuacji odsetki za opóźnienie przysługują uprawnionemu od daty rozstrzygnięcia sporu. Gdy natomiast rozmiar zadośćuczynienia może być jednoznacznie określony w dacie otrzymania wezwania do zapłaty o wymagalności tego typu roszczenia decyduje art. 455 k.c. Powołany przez pozwanego w apelacji art. 817 k.c. nie modyfikuje ogólnych reguł. W niniejszej sprawie powodowie zgłosili szkodę, domagając się wypłaty należnego im świadczenia. W terminie określonym w tym przepisie była możliwość oceny rozmiaru roszczeń powodów i wypłaty należnego im świadczenia. Postępowanie sądowe niczego w tej kwestii nie zmieniło.

Mając na względzie powyższe wywody apelacja powodów podlegała uwzględnieniu poprzez zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie w całości ich roszczeń z tytułu zadośćuczynienia (art. 386 § 1 k.p.c.). Konsekwencją tego było zaś oddalenie apelacji pozwanego jako nieuzasadnionej (art. 385 k.p.c.).

O kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego orzeczono na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c., przy założeniu, że powódka E. K. wygrała tę część procesu w 69%, a pozostali obaj powodowie w 71%, oraz, że każda ze stron poniosła koszty procesu w wysokości ustalonej przez Sąd Okręgowy.

O kosztach postępowania apelacyjnego w odniesieniu do apelacji wniesionych przez powodów orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 oraz art. 99 k.p.c. Na koszty te składa się opłata sądowa w wysokości 7.000 zł (po 2.000 zł co do apelacji powodów L. K. i Ł. K. i 3.000 zł – tytułem apelacji powódki E. K.) oraz 4.050 zł tytułem kosztów zastępstwa radcowskiego w tym postępowaniu (§ 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, tj. Dz. U z 2018 r., poz. 265). Z uwagi na zbliżony charakter roszczeń powodów, a tym samym nakład pracy pełnomocnika powodów zasady celowości kosztów procesu nakazywały uznać, że powodom przysługuje zwrot kosztów zastępstwa radcowskiego w wysokości 4.050 zł, którą to kwotę podzielono w częściach równych na rzecz każdego z nich. Powodowie nie wnieśli o zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego wywołanego apelacją pozwanego, stąd też nie przysługują im z tego tytułu koszty zastępstwa procesowego.