Sygn. akt III AUa 298/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Urszula Iwanowska (spr.)

Sędziowie:

Beata Górska

Jolanta Hawryszko

Protokolant:

St. sekr. sąd. Katarzyna Kaźmierczak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 stycznia 2022 r. w S.

sprawy H. J.

przeciwko Dyrektorowi Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji

o wysokość emerytury policyjnej

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 26 marca 2021 r., sygn. akt VI U 2232/20

1.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie oraz zasądza od H. J. na rzecz Dyrektora Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za pierwszą instancję,

2.  zasądza od H. J. na rzecz Dyrektora Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję.

Jolanta Hawryszko

Urszula Iwanowska

Beata Górska

Sędzia składa zdanie odrębne

III A Ua 298/21

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 26 maja 2017 r., nr (...), Dyrektor Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w W. ponownie ustalił wysokość należnej H. J. emerytury stwierdzając, że od dnia 1 października 2017 r. miesięczna wysokość tego świadczenia wraz z przysługującymi wzrostami i dodatkami wynosi 2.069,02 zł, a po potrąceniu składki na ubezpieczenie zdrowotne i zaliczki na podatek dochodowy - 1.716,81 zł, przy przyjęciu, że podstawa wymiaru emerytury to 4.122,22 zł, a emerytura wyniosła 60,35% podstawy wymiaru.

W odwołaniu od powyższej decyzji H. J. wniosła o jej zmianę poprzez przyznanie świadczenia emerytalnego w dotychczasowej wysokości oraz o zasądzenie od organu rentowego na jej rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych zarzucając jej naruszenie:

- art. 13b ust. 1 pkt 5 lit. b ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin, poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że ubezpieczona pełniła służbę na rzecz państwa totalitarnego,

- art. 61 § 4 k.p.a. w zw. z art. 11 k.p.a., poprzez wydanie decyzji w przedmiocie ponownego ustalenia wysokości emerytury mimo niezawiadomienia ubezpieczonej o wszczęciu postępowania,

- naruszenie art. 32 ust. 2 ustawy zaopatrzeniowej w zw. z art. 2 ustawy z dnia 16 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin, w zw. z art. 107 § 3 k.p.a., a także zasady budowania zaufania do organów państwa i zasady demokratycznego państwa prawnego, wywodzonych z art. 2 Konstytucji RP, poprzez brak jakiegokolwiek uzasadnienia podjętej decyzji, a w szczególności odnoszącego się do zakwalifikowania pełnionej przez skarżącą służby do służby na rzecz totalitarnego państwa, prowadzące w zasadzie do wymknięcia się zaskarżonej decyzji spod kontroli, jak również pozbawienia skarżącej możliwości wnikliwego zapoznania się z tokiem prowadzonego przez organ emerytalny postępowania i poczynionymi w jego ramach ustaleniami, pozbawiając skarżącą de facto możliwości skutecznej obrony swoich praw,

- oparcie rozstrzygnięcia na podstawie prawnej niezgodnej oczywiście z art. 2, art. 10, art. 45 ust. 1 w zw. z art. 42, art. 30, art. 32 ust. 1 i 2 w zw. z art. 67 ust. 1 Konstytucji RP, jak również z art. 1 Protokołu nr (...) do Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 20 marca 1955 r. (Dz. U. z 1995 r., nr 36, poz. 175/1) prowadzące z kolei do konieczności odmowy zastosowania przepisów prawnych, w oparciu o które organ emerytalny wydał zaskarżoną decyzję.

Uzasadniając swoje stanowisko ubezpieczona podniosła m.in., że w okresie od 1 września 1982 r. do 31 lipca 1990 r. nie pełniła służby na rzecz totalitarnego państwa, bowiem pracowała w Wydziale (...) (...) w S., gdzie wykonywała pracę typowo administracyjną, związaną z obiegiem dokumentacji paszportowej według obowiązujących wtenczas przepisów (obsługa komputera, wpisywanie nr PESEL na akta paszportowe, kontrola dokumentów tj. sprawdzanie czy dane w paszporcie zgadzają się z danymi złożonymi przez petenta we wniosku (...)). Praca w kartotece paszportowej sprowadzała się de facto do przygotowania, zakładania akt paszportowych oraz kart kartotecznych petentów. Wedle wiedzy ubezpieczonej takie same czynności wykonują pracownicy cywilni Biura (...) Urzędu Wojewódzkiego. Ubezpieczona dodała, że nie brała udziału w żadnych działaniach operacyjnych, nie należała do (...), a nadto w okresie pełnienia tej służby urodziła dwoje dzieci i przebywała łącznie na urlopach macierzyńskich i wychowawczych prawie 4 lata, korzystała też ze zwolnień lekarskich z tytułu opieki nad dziećmi. Odwołująca podkreśliła dalej, iż po pozytywnym przejściu weryfikacji pełniła wzorową służbę w Policji przez blisko 21 lat.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie w całości oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wyjaśniając, że zaskarżona decyzja została wydana na podstawie art. 15c w zw. z art. 32 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin oraz uzyskanej z Instytutu Pamięci Narodowej informacji nr 382445/2017 z dnia 21 marca 2017 r. o przebiegu służby na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b powołanej ustawy.

Wyrokiem z dnia 26 marca 2021 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał H. J. prawo do emerytury policyjnej w wysokości 3.297,78 zł brutto (punkt I) oraz zasądził od Dyrektora Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w W. na rzecz H. J. kwotę 300 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (punkt II).

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

H. J. (z domu S.) urodziła się w dniu (...) Od 1 września 1982 r. do 31 lipca 1990 r. ubezpieczona pełniła służbę w Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych w S. (wcześniej Komenda Wojewódzka Milicji Obywatelskiej), pracując w Wydziale (...) jako referent. Od 14 sierpnia 1986 r. mianowano ją funkcjonariuszem stałym, w związku z upływem okresu służby przygotowawczej.

W Wydziale (...) pracowało od 60 do 80 osób. Była tam sekcja realizacji, paszportów turystycznych, konsularnych, służbowych, kartoteka. Odwołująca zajmowała się pracą na kartotece. Były to czynności typowo administracyjne. Nie wykonywała zadań, które miałyby na celu naruszenie praw obywatelskich, wolności. Nie brała udziału w czynnościach operacyjnych przeciwko obywatelom. Na początku zajmowała się sprawdzaniem prawidłowość wystawianych dokumentów paszportowych, tj. porównywała dane gotowego paszportu z wnioskiem, który złożyła osoba ubiegająca się o paszport. Nie miała wpływu na to, czy ktoś otrzyma paszport, czy nie. W oparciu o wnioski, które wpływały do wydziału, zakładała akta paszportowe i robiła adnotacje, tworzyła bazę osób, które występowały z wnioskami paszportowymi. Zdarzało się, że wpisywała również adnotacje na kartach osób, które wyjechały za granicę np. do B. i nie wróciły (tzw. rejestr „uciekinierów”). Rejestr „uciekinierów” znajdował się w odrębnym pokoju. Odwołująca większość czasu spędzała w kartotece. W tym okresie brała udział w kursie (...) w B., który dotyczył wyłącznie czynności paszportowych. Kurs podoficerski z 1985 r. dotyczył zagadnień z zakresu prawa, były też zajęcia na strzelnicy. Jego odbycie nie było warunkiem dalszego zatrudnienia w Wydziale (...), ale było dobrze widziane. Gdyby odwołująca odmówiła uczestnictwa w nim, mogłaby mieć np. trudności z awansem.

W trakcie omawianej służby ubezpieczona urodziła dwoje dzieci i korzystała z urlopu wychowawczego od 18 września 1983 r. do 31 sierpnia 1984 r. oraz od 29 marca 1988 r. do 1 czerwca 1990 r. Po urodzeniu pierwszego dziecka powołano jej męża do wojska, z uwagi na trudną sytuację finansową musiała oddać dziecko do żłobka i wrócić do pracy. Mąż wrócił z wojska po 2,5 roku, ponieważ był stan wojenny i przedłużono mu służbę. Gdy urodziła drugie dziecko w 1987 r., mieszkała z mężem i dziećmi w 16-metrowym mieszkaniu. Od 1988 r. rodzina otrzymała mieszkanie służbowe. Z uwagi na wysoką absencję w pracy z tytułu opieki nad dzieckiem ubezpieczona otrzymała negatywną opinię od kierownika. Wnioskowano nawet o jej zwolnienie. W opinii służbowej z dnia 2 listopada 1984 r. wskazano, że odwołująca jest funkcjonariuszem mało wydajnym, nieprzejawiającym zaangażowania w wykonywanie zadań służbowych, czy inicjatywy, niechętnie wykonującym dodatkowe czynności zlecone przez kierownika sekcji, w rezultacie w końcowych wnioskach wskazano, iż nie nadaje się ona do służby w MO i wnosi się o jej zwolnienie.

Zatrudniając się w Wydziale (...) ubezpieczona kierowała się tym, że była to praca biurowa. Poza tym jej mama pracowała w Wydziale Finansowym w Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych. Ubezpieczona nie należała do (...) ani do stronnictw politycznych.

Z uwagi na reorganizację w 1990 roku i przejęcie przez Urząd Wojewódzki w S. zadań dotychczasowego Wydziału (...), ubezpieczona w lutym 1991 r. złożyła wniosek o przeniesienie jej do Wydziału Łączności Komendy Wojewódzkiej Policji w S.. Po pozytywnym zweryfikowaniu H. J. rozpoczęła służbę w Policji, która przebiegała następująco:

- od 16 lutego 1991 r. – policjant Wydziału (...)KWP S.,

- od 15 sierpnia 1991 r. – policjant Kompanii Ochronnej (...) S.,

- od 15 lutego 1999 r. – policjant Kompanii Ochronnej K. S.,

- od 1 lipca 1999 r. – st. policjant Kompanii Ochronnej K. S.,

- od 1 lipca 2000 r. – referent Referatu Ochronnego Sekcji Prewencji K. S.,

- od 1 listopada 2001 r. – referent I O. Referatu Ochronnego Sekcji Prewencji (...) S.,

- od 1 lipca 2005 r. – referent O. I Referatu Ochronnego (...) K.,

- od 15 sierpnia 2006 r. – referent O. I Referatu Ochronnego Sekcji Prewencji K. S.,

- od 15 lutego 2011 r. – referent Zespołu I (...).

Ze służby stałej odwołująca została zwolniona z dniem 15 września 2011 r.

H. J. w dniu 25 listopada 2001 r. uzyskała poświadczenie bezpieczeństwa oznaczone nr (...).

W trakcie służby po 31 lipca 1990 r. ubezpieczona nie otrzymywała żadnych kar dyscyplinarnych ani uwag służbowych. Jej opinie służbowe i oceny okresowe były zawsze pozytywne. We wniosku personalnym z dnia 15 lutego 1993 r. wskazano, iż H. J. jest funkcjonariuszem zdyscyplinowanym, zaangażowanym i sumiennym. Wyznaczone zadania służbowe realizuje w sposób prawidłowy. W pełni zasługuje na podwyższenie dodatku służbowego. W opinii służbowej obejmującej okres od 1 września 1991 r. do 1 czerwca 1993 r. podano, że ubezpieczona była wyróżniana nagrodami pieniężnymi i nie była karana dyscyplinarnie. Jak wskazano, opiniowana pełniła służbę na różnych posterunkach w kompanii. Z nakładanych zadań służbowych wywiązywała się dobrze w wyznaczonym terminie. Wykazuje właściwy stopień zaangażowania i inicjatywy podczas pełnienia służby. Posiada umiejętności samodzielnego rozwiązywania problemów związanych ze służbą. Na posterunku, gdzie pełniła służbę, nie zanotowano żadnych wydarzeń. W opinii służbowej dotyczącej okresu od 1 czerwca 1993 r. do 31 maja 1996 r. wskazano, że odwołująca nie była karana dyscyplinarnie. Z nakładanych zadań wywiązywała się dobrze i w wyznaczonym terminie. Wykazywała odpowiedni stopień zaangażowania i własnej inicjatywny. Jest policjantką o wysokim stopniu zdyscyplinowania. Posiada umiejętności samodzielnego rozwiązywania problemów związanych ze służbą. W stosunku do obywateli jest taktowna, a jednocześnie stanowcza. Jej mobilność i dyspozycyjność jest właściwa. W opinii służbowej odnoszącej się do okresu od 1 czerwca 1996 r. do 31 lipca 1998 r. podano, że ubezpieczona nie była karana dyscyplinarnie. Z nakładanych zadań służbowych wywiązywała się dobrze w wyznaczonym terminie. Przy realizacji zadań służbowych wykazywała się dużym stopniem zaangażowania i własną inicjatywą. Posiada umiejętności samodzielnego rozwiązywania problemów związanych ze służbą. Na posterunku, gdzie pełniła służbę, nie zanotowano żadnych wydarzeń. Jest mobilna i dyspozycyjna.

We wniosku personalnym z dnia 10 czerwca 1999 r. wskazano, że ubezpieczona jest sumiennym policjantem, zdyscyplinowanym, rzetelnym w wykonywaniu zadań służbowych. Z nałożonych obowiązków wywiązuje się bardzo dobrze, postawą swoją daje przykład młodszym funkcjonariuszom. W opinii służbowej z dnia 10 grudnia 2002 r. podano, iż H. J. nie była karana. Z powierzonych obowiązków wywiązuje się dobrze. Jest policjantem zdyscyplinowanym, nie wymaga ciągłego nadzoru przełożonych, osiąga dobre wyniki w służbie. Wykazuje dbałość o powierzony sprzęt i mienie służbowe. Przywiązuje wagę do wyglądu zewnętrznego, nie stwierdzono trudności w wykonywaniu obowiązków służbowych. W opinii służbowej z dnia 10 grudnia 2004 r. zauważono, iż ubezpieczona z powierzonych zadań i obowiązków służbowych wywiązuje się dobrze. Jest funkcjonariuszką zdyscyplinowaną, sumienną i rzetelną. Wykazuje dbałość o powierzony sprzęt i mienie służbowe. Przywiązuje wagę do wyglądu zewnętrznego, nie stwierdzono trudności w wykonywaniu obowiązków służbowych.

We wniosku personalnym z dnia 13 kwietnia 2007 r. nadmieniono, że H. J. do powierzonych obowiązków podchodzi z dużym zaangażowaniem i poczuciem odpowiedzialności. Posiada umiejętność właściwej oceny sytuacji i samodzielnego podejmowania trafnych decyzji. W dotychczasowej pracy dała się poznać jako funkcjonariusz mobilny i zdyscyplinowany. Analogiczne stwierdzenia zawarto we wnioskach personalnych z dnia: 19 marca 2008 r., 22 listopada 2008 r. i 20 kwietnia 2009 r.

W opinii służbowej z dnia 22 listopada 2009 r. wskazano, że odwołująca przestrzega zasad etyki zawodowej i obowiązujących przepisów prawa. Zdobyte doświadczenie zawodowe poparte wiedzą gwarantuje realizację powierzonych zadań służbowych. Wykazuje dbałość o powierzony sprzęt i mienie służbowe. Przywiązuje wagę do wyglądu zewnętrznego. Dobrze wywiązuje się z obowiązków służbowych na zajmowany stanowisku.

Ubezpieczona w trakcie pełnienia służby uzyskała następujące stopnie: kapral MO (1985 r.), starszy kapral MO (1986 r.), plutonowy (1987 r.), sierżant policji (1990 r.), st. sierżant policji (1990 r.), sierżant sztabowy (1999 r.).

Decyzją z dnia 1 października 2011 r. Dyrektor Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji ustalił dla H. J. prawo do emerytury policyjnej od dnia 15 września 2011 r. Kolejnymi decyzjami emeryturę tę waloryzowano. Wysokość emerytury do wypłaty po waloryzacji od 1 marca 2017 r. wyniosła 2.708,98 zł. Podstawa wymiaru emerytury po waloryzacji od 1 marca 2017 r. to 4.122,22 zł.

Instytut Pamięci Narodowej - Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Oddziałowe Archiwum IPN w S. - na podstawie zapisów znajdujących się w aktach osobowych ubezpieczonej - sporządziła 21 marca 2017 r. informację o przebiegu służby nr (...), w której wskazał, że H. J. w okresie od 1 września 1982 r. do 31 lipca 1990 r. pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (Dz. U. z 2016 r., poz. 708 ze zm.). W uwagach zaznaczono, że ubezpieczona korzystała z urlopu wychowawczego od 18 września 1983 r. do 31 sierpnia 1984 r. oraz od 29 marca 1988 r. do 1 czerwca 1990 r.

W piśmie z dnia 19 listopada 2018 r. Instytut Pamięci Narodowej - Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Oddziałowe Archiwum w S. dodatkowo wyjaśnił, że w zasobie archiwalnym Instytutu Pamięci Narodowej nie odnaleziono dokumentów wskazujących na czynną współpracę H. J. bez wiedzy i zgody przełożonych, z osobami lub organizacjami działającymi na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości i suwerenności.

W konsekwencji powyższego Dyrektor Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w W. wydał zaskarżoną decyzję.

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie przepisów prawa niżej powołanych Sąd Okręgowy uznał odwołanie za uzasadnione w całości.

Sąd pierwszej instancji podniósł, że stan faktyczny w niniejszej sprawie pozostawał między stronami bezsporny, ponieważ ubezpieczona nie kwestionowała tego, że od 1 września 1982 r. do 31 lipca 1990 r. pełniła służbę w Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych w S. (wcześniej Komenda Wojewódzka Milicji Obywatelskiej), pracując w Wydziale (...) jako referent, a organ rentowy nie kwestionował przebiegu dalszej pracy ubezpieczonej w Policji i oceny tej pracy. Dokonując ustaleń faktycznych, Sąd dopuścił dowód z dokumentów zgromadzonych w aktach organu rentowego, z akt personalnych pozyskanych z IPN, akt osobowych ubezpieczonej pozyskanych z Komendy Wojewódzkiej Policji w S. oraz przesłuchania ubezpieczonej. Dokumenty obrazujące przebieg służby H. J. nie były kwestionowane przez strony i nie budziły wątpliwości tego Sądu. Sąd meriti nie znalazł również podstaw, by zakwestionować wiarygodność przesłuchania ubezpieczonej co do charakteru czynności wykonywanych przez nią w spornym okresie, gdyż wyjaśnienia te były logiczne i konsekwentne oraz znalazły potwierdzenie w dowodach z dokumentów znajdujących się w aktach personalnych ubezpieczonej z IPN oraz z KWP. Wiarygodność zeznań ubezpieczonej nie była nadto kwestionowana przez organ rentowy.

Następnie Sąd Okręgowy zaznaczył, że spór w sprawie sprowadzał się do interpretacji obowiązujących przepisów prawnych, dotyczących zmiany wysokości świadczeń emerytalnych pewnym grupom ubezpieczonych.

W związku z powyższym sąd pierwszej instancji wskazał, że w dniu 1 stycznia 2017 r. weszła w życie ustawa z dnia 16 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (Dz. U. z 2016 r., poz. 2270; powoływana dalej jako: ustawa zmieniająca), na mocy której wprowadzono przepis art. 13b, ustalający katalog cywilnych i wojskowych instytucji i formacji, w których służba od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r. jest uznawana za służbę na rzecz totalitarnego państwa. Służba w wydziale (...) Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych (od dnia 15 lipca 1964 r.) została wymieniona w art. 13b ust. 1 pkt 5 lit e tiret siódmy ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, (...) Marszałkowskiej, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej, (...)Skarbowej i Służby Więziennej oraz ich rodzin (t. j. Dz. U. z 2020 r., poz. 723 ze zm.; powoływana dalej jako: ustawa zaopatrzeniowa).

Nadto ustawa zmieniająca wprowadziła zasady ustalania wysokości policyjnej emerytury. Zgodnie z przepisem art. 15c ust. 1 ustawy zaopatrzeniowej, w przypadku osoby, która pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b, i która pozostawała w służbie przed dniem 2 stycznia 1999 r., emerytura wynosi:

1)  0% podstawy wymiaru – za każdy rok służby na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b,

2)  2,6% podstawy wymiaru – za każdy rok służby lub okresów równorzędnych ze służbą, o których mowa w art. 13 ust. 1 pkt 1, 1a oraz 2-4.

Wysokość emerytury ustalonej zgodnie z tą regulacją nie może być wyższa niż miesięczna kwota przeciętnej emerytury wypłacanej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ogłoszonej przez Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (art. 15c ust. 3).

Sąd Okręgowy, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym zgromadzonym w rozpoznawanej sprawie uznał, że organ rentowy niewłaściwie zastosował przepis art. 15c ustawy zaopatrzeniowej i w konsekwencji w sposób nieprawidłowy obliczył wysokość emerytury H. J..

Zajmując wymienione wyżej stanowisko, sąd pierwszej instancji miał na uwadze treść uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 16 września 2020 r., III UZP 1/20, w której Sąd Najwyższy, odpowiadając na pytanie, czy kryterium pełnienia służby na rzecz totalitarnego państwa określone w art. 13b ust. 1 ustawy zaopatrzeniowej zostaje spełnione w przypadku formalnej przynależności do służb w wymienionych w tym przepisie cywilnych i wojskowych instytucji i formacji w okresie od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r., potwierdzonej stosowną informacją Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wydaną w trybie art. 13a ust. 1 ustawy, czy też kryterium to powinno być oceniane na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka służących reżimowi komunistycznemu, wskazał że „kryterium służby na rzecz totalitarnego państwa określone w art. 13b ust. 1 ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Straży Marszałkowskiej, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Celno-Skarbowej i Służby Więziennej oraz ich rodzin powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, w tym także na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka”.

W powyższej uchwale Sąd Najwyższy wskazał, że nie można wyłącznie z faktu, iż dana osoba przynależała do danej formacji z czasów PRL stwierdzić, że służyła na rzecz totalitarnego państwa. Odpowiedzialności osoby nie można odrywać od jej indywidualnych czynów w czasie PRL, nie może być także odpowiedzialności zbiorowej. W rezultacie miejsce pracy i czas pełnienia służby nie może być jedynym kryterium pozbawienia prawa do zaopatrzenia emerytalnego osób, które proces weryfikacji przeszły i pracowały już w wolnej Polsce. Pomniejszenie emerytury może nastąpić, jeśli funkcjonariusz naruszał prawa i wolności innych osób zwłaszcza osób walczących o niepodległość, o suwerenność i o wolną Polskę. Odkodowując pojęcie „służby na rzecz totalitarnego państwa”, Sąd Najwyższy wskazał dodatkowo, że nie można zgodzić się z założeniem, że sam fakt stwierdzenia pełnienia służby od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. w wymienionych instytucjach i formacjach jest wystarczający do uzyskania celu ustawy z 2016 r., w tym także, aby wykluczone zostało prawo do dowodzenia, iż służba pełniona w tym czasie nie była służbą pełnioną na rzecz totalitarnego państwa. Dlatego nie można ograniczyć się do bezrefleksyjnej wykładni językowej art. 13b ustawy z 1994 r., gdyż zakodowane w nim pojęcie stanowi kryterium wyjściowe tj. przybiera postać domniemania możliwego do obalenia w procesie cywilnym.

Sąd pierwszej instancji w pełni zgodził się z powyższą argumentacją, a dla porządku wyjaśnił, iż sporządzana na wniosek organu rentowego informacja Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, o której mowa w art. 13a ustawy zaopatrzeniowej, nie ma charakteru wiążącego dla Sądu. Nadto brak jest ograniczeń dowodowych w postępowaniu sądowym w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych (tak Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 18 lutego 2016 r., III AUa 451/15). Powyższe rozważania potwierdza postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2011 r., II UZP 10/11, w którym przyjęto, że sąd ubezpieczeń społecznych, rozpoznający sprawę w wyniku wniesienia odwołania od decyzji Dyrektora Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w W. w sprawie ponownego ustalenia (obniżenia) wysokości emerytury policyjnej byłego funkcjonariusza Służby Bezpieczeństwa, nie jest związany treścią informacji o przebiegu służby w organach bezpieczeństwa państwa przedstawionej przez IPN zarówno co do faktów, jak i co do kwalifikacji prawnej tych faktów. W związku z tym, że Sądu nie wiąże taka informacja z IPN, tym samym rozpoznając odwołanie od decyzji organu rentowego, Sąd obowiązany jest do rekonstrukcji przebiegu służby w konkretnym przypadku.

W ocenie Sądu Okręgowego w zgromadzonym materiale dowodowym brak jest dowodów, aby ubezpieczona w okresie od 1 września 1982 r. do 31 lipca 1990 r. naruszała prawa i wolności innych osób, zwłaszcza osób walczących o niepodległość, o suwerenność i o wolną Polskę, którą to działalność de facto zakłada ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji oraz ich rodzin, w stosunku do każdego pełniącego służbę w jednostkach, formacjach wskazanych w art. 13b tej ustawy, poprzez uznanie jej za wykonywanie służby na rzecz totalitarnego państwa. Sąd, na podstawie przesłuchania ubezpieczonej, jak również opierając się na dokumentacji zawartej w aktach H. J. złożonych przez IPN ustalił, że nie można uznać, iż pełniona przez ubezpieczoną w spornym okresie służba w Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych w S. (wcześniej Komenda Wojewódzka Milicji Obywatelskiej) w Wydziale (...), wykazywała się takimi cechami, że zastosowanie przepisu art. 15c ust. 1 ustawy zaopatrzeniowej w stosunku do odwołującej, znajdowałoby społeczne uzasadnienie.

Sąd meriti miał na uwadze, że w przypadku H. J. nie wyszły na jaw żadne okoliczności, pozwalające obniżyć jej emeryturę. Nie ma bowiem żadnego dowodu, że H. J. zwalczała opozycję demokratyczną, związki zawodowe, stowarzyszenia, kościoły i związki wyznaniowe, łamała prawo do wolności słowa i zgromadzeń, gwałciła prawo do życia, wolności, własności i bezpieczeństwa obywateli (a tak się definiuje działalność na rzecz totalitarnego państwa). Ubezpieczona w trakcie składania zeznań podkreślała przy tym, iż był osobą bezpartyjną. Nie należała do żadnej partii, w szczególności do (...). W aktach zgromadzonych przez IPN również brak wzmianki o przynależności ubezpieczonej do (...). Z zachowanego materiału dowodowego, w tym w szczególności opinii służbowej sporządzonej 2 listopada 1984 r., wynika dodatkowo, iż w spornym okresie ubezpieczona nie była „wybitnym” funkcjonariuszem. Przełożeni zwracali uwagę, że odwołująca jest funkcjonariuszem mało wydajnym, nieprzejawiającym zaangażowania w wykonywanie zadań służbowych, czy inicjatywy, niechętnie wykonującym dodatkowe czynności zlecone przez kierownika sekcji. Stwierdzili wręcz, że nie nadaje się ona do służby w MO i wnosi się o jej zwolnienie. W świetle powyższego nie można przyjąć, by H. J. aktywnie działała na rzecz państwa totalitarnego. Tym bardziej nie można akceptować odpowiedzialności ubezpieczonej, opartej na winie zbiorowej.

Poza tym sąd pierwszej instancji miał na uwadze, że w trakcie służby przypadającej od 1 września 1982 r. do 31 lipca 1990 r., tj. wynoszącej 7 lat i 11 miesięcy, H. J. urodziła dwoje dzieci i korzystała z urlopu wychowawczego od 18 września 1983 r. do 31 sierpnia 1984 r. oraz od 29 marca 1988 r. do 1 czerwca 1990 r., a wcześniej z urlopów macierzyńskich. Przebywała też wielokrotnie na zwolnieniach lekarskich z tytułu opieki nad chorymi dziećmi. Stąd rzeczywisty okres pełnienia przez nią służby w Wydziale (...) był znacznie krótszy.

Dalej sąd meriti ustalił, iż praca odwołującej nie wiązała się z bezpośrednim ukierunkowaniem na realizowanie typowych dla państwa totalitarnego zadań. Odwołująca zajmowała się pracą na kartotece w Wydziale (...). Były to czynności typowo administracyjne, związane z obiegiem dokumentów. Nie wykonywała zadań, które miałyby na celu naruszenie praw obywatelskich, wolności. Nie brała udziału w czynnościach operacyjnych przeciwko obywatelom. Na początku zajmowała się sprawdzaniem prawidłowość wystawianych dokumentów paszportowych tj. porównywała dane gotowego paszportu z wnioskiem, który złożyła osoba ubiegająca się o paszport. W oparciu o wnioski, które wpływały do wydziału zakładała akta paszportowe i robiła adnotacje, tworzyła bazę osób, które występowały z wnioskami paszportowymi. Zdarzało się, co prawda, że wpisywała również adnotacje na kartach osób, które wyjechały za granicę np. do B. i nie wróciły (tzw. rejestr uciekinierów), jednakże odwołująca większość czasu spędzała w kartotece (rejestracja uciekinierów znajdowała się w odrębnym pokoju). Ubezpieczona nie była nadto osobą decyzyjną, nie miała np. wpływu na to czy ktoś otrzyma paszport, czy nie.

Dalej sąd pierwszej instancji podniósł, że w przywołanej wyżej uchwale Sąd Najwyższy wskazał na istnienie pojęcia „służby na rzecz totalitarnego państwa” sensu stricto i sensu largo. Jak przyjął Sąd Najwyższy pojęcie sensu stricto winno objąć lata 1944-1956 i wiązać się wyłącznie z miejscem pełnienia służby, o ile oczywiście nie zostaną wykazane przesłanki z art. 15c ust. 5 ustawy z 1994 r. lub w informacji o przebiegu służby, wymienione zostaną okoliczności z art. 13a ust. 4 pkt 3 ustawy z 1994 r. Z kolei pojęcie sensu largo obejmuje okres wskazany w art. 13b, czyli łączy w sobie cechy okresu totalitarnego i posttotalitarnego oraz pierwszego okresu po transformacji (tj. od utworzenia rządu T. M.). Dalej Sąd Najwyższy podkreślił, że skoro punktem krytycznym jest 31 lipca 1990 r. (czyli rozwiązanie SB i utworzenie (...)), to im bliżej tej daty tym mniej było w państwie elementów totalitarnych. Dekompozycja reżimu komunistycznego w Polsce miała bowiem charakter postępujący, a w latach 80. w ustroju i w prawie zaczęły pojawiać się elementy i instytucje świadczące o jego stopniowej dekomunizacji.

Biorąc pod uwagę powyższe wskazówki Sądu Najwyższego, dotyczące sposobu rozumienia określenia „służba na rzecz totalitarnego państwa”, Sąd Okręgowy zaznaczył, że okres służby ubezpieczonej, tj. okres od 1 września 1982 r. do 31 lipca 1990 r. - przypadał na służbę w rozumieniu sensu largo. W konsekwencji służbę tę choćby z tej przyczyny należałoby już wyjściowo traktować „łagodniej”, aniżeli służbę pełnioną przez inne osoby wiele lat wcześniej (w tym w szczególności w latach 1944-1956), z uwagi na mniejszą radykalność systemu totalitarnego w ostatnich latach jego trwania. Im bliżej bowiem lat 90. tym więcej w kraju pojawiało się zasad demokratycznych. Ubezpieczona pełniła służbę od września 1982 r., w końcówce lat 80., przy czym, co istotne, nie była to służba w organach bezpośrednio naruszających zasady państwa demokratycznego. Ubezpieczona nikogo nie śledziła, nie pozyskiwała tajnych współpracowników, nie prowadziła dochodzeń, śledztw politycznych, nie pracowała w kontrwywiadzie etc. Wprawdzie praca odwołującej była pracą na rzecz państwa, które nie było demokratyczne, jednakże rozkładała się na obszary, które są istotne w każdym jego modelu. Nie można automatycznie zrównywać statusu osób, które stały na czele kierownictwa organów państwa totalitarnego, szykanujących, nękających obywateli, do statusu osób, których praca sprowadzała się do czynności zwyczajowo wykonywanych w każdym państwie, np. takich czynności administracyjnych jak obsługa wniosków paszportowych.

Dla sądu pierwszej instancji nie bez znaczenia był także przebieg służby H. J. po 31 lipca 1990 r. Sąd ten miał na uwadze, że po pozytywnym przejściu weryfikacji ubezpieczona pełniła przykładnie służbę w Policji dla demokratycznej Polski przez ponad 20 lat. W trakcie jej pełnienia trzy razy awansowała. Wszystkie opinie pochodzące z okresu po 31 lipca 1990 r. – w przeciwieństwie do opinii wcześniejszych dotyczących spornego okresu – są pozytywne, nie zawierają żadnych uwag. Ubezpieczona była pracownikiem godnym zaufania, gdyż w dniu 25 listopada 2001 r. uzyskała poświadczenie bezpieczeństwa oznaczone nr (...), uprawniające do prac związanych z dostępem do informacji niejawnych. Przy czym sąd meriti odwołał się w tym temacie także do cytowanej wyżej uchwały Sądu Najwyższego, który wskazał, że „Potępienie należy się całemu systemowi oraz osobom, które za cenę własnego przywileju, chciały służyć formacji przemocy. Jednakże potępienie to nie może nastąpić en block, zwłaszcza w odniesieniu do osób, które na przykład pełniły wzorowo służbę po 1990 r.”.

Uwzględniając wszystko powyższe, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że służba ubezpieczonej w spornym okresie, nie spełnia warunków uznania jej za służbę na rzecz państwa totalitarnego. Zastosowanie w przypadku ubezpieczonej art. 13b ust. 1 ustawy zaopatrzeniowej nie znajduje społecznego uzasadnienia.

Mając powyższe na uwadze, sąd pierwszej instancji uwzględnił w całości odwołanie ubezpieczonej i na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że przyznał ubezpieczonej prawo do emerytury policyjnej w wysokości 3.297,78 zł brutto, tj. w wysokości otrzymywanej przez ubezpieczoną przed wydaniem zaskarżonej decyzji.

Ponadto, na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.) Sąd orzekł o kosztach zastępstwa procesowego odwołującej.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w całości nie zgodził się Zakład Emerytalno-Rentowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w W. zarzucając mu:

I.  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to:

1)  art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. polegające na bezpodstawnym przenoszeniu ciężaru dowodu na organ rentowy w zakresie udowodnienia, że ubezpieczona realizowała służbę na rzecz państwa totalitarnego, gdy powyższe wynika z informacji o przebiegu służby przekazanej przez Instytut Pamięci Narodowej,

2)  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 252 k.p.c. polegające na zakwestionowaniu przez sąd pierwszej instancji treści informacji IPN, pomimo braku udowodnienia przez ubezpieczoną okoliczności przeciwnych,

3)  art. 232 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. polegające na uznaniu przez sąd pierwszej instancji wbrew stanowisku Instytutu Pamięci Narodowej, że formacja, w której służyła ubezpieczona nie realizowała czynności istotnych z punktu widzenia ówczesnego aparatu bezpieczeństwa, pomimo nieprzedstawienia na tę okoliczność dowodów przez ubezpieczoną,

II.  naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:

1)  art. 13b ust. 1 pkt 5 lit. b tiret siódmy w zw. z art. 15c ust. 1-3 ustawy zaopatrzeniowej poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że sam fakt służby na rzecz formacji wyszczególnionych w tych przepisach nie jest wystarczający dla zastosowania regulacji zmniejszających wysokość świadczenia, a także dokonanie przez sąd pierwszej instancji nieuprawnionej modyfikacji pojęcia służby na rzecz państwa totalitarnego, jakoby odwołującej należało udowodnić dodatkowo popełnienie czynów godzących w prawa człowieka i obywatela, co nie znajduje podstaw prawnych i stanowi o kreowaniu prawa przez sąd ubezpieczeń społecznych, co więcej przyjęcie indywidualnej odpowiedzialności ubezpieczonych jest bezzasadne mając na uwadze podnoszony przez IPN fakt niszczenia dokumentacji osobowej oraz sposób działania ówczesnego aparatu bezpieczeństwa,

2)  art. 13a ust. 5 ustawy zaopatrzeniowej w zw. z § 14 ust. 1 pkt 1) rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 grudnia 2018 r. w sprawie trybu postępowania i właściwości organu w zakresie zaopatrzenia emerytalnego funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Straży Marszałkowskiej, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Celno-Skarbowej oraz ich rodzin (Dz. U. z 2018 r., poz. 2373 ze zm.) poprzez niezastosowanie tych przepisów i uznanie, że informacja o przebiegu służby nie jest równoważna z zaświadczeniem o przebiegu służby.

Z uwagi na powyższe apelujący wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie odwołania od decyzji Dyrektora Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA z dnia 26 maja 2017 r. o ponownym ustaleniu wysokości emerytury, (...) w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;

ewentualnie:

- uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości oraz przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu sądowi decyzję w zakresie zasądzenia na rzecz organu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za pierwszą i drugą instancję.

W uzasadnieniu skarżący między innymi podniósł, że zgodnie z treścią uzasadnienia do projektu ustawy z dnia 16 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy o zaopatrzeniowej (t. j. Dz. U. z 2016 r., poz. 2270) ustawa ta ma na celu wprowadzenie rozwiązań zapewniających w pełniejszym zakresie zniesienie przywilejów emerytalnych związanych z pracą w aparacie bezpieczeństwa PRL przez ustalenie na nowo świadczeń emerytalnych i rentowych osobom pełniącym służbę na rzecz totalitarnego państwa w okresie od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. W ustawie zaopatrzeniowej wprowadzono art. 13b, który enumeratywnie określa, jaka służba zostaje uznana za służbę na rzecz totalitarnego państwa. Projektodawca uznał bowiem, że zachodzi ewidentna potrzeba doprecyzowania katalogu jednostek, w których służba była pełniona na rzecz totalitarnego państwa oraz uwzględnił uwagę Instytutu Pamięci Narodowej, by nie wprowadzać zmian w ustawie lustracyjnej, gdyż mogłoby to wpłynąć w sposób istotny na prowadzone postępowania lustracyjne oraz na sam proces składania i badania oświadczeń lustracyjnych. Pojęcie „służby w organach bezpieczeństwa państwa” zastąpiono pojęciem „służby na rzecz totalitarnego państwa”, by nie wprowadzać nowej definicji organów bezpieczeństwa państwa wyłącznie na potrzeby ustawy dezubekizacyjnej. Katalog wprowadzony w art. 13b i jego uzasadnienie został opracowany przez Instytut Pamięci Narodowej. Uznano, że „obecny stan badań pozwala na stworzenie enumeratywnego wyliczenia tych jednostek, których funkcjonariusze służyli na rzecz totalitarnego państwa”. Stanowisko projektodawcy zostało w pełni zaakceptowane przez ustawodawcę, który wprowadził art. 13b w kształcie proponowanym w projekcie (druk sejmowy (...)). Zgodnie z literalnym brzmieniem art. 13b ust. 1 ww. ustawy jedynym kryterium kwalifikacji służby jako służby na rzecz państwa totalitarnego jest służba pełniona w jednostkach enumeratywnie wskazanych w przepisie. Jednostki organizacyjne Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, i ich poprzedniczki, oraz ich odpowiedniki terenowe zostały pogrupowane z uwagi na wykonywane czynności.

Ponadto apelujący podniósł, że art. 13a i 15b w brzmieniu obowiązującym przed uchwaleniem ustawy zmieniającej z dnia 16 grudnia 2016 r. posiadały odesłanie do definicji „organów bezpieczeństwa państwa”, do art. 2 ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów. Obecnie ustawa zaopatrzeniowa posiada własne szczegółowe definicje pojęć ustawowych, którymi się posługuje i nie ma potrzeby ani możliwości bez wyraźnego zapisu w tym zakresie do posiłkowania się innym aktem prawnym przy dokonywaniu wykładni przepisów tej ustawy.

Dalej skarżący podniósł, że ustawa zmieniająca wprowadziła art. 15c do ustawy zaopatrzeniowej, który określa zasady ustalania wysokości policyjnej emerytury w przypadku osoby, która pełniła służbę na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b i która pozostawała w służbie przed dniem 2 stycznia 1999 r. Przepis ten w ust. 1 stanowi, że emerytura takiej osoby wynosi 0% podstawy wymiaru - za każdy rok służby na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b i 2,6% podstawy wymiaru - za każdy rok służby lub okresów równorzędnych ze służbą, o których mowa w art. 13 ust. 1 pkt 1, 1a oraz 2-4. Przepis ten zawiera obostrzenie w ust. 3, zgodnie z którym wysokość emerytury ustalonej zgodnie z ust. 1 i 2 nie może być wyższa niż miesięczna kwota przeciętnej emerytury wypłaconej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ogłoszonej przez Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Z kolei, organ wskazał, że obowiązek ponownego ustalenia z urzędu wysokości pobieranego świadczenia wynika z art. 32 ust. 1 pkt 1 omawianej ustawy, który stanowi, że prawo do zaopatrzenia emerytalnego i wysokość świadczeń pieniężnych z tytułu tego zaopatrzenia ustala w formie decyzji w stosunku do funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Służby Ochrony Państwa i Państwowej Straży Pożarnej, Służby Celnej, Służby Celno-Skarbowej oraz członków ich rodzin - organ emerytalny określony przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych. Zgodnie zaś z art. 2 ust. 1 ustawy zmieniającej w przypadku osób, w stosunku do których z informacji, o której mowa w art. 13a ustawy zmienianej w art. 1, wynika, że pełniły służbę na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b ustawy zmienianej w art. 1, i które w dniu wejścia w życie niniejszej ustawy mają przyznane świadczenia na podstawie ustawy zmienianej w art. 1, organ emerytalny właściwy według przepisów ustawy zmienianej w art. 1, wszczyna z urzędu postępowanie w przedmiocie ponownego ustalenia wysokości świadczeń, o których mowa w art. 15c lub art. 22a ustawy zmienianej w art. 1. W realiach niniejszej sprawy nie ma więc zastosowania art. 33 ustawy zaopatrzeniowej.

Dalej apelujący wskazał, że ustawodawca wprowadzając nowe zasady ustalania wysokości świadczeń z zaopatrzenia emerytalnego funkcjonariuszy zobowiązał tym samym organ emerytalny do wszczynania z urzędu postępowania w przedmiocie ponownego ustalenia prawa do świadczeń i wysokości świadczeń stosownie do wyżej wymienionych przepisów w przypadku funkcjonariuszy, którzy pełnili służbę na rzecz totalitarnego państwa, której definicję zawiera art. 13b ustawy zaopatrzeniowej. Z tego względu organ emerytalny wystąpił w trybie art. 13a tej ustawy do Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu o informację o przebiegu służby wszystkich świadczeniobiorców, którzy pełnili służbę przed 31 lipca 1990 r.

Jako istotne w sprawie organ rentowy podkreślił, że nie dokonuje samodzielnie kwalifikacji służby świadczeniobiorców i nie rozstrzyga czy była ona pełniona na rzecz totalitarnego państwa bowiem nie dysponuje dokumentami dotyczącym przebiegu ich służby. Organ emerytalny w tym celu występuje z wnioskiem, szczegółowo określonym w art. 13a ustawy zaopatrzeniowej, do Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, który sporządza i przekazuje na podstawie posiadanych akt osobowych byłych funkcjonariuszy wszystkich służb podlegających do 31 lipca 1990 r. Ministrowi Spraw Wewnętrznych informację o przebiegu służby wskazanych funkcjonariuszy na rzecz totalitarnego państwa, o której mowa w art. 13b. Instytut Pamięci Narodowej wskazuje czy służba świadczeniobiorcy była pełniona na rzecz państwa totalitarnego, o której mowa w art. 13b ustawy zaopatrzeniowej, a nie w preambule ustawy lustracyjnej.

Nadto skarżący wyjaśnił, że wobec wszczęcia z urzędu postępowania w sprawie przeliczenia świadczeń osób pełniących służbę na rzecz państwa totalitarnego w rozumieniu art. 13b ustawy zaopatrzeniowej organ emerytalny zobowiązany był do niezwłocznego przeliczenia ustalonych dotychczas dla strony odwołującej się świadczeń na skutek wejścia w życie w dniu 1 stycznia 2017 r. ustawy zmieniającej. Natomiast w myśl § 14 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 grudnia 2018 r. środkiem dowodowym potwierdzającym datę i podstawę zwolnienia ze służby oraz okres służby jest zaświadczenie o przebiegu służby, sporządzone na podstawie akt osobowych funkcjonariusza, wystawione przez właściwe organy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Straży Marszałkowskiej, Biura Ochrony Rządu, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej lub Krajowej Administracji Skarbowej. Zaś zgodnie z art. 13a ust. 5 ustawy zaopatrzeniowej informacja o przebiegu służby jest równoważna z zaświadczeniem o przebiegu służby sporządzanym na podstawie akt osobowych przez właściwe organy. Informacja o przebiegu służby jest tym samym wiążąca dla organu emerytalno-rentowego przy wydawaniu przedmiotowych decyzji. W wykonaniu i zgodnie z powołanymi przepisami apelujący ustalił wysokość emerytury odwołującej, a złożenie do sądu odwołania od decyzji organu emerytalnego nie wstrzymuje wykonania tych decyzji (art. 2 ust. 3 ustawy zmieniającej).

Odnosząc się do zarzutu braku zastosowania przez Sąd Okręgowy art. 13a ust. 5, art. 15c ustawy zaopatrzeniowej oraz braku dokonania oceny zaskarżanej decyzji w kontekście jej prawidłowości i zgodności z przepisami ustawy zaopatrzeniowej skarżący podkreślił, że do chwili obecnej powyższe regulacje korzystają z domniemania konstytucyjności. Apelujący wskazał, że sąd pierwszej instancji nie zastosował przepisów stanowiących podstawę zaskarżonej decyzji i stwierdził brak wykazania dopuszczenia się przez ubezpieczoną w spornym okresie indywidualnych czynów naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka. Jednak zgodnie z art. 15c i art. 22a ustawy zaopatrzeniowej podstawą jego zastosowania jest stwierdzenie, że osoba pobierająca świadczenie pełniła służbę na rzecz państwa totalitarnego, o której mowa wyłącznie w art. 13b. Organ emerytalny stosowne ustalenia w tym zakresie, określone w art. 13a ustawy zaopatrzeniowej poczynił bowiem otrzymał informację o przebiegu służby ze stosownym stwierdzeniem od Instytutu Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Zaś sąd pierwszej instancji nie kwestionował faktu pełnienia przez ubezpieczoną służby w jednostkach określonych w art. 13b ustawy zaopatrzeniowej w okresie od dnia 1 września 1982 r. do dnia 31 lipca 1990 r. Zdaniem apelującego nie ulega wątpliwości, że w świetle brzmienia przepisów ustawy zaopatrzeniowej pojęcie służby na rzecz państwa totalitarnego oznacza pełnienie służby w jednostkach wyszczególnionych w art. 13b, co niewątpliwie miało w realiach niniejszej sprawy miejsce.

W ocenie skarżącego w realiach niniejszej sprawy sąd pierwszej instancji dopuścił się naruszeń przepisów postępowania. W pierwszej kolejności bezpodstawnie przeniesiono na organ rentowy ciężar dowodu w zakresie wykazania, że ubezpieczona pełniła służbę na rzecz państwa totalitarnego, skoro nie ulega wątpliwości, że w świetle brzmienia przepisów ustawy zaopatrzeniowej pojęcie służby na rzecz państwa totalitarnego oznacza pełnienie służby w jednostkach wyszczególnionych w art. 13b, co niewątpliwie miało w realiach niniejszej sprawy miejsce. Powyższe stanowi kompletną definicję służby na rzecz państwa totalitarnego. Ponadto Sąd Okręgowy uznał, że odwołująca nie realizowała czynności niezbędnych w działalności ówczesnego aparatu bezpieczeństwa na podstawie samych tylko wyjaśnień odwołującej. W rezultacie doszło do zakwestionowania prawdziwości dokumentu urzędowego w rozumieniu art. 244 § 1 k.p.c. chociaż strona odwołująca nie przedstawiła dowodów, z których mogłoby wynikać, że oświadczenie organu jest niezgodne z prawdą. Apelujący zaznaczył, że w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych to ubezpieczony obarczony jest ciężarem dowodu w zakresie wykazania okoliczności, z których wywodzi skutki prawne w sytuacji, gdy sporządzono dokument równoważny z zaświadczeniem o przebiegu służby.

Konsekwencją wskazanych naruszeń przepisów postępowania było - w ocenie apelującego - naruszenie przez sąd pierwszej instancji przepisów prawa materialnego, a to art. 13a ust. 5, art. 13b, art. 15c ust. 1-3 ustawy zaopatrzeniowej poprzez ich niezastosowanie. Przyczyną powyższego było bezpodstawne uznanie przez sąd pierwszej instancji, że ubezpieczona nie realizowała czynności niezbędnych w działalności Służby Bezpieczeństwa. Organ emerytalny ponownie wskazał, że podstawą dla zastosowania tychże przepisów jest uznanie, że ubezpieczona pełniła służbę na rzecz formacji wskazanej w art. 13b ustawy zaopatrzeniowej. Sąd Okręgowy zaś na potrzeby skarżonego orzeczenia stworzył własną definicję służby na rzecz państwa totalitarnego, co było działaniem nieuprawnionym.

Ponadto apelujący zwrócił uwagę, że Sąd Najwyższy nie nadał uchwale z dnia 16 września 2020 r., III UZP 1/20 mocy zasady prawnej w myśl art. 87 § 1 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. z 2019 r., poz. 825 ze zm.). Uchwała ta ma więc moc wiążącą wobec sądu niższej instancji tylko w konkretnej sprawie. Jednocześnie organ emerytalny wskazał, że nie podziela w pełni argumentacji w uchwale tej zawartej, albowiem do zastosowania regulacji zmniejszających wysokość świadczenia wystarczające jest stwierdzenie, iż ubezpieczona służyła w formacji, o której mowa w art. 13b ustawy zaopatrzeniowej. Z treści przedmiotowej uchwały wynika jednak, że kryterium "służby na rzecz totalitarnego państwa" określone w art. 13b ust. 1 powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy. Zdaniem skarżącego w realiach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy nie dokonał w sposób właściwy weryfikacji służby ubezpieczonej w tym zakresie, gdyż nie uznał za fakt mający istotne rozstrzygnięcie dla sprawy, zakresu zadań realizowanych przez formację, w której służyła odwołująca, a były to w ocenie ustawodawcy popartej badaniami IPN działania wywiadowcze i kontrwywiadowcze.

Następnie organ rentowy wyjaśnił, że wnosząc alternatywnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do rozpoznania sądowi pierwszej instancji miał na uwadze, iż na podstawie dominujących w doktrynie i orzecznictwie poglądów przyjmuje się, że nierozpoznanie istoty sprawy odnosi się do roszczenia będącego podstawą powództwa i zachodzi, gdy sąd pierwszej instancji nie orzekł w ogóle merytorycznie o żądaniach stron, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominął merytoryczne zarzuty pozwanego. W wyroku z dnia 23 września 1998 r., II CKN 897/97 Sąd Najwyższy przyjął, że oceny, czy sąd pierwszej instancji rozpoznał istotę sprawy, dokonuje się na podstawie analizy żądań pozwu i przepisów prawa materialnego stanowiących podstawę rozstrzygnięcia. Jak wskazywał już organ emerytalny ustawodawca nie przewiduje, aby okoliczności w postaci indywidualnych przewinień funkcjonariuszy miały wpływ na ponowne ustalenie wysokości świadczeń z zaopatrzenia emerytalnego. Stąd pominięcie regulacji art. 15c ust. 1-3 ustawy zaopatrzeniowej jest bezzasadne. Co więcej Sąd Okręgowy nie ustalił zadań realizowanych przez formację, w której służbę pełniła ubezpieczona, stąd w ocenie organu postępowanie dowodowe w tym zakresie nie zostało przeprowadzone.

Ponadto apelujący podniósł, że Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powołanej uchwały III UZP 1/20 wskazał, iż „Sąd będzie zobowiązany do rekonstrukcji jej (służby) przebiegu w konkretnym wypadku. Przedstawione przez ubezpieczonego kontr fakty będą oczywiście podlegać swobodnej ocenie w myśl otwartego katalogu uwzględnianych okoliczności, w szczególności długości okresu pełnienia służby, jej historycznego umiejscowienia w okresie od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r., miejscu pełnienia służby, zajmowanego stanowiska czy stopnia służbowego. W doktrynie zwrócono uwagę, by podczas weryfikacji przebiegu służby sięgać do opinii służbowych funkcjonariuszy (szer. zob. B. Jaworski: System opiniowania funkcjonariuszy służb mundurowych, Acta Universitatis Lodziensis. Folia Iuridica 2019 nr 87, s. 105)”. Z kolei Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 4 marca 2021 r., III AUa 2027/20 podał, że należy ukierunkować postępowanie dowodowe na uzyskanie informacji w zakresie tego, gdzie dokładnie ubezpieczony pełnił służbę, to jest w jakich komórkach organizacyjnych Służby Bezpieczeństwa PRL, na czym rzeczywiście polegała jego praca/służba oraz czym faktycznie w ramach powierzonego stanowiska i obowiązków służbowych się zajmował. Mając na uwadze powyższe, a także specyfikę służby na rzecz ówczesnego aparatu bezpieczeństwa oraz podkreślaną przez IPN okoliczność niszczenia akt służbowych zawierających przykłady indywidualnych naruszeń praw i wolności obywatelskich, w ocenie skarżącego badając spełnienie kryterium służby na rzecz państwa totalitarnego, należy ustalić zakres zadań formacji, w skład której wchodziła świadczeniobiorca, czego w realiach niniejszej sprawy zabrakło.

Następnie apelujący wskazał, że zgodnie z art. 15c ust. 1 ustawy zaopatrzeniowej podstawą ich zastosowania jest stwierdzenie, że świadczeniobiorca pełnił służbę na rzecz państwa totalitarnego, o którym mowa wyłącznie w art. 13b. Organ emerytalny stosowne ustalenia w tym zakresie, określone w art. 13a ustawy zaopatrzeniowej poczynił, bowiem otrzymał informację o przebiegu służby ze stosownym stwierdzeniem od Instytutu Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Z kolei, sąd pierwszej instancji nie kwestionował faktu pełnienia przez odwołującą służby w formacji określonej w art. 13b ustawy zaopatrzeniowej. Nadto Sąd Okręgowy zakwestionował moc dowodową dokumentu urzędowego, pomimo braku przedstawienia przez stronę przeciwną okoliczności, z których wynikałaby taka możliwość. Przy czym skarżący podkreślił, że wystawiający taki dokument IPN jest organem państwowym działającym na podstawie ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. z 2021 r., poz. 177).

W odpowiedzi na apelację H. J., działając przez pełnomocnika, wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa według norm przepisanych.

Według ubezpieczonej sąd pierwszej instancji w ramach kontradyktoryjnego procesu cywilnego prawidłowo ocenił materiał dowodowy oraz stanowiska stron. Przy czym ubezpieczona podkreśliła, że organ rentowy w swojej inicjatywie dowodowej poprzestał na przedłożeniu informacji IPN o przebiegu służby. Zgodnie z ogólnymi zasadami postępowania dowodowego, każda ze stron jest odpowiedzialna za wynik sprawy i powinna wykazywać odpowiednią inicjatywę dowodową. Zaś „Informacja nie stanowi rozstrzygnięcia sprawy z zakresu ubezpieczenia społecznego. Procedura pozyskania z IPN zaświadczenia (informacji) o przebiegu służby funkcjonariusza powinna być traktowana jako zagadnienie wpadkowe, które nie ma charakteru samoistnego, ale prowadzone jest w ramach postępowania głównego (zasadniczego) mającego na celu ponowne ustalenie prawa i wysokości świadczenia emerytalnego funkcjonariusza. Zatem w ocenie ubezpieczonej przedmiotowa informacja, będąc tylko jednym ze środków dowodowych w postępowaniu przed organem emerytalnym, w żadnym wypadku nie rozstrzyga sprawy indywidualnej z zakresu zaopatrzenia emerytalnego funkcjonariusza.

Zdaniem strony Sąd Okręgowy w Szczecinie przeprowadził postępowanie dowodowe prawidłowo, mając na uwadze pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 grudnia 2006 r., I UK 179/06 (LEX nr 342283), że w postępowaniu wszczętym odwołaniem od decyzji organu rentowego Sąd kieruje się regułami dowodzenia określonymi w art. 227-309 k.p.c., zwłaszcza że w przepisach regulujących postępowanie w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych (art. 477 i nast. k.p.c.) nie ma jakichkolwiek odrębności lub ograniczeń.

W ocenie ubezpieczonej skutecznie zanegowała ona prawdziwość treści informacji IPN. Odwołująca się w żadnym zakresie nie pełniła żadnych funkcji wywiadowczych tudzież kontrwywiadowczych (opisanych w art. 13b ust. 1 pkt 5 lit. b tiret siódmy ustawy zaopatrzeniowej). W negowanym okresie odwołująca się wykonywała czynności administracyjne i biurowe, nie mogące mieć nawet hipotetycznego związku z „zadaniami wywiadowczymi i kontrwywiadowczymi w związku ze służbą na rzecz totalitarnego państwa”.

Następnie ubezpieczona zwróciła uwagę, że wbrew zarzutom apelacji sąd pierwszej instancji był obowiązany do samodzielnego przeprowadzenia postępowania dowodowego celem ustalenia rzeczywistego stanu faktycznego na podstawie wszechstronnej oceny materiału dowodowego (sąd pierwszej instancji prawidłowo zgromadził całość dowodów i na tej podstawie wyrokował). Natomiast organ rentowy poza przedstawioną informacją IPN nie naprowadził żadnych dowodów, które mogłyby świadczyć, iżby odwołująca się miała „służyć na rzecz totalitarnego państwa”.

Według ubezpieczonej sąd pierwszej instancji prawidłowo przeprowadził kompletne i całościowe postępowanie dowodowe oparte na zgodnej z zasadami logiki, prawidłowego rozumowania oraz doświadczenia życiowego ocenie. W konsekwencji Sąd ten prawidłowo ustalił, iż odwołująca się nie pełniła służby na rzecz totalitarnego państwa.

Dalej odnosząc się do pojęcia „totalitarnego państwa” ubezpieczona wskazała na treść preambuły ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państw z 1944-1990 oraz treści tych dokumentów. W preambule wskazanego aktu prawnego racjonalny w przypisywanych mu ocenach ustawodawca podkreślił wyraźnie jakie postawy uznaje za „służbę na rzecz totalitarnego państwa”: „Stwierdzamy, że praca albo służba w organach bezpieczeństwa państwa komunistycznego, lub pomoc udzielana tym organom przez osobowe źródło informacji, polegające na zwalczaniu opozycji demokratycznej, związków zawodowych, stowarzyszeń, kościołów i związków wyznaniowych, łamaniu prawa do wolności słowa i zgromadzeń, gwałceniu prawa do życia, wolności, własności i bezpieczeństwa obywateli, była trwale związana z łamaniem praw człowieka i obywatela na rzecz komunistycznego ustroju totalitarnego”.

Odwołująca się podkreśliła, że nie zwalczała opozycji demokratycznej, związków zawodowych, stowarzyszeń, kościołów i związków wyznaniowych, nie łamała praw do wolności słowa i zgromadzeń, nie gwałciła prawa do życia, wolności, własności i bezpieczeństwa obywateli oraz nie była w żaden sposób związana z łamaniem praw człowieka i obywatela na rzecz komunistycznego ustroju totalitarnego. Dlatego nie sposób uznać, iżby służba odwołującej się realizowała cechy „służby na rzecz totalitarnego państwa”.

Według ubezpieczonej sąd pierwszej instancji także w sposób kompletny i całościowy przedstawił analizę pojęcia „służby na rzecz totalitarnego państwa” i analiza ta nie ogranicza się do literalnego przyjęcia służby funkcjonariusza w określonych formacjach, lecz zakłada konieczność indywidualnego zaangażowania funkcjonariusza poprzez określone naganne czyny w aparat „totalitarnego państwa”. Sąd pierwszej instancji dokonując powyższej wykładni, wbrew twierdzeniom organu rentowego, nie wykroczył poza przepisy prawa. Sąd powszechny jest uprawniony do dokonania swobodnej oceny materiału dowodowego w ramach sądowego stosowania prawa.

Z kolei, ubezpieczona podniosła, że błędne są twierdzenia dotyczące „sposobu działania ówczesnego aparatu bezpieczeństwa”, skoro apelujący nie przedstawił żadnych dowodów, które by świadczyły, iż jakiekolwiek dokumenty dotyczące odwołującej się zostały „zniszczone” tudzież „ukryte”. Organ rentowy nawet nie naprowadził żadnych twierdzeń, które miałyby świadczyć, iż odwołująca się dopuszczała się jakichkolwiek konkretnych czynów świadczących o „służbie na rzecz totalitarnego państwa”. W ocenie ubezpieczonej skarżący organ ogranicza się do ogólnych twierdzeń dotyczących rozliczeń historycznych z szeroko rozumianą administracją bytu prawnego PRL oraz aparatem bezpieczeństwa. Odwołująca się nie była osobą decyzyjną, nie miała żadnego wpływu na działania państwa PRL oraz jego aparatu, a także ich jednostek organizacyjnych, w konsekwencji nie ma żadnego uzasadnienia dla przypisywania odwołującej się win tych jednostek.

Na potwierdzenie swojego stanowiska ubezpieczona przywołała orzecznictwo sądów powszechnych.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja organu emerytalnego okazała się uzasadniona.

Na wstępie należy podzielić przekonanie organu, że przepisy ustawy zaopatrzeniowej w brzmieniu nadanym ustawą zmieniającą z dnia 16 grudnia 2016 r. niewątpliwie są częścią obowiązującego porządku prawnego, a w związku z tym - wraz z wydanymi na ich podstawie aktami wykonawczymi - wiążą organ emerytalny. Nie mogą być też przedmiotem dowolnego interpretowania czy pomijania przez sądy rozpoznające odwołania od decyzji Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA. Niewątpliwie więc zasadnie apelujący wskazuje na swoje podporządkowanie obowiązującym przepisom. Nie może jednak oczekiwać takiego samego podporządkowania od Sądu rozpoznającego odwołanie od jego decyzji. Gdyby sąd ubezpieczeń społecznych miał zamiast oceniać prawidłowość działania organu ustalać tylko czy decyzja jest odbiciem treści ustawy, postępowanie odwoławcze byłoby fikcją. Sąd ma obowiązek dokonywać nie tylko własnych ustaleń faktycznych, w których w istocie nie jest związany informacją z Instytutu Pamięci Narodowej, ale też wykładni prawa, w tym subsumpcji sytuacji ubezpieczonej do wiążących w niniejszym postępowaniu norm prawnych.

Odmienna jest rola i uprawnienia (a także ograniczenia) organu emerytalnego w toku wydawania decyzji w przedmiocie świadczeń emerytalnych, inne zaś są obowiązki i uprawnienia sądu rozpoznającego odwołanie od takiej decyzji. Fakt, że organ emerytalny stosuje wprost rozporządzenie określające warunki jakie muszą być spełnione dla wydania konkretnej decyzji, a także jest zobowiązany do jej wydania na tak określonych warunkach nie oznacza, że tożsame ograniczenia dotyczą sądu ubezpieczeń społecznych, który nie tylko weryfikuje wydaną decyzję, ale też musi dokonać własnej wykładni przepisów znajdujących zastosowanie w danej sprawie.

O ile więc § 14 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 18 października 2004 r. w sprawie trybu postępowania i właściwości organu w zakresie zaopatrzenia emerytalnego funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu i Państwowej Straży Pożarnej oraz ich rodzin (t. j. Dz. U. z 2015 r., poz. 1148 ze zm.) wiąże organ emerytalny w zakresie dowodów, jakie musi uzyskać w toku własnego postępowania, to już nie może być traktowany jako bezwzględnie wiążący sąd ubezpieczeń społecznych, który w znacznym zakresie jest zwolniony z ograniczeń dowodowych, by mógł skutecznie ustalać prawdziwy stan faktyczny i weryfikować prawidłowość decyzji. Sąd Okręgowy, wskazał zaś dlaczego nie uznał dokumentu wystawionego przez Instytut Pamięci Narodowej za wiążący w kwestii ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie. Brak ograniczeń dowodowych w postępowaniu sądowym w sprawach z zakresu pracy i ubezpieczeń społecznych daje sądowi w tej kwestii swobodę, ale jednocześnie nakłada nań obowiązek dążenia do ustalenia prawdy możliwymi środkami. Zasadne było więc zweryfikowanie treści pisma IPN w świetle innych dowodów zebranych w postępowaniu, a zarzut organu emerytalnego w tym zakresie jest zupełnie nieuzasadniony.

Jednocześnie sąd odwoławczy ma na uwadze, że przed Trybunałem Konstytucyjnym zawisła sprawa P 4/18, w której ma być rozstrzygnięta kwestia zgodności z Konstytucją art. 15c, art. 22a, art. 13 ust. 1 pkt 1c w zw. z art. 13b ustawy o zmianie ustawy o Biurze Ochrony Rządu oraz ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin, jednakże, mimo iż od złożenia zapytania prawnego minęło już ponad cztery lata, Trybunał Konstytucyjny do tej pory nie wydał jeszcze wyroku, co doprowadziło do uniemożliwienia rozstrzygnięcia odwołań od decyzji organu rentowego wydanych w 2017 r. Podkreślenia przy tym wymaga, że niniejsze postępowanie toczy się na wyraźne żądanie ubezpieczonej, która nie chcąc czekać na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, domagała się uchylenia postanowienia o zawieszeniu postępowania i wydania rozstrzygnięcia w jej sprawie. Ubezpieczona, która w odwołaniu od zaskarżonej decyzji podniosła szereg zarzutów naruszenia Konstytucji RP, mając świadomość, że tożsame zarzuty zostały poddane pod osąd Trybunału i jednocześnie żądając wydania rozstrzygnięcia w jej sprawie, winna mieć na uwadze, że bezpośredniość stosowania Konstytucji przez sądy powszechne nie oznacza przyznania im kompetencji do kontroli konstytucyjności obowiązującego ustawodawstwa. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem Sądu Najwyższego (wyroki z dnia 2 kwietnia 2009 r., IV CSK 485/08, LEX nr 550930 i z dnia 17 marca 2016 r., V CSK 377/15, OSNC 2016/12/148) dopóki nie zostanie stwierdzona przez Trybunał Konstytucyjny niezgodność określonego przepisu z Konstytucją, dopóty ten przepis podlega stosowaniu i powinien stanowić podstawę merytorycznych rozstrzygnięć sądowych. Domniemanie zgodności ustawy z Konstytucją może być obalone jedynie wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, a przewidziane w art. 178 ust. 1 Konstytucji związanie sędziego ustawą obowiązuje dopóty, dopóki ustawie tej przysługuje moc obowiązująca. Zgodnie z powyższym, skoro orzekanie co do zgodności aktu prawnego z ustawą zasadniczą nie leży w kompetencji sądów powszechnych, a związanie sędziego ustawą trwa dopóki prawo to obowiązuje, zatem Sąd Apelacyjny, podzielając pogląd Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie wyrażony w wyroku z dnia 1 września 2010 r., I OSK 368/10 (LEX nr 745224), zgodnie z którym jeśli sąd dochodzi do przekonania, że mające zastosowanie w sprawie przepisy prawa nie naruszają Konstytucji RP, to przepisy te stosuje i nie musi w takim przypadku w uzasadnieniu swego orzeczenia tłumaczyć nawet przyczyn, dla których uznał dany przepis za zgodny z Konstytucją, gdyż badanie zgodności przepisów z ustawą zasadniczą nie należy do sądów i jest dokonywane jedynie na użytek konkretnej sprawy, doszedł do wniosku, że dopóki art. 15c, art. 22a, art. 13 ust. 1 pkt 1c w zw. z art. 13b ustawy zaopatrzeniowej funkcjonują w obrocie prawnym, przepisy te, jako powszechnie obowiązujące, winny być stosowane.

Następnie należy mieć na uwadze, że aby ocenić prawidłowość ustaleń faktycznych czy dokonanej przez Sąd wykładni prawa, konieczne jest uprzednie zweryfikowanie prawidłowości zastosowania przepisów proceduralnych w toku rozpoznawania sprawy. Należy więc w pierwszej kolejności rozważyć podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. oraz art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 252 k.p.c. Pojęcia ciężaru dowodu w znaczeniu formalnym (art. 232 k.p.c.) i ciężaru dowodu w znaczeniu materialnym (art. 6 k.c.) są wprawdzie różne, ale pozostają w związku ze sobą, ponieważ na uznanie przez sąd twierdzeń stron za udowodnione wpływa treść informacji, jakie sąd uzyskuje na podstawie zebranych środków dowodowych. Przedstawianie środków dowodowych i uzasadnianie twierdzeń to jednak odmienne czynności. Dlatego ich utożsamianie nie jest zasadne (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2006 r., V CSK 129/05, LEX nr 200947 i z dnia 21 grudnia 2004 r., I CK 473/04, LEX nr 194138 oraz postanowienie tego Sądu z dnia 28 września 1999 r., II CKN 269/99, LEX nr 39112).

Artykuł 232 k.p.c. zobowiązuje strony do przedstawienia środków dowodowych w celu wykazania prawdziwości twierdzeń o faktach, z których wywodzą dla siebie skutki prawne. Fakty te opisane są z reguły w hipotezach norm prawa cywilnego materialnego, rzadziej natomiast w przepisach prawa procesowego. Natomiast art. 6 k.c. ma szerszy zakres, niż wynika to z samej jego treści. Przed wszczęciem procesu wskazuje potencjalnym stronom, że wszczynając postępowanie przed sądem, będą musiały wywiązać się z ciężaru udowodnienia sformułowanych przez siebie twierdzeń, a także określa kierunek ich aktywności dowodowej. W toku procesu przepis ten służy nie tylko stronom jako „kierunkowy”, ale również sądowi, który musi uwzględnić rozkład ciężaru dowodzenia w celu poprawnego skonstruowania postanowienia dowodowego. Artykuł 6 k.c. jest normą decyzyjną. Stanowi to jego zasadniczą funkcję, pozwalającą rozstrzygnąć proces merytorycznie oraz wskazać, po przeprowadzeniu dowodów, która strona ponosi skutki nieudowodnienia przedstawionych sądowi twierdzeń (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 2007 r., II CSK 22/07, LEX nr 319569 i z dnia 7 maja 2004 r., III SK 32/04, LEX nr 440864). Tak więc art. 6 k.c. dotyczy dowodu w znaczeniu operacji myślowej prowadzonej przez sąd, a nie dowodu polegającego na czynności przedstawiania środków dowodowych, co należy do stron. Zatem w obecnym stanie prawnym ciężar twierdzenia spoczywa na stronach procesu. Spoczywa na nich również ciężar przedstawiania dowodów, wyjątkowo z inicjatywą dowodową sądu. Natomiast ocena wyników postępowania dowodowego należy zawsze do sądu (H. Dolecki, T. Radkiewicz [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykuły 1–366, red. T. Wiśniewski, Warszawa 2021, art. 232).

Przenosząc powyższe rozważania na stan faktyczny niniejszej sprawy należy podkreślić, że niezasadnie organ emerytalny uznaje, iż skoro wydał decyzję w oparciu o przepisy aktualnie obowiązującej ustawy, to w postępowaniu przed sądem jest zwolniony z przedstawiania argumentów przemawiających za zasadnością własnego działania. Jako pełnoprawna strona procesu, jest także w równym stopniu obciążony obowiązkami wynikającymi z udziału w nim. Zarzut przerzucania na organ dowodzenia działania ubezpieczonej na rzecz totalitarnego państwa wbrew domniemaniu ustawowemu w istocie nie oddaje zaś zastrzeżeń organu do prawidłowości postępowania sądu pierwszej instancji, ale przekonanie o braku podstaw dowodzenia takich okoliczności, a więc sprowadza się do - zaprezentowanego także w apelacji - zarzutu obrazy prawa materialnego. Przy ocenie dopuszczalności zarzutu opartego na tej regulacji należy zauważyć, że przepis ten nie stanowi podstawy wyrokowania sądu i nie może mieć wpływu na poprawność wydanego przez sąd rozstrzygnięcia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2008 r., I CSK 426/07, LEX nr 465919; A. Turczyn [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Postępowanie procesowe. Komentarz aktualizowany, red. O. M. Piaskowska, LEX/el. 2021, art. 232).

Za zasadny należy zaś uznać zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 252 k.p.c. sprowadzający się do ustalenia przez sąd pierwszej instancji, iż ubezpieczona (a jak zdaje się wynikać z apelacji - w przekonaniu organu emerytalnego cały organ, w którym pełniła służbę) nie pełniła służby na rzecz państwa totalitarnego, gdyż nie podejmowała działań bezpośrednio wymierzonych w prawa i wolności obywateli, działań śledczych, wywiadowczych, kontrwywiadowczych itp., więc zastosowanie w przypadku ubezpieczonej art. 13b ust. 1 ustawy zaopatrzeniowej nie znajduje społecznego uzasadnienia. Na marginesie - trzeba podkreślić, iż o stosowaniu ustawy nie może decydować jej „społeczne uzasadnienie”, a jest ono narzucone z góry, wynika wprost z jej wejścia w życie i dopóki konkretne przepisy nie zostaną z ustawy derogowane należy je stosować.

Pomijając zaś tę kwestię, podkreślić trzeba, że najistotniejszym ustaleniem, jakie w niniejszej sprawie poczynić musiał sąd pierwszej instancji, było zweryfikowanie czy w przypadku ubezpieczonej wystąpiła przesłanka „służby na rzecz totalitarnego państwa” - w zakresie, w jakim jej znaczenie ogranicza ustawa nowelizująca. Wprowadzony do ustawy zaopatrzeniowej art. 13b, wymienia wprost biuro paszportowe jako jedną z instytucji, w której służba nosi cechy służby na rzecz totalitarnego państwa.

Sąd Apelacyjny jako sąd odwoławczy nie ogranicza się do kontroli sądu pierwszej instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a kontrolując prawidłowość zaskarżonego orzeczenia, pełni również funkcję sądu merytorycznego, który rozpoznając sprawę od początku, może uzupełnić materiał dowodowy lub powtórzyć już przeprowadzone dowody, a także poczynić samodzielnie ustalenia na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji.

Aby zweryfikować czy istotnie w sytuacji H. J. wystąpiły okoliczności uzasadniające uznanie, że jej działania nie wypełniały znamion służby na rzecz totalitarnego państwa, Sąd Apelacyjny uzupełniająco przesłuchał H. J.. Wnioski, jakie wynikają z przeprowadzenia tego dowodu – w zestawieniu z innymi dowodami przedstawionymi w sprawie - przekonują, iż sąd pierwszej instancji naruszył zasadę swobodnej oceny dowodów. O ile bowiem sąd pierwszej instancji uznał zeznania ubezpieczonej za w pełni wiarygodny i co do wielu ustaleń - jedyny dowód (choćby co do jej sytuacji socjalnej, potrzeb finansowych, przyczyn negatywnej opinii i dążenia do jej zwolnienia itp.), Sąd Apelacyjny nie dał H. J. wiary w zakresie w jakim relacjonowała kwestie szczególnie ważne dla końcowych ustaleń zaskarżonego wyroku - tj. zakresu jej obowiązków i rzeczywiście wykonywanych zadań - a także ich znaczenia dla funkcjonowania systemu represji komunistycznych w Polsce lat osiemdziesiątych. Nie mógł też uznać za zasadne twierdzeń o tym, iż ubezpieczona chciała wykonywać spokojną pracę biurową, a ze względu na zatrudnienie rodziców w (...) spodziewała się takiej w biurze (...) i to był główny powód wstąpienia do służby.

Nie można tu pomijać kontekstu historycznego podejmowania tak istotnych w życiu ubezpieczonej decyzji - zwłaszcza, że z racji rodzinnych, musiała się orientować w tle wydarzeń, jakie wokół niej miały miejsce. H. S. złożyła wniosek o przyjęcie do Milicji Obywatelskiej w lipcu 1982 r. zaraz po ukończeniu liceum i zdaniu matury. W sierpniu uzyskała orzeczenie lekarskie o zdolności do służby w MO, zaś we wrześniu rozpoczęła służbę. W tym czasie trwał stan wojenny - stanowiący kumulację terroru wymierzonego w wolne społeczeństwo, któremu odebrano nadzieję na pokojowe przemiany rozpoczęte porozumieniami sierpniowymi z 1980 r. W związku z tym tylko w S. - rodzinnym mieście ubezpieczonej:

- 3 i 4 maja 1982 r. (tuż przed maturą H. J. - wówczas S.) odbywały się manifestacje uliczne, zakończone kilkugodzinną bitwą z (...), w wyniku której zatrzymano ponad 400 osób, z czego ponad 200 ukarano mandatami Kolegium ds. Wykroczeń, a kilka osób internowano w W., zaś w nocy zmarł W. D., który w czasie manifestacji nie wychodził z domu, jednak jego mieszkanie było tak zagazowane, że zaczął się dusić, a Milicja odmówiła jego żonie wezwania pogotowia ratunkowego;

- 10 sierpnia 1982 r. odbył się pogrzeb D. i A. J. (synowej i syna (...) przywódcy (...)), a po ceremonii pogrzebowej doszło do nieudanej próby odbicia (wówczas internowanego) M. J. oraz zamieszek i walk z siłami porządkowymi;

- 30 sierpnia 1982 r. odbyła się demonstracja uliczna w drugą rocznicę podpisania porozumień sierpniowych, zakończona starciami z (...) i wojskiem. Zatrzymano 211 osób, 20 z nich stanęło przed sądem, a 58 przed Kolegium ds. Wykroczeń.

Krótko po rozpoczęciu przez ubezpieczoną służby, 8 października 1982 r. zdelegalizowano oficjalnie (...) ( (...)11-grudnia-1981-do-22-lipca-1983-roku/ar/c1- (...) ).

Przynajmniej części tych drastycznych i głośnych zderzeń obywateli z MO musiała ubezpieczona być świadoma decydując się na rozpoczęcie służby, ale nic nie wskazuje, by zraziło ją to do kontynuowania tradycji rodzinnych podkreślanych jako motyw starań o przyjęcie do (...) w S.. Zapewne istotna była w tym kontekście jej sytuacja rodzinna (jak wynika z jej akt osobowych z IPN - już w grudniu 1982 r. wyszła za mąż, a w kwietniu 1983 r. urodziła pierwsze dziecko), jednak niewątpliwie służba w biurze (...) nie była jedyną możliwą formą zatrudnienia w pracy biurowej, do której mogła zostać skierowana po liceum, tym bardziej że jak H. J. sama podkreślała - nie było wcale łatwo spełnić warunki stawiane przyszłym funkcjonariuszom MO.

Swoją służbę zaczynała na wolnym etacie referenta t.o. w sekcji I B Wydziału (...). Jak wynika z dowodu w postaci dodatkowych informacji przekazanych przez Instytut Pamięci Narodowej w piśmie z dnia 19 stycznia 2022 r. (k. 305-309) H. J. wykonywała zadania Wydziału (...), ale ponieważ w tymże wydziale nie było wolnych etatów, została umieszczona na wolnym etacie (etacie wakującym) Wydziału (...), dokładnie był to wolny etat (nie obsadzony) referenta techniki operacyjnej sekcji Ib Wydz. (...) SB. Już w listopadzie 1982 r. ubezpieczona została przeniesiona na przewidziane z góry stanowisko referenta Wydziału (...) (...). Wbrew jednak jej deklaracjom, zakładaniem akt i wykonywaniem pieczątek w dokumentach zajmowała się dopiero od maja 1986 r. Wcześniej, w sierpniu 1985 r. sprawdzała w zastępstwie karty E-15, od września 1985 r. do kwietnia 1986 r. zajmowała się głównie rejestracją uciekinierów, od sierpnia 1986 r. w ramach pracy na kartotece zajmowała się wyjazdami służbowymi i Z. W latach 1984-1986 (jak wynika z opinii służbowej z dnia 4 września 1986 r.) pracowała na stanowisku kontroli prawidłowości wystawiania dokumentów paszportowych i obsługi monitora podsystemu (...). Wykonywała też zadania służbowe związane z dokonywaniem sprawdzeń w kartotece osób ubiegających się za pośrednictwem biur turystycznych na wyjazdy zbiorowe do państw kapitalistycznych i z.e.p.s.

Rejestr uciekinierów był to zbiór danych osób, które „nielegalnie przekroczyły granicę PRL” oraz osób, które nie powróciły do kraju w terminie wyznaczonym w paszporcie (nie dalej niż w ciągu 30 dni po zakończeniu delegacji służbowej, 3 miesięcy po zakończeniu zorganizowanej wycieczki turystycznej lub jednego roku w przypadku wyjazdów indywidualnych). Rejestry uciekinierów były prowadzone w Wydziałach (...) WUSW ( (...), (...)); Rejestr uciekinierów miał zawierać następujące rubryki: „liczba porządkowa”, „nazwisko i imię”, „data urodzenia”, „numer akt paszportowych”, „rok wyjazdu”, „data rejestracji”, „uwagi”. Numer liczby porządkowej był jednocześnie numerem rejestru uciekinierów, poprzedzony literami (...) był nanoszony na akta paszportowe i na dotyczącą osoby „uciekiniera” kartę ewidencyjną akt paszportowych w kartotece paszportowej (Rejestr uciekinierów [w:] (...)

Z, to było zapytanie skierowane przez jednostkę SB (jednostkę operacyjną bądź szczebel dowódczy) do jednostki pionu C w celu uzyskania informacji o danej osobie. Z składano na kartach wzoru(...)bądź w przypadkach nagłych (konieczność natychmiastowego aresztowania, założenie zasadzki lub punktu zakrytego, przeszukanie, przeprowadzenie rozmowy operacyjnej) szyfrogramem. Dokonanie sprawdzeń, tj. złożenie odpowiednich zapytań i uzyskanie na nie odpowiedzi było warunkiem wszczęcia i zarejestrowania spraw operacyjnych, założenia teczki kandydata na tajnego współpracownika i zarejestrowania (...), założenia zakrytych punktów obserwacji ( (...)), specjalnych punktów zakrytych ( (...)), zasadzek etc., (obowiązkowe było przedłożenie zwróconej przez pion C karty E-15 wraz z raportem o założenie sprawy operacyjnej, teczki (...) etc., a także przedłożenie karty E-15, ewentualnie odpowiedzi na szyfrogram przy rejestracji spraw operacyjnych, (...), (...) etc.). Zapytania rutynowo składano również w odniesieniu do osób należących do rodziny osoby sprawdzanej, osób zamieszkałych w planowanych (...), (...) osobach wymienianych w doniesieniach i innych dokumentach operacyjnych włączanych do akt sprawy. Zgodnie z postanowieniami Zarządzenia ministra spraw wewnętrznych nr (...)z 2 sierpnia 1972 r. w sprawie rejestracji przez jednostki Służby Bezpieczeństwa osób i spraw oraz sprawdzania i udzielania informacji oraz instrukcja w sprawie zakresu i trybu rejestracji przez jednostki SB osób i spraw oraz sprawdzania i udzielania informacji (rozdział X, §36-41), do dokonywania sprawdzeń w Biurze C MSW i jednostkach pionu C uprawnione były w MSW: Departamenty I, II, III, IV, Departament Kadr, Departament (...), Biuro (...), Biuro (...), Biuro C, Biuro W, Biuro Ochrony Rządu, Biuro (...) i Dowodów Osobistych, Gabinet Ministra (następnie również powołane później Departamenty V, VI, Biuro Studiów, Zarząd Ochrony Funkcjonariuszy), ponadto odpowiednie jednostki w (...) (od 1983 WUSW/SUSW), KPMO, Referaty ds. Bezpieczeństwa KPMO, jednostki Zwiadu WOP, oddziały WSW JW MSW, jednostki Szefostwa WSW MON oraz Zarząd II Sztabu Generalnego LWP. W SB obligatoryjne było dokonanie sprawdzenia „przed przeprowadzeniem jakiejkolwiek czynności operacyjnej w stosunku do interesującej ją [tj. jednostkę operacyjną] osoby”, osoby zamieszkałe za granicą PRL należało sprawdzać również w kartotece Departamentu I MSW (Wydział XVIII Departamentu I MSW; „Zapytanie”(...)

Jedynie przykładowo przywołując znaczenie pracy w kartotece Wydziału (...) dla organów bezpieczeństwa należy wskazać, że SB wykazywało choćby szczególne zainteresowanie osobami zamieszkującymi w pobliżu garnizonów Armii Radzieckiej i wyjeżdżającymi czasowo na Zachód. Po uzyskaniu informacji z Wydziału (...) (...) (a od 1983 r. WUSW), po złożeniu przez takie osoby wniosku na wyjazd za granicę, sprawdzano je pod kątem powiązań z osobami wojskowymi i cywilnymi zatrudnionymi w obiektach wojskowych. Z osobami, które uzyskały zgodę na wyjazd, każdorazowo przeprowadzano rozmowę operacyjną, w której trakcie starano się je wyczulić na działania podejmowane przez przedstawicieli obcego wywiadu (R. Osk, M. grabowski (red.), P. dokonania bilansu współpracy (...) w latach 1970 - 1990. Cz. II, Przegląd (...) Wewnętrznego(...), s. 207-208).

W związku z tym, należy uznać, że nieuzasadnione było ustalenie sądu pierwszej instancji, iż zeznania ubezpieczonej są w pełni wiarygodne, a także powoływanie się na nie w ustaleniach faktycznych co do nie wykonywania czynności wskazujących na służbę na rzecz totalitarnego państwa. Wypełniane przez nią dokumenty czy analizowane kartoteki nie sprowadzały się do tradycyjnej pracy związanej z rejestracją paszportów, ale polegały na przygotowywaniu dokumentów niezbędnych wręcz dla pracy operacyjnej SB i przez to podtrzymywania represyjnego systemu władzy. Brak bezpośredniego świadomego zaangażowania w werbowanie współpracowników SB czy „rozpracowywanie” opozycji bynajmniej nie umniejsza znaczenia operacyjnego pracy opartej na pozyskiwaniu czy udzielaniu informacji dla takich celów, a taką ubezpieczona wykonywała w kwestionowanym okresie.

Nie można uznać także za wiarygodne twierdzeń H. J. na temat powodów jakie miały zdecydować o negatywnej opinii okresowej za pierwszy okres pracy, tj. od 1 września 1982 r. do 2 listopada 1984 r. Zamiast sugestii co do wysokiej absencji w pracy, opinia ta (a także dwie poprzedzające ją notatki) wskazuje, że ubezpieczona w pracy dbała bardziej o to, by nie narażać własnego zdrowia (na realne bądź domniemane promieniowanie monitora) niż o zachowanie tajemnicy służbowej, bądź by nie wykonywać zbyt wielu obowiązków - kontrolując dodatkowe polecenia bezpośrednich przełożonych u osób wyższych rangą. Ani w opinii ani w zachowanych notatkach jej przełożonych nie wspomina się o jej nieobecnościach czy chorobach dziecka. Co jednak szczególnie istotne, a zostało pominięte w ustaleniach Sądu Okręgowego, tylko jedna z 3 opinii za okres służby w PRL jest dla ubezpieczonej negatywna. Już opinia za następne 2 lata - od 1 listopada 1984 r. do 30 sierpnia 1986 r. wskazuje, że była ona pracownicą inteligentną, sumienną i zdyscyplinowaną, a przy tym koleżeńską, spokojną, lubianą w kolektywie. Powierzone zadania przez kierownictwo realizowała bez zastrzeżeń, w pracy zawodowej przestrzegała tajemnicy służbowej, „strona etyczno-moralna bez zastrzeżeń” i dlatego w pełni zasługiwała na mianowanie na funkcjonariusza stałego. Z kolei szczegółowa opinia przełożonego zawarta we wniosku o nadanie stopnia kaprala Milicji Obywatelskiej wskazuje, że wykonywała zadania służbowe na „różnych odcinkach pracy”, a ostatnio (po kursie (...) z lutego 1985 r. wymienionym w dokumencie) zajmowała się rejestracją (...), była pracownicą samodzielną, zdyscyplinowaną, a powierzone obowiązki wykonywała sumiennie, w poczuciu pełnej odpowiedzialności, bez zastrzeżeń przestrzegała tajemnicy państwowej i służbowej, więc w pełni zasługiwała na mianowanie kapralem MO. Oznacza to, że nie tylko w służbie po 1990 r. H. J. wykazywała się zaangażowaniem i wzorową postawą pozwalającą na kolejne awanse. Jak zaś sama przyznała - jej udział w kursach zawodowych związanych z pracą w biurze (...) motywowany były nie tyle obawą o utratę pracy czy pogorszenie sytuacji materialnej (bo kursy nie były obowiązkowe), ale dążeniem do awansu. Była więc równie zaangażowana w służbę przed, jak i po upadku PRL, co ma istotne znaczenie przy dokonywaniu ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Oznacza to, że nie można podzielić przekonania sądu pierwszej instancji o wiarygodności zeznań ubezpieczonej jako dowodu podważającego domniemanie jej służby na rzecz totalitarnego państwa. W ocenie Sądu Apelacyjnego w wielu miejscach zeznania ubezpieczonej pozostają w sprzeczności z jej dokumentacją przedstawioną przez IPN, a jej interpretacja wydarzeń - bezkrytycznie przyjęta przez sąd pierwszej instancji - pozostaje w sprzeczności z rzeczywiście wykonywanymi zadaniami służbowymi, równie istotnymi dla utrzymywania ustroju komunistycznego jak inne działania organów bezpieczeństwa. W związku z tym, należy zgodzić się z organem emerytalnym, że ubezpieczona nie wykazała, że informacja o przebiegu służby przygotowana przez IPN była nieprawdziwa, a wydana na jej podstawie decyzja - niezasadna. Brak też w materiale dowodowym w niniejszej sprawie innych dowodów potwierdzających ww. tezę, od której Sąd Okręgowy uzależniał możliwość zmiany decyzji organu emerytalnego o obniżeniu emerytury.

W związku z powyższym stanowiskiem, za zasadny trzeba uznać także podniesiony w apelacji zarzut wskazujący na założenie przez Sąd Okręgowy, że z powodu nie istnienia okoliczności czy dowodów potwierdzających zaangażowanie ubezpieczonej w służbę na rzecz totalitarnego państwa (jak wskazano powyżej - jest to twierdzenie nieuzasadnione), decyzja wydana w przedmiocie jej emerytury jest nieuprawniona. Prawidłowo organ emerytalny wskazał tu na jasne stanowisko Instytutu Pamięci Narodowej, który w piśmie Naczelnika Oddziałowego Archiwum IPN w S. z dnia 3 grudnia 2020 r. (k. 136-137) podkreślił braki w materiałach archiwalnych wynikające z masowego niszczenia dokumentów organów bezpieczeństwa państwa przed ich przejęciem przez IPN. Należy zgodzić się z wyrażonym przez Instytut stanowiskiem, że „działania organów bezpieczeństwa państwa miały charakter systemowy. Czyny poszczególnych funkcjonariuszy z pozoru nieszkodliwe i nieistotne tworzyły opresyjny system, w którym dopuszczano się też czynów zbrodniczych. Z tych też powodów ustalanie indywidualnej odpowiedzialności poszczególnych funkcjonariuszy jest niecelowe, gdyż dopiero suma poszczególnych działań funkcjonariuszy tworzyła system uznany powszechnie za bezprawny. W sytuacji, gdy jak powszechnie wiadomo dokumenty organów bezpieczeństwa państwa w szczególności na początku lat 1989-1990 były niszczone na masową skalę oraz zważywszy na fakt, że nie wszystkie przestępcze działania znalazły odzwierciedlenie w dokumentach organów, ustalanie indywidualnych przewinień funkcjonariuszy na podstawie dokumentów znajdujących się w archiwum IPN jest niemożliwe i niecelowe”.

W opozycji do wymowy przywołanej przez Sąd Okręgowy uchwały Sądu Najwyższego z dnia 16 września 2020 r., III UZP 1/20, podkreślić trzeba, że sama postawa funkcjonariusza służb mundurowych PRL nie może być jedynym wyznacznikiem dla uznania, że nie wypełnia ustawowego kryterium „służby na rzecz totalitarnego państwa” w sytuacji (niezwykle często spotykanej), gdy nie ma możliwości zweryfikowania jej własnych twierdzeń na ten temat. Wówczas nie można zakładać, że wykazała ona niezasadność pomniejszenia jej świadczeń zgodnie z art. 15c ust. 1 ustawy zaopatrzeniowej, gdyż poza własnym stanowiskiem w tym przedmiocie nie przedstawił dowodów obalających ustawowe domniemanie, iż sam fakt zatrudnienia/pełnienia służby w formacjach wymienionych w ustawie nowelizującej jest przesłanką wystarczającą dla ograniczenia świadczenia.

Wskazać należy na regulacje umożliwiające byłym funkcjonariuszom służb mundurowych dalsze uzyskiwanie świadczeń na tym samym poziomie w razie, gdy z dokumentów zgromadzonych w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wynika, że funkcjonariusz w tym okresie, bez wiedzy przełożonych, podjął współpracę i czynnie wspierał osoby lub organizacje działające na rzecz niepodległości Państwa Polskiego (art. 13a ust. 3 pkt 3 ustawy zaopatrzeniowej). Sama bowiem deklarowana bierność co do założeń antydemokratycznych służb, w których funkcjonariusze pełnili służbę i wynikające tylko z deklaracji zainteresowanych wykonywanie jedynie działań nieszkodliwych dla innych osób, a zwłaszcza nie uderzających w opozycję demokratyczną, Kościół (...), prawa i wolności człowieka i obywatela to za mało by uznać, że dany funkcjonariusz nie współtworzył systemu represji komunistycznego państwa.

Prawdą jest, że każde państwo demokratyczne tworzy system ochrony własnych granic i kontroli obywatelstwa, do którego posługuje się służbami bądź instytucjami wydającymi paszporty. Jednakże istotna jest różnica między państwem komunistycznym i demokratycznym powodująca zupełne odwrócenie celów, dla których tak samo ujmowane zadania mają służyć. W demokratycznym państwie kontrola ruchu granicznego i dokumentów do tego służących (w ramach systemu S. już bardzo ograniczona) ma przede wszystkim za zadanie strzec dobra (praw i wolności) jego obywateli, zaś w państwie jakim Polska była przed 1990 r. ingerencje w prawa i wolności obywateli (polegająca na znacznych ograniczeniach w możliwości przekraczania granicy, uzyskiwanej tylko okresowo i zależnej głównie od dobrej woli decydentów) miały być narzędziem do utrzymywania ich w posłuszeństwie wobec narzucanych idei promujących niesłuszne przywileje konkretnych osób kosztem całego społeczeństwa.

Nie można w tym miejscu pominąć, że funkcjonariusze służb mundurowych PRL już w czasie służby uzyskiwali dobra powszechnie niedostępne znacznie szybciej tylko z tytułu pełnienia służby w konkretnych jednostkach. Ubezpieczona uzyskała mieszkanie już po 6 latach służby (z których – jak sam wskazała dużą część spędziła na urlopie macierzyńskim i wychowawczym) w okresie, gdy rodziny z dwójką i większą ilością dzieci oczekiwały na mieszkania po kilkanaście lat. Po przejściu na emeryturę pobierała uposażenie istotnie wyższe od przeciętnej emerytury, zaś jej stan zdrowia i regulacje związane z systemem emerytalnym służb mundurowych pozwalały jej równolegle pracować i uzyskiwać dodatkowe dochody z tego tytułu.

Należy w tym miejscu przywołać argumentację podnoszoną w związku z pierwszą regulacją ograniczającą uposażenia funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa PRL – zwłaszcza zaprezentowana wówczas przez Trybunał Konstytucyjny (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 lutego 2010 r., K 6/09, OTK-A 2010/2/15, Dz.U.2010/36/204, LEX nr 560317) i Europejski Trybunał Praw Człowieka (decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 14 maja 2013 r., nr (...), LEX nr 1324219) odnoszącą się do kwestii zasady równości i ochrony praw nabytych. Niewątpliwie czerpanie z tytułu służby w organach tworzących i utrzymujących (w różnych okresach w różnym natężeniu) system państwa wymierzony w podstawowe prawa współobywateli nie może być uznane za zasadne. Nawet (prawidłowo rozważane przez Sąd Okręgowy) okoliczności związane z dalszą służbą w Policji na rzecz państwa już demokratycznego nie przekonuje, iż ubezpieczona winna obecnie korzystać nie tylko ze środków wypracowanych przez lata służby w III RP, ale i za czas wypełniania swoich obowiązków na rzecz państwa komunistycznego.

Jednocześnie nie można pomijać, że ubezpieczona nie jest pozbawiana swojego uposażenia, a jest ono ograniczane do poziomu przeciętnej emerytury, tj. poziomu uposażenia osób, które żyjąc w tych samych warunkach nie wspierały funkcjonowania państwa komunistycznego i przez to nie uzyskały apanaży podnoszących ich wynagrodzenie, co wprost przekłada się na wysokość ich emerytury. Równolegle ubezpieczona zwróciła się do Ministra właściwego do spraw wewnętrznych o wyłączenie stosowania wobec niej regulacji pozbawiających ją emerytury w poprzedniej wysokości zgodnie z art. 8a ustawy zaopatrzeniowej i może jeszcze z tego tytułu uzyskać szansę na uwzględnienie jej zasług dla demokratycznego państwa.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie (art. 477 14 § 1 k.p.c.).

O kosztach, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy, między innymi, koszt ustanowienia zastępstwa procesowego (art. 98 § 3 i art. 99 k.p.c.). Zatem, skoro uwzględniono apelację organu rentowego w całości, uznać należało, że organ ten wygrał postępowanie zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji. Wysokość tych kosztów ustalono na podstawie § 9 ust. 2 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radcowskie (t. j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265) zasądzając, zgodnie z wnioskiem apelującego - kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w pierwszej i kwotę 240 zł – w drugiej instancji.

Jolanta Hawryszko Urszula Iwanowska Beata Górska

Sędzia składa zdanie odrębne

III AUa 298/21

Uzasadnienie zdania odrębnego

W zdaniu odrębnym, przy uznaniu bezsporności stanu faktycznego sprawy, sędzia składu orzekającego Sądu Apelacyjnego nie zgadza się z zapadłym rozstrzygnięciem i zgadza się z oceną Sądu pierwszej instancji, że organ rentowy niewłaściwie zastosował przepis art. 15c ustawy zaopatrzeniowej, a w konsekwencji nieprawidłowo obliczył wysokość emerytury ubezpieczonej.

W szczególności, zasługuje na akceptację pogląd zaprezentowany w uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 16 września 2020 r., III UZP 1/20. W uchwale tej, podjętej przez Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów, wyrażono stanowisko prawne, że kryterium służby na rzecz totalitarnego państwa określone w art. 13b ust. 1 ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, (..) powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, w tym także na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka. Sąd Najwyższy wskazał, że nie można wyłącznie z faktu, iż dana osoba przynależała do danej formacji z czasów PRL stwierdzić, że służyła na rzecz totalitarnego państwa. Wyjaśnił, że odpowiedzialności funkcjonariusza nie można odrywać od indywidualnych czynów w czasie PRL oraz że niedopuszczalne jest konstruowanie przepisów o odpowiedzialności zbiorowej. Sąd Najwyższy uznał: W rezultacie miejsce pracy i czas pełnienia służby nie może być jedynym kryterium pozbawienia prawa do zaopatrzenia emerytalnego osób, które proces weryfikacji przeszły i pracowały już w wolnej Polsce. Pomniejszenie emerytury może nastąpić, jeśli funkcjonariusz naruszał prawa i wolności innych osób zwłaszcza osób walczących o niepodległość, o suwerenność i o wolną Polskę. Odkodowując pojęcie służby na rzecz totalitarnego państwa, Sąd Najwyższy dodatkowo wskazał : nie można zgodzić się z założeniem, że sam fakt stwierdzenia pełnienia służby od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. w wymienionych instytucjach i formacjach jest wystarczający do uzyskania celu ustawy z 2016 r., w tym także, aby wykluczone zostało prawo do dowodzenia, iż służba pełniona w tym czasie nie była służbą pełnioną na rzecz totalitarnego państwa. Dlatego nie można ograniczyć się do bezrefleksyjnej wykładni językowej art. 13b ustawy.

W przedmiotowej sprawie, co do kwestii prawnej, należało więc uznać, że kryterium służby na rzecz totalitarnego państwa, określone w art. 13b ust. 1 ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, w tym także na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji, pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka, nie zaś w oparciu o formalną przynależność do określonej struktury. Pojęcie generalne służby na rzecz totalitarnego państwa stanowi zatem kryterium wyjściowe i jako takie, samo w sobie nie przesądza o dopuszczalności zbiorowego zastosowania sankcji w postaci obniżenia wysokości świadczenia emerytalnego funkcjonariusza. Subsumcja treści tego pojęcia obejmuje więc konieczność ustalenia, że reprezentowane przez funkcjonariusza, w ramach danej służby, zachowania naruszały prawa i wolności innych osób, zwłaszcza tych walczących o niepodległość, o suwerenność i o wolną Polskę. Pojęcie to przybiera postać swoistego domniemania prawnego pełnienia służby na rzecz państwa totalitarnego w prawnie określonych strukturach, które to domniemanie może być obalone w procesie cywilnym za pomocą dostępnych stronie środków dowodowych.

Ustawodawca przyjął, że dowodem służby funkcjonariusza na rzecz totalitarnego państwa jest informacja IPN. Niemniej Sąd Okręgowy słusznie uznał, odwołując się do utrwalonego orzecznictwa, że informacja Instytutu Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, o której mowa w art. 13a ustawy zaopatrzeniowej, nie ma dla Sądu charakteru wiążącego. Zatem Sąd Okręgowy trafnie uznał dopuszczalność prowadzenia postępowania dowodowego na okoliczność rekonstrukcji przebiegu służby ubezpieczonej w zakresie przesłanki służby na rzecz totalitarnego państwa, czyli de facto zachowań godzących w prawa i wolności innych osób.

Należy przy tym zaznaczyć, że w kontekście stosowania przepisów ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy, kryterium służby na rzecz totalitarnego państwa może być rozważane tylko w zakresie wskazanym w informacji IPN, i nie ma uzasadnienia prawnego - na potrzeby prawnej kwalifikacji służby na rzecz totalitarnego państwa - ocena przebiegu całej służby, od chwili jej podjęcia do chwili przejścia na emeryturę. Analogicznie, nie ma uzasadnienia prawnego dla oceny, jaka motywacja przyświecała danej osobie decydującej się na podjęcie służby w charakterze funkcjonariusza w określnych strukturach organów ochrony. Ustawa, bowiem nie wprowadziła przesłanki prawnej w postaci ustalenia motywacji wstąpienia do służby. Dlatego badanie powodu wstąpienia do służby nie mogło być okolicznością istotną dla zastosowania ustawy i uznania, że już tyko to przesądzało o spełnieniu przesłanki służby na rzecz totalitarnego państwa.

Wymaga podkreślenia, że dla zastosowania przepisów ustawy nie ma żadnego znaczenia prawnego motywacja towarzysząca podjęciu służby. Jest to przesłanka poza prawna. Nie budzi wątpliwości, że ustawa wskazuje jedynie na fakt pełnienia służby na rzecz totalitarnego państwa, prawnie poświadczony informacją IPN. Natomiast motywacja podjęcia służby, jako okoliczność sprawy, ma co najwyżej wydźwięk moralny, co nie jest podstawą do stosowania sankcji prawnej, bowiem o stosowaniu ustawy nie mogą decydować emocje, jak też społeczne oczekiwania.

Podstawą zastosowania sankcji ustawowej nie mógł być także kontekst historyczny podjęcia decyzji o służbie. Ustawa nie stanowi, w jakim okresie dziejowym kontekst historyczny był prawidłowy, a w jakim nie. To co teraz jest oceniane wyjątkowo nagannie, mogło nie mieć takiego wydźwięku w minionym okresie, w którym ludzie normalnie żyli i podejmowali normalne decyzje życiowe. Dystans czasowy i wiedza historyczna pozwala na całkowicie odmienną ocenę minionych wydarzeń, a tym samym zachowań ludzkich. Z dzisiejszej perspektywy decyzję ubezpieczonej o podjęciu służby w Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych w Wydziale (...) jako referent od września 1982 r. można ocenić nagannie. Jednak, z drugiej strony organ zajmujący się wydawaniem paszportów z definicji był i jest strukturą realizującą bieżące potrzeby społeczne, funkcjonującą w konstrukcji każdego państwa. Nie sposób wyobrazić sobie jak RP miałaby realizować wnioski o wydanie paszportu bez tego rodzaju organów. Zatem już tylko podjęcie służby w WUSW w W. (...) w latach 80-tych nie mogło z definicji oznaczać służby o charakterze represyjnym na rzecz totalitarnego państwa.

W realiach ustawy nie ma też rozstrzygającego znaczenia, że funkcjonariusze podejmowali służbę w celu uzyskania dodatkowych korzyści, przynależnych osobom o statusie funkcjonariusza. Fakt ten nie stanowi żadnego nadzwyczajnego spostrzeżenia zważywszy, że osoby podejmujące się służby publicznej w jednostkach zmilitaryzowanych, bądź zbliżonych, otrzymują szczególne korzyści w porównaniu z resztą społeczeństwa. Uprzywilejowanie stanowi formę zachęty i pozwala na wnikliwszą selekcję kandydatów na funkcjonariuszy. Tak jest aż do dzisiejszego dnia, gdy to funkcjonariusze różnych kategorii niezmiennie stanowią grupę uprzywilejowaną.

Przy tym wszystkim, nie można negować faktu, że w penalizowanym okresie, zasadniczo każda praca w strukturach tworzonych na rzecz bezpieczeństwa państwa była realizowana w interesie i na rzecz tych struktur, zresztą tak samo jak dzieje się to obecnie, co jednak nie uzasadniało wnioskowania, że każdy funkcjonariusz tych struktur, realizując obowiązki zawodowe godził w prawa i wolności konkretnych osób oraz stosował represje. Fakt podjęcia pracy w tego rodzaju strukturach, z dzisiejszej perspektywy jest oceniany jako wyjątkowo naganny, również w minionym okresie nie był czynem chwalebnym. Niemniej sankcja, którą Sąd Apelacyjny przypisuje do tego zdarzenia - polegająca na nagłym i drastycznym obniżeniu świadczenia emerytalnego, a w szczególności na pozbawieniu prawa do wyliczenia emerytury w oparciu o właściwe przepisy prawa dotyczący służby w wolnej Polsce, już tylko z racji podjęcia służby w strukturach bezpieczeństwa państwa - nie jest proporcjonalna do założonego celu ustawodawczego, polegającego na wymierzeniu sprawiedliwości historycznej. O ile wskaźnik wyliczenia świadczenia za okres służby na rzecz totalitarnego państwa mógłby ostatecznie wynosić 0%, to już nie sposób racjonalnie wyjaśnić, dlaczego funkcjonariuszowi odbiera się prawo do wyliczenia świadczenia zgodnie z przepisami prawa za okres służby na rzecz wolnej Polski oraz za okres zatrudnienia cywilnego. Tego rodzaju drastyczna sankcja powinna być odpowiedzią na określone i udowodnione bezprawne zachowania, i nie może wynikać z zasady odpowiedzialności zbiorowej, gdy to wszyscy uczestnicy danej zbiorowości odpowiadają za bezprawne zachowanie poszczególnych osób.

W rozumieniu art. 2 i 5 Konstytucji, nie można uznać roli opiekuńczej państwa, które to państwo po prawie 30 latach obarcza odpowiedzialnością zbiorową całą rzeszę tzw. zwykłych funkcjonariuszy różnych struktur bezpieczeństwa za przestępcze zachowania części uczestników systemu represji, pozbawiając ich nawet prawa do wyliczenia świadczenia w oparciu o okres pracy w wolnej Polsce. Nie uwzględniono przy tym, że w dopuszczonej prawnie formie, funkcjonariusze poprzedniego systemu zostali rozliczeni w roku 1990, gdy to dokonywano naboru do służby w wolnej Polsce. Wprowadzono też w roku 2009 pierwszą ustawę tzw. dezubekizacyjną. Należy uznać, że Rzeczpospolita Polska przyjęła wobec obywateli odpowiedzialność za raz podjęte decyzje, a kategoryczna i drastyczna zmiana tych decyzji na niekorzyść obywateli musiałaby być poprzedzona weryfikacją pod kątem uzasadnionej prawnie celowości i proporcjonalności. Pomijając kwestię celowości, bo ta w przypadku przedmiotowej regulacji prawnej, leży w kategoriach oceny etycznej i światopoglądowej, przyjęta regulacja z całą pewnością nie jest proporcjonalna.

Przechodząc do okoliczności przedmiotowej sprawy, nie było podstaw faktycznych by ubezpieczoną zaliczyć do kategorii osób pełniących służbę na rzecz totalitarnego państwa tylko dlatego, że w określonym czasie podjęła pracę w określonej formacji u schyłku PRL-u. Odpowiedzialność za służbę na rzecz totalitarnego państwa musiałaby łączyć się z określoną świadomą działalnością prowadzoną przez ubezpieczoną w interesie totalitarnego państwa o charakterze represyjnym. W okolicznościach sprawy, Sąd Okręgowy na podstawie przesłuchania ubezpieczonej, jak również opierając się na dokumentacji zawartej w aktach złożonych przez IPN, prawidłowo przyjął, że nie było podstaw do ustalenia, że pełniona przez ubezpieczoną, w spornym okresie, służba w Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych w S. w Wydziale (...), wykazywała się takimi cechami, że uzasadnione było zastosowanie art. 15 c ust. 1 ustawy zaopatrzeniowej. Na okoliczności tego rodzaju dyskredytującej działalności, IPN nie przedstawił dowodów, chociaż jako struktura wyspecjalizowana w zakresie ścigania zbrodni przeciwko narodowi polskiemu, dysponował takimi możliwościami. Brak dowodów, że ubezpieczona zwalczała opozycję demokratyczną, związki zawodowe, stowarzyszenia, kościoły i związki wyznaniowe, łamała prawo do wolności słowa i zgromadzeń, gwałciła prawo do życia, wolności, własności i bezpieczeństwa obywateli (a tak się definiuje działalność na rzecz totalitarnego państwa). Co więcej, nawet nie należała do (...). Organ nie przedstawił też żadnych dowodów, że istnieją przesłanki wskazujące na niszczenie lub ukrywanie materiałów obciążających ubezpieczoną. Należy też zauważyć, że organ nie wykazał, jak też nie ujawniły się żadne okoliczności wskazujące na udział ubezpieczonej w wydarzeniach opisywanych przez Sąd Odwoławczy.

Poza tym, ubezpieczona urodzona w roku 1963, do służby zaangażowała się od 1.09.1982 r., czyli należy do ostatniej generacji funkcjonariuszy tzw. totalitarnego państwa, a zdecydowana większość jej życia zawodowego przypadała na służbę w wolnej Polsce, po 15.07.1990 r. Służba ubezpieczonej na rzecz totalitarnego państwa, wg informacji IPN dotyczyła okresu przejściowego, po ogłoszeniu stanu wojennego, a przed ukonstytuowaniem się wolnej Polski, czyli okresu osłabienia represji. Wymaga zauważenia, że w przywołanej wyżej uchwale Sąd Najwyższy wskazał na istnienie pojęcia „służby na rzecz totalitarnego państwa” sensu stricto i sensu largo, ponieważ dekompozycja reżimu komunistycznego w Polsce miała charakter postępujący, a w latach 80. w ustroju i w prawie zaczęły pojawiać się elementy i instytucje świadczące o jego stopniowej dekomunizacji.

Nadto literalne czytanie przepisów ustawy prowadzi do nieracjonalnego wniosku, że ubezpieczona służyła na rzecz totalitarnego państwa także w okresie, w którym przybywała na urlopach macierzyńskich, które poświęciła na wychowywanie dzieci, tj. od 18.09.1983 r. do 31.08.1984 r. oraz od 29.03.1988 r. do 1.06.1990 r.

Wymaga też zaznaczenia, że okoliczności świadczenia służby przez ubezpieczoną na rzecz totalitarnego państwa, to nic innego, jak realizacja zwykłych zadań służbowych, według z góry określonego zakresu czynności, które mogły i mogą się odbywać w warunkach każdego państwa. To jak dane państwo, jako podmiot wykorzystuje rezultaty pracy swoich funkcjonariuszy i jakie cele realizuje w oparciu o pracę funkcjonariuszy, nie powinno mieć znaczenia dla przypisania danemu funkcjonariuszowi odpowiedzialności za opresje skierowane do obywateli tego państwa, oczywiście tak długo, jak funkcjonariuszowi nie można przypisać świadomie przestępczego działania o charakterze represyjnym. Poza tym, nie można wymagać od osoby, która podjęła służbę i realizowała ją w warunkach nie nastręczających wątpliwości co do bezprawności podejmowanych czynności, by przejawiała postawę heroiczną i podejmowała samodzielną walkę ze zorganizowaną strukturą, narażając życie i zdrowie swoje oraz swojej rodziny. Na taką walkę decydowało się niewielu, i to wyjątkowo zdeterminowanych.

Należy podkreślić, że ubezpieczona od 1.08.1990 do 15.09.2011, czyli 21 lat pracowała w wolnej Polsce, w tym od 16.02.1991 w Policji jako policjant, a od 1.11.2001 jako referent. W dniu 25.11.2001 r uzyskała poświadczenie bezpieczeństwa. Jak wynika z jej akt, nie była karana dyscyplinarnie oraz otrzymywała pozytywne opinie. W dniu 15.09.2011 przeszła na emeryturę. Po przejściu na emeryturę pobierała uposażenie, istotnie wyższe od przeciętnej emerytury, ale regulacje prawne, związane z systemem emerytalnym służb mundurowych, pozwalały jej równolegle pracować i uzyskiwać dodatkowe dochody. W takim stanie faktycznym, nie do pogodzenia z zasadą proporcjonalności jest wprowadzenie regulacji prawnej, na mocy której ubezpieczoną pozbawia się prawa do emerytury ustalonej zgodnie z przepisami prawa, i w to miejsce wprowadza świadczenie ryczałtowe, w wartości znacząco niższej niż dotychczasowe, absolutnie oderwane od przepisów prawa obowiązujących ogół funkcjonariuszy i pracowników cywilnych (art. 15c ust. 3).

Ubezpieczona pracując na rzecz wolnej Polski, niejako konwalidowała naganność faktu podjęcia decyzji o służbie w WUSW, i to przy braku jakichkolwiek okoliczności wskazujących na to, że w okresie służby w WUSW dopuszczała się nieakceptowalnych etycznie i prawnie zachowań godzących w inne osoby. Przy czym, za takie działania nieakceptowalne etycznie nie można uznać zawodowych czynności realizowanych zgodnie z zakresem zadań, jak zakładanie rejestrów uciekinierów, wysyłanie zapytań, sprawdzanie interesantów. Czynności te, pośrednio mogły doprowadzić do naruszania wolności innych osób, ale nie musiały i tego rodzaju wnioskowanie jest hipotetyczne. Tak samo hipotetyczne jest wnioskowanie, że akurat te wypełniane przez ubezpieczoną dokumenty, czy analizowane kartoteki przygotowywały dokumenty niezbędne dla pracy operacyjnej SB i przez to prowadziły do podtrzymywania represyjnego systemu władzy. Brak w sprawie okoliczności wskazujących, że ubezpieczona bezpośrednio i świadomie angażowała się w werbowanie współpracowników SB, czy rozpracowywała opozycję. Tyko taki fakt mógłby stanowić podstawę do zastosowania ustawy represyjnej. Nie dyskwalifikują ubezpieczonej opinie zawodowe, ponieważ nie wynikają z nich działania nieetyczne i szkodzące innym podmiotom. Wg ich treści ubezpieczona wykonywała pracę ze zwykłą starannością, co przecież nie jest naganne.

Wymaga podkreślenia, że zasadnicze kwestie analizowanej regulacji prawnej sprowadzają się do szeroko rozumianego rozliczenia historycznego z administracją i aparatem bezpieczeństwa PRL i najpewniej dlatego są tak drastyczne. Niemniej ubezpieczona nie była osobą decyzyjną, nie miała żadnego wpływu na działania państwa PRL oraz jego aparatu, a także ich jednostek organizacyjnych, w konsekwencji nie ma żadnego uzasadnienia dla przypisywania ubezpieczonej win, obciążających byłych decydentów i ich popleczników. Należy podkreślić, że w istocie, ustawowe sankcje dotykają ubezpieczoną tylko dlatego, że podjęła służbę w okresie wydarzeń stanu wojennego, przy czym należy stanowczo stwierdzić, że jest to przesłanka poza ustawowa, ponieważ ustawa nie wskazuje motywacji w podjęciu służby jako warunku kwalifikującego do obniżenia świadczenia. Nie ma żadnych dowodów, że akurat praca ubezpieczonej narażała na niebezpieczeństwo inne, konkretne osoby i była realizowana ze szkodą dla tych osób.

W podsumowaniu należy zaznaczyć, że Sąd Najwyższy w przywołanej wyżej uchwale stwierdził, że Państwo jest uprawnione do rozliczeń z byłym reżimem, który w warunkach demokratycznych został skutecznie zdyskredytowany, zaś zasada ochrony praw nabytych nie rozciąga się na prawa ustanowione niesprawiedliwie. Stwierdził również, że potępienie należy się całemu systemowi oraz osobom, które za cenę własnego przywileju, chciały służyć formacji przemocy. Jednak potępienie to nie może nastąpić en block, zwłaszcza w odniesieniu do osób, które pełniły wzorowo służbę po 1990 r. Sprawa ubezpieczonej kwalifikuje się zatem jako taki przypadek.

Mając na uwadze powyższe, na podstawie art. 324 §2 k.p.c. złożono zdanie odrębne.

SSA Jolanta Hawryszko