Sygn. akt IV Ca 420/20

WYROK

W IMIENIU RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 października 2020r.

Sąd Okręgowy w Słupsku IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w następującym składzie:

Przewodniczący SSO Jolanta Deniziuk

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 26 października 2020 roku w S.

sprawy z powództwa T. P.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

przeciwko o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Słupsku z dnia 6 marca 2020 roku, sygn. akt IC 3865/19

oddala apelację.

Sygn. akt IV Ca 420/20

UZASADNIENIE

Pozwem z 24 września 2019 roku powód T. P. wniósł o zasądzenie od pozwanej (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 100 zł z ustawowymi odsetkami od 12.12.2018r. do dnia zapłaty, a także o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych. W uzasadnieniu powód wskazał, że 29.12.2016r. zakupił kartę prezentową o nominale 100 zł w salonie (...). Karta ta nie została użyta w ciągu roku i utraciła ważność. Pismem z 12.12.2018r. powód wystąpił do pozwanej spółki o ponowną aktywację karty. W odpowiedzi pozwana odmówiła przywrócenia środków na karcie. Następnie powód wniósł o zwrot kwoty 100 zł na konto bankowe. Zdaniem powoda zapisy regulaminu kart prezentowych są sprzeczne z art. 385 3 pkt 12 kodeksu cywilnego, bowiem godzą w dobre obyczaje.

Pozwany (...) spółka akcyjna z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zwrot kosztów procesu, wskazując w uzasadnieniu, że karta prezentowa E. nie jest elektronicznym instrumentem płatniczym w rozumieniu art. 2 pkt 10 ustawy o usługach płatniczych, w związku z czym pozwana nie jest zobowiązana do zwrotu zapłaconej sumy. Datę ważności karty określa sprzedawca i nie ma on obowiązku przedłużania ważności karty lub wypłacenia pieniędzy, gdy wygaśnie termin jej ważności. Wskazał też pozwany, że w polskim ustawodawstwie nie ma przepisów regulujących kwestię kart podarunkowych, w tym wskazujących na minimalną datę ważności karty po aktywacji. Pozwany podkreślił, że jako wydawca karty prezentowej ma prawo odmówić przywrócenia środków pieniężnych oraz odmówić ponownej aktywacji nieważnej karty. Pozwany podniósł też, że skoro nie ma możliwości wymiany karty na środki pieniężne w okresie jej ważności, to tym bardziej nie ma takiej możliwości, kiedy termin jej ważność upływa. Ponadto zasadą w państwach Unii Europejskiej jest to, że sprzedawca karty nie ma obowiązku przedłużania jej ważności lub wypłacania pieniędzy, gdy termin ważności wygaśnie.

Wyrokiem z 6 marca 2020r. Sąd Rejonowy w Słupsku zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda T. P. kwotę 100 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 14.01.2019r. do dnia zapłaty (pkt I), oddalając powództwo w pozostałym zakresie (pkt II) oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 30 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Z rozstrzygnięciem tym nie zgodził się pozwany, który zaskarżył je apelacją w części objętej punktem I wyroku, podnosząc następujące zarzuty:

1)  naruszenia przepisów prawa materialnego, tj.:

a)  art. 385 1 § 1 kc przez błędne przyjęcie, że zakwestionowane postanowienia umowne spełniają przesłanki do uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne,

b)  art. 385 1 § 1 kc w zw. z art. 385 2 kc poprzez:

- pominięcie przez Sąd I instancji całości okoliczności towarzyszących zawarciu umowy o zakup karty podarunkowej powoda, a w konsekwencji błędne przyjęcie, że zakwestionowane postanowienia umowne kształtują prawa i obowiązki konsumenta sprzecznie z dobrymi obyczajami,

- przyjęcie, że postanowienia umowne stosowane przez pozwanego z §§ 11 pkt 11 i 12 stanowią niedozwolone klauzule umowne,

2)  naruszenia przepisów prawa, tj. art. 233 § 1 kpc poprzez:

- naruszenie zasady wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego oraz przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów, w szczególności poprzez błędną ocenę materiału dowodowego,

- przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów polegające na wykazaniu sprzeczności wniosków końcowych sądu z materiałem dowodowym.

W konsekwencji podniesionych zarzutów wniósł pozwany o zmianę zaskarżonego wyroku w części uwzględniającej powództwo co do zasądzenia kwoty na rzecz powoda wraz z ustawowymi odsetkami od tej kwoty, to jest objętego punktem I wyroku poprzez oddalenie powództwa powoda w tej części oraz zasądzenie kosztów postępowania za I instancję stosownie do wyniku postępowania według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie we wskazanej części zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji wraz z rozstrzygnięciem o kosztach procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Nadto wniósł apelujący o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego wg norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa prawnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Zainicjowana przez apelującego pozwanego kontrola instancyjna nie mogła doprowadzić do wzruszenia wydanego przez Sąd I instancji orzeczenia noszącego walor prawidłowości, trafności i zgodności z prawem.

W tym miejscu warto podkreślić, że zgodnie z wyrażoną w art. 382 kpc ogólną dyrektywą kompetencyjną Sąd odwoławczy jest instancją merytoryczną, orzekającą na podstawie całego materiału dowodowego zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Szeroki zakres uprawnień i obowiązków sądu odwoławczego nie tylko umożliwia mu, ale wręcz nakłada na ten sąd obowiązek pełnego merytorycznego zbadania sprawy i naprawienia wadliwości, jakie miały miejsce w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji. Kierując się powyższymi regułami Sąd Okręgowy po wnikliwym przeanalizowaniu niniejszej sprawy nie znalazł podstaw do tego, aby stwierdzić, że rozstrzygnięcie Sądu I instancji było wadliwe i zasługiwało na zmianę sugerowaną przez pozwanego.

Ocena Sądu Rejonowego jest prawidłowa, a użyte argumenty przekonujące i adekwatne do okoliczności sprawy. Sąd pierwszej instancji należycie ustalił stan faktyczny przedmiotowej sprawy, trafnie wyjaśnił podstawę prawną orzeczenia z przytoczeniem prawidłowych przepisów prawa, w sposób prawidłowy ocenił także zgromadzony materiał dowodowy. Z tych przyczyn Sąd Odwoławczy podzielił i przyjął za własne ustalenia faktyczne i wnioski podjęte przez Sąd Rejonowy, a rozpoznanie apelacji pozwanego sprowadzało się do oceny podniesionych w niej zarzutów i wniosków.

Przed szczegółowym wyjaśnieniem motywów, jakie legły u podstaw wydania niniejszego wyroku, zauważyć należało, że zaskarżenie obejmowało wyłącznie pkt I wyroku Sądu I instancji, natomiast pozwany nie wskazał, że skarży również rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zawarte w pkt III wyroku Sądu Rejonowego, a mimo to w żądaniach apelacji, domagając się oddalenia powództwa, wniósł o zasądzenie kosztów postępowania za I instancję stosownie do wyniku postępowania. Dlatego kontrola instancyjna zaskarżonego wyroku obejmowała wyłącznie rozstrzygnięcie zawarte w jego punkcie pierwszym.

Apelujący zgłosił dwa zarzuty. Jeden zarzut dotyczył naruszenia prawa materialnego (art. 385 1 § 1 kc oraz art. 385 1 § 1 kc w zw. z art. 385 2 kc), drugi obejmował obrazę prawa procesowego (art. 233 § 1 kpc). W pierwszej kolejności – choć oba zarzuty w istocie stanowiły wyraz sprzeciwu pozwanego przeciwko uznaniu przez Sąd Rejonowy, że zakwestionowane postanowienia umowne mają abuzywny charakter - należało odnieść się do zarzutu formalnego i przytoczonych na jego uzasadnienie argumentów, albowiem dopiero brak uchybień w tym zakresie stwarza możliwość dokonania oceny prawidłowości zastosowania w sprawie norm prawa materialnego.

Dokonana przez Sąd Rejonowy ocena dowodów czyni, wbrew poglądom apelującego, zadość regule określonej w art. 233 § 1 kpc. Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów, która odnosi się do wyboru określonych środków dowodowych i do sposobu ich przeprowadzenia. Mają być one ocenione konkretnie i w związku z całym zebranym materiałem dowodowym. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (orz. SN z 16 lutego 1996r., II CRN 173/95, niepubl.). Przysługujące sądowi prawo swobodnej oceny dowodów musi być tak stosowane, aby prawidłowość jego realizacji mogła być sprawdzona w toku instancji (por. np. orz. SN z 8 sierpnia 1967 r., I CR 58/67, (...) 1968, nr 1, poz. 22). Skuteczne jednak postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 kpc wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak: SN w orz. z 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl., por. również orz. SN: z 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, OSNC 2000, nr 10, poz. 189 oraz z 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000, nr 19, poz. 732).

W ocenie Sądu II instancji taka sytuacja nie ma miejsca w realiach rozpoznawanej sprawy. Pozwany nie wykazał powyżej określonych uchybień w trakcie postępowania przed Sądem I instancji, nie było zatem zasadne uwzględnienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc. Wywodom Sądu Rejonowego nie można zarzucić dowolności, ani przekroczenia granic logicznego rozumowania. Sąd Rejonowy odniósł się do podniesionych przez apelującego w toku sprawy zarzutów. Wskazał fakty, które uznał za udowodnione i na których oparł swoje rozstrzygnięcie. Odniósł się do całego zaproponowanego przez strony materiału dowodowego. Swe wnioski oparte na tym materiale dowodowym Sąd I instancji w sposób rzetelny, wyczerpujący i logiczny uzasadnił. Ponadto Sąd Rejonowy przeprowadził to postępowanie dowodowe wnikliwie, odwołał się do poglądów judykatury oraz doktryny prawa. Każda kwestia prawna została przez ten Sąd rozważona oraz wytłumaczona.

Jako że pozwany w uzasadnieniu swej apelacji nie dokonał grupowania poszczególnych argumentów mających zaświadczać o słuszności zgłaszanych przez niego zarzutów, Sąd odwoławczy odniesie się nich zgodnie z chronologią ich uzasadniania przez pozwanego.

Przepis art. 385 1 § 1 kc stanowi, że Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Zważyć należało, że powód stał na stanowisku, iż żądane przez niego opłaty i prowizje określone w postanowieniach łączącej strony umowy pożyczki nie poddają się kontroli pod względem abuzywności, ponieważ dotyczą świadczenia, które ma charakter główny. W tym miejscu godzi się wskazać, że rzeczywiście ustawodawca w przepisie art. 385 1 § 1 kc wyłączył kontrolę abuzywności w odniesieniu do postanowień umowy określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie. Pojęcie "głównych świadczeń stron" jest niejednoznaczne i jego rozumienie może budzić wątpliwości (zob. M. Bednarek, w: System PrPryw, t. 5, 2013, s. 757, Nb 364; W. Popiołek, w: Pietrzykowski, Komentarz, 2015, t. I, art. 3851, Nb 12; C. Żuławska, w: Bieniek, Komentarz. Zobowiązania, t. I, 2011, art. 3851, s. 161). Może być bowiem rozumiane jako obejmujące te elementy umowy, które są konieczne do tego, aby umowa w ogóle doszła do skutku, lub też, alternatywnie, elementy typizujące daną umowę jako ukształtowaną w określony sposób w kodeksie cywilnym. W orzecznictwie sądowym preferuje się wąskie rozumienie tego pojęcia (zob. wyr. SN z 8.6.2004 r., I CK 635/03, L.). W niniejszej sprawie nie sposób jest przyjmować, aby termin ważności zakupionej przez powoda karty podarunkowej był świadczeniem o charakterze głównym. Okoliczność, że termin ważności karty należał do treści umowy zawartej między stronami, nie oznacza jeszcze, że ten element treści umowy należy uznawać za nieodzowny, konieczny dla dojścia umowy do skutku.

Należy więc w pełni zgodzić się z Sądem Rejonowym, że w przedmiotowej sprawie, w zakresie, w jakim pozwany ograniczył czasowo powodowi możliwość skorzystania z karty podarunkowej, zastrzegając jednocześnie przepadek pieniędzy wpłaconych przez konsumenta w razie niewykorzystania bonu w terminie, mamy do czynienia z niedozwolonymi klauzulami umownymi, naruszającymi dobre obyczaje oraz zaświadczającymi o nierówności stron takiego zobowiązania.

Dalej pozwany szeroko w apelacji argumentował, że powód dopuścił się zaniedbań, skoro posiadając paragon potwierdzający zakup karty, nie skontaktował się z E. nie próbował podjąć jakichkolwiek kroków umożliwiających mu odzyskanie karty, po prostu zapomniał o terminie ważności karty, o czym zaświadcza fakt, że przyszedł do E. ponad rok później. Takie wnioskowanie jest oczywiście uzasadnione, gdy się istotę niniejszej sprawy pojmuje, jak pozwany. Natomiast gdy się baczy na konieczność ochrony praw konsumenckich, przede wszystkim zaś na równowagę stron takiego stosunku prawnego, to powodowi w żadnym razie nie można zarzucać niedbalstwa. Z niczego nie wynika bowiem – oprócz jednostronnie określonych przez pozwanego, abuzywnych zasad – że obowiązkiem powoda jest przestrzeganie terminu ważności karty podarunkowej przez niego samego opłaconej, a gdy tych zasad nie będzie przestrzegał, to zostanie postawiony mu zarzut zapominalstwa i niedbałości o własne interesy.

Zdaniem Sądu Okręgowego okoliczność, że w Polsce nie ma przepisów regulujących kwestię tego, jak długo są lub powinny być ważne karty prezentowe, nie oznacza, jak zdaje się to pojmować pozwany, że to sprzedawca może dowolnie ten termin kreować, a jednocześnie jednostronnie zastrzegać brak możliwości ponownego aktywowania karty lub zwrotu niewykorzystanych środków po upływie tego określonego terminu. Także okoliczność, że na rynku polskich funkcjonują inni przedsiębiorcy, którzy podobnie, jak pozwany, określają ramy czasowe ważności kart podarunkowych, nie oznacza, że taka praktyka jest zgodna z dobrymi obyczajami. Sądowi Okręgowemu wiadome jest jednakowoż i to, że na rynku polskim funkcjonują również i takie przedsiębiorstwa, które oferują karty bezterminowe. Odwoływanie się więc do praktyki kupieckiej nie jest najtrafniejszym sposobem obrony własnych racji. Co więcej, niezrozumiałym jest nawet z punktu widzenia interesów konsumenta brak możliwości odzyskania wpłaconych na kartę podarunkową pieniędzy – niewykorzystanych w zakreślonym przez kontrahenta konsumenta czasie.

Należy w pełni zgodzić się z Sądem I instancji, że zapisy regulaminu nieprzewidujące rozwiązania w postaci reaktywacji karty podarunkowej lub zwrotu środków wydanych na jej zakup mogą być uznane za klauzule abuzywne. Postanowienia regulaminu decydujące bowiem o „ograniczonej przydatności” zapisanych na karcie pieniędzy są niezgodne z dobrymi obyczajami, i jako takie nie wiążą konsumenta.

Argumentacja apelacyjna pozwanego oparta na założeniu, że to właśnie umożliwienie korzystania z karty prezentowej w sposób bezterminowy w ramach środków na niej zapisanych, dowodziłoby istnienia nierównowagi kontraktowej, jest całkowicie chybiona. Sam pozwany podnosił, że karta to popularny instrument, zaś Sąd Rejonowy odwoływał się – notabene słusznie – do korzyści, jakie odnosił pozwany z emisji kart podarunkowych, tj. korzyści związanych ze zwiększeniem sprzedaży i przychodu, z promocją firmy pozwanej spółki, a zatem z realną możliwością poszerzenia rynku klienckiego.

Przypomnieć wobec powyższego należy, że sprzeczne z dobrymi obyczajami są te postanowienia umowne, które godzą w równowagę kontraktową stron danego stosunku prawnego. Z punktu widzenia oceny ich abuzywności, muszą one także w konsekwencji rażąco naruszać interes konsumenta, przez co należy rozumieć nieusprawiedliwioną dysproporcję na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków stron, wynikających z umowy. Taka sytuacja zachodziła w realiach niniejszej sprawy.

Już tylko dodatkowo wypadało zauważyć, że pozwany w istocie nie wyjaśnił przyczyn takiego stanu rzeczy, że powód wyłącznie w okresie 12 miesięcy ma możliwość skorzystania z karty podarunkowej, a w rzeczywistości ze środków, jakie zainwestował w zakup takiej karty. Z pewnością wyjaśnieniem dla takiego stanowiska nie jest okoliczność braku stosownych regulacji w polskim prawodawstwie lub podobna praktyka stosowana w innych krajach. Sam zresztą pozwany przyznał w apelacji, że są w Europie kraje, które umożliwiają zwrot niewykorzystanych środków z karty, choćby nawet również w ograniczonym czasie. Ponadto funkcjonują w Polsce, na co wskazał już wyżej Sąd Okręgowy, podmioty gospodarcze, które oferują karty podarunkowe bezterminowe.

Mając zatem to wszystko na uwadze, należało apelację pozwanego, jako bezzasadną, oddalić, o czym Sąd Okręgowy orzekł, jak w sentencji, na podstawie art. 385 kpc.