UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

IV Ka 1408/22

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

2

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Śródmieścia we Wrocławiu z dnia 7 lipca 2022 r. sygn. akt II K 517/21

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

__

____________

______________________________________

________

________

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

_____

____________

_____________________________________

________

________

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

__________

______________________

_____________________________________________

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

__________

______________________

_____________________________________________

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1

Oskarżyciel publiczny zarzucił:

„obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 4 k.p.k., art. 5§2 k.p.k., art.7 k.p.k., art. 366 § 1 k.p.k. i art. 410 k.p.k., poprzez nieuwzględnienie przy wydawaniu wyroku wszystkich mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy dowodów ujawnionych na rozprawie, oparcie ustaleń na części zebranego materiału dowodowego, nieuwzględnienie wszystkich okoliczności korzystnych dla oskarżonego, nie odpowiadającą zasadom logiki i doświadczenia życiowego ocenę poszczególnych dowodów - w tym w szczególności opinii biegłych z zakresu językoznawstwa i komunikacji -B. R. (1) i J. F. (1) oraz opinii biegłego z zakresu religioznawstwa i kulturoznawstwa - W. K. (1), jak również treści wyjaśnień oskarżonego J. M. i zeznań przesłuchanych w sprawie świadków - co w konsekwencji skutkowało skazaniem oskarżonego, podczas gdy prawidłowa analiza zgromadzonego materiału mając na uwadze zgromadzony materiał dowodowy, w tym treść opinii biegłych z zakresu językoznawstwa i komunikacji oraz opinii biegłego z zakresu religioznawstwa i kulturoznawstwa, prowadzić musi do wniosku, iż oskarżony powinien zostać uniewinniony od popełnienia zarzucanego mu czynu”

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zarzut powyższy należy uznać za rażąco ogólnikowy, wadliwie sformułowany i całkowicie bezzasadny.

W pierwszej kolejności wypada zwrócić uwagę na wadliwość zredagowania zarzutu przez prokuratora.

Po pierwsze oskarżyciel skonstruował jeden zarzut, w którym wymienił łącznie wszystkie przepisy, dotyczące różnych kwestii proceduralnych, jakie- jego zdaniem- zostały naruszone przez Sąd Rejonowy przy orzekaniu w niniejszej sprawie, zupełnie nie zważając na to, czy dany przepis może znaleźć się w jednym zbiorze z pozostałymi przepisami w ramach zarzutu, a nadto czy może stanowić samodzielną podstawę zaskarżenia.

Dodatkowo stworzony przez prokuratora konglomerat rzekomo naruszonych przez Sąd meriti przepisów, bez wskazania konkretnego powiązania między danym przepisem a ewentualnym naruszeniem procedury przez Sąd Rejonowy, nie pozwala Sądowi Okręgowemu nie tylko na merytoryczne odniesienie się do zarzucanych naruszeń, ale też na uchwycenie procesu myślowego autora apelacji w ramach tak skonstruowanego zarzutu.

Zawarte w petitum apelacji sformułowanie prokuratora o treści: „prawidłowa analiza zgromadzonego materiału mając na uwadze zgromadzony materiał (…)” już choćby w tym fragmencie wskazuje na niezwykłą ogólnikowość i razi nieporadnością językową i prawniczą.

Odnosząc się zaś szczegółowo do prawidłowości formułowania zarzutów apelacyjnych, dla przejrzystości wywodu, Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności uważa za konieczne przypomnienie zasad, które należy uwzględnić przy konstruowaniu zarzutów.

Po pierwsze, jak wielokrotnie podnoszono w judykaturze i doktrynie – tzw. naczelne zasady procesowe nie mogą samoistnie stanowić podstawy apelacyjnej ani kasacyjnej.

Zarzucając zatem naruszenie przez Sąd Rejonowy normy art. 4 k.p.k. prokurator, będący podmiotem fachowym, postępuje wbrew tym ugruntowanym dyrektywom. Wobec tego przypomnieć należy za Sądem Najwyższym, iż „ przepis art. 4 k.p.k. formułuje adresowaną do organów postępowania karnego zasadę obiektywizmu. Wskazany przepis zawiera bowiem ogólną zasadę postępowania, nie nakazuje zaś ani nie zakazuje sądowi konkretnego sposobu procedowania. Wykazanie, że w toku postępowania doszło do naruszenia zasady obiektywizmu wymaga wskazania uchybień konkretnych przepisów służących realizacji tej zasady” (vide: postanowienie SN z dnia 24.01.2008r., II KK 275/07); „przedmiotem uchybień zarzucanych w apelacji mogą być tylko konkretne normy nakazujące lub zakazujące dokonanie określonych czynności procesowych w ukształtowanej sytuacji procesowej” (vide: postanowienie SN z dnia 13.05.2002r., V KKN 90/01).

Dalej wskazać należy, iż zasada określona w art. 4 k.p.k. nakazuje badać oraz uwzględniać wszystkie okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, kierować się bezstronnością wobec stron oraz innych uczestników postępowania. Analiza treści uzasadnienia apelacji nie daje Sądowi Okręgowemu możliwości prześledzenia ewentualnych naruszeń zasady obiektywizmu w odniesieniu do konkretnych przepisów postępowania.

Także i w zakresie powołanych przez prokuratora kolejnych przepisów doszło do zignorowania niedopuszczalności konstruowania zarzutu odwoławczego poprzez jednoczesne powołanie się na obrazę art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. Co do zasady, przepisy te mają bowiem charakter rozłączny, gdyż nie dające się usunąć wątpliwości mogą powstać dopiero wówczas gdy sąd meriti, po wyczerpaniu wszystkich możliwości dowodowych, oceni materiał dowodowy zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów (zob. postanowienia SN: z dnia 10.10. 2013 r., V KK 119/13, LEX 1400594; z 11.05.2017 r., II KK 18/17, LEX nr 2311295).

Nadto należy przypomnieć, że z unormowania art. 5 § 2 k.p.k. jasno wynika, iż reguła ta ma zastosowanie dopiero wtedy, gdy mimo wszystkich starań organu prowadzącego postępowanie nie da się usunąć występujących wątpliwości, a więc zostanie ona naruszona dopiero wówczas, gdy sąd po przeprowadzeniu wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy dowodów i po dokonaniu ich oceny, ustali co najmniej dwie równorzędne wersje możliwego przebiegu zdarzenia, a następnie dokona ustaleń w oparciu o wersję mniej korzystną dla oskarżonego. Natomiast fakt, iż skarżący po dokonaniu własnej oceny dowodów ustalił w inny sposób przebieg określonych zdarzeń, faktów, czy ma inną interpretację tychże faktów, odmienną od ustaleń i ocen poczynionych przez Sąd Rejonowy, nie oznacza naruszenia ww. dyrektywy, gdyż nie może ona stwarzać pretekstu do uproszczonego traktowania wszelkich wątpliwości, co czyni autor omawianej apelacji. Wypada przy tym zauważyć, iż naruszenie zasady in dubio pro reo możliwe jest tylko i wyłącznie wtedy, gdy pomimo przeprowadzenia wszystkich możliwych dowodów i dokonania ich oceny spełniającej wymogi art. 7 k.p.k., pozostaną wątpliwości sądu, których nie da się wyeliminować. Tak więc, gdy pewne ustalenia faktyczne zależne są np. od dania wiary lub odmówienia jej wyjaśnieniom oskarżonego, nie może być mowy o naruszeniu zasady z art. 5 § 2 k.p.k., a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu rozstrzygane mogą być jedynie na płaszczyźnie przestrzegania granic sędziowskiej swobody ocen wynikającej z treści art. 7 k.p.k. (zob. m.in.: wyrok SN z 11.10.2002r., V KKN 221/01; wyrok SN z 1.02.2012r., II KK 141/11). W przedmiotowej sprawie Sąd I instancji dokonał stanowczych i jednoznacznych ustaleń w kwestii sprawstwa i winy oskarżonego, czyniąc to w oparciu o poddany prawidłowej analizie materiał dowodowy, a zatem w ogóle nie może zachodzić obraza art. 5 § 2 k.p.k., albowiem według tychże ustaleń nie istnieją wątpliwości, o jakich mowa w owym przepisie. Nie można zasadnie stawiać zarzutu obrazy ww. przepisu, podnosząc wątpliwości strony co do ustaleń faktycznych (jak to czyni apelujący prokurator), bowiem dla oceny czy doszło do naruszenia zasady in dubio pro reo istotne jest, czy sąd powziął wątpliwości, a takowych wątpliwości w przedmiotowej sprawie Sąd meriti nie powziął.

Niezależnie od powyższej błędnej kumulacji wykluczających się zarzutów, prokurator, zarzucając obrazę przepisu art. 7 k.p.k., nie wskazał racjonalnych argumentów, które podważałyby sposób gromadzenia i przeprowadzenia dowodów przez Sąd I instancji, czy też analizę i ocenę zebranego materiału dowodowego przedstawioną w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. W istocie wedle stanowiska prokuratora naruszenie ww. przepisu dotyczy nieuwzględnienia przez Sąd wyjaśnień oskarżonego oraz opinii biegłego W. K..

W tym miejscu - jedynie dla porządku - trzeba przypomnieć, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k., jeżeli tylko: 1) jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy; 2) stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego; 3) jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto motywy orzeczenia zostały logicznie przedstawione w uzasadnieniu wyroku (por. np. wyroki SN: z 09.11.1990r., (...) 149/90, OSNKW 1991, z. 7-9, poz. 41; z 04.07.1995r., (...) 72/95, Prok. i Pr. 1995, z. 11-12; z 03.09.1998r., V KKN 104/98, Prok. i Pr. 1999, z. 2, poz. 6; postanowienia SN: z 01.09.2010r., IV KK 78/10, OSNwSK 2010/1/1653; z 18.12.2012r., III KK 298/12, LEX nr 1232292; z 28.04.2015r., II KK 89/15, LEX nr 1682543). Tymczasem w omawianej apelacji generalnie nie wykazano, aby którykolwiek z powyższych warunków nie został in concreto dotrzymany. Z kolei okoliczność, że oceniono powyższe dowody w aspekcie ich wiarygodności, nie w taki sposób, jak życzyłby sobie tego skarżący, wcale jeszcze nie oznacza, że w procesie ich weryfikacji doszło do naruszenia reguły z art. 7 k.p.k.

Ocena dowodów przeprowadzona w przedmiotowym postępowaniu przez Sąd I instancji była wyjątkowo wnikliwa, rzetelna, kompleksowa oraz bardzo rzetelnie i logicznie uzasadniona w pisemnych motywach orzeczenia.

Należy wyraźnie podkreślić, iż Sąd Rejonowy odniósł się do wszystkich przeprowadzonych dowodów, w tym do treści wyjaśnień oskarżonego, zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, nadto bardzo wyczerpująco omówił wnioski wynikające z opinii biegłych, poddał tenże materiał wnikliwej analizie i wysnuł rzeczowo umotywowane wnioski w zakresie sprawstwa i zawinienia oskarżonego.

Powyższej oceny co do trafności dokonanych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych oraz przeprowadzonej analizy dowodów nie zmieniają twierdzenia i wywody zawarte w skardze apelacyjnej.

W istocie rzeczy bowiem apelujący wyraża wyłącznie własną, odmienną od przyjętej przez Sąd I instancji, ocenę zebranego materiału dowodowego, sprowadzając to do czystej polemiki. Jednocześnie przedstawia on swoje wywody w oparciu o subiektywnie zestawiane fragmenty dowodów i elementy stanu faktycznego, przyporządkowując wyprowadzane wnioski założonej przez siebie wersji, zmierzającej do uniewinnienia oskarżonego J. M..

Apelujący nie wykazał skutecznie, aby w toku wyrokowania doszło do naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów. Nie wystarczy bowiem podniesienie w środku odwoławczym okoliczności, że Sąd orzekający dopuścił się uchybienia i ograniczenie zarzutów do wyrażenia subiektywnego przekonania (jak czynił to autor apelacji), iż inaczej należałoby ocenić zebrane w sprawie dowody, zwłaszcza wyjaśnienia oskarżonego i opinie biegłych. Polemika z oceną dowodów zaprezentowaną przez Sąd meriti ma wartość tylko wtedy, gdy wskazuje logiczne argumenty podważające tę ocenę. W szczególności chodzi o przytoczenie przez apelującego okoliczności świadczących o tym, że Sąd I instancji, ustalając stan faktyczny, pominął istotne dowody, naruszył zasady prawidłowego, logicznego rozumowania, nie stosował się do wskazań wiedzy lub zignorował nauki płynące z doświadczenia życiowego. Z tego rodzaju sytuacją w niniejszej sprawie nie mamy do czynienia, gdyż dokonana w I instancji ocena poszczególnych dowodów świadczących o sprawstwie i winie oskarżonego jest logiczna, przekonująca, a zatem w pełni prawidłowa.

Podobnie za nieprawidłowe należy uznać łączne postawienie zarzutu obrazy przepisów art. 7 i art. 410 k.p.k. Jeśli bowiem Sąd dokonał oceny dowodu i uznał go za niewiarygodny, to tym samym, co oczywiste, czyniąc ustalenia faktyczne, nie oparł się na tym dowodzie. Wówczas wyłącznym zarzucanym chybieniem może być naruszenie art. 7 k.p.k., a nie art. 410 k.p.k.

Należy jednocześnie podkreślić, iż zarzut obrazy art. 410 k.p.k. (nawet gdyby postawiony był odrębnie, bez łączenia go z art. 7 k.p.k.) – jest w realiach tej sprawy całkowicie nietrafny. Z naruszeniem ww. unormowania mamy do czynienia jedynie wówczas, gdy sąd opiera swoje orzeczenie na materiale nieujawnionym na rozprawie głównej, bądź tylko na części materiału ujawnionego i jego rozstrzygnięcie nie jest wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności. W żadnej mierze natomiast dokonanie oceny dowodów i oparcie się na określonych z nich, przy jednoczesnym odmówieniu wiary dowodom przeciwnym, nie stanowi naruszenia dyspozycji art. 410 k.p.k. Wyrażony w tym przepisie nakaz uwzględnienia wszystkich okoliczności nie może być też utożsamiany z koniecznością oparcia ustaleń faktycznych na wszystkich ujawnionych dowodach, w tym także na tych, które zostały ocenione przez organ procesowy krytycznie. Organ ten ma jedynie obowiązek objąć orbitą swych rozważań całokształt ujawnionych okoliczności, a następnie jest jego zadaniem poczynić ustalenia faktyczne już w oparciu o te z nich, które wynikają z dowodów ocenionych jako wiarygodne, nie zaś całego, często przecież wzajemnie sprzecznego, materiału dowodowego (zob. np. postanowienia SN z 23.05.2019r., IV KK 578/18, Prok. i Pr. 2020/3/19; z 03.01.2019r., III KK 215/18, LEX2602107).

W niniejszej sprawie naruszenie wskazanej normy absolutnie nie miało miejsca. Sąd meriti nie pominął w podstawie faktycznej wyroku żadnego z przeprowadzonych dowodów, opierał się tylko na dowodach ujawnionych w toku procesu, znanych stronom, natomiast nie jest przecież możliwe, by orzeczenie zapadło na podstawie wykluczających się dowodów. Sąd miał prawo oprzeć się na dowodach ocenionych jako wiarygodne i przydatne, zaś pominąć inne, uznane w wyniku oceny materiału dowodowego za pozbawione tych walorów.

Całkowicie chybiony jest również zarzut naruszenia przez Sąd meriti przepisu art. 366 § 1 k.p.k. Apelujący nie wskazał na czym konkretnie polegać miało w niniejszej sprawie naruszenie tegoż przepisu, określającego kierowanie rozprawą przez przewodniczącego. Zarzut ten nie znalazł żadnego rozwinięcia ani sprecyzowania w uzasadnieniu apelacji prokuratora, stąd nie sposób merytorycznie ustosunkować się do niego. Trzeba zatem przypomnieć, iż przepis art. 366 § 1 k.p.k. ma charakter stricte porządkowy w zakresie kierowania rozprawą i czuwania przez przewodniczącego nad jej prawidłowym przebiegiem oraz baczenia, aby zostały wyjaśnione wszystkie istotne okoliczności sprawy. Apelujący nie podjął nawet próby wykazania w jaki sposób przewodnicząca uchybiła tej normie, kierując rozprawami oraz jaki ewentualnie miało to wpływ na treść rozstrzygnięcia. Dodać też trzeba, że przepis ten nie może zastępować inicjatywy stron w przeprowadzeniu dowodów stosownie do treści art. 167 k.p.k. i art. 169 § 1 i 2 k.p.k.

W podsumowaniu tej części uzasadnienia wypada także zauważyć, iż prokurator, formułując jeden zarzut obrazy różnych przepisów prawa procesowego (jak wykazano wyżej – w sposób niepoprawny), nie postawił zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, nawet jako zarzutu wtórnego, pomimo że z wywodów apelacji wynikałoby, iż według skarżącego doszło do błędnego ustalenia faktów na podstawie przeprowadzonych w sprawie dowodów. Kwestionując choćby zamiar oskarżonego apelujący nie zarzucił błędnych ustaleń faktycznych, podczas gdy ustalenie zamiaru- lub jego braku – jest ustaleniem natury faktycznej (vide: wyrok SN z 04.04.2011r., III KK 280/10, biul. PK 2011/7, poz. 20).

Biorąc pod uwagę specyfikę konstrukcji zarzutu, a także jego ogólnikowość i skumulowanie w jednym zarzucie kilku różnych przepisów, Sąd Okręgowy swoje rozważania odniesie w szczególności do treści uzasadnienia apelacji. Niezależnie bowiem od wadliwości w sformułowaniu zarzutu w petitum apelacji, wniesiony środek zaskarżenia, rozpatrywany przez pryzmat jego uzasadnienia, nie zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności autor apelacji wskazał, iż przedmiotowa sprawa dotyczy określenia granicy dotyczącej podstawowych praw i wolności przysługujących w społeczeństwie demokratycznym i w debacie publicznej, a idąc dalej - możliwości przypisania odpowiedzialności karnej i skazania za wypowiadane treści. W związku z tym, w jego ocenie, w niniejszej sprawie kluczowym problemem jest, że w ramach przypisanego oskarżonemu czynu brak jest sformułowań, które „bezpośrednio i wprost” stanowiłyby znieważenie czy nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i narodowościowych wobec konkretnej i ściśle określonej grupy ludzi, co miało zostać zbadane w ramach przeprowadzonych opinii biegłych.

W odniesieniu do tych wywodów przede wszystkim wskazać należy, iż powyższa okoliczność jest irrelewantna w zakresie zarówno przepisu art. 256 § 1 k.k., jak i art. 257 k.k., albowiem nie zawierają one znamion działania „bezpośrednio i wprost”, przy czym prokurator nie wyjaśnia co rozumie pod wskazanymi pojęciami i w jaki sposób winny one znaleźć odzwierciedlenie w kontekście znamion przypisanych oskarżonemu czynów.

Chybione jest bez wątpienia stwierdzenie apelującego, jakoby sam fakt powołania biegłych miał świadczyć o braku w inkryminowanych czynach sformułowań „wprost i bezpośrednio” znieważających czy nawołujących do nienawiści. Wskazać należy, iż w sprawie zasięgnięto opinii biegłych z zakresu językoznawstwa i komunikacji w osobach prof. dr hab. J. F. (1) i dr hab. B. R. (1), jak również opinii biegłego z zakresu religioznawstwa i kulturoznawstwa – ks. prof. dr hab. W. K. (1). Biegli zostali powołani na okoliczność stwierdzenia czy inkryminowane wypowiedzi J. M. z uwagi na pełen kontekst kulturowy, historyczny, sytuacyjny, semantyczny, semiotyczny i językowy zawierają treści:

-

zmierzające do wywołania u osób trzecich najsilniejszej negatywnej emocji, zbliżonej do wrogości wobec określonej narodowości, grupy etnicznej wyznaniowej lub rasy,

-

znieważające grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej, albo z powodu jej bezwyznaniowości;

-

stanowiące groźby wobec grupy osób albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej, albo z powodu jej bezwyznaniowości.

Jednakże zauważyć należy, iż teza skierowana do biegłych nie obejmowała przecież odpowiedzi na pytanie, czy wypowiedzi oskarżonego zawierały sformułowania, które „bezpośrednio i wprost” stanowiłyby znieważenie czy nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i narodowościowych wobec konkretnej i ściśle określonej grupy ludzi. Jak już wyżej stwierdzono - powyższa okoliczność jest irrelewantna w zakresie znamion obu rozpatrywanych przepisów. Wywód prokuratora w tym zakresie prowadzi do niedopuszczalnego „rozszerzenia” znamion powyższych występków o znamiona nieznane ustawie. Gdyby wolą ustawodawcy było objęcie penalizacją z art. 256 § 1 k.k. i art. 257 k.k. tylko czynów, w których działanie sprawcy polegałoby na używaniu sformułowań, które „bezpośrednio i wprost” znieważają bądź nawołują do nienawiści, to z pewnością ująłby to jako znamiona czy okoliczności modalne omawianych czynów karalnych.

Sąd Okręgowy podziela ugruntowane stanowisko judykatury, wedle którego „nawoływanie do nienawiści” polega na oddziaływaniu przez sprawcę na psychikę innych osób - wiąże się z chęcią wzbudzenia silnych negatywnych emocji do określonej narodowości, grupy etnicznej, czy rasowej (vide: postanowienie SN z 01.09.2011r., V KK 98/11; wyrok SN z 08.02.2019r., IV KK 38/18); są to zatem "wypowiedzi, które wzbudzają uczucia silnej niechęci, złości, braku akceptacji, wręcz wrogości do poszczególnych osób lub całych grup społecznych czy wyznaniowych, bądź też z uwagi na formę wypowiedzi podtrzymują i nasilają takie negatywne nastawienia i podkreślają tym samym uprzywilejowanie, wyższość określonego narodu, grupy etnicznej, rasy lub wyznania (vide: wyrok SN z dnia 08.02.2019 0r., IV KK 38/18). W świetle powyższego trafne jest stanowisko pełnomocnika oskarżyciela subsydiarnego, iż aby doszło do ziszczenia się przesłanek przestępstwa stypizowanego w art. 256 § 1 k.k. nie jest wymagane nawoływanie do nienawiści wyrażone bezpośrednio, czy też wprost, a wystarczy odpowiednie oddziaływanie na psychikę adresatów określonych wypowiedzi.

Z kolei znieważenie z art. 257 k.k. utożsamiane jest ze znaczeniem znieważenia zawartym w art. 216 § 1 k.k., (por. postanowienie SN z 17.08.2016r., IV KK 53/16). Zgodnie z poglądami doktryny dot. art. 216 § 1 k.k.: ,,znieważające zachowanie może przybrać postać słowną (posłużenie się wulgarnym słownictwem), być wyrażone za pomocą rysunku (np. karykatura), symboli, znaków albo innego rodzaju środka przekazu (film, fotografia) czy też gestu, który wyraża brak szacunku wobec drugiej osoby” (zob.: J. Raglewski [w:] Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Część II. Komentarz do art. art. 212-277, red. W. Wróbel, A. Zoll, Warszawa 2017, art. 216).

W świetle powyższego niewątpliwie trafne jest stanowisko, iż aby doszło do ziszczenia się przesłanek przestępstwa stypizowanego w art. 256 § 1 k.k. czy art. 257 k.k. nie jest wymagane nawoływanie do nienawiści ani znieważanie wyrażone bezpośrednio czy też wprost, a wystarczy odpowiednie oddziaływanie na psychikę adresatów określonych wypowiedzi.

Z pola widzenia nie należy tracić także okoliczności, iż oskarżony jest byłym księdzem, więc nieobce są mu zasady homiletyki (działu teologii zajmującej się wygłaszaniem mów, kazań), a zatem posiadł umiejętności takiego formułowania wypowiedzi, by nie pozostawały one obojętne dla odbiorców.

Dlatego nie sposób uznać, by sformułowania takie jak np.: „ niebawem przyjdzie nam się cieszyć ze Wspólnoty C., wolnej od gejowskiego i talmudycznego - mającego nas za niewolników i robactwo i dążącego do totalnej destrukcji cywilizacji chrześcijańskiej - (...); „widzimy jakich metod trzymają się Żydzi, po pierwsze okłamują, a po drugie przekupują pieniędzmi”; „ zero tolerancji dla żydowskiego tchórzostwa. Salut! (wpis umieszczony na portalu internetowym opatrzony zdjęciem członków przedwojennego O. R.-Narodowego z tzw. wyprawy (...) przeciwko społeczności żydowskiej);

„dziękuję Bogu, że nie mam w sobie nic z talmudycznej, żydowskiej, oportunistycznej postawy”; „talmudyczni rasiści żydowscy oraz gejowscy lobbyści”; „żydowska księga nienawiści”; bękarty talmudycznych imperialistów ”;

„ tylko tak będziemy w stanie wygrać z lewactwem, żydostwem i komunizmem, kore wciąż panoszy się w naszej ojczyźnie, raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę” , „nasza obecność tutaj to jest powód do dumy, ale i kolejny gwóźdź do trumny talmudycznych okupantów Polski” ; „ niech ta banderowska szmata pali się t utaj na (...) rynku”; „zza wschodniej granicy nadciągają do nas szowiniśc i”, „ oni nas zalewają, oni chcą nas zniszczyć ” -

nie wzbudzały uczucia co najmniej silnej niechęci, braku akceptacji, a nawet wrogości do osób narodowości żydowskiej i ukraińskiej.

Sąd Okręgowy podziela w pełni stanowisko, iż zarówno sama treść tych wypowiedzi, jak i ich forma oraz natężenie wskazują, że oskarżony stara się konsekwentnie budować wśród swoich odbiorców poczucie wrogości, przypisując ww. narodowościom ewidentnie negatywne cechy. Wypowiadając się o nich w sposób tak pejoratywny, wykazuje przy tym nie tylko brak poszanowania, ale i daleko idącą pogardę dla ww. grup, wzbudza obawy, wskazuje na potrzebę „wygrania” z nimi itp. W efekcie dąży zatem do wywołania u adresatów silnych emocji, w tym nienawiści (vide: opinie biegłych B. R. i J. F.).

Toteż twierdzenie prokuratora, iż wypowiedzi oskarżonego należy jedynie oceniać negatywnie na płaszczyźnie aksjologicznej, uznać trzeba za zaskakująco pobłażliwe i przede wszystkim dające przyzwolenie na dalsze naruszenie granic wolności słowa przez oskarżonego i innych potencjalnych sprawców tego rodzaju czynów.

Całkowicie nie do zaakceptowania jest uwypuklona przez prokuratora okoliczność, iż oskarżony „ zdaje się wierzyć” w głoszone teorie, albowiem jego wiara w tym wypadku jest sprawą drugorzędną. W istocie zatem oskarżyciel publiczny zdaje się sugerować, iż wiara w wypowiadane publicznie „teorie”, głoszone słowa – bez względu na ich treść – winna prowadzić do ekskulpowania sprawcy i wyeliminowania zamiaru znieważenia czy nawoływania do nienawiści. Jest to pogląd tyleż zaskakujący, co niebezpieczny.

Owszem, oskarżony ma oczywiście prawo do posiadania określonych poglądów czy opinii i w tym obszarze ma swobodę nieograniczoną.

Ma także prawo do wolności wypowiedzi, jednakże wolność wypowiedzi w przeciwieństwie do wolności opinii czy poglądów, może podlegać ograniczeniom, jeśli są one wyraźnie wskazane w ustawie i konieczne ze względu na poszanowanie praw i wolności innych osób czy grup społecznych. Skoro oskarżony decyduje się na publiczne ujawnianie swoich „teorii”, to musi mieć pełną świadomość, iż będą one podlegały nie tylko ocenie przez innego człowieka, któremu przysługują także określone prawa, ale także weryfikacji pod kątem naruszenia norm prawnych.

Nie sposób uznać też za trafny wywodu prokuratora, iż okolicznością zwalniającą oskarżonego od odpowiedzialności karnej jest fakt, że swoje wypowiedzi kieruje tylko do określonej grupy osób. Takie wnioskowanie ewentualnie mogłoby znaleźć usprawiedliwienie, gdyby chodziło o hermetyczne grupy odbiorców. Tymczasem zarówno publikacje, jak i wystąpienia oskarżonego mają charakter otwarty i dostęp do nich jest niczym i dla nikogo nieograniczony. Toteż za nieuprawnione i nieuzasadnione, w ocenie Sądu Okręgowego, należy uznać stanowisko prokuratora, wedle którego przeciętnego racjonalnego człowieka wypowiadane przez oskarżonego treści i sposób ich formułowania mogłyby wręcz zniechęcać do głoszonych przez niego tez i idei. Niewiadomym dla Sądu Okręgowego jest to, na jakiej podstawie prokurator stanowisko takie opiera, gdyż wcale nie wynika to pośrednio z opinii biegłych, jak to sugeruje ogólnikowo apelujący. Jeszcze raz podkreślić należy, iż oskarżony jest byłym księdzem, który kształcił się w zakresie homiletyki, czyli nauki o układaniu i wygłaszaniu kazań, które są wszak tekstem, mającym za pomocą argumentów trafić do odbiorcy. Nie trzeba specjalistycznej wiedzy, by ocenić oskarżonego jako wprawnego mówcę, który zręcznie za pomocą słów, okrzyków, haseł, obrazów, sloganów czy biblijnych symboli chce trafić do odbiorcy i w żaden sposób nie można uznać, iż ma to być jedynie konkretna grupa odbiorców.

Dlatego Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu Rejonowego, iż wypowiedzi oskarżonego – wbrew polemicznym sugestiom prokuratora - są jednoznaczne w kontekście znamion przypisanych mu przestępstw.

W apelacji prokurator wskazał także, iż w ramach rozpoznawanej sprawy należałoby udowodnić i to ponad wszelką wątpliwość, iż oskarżonym kierował określony zamiar, tj. że chciał znieważyć określoną grupę i nawoływać do nienawiści wobec tej grupy. Sąd Okręgowy w tym zakresie podziela rozważania Sądu Rejonowego, który w niezwykle drobiazgowy sposób omówił tę okoliczność, logicznie i trafnie wskazując na działanie w zamiarze kierunkowym popełnienia przypisanych oskarżonemu przestępstw; nie zachodzi więc potrzeba powielania w tym miejscu tej argumentacji.

Za niezasadny należy uznać też zarzut skarżącego, iż Sąd I Instancji wykroczył poza granice swobodnej oceny dowodów, m.in. stwierdzając w ramach oceny wyjaśnień oskarżonego, że używał on pojęć „banderowiec” i „talmudysta” jako synonimów słów Ukrainiec i Żyd i tym samym przypisał oskarżonemu odpowiedzialność nie za to co oskarżony faktycznie powiedział, ale za to co - zdaniem Sądu - oskarżony chciał powiedzieć, przy czym prokurator nie rozwinął tej myśli. Wobec tego wypada jedynie skonstatować, iż tego rodzaju narracja, wpisująca się w linię obrony oskarżonego, w świetle opinii biegłych, zasad logiki i doświadczenia życiowego musi być uznana za co najmniej naiwną. Sąd meriti bardzo wnikliwie i dogłębnie omówił także i tę część wyjaśnień oskarżonego (k.45-46), trafnie wypunktował nielogiczność i bezzasadność takiej obrony i Sąd Odwoławczy stanowisko to w całej rozciągłości podziela.

W szczególności za prawidłową w tym zakresie należy uznać argumentację Sądu Rejonowego, który wskazał, iż „ oskarżony doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że znaczna część Polaków nie wie czym jest T. (co potwierdza również opinia biegłej, zeznania świadków i względy doświadczenia życiowego), jak również nie rozumie pojęcia banderowiec (jak wskazują zeznania świadków i względy doświadczenia życiowego), a tym samym gdy oskarżony mówił o zjawiskach obejmujących z natury rzeczy ogół danej grupy narodowej czy wyznaniowej (np. migracji do Polski, czy negowanie zmartwychwstania), używał pojęć banderowiec i talmudysta jako synonimów słów Ukrainiec i Żyd, które w taki sposób były odbierane przez adresatów wystąpień”. Ponadto Sąd Rejonowy słusznie dodatkowo przywołał wyjaśnienia oskarżonego, w których sam niejednokrotnie zaznaczał, że rozumie ograniczoną percepcję swoich odbiorców, a język i przekaz musi upraszczać i dostosować do nich. Tu jedynie na marginesie dodać należy, iż prezentowanie takiego stanowiska dodatkowo podkreśla wysoce zaawansowany stan świadomości oskarżonego co do sposobu dotarcia do odbiorcy ze swoim zamierzonym przekazem.

Sąd nie ma wątpliwości, że zgromadzony materiał dowodowy pozwala na ustalenie, iż oskarżony używał powyższych pojęć zamiennie jako synonimów słów Ukrainiec i Żyd, a wynika to także chociażby z wystąpienia oskarżonego odtworzonego na rozprawie w dniu 5 maja 2022r., gdzie padły m.in. następujące zwroty:

-

„jeśli jakiś Żyd mówi, że nie uznaje T. to albo kłamie, albo nie jest Żydem”;

-

„na banderowców znajdzie się polski kij, kij którym z Polski przepędzimy”; „Słyszeliście co robili z nami U.?”.

W świetle powyższego utożsamianie pojęć „talmudyści” i „banderowcy” ze słowami Żydzi i U. jest bardzo czytelne, jasne i oczywiste.

Dalej prokurator zarzucał, iż oskarżony nie przyznał się do autorstwa wpisu: B. postępowanie umorzone! Zero tolerancji dla ‘żydowskiego tchórzostwa’. Salut!”, a Sąd nie uzasadnił dostatecznie z jakich powodów przypisał sprawstwo oskarżonemu także w tym zakresie . Po pierwsze – oskarżony nie wykluczył stanowczo swego autorstwa co do tego wpisu, a jedynie „nie przypominał sobie, by był jego autorem”, a więc oskarżyciel w swej interpretacji słów oskarżonego idzie dalej niż sam oskarżony. Po drugie - Sąd Okręgowy w tym zakresie zgadza się ze stanowiskiem pełnomocnika oskarżyciela subsydiarnego, iż w związku z tym, że ten wpis został zamieszony na portalu T., na stronie opisanej danymi użytkownika (...), a oskarżony nie podnosił, by z owego konta nie korzystał lub też by doszło do włamania na jego konto, przejęcia tego konta przez inną osobę, zgodnie z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego zasadnym jest uznanie, że ww. wpis został opublikowany także przez oskarżonego, mimo zasłaniania się przez niego niepamięcią w tym zakresie.

Nietrafny jest także zarzut prokuratora co do rzekomego naruszenia art. 7 k.p.k. w kontekście przeprowadzonych w sprawie opinii biegłych. Zdaniem skarżącego opinie pozostają ze sobą sprzeczne, nadto w jego ocenie Sąd I Instancji pominął w ramach opinii biegłych, te fragmenty, które są dla oskarżonego korzystne.

Skarżący zacytował treści ustnej opinii biegłej B. R., która wskazała na trudności w jednoznacznym określeniu motywacji oskarżonego, skutków wypowiedzi, a w szczególności w jakim stopniu wypowiedzi czy wezwania przynoszą pożądany przez nadawcę skutek.

W ocenie Sądu Okręgowego, odnosząc się do tychże stwierdzeń biegłej, w żaden sposób nie można uznać, iż działają one na korzyść oskarżonego, albowiem biegła nie mogła wypowiedzieć się co do motywacji i zamiaru oskarżonego, a gdyby to uczyniła, to wyszłaby poza swoje kompetencje, wkraczając w obszar wyłącznej prerogatywy sądu orzekającego. Ponadto brak jednoznacznych ocen w kwestii motywacji i skutków działania sprawcy jest prostą konsekwencją rzetelnego podejścia przez biegłą do opiniowania i ograniczenia się tylko do kwestii nie wykraczających poza dziedzinę, w której pozostaje specjalistą. Ponadto prokurator zdaje się zapominać, iż przypisane oskarżonemu przestępstwa mają charakter formalny, dlatego bez znaczenia dla wypełnienia ich znamion pozostaje badanie czy wypowiedzi oskarżonego przyniosły jakieś skutki. Na marginesie jedynie wypada zauważyć, iż skutki te niewątpliwie wystąpiły, czego oskarżony miał pełną świadomość, co jest wyraźnie widoczne chociażby we wpisach i komentarzach internautów pod publikacjami wypowiedzi J. M..

Z kolei odnosząc się do ustnej opinii biegłej J. F. prokurator przywołał treści dotyczące dużej swobody w zakresie wystąpień i sposobu formułowania wypowiedzi w przestrzeni publicznej. Jednocześnie jednak skarżący pominął fakt, iż biegła zwróciwszy uwagę na trudności w określeniu granicy między krytyką a mową nienawiści, wskazała na przykładowe wypowiedzi oskarżonego, które miały wyraźny charakter sprawczy i miały wzbudzić w odbiorcy najsilniejsze negatywne emocje na tle różnic narodowościowych, etnicznych czy wyznaniowych.

Reasumując tę część rozważań należy zauważyć, iż prokurator – starając się zakwestionować opinie biegłych B. R. i J. F. - nie przedstawił kompleksowej i całościowej analizy tych opinii, ograniczając się do wyrwania z kontekstu określonych wypowiedzi biegłych celem przyporządkowania ich nieudolnie do swojej tezy, z pominięciem pozostałych, jednoznacznych i jasnych wniosków tychże biegłych, zdecydowanie niekorzystnych dla oskarżonego.

Sąd Okręgowy ponadto nie podzielił zapatrywań skarżącego, iż Sąd dokonał nieprawidłowej oceny opinii biegłego W. K., która w jego ocenie była korzystna dla oskarżonego. Przeciwnie, Sąd Rejonowy niezwykle drobiazgowo omówił dlaczego wskazana opinia nie stanowiła postawy ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie, powołując się na wewnętrzną niekonsekwencję, brak logiki, brak uwzględnienia kontekstu sytuacyjnego oraz powiązań znaczeniowych, brak uwzględnienia percepcji adresatów wystąpień oskarżonego, a także – co szczególnie istotne - brak podania metod badawczych. Ponadto biegły unikał odpowiedzi na pytania zawarte w tezie dowodowej, dokonując jednocześnie ocen prawnych czynów oskarżonego, do których nie był uprawniony. Trzeba przy tym podkreślić, iż ks. prof. W. K. – w przeciwieństwie do powyższych biegłych - nie jest specjalistą w zakresie językoznawstwa i komunikacji, lecz biegłym z zakresu religioznawstwa i kulturoznawstwa. W swoich wnioskach jest niekonsekwentny i wykracza poza zakreślone ramy opiniowania, wypowiadając się co do sprawstwa i winy. Trafna jest ocena Sądu meriti, iż opinia ta jest oderwana od okoliczności sprawy. Analiza opinii biegłego dokonana przez Sąd I instancji jest wyjątkowo rzetelna, logiczna i nie nosi absolutnie żadnych cech dowolności.

W związku z powyższym, zdaniem Sądu Okręgowego, brak było podstaw do uznania, iż w sprawie zaistniały niedające się usunąć wątpliwości w związku ze sprzecznymi opiniami sporządzonymi przez biegłe B. R. (1) i J. F. (1) oraz W. K. (1). Powyższe stwierdzenie prokuratora niewątpliwie odnosi się do rzekomego naruszenia zasady z art. 5 § 2 k.p.k.

Prokurator zdaje się uznawać, że skoro materiał dowodowy pozwala- w jego ocenie- na skonstruowanie w tym zakresie odmiennej interpretacji zachowania oskarżonego, w zależności od sposobu dokonania oceny dowodów, i ta jest korzystniejsza dla oskarżonego - to sąd ma obowiązek zawsze przyjąć tę korzystniejszą. Jednakże jest to pokłosie wadliwego rozumienia istoty reguły in dubio pro reo. Sądowi wolno przyjąć tę wersję, którą wskutek swobodnej oceny dowodów uznał za prawidłową oraz przekonująco i logicznie to uzasadnił.

Brak akceptacji stanowiska Sądu, nie może polegać jedynie na wskazaniu możliwości przyjęcia innej wersji, np. na odesłaniu do korzystniejszej opinii, bez przekonującego wykazania w środku odwoławczym, dlaczego stanowisko Sądu jest istotnie wadliwe, a temu prokurator nie sprostał.

Ponadto raz jeszcze przypomnieć należy, iż przepisy art. 5 § 2 i art. 7 k.p.k. mają charakter rozłączny, a zatem zastosowanie art. 5 § 2 k.p.k. jest możliwe dopiero wówczas, gdy mimo przeprowadzenia wszystkich możliwych dowodów oraz dokonania ich właściwej oceny, spełniającej wymogi określone w art. 7 k.p.k., pojawią się wątpliwości, których nie da się wyeliminować i co istotne wątpliwości te ma mieć Sąd, nie zaś strona postępowania.

Kontrola instancyjna wykazała, iż Sąd Rejonowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe w rozpoznawanej sprawie, dbając o wyjaśnienie wszystkich okoliczności niezbędnych dla rozstrzygnięcia, a zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, ujawniony na rozprawie ocenił w zgodzie z zasadami wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, a zatem w zgodzie z regułami zakreślonymi art. 7 k.p.k., nie pozostawiając żadnych wątpliwości co do sprawstwa i winy oskarżonego w zakresie przypisanego mu czynu. Ocena dowodów dokonana przez Sąd wolna jest od nieścisłości i rozbieżności, a zwłaszcza nie zawiera błędów natury faktycznej (co do zgodności z treścią dowodów) ani logicznej (błędnego rozumowania i wnioskowania).

W tym stanie rzeczy apelacja prokuratora wywiedziona na korzyść oskarżonego J. M., musi być uznana za środek odwoławczy nie tylko nie odpowiadający elementarnym zasadom prawniczej rzetelności, ale też całkowicie bezzasadny w świetle wyników przewodu sądowego w niniejszej sprawie.

Wniosek

Wniosek o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Z uwagi na to, że podniesione zarzuty nie zasługiwały na uwzględnienie, nie było podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku w kierunku podanym we wniosku końcowym apelacji poprzez uniewinnienie oskarżonego.

Lp.

Zarzut

3.2.

Obrońca oskarżonego zarzucił:

2.  błąd w ustaleniach faktycznych, mający wpływ na treść wyroku, polegający na przyjęciu, że oskarżony w okresie od 30 kwietnia 2016r. do 18 marca 2017r. we W. i innych miejscowościach, działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, pod pozorem krzewienia postaw patriotycznych, w trakcie wystąpień publicznych, publikacji w mediach, w tym także społecznościowych, publicznie znieważał oraz nawoływał do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i narodowościowych wobec osób narodowości żydowskiej i ukraińskiej, poprzez używanie amplifikacji zawierających negatywnie nacechowane zestawy określeń mających na celu wzbudzenie u odbiorców poczucia zagrożenia ze strony tych osób oraz uczucia pogardy, silnej niechęci, złości, braku akceptacji i wrogości, podczas gdy celem oskarżonego była prezentacja treści jego własnych opinii i poglądów, w tym zawartych w jego publikacjach oraz wyników prowadzonych przez niego badań historycznych i śledztw dziennikarskich oraz krytykowanie niewłaściwych (w jego ocenie) postaw, ideologii, zachowań oraz działań,

3.  naruszenie prawa procesowego, mające wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a mianowicie:

a.  art. 4 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. w zw. z art. 170 § 2 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego oskarżonego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadków A. J. oraz J. R. - bezpośrednich uczestników wydarzeń objętych zarzutami oskarżyciela subsydiarnego oraz bezpośrednich odbiorców wypowiedzi oskarżonego mimo, że mając na względzie zasadę kontradyktoryjności postępowania karnego, oskarżonemu należy umożliwić przeprowadzenie dowodów przeciwnych tezom aktu oskarżenia, tym bardziej, że przedmiotem badania Sądu w niniejszej sprawie były ustalenia w zakresie uczuć, odczuć, emocji czy skojarzeń wywoływanych przez wypowiedzi, sformułowania, cytaty oskarżonego, jednakże wyłącznie u „specyficznej grupy adresatów" nieprzychylnych zarówno poglądom, jak i działalności oskarżonego,

b.  art. 424 § 1 pkt. 1 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z 201 k.p.k. poprzez przyjęcie, że: - sporządzone w ramach niniejszego postępowania opinie biegłych z zakresu językoznawstwa i komunikacji - J. F. (1) oraz B. R. (1) są wiarygodne, logiczne, poprawne metodologicznie, pełne, spójne i rzetelne, podczas gdy w trakcie składania ustnej, uzupełniającej opinii przed Sądem, obie biegłe przyznały, że w sporządzonych przez nich opiniach pominięte zostały bardzo istotne okoliczności sprawy, mianowicie - przy sporządzaniu opinii biegłe nie uwzględniły faktu, że oskarżony jest teologiem, byłym księdzem, co ma niewątpliwe znaczenie dla oceny szerokiego, pełnego kontekstu jego wypowiedzi i jednocześnie obie przyznały, że nie czują się kompetentne do opiniowania w tym zakresie oraz nie uwzględniły faktu prowadzenia przez oskarżonego działalności dziennikarskiej i publicystycznej; jednocześnie obie biegłe zastrzegły wyraźnie, że nie mogą określić skutków i motywacji wypowiedzi oskarżonego oraz, że nie da się wykazać granicy pomiędzy krytyką, a tzw. „mową nienawiści” poprzez przyjęcie, że opinie biegłego z zakresu religioznawstwa i kulturoznawstwa ks. Prof. Dr. hab. W. K. (1) są niewiarygodne, niekonsekwentne, nie uwzględniają kontekstu sytuacyjnego oraz powiązań znaczeniowych czy analizy semantycznej i semiotycznej wypowiedzi, podczas gdy biegły nie jest językoznawcą ma natomiast szeroką wiedzę i kompetencje w zakresie medioznawstwa, komunikacji, religioznawstwa, teologii, kulturoznawstwa - wobec czego sporządzone przez niego ekspertyzy mają znacznie większą wartość dowodową niż opinie pozostałych biegłych opiniujących w niniejszej sprawie, bowiem uwzględniały wszelkie aspekty oraz okoliczności wypowiedzi oskarżonego (w tym pominięte przy sporządzaniu opinii z zakresu językoznawstwa) i rzeczywiście oceniają kontekst znaczeniowy i kulturowy jego wypowiedzi

c.  art. 5 § 2 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k. w zw. z 410 k.p.k. - polegające na dowolnej i sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania oraz zasadami doświadczenia życiowego ocenie dowodów oraz oparciu faktycznej podstawy rozstrzygnięcia jedynie na dowodach dla oskarżonego niekorzystnych przez pominięcie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy, w szczególności rzeczywistego, pełnego kontekstu wypowiedzi oskarżonego i kwestionowaniu wartości dowodowej zeznań świadków nieuprzedzonych do oskarżonego, a w konsekwencji uznanie, że celem oskarżonego, było nawoływanie do nienawiści wobec osób narodowości żydowskiej oraz ukraińskiej oraz znieważenie tych grup w oparciu o subiektywną, specyficzną narrację przyjętą przez oskarżyciela w akcie oskarżenia, zeznania świadków otwarcie uprzedzonych do oskarżonego (jego poglądów i działalności), w oparciu o ekspertyzy biegłych odnoszące się jedynie do fragmentów wypowiedzi oraz fragmentów działalności oskarżonego oraz pominięcie w tym zakresie stanowisk przeciwnych, podczas gdy w realiach niniejszej sprawy niezwykle istotne jest ustalenie tła i szerokiego, rzeczywistego kontekstu wypowiedzi oskarżonego, w tym także jego wykształcenia teologicznego oraz prowadzonej przez niego działalności dziennikarskiej, publicystycznej, badawczej czy historyczne,

d.  art. 5 § 2 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k. w zw. z 410 k.p.k. polegające na dowolnej i sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania oraz zasadami doświadczenia życiowego ocenie dowodów w tym pominięcie pełnego, literalnego brzmienia wypowiedzi oskarżonego oraz treści złożonych przez niego wyjaśnień, a w konsekwencji dokonanie ustaleń faktycznych w oparciu o własną, subiektywną interpretację słów oskarżonego;

e.  art. 5 § 2 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k. w zw. z 410 k.p.k. polegające na dowolnej i sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania oraz zasadami doświadczenia życiowego ocenie dowodów, w szczególności poprzez uznanie, że zaofiarowany przez oskarżyciela materiał dowodowy w postaci nagrań wystąpień oskarżonego jest w pełni wiarygodny, nie budzi zastrzeżeń i nie był kwestionowany w toku postępowania, podczas gdy z opinii biegłych z zakresu informatyki i badań zapisów wizualnych oraz zawartych w nich twierdzeń wynika m.in., że znajdujący się w aktach sprawy materiał jest w całości poddany montażowi (nie zachowuje ciągłości miejsca i czasu), jak również jest materiałem wtórnym, zatem nie sposób na jego podstawie ustalić czy wszystkie przypisywane oskarżonemu wypowiedzi zostały przez niego faktycznie wypowiedziane.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy odniesie się do zastrzeżeń skarżącego co do sposobu sformułowania zarzutów aktu oskarżenia, a następnie przypisania oskarżonemu sprawstwa i winy przez Sąd Rejonowy. W żaden sposób nie można uznać, by przytoczone w opisie czynu treści zostały zmanipulowane, a przywołane wypowiedzi miały wybiórczy, wyrwany z kontekstu charakter, ponieważ opis postawionych oskarżonemu zarzutów stanowił wypadkową kompleksowej oceny pełnych jego wypowiedzi i publikacji. Jeżeli zatem wypowiedź oskarżonego jedynie w określonych fragmentach realizowała znamiona zarzuconych mu czynów, dlatego tylko one zostały zacytowane. Z kolei wielokropki wskazywały jedynie na istnienie innych treści, które w ramach zarzucanego czynu pozostawały bez znaczenia. Wypada przy tym zauważyć, że w pisemnym uzasadnieniu wyroku Sąd orzekający przytoczył dosłownie obszerne wypowiedzi i publikacje oskarżonego w całości.

Ad.1)

Odnosząc się do zarzutu opartego na podstawie odwoławczej z art. 438 pkt 3 k.p.k., Sąd Okręgowy podziela ugruntowany w orzecznictwie pogląd, że dla skuteczności zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, niezbędnym jest przedstawienie nie samej tylko polemiki z ustaleniami sądu wyrażonymi w uzasadnieniu orzeczenia, ale wykazanie konkretnych uchybień w ocenie materiału dowodowego, jakich dopuścił się tenże sąd w świetle zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego (vide: wyrok SN z dnia 20.02.1975r., II KR 335/74, OSNPG 1975/9/84; wyrok SN z dnia 22.01.1975r., I KR 19/74, OSNKW 1975/5/58).

W niniejszej sprawie apelujący wymogu tego nie spełnił, a jego zarzut w istocie ograniczał się do stwierdzenia, że prawidłowa ocena zgromadzonych dowodów prowadzić powinna do uniewinnienia oskarżonego.

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych jest, najogólniej mówiąc, zasadny wtedy, gdy sąd orzekający narusza reguły rządzące swobodną oceną dowodów. Zarzut ten będzie więc trafny zarówno wtedy, gdy sąd ustalił stan faktyczny w oderwaniu od zgromadzonych dowodów (tzw. błąd braku), jak i wtedy, gdy podstawą ustaleń faktycznych uczyniono wprawdzie wszystkie ujawnione w toku rozprawy dowody, lecz dokonano ich nieprawidłowej oceny z punktu widzenia zasad logiki, wskazań wiedzy czy doświadczenia życiowego (tzw. błąd dowolności).

Bardzo przejrzysta i należycie umotywowana argumentacja Sądu Rejonowego zawarta w pisemnych motywach wyroku, a dotycząca kwestii sprawstwa oskarżonego, czyni całkowicie zbędnym i po części nieracjonalnym, przywoływanie w tym miejscu po raz wtóry tych wszystkich racji i dowodów, które legły u podstaw zaskarżonego rozstrzygnięcia w tym zakresie, skoro Sąd Okręgowy w całości ją podzielił. Nie zachodzi zatem potrzeba ponownego przytaczania tych wszystkich dowodów i aspektów sprawy, które doprowadziły Sąd meritii do wyprowadzenia wniosku co do winy oskarżonego w odniesieniu do przypisanego mu czynu.

Ponadto podkreślić nalży, iż stan faktyczny co do zdarzeń, w których uczestniczył oskarżony czy też publikacji, których jest autorem, nie budzi wątpliwości, albowiem zostało to utrwalone na nośnikach elektronicznych, których prawdziwość nie była kwestionowana w sprawie.

Proces natomiast dotyczył prawnej oceny zachowań oskarżonego w kontekście znamion przestępstw z art. 256 § 1k.k. i 257 k.k. i właśnie ta interpretacja stanowi główną oś zarzutów, albowiem oskarżony stał na stanowisku, iż celem jego publikacji i wystąpień była prezentacja treści jego opinii i poglądów, w tym wyników prowadzonych przez niego badań historycznych i śledztw dziennikarskich oraz krytykowanie niewłaściwych w jego ocenie postaw, ideologii, zachowań i działań, z czym oczywiście nie można się zgodzić w świetle niezwykle szczegółowych i w pełni trafnych rozważań Sądu Rejonowego. Dodatkowo, co słusznie zauważył pełnomocnik oskarżyciela subsydiarnego, forma wypowiedzi oskarżonego oraz sposób ich konstruowania w żaden sposób nie pozwala uznać, aby celem oskarżonego było tylko wyrażanie swojej opinii, w tym opinii krytycznej - przeciwnie oskarżony wielokrotnie wypowiada się z pozycji autorytetu, nie używa sformułowań w rodzaju: „w mojej opinii”, „w mojej ocenie”, które charakteryzują zabieranie głosu w dyskusji. Przeciwnie- oskarżony pod pretekstem krzewienia postaw patriotycznych, prezentując siebie jako patriotę, katolika, głosił „poglądy” i treści zdecydowanie ksenofobiczne, znieważające i poniżające osoby narodowości żydowskiej i ukraińskiej. Wykazał to dobitnie Sąd Rejonowy przy precyzyjnej i logicznej ocenie linii obrony – vide: k. 45-46 pisemnego uzasadnienia wyroku.

W tym kontekście ugruntowany jest pogląd Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, iż szerzenie poglądów rasistowskich, nawołujących do dyskryminacji, zwłaszcza dokonywanie generalnego i zaciekłego ataku na Ż. jako grupę narodową nie mieści się w standardzie wolności wyrażania opinii i poglądów (zob. post. (...) z 11.10.1979 r. w sprawie G. and H. p. (...) ( (...), (...)), post. EPTCz z 20.2.2007 r. w sprawie I. p. (...) ( (...)). Niewątpliwie należy to odnosić w równym stopniu także do innych grup narodowych, np. (...).

Ad. 2 a)

Wbrew wywodom obrońcy Sąd I Instancji nie naruszył wskazanych w zarzucie przepisów prawa procesowego poprzez oddalenie wniosku dowodowego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadków A. J. oraz J. R. - bezpośrednich uczestników wydarzeń objętych zarzutami oraz odbiorców wypowiedzi oskarżonego, albowiem okoliczności na jakie mieli zostać przesłuchani pozostawały bez znaczenia dla prawnokarnej oceny zachowania oskarżonego. Ponadto zarówno publikacje z uwagi na ich umiejscowienie w Internecie i prasie, jak i wypowiedzi na otwartym publicznie zgromadzeniu, skierowane były do wszystkich, nie zaś do wskazanych we wniosku dowodowym świadków. Ponadto kwestie znajomości charakteru i rodzaju działalności prowadzonej przez oskarżonego, znajomości głoszonych przez niego poglądów oraz przemówień, należą do okoliczności nie mających znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Poza tym nie można czynić zarzutu Sądowi, iż poczynił swoje ustalenia m.in. na podstawie zeznań świadków nieprzychylnych poglądom i działalności oskarżonego, albowiem było to istotne z punktu widzenia ustaleń, iż działalność oskarżonego miała publiczny i ogólnie dostępny charakter, w tym także dla osób spoza grona zwolenników J. M.. Okoliczność, iż świadkowie nie znali na pamięć wszystkich wypowiedzi oskarżonego i nie zapoznawali się z treścią wszystkich jego poglądów w żaden sposób nie dyskredytuje wiarygodności świadków, nie świadczy o ich uprzedzeniu ani zmienia rzeczywistego odbioru głoszonych przezeń treści w opinii publicznej.

Dodać także należy, iż przepisy postepowania karnego nie nakładają na organ prowadzący postepowanie obowiązku przeprowadzenia każdego dowodu, zawnioskowanego przez stronę. Dlatego oddalenie wniosku dowodowego przez Sąd nie stanowi od razu naruszenia prawa do obrony oskarżonego, albowiem w pierwszej kolejności organ prowadzący postepowanie weryfikuje zasadność jego dopuszczenia w oparciu o art. 170 k.p.k.

Ad. 2 b)

Za całkowicie chybiony należy uznać zarzut naruszenia art. 424 § 1 pkt 1 w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż Sąd Rejonowy nie naruszył przepisu art. 424 k.p.k. , a sporządzone uzasadnienie zawiera wszystkie konieczne elementy wymagane tym przepisem. Obraza tego przepisu nigdy zresztą nie stanowi naruszenia prawa procesowego mającego wpływ na treść orzeczenia, bowiem do sporządzenia uzasadnienia dochodzi po wydaniu wyroku. Sporządzenie uzasadnienia wyroku jest czynnością wtórną wobec samego orzekania, a zatem sposób rozstrzygnięcia sprawy nie zależy od tego, czy treść pisemnego uzasadnienia wyroku odpowiada wymogom art. 424 k.p.k., czy też nie (zob. np. wyroki: Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 5 lutego 2015r., II AKa 85/14; Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 grudnia 2014r., II AKa 436/14). Zawsze o trafności rozstrzygnięcia decyduje materiał dowodowy stanowiący podstawę orzeczenia, a nie treść uzasadnienia (por.: wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 2 kwietnia 2014r., II AKa 35/14). Wynika to także z treści art. 455a k.p.k. , który wyklucza wydanie orzeczenia kasatoryjnego z powodu wad uzasadnienia.

Niezależnie od tego należy podkreślić, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku jest wyjątkowo rzetelne, pełne, przekonująco uargumentowane, spójne i logiczne.

Dodatkowo należy zaznaczyć, iż w zakresie opinii biegłych z zakresu językoznawstwa powołanych w niniejszej sprawie, a więc dowodów stanowiących kanwę niniejszego zarzutu, Sąd Rejonowy niezwykle drobiazgowo przeanalizował ich treść, poprawność wniosków, wskazał fakty, które uznał za udowodnione w ramach tych opinii i jednocześnie wskazał dlaczego nie uznał przydatności dowodu z opinii biegłego W. K..

Skarżący, formułując powyższy zarzut, skupił się w szczególności na tym, iż opinie biegłych J. F. oraz B. R. są niepełne, albowiem nie uwzględniały faktu, że oskarżony jest teologiem i byłym księdzem. Jest to rozumowanie z gruntu chybione.

W związku z tym wskazać należy, iż opinia jest niepełna, jeżeli nie udziela odpowiedzi na wszystkie postawione biegłemu pytania, na które zgodnie z zakresem posiadanych wiadomości specjalnych i udostępnionych materiałów dowodowych, może oraz powinien udzielić odpowiedzi lub jeżeli nie uwzględnia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia konkretnej kwestii okoliczności, albo też nie zawiera uzasadnienia wyrażonych w niej ocen oraz poglądów ( tak np. w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 9 października 2019r., II AKa 148/19 LEX nr 2750301). Tego rodzaju mankamentów omawiane opinie nie posiadają.

Ponadto fakt, iż oskarżony jest byłym księdzem, z punktu widzenia przedmiotu niniejszego postępowania pozostaje bez znaczenia, w szczególności, że tezy skierowane do biegłych nie wymagały oceny wypowiedzi z uwzględnieniem tej okoliczności. Inkryminowane wypowiedzi oskarżonego po pierwsze nie były głoszone w ramach posługi kapłańskiej, a nawet gdyby to miało miejsce, nie ma podstaw do uznania, by oskarżony z tego tytułu miał większe przyzwolenie do wypowiadania treści znieważających czy nawołujących do nienawiści, z racji wykształcenia czy wykonywanej misji kapłańskiej. Słusznie zauważył pełnomocnik oskarżyciela subsydiarnego, iż od byłego duchownego, przemawiającego z pozycji autorytetu moralnego, należy wymagać większych standardów etycznych i moralnych niż od przeciętnego obywatela, podobnie jak i od magistra teologii, którego powinno cechować zrozumienie i tolerancja dla wyznawców innych religii.

Ponadto niezasadne jest stanowisko skarżącego utrzymujące, iż niepełność opinii biegłych z zakresu językoznawstwa polega na tym, że nie czuły się one kompetentne do dokonywania jakichkolwiek ocen wypowiedzi teologów czy księży, które mogą rządzić się własną specyfiką. Po pierwsze zaznaczyć należy, iż Sąd formułując tezę do biegłych nie wymagał dokonywania oceny wypowiedzi w kontekście teologicznym, ponadto oskarżony nie formułował ich do osób o tym wykształceniu. Ponadto oskarżony jedynie zręcznie wykorzystywał treści biblijne, by wzmocnić wydźwięk swoich wypowiedzi, a zatem kluczowy był powszechny odbiór jego słów, nie zaś ich analiza w kontekście teologicznym.

Zatem biegłe w tym zakresie posiadały pełne kwalifikacje, by dokonać oceny inkryminowanych wypowiedzi oskarżonego, uwzględniając wszystkie wskazane w postanowieniu o ich powołaniu konteksty.

To, że biegłe nie wskazały skutków i motywacji wypowiedzi oskarżonego nie dyskwalifikuje ich opinii, a to m. in. dlatego, iż ich rolą była jedynie językowa ocena wypowiedzi, pozostały zakres leży w wyłącznej kompetencji Sądu, albowiem rolą biegłego nie jest i nigdy nie powinno stawać się wyręczanie sądu w dokonaniu jednoznacznego rozstrzygnięcia, w prawnokarnej ocenie czynu.

Z kolei odnosząc się do opinii biegłego W. K. Sąd Okręgowy podziela w pełni ocenę Sądu Rejonowego w tym zakresie i nie ma potrzeby powielania jej ponownie. Sąd Odwoławczy odniósł się do tej kwestii powyżej przy omawianiu zarzutu prokuratora i stanowisko to jest w pełni aktualne także wobec analogicznego zarzutu obrońcy. Dodać jedynie trzeba, iż bez istotnego znaczenia w kontekście niniejszej sprawy pozostaje szeroka wiedza oraz kompetencje biegłego w zakresie religioznawstwa, teologii czy medioznawstwa, albowiem nie te sfery wiedzy specjalistycznej, lecz językoznawstwo było tu przydatne do odpowiedzi na pytania postawione biegłym przez organ procesowy.

Ad. 2 c) i d)

Zarzuty uznać należy za niezasadne.

W pierwszej kolejności należy tu ponownie zwrócić uwagę, iż zarzuty te są niepoprawnie sformułowane, gdyż art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k. mają charakter rozłączny. Podobnie łączne postawienie zarzutu obrazy przepisów art. 7 i art. 410 k.p.k. jest wadliwe. Sąd Okręgowy w tym zakresie poczynił stosowne wyjaśnienia w punkcie 3.1 uzasadnienia, przy omawianiu apelacji prokuratora.

Dodatkowo wskazać należy, iż wbrew tym zarzutom Sąd Rejonowy ocenił poszczególne dowody pod kątem ich wiarygodności, uwzględniając kryteria obiektywne (logikę, wiedzę, doświadczenie życiowe). To, że uczynił to nie w taki sposób, jak życzyłby sobie tego skarżący, wcale nie oznacza, że w procesie ich weryfikacji doszło do naruszenia reguł wyrażonych w art. 7 k.p.k. W szczególności dla wykazania zasadności tego rodzaju zarzutu dalece niewystarczające jest twierdzenie, że przyjęte przez Sąd Rejonowy założenia dowodowe nie odpowiadają preferencjom skarżącego.

Apelujący naruszenia przepisów postępowania upatrywał w pominięciu pełnego, literalnego brzmienia wypowiedzi oskarżonego oraz treści złożonych wyjaśnień. Jednakże Sąd Rejonowy niezwykle szczegółowo omówił dlaczego uznał wyjaśnienia za niewiarygodne, a Sąd Okręgowy w pełni podzielił argumentację w tym zakresie, bez potrzeby jej ponownego przytaczania. Nadto skarżący nie wskazał, co rozumie pod pojęciem pełnego literalnego brzmienia wypowiedzi, które zostały pominięte. Oczywiste jest wszak, że w konkluzji zarzutu aktu oskarżenia należy wskazać zespół znamion czynu karalnego i nie jest konieczne przytaczanie wszystkich okoliczności zdarzenia. Natomiast w uzasadnieniu Sąd opisał i przytoczył obszerną treść poszczególnych wypowiedzi oskarżonego, bez wyrywania ich z kontekstu.

Zdaniem Sadu Okręgowego użyte przez skarżącego pojęcie „literalne brzmienie” należy zapewne odczytywać jako znaczenie dosłowne wypowiedzi, to jednak było przedmiotem badań biegłych z zakresu językoznawstwa. Dlatego niezasadne jest twierdzenie, iż Sąd dokonał nieuprawnionej subiektywnej interpretacji słów oskarżonego, a nie rzeczywistej treści jego wypowiedzi. Przy czym skarżący nie podał nawet przykładów rzekomo subiektywnie interpretowanych przez Sąd słów, które zyskałyby inną interpretację w ramach rzeczywistej treści jego wypowiedzi.

Za nietrafiony należy uznać także zarzut dotyczący kwestionowania na etapie postępowania apelacyjnego opinii biegłych z zakresu informatyki. Podnosząc w aplacji, iż nie sposób w oparciu o materiał z nagrań ustalić czy wszystkie przypisywane oskarżonemu wypowiedzi zostały przez niego faktycznie wypowiedziane, obrońca zapomina, iż opinie z zakresu informatyki przeprowadzone przez organ procesowy nie były kwestionowane przez oskarżonego w żadnym zakresie. Nadto skarżący nie podał, które konkretnie wypowiedzi nie były wypowiedziami oskarżonego, a zostały jemu przypisane.

Wniosek

Wniosek o zmianę wyroku Sądu I instancji poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów ewentualnie uchylenie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sad I instancji

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Z uwagi na to, że podniesione zarzuty nie zasługiwały na uwzględnienie, nie było podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku w kierunku podanym we wniosku końcowym apelacji poprzez uniewinnienie oskarżonego. Tym bardziej w realiach niniejszej sprawy nie było podstaw do przekazania spawy do ponownego rozpoznania, albowiem zgodnie z art. 437 § 2 k.p.k. możliwość wydania przez Sąd Odwoławczy wyroku kasatoryjnego jest możliwe jedynie w przypadku zaistnienia przesłanek z art. 439 § 1 k.p.k., 454 k.p.k. lub jeżeli jest konieczne przeprowadzenie w całości na nowo przewodu sądowego. W niniejszej sprawie w ocenie Sądu Okręgowego wskazane przesłanki nie zaistniały.

Lp.

Zarzut

3.3.

Ponadto obrońca oskarżonego zarzucił, iż nawet gdyby przyjąć, iż Sąd Rejonowy dokonał prawidłowego ustalenia stanu faktycznego, to niezależnie od powyższego podniósł zarzut błędnej wykładni prawa materialnego naruszenia prawa materialnego, tj.: art. 256 § 1 k.k. oraz art. 257 k.k. w zw. z art. 45 ust. 1 oraz art. 54 Konstytucji RP poprzez ich błędne zastosowanie w stanie faktycznym niniejszej sprawy i naruszenie wolności wyrażania poglądów mimo, że przypisane oskarżonemu wypowiedzi nie spełniają znamion czynu zabronionego, gdyż przedstawiały wyłącznie jego krytyczną opinię o pewnych zjawiskach społecznych wyrażoną w ostrych słowach, jednak mieszczącą się w ramach dozwolonej krytyki, co stanowiło nadmierną ingerencję władzy publicznej (Sądu) w wolność wyrażania poglądów i dziennikarską wolność wypowiedzi w szczególnosci:

a.  słowa oskarżonego nie stanowią tzw. mowy nienawiści, nie nawołują do nienawiści w stosunku do jakiejkolwiek grupy ludzi, a są przestawieniem własnych opinii oskarżonego;

b.  fragmenty wypowiedzi oskarżonego, rozumiane w kontekście całości jego wypowiedzi wskazują, że odnosił się on krytycznie do określonych zachowań, a nie do grup ludzi i nawoływał do stosowania legalnych i zgodnych z prawem metod działania w stosunku do grup czy organizacji prezentujących poglądy sprzeczne z prawem i/lub interesem Polski;

c.  oskarżony nie ogranicza się w swojej krytyce do określonych poglądów - pozostawiając poza krytyką poglądy i organizacje, które sam reprezentuje lub których jest członkiem - tj. w szczególności w zakresie Kościoła (...);

d.  wypowiedzi oskarżonego stanowią radykalną krytykę działań i poglądów przeciwników, wskazując na ich negatywne elementy lecz nie nawołują per se do nienawiści wobec tych osób;

e.  słowa oskarżonego stanowią realizację wolności wypowiedzi, mieszczą się w zakresie dyskursu publicznego, odwołują się do faktów, cytatów, stanowią rezultat dokonanych przez niego ustaleń czy przeprowadzonych badań historycznych;

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Powyższy zarzut postawiony przez obrońcę oskarżonego również należy uznać za niezasadny.

Przede wszystkim trzeba wskazać, iż formułowanie zarzutu naruszenia przepisów prawa materialnego może być skuteczne jedynie wówczas, gdy przy niekwestionowanych ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy dokonał błędnej subsumpcji normy prawnej pod tak prawidłowo właśnie poczynione ustalenia faktyczne.

Zarzut naruszenia prawa materialnego dotyczy wadliwego zastosowania bądź niezastosowania prawa w orzeczeniu, które zostało oparte na trafnych i niekwestionowanych ustaleniach faktycznych.

Dodać także należy, iż obraza prawa materialnego może być przyczyną odwoławczą jedynie wtedy, gdy ma ona charakter samoistny.

W niniejszej sprawie nie zaistniała obraza prawa materialnego, której obrońca błędnie upatruje w nieuwzględnieniu przez Sąd tezy, iż wypowiedzi oskarżonego nie nawoływały do nienawiści, nie odnosiły się znieważająco do określonych grup ludzi, lecz stanowiły wyraz prezentowania przez oskarżonego swoich poglądów „w ramach dozwolonej krytyki” i realizacji wolności wypowiedzi.

Argumentacja ta – jak to już wyjaśniono przy omawianiu apelacji prokuratora – nie może znaleźć uznania w realiach przedmiotowej sprawy.

Zaskarżone orzeczenie w żaden sposób nie koliduje z wolnością słowa ani prawem do posiadania i prezentowania opinii.

Wskazać należy, że zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego: ”wolność wypowiedzi gwarantowana w art. 14 i 54 Konstytucji jest wartością fundamentalną dla państwa prawa, ale nie jest wartością absolutną. Ograniczenia wolności wypowiedzi mogą przybrać formę instrumentów zarówno z zakresu prawa prywatnego, jak i prawa karnego ( wyrok TK z 11.10.2006r., P 3/06, OTK-A 2006, nr 9, poz. 121). W art. 54 ust 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej treść swobody wypowiedzi została wyrażona za pomocą trzech, wzajemnie powiązanych i uzupełniających się wolności. Są to wolność wyrażania swoich poglądów, wolność pozyskiwania informacji oraz wolność rozpowszechnia informacji. Przepis ten chroni wszelkie zgodne z prawem formy ekspresji, które umożliwiają jednostce uzewnętrznianie i eksponowanie własnego stanowiska (vide: wyrok TK z 12.05.2008r., SK 43/05, OTK-A 2008, nr 4 , poz. 57).

Powoływanie się przez apelujących na prawo do swobodnego wyrażania swoich poglądów oraz swobody wypowiedzi w okolicznościach tej sprawy jest zbytnim uproszczeniem, odbiegającym od systemowej wykładni wskazanych przepisów. Oczywiście nie ulega żadnej wątpliwości fakt, iż fundamentem społeczeństwa obywatelskiego pozostaje wolność słowa, manifestowania swych poglądów oraz częściowo związana z nią wolność zgromadzeń, a także wolność publicznego wyrażania przekonań (ujęta w art. 54 Konstytucji RP, jak i w art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z dnia 04.11.1950r.).

Wolność słowa nie ma jednak charakteru absolutnego. Może być ona ograniczana w drodze ustawy wtedy, gdy jest to konieczne w demokratycznym państwie ze względu m.in. na ochronę porządku publicznego i moralności publicznej bądź wolności i praw innych osób (art. 31 ust. 3 Konstytucji RP). Skarżący pomija też fakt, iż Ustawa Zasadnicza zawiera również zapis, zgodnie z którym: „ każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje” (art. 31 ust. 2). Innymi słowy nie można zapominać o tym, że „wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka” (A. T.). Realizowanie wolności własnej musi zatem podlegać ograniczeniu tak, aby uszanować także prawa drugiego człowieka.

Takie właśnie ograniczenie wprowadził ustawodawca poprzez przepisy art. 256 k.k. i 257 k.k.

Przestępstwa w nich spenalizowane mieszczą się w obszarze określonym jako mowa nienawiści. Pod tym pojęciem, jak wskazywano, rozumie się powszechnie wypowiedzi i wizerunki lżące, wyszydzające i poniżające grupy i jednostki z powodów całkowicie lub po części od nich niezależnych, a także przynależności do innych naturalnych grup społecznych, przy czym grupy naturalne to takie, których się nie wybiera, udział w jednych determinowany jest biologicznie (płeć, kolor skory), w innych społecznie, jak przynależność etniczna, religijna, czy językowa (vide: wyrok SN z 08.02.2019r. IV KK 38/19).

Warto przypomnieć, iż Europejski Trybunał Praw Człowieka konsekwentnie w swoich orzeczeniach powtarza, że nie są objęte ochroną wolności wyrażania opinii z art. 10 Konwencji takie wypowiedzi, które wymierzone są w wartości chronione Konwencją i zmierzają do zniweczenia innych praw i wolności konwencyjnych.

Wniosek płynący z orzecznictwa (...) jest jednoznaczny: nie jest uprawnioną krytyką i nie podlega ochronie wolności wyrażania opinii taka wypowiedź, która dąży do zaprzeczenia innym prawom i wartościom chronionym w Konwencji, takim jak np.: prawo do życia, prawo do wolności wyznania, zakaz dyskryminacji, prawo do wolności i bezpieczeństwa, demokratyczne wartości państwa prawa.

W świetle powyższego w żaden sposób nie przekonuje argumentacja skarżącego, iż słowa wypowiadane przez oskarżonego stanowią jedynie krytyczną opinię o pewnych zjawiskach społecznych wyrażoną w ostrych słowach. Przeczy temu zarówno ich treść, jak i forma, co – zdaniem Sądu Okręgowego - jest dostrzegalne dla każdego racjonalnego odbiorcy i na co zwracają uwagę biegłe z zakresu językoznawstwa.

To zaś, że oskarżony jest byłym księdzem nie oznacza, iż w przestrzeni publicznej jest zwolniony z przestrzegania norm, które wynikają z obowiązującego prawa.

Oskarżony, realizując swoje prawo do wolności słowa, nie może naruszać praw i wolności innych jednostek czy grup społecznych, a także winien uświadomić sobie, iż brak respektowania tych granic będzie spotykać się ze sprzeciwem organów stojących na straży praworządności.

Końcowo wypada zauważyć, iż mowa nienawiści jest dziś jednym z najpoważniejszych zagrożeń zarówno dla trwałości społeczeństwa obywatelskiego, jak i demokracji. Jest ona bowiem żywym narzędziem wykorzystywanym coraz częściej przez zwykłych obywateli, polityków czy osoby chcące wpływać na społeczne nastroje. Sprzyja temu bez wątpienia rozpowszechnione poczucie bezkarności.

Wniosek

Wniosek o zmianę wyroku Sądu I instancji poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Z uwagi na to, że podniesione zarzuty nie zasługiwały na uwzględnienie, nie było podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku w kierunku podanym we wniosku końcowym apelacji poprzez uniewinnienie oskarżonego. Tym bardziej w realiach niniejszej sprawy nie było podstaw do przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, albowiem zgodnie z art. 437 § 2 k.p.k. możliwość wydania przez Sąd Odwoławczy wyroku kasatoryjnego jest możliwe jedynie w przypadku zaistnienia przesłanek z art. 439 § 1 k.p.k., 454 k.p.k. lub jeżeli jest konieczne przeprowadzenie w całości na nowo przewodu sądowego. W niniejszej spawie, w ocenie Sądu Okręgowego, wskazane przesłanki się nie ziściły.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1

___________________________________________________________________

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

____________________________________________________________________________

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1Wyrok Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Śródmieścia we Wrocławiu z dnia 7 lipca 2022 r. sygn. akt II K 517/21

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Zaskarżony wyrok należało utrzymać w mocy w związku z niezasadnością zarzutów apelacji.

Ponadto w niniejszej sprawie nie zaistniała także żadna z przesłanek wynikających z art. 439§1 k.p.k. i art. 440 k.p.k.

Rozstrzygniecie Sądu I instancji w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonego jest w pełni prawidłowe. Także wymierzona oskarżonemu kara niewątpliwie nie może uchodzić za karę rażąco surową.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

Przedmiot i zakres zmiany

0.0.1____________________________________________________________________

Zwięźle o powodach zmiany

_____________________________________________________________________________

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

____________________________________________________

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

__________________________________________________________________________

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

__________________________________________________________________________

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

__________________________________________________________________________

4.1.

__________________________________________________

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

_________________________________________________________________________

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

__________________________________________________________________________

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

II-IV

Uwzględniając sytuację materialną oskarżonego tj. fakt, że ma stałe zatrudnienie i osiąga stały dochód Sąd Okręgowy zgodnie z przepisem art. 636 § 2 k.p.k. w zw. z 633 k.p.k. zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa ½ kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w tym wymierzył opłatę w kwocie 180 złotych za II instancję. Wskazując wysokość opłaty Sąd uwzględnił przepisy art. 2 ust. 1 pkt 3 i art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. nr 49 poz. 223 z późn. zm.). Natomiast kosztami sądowymi związanymi z apelacją prokuratora należało obciążyć Skarb Państwa.

Wobec złożenia stosownego wniosku Sąd zasądził też od oskarżonego zwrot kosztów taryfowych zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym na rzecz oskarżyciela subsydiarnego ubocznego R. G. w oparcie o art. 640 k.p.k. w zw. z art. 628 pkt 1 k.p.k.

7.  PODPIS

SSO Dorota Nowińska

ZAŁĄCZNIK NR 1 DO FORMULARZA UZASADNIENIA WYROKU SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

Oskarżyciel publiczny

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Wyrok Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Śródmieścia we Wrocławiu z dnia 7 lipca 2022 r. sygn. akt II K 517/21

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

ZAŁĄCZNIK NR 2 DO FORMULARZA UZASADNIENIA WYROKU SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

2

Podmiot wnoszący apelację

Obrońca oskarżonego J. M.

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Wyrok Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Śródmieścia we Wrocławiu z dnia 7 lipca 2022 r. sygn. akt II K 517/21

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana